Niedawno w moim Fazerze 600 pojawiły się dziwne chroboty od czasu do czasu. Przyjrzałem się motocyklowi i wyszło mi, że czas naciągnąć łańcuch. Miał luz około 5 cm.

Zabrałem się więc do dzieła. Chroboty zniknęły, za to pojawił się nowy dźwięk.

Coś jak "uuuuuuu", coraz wyższym tonem im szybciej jadę. Dźwięk taki, jak przy mocno zniszczonym łożysku w kole. Po wciśnięciu sprzęgła dźwięk nie znika. Po wrzuceniu luzu w czasie jazdy też nie.

Czy to możliwe, że za mocno naciągnąłem łańcuch i coś nie gra? Sprawdziłem po przejechaniu 20 km - rzeczywiście łańcuch stał się bardziej napięty niż dopuszczalne 2 cm. Poluzowałem go więc odrobinę. Jeszcze nie przetestowałem, czy to pomoże.

A może to faktycznie łożysko?

On 9 Cze, 22:35, "Marcin N"  wrote:

Coś jak "uuuuuuu", coraz wyższym tonem im szybciej jadę. Dźwięk taki, jak
przy mocno zniszczonym łożysku w kole. Po wciśnięciu sprzęgła dźwięk nie
znika. Po wrzuceniu luzu w czasie jazdy też nie.

Za mocno naciągnąłeś łańcuch. Nie wiem jak jest w Fazerze - ustawia
sie jak motocykl stoi na kołach czy na stopce?

--
Artur
ZZR 1200

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości grup

On 9 Cze, 22:35, "Marcin N"  wrote:

Coś jak "uuuuuuu", coraz wyższym tonem im szybciej jadę. Dźwięk taki, jak
przy mocno zniszczonym łożysku w kole. Po wciśnięciu sprzęgła dźwięk nie
znika. Po wrzuceniu luzu w czasie jazdy też nie.

Za mocno naciągnąłeś łańcuch. Nie wiem jak jest w Fazerze - ustawia
sie jak motocykl stoi na kołach czy na stopce?

Ustawiałem na stopce, pojęcia nie miałem, że to robi różnicę.

Przy okazji: jakoś dziwnie się czuję, gdy odpisujesz na mojego posta i nie dodajesz jakichś uszczypliwości. ;)

On 9 Cze, 23:16, "Marcin N"  wrote:

Ustawiałem na stopce, pojęcia nie miałem, że to robi różnicę.

Sprawdź service/owner manuala - tam będzie napisane jak to robić. Tak
jak wspomniał Ivam, jest też opcja taka że naciągnąłeś go w
najluźniejszym miejscu. Przed naciągiem obraca się kołem i wyszukuje
najluźniejszego odcinka ponieważ łańcuch nie wyciąga się równomiernie.

Przy okazji: jakoś dziwnie się czuję, gdy odpisujesz na mojego posta i nie
dodajesz jakichś uszczypliwości. ;)

Bo nie jest to rozstrząsanie błachego problemu na atomy ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Niedawno w moim Fazerze 600 pojawiły się dziwne chroboty od czasu do czasu. Przyjrzałem się motocyklowi i wyszło mi, że czas naciągnąć łańcuch. Miał luz około 5 cm.

W sumie 5cm? W sensie, ze suma ruchu w gore i w dol? Moze sie nie znam, ale ksiazka mowi 3-4cm, wiec 5 nie jest tak wielka tragedia tym bardziej, ze piszesz "okolo 5cm". IMHO szykuj pieniazki na komplet napedowy - do fazera niestety tanio nie jest (od razu lancuch polece DID'a - na 100% nie regine i inne irysy i wynalzki).

łańcuch stał się bardziej napięty niż dopuszczalne 2 cm

Dopuszczalne sa 3 cm i nie okolo tylko minimum 3, a maksimum 4. Mozesz przylozyc zwykly budowlany metr do wahacza i dosc dokladnie bedzie widac.

A może to faktycznie łożysko?

Mozliwe, ale raczej bym wyeliminowal. Wez postaw na centralke i krec kolem reka - moze sie okazac, ze lancuch sie wyciagnal w jajo (stad to chrobotanie) i kilka ogniwek nie wchodzi prawidlowo w zebatke.

--
pzdr:
Ivam

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Niedawno w moim Fazerze 600 pojawiły się dziwne chroboty od czasu do czasu. Przyjrzałem się motocyklowi i wyszło mi, że czas naciągnąć łańcuch. Miał luz około 5 cm.

W sumie 5cm? W sensie, ze suma ruchu w gore i w dol? Moze sie nie znam, ale ksiazka mowi 3-4cm, wiec 5 nie jest tak wielka tragedia tym bardziej, ze piszesz "okolo 5cm". IMHO szykuj pieniazki na komplet napedowy - do fazera niestety tanio nie jest (od razu lancuch polece DID'a - na 100% nie regine i inne irysy i wynalzki).

łańcuch stał się bardziej napięty niż dopuszczalne 2 cm

Dopuszczalne sa 3 cm i nie okolo tylko minimum 3, a maksimum 4. Mozesz przylozyc zwykly budowlany metr do wahacza i dosc dokladnie bedzie widac.

A może to faktycznie łożysko?

Mozliwe, ale raczej bym wyeliminowal. Wez postaw na centralke i krec kolem reka - moze sie okazac, ze lancuch sie wyciagnal w jajo (stad to chrobotanie) i kilka ogniwek nie wchodzi prawidlowo w zebatke.

Chrobotanie wynikało chyba stąd, że luźny łańcuch czasem dotykał ochraniacza, albo błotnika tylnego koła - mam taki błotnik tuż nad oponą, który jest zamocowany tylko z jednej strony i... no mniejsza. Po naciągnięciu łańcucha chrobotów nie ma więc to był powód. Ostatni raz naciągałem łańcuch przed wiosną, czyli około 3 tys km temu.

Mówisz, że łańcuch ma mieć minimum 3 cm luzu? To miał dzisiaj zdecydowanie mniej. Z trudem przekroczył 1 cm. Dziwne, bo przy nastawianiu śrubą regulacyjną ustawiłem ponad 2. Widocznie przy dokręcaniu koła musiało coś sie przestawić.
Nie robię takich rzeczy na co dzień (to był drugi raz w moim życiu) i nie mam wprawy.

Co do wymiany - zębatka jest w dobrym stanie, łańcuch też ma dużo miejsca do naciągania. Chyba więc się nie pali. Motocykl ma zrobione 20 tys km (to pewny przebieg).

Jak na centralce sprawdzić łożysko przedniego koła w pojedynkę? Macie jakieś sposoby?

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Chrobotanie wynikało chyba stąd, że luźny łańcuch czasem dotykał ochraniacza, albo błotnika tylnego koła - mam taki błotnik tuż nad oponą,

To by byly uderzenia i to tylko podczas jazdy po wertepach, albo cos. Na 100% nie caly czas. U mnie (mam starego fazera - fzs'a, Ty nie napisales czy masz fzs'a czy fz'ta) 6cm luzu nie robi halasu, a tez mam blotnik. Tyle tylko, ze on nie ma nic wspolnego z ochraniaczem - na wahaczu jest sliz lancucha i tyle.

Mówisz, że łańcuch ma mieć minimum 3 cm luzu? To miał dzisiaj zdecydowanie mniej. Z trudem przekroczył 1 cm.

Duzo za malo. Ma byc sprawdzane na podstawce centralnej.

Dziwne, bo przy nastawianiu śrubą regulacyjną ustawiłem ponad 2. Widocznie przy dokręcaniu koła musiało coś sie przestawić.

Zawsze jak mocno popuscisz srube kola to przy dokrecaniu sie luz troszeczke zmniejszy. Dlatego nalezy sprawdzic jeszcze raz wszystko po skreceniu, obroceniu kola pare razy i znalezieniu momentu w ktorym lancuch ma najmniejszy luz (tak podaje instrukcja obslugi).

Co do wymiany - zębatka jest w dobrym stanie, łańcuch też ma dużo miejsca do naciągania.

Moj byl w polowie (troszeczke przed polowa) naciagu jak byl do wymiany. Niesmarowany, zuzyte o-ringi itd. poskutkowaly tym, ze byl wyciagniety w jajo i 5 ogniwek nie wchodzilo w ogole w zebatke.

Chyba więc się nie pali. Motocykl ma zrobione 20 tys km (to pewny przebieg).

Acha, czyli mowimy o FZ'cie. To nie wiem ile mam miec luzu i czy sprawdzac na centralce - sprawdz sobie instrukcje obslugi, albo serwisowke. Ja podawalem informacje do fzs'a (do 2003 roku).

Jak na centralce sprawdzić łożysko przedniego koła w pojedynkę? Macie jakieś sposoby?

Zaprosic kolege na piwo, niech dociazy tyl, a Ty szarp za przod, ew. polozyc cos ciezkiego na koncu siedzenia. Zeby sobie ulatwic to zamknij blokade kierownicy.

--
pzdr:
Ivam

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości grup

Chyba więc się nie pali. Motocykl ma zrobione 20 tys km (to pewny przebieg).

Acha, czyli mowimy o FZ'cie. To nie wiem ile mam miec luzu i czy sprawdzac na centralce - sprawdz sobie instrukcje obslugi, albo serwisowke. Ja podawalem informacje do fzs'a (do 2003 roku).

Mówimy o FZS-600 2002. Po liftingu.

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Mówimy o FZS-600 2002. Po liftingu.

Czyli to co ja pisalem - 6cm nie robi halasu. Ma byc minimum 3. Popraw i jak bedzie dalej "chrobotac" to wymien lancuch.

Zalecane minimum do DID 50(530)VM... chyba, ze nie zmieniasz zebatek to wez cokolwiek - i tak zaraz zdechnie.

--
pzdr:
Ivam

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Mówimy o FZS-600 2002. Po liftingu.

Czyli to co ja pisalem - 6cm nie robi halasu. Ma byc minimum 3. Popraw i jak bedzie dalej "chrobotac" to wymien lancuch.

Zalecane minimum do DID 50(530)VM... chyba, ze nie zmieniasz zebatek to wez cokolwiek - i tak zaraz zdechnie.

Doczytałem w serwisówce, że jednak motocykl ma stać dwoma kołami na ziemi bez pasażera.
Być może to jest powodem, że moje ustawienia na centralce były tak niedokładne.

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Doczytałem w serwisówce, że jednak motocykl ma stać dwoma kołami na ziemi bez pasażera.
Być może to jest powodem, że moje ustawienia na centralce były tak niedokładne.

To chyba mamy rozne serwisowki... instrukcja obslugi tez mowi "Inspect the drive chain when the motorcycle
is on the centerstand."

Sprawdzalem instrukcje przed i po liftingu - jest to samo. Nie wiem skad wziales ustawienia z dwoma kolami na ziemi.

A jeszcze mi sie przypomnialo - wazny punkt w fazerach - sprawdz nakretke zebatki zdawczej (przedniej od lancucha - pod deklem), bo potrafi sie poluzowac.

--
pzdr:
Ivam

Użytkownik "Ivam"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Doczytałem w serwisówce, że jednak motocykl ma stać dwoma kołami na ziemi bez pasażera.
Być może to jest powodem, że moje ustawienia na centralce były tak niedokładne.

To chyba mamy rozne serwisowki... instrukcja obslugi tez mowi "Inspect the drive chain when the motorcycle
is on the centerstand."

Sprawdzalem instrukcje przed i po liftingu - jest to samo. Nie wiem skad wziales ustawienia z dwoma kolami na ziemi.

A jeszcze mi sie przypomnialo - wazny punkt w fazerach - sprawdz nakretke zebatki zdawczej (przedniej od lancucha - pod deklem), bo potrafi sie poluzowac.

Jeszcze jedno pytanie: jak prawidłowo mierzyć luz? Czy te 3 cm to ma być różnica między górną krawędzią łańcucha przesuniętego w górę i w dół?
A może 3 cm to różnica między dolną krawędzią łańcucha przesuniętego w górę a górną krawędzią przesuniętego w dół?

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Jeszcze jedno pytanie: jak prawidłowo mierzyć luz?

Jaka ta serwisowke masz? Przeciez jak byk pokazane;)

Czy te 3 cm to ma być różnica między górną krawędzią łańcucha przesuniętego w górę i w dół?

Ja robie tak: przykladam sobie metr na zero do wahacza, lancuch popycham w gore i sprawdzam na jakiej wartosci jest jego gorna krawedz, potem ciagne w dol i patrze na jakiej wartosci jest jego dolna krawedz. Odejmuje jeden wynik od drugiego i odejmuje szerokosc lancucha i wychodzi mi po srodkowej;)

--
pzdr:
Ivam

Ivam pisze:

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Jeszcze jedno pytanie: jak prawidłowo mierzyć luz?

Jaka ta serwisowke masz? Przeciez jak byk pokazane;)

Czy te 3 cm to ma być różnica między górną krawędzią łańcucha przesuniętego w górę i w dół?

Ja robie tak: przykladam sobie metr na zero do wahacza, lancuch popycham w gore i sprawdzam na jakiej wartosci jest jego gorna krawedz, potem ciagne w dol i patrze na jakiej wartosci jest jego dolna krawedz. Odejmuje jeden wynik od drugiego i odejmuje szerokosc lancucha i wychodzi mi po srodkowej;)

Ke? A ja to robie po chlopsku - "na oko" i bez problemow od lat nastu ;)

Pzdr
PS: czego to ludzie nie wymysla... Gratsy.
--
marider
Wsciekla (ex) R1 + dodatki
http://tinyurl.com/yvjtdk

Użytkownik "marider"  napisał w wiadomości grup

PS: czego to ludzie nie wymysla... Gratsy.

Na koncu mojej wypowiedzi byl emot - o taki ;)

Myslalem, ze kazdy go zna:)

--
pzdr:
Ivam

Czy to możliwe, że za mocno naciągnąłem łańcuch i coś nie gra? Sprawdziłem
po przejechaniu 20 km - rzeczywiście łańcuch stał się bardziej napięty niż
dopuszczalne 2 cm. Poluzowałem go więc odrobinę. Jeszcze nie przetestowałem,
czy to pomoże.

na 100% za mocno naciagnales lancuch. mialem tak samo w fazerze :)

atlobek fazer

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

Niedawno w moim Fazerze 600 pojawiły się dziwne chroboty od czasu do czasu. Przyjrzałem się motocyklowi i wyszło mi, że czas naciągnąć łańcuch. Miał luz około 5 cm.

Zabrałem się więc do dzieła. Chroboty zniknęły, za to pojawił się nowy dźwięk.

Coś jak "uuuuuuu", coraz wyższym tonem im szybciej jadę. Dźwięk taki, jak przy mocno zniszczonym łożysku w kole. Po wciśnięciu sprzęgła dźwięk nie znika. Po wrzuceniu luzu w czasie jazdy też nie.

Czy to możliwe, że za mocno naciągnąłem łańcuch i coś nie gra? Sprawdziłem po przejechaniu 20 km - rzeczywiście łańcuch stał się bardziej napięty niż dopuszczalne 2 cm. Poluzowałem go więc odrobinę. Jeszcze nie przetestowałem, czy to pomoże.

A może to faktycznie łożysko?

Poluzowałem za bardzo naciągnięty łańcuch i niepokojący huczenie zniknęło.

Co to chrobotów i innych nietypowych odgłosów motocykla - sprawa jest dość skomplikowana, bo 95% czasu jeżdżę w zatyczkach i wtedy nigdy żadnych niepokojących dźwięków nie słyszę. (Choć to huczenie było słyszalne). Czasem jednak jadę bez zatyczek i nagle mój słuch jest atakowany samymi nieznanymi mi odgłosami generowanymi przez motocykl. Wiecie, jak to jest w samochodzie - znacie swój samochód na wylot i jeden drobny nietypowy szmerek od razu budzi czujność. Po wyjęciu zatyczek - słyszę w motocyklu same nowe nietypowe dźwięki. ;)