Grupy dyskusyjne   »   O światłach, podejście drugie

O światłach, podejście drugie



1 Data: Lipiec 20 2009 11:43:50
Temat: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

Witam,

poprzedni wątek o światłach strasznie się zasmrodził trollami, wśród których
zginęły rozsądne dyskusje, więc zaczynam nowy, bo znów jechałem tą samą
trasą. Tym razem tirowcy mnie nie oślepiali złośliwie. Ale też ruch w ten
łykend był o wiele większy i nie zdarzało mi się 1:1 spotkanie z tirem.
Raczej zawsze jechały w gromadzie. Czyżby więc faktycznie poprzednio była
to zabawa z nudów albo też faktycznie przewrażliwienie wynikłe z długiej
jazdy pustą drogą?

W każdym raziem obserwowałem też dokładniej innych uczestników ruchu.
Faktycznie, część z nich jeździ na przeciwmgłowych, aczkolwiek mnie to
zupełnie nie oślepiało i zupełnie nie przeszkadzało. Oślepiały mnie za to
warszawskie wozy na trupiobladych światłach (ksenony?), które tak
oświetlają asfalt, że prawie się topi. Może jestem nadwrażliwy, ale po co
takie silne światła? To tylko koszmarnie oślepia w lusterkach. Jak mnie
taki wyprzedza, to nie widzę nic, zupełnie... Zresztą również barwowo
normalne światła część warszawiaków miała jakoś specjalnie podrasowane, bo
też dawały tak po oczach, że nic nie widziałem. Czy światła nie powinny
spełniać jakiś norm i nie oślepiać? W momencie wyprzedzania jechałem po
prostu próbując trzymać się drogi. Zupełnie bez szans reakcji na jakieś
inne zdarzenia, bo taki był blask.

No i wracając do moich świateł: Czy skoro moje światła ginęły zupełnie w
blasku wielu innych aut, nie oznacza, że moje są OK i że poprzednio
tirowcom nie chodziło jednak o złe światła u mnie?

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)



2 Data: Lipiec 20 2009 11:52:21
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

Witam,

Oślepiały mnie za to
warszawskie wozy na trupiobladych światłach (ksenony?), które tak
oświetlają asfalt, że prawie się topi. Może jestem nadwrażliwy, ale po co
takie silne światła? To tylko koszmarnie oślepia w

pewnie bedziesz sie smial, ale nie popatrzylem na autora posta rozpoczynajac
jego lekture ;)
doszedlem do tego miejsca i pomyslalem "normalnie jak Tristan" ;D

rzut oka pieterko wyzej i wszystko stalo sie jasne :D:D:D:D

dzieki za poprawe humoru z samego rana :)
BP, NMSP

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot

3 Data: Lipiec 20 2009 11:57:37
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Grzenio 

poprzedni wątek o światłach strasznie się zasmrodził trollami,
<ciach>. Oślepiały mnie za to
warszawskie wozy na trupiobladych światłach (ksenony?), które tak
oświetlają asfalt, że prawie się topi. <ciach>
 Zresztą również barwowo
normalne światła część warszawiaków miała jakoś specjalnie podrasowane, bo
też dawały tak po oczach, że nic nie widziałem.

jadac ciemna droga, oslepiony przez tych wstretnych Warszawian, tylko
biedaku widzailes te ich wstretne tablice rejestracyjne z 'W' na poczatku???
skad taka ksenofobia antywarszawska w Tobie siedzi???

pozdrawiam
Grzenio

4 Data: Lipiec 20 2009 10:06:57
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis, ten
Grzenio . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Oślepiały mnie za to
warszawskie wozy na trupiobladych światłach (ksenony?), które tak
oświetlają asfalt, że prawie się topi.

jadac ciemna droga, oslepiony przez tych wstretnych Warszawian, tylko
biedaku widzailes te ich wstretne tablice rejestracyjne z 'W' na
poczatku??? skad taka ksenofobia antywarszawska w Tobie siedzi???

A bo koles zagubil sie raz w miescie i teraz wszystko co mozna zrobic to
rozmawiac z nim o globusikach ;>
Poczytaj archiwum-nowa jakosc trola ;>


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

5 Data: Lipiec 20 2009 12:18:46
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Grzenio 

A bo koles zagubil sie raz w miescie i teraz wszystko co mozna zrobic to
rozmawiac z nim o globusikach ;>
Poczytaj archiwum-nowa jakosc trola ;>
--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

mialem juz 'przyjemnosc' poznac jegomoscia, nawet mnie zaszczycil PLONKiem
swego czasu
g

6 Data: Lipiec 20 2009 12:46:27
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 11:57
(autor Grzenio
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

jadac ciemna droga, oslepiony przez tych wstretnych Warszawian, tylko
biedaku widzailes te ich wstretne tablice rejestracyjne z 'W' na
poczatku??? skad taka ksenofobia antywarszawska w Tobie siedzi???

Nie, wyobraź sobie, że jak mnie już wyprzedzili, to była widoczna tablica.
Dodatkowo, pojawili się w okolicach Zambrowa i zniknęli później już za
Jankami.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

7 Data: Lipiec 20 2009 14:05:21
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: to 

Tristan wrote:

Nie, wyobraź sobie, że jak mnie już wyprzedzili, to była widoczna
tablica. Dodatkowo, pojawili się w okolicach Zambrowa i zniknęli później
już za Jankami.

Oślepiali Cię od tyłu? To chyba najwyższa pora na wizytę u okulisty.

--
cokolwiek

8 Data: Lipiec 20 2009 16:18:18
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

to pisze:

Tristan wrote:

Nie, wyobraź sobie, że jak mnie już wyprzedzili, to była widoczna
tablica. Dodatkowo, pojawili się w okolicach Zambrowa i zniknęli później
już za Jankami.

Oślepiali Cię od tyłu? To chyba najwyższa pora na wizytę u okulisty.


Na początek przydałaby się lekcja ustawiania lusterek.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

9 Data: Lipiec 20 2009 16:55:38
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 16:18
(autor Marcin "Kenickie" Mydlak
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Na początek przydałaby się lekcja ustawiania lusterek.

A jak je chcesz ustawić, żeby nie odbijały świateł tychże palących asfalt
reflektorów?

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

10 Data: Lipiec 20 2009 20:48:21
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: 'Tom N' 

Tristan w

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 16:18
(autor Marcin "Kenickie" Mydlak
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Na początek przydałaby się lekcja ustawiania lusterek.

A jak je chcesz ustawić, żeby nie odbijały świateł tychże palących asfalt
reflektorów?


Tak, żeby nie odbijały poświaty z asfaltu -- to jest proste Watsonie


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

11 Data: Lipiec 21 2009 00:08:01
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Tristan pisze:

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 16:18 (autor Marcin "Kenickie" Mydlak publikowane na pl.misc.samochody, wasz znak:
Na początek przydałaby się lekcja ustawiania lusterek.

A jak je chcesz ustawić, żeby nie odbijały świateł tychże palących asfalt
reflektorów?


O wewnętrznym już Ci napisali.
A jak masz ustawione lusterka boczne? Widzisz w nich bok swojego auta, z pozycji głowy ustawionej na wprost?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

12 Data: Lipiec 21 2009 08:37:33
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Czabu 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

O wewnętrznym już Ci napisali.
A jak masz ustawione lusterka boczne? Widzisz w nich bok swojego auta, z pozycji głowy ustawionej na wprost?

Zaraz zada pytanie jak to sprawdzić i czy są zakłady, które się specjalizują w ustawianiu lusterek, bo on nie ma doświadczenia... Beznadziejny przypadek.

Pozdrawiam
Czabu

13 Data: Lipiec 21 2009 09:12:43
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 00:08
(autor Marcin "Kenickie" Mydlak
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

A jak masz ustawione lusterka boczne? Widzisz w nich bok swojego auta, z
pozycji głowy ustawionej na wprost?

Nie. Po co mi oglądać bok auta. Mam tak ustawione, żeby widzieć pojazdy z
tyłu, zwłaszcza na sąsiednim pasie, bo one są istotne.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

14 Data: Lipiec 21 2009 08:42:31
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: to 

Tristan wrote:

A jak masz ustawione lusterka boczne? Widzisz w nich bok swojego auta,
z pozycji głowy ustawionej na wprost?

Nie. Po co mi oglądać bok auta.

Żeby mieć punkt odniesienia i ograniczyć martwe pole.

--
cokolwiek

15 Data: Lipiec 21 2009 10:52:09
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 10:42
(autor to
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

A jak masz ustawione lusterka boczne? Widzisz w nich bok swojego auta,
z pozycji głowy ustawionej na wprost?
Nie. Po co mi oglądać bok auta.
Żeby mieć punkt odniesienia i ograniczyć martwe pole.

No to mam punkt odniesienia, końcówkę samochodu. Skierowanie lusterek tak,
żeby oglądać bok samochodu może i pomoże na oślepianie (choć ja odginam w
siną dal jak pędzą oślepiacze i nie sprawdzałem przyginania), ale wtedy nie
będę widział sąsiedniego pasa i lusterka stracą sens.

Tak czy siak, jak mam ustawione tak, że widać właściwie samochody, to wtedy
palące światła oślepiają. Jak odginam lusterko tak, żeby nie oślepiały, to
wtedy nie mam właściwej widoczności.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

16 Data: Lipiec 20 2009 16:55:43
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 16:05
(autor to
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Nie, wyobraź sobie, że jak mnie już wyprzedzili, to była widoczna
tablica. Dodatkowo, pojawili się w okolicach Zambrowa i zniknęli później
już za Jankami.
Oślepiali Cię od tyłu?

No oczywiście, przez lusterka. Takie małe, srebrne coś, czego zapewne nie
używasz.

To chyba najwyższa pora na wizytę u okulisty.

A na jakie schorzenie znawco? Bo oczy miałem badane i poza drobnym
astygmatyzmem nie wykryto nic.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

17 Data: Lipiec 20 2009 15:05:48
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 20 Jul 2009 16:55:43 +0200, osobnik zwany Tristan
wystukał:

Nie, wyobraź sobie, że jak mnie już wyprzedzili, to była widoczna
tablica. Dodatkowo, pojawili się w okolicach Zambrowa i zniknęli
później już za Jankami.
Oślepiali Cię od tyłu?

No oczywiście, przez lusterka. Takie małe, srebrne coś, czego zapewne
nie używasz.

wiesz, lusterka mają taki pstryczek. przełÄ…czasz i już nie oślepia :)
Jakbyś ich używał tobyś wiedział
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

18 Data: Lipiec 20 2009 19:05:18
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 17:05
(autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

No oczywiście, przez lusterka. Takie małe, srebrne coś, czego zapewne
nie używasz.
wiesz, lusterka mają taki pstryczek. przełączasz i już nie oślepia :)

W znanych mi autach tylko wewnętrzne.

Jakbyś ich używał tobyś wiedział

Jakbyś używał zewnętrznych, to byś wiedział, że nie mają.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

19 Data: Lipiec 20 2009 17:15:52
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 20 Jul 2009 19:05:18 +0200, osobnik zwany Tristan
wystukał:

Jakbyś ich używał tobyś wiedział

Jakbyś używał zewnętrznych, to byś wiedział, że nie mają.

dobrze, że mi powiedziałeś, że mają oślepiać, bo bym się nigdy nie
domyślił



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

20 Data: Lipiec 20 2009 19:24:01
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 19:15
(autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Jakbyś ich używał tobyś wiedział
Jakbyś używał zewnętrznych, to byś wiedział, że nie mają.
dobrze, że mi powiedziałeś, że mają oślepiać, bo bym się nigdy nie
domyślił

Nie mają oślepiać. Mają przekazywać obraz. A jeśli ten obraz jest silnym
strumieniem światła, to oślepiają.

Tak jak niektórych czytam, to się zastanawiam czy specjalnie tak
trollujecie? Przecie gdyby to nie oślepiało, to by się jeździło na długich.
A wyraźnie nawet testy na PJ kat B akcentują, że nie wolno jechać za kimś
na długich.


--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

21 Data: Lipiec 20 2009 17:45:55
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 20 Jul 2009 19:24:01 +0200, osobnik zwany Tristan
wystukał:

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 19:15 (autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Jakbyś ich używał tobyś wiedział
Jakbyś używał zewnętrznych, to byś wiedział, że nie mają.
dobrze, że mi powiedziałeś, że mają oślepiać, bo bym się nigdy nie
domyślił

Nie mają oślepiać. Mają przekazywać obraz. A jeśli ten obraz jest silnym
strumieniem światła, to oślepiają.

to sobie ustaw lusterka


Tak jak niektórych czytam, to się zastanawiam czy specjalnie tak
trollujecie? Przecie gdyby to nie oślepiało, to by się jeździło na
długich. A wyraźnie nawet testy na PJ kat B akcentują, że nie wolno
jechać za kimś na długich.

niektórzy z nas jeżdżÄ… już kilkadziesiąt lat i testy na PJ nie są
wyrocznią.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

22 Data: Lipiec 20 2009 19:56:53
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 19:45
(autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Nie mają oślepiać. Mają przekazywać obraz. A jeśli ten obraz jest silnym
strumieniem światła, to oślepiają.
to sobie ustaw lusterka

ciekawe jak? Skoro ja widzę światła, to światła widzą mnie. I mnie
oślepiają. Normalka.

niektórzy z nas jeżdżą już kilkadziesiąt lat


O! To może być przyczyną niezrozumienia.... Po prostu oślepliście. I to nie
ja powinienem badać wzrok, ale wy. Niedowidzicie, musicie mieć palące
asfalt światła i wydaje się wam, że to nie oślepia.


--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

23 Data: Lipiec 20 2009 18:26:02
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 20 Jul 2009 19:56:53 +0200, osobnik zwany Tristan
wystukał:

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 19:45 (autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Nie mają oślepiać. Mają przekazywać obraz. A jeśli ten obraz jest
silnym strumieniem światła, to oślepiają.
to sobie ustaw lusterka

ciekawe jak? Skoro ja widzę światła, to światła widzą mnie. I mnie
oślepiają. Normalka.

lecz się na oczy. I poucz się fizyki.


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

24 Data: Lipiec 20 2009 20:51:50
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: 'Tom N' 

masti w

Dnia pięknego Mon, 20 Jul 2009 19:56:53 +0200, osobnik zwany Tristan
wystukał:
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 19:45 (autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:
Nie mają oślepiać. Mają przekazywać obraz. A jeśli ten obraz jest
silnym strumieniem światła, to oślepiają.
to sobie ustaw lusterka
ciekawe jak? Skoro ja widzę światła, to światła widzą mnie. I mnie
oślepiają. Normalka.
lecz się na oczy.

Oczy to tylko wypustki mózgu, a na leczenie tego, to chyba dla pana T. już
za późno...

I poucz się fizyki.

Masz na myśli sprawy związane z leczeniem nóg? ;-)





--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

25 Data: Lipiec 20 2009 22:38:52
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 20:26
(autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

ciekawe jak? Skoro ja widzę światła, to światła widzą mnie. I mnie
oślepiają. Normalka.
lecz się na oczy. I poucz się fizyki.

No więc objaśnij jak należy ustawić lusterka, żeby było widać obraz, a nie
odbijały światła z silnych reflektorów. Bo jak na razie to nic konkretnie.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

26 Data: Lipiec 20 2009 21:06:07
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 20 Jul 2009 22:38:52 +0200, osobnik zwany Tristan
wystukał:

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 20:26 (autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

ciekawe jak? Skoro ja widzę światła, to światła widzą mnie. I mnie
oślepiają. Normalka.
lecz się na oczy. I poucz się fizyki.

No więc objaśnij jak należy ustawić lusterka, żeby było widać obraz, a
nie odbijały światła z silnych reflektorów. Bo jak na razie to nic
konkretnie.

tak, żeby nie patrzyły w asfalt tylko do tyłu. ale skro oślepiają cię
odbite od asfaltu prawidłowo ustawione światła to nic Ci nie pomoże



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

27 Data: Lipiec 21 2009 09:15:22
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 23:06
(autor masti
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

tak, żeby nie patrzyły w asfalt tylko do tyłu. ale skro oślepiają cię
odbite od asfaltu prawidłowo ustawione światła to nic Ci nie pomoże

Co ty bredzisz? Nie oślepiają mnie odbite od asfaltu światła, ale odbite od
lusterka. Jeżeli są dobre, normalne światła to nie oślepiają. Ale jak są
podrasowane, tak, że wszystko wokoło płonie w ich ogniu, to oczywiście
również dostaję lusterkiem po oczach.

Niektórzy mają tu świetną zabawę w udawanie, że jest inaczej, więc chyba
jednak z mojej strony EOT, chyba że będzie coś mądrego powiedziane.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

28 Data: Lipiec 21 2009 08:40:27
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: to 

Tristan wrote:

Niektórzy mają tu świetną zabawę w udawanie, że jest inaczej, więc chyba
jednak z mojej strony EOT, chyba że będzie coś mądrego powiedziane.

Nie jestem w stanie przywołać w pamięci sytuacji, w której ktoś oślepiłby
mnie od tyłu tak, żebym nie widział do przodu. Czasami zdarza się, że
ktoś wali w niebo, to denerwuje, fakt, ale do przodu nadal widać.

Więc albo masz jakoś dziwnie ustawione lusterka albo coś ze wzrokiem albo
przesadzasz, a najpewniej każde z tych trzech po trochu.

--
cokolwiek

29 Data: Lipiec 21 2009 10:59:25
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 10:40
(autor to
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Niektórzy mają tu świetną zabawę w udawanie, że jest inaczej, więc chyba
jednak z mojej strony EOT, chyba że będzie coś mądrego powiedziane.

Nie jestem w stanie przywołać w pamięci sytuacji, w której ktoś oślepiłby
mnie od tyłu tak, żebym nie widział do przodu.

U mnie to nagminne w okolicach Warszawy, bo tam jadę nocą, ciemną nocą, w
zupełnej ciemności. Oczy się przyzwyczajają. A potem nagle pojawiają się
wozy z podrasowanymi światłami. Mogą se niektórzy poplumkiwać o ksenofobii,
ale na śląsku takich podrasowanych nie spotykam takimi stadami, jak w
okolicach DC.

Więc albo masz jakoś dziwnie ustawione lusterka albo coś ze wzrokiem albo
przesadzasz, a najpewniej każde z tych trzech po trochu.

Może i mam coś ze wzrokiem, ale jak jedzie taki palący asfalt to naginam się
do przodu, wślepiam w poprzedzające auto i modlę, żeby coś się nie działo,
bo widzę mało co.

Tylko wydaje mi się, że coś nie tak jest również ze światłami, skoro
większość wozów potrafi mieć normalne światła, które mnie nie oślepiają.

Dziwi mnie też nagły atak na mnie i poparcie dla oślepiaczy, skoro jeszcze
tydzień temu przeprowadzano atak na mnie, jakobym miał złe światła i
oślepiał tirowców. Wtedy to ja byłem zły, bo oślepiałem (choć światła mam
dobrze wyregulowane i w porównaniu z opisywanymi przeze mnie przypadkami
wręcz słabiuteńkie). teraz to ja jestem ten zły, bo narzekam na
oślepiających mnie. Bardzo dziwne podejście.

A już szyderstwa debili w temacie globusików rozkładają mnie na łopatki.
Samo nie wiedzą o co chodzi i co to były za globusiki, ale w swoich chorych
rozumkach poplumkują, że niby ja jestem ten gupi, co nie wie co to za
globusiki.

Korzystam z Usenetu od 1996 roku i kiedyś nie było takiego chamstwa i
wredoty. Nic dziwnego, że grupy opustoszały i już tylko kilka jako tako
trzyma ruch. Ludzie z listy z mojego KFa potrafią skutecznie zabić każdą
dyskusję.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

30 Data: Lipiec 21 2009 07:52:17
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Torbut 


Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

Jakbyś ich używał tobyś wiedział
Jakbyś używał zewnętrznych, to byś wiedział, że nie mają.
dobrze, że mi powiedziałeś, że mają oślepiać, bo bym się nigdy nie
domyślił

Chlopie, wszyscy Ci mowia, ze jestes kretynem. Ty sie trzepoczesz jak ryba
bez wody i obrazasz wszystkich wokol. Wolisz okreslenie trollowaty hanys?
Przemysl troche to co piszesz zanim napiszesz, bo twoje wypowiedzi to
niepotrzebny ciag bzdur. I nie zaczynaj juz 3 watku o swiatlach, nawigowaniu
po Warszawie, globusikach itp... Wiekszosc poprostu ma Cie za trolla choc
sam tego nie rozumiesz i nie uda Ci sie zalozyc tu normalnego watku. Zmien
moze nick, choc i tak pewnie szybko sie zorientuja.

31 Data: Lipiec 20 2009 12:04:47
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Maciek 

Użytkownik "Tristan"  napisał

warszawskie wozy na trupiobladych światłach (ksenony?), które tak
oświetlają asfalt, że prawie się topi. Może jestem nadwrażliwy, ale po co
takie silne światła? To tylko koszmarnie oślepia w lusterkach. Jak mnie
taki wyprzedza, to nie widzę nic, zupełnie... Zresztą również barwowo
normalne światła część warszawiaków miała jakoś specjalnie podrasowane, bo
też dawały tak po oczach, że nic nie widziałem. Czy światła nie powinny
spełniać jakiś norm i nie oślepiać?

A mnie oślepiały wiejskie wozy wyładowane po brzegi z okazji niedzielnej mszy. Gdy rufa szoruje po asfalcie to reflektory celują w niebo - i masz odpowiedź na swoje problemy.

Maciek - Warszawiak na wiejskich blachach :P

32 Data: Lipiec 20 2009 12:48:52
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 12:04
(autor Maciek
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

A mnie oślepiały wiejskie wozy wyładowane po brzegi z okazji niedzielnej
mszy. Gdy rufa szoruje po asfalcie to reflektory celują w niebo - i masz
odpowiedź na swoje problemy.

Nie sądzę, żeby wszyscy oni mieli źle ustawione światła. Raczej chodzi o to,
że podrasowane i silnie dające po oczach.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

33 Data: Lipiec 20 2009 16:01:41
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: pluton 


A mnie oślepiały wiejskie wozy wyładowane po brzegi z okazji niedzielnej
mszy. Gdy rufa szoruje po asfalcie to reflektory celują w niebo - i masz
odpowiedź na swoje problemy.

Nie sądzę, żeby wszyscy oni mieli źle ustawione światła. Raczej chodzi o
to,
że podrasowane i silnie dające po oczach.

Po oczach to najbardziej daje zapach gnojowicy - az lzy ciekna, jak sie mija
taki wiejski woz.

Przychodzi facet do okulisty, sciaga majtki i wypina dupsko.
Na to okulista: wie pan, ja jestem okulista, a nie proktologiem.
Powinien pan isc pietro wyzej, tam przyjmuje wlasciwy lekarz.
-ale panie doktorze, niech pan tylko spojrzy.
widzi pan te wloski w dupie ?
- Widze.
-No wlasnie, jak je wyrywam, to mi lzy z oczu leca...

pozdrawiam
pluton

34 Data: Lipiec 20 2009 17:13:42
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 lipiec 2009 16:01
(autor pluton
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Po oczach to najbardziej daje zapach gnojowicy - az lzy ciekna, jak sie
mija taki wiejski woz.

Możliwe. Aczkolwiek opisywane przeze mnie przypadki nie wiozły gnojowicy,
więc skupiłbym się na nienaturalnie podrasowanym oświetleniu.

Chyba, że chodzi ci o to, że większość warszawioków to obecnie element
napływowy z byłych PGRów i nauczeni innymi warunkami w polu, teraz tak
oślepiają. Pewnie tak jest, bo faktycznie rdzenna ludność warszawska to
pewnie coś jak Indianie w USA.

W każdym razie, nieistotne w tym co pisałem jest pochodzenie. Wspomniałem o
tym w kontekście lokalizacji czy mentalności.

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

35 Data: Lipiec 21 2009 09:16:57
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: zho 

Mnie ostatnio lusterko oslepialo jak jechalem 5 lat temu maluchem w ktorym odpowiedniego pstryczka nie bylo ale tez sobie jakos poradzilem.
Odpowiednio ustawione lustereczka w nowoczesnym samochodzie nie oslepiaja nawet jak burak za Toba zapomnial skrocic swiatla.
Widzialem niedawno w biedronce niebieskie halogeny po dysze moze to one tak daja i miales pecha trafic na takich oszczednych kierowcow.
Polecam sprawdzenie ustawienia lustereczek i wybranie sie do okulisty z opisem objawow, jest schorzenie wzroku, ktore objawia sie wlasnie "nadwrazliwoscia" na swiatlo i nie jest ono wykrywane w normalnym badaniu.

--
Pozdrawiam ZHO
www.akwa.aip.pl Prawdopodobnie najstarsza strona akwarystyczna po polsku.
www.oskosie.aip.pl Szkoła jazdy Osie

36 Data: Lipiec 21 2009 09:27:18
Temat: Re: O światłach, podejście drugie
Autor: Tristan 

W odpowiedzi na pismo z wtorek 21 lipiec 2009 09:16
(autor zho
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Mnie ostatnio lusterko oslepialo jak jechalem 5 lat temu maluchem w ktorym
odpowiedniego pstryczka nie bylo ale tez sobie jakos poradzilem.
Odpowiednio ustawione lustereczka w nowoczesnym samochodzie nie oslepiaja
nawet jak burak za Toba zapomnial skrocic swiatla.

No ale co to znaczy odpowiednio? Bo jeżeli ustawię je inaczej, to wtedy nie
będę widział co jest za mną. A jeżeli ustawię je tak, żeby widzieć
odpowiednio, to będzie oślepiało, nie ma wyjścia.

Widzialem niedawno w biedronce niebieskie halogeny po dysze moze to one
tak daja i miales pecha trafic na takich oszczednych kierowcow.

Wg mnie jeżeli normalnie reaguję na normalne auta, a nagle nadciąga taki, co
się wokoło niego ziemia pali, to coś jest z nim nie tak, a nie ze mną. Ale
niektóre trolle grupowe by pękły z wściekłości, gdyby chciały to przyznać.
Więc generują stada bluzgów i atakują mnie za źle ustawione lusterka. Ale
oczywiście, żeby podać właściwe ustawienie, to można zapomnieć.


--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

O światłach, podejście drugie



Grupy dyskusyjne