Czolem,

Spotkala mnie dzis niemila sytuacja - nagle autko zaczelo sie dymic i smierdziec spalenizna. Okazalo sie ze korek wlewu oleju sobie "odlecial", olej zachlapal caly silnik, a jak ze ten byl goracy - olej zaczal sie spalac i dymic.

Moje pytanie brzmi:
Czy istnieje mozliwosc wytworzenia sie takiego cisnienia, ze korek sie oderwal? Co musialoby sie zepsuc? Ewentualnie - czy mozna wjechac w taka dziure, ze korek spadnie z gwintu?

Pytanie jest nie bez przyczyny, bo auto wczoraj odebralem z... przegladu. Sonduje, czy sa inne, chocby teoretyczne mozliwosci niz to, ze szanowny pan mechanik nie dokrecil korka.

Dodam, ze nie wyskoczyly zadne bledy, auto nie stracilo mocy i jezdzi normalnie. Pacjent to Astra H 1.8 (Z18XE), 100kkm.

Dzieki za odpowiedzi i pozdro
Kwik

W dniu 2010-07-02 18:54, Kwik pisze:

Czolem,

Spotkala mnie dzis niemila sytuacja - nagle autko zaczelo sie dymic i
smierdziec spalenizna. Okazalo sie ze korek wlewu oleju sobie
"odlecial", olej zachlapal caly silnik, a jak ze ten byl goracy - olej
zaczal sie spalac i dymic.

Moje pytanie brzmi:
Czy istnieje mozliwosc wytworzenia sie takiego cisnienia, ze korek sie
oderwal? Co musialoby sie zepsuc? Ewentualnie - czy mozna wjechac w taka
dziure, ze korek spadnie z gwintu?

Pytanie jest nie bez przyczyny, bo auto wczoraj odebralem z...
przegladu. Sonduje, czy sa inne, chocby teoretyczne mozliwosci niz to,
ze szanowny pan mechanik nie dokrecil korka.

Dodam, ze nie wyskoczyly zadne bledy, auto nie stracilo mocy i jezdzi
normalnie. Pacjent to Astra H 1.8 (Z18XE), 100kkm.

Mechanik musial nie dokrecic, przeciez tam jest gwint, sporo aut ma tez wypustki na korku ktore musza wejsc w wyciecia pokrywy zaworow.

Użytkownik "Kwik"  napisał w wiadomości

oderwal? Co musialoby sie zepsuc? Ewentualnie - czy mozna wjechac w taka dziure, ze korek spadnie z gwintu?

Pacjent to Astra H 1.8 (Z18XE), 100kkm.

Jeżeli jest taki sam system mocowania korka
jak w 1.4 czy 1.6 czyli "bagnet",
to nie ma takiej mozliwości.
Stwierdzone na 4 astrach o różnych przebiegu,
najwięcej - 270 kkm.

Moim zdaniem raczej go tylko przyłożył
albo i w ogóle nie wsadził.

No, to teraz będziesz musiał poszukać części 710 ;-)

Pzdr

JKK

No, to teraz będziesz musiał poszukać części 710 ;-)

Wlasnie nie! Korek zsunal sie i oparl o jakies przewody.
BTW - czy gdyby faktycznie sie zgubil, mozna spokojnie przejechac jakas odleglosc czy lepiej nie ruszac?

Kwik

Użytkownik "Kwik"  napisał w wiadomości

BTW - czy gdyby faktycznie sie zgubil, mozna spokojnie przejechac jakas odleglosc czy lepiej nie ruszac?

Oceń ile Ci wychlapało i będziesz miał odpowiedź ...
Podejrzewam, że w razie czego powinni to mieć w każdym ASO
i większym sklepie / hurtowni.

Pzdr

JKK

> No, to teraz będziesz musiał poszukać części 710 ;-)

Wlasnie nie! Korek zsunal sie i oparl o jakies przewody.
BTW - czy gdyby faktycznie sie zgubil, mozna spokojnie przejechac jakas
odleglosc czy lepiej nie ruszac?

Kwik

Miałem dokładnie taki sam przypadek. Auto po przeglądzie przed wyjazdem do
Paryża i podczas trasy odleciał korek, stres niemiłosierny bo w połowie drogi
zaczęła migać kontrolka oleju, a przed wyjazdem sprawdzałem i było max. Pewnie
mechanik krzywo wkręcił i od drgań wyleciał. Silnik cały uwalony, ale w Paryżu
kupiłem korek dolałem 2l oleju i wróciłem już bez przygód. Ja stawiam na
mechanika.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Moje pytanie brzmi:
Czy istnieje mozliwosc wytworzenia sie takiego cisnienia, ze korek sie oderwal?

W zasadzie fizycznie niemożliwe, ponieważ prędzej od ciśnienia by wyskoczył bagnet od pomiaru poziomu :-). On tylko siedzi wciśnięty...

Co musialoby sie zepsuc? Ewentualnie - czy mozna wjechac w taka dziure, ze korek spadnie z gwintu?

Korki nie mają chyba gwintu, tylko coś w rodzaju zatrzasku po przekręceniu. Tzn. żeby go odkręcić, trzeba najpierw nacisnąć. W takim układzie chyba niemożliwe jest samoistne jego odkręcenie (możliwe że ja sprężyna w korku pęknie to by się dało, ale też wątpię)

Pytanie jest nie bez przyczyny, bo auto wczoraj odebralem z... przegladu. Sonduje, czy sa inne, chocby teoretyczne mozliwosci niz to, ze szanowny pan mechanik nie dokrecil korka.

Tak jak Koledzy już napisali, 99.99 % że zapomniał przekręcić :-))). Tylko pytanie jak im to udowodnić...

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Tylko pytanie jak im to udowodnić...

Ja bym schował ten znaleziony korek,
wrócił się do mechanika i pokazał co narobił
- cnm. mycie silnika na ich koszt
(smród palonego syntetyka jest mało przyjemny).

Pzdr

JKK

J_K_K pisze:

Ja bym schował ten znaleziony korek,
wrócił się do mechanika i pokazał co narobił
- cnm. mycie silnika na ich koszt
(smród palonego syntetyka jest mało przyjemny).

Ok, ale mozna jezdzic bez tego korka? Przejade pare km przez miasto?
Kwik

W dniu 2010-07-02 19:31, Kwik pisze:

J_K_K pisze:

Ja bym schował ten znaleziony korek,
wrócił się do mechanika i pokazał co narobił
- cnm. mycie silnika na ich koszt
(smród palonego syntetyka jest mało przyjemny).

Ok, ale mozna jezdzic bez tego korka? Przejade pare km przez miasto?
Kwik

Bedzie chlapac olejem. Wez jakas tasme i zaklej na chwile.

Witam

W dniu 2010-07-02 19:31, Kwik pisze:

J_K_K pisze:
Ok, ale mozna jezdzic bez tego korka? Przejade pare km przez miasto?
Kwik

A nie możesz założyć i parę ulic przed mechanikiem go odkręcić? ;)

Pozdrawiam
margines

Kwik pisze:

J_K_K pisze:

Ja bym schował ten znaleziony korek,
wrócił się do mechanika i pokazał co narobił
- cnm. mycie silnika na ich koszt
(smród palonego syntetyka jest mało przyjemny).

Ok, ale mozna jezdzic bez tego korka? Przejade pare km przez miasto?

Zakręć, pojedź do mechanika i powiedz że on nie przykręcił.
Po co taki teatr robić?

"Kwik"  wrote in message

J_K_K pisze:

Ja bym schował ten znaleziony korek,
wrócił się do mechanika i pokazał co narobił
- cnm. mycie silnika na ich koszt
(smród palonego syntetyka jest mało przyjemny).

Ok, ale mozna jezdzic bez tego korka? Przejade pare km przez miasto?

Ale po co? Chcesz wyłudzić od mechanika nowy korek?
Zakręć korek i wróć do mechanika, niech Ci ładnie
silnik umyje i doleje oleju po tym jak mu opowiesz co się
stało...  Oczywiście nie musi Ci uwierzyć bo przecież mogłeś
sobie go odkręcić samemu już po wyjechaniu z serwisu...

Sprawdziłbym też ile oleju zostało w silniku po chlapanku.

"Robert_J"  wrote in message

Korki nie mają chyba gwintu, tylko coś w rodzaju zatrzasku po przekręceniu. Tzn. żeby go odkręcić, trzeba najpierw nacisnąć. W takim układzie chyba niemożliwe jest samoistne jego odkręcenie (możliwe że ja sprężyna w korku pęknie to by się dało, ale też wątpię)

???

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.
Żadnych zatrzasków. Nie pomyliło Ci się z korkiem wlewu paliwa?

Pytanie jest nie bez przyczyny, bo auto wczoraj odebralem z... przegladu. Sonduje, czy sa inne, chocby teoretyczne mozliwosci niz to, ze szanowny pan mechanik nie dokrecil korka.

Tak jak Koledzy już napisali, 99.99 % że zapomniał przekręcić :-))). Tylko pytanie jak im to udowodnić...

Jeszcze jeden dobry powód aby samemu sobie olej wymieniać...

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.
Żadnych zatrzasków. Nie pomyliło Ci się z korkiem wlewu paliwa?

Miałeś kiedyś korek od Opla w ręce ?

Pzdr

JKK

On Sat, 3 Jul 2010 08:26:18 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.
Żadnych zatrzasków. Nie pomyliło Ci się z korkiem wlewu paliwa?

Miałeś kiedyś korek od Opla w ręce ?

Wlasciwie jak siegam pamiecia to nie przypominam sobie korka wlewu
oleju na gwint. Ale moze w USA inne zwyczaje ..

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 3 Jul 2010 08:26:18 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.

Miałeś kiedyś korek od Opla w ręce ?

Wlasciwie jak siegam pamiecia to nie przypominam sobie korka wlewu
oleju na gwint. Ale moze w USA inne zwyczaje ..

W latach 90-tych znalazłem taki - od Hondy :-)

Pzdr

JKK

w wiadomości: J.F.  napisał(a):

On Sat, 3 Jul 2010 08:26:18 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.
Żadnych zatrzasków. Nie pomyliło Ci się z korkiem wlewu paliwa?

Miałeś kiedyś korek od Opla w ręce ?

Wlasciwie jak siegam pamiecia to nie przypominam sobie korka wlewu
oleju na gwint.

A maluch to nie miał na gwint? Coś mi się kołacze, że jednak tak ale głowy uciąć sobie za to nie dam.

pozdrawiam Tatiana
--
Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem.
Realiści wiedzą, gdzie świat ma ten otwór...
/znalezione w necie/

"Xena"  wrote in message

w wiadomości: J.F.  napisał(a):

On Sat, 3 Jul 2010 08:26:18 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.
Żadnych zatrzasków. Nie pomyliło Ci się z korkiem wlewu paliwa?

Miałeś kiedyś korek od Opla w ręce ?

Wlasciwie jak siegam pamiecia to nie przypominam sobie korka wlewu
oleju na gwint.

A maluch to nie miał na gwint? Coś mi się kołacze, że jednak tak ale głowy uciąć sobie za to nie dam.

Maluch miał. A polonez? Nie pamiętam.
Potem już używałem tylko aut japońskich: nissana, toyotę i dwie hondy.
Wszystkie mają korki wlewu oleju na gwint. Ale Opla nie obslugiwalem... to nie wiem.

Tak czy inaczej teza ze zaden nie jest na gwint jest bledna!

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Potem już używałem tylko aut japońskich: nissana, toyotę i dwie hondy.
Wszystkie mają korki wlewu oleju na gwint.

Francuzy i japończyki maja korki na gwint.

--
Yogi(n)

Yogi(n) pisze:

Francuzy i japończyki maja korki na gwint.

A i tez nie ma reguly :)

Pozdrawiam
Pawel

J.F. pisze:

On Sat, 3 Jul 2010 08:26:18 +0200,  J_K_K wrote:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Wszystkie korki wlewu oleju jakie widziały miały dosyć spory gwint.
Żadnych zatrzasków. Nie pomyliło Ci się z korkiem wlewu paliwa?

Miałeś kiedyś korek od Opla w ręce ?

Wlasciwie jak siegam pamiecia to nie przypominam sobie korka wlewu
oleju na gwint. Ale moze w USA inne zwyczaje ..

Wszystkie samochody które mam mają korki wkręcane.

Zdarzają się korki wciskane (np. ośmiozaworowe Fiaty), ale to chyba dużo rzadsza sprawa niż korek wkręcany.

Dnia Sat, 03 Jul 2010 17:35:01 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Wszystkie samochody które mam mają korki wkręcane.

Zdarzają się korki wciskane (np. ośmiozaworowe Fiaty), ale to chyba dużo
rzadsza sprawa niż korek wkręcany.

Dokładnie, Punto MK1 ma gumowy, ktory się tylko nakładało na wcisk.

 
--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[Astra G '1,6 16V] [SY]

Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości

Zdarzają się korki wciskane (np. ośmiozaworowe Fiaty), ale to chyba dużo
rzadsza sprawa niż korek wkręcany.

Dokładnie, Punto MK1 ma gumowy, ktory się tylko nakładało na wcisk.

Favorit 135 L też.
Ale nigdy nie wyleciał :-)

Pzdr

JKK

Kwik pisze:

Czolem,

Spotkala mnie dzis niemila sytuacja - nagle autko zaczelo sie dymic i smierdziec spalenizna. Okazalo sie ze korek wlewu oleju sobie "odlecial", olej zachlapal caly silnik, a jak ze ten byl goracy - olej zaczal sie spalac i dymic.

Moje pytanie brzmi:
Czy istnieje mozliwosc wytworzenia sie takiego cisnienia, ze korek sie oderwal? Co musialoby sie zepsuc? Ewentualnie - czy mozna wjechac w taka dziure, ze korek spadnie z gwintu?

Pytanie jest nie bez przyczyny, bo auto wczoraj odebralem z... przegladu. Sonduje, czy sa inne, chocby teoretyczne mozliwosci niz to, ze szanowny pan mechanik nie dokrecil korka.

Dodam, ze nie wyskoczyly zadne bledy, auto nie stracilo mocy i jezdzi normalnie. Pacjent to Astra H 1.8 (Z18XE), 100kkm.

Dzieki za odpowiedzi i pozdro
Kwik

Silniki spalinowe mają coś takiego jak odma - odpowietrzanie wału korbowego (ciśnienie tam rośnie wskutek przedostawania się spalin przez nieszczelne pierścienie itp.). Zazwyczaj ów "nadmiar" jest kierowany do dolotu, celem ponownego przepalenia. Zapchanie owej odmy teoretycznie mogłoby być powodem nadmiernego wzrostu ciśnienia w komorze silnika, i w efekcie wybicia korka.
Aczkolwiek, jak to już ktoś wspominał - prędzej wystrzeliłby ci bagnet niczym strzała z łuku :),tak więc, tak jak i pozostali mówię - mechanik dał dupy i nie dokręcił/źle założył ów korek.

Dla spokoju sumienia jednak sprawdź stan odmy - szczególnie, że jej zapchanie wpływa także na takie sprawy jak szarpanie, nieregularny bieg jałowy itp.

krz pisze:

Silniki spalinowe mają coś takiego jak odma

Dwusuwy nie mają ;)

- odpowietrzanie wału korbowego (ciśnienie tam rośnie wskutek przedostawania się spalin przez nieszczelne pierścienie itp.). Zazwyczaj ów "nadmiar" jest kierowany do dolotu, celem ponownego przepalenia. Zapchanie owej odmy teoretycznie mogłoby być powodem nadmiernego wzrostu ciśnienia w komorze silnika, i w efekcie wybicia korka.

Jeżeli korek faktycznie jest wkręcany, to i tak nie.
Choćby tam było ciśnienie takie że miałoby mu blok rozerwać, to najwyżej korek by się rozleciał, albo zerwał gwint. Sam by się nie wykręcił

No chyba że korek taki jak w Cinquecento - tylko wciskany, taki badziewny. To by wyskoczyło gdyby w silniku wzrosło ciśnienie i to chyba szybciej niż bagnet.

mechanik dał dupy i nie dokręcił/źle założył ów korek.

Dokładnie, to jest jedyna sensowna odpowiedź.

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

krz pisze:

Silniki spalinowe mają coś takiego jak odma

Dwusuwy nie mają ;)

I dlatego nie można stosować korków wlewu oleju. Bo by wystrzelały :)

pozdr
lublex

Użytkownik "lublex"  napisał w wiadomości

krz pisze:
Dwusuwy nie mają ;)

I dlatego nie można stosować korków wlewu oleju. Bo by wystrzelały :)

A dwusuwy z dozownikami oleju ;-) ?

Pzdr

JKK

Kwik pisze:

Pytanie jest nie bez przyczyny, bo auto wczoraj odebralem z... przegladu. Sonduje, czy sa inne, chocby teoretyczne mozliwosci niz to, ze szanowny pan mechanik nie dokrecil korka.

Czasem jest tak, ze obluzowana (niedokrecona etc) oslona silnika "wyciaga" korek. Ale nie wiem jak to jest rozwiazane w Astrze:)


Pozdrawiam
Pawel