Grupy dyskusyjne   »   Olej w turbinie

Olej w turbinie



1 Data: Sierpien 25 2008 19:36:32
Temat: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Widziałem dziś na własnej oczy to sławne zjawisko...

Efekty wizualne jak wczorajszy koniec jazdy w wykonaniu Raikkonena (gęste kłęby biało-siwego dymu powodujące że w okolicy nic nie widać).

Efekty dźwiękowe też prawie jak z F1, bo dci kręcący się "na ucho" z prędkością jakiś 10000rpm przy wtórze gwizdu turbo - również niezapomniane.

Do tego ja stojący w tych kłębach dymu i krzyczący do zdziwionego kierowcy "piąty bieg, hamulec z całej siły i puść sprzęgło".

Połapał się w końcu o co chodzi i zdusił, ale silnik sam już zaczął tracić siły, więc obawiam się że i tak pozamiatane.

Samochód Renault Laguna

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.



2 Data: Sierpien 25 2008 20:23:24
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Miki 

dokladnie to samo zjawisko odnoscnie laguny opisywal ktos z pol roku temu...
Podobno na wislostradzie w promieniu pol kilometra nic nie bylo widac od
dymu.

Miki
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Widziałem dziś na własnej oczy to sławne zjawisko...

Efekty wizualne jak wczorajszy koniec jazdy w wykonaniu Raikkonena (gęste
kłęby biało-siwego dymu powodujące że w okolicy nic nie widać).

Efekty dźwiękowe też prawie jak z F1, bo dci kręcący się "na ucho" z
prędkością jakiś 10000rpm przy wtórze gwizdu turbo - również
niezapomniane.

Do tego ja stojący w tych kłębach dymu i krzyczący do zdziwionego kierowcy
"piąty bieg, hamulec z całej siły i puść sprzęgło".

Połapał się w końcu o co chodzi i zdusił, ale silnik sam już zaczął tracić
siły, więc obawiam się że i tak pozamiatane.

Samochód Renault Laguna

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to
co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas
jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.


3 Data: Sierpien 26 2008 06:06:54
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Miki napisał:

dokladnie to samo zjawisko odnoscnie laguny opisywal ktos z pol roku temu... Podobno na wislostradzie w promieniu pol kilometra nic nie bylo widac od dymu.
Ja widaialem i pisalem o takiej ladze dCi stojacej przed 3stawami na A4 w Katowicach :-(
p.s. - zacznij poprawnie cytowac(pod a nie nad) :-)
pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

4 Data: Sierpien 25 2008 20:29:53
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Cz 

Tomasz Pyra pisze:

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

Mechaniczne odcięcie dopływu paliwa. To chyba jedyny ratunek...

Ale nie wyobrażam sobie żadnego auta, które ruszy na ostatnim biegu z hamulcem w podłodze... ;)

--
Cz.

5 Data: Sierpien 25 2008 20:40:02
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Cz"  napisał w wiadomości

Tomasz Pyra pisze:
Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

Mechaniczne odcięcie dopływu paliwa. To chyba jedyny ratunek...

Przecież ten silnik nie pracuje już na paliwie tylko na oleju silnikowym. Ratunkiem może być jedynie jakiś system przestawienia rozrządu by silnik nie miał kompresji. Albo przestać robić kiepskie silniki.

6 Data: Sierpien 25 2008 21:17:11
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Boombastic pisze:

Mechaniczne odcięcie dopływu paliwa. To chyba jedyny ratunek...

Przecież ten silnik nie pracuje już na paliwie tylko na oleju silnikowym. Ratunkiem może być jedynie jakiś system przestawienia rozrządu by silnik nie miał kompresji. Albo przestać robić kiepskie silniki.

Jakiś zawór gdziekolwiek :)

Chociażby prymitywna klapka ostatniej szansy zamykająca dolot powietrza do silnika jak czujniki wykryją że silnik ma ochotę wybuchnąć.

7 Data: Sierpien 25 2008 20:43:29
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Cz napisał:

Tomasz Pyra pisze:

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.


Mechaniczne odcięcie dopływu paliwa. To chyba jedyny ratunek...

Ale nie wyobrażam sobie żadnego auta, które ruszy na ostatnim biegu z hamulcem w podłodze... ;)


A co mu da odcięcie paliwa jak on jedzie na oleju silnikowym ?? to nie benzyniak Kolego !!

Mechaniczny zawór na rurce doprowadzającej olej do turbiny :D
Zamykasz dopływ oleju do turbiny i wtedy gaśnie sam :D jak go wyłączysz.
Lepiej stracić turbinę niż silnik :)

Pozdro !!

8 Data: Sierpien 25 2008 21:44:25
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Nowicki 

Ty też się znasz, no, no... ;)

Przecież to olej z nieszczelnego smarowania turbiny (a właściwie -
sprężarki) leje się do dolotu i napędza silnik - zamiast paliwa. Jedyne
wyjście to zdusić na biegu i hamulcu. W przypadku automatu - deptanie po
heblach dodatkowo spowoduje uszkodzenie skrzyni. Więc lepiej wyrwać na N i
modlić się, żeby się cholerstwo całe spaliło, to wtedy chociaż będzie
jakieś odszkodowanie...

T.

9 Data: Sierpien 25 2008 21:56:19
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Tomasz Nowicki pisze:

Ty też się znasz, no, no... ;)

Przecież to olej z nieszczelnego smarowania turbiny (a właściwie -
sprężarki) leje się do dolotu i napędza silnik - zamiast paliwa. Jedyne
wyjście to zdusić na biegu i hamulcu. W przypadku automatu - deptanie po
heblach dodatkowo spowoduje uszkodzenie skrzyni. Więc lepiej wyrwać na N i
modlić się, żeby się cholerstwo całe spaliło, to wtedy chociaż będzie
jakieś odszkodowanie...

"poszła mi turbina, ale na szczęście przywaliłem w latarnie i dzięki temu dostałem odszkodowanie" ;)

10 Data: Sierpien 25 2008 22:34:05
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Tomasz Nowicki napisał:

Ty też się znasz, no, no... ;)

Przecież to olej z nieszczelnego smarowania turbiny (a właściwie -
sprężarki) leje się do dolotu i napędza silnik - zamiast paliwa. Jedyne
wyjście to zdusić na biegu i hamulcu. W przypadku automatu - deptanie po
heblach dodatkowo spowoduje uszkodzenie skrzyni. Więc lepiej wyrwać na N i
modlić się, żeby się cholerstwo całe spaliło, to wtedy chociaż będzie
jakieś odszkodowanie...

T.

Chłopie - znasz to się ty jak nie powiem co na czym.
Olej pochodzi ze smarowania turbiny i wlatuje do dolotu przez różne uszkodzenia uszczelnień.
Jak odetniesz smarowanie turbiny to stracisz ewentualnie samą turbinę - a silnik spokojnie zgasisz tradycyjną metodą.

Albo mnie nie zrozumiałeś albo ja nieprecyzyjnie napisałem co miałem na myśli.

Pozdro !!

11 Data: Sierpien 26 2008 12:11:55
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Mon, 25 Aug 2008 22:34:05 +0200, Czarek Daniluk napisał(a):

Przecież to olej z nieszczelnego smarowania turbiny (a właściwie -
sprężarki) leje się do dolotu i napędza silnik - zamiast paliwa. Jedyne

Olej pochodzi ze smarowania turbiny i wlatuje do dolotu przez różne
uszkodzenia uszczelnień.

Ossochozi? Napisałem dokładnie to właśnie.

Jak odetniesz smarowanie turbiny to stracisz ewentualnie samą turbinę -
a silnik spokojnie zgasisz tradycyjną metodą.

A niby jak chcesz odciąć smarowanie turbiny? Sądzisz, że zawsze olej płynie
do niej wężykiem, na którym można założyć elektrozawór? A jeśli konstrukcja
jest zespolona? Wtedy pozostaje zmiana konstrukcji - ale przecież
sensowniej jest po prostu nie popełniać oszczędności
konstrukcyjno-materiałowych owocujących takimi przypadkami, jak w Lagunie i
nie musieć montować kolejnych zawodnych podzespołów. Jakoś w mercach,
bejcach i toyotach nie słychać o takich efektach specjalnych.

A tak w ogóle, to cała sprawa leży niejednokrotnie po stronie użyszkodnika,
który nie ma zwyczaju schładzać turbiny i powoduje nie tylko przegrzanie
łożysk, ale i uszczelnień. Raz nie często, dwa razy nie zawsze, ale za
którymś razem materiał nie wytrzymuje ciśnienia i zaczynają się fajerwerki.
Jednak producent powinien o tym pomyśleć i dać lepsze uszczelnienia, a
oszczędzać na bajerach

T.

12 Data: Sierpien 25 2008 22:13:19
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: R2r 

Czarek Daniluk pisze:

Mechaniczny zawór na rurce doprowadzającej olej do turbiny :D
Lepiej zamknięcie dopływu powietrza. Bez powietrza (tlenu) trudno się by było spalić jakiemukolwiek olejowi...

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

13 Data: Sierpien 25 2008 21:07:28
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Cz pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

Mechaniczne odcięcie dopływu paliwa. To chyba jedyny ratunek...

Odcięcie paliwa tu nie pomoże - wyjmiesz kluczyki, paliwa nie ma, a silnik grzeje dalej.

Olej z uszkodzonej turbosprężarki leci do kolektora dolotowego, spala się w silniku jak paliwo i napędza go.
A spaliny napędzają turbinę sprężarki i tak w kółko - bez żadnego sterowania i kontroli.

Dopiero jak się skończy olej to silnik się zatrzyma, ale wtedy to już nie ma czego zbierać...


Ale nie wyobrażam sobie żadnego auta, które ruszy na ostatnim biegu z hamulcem w podłodze... ;)

Ruszyć może nie ruszy, ale pytanie czy sprzęgło da radę zatrzymać silnik. Trudno zgadnąć jaką moc ma taki silnik na takim koksie.
Jak sprzęgło od razu go nie zatrzyma, to tarcza się spali i pozamiatane...

14 Data: Sierpien 25 2008 22:09:40
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: R2r 

Tomasz Pyra pisze:

[...] wyjmiesz kluczyki, paliwa nie ma, a silnik grzeje dalej.

Gorzej! Nawet kluczyków nie ma, a jak karta jest typu "hands free" to już w ogóle nie ma czego wyjmować! :-D

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

15 Data: Sierpien 25 2008 22:23:48
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

R2r pisze:

Tomasz Pyra pisze:
[...] wyjmiesz kluczyki, paliwa nie ma, a silnik grzeje dalej.

Gorzej! Nawet kluczyków nie ma, a jak karta jest typu "hands free" to już w ogóle nie ma czego wyjmować! :-D


Swoją drogą to pamiętam małe zajście z silnikiem Volvo Penta - też takie "hands free" bo tam zero elektryki, taki najprostszy diesel z mechaniczną pompą napędzaną silnikiem.

Pewnego razu kursant uruchamiając silnik nie ściągnął korby, korba rozpędziła się do prędkości pracującego silnika (czyli bardzo szybko - 1000rpm to 17 obrotów na sekundę, a korba duża) i nie dała się zrzucić nawet uderzeniem wiosła.

No i tak stoję z nim przy tym silniku, korba wiruje, a wyłącznik (odprężniki) z tyłu silnika, czyli podejść nie ma jak.

Zdusić się nie da, bo załączyć można śrubę która w wodzie będzie się swobodnie obracać.

Zagiąłem przewód paliwowy tak że zatamowałem paliwo i silnik zdechł po chwili.

16 Data: Sierpien 25 2008 22:25:31
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: BartekK 

Tomasz Pyra pisze:

Ruszyć może nie ruszy, ale pytanie czy sprzęgło da radę zatrzymać silnik. Trudno zgadnąć jaką moc ma taki silnik na takim koksie.
To by wskazywało że olej silnikowy daje dużo większą moc niż zwykły ON (a jaką ma on kaloryczność?). Czy może wynika to z tego że turbina nie jest sterowana (dlaczego? przecież zawór bypassu nadal istnieje i w funkcji obrotów powinien zostać otwarty?) i ładuje takie ciśnienie, ze taką moc osiąga silniczek, ale to znów by wskazywało na to że przeciętne turbiny mają ogromną nadwagę dławioną elektronicznie/bypassem, a w to mi się wierzyć nie chce, tymbardziej gdy silnik rozkręca się do takich obrotów - gdzie turbina już nie ma (nie powinna mieć) aż takiej sprawności, bo ograniczone przepływy itd ją dławią. Gdyby dawała rade przy tak wielkich przepływach (obroty z x3 większe niz normalnie spotykane, to i 3x większy przepływ), to by przy małych obrotach i małych przepływach miała szczątkowe obroty i nijak nie ładowała...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

17 Data: Sierpien 25 2008 22:55:18
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

BartekK pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Ruszyć może nie ruszy, ale pytanie czy sprzęgło da radę zatrzymać silnik. Trudno zgadnąć jaką moc ma taki silnik na takim koksie.

To by wskazywało że olej silnikowy daje dużo większą moc niż zwykły ON (a jaką ma on kaloryczność?). Czy może wynika to z tego że turbina nie jest sterowana (dlaczego? przecież zawór bypassu nadal istnieje i w funkcji obrotów powinien zostać otwarty?) i ładuje takie ciśnienie, ze taką moc osiąga silniczek, ale to znów by wskazywało na to że przeciętne turbiny mają ogromną nadwagę dławioną elektronicznie/bypassem, a w to mi się wierzyć nie chce

Ja myślę że pod tym względem mają ogromne zapasy.
Silnik ma przejechać setki tysięcy kilometrów, a sama turbina daje stosunkowo duże ciśnienie sprężania już przy niewielkich obrotach (żeby działać już od dołu).

Taki układ pozwala osiągnąć bardzo duże ciśnienia i pozbawiony kontroli da bardzo duże sprężanie co przy wysokich obrotach zamieni się w ogromną moc. Tylko że to będzie działać krótką chwilę i raczej będzie zgubne dla wszystkich układów mechanicznych.

> , tymbardziej gdy silnik rozkręca się do takich
obrotów - gdzie turbina już nie ma (nie powinna mieć) aż takiej sprawności, bo ograniczone przepływy itd ją dławią.

Sprawność sprawnością, ale tak czy siak im szybciej się kręci tym bardziej spręża.
Zresztą żeby się na biegu jałowym rozkręcić do 10krpm wcale nie potrzeba jakiś ogromnych mocy.

Pewnie normalnie na paliwie też by się dało silnik rozpędzić do takich obrotów, tylko komputer czuwa żeby to się jednak nie stało i odcina paliwo.

18 Data: Sierpien 26 2008 09:05:37
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Aug 2008 21:07:28 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Ruszyć może nie ruszy, ale pytanie czy sprzęgło da radę zatrzymać
silnik.
No nie, nie da. Przecież jak depiesz w gaz, to też nie zatrzymuje.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Sierpien 26 2008 09:04:36
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Aug 2008 20:29:53 +0200, Cz
wrote:


Mechaniczne odcięcie dopływu paliwa. To chyba jedyny ratunek...

Dekompresor to drugi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

20 Data: Sierpien 25 2008 23:07:47
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości



Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach z wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.


MK

21 Data: Sierpien 25 2008 14:14:31
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: kamil 

On Aug 25, 10:07 pm, "Sanctum Officium"  wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w



> Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to
> co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas
> jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach z
wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.

Jak na przyklad roczne Laguny na gwarancji, jak nic milion kilometrow
natluczone maja. ;-)


Pozdrawiam
Kamil

22 Data: Sierpien 25 2008 23:23:57
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości On Aug 25, 10:07 pm, "Sanctum Officium"  wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w > Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to
> co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas
> jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach z
wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.

Jak na przyklad roczne Laguny na gwarancji, jak nic milion kilometrow
natluczone maja. ;-)



A to roczna laguna była??


MK

23 Data: Sierpien 25 2008 23:26:30
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach z
wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.

Jak na przyklad roczne Laguny na gwarancji, jak nic milion kilometrow
natluczone maja. ;-)



A to roczna laguna była??

Stara nie była, ile miała lat to nie wiem, ale akurat Laguny to sobie lubią takiego ostatniego w życiu bąka puścić jeszcze na gwarancji.

Już nie mówiąc o tym, że takie wiadomości idą w świat, a jako że dzieje się to w bardzo efektowny sposób, to potem wszyscy ludzie którzy takie zjawisko widzieli będą się od tej marki trzymać z daleka...

24 Data: Sierpien 25 2008 23:28:25
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Sanctum Officium pisze:

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach z
wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.

Jak na przyklad roczne Laguny na gwarancji, jak nic milion kilometrow
natluczone maja. ;-)



A to roczna laguna była??

Stara nie była, ile miała lat to nie wiem, ale akurat Laguny to sobie lubią takiego ostatniego w życiu bąka puścić jeszcze na gwarancji.

Już nie mówiąc o tym, że takie wiadomości idą w świat, a jako że dzieje się to w bardzo efektowny sposób, to potem wszyscy ludzie którzy takie zjawisko widzieli będą się od tej marki trzymać z daleka...

Laguna I czy Laguna II?


MK

25 Data: Sierpien 25 2008 23:33:29
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Już nie mówiąc o tym, że takie wiadomości idą w świat, a jako że dzieje się to w bardzo efektowny sposób, to potem wszyscy ludzie którzy takie zjawisko widzieli będą się od tej marki trzymać z daleka...

Laguna I czy Laguna II?

1 na pewno nie.
Raczej II, albo nawet nowa III, ale nie przyglądałem się zbytnio, zresztą niewiele było widać przez dym.

26 Data: Sierpien 25 2008 23:45:17
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Sanctum Officium  m.in. napisał(a)::

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach
z wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.

Aha i w szmecwagenach z 50k przebiegu też, no ale to auto już wiekowe było
bo pół roku skończone. :)

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

27 Data: Sierpien 25 2008 23:54:10
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: DoQ 

Tomasz Motyliński pisze:

To już producentów nie interesuje, bo takie rzeczy dzieją się w silnikach
z wielkimi przebiegami w zwykle wiekowych autach.
Aha i w szmecwagenach z 50k przebiegu też, no ale to auto już wiekowe było
bo pół roku skończone. :)

Cos krecisz... VAG stosuje turbiny rotacyjne, ktorych to budowa w 100% zabezpiecza silnik przed takimi przygodami.


Pozdrawiam
Pawel

28 Data: Sierpien 26 2008 00:02:46
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 DoQ  m.in. napisał(a)::

Cos krecisz... VAG stosuje turbiny rotacyjne, ktorych to budowa w 100%
zabezpiecza silnik przed takimi przygodami.

No nie było dymu i takich przygód z dymem, ale strzeliło i auto przestało
jeździć, a zaczeło się toczyć. W ASO wymienili turbinę.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

29 Data: Sierpien 26 2008 00:05:06
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Tomasz Motyliński pisze:

 Witam,

 W poście  DoQ  m.in. napisał(a)::

Cos krecisz... VAG stosuje turbiny rotacyjne, ktorych to budowa w 100%
zabezpiecza silnik przed takimi przygodami.

No nie było dymu i takich przygód z dymem, ale strzeliło i auto przestało
jeździć, a zaczeło się toczyć. W ASO wymienili turbinę.

No ale to jednak znacznie mniejszy kaliber awarii niż silnik który nagle wchodzi na 10000rpm, zużyje cały olej i się zatrze kompletnie...

30 Data: Sierpien 26 2008 00:06:24
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Tomasz Pyra  m.in. napisał(a)::

No ale to jednak znacznie mniejszy kaliber awarii niż silnik który nagle
wchodzi na 10000rpm, zużyje cały olej i się zatrze kompletnie...

Z pewnością, tylko że zawału też można dostać...

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

31 Data: Sierpien 26 2008 01:03:38
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w
wiadomości

Tomasz Pyra  m.in. napisał(a)::
No ale to jednak znacznie mniejszy kaliber awarii niż silnik
który nagle
wchodzi na 10000rpm, zużyje cały olej i się zatrze
kompletnie...

Z pewnością, tylko że zawału też można dostać...

Ale przeciez Ty lubisz sie toczyc powoli, to gdzie ten zawal ? :-P

J.

32 Data: Sierpien 26 2008 01:05:07
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w
wiadomości

Tomasz Pyra  m.in. napisał(a)::
No ale to jednak znacznie mniejszy kaliber awarii niż silnik
który nagle
wchodzi na 10000rpm, zużyje cały olej i się zatrze
kompletnie...

Z pewnością, tylko że zawału też można dostać...

Ale przeciez Ty lubisz sie toczyc powoli, to gdzie ten zawal ? :-P

J.

33 Data: Sierpien 27 2008 15:22:00
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

Ale przeciez Ty lubisz sie toczyc powoli, to gdzie ten zawal ? :-P

Strzał jest konkretny, jedziesz sobie i najpierw masz dźwięk wiertarki spod
maski (króciutko), a potem nagle KABUM, jak ktoś nerwowy to zwał murowany.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

34 Data: Sierpien 27 2008 16:46:56
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: sop3k 

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

> Ale przeciez Ty lubisz sie toczyc powoli, to gdzie ten zawal ? :-P

Strzał jest konkretny, jedziesz sobie i najpierw masz dźwięk wiertarki spod
maski (króciutko), a potem nagle KABUM, jak ktoś nerwowy to zwał murowany.


A czy wczesniej są jakieś tego objawy? Auto bez mocy, kopci(ale starsznie, nie
tylko podczas depnięcia) itp?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

35 Data: Sierpien 27 2008 23:40:54
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 sop3k  m.in. napisał(a)::

A czy wczesniej są jakieś tego objawy? Auto bez mocy, kopci(ale starsznie,
nie tylko podczas depnięcia) itp?

U mnie Pasat chodził rółniutko i bez żadnych objawów słuchowych padu
turbiny. Pod Częstochową po blisko już 200 km w drodze (a więc napewno
rozgrzany silnik i turbina) w czsie równej jazdy najpierw usłyszałem dźwięk
przypominający wiertarke pod obciążeniem a kilka sekund później jak
pierdolnęło to na siedzeniu podskoczyłem. A co do kopcenia przy
przyspieszaniu to kopcił od nowości.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

36 Data: Sierpien 28 2008 09:16:32
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: sop3k 

 Witam,

 W poście
 sop3k  m.in. napisał(a)::

> A czy wczesniej są jakieś tego objawy? Auto bez mocy, kopci(ale starsznie,
> nie tylko podczas depnięcia) itp?

U mnie Pasat chodził rółniutko i bez żadnych objawów słuchowych padu
turbiny. Pod Częstochową po blisko już 200 km w drodze (a więc napewno
rozgrzany silnik i turbina) w czsie równej jazdy najpierw usłyszałem dźwięk
przypominający wiertarke pod obciążeniem a kilka sekund później jak
pierdolnęło to na siedzeniu podskoczyłem. A co do kopcenia przy
przyspieszaniu to kopcił od nowości.

Czyli jazda autem z turbo to jak siedziec na bombie? W sumie moze słychać nie
było, a olej juz pobierała sobie od 10tys.km, az w końcu...?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

37 Data: Sierpien 28 2008 12:10:54
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 sop3k  m.in. napisał(a)::

Czyli jazda autem z turbo to jak siedziec na bombie? W sumie moze słychać
nie było, a olej juz pobierała sobie od 10tys.km, az w końcu...?

Nie jestem fachowcem i miałem tylko jednego td w życiu. To już pytanie do
kogoś, kto siedzi w temacie.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

38 Data: Sierpien 26 2008 09:14:36
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Domino, Otwock. 


DoQ napisal:


Cos krecisz... VAG stosuje turbiny rotacyjne, ktorych to budowa w 100%
zabezpiecza silnik przed takimi przygodami.


Co to jest turbina rotacyjna?

--
Pozdrawiam, Dominik.

39 Data: Sierpien 26 2008 12:29:39
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: DoQ 

Domino, Otwock. pisze:

Cos krecisz... VAG stosuje turbiny rotacyjne, ktorych to budowa w 100%
zabezpiecza silnik przed takimi przygodami.
Co to jest turbina rotacyjna?

Taka z wirnikiem w srodku co sie kreci.


Pozdrawiam
Pawel

40 Data: Sierpien 26 2008 22:38:31
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Domino, Otwock. 


DoQ napisal:

Co to jest turbina rotacyjna?

Taka z wirnikiem w srodku co sie kreci.



Yhm. I czym rozni sie od takiej z Renault? Na czym polega te 100% zabezpieczenie?

--
Pozdrawiam, Dominik.

41 Data: Sierpien 26 2008 23:25:36
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: DoQ 

Domino, Otwock. pisze:

Taka z wirnikiem w srodku co sie kreci.
Yhm. I czym rozni sie od takiej z Renault? Na czym polega te 100% zabezpieczenie?

Ja nie wiem, tak mi powiedzieli w serwisie.

Pozdrawiam
Pawel

42 Data: Sierpien 26 2008 15:00:21
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: hamberg 

>> Taka z wirnikiem w srodku co sie kreci.
> Yhm. I czym rozni sie od takiej z Renault? Na czym polega te 100%
> zabezpieczenie?

Ja nie wiem, tak mi powiedzieli w serwisie.

rotfl

43 Data: Sierpien 25 2008 23:25:52
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: DoQ 

Tomasz Pyra pisze:

Do tego ja stojący w tych kłębach dymu i krzyczący do zdziwionego kierowcy "piąty bieg, hamulec z całej siły i puść sprzęgło".

Zwlaszcza jakby to byl automat ;)))))


Pozdrawiam
Pawel

44 Data: Sierpien 25 2008 23:36:18
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

DoQ pisze:

Tomasz Pyra pisze:

Do tego ja stojący w tych kłębach dymu i krzyczący do zdziwionego kierowcy "piąty bieg, hamulec z całej siły i puść sprzęgło".

Zwlaszcza jakby to byl automat ;)))))

Wtedy należy sp... iesznie się oddalić ;)

45 Data: Sierpien 26 2008 01:10:32
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 25 Aug 2008 23:36:18 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Zwlaszcza jakby to byl automat ;)))))

Wtedy należy sp... iesznie się oddalić ;)

 Ale co właściwie można zrobić jeśli silnik zapragnie się przekręcić w
aucie z automatem? Próbować zgiąć wąż z dolotem powietrza jeśli taki jest
dostępny? Zamontować sobie na taką okazję paranoiczny zawór gdzieś?

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

46 Data: Sierpien 26 2008 09:07:07
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Aug 2008 01:10:32 +0200, Borys Pogoreło
 wrote:

Ale co właściwie można zrobić jeśli silnik zapragnie się przekręcić w
aucie z automatem? Próbować zgiąć wąż z dolotem powietrza jeśli taki jest
dostępny? Zamontować sobie na taką okazję paranoiczny zawór gdzieś?

Mieć gaśnicę śniegową pod ręka i w dolot zapodać ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

47 Data: Sierpien 26 2008 10:35:47
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: BartekK 

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 26 Aug 2008 01:10:32 +0200, Borys Pogoreło
 wrote:

Ale co właściwie można zrobić jeśli silnik zapragnie się przekręcić w
aucie z automatem? Próbować zgiąć wąż z dolotem powietrza jeśli taki jest
dostępny? Zamontować sobie na taką okazję paranoiczny zawór gdzieś?

Mieć gaśnicę śniegową pod ręka i w dolot zapodać ;)
Ewentualnie szybkim ruchem otworzyc filtr powietrza, i załadować mu wielki kłąb szmat w dolot (w rurę) jako zatyczkę - może się udławi.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

48 Data: Sierpien 26 2008 10:44:43
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka BartekK napisał/a:

Ewentualnie szybkim ruchem otworzyc filtr powietrza, i załadować mu wielki kłąb szmat w dolot (w rurę) jako zatyczkę - może się udławi.

Albo mokrą trawę! ;)


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

49 Data: Sierpien 26 2008 11:31:33
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: DoQ 

Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Kolega/żanka BartekK napisał/a:
Ewentualnie szybkim ruchem otworzyc filtr powietrza, i załadować mu wielki kłąb szmat w dolot (w rurę) jako zatyczkę - może się udławi.
Albo mokrą trawę! ;)

Ale kombinujecie jak kon pod gore, a nikt nie wpadl na to zeby zadzwonic do Autoryzowanej Stacji Obslugi z prosba o porade :)))


Pozdrawiam
Pawel

50 Data: Sierpien 26 2008 11:36:31
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Noel 

Użytkownik DoQ napisał:

Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Kolega/żanka BartekK napisał/a:

Ewentualnie szybkim ruchem otworzyc filtr powietrza, i załadować mu wielki kłąb szmat w dolot (w rurę) jako zatyczkę - może się udławi.

Albo mokrą trawę! ;)

Ale kombinujecie jak kon pod gore

Nie mów, że nie widziałeś jak się gasi silnik trawą?


--
Tomek "Noel" B.

51 Data: Sierpien 26 2008 11:41:40
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: DoQ 

Noel pisze:

Ewentualnie szybkim ruchem otworzyc filtr powietrza, i załadować mu wielki kłąb szmat w dolot (w rurę) jako zatyczkę - może się udławi.

Albo mokrą trawę! ;)
Ale kombinujecie jak kon pod gore
Nie mów, że nie widziałeś jak się gasi silnik trawą?

Widzialem, ale tylko w BMW.


Pozdrawiam
Pawel

52 Data: Sierpien 27 2008 00:15:27
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Borys Pogoreło"  napisał w wiadomości


Zamontować sobie na taką okazję paranoiczny zawór
gdzieś?


Lub pomodlic sie 1 kazdego miesiaca zeby turbinka nie zrobila nam psikusa :)
lub twierdzic, ze to mi sie nie przytrafi. Tak jak u palaczy - wierza, ze
napisy na paczkach papierosow ich nie dotycza i im zdarzyc sie nie moze...
;P

Picasso

53 Data: Sierpien 26 2008 09:04:20
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Aug 2008 19:36:32 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to

Nic nie dadzą.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Sierpien 26 2008 10:33:36
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Noel 

Użytkownik Adam Płaszczyca napisał:

On Mon, 25 Aug 2008 19:36:32 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to

Nic nie dadzą.

Da się zrobić mechanizm, który np. po przekroczeniu 5 tys. obrotów odetnie dopływ i paliwa i powietrza? (zatka dolot).

--
Tomek "Noel" B.

55 Data: Sierpien 27 2008 09:57:17
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Aug 2008 10:33:36 +0200, Noel  wrote:

Nic nie dadzą.

Da się zrobić mechanizm, który np. po przekroczeniu 5 tys. obrotów
odetnie dopływ i paliwa i powietrza? (zatka dolot).

To się da - nawet w formie klapy i spręzyny. Jak wzrośnie zbytnio
strumień zasysanego powietrza, to klapa zostanie zatrzasnięta.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

56 Data: Sierpien 26 2008 20:17:44
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 25 Aug 2008 19:36:32 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to

Nic nie dadzą.

Mam na myśli taki wyłącznik żeby dał radę - np. zamknął powietrze, albo (chyba nawet lepiej) wypuścił je gdzieś za turbiną.
Mogłoby się włączać automagicznie.

57 Data: Sierpien 27 2008 09:58:21
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Aug 2008 20:17:44 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Nic nie dadzą.

Mam na myśli taki wyłącznik żeby dał radę - np. zamknął powietrze, albo
(chyba nawet lepiej) wypuścił je gdzieś za turbiną.
Mogłoby się włączać automagicznie.

No to nei wyłacznik, ale mechanizm (sterowany co najwyżej
elektrycznie). I koniecznie zamykający dolot, bo silnik zasysa, a nei
jest ładowany powietrzem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

58 Data: Sierpien 26 2008 09:09:52
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: sop3k 

Widziałem dziś na własnej oczy to sławne zjawisko...

Efekty wizualne jak wczorajszy koniec jazdy w wykonaniu Raikkonena
(gęste kłęby biało-siwego dymu powodujące że w okolicy nic nie widać).

Efekty dźwiękowe też prawie jak z F1, bo dci kręcący się "na ucho" z
prędkością jakiś 10000rpm przy wtórze gwizdu turbo - również niezapomniane.

Do tego ja stojący w tych kłębach dymu i krzyczący do zdziwionego
kierowcy "piąty bieg, hamulec z całej siły i puść sprzęgło".

Połapał się w końcu o co chodzi i zdusił, ale silnik sam już zaczął
tracić siły, więc obawiam się że i tak pozamiatane.

Samochód Renault Laguna

Jakieś awaryjne wyłączniki powinni robić na taką okazję - swoją drogą to
co się dzieje jak taka awaria wystąpi w samochodzie z automatem podczas
jazdy? Zwłaszcza w takim jakimś z konkretnym silnikiem o dużej mocy.

Jakiś rok temu byłem świadkiem takiego samego zdażenia z BMW X3 w roli głównej.
Autostrada koło Wrocławia, BMW jeszcze jechało, ale chyba tylko dlatego ze
kieronik sie nie zorientował co sie dzieje, bo przez 500m nie było kompletnie
nic widać, dym aż dusił.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

59 Data: Sierpien 26 2008 12:09:59
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Kerry 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

[...]


Doprawdy dziwię się, że nikt z Was nie wpadł na to, że rozwiązaniem jest
ceramizer, miast oleju rzecz jasna... Ew. spory magnetyzer.. :P

--
Pozdrawiam,
Kerry

60 Data: Sierpien 26 2008 12:18:51
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Przemek 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Widziałem dziś na własnej oczy to sławne zjawisko...

Efekty wizualne jak wczorajszy koniec jazdy w wykonaniu Raikkonena (gęste
kłęby biało-siwego dymu powodujące że w okolicy nic nie widać).

Efekty dźwiękowe też prawie jak z F1, bo dci kręcący się "na ucho" z
prędkością jakiś 10000rpm przy wtórze gwizdu turbo - również
niezapomniane.


A niedawno ktos pisal ze diesle slabo sie kreca a tu prosze 10 tys -niema to
jak francuzka technika.
Przydaloby sie zmierzyc w takim momencie moc i moment na hamowni to wielu
niedowiarkow poznaloby potege diesla :)
pzdr

61 Data: Sierpien 26 2008 12:22:18
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Kerry 

Użytkownik "Przemek"  napisał w wiadomoœci

Widziałem dziś na własnej oczy to sławne zjawisko...

Efekty wizualne jak wczorajszy koniec jazdy w wykonaniu Raikkonena (gęste kłęby biało-siwego dymu powodujące że w okolicy nic nie widać).

Efekty dźwiękowe też prawie jak z F1, bo dci kręcący się "na ucho" z prędkością jakiś 10000rpm przy wtórze gwizdu turbo - również niezapomniane.

A niedawno ktos pisal ze diesle slabo sie kreca a tu prosze 10 tys -niema to jak francuzka technika.
Przydaloby sie zmierzyc w takim momencie moc i moment na hamowni to wielu niedowiarkow poznaloby potege diesla :)

No, a po wyczerpaniu paliwa (czyt. silnika) - do oceanu z nim ;)

--
Pozdrawiam,
Kerry

62 Data: Sierpien 26 2008 12:24:33
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Noel 

Użytkownik Przemek napisał:



A niedawno ktos pisal ze diesle slabo sie kreca a tu prosze 10 tys -niema to jak francuzka technika.
Przydaloby sie zmierzyc w takim momencie moc i moment na hamowni to wielu niedowiarkow poznaloby potege diesla :)

Dusi się taki silnik, nie nadąża odprowadzać spalin, może nie wystarczyć siły by spalić sprzęgło :)

--
Tomek "Noel" B.

63 Data: Sierpien 26 2008 12:38:51
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: sop3k 

Użytkownik Przemek napisał:


>
> A niedawno ktos pisal ze diesle slabo sie kreca a tu prosze 10 tys -niema
to
> jak francuzka technika.
> Przydaloby sie zmierzyc w takim momencie moc i moment na hamowni to wielu
> niedowiarkow poznaloby potege diesla :)

Dusi się taki silnik, nie nadąża odprowadzać spalin, może nie wystarczyć
siły by spalić sprzęgło :)


No własnie, nie nadąza odporawadzać spalin. Czyli turbo w pewnym momencie
przestaje juz sie rozkręcać, myśle ze ten moment nastepuje dość szybko i silnik
gasnie dusząc sie spalinami. Pamietajmy ze olej to nie powietrze, więc jesli
turbo zassie olej to nie jest już tak łatawo podawać go z takim ciśnienim jak
powietrze, nastepują ogromne przeciązenia na łopatkach, myśle ze zanim wystrzli
silnik, turbo odpadnie w przedbiegach. Jendka ze wzgledu na to ze okoliczności
sprzyjają panikowaniu te obroty na które wkręca sie silnika są MOCNO zawyżone.
To tylko moje dywagacje, nie znam sie.
 
P.S. A tak poaztym ile trwa takie wkręcani sie na obroty? Bo chyba nie
nastepuje to w ciagu sekundy?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

64 Data: Sierpien 26 2008 12:46:33
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Noel 

Użytkownik sop3k napisał:


No własnie, nie nadąza odporawadzać spalin. Czyli turbo w pewnym momencie przestaje juz sie rozkręcać, myśle ze ten moment nastepuje dość szybko i silnik gasnie dusząc sie spalinami. Pamietajmy ze olej to nie powietrze, więc jesli turbo zassie olej to nie jest już tak łatawo podawać go z takim ciśnienim jak powietrze, nastepują ogromne przeciązenia na łopatkach, myśle ze zanim wystrzli silnik, turbo odpadnie w przedbiegach. Jendka ze wzgledu na to ze okoliczności sprzyjają panikowaniu te obroty na które wkręca sie silnika są MOCNO zawyżone. To tylko moje dywagacje, nie znam sie.

Raczej nie są zawyżone. Silnik walczy tylko ze swoimi oporami wewnętrznymi.
Natomiast wysprzęglenie na 5 biegu powoduje spadek obrotów i wzrost momentu i mocy :)

Ciekawe jak to jest z silnikiem gdzie jest common-rail, czyli ulepszony model odprowadzania spalin, w takim to musi być widowisko.
--
Tomek "Noel" B.

65 Data: Sierpien 26 2008 12:56:00
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: sop3k 

Użytkownik sop3k napisał:


> No własnie, nie nadąza odporawadzać spalin. Czyli turbo w pewnym momencie
> przestaje juz sie rozkręcać, myśle ze ten moment nastepuje dość szybko i
silnik
> gasnie dusząc sie spalinami. Pamietajmy ze olej to nie powietrze, więc
jesli
> turbo zassie olej to nie jest już tak łatawo podawać go z takim ciśnienim
jak
> powietrze, nastepują ogromne przeciązenia na łopatkach, myśle ze zanim
wystrzli
> silnik, turbo odpadnie w przedbiegach. Jendka ze wzgledu na to ze
okoliczności
> sprzyjają panikowaniu te obroty na które wkręca sie silnika są MOCNO
zawyżone.
> To tylko moje dywagacje, nie znam sie.

Raczej nie są zawyżone. Silnik walczy tylko ze swoimi oporami wewnętrznymi.
Natomiast wysprzęglenie na 5 biegu powoduje spadek obrotów i wzrost
momentu i mocy :)

Ja tam sie nie kłóce bo sie nie znam ale...
Silnik wchodzi na 10 000 rpm (wogole ze rozrzad to wytrzymuje) przy takich
obrotach w komorze spalania zostaje sporo spalin wiec po krotkim czasie robi
sie lekki tłok w komorze i powietrze juz nie ma gdzie sie wpakować nie mowiac
juz o spaleniu, wiec silnik sie dusi.
 
Ciekawe jak to jest z silnikiem gdzie jest common-rail, czyli ulepszony
model odprowadzania spalin, w takim to musi być widowisko.

Jak to była Laguna dci to jest common rail.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

66 Data: Sierpien 27 2008 00:45:15
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Karolek 


Użytkownik "sop3k"  napisał w wiadomości

Użytkownik Przemek napisał:


sprzyjają panikowaniu te obroty na które wkręca sie silnika są MOCNO zawyżone.
To tylko moje dywagacje, nie znam sie.


Oj chyba nie sa zawyzone :>

P.S. A tak poaztym ile trwa takie wkręcani sie na obroty? Bo chyba nie
nastepuje to w ciagu sekundy?

No nie wiem czy w ciagu sekundy... moze tak w pol sekundy :>
Mialem podobny bajer w starym silniku VW 1.5D, ktory mial juz niezle przedmuchy i tak przy 100km/h automagicznie odpalal sie dopalacz, silnik momentalnie wchodzil na bardzo wysokie obroty i zanim za pierwszym razem opanowalem sytuacje (pare sekund minelo zanim zorientowalem sie, ze wylaczenie zaplonu nic nie dalo i trzeba zdusic na biegu) to juz prawie nie bylo oleju w silniku.
O dziwo silnik regularnie odwalal mi takie numery powyzej tej magicznej setki i dostawal wtedy niesamowitego kopa jakby z tych 50KM robilo sie conajmniej 100KM, ale nie z tego powodu zakonczyl zywot :P




Karolek

67 Data: Sierpien 26 2008 23:11:05
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Przemek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Widziałem dziś na własnej oczy to sławne zjawisko...

Efekty wizualne jak wczorajszy koniec jazdy w wykonaniu Raikkonena (gęste kłęby biało-siwego dymu powodujące że w okolicy nic nie widać).

Efekty dźwiękowe też prawie jak z F1, bo dci kręcący się "na ucho" z prędkością jakiś 10000rpm przy wtórze gwizdu turbo - również niezapomniane.


A niedawno ktos pisal ze diesle slabo sie kreca a tu prosze 10 tys -niema to jak francuzka technika.
Przydaloby sie zmierzyc w takim momencie moc i moment na hamowni to wielu niedowiarkow poznaloby potege diesla :)

Ale ten wyczyn nie jest niestety powtarzalny.


MK

68 Data: Sierpien 27 2008 10:10:38
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Noel 

Użytkownik Sanctum Officium napisał:


Ale ten wyczyn nie jest niestety powtarzalny.

Chyba nie tak trudno byłoby zrobić, żeby był powtarzalny.
Taki czerwony guziczek dopalacza, wciskasz i turbina przez 5 sekund zasysa olej do cylidrów.

0 - 90km/h na 1 biegu w 6 sekund z silnika 1.6 TDI :-)

--
Tomek "Noel" B.

69 Data: Sierpien 27 2008 11:20:43
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 27 Aug 2008 10:10:38 +0200, Noel  wrote:


Chyba nie tak trudno byłoby zrobić, żeby był powtarzalny.
Taki czerwony guziczek dopalacza, wciskasz i turbina przez 5 sekund
zasysa olej do cylidrów.

Nie zasysa, tylko tłoczy ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

70 Data: Sierpien 27 2008 12:56:37
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: R2r 

Adam Płaszczyca pisze:

Nie zasysa, tylko tłoczy ;)
Wiesz, coś co z jednej strony jest sufitem z drugiej strony może być podłogą... ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

71 Data: Sierpien 28 2008 21:46:24
Temat: Re: Olej w turbinie
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 27 Aug 2008 10:10:38 +0200, Noel napisał(a):

Chyba nie tak trudno byłoby zrobić, żeby był powtarzalny.
Taki czerwony guziczek dopalacza, wciskasz i turbina przez 5 sekund
zasysa olej do cylidrów.

0 - 90km/h na 1 biegu w 6 sekund z silnika 1.6 TDI :-)

 Nie stać Cię na nitro i dorabiasz sobie ideologię ;-)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Olej w turbinie



Grupy dyskusyjne