Czołem,
Mam na oku Zafirkę z 2000 roku, na liczniku stoi 200kkm, ale z książki
serwisowej i relacji właściciela wynika mi, że kupił on już zaniżoną o
50kkm. Autko jest zadbane, w środku czyste, nieodpicowane do
sprzedaży, tylko ten przebieg martwi. Nie analizowałem jeszcze wpisów
książki, bo się na tym nie znam (jutro wizyta w ASO, może coś
powiedzą). Pytanie tylko, czy jeśli potwierdzi się ten 250kkm przebieg
to warto się w to pchać? Fakt jest taki, że żadne z aut, które mają
130kkm na liczniku w rzeczywistości tyle nie mają, więc tu jest ten
plus, że więcej niż 250kkm to auto nie ma :)

Podczas jazdy zauważyłem jeszcze, że przy zmianie biegów puszczanie
sprzęgła powoduje lekkie szarpnięcie, nie tak, żeby rwało, ale daje
się zauważyć, że nie jest to płynne. Na co (na ile? :)) by Wam to
wyglądało?

Zdrówka
teel

teel pisze:

Mam na oku Zafirkę z 2000 roku, na liczniku stoi 200kkm, ale z książki
serwisowej i relacji właściciela wynika mi, że kupił on już zaniżoną o
50kkm. Autko jest zadbane, w środku czyste, nieodpicowane do
sprzedaży, tylko ten przebieg martwi. Nie analizowałem jeszcze wpisów
książki, bo się na tym nie znam (jutro wizyta w ASO, może coś
powiedzą). Pytanie tylko, czy jeśli potwierdzi się ten 250kkm przebieg
to warto się w to pchać? Fakt jest taki, że żadne z aut, które mają
130kkm na liczniku w rzeczywistości tyle nie mają, więc tu jest ten
plus, że więcej niż 250kkm to auto nie ma :)

Jesli to jest turbo diesel to moim zdaniem nie warto. Przy takim przebiegu to turbina moze juz padac, wtryski, sprzeglo itd. Kilkadziesiat kkm moze i przejedziesz bez zbytniego zagladania do mechanika, ale potem moga sie zaczac czestsze wizyty z usterkami. No chyba, ze auto serwisowane i "polowe silnika juz powymieniali" ;-).

p.

Użytkownik "perszing"  napisał w wiadomości

Jesli to jest turbo diesel to moim zdaniem nie warto. Przy takim przebiegu
to turbina moze juz padac, wtryski, sprzeglo itd.

a ile bys oczekiwal w 8 letnim turbodieslu ?
50 tys km ?

srednio 30tys dla turbodiesla x 8 lat=240 tys....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Xsara 2.0 HDI / Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT
1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

perszing wrote:

teel pisze:
Jesli to jest turbo diesel to moim zdaniem nie warto. Przy takim
przebiegu to turbina moze juz padac, wtryski, sprzeglo itd.
Kilkadziesiat kkm moze i przejedziesz bez zbytniego zagladania do
mechanika, ale potem moga sie zaczac czestsze wizyty z usterkami. No
chyba, ze auto serwisowane i "polowe silnika juz powymieniali" ;-).

p.

Moim zdaniem też nie warto. Lepiej kupić taki jeżdżony przez staruszka z
licznikowym przebiegiem 100 tys a w rzeczywistości mające 500-700 tys:) Ale
przynajmiej psychicznie lepiej się czujesz. Będziesz pisał posty że auto ma
150 tys a już tyle naprawiałeś i że jest do d...
Dlaczego ludzie kupują wygląd, rocznik, przebieg a nie faktyczny stan
techniczny? Chyba, że samochód służy do podniesienia statusu społecznego a
nie do jeżdżenia :)
--
Pozdr

Marek P.

teel pisze:

Czołem,
Mam na oku Zafirkę z 2000 roku, na liczniku stoi 200kkm, ale z książki
serwisowej i relacji właściciela wynika mi, że kupił on już zaniżoną o
50kkm. Autko jest zadbane, w środku czyste, nieodpicowane do
sprzedaży, tylko ten przebieg martwi. Nie analizowałem jeszcze wpisów
książki, bo się na tym nie znam (jutro wizyta w ASO, może coś
powiedzą). Pytanie tylko, czy jeśli potwierdzi się ten 250kkm przebieg
to warto się w to pchać? Fakt jest taki, że żadne z aut, które mają
130kkm na liczniku w rzeczywistości tyle nie mają, więc tu jest ten
plus, że więcej niż 250kkm to auto nie ma :)

Podczas jazdy zauważyłem jeszcze, że przy zmianie biegów puszczanie
sprzęgła powoduje lekkie szarpnięcie, nie tak, żeby rwało, ale daje
się zauważyć, że nie jest to płynne. Na co (na ile? :)) by Wam to
wyglądało?

Jesli to prawdziwy przebeg 250 to mozna smialo brac.
Wiekszosc aut z "modnym" przebiegiem 160-180kkm ma wlasnie tyle, lub wiecej.
Oczywiscie nalezaloby sprawdzic stan silnika, turbiny, etc.
Szarpanie sprzegla wyglada mi na zuzyta tarcze (wyrobione sprezyny daja wlasnie taki efekt).

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

Mam na oku Zafirkę z 2000 roku, na liczniku stoi 200kkm, ale z książki
serwisowej i relacji właściciela wynika mi, że kupił on już zaniżoną o
50kkm. Autko jest zadbane, w środku czyste, nieodpicowane do
sprzedaży, tylko ten przebieg martwi. Nie analizowałem jeszcze wpisów
książki, bo się na tym nie znam (jutro wizyta w ASO, może coś
powiedzą). Pytanie tylko, czy jeśli potwierdzi się ten 250kkm przebieg
to warto się w to pchać? Fakt jest taki, że żadne z aut, które mają
130kkm na liczniku w rzeczywistości tyle nie mają, więc tu jest ten
plus, że więcej niż 250kkm to auto nie ma :)

Ja pier... 250 kkm to ma być jakiś duży przebieg?
Bierz nie marudź, cofnij sobie na 100 kkm jak będziesz się z tym
lepiej czuł.

Podczas jazdy zauważyłem jeszcze, że przy zmianie biegów puszczanie
sprzęgła powoduje lekkie szarpnięcie, nie tak, żeby rwało, ale daje
się zauważyć, że nie jest to płynne. Na co (na ile? :)) by Wam to
wyglądało?

Może coś ze sprzęgłem... starguj trochę na to i bierz.
Dwumasowego koła zamachowego to auto nie ma.