Witam!

Mam problem z moim "wynalazkiem", mianowicie po nagrzaniu się silnika i osiągnięciu normalnej temperatury pracy, co jakiś czas pojawiąją się problemy z obrotami. A dokładniej obroty "pływają", na jałowych jest ok, ale jak się doda gazu to przy 2tys potrafią sobie skakać 1,5 - 2,2tys i tak kilka razy po chwili problem ustaje. Czasami również pojawia się problem ze spokojną jazdą, a dokładniej delikatne zdjęcie nogi z gazu powoduje jakby całkowite odcięcie dopływu paliwa do silnika, delikatne dodanie gazu i samochód znów przyspiesza, coś jakby "szarpanie". I co najważniejsze objawy te występują zazwyczaj przy około 2tys. obrotów.
Wymienione powyżej objawy nie występują przy zimnym silniku.
Test silnika nie wykazał żadnych błędów (wersja z możliwością sprawdzenia poprzez kody błędów).
Sonda Lambda sprawna, olej świerzy, świece i przewody również.
Pytanie co może być przyczyną?
Dokładne dane samochodu:
Swift, 1992r, 1.3 benzyna, nie był "gazowany", przebieg 120 tys km.

Pozdrawiam

Wojtek

Użytkownik "Wojciech Rymer"  napisał w wiadomości

Witam!

Mam problem z moim "wynalazkiem", mianowicie po nagrzaniu się silnika i osiągnięciu normalnej temperatury pracy, co jakiś czas pojawiąją się problemy z obrotami. A dokładniej obroty "pływają", na jałowych jest ok, ale jak się doda gazu to przy 2tys potrafią sobie skakać 1,5 - 2,2tys i tak kilka razy po chwili problem ustaje. Czasami również pojawia się problem ze spokojną jazdą, a dokładniej delikatne zdjęcie nogi z gazu powoduje jakby całkowite odcięcie dopływu paliwa do silnika, delikatne dodanie gazu i samochód znów przyspiesza, coś jakby "szarpanie". I co najważniejsze objawy te występują zazwyczaj przy około 2tys. obrotów.
Wymienione powyżej objawy nie występują przy zimnym silniku.
Test silnika nie wykazał żadnych błędów (wersja z możliwością sprawdzenia poprzez kody błędów).
Sonda Lambda sprawna, olej świerzy, świece i przewody również.
Pytanie co może być przyczyną?
Dokładne dane samochodu:
Swift, 1992r, 1.3 benzyna, nie był "gazowany", przebieg 120 tys km.

Jak ojciec miał Swifta (ale 1,0) to identyczne objawy miał jak wjechał w dużą kałużę. Po odparowaniu wody objawy ustępowały. Przyczyną było coś z kopułką (zaśniedziałe albo nadpalone styki - nie pytałem dokładnie)

"Wojciech Rymer" <> wrote in message

Witam!

Mam problem z moim "wynalazkiem", mianowicie po nagrzaniu się silnika i osiągnięciu normalnej temperatury pracy, co jakiś czas pojawiąją się problemy z obrotami. A dokładniej obroty "pływają", na jałowych jest ok, ale jak się doda gazu to przy 2tys potrafią sobie skakać 1,5 - 2,2tys i tak kilka razy po chwili problem ustaje. Czasami również pojawia się problem ze spokojną jazdą, a dokładniej delikatne zdjęcie nogi z gazu powoduje jakby całkowite odcięcie dopływu paliwa do silnika, delikatne dodanie gazu i samochód znów przyspiesza, coś jakby "szarpanie". I co najważniejsze objawy te występują zazwyczaj przy około 2tys. obrotów.
Wymienione powyżej objawy nie występują przy zimnym silniku.
Test silnika nie wykazał żadnych błędów (wersja z możliwością sprawdzenia poprzez kody błędów).
Sonda Lambda sprawna, olej świerzy, świece i przewody również.
Pytanie co może być przyczyną?
Dokładne dane samochodu:
Swift, 1992r, 1.3 benzyna, nie był "gazowany", przebieg 120 tys km.

A jak rosną obroty to i prędkość rośnie, szarpie?
Jeśli nie, to chyba wina paska rozrządu, choć nie wiem jak to w swiftcie jest.
Jeśli przyspiesza to sprawdź przepustnicę.

Ja miałem podobnie ale obroty pływały na jałowym biegu. No i pierwsza diagnoza przepustnica. Jako, że przepustnica sporo kosztuje to pojeździłem po różnych serwisach aż w końcu jakis magik wymienił mi... akumulator i po sprawie.
Złe napięcie/prąd podawane na przepustnice. Aku miał 7 lat...
Pozdrawiam,
janek

Użytkownik "Wojciech Rymer"  napisał w wiadomości

Witam!

Mam problem z moim "wynalazkiem", mianowicie po nagrzaniu się silnika i
osiągnięciu normalnej temperatury pracy, co jakiś czas pojawiąją się
problemy z obrotami. A dokładniej obroty "pływają", na jałowych jest ok,
ale jak się doda gazu to przy 2tys potrafią sobie skakać 1,5 - 2,2tys i

tak

kilka razy po chwili problem ustaje. Czasami również pojawia się problem

ze

spokojną jazdą, a dokładniej delikatne zdjęcie nogi z gazu powoduje jakby
całkowite odcięcie dopływu paliwa do silnika, delikatne dodanie gazu i
samochód znów przyspiesza, coś jakby "szarpanie". I co najważniejsze

objawy

te występują zazwyczaj przy około 2tys. obrotów.
Wymienione powyżej objawy nie występują przy zimnym silniku.
Test silnika nie wykazał żadnych błędów (wersja z możliwością sprawdzenia
poprzez kody błędów).
Sonda Lambda sprawna, olej świerzy, świece i przewody również.
Pytanie co może być przyczyną?
Dokładne dane samochodu:
Swift, 1992r, 1.3 benzyna, nie był "gazowany", przebieg 120 tys km.

Pozdrawiam

Wojtek

Wyjaśniło się co to było, mam podobne objawy w moim subaru justy (czyli
prawie suzuki swift), podejrzewam przewody WN.

Pozdrawiam
migdałek