Pekniety blok silnika - co robic?
1 | Data: Grudzien 05 2006 03:15:22 |
Temat: Pekniety blok silnika - co robic? | |
Autor: Dominik | Witam grupowiczow. 2 |
Data: Grudzien 05 2006 07:33:30 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Drookash | Googlalem w archiwum i wygooglalem "Metalock - szycie silnika" ale nie A może lekko wybierz to pęknięcie jakimś frezem na ręcznej wiertarce tak aby powstało wgłębienie w które możesz wcisnąć poxylinę. Jeżeli pęknięcie nie ma wplywu na sztywność bloku (to się okaże) to jeszcze pojeździsz. pzdr. drookash 3 |
Data: Grudzien 05 2006 09:12:32 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 05 Dec 2006 03:15:22 +0100, Dominik Czy ktos z Was ma pomysl co mozna zrobic z peknietym blokiem silnika? Mozna spróbować zespawać. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 4 |
Data: Grudzien 05 2006 09:52:16 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Tomasz Nowicki | Adam Płaszczyca powiada w dniu 2006-12-05 09:12: 5 |
Data: Grudzien 05 2006 10:04:40 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Taaa, spawanie bloku z malucha i aluminiowego bloku szesciocylindrowego silnika to zupelnie to samo... Pozdr -- Hinek 6 |
Data: Grudzien 05 2006 12:45:39 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 5 Dec 2006 10:04:40 +0100, "Hinek" I to zupełnie spokojnie - miałem podobne pęknięcie w maluchu (też naTaaa, spawanie bloku z malucha i aluminiowego bloku szesciocylindrowego Zaraz, czy blok malucha nei jest aluminiowy? Bo technologicznie to naprawdę to samo. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 7 |
Data: Grudzien 06 2006 12:07:47 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Tomasz Nowicki | Adam Płaszczyca powiada w dniu 2006-12-05 12:45: On Tue, 5 Dec 2006 10:04:40 +0100, "Hinek" wrote: Dla takich Hinków skojarzenie kaszla z jakimś 6-cylindrowcem to po prostu obraza majestatu i łojezu. Do głowy mu nie przyjdzie, że obciążenia termiczne i mechaniczne bloku malca mogą być przypadkiem większe niż w tym sześciocylindrowcu :) T. 8 |
Data: Grudzien 06 2006 14:54:15 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Mnie natomiast bawia "Tomki" nie majace bladego pojecia o rzeczach o ktorych pisza. Myslisz ze jak uzyjesz pojecia: obciazenia termiczne i mechaniczne bloku - to juz jestes fachowcem? Porownaj ksztalt tych blokow. Policz sobie ile lozysk glownych ma silnik R6, a ile silnik z malucha. Pomysl ktory jest bardziej wrazliwy na odksztalcenia. Pomysl co spowoduje ewentualne odksztalcenie bloku z dwoma podporami walu korbowego, a co sie stanie gdy jest ich siedem. A jak juz wykonasz ten proces myslowy, moze pojmiesz o co tu chodzi. Mam jednak watpliwosci czy to Ci sie uda. Pozdr EOT -- Hinek 9 |
Data: Grudzien 06 2006 15:05:17 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 6 Dec 2006 14:54:15 +0100, "Hinek" Porownaj ksztalt tych blokow. Policz sobie ile lozysk glownych Malucha bez wątpienia. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 10 |
Data: Grudzien 06 2006 15:24:16 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Twierdzisz ze wal korbowy podparty na dwoch lozyskach jest bardziej wrazliwy na odksztalcenie bloku, niz wal podparty w bloku o siedmiu lozyskach glownych. No to mozesz sobie tak twierdzic. Ja juz Cie przekonywac nie bede. Pozdr -- Hinek 11 |
Data: Grudzien 06 2006 15:45:15 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 6 Dec 2006 15:24:16 +0100, "Hinek" Twierdzisz ze wal korbowy podparty na dwoch lozyskach jest Twierdzę, że silnik malucha będzie bardziej podatny na odkształcenia niż blok V-ki. Wynika to z o wiele mniejszej sztywności bloku dwucylindrowej rzędówki. Ja juz Cie przekonywac nie bede.Nie masz czym. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 12 |
Data: Grudzien 06 2006 20:38:54 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Tomasz Nowicki | Hinek powiada w dniu 2006-12-06 14:54: Mnie natomiast bawia "Tomki" nie majace bladego pojecia o rzeczach Bynajmniej - w życiu nie spawałem osobiście nawet dwóch kawałków żelastwa, a co dopiero aluminiowego bloku silnika. Po prostu powtarzam to, co wiem od fachowców - np. inżyniera silnikowca z długą praktyką. o co tu chodzi. Mam jednak watpliwosci czy to Ci sie uda. Niewątpliwie masz rację, a ja nie - pospawanie bloku malca się uda, a V6 - nie T. 13 |
Data: Grudzien 05 2006 09:56:32 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Nie znajdziesz w tej sytuacji lepszej metody niz metalock. Spawanie jest ryzykowne. Wszelkie wciskanie poxyliny od zewnatrz itp. to partyzantka. Mozesz tez dodac stosownego uszczelniacza do plynu chlodzacego. Wbrew legendom wiekszosc z tych srodkow dziala i nie zapycha ukladu chlodzenia. To jednak polsrodek. Wez pod uwage ze takie pekniecie moze miec na skutek dzialania karbu tendencje do powiekszania sie. Pozdr -- Hinek 14 |
Data: Grudzien 05 2006 12:46:20 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 5 Dec 2006 09:56:32 +0100, "Hinek" Wez pod uwage ze takie pekniecie moze miec na skutek dzialania I dlatego metalock jest półśrodkiem. Spawanie powoduje, że szczelina naprawdę znika. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 15 |
Data: Grudzien 05 2006 14:46:18 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Spawajac blok wprowadzasz do niego dodatkowe naprezenia. Na skutek tego moze ulec odksztalceniu. Po spawaniu trzeba go wygrzac i sprawdzic osiowosc gniazd lozysk glownych. Nigdy jednak nie bedziesz mial gwarancji ze w przyszlosci sie nie odksztalci. Wiele zalezy od tego gdzie i jak pekl. W sumie jest to trudna sztuka i wymaga naprawde dobrych fachowcow. Szyjac uzyskujesz polaczenie szczelne i nie wprowadzasz zadnych dodatkowych naprezen. To jest naprawde dobry sposob. Pozdr -- Hinek 16 |
Data: Grudzien 05 2006 14:56:33 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Dominik | Hinek wrote: Szyjac uzyskujesz polaczenie szczelne i nie wprowadzasz zadnych Dzieki za odp - widze, ze masz calkiem spora wiedze na ten temat. Ja rowniez chce uniknac spawania bo po pierwsze nie wierze ze blok sie nie odksztalci, a po drugie do tego trzeba rozebrac silnik, a ten konkretny model tego po prostu nie lubi. Czytalem same dobre opinie o szyciu, nie moge tylko znalezc informcji, czy w moim przypadku mozna przeprowadzic szycie bez rozbierania silnika? Tzn na ile jest to inwazyjna metoda - czy sa tylko nawiercane male otwory od zewnatrz i nastepuje szycie (po lekkim freowaniu pewnie) czy jednak jest to dosc gleboka i inwazyjna metoda? No i czy moze masz namiar na kogos w kraju kto sie tym zajmuje? Jak do tej pory znalazlem tylko dwie firmy, w dodatku w niezbyt pasujacych mi lokalizacjach... pozdrawiam. 17 |
Data: Grudzien 05 2006 15:13:44 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 05 Dec 2006 14:56:33 +0100, Dominik nie odksztalci, a po drugie do tego trzeba rozebrac silnik, a ten Trzeba? Dlaczego? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 18 |
Data: Grudzien 05 2006 15:56:27 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
To by Ci musial fachowiec obejzec. Wierci sie w/g szablonow i montuje takie specjalne wkladki. Musi byc dostep, tak ze byc moze silnik trzeba bedzie wyjac. Bez ogledzin nikt Ci nie odpowie co trzeba zrobic. Nie trzeba wiercic na wylot. Zlecalem swego czasu m.in. naprawe korpusu przekladni zebatej. Spece przyjechali z Gdanska. Siedzibe maja gdzies na terenie Stoczni Remontowej. Szylem tez kiedys zabytkowy silnik od Mercedesa 230V. Minelo od tego czasu 20 lat i jest OK :) Pozdr -- Hinek 19 |
Data: Grudzien 05 2006 15:06:00 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 5 Dec 2006 14:46:18 +0100, "Hinek" Spawajac blok wprowadzasz do niego dodatkowe naprezenia. Na skutekPrawda. Nie ma nic darmo. tego moze ulec odksztalceniu. Po spawaniu trzeba go wygrzac i sprawdzic Zależy gdzie i ile się spawało. Nigdy jednak nie bedziesz mial Jak wszystko. Metalock za to nie likwiduje szczeliny, co z kolei może spowodować jej powiększanie się pod łatą. Szyjac uzyskujesz polaczenie szczelne i nie wprowadzasz zadnych Gdyby nie mozliwość powiększania się pęknięcia. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 20 |
Data: Grudzien 05 2006 15:21:18 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Alez skad. Konce pekniecia zabezpiecza sie przed dalszym powiekszaniem. Samo szycie nie polega na nakladaniu "laty" na pekniecie. Pozdr -- Hinek 21 |
Data: Grudzien 06 2006 09:27:32 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 5 Dec 2006 15:21:18 +0100, "Hinek" Jak wszystko. Metalock za to nie likwiduje szczeliny, co z kolei możeAlez skad. Konce pekniecia zabezpiecza sie przed dalszym powiekszaniem. Niestety, bez zmiany struktury materiału nie zlikwidujesz w 100%. Samo szycie nie polega na nakladaniu "laty" na pekniecie. Ale też nie powoduje likwidacji pęknięcia, a również powoduje powstanie naprężeń. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 22 |
Data: Grudzien 06 2006 15:16:47 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek | Pekniecie powieksza sie na skutek dzialania karbu. Jak cos 23 |
Data: Grudzien 06 2006 15:47:03 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 6 Dec 2006 15:16:47 +0100, "Hinek" Pekniecie powieksza sie na skutek dzialania karbu. Jak cos O ile zapas jest wystarczający, a tego bez badań defektoskopowych nie wiesz. Peknięcia nie zawsze ida wzdłuż linii dotychczasowego pęknięcia. Nawiercic musisz "zdrowy material". A skąd wiesz czy tutaj nie chodzi własnie o takie? Regeneracja czesci maszyn - to cala masa ciekawych technologi. Warto, warto, zapoznaj się. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 24 |
Data: Grudzien 06 2006 16:34:00 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek | Spawofil -> fanatyczny i bezkrytyczny zwolennik spawania. 25 |
Data: Grudzien 06 2006 18:42:37 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 6 Dec 2006 16:34:00 +0100, "Hinek" Spawofil -> fanatyczny i bezkrytyczny zwolennik spawania. Klejarz - zwolennik klejenia j.w. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/ ___________/ mail: GG: 3524356 26 |
Data: Grudzien 06 2006 19:07:58 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Hinek |
Chcesz o klejeniu....? Temat rzeka. Ale to innym razem. Narazie pozostane Szyita (to od szycia) Pozdr -- Hinek 27 |
Data: Grudzien 05 2006 12:27:19 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: BR | Witam! Szukam metody na pospawanie tego, najlepiej bez rozbierania silnika.W starej książce na temat obsługi samochodów na pekniecia bloku podawano metodę: nawiercanie wzdłuż pęknięcia, gwintowanie powstałych otworów i wkręcanie tam śrub raz przy razie zachodzących na siebie. Nie wiem na jakich długościach może to działać i czy również w aluminium. Osobiście postawiłbym na nowe technologie i wpuścił do układu chłodzenia środek uszczelniający jak najlepszej firmy. Jak nie pomoże - zawsze można na to szycie silnika się zapisać. Pozdrawiam BR 28 |
Data: Grudzien 05 2006 12:39:04 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Bartek | Witam grupowiczow. Tak sie zapytam.. 1. A jestes na 100% pewien ze jest to pekniecie? Pewnie jest to silnik B6304. Silnik ten zlozony jest z kilku "warstw" - od dolu: miska olejowa, karter(?), blok, glowica. W silnikach tych nie stosuje sie tradycyjnych uszczelek, tylko uszczelki w plynie. Miejsce laczenia jest trudno wykrywalne. 2. A z ktorego roku jest silnik? Znanym problemem rocznikow do 1997 jest korozja aluminium i przeciekanie blokow spowodowane uzywaniem niewlasciwych plynow chlodzacych. Bloki po prostu zaczynaja ciec. -- Bartek -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 29 |
Data: Grudzien 05 2006 14:50:33 | Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic? | Autor: Dominik | Bartek wrote: 1. A jestes na 100% pewien ze jest to pekniecie? Dokladnie, jet to B6304, rocznik 97. Slyszalem o korozji w tych silnikach, ale podobno tyczylo sie to egzemplarzy do 1995 roku (stare 960). Widac niestety ewidentne pekniecie wzdluz bloku silnika :( Widze, ze znasz troche ten silnik, a co za tym idzie pewnie podzielasz moj pomysl, ze rozbieranie tego silnika (w jakiejkolwiek sprawie) nie jest dobrym pomyslem? Zastanawiam sie co w takim razie robic dalej.. Klasyczne spawanie odpada, bo do tego trzebaby rozebrac silnik - inaczej albo sie tego dobrze nie pospawa zdaniem magikow od spawania aluminium. Nie chce tez pakowac sie w nowy-uzywany silnik... Chya rzeczywiscie zostaje metalock, czy ktos ma jakies namiary na ludzoi zajmujacych sie tym? Znalazlem jak na razie tylko jedna firma w Gdyni i jedna w Koluszkach... pozdrawian, |