Grupy dyskusyjne   »   Pekniety blok silnika - co robic?

Pekniety blok silnika - co robic?



1 Data: Grudzien 05 2006 03:15:22
Temat: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Dominik 

Witam grupowiczow.

Czy ktos z Was ma pomysl co mozna zrobic z peknietym blokiem silnika?
Pekniecie ma ok 8 centymetow, jest wzdzluz silnika, w jego dolnej czesci (juz w silniku, nad miska olejowa). Silniki to R6 Volvo, aluminiowy.
Jedyny skutek tego pekniecia to wyciek plynu chlodniczego - ok litr na tydzien (+/- 300km). Plyn po prostu wycieka pod auto, nic nie przedostaje sie do oleju. Auto mam od marcc br, przejechalem nim blisko 30kkm i od poczatku byl z nim ten klopot. Podejrzewam pekniecie na skutek ostatniej ostrej zimy + kiepskiego plynu chlodniczego.
Od zimy auto zrobilo ponad 45kkm i ma sie dobrze.
W zasadzie moglbym nic nie robic - dolewac tylko plynu i liczyc na to, ze skoro przejechalo 45kkm to przejedzie N x tyle.
Wolalbym jednak miec "bezobslugowe" auto i to w dodatku takie, ktorym mozna smialo jezdzic w dlugie trasy, w szczegolnosci za granice.

Drugi silnik jest praktycznie nie do kupienia a nie chce robic partyzantki w stylu zaklejania pekniecia jakims wysokotemperaturowym silikonem, w obawie przed powiekszeniem sie pekniecia.
Szukam metody na pospawanie tego, najlepiej bez rozbierania silnika.
Te konkretne silniki bardzo zle znosza rozbieranie i ponowne skladanie (aluminiowa glowica, "mokre tuleje" cylindrowe, etc).

Googlalem w archiwum i wygooglalem "Metalock - szycie silnika" ale nie moge znalezc nic wiecej. Bede wdzieczny za wszystkie pomysly, namiary i sugestie co moznaby (i gdzie - lokalizacja bez znaczenia) w tej sprawie zrobic?

podrawiam



2 Data: Grudzien 05 2006 07:33:30
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Drookash 

Googlalem w archiwum i wygooglalem "Metalock - szycie silnika" ale nie
moge znalezc nic wiecej. Bede wdzieczny za wszystkie pomysly, namiary i
sugestie co moznaby (i gdzie - lokalizacja bez znaczenia) w tej sprawie
zrobic?

A może lekko wybierz to pęknięcie jakimś frezem na ręcznej wiertarce
tak aby powstało wgłębienie w które możesz wcisnąć poxylinę.
Jeżeli pęknięcie nie ma wplywu na sztywność bloku (to się okaże)
to jeszcze pojeździsz.

pzdr.
drookash

3 Data: Grudzien 05 2006 09:12:32
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 05 Dec 2006 03:15:22 +0100, Dominik
wrote:

Czy ktos z Was ma pomysl co mozna zrobic z peknietym blokiem silnika?

Mozna spróbować zespawać.


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

4 Data: Grudzien 05 2006 09:52:16
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Tomasz Nowicki 

Adam Płaszczyca powiada w dniu 2006-12-05 09:12:
> On Tue, 05 Dec 2006 03:15:22 +0100, Dominik > wrote:
>
>> Czy ktos z Was ma pomysl co mozna zrobic z peknietym blokiem silnika?
>
> Mozna spróbować zespawać.
>
>

I to zupełnie spokojnie - miałem podobne pęknięcie w maluchu (też na dole bloku, tam gdzie jest w miarę chłodno) i po spawaniu jest OK od sześciu czy siedmiu lat i 45 tys. km (bo tyle mój malec przez ten czas się przekulał :D - w tym roku zrobił całe z 1000 km - do mechanika i na przegląd oraz kilka dni jeżdżenia jako samochód zastępczy).

Jak już wspominałem mój szwagier zajmuje się serwisem pomp wtryskowych i głowic i dość często spotyka się z awariami typu pęknięcie - większość głowic daje się dobrze pospawać, ale trzeba do tego fachowca z dobrym sprzętem, nie byle pana Ziutka. Rozmawiałem z nim o tym niedawno, bo nie chciało mi się wierzyć, że to tak naprawdę działa - ale zapewnił mnie, że prawidłowo naprawiona głowica jest trwała i może przejechać wiele tysięcy km. A co dopiero blok.

T.

5 Data: Grudzien 05 2006 10:04:40
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał


I to zupełnie spokojnie - miałem podobne pęknięcie w maluchu (też na dole bloku,

Taaa, spawanie bloku z malucha i aluminiowego bloku szesciocylindrowego
silnika to zupelnie to samo...
Pozdr

--
Hinek

6 Data: Grudzien 05 2006 12:45:39
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 5 Dec 2006 10:04:40 +0100, "Hinek"
wrote:

I to zupełnie spokojnie - miałem podobne pęknięcie w maluchu (też na
dole bloku,

Taaa, spawanie bloku z malucha i aluminiowego bloku szesciocylindrowego
silnika to zupelnie to samo...

Zaraz, czy blok malucha nei jest aluminiowy? Bo technologicznie to
naprawdę to samo.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

7 Data: Grudzien 06 2006 12:07:47
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Tomasz Nowicki 

Adam Płaszczyca powiada w dniu 2006-12-05 12:45:

On Tue, 5 Dec 2006 10:04:40 +0100, "Hinek" wrote:

I to zupełnie spokojnie - miałem podobne pęknięcie w maluchu (też na dole bloku,

Taaa, spawanie bloku z malucha i aluminiowego bloku szesciocylindrowego
silnika to zupelnie to samo...

Zaraz, czy blok malucha nei jest aluminiowy? Bo technologicznie to
naprawdę to samo.

Dla takich Hinków skojarzenie kaszla z jakimś 6-cylindrowcem to po prostu obraza majestatu i łojezu. Do głowy mu nie przyjdzie, że obciążenia termiczne i mechaniczne bloku malca mogą być przypadkiem większe niż w tym sześciocylindrowcu :)

T.

8 Data: Grudzien 06 2006 14:54:15
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał


Dla takich Hinków skojarzenie kaszla z jakimś 6-cylindrowcem to po prostu obraza majestatu i łojezu. Do głowy mu nie przyjdzie, że obciążenia termiczne i mechaniczne bloku malca mogą być przypadkiem większe niż w tym sześciocylindrowcu :)


Mnie natomiast bawia "Tomki" nie majace bladego pojecia o rzeczach
o ktorych pisza. Myslisz ze jak uzyjesz pojecia: obciazenia termiczne i
mechaniczne bloku - to juz jestes fachowcem?

Porownaj ksztalt tych blokow. Policz sobie ile lozysk glownych
ma silnik R6, a ile silnik z malucha. Pomysl ktory jest bardziej
wrazliwy na odksztalcenia. Pomysl co spowoduje ewentualne odksztalcenie
bloku z dwoma podporami walu korbowego, a co sie stanie gdy jest
ich siedem. A jak juz wykonasz ten proces  myslowy, moze pojmiesz
o co tu chodzi. Mam jednak watpliwosci czy to Ci sie uda.
Pozdr
EOT

--
Hinek

9 Data: Grudzien 06 2006 15:05:17
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 14:54:15 +0100, "Hinek"
wrote:

Porownaj ksztalt tych blokow. Policz sobie ile lozysk glownych
ma silnik R6, a ile silnik z malucha. Pomysl ktory jest bardziej
wrazliwy na odksztalcenia.

Malucha bez wątpienia.


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

10 Data: Grudzien 06 2006 15:24:16
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał


Porownaj ksztalt tych blokow. Policz sobie ile lozysk glownych
ma silnik R6, a ile silnik z malucha. Pomysl ktory jest bardziej
wrazliwy na odksztalcenia.

Malucha bez wątpienia.


Twierdzisz ze wal korbowy podparty na dwoch lozyskach jest
bardziej wrazliwy na odksztalcenie bloku, niz wal podparty
w bloku o siedmiu lozyskach glownych.
No to mozesz sobie tak twierdzic.
Ja juz Cie przekonywac nie bede.
Pozdr

--
Hinek

11 Data: Grudzien 06 2006 15:45:15
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 15:24:16 +0100, "Hinek"
wrote:

Twierdzisz ze wal korbowy podparty na dwoch lozyskach jest
bardziej wrazliwy na odksztalcenie bloku, niz wal podparty
w bloku o siedmiu lozyskach glownych.

Twierdzę, że silnik malucha będzie bardziej podatny na odkształcenia
niż blok V-ki. Wynika to z o wiele mniejszej sztywności bloku
dwucylindrowej rzędówki.

Ja juz Cie przekonywac nie bede.
Nie masz czym.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

12 Data: Grudzien 06 2006 20:38:54
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Tomasz Nowicki 

Hinek powiada w dniu 2006-12-06 14:54:

Mnie natomiast bawia "Tomki" nie majace bladego pojecia o rzeczach
o ktorych pisza. Myslisz ze jak uzyjesz pojecia: obciazenia termiczne i
mechaniczne bloku - to juz jestes fachowcem?

Bynajmniej - w życiu nie spawałem osobiście nawet dwóch kawałków żelastwa, a co dopiero aluminiowego bloku silnika. Po prostu powtarzam to, co wiem od fachowców - np. inżyniera silnikowca z długą praktyką.

o co tu chodzi. Mam jednak watpliwosci czy to Ci sie uda.

Niewątpliwie masz rację, a ja nie - pospawanie bloku malca się uda, a V6 - nie

T.

13 Data: Grudzien 05 2006 09:56:32
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Dominik"  napisał


Googlalem w archiwum i wygooglalem "Metalock - szycie silnika" ale nie moge znalezc nic wiecej. Bede wdzieczny za wszystkie pomysly


Nie znajdziesz w tej sytuacji lepszej metody niz metalock.
Spawanie jest ryzykowne. Wszelkie wciskanie poxyliny od zewnatrz
itp. to partyzantka. Mozesz tez dodac stosownego uszczelniacza do
plynu chlodzacego. Wbrew legendom wiekszosc z tych srodkow dziala
i nie zapycha ukladu chlodzenia. To jednak polsrodek.
Wez pod uwage ze takie pekniecie moze miec na skutek dzialania
karbu tendencje do powiekszania sie.
Pozdr

--
Hinek

14 Data: Grudzien 05 2006 12:46:20
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 5 Dec 2006 09:56:32 +0100, "Hinek"
wrote:

Wez pod uwage ze takie pekniecie moze miec na skutek dzialania
karbu tendencje do powiekszania sie.

I dlatego metalock jest półśrodkiem. Spawanie powoduje, że szczelina
naprawdę znika.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

15 Data: Grudzien 05 2006 14:46:18
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał


I dlatego metalock jest półśrodkiem. Spawanie powoduje, że szczelina
naprawdę znika.


Spawajac blok wprowadzasz do niego dodatkowe naprezenia. Na skutek
tego moze ulec odksztalceniu. Po spawaniu trzeba go wygrzac i sprawdzic
osiowosc gniazd lozysk glownych. Nigdy jednak nie bedziesz mial
gwarancji ze w przyszlosci sie nie odksztalci. Wiele zalezy od tego
gdzie i jak pekl. W sumie jest to trudna sztuka i wymaga naprawde
dobrych fachowcow.

Szyjac uzyskujesz polaczenie szczelne i nie wprowadzasz zadnych
dodatkowych naprezen. To jest naprawde dobry sposob.
Pozdr

--
Hinek

16 Data: Grudzien 05 2006 14:56:33
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Dominik 

Hinek wrote:

Szyjac uzyskujesz polaczenie szczelne i nie wprowadzasz zadnych
dodatkowych naprezen. To jest naprawde dobry sposob.

Dzieki za odp - widze, ze masz calkiem spora wiedze na ten temat.
Ja rowniez chce uniknac spawania bo po pierwsze nie wierze ze blok sie nie odksztalci, a po drugie do tego trzeba rozebrac silnik, a ten konkretny model tego po prostu nie lubi.
Czytalem same dobre opinie o szyciu, nie moge tylko znalezc informcji, czy w moim przypadku mozna przeprowadzic szycie bez rozbierania silnika?
Tzn na ile jest to inwazyjna metoda - czy sa tylko nawiercane male otwory od zewnatrz i nastepuje szycie (po lekkim freowaniu pewnie) czy jednak jest to dosc gleboka i inwazyjna metoda?

No i czy moze masz namiar na kogos w kraju kto sie tym zajmuje?
Jak do tej pory znalazlem tylko dwie firmy, w dodatku w niezbyt pasujacych mi lokalizacjach...

pozdrawiam.

17 Data: Grudzien 05 2006 15:13:44
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 05 Dec 2006 14:56:33 +0100, Dominik
wrote:

nie odksztalci, a po drugie do tego trzeba rozebrac silnik, a ten
konkretny model tego po prostu nie lubi.

Trzeba? Dlaczego?


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

18 Data: Grudzien 05 2006 15:56:27
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Dominik"  napisał


Tzn na ile jest to inwazyjna metoda - czy sa tylko nawiercane male otwory od zewnatrz i nastepuje szycie (po lekkim freowaniu pewnie) czy jednak jest to dosc gleboka i inwazyjna metoda?


To by Ci musial fachowiec obejzec. Wierci sie w/g szablonow i montuje
takie specjalne wkladki. Musi byc dostep, tak ze byc moze silnik
trzeba bedzie wyjac. Bez ogledzin nikt Ci nie odpowie co trzeba
zrobic. Nie trzeba wiercic na wylot.

No i czy moze masz namiar na kogos w kraju kto sie tym zajmuje?
Jak do tej pory znalazlem tylko dwie firmy, w dodatku w niezbyt pasujacych mi lokalizacjach...


Zlecalem swego czasu m.in. naprawe korpusu przekladni zebatej.
Spece przyjechali z Gdanska. Siedzibe maja gdzies na terenie Stoczni
Remontowej. Szylem tez kiedys zabytkowy silnik od Mercedesa 230V.
Minelo od tego czasu 20 lat i jest OK :)
Pozdr

--
Hinek

19 Data: Grudzien 05 2006 15:06:00
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 5 Dec 2006 14:46:18 +0100, "Hinek"
wrote:

Spawajac blok wprowadzasz do niego dodatkowe naprezenia. Na skutek
Prawda. Nie ma nic darmo.

tego moze ulec odksztalceniu. Po spawaniu trzeba go wygrzac i sprawdzic
osiowosc gniazd lozysk glownych.

Zależy gdzie i ile się spawało.

Nigdy jednak nie bedziesz mial
gwarancji ze w przyszlosci sie nie odksztalci. Wiele zalezy od tego
gdzie i jak pekl. W sumie jest to trudna sztuka i wymaga naprawde
dobrych fachowcow.

Jak wszystko. Metalock za to nie likwiduje szczeliny, co z kolei może
spowodować jej powiększanie się pod łatą.

Szyjac uzyskujesz polaczenie szczelne i nie wprowadzasz zadnych
dodatkowych naprezen. To jest naprawde dobry sposob.

Gdyby nie mozliwość powiększania się pęknięcia.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

20 Data: Grudzien 05 2006 15:21:18
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał


Jak wszystko. Metalock za to nie likwiduje szczeliny, co z kolei może
spowodować jej powiększanie się pod łatą.

Alez skad. Konce pekniecia zabezpiecza sie przed dalszym powiekszaniem.
Samo szycie nie polega  na nakladaniu "laty" na pekniecie.
Pozdr

--
Hinek

21 Data: Grudzien 06 2006 09:27:32
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 5 Dec 2006 15:21:18 +0100, "Hinek"
wrote:

Jak wszystko. Metalock za to nie likwiduje szczeliny, co z kolei może
spowodować jej powiększanie się pod łatą.

Alez skad. Konce pekniecia zabezpiecza sie przed dalszym powiekszaniem.

Niestety, bez zmiany struktury materiału nie zlikwidujesz w 100%.

Samo szycie nie polega  na nakladaniu "laty" na pekniecie.

Ale też nie powoduje likwidacji pęknięcia, a również powoduje
powstanie naprężeń.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

22 Data: Grudzien 06 2006 15:16:47
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 

Pekniecie powieksza sie na skutek dzialania karbu. Jak cos
Ci peknie - nawierc z pewnym zapasem material na drodze pekniecia
a zatrzymasz je. Nawiercic musisz "zdrowy material". Nie chodzi tu o pekniecia wywolane np: wadami odlewniczymi itp.

Kazdy sposob laczenia materialow wprowadza do nich naprezenia.
Nawet klejenie.  Szycie tez wprowadzi naprezenia, ale w wielu
sytuacjach jest najlepszym, lub jedynym mozliwym rozwiazaniem.
Szycie  doskonale sprawdza sie w naprawach skomplikowanych
odlewow. Oczywiscie, nie wszystko mozesz naprawic w tej
technologi. Niekiedy trzeba spawac, a czasem poprostu nic sie
nie da zrobic.
Regeneracja czesci maszyn - to cala masa ciekawych technologi.
Warto sie nimi zainteresowac! Polecam to "technokratom"
Pozdr

--
Hinek

23 Data: Grudzien 06 2006 15:47:03
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 15:16:47 +0100, "Hinek"
wrote:

Pekniecie powieksza sie na skutek dzialania karbu. Jak cos
Ci peknie - nawierc z pewnym zapasem material na drodze pekniecia
a zatrzymasz je.

O ile zapas jest wystarczający, a tego bez badań defektoskopowych nie
wiesz. Peknięcia nie zawsze ida wzdłuż linii dotychczasowego
pęknięcia.

Nawiercic musisz "zdrowy material".
Nie chodzi tu o pekniecia wywolane np: wadami odlewniczymi itp.

A skąd wiesz czy tutaj nie chodzi własnie o takie?

Regeneracja czesci maszyn - to cala masa ciekawych technologi.
Warto sie nimi zainteresowac! Polecam to "technokratom"

Warto, warto, zapoznaj się.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

24 Data: Grudzien 06 2006 16:34:00
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 

Spawofil -> fanatyczny i bezkrytyczny zwolennik spawania.
Pozdr

--
Hinek

25 Data: Grudzien 06 2006 18:42:37
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 16:34:00 +0100, "Hinek"
wrote:

Spawofil -> fanatyczny i bezkrytyczny zwolennik spawania.

Klejarz - zwolennik klejenia j.w.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/     mail:  GG: 3524356

26 Data: Grudzien 06 2006 19:07:58
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Hinek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał


Klejarz - zwolennik klejenia j.w.


Chcesz o klejeniu....? Temat rzeka. Ale to innym razem.
Narazie pozostane Szyita  (to od szycia)
Pozdr

--
Hinek

27 Data: Grudzien 05 2006 12:27:19
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: BR 

Witam!

Szukam metody na pospawanie tego, najlepiej bez rozbierania silnika.
Te konkretne silniki bardzo zle znosza rozbieranie i ponowne skladanie
(aluminiowa glowica, "mokre tuleje" cylindrowe, etc).
W starej książce na temat obsługi samochodów na pekniecia bloku
podawano metodę: nawiercanie wzdłuż pęknięcia, gwintowanie powstałych
otworów
i wkręcanie tam śrub raz przy razie zachodzących na siebie.
Nie wiem na jakich długościach może to działać i czy również w aluminium.
Osobiście postawiłbym
na nowe technologie i wpuścił do układu chłodzenia środek uszczelniający
jak najlepszej firmy. Jak nie pomoże - zawsze można na to szycie silnika się
zapisać.
Pozdrawiam
BR

28 Data: Grudzien 05 2006 12:39:04
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Bartek 

Witam grupowiczow.

Czy ktos z Was ma pomysl co mozna zrobic z peknietym blokiem silnika?
Pekniecie ma ok 8 centymetow, jest wzdzluz silnika, w jego dolnej czesci
(juz w silniku, nad miska olejowa). Silniki to R6 Volvo, aluminiowy.

Tak sie zapytam..

1. A jestes na 100% pewien ze jest to pekniecie?
Pewnie jest to silnik B6304. Silnik ten zlozony jest z kilku "warstw" - od
dolu: miska olejowa, karter(?), blok, glowica.
W silnikach tych nie stosuje sie tradycyjnych uszczelek, tylko uszczelki w
plynie. Miejsce laczenia jest trudno wykrywalne.

2. A z ktorego roku jest silnik? Znanym problemem rocznikow do 1997 jest
korozja aluminium i przeciekanie blokow spowodowane uzywaniem niewlasciwych
plynow chlodzacych. Bloki po prostu zaczynaja ciec.

--
Bartek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

29 Data: Grudzien 05 2006 14:50:33
Temat: Re: Pekniety blok silnika - co robic?
Autor: Dominik 

Bartek wrote:

1. A jestes na 100% pewien ze jest to pekniecie?
Pewnie jest to silnik B6304. Silnik ten zlozony jest z kilku "warstw" - od
dolu: miska olejowa, karter(?), blok, glowica.
W silnikach tych nie stosuje sie tradycyjnych uszczelek, tylko uszczelki w
plynie. Miejsce laczenia jest trudno wykrywalne.

2. A z ktorego roku jest silnik? Znanym problemem rocznikow do 1997 jest
korozja aluminium i przeciekanie blokow spowodowane uzywaniem niewlasciwych
plynow chlodzacych. Bloki po prostu zaczynaja ciec.


Dokladnie, jet to B6304, rocznik 97.
Slyszalem o korozji w tych silnikach, ale podobno tyczylo sie to egzemplarzy do 1995 roku (stare 960).
Widac niestety ewidentne pekniecie wzdluz bloku silnika :(
Widze, ze znasz troche ten silnik, a co za tym idzie pewnie podzielasz moj pomysl, ze rozbieranie tego silnika (w jakiejkolwiek sprawie) nie jest dobrym pomyslem? Zastanawiam sie co w takim razie robic dalej..

Klasyczne spawanie odpada, bo do tego trzebaby rozebrac silnik - inaczej albo sie tego dobrze nie pospawa zdaniem magikow od spawania aluminium.
Nie chce tez pakowac sie w nowy-uzywany silnik...

Chya rzeczywiscie zostaje metalock, czy ktos ma jakies namiary na ludzoi zajmujacych sie tym? Znalazlem jak na razie tylko jedna firma w Gdyni i jedna w Koluszkach...

pozdrawian,

Pekniety blok silnika - co robic?



Grupy dyskusyjne