Witam.
Mój szwagier z Anglii ma problem - co roku przyjeżdża do Polski na 2-3
tygodnie i po tym czasie nie może odpalić auta z powodu rozładowanego
akumulatora. Wymieniali mu w serwisie prądnice i akumulator i bez zmian.
Może miał ktoś taki przypadek?

Pozdrawiam,
Jurek

Jurek wrote:

Witam.
Mój szwagier z Anglii ma problem - co roku przyjeżdża do Polski na 2-3
tygodnie i po tym czasie nie może odpalić auta z powodu rozładowanego
akumulatora. Wymieniali mu w serwisie prądnice i akumulator i bez zmian.
Może miał ktoś taki przypadek?

Sa 2 mozliwosci: albo radio, alarm i co tam jeszcze bierze troche pradu
na podtrzymanie, albo moze miec gdzies przetartu jakis kabelek i mu prad
"ucieka tamtedy do masy. 2tyg. to jest 24h*14dni = 336h. teoretycznie,
zeby rozladowac do zera aku 50 Ah musialoby mu uciekac jakies
50/336=150mA. Jak sprawdzic? Przy wylaczonym aucie odpiac kleme od + aku
i wpiac amperomierz pomiedzy +aku, a odpieta kleme. Zeby dokladnie
zasymuloeac warunki trzebaby jakims kawalkiem przewodu "przedluzyc"
kleme i zacisk aku, tak zeby miec miernik poza autem, ale podpiety do
niego. Wtezy zamknac maske, zamknac auto, tak jak zostaje na te 2 tyg. i
odczytac z miernika jaki prad wtedy pobiera.


--
Marcin Gala, Raciborz
Saxo 1.5D '97 >350kkm - "Krokodyl" aka "Crazy Frog"
Laguna I PhII 2.2dT '99 160kkm "Siostrzyczka"
m.gala<maupa>interia.pyly
Outernet. To ten dziwny i niezrozumialy swiat, ktory znajduje sie poza
internetem.

Pewnie ma jakąś upływność produ, np niewielkie zwarcie w instalacji które
rozładowuje akumulator.
Niech sprawdzi jaki prąd pobierany jest z akumulatora przy zamknietym aucie
pozostawionym na parkingu.

Pozdrawiam

Użytkownik "Jurek"  napisał w wiadomości

Witam.
Mój szwagier z Anglii ma problem - co roku przyjeżdża do Polski na 2-3
tygodnie i po tym czasie nie może odpalić auta z powodu rozładowanego
akumulatora. Wymieniali mu w serwisie prądnice i akumulator i bez zmian.
Może miał ktoś taki przypadek?

Pozdrawiam,
Jurek