Witam!
Juz od dluzszego czasu mam taki problem,
podczas jazdy, gdy dodam lekko gazu i utrzymuje go przez pewien czas (np. tak, aby samochod nie zwalnial), a nastepnie delikatnie zdejme noge z gazu obroty dalej zostaja na swoim poziomie (np. po wcisnieciu sprzegla).
Jest to dla mnie troche niebezpieczne, bo auto mimowolnie nawet przyspiesza.
Gdy nacisne i puscze pedal gazu zdecydowanie efekt znika.
Czasami obroty faluja tak +-100,200 obrotow/min.
Auto to clio 2 ph1 2.0.
Czego to moze byc wina?
Zacinajaca sie linka? Przepustnica? jakis filtr?
Pozdrawiam, Wojtek.
2 |
Data: Styczen 17 2009 15:58:27 |
Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. |
Autor: Alek |
Hej,
Jak wciskasz sprzęgło, to naturalne, że auto przyspiesza. Siła pędu to się
zwie.
Dlatego uczą hamowania awaryjnego: sam hamulec - nie wolno wcisnąć sprzęgła.
Stawiam na przepustnicę.
Pozdrawiam,
Alek
Użytkownik "ulong" napisał w wiadomości
Witam!
Juz od dluzszego czasu mam taki problem,
podczas jazdy, gdy dodam lekko gazu i utrzymuje go przez pewien czas
(np. tak, aby samochod nie zwalnial), a nastepnie delikatnie zdejme noge
z gazu obroty dalej zostaja na swoim poziomie (np. po wcisnieciu
sprzegla).
Jest to dla mnie troche niebezpieczne, bo auto mimowolnie nawet
przyspiesza.
Gdy nacisne i puscze pedal gazu zdecydowanie efekt znika.
Czasami obroty faluja tak +-100,200 obrotow/min.
Auto to clio 2 ph1 2.0.
Czego to moze byc wina?
Zacinajaca sie linka? Przepustnica? jakis filtr?
Pozdrawiam, Wojtek.
3 |
Data: Styczen 17 2009 18:55:13 | Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. | Autor: Henio |
Użytkownik "Alek" napisał w wiadomości
Hej,
Jak wciskasz sprzęgło, to naturalne, że auto przyspiesza. Siła pędu to się
zwie.
Dlatego uczą hamowania awaryjnego: sam hamulec - nie wolno wcisnąć
sprzęgła.
na fizyce to kolega chyba spał?
:-)
pozdr.
4 |
Data: Styczen 18 2009 19:47:41 | Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. | Autor: Alek |
Użytkownik "Henio" napisał w wiadomości
Użytkownik "Alek" napisał w wiadomości
> Hej,
>
> Jak wciskasz sprzęgło, to naturalne, że auto przyspiesza. Siła pędu to
się
> zwie.
> Dlatego uczą hamowania awaryjnego: sam hamulec - nie wolno wcisnąć
sprzęgła.
>
na fizyce to kolega chyba spał?
:-)
pozdr.
Może i spał, ale o tym ciii... ;) Ale to nie miałobyć ściśle fizyczne
określenie.
Chodzi o to, że po wciśnięciu sprzęgła zmniejsza się siła hamująca samochód
o opór stawiany przez silnik. Założyłem, że hamował silnikiem.
A jak wiesz, to wyjaśnij proszę dokładnie co i jak.
Pozdrawiam,
Alek
5 |
Data: Styczen 18 2009 12:00:48 | Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. | Autor: ulong |
Alek pisze:
Jak wciskasz sprzęgło, to naturalne, że auto przyspiesza. Siła pędu to się
zwie.
Dlatego uczą hamowania awaryjnego: sam hamulec - nie wolno wcisnąć sprzęgła.
Stawiam na przepustnicę.
Ale jak wciskam sprzeglo to mam 2k rpm :P
Wiec u mnie na wcisnietym sprzegle jedzie wolniej niz na biegu... :P
Pozdrawiam, Wojtek.
6 |
Data: Styczen 17 2009 17:06:20 | Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. | Autor: CUT_INZ |
ulong pisze:
Witam!
Juz od dluzszego czasu mam taki problem,
podczas jazdy, gdy dodam lekko gazu i utrzymuje go przez pewien czas (np. tak, aby samochod nie zwalnial), a nastepnie delikatnie zdejme noge z gazu obroty dalej zostaja na swoim poziomie (np. po wcisnieciu sprzegla).
Jest to dla mnie troche niebezpieczne, bo auto mimowolnie nawet przyspiesza.
Gdy nacisne i puscze pedal gazu zdecydowanie efekt znika.
Czasami obroty faluja tak +-100,200 obrotow/min.
Auto to clio 2 ph1 2.0.
Czego to moze byc wina?
Zacinajaca sie linka? Przepustnica? jakis filtr?
Pozdrawiam, Wojtek.
Podepnij do kompa - może coś pokaże, a może jakieś wartości rzucą się w oczy. Ja kiedyś miałem problem z czujnikiem położenia pedału gazu.
7 |
Data: Styczen 18 2009 12:24:23 | Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. | Autor: JohnyK |
Dnia 2009-01-17, o godz. 15:39:38
ulong napisał(a):
Czego to moze byc wina?
Zacinajaca sie linka? Przepustnica? jakis filtr?
Pozdrawiam, Wojtek.
Potencjometr robiÄ
cy za pedał gazu do wymiany.
--
JohnyK
GG: 1316898
Registered Linux User #: 395979
8 |
Data: Styczen 18 2009 20:44:49 | Temat: Re: Plywajace, nie spadajace obroty. | Autor: ulong |
ulong pisze:
Witam!
Juz od dluzszego czasu mam taki problem,
podczas jazdy, gdy dodam lekko gazu i utrzymuje go przez pewien czas (np. tak, aby samochod nie zwalnial), a nastepnie delikatnie zdejme noge z gazu obroty dalej zostaja na swoim poziomie (np. po wcisnieciu sprzegla).
Jest to dla mnie troche niebezpieczne, bo auto mimowolnie nawet przyspiesza.
Gdy nacisne i puscze pedal gazu zdecydowanie efekt znika.
Czasami obroty faluja tak +-100,200 obrotow/min.
Auto to clio 2 ph1 2.0.
Czego to moze byc wina?
Zacinajaca sie linka? Przepustnica? jakis filtr?
Przypomniala mi sie jeszcze jedna rzecz - czasami (rzadko) podczas odpalania obroty nie wskakuja wystarczajaco wysoko i samochod gasnie.
Pozdrawiam, Wojtek.
| | | | | | |