Grupy dyskusyjne   »   Pobór oleju

Pobór oleju



1 Data: Listopad 16 2009 22:25:24
Temat: Pobór oleju
Autor: Grzegorz Gawron 

Cześć,

pytania lamerskie - auto jest roczne, kupione w salonie, Octavia II, 1.6 FSI, miałem ostatnio wymieniane: katalizator wstępny (ten nawet 2x) i właściwy, kolektor ssący, zawór recyrkulacji spalin, zawór ssący w głowicy (przez jego nieszczelność dostawał się olej do katalizatora, dlatego został uszkodzony).

Czy to, że było to zrobione, może powodować pobór oleju? Do czasu naprawy i ingerencji w silnik problem nie występował,  a teraz wygląda na 0,5l/1000km.
I drugie - czy to, że były te elementy popsute, mogło wpływać na szybsze zużycie filtrów (pyłkowy, powietrza)?

Dzięki, pozdrawiam,
Grzesiek



2 Data: Listopad 16 2009 22:55:27
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: bratPit 



pytania lamerskie - auto jest roczne, kupione w salonie, Octavia II, 1.6 FSI, miałem ostatnio wymieniane: katalizator wstępny (ten nawet 2x) i właściwy, kolektor ssący, zawór recyrkulacji spalin, zawór ssący w głowicy (przez jego nieszczelność dostawał się olej do katalizatora, dlatego został uszkodzony).

dla mnie coś tu w tej historii brzmi nie tak, jakby się dostawał olej przez zawór tzn ściśle uszczelniacz trzonka zaworu to oleju by już wcześniej ubywało, a żeby uszkodzić katalizatory to ten olej musiałby się chyba lać do wydechu,

Czy to, że było to zrobione, może powodować pobór oleju? Do czasu naprawy i ingerencji w silnik problem nie występował,  a teraz wygląda na 0,5l/1000km.

owszem, mogli skopać robotę z głowicą i olej może żreć przez wspomniany uszczelniacz zaworu,

I drugie - czy to, że były te elementy popsute, mogło wpływać na szybsze zużycie filtrów (pyłkowy, powietrza)?

nie,
brat

3 Data: Listopad 16 2009 23:52:28
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Moon 

bratPit wrote:
>

Czy to, że było to zrobione, może powodować pobór oleju? Do czasu
naprawy i ingerencji w silnik problem nie występował,  a teraz
wygląda na 0,5l/1000km.

owszem, mogli skopać robotę z głowicą i olej może żreć przez
wspomniany uszczelniacz zaworu,

wygląda na to, że tak się przejęli dużą robotą, że oczywiście zapomnieli ten głupi uszczelniacz wymienić.
ale skąd w rocznym aucie taki problem? zwykle to wada używanych ostro silników, przegrzewanych, taksówek, rentali, policyjnych, itp.
no, chyba, że ten nieszczęsny silnik z tyloma problemami dawał w efekcie ostre grzanie i szlag trafił uszczelniacz i teraz to on puszcza olej, a wszystko niby wymienione.
ten post to jak antyreklama octavii - roczne auto i takie problemy??? o rety.

moon

4 Data: Listopad 17 2009 08:58:49
Temat: Re: Pobór oleju
Autor:

bratPit wrote:
 >
>> Czy to, że było to zrobione, może powodować pobór oleju? Do czasu
>> naprawy i ingerencji w silnik problem nie występował,  a teraz
>> wygląda na 0,5l/1000km.
>
> owszem, mogli skopać robotę z głowicą i olej może żreć przez
> wspomniany uszczelniacz zaworu,

wygląda na to, że tak się przejęli dużą robotą, że oczywiście zapomnieli ten
głupi uszczelniacz wymienić.
ale skąd w rocznym aucie taki problem? zwykle to wada używanych ostro
silników, przegrzewanych, taksówek, rentali, policyjnych, itp.
no, chyba, że ten nieszczęsny silnik z tyloma problemami dawał w efekcie
ostre grzanie i szlag trafił uszczelniacz i teraz to on puszcza olej, a
wszystko niby wymienione.
ten post to jak antyreklama octavii - roczne auto i takie problemy??? o
rety.

to nie są wszystkie rzeczy, jakie miałem wymienione, i które psują się w tym
aucie. Z większych to, że się częściowo powtórzę:
- kolektor wstępny 2x
- kolektor właściwy
- zawór recyrkulacji spalin
- zawór ssący w głowicy
- czujnik alarmu
- blokada zapłonu
- zapalniczka

Zepsute, ale niewymienione tylko naprawione zostały m.in:
- tarcze hamulcowe (czyszczenie po 7 tys. km)
- tylna wycieraczka
- elektryczne szyby z przodu
- klamka

Teraz jeszcze podczas jazdy kapie mi na lewą rękę (zgłosiłem, sprawdzają), i
mam smród spalin w aucie. Tutaj dlatego pytałem o ten filtr pyłkowy, bo wg
serwisu to może być przyczyną (choć będę mocno zaskoczony jeśli to zadziała).

I coraz bardziej utwierdzam się, że jedyne wyjście jakie jest to zgłoszenie
niezgodności towaru z umową.

Pozdrawiam, dzięki,
Grzesiek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

5 Data: Listopad 17 2009 09:20:38
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

Teraz jeszcze podczas jazdy kapie mi na lewą rękę (zgłosiłem, sprawdzają), i mam smród spalin w aucie.

Najlepiej byłoby organoleptycznie stwierdzić co to kapie Ci na rękę.
Jeżeli woda deszczowa, to może faktycznie filtr (a raczej jego brak), jeżeli płyn chłodniczy to pewnie nieszczelna nagrzewnica.

Smród spalin to albo nieszczelny wydech (np ten zawór recyrkulacji spalin), albo śmierdzi z odmy (nie podłączonej, źle podłączonej itp.)

Co do zasadniczego problemu brania oleju po zdjęciu głowicy, to jest pytanie czy dali nową uszczelkę pod głowicą, czy zostawili starą, bo to mogłaby być przyczyna.

I coraz bardziej utwierdzam się, że jedyne wyjście jakie jest to zgłoszenie niezgodności towaru z umową.

Swoją drogą pytanie - auto tak się sypie przy eksploatacji rozsądnie delikatnej? Czy autem jest jakoś ostro jeżdżone?

Bo zawsze zastanawia mnie jak to jest z tymi egzemplarzami w których tak kumulują się awarie podczas gdy kupa ludzi jeździ i nic im się nie dzieje.

Czy te szpece-mechaniki do których trafia auto, to jedna naprawią, a dwie rzeczy obok popsują?
A może w salonie który ma lepszy serwis, egzemplarze przechodzą przed sprzedażą jakiś lepszy przegląd i tego typu awarie mogą być na bieżąco usunięte. Natomiast w gorszym salonie dostaniesz auto prosto z fabryki z rozmaitymi wadami typowymi dla modelu, których nikt nie usunął.
Może po prostu Ty usterki znalazłeś, a inny właściciel by jeździł i nic nie zauważył?

Tak sobie strzelam, bo nie mam pojęcia.

Bo to że jakaś rzecz wyjeżdża źle złożona/uszkodzona z fabryki i ciągnie to za sobą inne rzeczy (tak jak u ciebie ten olej w wydechu), to wiadomo.
Ale pytanie jak to jest że czasami w jednym aucie tak się kumuluje - jak u Ciebie od zapalniczki po wycieraczki, a w większości innych egzemplarzy wszystko działa bez przeszkód.

6 Data: Listopad 17 2009 09:41:57
Temat: Re: Pobór oleju
Autor:

> Teraz jeszcze podczas jazdy kapie mi na lewą rękę (zgłosiłem, sprawdzają),
i
> mam smród spalin w aucie.

Najlepiej byłoby organoleptycznie stwierdzić co to kapie Ci na rękę.
Jeżeli woda deszczowa, to może faktycznie filtr (a raczej jego brak),
jeżeli płyn chłodniczy to pewnie nieszczelna nagrzewnica.

kapie z górnej części drzwi, więc raczej deszczówka :)

Smród spalin to albo nieszczelny wydech (np ten zawór recyrkulacji
spalin), albo śmierdzi z odmy (nie podłączonej, źle podłączonej itp.)

Co do zasadniczego problemu brania oleju po zdjęciu głowicy, to jest
pytanie czy dali nową uszczelkę pod głowicą, czy zostawili starą, bo to
mogłaby być przyczyna.

dzięki, to cenne uwagi.

> I coraz bardziej utwierdzam się, że jedyne wyjście jakie jest to
zgłoszenie
> niezgodności towaru z umową.

Swoją drogą pytanie - auto tak się sypie przy eksploatacji rozsądnie
delikatnej? Czy autem jest jakoś ostro jeżdżone?

wiesz, mam dwójkę dzieci - dość powiedzieć, że na 'trasie' ok. 50 km (Kraków -
ok. Olkusza, Kraków - Bochnia) spalanie mam na poziomie 5.0 - 5.5, a silnik to
1.6 FSI.
Po mieście więcej, z reguły krótkie trasy (dom - żłobek - przedszkole - praca).
Nie jeżdżę ostro, ale też nie oszczędzam - ot, taka ostrożna jazda bez
udziwnień, z depnięciem kiedy trzeba. Przebieg - 21 tys. od lipca 2008.

Bo zawsze zastanawia mnie jak to jest z tymi egzemplarzami w których tak
kumulują się awarie podczas gdy kupa ludzi jeździ i nic im się nie dzieje.

Czy te szpece-mechaniki do których trafia auto, to jedna naprawią, a
dwie rzeczy obok popsują?

moim zdaniem dokładnie to. W serwisie, do którego jeżdżę, mechaniory są
zmanierowane, i mają stosunek wybitnie olewczy do wszystkiego (mnie np.
wmawiał gość, że alarm działal, a teraz nie działa bo zmieniły się przepisy
odnośnie sygnałów dźwiękowych na osiedlu, i on mi specjalnie zdemontował, i
tak ma być. Oczywiście kłamał - podczas naprawy głowicy zepsuli mi syrenę).

Nie chce im się niczego sprawdzać, drugi przykład - kiedy po wymianie po raz
pierwszy katalizatora pojechałem do serwisu, bo zapaliła się znów kontrolka
kontroli spalin, gość ostro mówił że to moja wina, że źle odpalałem samochód
(mam blokadę zapłonu, montowaną tamże), i to spowodowało zaświecenie się
kontrolki. Skasował całość ustawień, a po tygodniu wszystko piłzo i okazał się
że muszą rozbierać silnik i wymieniać x rzeczy. To wqyrwia na maxa.

Oprócz tego nie naprawiają kompleksowo - zawsze tylko skutek, nie szukają
przyczyny.

A może w salonie który ma lepszy serwis, egzemplarze przechodzą przed
sprzedażą jakiś lepszy przegląd i tego typu awarie mogą być na bieżąco
usunięte. Natomiast w gorszym salonie dostaniesz auto prosto z fabryki z
rozmaitymi wadami typowymi dla modelu, których nikt nie usunął.
Może po prostu Ty usterki znalazłeś, a inny właściciel by jeździł i nic
nie zauważył?

to wątpię.

Tak sobie strzelam, bo nie mam pojęcia.

Bo to że jakaś rzecz wyjeżdża źle złożona/uszkodzona z fabryki i ciągnie
to za sobą inne rzeczy (tak jak u ciebie ten olej w wydechu), to wiadomo.
Ale pytanie jak to jest że czasami w jednym aucie tak się kumuluje - jak
u Ciebie od zapalniczki po wycieraczki, a w większości innych
egzemplarzy wszystko działa bez przeszkód.

też nie wiem, może jakieś fatum :(
Grzesiek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Listopad 17 2009 10:09:50
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

Teraz jeszcze podczas jazdy kapie mi na lewą rękę (zgłosiłem, sprawdzają),
i
mam smród spalin w aucie.
Najlepiej byłoby organoleptycznie stwierdzić co to kapie Ci na rękę.
Jeżeli woda deszczowa, to może faktycznie filtr (a raczej jego brak), jeżeli płyn chłodniczy to pewnie nieszczelna nagrzewnica.

kapie z górnej części drzwi, więc raczej deszczówka :)

A czyli uszczelka w drzwiach :)

Ale czy ten mechanik chce naprawić cieknącą uszczelkę w drzwiach filtrem przeciwpyłkowym? Smród spalin też chce filtrem przeciwpyłkowym leczyć?

To by w pewien sposób tłumaczyło dlaczego sobie nie radzą z poważniejszymi usterkami.

8 Data: Listopad 17 2009 10:22:50
Temat: Re: Pobór oleju
Autor:

Ale czy ten mechanik chce naprawić cieknącą uszczelkę w drzwiach filtrem
przeciwpyłkowym?

to nie

Smród spalin też chce filtrem przeciwpyłkowym leczyć?

a to tak

To by w pewien sposób tłumaczyło dlaczego sobie nie radzą z
poważniejszymi usterkami.

Dokładnie.
Grzesiek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

9 Data: Listopad 17 2009 10:51:41
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

Ale czy ten mechanik chce naprawić cieknącą uszczelkę w drzwiach filtrem przeciwpyłkowym?

to nie

Smród spalin też chce filtrem przeciwpyłkowym leczyć?

a to tak

Dobrze że Wunderbauma nie zaproponował ;)

10 Data: Listopad 17 2009 11:16:45
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Jakub Witkowski 

 pisze:


moim zdaniem dokładnie to. W serwisie, do którego jeżdżę, mechaniory są zmanierowane, i mają stosunek wybitnie olewczy do wszystkiego (mnie np. wmawiał gość, że alarm działal, a teraz nie działa bo zmieniły się przepisy odnośnie sygnałów dźwiękowych na osiedlu, i on mi specjalnie zdemontował, i tak ma być. Oczywiście kłamał - podczas naprawy głowicy zepsuli mi syrenę).

Nie chce im się niczego sprawdzać, drugi przykład - kiedy po wymianie po raz pierwszy katalizatora pojechałem do serwisu, bo zapaliła się znów kontrolka kontroli spalin, gość ostro mówił że to moja wina, że źle odpalałem samochód (mam blokadę zapłonu, montowaną tamże), i to spowodowało zaświecenie się kontrolki. Skasował całość ustawień, a po tygodniu wszystko piłzo i okazał się że muszą rozbierać silnik i wymieniać x rzeczy. To wqyrwia na maxa.

Oprócz tego nie naprawiają kompleksowo - zawsze tylko skutek, nie szukają przyczyny.

Ależ co Ty opowiadasz! To jakieś bajki! Przecież wiadomo, że kupno nowego,
z gwarancją, i serwisowanie go w ASO (z palmą i kawą) to gwarancja sukcesu
i profesjonalizmu ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

11 Data: Listopad 17 2009 22:01:33
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: krzychoo 

 pisze:

Nie chce im się niczego sprawdzać, drugi przykład - kiedy po wymianie po raz pierwszy katalizatora pojechałem do serwisu, bo zapaliła się znów kontrolka kontroli spalin, gość ostro mówił że to moja wina, że źle odpalałem samochód (mam blokadę zapłonu, montowaną tamże), i to spowodowało zaświecenie się kontrolki. Skasował całość ustawień, a po tygodniu wszystko piłzo i okazał się że muszą rozbierać silnik i wymieniać x rzeczy. To wqyrwia na maxa.

Oprócz tego nie naprawiają kompleksowo - zawsze tylko skutek, nie szukają przyczyny.

Hm, a myślałeś o tym, żeby zostawić auto w jakimś innym ASO? Ja wiem, że to mniejsza wygoda, bo to Twoje pewnie najdogodniejsze jest, ale kurcze, jak tak partolą robotę, to to przecież się kompletnie nie opłaca...

--
pzdr,
K.
[odpowiadając, wywal "pulapka." z adresu]

12 Data: Listopad 17 2009 15:21:44
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: bratPit[pr] 


Bo zawsze zastanawia mnie jak to jest z tymi egzemplarzami w których tak
kumulują się awarie podczas gdy kupa ludzi jeździ i nic im się nie dzieje.

Czy te szpece-mechaniki do których trafia auto, to jedna naprawią, a dwie rzeczy obok popsują?
A może w salonie który ma lepszy serwis, egzemplarze przechodzą przed sprzedażą jakiś lepszy przegląd i tego typu awarie mogą być na bieżąco usunięte. Natomiast w gorszym salonie dostaniesz auto prosto z fabryki z rozmaitymi wadami typowymi dla modelu, których nikt nie usunął.
Może po prostu Ty usterki znalazłeś, a inny właściciel by jeździł i nic nie zauważył?

Tak sobie strzelam, bo nie mam pojęcia.

Tomku z moich obserwacji wynika że to są po prostu takie "pechowe sztuki" które z jakiegoś powodu trafiają zadziwiająco często do ludzi którzy spokojnie i mało jeżdżą, i to nawet nie chodzi o to że jakiś PeH dostaje auto i ma wszystko w czterech literach, a ktoś inny zwraca uwagę na każdą pierdółkę - czasem skala/waga tych usterek jest taka, że po prostu nie dałoby się z nimi jeździć,
co do przeglądu przedsprzedażnego to w każdym salonie danej marki wyglądać powinno to tak samo, mechanik dostaje papier w łapę i ma po kolei odhaczać kolejne punkty listy kontrolnej, od producenta zależy co się na niej znajduje, generalnie IMO nie ma czasem szans wyłapać pewnych usterek, niemniej w Oplu było hasło skądinnąd słuszne aby sprawdzać samochód dokładnie "bo następnym sprawdzającym jest klient",

Bo to że jakaś rzecz wyjeżdża źle złożona/uszkodzona z fabryki i ciągnie to za sobą inne rzeczy (tak jak u ciebie ten olej w wydechu), to wiadomo.
Ale pytanie jak to jest że czasami w jednym aucie tak się kumuluje - jak u Ciebie od zapalniczki po wycieraczki, a w większości innych egzemplarzy wszystko działa bez przeszkód.

bywają takie sztuki raz na czas, że kupa ludzi jeździ i nic im się nie dzieje, a w innych sypie się dosłownie wszystko i po pół roku walki klient ma dość nowego auta...doradcy serwisowi i mechanicy zresztą też, ....jakieś prawo Murphiego czy innego Hammurabiego...heh,
brat

13 Data: Listopad 17 2009 15:58:57
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Tomasz Pyra 

bratPit[pr] pisze:

Tak sobie strzelam, bo nie mam pojęcia.

Tomku z moich obserwacji wynika że to są po prostu takie "pechowe sztuki" które z jakiegoś powodu trafiają zadziwiająco często do ludzi którzy spokojnie i mało jeżdżą, i to nawet nie chodzi o to że jakiś PeH dostaje auto i ma wszystko w czterech literach, a ktoś inny zwraca uwagę na każdą pierdółkę - czasem skala/waga tych usterek jest taka, że po prostu nie dałoby się z nimi jeździć,

Ja to rozumiem, ale jakiś powód musi być.
Przecież taki samochód powstaje z części różnych producentów, montowanych na taśmie przez różne roboty i różnych ludzi.

Każdy element procesu jest obarczony jakimś ryzykiem awarii, ale to jest ryzyko niezależne i mimo wszystko powinno to wręcz eliminować możliwość nagłego skumulowania wszelakich awarii.

Co do takich egzemplarzy to jedynie by to się dało wytłumaczyć, że np. auto spadło z lawety, a u dealera mechanicy przełożyli bebechy do innego nadwozia i wtedy ryzyko, że nagle w takim aucie będzie się sypać można wytłumaczyć. Tylko pytanie czy ktoś się w takie rzeczy bawi?

co do przeglądu przedsprzedażnego to w każdym salonie danej marki wyglądać powinno to tak samo, mechanik dostaje papier w łapę i ma po kolei odhaczać kolejne punkty listy kontrolnej, od producenta zależy co się na niej znajduje, generalnie IMO nie ma czasem szans wyłapać pewnych usterek, niemniej w Oplu było hasło skądinnąd słuszne aby sprawdzać samochód dokładnie "bo następnym sprawdzającym jest klient",

Lista listą, ale wszystko można zrobić mniej lub bardziej rzetelnie.
Można też pewne punkty pominąć i tylko odhaczyć na liście.

A potem klient poużywa i wyjdzie.

Bo to że jakaś rzecz wyjeżdża źle złożona/uszkodzona z fabryki i ciągnie to za sobą inne rzeczy (tak jak u ciebie ten olej w wydechu), to wiadomo.
Ale pytanie jak to jest że czasami w jednym aucie tak się kumuluje - jak u Ciebie od zapalniczki po wycieraczki, a w większości innych egzemplarzy wszystko działa bez przeszkód.

bywają takie sztuki raz na czas, że kupa ludzi jeździ i nic im się nie dzieje, a w innych sypie się dosłownie wszystko i po pół roku walki klient ma dość nowego auta...doradcy serwisowi i mechanicy zresztą też, ....jakieś prawo Murphiego czy innego Hammurabiego...heh,

Mimo wszystko to musi mieć jakieś wytłumaczenie.

Może jakieś egzemplarze które na skutek błędów na taśmie są potem cofane, częściowo rozbierane i składane znowu po naprawach (czyli idą jakimś innym torem niż większość)?

14 Data: Listopad 17 2009 23:28:01
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: bratPit 


Tak sobie strzelam, bo nie mam pojęcia.

Tomku z moich obserwacji wynika że to są po prostu takie "pechowe sztuki"

Ja to rozumiem, ale jakiś powód musi być.
Przecież taki samochód powstaje z części różnych producentów, montowanych na taśmie przez różne roboty i różnych ludzi.

Każdy element procesu jest obarczony jakimś ryzykiem awarii, ale to jest ryzyko niezależne i mimo wszystko powinno to wręcz eliminować możliwość nagłego skumulowania wszelakich awarii.

Co do takich egzemplarzy to jedynie by to się dało wytłumaczyć, że np. auto spadło z lawety, a u dealera mechanicy przełożyli bebechy do innego nadwozia i wtedy ryzyko, że nagle w takim aucie będzie się sypać można wytłumaczyć. Tylko pytanie czy ktoś się w takie rzeczy bawi?

hmm, jako że jestem przeciwnikiem teorii spiskowych powiem tak, sądzę że to kwestia losowości,
pracowałem u dealera u którego moi staruszkowie kupili nowe auto i co?
na gwarancji w ciągu pierwszego roku eksploatacji (do ok. 45kkm) wymienione były (z grubszych rzeczy): przekładnia kierownicza, prowadnice fotela kier., pompa wspomagania, sprężarka klimatyzacji, pompa wody z całym rozrządem, nastwanik biegu jałowego, po gwarancji (w drugim roku) padła jeszcze pompa oleju [ok 90kkm], gdyby nie to że pracowałem w ASO i po prostu brałem auto do firmy gdzie było naprawiane i wracałem naprawionym to można by się lekko wku...zirytować, a teraz? auto ma >240kkm i _nic_ się nie dzieje poza rzeczami eksploatacyjnymi,
oczywiście auto jest bezwypadkowe, nie spadło z lawety, nikt z nim nic nie kombinował, ot, po prostu taki pechowy egzemplarz,
jest bodaj w mechanice taka teoria (teoria niezawodności?) w każdym razie mówiąca o 100 godzinach, otóż w/g niej w ciągu tych 100h wychodzi większość grubych błędów (konstrukcyjnych), pewnie można to odnieść do samochodu, nikt przecież nie robi takich testów na gotowym aucie,


co do przeglądu przedsprzedażnego to w każdym salonie danej marki wyglądać powinno to tak samo, mechanik dostaje papier w łapę i ma po kolei odhaczać kolejne punkty listy kontrolnej, od producenta zależy co się na niej znajduje, generalnie IMO nie ma czasem szans wyłapać pewnych usterek, niemniej w Oplu było hasło skądinnąd słuszne aby sprawdzać samochód dokładnie "bo następnym sprawdzającym jest klient",

Lista listą, ale wszystko można zrobić mniej lub bardziej rzetelnie.
Można też pewne punkty pominąć i tylko odhaczyć na liście.

A potem klient poużywa i wyjdzie.


....jakieś prawo Murphiego czy innego Hammurabiego...heh,

Mimo wszystko to musi mieć jakieś wytłumaczenie.

Może jakieś egzemplarze które na skutek błędów na taśmie są potem cofane, częściowo rozbierane i składane znowu po naprawach (czyli idą jakimś innym torem niż większość)?

nie wiem, nie miałem okazji zaznajomić się z procedurami postępowania w fabryce, ale nie sądzę,
ZTCW to podzespoły przychodzą z różnych źródeł i są przecież sprawdzane, więc przychodzi silnik z montowni silników, gdzie przecież jest odpalany, docierany, sprawdzany, to samo skrzynie i inne elementy, to wszystko montuje się do auta, jedzie pewnie do kontroli jakości a później ASO i jedzie do klienta, gdy zdarzy się stłuczka auto wraca do naprawy blacharki i znów pewnie na kontrolę jakości i w drogę,
brat

15 Data: Listopad 17 2009 09:00:57
Temat: Re: Pobór oleju
Autor:

bratPit wrote:
 >
>> Czy to, że było to zrobione, może powodować pobór oleju? Do czasu
>> naprawy i ingerencji w silnik problem nie występował,  a teraz
>> wygląda na 0,5l/1000km.
>
> owszem, mogli skopać robotę z głowicą i olej może żreć przez
> wspomniany uszczelniacz zaworu,

wygląda na to, że tak się przejęli dużą robotą, że oczywiście zapomnieli ten
głupi uszczelniacz wymienić.
ale skąd w rocznym aucie taki problem? zwykle to wada używanych ostro
silników, przegrzewanych, taksówek, rentali, policyjnych, itp.
no, chyba, że ten nieszczęsny silnik z tyloma problemami dawał w efekcie
ostre grzanie i szlag trafił uszczelniacz i teraz to on puszcza olej, a
wszystko niby wymienione.

i jeszcze pytanie - czy można samodzielnie sprawdzić, czy ten uszczelniacz
jest dobry czy szlag go trafił?

Grzesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Listopad 17 2009 18:37:03
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Moon 

Użytkownik wrote:
>>

wygląda na to, że tak się przejęli dużą robotą, że oczywiście
zapomnieli ten głupi uszczelniacz wymienić.
ale skąd w rocznym aucie taki problem? zwykle to wada używanych ostro
silników, przegrzewanych, taksówek, rentali, policyjnych, itp.
no, chyba, że ten nieszczęsny silnik z tyloma problemami dawał w
efekcie ostre grzanie i szlag trafił uszczelniacz i teraz to on
puszcza olej, a wszystko niby wymienione.

i jeszcze pytanie - czy można samodzielnie sprawdzić, czy ten
uszczelniacz jest dobry czy szlag go trafił?

wykręć po kolei świece, jeżeli jedna, może dwie będą miały dużo czarnego osadu, nagaru i może nawet oleju to na 100%  właśnie uszczelniacz tego zaworu cylindra jest wypalony. Jeżeli świece mają zdrowy nagar, szarawy, to nie ma problemu z uszczelniaczami, a raczej z jakąś uszczelką.

moon

17 Data: Listopad 17 2009 07:18:51
Temat: Re: Pobór oleju
Autor: Robert Wicik 

Użytkownik "Grzegorz Gawron" 
napisał w wiadomości

Cześć,

pytania lamerskie - auto jest roczne, kupione w salonie, Octavia II, 1.6
FSI, miałem ostatnio wymieniane: katalizator wstępny (ten nawet 2x) i
właściwy, kolektor ssący, zawór recyrkulacji spalin, zawór ssący w głowicy
(przez jego nieszczelność dostawał się olej do katalizatora, dlatego
został uszkodzony).

Czy to, że było to zrobione, może powodować pobór oleju? Do czasu naprawy
i ingerencji w silnik problem nie występował,  a teraz wygląda na
0,5l/1000km.

To bardzo dużo. Tyle to mi brał Polonez zajechany wcześniej przez
taksówkarza :)

I drugie - czy to, że były te elementy popsute, mogło wpływać na szybsze
zużycie filtrów (pyłkowy, powietrza)?

Pyłkowy raczej nie, ale powietrza tak, jeśli olej dostawał się przez odmę to
filtra.

Pobór oleju



Grupy dyskusyjne