Grupy dyskusyjne   »   Podłączenie akumulatora - alarm

Podłączenie akumulatora - alarm



1 Data: Styczen 08 2009 21:33:28
Temat: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: Karol Y 

Witam, o ile odłączamy akumulator, to najpierw "-" potem "+", to gdy go podłączamy to najpierw "+" potem "-", zgadza się?

Obawiałem się, że pewnie przy ostatniej czynności zaiskrzy ( a nie lepiej po prostu wyjąć główny bezpiecznik 80A?), to nie spodziewałem się że auto...zacznie wyć i migać awaryjnymi. A tu zonk i co, naładowałem akumulator, a teraz mi wyładuje. Jedyna myśl jaka mi przyszła, to wsadzenie kluczyka do stacyjki i odpalenie. Przekręciłem na zapłon - zadziało.

Teraz, jakby ktoś nie zrozumiał, to na MÓJ stan wiedzy od momentu zakupu, auto nie posiada alarmu i przez chwile zdębiałem, zastanawiając się co ja teraz zrobię.

Pytanie, gdzie szukać tego cholerstwa. Jak już coś tam jest, to przynajmniej zobaczę co. W komorze silnika jakiś dziwnych elementów nie widać. Alarmy się gdzie zazwyczaj montuje?

--
Mateusz Bogusz



2 Data: Styczen 08 2009 21:42:14
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: LEPEK 

Karol Y pisze:

Pytanie, gdzie szukać tego cholerstwa. Jak już coś tam jest, to przynajmniej zobaczę co. W komorze silnika jakiś dziwnych elementów nie widać. Alarmy się gdzie zazwyczaj montuje?

Syrenka zazwyczaj pod maską i powinno być ją widać.
A centralka - no tu jest większy problem, bo montuje się ją zazwyczja tak, żeby było trudne dojście. Np. pod we wnętrzu za osłoną wewnętrzną błotnika (przy lewej nodze kierowcy, prawej pasażera), gdzieś pod deską, pod schowkiem... Szukaj jak największej ilości kabli jednakowego koloru (zwykle czarny).

Pozdr,
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan -- >  cztery kółka
bez skutera

3 Data: Styczen 08 2009 22:43:57
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: woj 



Jeszcze ciekawsza jest teoria dotycząca dotycząca łączenia akumulatorów za pomocą kabli rozruchowych...
Najpierw plusy, potem minus zdaje się tego dobrego aku, a drugi koniec kabla do masy auta uruchamianego, z zastrzeżeniem coby aby nie do klemy...

Gdzieś kiedyś znalazłem wyjaśnienie tej zagadki...

4 Data: Styczen 08 2009 23:51:39
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: p3pE 

Dnia Thu, 8 Jan 2009 22:43:57 +0100, woj napisał(a):

Jeszcze ciekawsza jest teoria dotycząca dotycząca łączenia akumulatorów za
pomocą kabli rozruchowych...
Najpierw plusy, potem minus zdaje się tego dobrego aku, a drugi koniec kabla
do masy auta uruchamianego, z zastrzeżeniem coby aby nie do klemy...

Gdzieś kiedyś znalazłem wyjaśnienie tej zagadki...

W instrukcji obsługi do samochodu Opel Corsa jest właśnie taka sugestia.

Kolejność: + uruchamiającego z + uruchamianego, - uruchamiajacego z masą z
uwagą: "nie podłączać przewodu bezpośrednio do bieguna ujemnego
rozładowanego akumulatora"

A gdzieś na stronach wyczytałem, że chodzi o fakt wydzielania się wodoru z
elektrolitu rozładowanego aku i czym bliżej aku podłączymy tym większe
niebezpieczeństwo zapalenia się od iskry, zgromadzonej nad aku mieszanki
wybuchowej.

Pozdr

5 Data: Styczen 09 2009 01:41:38
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: woj 



A gdzieś na stronach wyczytałem, że chodzi o fakt wydzielania się wodoru z
elektrolitu rozładowanego aku i czym bliżej aku podłączymy tym większe
niebezpieczeństwo zapalenia się od iskry, zgromadzonej nad aku mieszanki
wybuchowej.

dokładnie, takie jest wyjaśnienie, chociaż jeszcze nie słyszałem o takim przypadku, ale może ktoś słyszał?

6 Data: Styczen 09 2009 09:59:06
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: Arni 

woj pisze:



A gdzieś na stronach wyczytałem, że chodzi o fakt wydzielania się wodoru z
elektrolitu rozładowanego aku i czym bliżej aku podłączymy tym większe
niebezpieczeństwo zapalenia się od iskry, zgromadzonej nad aku mieszanki
wybuchowej.

dokładnie, takie jest wyjaśnienie, chociaż jeszcze nie słyszałem o takim przypadku, ale może ktoś słyszał?

pośrednio. Osobiscie wydoiłem akumulator a następnie wysadziłem w powietrze sprawdzając na nim jakosc grzania swiecy żarowej.
Ofiar w ludziach nie było, tylko ciuchy. Wrazenia bezcenne.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

7 Data: Styczen 09 2009 11:22:21
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: 666 

Mnie też wybuchł akumulator (coś 160Ah na jachcie) pod reką, gdy próbowałem odkręcić klemy, blizny szczęśliwie jedynie na ciuchach, wrażenie faktycznie bezcenne.
Kawałki plastiku obudowy aku wyciągaliśmy jak odłamki w dziwnych miejscach z sufitu łódki przez dwa tygodnie
JaC


-- -- -

Osobiscie wydoiłem akumulator a następnie wysadziłem w powietrze sprawdzając na nim jakosc grzania swiecy żarowej.
Ofiar w ludziach nie było, tylko ciuchy.
Wrazenia bezcenne.

8 Data: Styczen 09 2009 13:47:52
Temat: Re: Podłączenie akumulatora - alarm
Autor: J.F. 

Użytkownik "woj"  napisał w wiadomości

Jeszcze ciekawsza jest teoria dotycząca dotycząca łączenia
akumulatorów za pomocą kabli rozruchowych...
Najpierw plusy, potem minus zdaje się tego dobrego aku, a drugi
koniec kabla do masy auta uruchamianego, z zastrzeżeniem coby aby
nie do klemy...
Gdzieś kiedyś znalazłem wyjaśnienie tej zagadki...

Wyjasnienie jest podobne jak przy odkrecaniu klem - ryzyko ze cos
sie przypadkiem zewrze.

Dlatego najpierw jeden koniec kabla chwytamy bezpiecznie za
plecami, a drugi laczymy z + aku wyladowanego :-)

J.

Podłączenie akumulatora - alarm



Grupy dyskusyjne