W sprowadzaniu używanych oczywiście :-)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6045311,Polacy_sprowadzili_ponad_1_mln_uzywanych_aut.html?nltxx=856703&nltdt=2008-12-10-04-14

Pzdr

JKK

Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości

W sprowadzaniu używanych oczywiście :-)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6045311,Polacy_sprowadzili_ponad_1_mln_uzywanych_aut.html?nltxx=856703&nltdt=2008-12-10-04-14

Użytkownik "Arek ;-)"  napisał w wiadomości

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Tylko nie pisz, ze nie wszyscy musza miec auto, bo tak samo mozna
stwierdzic, ze nie wszyscy muszą jesc, albo sie leczyc itd. itd....

Użytkownik "Arek ;-)"  napisał w wiadomości Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Ależ potrzebujemy i to stały dopływ złomu. A dlaczego? Kiedyś dawno dawno temu ludzie marzyli by wzorem USA kupić auto za jedną pensję. A teraz to marzenie się ziściło. Co z tego, ze kupisz złom? Ważne by w ogóle jeździło. Jak się zepsuje to kupujesz innego gruchota i dalej jeździsz.

On Wed, 10 Dec 2008 03:30:43 -0800 (PST), Arek ;-)
 wrote:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Ciekawe, czy nadal będziesz tak głupawo popierdywał, jak poznasz
średni wiek auta w dk czy no.

On Wed, 10 Dec 2008 12:58:32 +0100, Boombastic
 wrote:

Ciekawe, czy nadal będziesz tak głupawo popierdywał, jak poznasz
średni wiek auta w dk czy no.

Ale Dania to jeszcze gorsza patologia niż Polska.

Ale Dania to jeszcze gorsza patologia niż Polska.

Nie zmienia to faktu, że zarówno Dania, jak i Norwegia są
bogatszymi od nas krajami i że wielu się zapatruje na tamtejsze
wzorce. Ale poczekamy na reakcję przepiścy, bo jestem ciekaw czy
wie, ile lat ma przeciętne auto w no :>> Dla ułatwienia dodam,
że w Polsce ma bodajże 14.

On 2008-12-10, Vlad The Ripper  wrote:

TeÂż jestem ciekaw tego Âśredniego wieku w Danii czy Norwegii. Przy okazji
sprostujĂŞ, Âże 14 lat jeÂśli bierzemy pod uwagĂŞ zarejestrowane (a spora ich
iloœÌ jest rozbierana na czêœci i nie wyrejestrowana przez bzdurne
przepisy). Dla aut posiadajÂących ubezpieczenie OC czyli w zaÂłoÂżeniu
eksplatowanych jest 11. PamiĂŞtam takie dane, ale nie mogĂŞ na szybko
dogrzebaĂŚ siĂŞ do ÂźródÂła.

Te? jestem ciekaw tego ?redniego wieku w Danii czy Norwegii. Przy okazji
sprostuje, ?e 14 lat je?li bierzemy pod uwage zarejestrowane (a spora ich
ilo?a jest rozbierana na cze?ci i nie wyrejestrowana przez bzdurne
przepisy). Dla aut posiadaj?cych ubezpieczenie OC czyli w za3o?eniu
eksplatowanych jest 11. Pamietam takie dane, ale nie moge na szybko
dogrzebaa sie do ?ród3a.

To się dogrzeb. Zwłaszcza do tych zarejestrowanych ale nie posiadających
OC.

Krzysiek Kiełczewski

On 2008-12-10, Vlad The Ripper  wrote:

Te? jestem ciekaw tego ?redniego wieku w Danii czy Norwegii. Przy okazji
sprostuje, ?e 14 lat je?li bierzemy pod uwage zarejestrowane (a spora ich
ilo?a jest rozbierana na cze?ci i nie wyrejestrowana przez bzdurne
przepisy). Dla aut posiadaj?cych ubezpieczenie OC czyli w za3o?eniu
eksplatowanych jest 11. Pamietam takie dane, ale nie moge na szybko
dogrzebaa sie do ?ród3a.

To siĂŞ dogrzeb. ZwÂłaszcza do tych zarejestrowanych ale nie posiadajÂących
OC.

PrzecieÂż jest parĂŞ myków pozwalajÂących zrezygnowaĂŚ z przedÂłuÂżajÂącego siĂŞ OC.
Na przykÂład "sprzedanie" UkraiĂącowi.

On Wed, 10 Dec 2008 14:19:08 +0100, Vlad The Ripper
 wrote:

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 14:19:08 +0100, Vlad The Ripper
 wrote:

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

On Wed, 10 Dec 2008 22:25:08 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A w Niemczech ile?

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 22:25:08 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A w Niemczech ile?

A co mnie Niemcy? Jak będziemy mogli powiedzieć Norwegom czy
Duńczykom, cieniasy jesteście,

to będziesz się martwił o
Niemców.

On Wed, 10 Dec 2008 23:35:02 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A co mnie Niemcy? Jak będziemy mogli powiedzieć Norwegom czy
Duńczykom, cieniasy jesteście,

Jak widać już możemy :-)

to będziesz się martwił o
Niemców.

Więc ile u Niemców? :-)

On Wed, 10 Dec 2008 22:55:11 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

PKB na łebka (rok 2007) wg Banku Światowego:
no. -- $81111
dk. -- $56427
pl. -- $11043

Wyrobiłeś już swoje $80k PKB?

On Thu, 11 Dec 2008 00:15:35 +0100, J.F
 wrote:

Z tym ze PKB to tak niekoniecznie koreluje z zarobkami ..

On Wed, 10 Dec 2008 23:23:12 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Thu, 11 Dec 2008 00:15:35 +0100, J.F

Z tym ze PKB to tak niekoniecznie koreluje z zarobkami ..

Ale w jakiś sposób świadczy o kondycji gospodarczej kraju.

Dnia 11.12.2008 J.F  napisał/a:

On Wed, 10 Dec 2008 23:23:12 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Thu, 11 Dec 2008 00:15:35 +0100, J.F

Z tym ze PKB to tak niekoniecznie koreluje z zarobkami ..

Ale w jakiś sposób świadczy o kondycji gospodarczej kraju.

No wlasnie niekoniecznie - np duzy PKB generuje zagraniczna firma ..

On Thu, 11 Dec 2008 22:03:16 +0100,  Adam 'Chloru' Drzewososki wrote:

Dnia 11.12.2008 J.F  napisał/a:

On Wed, 10 Dec 2008 23:23:12 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Thu, 11 Dec 2008 00:15:35 +0100, J.F

Z tym ze PKB to tak niekoniecznie koreluje z zarobkami ..

Ale w jakiś sposób świadczy o kondycji gospodarczej kraju.

No wlasnie niekoniecznie - np duzy PKB generuje zagraniczna firma ..

I wtedy placi pracownikom odpowiednio dobrze.

Dnia 12.12.2008 J.F  napisał/a:

Z tym ze PKB to tak niekoniecznie koreluje z zarobkami ..

Ale w jakiś sposób świadczy o kondycji gospodarczej kraju.

No wlasnie niekoniecznie - np duzy PKB generuje zagraniczna firma ..

I wtedy placi pracownikom odpowiednio dobrze.

A niekoniecznie. Po to sie zbudowalo fabryke, bo jest tam tania sila
robocza.

Robert Rędziak pisze:

On Thu, 11 Dec 2008 00:15:35 +0100, J.F
 wrote:

Z tym ze PKB to tak niekoniecznie koreluje z zarobkami ..

 Ale w jakiś sposób świadczy o kondycji gospodarczej kraju.

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 22:25:08 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A w Niemczech ile?

A co mnie Niemcy? Jak będziemy mogli powiedzieć Norwegom czy
Duńczykom, cieniasy jesteście,

Jak widać już możemy :-)

to będziesz się martwił o
Niemców.

Więc ile u Niemców? :-)

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 22:25:08 +0100, Sanctum Officium
 wrote:

A w Niemczech ile?

A co mnie Niemcy? Jak będziemy mogli powiedzieć Norwegom czy
Duńczykom, cieniasy jesteście,

Jak widać już możemy :-)

to będziesz się martwił o
Niemców.

Więc ile u Niemców? :-)

U niemcow 8 lat... a czytales moze to? http://www2.rp.pl/artykul/19417,186874.html
Wynika z tego, ze to nie import "zlomow" zaniza srednia.
Bo srednia dla sprowadzanaych samochodow to wlasnie 8 lat.

No i ta ilosc samochodow na 1000 mieszkancow.... porazka jak na razie, a do niemcow to nam daleko jeszcze.

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

U niemcow 8 lat... a czytales moze to? http://www2.rp.pl/artykul/19417,186874.html
Wynika z tego, ze to nie import "zlomow" zaniza srednia.
Bo srednia dla sprowadzanaych samochodow to wlasnie 8 lat.

Nie tylko sprowadzanych, tylko po raz pierwszy w Polsce rejestrowanych, czyli pewnie także nowych aut. Warto dodać, że nowe auto z salonu może mieć nawet 2 lata, gdy przestało nierejestrowane jako auto demonstracyjne.

No i ta ilosc samochodow na 1000 mieszkancow.... porazka jak na razie, a do niemcow to nam daleko jeszcze.

400:600. Dogonimy, damy radę :-)

On Wed, 10 Dec 2008 16:15:23 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Wed, 10 Dec 2008 14:19:08 +0100, Vlad The Ripper

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

On Thu, 11 Dec 2008 00:13:43 +0100, J.F
 wrote:

18. Słownie: osiemnaście.

Mozliwe to ?

On 2008-12-10, J.F  wrote:

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Mozliwe to ?
To by znaczylo ze aut 36 letnich jest tam tyle samo co rocznych ..

On Thu, 11 Dec 2008 00:42:08 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2008-12-10, J.F  wrote:

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Mozliwe to ?
To by znaczylo ze aut 36 letnich jest tam tyle samo co rocznych ..

Polecam korepetycje z matematyki...

On 2008-12-11, J.F  wrote:

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Mozliwe to ?
To by znaczylo ze aut 36 letnich jest tam tyle samo co rocznych ..

Polecam korepetycje z matematyki...

No dobra, niekonieczne - na kazde dwa roczne przypada jedno 54 letnie

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 16:15:23 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Wed, 10 Dec 2008 14:19:08 +0100, Vlad The Ripper

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Mozliwe to ?
To by znaczylo ze aut 36 letnich jest tam tyle samo co rocznych ..

On Thu, 11 Dec 2008 01:04:28 +0100,  Karolek wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Mozliwe to ?
To by znaczylo ze aut 36 letnich jest tam tyle samo co rocznych ..

A skad taki idiotyczny wniosek?
To jest tylko jedna z wielu mozliwosci (juz pomijam to ze i tak sie rachunek
nie zgadza) i to raczej ta malo prawdopodobna.

Użytkownik "Robert Rędziak"  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 14:19:08 +0100, Vlad The Ripper
 wrote:

Też jestem ciekaw tego średniego wieku w Danii czy Norwegii.

18. Słownie: osiemnaście.

Dnia Wed, 10 Dec 2008 12:02:52 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):

 ile lat ma przeciętne auto w no :>> Dla ułatwienia dodam,
 że w Polsce ma bodajże 14.

Boombastic pisze:

Ciekawe, czy nadal będziesz tak głupawo popierdywał, jak poznasz
średni wiek auta w dk czy no.

Ale Dania to jeszcze gorsza patologia niż Polska.

Użytkownik "V-Tec"  napisał w wiadomości

Boombastic pisze:

Ciekawe, czy nadal będziesz tak głupawo popierdywał, jak poznasz
średni wiek auta w dk czy no.

Ale Dania to jeszcze gorsza patologia niż Polska.

dokładnie, OIW 225% cła importowego, chore. W Kopenhadze większość Cayenn, Vitar, itd. to "ciężarówki" z jednym rzędem foteli (wtedy jest znacznie niższe cło), nawet golfa II ciężarówkę widziałem.

Boombastic pisze:

Użytkownik "V-Tec"  napisał w wiadomości

Boombastic pisze:

Ciekawe, czy nadal będziesz tak głupawo popierdywał, jak poznasz
średni wiek auta w dk czy no.

Ale Dania to jeszcze gorsza patologia niż Polska.

dokładnie, OIW 225% cła importowego, chore. W Kopenhadze większość Cayenn, Vitar, itd. to "ciężarówki" z jednym rzędem foteli (wtedy jest znacznie niższe cło), nawet golfa II ciężarówkę widziałem.

Max jest zdaje się ponad 300%.

On Thu, 11 Dec 2008 20:18:24 +0100,  V-Tec wrote:

Boombastic pisze:

dokładnie, OIW 225% cła importowego, chore. W Kopenhadze większość
Cayenn, Vitar, itd. to "ciężarówki" z jednym rzędem foteli (wtedy jest
znacznie niższe cło), nawet golfa II ciężarówkę widziałem.

Max jest zdaje się ponad 300%.

Ja słyszałem o 225%, a 180% na auta ekonomiczne (średnie zużycie poniżej
7l czy jakoś tak)

Arek ;-) wrote:

 Stajemy się
złomowiskiem Europy i pewnie niedługo poniesiemy tego konsekwencje.

Dnia 10.12.2008 go!  napisał/a:

Arek ;-) wrote:

 Stajemy się
złomowiskiem Europy i pewnie niedługo poniesiemy tego konsekwencje.

Oj niestety chyba tak. I to nie tylko zlomowiskiem samochodow, choc ten
przyklad jest chyba najbardziej jaskrawy. Juz ostatnio bylo zapytanie tu
na grupie: co zrobic z Golfem II? Jeszcze niedawno taki text zakrawalby
na idiote, a teraz bedzie sie stawal prawdopodobnie coraz bardziej
aktualny. I u nas sie zaczna w ogloszeniach pojawiac zakladki "ODDAM",
ale  debili ktorzy beda to chceli brac chocby za darmo, bedzie coraz
mniej, a caly ten syf, ktory juz zgromadzilismy bedzie musial sie
zmiecic i zostac niestety w naszym dziwnym kraju :(

On Wed, 10 Dec 2008 13:47:21 +0000 (UTC),  Jacek Rudowski wrote:

Tyle surowca dla hut, a Wam jeszcze zle ;)

go! wrote:

Arek ;-) wrote:

 Stajemy się
złomowiskiem Europy i pewnie niedługo poniesiemy tego konsekwencje.

Oj niestety chyba tak. I to nie tylko zlomowiskiem samochodow, choc ten przyklad jest chyba najbardziej jaskrawy. Juz ostatnio bylo zapytanie tu na grupie: co zrobic z Golfem II? Jeszcze niedawno taki text zakrawalby na idiote, a teraz bedzie sie stawal prawdopodobnie coraz bardziej aktualny. I u nas sie zaczna w ogloszeniach pojawiac zakladki "ODDAM", ale  debili ktorzy beda to chceli brac chocby za darmo, bedzie coraz mniej, a caly ten syf, ktory juz zgromadzilismy bedzie musial sie zmiecic i zostac niestety w naszym dziwnym kraju :(

On Wed, 10 Dec 2008 05:37:45 -0800 (PST),  Arek ;-) wrote:

A druga sprawa, że większość tych sprowadzanych aut to szrot. Nie
chodzi tu o wiek, ale o stan. Połowa idzie do kupców, połowa na części
i biznes się kręci. Pan zenek za flaszkę podbije przegląd. Stajemy się
złomowiskiem Europy i pewnie niedługo poniesiemy tego konsekwencje.

Arek ;-) pisze:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Co do aut - każdy jezdzi tym, na co go stać. Wiadomo, że kazdy
chciałby nowe.

Cavallino wrote:

Ale jak już Ci, których nie stać, zaczynają dorabiać teorię do tych
faktów, robi się to wnerwiające.

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Ale jak już Ci, których nie stać, zaczynają dorabiać teorię do tych
faktów, robi się to wnerwiające.

Tzn jak ktoś dysponuje gotówką np. 30 tys zł, to jest skazany
na badziewie typu Dacia Sandero lub Fiat Panda, bo nowe jest
jedyne słuszne?

Użytkownik "Cavallino" napisał:

A gdzie to wyczytałeś w powyższym?

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino" napisał:

A gdzie to wyczytałeś w powyższym?

Tak to rozumiem. Np. stać kogoś na 4 letnie Audi A4, nie stać
na nowe. Jeśli kupi to 4 letnie, wyjdzie, że go nie stać na
nowe auto.

Użytkownik  napisał w wiadomości On 11 Gru, 10:24, "Cavallino"  wrote:

> Tak to rozumiem. Np. stać kogoś na 4 letnie Audi A4, nie stać
> na nowe. Jeśli kupi to 4 letnie, wyjdzie, że go nie stać na
> nowe auto.

Oczywiście że nie stać go na nowe, takie, jakiego potrzebuje.

Wszyscy to wiemy. Dlatego kupił sobie 4 letnie Audi.

PS. Nie stać mnie na mieszkanie 150m2 w centrum miasta. Więc kupuję 55
m2 na obrzeżach. Czy to komus tez przeszkadza?

 pisze:

Natomiast jest to jedyne wyjscie, jezeli nie mamy odpowiedniej ilosci
pieniedzy na nowe.

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
> Ale jak już Ci, których nie stać, zaczynają dorabiać teorię do tych
> faktów, robi się to wnerwiające.

Tzn jak ktoś dysponuje gotówką np. 30 tys zł, to jest skazany
na badziewie typu Dacia Sandero lub Fiat Panda, bo nowe jest
jedyne słuszne?

--
Pozdrawiam

Bez gwiazdy nie ma jazdy ;)

On Wed, 10 Dec 2008 15:36:16 +0100,  Cavallino wrote:

I do tej pory jest ok.
Ale jak już Ci, których nie stać, zaczynają dorabiać teorię do tych faktów,
robi się to wnerwiające.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Dec 2008 15:36:16 +0100,  Cavallino wrote:

I do tej pory jest ok.
Ale jak już Ci, których nie stać, zaczynają dorabiać teorię do tych faktów,
robi się to wnerwiające.

To niekoniecznie dorabianie teorii.

Stac cie na nowe, a kupujesz stare, za to nie musisz przeplacac za
przeglady w aso, biegac do parkingu strzezonego, denerwowac sie ze
lakier zarysowali ..

On Thu, 11 Dec 2008 00:29:48 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

To niekoniecznie dorabianie teorii.
Stac cie na nowe, a kupujesz stare, za to nie musisz przeplacac za
przeglady w aso, biegac do parkingu strzezonego, denerwowac sie ze
lakier zarysowali ..

Bzdura.
Nie robię żadnej z tych rzeczy i jakoś to nie powoduje że muszę złomami
ujeżdżać.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Pralka ci sie nudzi

, chwalisz auta w ktorym silnik wymieniales,

a w
koncu trzyletnie salonowe auto sprzedales bo za drogo kosztowaly
naprawy :-)

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Bzdura.
Nie robię żadnej z tych rzeczy i jakoś to nie powoduje że muszę złomami ujeżdżać.

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Bzdura.
Nie robię żadnej z tych rzeczy i jakoś to nie powoduje że muszę złomami ujeżdżać.

Stary nie oznacza, ze zlom.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Stary nie oznacza, ze zlom.

A to już jest Twoje zdanie.
Niestety - zazwyczaj oznacza, zwłaszcza po przekroczeniu pewnego wieku.

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Stary nie oznacza, ze zlom.

A to już jest Twoje zdanie.
Niestety - zazwyczaj oznacza, zwłaszcza po przekroczeniu pewnego wieku.

Stan samochodu conajwyzej odzwierciedla kulture techniczna wlasciciela... a nie wiek samochodu.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Stan samochodu conajwyzej odzwierciedla kulture techniczna wlasciciela... a nie wiek samochodu.

Tia, bo stare badziewie kupuje się po to, aby uskuteczniać kulturę techniczną, a nie po to żeby było tanio....

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Stan samochodu conajwyzej odzwierciedla kulture techniczna wlasciciela... a nie wiek samochodu.

Tia, bo stare badziewie kupuje się po to, aby uskuteczniać kulturę techniczną, a nie po to żeby było tanio....

Nie po to by uskuteczniac cokolwiek, tylko po to by jezdzic, co nie wyklucza utrzymania auta w bardzo dobrym stanie technicznym

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jasne.
A w ilu procentach przypadków tak jest przy kilkunastoletnich autach o których mowa?
W promilu?

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A w ilu procentach przypadków tak jest przy kilkunastoletnich autach o których mowa?
W promilu?

Ale ja nie przecze, tylko to nie wina starosci samochodow, a wina wlascicieli.

Bo nawet odpowiednie serwisowanie powiedzmy 15 latka raczej nie jest drozsze niz konieczne biezace serwisowanie w ASO auta nowego, aby nie stracic gwarancji.

Cavallino wrote:

Chyba że zakładasz iż serwisowanie takiego 15 latka zamknie się w 200 zł rocznie (bo tyle z reguły kosztują mnie te bardzo drogie obowiązkowe bieżące przeglądy).

Dnia 2008-12-12 07:55,  *Blyskacz* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Cavallino wrote:

Chyba że zakładasz iż serwisowanie takiego 15 latka zamknie się w 200 zł rocznie (bo tyle z reguły kosztują mnie te bardzo drogie obowiązkowe bieżące przeglądy).

to Ty musisz na strasznym badziewiu serwisowac te swoje auta, albo nimi wcale nie jezdzic.
Przyzwoity olej, nawet zakupiony przez allegro, to 130zl. Filtry powietrza, oleju, powietrza PP przyzwoitych firm to nastepne 150zl. Do tego wycieraczki, co dwa lata wymiana plynu hamulcowego, swiec o ile benzyniak to lekko nastepne 100zl na  rok. To mi juz wychodzi 380zl a to tylko cena czesci... aso doplaca do Twojego auta, serwisuje je na badziewiu dostarczonym przez Ciebie, czy tez odbija to sobie przeprowadzajac serwis tylko na papierze ?

Mirek Ptak wrote:

Nie czytasz uważnie - koszty serwisu a nie materiałów eksploatacyjnych.

Użytkownik "Blyskacz"  napisał w wiadomości

Mirek Ptak wrote:

Nie czytasz uważnie - koszty serwisu a nie materiałów eksploatacyjnych.

raczej inaczej pojmuje "serwisowanie" - ja pod tym pojeciem, w tym kontekscie, rozumiem wszelkie koszty - czesci + robocizna...
..a jesli te 200zl to tylko za robocizne, to utrzymanie nowego pojazdu nie jest takie tanie jak niektorzy sugeruja ;-)

Użytkownik "Blyskacz"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Chyba że zakładasz iż serwisowanie takiego 15 latka zamknie się w 200 zł rocznie (bo tyle z reguły kosztują mnie te bardzo drogie obowiązkowe bieżące przeglądy).

to Ty musisz na strasznym badziewiu serwisowac te swoje auta, albo nimi wcale nie jezdzic.
Przyzwoity olej, nawet zakupiony przez allegro, to 130zl. Filtry powietrza, oleju, powietrza PP przyzwoitych firm to nastepne 150zl. Do tego wycieraczki, co dwa lata wymiana plynu hamulcowego, swiec o ile benzyniak to lekko nastepne 100zl na  rok. To mi juz wychodzi 380zl a to tylko cena czesci... aso doplaca do Twojego auta, serwisuje je na badziewiu dostarczonym przez Ciebie, czy tez odbija to sobie przeprowadzajac serwis tylko na papierze ?

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

No oczywiście że tak.
Zauważ, że w swoim stwierdzeniu zostawiłem margines na takie odchyły jak doprowadzanie u utrzymywanie dobrego stanu technicznego w starociu.

Bo nawet odpowiednie serwisowanie powiedzmy 15 latka raczej nie jest drozsze niz konieczne biezace serwisowanie w ASO auta nowego, aby nie stracic gwarancji.

Bzdura.
Chyba że zakładasz iż serwisowanie takiego 15 latka zamknie się w 200 zł rocznie (bo tyle z reguły kosztują mnie te bardzo drogie obowiązkowe bieżące przeglądy).
Ale takie założenia to mogą wywołać tylko salwy śmiechu.

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

No oczywiście że tak.
Zauważ, że w swoim stwierdzeniu zostawiłem margines na takie odchyły jak doprowadzanie u utrzymywanie dobrego stanu technicznego w starociu.

Ale to nie taki margines znowu

, znam wiele aut majacych nascie lat bedacych poprawnie serwisowanych....

Bo nawet odpowiednie serwisowanie powiedzmy 15 latka raczej nie jest drozsze niz konieczne biezace serwisowanie w ASO auta nowego, aby nie stracic gwarancji.

Bzdura.
Chyba że zakładasz iż serwisowanie takiego 15 latka zamknie się w 200 zł rocznie (bo tyle z reguły kosztują mnie te bardzo drogie obowiązkowe bieżące przeglądy).
Ale takie założenia to mogą wywołać tylko salwy śmiechu.

Piszac serwisowanie, pisalem o wszystkim, lacznie z wymiana oleju, klockami hamulcowymi itd.

Do tego dochodzi drozsze ubezpieczenie bo doplacamy za AC coby nam takiej pandy, dorobku zycia nie ukradli :P
I ciekawe ile wtedy rocznie wyjdzie to nowe tanie auto.
Od siebie napisze, ze rocznie auto mnie kosztuje 440zl OC, w zeszlym roku czesci to kwota rzedu 100zl na naprawe usterek i z 300zl klocki ham. plus jakies 1000zl oleje i filtry (silnik, skrzynia biegow no i duzo jezdze wiec zmieniane 2 razy w roku), w tym roku sie nazbieralo wiecej, bo o ile klockow jeszcze nie wymienialem to na amorki poszlo 500zl, wahacz z tuleja 150zl,

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ale to nie taki margines znowu

Jeśli promil to nie margines, to ja dziękuję.

, znam wiele aut majacych nascie lat bedacych poprawnie serwisowanych....

A ja tylko jedno, Boriego.
Przy całej reszcie złomów, które były kupione w innym celu i takimż są używane.

Piszac serwisowanie, pisalem o wszystkim, lacznie z wymiana oleju, klockami hamulcowymi itd.

Niby że do starego olej jest za darmo, podobnie jak klocki?

Jeśli już, to olej jest droższy, bo należy go wymieniać częściej.

Do tego dochodzi drozsze ubezpieczenie bo doplacamy za AC coby nam takiej pandy, dorobku zycia nie ukradli :P
I ciekawe ile wtedy rocznie wyjdzie to nowe tanie auto.
Od siebie napisze, ze rocznie auto mnie kosztuje 440zl OC, w zeszlym roku czesci to kwota rzedu 100zl na naprawe usterek i z 300zl klocki ham. plus jakies 1000zl oleje i filtry (silnik, skrzynia biegow no i duzo jezdze wiec zmieniane 2 razy w roku), w tym roku sie nazbieralo wiecej, bo o ile klockow jeszcze nie wymienialem to na amorki poszlo 500zl, wahacz z tuleja 150zl,

Ja za OC zapłaciłem podobnie, 200 zł za ASO, jakieś 1000 zł za AC, ale to koszt mojego spokoju a nie samochodu.
Klocków jeszcze nie wymieniałem, za olej+filtry jakieś 200 zł dałem.

Auto dwa razy droższe niż Panda, obecnie ma 1,5 roku.

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy wyeliminowac patologie i nie trzeba bedzie sie czepiac starych smochodow.

Piszac serwisowanie, pisalem o wszystkim, lacznie z wymiana oleju, klockami hamulcowymi itd.

Niby że do starego olej jest za darmo, podobnie jak klocki?

Nie za darmo, ale sa tansze i to czasem duzoo tansze.

Jeśli już, to olej jest droższy, bo należy go wymieniać częściej.

He? ja wymieniam tak jak mi komputer pokaze.

Co to za auto skoro za olej zapewne syntetyczny dales 200zl?

Napisz jeszcze kiedy rozrzad wymienisz i ile Cie bedzie kosztowal w ASO, bo ja wymiany tegoz w ogole nie przewiduje ;P

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie za darmo, ale sa tansze i to czasem duzoo tansze.

Olej do starego jest tańszy?

Ostanio mojego zalałem olejew 0W30 bodajże, full syntetic, za cenę 100 zł za 5l.
Firmowany był przez GM.

He? ja wymieniam tak jak mi komputer pokaze.

I pewnie to oznacza, że w każdym starym aucie jest komputer pokazujący kiedy należy olej zmienić,

albo że przebiegi między wymianami są 30 kkm tak jak w np. nowych Renault.

100 zł.
Tylko trzeba się rozejrzeć i nie musisz przepłacać.
Normalnie płaciłem ze 150, ale tym razem na fajną promocję trafiłem jak kupowałem filtry.

Napisz jeszcze kiedy rozrzad wymienisz i ile Cie bedzie kosztowal w ASO, bo ja wymiany tegoz w ogole nie przewiduje ;P

Ja też nie, łańcuch mam.

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Ostanio mojego zalałem olejew 0W30 bodajże, full syntetic, za cenę 100 zł za 5l.
Firmowany był przez GM.

No ja kupilem castrola i tam 4l to ponad 100zl, no i dwie banki trzeba bylo kupic...

He? ja wymieniam tak jak mi komputer pokaze.

I pewnie to oznacza, że w każdym starym aucie jest komputer pokazujący kiedy należy olej zmienić,

Nie, ale jak nie ma kompa, to ma instrukcje obslugi, gdzie jest napisane co ile wymieniac.

Napisz jeszcze kiedy rozrzad wymienisz i ile Cie bedzie kosztowal w ASO, bo ja wymiany tegoz w ogole nie przewiduje ;P

Ja też nie, łańcuch mam.

Cholera ;>

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Piszac serwisowanie, pisalem o wszystkim, lacznie z wymiana oleju, klockami hamulcowymi itd.
Do tego dochodzi drozsze ubezpieczenie bo doplacamy za AC coby nam takiej pandy, dorobku zycia nie ukradli :P
I ciekawe ile wtedy rocznie wyjdzie to nowe tanie auto.
Od siebie napisze, ze rocznie auto mnie kosztuje 440zl OC, w zeszlym roku czesci to kwota rzedu 100zl na naprawe usterek i z 300zl klocki ham. plus jakies 1000zl oleje i filtry (silnik, skrzynia biegow no i duzo jezdze wiec zmieniane 2 razy w roku), w tym roku sie nazbieralo wiecej, bo o ile klockow jeszcze nie wymienialem to na amorki poszlo 500zl, wahacz z tuleja 150zl, trafila sie nietypowa usterka typu uszkodzony wieniec na kole zamahowym wiec 100zl na kolo zamahowe i teraz chyba jeszcze w tym roku regeneracja pompy wtryskowej mnie czeka wiec kolejne 500zl. Do tego mozna doliczyc jakies pierdulki nie przekraczajace 100zl rocznie.
Teraz ile mnie bedzie kosztowalo serwisowanie pandy robiacej 60kkm rocznie, lacznie z OC/AC i wymianami oleju, klockow?

Użytkownik "Wojtekk"  napisał w wiadomości

Teraz ile mnie bedzie kosztowalo serwisowanie pandy robiacej 60kkm rocznie, lacznie z OC/AC i wymianami oleju, klockow?

Nowa Kia Rio - 60kkm = 4 przeglądy (olej, filtry, raz świece, raz klocki, raz amortyzatory), do tego pakiet OC+AC (za pierwszy rok). Razem około 3900 PLN. To tak kosmicznie dużo na 60kkm?

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Nie, nie kosmicznie duzo, ale wiecej.
I to wiecej w stosunku do duzo wiekszego i jakby nie patrzec wyzszej klasy auta.
Jakby porownac do tej kijanki inny maly samochodzik, tylko ze nastoletni to roznica bedzie jeszcze wieksza.... roznica w zakupie to juz kolosalna roznica.

I to jest wlasnie ta "lepszosc" aut uzywanych, a ich stan techniczny to tylko zasluga wlasciciela, a jak widac utrzymanie w poprawnym stanie nie kosztuje wiele (zakladam ze auto od poczatku jest odpowiednio serwisowane)

Użytkownik "Wojtekk"  napisał w wiadomości

Ośmioletni Matiz kosztuje mnie około 1300 zł rocznie razem z ubezpieczeniem (OC+AC). Ale to autko robi poniżej 10kkm rocznie.
W siedmioletnim Polonezie (180kkm) w pewnym momencie suma kosztów niezbędnych napraw zaczęła przekraczać wartość auta - prawie 3k zł!! - sprzedałem go jak najszybciej.
Pięcioletni ford escort, kupiony jako 4-latek. W pierwszym (4) roku tylko przeglady ok. 1500 zł, w następnym roku (5) pochłonął poonad 5k zł.

I to jest wlasnie ta "lepszosc" aut uzywanych, a ich stan techniczny to tylko zasluga wlasciciela, a jak widac utrzymanie w poprawnym stanie nie kosztuje wiele (zakladam ze auto od poczatku jest odpowiednio serwisowane)

Ta "lepszość" to często loteria.
Jeżeli kupuję auto nowe i od początku prawidłowo go serwisuję to stan techniczny takiego samochodu jest dla mnie bardziej przewidywalny (nawet po kilku latach użytkowania) niż kupionego kilkuletniego.

Za pewność i spokój niestety trzeba dużo zapłacić ;)

 wrote:

Co do aut - każdy jezdzi tym, na co go stać.

Wiadomo, że kazdy
chciałby nowe.

Dla mnie osobiście najekonomiczniejszy wybór, to dobrze wyposazony,
paroletni kompakt za 15-20 tys zł.

On 2008-12-10,   wrote:

Byc może należałoby wprowadzic opłaty za recykling, które z nawiazka
zwróciłyby straty zwiazane z utylizacją starego auta.

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Wed, 10 Dec 2008 16:45:16 +0100, w  "Lewis"
 napisał(-a):

> Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
> zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Hmm masz do wyboru nowiutkie grande punto i 4 letnie avensis co byś
wybrał...

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Hmm masz do wyboru nowiutkie grande punto i 4 letnie avensis co byś wybrał...

Nie każdy patrzy przez pryzmat wielkości. Jak dla mojej narzeczonej to bez wahania brałbym Punto. Jak dla siebie to już bym się mocno zastanowił jakie są moje potrzeby.

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości news:

Hmm faktycznie moze trocje nie trafny przykład.
Nowa Panda vs 3letnie Clio.

Nawet gdyby było odwrotnie, to i tak Fiat lepszy. ;-)

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Nawet gdyby było odwrotnie, to i tak Fiat lepszy. ;-)

Eeee oba na "F" to uprzedzenia odstawmy na bok ;)

Lewis pisze:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Hmm masz do wyboru nowiutkie grande punto i 4 letnie avensis co byś wybrał...

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Lewis pisze:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Hmm masz do wyboru nowiutkie grande punto i 4 letnie avensis co byś wybrał...

Masz duzo kasy i szczera chec zakupu Toyoty Avensis. Nowiutka avensis vs 4letnia avensis - co bys wybral?

Boombastic pisze:

Ja się tak zastanawiałem nad zakupem Subaru. W Polsce wybór żaden i cena z kosmosu, na mobile.de parę sztuk, ale ceny także mało zachęcające, to woląłem ciut dołożyc i kupic nowy. A gdyby rząd w jakiś sposób mnie zachęcił podatkami (auto do biznesu) to w ogóle bym się nie rozglądał za używkami, bo to nie byłoby dla mnie w ogóle opłacalne.

On 2008-12-10, DoQ  wrote:

Dokladnie. Nie mam nic przeciwko uzywanym, sam jezdze uzywanym. Ale
gdybym mial fundusze na zakup nowego, dokladnie takiego jak chce to
kupilbym samochod nowy. I nie kultywuje używek jako dobro najwyzsze ;)
Niestety jak pisalem wczesniej, wielu wychodzi z zalozenia i przecenia
mozliwosci: "przeciez nie kupie 4 letniego kompakta 1,4, skoro za to
mozna kupic 12 letnie wielkie 3,5 V6".  po czym np. tarcze hamulcowe
przetacza cztery razy, bo nowe kosztuja "całe" 350zl.

A gdyby rząd w jakiś sposób mnie zachęcił podatkami (auto do biznesu) to w
ogóle bym się nie rozglądał za używkami, bo to nie byłoby dla mnie w ogóle
opłacalne.

Bob pisze:

A gdyby rząd w jakiś sposób mnie zachęcił podatkami (auto do biznesu) to w ogóle bym się nie rozglądał za używkami, bo to nie byłoby dla mnie w ogóle opłacalne.

Te subaru to pewnie w wersji VAN, albo pick-up. Do wożenia worków cementu na budowę.
Kocham biznes ...

Użytkownik "Bob"  napisał w wiadomoœci

A gdyby rząd w jakiś sposób mnie zachęcił podatkami (auto do biznesu) to
w ogóle bym się nie rozglądał za używkami, bo to nie byłoby dla mnie w
ogóle opłacalne.

Te subaru to pewnie w wersji VAN, albo pick-up. Do wożenia worków cementu
na budowę.
Kocham biznes ...

Użytkownik "Bob"  napisał w wiadomości

A gdyby rząd w jakiś sposób mnie zachęcił podatkami (auto do biznesu) to w ogóle bym się nie rozglądał za używkami, bo to nie byłoby dla mnie w ogóle opłacalne.

Te subaru to pewnie w wersji VAN, albo pick-up. Do wożenia worków cementu na budowę.
Kocham biznes ...

On 2008-12-10, Boombastic  wrote:

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Lewis pisze:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Hmm masz do wyboru nowiutkie grande punto i 4 letnie avensis co byś
wybrał...

Masz duzo kasy i szczera chec zakupu Toyoty Avensis. Nowiutka avensis vs
4letnia avensis - co bys wybral?

Ja się tak zastanawiałem nad zakupem Subaru. W Polsce wybór żaden i cena z
kosmosu, na mobile.de parę sztuk, ale ceny także mało zachęcające, to
woląłem ciut dołożyc i kupic nowy. A gdyby rząd w jakiś sposób mnie zachęcił
podatkami (auto do biznesu) to w ogóle bym się nie rozglądał za używkami, bo
to nie byłoby dla mnie w ogóle opłacalne.

Masz duzo kasy i szczera chec zakupu Toyoty Avensis. Nowiutka avensis vs
4letnia avensis - co bys wybral?

Dnia pięknego Wed, 10 Dec 2008 21:20:04 +0100, osobnik zwany Lewis
wystukał:

Masz duzo kasy i szczera chec zakupu Toyoty Avensis. Nowiutka avensis
vs 4letnia avensis - co bys wybral?

Mając duuużo kasy to oczywiste ze nowy, ale mając ograniczony budrzet do
XXkPLN wybrałbym większy lepiej wyposarzony i wykończony, używany.

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Hmm masz do wyboru nowiutkie grande punto i 4 letnie avensis co byś
wybrał...

tylko ze ta avensis jesst zespawana z 4 cwiartek i ma pol miliona
przebiegu - szukales kiedys uzywanego auta w dobrym stanie w tym kraju ? to jest jak yeti - wszyscy o tym mowia nikt nie widzial.
wiem bo szukalem.

On 2008-12-10, zinek  wrote:

tylko ze ta avensis jesst zespawana z 4 cwiartek i ma pol miliona
przebiegu - szukales kiedys uzywanego auta w dobrym stanie w tym kraju ? to
jest jak yeti - wszyscy o tym mowia nikt nie widzial.
wiem bo szukalem.

Użytkownik  napisał w wiadomości

On 10 Gru, 12:30, "Arek ;-)"  wrote:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Użytkownik "Fotelik"  napisał w wiadomości

Jak mam sobie kupić noweg Aveo za 40.000 PLN
to wolę za 15.000 PLN Omegę MV6 z 98 roku.
Komfort i przyjemność z jazdy nieporównywalny. I ile zostaje :)

Fotelik pisze:

Jak mam sobie kupić noweg Aveo za 40.000 PLN
to wolę za 15.000 PLN Omegę MV6 z 98 roku.
Komfort i przyjemność z jazdy nieporównywalny. I ile zostaje :)

Nowe auto to koszt minimum 35-40 tys zł, a jest to suma dla wielu
ludzi nieosiągalna, i zadne podatkowe triki tego nie zmienią.
Tylko nie pisz, ze nie wszyscy musza miec auto, bo tak samo mozna
stwierdzic, ze nie wszyscy muszą jesc, albo sie leczyc itd. itd....

 Witam,

 W poście

   m.in. napisał(a)::

Nie masz prawa zabraniac nikomu kupna uzywanego auta, ani stawiania
siebie w uprzywilejowanej sytuacji tylko z tego wzgledu, ze kupiłes
auto w salonie.

Użytkownik  napisał w wiadomości On 11 Gru, 14:49, Tomasz Motyliński  wrote:

Ale mam prawo wymagać, aby po naszych drogach jak najmniej turlało się
złomu. /...... /  Problem polega na tym, że Kowalski myśli sobie,
kupię sobie pasata za 7 tys bo mnie na niego stać, a potem się nagle
okazuje, że nie stać gościa na dobre klocki hamulcowe....

 To wszystko prawda, ale pod to wymaganie nie można (moim zdaniem)
podciągać oczekiwania na ustawę
ograniczającą mozliwosc nabycia uzywanego auta. Takich Kowalskich nie
ma az tylu,

 Witam,

 W poście
   m.in. napisał(a)::

   Poza tym nadal najsłabszym ogniwem jest człowiek, i w prawie 100 %
ilosci wypadków i kolizji wiek samochodu nie ma absolutnie żadnego
znaczenia.

Czy twoje auto po 10-12 latach u ciebie nazwiesz kiedys złomem?

On Thu, 11 Dec 2008 19:07:30 +0100, Tomasz Motyliński
wrote:

Czy twoje auto po 10-12 latach u ciebie nazwiesz kiedys złomem?

Ja mondeo pomimo leciwego wieku serwisowałem w ASO...

 Witam,

 W poście
 Adam Płaszczyca  m.in. napisał(a)::

No to to był złom.

On Thu, 11 Dec 2008 23:31:37 +0100, Tomasz Motyliński
wrote:

Ten "złom" robił 5-7kkm miesięcznie, a obecny właściciel poza wymiana
drobnymi naprawami blacharskimi (ten tył puknięty lekko) nie włożył w niego
jeszcze złotówki (bo technicznie to ja go doprowadziłem do igły
praktycznie).

 Witam,

 W poście
 Adam Płaszczyca  m.in. napisał(a)::

Ten "złom" robił 5-7kkm miesięcznie, a obecny właściciel poza wymiana
drobnymi naprawami blacharskimi (ten tył puknięty lekko) nie włożył w
niego jeszcze złotówki (bo technicznie to ja go doprowadziłem do igły
praktycznie).

Tak, oczywiście. Poza tym, czego Ty nie zauwazyłeś, a ASO olało.

On Fri, 12 Dec 2008 01:00:38 +0100, Tomasz Motyliński
wrote:

Tak, oczywiście. Poza tym, czego Ty nie zauwazyłeś, a ASO olało.

Być może, tylko w interesie ASO było znaleźć jak najwięcej :)

On Thu, 11 Dec 2008 14:49:27 +0100, Tomasz Motyliński
wrote:

Ale mam prawo wymagać, aby po naszych drogach jak najmniej turlało się
złomu.

Nowe auto to koszt minimum 35-40 tys zł, a jest to suma dla wielu
ludzi nieosiągalna, i zadne podatkowe triki tego nie zmienią.

On Wed, 10 Dec 2008 03:30:43 -0800 (PST),  Arek ;-) wrote:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy.

Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

A potem sie okazuje ze sierra miedzy 13 a 20 rokiem eksploatacji
odwiedzila mechanika dwa razy, a posiadac nowiutkiej KIA bedzie przez
miesiac jezdzil autobusem czekajac na czesci ..

 Witam,

 W poście
   m.in. napisał(a)::

A dlaczego KIA? Poza tym istnieją auta zastępcze.

Widocznie w ASO są często potrzebne dla klientów.

 Witam,

 W poście

   m.in. napisał(a)::

Za te pieniądze dla siebie wolałbym kupic jednak np. 4 letnie Audi A4.

On Thu, 11 Dec 2008 01:15:19 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

J.F.  m.in. napisał(a)::

A potem sie okazuje ze sierra miedzy 13 a 20 rokiem eksploatacji
odwiedzila mechanika dwa razy, a posiadac nowiutkiej KIA bedzie przez
miesiac jezdzil autobusem czekajac na czesci ..

A dlaczego KIA? Poza tym istnieją auta zastępcze.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Thu, 11 Dec 2008 01:15:19 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

J.F.  m.in. napisał(a)::

A potem sie okazuje ze sierra miedzy 13 a 20 rokiem eksploatacji
odwiedzila mechanika dwa razy, a posiadac nowiutkiej KIA bedzie przez
miesiac jezdzil autobusem czekajac na czesci ..

A dlaczego KIA? Poza tym istnieją auta zastępcze.

Bo akurat ktos niedawno pisal ze tyle bedzie czekal na czesci.
I nie dostal auta zastepczego :-)

Bo akurat ktos niedawno pisal ze tyle bedzie czekal na czesci.
I nie dostal auta zastepczego :-)

Nie dostał, bo sobie nie załatwił z ubezpieczycielem - jego wybór przecież.

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Bo akurat ktos niedawno pisal ze tyle bedzie czekal na czesci.
I nie dostal auta zastepczego :-)

Nie dostał, bo sobie nie załatwił z ubezpieczycielem - jego wybór przecież.

A który ubezpieczyciel daje auto zastępcze na dwa miesiące?

A który ubezpieczyciel daje auto zastępcze na dwa miesiące?

To nie jest żadne "na dwa miesiące" tylko "do czasu zakończenia naprawy".
W przypadku bezgotówkowej oczywiście.

Choć przy takich terminach pewnie szybciej wypłacą odszkodowanie i zwolnią się z dalszej odpowiedzialności, a co za tym idzie z płacenia za zastępcze.

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

A który ubezpieczyciel daje auto zastępcze na dwa miesiące?

To nie jest żadne "na dwa miesiące" tylko "do czasu zakończenia naprawy".
W przypadku bezgotówkowej oczywiście.

Choć przy takich terminach pewnie szybciej wypłacą odszkodowanie i zwolnią się z dalszej odpowiedzialności, a co za tym idzie z płacenia za zastępcze.

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie przysługiwało na okres technologiczny naprawy

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie przysługiwało na okres technologiczny naprawy

Masz takie ograniczenie w swoim ubezpieczeniu?

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie przysługiwało na okres technologiczny naprawy

Masz takie ograniczenie w swoim ubezpieczeniu?

A ty masz w ogóle cos o tym napisane w swoim? Ja widziałem kilka programów z ludźmi w podobnej sytuacji, gdy naprawa auta znacząco się przedłużała, a ubezpieczyciel odmawiał pokrycia kosztu wynajmu auta zastepczego argumetując, ze taka naprawa powinna trwać tyle a tyle czasu, a nie więcej.

A ty masz w ogóle cos o tym napisane w swoim? Ja widziałem kilka programów z ludźmi w podobnej sytuacji, gdy naprawa auta znacząco się przedłużała, a ubezpieczyciel odmawiał pokrycia kosztu wynajmu auta zastepczego argumetując, ze taka naprawa powinna trwać tyle a tyle czasu, a nie więcej.

Ale to jego problem, skoro taki warsztat to bezgotówkowej naprawy wskazał. ;-)
Na tej samej zasadzie może nie chcieć np. wymienić zderzaka czy nadkola, bo jego zdaniem da się taniej.

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

A ty masz w ogóle cos o tym napisane w swoim? Ja widziałem kilka programów z ludźmi w podobnej sytuacji, gdy naprawa auta znacząco się przedłużała, a ubezpieczyciel odmawiał pokrycia kosztu wynajmu auta zastepczego argumetując, ze taka naprawa powinna trwać tyle a tyle czasu, a nie więcej.

Ale to jego problem, skoro taki warsztat to bezgotówkowej naprawy wskazał. ;-)
Na tej samej zasadzie może nie chcieć np. wymienić zderzaka czy nadkola, bo jego zdaniem da się taniej.

Ale to nie ma znaczenia.

Co innego gdy jest to drugie, trzecie auto w rodzinie, a co innego gdy jest to auto używane do pracy.

Ale to nie ma znaczenia.

Oczywiście że to ma znaczenie.
Zakład ubezpieczeń jest od tego że zapłacić za naprawę szkody, a nie od pouczania klienta których marek ma nie kupować.
Co najwyżej może podnieść składki na marki, które przeciągają naprawy w związku z kłopotami z logistyką.
To jego ryzyko i on ma je prawidłowo obliczyć.

Co innego gdy jest to drugie, trzecie auto w rodzinie, a co innego gdy jest to auto używane do pracy.

Właśnie za auto do pracy ubezpieczyciel musi płacić za zastępcze, czy mu się to podoba czy nie.

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości news:

Zakład ubezpieczeń jest od tego że zapłacić za naprawę szkody, a nie od pouczania klienta których marek ma nie kupować.
Co najwyżej może podnieść składki na marki, które przeciągają naprawy w związku z kłopotami z logistyką.
To jego ryzyko i on ma je prawidłowo obliczyć.

Moim zdaniem ubezpieczyciel nie pokryje tego kosztu uzasadniając ten fakt normami naprawy auta.

Oczywiście pokryje koszt wynajęcia auta zastępczego na czas naprawy. Na czas naprawy, a nie na czas oczekiwania na części.

Myślisz, że ubezpieczyciel będzie płacić na auto przez na przykład pół roku, bo akurat tyle trzeba czekac na jakąś część (jakies auto składane ręcznie)?

Właśnie za auto do pracy ubezpieczyciel musi płacić za zastępcze, czy mu się to podoba czy nie.

Tak, przez tydzień lub dwa, ale nie przez 2 miesiące.

On Fri, 12 Dec 2008 11:12:45 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Boombastic"  napisał w

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie
przysługiwało na okres technologiczny naprawy

Masz takie ograniczenie w swoim ubezpieczeniu?

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 12 Dec 2008 11:12:45 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Boombastic"  napisał w

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie
przysługiwało na okres technologiczny naprawy

Masz takie ograniczenie w swoim ubezpieczeniu?

W assistance mialem "nie dluzej niz 5 dni".

On Fri, 12 Dec 2008 21:18:53 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie
przysługiwało na okres technologiczny naprawy

Masz takie ograniczenie w swoim ubezpieczeniu?

W assistance mialem "nie dluzej niz 5 dni".

A kto mówi o assistance?
Wypadki naprawia się z OC albo AC.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

I co pisze twoja polisa AC o aucie zastepczym ?

On Sat, 13 Dec 2008 12:59:43 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

I co pisze twoja polisa AC o aucie zastepczym ?

Moja polisa nic nie pisze.
Pewnie to jest w owu, których nie mam.
Jesteś ciekawe, to sobie zdobądź owu Uniqi i poczytaj.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 13 Dec 2008 12:59:43 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

I co pisze twoja polisa AC o aucie zastepczym ?

Moja polisa nic nie pisze.
Pewnie to jest w owu, których nie mam.
Jesteś ciekawe, to sobie zdobądź owu Uniqi i poczytaj.

http://www.uniqa.pl/uniqa_pl/cms/business/motor/physical_damage/index.jsp

I powiadasz ze cos tam pisze o samochodzie zastepczym ?

Owszem, jest w Assistance
2) w przypadku unieruchomienia pojazdu na okres ponad 12 godzin
wskutek wypadku lub awarii zaistniałej w odległości ponad 50 km od
miejsca zamieszkania na terytorium RP lub Europy:
a) hotel - zorganizowanie i pokrycie kosztów rezerwacji oraz
zakwaterowania kierowcy i pasażerów pojazdu w hotelu trzygwiazdkowym
(transport do hotelu, koszt pokoju i śniadanie) do chwili naprawienia
maksymalnie przez okres 3 dób hotelowych, nie dłużej jednak niż do
czasu usunięcia przyczyny unieruchomienia pojazdu, do wysokości
równowartości w złotych kwoty 60 EURO za osobę na dobę, albo:
b) organizacja dalszej podróży - zorganizowanie i pokrycie kosztów
transportu osób, obejmującego przejazd najkrótszą drogą kierowcy i
pasażerów pojazdu do miejsca zamieszkania na terytorium RP albo do
celu podróży (gdy koszt kontynuacji podróży nie jest wyższy od kosztu
przejazdu do miejsca zamieszkania) jednym z następujących środków
transportu wybranym po konsultacji z Ubezpieczonym przez Centrum
Dyspozycyjne UNIQA TU S.A.:
- taxi (maksimum 100 km),
- kolej (bilet w jedną stronę, pociąg pierwszej klasy),
- samolot (bilet w jedną stronę, klasa ekonomiczna w celu powrotu zza
granicy RP),
- samochód wynajęty (na maksimum 24 godziny w Polsce lub 48 godzin
za granicą RP bez kosztów paliwa, opłat drogowych i dodatkowych
ubezpieczeń),


No to musze przyznac ze Daewoo pokrylo kiedys jedna noc w hotelu i
5 dni samochodu zastepczego :-)

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 13 Dec 2008 12:59:43 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

I co pisze twoja polisa AC o aucie zastepczym ?

Moja polisa nic nie pisze.
Pewnie to jest w owu, których nie mam.
Jesteś ciekawe, to sobie zdobądź owu Uniqi i poczytaj.

http://www.uniqa.pl/uniqa_pl/cms/business/motor/physical_damage/index.jsp

I powiadasz ze cos tam pisze o samochodzie zastepczym ?

On Sat, 13 Dec 2008 14:12:30 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

http://www.uniqa.pl/uniqa_pl/cms/business/motor/physical_damage/index.jsp

I powiadasz ze cos tam pisze o samochodzie zastepczym ?

Np. tu:
11) Szkoda - strata majątkowa powstała w wyniku zdarzeń określonych
w umowie ubezpieczenia (uszkodzenia, zniszczenia lub utraty określonego
wumowie przedmiotu ubezpieczenia).

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 13 Dec 2008 14:12:30 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

http://www.uniqa.pl/uniqa_pl/cms/business/motor/physical_damage/index.jsp

I powiadasz ze cos tam pisze o samochodzie zastepczym ?

Np. tu:
11) Szkoda - strata majątkowa powstała w wyniku zdarzeń określonych
w umowie ubezpieczenia (uszkodzenia, zniszczenia lub utraty określonego
wumowie przedmiotu ubezpieczenia).

No to czytajmy dalej
4) Odszkodowanie - kwota należna właścicielowi pojazdu, stanowiąca
naprawienie powstałej szkody w pieniądzu, ustalona na podstawie
niniejszych warunków, niewyższa niż:
a) suma ubezpieczenia w odniesieniu do szkody powstałej w pojeździe
z zastrzeżeniem art. 14 ust. 3,
b) suma ubezpieczenia wyposażenia dodatkowego, wynikająca
z umowy ubezpieczenia.

Jestes pewien ze cos wiecej ci sie nalezy ?

On Sat, 13 Dec 2008 16:03:28 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

No to czytajmy dalej
4) Odszkodowanie - kwota należna właścicielowi pojazdu, stanowiąca
naprawienie powstałej szkody w pieniądzu, ustalona na podstawie
niniejszych warunków, niewyższa niż:
a) suma ubezpieczenia w odniesieniu do szkody powstałej w pojeździe
z zastrzeżeniem art. 14 ust. 3,
b) suma ubezpieczenia wyposażenia dodatkowego, wynikająca
z umowy ubezpieczenia.

Jestes pewien ze cos wiecej ci sie nalezy ?

Jak to więcej, niż co?
Wartość pojazdu  i suma ubezpieczenia to najwyższe kwoty które możesz
dostać.
Ale składają się na to nie tylko szkody w pojeździe.
Nie ma wyłączenia innych.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

4) Odszkodowanie - kwota należna właścicielowi pojazdu, stanowiąca
naprawienie powstałej szkody w pieniądzu, ustalona na podstawie
niniejszych warunków, niewyższa niż:
a) suma ubezpieczenia w odniesieniu do szkody powstałej w pojeździe
z zastrzeżeniem art. 14 ust. 3,
b) suma ubezpieczenia wyposażenia dodatkowego, wynikająca
z umowy ubezpieczenia.

Jestes pewien ze cos wiecej ci sie nalezy ?

Jak to więcej, niż co?
Wartość pojazdu  i suma ubezpieczenia to najwyższe kwoty które możesz
dostać.
Ale składają się na to nie tylko szkody w pojeździe.
Nie ma wyłączenia innych.

Ale jest ograniczenie do wysokosci szkody powstalej _w_pojezdzie_.

On Sat, 13 Dec 2008 20:42:12 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Ale jest ograniczenie do wysokosci szkody powstalej _w_pojezdzie_.

Bzdura.
Nie rozumiesz tego co cytujesz. ;-)

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 13 Dec 2008 20:42:12 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Ale jest ograniczenie do wysokosci szkody powstalej _w_pojezdzie_.

Bzdura.
Nie rozumiesz tego co cytujesz. ;-)

No coz - jakby sie kiedys przydarzyl wypadek to daj znac na ile
wypozyczyl ubezpieczyciel auto.

 Witam,

 W poście
 Boombastic  m.in. napisał(a)::

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie
przysługiwało na okres technologiczny naprawy i obstawiam w ciemno, że
żaden ubezpieczyciel nie pokryje wynajmu auta na dwa miesiące.

A co do KIA jak wstawiam na przegląd kijankę to nawet nie chce słyszeć, że
na te kilka godzin mi auta nie dadzą, bo załatwiłem sobie tak, że jadąc po
drodze do klienta wstawiam auto na przegląd i dalej do klienta jadę
zastępczym (oklejonym w "Twoja jazda testowa"). Wracam od klienta i
odbieram swoje auto po przeglądzie i co ciekawe nie płacę za to auto
zastępcze wcale. No ale ja u nich wziąłem najpierw Cee'd-a kilka miesięcy
później Sorento, więc może mnie inaczej traktują.

On Fri, 12 Dec 2008 18:35:30 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

Boombastic  m.in. napisał(a)::

Ciekawa teoria, ale praktyka będzie zgoła inna, bo auto zastępcze będzie
przysługiwało na okres technologiczny naprawy i obstawiam w ciemno, że
żaden ubezpieczyciel nie pokryje wynajmu auta na dwa miesiące.

No widzisz, co prawda nie znam nikogo kto dostał na dwa miesiące, ale ja
miałem na 5 tygodni (i jeden dzień) z VW. Co prawda zamiast Pasata dali mi
jakiegoś 8 letniego golfa. co nie zmienia faktu, że PZU nawet nie czepiało
się, po prostu od razu wybrałem opcję naprawy bezgotówkowej i nie brałem
żadnego wyliczenia, a PZU zapłaciło grzecznie za FV od ASO na której oprócz
części, lakieru i robocizny było także wymienione auto zastępcze dla mnie.

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

No widzisz, co prawda nie znam nikogo kto dostał na dwa miesiące, ale ja
miałem na 5 tygodni (i jeden dzień) z VW. Co prawda zamiast Pasata dali mi
jakiegoś 8 letniego golfa. co nie zmienia faktu, że PZU nawet nie czepiało
się, po prostu od razu wybrałem opcję naprawy bezgotówkowej i nie brałem
żadnego wyliczenia, a PZU zapłaciło grzecznie za FV od ASO na której
oprócz części, lakieru i robocizny było także wymienione auto zastępcze
dla mnie.

Z AC czy z OC ? Bo to spora roznica.

 Witam,

 W poście

 Arek ;-)  m.in. napisał(a)::

Ciekawi mnie kiedy to się skończy.

Co to w ogóle za przykład z nowym punto a 4-letnia avensis? Mowimy o
autach powyzej 10 lat, a na dobra sprawe tych 15-20letnich. Te ktore
mozna kupic za "jedna pensje".

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Co to w ogóle za przykład z nowym punto a 4-letnia avensis? Mowimy o
autach powyzej 10 lat, a na dobra sprawe tych 15-20letnich. Te ktore
mozna kupic za "jedna pensje".

Jeżeli mowa o starych autach to takie porównanie faktycznie o kant ale jak ktoś ma limit circa 40kzł i do wyboru nowe niższej klasy i mniejsze i kilkuletnie większe lepiej wyposarzone i wykonane to wybór jest prosty

Thu, 11 Dec 2008 13:57:59 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

> Jeżeli mowa o starych autach to takie porównanie faktycznie o kant ale jak
> ktoś ma limit circa 40kzł i do wyboru nowe niższej klasy i mniejsze i
> kilkuletnie większe lepiej wyposarzone i wykonane to wybór jest prosty

Pewnie - ponegocjować trochę w salonie i brać jakieś nieźle wyposażone Punto
etc.

On Thu, 11 Dec 2008 01:20:59 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

Jak tos mądry wprowadzi bardziej rygorystyczne kontrole stanu pojazdu, albo
da ITD możliwośc kontrolowania również stanu osobówek. Lwi część aut
sprowadzanych do PL nigdy nie przeszła by przeglądu technicznego w
niemczech lub podobnych krajach.

Arek ;-) pisze:

Ciekawi mnie kiedy to się skończy. Toć nie jesteśmy Afryką czy innym
zadupiem, który masowo potrzebuje zdezelowanego transportu.

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości

Właśnie kupiłem samochód za równowartość moich 20 pensji.
Myślisz że jest to nowy samochód. Nie 5 letni.