Ja to mam chyba pecha, albo takie szczęście. Dosłownie przed godzinką we
Włocławku na ulicy Chopina stoję sobie przed przejściem dla pieszych.
Dosłownie stoję już tam kilkanaście sekund a nie właśnie się zatrzymałem.
Na pasie w przeciwnym kierunku też ładnie stoją autka i czekają aż piesi
opuszczą przejście, no ale jest jeszcze jeden pas pośrodku (ten odcinek ma
dwa "w moim" kierunku i jeden pw przeciwnym) i trzeba go wykorzystać. Tym
środkowym wpada na przejście zielone audi "w kombi :P" SBE 15293 i jak
łatwo przypuszczać zgarnia pieszego... Wezwana policja i pogotowie a
sprawca nagle pakuje poszkodowanego do auta i mówi że on nie chce policji i
on zawiezie do szpitala. (mimo, że do pogotowia z tego miejsca jest mniej
niż 2km i karetka naprawdę będzie za chwilę). No cóż mimo sprzeciwów mojego
i Świadków zapakował ofiarę i odjechali. Zanim zdążyłem sięgnąć po komórkę
aby odwołać karetkę ta widoczna była już na horyzoncie. Policja Pana
odnalazła w szpitalu i tu pytanie, co on chciał uzyskać zgarniając z
chodnika ofiarę, myślał, że dzięki temu nie oberwie mu się za
wyprzedzanie/omijanie na przejściu dla pieszych i potrącenie pieszego? :)

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Ja to mam chyba pecha,

 Witam,

 W poście
 staszek  m.in. napisał(a)::

nie. ty po prostu debil jestes.

Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście
staszek  m.in. napisał(a)::

nie. ty po prostu debil jestes.

Naprawdę zszokowała mnie ta informacja. :)

 Witam,

 W poście
 emes  m.in. napisał(a)::

Naprawdę zszokowała mnie ta informacja. :)

nie zdziwilbym sie gdyby cie nie zszokowala

Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście
emes  m.in. napisał(a)::

Naprawdę zszokowała mnie ta informacja. :)

nie zdziwilbym sie gdyby cie nie zszokowala

A nie chiał kolega napisać, że zdziwiłby się właśnie, gdyby... ? :)

A nie chiał kolega

Użytkownik "staszek"  napisał w wiadomości

A nie chiał kolega

ty nie masz kolegow.

 Witam,

 W poście
 emes  m.in. napisał(a)::

Dziwne ze Motyl po tym co przeczytal na tej grupie jeszcze ma odwage/honor
pisac pod tym naziwskiem

Motyl to tylko dla przyjaciół :)

staszek pisze:

Ja to mam chyba pecha,

nie. ty po prostu debil jestes.

Bo pozwala pieszym przejść po pasach, zamiast ich rozjeżdżać?

W odpowiedzi na pismo z sobota 27 grudzień 2008 17:51
(autor staszek
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Bo pozwala pieszym przejść po pasach, zamiast ich rozjeżdżać?

zdecydowanie z innego powodu, o ktory wiekszosc wie:P

Użytkownik "Tristan"  napisał w wiadomości

W odpowiedzi na pismo z sobota 27 grudzień 2008 17:51
(autor staszek
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Bo pozwala pieszym przejść po pasach, zamiast ich rozjeżdżać?

zdecydowanie z innego powodu, o ktory wiekszosc wie:P

Znaczy co, proponowałeś mu seks, a on odmówił?

Masz jakiś osobisty problem, to porozmawiaj z psychologiem. Bo zachowujesz
się jak szczeniak. Gościa mam w KFie, więc najprawdopodobniej czymś się
kiedyś naraził, więc być może nawet jakieś racje masz... ale sposób w jaki
zaśmiecasz grupę dyskwalifikuje cię całkowicie. Na jeden jego list przypada
20 twoich i emesa śmieci. Przemyślcie to.

W odpowiedzi na pismo z sobota 27 grudzień 2008 18:12
(autor staszek
publikowane na pl.misc.samochody,
wasz znak:

Bo pozwala pieszym przejść po pasach, zamiast ich rozjeżdżać?

zdecydowanie z innego powodu, o ktory wiekszosc wie:P

Znaczy co, proponowałeś mu seks, a on odmówił?

takie akcje pozostawie dla ciebie

ales ty kurwa madry.

a jak tam laptop ?

liz jaja motylowi

Tristan pisze:

Masz jakiś osobisty problem, to porozmawiaj z psychologiem. Bo zachowujesz
się jak szczeniak. Gościa mam w KFie, więc najprawdopodobniej czymś się
kiedyś naraził, więc być może nawet jakieś racje masz...

Otóż to, przeglądam PMS sporadycznie, ale też się zacząłem w tym momencie
zastanawiać, czym takim Tomasz Motyliński niby zawinił w przeszłości, że
przy stosunkowo normalnym poście zlatuje się zgraja błaznów i robią z
siebie na siłę idiotów. To nic osobistego, po prostu taki punkt widzenia
kogoś kto najzwyczajniej w świecie czyta po kolei to co wypisujecie.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Otóż to, przeglądam PMS sporadycznie, ale też się zacząłem w tym
momencie zastanawiać, czym takim Tomasz Motyliński niby zawinił w
przeszłości, że przy stosunkowo normalnym poście zlatuje się zgraja
błaznów i robią z siebie na siłę idiotów. To nic osobistego, po
prostu taki punkt widzenia kogoś kto najzwyczajniej w świecie czyta
po kolei to co wypisujecie.

Naraził się tym, że kiedyś raczył przyznać się do osobistej walki z
piratami drogowymi.
Jak widać musiało to godzić w ich interesy ;)))

Dnia Sun, 28 Dec 2008 12:29:33 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

a konkretniej? Bo musze przyznac, ze miałem bardzo podobne watpliwosci jak
PSYLO. Co zrobił? Ustawił własny fotoradar przy szkole gdzie była 40 a
ludzie jezdzili 120 i straszyli dzieci?

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

a konkretniej? Bo musze przyznac, ze miałem bardzo podobne
watpliwosci jak PSYLO. Co zrobił? Ustawił własny fotoradar przy
szkole gdzie była 40 a ludzie jezdzili 120 i straszyli dzieci?

Łamał przepis mówiący o jeździe możliwie blisko prawej krawędzi
jezdni, a potem zaczął ścigac kierowcę, który wyraził niezadowolenie z
tegoż łamania i w czasie cigania wieokrotnie przekroczył dopuszczalną
prędkość. Oprócz tego chwalił się tymi wykroczeniami.

Dnia Sun, 28 Dec 2008 17:59:36 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

nic z tego nie rozumiem.
Łamał przepis, czyli co? Jechał srodkiem pasa czy co robił? Wyraził
niezadowolenie czyli co? Pokazał srodkowy palec czy urwał mu lusterko?

 Witam,

 W poście
 Adam Płaszczyca  m.in. napisał(a)::

Motylek wlókł sie lewym, klient mu pomrugał długimi, Motylek złośliwie
zwolnił, klient olał, wyprzedził motylka, potem też zwolnił, a potem dał
po gazie.

Dnia Mon, 29 Dec 2008 01:52:20 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

Zapomniałeś dodać, że mnie prawie zepchnął z drogi..., poza tym tak naprawdę
boli Was co innego, ale to temat nie na tą grupę, tylko na
pl.soc.kompleksy :) Miłego dnia.

Zapomniałeś dodać, że mnie prawie zepchnął z drogi..., poza tym tak
naprawdę
boli Was co innego, ale to temat nie na tą grupę, tylko na
pl.soc.kompleksy :) Miłego dnia.

Motylku, pominąłem to, co potem sobie stopniowo 'przypominałeś'. BTW - juz
doszedłeś do tego, co to jest 'umożenie'?

Dnia Mon, 29 Dec 2008 14:26:14 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Motylku, pominąłem to, co potem sobie stopniowo 'przypominałeś'. BTW - juz
doszedłeś do tego, co to jest 'umożenie'?

Adasiu, dziecinko droga toż nie Motyl, lecz to Ty miałeś problem z
określeniem co to jest "umożenie".

Motylku, pominąłem to, co potem sobie stopniowo 'przypominałeś'. BTW -
juz
doszedłeś do tego, co to jest 'umożenie'?

Adasiu, dziecinko droga toż nie Motyl, lecz to Ty miałeś problem z
określeniem co to jest "umożenie".

Istotnie, dlategopoprosiłem Motylka o wyjaśnienie, bo takowego słowa w SJP
nie znalazłem. Może Ty, jajakoko wiedzący powiesz?

Adam Płaszczyca pisze:

Motylek wlókł sie lewym, klient mu pomrugał długimi

Dnia Mon, 29 Dec 2008 09:18:38 +0100, PSYLO napisał(a):

Adam Płaszczyca pisze:

Motylek wlókł sie lewym, klient mu pomrugał długimi

I to jest niby ten wasz powód? No offence, ale z tego co widzę to Ty i
kilku innych macie ciekawsze "dokonania" na koncie, a przy byle poście
nie zbiera się fanclub i nie robi z siebie masowo idiotów hasłami typu
"ty po prostu debil jestes".

Dnia Sun, 28 Dec 2008 12:50:05 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Naraził się tym, że kiedyś raczył przyznać się do osobistej walki z piratami
drogowymi.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Naraził się tym, że kiedyś raczył przyznać się do osobistej walki z
piratami drogowymi.

Naraził sie tym, że przyznał sioe do łamania przepisów.

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Naraził sie tym, że przyznał sioe do łamania przepisów.

jak wielu na tej grupie.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Naraził sie tym, że przyznał sioe do łamania przepisów.

jak wielu na tej grupie.

Styl się liczy

Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

>>> Naraził sie tym, że przyznał sioe do łamania przepisów.
>
>> jak wielu na tej grupie.
>
> Styl się liczy

no to tez sie pytam, o co dokładnie chodzi.

Dnia Sun, 28 Dec 2008 12:13:09 +0100, PSYLO napisał(a):

Otóż to, przeglądam PMS sporadycznie, ale też się zacząłem w tym
momencie zastanawiać, czym takim Tomasz Motyliński niby zawinił w
przeszłości, że przy stosunkowo normalnym poście zlatuje się zgraja
błaznów i robią z siebie na siłę idiotów.

Przemysław Bernat pisze:

Włocławskiej drogówki, a wolnej chwili wykręca rocznie 60 tyś. kilometrów
samochodem ...

Marcin J. Kowalczyk pisze:

Włocławskiej drogówki, a wolnej chwili wykręca rocznie 60 tyś. kilometrów
samochodem ...

Kłamiesz! 100kkm/rok!

 Witam,

 W poście
 PSYLO  m.in. napisał(a)::

To nic osobistego, po prostu taki punkt widzenia kogoś kto najzwyczajniej
w świecie czyta po kolei to co wypisujecie.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

<cytat>
"Panowie, grupy dyskusyjne nie są odpowiednim miejscem na redukcję
własnych dysonansów poznawczych poprzez przeformułowanie czy wręcz
odrzucenie informacji na temat wpływu zbyt dużej prędkości na drogach
publicznych na znaczne zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia
zdarzeń losowych owocujących śmiercią tudzież kalectwem Was samych
lub/i osób trzecich. To się leczy w u specjalistów, a nie wypisuje na
grupach bzdury mające na celu usprawiedliwienie Waszego nagannego
sposobu jazdy przed samymi sobą. Tyle mam do powiedzenia w temacie nie
przestrzegania ograniczeń prędkości." <koniec cytatu>

On Mon, 29 Dec 2008 02:59:36 +0000 (UTC),  Budzik wrote:

Otóz dzisiejsza wypowiedz jednego z policjantów (nota bene troche
bełkotliwa, ale nie bede leciał Palikotem.
Otóz dane z WLKP z okresu swiat.
Prosze Panstwa, zgineły 2 osoby, ponad 100 pijanych osób zostało
zatrzymanych podczas prowadzenia auta. Pamietajmy - jazda po alkoholu to
pewna smierc!
Nie pamietam dokładnych słow ale ton mniej wiecej taki.
I ja sie zastanawiam po pierwsze jak tym 100 osobom udało sie tej smierci
jednak uniknac,

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Otóz dzisiejsza wypowiedz jednego z policjantów (nota bene troche
bełkotliwa, ale nie bede leciał Palikotem.
Otóz dane z WLKP z okresu swiat.
Prosze Panstwa, zgineły 2 osoby, ponad 100 pijanych osób zostało
zatrzymanych podczas prowadzenia auta. Pamietajmy - jazda po alkoholu
to pewna smierc!
Nie pamietam dokładnych słow ale ton mniej wiecej taki.
I ja sie zastanawiam po pierwsze jak tym 100 osobom udało sie tej
smierci jednak uniknac,

Dzieki naszym dzielnym policjantom oczywiscie, ktorzy ich zdolali
zatrzymac zanim sie zabili :-)

Tomasz Motyliński pisze:

[...] co on chciał uzyskać zgarniając z
chodnika ofiarę [...]? :)

 Witam,

 W poście
 Marcin Kicinski  m.in. napisał(a)::

To kiler był. Źle trafił klienta na samochodem i zabrał go do lasu żeby
dokończyć robotę ;)

On Sat, 27 Dec 2008 15:03:18 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

Ja to mam chyba pecha, albo takie szczęście.

.. Wezwana policja i pogotowie a
sprawca nagle pakuje poszkodowanego do auta i mówi że on nie chce policji i
on zawiezie do szpitala. (mimo, że do pogotowia z tego miejsca jest mniej
niż 2km i karetka naprawdę będzie za chwilę). No cóż mimo sprzeciwów mojego
i Świadków zapakował ofiarę i odjechali. Zanim zdążyłem sięgnąć po komórkę
aby odwołać karetkę ta widoczna była już na horyzoncie. Policja Pana
odnalazła w szpitalu i tu pytanie, co on chciał uzyskać zgarniając z
chodnika ofiarę, myślał, że dzięki temu nie oberwie mu się za
wyprzedzanie/omijanie na przejściu dla pieszych i potrącenie pieszego? :)

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

Jesli zdola doprowadzic do tego ze reszta sie rozjedzie, to swiadkow
nie ma.

A tak obronnie pytajac - jaka tam macie dzis pogode, widac ze
przejscie tam ?

On Sat, 27 Dec 2008 17:37:19 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

J.F.  m.in. napisał(a)::

Jesli zdola doprowadzic do tego ze reszta sie rozjedzie, to swiadkow
nie ma.

No nie zdoła, bo jednak poczekaliśmy za policją

A tak obronnie pytajac - jaka tam macie dzis pogode, widac ze
przejscie tam ?

Nie pada śnieg, asfalt czarny, przejście dobrze oznakowane, poza tym tam
przed tym przejściem z obu stron parę autek już stało i piesi byli na
przejściu. Pan zdaje się miał nadzieję przecisnąć się pomiędzy nimi (to
tylko moje domysły).

Nie zmyslasz czegos ?

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

No nie zdoła, bo jednak poczekaliśmy za policją

Ale mial szanse :-)

gdybym sie chcial przeciskac to raczej bym zwolnil mocno.

No ale tez nalezy wnioskowac ze pieszy rozbity byl slabo ?

Użytkownik "Tomasz Motyliński"

wyprzedzanie/omijanie na przejściu dla pieszych i potrącenie pieszego? :)

 Witam,

 W poście
 Yellow Boy  m.in. napisał(a)::

na drugi raz dzwon na prywatna komorke komendanta policji albo do
ministra spraw wewnetrznych  a nie po ...zwykle pogotowie i policje.

Kolega chiał być śmieszny (jak domniemam) a wyszło jak zawsze :)

na drugi raz dzwon na prywatna komorke komendanta policji albo do
ministra spraw wewnetrznych  a nie po ...zwykle pogotowie i policje.

Kolega chiał być śmieszny (jak domniemam) a wyszło jak zawsze :)

 Witam,

 W poście
 marcin.d  m.in. napisał(a)::

Znany jestes z tego ze zmyslasz na wszystkich grupach na calego,
jestes bajarz jakich malo wiec niech nie dziwia cie reakcje ludzi.

Użytkownik "Tomasz Motyliński"

Tak Ci się tylko zdaje. Ale jak co dorzucę oliwy do ognia, ten wypadek na
8-ce pod Tomaszowem Maz. 23 grudnia też prawie widziałem (prawie bo byłem
na miejscu przypadkiem kilka minut po wypadku jeszcze przed policją,
pogotowiem i żandarmerią (nie wiem na co oni tam, ale też się pojawili).
:)

 Witam,

 W poście
 Yellow Boy  m.in. napisał(a)::

Inaczej powinienes zaczynac swoje posty na grupach!  Proponuje:
"za gorami, za lasami, w krainie..."

Znany jestes z tego ze zmyslasz na wszystkich grupach na calego,
jestes bajarz jakich malo wiec niech nie dziwia cie reakcje ludzi.

Tak Ci się tylko zdaje. Ale jak co dorzucę oliwy do ognia, ten wypadek na
8-ce pod Tomaszowem Maz. 23 grudnia też prawie widziałem (prawie bo byłem
na miejscu przypadkiem kilka minut po wypadku jeszcze przed policją,
pogotowiem i żandarmerią (nie wiem na co oni tam, ale też się pojawili).
:)

Jacek "Plumpi" pisze:

Żandarmeria pojawia się wtedy, kiedy w wypadku uczesniczyła osobą będąca
żołnierzem.
Być może i tak było w tym przypadku, albo też natrafili się przypadkiem.

Andrzej Lawa pisze:

Żandarmeria pojawia się wtedy, kiedy w wypadku uczesniczyła osobą będąca żołnierzem.
Być może i tak było w tym przypadku, albo też natrafili się przypadkiem.

Kiedyś zdaje się były jakieś łączone patrole?

Kiedyś zdaje się były jakieś łączone patrole?

marcin.d pisze:

na drugi raz dzwon na prywatna komorke komendanta policji albo do
ministra spraw wewnetrznych  a nie po ...zwykle pogotowie i policje.

Kolega chiał być śmieszny (jak domniemam) a wyszło jak zawsze :)

Znany jestes z tego ze zmyslasz na wszystkich grupach na calego, jestes
bajarz jakich malo wiec niech nie dziwia cie reakcje ludzi.

Tomasz Motyliński pisze:

 co on chciał uzyskać zgarniając z
chodnika ofiarę,

 Witam,

 W poście
 LEPEK  m.in. napisał(a)::

Może bonus za ucieczkę z miejsca zdarzenia?

On Sat, 27 Dec 2008 18:38:19 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

Może bonus za ucieczkę z miejsca zdarzenia?

Dotarł z poszkodowanym do szpitala. Jakby go gdzieś w lesie zostawił to
mogło to być prawdopodobne.

Czy pieszy musi domagać się ścigania sprawcy,
czy w takiej sytuacji sprawa od razu niejako automatycznie w sądzie ląduje?

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

Ofiare do lasu, znajomego lekko stukac, do szpitala zawiesc ..
nieglupi pomysl :-)

On Sat, 27 Dec 2008 19:37:39 +0100,  Tomasz Motyliński wrote:

J.F.  m.in. napisał(a)::

Ofiare do lasu, znajomego lekko stukac, do szpitala zawiesc ..
nieglupi pomysl :-)

Wszędzie doszukujesz się teorii spiskowych?

Dnia Sat, 27 Dec 2008 18:38:19 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

Może bonus za ucieczkę z miejsca zdarzenia?

Dotarł z poszkodowanym do szpitala. Jakby go gdzieś w lesie zostawił to
mogło to być prawdopodobne. Czy pieszy musi domagać się ścigania sprawcy,
czy w takiej sytuacji sprawa od razu niejako automatycznie w sądzie ląduje?

Tomasz Motyliński pisze:

 Witam,

 W poście
 LEPEK  m.in. napisał(a)::

Może bonus za ucieczkę z miejsca zdarzenia?

Dotarł z poszkodowanym do szpitala. Jakby go gdzieś w lesie zostawił to
mogło to być prawdopodobne. Czy pieszy musi domagać się ścigania sprawcy,
czy w takiej sytuacji sprawa od razu niejako automatycznie w sądzie ląduje?

 Witam,

 W poście
 Andrzej Lawa  m.in. napisał(a)::

W zależności od obrażeń. Jeśli doszło do naruszenia funkcji organizmu na
czas powyżej 7 dni - prokurator wkracza z urzędu.

Tomasz Motyliński pisze:

 Witam,

 W poście  Andrzej Lawa  m.in. napisał(a)::

W zależności od obrażeń. Jeśli doszło do naruszenia funkcji organizmu na
czas powyżej 7 dni - prokurator wkracza z urzędu.

Noga zgięta w kolanie w bok to raczej dłużej niż 7 dni...

Dnia Sat, 27 Dec 2008 20:04:50 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

W zależności od obrażeń. Jeśli doszło do naruszenia funkcji organizmu na
czas powyżej 7 dni - prokurator wkracza z urzędu.

Noga zgięta w kolanie w bok to raczej dłużej niż 7 dni...

 Witam,

 W poście
 Adam Płaszczyca  m.in. napisał(a)::

No to będzie sąd, albo wyrok w zawiasie, albo też warunkowe umorzenie -
tak jak w przypadku sprawczyni wypadku mojej małżonki.

No to będzie sąd, albo wyrok w zawiasie, albo też warunkowe umorzenie -
tak jak w przypadku sprawczyni wypadku mojej małżonki.

A mogę zapytać na jakiej podstawie umożyli w przypadku twojej małżonki?

Dnia Sat, 27 Dec 2008 23:34:27 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

A mogę zapytać na jakiej podstawie umożyli w przypadku twojej małżonki?

Zapewne Jajakodaś wystąpił w sprawie jako genialny prawnik oraz genialny
biegły z tym swpim "niepełnosprytnym umysłem" ;)

A mogę zapytać na jakiej podstawie umożyli w przypadku twojej małżonki?

Zapewne Jajakodaś wystąpił w sprawie jako genialny prawnik oraz genialny
biegły z tym swpim "niepełnosprytnym umysłem" ;)

Jacusiu, jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie, to bys wiedział, że nawet
choćbym chciał, to bym nie mógł, a co więcej - żaden prawnik by nie mógł.
Tego zaś nie wiesz, a ja Cię oświecać nie zamierzam.

Dnia Sun, 28 Dec 2008 09:47:49 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Zapewne Jajakodaś wystąpił w sprawie jako genialny prawnik oraz genialny
biegły z tym swpim "niepełnosprytnym umysłem" ;)

Jacusiu, jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie, to bys wiedział, że nawet
choćbym chciał, to bym nie mógł, a co więcej - żaden prawnik by nie mógł.
Tego zaś nie wiesz, a ja Cię oświecać nie zamierzam.

Ale Ty tego nie wiesz "Niepełnosprytny Jajakodasiu".

Dnia Sat, 27 Dec 2008 23:10:57 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

No to będzie sąd, albo wyrok w zawiasie, albo też warunkowe umorzenie -
tak jak w przypadku sprawczyni wypadku mojej małżonki.

A mogę zapytać na jakiej podstawie umożyli w przypadku twojej małżonki?

No to będzie sąd, albo wyrok w zawiasie, albo też warunkowe umorzenie -
tak jak w przypadku sprawczyni wypadku mojej małżonki.

A mogę zapytać na jakiej podstawie umożyli w przypadku twojej małżonki?

Możesz, natomiast nie mam pojęcia co to jest 'umożyli'

Dnia Sun, 28 Dec 2008 09:53:34 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

He he he, i już się zaczęło filozofowanie. Jak pytanie niewygodne to
najlepiej ośmieszyć i poniżyć rozmówicę, oto typowa reakcja
"Niepełnosprytnego Jajakodasia", która swoadczy o braku kultury i chamstwie.
:)

He he he, i już się zaczęło filozofowanie. Jak pytanie niewygodne to
najlepiej ośmieszyć i poniżyć rozmówicę, oto typowa reakcja
"Niepełnosprytnego Jajakodasia", która swoadczy o braku kultury i
chamstwie.
:)

Jacusiu, podaj pełna listę swoich pseudonimów, 'jajakodasia' własnie
dodałem jako określenie chama podpisującego się jako Jacek Plumpi.

Dnia Sun, 28 Dec 2008 12:52:40 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Jacusiu, podaj pełna listę swoich pseudonimów, 'jajakodasia' własnie
dodałem jako określenie chama podpisującego się jako Jacek Plumpi.

Możesz mnie jeszcze nazywać Adaś Płaszczyca, bo chyba nie ma nic bardziej
obraźliwego :)

Jacusiu, podaj pełna listę swoich pseudonimów, 'jajakodasia' własnie
dodałem jako określenie chama podpisującego się jako Jacek Plumpi.

Możesz mnie jeszcze nazywać Adaś Płaszczyca, bo chyba nie ma nic bardziej
obraźliwego :)

Możliwośc takowa istnieje tylko potencjalnie, gdyz jeszcze na głowe nie
upadłem, abym uzyczał swojego imienia i nazwiska komus takiemu, jak Ty.

Dnia Sun, 28 Dec 2008 19:34:52 +0100, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Możliwośc takowa istnieje tylko potencjalnie, gdyz jeszcze na głowe nie
upadłem, abym uzyczał swojego imienia i nazwiska komus takiemu, jak Ty.

Na głowę to już dawno upadłeś skoro sprawiają Ci radość takie prostackie
teksty i zachowanie na poziomie kilkuletniego dziecka.

 Witam,

 W poście
 Adam Płaszczyca  m.in. napisał(a)::

Zapewniam Cię, że Twoje teksty sprawiają radość wielu ludziom których stan
psychiczny nie budzi wątpliwości.

Dnia Mon, 29 Dec 2008 01:53:31 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

Nie budzi wątpliwości Twojej? Toć to żaden argument Adasiu.

Adam Płaszczyca pisze:

Zapewniam Cię, że Twoje teksty sprawiają radość wielu ludziom których stan
psychiczny nie budzi wątpliwości. Pisz dalej, naprawdę dobrze robi kolejna
porcja śmiechu wywołana Twoimi, jakże kulturalnymi wypowiedziami.

Dnia Sat, 27 Dec 2008 15:03:18 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

Ja to mam chyba pecha, albo takie szczęścia.

Policja Pana
odnalazła w szpitalu i tu pytanie, co on chciał uzyskać zgarniając z
chodnika ofiarę, myślał, że dzięki temu nie oberwie mu się za
wyprzedzanie/omijanie na przejściu dla pieszych i potrącenie pieszego? :)

 Witam,

 W poście
 Przemysław Bernat  m.in. napisał(a)::

Acha... I komendant Ci to opowiedział, czy policjanci z patrolu wsztkim
świadkom opowiadali ze szczegółami?

Dnia Sat, 27 Dec 2008 23:12:57 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):
 

Zostawiłem numer telefonu, poprosili o podjechanie w celu weryfikacji czy ta
osoba prowadziła... A teraz idź pierdolnij sobie baranka w ścianę.