Usłyszałem jakąś urban legend, że można na Ukrainie zrobić prawko prawktycznie od ręki, a potem wymienić w Polsce. W domu postanowiłem wrzucić w Gogle hasło "prawo jazdy Ukraina" i znalazłem taką stronkę
http://www.prawojazdyukraina.pl
To naprawdę działa i ktoś tak zrobił prawo jazdy? czy to w ogóle jest legalne? a może to fikcja i panowie w czarnych skórach i BMW zgarniają kasę od naiwnych Polaków, ewentualnie drukują im jakieś prawa jazdy z pieczątkami z ziemniaka?

czoper pisze:

To naprawdę działa i ktoś tak zrobił prawo jazdy? czy to w ogóle jest legalne? a może to fikcja i panowie w czarnych skórach i BMW zgarniają kasę od naiwnych Polaków, ewentualnie drukują im jakieś prawa jazdy z pieczątkami z ziemniaka?

Z punktu widzenia naszego prawa raczej  jest to legalne - każdy kto przyjedzie z prawem jazdy innego państwa (AFAIK państwo musi być sygnatariuszem konwencji wiedeńskiej) może je wymienić na polskie.

Pozostaje kwestia robienia PJ na Ukrainie i tego czy faktycznie nie trzeba tam robić kursu, a na egzaminie nie trzeba ani znać języka, ani nie musieć umieć jeździć samochodem.

Podobno na robienie prawa jazdy w tym "trybie" nie trzeba w ogóle wychodzić z domu, ani tym bardziej jechać na Ukrainę.
Raczej to jest kwestia korupcji tam na Ukrainie, gdzie te firmy już załatwiają wszystko co trzeba.

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

czoper pisze:

To naprawdę działa i ktoś tak zrobił prawo jazdy? czy to w ogóle jest
legalne? a może to fikcja i panowie w czarnych skórach i BMW zgarniają
kasę od naiwnych Polaków, ewentualnie drukują im jakieś prawa jazdy z
pieczątkami z ziemniaka?

Z punktu widzenia naszego prawa raczej  jest to legalne - każdy kto
przyjedzie z prawem jazdy innego państwa (AFAIK państwo musi być
sygnatariuszem konwencji wiedeńskiej) może je wymienić na polskie.

Pozostaje kwestia robienia PJ na Ukrainie i tego czy faktycznie nie trzeba
tam robić kursu, a na egzaminie nie trzeba ani znać języka, ani nie musieć
umieć jeździć samochodem.

Podobno na robienie prawa jazdy w tym "trybie" nie trzeba w ogóle
wychodzić z domu, ani tym bardziej jechać na Ukrainę.
Raczej to jest kwestia korupcji tam na Ukrainie, gdzie te firmy już
załatwiają wszystko co trzeba.

a potem mamy takich kierowcow z prawkiem kupionym jak opisujesz co piaty
kupione prawko ;)
i strach wyjechac na ulice ;)

On Sat, 01 Nov 2008 18:14:44 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Pozostaje kwestia robienia PJ na Ukrainie i tego czy faktycznie nie
trzeba tam robić kursu,

Przed dlugie lata mozna i u nas bylo zrobic bez kursu teoretycznego.

W sumie - po co kurs skoro jest egzamin ?
Moze jakby na tym kursie uczyli czegos poza przepisami ..

a na egzaminie nie trzeba ani znać języka, ani
nie musieć umieć jeździć samochodem.

Podobno na robienie prawa jazdy w tym "trybie" nie trzeba w ogóle
wychodzić z domu, ani tym bardziej jechać na Ukrainę.

Na przejsciach moga rejestrowac przejazdy, lepiej byloby dac sie
odnotowac .. albo np bilet z autokaru zachowac ..

J.

Użytkownik "czoper"  napisał w wiadomości

Usłyszałem jakąś urban legend, że można na Ukrainie zrobić prawko prawktycznie od ręki, a potem wymienić w Polsce. W domu postanowiłem wrzucić w Gogle hasło "prawo jazdy Ukraina" i znalazłem taką stronkę
http://www.prawojazdyukraina.pl
To naprawdę działa i ktoś tak zrobił prawo jazdy? czy to w ogóle jest legalne? a może to fikcja i panowie w czarnych skórach i BMW zgarniają kasę od naiwnych Polaków, ewentualnie drukują im jakieś prawa jazdy z pieczątkami z ziemniaka?

Aby mieć prrawko z Ukrainy nie musisz nawet wychodzić z domu. Teoretycznie możesz je wymienic na polskie. Jednak polskie urzedy przedłużają całą procedure, bo niby musza sprawdzić jego wazność na Ukrainie.

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Aby mieć prrawko z Ukrainy nie musisz nawet wychodzić z domu.
Teoretycznie możesz je wymienic na polskie. Jednak polskie urzedy
przedłużają całą procedure, bo niby musza sprawdzić jego wazność na
Ukrainie.

a to czasu wymiany wolno nam jezdzic w Polsce z ukrainskim PJ?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

a to czasu wymiany wolno nam jezdzic w Polsce z ukrainskim PJ?

Chyba nie. Aczkolwiek moja koleżanka jeździ.

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

a to czasu wymiany wolno nam jezdzic w Polsce z ukrainskim PJ?

Chyba nie. Aczkolwiek moja koleżanka jeździ.

zdecydowanie TAK tak samo jak polacy w uk jezdza na polskim PJ

hovat pisze:

a to czasu wymiany wolno nam jezdzic w Polsce z ukrainskim PJ?

Chyba nie. Aczkolwiek moja koleżanka jeździ.

zdecydowanie TAK tak samo jak polacy w uk jezdza na polskim PJ

a sa obywatelami UK? To NIE jest analogiczn przypadek.

Marcin J. Kowalczyk pisze:

a sa obywatelami UK? To NIE jest analogiczn przypadek.

A co to ma do rzeczy? PJ w Polsce moze zrobic kazdy. Nie trzeba byc obywatelem naszego kraju. Pewnie tak samo jest na Ukrainie.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

castrol pisze:

a sa obywatelami UK? To NIE jest analogiczn przypadek.

A co to ma do rzeczy? PJ w Polsce moze zrobic kazdy. Nie trzeba byc obywatelem naszego kraju. Pewnie tak samo jest na Ukrainie.

Wlasnie byl jakis myk, ze niemcy rzucili sie na PJ w polsce a okazalo sie ze u niech nie moga na nim jezdzic. Trzeba by pogooglac.

On Sat, 01 Nov 2008 21:01:26 +0100,  Marcin J. Kowalczyk wrote:

castrol pisze:

a sa obywatelami UK? To NIE jest analogiczn przypadek.

A co to ma do rzeczy? PJ w Polsce moze zrobic kazdy. Nie trzeba byc
obywatelem naszego kraju. Pewnie tak samo jest na Ukrainie.

Wlasnie byl jakis myk, ze niemcy rzucili sie na PJ w polsce a okazalo
sie ze u niech nie moga na nim jezdzic. Trzeba by pogooglac.

Moga moga - przepisy maja analogiczne do naszych, zreszta w Unii nie
moga zabronic.

Tylko nasza prokuratura chce byc swietsza od papieza i szuka dziury w
calym. Ale jak sie robi wszystko z glowa, to potem jedyny zarzut moze
byc taki ze w jednym malym pokoju bylo naraz zameldowanych 12 Niemcow.



J.

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

On Sat, 01 Nov 2008 21:01:26 +0100,  Marcin J. Kowalczyk wrote:

castrol pisze:

a sa obywatelami UK? To NIE jest analogiczn przypadek.

A co to ma do rzeczy? PJ w Polsce moze zrobic kazdy. Nie trzeba byc
obywatelem naszego kraju. Pewnie tak samo jest na Ukrainie.

Wlasnie byl jakis myk, ze niemcy rzucili sie na PJ w polsce a okazalo
sie ze u niech nie moga na nim jezdzic. Trzeba by pogooglac.

Moga moga - przepisy maja analogiczne do naszych, zreszta w Unii nie
moga zabronic.

Tylko nasza prokuratura chce byc swietsza od papieza i szuka dziury w
calym. Ale jak sie robi wszystko z glowa, to potem jedyny zarzut moze
byc taki ze w jednym malym pokoju bylo naraz zameldowanych 12 Niemcow.

Co tydzien widuje w lokalnej gazecie ogloszenie mniej wiecej tej tresci: szukam osoby która zamelduje czasowo obywateli niemieckich. To wlasnie o to chodzi?

Marcin J. Kowalczyk pisze:

Wlasnie byl jakis myk, ze niemcy rzucili sie na PJ w polsce a okazalo
sie ze u niech nie moga na nim jezdzic. Trzeba by pogooglac.

Chodziło o to, że zaczęli u nas zdawać ponownie Ci, którzy stracili PJ u
siebie głównie za jazdę po pijaku i nie mogli go już u siebie odzyskać.

--
Krecik w mieście

Krecik pisze:

Marcin J. Kowalczyk pisze:

Wlasnie byl jakis myk, ze niemcy rzucili sie na PJ w polsce a okazalo
sie ze u niech nie moga na nim jezdzic. Trzeba by pogooglac.

Chodziło o to, że zaczęli u nas zdawać ponownie Ci, którzy stracili PJ u siebie głównie za jazdę po pijaku i nie mogli go już u siebie odzyskać.

Bo zapewne nie stracili PJ a dostali zakaz prowadzenia pojazdów.

zdecydowanie TAK tak samo jak polacy w uk jezdza na polskim PJ

A nie ma czasem obowiązku wymiany na lokalne?

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

zdecydowanie TAK tak samo jak polacy w uk jezdza na polskim PJ

A nie ma czasem obowiązku wymiany na lokalne?

tak ale po 6 miesiacach stalego pobytu w uk i nie jest to scigane, policja
ma zbyt wiele na glowie aby docierac do info kiedy ty przybyles do uk

Użytkownik "hovat"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

zdecydowanie TAK tak samo jak polacy w uk jezdza na polskim PJ

A nie ma czasem obowiązku wymiany na lokalne?

tak ale po 6 miesiacach stalego pobytu w uk i nie jest to scigane, policja
ma zbyt wiele na glowie aby docierac do info kiedy ty przybyles do uk

a i w uk nie masz obowiazku wozic ze soba PJ, ani ubezpieczenia i przegladu
technicznego co jest ciekawostka

On Sat, 1 Nov 2008 20:23:44 -0000,  hovat wrote:

a i w uk nie masz obowiazku wozic ze soba PJ, ani ubezpieczenia i przegladu
technicznego co jest ciekawostka

Ale masz obowiazek miec naklejke podatku ?
Przy podatku nie sprawdzaja powyzszych ?

Poza tym obowiazek wozic PJ chyba masz, tyle ze kary nie ma..

J.

tak ale po 6 miesiacach stalego pobytu w uk i nie jest to scigane,

Bla, bla bla - poczytaj troche wiecej zanim bedziesz sial ferment. W UK obywatele UE moga jezdzic na swoich 'ojczyznianych' prawkach do 75 roku zycia.

Uzytkownik "Hants"  napisal w wiadomosci

tak ale po 6 miesiacach stalego pobytu w uk i nie jest to scigane,

Bla, bla bla - poczytaj troche wiecej zanim bedziesz sial ferment. W UK
obywatele UE moga jezdzic na swoich 'ojczyznianych' prawkach do 75 roku
zycia.

bla bla bla puknij kogos w angielskim autku na polskim prawku to sie
przekonasz ze to co czytasz nie zawsze jest stosowane w praktyce, przypadek
potwierdzony,

dlaczego gdy ubezpieczasz autko konsultant pyta sie czy masz PJ z UK a nie z
jakiegos innego panstwa

dlaczego firmy nie chca zatrudniac polaków z PL PJ tylko chca aby zostalo
wymienione na UK

hants to jest tak samo jak z samochodami na polskich blachach , do 6
miesiecy mozesz sie poruszac bez problemów ale po tym czasie powinienes
przerejestrowac autko na uk blaszki, niby nikt tego nie sciga ale mój
znajomy po powrocie na parking zobaczyl swoje autko na lawecie wlasnie z
tego powodu

nie sieje fermentu tylko jestem blizej zródelka, mój kuzyn ( brytol )
pracuje w brytyjskiej policji

pozdrawiam hovat

Nie wiem jak jest teraz, ale 8 lat temu dowiedzialem sie poniewczasie ze
moje ukrainskie prawo jazdy jest niewazne, bo mieszkam w Polsce dluzej niz
rok. Mieszkalem wtedy juz dluzej niz 7 lat i zaden policjant nie mial
pretensji, az tu sie okazalo ze jeden znal przepisy. W urzedzie miasta
powiedzieli to samo: Przez rok mogl pan wymienic automatycznie na polskie, a
teraz musi pan isc na kurs (po 15 latach posiadania PJ!) Pojechalem wiec na
Ukraine, zglosilem ze zgubilem prawo jazdy i dostalem duplikat. Tyle ze
poprosilem panienke ktora wpisywala dane zeby wpisala date uzyskania
uprawnien z tego dnia. W Polsce ta sama pani w urzedzie powtorzyla mi to
samo, a ja do niej: "Co z tego ze mieszkam w Polsce dluzej niz rok jak prawo
jazdy dopiero uzyskalem na Ukrainie?" I tak mi sie udalo.
TW
Użytkownik "hovat"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

a to czasu wymiany wolno nam jezdzic w Polsce z ukrainskim PJ?

Chyba nie. Aczkolwiek moja koleżanka jeździ.

zdecydowanie TAK tak samo jak polacy w uk jezdza na polskim PJ

Użytkownik "TW"  napisał w wiadomości

Nie wiem jak jest teraz, ale 8 lat temu dowiedzialem sie poniewczasie ze moje ukrainskie prawo jazdy jest niewazne, bo mieszkam w Polsce dluzej niz rok. Mieszkalem wtedy juz dluzej niz 7 lat i zaden policjant nie mial pretensji, az tu sie okazalo ze jeden znal przepisy. W urzedzie miasta powiedzieli to samo: Przez rok mogl pan wymienic automatycznie na polskie, a teraz musi pan isc na kurs (po 15 latach posiadania PJ!) Pojechalem wiec na Ukraine, zglosilem ze zgubilem prawo jazdy i dostalem duplikat. Tyle ze poprosilem panienke ktora wpisywala dane zeby wpisala date uzyskania uprawnien z tego dnia. W Polsce ta sama pani w urzedzie powtorzyla mi to samo, a ja do niej: "Co z tego ze mieszkam w Polsce dluzej niz rok jak prawo jazdy dopiero uzyskalem na Ukrainie?" I tak mi sie udalo.

Jesteś Ukraińcem? Jak tam u was wygląda egzamin na prawo jazdy?

Użytkownik "czoper"  napisał w wiadomości

Użytkownik "TW"  napisał w wiadomości Jesteś
Ukraińcem? Jak tam u was wygląda egzamin na prawo jazdy?

__
Nie wiem dokladnie jak wyglada teraz, ale, bazujac na moim wieloletnim
doswiadczeniu zamieszkania na Ukrainie, mysle ze niewiele sie zmienilo w tej
dziedzinie w porownaniu z tym jak bylo jak ja zdawalem we Lwowie w 1985 r:
Przed egzaminem zebralismy po 10 rubli (mniej wiecej tyle samo co teraz 100
zl) i zaplacilismy panu ktory uczyl teorii. Pan w czasie egzaminu podchodzil
do kazdego i jezeli ktos nie wiedzial, to pan olowkiem pokazywal ktora
odpowiedz jest poprawna. Jezeli chodzi o jazde, to przede wszyskim liczy sie
umiejetnosc sprawnego poruszania sie w miescie (a we Lwowie nie jest to
latwe, kto byl ten wie). Nigdy nie zwracano zbytniej uwagi na parkowanie co
do centymetra i inne glupoty.
TW