Grupy dyskusyjne   »   Problem - Renault Thalia

Problem - Renault Thalia



1 Data: Listopad 27 2007 07:50:20
Temat: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 

Witam,
Jestem coraz mniej szczęśliwym posiadaczem Renault Thalia z silnikiem 1.5
dCi. Samochód ma nieco ponad 2 lata (niestety gwarancja się skończyła :( ).
Jak dotychczas wszystko działało w miarę ok (na gwarancji naprawiałem
elektryczne podnoszenie szyby i układ oczyszczania spalin), ale dzisiaj
zaczęło się... Samochód odpalił normalnie, przejechał 20 km i sobie zgasł
przy dojeździe do skrzyżowania. Udało mi się sturlać na pobocze, próbuję
zapalić i nic. Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno jeszcze jest co
najmniej 5 litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem zapalić, potem
próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.
Zadzwoniłem na Assistance, gdzie powiedzieli mi, że mam się bujać, albo
przepchnąć samochód jeszcze 10 km, bo dopiero od 30 km od domu przysługuje
mi pomoc (paranoja !!!), wypaliłem 3 fajki i po 45 minutach i przepchnięciu
samochodu parę metrów wsiadłem i ... zapalił. Dojechałem jeszcze te 7 km do
roboty z sercem w gardle, czy nie stanie mi na jakimś ruchliwym skrzyżowaniu
w Gliwicach. Po drodze gasł jeszcze ze dwa razy, ale od razu zapalał.
No i teraz zasadnicze pytanie: Czy ktoś miał już podobny objaw i jest w
stanie mi doradzić co i jak? Czy to wina paliwa - zatankować i mieć
nadzieję, że będzie ok? Czy może to jakiś standardowy problem tego modelu -
świece żarowe wymienić, kable, albo co... Nie chcę tak bez niczego jechać do
serwisu Renault, bo albo wyjdę na głupka, bo powiem gościowi, że samochód
popsuty, a w tej chwili tylko działa, albo skasują jak za zboże i powiedzą,
że musieli pół silnika wymienić.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie

pozdrawiam
Marek



2 Data: Listopad 27 2007 08:18:18
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Jacek Ostaszewski 

Uzi pisze:

Witam,
Jestem coraz mniej szczęśliwym posiadaczem Renault Thalia z silnikiem 1.5 dCi. Samochód ma nieco ponad 2 lata (niestety gwarancja się skończyła :( ). Jak dotychczas wszystko działało w miarę ok (na gwarancji naprawiałem elektryczne podnoszenie szyby i układ oczyszczania spalin), ale dzisiaj zaczęło się... Samochód odpalił normalnie, przejechał 20 km i sobie zgasł przy dojeździe do skrzyżowania. Udało mi się sturlać na pobocze, próbuję zapalić i nic. Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno jeszcze jest co najmniej 5 litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem zapalić, potem próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic. Zadzwoniłem na Assistance, gdzie powiedzieli mi, że mam się bujać, albo przepchnąć samochód jeszcze 10 km, bo dopiero od 30 km od domu przysługuje mi pomoc (paranoja !!!), wypaliłem 3 fajki i po 45 minutach i przepchnięciu samochodu parę metrów wsiadłem i ... zapalił. Dojechałem jeszcze te 7 km do roboty z sercem w gardle, czy nie stanie mi na jakimś ruchliwym skrzyżowaniu w Gliwicach. Po drodze gasł jeszcze ze dwa razy, ale od razu zapalał.
No i teraz zasadnicze pytanie: Czy ktoś miał już podobny objaw i jest w stanie mi doradzić co i jak? Czy to wina paliwa - zatankować i mieć nadzieję, że będzie ok? Czy może to jakiś standardowy problem tego modelu - świece żarowe wymienić, kable, albo co... Nie chcę tak bez niczego jechać do serwisu Renault, bo albo wyjdę na głupka, bo powiem gościowi, że samochód popsuty, a w tej chwili tylko działa, albo skasują jak za zboże i powiedzą, że musieli pół silnika wymienić.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie

pozdrawiam
Marek
  Po pierwsze, na przyszłość już wiesz, co mówić w Assistansie: że jesteś 41 km. od domu.
Po drugie, jak znam życie, przyjedziesz saprawnym w tej chwili samochodem na stację, a nie daj boże do ASO, i po godzinym macaniu zapłacisz za diagnozę i wynik zerowy - sprawny. Możesz tylko liczyć na to, że ktoś już TO przerabiał, albo że ci stanie w okolicach dobrego warsztatu.
Albo - czego ci życzę usilnie -  samo się naprawi i ustanie.
Inna sprawa, że spróbuj jeździć z pełniejszym zbiornikiem - eliminuj jak się da potenjcalne źródła - woda w zbiorniku, paproch w przewodach, i tak dalej.
Powodzenia.

--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!

3 Data: Listopad 27 2007 08:40:45
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Jacek 

Uzi said the following on 07-11-27 07:50:
  Samochód odpalił normalnie, przejechał 20 km i sobie zgasł

przy dojeździe do skrzyżowania. Udało mi się sturlać na pobocze, próbuję zapalić i nic. Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno jeszcze jest co najmniej 5 litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem zapalić, potem próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.

Może filtr paliwa dawno nie wymieniany? Miałem taki numer jak ty opisujesz w moim poprzednim samochodzie  - dawno nie wymieniany filtr paliwa się był zapchał. Auto odpalało, przejeżdżałem kilkaset metrów i gasło, wymiana filtra pomogła :). A i nie bez znaczenia może być te 5 litrów w zbiorniku - może jakieś fusy z dna zbiornika ruszyły i przewody paliwowe się poprzytykały?

--
Jacek

4 Data: Listopad 27 2007 11:41:52
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 


Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości

Uzi said the following on 07-11-27 07:50:
 Samochód odpalił normalnie, przejechał 20 km i sobie zgasł
przy dojeździe do skrzyżowania. Udało mi się sturlać na pobocze, próbuję
zapalić i nic. Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno jeszcze jest co
najmniej 5 litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem zapalić, potem
próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.

Może filtr paliwa dawno nie wymieniany? Miałem taki numer jak ty opisujesz
w moim poprzednim samochodzie  - dawno nie wymieniany filtr paliwa się był
zapchał. Auto odpalało, przejeżdżałem kilkaset metrów i gasło, wymiana
filtra pomogła :). A i nie bez znaczenia może być te 5 litrów w
zbiorniku - może jakieś fusy z dna zbiornika ruszyły i przewody paliwowe
się poprzytykały?

--
Jacek

Filtr paliwa nie był wymieniany od nowości :) Zgodnie z instrukcją powinien
być wymieniony przy przeglądzie po 60 tys. więc się tym dotychczas nie
przejmowałem - może będę musiał wymienić go jeszcze przed przeglądem...

5 Data: Grudzien 01 2007 22:41:12
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Arcadio 


Użytkownik "Uzi"  napisał w wiadomości news:figs9i$o98$1@>
Filtr paliwa nie był wymieniany od nowości :) Zgodnie z instrukcją powinien

być wymieniony przy przeglądzie po 60 tys. więc się tym dotychczas nie
przejmowałem - może będę musiał wymienić go jeszcze przed przeglądem...

Parę spraw ale na 99 moze być egr
albo
Nierówna praca, wyraźne trzęsienie się silnika na wolnych wynika z
powodu różnych warunków spalania paliwa w cylindrach. Czyli różnej dawki
paliwa, różnic w kompresji, czy złych luzów zaworowych. Dlatego piszę o
pomiarze kompresji czy obserwacji przelewów wtryskiwaczy. Czasem po
prostu jest brak powietrza w dolocie z powodu nieszczelnego EGR.
To cytat z kolegi któy sie zna

--
Pozdro - Arcadio
ex m. in. 3X  R 21 i 3 X Safi I

Safi II 2.5 ASB,  xenony i ergomatic
Safi I 2.2SI 96 4 sale

6 Data: Listopad 27 2007 09:28:43
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: hephalump 

Uzi pisze:

Witam, Jestem coraz mniej szczęśliwym posiadaczem Renault Thalia z
silnikiem 1.5 dCi. Samochód ma nieco ponad 2 lata (niestety gwarancja
się skończyła :( ). Jak dotychczas wszystko działało w miarę ok (na
gwarancji naprawiałem elektryczne podnoszenie szyby i układ
oczyszczania spalin), ale dzisiaj zaczęło się... Samochód odpalił
normalnie, przejechał 20 km i sobie zgasł przy dojeździe do
skrzyżowania. Udało mi się sturlać na pobocze, próbuję zapalić i nic.
Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno jeszcze jest co najmniej 5
litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem zapalić, potem próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic. Zadzwoniłem na Assistance, gdzie powiedzieli mi, że mam się bujać,
albo przepchnąć samochód jeszcze 10 km, bo dopiero od 30 km od domu
przysługuje mi pomoc (paranoja !!!), wypaliłem 3 fajki i po 45
minutach i przepchnięciu samochodu parę metrów wsiadłem i ...
zapalił. Dojechałem jeszcze te 7 km do roboty z sercem w gardle, czy
nie stanie mi na jakimś ruchliwym skrzyżowaniu w Gliwicach. Po drodze
gasł jeszcze ze dwa razy, ale od razu zapalał.

hehe
Miałem podobne, a właściwie niemal identyczne zdarzenie w aucie z silnikiem benzynowym. Opisane jest to tu: http://groups.google.pl/group/alt.pl.misc.samochody.renault/msg/1483918579ea03a9

W moim wypadku po tym zdarzeniu zaczęły mnie prześladować kłopoty z centralnym zamkiem, alarmem i zawieszającą się instalacją radiową. Wszystko ustąpiło po dokładnym przejrzeniu instalacji elektrycznej - sprawdź styki, to jak są ułożone przewody. U mnie jedna z kostek w centralce była źle osadzona.

--
Renault thalia 1.4 8v 2002r.
to powiedział *hephalump*
"Hen, dążmy w świt"

7 Data: Listopad 28 2007 08:05:02
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 



hehe
Miałem podobne, a właściwie niemal identyczne zdarzenie w aucie z
silnikiem benzynowym. Opisane jest to tu:
http://groups.google.pl/group/alt.pl.misc.samochody.renault/msg/1483918579ea03a9

W moim wypadku po tym zdarzeniu zaczęły mnie prześladować kłopoty z
centralnym zamkiem, alarmem i zawieszającą się instalacją radiową.
Wszystko ustąpiło po dokładnym przejrzeniu instalacji elektrycznej -
sprawdź styki, to jak są ułożone przewody. U mnie jedna z kostek w
centralce była źle osadzona.

Byłeś blisko :) Udało mi się dojechać do ASO, podpieli samochód do komputera
posprawdzali i wymienili jakiś przekaźnik, albo coś w tym rodzaju (małą
kosteczkę która kosztowała w ASO 97 zł). Jak do tego doliczę serwis 145 zł
to razem zamknąłem się w 250 zł. Jakoś przeżyję ten wydatek, tym bardziej,
że jak sam poszukiwałbym przyczyn to pewnie wyszłoby drożej, jak po koleji
wymieniałbym filtr paliwa, kable, paliwo w baku itp :)))
Dzięki wszystkim za wskazówki i porady

pozdrawiam
Marek

8 Data: Listopad 28 2007 12:48:08
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: hephalump 

Uzi pisze:

Byłeś blisko :) Udało mi się dojechać do ASO, podpieli samochód do komputera posprawdzali i wymienili jakiś przekaźnik, albo coś w tym rodzaju (małą kosteczkę która kosztowała w ASO 97 zł). Jak do tego doliczę serwis 145 zł to razem zamknąłem się w 250 zł. Jakoś przeżyję ten wydatek, tym bardziej, że jak sam poszukiwałbym przyczyn to pewnie wyszłoby drożej, jak po koleji wymieniałbym filtr paliwa, kable, paliwo w baku itp :)))
Dzięki wszystkim za wskazówki i porady


Mnie usunięcie tego problemu kosztował akumulator(stary z powodu fiksacji alarmu tak się rozładował, że nie udało się go przywrócić do życia na dłużej niż jedno uruchomienie silnika) oraz 50 zł na elektryka, który nie poradził i 20 zł na speca, który se z tym dał radę. :)

--
Renault thalia 1.4 8v 2002r.
to powiedział *hephalump*
"Hen, dążmy w świt"

9 Data: Listopad 27 2007 09:33:33
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: marky 

Uzi pisze:

próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.

A jak pompowales to paliwa w wezykach bylo? Bez powietrza?
U mnie np jak wg wskaznika jest jedna kreska, a wiec do rezerwy jeszcze daleko to paliwa w baku juz praktycznie nie ma :) cos sie zwalilo w baku ale nie mam czasu tam zajrzec wiec tankuje zawsze wczesniej

10 Data: Listopad 27 2007 11:34:37
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 


Użytkownik "marky"  napisał w wiadomości

Uzi pisze:

próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.

A jak pompowales to paliwa w wezykach bylo? Bez powietrza?
U mnie np jak wg wskaznika jest jedna kreska, a wiec do rezerwy jeszcze
daleko to paliwa w baku juz praktycznie nie ma :) cos sie zwalilo w baku
ale nie mam czasu tam zajrzec wiec tankuje zawsze wczesniej

W Thalii jest pompka (podobno jest to rozwiązanie z samochodów ciężarowych),
która pozwala na napompowanie paliwa. Ponieważ byłem już mocno
przemarznięty, zmęczony i zły łapałem się każdej możliwości :)

11 Data: Listopad 27 2007 11:53:58
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: marky 

Uzi pisze:

Użytkownik "marky"  napisał w wiadomości
Uzi pisze:

próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.
A jak pompowales to paliwa w wezykach bylo? Bez powietrza?
U mnie np jak wg wskaznika jest jedna kreska, a wiec do rezerwy jeszcze daleko to paliwa w baku juz praktycznie nie ma :) cos sie zwalilo w baku ale nie mam czasu tam zajrzec wiec tankuje zawsze wczesniej

W Thalii jest pompka (podobno jest to rozwiązanie z samochodów ciężarowych), która pozwala na napompowanie paliwa. Ponieważ byłem już mocno przemarznięty, zmęczony i zły łapałem się każdej możliwości :)
Wie mze jest pompka. I dlatego pytam czy jak pompowales paliwo duszac ta gruche tam :) to czy w wezykach wkolo pompki nie widac bylo czasami pecherzykow powietrza. Jesli byly to masz jakis problem ze szczelnoscia ukladu

12 Data: Listopad 27 2007 12:21:05
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 



Wie mze jest pompka. I dlatego pytam czy jak pompowales paliwo duszac ta
gruche tam :) to czy w wezykach wkolo pompki nie widac bylo czasami
pecherzykow powietrza. Jesli byly to masz jakis problem ze szczelnoscia
ukladu

Nie jestem za bardzo w stanie stwierdzić czy były pęcherzyki powietrza -
była 5.50 rano i ciemno :)
Co do szczelności układu.... hmm... może to jest dobry trop. Jakieś 2
miesiące temu miałem wymieniany bak, bo jakiś burak mi przewiercił i spuścił
paliwo. Bak był wymieniany w ASO i przez dwa miesiące nie miałem
problemów...

pozdrawiam
Marek

13 Data: Listopad 27 2007 12:25:12
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: marky 

Uzi pisze:


Wie mze jest pompka. I dlatego pytam czy jak pompowales paliwo duszac ta gruche tam :) to czy w wezykach wkolo pompki nie widac bylo czasami pecherzykow powietrza. Jesli byly to masz jakis problem ze szczelnoscia ukladu

Nie jestem za bardzo w stanie stwierdzić czy były pęcherzyki powietrza - była 5.50 rano i ciemno :)
Co do szczelności układu.... hmm... może to jest dobry trop. Jakieś 2 miesiące temu miałem wymieniany bak, bo jakiś burak mi przewiercił i spuścił paliwo. Bak był wymieniany w ASO i przez dwa miesiące nie miałem problemów...

Ew. cos w baku jak skladali to zwalili. moze smok sie podgial czy cos. Tak jak mowie ja mam podobnie... nie udaje mi sie dojsc do momentu zapalenia sie rezerwy. Samochod przestaje jezdzic juz przy pierwszej kresce powyzej min.

14 Data: Listopad 27 2007 12:42:21
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 



Ew. cos w baku jak skladali to zwalili. moze smok sie podgial czy cos. Tak
jak mowie ja mam podobnie... nie udaje mi sie dojsc do momentu zapalenia
sie rezerwy. Samochod przestaje jezdzic juz przy pierwszej kresce powyzej
min.

Ok. Dzięki za sugestię - zatankuję go do pełna i jak będzie działać, to jadę
z reklamacją co do montażu baku. Jak nie to będę szukał dalej przyczyn

pozdrawiam

15 Data: Listopad 27 2007 13:19:27
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: marky 

Uzi pisze:

Ew. cos w baku jak skladali to zwalili. moze smok sie podgial czy cos. Tak jak mowie ja mam podobnie... nie udaje mi sie dojsc do momentu zapalenia sie rezerwy. Samochod przestaje jezdzic juz przy pierwszej kresce powyzej min.

Ok. Dzięki za sugestię - zatankuję go do pełna i jak będzie działać, to jadę z reklamacją co do montażu baku. Jak nie to będę szukał dalej przyczyn

pozdrawiam

Tylko zajrzyj najpierw pod mache teraz i podpompuj pompka i patrz czy nie ma pecherzy powietrza ew. czy sie tak jakby nie pieni paliwo w wezykach

16 Data: Listopad 27 2007 09:44:15
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Zbyszek 


Użytkownik "Uzi"  napisał w wiadomości

Witam,
Jestem coraz mniej szczęśliwym posiadaczem Renault Thalia z silnikiem 1.5
dCi. Samochód ma nieco ponad 2 lata (niestety gwarancja się skończyła
:( ). Jak dotychczas wszystko działało w miarę ok (na gwarancji
naprawiałem elektryczne podnoszenie szyby i układ oczyszczania spalin),
ale dzisiaj zaczęło się... Samochód odpalił normalnie, przejechał 20 km i
sobie zgasł przy dojeździe do skrzyżowania. Udało mi się sturlać na
pobocze, próbuję zapalić i nic. Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno
jeszcze jest co najmniej 5 litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem
zapalić, potem próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i
dalej nic. Zadzwoniłem na Assistance, gdzie powiedzieli mi, że mam się
bujać, albo przepchnąć samochód jeszcze 10 km, bo dopiero od 30 km od domu
przysługuje mi pomoc (paranoja !!!), wypaliłem 3 fajki i po 45 minutach i
przepchnięciu samochodu parę metrów wsiadłem i ... zapalił. Dojechałem
jeszcze te 7 km do roboty z sercem w gardle, czy nie stanie mi na jakimś
ruchliwym skrzyżowaniu w Gliwicach. Po drodze gasł jeszcze ze dwa razy,
ale od razu zapalał.
No i teraz zasadnicze pytanie: Czy ktoś miał już podobny objaw i jest w
stanie mi doradzić co i jak? Czy to wina paliwa - zatankować i mieć
nadzieję, że będzie ok? Czy może to jakiś standardowy problem tego
modelu - świece żarowe wymienić, kable, albo co... Nie chcę tak bez
niczego jechać do serwisu Renault, bo albo wyjdę na głupka, bo powiem
gościowi, że samochód popsuty, a w tej chwili tylko działa, albo skasują
jak za zboże i powiedzą, że musieli pół silnika wymienić.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie

pozdrawiam
Marek
Proponuję dotankować paliwa. Jeżeli objawy nie ustąpią można zastanawiać się
nad wymianą filtra paliwa (co 60tys. wg książki), mogą być oczywiście inne
przyczyny, np. pompa paliwa

Pozdr. Zbyszek

17 Data: Listopad 27 2007 10:43:45
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Jacek Ostaszewski 

Jeszcze jeden trop: co może wysiadać przy rozgrzanym silniku, a na chłodnym wracać do normy?

--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!

18 Data: Listopad 27 2007 11:37:23
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 

(...).

No i teraz zasadnicze pytanie: Czy ktoś miał już podobny objaw i jest w
stanie mi doradzić co i jak? Czy to wina paliwa - zatankować i mieć
nadzieję, że będzie ok? Czy może to jakiś standardowy problem tego
modelu - świece żarowe wymienić, kable, albo co... Nie chcę tak bez
niczego jechać do serwisu Renault, bo albo wyjdę na głupka, bo powiem
gościowi, że samochód popsuty, a w tej chwili tylko działa, albo skasują
jak za zboże i powiedzą, że musieli pół silnika wymienić.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie

pozdrawiam
Marek
Proponuję dotankować paliwa. Jeżeli objawy nie ustąpią można zastanawiać
się nad wymianą filtra paliwa (co 60tys. wg książki), mogą być oczywiście
inne przyczyny, np. pompa paliwa

Pozdr. Zbyszek

Dzięki za poradę - myślę, że tak zrobię. Właściwie to nie zdziwiłbym się
gdyby to był filtr paliwa - mam przejechane 50 tys. więc za niedługo i tak
powinien być wymieniony...

pozdrawiam
Marek

19 Data: Listopad 27 2007 11:57:04
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Nemo 

Uzi  napisał(a):

Witam,
Jestem coraz mniej szczęśliwym posiadaczem Renault Thalia z silnikiem 1.5
dCi. Samochód ma nieco ponad 2 lata (niestety gwarancja się skończyła :( ).
Jak dotychczas wszystko działało w miarę ok (na gwarancji naprawiałem
elektryczne podnoszenie szyby i układ oczyszczania spalin), ale dzisiaj
zaczęło się... Samochód odpalił normalnie, przejechał 20 km i sobie zgasł
przy dojeździe do skrzyżowania. Udało mi się sturlać na pobocze, próbuję
zapalić i nic. Objawy, jakby brakło paliwa, a na pewno jeszcze jest co
najmniej 5 litrów, albo i więcej. Kilka razy próbowałem zapalić, potem
próbowałem jeszcze napompować paliwa pompką w silniku i dalej nic.
Zadzwoniłem na Assistance, gdzie powiedzieli mi, że mam się bujać, albo
przepchnąć samochód jeszcze 10 km, bo dopiero od 30 km od domu przysługuje
mi pomoc (paranoja !!!), wypaliłem 3 fajki i po 45 minutach i przepchnięciu
samochodu parę metrów wsiadłem i ... zapalił. Dojechałem jeszcze te 7 km do
roboty z sercem w gardle, czy nie stanie mi na jakimś ruchliwym
skrzyżowaniu
w Gliwicach. Po drodze gasł jeszcze ze dwa razy, ale od razu zapalał.
No i teraz zasadnicze pytanie: Czy ktoś miał już podobny objaw i jest w
stanie mi doradzić co i jak? Czy to wina paliwa - zatankować i mieć
nadzieję, że będzie ok? Czy może to jakiś standardowy problem tego modelu -
świece żarowe wymienić, kable, albo co... Nie chcę tak bez niczego jechać
do
serwisu Renault, bo albo wyjdę na głupka, bo powiem gościowi, że samochód
popsuty, a w tej chwili tylko działa, albo skasują jak za zboże i powiedzą,
że musieli pół silnika wymienić.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie

pozdrawiam
Marek



"Miałem w rodzinie" taki przypadek przy tym samym silniku. Okazało się, że
odpowiedzialna za to jest elektronika. Ale nie cały moduł sterownika, tylko
jakaś mała kostka (przepalona i "trochę działała", jakiś sterownik - zapytaj
o to w ASO jednak), którą o ile dobrze pamiętam w Renault w Wodzisławiu
Śląskim wymienili za około 100 zł i jak ręką odjął.

Nemo


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Listopad 27 2007 14:03:11
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 

No i teraz zasadnicze pytanie: Czy ktoś miał już podobny objaw i jest w
stanie mi doradzić co i jak? Czy to wina paliwa - zatankować i mieć
nadzieję, że będzie ok? Czy może to jakiś standardowy problem tego
modelu -
świece żarowe wymienić, kable, albo co... Nie chcę tak bez niczego jechać
do
serwisu Renault, bo albo wyjdę na głupka, bo powiem gościowi, że samochód
popsuty, a w tej chwili tylko działa, albo skasują jak za zboże i
powiedzą,
że musieli pół silnika wymienić.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie

pozdrawiam
Marek



"Miałem w rodzinie" taki przypadek przy tym samym silniku. Okazało się, że
odpowiedzialna za to jest elektronika. Ale nie cały moduł sterownika,
tylko
jakaś mała kostka (przepalona i "trochę działała", jakiś sterownik -
zapytaj
o to w ASO jednak), którą o ile dobrze pamiętam w Renault w Wodzisławiu
Śląskim wymienili za około 100 zł i jak ręką odjął.

Nemo


Ok. Dzięki za poradę. Najpierw naleję paliwa do pełna, jak nie da rady
popatrzę w filtr paliwa, a jak to nie pomoże to pojadę do "specjalistów"

Marek

21 Data: Listopad 27 2007 14:43:34
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: R2r 

Uzi pisze:

[...]Zadzwoniłem na Assistance, gdzie powiedzieli mi, że mam się bujać, albo przepchnąć samochód jeszcze 10 km, bo dopiero od 30 km od domu przysługuje mi pomoc [...]

Hmm, to albo coś się diametralnie zmieniło w zasadach funkcjonowania Assistance albo coś się komuś pracującemu w obsłudze klienta poprzestawiało w głowie. Ja jakieś 2 lata temu korzystałem z Assistance w swoim mieście po tym, jak zakleszczyły mi się odklejone okładziny hamulcowe w Megane. I nie było problemu, że to "zaledwie" 2 km od serwisu - potrzebna była laweta więc przyjechała i odstawiła auto do zakładu, a mnie to nawet grosza dodatkowego nie kosztowało (nie licząc oczywiście telefonu).

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

22 Data: Listopad 28 2007 07:59:48
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: Uzi 

Hmm, to albo coś się diametralnie zmieniło w zasadach funkcjonowania
Assistance albo coś się komuś pracującemu w obsłudze klienta
poprzestawiało w głowie. Ja jakieś 2 lata temu korzystałem z Assistance w
swoim mieście po tym, jak zakleszczyły mi się odklejone okładziny
hamulcowe w Megane. I nie było problemu, że to "zaledwie" 2 km od
serwisu - potrzebna była laweta więc przyjechała i odstawiła auto do
zakładu, a mnie to nawet grosza dodatkowego nie kosztowało (nie licząc
oczywiście telefonu).

Bo to wszystko zależy jakie Assistance... Jak miałeś samochód na gwarancji
to korzystałeś z Renault Assistance i wtedy zasady są inne. Ja miałem
nadzieję, że skorzystam z Assistance, które mam wykupione w pakiecie
ubezpieczeniowym w Allianz. W pakiecie jest AC, OC, NW i Assistance. Jak
dzwoniłem, to gość od razu zapytał, czy samochód jest na gwarancji i
powiedział, że nawet u nich (znaczy w Allianz Assistance) inne zasady
obowiązują na i po gwarancji. Słowem trzeba czytać wszystko małym druczkiem
jak podpisuje się umowę ubezpieczeniową, a nie zastanawiać się jak samochód
już stoi...

Marek

23 Data: Listopad 28 2007 12:52:10
Temat: Re: Problem - Renault Thalia
Autor: R2r 

Uzi pisze:

Bo to wszystko zależy jakie Assistance...

No to fakt. Mój samochód był na pewno już dawno po gwarancji, natomiast miał przegląd robiony w ASO jakieś pół roku wcześniej, a w związku z tym Renault oferowało na rok Assistance. I to właśnie z niego korzystałem.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

Problem - Renault Thalia



Grupy dyskusyjne