Grupy dyskusyjne   »   Problem wyboru pierwszego motocykle...

Problem wyboru pierwszego motocykle...



1 Data: Maj 14 2012 05:53:32
Temat: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Neurilon 

Witam wszystkich serdecznie:)
Mam na imię Kuba i witam się po wielu latach przerwy w aktywności na grupie (czasami coś skrobałem jak byłem zapaleńcem motorowerów).
Mam 23 lata, 175 cm, waga 75-80 kg i postanowiłem wymienić samochód na motocykl - główne przeznaczenie to jazda w mieście, czasami pewnie jakaś krótka wycieczka dla przyjemności. Moje doświadczenie to jakieś romety, simsony więc raczej można pominąć.
Kwota jaką mogę przeznaczyć to 5000 ale odejmując kask i jakieś ciuszki to chciałbym się do 4000 zmieścić (jak naprawdę nie będzie szans to trochę dozbieram).

Czytałem sporo o Hondzie CBR 125, za 4000 mogę mięć rocznik 2005-2006, niskie spalanie, bezawaryjny - w miarę nowy. No ale trochę to małe i słabe - dla 16 latka może dobre ale jak będę chciał czasami zabrać pasażerkę no to już w ogóle ciężko będzie.

Myślałem też o czymś pokroju cbr 600 - wiem, że 600ccm na pierwszy motocykl to nienajlepszy pomysł, ale niebardzo widzę jakieś ciekawe alternatywy...
Podobają mi się sportowe sylwetki - dlatego coś typu Suzuki GS 500 odpada (chociaż też sporo dobrego czytałem).
Druga sprawa - kupując coś innego niż CBR, będzie to motocykl na pewno starszy

Byłbym wdzięczny za wszelkie propozycje

pozdrawiam
neurilon



2 Data: Maj 15 2012 00:48:17
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Markowski 

On 14 Maj, 14:53, Neurilon  wrote:

Witam wszystkich serdecznie:)
Mam 23 lata, 175 cm, waga 75-80 kg i postanowiłem wymienić samochód na motocykl - główne przeznaczenie to jazda w mieście, czasami pewnie jakaś krótka wycieczka dla przyjemności.
Kwota jaką mogę przeznaczyć to 5000 ale odejmując kask i jakieś ciuszki to chciałbym się do 4000 zmieścić

Czytałem sporo o Hondzie CBR 125
to maszynka dla singla. Jak chcesz gdzieś pojechać z dziewczyną, to
250ccm wskazane. No, chyba że mieszkasz na nizinach, wtedy nie musisz
sie martwić o wzniesienia, a wyprzedać w pierwszym sezonie nie
musisz :-) A na drugi sezon możesz zdecydować, czy zmieniasz na
większy, czy może skuter albo co innego...

Myślałem też o czymś pokroju cbr 600 - wiem, że 600ccm na pierwszy motocykl to nienajlepszy pomysł, ale niebardzo widzę jakieś ciekawe alternatywy...
Zwłaszcza w tym budżecie. CBR600 to polularny motocykl, na pewno da
się kupić starszy-więc-tańszy egzemplarz, ale to troszkę rosyjska
ruletka, żeby nie kupic padaki do której przez pierwszy sezon dołożysz
jeszcze drugie tyle.

Podobają mi się sportowe sylwetki - dlatego coś typu Suzuki GS 500 odpada (chociaż też sporo dobrego czytałem).
Eeee, no niekoniecznie - zobacz tutaj: http://www.suzukicycles.org/GS-series/GS500F.shtml
Sportowa sylwetka jest? Jest! Tylko z razji stosunkowo młodych
roczników w twoim budżecie raczej się nie zmieści. Moja żona też się
przy wyborze kierowała wyglądem, bardziej podobało się jej tylko
Kawasaki Er6f, ale bała się za dużej mocy i ostatecznie wzięła GSa.

Pozdrówki
Markowski
VFR800Fi, GS500f, Jawa350TS

3 Data: Maj 15 2012 06:54:07
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Neurilon 

W dniu wtorek, 15 maja 2012 09:48:17 UTC+2 użytkownik Markowski napisał:
 

CBR600 to polularny motocykl, na pewno da
się kupić starszy-więc-tańszy egzemplarz, ale to troszkę rosyjska
ruletka, żeby nie kupic padaki do której przez pierwszy sezon dołożysz
jeszcze drugie tyle.

Tego się właśnie obawiam - kupić za 4k. można ale co później....
 
Eeee, no niekoniecznie - zobacz tutaj: http://www.suzukicycles.org/GS-series/GS500F.shtml

No nie powiem, taka GS już mi się bardziej podoba:)
Przeglądałem jeszcze trochę ofert z GPX600F - wyczytałem jednak o problemie z owiewkami (jedna duża, automatycznie łamiąca się podczas wywrotki, więc może być kłopotliwe na początek). Druga sprawa - tak jak z CBR, za taką cenę to znajdę rocznik 95-96 i nie do końca będzie wiadomo co siedzi w środku...

Ogólnie to mam mały mętlik, skłaniam się ku CBR 125 z racji dobrych opinii na temat bezawaryjności i dostępnych roczników w tej cenie. Na przyszły rok bym się nastawiał na zmianę na coś konkretnego

Pozdrawiam
Neurilon

4 Data: Maj 15 2012 16:28:09
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: pawel650 

Ogólnie to mam mały mętlik, skłaniam się ku CBR 125 z racji dobrych opinii na temat bezawaryjności i dostępnych roczników w tej cenie. Na przyszły rok bym się nastawiał na zmianę na coś konkretnego

Pozdrawiam
Neurilon


To może GPZ-500.

5 Data: Maj 15 2012 17:13:57
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Leszek Karlik 

On Tue, 15 May 2012 15:54:07 +0200, Neurilon  wrote:

[...]

Ogólnie to mam mały mętlik, skłaniam się ku CBR 125 z racji dobrych  opinii na temat bezawaryjności i dostępnych roczników w tej cenie. Na  przyszły rok bym się nastawiał na zmianę na coś konkretnego

W sumie niezły plan. Na małym, lekkim motocyklu dużo prościej nauczyć
się dobrze jeździć. Z pasażerką będzie Ci brakować mocy do przyszarżowania,
ale i tak nie powinieneś za bardzo zapierdalać z plecaczkiem. Brak mocy
dobrze temperuje :-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik
ST995i i NTV650

6 Data: Maj 16 2012 05:18:57
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: The_EaGle 

W dniu wtorek, 15 maja 2012 15:54:07 UTC+2 użytkownik Neurilon napisał:

Ogólnie to mam mały mętlik, skłaniam się ku CBR 125 z racji dobrych opinii na >temat bezawaryjności i dostępnych roczników w tej cenie. Na przyszły rok bym >się nastawiał na zmianę na coś konkretnego

A ja ci odradzam kupowanie obudowanego motocykla na pierwsze większe moto.. Jeden raz się wywalisz na parkingu i będziesz kupował graty w tysiącach złotych. To że się wywalisz jest PEWNE. Jak się już wywalisz i naprawiasz za 30-50% wartości moto to później będziesz się tym bał jeździć. Nie można nauczyć się jeździć bojąc się wywrotki. Moim zdaniem należy się wręcz parę razy przy niewielkich prędkościach powypier...ać żeby wiedzieć gdzie są granicę i żeby nie bać się motocykla. Najlepsze do tego są motocykle enduro które dają ci obycie z permanentnymi uślizgami raz tylnego a raz przedniego koła. Oczywiście nie twierdzę że najlepiej abyś kupić DR'a czy freeraid'a ale jeżeli widzisz siebie bardziej na asfalcie niż w błocie to szukaj golasa albo z zabudowaną tylko górą motocykla tzw półowiewka a nie w pełną. Druga sprawa to prędkość, ludzie zaczynający jazdę często przesadzają z prędkością. Jazda motocyklem z owiewka powoduje że będziesz częściej i dłużej jeździł z prędkościami powyżej 140km/h które to są dość niebezpieczne szczególnie jak się nie umie dobrze hamować i odpowiednio składać w zakręty.

Ja osobiście polecam ci kawasaki ER5 - to bardzo ładny klasyczny motocykl praktycznie bez wad (może hamulce powinny być nieco lepsze) a z twoim funduszem kupisz to moto w całkiem przyzwoitym stanie.

--
Pozdrawiam
Rafał

7 Data: Maj 16 2012 14:31:58
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Roman Niewiarowski 

W dniu 2012-05-16 14:18, The_EaGle pisze:

To że się wywalisz jest PEWNE

Moj ekswspolgarazowacz kupil sobie cbr 600 na pierwsze moto i przez pierwsze dwa sezony sie nie wysypal.

Moim zdaniem należy się wręcz parę razy przy niewielkich prędkościach powypier...ać żeby wiedzieć gdzie są granicę i żeby nie bać się motocykla.

Jasne, ale to raczej na enduro. Bo na asfalcie nie polecam :)
I nie demonizuj tego endurowania, permanentne uslizgi to na jakims wybitnie wrednym torze krosowym raczej ;>

pozdr
newrom
--
RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html
DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

8 Data: Maj 16 2012 14:46:31
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: AZ 

On 05/16/2012 02:18 PM, The_EaGle wrote:

Ogólnie to mam mały mętlik, skłaniam się ku CBR 125 z racji dobrych opinii na>temat bezawaryjności i dostępnych roczników w tej cenie. Na przyszły rok bym>się nastawiał na zmianę na coś konkretnego

A ja ci odradzam kupowanie obudowanego motocykla na pierwsze większe moto. Jeden raz się wywalisz na parkingu i będziesz kupował graty w tysiącach złotych.
>
Uwielbiam tą miejską legendę... Jakich tysiącach złotych? Wywalałem się już parę razy i zawsze kończylo się na połamanych plastikach które mogłem kupić za pareset złotych a jak się chce tak jak mi to można spawać i malować i wychodzi sporo taniej. Pierdołek typu klamki, lusterka, ciężarki kierownicy nie liczę, sety w nakedach też są. No chyba, że części kupujesz tylko w ASO albo masz bardzo niszowy motocykl.

--
Artur
ZZR 1200

9 Data: Maj 16 2012 10:16:01
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Kefir 

Elou!
On 16 Maj, 14:18, The_EaGle  wrote:

W dniu wtorek, 15 maja 2012 15:54:07 UTC+2 użytkownik Neurilon napisał:

> Ogólnie to mam mały mętlik, skłaniam się ku CBR 125 z racji dobrych opinii na >temat bezawaryjności i dostępnych roczników w tej cenie. Na przyszły rok bym >się nastawiał na zmianę na coś konkretnego

Ja osobiście polecam ci kawasaki ER5 - to bardzo ładny klasyczny motocykl praktycznie bez wad (może hamulce powinny być nieco lepsze) a z twoim funduszem kupisz to moto w całkiem przyzwoitym stanie.

:) ER-5 dosc ochoczo niszczy budziki przy glebie. Bardzo trudne do
nabycia z drugiej reki, co zreszta potwierdza moja teze.

--
Pozdrawiam, Artur vel Kefir & XT660X (do sprzedania), Tiger 955i (nie
sprzedam za zadne skarby)

10 Data: Maj 17 2012 09:22:02
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: John 

W dniu 2012-05-16 19:16, Kefir pisze:

:) ER-5 dosc ochoczo niszczy budziki przy glebie. Bardzo trudne do
nabycia z drugiej reki, co zreszta potwierdza moja teze.

Potwierdzam twoją tezę ;) acz jeśli dostanie się jedynie 'kloszowi' to już łatwe do nabycia z ręki niemieckiej.

Mimo tego mankamentu także polecam, swój drugi sezon właśnie spędzam z kawasaki i jak dotąd bardzo nam razem ze sobą dobrze, choć nie jeździmy wyjątkowo szybko.

--
pozdrawiam,
John

11 Data: Maj 17 2012 09:08:29
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor: Kefir 

On 17 Maj, 09:22, John  wrote:

W dniu 2012-05-16 19:16, Kefir pisze:

> :) ER-5 dosc ochoczo niszczy budziki przy glebie. Bardzo trudne do
> nabycia z drugiej reki, co zreszta potwierdza moja teze.

Potwierdzam twoją tezę ;) acz jeśli dostanie się jedynie 'kloszowi' to
już łatwe do nabycia z ręki niemieckiej.

Awaryjnie, solniczki zawsze mozna dorobic z butelek typu PET.
Przerabialismy kiedys temat na Piernikach, gdy to pewna kolezanka
zapatrzona w uroki okolicy, zaparkowala autko w miejscu, w ktorym
akurat juz stal kolega na moto.
W budzikach zniszczeniu ulegly wylacznie one, wiec na ma skromna
sugestie, delikatne bebechy zostaly zabezpieczone na droge powrotna
dolnymi czesciami z butelek PET wlasnie plus nieodzowny power-tape.
Pasowalo, ja pewnie jeszcze z rok bym tak jezdzil...
Demonos, czytasz? ;)

--
Pozdrawiam, Artur vel Kefir & XT660X (do sprzedania), Tiger 955i (nie
sprzedam za zadne skarby)

--
Pozdrawiam, Artur vel Kefir & XT660X (do sprzedania), Tiger 955i (nie
sprzedam za zadne skarby)

12 Data: Maj 18 2012 02:04:34
Temat: Re: Problem wyboru pierwszego motocykle...
Autor:

Witam,

Do eksperta to mi daleko ale parę miesięcy temu miałem podobny dylemat to może i coś pomogę. Kasy masz mało więc i wyboru dużego nie masz. Zamiast czytać opinie w internecie przejedź się po komisach/handlarzach/ogłoszeniodawcach w okolicy i przymierz/usiądź/przejedź się kilkoma sprzętami. Obowiązkowo sprawdź: GS 500, CB 500 i ER-5 (na takie które ci się podobają to też siadaj - choćby droższe były). W tych pieniądzach to nie szukałbym konkretnego modelu ale dobrej sztuki. Pojeździsz na takim 1-2 lata dość tanio, dozbierasz kasę, sprzedasz (dużo na wartości nie stracą) i kupisz docelowego. Albo uznasz, że to co jest dostępne w tych pieniądzach ci nie leży i postanowisz dozbierać. Najważniejsze to ruszyć się z przed kompa i oglądać konkretne sztuki. Jak znajdziesz ciekawą sztukę w dobrych pieniądzach to weź mechanika ze sobą, niech obejrzy czy nie mina. Zainteresuj się też kosztami utrzymania: opony, napęd, serwis i ubiorku: kask, kurtka, buty, rękawice itd. i itp.

Pozdr,
Mariusz

Problem wyboru pierwszego motocykle...



Grupy dyskusyjne