Grupy dyskusyjne   »   Problem z tym kto jest winny (kolizja)

Problem z tym kto jest winny (kolizja)





9 Data: Sierpien 19 2009 12:08:58
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: krzysiek82 

kamil pisze:

Bez przesady, silnik sam wymieniasz, a lusterka nie zalozysz? :)


auto jest na gwarancji wiec sam sobie raczej nie podziałam

--
krzysiek82

11 Data: Sierpien 19 2009 12:26:16
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: J.F. 

Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości

żona jechała dzisiaj sobie drogą dosyć wąską z przeciwka jechała nauka jazdy i niestety doszło do otarcia się lusterkami.

Pytanie pierwsze - czy ktorys z samochodow zdazyl sie zatrzymac, bo wtedy wine ponosi kierujacy ktory jechal.
Pytanie drugie - czy ktorys z pojazdow przekroczyl os jezdni, tzn polowe szerokosci.

No i pytanie trzecie acz podstawowe - czy sa na to jakies dowody, nagranie z kamery, zeznania swiadkow itp.

Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to wina obustronna powinna wyjsc.
Tylko klopot jak dopilnowac wtedy policje zeby zlozyla dwa wnioski ... wychodzi na to ze kazdy musi sie twardo trzymac swojej wersji - jechalem po prawej, ten drugi najwyrazniej przekroczyl polowe. Ktos tu klamie, ale to sad ustali :-)

Sladu opon na jedni/poboczu nie bylo ? Sfotografowac.

J.

12 Data: Sierpien 19 2009 14:40:15
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor:


Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to
wina obustronna powinna wyjsc.

Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka
to zasadniczo do kolizji by nie doszło
i zasadniczo oboje są niewinni


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

13 Data: Sierpien 19 2009 14:51:33
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: marjan 

 pisze:

Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to wina obustronna powinna wyjsc.

Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka to zasadniczo do kolizji by nie doszło
i zasadniczo oboje są niewinni

Załóżmy hipotetyczną sytuację: jest podwójna ciągła.
Zasadniczo nie wolno najechać na podwójną ciągłą (ani jej przekroczyć) czy prostopadły rzut auta na asfalt nie może "najść" na podwójną ciągłą? Pytam, bo nie wiem, ale jeśli nie wolno _NAJECHAĆ_ na podwójną ciągłą, to obydwa auta mogą pół centymetra od podwójnej ciągłej (kołami) a lusterkami się zahaczyć i je urwać.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

14 Data: Sierpien 19 2009 16:30:20
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor:

 pisze:
>> Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to
>> wina obustronna powinna wyjsc.
>
> Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka
> to zasadniczo do kolizji by nie doszło
> i zasadniczo oboje są niewinni

Załóżmy hipotetyczną sytuację: jest podwójna ciągła.
Zasadniczo nie wolno najechać na podwójną ciągłą (ani jej przekroczyć)
czy prostopadły rzut auta na asfalt nie może "najść" na podwójną ciągłą?
Pytam, bo nie wiem, ale jeśli nie wolno _NAJECHAĆ_ na podwójną ciągłą,
to obydwa auta mogą pół centymetra od podwójnej ciągłej (kołami) a
lusterkami się zahaczyć i je urwać.


Zasadniczo oboje przekroczyli oś jezdni.
Zasadniczo więc są współwinni.
To chyba oczywiste.

Zasadniczo małoprawdopodobne jest natomiast
aby do przekroczenia osi doszło w tym samym czasie
więc zasadniczo wygra ten który udowodni
że to ten drugi przekroczył oś jezdni jako pierwszy.
No chyba że ten pierwszy przekroczył oś jezdni na tyle
wcześnie ten drógi mógł i powinien był to dostrzec
i zareagować zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

15 Data: Sierpien 19 2009 16:33:52
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor:

>  pisze:
> >> Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to
> >> wina obustronna powinna wyjsc.
> >
> > Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka
> > to zasadniczo do kolizji by nie doszło
> > i zasadniczo oboje są niewinni
>
> Załóżmy hipotetyczną sytuację: jest podwójna ciągła.
> Zasadniczo nie wolno najechać na podwójną ciągłą (ani jej przekroczyć)
> czy prostopadły rzut auta na asfalt nie może "najść" na podwójną ciągłą?
> Pytam, bo nie wiem, ale jeśli nie wolno _NAJECHAĆ_ na podwójną ciągłą,
> to obydwa auta mogą pół centymetra od podwójnej ciągłej (kołami) a
> lusterkami się zahaczyć i je urwać.
>

Zasadniczo oboje przekroczyli oś jezdni.
Zasadniczo więc są współwinni.
To chyba oczywiste.

Zasadniczo małoprawdopodobne jest natomiast
aby do przekroczenia osi doszło w tym samym czasie
więc zasadniczo wygra ten który udowodni
że to ten drugi przekroczył oś jezdni jako pierwszy.
No chyba że ten pierwszy przekroczył oś jezdni na tyle
wcześnie ten drógi mógł i powinien był to dostrzec
i zareagować zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.


ERRATA
jest: drógi
powinno być: drugi


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Sierpien 19 2009 16:20:24
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja) - ot
Autor: Blyskacz 

J.F. wrote:

Pytanie pierwsze - czy ktorys z samochodow zdazyl sie zatrzymac, bo wtedy wine ponosi kierujacy ktory jechal.

a jak to wyglada od stronny prawnej w sytuacji, gdy pojazd mija moj zaparkowany samochod, ja otwieram sobie drzwi i w efekcie mijajacy mnie pojazd traci lusterko  ?
Mialem taka sytuacje jakis rok temu - zalatwialem cos na szybko przed praca i jak sierota nie zauwazylem, ze cos mnie mija - kierowniczka byla   strasznie przejeta, ja moralnie poczulem sie do winy, no bo co ona mogla zrobic jak jej sie przed "nosem" drzwi otworzyly, dalem namiary na siebie i miala sie odezwac ile tam ja bedzie kosztowalo to lusterko ...
No, ale sie nie odezwala... i w sumie nie wiem czemu, moze stwierdzila, ze za blisko przjezdzala albo cus...

pozdrawiam Blyskacz

--
Samochody dziela sie na Volvo i pozostale :-)
Volvo V70R 2.5 299KM AWD 03' LPG z "popsuta kierownica" ;)
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG

17 Data: Sierpien 19 2009 22:00:30
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja) - ot
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 19 Aug 2009 16:20:24 +0100, Blyskacz napisał(a):

a jak to wyglada od stronny prawnej w sytuacji, gdy pojazd mija moj
zaparkowany samochod, ja otwieram sobie drzwi i w efekcie mijajacy mnie
pojazd traci lusterko  ?

Twoja wina, masz obowiązek upewnić się przed otwarciem, że możesz.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

18 Data: Sierpien 19 2009 12:34:01
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: Paweł W. 


Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości

stronie, moja żona jechała sama on ma świadków z tego co wiem dwóch
kursantów.

Zeznania pasażera samochodu są nic nie warte. Zawsze można je obalić.
Wiadomo przecież jakiej wersji będzie się trzymał.

p.

19 Data: Sierpien 19 2009 04:01:57
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: PJ 

bez obrazy ale pchać się na naukę jazdy nowym autem to trzeba mieć
dobry powód typu pożar, poród; wizyta u fryzjera już odpada :-) daj
znać jak się skończy ...

P.

20 Data: Sierpien 19 2009 13:06:41
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: krzysiek82 

PJ pisze:

bez obrazy ale pchać się na naukę jazdy nowym autem to trzeba mieć
dobry powód typu pożar, poród; wizyta u fryzjera już odpada :-) daj
znać jak się skończy ...

P.
żonie spieszyło się bo jest lekarzem wet, dam znać co i jak.

--
krzysiek82

21 Data: Sierpien 19 2009 12:19:33
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: PJ 

//onie spieszy o si bo jest lekarzem wet, dam zna co i jak.

może nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie :-) o ile nie jechała
ambulansem (lub chociaż oznaczonym autem) to IMHO ponosi
odpowiedzialność za kolizje, bo nie zachowała "szczególnej
ostrożności" widząc pojazd, który z definicji może być kierowany przez
osobę nieposiadająca PJ :-)

PS tak samo w przypadku pijanego menela, który po tańcu dookoła
latarni wtacza się na ulice, czy dzieciaków grających na boisku
graniczącym z ulica i biegnących za piłka pod kola, takich sytuacji po
prostu NALEŻY SIĘ SPODZIEWAĆ

P.

22 Data: Sierpien 19 2009 21:59:05
Temat: Re: Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 19 Aug 2009 10:57:24 +0200, krzysiek82 napisał(a):

powinna być, bo przecież. Co o tym myślicie?

Myślimy że:
1. Zapomniałeś podać najważniejszego, czyli pozycji aut względem osi
jezdni.
2. A ponoć rejestrator i kamera to dla ormowców.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++



Grupy dyskusyjne