Grupy dyskusyjne   »   Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo



1 Data: Lipiec 23 2008 08:34:43
Temat: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Wojtek J. 

http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo,6370.html

"Przejeżdżanie między samochodami - motocyklista a prawo"
2008.07.23 Piotr "Pedro" Kowalik

Na naszych ulicach zapanował ścisk, stres, korki po horyzont.
Niektórzy w akcie desperacji siadają na jednoślady i omijają cały ten
bałagan. Czy mają do tego prawo?
W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
polskich drogach. Wynikiem tego są coraz większe korki oraz ścisk na
ulicach. Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodów
przybiera coraz bardziej na sile. Tutaj nasuwa się proste, ale jakże
drażliwe pytanie. Co z motocyklistami przejeżdżającymi między
samochodami, których korki - na szczęście - często nie dotyczą?

Kultury chamie!
Od pewnego czasu obserwuję na forach motoryzacyjnych nagonkę na
posiadaczy dwóch kółek. Kierowcy samochodów niejednokrotnie piszą
złośliwe posty, że gdy tylko widzą lawirujące między stojącymi
pojazdami motocykle to mają ochotę zajechać im drogę albo, co gorsze
otworzyć drzwi samochodu. Na szczęście rzadko, kiedy dochodzi do
zrealizowania tego rodzaju gróźb.
Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znikoma. Co
jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
użytkownik motocykla. Z jednej strony przemawia bezpieczeństwo, które
nakazuje grzecznie stać i czekać na swoją kolej. Jeśli spojrzymy na
problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie jest
tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej. Wiadomo
przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej, niż
kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
przejechać więcej pojazdów.

Czarno na białym
W kodeksie ruchu drogowego znajduje się ogólna norma - art. 3 -
określająca jedynie, że, uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się
na drodze są obowiązani zachować ostrożność, unikać wszelkiego
działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub
porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, albo w związku z ruchem
zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na
szkodę. Na podstawie tego przepisu zastanawiam się czy w sytuacji, gdy
przejeżdżam między samochodami naruszam zasady ruchu drogowego?
Odpowiedź brzmi: nie! Nie stanowi to naruszenia, które zagraża innym
użytkownikom dróg. Nigdzie w polskim kodeksie ruchu drogowego nie jest
stwierdzone, że motocykl nie może poruszać się między samochodami, a w
myśl starej zasady prawniczej: co nie jest zabronione, jest dozwolone.
Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
powodować zagrożenie, ale pamiętać trzeba, że jest to furtka, jaka
zawsze występuje w prawie, aby policjant miał podstawę do wystawienia
mandatu za cokolwiek, tak aby zawsze pod ręką był kij, którym można
uderzyć psa . Na dobrą sprawę wszystko można zaklasyfikować jako
zagrożenie - jazdę na gumie, rozmawianie przez telefon, słuchanie
głośno radia, a nawet spożywanie w aucie posiłku, albo zabawę biustem
siedzącej obok pasażerki.
Wspomnę również o tym, że w Polsce od lat panuje mit jakoby jednym
pasem nie mogły poruszać się dwa pojazdy. Faktem jest to, iż kodeks
ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać się
dwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone. Wielu motocyklistów
jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie, a kierowcy puszek
korzystają z tego jako "argumentu" przy kłótniach z motocyklistami.
Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie
może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.
Nielegalne jest jedynie przejeżdżanie ciągłej linii, jeśli ta akurat
rozdziela wytyczone pasy ruchu.

Motocyklisto broń się!
Chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem w tym artykule. Co w
sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać? Czy prawo daje nam
jakieś szanse na bronienie swojego stanowiska? Okazuje się, iż art. 45
pkt. 3 kodeksu drogowego określający zasady poruszania się po drodze -
zabrania otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub
wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia
bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia. W sytuacji, gdy ktoś
otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętajmy,
żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosownego
odszkodowania (cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
w jednym z kolejnych artykułów).
Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopałki
papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta..
Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się
od urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
drogi. Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów naraża
się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych. Dzięki
temu mamy szansę bronić swojego praw,  a kierowcy samochodów narażają
się na sankcje prawne za spowodowanie zagrożenia na drodze.

Podsumowując
Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazdów.
Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.
Wiadomo, że są prawa i obowiązki wspólne dla wszystkich grup
uczestników, ale znajdują się również różnice pomiędzy nimi..
Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem między
samochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.
Oszczędzi to niepotrzebne dyskusje z policją oraz kierowcami puszek

Pozdrawiam.
Wojtek

http://picasaweb.google.com/Wojtek.Fotos
--



2 Data: Lipiec 23 2008 22:26:53
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: daszek 



Wojtek J. pisze:

http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo,6370.html

autor tego artykułu chyba za bardzo douczony w temacie nie jest, myli pojęcia, ot pisze, żeby coś pisać, a temat chwytliwy.
No, ale tak to już z tymi pismakami jest.

3 Data: Lipiec 23 2008 22:53:04
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:



Wojtek J. pisze:
>
http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo,6370.html
>
autor tego artykułu chyba za bardzo douczony w temacie nie jest, myli
pojęcia, ot pisze, żeby coś pisać, a temat chwytliwy.
No, ale tak to już z tymi pismakami jest.

Generalnie policjanci też jeżdżą miedzy samochodami. Dzisiaj sobie za takimi
dwoma jechałem kawałek.  Na najbliższym przystanku mnie sprawdzili i
pojechaliśmy dalej :).
Na pytanie czy Panowie też śmigają zawsze między samochodami padłą odpowiedź:
Jeżeli chciałbym postać w korku to wyjechałbym radiowozem na miasto"

Łosiu
FaZi600

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

4 Data: Lipiec 25 2008 05:47:21
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Bart 


Na pytanie czy Panowie też śmigają zawsze między samochodami padłą odpowiedź:
Jeżeli chciałbym postać w korku to wyjechałbym radiowozem na miasto"

Skoro Panowie już tacy rozmowni byli to może warto sie było spytać
wprost - co na to (jeżdżenie miedzy smaochodami w korku) prawo i które
konkretnie paragrafy to określają ? :)

pozdro

_______
NTV 650

5 Data: Lipiec 25 2008 14:49:36
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: gildor 

Bart pisze:

Na pytanie czy Panowie też śmigają zawsze między samochodami padłą odpowiedź:
Jeżeli chciałbym postać w korku to wyjechałbym radiowozem na miasto"

Skoro Panowie już tacy rozmowni byli to może warto sie było spytać
wprost - co na to (jeżdżenie miedzy smaochodami w korku) prawo i które
konkretnie paragrafy to określają ? :)

tylko jeden paragraf: spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym.
co nie Rupio?

--
gildor
9'99

6 Data: Lipiec 25 2008 14:51:00
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:

On Fri, 25 Jul 2008 14:49:36 +0200, gildor
wrote:

tylko jeden paragraf: spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym.

To za zadrapanie samochodu bedzie ze 12 lat z paragrafu o sprowadzeniu
katastrofy w ruchu ladowym ?

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

7 Data: Lipiec 25 2008 14:53:13
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: gildor 

 pisze:

On Fri, 25 Jul 2008 14:49:36 +0200, gildor wrote:
tylko jeden paragraf: spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym.

To za zadrapanie samochodu bedzie ze 12 lat z paragrafu o sprowadzeniu
katastrofy w ruchu ladowym ?

zagrożenia. z katastrofą jest jak z wypadkiem, muszą byc ofiary. dużo ofiar.

--
gildor
9'99

8 Data: Lipiec 25 2008 15:39:47
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:

On Fri, 25 Jul 2008 14:53:13 +0200, gildor
wrote:

zagrożenia. z katastrofą jest jak z wypadkiem, muszą byc ofiary. dużo
ofiar.

tylnia lampa, tylnie nadkole, drzwi sztuk 2, lusterko, przednie
nadkole, zderzak, moze i przednia lampa.
To jest malo ofiar?!
jestes nieludzki!

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

9 Data: Sierpien 11 2008 16:02:44
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: gildor 

 pisze:

On Fri, 25 Jul 2008 14:53:13 +0200, gildor wrote:

zagrożenia. z katastrofą jest jak z wypadkiem, muszą byc ofiary. dużo ofiar.

tylnia lampa, tylnie nadkole, drzwi sztuk 2, lusterko, przednie
nadkole, zderzak, moze i przednia lampa.
To jest malo ofiar?!
jestes nieludzki!

pszepraszam

--
gildor
9'99

10 Data: Lipiec 23 2008 23:17:25
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: de Fresz 

On 2008-07-23 17:34:43 +0200, "Wojtek J."  said:

http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo
,6370.html

Bosz, dawno nie widzialem takiego belkotu. Az sie z rozkosza poprzypierdalam.


W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
polskich drogach.

Uzytkownikow czego?


Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodó
w przybiera coraz bardziej na sile.

Znaczy sie sztachetami naparzaja?


Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znik
oma.

Ja tam bym powiedzial, ze raczej rzadko, nie czesto, ale moze po jakiejs innej Polsce jezdze...


Co
jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
użytkownik motocykla.

Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!


Jeśli spojrzymy na
problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie j
est tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej.

Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.


Wiadomo
przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej
, niż kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
przejechać więcej pojazdów.

Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?


Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
powodować zagrożenie,

Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.


Faktem jest to, iż kodeks
ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać si
ędwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone.
Wielu motocyklistów jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie,

To jak oni to prawo jazdy zrobili? No chyba ze tych "wielu" to ci bez prafka, oni biedaczyska faktycznie moga byc niedoinformowani.


Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
prawej krawędzi jezdni.

Ale to chyba dotyczy wszystkich kierujacych, motocykli tez, nie?


Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, ni
e może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.

"Przepis ten" i "potwierdza" - buchacha. Autor musi miec jakies niedostepne dla ogolu komentarze do PoRD, bo ja, prostak, specjalnego zwiazku tu nie widze.


Co w sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać?

Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?


W sytuacji, gdy ktoś
otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętaj
my, żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosowneg
o odszkodowania

Taki drobiazg - orzeczenie o winie - ale to przeciez nieistotny szczegol, niewart wspomnienia.


(cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
w jednym z kolejnych artykułów).

O matko! Moze lepiej nie?


Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopał
ki papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta.

Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli. Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?


Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się od urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
drogi.

Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na motocyklu bejzbola?


Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów nara
ża się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych.

Wiec jak juz bedzie lezal i krwawil na jezdni, to nalezy pamietac o pobraniu stosownej oplaty z jego portfela.


Dzięki temu mamy szansę bronić swojego praw,

Uff. Kamien z serca.


a kierowcy samochodów narażają się na sankcje prawne za spowodowanie zagrożenia na drodze.

Grunt to sprawiedliwosc.


Podsumowując
Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazd
ów.

Oooo tak! Osobny PoRD dla motocyklistow! Gora 5 paragrafow.


Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.

I kabriolety, kabriolety tez powinny byc uprzywilejowane, nie Magic?


Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem mi
ędzysamochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.

"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

11 Data: Lipiec 24 2008 10:16:24
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:

On Wed, 23 Jul 2008 23:17:25 +0200, de Fresz
wrote:

Uzytkownikow czego?

drug i drog.
A czemu pytasz ?

Znaczy sie sztachetami naparzaja?

tamta figura byla w celu wzbudzenia emocji u targetu, czyli gospodyn
domowych.

Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!

i kulturom.

Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze
autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag
przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.

Czy Ty musisz sie do wszystkiego przypierdalac i starac sie zniszczyc
ludzi co im sie cos chce ?

Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?

wiecej niz gdyby motorzysci zamiast na moturach siedzieli w swoich
matizach.

Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.

No i znowu czepiasz sie, 99% gospodyn z Gdanska nie widzi roznicy!

To jak oni to prawo jazdy zrobili?

Z duchem zasady: 'fire and forget'

Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?

a jakby to byla syrenka ?

Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli.
Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?

Taki jestes tfardziel ze jak niedopalek Ci wpadnie za kolnierz to ani
drgniesz ? :)

Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na
motocyklu bejzbola?

podobno tonfa dziala lepiej.

"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.

ciekawe za co tyle dostal.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

12 Data: Lipiec 24 2008 21:30:04
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: de Fresz 

On 2008-07-24 10:16:24 +0200,  said:

Uzytkownikow czego?

drug i drog.
A czemu pytasz ?

A nic, tak mi to niezrecznie zabrzmialo - jak uzytkownicy na drogach, to powinni byc czegos, jak nie, to po prostu uzytkownicy drog. Tak by bylo bardziej poetycko.


Znaczy sie sztachetami naparzaja?

tamta figura byla w celu wzbudzenia emocji u targetu, czyli gospodyn
domowych.

Ze niby walka, krew i pot? I tak lepsza sa brazylijskie seriale.


Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze
autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag
przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.

Czy Ty musisz sie do wszystkiego przypierdalac i starac sie zniszczyc
ludzi co im sie cos chce ?

Tak, wiem, jestem cham, prostak i bydle.


Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?

wiecej niz gdyby motorzysci zamiast na moturach siedzieli w swoich
matizach.

A jakby siedzieli w Ikarusie - to dopiero bylby luz.


Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.

No i znowu czepiasz sie, 99% gospodyn z Gdanska nie widzi roznicy!

Ty, wez, moja tesciowa tam mieszka!


Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?

a jakby to byla syrenka ?

ROTFL ;-)


Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli.
Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?

Taki jestes tfardziel ze jak niedopalek Ci wpadnie za kolnierz to ani
drgniesz ? :)

Nawet nie mrugne oczami.


"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.

ciekawe za co tyle dostal.

Pisal wczesniej do Super Expressu?

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

13 Data: Lipiec 24 2008 08:58:58
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Stark 

de Fresznapisal

On 2008-07-23 17:34:43 +0200, "Wojtek J."  said:

http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo
,6370.html

Bosz, dawno nie widzialem takiego belkotu. Az sie z rozkosza poprzypierdalam.


W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
polskich drogach.

Uzytkownikow czego?


Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodó
w przybiera coraz bardziej na sile.

Znaczy sie sztachetami naparzaja?


Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znik
oma.

Ja tam bym powiedzial, ze raczej rzadko, nie czesto, ale moze po
jakiejs innej Polsce jezdze...


Co
jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
użytkownik motocykla.

Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!


Jeśli spojrzymy na
problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie j
est tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej.

Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze
autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag
przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.


Wiadomo
przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej
, niż kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
przejechać więcej pojazdów.

Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?


Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
powodować zagrożenie,

Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.


Faktem jest to, iż kodeks
ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać si
ędwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone.
Wielu motocyklistów jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie,

To jak oni to prawo jazdy zrobili? No chyba ze tych "wielu" to ci bez
prafka, oni biedaczyska faktycznie moga byc niedoinformowani.


Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
prawej krawędzi jezdni.

Ale to chyba dotyczy wszystkich kierujacych, motocykli tez, nie?


Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, ni
e może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.

"Przepis ten" i "potwierdza" - buchacha. Autor musi miec jakies
niedostepne dla ogolu komentarze do PoRD, bo ja, prostak, specjalnego
zwiazku tu nie widze.


Co w sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać?

Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?


W sytuacji, gdy ktoś
otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętaj
my, żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosowneg
o odszkodowania

Taki drobiazg - orzeczenie o winie - ale to przeciez nieistotny
szczegol, niewart wspomnienia.


(cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
w jednym z kolejnych artykułów).

O matko! Moze lepiej nie?


Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopał
ki papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta.

Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli.
Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?


Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się od
urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
drogi.

Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na
motocyklu bejzbola?


Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów nara
ża się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych.

Wiec jak juz bedzie lezal i krwawil na jezdni, to nalezy pamietac o
pobraniu stosownej oplaty z jego portfela.


Dzięki temu mamy szansę bronić swojego praw,

Uff. Kamien z serca.


a kierowcy samochodów narażają się na sankcje prawne za spowodowanie
zagrożenia na drodze.

Grunt to sprawiedliwosc.


Podsumowując
Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazd
ów.

Oooo tak! Osobny PoRD dla motocyklistow! Gora 5 paragrafow.


Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.

I kabriolety, kabriolety tez powinny byc uprzywilejowane, nie Magic?


Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem mi
ędzysamochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.

"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.



Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD. Opisywanie po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak Ty znajdą kodeks. Pozdrawiam,
Pedro


--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

14 Data: Lipiec 24 2008 11:05:15
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: gildor 

Stark pisze:

Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD. Opisywanie po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak Ty znajdą kodeks. Pozdrawiam,

i żeby napisać 4 linijki zacytowałeś fchuj treści, odnoszac się do jednego sformułowania?

Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

w szkole podstawowej powinien być przedmiot Netykieta.

--
gildor
9'99

15 Data: Lipiec 24 2008 11:10:48
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: daszek 

[...]



Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD. Opisywanie po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak Ty znajdą kodeks. Pozdrawiam,
Pedro

oho, odezwał się, zapewne sfrustrowany kierownik BMW '83.
a sfrustrowany zapewne tym, że nie umie ciąć cytatów.
:D

16 Data: Lipiec 24 2008 19:59:45
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Jacot 

daszek  wrote:

oho, odezwał się, zapewne sfrustrowany kierownik BMW '83.
a sfrustrowany zapewne tym, że nie umie ciąć cytatów.

A  nie bylo tam czasem w stopce cos o: 'wyslano ze sciągacz.pl'?;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

17 Data: Lipiec 25 2008 11:06:11
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Arni 

Jacot pisze:

daszek  wrote:

oho, odezwał się, zapewne sfrustrowany kierownik BMW '83.
a sfrustrowany zapewne tym, że nie umie ciąć cytatów.

A  nie bylo tam czasem w stopce cos o: 'wyslano ze sciągacz.pl'?;)


ilosc zostawionego cytatu mówi sama za siebie :)

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  - małżowiny

18 Data: Lipiec 24 2008 11:13:52
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Stark"

Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna
wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD. Opisywanie
po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak
Ty znajdą kodeks.

A co to jest KRD? Bo w Polsce na drogach obowiązuje PoRD.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Microsoft   Office   2000:  Radosnie  witasz
 wszystkie nowości
\.http://epsilon.eu.org/\.\
..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

19 Data: Lipiec 24 2008 11:46:32
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: de Fresz 

On 2008-07-24 10:58:58 +0200, Stark  said:

de Fresznapisal

To nie forum onetu, obowiazuja tu pewne reguly, jak chcoby ciecie cytatow.


Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego.

A to przepraszam, ze Cie tak odmlodzilem. Pamietam ze jak mialem 17, to tez bylem drazliwy na punkcie odejmowania mi lat przez innych :-P


Generalna wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD.

Primo - nie ma juz od ladnych paru lat czegos takiego, jak KRD, secundo - aby cos innym przyblizac, warto najpierw samemu to zrozumiec.


Opisywanie po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak Ty znajdą kodeks.

Zwlaszcza, jesli sie opisuje z bledami.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

20 Data: Lipiec 25 2008 02:01:16
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: GRinKU 


Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości

On 2008-07-23 17:34:43 +0200, "Wojtek J."  said:

http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo
,6370.html

Bosz, dawno nie widzialem takiego belkotu. Az sie z rozkosza poprzypierdalam.


W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
polskich drogach.

Uzytkownikow czego?


Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodó
w przybiera coraz bardziej na sile.

Znaczy sie sztachetami naparzaja?


Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znik
oma.

Ja tam bym powiedzial, ze raczej rzadko, nie czesto, ale moze po jakiejs innej Polsce jezdze...


Co
jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
użytkownik motocykla.

Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!


Jeśli spojrzymy na
problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie j
est tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej.

Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.


Wiadomo
przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej
, niż kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
przejechać więcej pojazdów.

Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?


Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
powodować zagrożenie,

Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.


Faktem jest to, iż kodeks
ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać si
ędwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone.
Wielu motocyklistów jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie,

To jak oni to prawo jazdy zrobili? No chyba ze tych "wielu" to ci bez prafka, oni biedaczyska faktycznie moga byc niedoinformowani.


Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
prawej krawędzi jezdni.

Ale to chyba dotyczy wszystkich kierujacych, motocykli tez, nie?


Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, ni
e może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.

"Przepis ten" i "potwierdza" - buchacha. Autor musi miec jakies niedostepne dla ogolu komentarze do PoRD, bo ja, prostak, specjalnego zwiazku tu nie widze.


Co w sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać?

Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?


W sytuacji, gdy ktoś
otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętaj
my, żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosowneg
o odszkodowania

Taki drobiazg - orzeczenie o winie - ale to przeciez nieistotny szczegol, niewart wspomnienia.


(cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
w jednym z kolejnych artykułów).

O matko! Moze lepiej nie?


Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopał
ki papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta.

Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli. Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?


Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się od urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
drogi.

Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na motocyklu bejzbola?


Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów nara
ża się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych.

Wiec jak juz bedzie lezal i krwawil na jezdni, to nalezy pamietac o pobraniu stosownej oplaty z jego portfela.


Dzięki temu mamy szansę bronić swojego praw,

Uff. Kamien z serca.


a kierowcy samochodów narażają się na sankcje prawne za spowodowanie zagrożenia na drodze.

Grunt to sprawiedliwosc.


Podsumowując
Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazd
ów.

Oooo tak! Osobny PoRD dla motocyklistow! Gora 5 paragrafow.


Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.

I kabriolety, kabriolety tez powinny byc uprzywilejowane, nie Magic?


Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem mi
ędzysamochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.

"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.


-- Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

No fakt, się przypierdalasz:)
--
Pozdrawiam GRinKU

21 Data: Lipiec 25 2008 02:03:50
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Leszek Karlik 

On Fri, 25 Jul 2008 02:01:16 +0200, GRinKU  wrote:

[ciach zacytowany cały post]

No fakt, się przypierdalasz:)

Gazeta.pl - prawie jak ścigacz? :->

Tnij cytaty.

Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

22 Data: Lipiec 24 2008 00:11:06
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Songo 

Witam

"Przejeżdżanie między samochodami - motocyklista a prawo"

Ja się zastanawiam od pewnego czasu po co to wszystko jest pisane na
forach/grupie dyskusyjnej/gazetach związanych z motocyklami przecież jeżeli
ktoś się potrudził, żeby zarejestrować się na forum/ ustawić czytnik grup/
kupić gazetę, to na 99.99% przesłanie jakie ma dawać taka informacja jest mu
dawno znane. W zeszłym roku byłem na takim spotkaniu "dla motocyklistów" i
prawie wszyscy którzy tam byli starali się przedstawić jakąś swoją
historyjkę komisarzowi (pewnie pomyliłem tytuł za co przepraszam) jacy to
samochodziarze są źli. Ja się pytam po kiego grzyba? Tam byli ludzie
związani tylko i wyłącznie z motocyklami i komisarz wyglądał na normalnego
człowieka który rozumie o co chodzi. Także żadne nawet największe kampanie
wśród "nas" nic nie dadzą, trzeba wyjść do ludzi, a nie wspierać nawzajem i
mówić jacy inni są źli.

Pozdrawiam
AdamS Suzuki GS 500E
Patrz gdzie jedziesz, bo jedziesz gdzie patrzysz

23 Data: Lipiec 24 2008 13:54:53
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Monster 


Użytkownik "Wojtek J."  napisał w wiadomości


"Przejeżdżanie między samochodami - motocyklista a prawo"
2008.07.23 Piotr "Pedro" Kowalik

Na naszych ulicach zapanował ścisk, stres, korki po horyzont.
Niektórzy w akcie desperacji siadają na jednoślady i omijają cały ten
bałagan.

Reszty się nie czepiam,ale nie wiedziałem że na motocykl siada się w akcie
desperacji...Zenua:-(



Monster
BMW R1100S

24 Data: Lipiec 24 2008 21:12:00
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: alonzo 

Monsternapisal


Użytkownik "Wojtek J."  napisał w wiadomości
Niektórzy w akcie desperacji siadają na jednoślady i omijają cały ten
bałagan.

Reszty się nie czepiam,ale nie wiedziałem że na motocykl siada się w akcie
desperacji...Zenua:-(

No napisane jest, że NIEKTÓRZY w akcje desperacji. Czyli cała reszta w celu zaspokojenia dzikiej rządzy zakosztowania jazdy na 2 kołach.

Szczerze powiem, że omawiany tutaj artykuł na Ścigacz.pl może ma wady, ale ogólnie nie jest zły, patrząc po złośliwości i błyskotliwości komentarzy na pl.rec.motocykle. Tak jak zazwyczaj trafne i cięte uwagi tutejszych szyderców czyta się jednym tchem, tak tym razem uwagi są trochę naciągane.

Niemniej szczerze za nie dziękuję. Patrząc na poziom Ścigacz.pl w chwili powstania i na to, co piszemy w tej chwili, widać, że krytyka nie idzie w las i po części dzięki Wam szydercom cały czas możemy się czgoś nauczyć.

Tomek
FZR1000 '94

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

25 Data: Lipiec 24 2008 23:33:02
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Leszek Karlik 

On Thu, 24 Jul 2008 23:12:00 +0200, alonzo   wrote:

[...]

Szczerze powiem, że omawiany tutaj artykuł na Ścigacz.pl może ma wady,  ale ogólnie nie jest zły, patrząc po złośliwości i błyskotliwości  komentarzy na pl.rec.motocykle.

Jest strasznie kiepsko napisany. Co gorsza, opublikowany niedawno w
Wysokich Obrotach artykuł "Ustępujmy miejsca motocyklistom"
http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,48316,5464770,Przepuszczajmy_jednoslady.html?skad=usenet
jest nie dość że lepiej napisany, to jeszcze nie zawiera takich błędów
merytorycznych jak ten na ścigaczu.

A jak artykuł w prasie ogólnej jest lepszy merytorycznie od
takiego na specjalizowanym portalu WWW, to znaczy że jest
naprawdę kiepsko. :->

Tomek
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

26 Data: Lipiec 25 2008 10:23:47
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: alonzo 

Leszek Karliknapisal

A jak artykuł w prasie ogólnej jest lepszy merytorycznie od
takiego na specjalizowanym portalu WWW, to znaczy że jest
naprawdę kiepsko. :->

Zgadzam się z Tobą. Artykuł w "Wysokich Obrotach" również mi podobał się bardziej. Był dla mnie bardziej jasny i czytelny. Niemniej podtrzymuję swoje zdanie, że może ten na Ścigaczu nie był porywający i można było przyczepić się do paru rzeczy, to ogólnie nie zasłużył na miażdżącą krytykę.

Tomek
FZR1000'94

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

27 Data: Lipiec 29 2008 08:19:26
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Lovtza 



Jest strasznie kiepsko napisany.

Zdefiniuj "kiepsko"

Co gorsza, opublikowany niedawno w
Wysokich Obrotach artykuł "Ustępujmy miejsca motocyklistom"

http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,48316,5464770,Przepuszczajmy_jednoslady.html?skad=usenet
jest nie dość że lepiej napisany, to jeszcze nie zawiera takich błędów
merytorycznych jak ten na ścigaczu.

Proszę wymień te błędy merytoryczne.

A jak artykuł w prasie ogólnej jest lepszy merytorycznie od
takiego na specjalizowanym portalu WWW, to znaczy że jest
naprawdę kiepsko. :->

Pokaż, że coś zrobiłeś w tym temacie lepiej, skoro tak ochoczo wyrywasz sie krytykowania :)

Pozdrawiam,
Lovtza


--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

28 Data: Lipiec 29 2008 10:26:43
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:

On Tue, 29 Jul 2008 08:19:26 +0000 (UTC), Lovtza
 wrote:

Pokaż, że coś zrobiłeś w tym temacie lepiej, skoro tak ochoczo wyrywasz
sie krytykowania :)

Pokaz ile razy zatrzymywales uciekajacy motocykl skoro pisales "W
wyniku żenująco nieprofesjonalnej próby zatrzymania motocykla podjętej
przez mielecką Policję ginie 25-latek. "

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

29 Data: Lipiec 29 2008 09:31:00
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Lovtza 


Pokaz ile razy zatrzymywales uciekajacy motocykl skoro pisales "W
wyniku żenująco nieprofesjonalnej próby zatrzymania motocykla podjętej
przez mielecką Policję ginie 25-latek. "

Baaaaardzo mocno wyrwane z kontekstu. W ten sposób możesz wszystko zakwestionować. Nawet kulistość ziemi. Poza tym, co Ci sie tutaj nie zgadza? Nie muszę zawodowo zatrzymywać motocykli na drodze, aby wiedzieć, że nie zajeżdża sie im drogi i nie otwiera drzwi, aby zwiększyć prawdopodobieństwo ich "zatrzymania". Chyba, że dla Ciebie to normalne.

Prosiłem natomiast o wskazanie tych oczywistych błędów merytorycznych w tym strasznie kiepskim artykule. Pozdrawiam,
Lovtza



--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

30 Data: Lipiec 29 2008 11:30:30
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:

On Tue, 29 Jul 2008 09:31:00 +0000 (UTC), Lovtza
 wrote:


Nie muszę zawodowo zatrzymywać motocykli na drodze, aby wiedzieć,
że nie zajeżdża sie im drogi i nie otwiera drzwi, aby zwiększyć
prawdopodobieństwo ich "zatrzymania".

"Pokaż, że coś zrobiłeś w tym temacie lepiej, skoro tak ochoczo
wyrywasz  sie krytykowania :)"
Paniał ?

Chyba, że dla Ciebie to normalne.

Nie chce mi sie powatarzac tamtej dyskusji, w skrocie - nie jest
normalne ze ktos sie nie zatrzymuje do kontroli i jest normalne ze sie
takiego typa zatrzymuje. Bez wzgledu czy jedzie czolgiem, ciezarowka,
bmw czy motocyklem. A kierowca powinien sie liczyc ze tak czy inaczej
zostanie zatrzymany.

Prosiłem natomiast o wskazanie tych oczywistych błędów merytorycznych w
tym strasznie kiepskim artykule.

a ja sie do tego nie odnosilem.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

31 Data: Lipiec 29 2008 09:41:34
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Lovtza 

a ja sie do tego nie odnosilem.

pozdr
newrom

Aha, no to sobie pogadaliśmy ;)

Pozdrawiam,
Lovtza

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

32 Data: Lipiec 29 2008 13:25:17
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Kuba (aka cita) 

Lovtza wrote:

Pokaz ile razy zatrzymywales uciekajacy motocykl skoro pisales "W
wyniku żenująco nieprofesjonalnej próby zatrzymania motocykla
podjętej przez mielecką Policję ginie 25-latek. "

Baaaaardzo mocno wyrwane z kontekstu. W ten sposób możesz wszystko
zakwestionować. Nawet kulistość ziemi. Poza tym, co Ci sie tutaj nie
zgadza? Nie muszę zawodowo zatrzymywać motocykli na drodze, aby
wiedzieć, że nie zajeżdża sie im drogi i nie otwiera drzwi, aby
zwiększyć prawdopodobieństwo ich "zatrzymania". Chyba, że dla Ciebie
to normalne.

to ja sie włącze .. i zapytam - to jak należy zatrzymac kogos, kto nie zatrzymał sie w "normalny sposób"?

Wg mnie powinni strzelać do opon i nie przejmowac sie kto i czym jedzie. Jak sie zatrzyma na znaki dawane przez policje, to nie będzie żadnego problemu.
W ogole prawo powinno gwarantować policjantowi mozliwośc urzycia dowolnych srodków nie zagrażających innym niż jadącym pojazdem do zatrzymania, łacznie ze strzelaniem z granatników - wg uznania.



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

33 Data: Lipiec 29 2008 13:36:03
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: de Fresz 

On 2008-07-29 13:25:17 +0200, "Kuba \(aka cita\)"  said:

Wg mnie powinni strzelać do opon i nie przejmowac sie kto i czym jedzie. Jak sie zatrzyma na znaki dawane przez policje, to nie będzie żadnego problemu.

Zwlaszcza gdy nie zauwazy machajacego lizakiem policjanta wyskakujacego w ostatniej chwili z krzakow.


W ogole prawo powinno gwarantować policjantowi mozliwośc urzycia dowolnych srodków nie zagrażających innym niż jadącym pojazdem do zatrzymania, łacznie ze strzelaniem z granatników - wg uznania.

Mam cicha nadzieje, ze Ty lub ktos z Twojej rodziny zostalby jedna z pierwszych ofiar pomylki wladzy (gdyby ktos wprowadzil taki idiotyczny przepis). No bo pan wladza by uznal ze cos tam. Pech po prostu. Ale na pewno by przeprosili, pewnie nawet w mediach.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

34 Data: Lipiec 29 2008 13:48:42
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Kuba (aka cita) 

de Fresz wrote:

On 2008-07-29 13:25:17 +0200, "Kuba \(aka cita\)"  said:

Wg mnie powinni strzelać do opon i nie przejmowac sie kto i czym
jedzie. Jak sie zatrzyma na znaki dawane przez policje, to nie będzie
żadnego problemu.

Zwlaszcza gdy nie zauwazy machajacego lizakiem policjanta
wyskakujacego w ostatniej chwili z krzakow.


W ogole prawo powinno gwarantować policjantowi mozliwośc urzycia
dowolnych srodków nie zagrażających innym niż jadącym pojazdem do
zatrzymania, łacznie ze strzelaniem z granatników - wg uznania.

Mam cicha nadzieje, ze Ty lub ktos z Twojej rodziny zostalby jedna z
pierwszych ofiar pomylki wladzy (gdyby ktos wprowadzil taki idiotyczny
przepis). No bo pan wladza by uznal ze cos tam. Pech po prostu. Ale na
pewno by przeprosili, pewnie nawet w mediach.

jasne - uwielbiam obraze czarno-białe ... ale ukierunkowane tylko w jedną strone.

Uznajmy więc, ze Policji nie wolno w ogole zatrzymywac nikogo, bo ten moze nie zauważyc lizaka, moze akurat sięgał tylko po komórke, ktora mu spadła na podłoge, albo jeszcze cos.
Zestresuje sie taki, zawału dostanie i klops. Policjanta wtedy nalezy posadzić i dac mu dożywocie.

ps. podobnie sprawa sie ma ze wszytskimi innymi przepisami, gdzie policja nie moze wejsc do domu podjerzanego, bo za uszkodozny zamek musialby zapłacic policjant, Ty sie nie mozesz we wlasnym domu bronić przed złodziejem, bo jak zrobisz mu krzywde, to on moze Cie oskarżyć cywilnie (SIC!) poza tym moze to byc tylko pijany sąsiad, który pomylił domy itp.

Uwielbiam skrajności.

A teraz powiedz mi - ile raży w swoim zyciu byłeś ścigany przez policje, bo nie zatrzymałeś sie do kontroli, bo niezauważyłeś policjanta, który Cie zatrzymywał.
Ja troche jeżdze i jakoś mi sie nie zdarzylo nigdy byc ściganuym przez policje, a nawet jesli wyjechali za mną, to nie dlatego, ze machali i sie nie zatrzymalem, tylko dlatego, ze jechali za mną, rozszerze więc pytanie - ile razy jechaleś pojazdem i trudno bylo Ci zauważyć, ze jakiś patrol jedzie za Tobą i próbuje Cie zatrzymać?
Myslisz, ze to takie trudne zorientować sie czy ktoś ucieka, czy tylko nie widzi?

Niech ludzie, ktorzy tak mieli sie wpisujom!


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

35 Data: Lipiec 29 2008 14:07:10
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: de Fresz 

On 2008-07-29 13:48:42 +0200, "Kuba \(aka cita\)"  said:

Uznajmy więc, ze Policji nie wolno w ogole zatrzymywac nikogo, bo ten moze nie zauważyc lizaka, moze akurat sięgał tylko po komórke, ktora mu spadła na podłoge, albo jeszcze cos.
Zestresuje sie taki, zawału dostanie i klops. Policjanta wtedy nalezy posadzić i dac mu dożywocie.

Nie o to chodzi. Ty bys chcial w swoim niezwykle praworzadnym wyobrazeniu spoleczenstwa dac funkcjonariuszom panstwowym do reki narzedzie kary smierci i to za co? Za wykroczenie drogowe (bo tym jest niezatrzymanie sie do kontroli). A praktyka dowodzi, ze nadmiar wladzy w rekach organow prowadzi do pomylek i naduzyc. Zwlaszcza gdy mowimy o czyms takim jak strzelanie. Zwlaszcza, gdy mowimy o polskiej policji - zle wyszkolonej, niedofinansownej, z brakami kadrowymi.


A teraz powiedz mi - ile raży w swoim zyciu byłeś ścigany przez policje, bo nie zatrzymałeś sie do kontroli, bo niezauważyłeś policjanta, który Cie zatrzymywał.

Scigany - ani razu. A czy sie nie zatrzymalem, to nie wiem, bo byly sytuacje, gdzie nie mam pewnosci czy mi machali czy nie. Ale gonic nie gonili - moze dlatego ze im sie nie chcialo, moze tylko pozdrawiali, a moze poszli do lasu. Ja to generlanie z tych, co jak widza machajacego policmajstra, to staja. Ale w dalszym ciagu nie usmiecha mi sytuacja, gdy w poscigu policjanty odrazu siegaja po klamki/dluga i wala - niechby tylko z zamiarem przebicia opon - to wczesniej czy pozniej musi sie skonczyc tragicznie.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

36 Data: Lipiec 29 2008 14:09:09
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Kuba (aka cita) 

de Fresz wrote:

Scigany - ani razu. A czy sie nie zatrzymalem, to nie wiem, bo byly
sytuacje, gdzie nie mam pewnosci czy mi machali czy nie. Ale gonic nie
gonili - moze dlatego ze im sie nie chcialo, moze tylko pozdrawiali, a
moze poszli do lasu. Ja to generlanie z tych, co jak widza machajacego
policmajstra, to staja. Ale w dalszym ciagu nie usmiecha mi sytuacja,
gdy w poscigu policjanty odrazu siegaja po klamki/dluga i wala -
niechby tylko z zamiarem przebicia opon - to wczesniej czy pozniej
musi sie skonczyc tragicznie.

ale stary przecież ja przekoloryzowałem sytuacje!
Oczywiście, ze kiedy Cie zatrzymują to nie mają strzelać od razu, niech poczekają z 10 min ;)


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

37 Data: Lipiec 29 2008 14:28:00
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor:

On Tue, 29 Jul 2008 14:07:10 +0200, de Fresz
wrote:

Nie o to chodzi. Ty bys chcial w swoim niezwykle praworzadnym
wyobrazeniu spoleczenstwa dac funkcjonariuszom panstwowym do reki
narzedzie kary smierci i to za co?

Jakiej znowu kary smierci ? Toz to samobojstwo by bylo.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

38 Data: Lipiec 29 2008 14:29:05
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Janusz A. Urbanowicz 

de Fresz  writes:


policmajstra, to staja. Ale w dalszym ciagu nie usmiecha mi sytuacja,
gdy w poscigu policjanty odrazu siegaja po klamki/dluga i wala -
niechby tylko z zamiarem przebicia opon - to wczesniej czy pozniej
musi sie skonczyc tragicznie.

W zeszłym roku się skończyło tragicznie.

A.
--
JID:
PGP: 0x46399138
od zwracania uwagi na detale są lekarze, adwokaci, programiści i zegarmistrze
 -- Czerski

39 Data: Lipiec 29 2008 11:51:44
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Lovtza 


to ja sie włącze .. i zapytam - to jak należy zatrzymac kogos, kto nie
zatrzymał sie w "normalny sposób"?

Trochę nie o tym rozmawiamy...

Wg mnie powinni strzelać do opon i nie przejmowac sie kto i czym jedzie. Jak
sie zatrzyma na znaki dawane przez policje, to nie będzie żadnego problemu.
W ogole prawo powinno gwarantować policjantowi mozliwośc urzycia dowolnych
srodków nie zagrażających innym niż jadącym pojazdem do zatrzymania, łacznie
ze strzelaniem z granatników - wg uznania.

Na przykład bomby wodorowej. Dodajmy do tego kamionowanie, obcinanie kończyn, wyrywanie języka i wypalanie oczu. Stary, znam kilku policjantów i uwierz mi dawaniem im do reki czegokolwiek poza papierem toaletowym, to zagrożenie dla publicznego bezpieczeństwa. A co dopiero broni z pozwoleniem jej swobodnego użycia... Podobno jesteśmy społeczeństwem chamów. A ta policja, to niby skąd sie wywodzi? Tam jest ktokolwiek inny? --
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

40 Data: Lipiec 29 2008 13:50:22
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Kuba (aka cita) 

Lovtza wrote:

Podobno
jesteśmy społeczeństwem chamów. A ta policja, to niby skąd sie
wywodzi? Tam jest ktokolwiek inny?


ale to nie argument na to, zeby Policja nie miala prawa do użycia broni, zatrzymania "przez kontakt", czy wejscia na posesje uszkadzając zamek w drzwiach.
Dlaczegop reforme w Polsce zawsze robi sie od dupy strony...


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

41 Data: Lipiec 29 2008 12:07:19
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Leszek Karlik 

On Tue, 29 Jul 2008 10:19:26 +0200, Lovtza   wrote:

Jest strasznie kiepsko napisany.
Zdefiniuj "kiepsko"

Styl jest słaby, interpunkcja sroga ("Na szczęście rzadko, kiedy dochodzi
do zrealizowania tego rodzaju gróźb."), nawet błędy gramatyczne się
zdarzają ("Oszczędzi to niepotrzebne dyskusje z policją oraz kierowcami
puszek." - oszczędzi kogo, czego? niepotrzebnych dyskusji).

[...]
jest nie dość że lepiej napisany, to jeszcze nie zawiera takich błędów
merytorycznych jak ten na ścigaczu.

Proszę wymień te błędy merytoryczne.

Na przykład "Z jednej strony przemawia bezpieczeństwo, które nakazuje
grzecznie stać i czekać na swoją kolej." - widać że autor nie poszukał
badań o wpływie jazdy między samochodami na bezpieczeństwo. Polecam
kluczowe słowa "lane splitting" i "Hurt report" - wjeżdżanie między
samochody zamiast czekania za ostatnim samochodem na bycie zmiażdżonym
przez dojeżdżającą do skrzyżowania puszkę, która nie zauważyła motocyklisty
lub miała problemy z hamulcem zwiększa statystycznie bezpieczeństwo
motocyklisty. (Z pół roku temu czytałem na amerykańskiej grupie o śmierci
Harlejowca właśnie w taki sposób, jakby w USA lane splitting było  legalne[1] a
on by z tego prawa korzystał, to nic by mu się nie stało).

Albo np. "Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
powodować zagrożenie," - jak się pisze artykuł o przepisach ruchu  drogowego,
to słowa "wymijanie", "omijanie" i "wyprzedzanie" mają określone znaczenie
i nie należy stosować ich zamiennie.

A jak artykuł w prasie ogólnej jest lepszy merytorycznie od
takiego na specjalizowanym portalu WWW, to znaczy że jest
naprawdę kiepsko. :->

Pokaż, że coś zrobiłeś w tym temacie lepiej, skoro tak ochoczo wyrywasz  sie krytykowania :)

Znaczy co, jak ktoś nie nakręcił dobrego filmu to nie może mówić, że
był w kinie na słabym filmie, jak nie napisał dobrej książki to nie
może krytykować żadnej książki, którą przeczytał etc.?

No sorry, nie napisałem nic do ścigacza i raczej nie napiszę, ale
artykuły, które pisałem do gazwyba czy Żołnierza Polskiego jednak
nie zawierały błędów gramatycznych. (Stylistykę trudno mi ocenić
obiektywnie :-))

BTW, ile krytycznych opinii o publikacjach na ścigaczu napisałeś już
na usenecie, że się czepiasz do mojej? :->

Lovtza
Leslie
[1] Jest dozwolone w Kalifornii, ale to nie była Kalifornia.
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

42 Data: Lipiec 29 2008 12:23:17
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Kefir 

Elou!
"Leszek Karlik"  wrote in message

On Tue, 29 Jul 2008 10:19:26 +0200, Lovtza 
wrote:

Jest strasznie kiepsko napisany.
Zdefiniuj "kiepsko"

Styl jest słaby, interpunkcja sroga ("Na szczęście rzadko, kiedy dochodzi
do zrealizowania tego rodzaju gróźb."), nawet błędy gramatyczne się
zdarzają ("Oszczędzi to niepotrzebne dyskusje z policją oraz kierowcami
puszek." - oszczędzi kogo, czego? niepotrzebnych dyskusji).

Styl moze i slaby lecz entuzjazm wielki a w Polsce to, niestety, wiekszosci
wystarcza. Czy to w pismiennictwie czy w muzyce czy w filmie. Babol goni
babola, zas za zwrocenie uwagi na sprawy, czesto, elementarne w odpowiedzi
jest zarzut o krytykanctwo. To mi sie ulalo, juz nie bede... ;)
Panowie sikacze - uwaga powyzsza jest bardzo ogolna, tak przy okazji. Was
nie krytykuje, chocby z tej prostej przyczyny ze nie czytam. Sikacz jest za
szybki jak na moj pierwszy portal ;)
 Milo kolege poczytac, dobrze wiedziec ze ktos jeszcze mysli. Dzieki!

--
Pozdrawiam bardzo serdecznie, Artu / Kef

43 Data: Lipiec 29 2008 11:50:24
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Lovtza 

 Was

nie krytykuje, chocby z tej prostej przyczyny ze nie czytam. Sikacz jest za
szybki jak na moj pierwszy portal ;)

Kefir, daruj sobie te słowne impresje;) Jeśli nie czytasz, to czemu zawsze jesteś pierwszy w chórze szyderców? Zdecyduj się, albo czytasz i krytykujesz, albo nie czytasz i się nie udzielasz na tematy o których nie masz pojęcia (bo przecież nie czytasz).

Pozdrawiam równie serdecznie, Lovtza



--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

44 Data: Lipiec 29 2008 15:19:48
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Kuczu 

Lovtza pisze:

Kefir, daruj sobie te słowne impresje;) Jeśli nie czytasz, to czemu zawsze jesteś pierwszy w chórze szyderców? Zdecyduj się, albo czytasz i krytykujesz, albo nie czytasz i się nie udzielasz na tematy o których nie masz pojęcia (bo przecież nie czytasz).

- Czemu protestuje Pani przeciwko temu filmowi ?
- bo jest antykatolicki i zly
- ogladala Pani ?
- nie
- to skad Pani wie ze taki wlasnie jest ?
- bo ksiadz mowil w niedziele na kazaniu

:)

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

45 Data: Lipiec 29 2008 15:45:08
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Kuba (aka cita) 

Kuczu wrote:

- bo ksiadz mowil w niedziele na kazaniu

sie smiejesz...
Ostatbio słyszałem, ze w ogłoszeniach parafialnych ksiądz przedstawiał oferte pracy dla telemarketerów...kwa jego mać


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

46 Data: Lipiec 29 2008 15:48:19
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor:

On Tue, 29 Jul 2008 15:45:08 +0200, "Kuba \(aka cita\)"
wrote:

Ostatbio słyszałem, ze w ogłoszeniach parafialnych ksiądz przedstawiał
oferte pracy dla telemarketerów...kwa jego mać

ROTFL
A mieliby sprzedawac odpusty czy obrazki ? :)

pozdr
newrom rozwazajacy zmiane kariery ;)
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

47 Data: Lipiec 29 2008 15:54:18
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Kuba (aka cita) 

Użytkownik wrote:

On Tue, 29 Jul 2008 15:45:08 +0200, "Kuba \(aka cita\)" wrote:

Ostatbio słyszałem, ze w ogłoszeniach parafialnych ksiądz
przedstawiał oferte pracy dla telemarketerów...kwa jego mać

ROTFL
A mieliby sprzedawac odpusty czy obrazki ? :)

pozdr
newrom rozwazajacy zmiane kariery ;)

telemarketing w firmie sprzedające .... pościel z owczej wełny... (tzw koce)
I jak tu kurwa byc "czynnym katolikiem" :(



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

48 Data: Lipiec 29 2008 15:58:42
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor:

On Tue, 29 Jul 2008 15:54:18 +0200, "Kuba \(aka cita\)"
wrote:

telemarketing w firmie sprzedające .... pościel z owczej wełny... (tzw koce)

Moze chociaz poswiecone albo z gwarancja cudu ? ;)

I jak tu kurwa byc "czynnym katolikiem" :(

Ja nie wiem, ale moze koledzy cos doradza :)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

49 Data: Lipiec 29 2008 16:04:48
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: de Fresz 

On 2008-07-29 15:58:42 +0200,  said:

telemarketing w firmie sprzedające .... pościel z owczej wełny... (tzw koce)

Moze chociaz poswiecone albo z gwarancja cudu ? ;)

Cudu poczecia... ;-)

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

50 Data: Sierpien 12 2008 11:52:09
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: wererider 

Kuba (aka cita) pisze:

Kuczu wrote:
- bo ksiadz mowil w niedziele na kazaniu

sie smiejesz...
Ostatbio słyszałem, ze w ogłoszeniach parafialnych ksiądz przedstawiał oferte pracy dla telemarketerów...kwa jego mać


"A potem nadszedł ten fragment, w którym ksiądz zamienia się w tablicę ogłoszeniową[..]"

To albo Twain albo Hasek, dalej były rozważania, kiedy oni odkryją, do czego służy gazeta....

--
were

51 Data: Lipiec 29 2008 15:57:06
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Kefir 

Elou!
"Kuczu"  wrote in message

Lovtza pisze:

Kefir, daruj sobie te słowne impresje;) Jeśli nie czytasz, to czemu
zawsze jesteś pierwszy w chórze szyderców? Zdecyduj się, albo czytasz i
krytykujesz, albo nie czytasz i się nie udzielasz na tematy o których nie
masz pojęcia (bo przecież nie czytasz).

- Czemu protestuje Pani przeciwko temu filmowi ?
- bo jest antykatolicki i zly
- ogladala Pani ?
- nie
- to skad Pani wie ze taki wlasnie jest ?
- bo ksiadz mowil w niedziele na kazaniu

Chyba, tytulem problemow z cytowaniem, kolegi Mariusza nie widze.
Obydwie widzialem na wlasne oczy wiec badzcie uprzejmi, drodzy koledzy,
skonczyc imputowac, albo zaczekajcie az skoncze zupe...;)
Pierwsze: naduzyciem jest mowienie "pierwszy w chórze szyderców? " gdyz
odnioslem sie jedynie kilka razy (sa duzo lepsi - respekt dla Nich). Moze
celniej i dlatego zostalo zapamietane, lecz proponuje powtornie sie
zapoznac, moze i przeliczyc, doceniajac umiarkowanie miast walic na oslep.
Raz odnioslem sie do artykulu ktory przeczytalem. Wspominano w nim o
rozwiazaniach zawieszen stosowanych przez firme BMW skutecznie mieszajac
pojecia "paralever" oraz, bodajze "unilever". Zenua, podobnie jak cytowana
dosc obszernie w poscie do ktorego sie odnosilem (autorstwa, bodajze,
Lesliego) "polszczyzna" z pomieszaniem interpunkcyjnym i gramatycznym godnym
przymusowego powrotu do ksiazek.
Druga rzecza ktora poddalem krytyce byla dokuczliwosc postow z "czytnika"
ktory pozwala polanalfabetom i pryszczatym napalencom wysylac smieci na
grupe. Problem, z pewnoscia, zasygnalizowal ktos inny. Panowie z portalu
problemu nie widza, na podobienstwo przywolujac przyklady smieciowych
portali i nie czujac ze tym samym stawiaja sie z nimi w jednym szeregu.
Jaki wiec pierwszy? Jakim chorze? Po raz ostatni (nie strasze - wiecej sie,
po prostu, nie spotkamy) proponuje studzic emocje i czytac kilka razy przed
wysylaniem tresci do usenetu. Nie warto takze czynic osobistych wycieczek.
Tyle o moich bylych doswiadczeniach ze, zbyt szybkim jak na moj malenki
rozumek, portalem. Nie chce mi sie juz,  niczego udowadniac gdyz, kierujac
sie wlasna wygoda, kwestie rozwiazalem za pomoca dostepnych z poziomu
uzytkownika wlasciwosci czytnika news oraz przegladarki internetowej.
Zdrowka wszystkim, nadcisnienie bardzo szkodzi.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
& 7/4 majtasow ST 955

52 Data: Lipiec 29 2008 14:30:26
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: Lovtza 


Druga rzecza ktora poddalem krytyce byla dokuczliwosc postow z "czytnika"
ktory pozwala polanalfabetom i pryszczatym napalencom wysylac smieci na
grupe.

Dobra, spuszczamy ciśnienie. Co proponujesz w powyższym? Jak chcesz odseparować tych pryszczatych półanalfabetów, aby nie mącili spokoju pięknych i boskich precli?;>

Problem, z pewnoscia, zasygnalizowal ktos inny. Panowie z portalu
problemu nie widza

Widzimy problem. Jeszcze większym problemem jest to, że nikt nie wymyślił sensownego rozwiązania w tym temacie. To jest kwestia społeczna, a nie techniczna. Mamy takie społeczeństwo, taką młodzież i takich użytkowników internetu. nie chcesz mieć z nimi kontaktu? Obawiam się, że będziesz musiał wyłączyć Internet.

 na podobienstwo przywolujac przyklady smieciowych
portali i nie czujac ze tym samym stawiaja sie z nimi w jednym szeregu.

Coś wymyślasz. Onet.pl i Gazeta.pl to dla Ciebie śmieciowe portale? Gdyby czytnik był na pomponik.pl to mógłbym sie z Toba zgodzić.

Jaki wiec pierwszy? Jakim chorze? Po raz ostatni (nie strasze - wiecej sie,
po prostu, nie spotkamy)

nie obiecuj, nie obiecuj... ;)

 proponuje studzic emocje i czytac kilka razy przed
wysylaniem tresci do usenetu.

Wspaniale. Tylko kto to mówi?:) W każdym razie zaproponuj co zrobić z tymi cholernymi dziećmi Neo. Pozdrawiam,
Lovtza


--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

53 Data: Lipiec 29 2008 22:36:04
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo [OT]
Autor: alonzo 

Kefirnapisal

Druga rzecza ktora poddalem krytyce byla dokuczliwosc postow z "czytnika"
ktory pozwala polanalfabetom i pryszczatym napalencom wysylac smieci na
grupe. Problem, z pewnoscia, zasygnalizowal ktos inny. Panowie z portalu
problemu nie widza, na podobienstwo przywolujac przyklady smieciowych
portali i nie czujac ze tym samym stawiaja sie z nimi w jednym szeregu.

To był błąd z naszej strony. Chowanie głowy w piasek nie przystoi serwisowi o tematyce motocyklowej tym bardziej, że ma on nie tyle czynik usenetu, co czytnik pl.rec.motocykle. Więcej piszę o tym w temacie "Akrobacje naszej policji na moto Czy spam?" http://tinyurl.com/5j39mw

Tomek
FZR1000'94

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

54 Data: Lipiec 29 2008 11:36:58
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Lovtza 

Polecam

kluczowe słowa "lane splitting" i "Hurt report" - wjeżdżanie między
samochody zamiast czekania za ostatnim samochodem na bycie zmiażdżonym
przez dojeżdżającą do skrzyżowania puszkę, która nie zauważyła motocyklisty
lub miała problemy z hamulcem zwiększa statystycznie bezpieczeństwo
motocyklisty. (Z pół roku temu czytałem na amerykańskiej grupie o śmierci
Harlejowca właśnie w taki sposób, jakby w USA lane splitting było
legalne[1] a
on by z tego prawa korzystał, to nic by mu się nie stało).

To jedna z wielu możliwych interpretacji. Ciągle nie widzę błędu merytorycznego, tylko inną interpretację...

to słowa "wymijanie", "omijanie" i "wyprzedzanie" mają określone znaczenie
i nie należy stosować ich zamiennie.

Ponownie - w zależności od interpretacji, wszystko zależy od tego, czy samochody jadą, czy stoją, czy jedziesz między nimi, czy może mijasz je pasem dla jadących w innym kierunku...

No kurde.. ciągle czekam na info gdzie jest "tyyyyyle błędów merytorycznych", bo na razie ciągle wiedzę przypieprzanie sie...

Znaczy co, jak ktoś nie nakręcił dobrego filmu to nie może mówić, że
był w kinie na słabym filmie, jak nie napisał dobrej książki to nie
może krytykować żadnej książki, którą przeczytał etc.?

Może.
No sorry, nie napisałem nic do ścigacza i raczej nie napiszę, ale
artykuły, które pisałem do gazwyba czy Żołnierza Polskiego jednak
nie zawierały błędów gramatycznych. (Stylistykę trudno mi ocenić
obiektywnie :-))

Stary, ale ile było tych błędów. Piszesz takim tonem, jakby były w każdym zdaniu. A ten serwis tworzą nie zawodowi dziennikarze, którzy skończyli wydział dziennikarstwa motocyklowego na UW, tylko ludzie, którzy chcą coś zrobić. Nie przypadkowo pytam o to, czy ktoś to zrobił lepiej. Bo jeśli ktoś uważa, ze potrafi podjąć temat lepiej - to zapraszamy. Antena do jego dyspozycji. Można zrobić coś pożytecznego dla środowiska, można oświecić dzieci Neostrady, można przemycić gdzieś dogmat o pisaniu pod cytatami itd. Można zrobić wiele rzeczy, tylko że w tym kraju do robinia jest niewielu, do kwękania i marudzenia jest cała armia ;)

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

55 Data: Lipiec 30 2008 01:04:46
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Leszek Karlik 

On Tue, 29 Jul 2008 13:36:58 +0200, Lovtza   wrote:

[bezpieczeństwo jeżdżenia między samochodami]

To jedna z wielu możliwych interpretacji. Ciągle nie widzę błędu  merytorycznego, tylko inną interpretację...

Nieno, jeżeli są dane statystyczne że wjeżdżanie między samochody
jest bezpieczniejsze niż czekanie to nie uważam tego za kwestię
"innej interpretacji", tak samo jak nie uważam stwierdzenia "jazda bez
kasku jest bezpieczniejsza niż w kasku bo nie ogranicza pola widzenia
i jest wygodniej" za "inną interpretację". Pamiętam że to była
rzecz, która mnie dość mocno ukłuła w oczy jak czytałem, bo pokazała że
autor nie zrobił researchu. A jak się pisze artykuł to warto poguglać
za jakimiś źródłami, zgodnie z motto że "ja wiem, że Pana Tadeusza napisał
Słowacki, ale i tak zawsze sprawdzam". :-)

to słowa "wymijanie", "omijanie" i "wyprzedzanie" mają określone  znaczenie i nie należy stosować ich zamiennie.
Ponownie - w zależności od interpretacji, wszystko zależy od tego, czy  samochody jadą, czy stoją, czy jedziesz między nimi, czy może mijasz je  pasem dla jadących w innym kierunku...

W momencie kiedy mowa o jeździe _między_ samochodami to ewidentnie chodzi o
omijanie (kiedy stoją) lub wyprzedzanie (kiedy jadą).

No kurde.. ciągle czekam na info gdzie jest "tyyyyyle błędów  merytorycznych", bo na razie ciągle wiedzę przypieprzanie sie...

Przypieprzałem się głównie do języka, którym jest to napisane, błędów
merytorycznych zauważyłem tylko kilka: bezpieczeństwo jako powód żeby
nie wjeżdżać między samochody, wymijanie, "mit jakoby jednym pasem nie
mogły poruszać się dwa pojazdy" (to nie do końca mit, pas ruchu jest
przeznaczony dla jednego rzędu pojazdów, ale _wielośladowych_, więc
motocykli to nie dotyczy - co nie oznacza że jest to mit), czy
końcowy akapit o ruchu drogowym, który jest bez sensu - jak autor sobie
wyobraża PoRD nie "wrzucające do jednego wora" jednośladów i samochodów,
skoro PoRD dotczy wszystkich możliwych użytkowników dróg, od pieszych,
przez rowery, motocykle, samochody, traktory, maszyny budowlane itd.?

BTW, artykuł ciągle wisi z tym strasznym błędem gramatycznym w ostatnim
zdaniu, moglibyście to zmienić w końcu. :-) Gdyby ten artykuł przeszedł
redakcję byłby w miarę OK, warto by również zamieścić w nim linka do
tekstu z Wysokich Obrotów, to co mnie najbardziej razi to język, oraz
marudzący ton tekstu jacy to kierowcy puszek nie są źli i że motocykliści
powinni walczyć o swoje prawa.

Jeżdżę po Warszawie w tych cholernych korkach całkiem sporo, i naprawdę
bardzo pozytywnie odbieram zachowania kierowców, większość ustępuje i
nie robi problemów, więc po co nakręcać czytelników że jest źle? :-) Bo
na forach motocyklowych są trolle? No oczywiście, wszędzie są trolle,
na pl.misc.samochody pewnie też są tacy co piszą że motocyklistom to by
chętnie drzwi otwarli.

[...]
No sorry, nie napisałem nic do ścigacza i raczej nie napiszę, ale
artykuły, które pisałem do gazwyba czy Żołnierza Polskiego jednak
nie zawierały błędów gramatycznych. (Stylistykę trudno mi ocenić
obiektywnie :-))

Stary, ale ile było tych błędów. Piszesz takim tonem, jakby były w  każdym zdaniu. A ten serwis tworzą nie zawodowi dziennikarze, którzy  skończyli wydział dziennikarstwa motocyklowego na UW, tylko ludzie,  którzy chcą coś zrobić.

www.esensja.pl w czasach kiedy tam jeszcze pisałem też była tworzona
przez ludzi, którzy chcieli coś zrobić, ale każdy tekst i tak przechodził
przez korektę przed wyjściem w świat. :-) Nikt z redakcji nie ma żadnej
znajomej studentki polonistyki (ewentualnie studenta), która mogłaby
przejrzeć tekst i popoprawiać interpunkcję i stylistykę? Poszukajcie
może, dużo roboty to nie jest a poprawi efekt końcowy.

Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik

56 Data: Lipiec 25 2008 11:41:51
Temat: Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo
Autor: Monster 


Użytkownik "alonzo"  napisał w wiadomości

No napisane jest, że NIEKTÓRZY w akcje desperacji. Czyli cała reszta w
celu zaspokojenia dzikiej rządzy zakosztowania jazdy na 2 kołach.

cytuje w całości:

Na naszych ulicach zapanował ścisk, stres, korki po horyzont.
Niektórzy w akcie desperacji siadają na jednoślady i omijają cały ten
bałagan. Czy mają do tego prawo?

No i jeszcze większy mętlik: którzy to niektórzy?no i czy mają do tego
prawo?:-)

Monster
BMW R1100S

Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo



Grupy dyskusyjne