Grupy dyskusyjne   »   Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany

Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany



1 Data: Listopad 07 2014 10:00:40
Temat: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: caj 

Witam

Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie  czyja wina ?
Dlaczego pytam ?
Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad Wisla logika jest w czarnej d...e.

PZDR



2 Data: Listopad 07 2014 10:21:01
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Liwiusz 

W dniu 2014-11-07 10:00, caj pisze:

Witam

Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle
musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie
czyja wina ?
Dlaczego pytam ?
Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
Wisla logika jest w czarnej d...e.

W tym przypadku wina walącego w tył, zresztą tutaj uprzywilejowanoć
karetki nic nie zmienia.

--
Liwiusz

3 Data: Listopad 07 2014 11:57:08
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 7 Nov 2014, caj wrote:

Witam

Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie  czyja wina ?
Dlaczego pytam ?
Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w przepisach)

  A te przepisy podał? ;)

na logike nie ma racji

  Trudno się nie zgodzić.
"Na przepisy" też (że nie ma racji).
  Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

4 Data: Listopad 07 2014 18:47:30
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: J.F. 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości
On Fri, 7 Nov 2014, caj wrote:

Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie  czyja wina
[....]
Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

odczytal ze ulica ktora wlasnie mija to ta na ktora ma wezwanie :-)

Zwykly kierowca powinien w takiej sytuacji powstrzymac sie od gwaltownego hamowania, a karetka ? :-)

Tak czy inaczej - ten z tylu moze cos uslyszec o niezachowaniu bezpiecznego odstepu ...

J.

5 Data: Listopad 08 2014 21:19:21
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: John Kołalsky 

Użytkownik "J.F."

Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie czyja wina
[....]
Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

odczytal ze ulica ktora wlasnie mija to ta na ktora ma wezwanie :-)

Zwykly kierowca powinien w takiej sytuacji powstrzymac sie od gwaltownego hamowania, a karetka ? :-)

Tak czy inaczej - ten z tylu moze cos uslyszec o niezachowaniu bezpiecznego odstepu ...

A to jeden punkt przepisu wyklucza drugi ? Jeden z jednego punktu może być winny a drugi z drugiego.

6 Data: Listopad 07 2014 12:06:37
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: dddddddd 

W dniu 2014-11-07 11:57, Gotfryd Smolik news pisze:


  Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

--
Pozdrawiam
Łukasz

7 Data: Listopad 07 2014 11:33:04
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: masti 

dddddddd wrote:

W dniu 2014-11-07 11:57, Gotfryd Smolik news pisze:

  Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

Art 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

8 Data: Listopad 07 2014 13:39:48
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: dddddddd 

W dniu 2014-11-07 12:33, masti pisze:

dddddddd wrote:

W dniu 2014-11-07 11:57, Gotfryd Smolik news pisze:

   Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

Art 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.


to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies wbiegł na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)

--
Pozdrawiam
Łukasz

9 Data: Listopad 07 2014 13:14:36
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: masti 

dddddddd wrote:

W dniu 2014-11-07 12:33, masti pisze:
dddddddd wrote:

W dniu 2014-11-07 11:57, Gotfryd Smolik news pisze:

   Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

Art 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.


to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies wbiegł
na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)

oczywiście, że to ten co Ci wjechał w dupę ma wykazać, że złamałeś pkt 2


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

10 Data: Listopad 07 2014 19:03:55
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: JK 

W dniu 2014-11-07 14:14, masti pisze:

dddddddd wrote:

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

Art 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.


to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies wbiegł
na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)

oczywiście, że to ten co Ci wjechał w dupę ma wykazać, że złamałeś pkt 2



Ty lepiej popatrz na punkt 3.

JK

11 Data: Listopad 08 2014 21:33:44
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 7 Nov 2014, JK wrote:

W dniu 2014-11-07 14:14, masti pisze:
dddddddd wrote:

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

Art 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies wbiegł
na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)

oczywiście, że to ten co Ci wjechał w dupę ma wykazać, że złamałeś pkt 2

Ty lepiej popatrz na punkt 3.

  I dlatego to on (jadący z tyłu) ma wykazać, a nie łamiący p.2 ma wykazać
że nie miał potrzeby. "Normalnie" to trzeba udowodnić winę, ale przy
obustronnym naruszeniu przepisów sąd musi rozważyć, czy coś nie wynika
z zasad prawnych tudzież czy któreś działanie nie było usprawiedliwione.
  Ten z tyłu nie może tłumaczyć "ten z przodu jest winien bo ja nie
wyhamowałem" ;), to jasne, ale już "on zahamował złośliwie" może próbować.
  Wykazanie np. że nagłe hamowanie było umyslne zakończy sprawę (wcale
nie z winą tego z tyłu).
  Tak BTW - o ile żadna ze stron nie umie wykazać "usprawiedliwiającego"
powodu to jest klasyczny przypadek "trzech mandatów" (dwa wykroczenia
i spowodowanie kolizji, OSOBNO).

pzdr, Gotfryd

12 Data: Listopad 09 2014 19:15:13
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Poldek 

Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 7 Nov 2014, JK wrote:

W dniu 2014-11-07 14:14, masti pisze:
dddddddd wrote:

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

Art 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
jego utrudnienia;
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies
wbiegł
na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)

oczywiście, że to ten co Ci wjechał w dupę ma wykazać, że złamałeś pkt 2

Ty lepiej popatrz na punkt 3.

  I dlatego to on (jadący z tyłu) ma wykazać, a nie łamiący p.2 ma wykazać
że nie miał potrzeby. "Normalnie" to trzeba udowodnić winę, ale przy
obustronnym naruszeniu przepisów sąd musi rozważyć, czy coś nie wynika
z zasad prawnych tudzież czy któreś działanie nie było usprawiedliwione.
  Ten z tyłu nie może tłumaczyć "ten z przodu jest winien bo ja nie
wyhamowałem" ;), to jasne, ale już "on zahamował złośliwie" może próbować.

Trzeba jechać w takiej odległości za poprzedzającym pojazdem, że nawet jak nagle zahamuje, to się też zdąży zahamować.
Chyba nie ma przeszkód, żeby jechać trochę dalej?

13 Data: Listopad 12 2014 01:05:40
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 9 Nov 2014, Poldek wrote:

Trzeba jechać w takiej odległości za poprzedzającym pojazdem, że nawet jak nagle zahamuje, to się też zdąży zahamować.

  Trzeba.

Chyba nie ma przeszkód, żeby jechać trochę dalej?

  Nie ma.

  Ale zważ o czym mowa: nie o karze za "jazdę za blisko", lecz ZA
SPOWODOWANIE KOLIZJI.
  A tu efekt jest taki, że działanie UMYŚLNE traktuje się... jako
umyślne właśnie. Chciał spowodowania wypadku i go spowodował,
kwestia kto i co "powinien" staje się drugorzędna.
  Kara jest za "umyślne spowodowanie szkody w mieniu" i już.
  "Prawo do jazdy" (czy jakiegokolwiek zachowania) nie stanowi
"license to kill".

  Osobna sprawa to trudność dowodowa tej umyślności, ale prawo
zna przypadki, że sprawcy (np. w przekonaniu o "słuszności"
pierwszeństwa) sami przyznawali, że wjechali z premedytacją :>
  No to i dla zahamowania nie widać powodu, aby miało być
inaczej, to zaś może skutkować taką próbą obrony ze strony
pakującego się w bagażnik.

pzdr, Gotfryd

14 Data: Listopad 08 2014 09:45:44
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

  Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności od
humoru?

15 Data: Listopad 08 2014 12:14:42
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: dddddddd 

W dniu 2014-11-08 10:45, Budzik pisze:

Użytkownik dddddddd  ...

   Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności od
humoru?


mi się wydaje że jednak ten z tyłu powinien udowodnić jeśli sądzi że było inaczej. Pewnie wystarczy nagranie z kamery szerokokątnej na której widać dużą część pobocza - bo nie zawahałbym się hamować jakby w moją stronę biegł pies czy sarna a ja bym jechał 90km/h - myślę że po takiej akcji to ten z tyłu musiałby udowodnić że nic w zasięgu wzroku nie było (bo taki zwierzak po usłyszeniu pisków mógłby zmienić zdanie i nie wlecieć na drogę).
Uprzedzając - nie miałem takiej sytuacji, podchodzę do tego czysto hipotetycznie.

--
Pozdrawiam
Łukasz

16 Data: Listopad 08 2014 12:27:29
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

   Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność
   nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności
od humoru?

mi się wydaje że jednak ten z tyłu powinien udowodnić jeśli sądzi że
było inaczej.

Bez dwóch zdań.
Ale jeżeli udowodni...

17 Data: Listopad 09 2014 17:33:09
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Dariusz K. Ładziak 

Budzik pisze:

Użytkownik dddddddd  ...

    Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność
    nagłego
zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.

pzdr, Gotfryd

to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?

A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności
od humoru?

mi się wydaje że jednak ten z tyłu powinien udowodnić jeśli sądzi że
było inaczej.

Bez dwóch zdań.
Ale jeżeli udowodni...

Jak udowodni? przedstawi dowód na weryfikacje twierdzenia nonegzystencjalnego? Toż musiał by trafić na wyjątkowo tępego sędziego który na wykładach z logiki w oczko grał.

--
Darek

18 Data: Listopad 08 2014 18:01:21
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Gof 

Budzik  wrote:

A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności od
humoru?

Ciekawe co sad na tlumaczenie "zahamowalem bo wydawalo mi sie, ze
widzialem kota".

--
Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r. & Toyota Yaris I FL 1.3 2004 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

19 Data: Listopad 07 2014 11:59:47
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik caj  ...

Witam

Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle
musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie 
czyja wina ?
Dlaczego pytam ?
Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
Wisla logika jest w czarnej d...e.

Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z tyłu
to nie widze ratunku...

20 Data: Listopad 07 2014 04:32:56
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor:

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze pomyliły mu się kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i wygrał, czy to by zagrało w PL nie mam pojęcia

P.

21 Data: Listopad 07 2014 14:13:35
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Czesław Wiśniak 

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia

Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował  w kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.

22 Data: Listopad 07 2014 13:59:46
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik Czesław Wiśniak  ...

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia

Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował  w
kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.

Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...

23 Data: Listopad 07 2014 16:04:52
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: dddddddd 

W dniu 2014-11-07 14:59, Budzik pisze:

Użytkownik Czesław Wiśniak  ...

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia

Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował  w
kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.

Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...


dlaczego? bo jak dla mnie to jeśli nie ma świadków że zahamował bez powodu to jednak wina tego z tyłu- no, może nagranie by w czymś pomogło (jeśli by kamera ładnie obejmowała pobocze, bo przecież z hamowaniem nikt się nie wstrzymuje do ostatniej chwili)

--
Pozdrawiam
Łukasz

24 Data: Listopad 08 2014 09:45:44
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia

Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował  w
kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.

Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...


dlaczego?

Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
sytuacjach hamują awaryjnie?
Wiadomo ze sie zdarza, ale zeby nagminnie?

25 Data: Listopad 08 2014 12:30:03
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: dddddddd 

W dniu 2014-11-08 10:45, Budzik pisze:

Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...


dlaczego?

Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
sytuacjach hamują awaryjnie?
Wiadomo ze sie zdarza, ale zeby nagminnie?


w zasadzie to jeżdżę dużo i to się nie zdarza więc dla mnie to tylko takie akademickie dyskusje. IMO jak ten z tyłu nie będzie miał dowodu na hamowanie bez powodu to będzie jego wina (ale może się mylę)

--
Pozdrawiam
Łukasz

26 Data: Listopad 08 2014 12:27:29
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...

dlaczego?

Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
sytuacjach hamują awaryjnie?
Wiadomo ze sie zdarza, ale zeby nagminnie?

w zasadzie to jeżdżę dużo i to się nie zdarza więc dla mnie to tylko
takie akademickie dyskusje.

Oczywiście :)

IMO jak ten z tyłu nie będzie miał dowodu na
hamowanie bez powodu to będzie jego wina (ale może się mylę)

Moim zdaniem nie mylisz się.

27 Data: Listopad 09 2014 17:35:51
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Dariusz K. Ładziak 

Budzik pisze:

Użytkownik dddddddd  ...

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia

Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował  w
kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.

Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...


dlaczego?

Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
sytuacjach hamują awaryjnie?

Ciut na bakier z logiką to zdanie. Ludzie hamują awaryjnie _tylko_ w sytuacjach nieprzewidywalnych. Jeśli hamują w sposób nagły w sytuacji dla kogokolwiek (choćby tylko dla siebie) przewidywalny) to nie jest to hamowanie awaryjne a planowe...

--
Darek

28 Data: Listopad 07 2014 13:36:17
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze pomyliły mu się kolory)
policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i wygrał,
czy to by zagrało w PL nie mam pojęcia

IMO powinno.
Ale srasznie trudno to udowodnic no i decyzja zdecydowanie dla sądu.

29 Data: Listopad 08 2014 21:20:42
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle
musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie
czyja wina ?
Dlaczego pytam ?
Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
Wisla logika jest w czarnej d...e.

Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

30 Data: Listopad 08 2014 20:52:43
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z
tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

31 Data: Listopad 09 2014 03:06:06
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z
tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

To samo, czyli "ratunku"

32 Data: Listopad 09 2014 09:59:58
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z
tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

To samo, czyli "ratunku"

Znowu alkohol?

33 Data: Listopad 09 2014 20:38:34
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z
tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

To samo, czyli "ratunku"

Znowu alkohol?

Nie wiem co pijesz

34 Data: Listopad 09 2014 20:54:15
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke
trzasnał z tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

To samo, czyli "ratunku"

Znowu alkohol?

Nie wiem co pijesz

Dziekuje za informacje.
Ciesze sie ze juz wytrzeźwiałes ;-P

35 Data: Listopad 10 2014 01:20:24
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke
trzasnał z tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

To samo, czyli "ratunku"

Znowu alkohol?

Nie wiem co pijesz

Dziekuje za informacje.
Ciesze sie ze juz wytrzeźwiałes ;-P

Widzę, że w takim środowisku obracasz się, że nic innnego nie przychodzi Ci do głowy

36 Data: Listopad 10 2014 07:58:34
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke
trzasnał z tyłu
to nie widze ratunku...

A w lusterku ?

A w lusterku co?

To samo, czyli "ratunku"

Znowu alkohol?

Nie wiem co pijesz

Dziekuje za informacje.
Ciesze sie ze juz wytrzeźwiałes ;-P

Widzę, że w takim środowisku obracasz się, że nic innnego nie
przychodzi Ci do głowy

W Twoim przypadku - dokładnie.
A Ty co - nie pijąc sam ani w towarzystwie czy po prostu hipokryta?

I juz wiesz co widziałes w lusterku?

37 Data: Listopad 07 2014 16:51:37
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:

Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
Wisla logika jest w czarnej d...e.

Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak
na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
karetki.


Pozdrawiam

38 Data: Listopad 07 2014 18:43:32
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: J.F. 

Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości
Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:

Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
Wisla logika jest w czarnej d...e.

Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak

Zwalnia. art 53.2
Ale nie do konca, i nalezy zachowac ostroznosc.
No i formalnie nie daje pierwszenstwa, choc pozwala go nie udzielac .... o ile do wypadku nie dojdzie

na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
karetki.

Radze jednak zeznawac ze kogut nie rzucal sie w oczy a syrena byla najwyrazniej cicha, skoro karetki nie zauwazyles, niz ze zauwazyles, ale postanowiles olac obowiazek  :-)


J.

39 Data: Listopad 07 2014 19:10:30
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-11-07 18:43, Użytkownik J.F. napisał:

Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości
Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:
Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
Wisla logika jest w czarnej d...e.

Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak

Zwalnia. art 53.2
Ale nie do konca, i nalezy zachowac ostroznosc.
No i formalnie nie daje pierwszenstwa, choc pozwala go nie udzielac ...
o ile do wypadku nie dojdzie

Skoro jak piszesz nie do końca to znaczy że jednak nie zwalnia.

na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
karetki.

Radze jednak zeznawac ze kogut nie rzucal sie w oczy a syrena byla
najwyrazniej cicha, skoro karetki nie zauwazyles, niz ze zauwazyles, ale
postanowiles olac obowiazek  :-)

Jak ten pojazd uprzywilejowany będzie samochodem policji to będą
starali się wmówić kierowcy winę i faktycznie należy się pilnować
przy składaniu zeznań.


Pozdrawiam

40 Data: Listopad 07 2014 11:22:56
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Autor:

W dniu piątek, 7 listopada 2014 19:10:31 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:

Dnia 2014-11-07 18:43, Użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości
> Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:
>>> Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
>>> uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
>>> przepisach)  , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
>>> Wisla logika jest w czarnej d...e.
>>
>> Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
>> Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
>> do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak
>
> Zwalnia. art 53.2
> Ale nie do konca, i nalezy zachowac ostroznosc.
> No i formalnie nie daje pierwszenstwa, choc pozwala go nie udzielac ...
> o ile do wypadku nie dojdzie

Skoro jak piszesz nie do końca to znaczy że jednak nie zwalnia.

>> na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
>> najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
>> karetki.
>
> Radze jednak zeznawac ze kogut nie rzucal sie w oczy a syrena byla
> najwyrazniej cicha, skoro karetki nie zauwazyles, niz ze zauwazyles, ale
> postanowiles olac obowiazek  :-)
>
Jak ten pojazd uprzywilejowany będzie samochodem policji to będą
starali się wmówić kierowcy winę i faktycznie należy się pilnować
przy składaniu zeznań.


Pozdrawiam

Nie pilnować a nic nie mówić poza tym że jest się w szoku i dopiero jak lekarze stwierdzą że jest się w stanie składać zeznania to się je złoży. Nie zaszkodzi puszczenie pawia. Da to kilka dni czasu na znalezienie adwokata. Policja żeruje na takich złożonych na biegu zeznaniach czy informacjach. Przyklad. jakiś mózgojebowy  pirat czy inny program pokazujący pracę stróżów prawa. Złapali młodego człowieka bo podobno za szybko jechał. Pierwsze przyjacielskie pytanie " dokąd się spieszy" A frajer że na egzamin. Ale ze to nie jego powinni zatrzymać bo jechał przez chwilę równolegle z innym i to tamten sporo szybciej od niego jechał i go wyprzedzał. Proponują mandat. Gość że do sądu chce. A oni że w sądzie powiedzą że sam przy nich powiedział że się spieszył na egzamin. Jak znam życie to oni by sprawdzili czy w tym dniu tamten miał egzamin i o której godzinie miał na nim być. Jeśli jest sytuacja czysta. Ktoś jechał sporo szybciej niż było wolno i złapali, czy tez trafili na jakimś nie budzącym niczyich pytań wykroczeniu to przyjąć mandat i honorowo zapłacić. Ale jak jest zdarzenie w którym biorą udział jakieś służby mundurowe i ma się zastrzeżenia że to ich wina to morda w kubeł i zeznania w obecności adwokata.

Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany



Grupy dyskusyjne