Użytkownik "Konerad" napisał w wiadomości
Kupiłem w internecie nowe radio JVC i w sobotę założyłem do seicento
zamiast
starego.Odpalam dzis fiata a tu cisza.Ani kontrolka mrygnie.
No i teraz problem co jest ?
-Radio jest do dupy rozwaliło aku.
-W czasie wyjmowania i wkładania powstało jakieś zwarcie gdzieś przy
kostkach i utopiło akumulator ?
Czy jeszcze coś innego ?
No i jak to teraz zdiagnozować.Bo jak kupie tylko akumulator a okaże sie
ze
radio albo instalacja dają zwarcie to nowy akumulator popłynie.
Czasami "NIE NALEŻY" podłączać do radyjka kabelka z (-). Minus leci przez
antenę i w większości słabszych (watowo) radyjek to wystarcza. Wielokrotnie
się zdarzało, że to właśnie podpięty przewód z - był powodem bądź wywalania
bezpiecznika bądź właśnie rozładowania aku.
Tak więc na początek odłącz przewód minusowy, naładuj akumulator i zobacz
czy będzie ok. Jak to nie pomoże to musisz obcykać całą kostkę bo możliwe,
że sa jakieś wyprowadzenia odwrotnie połączone (miałem takie przypadki:)
6 |
Data: Luty 18 2008 16:49:31 |
Temat: Re: Radio aku i..... |
Autor: Irokez |
Użytkownik "SET" napisał w wiadomości
Czasami "NIE NALEŻY" podłączać do radyjka kabelka z (-). Minus leci przez
antenę i w większości słabszych (watowo) radyjek to wystarcza. Wielokrotnie
się zdarzało, że to właśnie podpięty przewód z - był powodem bądź wywalania
bezpiecznika bądź właśnie rozładowania aku.
Ale cudactwa tworzysz.
Minus zasilający nie ma prawa "lecieć" przez antenę - oplot anteny spełnia zadanie ekranowania od zakłóceń a nie jako główny kabel zasilający.
Jeżeli (-) wywala bezpiecznik oznacza że coś ktoś kombinował. Np. odwrotnie podłączył radio i spaliła się dioda zabezpieczająca a dalej jakaś ścieżka masowa się upaliła. Wtedy tylko przez obudowę faktycznie można zasilić poprawnie radio (o ile działa jeszcze) ale to NIE jest normalne.
--
Irokez
Uwaga:adres bez cyferki :)
7 |
Data: Luty 20 2008 07:38:07 | Temat: Re: Radio aku i..... | Autor: SET |
Użytkownik "Irokez" napisał w wiadomości
Użytkownik "SET" napisał w wiadomości
>
> Czasami "NIE NALEŻY" podłączać do radyjka kabelka z (-). Minus leci
przez
> antenę i w większości słabszych (watowo) radyjek to wystarcza.
> Wielokrotnie
> się zdarzało, że to właśnie podpięty przewód z - był powodem bądź
> wywalania
> bezpiecznika bądź właśnie rozładowania aku.
Ale cudactwa tworzysz.
Minus zasilający nie ma prawa "lecieć" przez antenę - oplot anteny spełnia
zadanie ekranowania od zakłóceń a nie jako główny kabel zasilający.
Jeżeli (-) wywala bezpiecznik oznacza że coś ktoś kombinował. Np.
odwrotnie
podłączył radio i spaliła się dioda zabezpieczająca a dalej jakaś ścieżka
masowa się upaliła. Wtedy tylko przez obudowę faktycznie można zasilić
poprawnie radio (o ile działa jeszcze) ale to NIE jest normalne.
--
Irokez
Cudactwa nie cudactwa tak praktyka mówi. Jakby to się nie zdażało to bym
siedział cicho. Nie wiem od czego to zależy ale czasem tak jest i już.
8 |
Data: Luty 18 2008 12:36:45 | Temat: Re: Radio aku i..... | Autor: Konerad |
Sprawa sie chyba czesciowo wyjasniła.
Chyba brat zostawił swiatło wychodzac.
Ale czy ładowanie aku który miał właczone swiatło 40h cos da ?
Czy pozostaje tylko wymiana ?
9 |
Data: Luty 18 2008 12:46:12 | Temat: Re: Radio aku i..... | Autor: Gabriel'Varius' |
Użytkownik Konerad napisał:
Sprawa sie chyba czesciowo wyjasniła.
Chyba brat zostawił swiatło wychodzac.
Czyli bylem blisko z diagnoza :-)
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
10 |
Data: Luty 18 2008 03:52:24 | Temat: Re: Radio aku i..... | Autor: BearBag |
Sprawa sie chyba czesciowo wyjasniła.
Chyba brat zostawił swiatło wychodzac.
Ale czy ładowanie aku który miał właczone swiatło 40h cos da ?
Czy pozostaje tylko wymiana ?
jasne ze da tylko bedzie pewnie koniecznosc poczatkowego ladowania
przez zarowke polaczoną szeregowo pelniącą role opornika tak aby ci
bezpiecznika w prostowniku nie wywalilo, czesto tak bywa przy
wyladowanych do zera aku. Po pieciu minutach mozesz odlaczyc zarowke i
juz normalnie ladowac.
| | | | |