Range Rovera przypadki... i firma Karlik
1 | Data: Listopad 08 2008 12:15:19 |
Temat: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | |
Autor: Pa_blo | Witam 2 |
Data: Listopad 08 2008 12:54:05 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Andrzej Lawa | Pa_blo pisze: Do tego pracownicy Firmy Karlik robia znakomita reklame marek ktorej sa Trzeba było kupić starego Land Rovera z lat 1970-tych ;) Teraz te samochody chyba specjalnie robią tak, żeby bardziej się sypały... A te stare jeździły, jeździły i jeździły. I nie trzeba było wydawać majątku, bo jakiś zasmarkany komputer się zawiesił albo jakiś gówniany styk w bajeranckich drzwiach zaśniedział. 3 |
Data: Listopad 08 2008 17:31:16 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS | O nie znów temat o roverach! Zaraz pewien Jak nei masz nic do powiedzenia, to nie pisz... chyba, że Twój cel, to zaznaczyć swoją obecność w każdym temcie... od takie Twoje "jestem obecny". -- Pozdrawiam, TOMI Były: Fiat Uno 0,9 '83 VW Passat 1,8 '90 Ford Sierra 2.0 DOHC '93 Ford Scorpio Cosworth '93 Ford Mondeo Tourer 1.8 '97 Honda Accord 2.0iS '96 Rover 214i 3D '95 Rover 214Si 3D '97 VW Golf Combi 1.9TD '98 Rover 620ti TURBO '96 Rover 25 1.6 '01 Rover 214Si '97/'98 Są: Rover 216i Cabrio (D16A8) '95 Rover 420D (20T2R) '96/97 MG ZS (2.5 V6) '05/06 4 |
Data: Listopad 09 2008 08:29:38 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS |
Chwalisz się czy żalisz? Z pewnością się nie żalę, gdyż każdego wyboru dokonywałem świadomie. Pierwszego VW kupiłem, bo się posłuchałem jakie to wygodne i niezawodne samochody :P Drugiego, bo jest ideałem większości Polaków i nie będzie problemu z jego sprzedażą (wytrzymałem w nim 3 miesiące). Chwalić również nie ma się czym, po prostu chciałem uniknąć głupich pytań o doświadczenia motoryzacyjne... od tyle. Dłuższy sobie zrób ten podpis. Przecież nie musisz go czytać... a tym bardziej cytować. Pozdrawiam, TOMI (Wawa Praga-Jelonki) Były: Fiat Uno 0,9 '83 VW Passat 1,8 '90 Ford Sierra 2.0 DOHC '93 Ford Scorpio Cosworth '93 Ford Mondeo Tourer 1.8 '97 Honda Accord 2.0iS '96 Rover 214i 3D '95 Rover 214Si 3D '97 VW Golf Combi 1.9TD '98 Rover 620ti TURBO '96 Rover 25 1.6 '01 Rover 214Si '97/'98 Są: Rover 216i Cabrio (D16A8) '95 Rover 420D (20T2R) '96/97 MG ZS (2.5 V6) '05/06 5 |
Data: Listopad 09 2008 11:58:25 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Pa_blo |
Wedlug netykiety powinna zostac tylko ta czesc o tych ktore sa... Picasso 6 |
Data: Listopad 09 2008 12:03:14 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Arni | Pa_blo pisze: Użytkownik "TomiZS" napisał w wiadomości i posiadac delimiter aby nie była cytowana -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 7 |
Data: Listopad 10 2008 04:08:27 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Andrzej Lawa | TomiZS pisze: Dłuższy sobie zrób ten podpis. A ty nie musisz być burakiem i możesz mieć podpis zgodny z netykietą. 8 |
Data: Listopad 10 2008 07:57:30 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS |
Dłuższy sobie zrób ten podpis. Jeśli powołujesz się na zasady netykiety, proszę o ustosunkowanie się do: - "Trolling - troll to złośliwy mały stwór (bajkowy)... jeśli nie chcesz być za takiego uznanym, staraj się nie powodować kłótni, nie prowokować, nie obrażać, a z drugiej strony nie daj się prowokować i nie odpowiadaj na prymitywne i niekulturalne zaczepki słowne." - "Nie obrażaj nikogo, staraj się tego nie czynić publicznie nawet gdy masz ku temu powody. Zanim publicznie kogoś ocenisz w jakikolwiek sposób, przemyśl to na spokojnie i dwukrotnie." - "Zwracaj uwagę raczej bezpośrednio danej osobie niż publicznie (zostanie lepiej odebrana i nie jako atak), chyba że jest to osoba już wyjątkowo łamiąca wszelkie reguły (i robi to też publicznie) i po wcześniej osobiście zwróconej jej uwadze nie zareaguje." - "Jeśli się zwracasz do danej konkretnej osoby raczej pisz zaimki dużą literą: "Ty", "Ci", "Tobie"... a nie "ty" itp." Pozdr. -- TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS180. 9 |
Data: Listopad 12 2008 12:29:51 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Mikolaj Rydzewski | Andrzej Lawa wrote: Trzeba było kupić starego Land Rovera z lat 1970-tych ;) Jak to jest z nazwa? Land Rover czy Range Rover? 10 |
Data: Listopad 12 2008 14:19:34 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS |
Trzeba było kupić starego Land Rovera z lat 1970-tych ;) Range Rover jest modelem Land Rovera. -- Pozdr. TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS180. 11 |
Data: Listopad 08 2008 15:27:22 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Papkin | Jakbys wlazl na jakies forum brytyjskie to by ci powiedzieli co zrobic. Wolales ASO to masz fakture ;) 12 |
Data: Listopad 09 2008 12:06:06 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Pa_blo |
Jakbys wlazl na jakies forum brytyjskie to by ci powiedzieli co zrobic. No coz, jest listopad... Ten caly kryzys to tylko w gazetach i na onecie bo u siebie nie widze... czasu malo na grzebanie po sieci. Nie chodzi juz o sama kwote, trudno sie mowi i zyje sie dalej, ale o cala otoczke. Lawety dla starego zloma nie dadza mimo, ze skasowali dzien wczesniej spore pieniadze za zle wykonana usluge. Do tego probuja oslodzic czlowiekowi zycie opowiadajac jakie to oni badziewie sprzedaja :) Picasso 13 |
Data: Listopad 10 2008 11:28:37 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: J.F. | Użytkownik "Pa_blo" napisał w wiadomości karlik na poznanskiej malcie. Na zleceniu tylko zapis - a oklejony w ich barwy ? Moze ni eich, moze byl zajety .. Nalezy podany kod wprowadzic w odpowiedni sposob przez zamek w No coz - pytanie czy pan specjalista o tym wiedzial, czy najpierw musial sie pol godziny doksztalcic jak sie wprowadza, potem sprobowal i nie wyszlo, wiec poprosil jeszcze raz Anglikow o kod, znow nie zadzialalo, zaczal kombinowac, sprawdzil wszystko, skonsultowal sie, rozkrecil drzwi, przeczyscil zamek, wprowadzil .. i 4h zeszlo. Na drugi dzien jak juz wiedzial co jest grane zadzialal na pewniaka. Te wszystkie ASO to instytucje do strzyzenia frajerow, za te ich Niewatpliwie, choc spytaj tych gryzipiorkow ile zarabiaja, jesli nie sa synami wlasciciela. Do tego pracownicy Firmy Karlik robia znakomita reklame marek Moze nie wygladales na klienta ktory kupi nowy samochod :-) Ewentualnie bogaty klient i tak kupi co mu sie podoba, a ostrzezony bedzie mniej awanturujacy sie :-) J. 14 |
Data: Listopad 10 2008 12:15:22 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS | No coz - pytanie czy pan specjalista o tym wiedzial, czy najpierw musial Kod odczytuje się z komp. samochodu (testbookiem T4) i wprowadza w drzwiach kierowcy (każdy mechanik, który "liznął" MG/Rover/Land Rover powienien to wiedzieć... bo to nie tajemnica). A jeśli zeszło im się długo... znaczy, że się późno do niego zabrali :) Do tego pracownicy Firmy Karlik robia znakomita reklame marek ktorej sa Nie spotkałem. W przypadku Rovera 25/45 podłączenie do komputera kosztuje 100-150 zł. Właściciel sam może wprowadzić taki kod z zamku w drzwach kierowcy (4 cyfry kręcą w lewo i prawo). Ponadto przypomniało mi się, jak chyba kilkanaśie lat temu starałem się "świadomie" kupić samochód. Starałem się dotrzeć do pracowników ASO, aby bezpośrednio u źródła zaczerpnąć informacji o awaryjności. Niestety od każdego słyszałem taką samą gadkę, w której zmieniała się jedynie marka. Honda CRX: "Panie nie kupuj tego, Honda się sypie" Toyota MR2: "Panie nie kupuj tego, Toyota jest jednorazowa" Rover 220: "Panie to się pie...i" o markach na "f" czy Oplu nie wspomnę. Szukałem samochodu ponad rok czasu (miałem służbowe)... bezskutecznie... zrezygnowany chciałem już kupić co się tylko nawinie. Wybór padł na świeżutkiego Fiata Bravo w Dieselu z klimą (choć oszczędnie :) ). Niestety znowu nie wyszło. Kupiłem wtedy pierwszego Rovera, którym jeździłem przez 4 lata. Czasem dostawał w dupę niemiłosiernie, przez 4 lata zrobiłem nim 100kkm (kupowałem miał ok. 50, sprzedałem jak miał ok. 150). Przez ten czas poza normalnymi przeglądami kompletnie nic się nie działo. Jedyne co mnie spotkało, (ok. 150kkm przebiegu) zaczęło wyć jedno łożysko w skrzyni biegów. Przy wymianie sprzęgła łożysko kupiłem w sklepie z łożyskami. Koszt łożyska (o takich samych parametrach) wyniósł 8,60. Konkluzję miałem jedną. Do serwisów przyjeżdżają tylko uszkodzone auta, więc ASO widzi najczęściej tylko takie auta, które uległy awarii :) -- Pozdr. TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS180. P.S. ASO ma jedną zaletę. Znają łatwe i dobre rozwiązania typowych problemów... pytanie tylko, czy chcą się podzielić tą "tajemnicą" :) P.S.2 Mają większą wiedzę, na co zwrócić szczególną uwagę przy zakupie używanego samochodu. 15 |
Data: Listopad 10 2008 12:31:37 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Pa_blo |
Byl oklejony i nie byl zapsuty a czy zajety... nie wiem przyjechal pozniej ze stelazem jakiejs reklamy firmy karlik.
W koncu aso powinno najlepiej orientowac sie w bolaczkach marki ktora reprezentuja. Zawsze moga powiedziec, ze pracownik meczyl sie 4 godziny z wprowadzeniem kodu, mi udalo sie go wprowadzic w 3 probie! Wszystko jest mozliwe ale dla mnie mocno naciagane i pewien niesmak pozostaje... Mechanior pewnie nie do konca swiadomy sprzedal swojego pracodawce - nie wiedzial ile dzien wczesniej skasowali. Krawaciarz sam powiedzial, ze takie przypadki sa na pozadku dziennym, czyli codziennie kroja takich frajerow jak ja :) Picasso 16 |
Data: Listopad 10 2008 12:42:04 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS | Zawsze moga powiedziec, ze pracownik meczyl sie 4 godziny z wprowadzeniem A nie jestem wprawionym w tym, więc im zajęło to znacznie mniej :) Nie wiem, czy ASO powiedziało, że odblokowanie kodem, działa do odłączenia akumulatora lub zamknięcia samochodu z pilota. Wszystko jest mozliwe ale dla mnie mocno naciagane i pewien niesmak Bo to jest naciągane. Za takie pieniądze powinni usunąć usterkę, a nie wprowadzić kod, który może sobie wprowadzić sam właściciel. -- Pozdr. TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS180. 17 |
Data: Listopad 12 2008 11:57:55 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Tomek |
Witam1. To skoro to takie proste, to czemu sam tego nie zrobiłeś? Z reguły każda usterka po jej zlokalizowaniu i naprawie wydaje się błacha. 2. Czy uważasz, że każde ASO to ściema i wyciąganie kasy, a kązdy inny zakład to super-hiper...? Bo ja mogę dać przykłady rzetelnych ASO i gównianych "złotych rączek". Jak zwykle prawda leży po środku i bardziej zależy od zatrudnionych osób i ich wiedzy oraz kultury, a nie od szyldu. Tomek 18 |
Data: Listopad 12 2008 14:35:38 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS | 1. To skoro to takie proste, to czemu sam tego nie zrobiłeś? Z reguły Jeśli się o tym wie... jednak usterka moim zdaniem nie została naprawiona. 2. Czy uważasz, że każde ASO to ściema i wyciąganie kasy, a kązdy inny ASO jak każdy warsztat może być żetelne i czasem nawet tanie lub maszynką do dojenia klientów. Znam przypadki zarówno jednych, jak i drugich. Idealnym rozwiązniem jest zaprzyjaźnione ASO. -- Pozdr. TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS180. 19 |
Data: Listopad 12 2008 14:17:52 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: BrunoJ | TomiZS napisał(a): > 1. To skoro to takie proste, to czemu sam tego nie zrobiłeś? Z regułyNieprawda, idealnym rozwiazaniem jest zaprzyjaziony dobry warsztat specjalizujacy sie w marce auta. Szczegolnie dla auta rocznik '97 ;-) pozdrawiam Brnuo -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 20 |
Data: Listopad 12 2008 15:37:57 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: TomiZS |
> 1. To skoro to takie proste, to czemu sam tego nie zrobiłeś? Z regułyNieprawda, idealnym rozwiazaniem jest zaprzyjaziony dobry warsztat Niestety nie zgodzę się. ASO zawsze ma szerszy dostęp do wszystkich informacji serwisowych. W centrali (krajowej) jest napewno conajmnej jeden człowiek (lub dział), do którego trafiają szczególne przypadki z całego kraju. Pondto w centrum logistycznym (europejskim) jest również dział, który ma dostęp do praktycznie wszystkich informacji co? kiedy? i jak? oraz dlaczego tak wyszło z fabryki. Jeśli w ASO pracują kumaci ludzie, nigdy żaden warsztat nie będzie miał większej wiedzy niż to ASO... tak z własnego doświadczenia... tylko gdzie takie znaleść :) Wiekszość z racji cięcia kosztów zatrudnia bardzo młode osoby (często bez doświadczenia), których po prostu przeszkalają... aby potrafili wykonać kilka czynność serwisowych (jak choćby wymiana przednich żarówek w Smarcie :) ). -- Pozdr. TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS180. 21 |
Data: Listopad 13 2008 00:59:24 | Temat: Re: Range Rovera przypadki... i firma Karlik | Autor: Pa_blo |
Gdyby jeszcze cos naprawili... ale tylko leczyli syfa pudrem. Prawdziwi spece juz wyleczyli autko za 300 zl - wylaczajac immo w tym zabytku - serwis twierdzil, ze nie ma takiej mozliwosci :) i pozostaje wymiana zamkow za 5 kzl... co prawda zlikwidowali skutek a nie przeczyne ale przy starym samochodzie za 10 kzl tyle wystarczy. 2. Czy uważasz, że każde ASO to ściema i wyciąganie kasy, a kązdy inny Nie ma czarne-biale... Nie serwisuje samochodow w aso i jest mi z tym dobrze, doswiadczenia z aso mam raczej zle. Zwykly warsztat ma te same klucze i te same rece do roboty a aso wygrywa tylko i wylacznie na diagnoskopach i niekiedy na doswiadczeniu. Z tym drugim bywa roznie i czesto niezalezny warsztat specjalizujacy sie w danej marce jest zdecydowanie lepszy od aso. Picasso |