Zassane z prawoisprawiedliwosc.eu ;)

Temat rospudy rozwiązany. Koniec "protestów".

http://www.youtube.com/watch?v=akA_SGA6xzk

To tak na "przedwczesny" piątek.
--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + COLT 500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

Rafał "SP" Gil napisał(a):

Zassane z prawoisprawiedliwosc.eu ;)

Temat rospudy rozwiązany. Koniec "protestów".

http://www.youtube.com/watch?v=akA_SGA6xzk

To tak na "przedwczesny" piątek.

:)
No dobrze, dobrze. I tak zostaje do rozwiązania temat wody i kajakarzy.

--
Pozdrawiam, PMu
http://www.sprzedam.skode.pl

Użytkownik PMu. napisał:

No dobrze, dobrze. I tak zostaje do rozwiązania temat wody i kajakarzy.

Nie ma żadnego problemu- przecież trasa ma iść estakadą i poza okresem budowy nie wprowadzi większego zamieszania...

--
Pozdrawiam, Marcin
PepedB (w) post (kropka) pl

Rafał "SP" Gil napisał(a):

Zassane z prawoisprawiedliwosc.eu ;)

Temat rospudy rozwiązany. Koniec "protestów".

http://www.youtube.com/watch?v=akA_SGA6xzk

To tak na "przedwczesny" piątek.

Osmiele sie zauwazyc ze tak wlasnie bedzie jesli zostanie zrealizowany wariant ekoterrorystow. W przypadku realizaji takiej jak obecnie przyjeta - czyli po wiaduktach - ekosystem nie ulega przecieciu pasem drogi. Wersja ekoterrorytow zaklada puszczenie drogi po powierzchni ziemi, co pomimo zastosowania przepustow pod droga i tak - jak wiadomo nie wystarcza dla zwierzyny.

Pzdr
   Leukocyt

Użytkownik "Leukocyt"  napisał w wiadomości

Rafał "SP" Gil napisał(a):

Zassane z prawoisprawiedliwosc.eu ;)

Temat rospudy rozwiązany. Koniec "protestów".

http://www.youtube.com/watch?v=akA_SGA6xzk

To tak na "przedwczesny" piątek.

Osmiele sie zauwazyc ze tak wlasnie bedzie jesli zostanie zrealizowany wariant ekoterrorystow. W przypadku realizaji takiej jak obecnie przyjeta - czyli po wiaduktach - ekosystem nie ulega przecieciu pasem drogi. Wersja ekoterrorytow zaklada puszczenie drogi po powierzchni ziemi, co pomimo zastosowania przepustow pod droga i tak - jak wiadomo nie wystarcza dla zwierzyny.

Oj naiwnosci, to jest ich wersja na "tu i teraz" jak przyjdzie do budowy dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez kampania - torami tiry wozic! Co sie im dziwic fajnie maja - siedza sobie w srodowisku naturalnym, nie "zapier.." jak reszta kraju, w TV wystepuja.

Pamietam jak kiedys przyjechala ekipa z Hiszpanii z corrida - jacys obroncy zwierzat weszli na rene i oczywiscie protest! Biedne zwierzeta zabijaja, my je obronimy! Troche sie szamptali z policja - a wszystko przez to, ze nikt im wczesniej nie powiedzail, ze byki sa tresowane (wozone z imprezy na impreze) a cala impreza markowana...

dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez kampania -
torami tiry wozic!

jakos ten sposob na tranzyt sprawdza się w Szwajcarii - wiec czemu u na s by
sie nie miał sprawdzić ? Jeszcze kolei by może staneła na nogi :)

--
Krzysiek M.

Użytkownik "Krzysiek M."  napisał w
wiadomości

> dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez

kampania -

> torami tiry wozic!

jakos ten sposob na tranzyt sprawdza się w Szwajcarii - wiec czemu u

na s by

sie nie miał sprawdzić ? Jeszcze kolei by może staneła na nogi :)

Na tranzyt to może i by się jeszcze dało, ale też z wielką biedą. No bo
ile ciągów tranzytowych ma maleńka Szwajcaria, a ile my? I czy nie jest
tak, że transport kolejowy sprawdza się, bo górzysty teren sprawia, że
transport drogowy jest zwyczajnie kłopotliwy? U nas nie ma tego problemu
(no, poza kłopotliwymi ekofaszystami :-)).

Do tego ciekaw jestem, jaki udział w ruchu ciężarowym ma u nas sam
tranzyt. Bo przecież kraj mamy duży i sporo dostaw odbywa się
wewnętrznie. Nie wyobrażam sobie kwestii organizacji takich dostaw
koleją...

To, że gdzieś tam coś tam działa, nie znaczy że jest to optymalne
rozwiązanie dla reszty świata.

A co doRospudy -- ile kilometrów wydłużona miałaby być trasa
alternatywna, wytyczona na kolanie przez ekologów? Ile litrów ropy spala
ciężarówka na takim odcinku? Ile ciężarówek tam jeździ: 1000 dziennie i
więcej? Przy założeniu spalania 40 litrów i 1000 pojazdów dziennie (może
być ich więcej, 1000 dziennie to zaledwie 42 na godzinę, czyli przejazd
co minutę z hakiem; a mieszkańcy skarżą się, że nie mogą przejść przez
jezdnię :-)). Na każdy kilometr objazdu rocznie przypadnie przy takich
skromnych założeniach stokilkanaście _ton_ ropy palonej w bezpośrednim
pobliżu tych cudów natury. I tak już będzie przez dziesięciolecia, rok w
rok (aż do wyczerpania zapasów ropy ;-)). No ale tego jakoś ekolodzy nie
widzą. 'Drogi na szagę' -- to powinno być ich hasło :)


Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

Dnia Fri, 16 Mar 2007 12:32:29 +0100, Przemysław Szeremiota napisał(a):

jakos ten sposob na tranzyt sprawdza się w Szwajcarii - wiec czemu u

na s by

sie nie miał sprawdzić ? Jeszcze kolei by może staneła na nogi :)

Na tranzyt to może i by się jeszcze dało, ale też z wielką biedą. No bo
ile ciągów tranzytowych ma maleńka Szwajcaria, a ile my? I czy nie jest
tak, że transport kolejowy sprawdza się, bo górzysty teren sprawia, że
transport drogowy jest zwyczajnie kłopotliwy? U nas nie ma tego problemu
(no, poza kłopotliwymi ekofaszystami :-)).

Te, panienki, to już nie jest na tą grupę - idźcie się drapać gdzie
indziej.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Jeżeli nie ma dowodu, to istnieje poważna przesłanka, że taki dowód może
istnieć - Jacek Kurski

Te, panienki, to już nie jest na tą grupę - idźcie się drapać gdzie
indziej.

Waldek, pomyliłeś grupy :) Panienki to siedzą na HP :) Coś Ci tamtejsza wóda
chyba szkodzi :D

--
Krzysiek M.

On Fri, 16 Mar 2007 12:32:29 +0100,  Przemysław Szeremiota wrote:

Na tranzyt to może i by się jeszcze dało, ale też z wielką biedą. No bo
ile ciągów tranzytowych ma maleńka Szwajcaria, a ile my? I czy nie jest
tak, że transport kolejowy sprawdza się, bo górzysty teren sprawia, że
transport drogowy jest zwyczajnie kłopotliwy? U nas nie ma tego problemu
(no, poza kłopotliwymi ekofaszystami :-)).

Przy naszych znakomitych drogach tranzyt kolejowy mialby chyba sens.
tylko drobnostka - zeby PKP zechciala to zrobic niewiele drozej niz
koszty przejechania tego odcinka, no i zeby czas byl adekwatny do
obowiazkowej przerwy .. i w ogole dobra organizacja ..

Przyjezdza zmeczony kierowca do Zgorzelca czy Slubic, wjezdza na
platforme, budzi sie nad Bugiem, celnicy zalatwili po drodze ..

Do tego ciekaw jestem, jaki udział w ruchu ciężarowym ma u nas sam
tranzyt. Bo przecież kraj mamy duży i sporo dostaw odbywa się
wewnętrznie. Nie wyobrażam sobie kwestii organizacji takich dostaw
koleją...

Organizacja jest zasadniczo prosta, ale znajac PKP - jak mam
dostarczyc towar na bocznice, tam przeladowac samemu na wagon,
kolej powiezie nie wiadomo jak dlugo, a potem przywali kare za
przetrzymywanie wagonu na bocznicy, znow przeladowac na ciezarowke,
dowiezc do klienta .. to chyba lepiej od razu ciezarowka wyslac.

Kontenery moze jakies ?

A co doRospudy -- ile kilometrów wydłużona miałaby być trasa
alternatywna, wytyczona na kolanie przez ekologów? Ile litrów ropy spala
ciężarówka na takim odcinku? Ile ciężarówek tam jeździ: 1000 dziennie i
więcej?

Chyba wieksze liczby padaly, bo 1000 dziennie to nie bylby problem..

Przy założeniu spalania 40 litrów i 1000 pojazdów dziennie (może
być ich więcej, 1000 dziennie to zaledwie 42 na godzinę, czyli przejazd
co minutę z hakiem; a mieszkańcy skarżą się, że nie mogą przejść przez
jezdnię :-)). Na każdy kilometr objazdu rocznie przypadnie przy takich
skromnych założeniach stokilkanaście _ton_ ropy palonej w bezpośrednim
pobliżu tych cudów natury.

Fauna sie ucieszy ze wzrostu zawartosci CO2 w powietrzu :-)

Rocznie, dziennie liczyles? Bo powyzej to jakies 3 tony dziennie
w promieniu kilku kilometrow.
Jedna rodzina chyba tyle wegla przez zime tam spala, a domow
pewnie z 10 tys ..

I tak już będzie przez dziesięciolecia, rok w
rok (aż do wyczerpania zapasów ropy ;-)). No ale tego jakoś ekolodzy nie
widzą. 'Drogi na szagę' -- to powinno być ich hasło :)

Usypac dwie gorki, zeby w obie strony bez gazu dalo sie zjechac :-)
Albo wprowadzic ograniczenie do 50, beda palic 20 czy mniej :-)

J.

Organizacja jest zasadniczo prosta, ale znajac PKP - jak mam
dostarczyc towar na bocznice, tam przeladowac samemu na wagon,
kolej powiezie nie wiadomo jak dlugo, a potem przywali kare za
przetrzymywanie wagonu na bocznicy, znow przeladowac na ciezarowke,
dowiezc do klienta .. to chyba lepiej od razu ciezarowka wyslac.

Inaczej jak cieżarówka na lawecie kolejowej to tego sobie nie wyobrażam.

--
Krzysiek M.

On Fri, 16 Mar 2007 14:54:11 +0100,  Krzysiek M. wrote:

Organizacja jest zasadniczo prosta, ale znajac PKP - jak mam
dostarczyc towar na bocznice, tam przeladowac samemu na wagon,
kolej powiezie nie wiadomo jak dlugo, a potem przywali kare za
przetrzymywanie wagonu na bocznicy, znow przeladowac na ciezarowke,
dowiezc do klienta .. to chyba lepiej od razu ciezarowka wyslac.

Inaczej jak cieżarówka na lawecie kolejowej to tego sobie nie wyobrażam.

Ale po kraju to raczej nie ma sensu. Kierowca w ciezarowce taniej
dojedzie.

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 16 Mar 2007 12:32:29 +0100,  Przemysław Szeremiota wrote:
Przyjezdza zmeczony kierowca do Zgorzelca czy Slubic, wjezdza na
platforme, budzi sie nad Bugiem, celnicy zalatwili po drodze ..

Piękna sprawa.

Fauna sie ucieszy ze wzrostu zawartosci CO2 w powietrzu :-)

'Chlora' faktycznie może skorzystać :-).

Rocznie, dziennie liczyles? Bo powyzej to jakies 3 tony dziennie
w promieniu kilku kilometrow.
Jedna rodzina chyba tyle wegla przez zime tam spala, a domow
pewnie z 10 tys ..

No ja wiem, to kropla, ale te domostwa kopcą i bez objazdu. Mówimy więc
o wartości dodanej :-).

Usypac dwie gorki, zeby w obie strony bez gazu dalo sie zjechac :-)
Albo wprowadzic ograniczenie do 50, beda palic 20 czy mniej :-)

He, i wyciągi na szczyty :)


Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

> dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez kampania -
> torami tiry wozic!

jakos ten sposob na tranzyt sprawdza się w Szwajcarii - wiec czemu u na s

by

sie nie miał sprawdzić ? Jeszcze kolei by może staneła na nogi :)

Wystarczy pojeździć naszymi drogami aby dojść do jedynego słusznego wniosku,
że to jedyna droga aby samochody osobowe miały po czym poruszać sie za kilka
lat!!!  TIR'y rozjeżdżą nasze drogi - one nie były projektowane do takich
obciążeń. W/g badań instytutu techniki drogownictwa w USA - przejazd jednego
30T tira odpowiada zniszczeniom jakie poczynił by przejazd 20 000 samochodów
osobowych!!! To daje do myślenia??!! Jeśli nic się pod tym wzgledem nie
zmieni w najbliższych latach to lepiej zacznijcie zbierać na rower - ja już
od lat trenuję ;)

--
MART
"The way out"

On Fri, 16 Mar 2007 11:53:45 +0100, "Krzysiek M."
 wrote:

jakos ten sposob na tranzyt sprawdza się w Szwajcarii - wiec czemu u na s by
sie nie miał sprawdzić ? Jeszcze kolei by może staneła na nogi :)

Bo Szwajcarzy maja KOLEJ, a my mamy pekape.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

On Fri, 16 Mar 2007 21:09:24 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Fri, 16 Mar 2007 11:53:45 +0100, "Krzysiek M."

jakos ten sposob na tranzyt sprawdza się w Szwajcarii - wiec czemu u na s by
sie nie miał sprawdzić ? Jeszcze kolei by może staneła na nogi :)

Bo Szwajcarzy maja KOLEJ, a my mamy pekape.

Na pekape dlugo mozna narzekac, ale w Szwajcarii to dziala
dzieki dobrym kolejom czy ostrym przepisom ?

J.

On Sat, 17 Mar 2007 22:02:18 +0100, J.F.
 wrote:

Bo Szwajcarzy maja KOLEJ, a my mamy pekape.

Na pekape dlugo mozna narzekac, ale w Szwajcarii to dziala
dzieki dobrym kolejom czy ostrym przepisom ?

I jednemu i drugiemu.
Czas potrzebny na tranzyt taki sam, jak drogą, koszty tez podobne.
U nas jest pekape - niedasie. Czas 3 razy dłuższy, a koszty więsze.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

Użytkownik "Ghost"  napisał w wiadomości

Oj naiwnosci, to jest ich wersja na "tu i teraz" jak przyjdzie do budowy dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez kampania - torami tiry wozic!

Uważasz to za zły pomysł? --
pozdrawiam,
Grzegorz Kempa

Dnia Fri, 16 Mar 2007 11:57:47 +0100, Grzegorz Kempa napisał(a):

Juz sie zaczela przeciez kampania -
torami tiry wozic!

Uważasz to za zły pomysł?

A próbowałeś kiedyś czegoś takiego?
Ja na poligonie byłem 3-krotnie. Za każdym razem na pokonanie odległości
ok. 150-200 km eszelon potrzebował prawie 2 doby!
Niemcy dobrze znają kolejowe realia i dlatego zamiast w tranzycie
korzystać z usług PKP, woleli uruchomić własna linię promową do
Kaliningradu i TIR-y wysyłać drogą morską.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

Chris napisał(a):

Dnia Fri, 16 Mar 2007 11:57:47 +0100, Grzegorz Kempa napisał(a):

Juz sie zaczela przeciez kampania -
torami tiry wozic!

Uważasz to za zły pomysł?

Zły pomysł to może nie, ale wątpliwy na pewno. Przyznam, że mam
skrzywienie w kierunku lobby kolejowego a dalej wydaje się wątpliwe, czy
to ma sens.
PO PIERWSZE: Tiry na torach są policzalne i rozilczalne. Tu się rodzi
pewien problem dla specyficznej sfery gospodarczej.
PO DRUGIE: Jeden pociąg kosztuje tyle kasy, że biznes się może nie
dopiąć, gdy zostaną zaproponowane konkurencyjne ceny.
PO TRZECIE: I tak trzeba dojechać do/ze stacji.
PO CZWARTE: Usługa dość droga a do tego koszt ciągnika siodłowego, który
zamiast ciągnąć to jeździ pociągiem.
PO PIĄTE: Nie wiadomo (ja też), czy linie kolejowe są wystarczająco
pojemne, aby przyjąć takie obciążenie.
PO KOLEJNE: W Austrii to jakoś zatrybiło, ale to kraj przecięty górami,
które karawany tirów omijają, zaś autostrady mogą być dla nich za drogie.

A W OGÓLE: Pociągi do przewozu tirów to bardzo, bardzo ciekawe z
inżynierskiego punktu wiedzenia rozwiązanie. Tyle, że w praktyce nie
działa, szczególnie na płaskich polskich ziemiach.

IMHO rozwiązaniem jest
a) Budowa stacji dystrubucyjnych dla kontenerów.
b) Znacznie lepsze kontrole pojazdów wieloosiowych i ich parametrów.
Zasadniczo takie firmy jak MAERSK powinny rosnąć jak grzyby po deszczu.

A próbowałeś kiedyś czegoś takiego?
Ja na poligonie byłem 3-krotnie. Za każdym razem na pokonanie odległości
ok. 150-200 km eszelon potrzebował prawie 2 doby!
Niemcy dobrze znają kolejowe realia i dlatego zamiast w tranzycie
korzystać z usług PKP, woleli uruchomić własna linię promową do
Kaliningradu i TIR-y wysyłać drogą morską.

Sugerujesz, ze liny i namioty kupili ekologom operatorzy linii promowych? ;)

--
PZDR, PMu.
http://www.sprzedam.skode.pl

Dnia Fri, 16 Mar 2007 18:27:07 +0100, PMu. napisał(a):

PO KOLEJNE: W Austrii to jakoś zatrybiło, ale to kraj przecięty górami,
które karawany tirów omijają, zaś autostrady mogą być dla nich za drogie.

A ja zastanawiam się, ile prawdy jest w tych opowieściach o TIR-ach
wożonych w Austrii koleją, czy przypadkiem nie jest to zwykła bujda
wymyślona przez ekologów?
Faktem jest, że gdzieś na granicy ze Szwajcarią jest jakiś tunel, przez
który samochody (także osobowe) są przewożone koleją, ale to jest tylko
dosyć krótki odcinek. Natomiast gdy jadę przez Austrię, to ilość
spotykanych na autostradzie oraz na parkingach TIR-ów bynajmniej nie
sugeruje, by miały one możliwość poruszać się w jakiś inny sposób.
Zwłaszcza, że np. na autostradzie łączącej węzeł Rosenheim z przełęczą
Brenner, TIR-y jadą za sobą praktycznie zderzak w zderzak, nawet w
weekendy, gdy prawo poruszać się mają tylko te ciężarówki, które wiozą
żywe zwierzęta lub łatwo psujące się towary. A właśnie ta trasa byłaby
najbardziej predystynowana do uruchomienia przewozu TIR-ów koleją.
 

Sugerujesz, ze liny i namioty kupili ekologom operatorzy linii promowych? ;)

Nie wiem, czy akurat oni, ale ktoś im to zafundować musiał :)

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

On Fri, 16 Mar 2007 16:16:53 +0100, Chris
 wrote:

A próbowałeś kiedyś czegoś takiego?
Ja na poligonie byłem 3-krotnie. Za każdym razem na pokonanie odległości
ok. 150-200 km eszelon potrzebował prawie 2 doby!

Ja jechałem z Wesołej (a dokładnie to rampa w Rembertowie) na poligon
w Wędrzynie (dawne woj. gorzowskie, dokadniej rampa w Trzemesznie
Lubuskim) całe 3,5 doby. Z czego półtorej doby transport przestał na
bocznicy w Kole. A transport był rzekomo operacyjny - cokolwiek to
znaczy w wojskowej logistyce.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Użytkownik "Grzegorz Kempa"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Ghost"  napisał w wiadomości


> Oj naiwnosci, to jest ich wersja na "tu i teraz" jak przyjdzie do budowy
> dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez kampania -
> torami tiry wozic!

Uważasz to za zły pomysł?

Może i dobry, ale nie do końca. Najlepsze efekty przyniosłoby zapewne
powszechniejsze wykorzystanie kontenerów i nadwozi wymiennych: w sensie:
ciężarówki w roli dowozówki od punktu nadania do terminala kontenerowego,
tam chyc konterener na pociąg i przemierza on sobie setki km do docelowego
terminala, gdzie pobiera go inny zestaw drogowy i dowozi do punktu
docelowego.
Oczywiście takie rozwiązania też mają szereg wad, w stosunku do
bezpośrednich połączeń drogowych, jak np:
- dłuższy czas całkowitego przewozu
- większa liczba operacji przeładunkowych (koszt, ryzyko uszkodzenia towaru)
- brak bezpośredniej "opieki" nad ładunkiem podczas przewozu
Mimo to konteneryzacja i nadwozia wymienne w Europie zyskują na znaczeniu.
Tymczasem w PL sytuacja jest taka, że większość kontenerów np. z portu w
Hamburgu do Polski trafia na kołach ciężarówek. Udział przewozów
kontenerowych koleją to ok. 1,5 % - średnia europejska jest 8-10 wyższa.
Niestety sytuacja w polskim transporcie kolejowym jest w zasadzie równie
beznadziejna, jak tempo budowania autostrad.

Zaś pomysł wożenia całych ciężarówek wraz z kierowcą na dzień dzisiejszy w
Polsce nierealny. Już mieliśmy pociąg "Jarosław" wożący tiry po LHSie i też
ślad po nim zaginął. Teraz PKP Cargo od dłuższego czasu "wdraża" pilotażowy
projekt pociągu RoLa z Suwałk do Rzepina i już dziś widać, że więcej z tym
problemów, niż korzyści. Kilka z nich na szybko:
1. czas przejazdu pociągu - oszacowano na...22 godziny !!! W tym czasie to
rusek nawet jak przepisowo będzie jechał, to spokojnie tę trasę pokona a i
jeszcze pauzę odbębni pewnie
1a. czas - z tego co mi wiadomo, to brak planów jakiegokolwiek
"uprzywilejowania" pojazdów zmierzających na ów pociąg na samej granicy
wschodniej. Czyli i tak w kolejce trzeba będzie odestać i jeszcze na pociąg
zdążyć.
2. zdolności przewozowe - PKP przewiduje początkowo 1 pociąg dziennie
złożony z 40 wagonów, zatem zabierze 40 ciężarówek. Pytanie, co z
pozostałymi kilkoma setkami czy tysiącami ciężarówek? Zapisy będą na ten
pociąg, czy pierwszych 40 wezmą, a reszta niech jedzie tak jak do tej pory?
Przewiezienie wszystkich chętnych i tak nie byłoby możliwe właśnie ze
względów technicznych. No i inna kwestia, skąd wziąć (a raczej - za co) w
szybkim czasie niezbędny tabor.
3. cena - na pewno nie będzie konkurencyjna, zwłaszcza wobec zatankowania
pojazdu jeszcze po stronie wschodniej. Do tego na dzień dzisiejszy brak
informacji, by np. pojazdy zmierzające od granicy do stacji przeładunkowej
były np. zwolnione z konieczności zakupu winiety. Zatem przewoźnik winietę
dobową i tak będzie musiał kupić tylko po to, by przejechać kilkanaście km
od granicy do pociągu.

RoLa generalnie sprawdza się w Austii i Szwajcarii - i w zasadzie tylko tam,
i to też głównie z racji dużych obciążeń finansowych dla pojazdów
ciężarowych, poruszających się w sposób tradycyjny. Oczywiście można i u nas
takie opłaty wprowadzić, ale przy braku rzeczywistej alternatywy po prostu
zwiększy to koszty transportu - a trzeba przecież pamiętać, że te wszystkie
"tiry" to dla przyjemności nie jeżdżą, tylko wożą nasze jutrzejsze
śniadanko, nowe ciuszki, nowy telewizorek, ba - nowy olej czy części do
naszego samochodu. Od dziesiątek lat słyszy się, że Polska ma olbrzymią
szansę rozwoju, bo jest krajem tranzytowym i to w obu kierunkach Wsch-Zach i
Pn-Pd. Tylko na razie jakoś tak dziwnym trafem robimy wszystko, by na tym
tranzycie nie zarobić i utrudnić go w maksymalny sposób - ani nie buduje się
wygodnych i bezpiecznych autostrad, ani nie wspiera się w sensowny sposób
przewozów kolejowych.


--
Miro
B,C+E
Opel Zafira 2.0 DTI (+ różne inne)
U520 + ML145

On Fri, 16 Mar 2007 16:49:01 +0100,  Miro wrote:

Teraz PKP Cargo od dłuższego czasu "wdraża" pilotażowy
projekt pociągu RoLa z Suwałk do Rzepina i już dziś widać, że więcej z tym
problemów, niż korzyści. Kilka z nich na szybko:
1. czas przejazdu pociągu - oszacowano na...22 godziny !!! W tym czasie to
rusek nawet jak przepisowo będzie jechał, to spokojnie tę trasę pokona a i
jeszcze pauzę odbębni pewnie

Gdzie to PKP tak czas traci, toz to jest 30km/h ..

Ile wynosi obowiazkowa przerwa w czasie pracy kierowcow ?
Byc moze wystarczy skrocic ten czas do 16h zeby sie oplacalo.

1a. czas - z tego co mi wiadomo, to brak planów jakiegokolwiek
"uprzywilejowania" pojazdów zmierzających na ów pociąg na samej granicy
wschodniej. Czyli i tak w kolejce trzeba będzie odestać i jeszcze na pociąg
zdążyć.

Ze zdazeniem moze nie byc problemu jesli docelowa ma kursowac tego
wiecej ..

2. zdolności przewozowe - PKP przewiduje początkowo 1 pociąg dziennie
złożony z 40 wagonów, zatem zabierze 40 ciężarówek. Pytanie, co z
pozostałymi kilkoma setkami czy tysiącami ciężarówek?

Miejmy nadzieje ze po pilotazu bedzie wiecej.

No i inna kwestia, skąd wziąć (a raczej - za co) w
szybkim czasie niezbędny tabor.

Kredyty potanialy ostatnio.

3. cena - na pewno nie będzie konkurencyjna, zwłaszcza wobec zatankowania
pojazdu jeszcze po stronie wschodniej.

Jesli to tranzyt to i tak bak trzeba by uzupelnic juz w Polsce, wiec
taka cena wlasciwa. No chyba ze cel gdzies blisko w Niemczech - Berlin
?

Do tego na dzień dzisiejszy brak
informacji, by np. pojazdy zmierzające od granicy do stacji przeładunkowej
były np. zwolnione z konieczności zakupu winiety. Zatem przewoźnik winietę
dobową i tak będzie musiał kupić tylko po to, by przejechać kilkanaście km
od granicy do pociągu.

Owszem, trzeba by zwolnic.

RoLa generalnie sprawdza się w Austii i Szwajcarii - i w zasadzie tylko tam,
i to też głównie z racji dużych obciążeń finansowych dla pojazdów
ciężarowych, poruszających się w sposób tradycyjny.

A dokladnie to jak duzych ?
Austria ma chyba tylko obowiazkowe winiety na autostrady ?


J.

On Fri, 16 Mar 2007 11:57:47 +0100,  Grzegorz Kempa wrote:

Użytkownik "Ghost"  napisał w wiadomości

Oj naiwnosci, to jest ich wersja na "tu i teraz" jak przyjdzie do budowy
dluzszej trasy - tez ja zablokuja. Juz sie zaczela przeciez kampania -
torami tiry wozic!

Uważasz to za zły pomysł?

W wersji dobrowolnej - swietny.
Tzn ze pkp da takie warunki ze transportowcy sami sie beda zglaszac.

J.

On Mar 16, 5:48 am, "Ghost"  wrote:

Użytkownik "Leukocyt"  napisał w


...

Pamietam jak kiedys przyjechala ekipa z Hiszpanii z corrida - jacys obroncy
zwierzat weszli na rene i oczywiscie protest! Biedne zwierzeta zabijaja, my
je obronimy! Troche sie szamptali z policja - a wszystko przez to, ze nikt
im wczesniej nie powiedzail, ze byki sa tresowane (wozone z imprezy na
impreze) a cala impreza markowana...

Ludzie sa zupelnie bez polotu. Przeciez taka okazja sie zmarnowala.
Trzeba bylo na arene zamiast policji wpuscic zwykle byki, takie nie
tresowane i troche rozdraznione dla efektu. Za taki show moznaby
podwojnie za bilet kasowac.

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

On 16 Mar 2007 05:38:30 -0700,  JAM wrote:

Ludzie sa zupelnie bez polotu. Przeciez taka okazja sie zmarnowala.
Trzeba bylo na arene zamiast policji wpuscic zwykle byki, takie nie
tresowane i troche rozdraznione dla efektu. Za taki show moznaby
podwojnie za bilet kasowac.

nie ma lekko - bedzie wypadek, prokurator zacznie szukac winnych :-)

J.