Witam!

Pacjent to Astra '98... na drzwiach kierowcy jakijś czas temu w prawym dolnym rogu zaczęła pojawiać sie rdza (obszar około 2-3 cm^2)... ktoś radził sobie może z usunięciem takiej dolegliwości ? Lepiej jechać do lakiernika czy cuś takiego i zapłacić pewną ilość pieniędzy czy może spróbować coś z tym zrobić samemu ? zeskrobać, zamalować, zalakierować... (jeśli tak to w jaki sposób) czy takie rozwiązanie przyniesie efekt czy na dłuższą metę jest niewarte zachodu ?

Pozdrawiam!

Pacjent to Astra '98... na drzwiach kierowcy jakijś czas temu w prawym dolnym rogu zaczęła pojawiać sie rdza (obszar około 2-3 cm^2)...

To wszystko przez to, ze nie jezdziles na swiatlach.

To wszystko przez to, ze nie jezdziles na swiatlach.

Nie prawda ;] jeżdżę na nich cały rok...

--
Siakotako Pozdrawia...
|-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|              Juz mnie nie ma...              |
|-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|gg:4231672   siakotako(malpa)gmail(kropka)com |

Siakotako wrote:

To wszystko przez to, ze nie jezdziles na swiatlach.

Nie prawda ;] jeżdżę na nich cały rok...

No to może właśnie dlatego :-) ?

A tak serio, to mam podobne objawy w astrze z 98 (lakier metalic). Kiedys mialem białą corsę (96) i tam gorzej bywało z plamkami rdzy. W przypadku astry i plamek na drzwiach zrobilem retusz zaprawką i na razie bez problemu. Gorzej przy uchwycie tylnej klapy (kombi): tam spod zaprawki znowu sączy się rdzawa smuga. Generalnie nie robię sobie z tego jakiegoś problemu :-) Trudno, ten typ tak ma. Nie wygląda to najlepiej, ale gdy auto jest świeżo umyte, to i rdzawe plamki nie są widoczne :-) Wniosek: często myć :-)

--

Pozdrowienia
W