Co zrobic...
1 | Data: Styczen 14 2011 10:57:38 |
Temat: Co zrobic... | |
Autor: Wangog | Witam 2 |
Data: Styczen 14 2011 11:02:17 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Arek M |
Co byscie zrobili w sytuacji kiedy: Jezdzic dalej. Kupujac tak stare auto nalezy liczyc sie z tym, ze cos wczesniej czy poźniej zdechnie. Ponaprawiasz i bÄdzie ok. Sprzedasz, kupisz kolejne wiekowe i bÄdzie to samo :) -- PozdrawiAM! WRX/240KM 3 |
Data: Styczen 14 2011 11:17:18 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Robson | Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i wodotrysków tym więcej awarii. 4 |
Data: Styczen 14 2011 10:19:50 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: to | begin Robson Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im wiÄcej gadżetów i Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 5 |
Data: Styczen 14 2011 11:45:44 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | to pisze: begin Robson Da siÄ, zawieszenie mało awaryjne, reszta siÄ zgdadza: http://graphics8.nytimes.com/images/2008/03/20/business/22504909.JPG ;-) 6 |
Data: Styczen 14 2011 14:30:51 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: emes |
to pisze: a widzisz jakie luzy na lozyskach ma ! I czy wiesz ile takie duze lozysko od kombajnu bedzie kosztowalo ;) 7 |
Data: Styczen 14 2011 10:18:40 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: to | begin Wangog Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000 A czego siÄ spodziewałeĹ? Ĺťe eksploatacja Mercedesa za 20 tys. bÄdzie kosztowała tyle co eksploatacja Fiata za 20 tys.? Skoro przeraża CiÄ 5 tys. włożone w dziesiÄcioletniego Mercedesa to go sprzedaj i kup auto taĹszej marki, bo z pewnoĹciÄ jeszcze nieraz tyle dołożysz. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 8 |
Data: Styczen 14 2011 03:01:15 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Piotr Molski | A nie jest tez tak, ze samochody z lat 1999-2004 (plus minus 9 |
Data: Styczen 14 2011 13:00:17 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: z | Piotr Molski pisze: Na 3-4 letnie samochody mnie nie stac/nie zamierzam wydawac tyle kasy Kupiłem 2003 rok i mam za swoje. Jest już nawkładane elektroniki która sama z siebie powoduje problemy trudne do zdiagnozowania. CzÄĹci droższe a psuja siÄ nie mniej niż roczniki < 2000. Taniej i mniej nerwów bÄdzie kosztowało auto dziesiÄcioletnie + remont niż 5 letnie i + też remont. A najlepiej braÄ nowe :-) z PS. A przy okazji. SÄ jakieĹ na prawdÄ obniżki w salonach na rocznik 2010??? PotrzebujÄ coĹ wielkoĹci GrandePunto. 10 |
Data: Styczen 14 2011 15:58:24 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: czak norris | W dniu 2011-01-14 13:00, z pisze: A przy okazji. SÄ jakieĹ na prawdÄ obniżki w salonach na rocznik 2010??? moto.allegro.pl -> samochody osobowe -> stan [nowy] -> szukaj SÄ nawet pojedyncze sztuki z 2009 r. -- pozdrawiam, z półobrotu ;) 11 |
Data: Styczen 14 2011 12:30:02 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On 14 Jan 2011 10:18:40 GMT, to wrote: A czego się spodziewałeś? Że eksploatacja Mercedesa za 20 tys. będzie To dlaczego taksowkarze nie jezdza fiatami ? :-) J. 12 |
Data: Styczen 14 2011 12:35:08 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On 14 Jan 2011 10:18:40 GMT, to wrote: Bo jest większa szansa, że Mercedes za kilka tys będzie jeździł mimo totalnego zarżnięcia, braku zawieszenia itd Z Fiatem za 20 tys może być problem - za dużo czujników, które potrafią unieruchomić auto. 13 |
Data: Styczen 14 2011 13:38:19 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 12:35:08 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje, ale wymienia sie co roku :-) (*) J. (*) - i tak nie calkiem z tym rokiem zartuje :-) 14 |
Data: Styczen 14 2011 13:42:28 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop, czasem nawet po dwa, a nigdy ani jednego alternatora nie wymieniłem. Przejechałem nimi może mniej niż 0,5 mln km, ale połowa tego będzie na pewno. Więc albo to co roku dotyczy jakiegoś zajeżdżonego padła, albo wręcz przeciwnie - bardzo młodych Fiatów. Albo po prostu jest bzdurą. 15 |
Data: Styczen 14 2011 14:16:37 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 13:42:28 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Juz zapomniales jak w sienach alternatory pekaly ? Co roku po zimie :-) J. 16 |
Data: Styczen 14 2011 14:20:33 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: alternator do fiata tylko tysiac kosztuje, 1. Nigdy nie miałem Sieny 2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma taki sam problem. 3. Mercedes też miał niejedną wadę fabryczną, której nie miał Fiat, do tego na pewno kosztowała więcej niż altek do Sieny, więc na tej samej podstawie można wyknuć twierdzenie odwrotne 17 |
Data: Styczen 14 2011 14:33:33 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze:
Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest umiesczony w zlym miejscu. I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony. Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator nie peknie ;> -- Karolek 18 |
Data: Styczen 14 2011 14:46:34 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest umiesczony w zlym miejscu. Sugerujesz, że nigdy nie wjechałem Fiatem w kałużę? Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator nie peknie ;> Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy. 19 |
Data: Styczen 14 2011 14:10:22 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: to | begin Cavallino Stoi ostatnie 4 lata. I zaraz po tym, jak kupiłeĹ nowego Kija, a 11-letniego Fiuta wstawiłeĹ do garażu ukułeĹ teoriÄ, że każde stare auto należy utylizowaÄ? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 20 |
Data: Styczen 14 2011 15:15:26 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "to" napisał w wiadomoĹci begin Cavallino Nigdy nie miałem i nie mam 11 letniego Fiata. JakbyĹ umiał czytaÄ to byĹ wiedział że padło sformułowanie "jakiĹ Fiat" co jasno mówiło, że nie jeden i ten sam. Po kolei to było bodajże 7 aut tego producenta, zazwyczaj dwa naraz. 21 |
Data: Styczen 14 2011 14:19:02 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: to | begin Cavallino Nigdy nie miałem i nie mam 11 letniego Fiata. JakbyĹ umiał czytaÄ to byĹ "Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy." Powyższe dwa zdania mówiÄ , że ten Fiat był przez 11 lat podstawowym autem do jazdy, a od 4 lat stoi w garażu. JeĹli miałeĹ coĹ innego na myĹli, to najwyraźniej nie umiesz pisaÄ. Po kolei to było bodajże 7 aut tego producenta, Przez 11 lat jeździłeĹ siedmioma Fiatami? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 22 |
Data: Styczen 14 2011 15:31:35 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "to" napisał w wiadomoĹci news: JeĹli miałeĹ coĹ innego na myĹli, to Po prostu zakładam że odbiorcami nie bÄdÄ tłuki, który każde słowo z osobna bÄdÄ starali siÄ rozumieÄ dosłownie.
7 autami tego producenta. 23 |
Data: Styczen 15 2011 10:28:18 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: to | begin Cavallino Użytkownik "to" napisał w wiadomoĹci news: Nie Kawalinku, to wcale tego nie znaczy. Nawet z kontekstu... "Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy." ....wynika, że piszesz o jednym. Konkretnie z pierwszego zdania ("stoi..."). Po prostu zakładam że odbiorcami nie bÄdÄ tłuki, który każde słowo z Po prostu masz problemy z jÄzykiem polskim, gdybyĹ ich nie miał, to napisałbyĹ "Przez poprzednie 11 lat Fiaty były podstawowymi autami do jazdy.". Przez 11 lat jeździłeĹ siedmioma Fiatami? Co niecałe dwa lata zmieniałeĹ Fiata na nowego? Czy jeździłeĹ kilkoma naraz? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 24 |
Data: Styczen 15 2011 13:12:34 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "to" napisał w wiadomoĹci begin Cavallino Kałmukowe odbiory mam głÄbokim poważaniu i nie mam zamiaru siÄ do nich dostosowywaÄ. "Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy." Stoi jakiĹ Fiat. Słowo kluczowe "jakiĹ" jakbyĹ dalej nie rozumiał.
Tak, po prostu. KretyĹ sobie dalej ile chcesz, beze mnie. Przez 11 lat jeździłeĹ siedmioma Fiatami? NajczÄĹciej dwoma naraz. JakbyĹ znowu starał siÄ nie zrozumieÄ tego prostego tekstu, nie oznacza to, że w którejkolwiek sekundzie kierowałem dwoma autami jednoczeĹnie. ;-) 25 |
Data: Styczen 14 2011 15:11:27 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 14:46, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Sugeruje, ze zeby pekl to najpierw musi troche skorodowac, potem jezeli jeszcze sam z siebie nie pekl (a zdaza sie czesto z powodu korozji), to musi sie dobrze rozgrzac od silnika i wtedy juz tylko potrzeba odpowiedniego polaczenia kaluzy i predkosci :> Mogles miec szczescie po prostu :>
Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P -- Karolek 26 |
Data: Styczen 14 2011 15:28:36 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-14 14:46, Cavallino pisze: Nie potrafisz czytać cytatów? To ty takie bzdury pisałeś nie ja. 27 |
Data: Styczen 14 2011 15:31:59 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 15:28, Cavallino pisze: Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P Nie to Ty napisales bzdure i tak sie tym przejales, ze nawet ";>" nie zauwazyles :P -- Karolek 28 |
Data: Styczen 14 2011 15:40:22 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-14 15:28, Cavallino pisze: W którym miejscu? To że nie złapałeś sensu wypowiedzi, nie oznacza że była ona bzdurą. 29 |
Data: Styczen 14 2011 15:47:08 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 15:40, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości A w tym "Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop..." To że nie złapałeś sensu wypowiedzi, nie oznacza że była ona bzdurą. Alez zalapalem, pomimo tego, ze zle to napisales, ale tak sie spiales ze nawet ";>' na koncu zdania nie zauwazyles. -- Karolek 30 |
Data: Styczen 14 2011 15:53:16 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: A w tym "Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop..." I zrozumiałeś z tego, że jedne konkretny samochód przez 15 lat ani razu nie wyjechał z garażu? Współczuję.
Twoim zdaniem źle. Język jest na tyle skomplikowany, że nawet znając doskonale znaczenie każdego pojedynczego słowa, czasem ktoś nie łapie sensu wypowiedzi. Właśnie to pokazałeś. , ale tak sie spiales ze nawet ";>' na koncu zdania nie zauwazyles. 31 |
Data: Styczen 14 2011 17:17:20 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 15:53, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Wspolczuc to mozna Tobie.
LOL. Dobre :> Nie potrafiles poprawnie przekazac swojej mysli, ale ze mialem i tak duzo dobrej woli to tylko Ci to wytknalem, zamiast sie nasmiewac, ale widac trzeba bylo Cie zjechac jak bura suke.
A i do tego zpomniales sie odniesc. -- Karolek 32 |
Data: Styczen 14 2011 17:29:49 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-14 15:53, Cavallino pisze: Może masz rację, usiłuję do takich jak Ty nawijać tak, jakby prezentowali jakiś poziom. Mój błąd - kajam się. Nie potrafiles poprawnie przekazac swojej mysli Oczywiście że potrafiłem. A że kałmuki poodbierały dosłownie jakąś wypowiedź, to już nie moja wina. Nie umiem pisać w stylu zawodówkowym, nigdy mnie takowego nie uczyli. 33 |
Data: Styczen 14 2011 19:41:24 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 17:29, Cavallino pisze:
Lepiej o poziomach to tutaj nie pouczaj.
Moze trzeba bylo skonczyc ta podstawowke, to zdazyliby Cie czegos jeszcze nauczyc. -- Karolek 34 |
Data: Styczen 14 2011 20:15:33 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: A że kałmuki poodbierały dosłownie jakąś wypowiedź, to już nie moja wina. Fakt, wtedy byś łapał co się pisze. 35 |
Data: Styczen 14 2011 14:47:52 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 14:33:33 +0100, Karolek wrote: W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze: No wiesz wczesniej i pozniej o tym slychac nie bylo, wiec cos przesadzasz :-) Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-) J. 36 |
Data: Styczen 14 2011 14:53:29 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator. 37 |
Data: Styczen 14 2011 14:57:54 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Jak czlowiek szlyszy ze ktos juz dwa wymienil, to zaczyna podejrzewac ze wszystkie sie rozpadaja, no ale widac niektorzy zamykaja auto na zime w garazu :-) J. 38 |
Data: Styczen 14 2011 15:10:05 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: szymo | J.F. pisze: On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100, Cavallino wrote: Ja też wymieniłem ! :) 39 |
Data: Styczen 14 2011 15:12:52 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100, Cavallino wrote: Coś w tym jest, ja tam o Renault tak właśnie uważam. ;-) Ale moje Fiaty na szczęście nie wszystkie się rozpadają, więc opinię mam diametralnie odmienną. 40 |
Data: Styczen 14 2011 15:17:40 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 14:53, Cavallino pisze: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: No prostuje to kazdemu. Kazdemu z czasów swietnosci sieny itp. i nie tylko fiatow bo alf i lancii rowniez. -- Karolek 41 |
Data: Styczen 14 2011 15:33:14 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator. Też nie. Miałem wtedy najwięcej Fiatów i żadnych problemów z rozpadającymi się altkami. Napisz po ludzku że chodzi konkretnie o Sienę i będziesz bliżej prawdy. A nie czarujesz że wszystkie Fiaty miały te same alternatory. 42 |
Data: Styczen 14 2011 15:44:22 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 15:33, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Widac miales je za krotko, co by sie zgadzalo skoro piszesz ze miales ich 7.
Nie, nie chodzi o siene. Chodzi o punto I, punto II, siene, palio, barave itp. Problem pojawia sie rowniez w alfach i lanciach z tego okresu. Jest to typowa usterka i jak nie wierzysz to podjedz sobie do jakiegos warsztatu i sie zapytaj. -- Karolek 43 |
Data: Styczen 14 2011 15:51:34 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Napisz po ludzku że chodzi konkretnie o Sienę i będziesz bliżej prawdy. Z tego to znaczy jakiego? Bo miałem 2*Punto 2, 1*Punto 1, 1 * Alfę z 1997 i żadnych problemów z altkiem. Jest to typowa usterka Jest czy była? Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc zakładam że któraś partia była spieprzona 44 |
Data: Styczen 14 2011 16:19:00 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 15:51:34 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Pewnie byla, taki stan nie moze trwac w nieskonczonosc :-) Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla, to potem za grube pieniadze sprzedawali taki sam towar o rocznej trwalosci :-) J. 45 |
Data: Styczen 14 2011 16:26:55 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Jest to typowa usterka Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło, a w przypadku Renault dalej jest zapewne. Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-) Już bardziej wariator można porównać do przypadku tych cewek. BTW - poprawili wariatory w 1.8 w końcu? 46 |
Data: Styczen 14 2011 16:43:45 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 16:26:55 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla, Az tak szybko nie, w koncu model zatwierdzony, homologowany, musi sie choc linia produkcykjna zamortyzowac a w przypadku Renault dalej jest zapewne. Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwa razy naciagnac sie nie da. No chyba ze wliczyli w cene przegladow, albo wymieniaja po 18 miesiacach profilaktycznie, bo i tak by musieli zaplacic na gwarancji, a klient po 3 latach bedzie chwalil bezawaryjnosc :-) Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-) Watpie. Altek w ASO .. duzo sie pomyle jesli powiem 800-1000zl ? No ale cewki sa 4 :-) Już bardziej wariator można porównać do przypadku tych cewek. A moze zlikwidowali :-) J. 47 |
Data: Styczen 14 2011 16:50:02 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla, Skoro moje 2 Punciaki jeden z 1999, drugi z 2002 nie miały tych problemów, to raczej krótko trwało. A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem Fiata.
Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006, w aucie z 2003, gwarancyjnie wymieniali na takie same, spieprzone od początku Sagemy. Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-) Obstawiam że o połowę. Regenerowany pewnie jeszcze taniej.
Właśnie. I robocizna * 4. ;-)
48 |
Data: Styczen 14 2011 21:00:00 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 16:50:02 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: One chyba i wczesniej nie mialy problemow. Albo w sienach byl inny model, albo faktycznie kwestia umieszczenia. A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem Fiata. Ale dostawca jest w jednym koncernie :-) Poza tym co im tam - im czesciej wymieniaja, tym wiecej zarobia, byleby przetrwaly gwarancje. A marka .. marka Fiata na tym nie ma jak ucierpiec :-) Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwaCiekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006, w Bo linia musi sie zamortyzowac :-P Ewentualnie - to juz nie byl problem Renault, Sagem placi, klient jest zadowolony :-) J. 49 |
Data: Styczen 14 2011 22:01:18 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Fri, 14 Jan 2011 16:50:02 +0100, Cavallino wrote: Dokładnie tak podejrzewam, że nałożyły się dwie rzeczy - kiepskie miejsce i fatalny model altka. A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem Fiata. Jesteś pewien? Siena była gdzieś z Turcji, może i altka gdzieś tam znaleźli. Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwaCiekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006, w Który klient był zadowolony? Mnie część poszła już po gwarancji i musiałem sam to gówno wymieniać, za swoją kasę. Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało za gówniane Sagemy. 50 |
Data: Styczen 15 2011 00:17:07 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 22:01:18 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Moze i tam znalezli, ale czemu nad brama zakladu byl napis Magneti-Marelli :-) Który klient był zadowolony?Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006,Bo linia musi sie zamortyzowac :-P Ten, ktoremu ASO sprawnie naprawila pojazd i nic nie zaplacil, bo na gwarancji :-) Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało za A patrzyles po ile sa Sagemy poza ASO ? J. 51 |
Data: Styczen 15 2011 12:58:19 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Fri, 14 Jan 2011 22:01:18 +0100, Cavallino wrote: Turecka filia? Być może. U nich rzadziej pada, więc mogli wykorzystać to co tam natłukli na ichne rynki.
Jak mu się udało, że wszystkie 4 cewki zdążyły paść w dwa lata. Mnie się tak nie udało.
Nie interesowało mnie to, bo niby czemu powinno? Nie kupiłbym ich nawet gdyby kosztowały połowę tego co Beru. 52 |
Data: Styczen 15 2011 13:19:46 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 12:58:19 +0100, Cavallino wrote: Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało Ale moze to "normalny" wspolczynnik ASO. Sagemy tansze, ale ASO mnozy cene razy 3. J. 53 |
Data: Styczen 17 2011 05:26:09 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Michał | Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło, a w a mi się nic nie popsuło w żadnym renault i nigdy nie trafiłem na problem kabli cewek itp, ani safrany (renault i volvo) ani vel satis(renault/nissan). to znaczy że nie każde reno ;) tylko tu ponoć świece są na 200kkm :) pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 54 |
Data: Styczen 14 2011 17:11:09 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 15:51, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Sprawdz kiedy byly produkowane to bedziesz wiedzial. Bo miałem 2*Punto 2, 1*Punto 1, 1 * Alfę z 1997 i żadnych problemów z Widac z krotko je miales, a ta Twoja alfa akurat sie nie zalicza bo to byl bokser i jezeli kiedys zagladales pod maske to powienies wiedziec gdzie mial alternator umieszczony.
Byla i jest nadal, bo jakbys nie zauwazyl te auta nadal jezdza. Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc Nie, to nie tyle winna alternatorow co ich niefortunnego umieszczenia. -- Karolek 55 |
Data: Styczen 14 2011 17:27:30 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Sprawdz kiedy byly produkowane to bedziesz wiedzial. To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas posiadały ten sam skopany altek.
8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko. Byla i jest nadal, bo jakbys nie zauwazyl te auta nadal jezdza. Pytam od kiedy zaprzestali pakowania ich do nowych aut. To że partia i to duża była felerna jest poza dyskusją.
Gdyby tak było, to sypałyby się wszystkie, również po wymianie. A jakoś się nie sypią. Więc bardziej chodzi o to, że jakaś partia alternatorów była za słabo zabezpieczona. 56 |
Data: Styczen 14 2011 19:06:30 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 17:27, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu. Bo to miejsce montazu jest glownym problemem, a nie alternator.
Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest. Byla i jest nadal, bo jakbys nie zauwazyl te auta nadal jezdza. Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych samochodow :>
Po wymianie sie sypia tak samo, ale znowu musi uplynac troche czasu zanim skoroduja. Więc bardziej chodzi o to, że jakaś partia alternatorów była za słabo Niektorzy na wlasna reke je zabezpieczaja, malujac je, zaklejajc szczeliny, w ktore wlazi woda silikonem itp. patenty... na ile to sie sprawdza to ciezko stwierdzic. Skutecznym sposobem na likwidacje tego problemu byloby przeniesienie alternatora w inne miejsce. Z oczywistych powodow nie wchodzi to w gre. -- Karolek 57 |
Data: Styczen 14 2011 20:09:13 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 19:06:30 +0100, Karolek wrote: W dniu 2011-01-14 17:27, Cavallino pisze: Ale co - do dzis dnia wlasciciele wymieniaja alternator co roku ? No moze i wymieniaja - jakos strasznie malo uzywanych sien i palio widze - czyzby pojedyncze doczekaly 10 lat ? :-) Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.Widac z krotko je miales,8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko. Zabrac mu, zabrac i publicznie zezlomowac :) J. 58 |
Data: Styczen 14 2011 20:16:25 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 20:09, J.F. pisze: Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu. Nikt nie twierdzil, ze po roku padnie. Jak ktos po mokrej drodze nie jezdzi to pewnie nigdy nie peknie :> No moze i wymieniaja - jakos strasznie malo uzywanych sien i palio Malo widzisz, bo auto jest masakrycznie tanie (czytaj bezwartosciowe) i byle naprawa to w jego przypadku szkoda calkowita :> Wiec ludzie to drutuja, w miedzy czasie auto przechodzi z rak do rak, az sie rozpadnie do konca i tylko zlomowanie sie juz oplaca. Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.Widac z krotko je miales,8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko. :> -- Karolek 59 |
Data: Styczen 14 2011 20:29:04 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 20:16:25 +0100, Karolek wrote: W dniu 2011-01-14 20:09, J.F. pisze: no ale http://www.autogielda.pl/sprzedam_fiat.html palio 28 sztuk, siena 33 sztuki. Ale moze strona podupadla, bo lanosow tez tylko 73 sztuki .. na allegro 189+209. Ale przeciez tego bylo w kraju chyba setki tysiecy - co sie z tym stalo ? Wlasciciele sa tak zadowoleni ze nie sprzedaja ? J. 60 |
Data: Styczen 14 2011 20:43:20 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 20:29, J.F. pisze: no ale Dziadki trzymaja i chuchaja, a ze malo jezdza to malo ich widac, a reszta dobija to co jeszcze zostalo i potem puszczaja na allegro siene z LPG za cene instalacji gazowej :P Jak ktos tak tanio kupi, to pojezdzi ile sie da i jak padnie cos drozszego to na zlom... ot cala filozofia. Piekne nie sa to nikt nie teskni ;> -- Karolek 61 |
Data: Styczen 14 2011 21:50:33 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-14 20:09, J.F. pisze: Ale co - do dzis dnia wlasciciele wymieniaja alternator co roku ? Jarek tak właśnie twierdził. 62 |
Data: Styczen 14 2011 20:12:44 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas Może i masz rację, ale tego użytkownik nie zmieni. Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto takie zastosować. Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest. No jest. Czeka aż syn się nauczy jeździć na nim, złom do rozwalania nadaje się jak nic. Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych samochodow :> Punto 2 produkują nadal, więc nie opowiadaj bajek. 63 |
Data: Styczen 14 2011 20:28:15 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 20:12, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Dlatego ludki wymyslaja jakies silikony itp. aby przedluzyc im zycie. Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego umiejscowienie. Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest. Dlugo musial czekac. Oplacalo sie to? Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych Ale to juz nie fiat chyba produkuje, zreszta i tak zdazyli w nich zjebac jeszcze komputer silnika, z ktorym kiedys nie bylo problemu (tez przez zamontowanie w zlym miejscu). Problemy zaczely sie jak komputer przykrecili do silnika, a dokladniej do przepustnicy, ktora siedzi na silniku... Zaoszczedzili na wiazce przewodow, a klient straci za jakis czas na komputerze, jego wymianie i zakodowaniu immo :P -- Karolek 64 |
Data: Styczen 14 2011 21:55:10 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto Jeszcze raz - skoro twierdzisz, że w każdym Fiacie umiejscowienie jest takie samo, a nagminne problemy dotyczyły Sien, to jednak nie jest to JEDYNY decydujący czynnik.
Wiesz, życie sprawia niespodzianki. Moja telepraca miała trwać kwartał max, trwa już ponad 4 lata. A tylko w takim przypadku drugie auto jest praktycznie zbędne. Oplacalo sie to? Finansowo na pewno nie. Ale ta pewność, że nawet jak coś się stanie ceedowi, to odpalamy drugie auto i jedziemy dalej - to swoje plusy miało. A teraz - jak mam oddać auto z przebiegiem 60 tys za pół darmo, to niech stoi i się kurzy, dzieciak dorośnie, to się przyda.
A kto? 65 |
Data: Styczen 15 2011 09:55:01 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 21:55, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Prawie kazdym. Zlezy to od tego jaki silnik sie ma pod maska i w ktorym miejscu ma on umieszczony alternator, przewznie jest on umieszczony za silnikiem i dosc nisko. a nagminne problemy dotyczyły Sien, to jednak nie jest to A cos Ty sie uczepil tych sien. Problem nie dotyczy tylko sien i zakoduj to sobie wreszcie. Wejdz na byle jakie forum fiata i poszukaj problemow z alternatorem to moze w koncu do Ciebie dotrze.
Zastava na licencji? -- Karolek 66 |
Data: Styczen 14 2011 23:11:48 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: marek | Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego umiejscowienie. tu sie nie zgodze. posiadam pajero w ktorym alternator jest bardzo nisko, prawie na wysokosci walu korbowego. zdarza mi sie kilka(nascie) razy w roku zwodowac wozek do wysokosci reflektorow. i jakos od kilku lat alternator chodzi bez problemu. alternator w fiacie jest zle zrobiony. szczegolow nie pamietam ale gdzies o tym czytalem i nowsze wersje podobno pozbawione sa tej wady. 67 |
Data: Styczen 15 2011 09:47:06 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 23:11, marek pisze: Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego No i nie rozumiesz istoty problemu. Ty jak sam pisales zwodujesz alternator kilka kilknascie razy w roku, a we fiacie jest "wodowany", a zima i sola traktowny w kazda deszczowa pogode. I tak przez lata, az w koncu peknie od korozji i/lub naglego schlodzenia nadwyrezonej juz konstrukcji. Te alternatory nie tylko do fiata montowali, a jakos to samochody z grupy fiata maja z nimi problemy. -- Karolek 68 |
Data: Styczen 15 2011 11:37:14 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: marek |
No i nie rozumiesz istoty problemu. a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu, uzwojenie miedz.... lozysko koroduje i pecznieje? wirnik? 69 |
Data: Styczen 15 2011 11:41:22 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: marek | a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu, uzwojenie miedz.... lozysko koroduje i pecznieje? wirnik? ok juz wszstko wiem. http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71 faktycznie jesli stojan jest zabudowany to jakis inzynierek teoretyk musial to konstruowac. pewnie gut lub to z pmsu. u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac. 70 |
Data: Styczen 15 2011 12:03:32 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 11:41, marek pisze: a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu, Inzynier nie przewidzial, ze alternator bedzie pracowal w tak trudnych warunkach. Jakby byl umieszczony w innym miejscu, to nic by sie zlego nie dzialo. -- Karolek 71 |
Data: Styczen 15 2011 13:00:36 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-15 11:41, marek pisze: Wspomnieli o koszcie rzędu 120 zł. Czyli miałem rację, że taniej niż 1 cewka do megane. 72 |
Data: Styczen 15 2011 13:03:46 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: marek | ok juz wszstko wiem. zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000. 73 |
Data: Styczen 15 2011 13:13:30 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "marek" napisał w wiadomości ok juz wszstko wiem. Nikt nie zmusza do kupowania oryginałów, zwłaszcza jak już jeden padł. Jak ostatnio byłem na przeglądzie, do mieli ofertę alternatorów składającą się chyba z 4 pozycji. 74 |
Data: Styczen 15 2011 13:32:51 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "marek" napisał w wiadomości ok juz wszstko wiem. Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki http://motoallegro.pl/alternator-fiat-punto-seicento-panda-cinquecento-i1208026244.html A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane oryginały. 75 |
Data: Styczen 15 2011 14:11:40 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 13:32, Cavallino pisze: Użytkownik "marek" napisał w wiadomości Alternator do punto w ASO to od okolo 1100 do okolo 1200zl. Przebitke policz sobie sam, ale teraz juz poprawnie :> -- Karolek 76 |
Data: Styczen 15 2011 14:20:02 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica. 77 |
Data: Styczen 15 2011 14:31:59 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze:
Wszystkie ASO maja te same ceny. Mozesz sobie sprawdzic z grubsza na http://www.spangerum.com:7080 Te ceny co Ci tam wyskocza to i tak sa zanizone, bo jak pojedziesz do ASO to zaspiewaja wiecej (przyczyna to kurs zl do ojro). -- Karolek 78 |
Data: Styczen 15 2011 15:13:07 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze: Już pisałem - w moim są też zamienniki, regenerowane itd. 79 |
Data: Styczen 15 2011 15:16:19 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze: Ok. 630 zł. I to by się zgadzało z tym co ludzie piszą. 80 |
Data: Styczen 15 2011 15:34:21 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 15:16, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości Za tyle to odnowiony sobie kupisz o prosze http://sklep.auto-mobil.pl/search/node/alternator Nowy to cena razy 2 :> -- Karolek 81 |
Data: Styczen 15 2011 15:48:48 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-15 15:16, Cavallino pisze: Przecież to było na powyżczym linku, nic nie pisało że regenerowany. Regenerowane kupisz za 170 na allegro. 82 |
Data: Styczen 15 2011 18:03:32 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 15:48, Cavallino pisze: Ok. 630 zł. Chyba waluty Ci sie pomylily, bo ja tam nigdzie takiej ceny nie widze :> Za to widze takie ceny http://tinyurl.com/altekpunto -- Karolek 83 |
Data: Styczen 15 2011 19:43:06 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Regenerowane kupisz za 170 na allegro. http://sklep.mmarket.com.pl/product_info.php?cPath=39_48&products_id=56&osCsid=3daddc620ea96182a22108d3f7524298 Za to widze takie ceny http://tinyurl.com/altekpunto A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii. Dlatego wychodziło o połowę taniej. 84 |
Data: Styczen 15 2011 20:20:55 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 19:43, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości news: Ale ten sklep, ktory wynalazles z regenerowanym alternatorem ma sie nijak do wczesniejszych linkow :> Bo to, ze mozna cos gdzies kupic/zrobic taniej to ja dobrze wiem. ASO niestety to inny swiat i tam regenerowane kosztuja tyle ile widziles w linku, ktory Ci podalem (to byl link do sklepu ASO).
Tam ceny sa zroznicowne zaleznie od silnika. Dla silnikow 16V ceny juz sa od ponad 700zl do prawie 1300zl i to wszystko dla silniczkow 1.2 16V :> Dla wiekszych pojemnosci to od 1000 do ponad 1300zl :P -- Karolek 85 |
Data: Styczen 15 2011 20:56:45 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-15 19:43, Cavallino pisze: W tym sklepie który podawałeś nówka kosztowała 630 - pisałem przecież. A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii. Ja mam 1.2 8V i odruchowo akurat takiego szukałem. 86 |
Data: Styczen 15 2011 21:02:39 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 20:56, Cavallino pisze: Ale ten sklep, ktory wynalazles z regenerowanym alternatorem ma sie Alez nie, w sklepie, ktory podalem, czyli sklepie ASO Fiata, 639 czy 653 to kosztuja nie nowki, ale odnowione, czytaj regenerowane, znaczy sie stare, a nie nowe :> Jest tam jeden nowy w cenie 1200zl :P A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii. Nie kazdy ma takie szczescie ;> -- Karolek 87 |
Data: Styczen 15 2011 15:04:00 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 13:32:51 +0100, Cavallino wrote: zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki To chyba nie taki o ktorym mowa, bo japonski i pewnie nie peka :-P A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane oryginały. A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ? Jeszcze w jakim starociu to moze, ale w nowych modelach - skad oryginaly do regeneracji, szczegolnie jesli to czesc o malej trwalosci :-) J. 88 |
Data: Styczen 15 2011 15:08:52 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Sat, 15 Jan 2011 13:32:51 +0100, Cavallino wrote: Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.
Skoro sprzedają je nawet w ASO, to raczej mają źródełko. 89 |
Data: Styczen 15 2011 15:16:33 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 15:08:52 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Sa dostepne ? Troche powatpiewam. J. 90 |
Data: Styczen 15 2011 15:23:08 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Sat, 15 Jan 2011 15:08:52 +0100, Cavallino wrote: Dla kogo? Regenerowane altki są dostępne, więc ten kto regeneruje musi mieć dostęp do elementu który ulega awarii. 91 |
Data: Styczen 15 2011 15:30:59 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 15:23:08 +0100, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch polowkach a czasem peka tylko jedna :-) J. 92 |
Data: Styczen 15 2011 15:35:40 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 15:30, J.F. pisze: On Sat, 15 Jan 2011 15:23:08 +0100, Cavallino wrote: Czasami skutki pekniecia sa takie, ze uszkodzeniu ulega uzwojenie i oplacalnosc regenercji staje pod wielkim znakiem zpytania. -- Karolek 93 |
Data: Styczen 15 2011 17:11:10 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 15:35:40 +0100, Karolek wrote: W dniu 2011-01-15 15:30, J.F. pisze: Wtedy mozna z dwoch uszkodzonych zrobic jeden, wiec jest dobrze :-) J. 94 |
Data: Styczen 15 2011 18:07:18 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 17:11, J.F. pisze: On Sat, 15 Jan 2011 15:35:40 +0100, Karolek wrote: Nie mozna, bo uzwojenie ulega uszkodzeniu z powodu uszkodzenia obudowy :> -- Karolek 95 |
Data: Styczen 15 2011 18:43:17 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 18:07:18 +0100, Karolek wrote: W dniu 2011-01-15 17:11, J.F. pisze: Ale zawsze ? J. 96 |
Data: Styczen 15 2011 19:05:01 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 18:43, J.F. pisze: On Sat, 15 Jan 2011 18:07:18 +0100, Karolek wrote: Nie, zazwyczaj konczy sie na peknietej obudowie. -- Karolek 97 |
Data: Styczen 15 2011 13:50:46 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Sat, 15 Jan 2011 11:41:22 +0100, marek wrote: ok juz wszstko wiem. Ale fotek tam nie ma. u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac. O to chodzi ? http://allegro.pl/alternator-opel-astra-vectra-signum-1-9-cdti-i1395264163.html http://allegro.pl/alternator-ford-focus-1-4-1-6-i1399504958.html http://allegro.pl/alternator-ford-escort-fiesta-orion-sierra-rover-i1399504514.html Ale te tez nie pekaja. Wlosi to jednak potrafia :-) J. 98 |
Data: Styczen 15 2011 14:05:13 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: marek | u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac. u mnie jest taki: http://allegro.pl/alternator-mitsubishi-l200-l400-pajero-2-5d-td-i1385678481.html 99 |
Data: Styczen 15 2011 14:13:28 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 14:05, marek pisze: u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac. W BMW tez mam takiej konstrukcji jak w fiatach i tez jakos nie pekaja :> Ale w BMW nie leje sie na alternator co chwile woda i woda z sola. -- Karolek 100 |
Data: Styczen 15 2011 14:25:21 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: marek | W BMW tez mam takiej konstrukcji jak w fiatach i tez jakos nie pekaja :> moze by wystarczylo dorobic jakies dziury-odplywy ? 101 |
Data: Styczen 15 2011 14:34:35 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-15 14:25, marek pisze: W BMW tez mam takiej konstrukcji jak w fiatach i tez jakos nie pekaja :> Moze... ja tego nie przerabialem. Ludzie to probuja uszczelniac silikonem, malowac, smarowac fluidolem itp. patenty, jak to sie sprawdza to nie wiem. -- Karolek 102 |
Data: Styczen 14 2011 15:15:24 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 14:47, J.F. pisze: On Fri, 14 Jan 2011 14:33:33 +0100, Karolek wrote: Troche tak, bo tu chodzi o fiaty (zreszta problem nie dotyczy tylko fiatow) z pewnego okresu czasowego (mianowicie czasow przytoczonej sieny). Wiec prostuje swoja wypowiedz :>
Jak ma jeszcze tego fiata to moze bedzie mu dane uslyszec ;> -- Karolek 103 |
Data: Styczen 14 2011 15:08:30 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Yans van Horn | On 2011-01-14 13:42, Cavallino wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości news: Nie jest bzdurą. Znajomy mechanik pokazywał mi kilka takich w których gnicie powoduje blokowanie wirnika :-) -- pozdrawiam, Marcin 'Yans' Bazarnik 104 |
Data: Styczen 14 2011 15:18:16 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Yans van Horn" napisał w wiadomości news:4d30 Albo po prostu jest bzdurą. Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda? 105 |
Data: Styczen 14 2011 16:44:41 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Robert_J | Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda? Odpuść już bo Twoje udowadnianie nieśmiertelności alternatorów we fiatach już denerwuje :-). Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy? Wystarczy że np. 5-10% aut będzie wykazywało ponadprzeciętną wadliwość jakiegoś elementu i spokojnie można uznać tę usterkę za typową. A Ty jęczysz że Twoje fiaty były zajebiste bo altki nie padały... Żeby było śmiesznie nie bardzo masz do tego "prawo", bo skoro miałeś te auta średnio po dwa lata to pewnie w ogóle nic nie padało ;-). I co? Znaczy że fiaty są bezawaryjne? 106 |
Data: Styczen 14 2011 16:54:28 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Robert_J" napisał w wiadomości Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda? Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy? Nic takiego nie pisałem. I nie odwracaj kota ogonem - to że jakiś promil alternatorów był skaszaniony, nie oznacza że każdy Fiat z ostatnich 100 lat musi mieć koniecznie wymieniony corocznie alternator A coś takiego JF był łaskaw napisać, jak zwykle wyłączając myślenie podczas pisania. Wystarczy że np. 5-10% aut Procent? Obstawiam że wśród fiatów jeżdżących obecnie po drogach, ten problem dotknął promili, a nie 5-10% jak Ty byś chciał. Nawet jeśliby przez kilka miesięcy czy lat montowali spieprzony typ alktów do wszystkich modeli, a wiadomo że tak nie było. 107 |
Data: Styczen 14 2011 18:51:56 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Robert_J | Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy? Ale z kontekstu Twojego posta to własnie wynika :-). I nie próbuj udowadniać że Twój zamysł był inny, potrafię logicznie rozumować zapewne nie gorzej niz Ty ;-))) Wystarczy że np. 5-10% aut Ale jeśli chodzi o 5-10% to ja wcale nie pisałem o alternatorach :-). Widzę że też masz problemy z interpretowaniem treści ;-). Napisałem tylko że usterka nie musi dotykać wszystkich aut żeby ją uznać za typową. Gdzie tu mowa o alternatorach? 108 |
Data: Styczen 14 2011 18:54:48 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Robert_J" napisał w wiadomości Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy? Nie. To z postu Jarka wynikało twierdzenie przeciwne. I dlatego protestowałem. 109 |
Data: Styczen 14 2011 17:08:38 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: DoQ | W dniu 2011-01-14 15:18, Cavallino pisze: Nie jest bzdurą. Znajomy mechanik pokazywał mi kilka takich w którychCzyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda? Twoja Megane ponoc sie psuła. Pisałeś ze Renault to syf. Wychodzi na to że jeździłeś wszystkimi renówkami na świecie. Pozdrawiam Paweł -- _____________________________________________ DoQ -- [ES9J4]-- mail: 110 |
Data: Styczen 14 2011 13:01:17 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Maciek |
To dlaczego taksowkarze nie jezdza fiatami ? :-) Jezdza, jezdza, moj sasiad dopiero co wymienial zajezdzonego Palio kombi na uzywanego Daewoo Lanosa, wiec Lanoskami tez pomykaja. Palio mial od nowosci, chwalil sobie za niskie ceny eksploatacji. Inna sprawa, ze doprowadzenie samochodu do stanu agonalnego zajemlo mu ~250tys km (gazowany po 100tys). Maciek 111 |
Data: Styczen 14 2011 11:24:23 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: AL | Wangog pisze: Witam procz kwoty za kupno samego auta, nalezy miec jeszcze druga kupke na jego eksplotacje. Im segment wyzszy, tym druga kupka powinna byc wieksza. Jezli juz naprawiles - to jezdzij dalej i odkladaj, bo dalej nie wiesz czy to juz wszystkie elementy wyskoczyly. Jest to niestety kompromis - alebo wydasz od razu duzo na nowe auto i potem przez pewien czas gwarancji masz spokoj (na odlozenie kupki ;), albo kupujesz uzywany za ulamek sumy nowego i po kupnie caly czas doinwestowujesz -- pozdr Adam (AL) TG 112 |
Data: Styczen 14 2011 11:27:58 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Maciek | Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca... Jezeli tylko mechanika, to ponaprawialbym, przynajmniej mialbym obraz czym jezdze i w jakim stanie mam samochod. Jednak jezeli do tego wszystkiego blacha by sie zaczynala sypac to bym go sprzedal czym predzej. Z tym sie wojny nie wygra, mozna jedynie rany zaleczac na chwile. Nowy samochod uzywany, nowe problemy, mniejsze lub wieksze, na to trzeba byc przygotowanym. Maciek 113 |
Data: Styczen 14 2011 11:44:51 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Lewis | W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze: Witam Skoro podoba Ci siÄ auto, podróżowanie nim sprawia wiele radoĹci, to naprawiaj je tak, żeby nadal sprawiało wiele radoĹci z jazdy. Chyba że jest wyjÄ tkowÄ padlinÄ z wiadrem szpachli na każdym elemencie to go pogoĹ, ale jeżeli jest naprawdÄ zadbany a padło kilka eksploatacyjnych podzespołów to je wymieĹ i ciesz siÄ nadal. Takie wystraszenie siÄ pierwszej usterki i szybkie sprzedanie auta bo coĹ siÄ zepsuło to tylko wyrzucanie kasy, kupisz drugie w podobnym wieku i stanie i zaraz znów coĹ padnie... A tak wiesz że to i to już naprawiłeĹ i masz spokojnÄ głowÄ o te podzespoły ;) Znajomy ma A8 D2 w które od dnia zakupu włożył co najmniej 2x tyle co było warte. -- CzÄĹci do A6 C4 sprzedam http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697 Pozdrawiam Lewis 114 |
Data: Styczen 14 2011 11:47:39 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: LEPEK | W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze: Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:[...] Zapytaj siÄ mechaników, którzy ci go naprawiajÄ , czy ten samochód nie wyglÄ da na popowodziowy, albo mocno powypadkowy. JeĹli nie, to jeździÄ dalej. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 115 |
Data: Styczen 14 2011 12:06:49 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Agent |
Witam Ale jak można oczekiwaÄ że 11 letni merc za 20 tys nie bedzie wymagał żadnej naprawy i nawet wymian oleju czy klocków? Jak masz mało kasy to szukaj używek i/lub naprawiaj sobie sam. Bo np zamiast kupna niwego alternatora można oddac go do regeneracji za ułamek ceny nowego oryginalnego. Sporo jest tez zamienników za cenÄ sporo mniejszÄ niż oryginał. 116 |
Data: Styczen 14 2011 12:11:00 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze: Witam 5k na naprawy łÄ cznie z tymi tam olejami klockami i elementami zawieszenia przez pierwszych 6 miesiÄcy, to kwota, jakÄ był własnie przewidział dla auta w tym wieku i tej klasy na doprowadzenie do stanu zadowalajÄ cego. Sam wydałem jakieĹ 3 koła na poprawki w primerze za 15.000 i od tej pory -już parÄ latek- wydatki spadły do jakiegoĹ 1kzł/rok na naprawy i czÄĹci eksploatacyjne. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 117 |
Data: Styczen 14 2011 12:28:39 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: J.F. | On Fri, 14 Jan 2011 10:57:38 +0100, Wangog wrote: Co byscie zrobili w sytuacji kiedy: No jak to co - odpicowac, cofnac licznik i sprzedac :-) Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam Na drugi raz kup sobie malucha, bedzie cie stac. A tak powazniej - klocki i zawieszenie to trzeba wymieniac we wszystkich. Alternator .. zdarza sie, koszt naprawy bywa rozny. A inne .. takie uroki uzywanego samochodu. Nigdy nie znasz jutra. Chyba musisz troche popracowac nad znalezieniem dobrego mechanika. J. 118 |
Data: Styczen 14 2011 14:38:41 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Olo | On 2011-01-14 10:57, Wangog wrote: Witam Naprawiaj i jeździj dalej. I nie zamieniaj na tańsze i nowsze np. na fiata. Czasami tanie i nowsze może być równoznaczne z tandetne :) 119 |
Data: Styczen 14 2011 15:41:19 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: ________ | > Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie Mnie nie stać aby w grata sterego ładować tyle pieniędzy :) wolę inwestować w cos innego :) auto to tylko kupa złomu, jeśli to dla ciebie dużo te pare tyś w naprawy to zmień np na Opla, tam części tańsze znacznie. Bo licz się, z tym ze nie skonczy się na tych częściach. 120 |
Data: Styczen 14 2011 15:43:13 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "________" napisał w wiadomości > Też tak mam, dlatego ostatniego auta pozbyłem się jak mnie zaczęło kosztować po 1000 złotych miesiąc w miesiąc. A miało 3,5 roku. auto to tylko kupa złomu, jeśli to dla ciebie dużo te pare tyś w naprawy Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie. 121 |
Data: Styczen 14 2011 15:48:19 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 15:43, Cavallino pisze: Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie. Akurat fiat to tanich czesci nie ma. -- Karolek 122 |
Data: Styczen 14 2011 16:00:41 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-14 15:43, Cavallino pisze: Ma. Poza tym sprzedaje w ASO zamienniki. 123 |
Data: Styczen 14 2011 17:06:39 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Karolek | W dniu 2011-01-14 16:00, Cavallino pisze: Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości Nie ma, jestem zmuszony czasem cos kupic w ASO fiata i jest IMHO zajebiscie drogi. To w ASO BMW czesciej kupuje czesci, a u Fiata tylko kiedy nie mam wyboru. Poza tym sprzedaje w ASO zamienniki. ROTFL :> -- Karolek 124 |
Data: Styczen 14 2011 17:15:08 | Temat: Re: Co zrobic... | Autor: Cavallino | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości W dniu 2011-01-14 16:00, Cavallino pisze: |