Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego?
1 | Data: Czerwiec 19 2010 14:40:43 |
Temat: Czy wolno jeździÄ z woda zamiast płynu c hłodzacego? | |
Autor: Sebastian BiaĹy | Witam. 2 |
Data: Czerwiec 19 2010 12:41:38 | Temat: Re: Czy wolno jeździć | Autor: masti | Dnia piÄknego Sat, 19 Jun 2010 14:40:43 +0200, osobnik zwany Sebastian Witam. nic, poza zamarzniÄciem w zimie na postoju. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 3 |
Data: Czerwiec 19 2010 13:53:40 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Waldek Godel | Dnia Sat, 19 Jun 2010 12:41:38 +0000 (UTC), masti napisał(a): nic, poza zamarznięciem w zimie na postoju. Nie tylko, jeszcze odkładający sie kamień w układzie - jeżeli wlano kranówę. Na krótki okres bez problemu, na dłuższy raczej nie warto. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz" 4 |
Data: Czerwiec 19 2010 12:54:16 | Temat: Re: Czy wolno jeździć | Autor: masti | Dnia piÄknego Sat, 19 Jun 2010 13:53:40 +0100, osobnik zwany Waldek Godel Dnia Sat, 19 Jun 2010 12:41:38 +0000 (UTC), masti napisał(a): no zakładam, że nie kranówÄ :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 5 |
Data: Czerwiec 19 2010 15:31:03 | Temat: Re: Czy wolno jeździÄ z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: MichaĹ Gut | no zakładam, że nie kranówÄ :) badzmy relaistami;) 6 |
Data: Czerwiec 20 2010 01:06:24 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiastpłynu chłodzacego? | Autor: kogutek | Dnia piÄ�knego Sat, 19 Jun 2010 14:40:43 +0200, osobnik zwany SebastianTo jest jedyna słuszna rada. Wszystkie dziwne teorie o kamieniu, gotowaniu czy szybszym zużyciu uszczelek to bzdury. Chętnie bym przeczytał jakie argumenty na potwierdzenie swoich tez mają ich autorzy. Ale nie przeczytam. Nie dlatego że nie będzie mi się chciało a dlatego że oni nic nie napiszą. Bo jakby napisali to pojeździł bym sobie po nich jak po łysych kobyłach. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 7 |
Data: Czerwiec 20 2010 01:39:32 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiastpłynu chłodzacego? | Autor: J.F. | On Sun, 20 Jun 2010 01:06:24 +0200, kogutek wrote: To jest jedyna słuszna rada. Wszystkie dziwne teorie o kamieniu, gotowaniu czy Znowu nie przesadzaj - kamien jednak w kranowie jest, fakt ze ilosc raczej znikoma. A z uszczelkami w pompie to sam jestem ciekaw czy woda smaruje tak dobrze jak borygo. J. 8 |
Data: Czerwiec 20 2010 02:55:27 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiastpłynu chłodzacego? | Autor: kogutek | On Sun, 20 Jun 2010 01:06:24 +0200, kogutek wrote:Gdyby głupota powodowała unoszenie się w powietrzu to ktoś kto pisze że kamień z jednorazowo nalanej wody może zaszkodzić przebywał by teraz w stratosferze. Weź 5 litrową butelkę wody mineralnej. Nazywa się mineralna bo zawiera rozpuszczone minerały. I przeczytaj ile tych minerałów jest. Czy tam jest ich kilo, ćwierć kilo czy może mniej. Jest ich tyle że jak się osadzą w układzie chłodzenia to warstwa będzie grubsza niż atom ale w dalszym ciągu praktycznie nie możliwa do zmierzenia Żeby przekonać siebie i innych oszacuj ile metrów sześciennych wody z kranu trzeba zagotować w układzie chłodzenia żeby powstała warstwa 0,5mm. Pierwszą sprawę mamy chyba wyjaśnioną. Co do uszczelnienia pompy. Ten typ uszczelnienia nazywa się cierno oporowym. Charakteryzuję niezwykłą precyzją wykonania powierzchni uszczelniających. Kontroli płaskości dokonuje się metodą optyczną wykorzystującą specjalny sprawdzian szklany. Płaskość ocenia się po ilości prążków interferencyjnych. Powinny byc o ile mnie pamięć nie myli trzy albo cztery. Tak małych odchyłek od płaskości nie daje się zmierzyć innymi warsztatowymi metodami. Uszczelnienie pracuje na sucho. Pomiędzy pierścieniem grafitowym a przeciw pierścieniem jest tak mało miejsca że cząsteczki wody się nie mieszczą bo są większe. Gdy z jakichkolwiek przyczyn pojawi się tam woda to uszczelnienie natychmiast się psuje. Dodatkowo skonstruowane jest ten typ uszczelnienia w taki sposób że zwiększenie ciśnienia w układzie powoduje zwiększenie siły dociskającej pierścienie do siebie. Amen Dalej przesadzam? -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 9 |
Data: Czerwiec 20 2010 18:52:38 | Temat: Re: Czy wolno jeÂździĂŚ z woda zamiastpÂłynu chÂłodzacego? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2010-06-20, kogutek wrote: Pomiędzy pierścieniem LOL. Krzysiek Kiełczewski 10 |
Data: Czerwiec 19 2010 14:49:12 | Temat: Re: Czy wolno jedzić z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: J.F. | On Sat, 19 Jun 2010 14:40:43 +0200, Sebastian Biały wrote: Co grozi współczesnemu silnikowi (diesel) z wodą w chłodnicy? Niewiele. Nieco przyspieszona korozja i szybsze zuzycie uszczelki pompy wody - ale skoro masz 30% starego plynu to mysle ze nawet nie to. J. 11 |
Data: Czerwiec 19 2010 15:30:03 | Temat: Re: Czy wolno je?dzić z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Nostradamus |
On Sat, 19 Jun 2010 14:40:43 +0200, Sebastian Biały wrote: Szybciej się też zagotuje. 12 |
Data: Czerwiec 19 2010 17:44:06 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Wersja Demo |
Co grozi współczesnemu silnikowi (diesel) z wodą w chłodnicy? Generalnie niewiele, o ile jest w miare zimno (tj. ponizej 10 stopni) :) Płyn w układzie jest po to, żeby wytrzymac mrozy i przegotowania. Bo generalnie w środku w silniku jest parę miejsc, w którym przekracza on temperaturę gotowania wody. Być może, skoro nadal masz te 30% to jeszcze nie przekroczyłeś momentu, w którym ta mieszanka zacznie ci się gotować. Ale jak staniesz w korku w 40 stopniach za oknem to zobaczysz widowiskowy obłok pary wodnej wydobywajacy się spod maski. Mi się to kiedyś zdarzyło, ale wtedy zawiódł czujnik temperatuty włączający wentylator :) Zajebiste wrazenie jak się nagle coś zaczyna dymic spod maski ... mozna przy odrobinie słabych nerwów zaczac robic w gacie, albo latac wokolo machajac rekami :)))) Moglem wtedy powiedziec, ze jestem "man" :))) bo wysiadlem, otworzylem maske, zidentyfikowałem problem i zjechalem na stacje ... a kobiety piszczały i panikowaly :PPPP Tak więc ... po prostu obserwuj wskaznik temperatury i częstotliwosc wlaczania sie wentylatora. Co do szybszego nagrzewania, to pewnie chodzi o to, ze woda ma jednak mniejsze opory przepływu niz mieszanka i dlatego silnik szybciej łapie zmiany temperatury. Generalnie jednak nie uwazalbym tego za pozytywne zjawisko. -- Krzysiek, Wieliczka i okolice. 13 |
Data: Czerwiec 19 2010 21:39:17 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: news | <cut bzdury> 14 |
Data: Czerwiec 19 2010 21:54:39 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: J_K_K |
<cut bzdury> Nie przesadzaj, jeszcze się nie pytał, czy można chłodnicę musztardą uszczelniać ;-) Pzdr JKK 15 |
Data: Czerwiec 19 2010 22:10:22 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: news | Nie przesadzaj, jeszcze się nie pytał, a jak to bylo z tym wezem ogrodowym ? 16 |
Data: Czerwiec 19 2010 23:53:43 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Przemysław Czaja |
Płyn w układzie jest po to, żeby wytrzymac mrozy i przegotowania. Bo Po to w układzie chłodzenia jest nadciśnienie, aby przesunąć punkt wrzenia cieczy - obojętnie jakiej, dla wody przy ciśnieniu jakie zazwyczaj panuje w układach chłodzenia czyli ok 1.3 bara temperatura wrzenia wynosi ok 110 stopni celsjusza - jeśli zrozumiałeś, to teraz już wiesz dlaczego nie wolno odkręcać korka w zbiorniczku wyrównawczym np po ostrej jeździe i dlaczego po odkręceniu woda, czy tam płyn zaczyna gwałtownie wrzeć. 17 |
Data: Czerwiec 20 2010 18:53:43 | Temat: Re: Czy wolno jeÂździĂŚ z woda zamiast pÂłynu chÂłodzacego? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2010-06-19, PrzemysÂław Czaja wrote: Płyn w układzie jest po to, żeby wytrzymac mrozy i przegotowania. Bo Można, można. Po pierwszym razie siÄ już wie dlaczego nie należy :) Pzdr, Krzysiek Kiełczewski 18 |
Data: Czerwiec 22 2010 15:10:45 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Wersja Demo | dla wody przy ci?nieniu jakie zazwyczaj panuje w układach chłodzenia Zazwyczaj. Np. w Hondzie Civic nadcisnienia nie ma. -- Krzysiek, Wieliczka i okolice. 19 |
Data: Czerwiec 22 2010 16:44:35 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Przemysław Czaja |
dla wody przy ci?nieniu jakie zazwyczaj panuje w układach chłodzenia Po czym kolega wnosi? Pytam z ciekawości bo interesuje mnie jak np. rozwiązali ubytki związane z parowaniem cieczy? .. 20 |
Data: Czerwiec 22 2010 15:48:19 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Wmak | Wersja Demo napisał(a):
Piszesz o nadciśnieniu w chłodnicy, nagrzewnicy i wężach czy tylko w zbiorniczku wyrównawczym ? Stosowane bywaja dwa systemy: 1. Nadciśnienie panuje w całym układzie, wraz ze zbiorniczkiem wyrównawczym. Zaworek ograniczający ciśnienie jest na zbiorniczku. Wydmuchuje parę, po ostygnięciu zasysa powietrze 2. Nadciśnienie panuje w chłodnicy, nagrzewnicy, przewodach. Zawór ciśnieniowy jest przy korku chłodnicy (na chłodnicy lub na wężu łączącym termostat z chłodnicą). Przy wzroście temperatury i ciśnienia płyn jest wypychany do zbiorniczka, w czasie stygnięcia układu jest z niego zasysany ale sam zbiorniczek nie ma ciśnieniowego korka, tylko klapkę zapobiegającą wychlapywaniu płynu. Ostatnie, jakie pamiętam, samochody bez nadciśnienia w chłodnicy to była Warszawa M20 (może i seria 203) i stare Żuki. Wmak -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 21 |
Data: Czerwiec 23 2010 14:45:49 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: news | Wydmuchuje parę, po ostygnięciu zasysa powietrze rotfl zastanow sie nad tym troche 22 |
Data: Czerwiec 23 2010 13:33:30 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z woda zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Wmak | news napisał(a): > Wydmuchuje parę, po ostygnięciu zasysa powietrze To twoje zmartwienie, że chyba nie znasz budowy układu chłodzenia i nie rozumiesz praw fizyki... Dobrze, rozwinę: Po rozgrzaniu silnika, gdy ciśnienie przekroczy próg zaworu nadmiarowego w korku, wylatuje na zewnątrz mieszanina powietrza, pary wodnej i niewielkich ilości par glikolu (ewentualnie innych składników "płynu do chłodnic"). Czasem, po natychmiastowym zatrzymaniu mocno zgrzanego silnika - zwykle gdy w układzie jest za dużo wody a za mało (umowna nazwa) glikolu, płyn potrafi się zagotować lokalnie w najgorętszych miejscach i wtedy ostro sika płynem przez zawór. W czasie stygnięcia płyn w całym układzie się kurczy, wytwarza się podciśnienie i wtedy otwiera się zawór zwrotny korka, znacznie "czulszy" od nadmiarowego - wtedy zasysa z zewnątrz powietrze, wyrównując ciśnienie wewnętrzne z zewętrznym, by zapobiec zaciśnięciu węży, zbiorniczka itd... Wmak -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 23 |
Data: Czerwiec 24 2010 00:26:55 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z wod a zamiast płynu chłodzacego? | Autor: kogutek | news napisał(a):Nieprawda. Powietrza tam nie ma. Bo niby skąd w szczelnym hydraulicznym układzie ma być powietrze. To że w przezroczystym przewodzie łączącym zbiornik wyrównawczy z chłodnicą widać że oprócz cieczy jest jeszcze para jest zjawiskiem normalnym i wynikającym z tego że w chłodnicy jest wyższe ciśnienie niż w zbiorniczku wyrównawczym. Jak powstają lokalne przegrzania to nadmiar ciepła jest natychmiast absorbowany przez ciecz jaka jest dookoła bąbla pary. Temperatura wrzenia mieszanin cieczy jest zawsze wyższa od temperatury wrzenia cieczy wrzącej w niższej temperaturze i niższa od temperatury wrzenia cieczy wrzącej w wyższej temperaturze. Zjawisko ma nawet swoją nazwę. Temperatura ta zależy od proporcji w jakich zmieszane są ciecze i ciśnienia w jakim zachodzi wrzenie. Oddaj kasę za szkołę. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 24 |
Data: Czerwiec 24 2010 10:32:54 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z wod a zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Wmak | kogutek napisał(a): > korku, wylatuje na zewnątrz mieszanina powietrza, pary wodnej iniewielkich > ilości par glikolu (ewentualnie innych składników "płynu do chłodnic"). Nieprawda. Powietrza tam nie ma. Bo niby skąd w szczelnym hydraulicznym > > Przypomnę, że mój krótki tekst: "Wydmuchuje parę, po ostygnięciu zasysa powietrze" dotyczył układu, gdzie korek z zaworkami jest tylko na zbiorniku wyrównawczym Ten układ jest szczelny tylko w zakresie ciśnień "trzymania" zaworków korka. Zaworki pracują naprzemiennie przy rozgrzewaniu i stygnięciu silnika. Przy stygnięciu układ zasysa powietrze do zbiorniczka, przy następnym rozgrzaniu silnika to powietrze jest usuwane przez zawór. Po dłuższej jeździe powietrza praktycznie już nie będzie, pozostaną pary wody i glikolu. Po ostygnięciu znów zassie do zbiorniczka powietrze. W układzie z korkiem przy chłodnicy i otwartym zbiorniczku przy stygnięciu układ (rurką od spodu zbiorniczka, przez zawór) zasysa płyn i dopóki go nie zabraknie w zbiorniczku to powietrza w układzie chłodzenia nie będzie . Jak ppraktycznieowstają lokalne przegrzania to nadmiar ciepła Temperatura wrzenia mieszanin cieczy jest zawsze wyższa od temperaturywrzenia cieczy wrzącej w niższej temperaturze i niższa od temperatury wrzenia cieczyta zależy od proporcji w jakich zmieszane są ciecze i ciśnienia w jakimzachodzi wrzenie. Oddaj kasę za szkołę.Teorię znasz (ja też) ale widać nie zdarzyło ci się po zatrzymaniu auta w którym wentylatory są odcinane kluczykiem, natychmiast po długiej ostrej jeździe, bez czekania na wolnych obrotach aż wymiesza się płyn w układzie, że w chwilę później słychać bulgot i duża porcja płynu wylatuje pod auto. Przy proporcjach wodya/glikol ok 50/50 i sprawnych zaworkach takie coś nie ma prawa się zdarzyć ale przy rozwodnionej mieszance i np. niedokręconym lub złym korku może się trafić. Bąbel pary zdąży wypchnąć płyn, zanim ciepło zostanie zaabsorbowane. Walczyłem z takim efektem w kilku autach. Przyczyną była głupota i chytrość mechaników. Jedno to był jeszcze (wtedy dosyć młody) Wartburg "golf" z korkiem na zbiorniczku. "Specjaliści" od tego modelu po wymianie pompy płynu chłodzącego doleli wody - po próbnej jeździe wykipiało. Kombinowali, zmienili cały płyn - było lepiej ale w upalny dzień znów gejzer. Dopiero kolega, doświadczony mechanik, kazał na gorąco pomacać węże - były miękkie. Nowy korek ze sprawnymi zaworkami (węże stwardniały) wyleczył silnik. Do tych "specjalistów" od Wartburgów auto nigdy więcej nie pojechało. W dwóch przywiezionych ze Stanów Chryslerach, ze sprawnymi zaworami przy chłodnicy i "bezciśnieniowym" zbiorniczku było to samo - wystarczyło wymienić płyn na 50/50 by nigdy więcej nie siknęło. Być może właśnie by zapobiec takim zjawiskom, w niektórych samochodach wentylatory chłodnicy pracują po wyjęciu kluczyka. Co do warszaw - pewno masz rację. W tych, na których prawo jazdy robiłem, czasem parowało spod korków (popsute?). Instruktor wyjmował z bagażnika bańkę wody i pokazywał, jak dolewać. Wmak -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 25 |
Data: Czerwiec 24 2010 11:03:51 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z wod a zamiast płynu chłodzacego? | Autor: Wmak | Wmak napisał(a): 26 |
Data: Czerwiec 24 2010 00:37:14 | Temat: Re: Czy wolno jeździć z wod a zamiast płynu chłodzacego? | Autor: kogutek |
Ostatnie, jakie pamiętam, samochody bez nadciśnienia w chłodnicy to byłaNieprawda. W tych samochodach na korku było wytłoczone " Otwierać ostrożnie" a w instrukcji obsługi było napisane dlaczego " otwierać ostrożnie". W korku był zawór zabezpieczający przed wzrostem ciśnienia. Tam były układy ciśnieniowe ale bez zbiorniczka wyrównawczego. Za bufor robiła wolna przestrzeń jaka się wytwarzała po napełnieniu układu wodą pod korek i pierwszym rozgrzaniu silnika. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl |