Fotografia zaangazowana
1 | Data: Sierpien 08 2010 17:08:22 |
Temat: Fotografia zaangazowana | |
Autor: Janko Muzykant | Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto w Nibylandii. 2 |
Data: Sierpien 08 2010 18:06:08 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: mt | Janko Muzykant pisze: Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto w Nibylandii. Dobre :) Na to co prawda nie mam zdjęcia, ale Kraków chce też pełnić rolę edukacyjną dla innych miast ;) http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,8090052,Gdansk__wszystko_dla_rowerzystow__A_Krakow_protestuje.html -- marcin 3 |
Data: Sierpien 08 2010 11:12:31 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: StaM | On 8 Sie, 17:08, Janko Muzykant wrote: Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto w Nibylandii.http://www.krakuf.grejt.pl/ Najbardziej mnie dziwi ze w cywilizowanym kraju zakrywa sie fasady wielgachnymi transparentami, jak w Chinach zprzed 40-stu lat. Jak ludzie, mieszkancy moga sie godzic na to? StaM 4 |
Data: Sierpien 08 2010 20:22:00 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | StaM pisze: Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto w Nibylandii.http://www.krakuf.grejt.pl/ Estetyka przeciętnego człowieka jest jak... jak dzisiejsza telewizja i radio. Cała ambicja Kowalskiego to puszka piwa, kanapa i większy ekran niż ma sąsiad. Skąd zatem miałyby się wziąć siły, żeby stan rzeczy zmienić? -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /lepiej mieć dwa złote niż złotówkę, a jeszcze lepiej mieć dwa pięćdziesiąt/ 5 |
Data: Sierpien 08 2010 20:53:04 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: marek augustynski | >> Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto wNibylandii.http://www.krakuf.grejt.pl/ > Kapitalizm plus pokręcone prawo. Estetyka przeciętnego człowieka jest jak... jak dzisiejsza telewizja i Ci co wieszają te banery akurat są ponadprzeciętni;) I mają gdzieś co myśli Kowalski. Prawo jest tak popieprzone, że walka z tym nie ma sensu. Społeczeństwo z kolei generalnie się nie poczuwa. Pytanie czy powinno? Pewnie tak, ale jak powiedzieć to ludziom, którzy ciągle nie otrząsnęli się z komuny i każdy przejaw obywatelskości traktują jak zamach na ich prywatność. marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 6 |
Data: Sierpien 08 2010 20:25:31 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Rafal Jankowski | On Sun, 8 Aug 2010, StaM wrote: On 8 Sie, 17:08, Janko Muzykant wrote: Bannerek ultra: http://lh6.ggpht.com/_vdh8J69ZCWw/TEY6TwA0QlI/AAAAAAAAIqo/3LoVqLH9UVA/IMG_2522.JPG 7 |
Data: Sierpien 08 2010 22:43:27 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Paweł W. | Rafal Jankowski pisze: Bannerek ultra: http://lh6.ggpht.com/_vdh8J69ZCWw/TEY6TwA0QlI/AAAAAAAAIqo/3LoVqLH9UVA/IMG_2522.JPG Ale zauważ - ile megapikseli musiał mieć aparat, którym zrobiono te zdjęcie! ;-) Pozdrawiam, Paweł W. -- http://www.prawnicydlabiznesu.pl/ 8 |
Data: Sierpien 08 2010 20:26:42 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: adam | Użytkownik "StaM" napisał Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto w Nibylandii.http://www.krakuf.grejt.pl/ Najbardziej mnie dziwi ze w cywilizowanym kraju zakrywa sie fasady wielgachnymi transparentami, jak w Chinach zprzed 40-stu lat. Jak ludzie, mieszkancy moga sie godzic na to? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Przypuszczasz, że mają coś do powiedzenia w tym temacie ? Że ktoś ich słucha ? adam 9 |
Data: Sierpien 08 2010 20:46:48 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Jester | On 10-08-08 20:26, adam wrote: Przypuszczasz, że mają coś do powiedzenia w tym temacie ? Że ktoś ich Nie mają nic do powiedzenia i nikt ich nie słucha, bo są paragrafy jakieś, że wolno. Z miesiąc temu był duży artykuł w jakimś pisemku o jakimś konkretnym przykładzie w stolicy, gdzie mieszkańcy wstali z kanapy i próbowali coś z tym zrobić (podparty toną wypowiedzi z obu stron, i numerami paragrafów). Ambicje Kowalskiego, któremu zasłonili okna w mieszkaniu i się w te upały zwyczajnie dusi, nie mają nic do rzeczy, bo legalnie nie da się zrobić nic. Przynajmniej na dzień dzisiejszy. J 10 |
Data: Sierpien 08 2010 20:50:15 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Maciek | Użytkownik StaM napisał: Najbardziej mnie dziwi ze w cywilizowanym kraju zakrywa sie fasady Gdyby mieli coś do gadania, to by nie było bannerów. Prawda jest taka, że wspólnota ustala, że na elewacji od ulicy wieszamy reklamę. Głosują wszyscy, nawet ci którzy nie będą mieli zasłoniętych okien. Większością głosów wniosek przechodzi. Proste? Proste. Jeszcze jedno - tylko czasami obniża się czynsz zasłoniętym mieszkańcom. Zwykle opłaty idą na remont części wspólnej, np. dachu, ocieplenie, wymianę instalacji itp. Latem jest prawdziwe piekło, bo nie ma krążenia powietrza. Bardzo bym chciał, żeby w Polsce nastało prawo z Danii, czyli zakaz reklam na ścianach, czy na wolno stojących w polu tablicach. Duńczycy uznali, że krajobraz jest na tyle piękny, że nie wolno go szpecić. Maciek 11 |
Data: Sierpien 08 2010 22:51:48 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: adam | Użytkownik "Maciek" napisał Bardzo bym chciał, żeby w Polsce nastało prawo z Danii, czyli zakaz reklam na ścianach, czy na wolno stojących w polu tablicach. Duńczycy uznali, że krajobraz jest na tyle piękny, że nie wolno go szpecić. Z powodu tej swoistej "wolnej amerykanki" jedne z moich nielicznych dobrych wspomnień n.t. PRL to to jedno - Warszawa (jaki i wiele innych miast) była przed 1989 rokiem miastem o wiele ładniejszym niż obecnie. adam 12 |
Data: Sierpien 09 2010 00:48:57 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | adam pisze: Bardzo bym chciał, żeby w Polsce nastało prawo z Danii, czyli zakaz reklam na ścianach, czy na wolno stojących w polu tablicach. Duńczycy uznali, że krajobraz jest na tyle piękny, że nie wolno go szpecić. Nie ma szans w najbliższej trzydziestolatce. Pokolenie w sile wieku musi kopnąć w kalendarz, a ich dzieci przejść w zawodową odstawkę. Z powodu tej swoistej "wolnej amerykanki" jedne z moich nielicznych dobrych wspomnień n.t. PRL to to jedno - Warszawa (jaki i wiele innych miast) była przed 1989 rokiem miastem o wiele ładniejszym niż obecnie. A będzie jeszcze gorzej: http://wyborcza.pl/1,75480,8209427,Brzydko_jak_w_Tatrach.html Na szczęście mam blisko w miejsca, w które nikomu nie chce się zapuszczać, a więc w szczególności skurwielom z agencji reklamowych z premedytacją stawiających takie gówna. A w Zakopopcu ideologicznie niczego nie kupuję (z wyjątkiem wydatków transportowych, gdyż tego trudno uniknąć). Zakopiańczycy i ludzie z Podhala w większości to chyba najbardziej nieprzyjemna społeczność w Polsce, pozbawieni zasad, honoru i dość prymitywni. A szkoda, ich dziadkowie tacy nie byli. Natomiast dla Krakowa nie mam już żadnej sympatii estetycznej. Lubię względną wygodę, jaką oferuje to miasto w stosunku do innych miejsc w Polsce, potencjał historyczny czy estetyczny dla mnie już nie istnieje. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /chcesz zrobić coś dla innych? - zrób coś dla siebie/ 13 |
Data: Sierpien 09 2010 01:50:17 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: adam | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał Bardzo bym chciał, żeby w Polsce nastało prawo z Danii, czyli zakaz reklam na ścianach, czy na wolno stojących w polu tablicach. Duńczycy uznali, że krajobraz jest na tyle piękny, że nie wolno go szpecić. Toś mnie pocieszył. Z powodu tej swoistej "wolnej amerykanki" jedne z moich nielicznych dobrych wspomnień n.t. PRL to to jedno - Warszawa (jaki i wiele innych miast) była przed 1989 rokiem miastem o wiele ładniejszym niż obecnie. "Hałas wizualny" - perfekcyjnie celne określenie. Na szczęście mam blisko w miejsca, w które nikomu nie chce się zapuszczać, a więc w szczególności skurwielom z agencji reklamowych z premedytacją stawiających takie gówna. No tak, to fakt. Z reguły jak jadę 47 to wlepiam gały w Tatry i nie widzę tego syfu. W zeszłym roku dałem się namówić na spływ Dunajcem i jechaliśmy autokarem z Zakopanego. Wtedy dopiero zobaczyłem w pełnej krasie drogę Zakopane - Nowy Targ. A w Zakopopcu ideologicznie niczego nie kupuję (z wyjątkiem wydatków transportowych, gdyż tego trudno uniknąć). Zakopiańczycy i ludzie z Podhala w większości to chyba najbardziej nieprzyjemna społeczność w Polsce, pozbawieni zasad, honoru i dość prymitywni. A szkoda, ich dziadkowie tacy nie byli. Zakopane to omijam szerokim łukiem. Mam zaklepaną miejscówkę w Murzasichlu i bardzo to sobie cenię. Tam jest być może jakoś inaczej bo nie dostrzegam akurat tych zjawisk. Jesli tak jest to podejrzewam, że oni się "zarazili" - od przyjezdnych, od ich szybkiego szmalu i hamulców zdejmowanych na czas urlopu. Natomiast dla Krakowa nie mam już żadnej sympatii estetycznej. Lubię względną wygodę, jaką oferuje to miasto w stosunku do innych miejsc w Polsce, potencjał historyczny czy estetyczny dla mnie już nie istnieje. Przez Kraków zdarza mi się jedynie przejeżdżać - zwykle jadę przez centrum 29 Listopada - Słowackiego - Mickiewicza - Konopnickiej - Zakopiańską i powiem Ci, że jedno co mnie za każdym razem przybija to brud na fasadach. Czy to jest od czasu do czasu czyszczone ale szybko się brudzi czy nikt tego nie dotykał od lat ? Na odcinku za Łagiewnikami to czuję się jak na paru wylotówkach z Warszawy - od tego pierdolnika miliona hurtowni upstrzonych krzykliwymi reklamami urywa dosłownie łeb. Ale zaskoczył mnie pozytywnie widok Bulwarów, przynajmniej na tyle ile da się zobaczyć przejeżdżając Dębnickim. Spodziewałem się widoku sprzątania po powodzi w toku - zamiast tego wyglądało jakby nic się tam nie wydarzyło. Te zalane wówczas tereny są już w 100% uporządkowane ? adam 14 |
Data: Sierpien 09 2010 09:42:33 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | adam pisze: Ale zaskoczył mnie pozytywnie widok Bulwarów, przynajmniej na tyle ile da się zobaczyć przejeżdżając Dębnickim. Spodziewałem się widoku sprzątania po powodzi w toku - zamiast tego wyglądało jakby nic się tam nie wydarzyło. Te zalane wówczas tereny są już w 100% uporządkowane ? Tam nie było prawie nic do roboty, wystarczyło puścić zgarniacz błota i polewaczkę. Jedyna dziura jaka się zrobiła (pod mostem), zionie do dziś i tak jej pewno zostanie kila lat. Niestety z bulwarów też ciekawy widok się rozciąga, choćby na słynnego ''zimnego lecha'', co może i śmieszy mniej inteligentnych, ale wygląda tragicznie. Zresztą elewacje ostatnio postawionych hoteli wyglądają tragicznie i z banerami, i bez. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /życie jest zbyt piękne, zbyt ciekawe i zbyt krótkie, żeby wybrać linuxa/ 15 |
Data: Sierpien 09 2010 20:04:07 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Mariusz [mr.] |
"Hałas wizualny" - perfekcyjnie celne określenie. Ja od dawna używam terminu "wizualny jazgot" na określenie tego, co męczy nasze oczy każdego dnia. Wydawało mi się nawet, że funkcjonuje on w mowie potocznej? Swoją drogą jakoś język dotyczący efektów wizualnych lubi korzystać z języka stworzonego dla dziedziny dźwięku - w końcu mawiamy o obrazie "krzykliwym", "wiele mówiącym", "wymownym", "przegadanym kadrze", itd. :)) pozdrawiam Mariusz [mr.] 16 |
Data: Sierpien 09 2010 20:10:25 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | Mariusz [mr.] pisze: Swoją drogą jakoś język dotyczący efektów wizualnych lubi korzystać Co widzisz? RMF :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /wymyśliłem patent na pomniki, co korpusy są stałe, a tylko głowy się zmienia/ 17 |
Data: Sierpien 09 2010 13:43:21 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: marek augustynski | adam pisze: Gadanie:) Problem sięga tradycji. Tak jak Duńczycy uzali Polacy muszą coś uznać. Wymieranie nic tu nie da. Trzeba tłuc do głowy ludziom, że czyjś interes to ich interes. Czyli tez zapytać własną osobę czy robię pod siebie czy dla siebie. We wszystkim co robie i za każdym razem. > Z powodu tej swoistej "wolnej amerykanki" jedne z moich nielicznych Górale zawsze i wszędzie robią wyłącznie pod siebie. Ale jako ogół. Ich brak zasad jest ich współnym brakiem zasad. Tworzy więc zasadę. A prymitywność swoją drogą, inna historia. Natomiast dla Krakowa nie mam już żadnej sympatii estetycznej. Lubię Słyszałeś, że ten rok jest rokiem Nowego Jorku w Krakowie? Podobno radni miejscy wraz z ambasadą US doszli do wniosku, że Kraków ma cos z Nowego Jorku. Postanowili taki rok ufundować. Kraków ma potencjał. To na prawde ładne miasto. Jest prowincjonalne, ma więcej ze wsi niż z miasta jednak wcale nie jest tak źle z jego estetyką. No i każdy krakowianin to odrębna, niezależna jednostka. Dlatego, rzeczywiście, sam to przyznaję, Kraków jest kolebką polskiej kultury. Żadne wspólne działania nie są powodem kulturalnych wstrząsów. Tylko tam, gdzie jednostka ma szansę zrobić reszcie przysłowiowe kuku, może być kultura;) marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 18 |
Data: Sierpien 09 2010 16:55:54 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | marek augustynski pisze: Gadanie:) Problem sięga tradycji. Tak jak Duńczycy uzali Polacy muszą coś uznać. Wymieranie nic tu nie da. Trzeba tłuc do głowy ludziom, że czyjś interes to ich interes. Czyli tez zapytać własną osobę czy robię pod siebie czy dla siebie. We wszystkim co robie i za każdym razem. Ja to już się raczej tylko przyglądam... Słyszałeś, że ten rok jest rokiem Nowego Jorku w Krakowie? Podobno radni miejscy wraz z ambasadą US doszli do wniosku, że Kraków ma cos z Nowego Jorku. Postanowili taki rok ufundować. Kraków ma potencjał. To na prawde ładne miasto. Jest prowincjonalne, ma więcej ze wsi niż z miasta jednak wcale nie jest tak źle z jego estetyką. No i każdy krakowianin to odrębna, niezależna jednostka. Dlatego, rzeczywiście, sam to przyznaję, Kraków jest kolebką polskiej kultury. Żadne wspólne działania nie są powodem kulturalnych wstrząsów. Tylko tam, gdzie jednostka ma szansę zrobić reszcie przysłowiowe kuku, może być kultura;) To prawda, Kraków to olbrzymia mieszanka wszystkiego, mieszanina o większej amplitudzie biegunów niż przykładowy Konin (też na ka). Ale wolałbym prowincjonalizm choćby przedwojenny niż współczesną kupę w kolorach tęczy. To wesołe miasteczko po prostu męczy. A same czyste planty to jeszcze ciut mało... -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /badacze dowiedli, że globalne ocieplenie wzięło się ze żarówek setek/ 19 |
Data: Sierpien 09 2010 08:24:21 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Czornyj | To prawda, Kraków to olbrzymia mieszanka wszystkiego, mieszanina o Chciałbyś żeby to zruinowane przez sowieckie zniewolenie miasto wyremontowało się samo - najlepiej w nocy, ukradkiem i po cichu - tylko i wyłącznie z uwagi na twoje potrzeby estetyczne? I niby kto miałby taką hecę zasponsorować? Przypominij sobie jak wyglądała starówka na początku lat 90-tych - syf, kiła i mogiła, oszczana przez koty, osrana przez psy i zarzygana przez żuli. Być może turystyczny karnawał na rynku jest nieco natarczywy, być może krzykliwe reklamy i szyldy kłują oczy swą bezecną ohydą, ale dzięki temu barbarzyństwu to miasto jeszcze się nie rozsypało, a wręcz przeciwnie. Nie ma raczej co liczyć na to, że zmurszałe kamienice zostaną podźwignięte przez swych światłych mieszkańców - dokąd nie będzie się to komuś opłacać, to nikt palcem nie kiwnie. A jeśli kolorowy jarmark męczy, to zawsze można wyprowadzić się do cudnego, prowincjonalnego, małomiasteczkowego syfu, gdzie porosłe brudem fasady nietknięte są szpetną reklamą, bo reklamodawców brak - a gdyby nawet ktoś ośmieliłby się ją zawiesić, to odpadła by razem z tynkiem. 20 |
Data: Sierpien 09 2010 18:08:10 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | Czornyj pisze: Chciałbyś żeby to zruinowane przez sowieckie zniewolenie miasto Ale co ma remont do reklamowego syfu? Przypominij sobie jak wyglądała A teraz wygląda tak: syf, kiła i mogiła, oszczana, osrana i zarzygana przez turystów :) Być może turystyczny Cóż za bzdury gadasz... Dzięki temu barbarzyństwu kilka firemek wycinających literki ma co robić. Na turystykę działa to dokładnie odwrotnie, odstrasza. Nie ma raczej co Otóż kiwnie, kiedy będzie jego. W osiemdziesiątych latach było niczyje. Gdyby od początku istniało odpowiednie ustawodawstwo, mielibyśmy teraz dokładnie ten sam stan budowlany ale pozbawiony kolorowego chaosu. Miasto byłoby naprawdę europejskie, a teraz przyjeżdża się tu raz i chlać. A jeśli kolorowy jarmark męczy, to zawsze można wyprowadzić się do Nie ma takich miejsc. Poza tym któryś raz ostatnio słyszę ''jak się nie podoba to się wyprowadź''. A może niech wyprowadzą się ci, co przyszli tu później ze swoimi wieśniackimi zwyczajami? -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /lanza - ech, to był proszek.../ 21 |
Data: Sierpien 09 2010 10:47:07 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Czornyj | Ale co ma remont do reklamowego syfu? A teraz wygląda tak: syf, kiła i mogiła, oszczana, osrana i zarzygana Cóż za bzdury gadasz... Dzięki temu barbarzyństwu kilka firemekRemont jest w dużej mierze sposnorowany przez "reklamowy syf". Nie trzeba przeprowadzać drobiazgowego bilansu by odkryć, że w stosunku do stanu sprzed 20 lat centrum odpicowane jest na brylantowo (nawet jeśli gdzieniegdzie rzygnie sobie turysta) i trzeba wyjątkowo dużo złej woli, by tego faktu nie dostrzegać. Zdecyduj się na coś - albo reklamy odstraszają turystów, albo turyści zarzygują i osrywają wszystko na prawo i lewo, więc ch... im w d..., niech będą odstraszani. Chyba że raczysz sugerować, że jeśli nagle znikną reklamy i syf, obudzimy się w krainie piękna i szczęśliwości, to będą już do nas przyjeżdżali wyłącznie nadziani yntelektualyści, którzy będą namiętnie zwiedzać zabytki i kupować kolejne drewniane ciupagi. Jeśli tak to myślę, że wątpię. Otóż kiwnie, kiedy będzie jego. W osiemdziesiątych latach było niczyje.Taaa, jasne - bo naonczas miasto było zamieszkiwane przez kulturalnych i wrażliwych estetów, a potem wzięli je w jasyr Hunowie i Scyci - gdyby od początku istniało odpowiednie ustawodawstwo, to kolorowy chaos byłby tylko trochę wcześniej. I skąd pomysł, że za to co określasz mianem "wieśniackich zwyczajów" odpowiedzialni są "ci, co przyszli tu później", bo nie bardzo rozumiem? Wietrzysz jakiś spisek ludności pochodzenia robotniczo-chłopskiego, lub jak ich dosadnie określasz: "wieśniaków", którzy wykupili wszystkie nieruchomości w centrum i wprowadzaja tam swoje ludyczne porządki? I kto tu gada bzdury, hę? 22 |
Data: Sierpien 09 2010 20:09:27 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | Czornyj pisze: Cóż za bzdury gadasz... Dzięki temu barbarzyństwu kilka firemekRemont jest w dużej mierze sposnorowany przez "reklamowy syf". Nie Ależ reklamowy syf służy do generacji pokaźnych zysków, nie jest zupełnie potrzebny prawdziwym remontom, na które kasę bierze się z zupełnie innych źródeł. Kamienica w centrum Krakowa potrafi generować fantastyczne zyski z innych źródeł, a niekończące się pseudoremonty służą głównie za jeszcze jedno źródło pieniędzy (i 100 tysięcy miesięcznie). Zdecyduj się na coś - albo reklamy odstraszają turystów, albo turyści Dzizas, a jedźże do Wiednia czy nawet Pragi... Taaa, jasne - bo naonczas miasto było zamieszkiwane przez kulturalnych Naonczas był zamordyzm i wieśniaki mogły sobie najwyżej flagi na pierwszego maja malować. gdyby od początku istniało odpowiednie ustawodawstwo, to kolorowy Wiesz, kto wykupił większość starego Krakowa? Głównie różni szmaciarze dorabiający się na przełomie ustrojów na ciemnych interesach, po to by ulokować kapitał i maksymalnie go powiększać. To ludzie bez zasad i gustu i nie wymagam od nich smaku. Ale wymagam zasad jak w każdym już chyba cywilizowanym kraju europejskim. Nic nadto. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /pisząc słowo ''bomba'' dajesz pracę tajnym służbom - oni też chcą jeść!/ 23 |
Data: Sierpien 09 2010 12:42:18 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Czornyj | Ależ reklamowy syf służy do generacji pokaźnych zysków, nie jestTo jest wiedza wynikająca z posiadania nieruchomości, czy tzw. mądrość ludowa? Dzizas, a jedźże do Wiednia czy nawet Pragi...Austrię wyzwolono w '55, a nie '89, a Praga po prostu wcześniej stała się modna. Naonczas był zamordyzm i wieśniaki mogły sobie najwyżej flagi naNaonczas był zamordyzm wieśniaków, jeśli mnie pamięć nie myli. Wiesz, kto wykupił większość starego Krakowa? Głównie różni szmaciarzeFrazesy, niczym z obrazkowej prasy dla analfabetów. 24 |
Data: Sierpien 09 2010 23:13:18 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | Czornyj pisze: Ależ reklamowy syf służy do generacji pokaźnych zysków, nie jestTo jest wiedza wynikająca z posiadania nieruchomości, czy tzw. mądrość Ano, z posiadania udziału. Dzizas, a jedźże do Wiednia czy nawet Pragi...Austrię wyzwolono w '55, a nie '89, a Praga po prostu wcześniej stała Nie kombinuj tylko przyznaj - jesteśmy dziadami, których nie drażni syf. Praga miała komunę, niechlubną historię wojenną, nawet sami daliśmy im łupnia przynajmniej dwukrotnie i jakoś stoją znacznie wyżej od nas kulturą. Naonczas był zamordyzm i wieśniaki mogły sobie najwyżej flagi naNaonczas był zamordyzm wieśniaków, jeśli mnie pamięć nie myli. Myli Cię niestety, były normy z których wszyscy się śmiali w latach dziewięćdziesiątych, a do których teraz wzdychają widząc dżunglę reklamową, ale i setki innych wolnych amerykanek - chociażby budownictwo tak zwanych ''apartamentów''. Wiesz, kto wykupił większość starego Krakowa? Głównie różni szmaciarzeFrazesy, niczym z obrazkowej prasy dla analfabetów. Najłatwiej tak napisać... -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /czasem nie ma sensu pisać czegokolwiek.../ 25 |
Data: Sierpien 09 2010 23:25:54 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: TheGuru | nie przesadzaj. dostaliśmy ostre lanie w XXw. a juz w szczególności II wojna zdruzgotała nas materialne i te wedrówki ze wschodu na zachód... czechy nawet nie były 'wyzwalane' przez armie czerwoną. bogactwo czech było budowane przez niemców a odkąd ich wygonili to różnica miedzy nami a czechami sie ciągle zmniejsza. w 89r polak zarabiał [wg pkb] połowę tego co czech a teraz ok 75%. z tego zo znam czechy to prowincja czeska robi gorsze wrażenie niż azjatycka część polski. podsumowując : nie biczowałbym sie ta niższością 26 |
Data: Sierpien 09 2010 23:54:13 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | TheGuru pisze: Nie kombinuj tylko przyznaj - jesteśmy dziadami, których nie drażni syf.nie przesadzaj. dostaliśmy ostre lanie w XXw. a juz w szczególności II wojna zdruzgotała nas materialne i te wedrówki ze wschodu na zachód... 20 lat to wystarczająco dużo, żeby nie zwalać na wojnę sprzed lat siedemdziesięciu. A Kraków tak a propos to na wojnie raczej skorzystał. Ja nie mam wytłumaczenia dla estetycznego dziadostwa i dziwię się, że skądinąd grupa z definicji estetów zastanawia się nad tym. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /na ścianach powiesiłem mazy, zdjęcia to ja mam za oknem.../ 27 |
Data: Sierpien 11 2010 19:29:33 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: TheGuru |
Nie kombinuj tylko przyznaj - jesteśmy dziadami, których nie drażni syf.nie przesadzaj. dostaliśmy ostre lanie w XXw. a juz w szczególności II teraz sobie nie przypomnę kto ani kiedy (ok XVIw.) pisał (cytował to Ziemkiewicz w 'Polactwie'), że w polsce buduje się byle jak z byle czego, byle za kołniez nie kapało i zimą się nie marzło. nikt nie przejmuje się estetyką, harmonią, pięknem. może to takie słowiańskie niezmienne
28 |
Data: Sierpien 09 2010 21:35:51 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: cichybartko | W dniu 2010-08-09 19:47, Czornyj pisze: Ale co ma remont do reklamowego syfu? Reklama ogólnie jest strasznie przeceniona, szczególnie w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw bez rozpoznawalnej marki. Nie wspominając o firmach z małych miast takich w graniach 60tyś mieszkańców. Prawda jest taka konkurencja ma oklejone autobusy to i ja okleję, konkurencja ma kilka big banerów to i ja zrobię. Tak naprawdę to nikt nie wie jaki to ma realny wpływ na działalność, a może powiem tak że woli nie wiedzieć. Pominę to że większość takich działań w tego typie firm jest prowadzonych na tzw. rympał i efekty tego widać. -- Pozdrawiam, Bartko. 29 |
Data: Sierpien 09 2010 23:17:09 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | cichybartko pisze: Reklama ogólnie jest strasznie przeceniona, szczególnie w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw bez rozpoznawalnej marki. Nie wspominając o firmach z małych miast takich w graniach 60tyś mieszkańców. Prawda jest taka konkurencja ma oklejone autobusy to i ja okleję, konkurencja ma kilka big banerów to i ja zrobię. Tak naprawdę to nikt nie wie jaki to ma realny wpływ na działalność, a może powiem tak że woli nie wiedzieć. Pominę to że większość takich działań w tego typie firm jest prowadzonych na tzw. rympał i efekty tego widać. Bo przede wszystkim marketing uprawiają firmy reklamowe dla producentów, a nie klientów. Sam to robię zresztą... coroczna wymiana zawieszek przy guzikach i wmawianie prezesom, że to nowa kolekcja, która potrzebuje nowych folderów, ekspozycji i kubików na targach. Z tego żyje kupa ludzi łącznie ze mną. Tylko ja, w przeciwieństwie do większości, nie wstydzę się powiedzieć, że to idiotyczne. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /badacze dowiedli, że globalne ocieplenie wzięło się ze żarówek setek/ 30 |
Data: Sierpien 09 2010 20:24:43 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: JA | On 2010-08-09 18:08:10 +0200, Janko Muzykant said: Nie ma raczej co Co prawda nie Kraków, ale też Galicja. http://www.fotopolska.eu/7460,foto.html Wiesz od kiedy kamienica po prawej jest we władaniu prywatnych właścicieli? Od 15 lat. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 31 |
Data: Sierpien 09 2010 20:41:11 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | JA pisze: Co prawda nie Kraków, ale też Galicja. Ale ja o centrum Krakowa. I tu takich kilka znajdziesz, ale ze względu na zawiły stan prawny. To specyficzne miejsca, bo stare centrum przynosi zyski praktycznie przy żadnym nakładzie. Elewację można zrobić choćby po to, żeby zbić trochę podatku (albo wyprać kasę). -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /z wyjątkiem wiązania krawata potrafię wszystko/ 32 |
Data: Sierpien 09 2010 21:09:17 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: JA | On 2010-08-09 20:41:11 +0200, Janko Muzykant said: Ale ja o centrum Krakowa. I tu takich kilka znajdziesz, ale ze względu na zawiły stan prawny. To specyficzne miejsca, bo stare centrum przynosi zyski praktycznie przy żadnym nakładzie. Elewację można zrobić choćby po to, żeby zbić trochę podatku (albo wyprać kasę). Ja tylko zaprzeczam tezie, że własność to panaceum. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 33 |
Data: Sierpien 09 2010 21:10:59 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Grzegorz Krukowski | On Mon, 9 Aug 2010 08:24:21 -0700 (PDT), Czornyj ?To prawda, Kraków to olbrzymia mieszanka wszystkiego, mieszanina o Mieszkam w Szczecinie, pracuję trochę w Norwegii i powiem ci jedno - za każdym razem wracając z pobytów/wycieczek w Niemczech/Skandynawii widzę w Polsce estetyczny burdel. OK, tłumaczę sobie biedniśmy, więc może to jest wytłumaczenie. Problem w tym, że ostatni tydzień spędziłem w Karkonoszach (Szklarska Poręba dokładnie) i zrobiłem sobie wycieczkę do Czech i Pragi - odczucia te same, jednak bracia pepiczki potrafią o to zadbać lepiej. O ile porównanie Warszawy z Berlinem nie jest zbyt uczciwe to Pragi z Krakowem już tak. Ani Kraków ani Praga nie zostały zniszczone podczas wojny. Dyrdymały o ,,obiektywnych'' trudnościach może były dobre 20-30 lat po wojnie, nie teraz. Nie wiem, ale obawiam się że połączenie sraczki estetycznej wraz z zasadą ,,wolnoć tomku'' jest u nas nieuleczalne, także Janko jest chyba i tak zbytnim optymistą. -- Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi... dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish 34 |
Data: Sierpien 09 2010 18:16:21 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: marek augustynski |
> Gadanie:) Problem sięga tradycji. Tak jak Duńczycy uzali Polacy muszą cośsiebie > czy dla siebie. We wszystkim co robie i za każdym razem. Wcale nie tylko. Komentujesz na przykład. Wszyscy komentują ale jest to przeważnie czcze gadanie. Niech ma znaczenie co mówią ludzie. Jak w westernie. Jest powiedziane i tak się właśnie staje. Jak mówisz "co za syf wokół mnie" zrób coś, aby ten syf umniejszyć. W przeciwnym razie tylko go powiększasz. Ja akurat mówię to pod Twoim wątkiem ale nie koniecznie do Ciebie. Coś tam w końcu dłubiesz, robisz te swoje obrazki i inne rzeczy. Przeciez to jest wartościowe i z przyglądaniem (tylko) ma niewiele wspólnego;) > Słyszałeś, że ten rok jest rokiem Nowego Jorku w Krakowie? Podobno radniJorku. > Postanowili taki rok ufundować. Kraków ma potencjał. To na prawde ładnenie > jest tak źle z jego estetyką. No i każdy krakowianin to odrębna,niezależna > jednostka. Dlatego, rzeczywiście, sam to przyznaję, Kraków jest kolebkąprzysłowiowe > kuku, może być kultura;) Kraków to gowno a nie mieszanka;) Odpały i pozytywne zjawiska kulturalne wynikają tu wyłącznie z przeświadczenia ludzi o swojej wartości i niezależności. Również przez kultywowanie tej tradycji. Prawie 100 procent tego myślenia to porażka i zwykła pseudointeligencja lub bufonada. Ludzie tu jednak są w stanie zaryzykować zostanie bufonem. Będzie taki pierdzielił aż w końcu pierdzielnie coś znaczącego. Gdzie indziej to spotkasz? Kraków jest kompletnie nielogiczny. Pewnie to była podstawa do tych dni Nowego Jorku;) , mieszanina o większej amplitudzie biegunów niż przykładowy Konin (też na ka). Ale Też lubię Żydów ale wierz mi, dla nich liczy się wyłącznie intelekt do robienia kasy. Przed wojną byli jeszcze biedni, przynajmniej w Polsce, ale dzisiaj miałbyś tu Paccadilly Circus i Time Square w jednym, gdyby im się nie przytrafił Hitler. w kolorach tęczy. To wesołe miasteczko po prostu męczy. A same czyste Ja wolałbym Time Square:) marek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 35 |
Data: Sierpien 09 2010 23:25:22 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | marek augustynski pisze: Ja to już się raczej tylko przyglądam... No dobra, moja działalność to ''przyglądanie się plus jeden'' czyli trochę więcej niż pass :) Kraków to gowno a nie mieszanka;) Odpały i pozytywne zjawiska kulturalne wynikają tu wyłącznie z przeświadczenia ludzi o swojej wartości i niezależności. Również przez kultywowanie tej tradycji. Prawie 100 procent tego myślenia to porażka i zwykła pseudointeligencja lub bufonada. Ludzie tu jednak są w stanie zaryzykować zostanie bufonem. Będzie taki pierdzielił aż w końcu pierdzielnie coś znaczącego. Gdzie indziej to spotkasz? Kraków jest kompletnie nielogiczny. Być może... Musiałbym tamto miasto poznać by zastanowić się nad tym. Faktem jest, że z czczego gadania może powstać coś błyskotliwego. To zresztą bardzo szynko katalizuje legendy i jeszcze za życia można stać się papierem wartościowym... Też lubię Żydów ale wierz mi, dla nich liczy się wyłącznie intelekt do robienia kasy. Przed wojną byli jeszcze biedni, przynajmniej w Polsce, ale dzisiaj miałbyś tu Paccadilly Circus i Time Square w jednym, gdyby im się nie przytrafił Hitler. Ach, ten Hitler ze Stalinem... Byłoby się działo, a tak się tylko dzieje... Ja wolałbym Time Square:) Nie miałbym nic przeciwko :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /amerykańscy naukowcy odkryli, że praca jest męcząca/ 36 |
Data: Sierpien 09 2010 19:30:17 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Mariusz [mr.] |
A będzie jeszcze gorzej: "Pomyśleć, że i nasze czasy będą kiedyś nazywane <starymi, dobrymi czasami>..." :)) Na szczęście mam blisko w miejsca, w które nikomu nie chce się Góralskie opowieści... ;-) Sienkiewicz miał zamiar pobudować się na Antałówce - już Witkiewicz zaprojektował dom wraz z meblami, ale "górale wzięli się tak drożyć o parcele, że nawet na Riwierze byłoby taniej". :) Jak widać tradycja drogiego wypoczynku w górach i nad Bałtykiem ma już u nas długą historię... :)) pozdrawiam Mariusz [mr.] 37 |
Data: Sierpien 09 2010 22:48:04 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Mariusz [mr.] |
Góralskie opowieści... ;-) Sienkiewicz miał zamiar pobudować A szkoda, że nie powstała kolejna "Witkiewiczówka", bo tzw. "Sienkiewiczówka" miała dość skromny związek z pisarzem. W dodatku Zakopane tak poszło w górę, że praktycznie z centrum już gór nie widać, w każdym razie jak ostatnio rozglądałem się, to z wyjątkiem trzech szczelin między klockami żadnego ciekawego widoku nie znalazłem. [mr.] 38 |
Data: Sierpien 09 2010 10:20:49 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: | On Sun, 08 Aug 2010 20:50:15 +0200, Maciek Bardzo bym chciał, żeby w Polsce nastało prawo z Danii, czyli zakaz Szwedzi obchodzili podobny zakaz stawiajac reklame na wozach postawionych na prywatnych polach. W Danii sobie z tym poradzili ? pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 39 |
Data: Sierpien 09 2010 13:40:22 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: TheGuru |
On Sun, 08 Aug 2010 20:50:15 +0200, MaciekA w Poznaniu w centrum na miejscach parkingowych cwaniaki stawiają reklamy na przyczepkach i za darmo bo... opłaty są za pojazdy mechaniczne i nic im nie zrobisz. zaparkujesz rower to płać 3zł za godzinę a przyczepki stoją non stop i za friko. 40 |
Data: Sierpien 09 2010 13:34:02 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: TheGuru |
41 |
Data: Sierpien 09 2010 17:00:13 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | TheGuru pisze: Najbardziej mnie dziwi ze w cywilizowanym kraju zakrywa sie fasady Kasa. I to u podstaw, rynek reklamowy to olbrzymi biznes i kupa miejsc pracy. Tworzy się pseudopotrzebę wizerunku, wmawia prezesom, że bez tysiąca billboardów ich sprzedaż padnie, a przy pięciu tysiącach wzrośnie 300%. Zresztą nie do końca pseudo, bo ludziki kupują obrazki więc jak widzą i jeszcze słyszą w telewizorni, że żywe kultury bakterii jogurciku zapewniają życie wieczne, polezą i kupią. Taka samonakręcająca się spirala: im więcej reklam w ogóle, tym więcej trzeba wstawić swoich. Według mnie - sprawa nie do odkręcenia w najbliższym czasie. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /mądra kobieta - oksymoron? - nie, raczej coś jak mądry mężczyzna.../ 42 |
Data: Sierpien 09 2010 21:36:22 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Grzegorz Krukowski | On Sun, 08 Aug 2010 17:08:22 +0200, Janko Muzykant Zapraszam na mały odłam mojej strony pokazujący pewne miasto w Nibylandii.Tylko żebyś kompletnie nie stracił humoru: http://miastomojeawnim.pl/ -- Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi... dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish 43 |
Data: Sierpien 09 2010 23:20:44 | Temat: Re: Fotografia zaangazowana | Autor: Janko Muzykant | Grzegorz Krukowski pisze: Tylko żebyś kompletnie nie stracił humoru: Znam, znam. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /gdy w towarzystwie chcę zabłysnąć, mówię: ''lorem ipsum dolor sit amet''/ |