Grupy dyskusyjne   »   Jak rozegrac parkingow± sprawÄ™... ?

Jak rozegrac parkingow± sprawę... ?



1 Data: Grudzien 06 2006 08:47:10
Temat: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: DoQ 

Witam!

Jest sobie autko, calkiem zadbane.. Odpoczywa na jednym z parkingow
strzezonych w DC.
Ktoregos dnia wlasciciel dowiaduje sie od parkingowego, ¿e inny kierowca
parkujacy za nim, robi sobie  "parktronic" ze zderzaka ow auta. Notorycznie
zatrzymuje sie na zderzaku, nieraz dosc mocno bujajac calym samochodem. Na
zwrocenie uwagi przez parkingowego, szczerzy sie i radosnie oznajmia "tak mi
wygodnie, bo nie wiem gdzie konczy sie moje auto, zreszta to amerykanski
samochod i nic mu nie bedzie".
Od tego "pukania", w amerykancu z jednej strony opuscil sie zderzak (roznica
w szczelinach jest wyrazna).
Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)



--
Pozdrawiam
Pawe³

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/



2 Data: Grudzien 06 2006 09:29:00
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: PesTYcyD 

DoQ wrote:

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)

Porozmawiaj z wlascicielem parkingu, zeby serdecznie przekazal gest kozakiewicza bucowi. I niech szuka sobie innego parkingu. Jezeli jest jeszcze pare innych osob niezadowolonych, to porozmawiaj z nimi. I niech poinformuja wlasciciela ze albo oni albo buc.

3 Data: Grudzien 06 2006 09:34:15
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Gabriel'Varius' 


Od tego "pukania", w amerykancu z jednej strony opuscil sie zderzak (roznica w szczelinach jest wyrazna).
Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)
Moze jakas kametka internetowa i bedziesz mial czarno na bialym ze gosc uszkodzil auto i robi to z premedytacja kazdego dnia. Do tego masz zeznania parkingowych i zglosic sprawe na Policje a do tego wywalic goscia/wypowiedziec umowe odnoscnie miejsca parkingowego
pozdrawiam

--
Mówiæ prawdê i umieæ prawd± ¿yæ - oto rzecz wielkiej wagi.
   Oskar Wilde

4 Data: Grudzien 07 2006 13:52:03
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Wodz 

Dnia Wed, 06 Dec 2006 09:34:15 +0100, osoba podaj±ca siê za
"Gabriel'Varius'", prawie psuj±c klawiaturê, nagryzmoli³(a) taki oto tekst:


Moze jakas kametka internetowa i bedziesz mial czarno na bialym ze gosc
uszkodzil auto i robi to z premedytacja kazdego dnia. Do tego masz
zeznania parkingowych i zglosic sprawe na Policje a do tego wywalic
goscia/wypowiedziec umowe odnoscnie miejsca parkingowego

Mo¿e nie kamera internetowa, ale "normalna" by by³o dok³adnie widaæ kto to
zrobi³. Takie kamery maj± s³ab± rozdzielczo¶æ nagrywanego filmu. Wygl±da to
tragicznie. A co dopiero mówiæ o rozpoznaniu sprawcy (chyba, ¿e parkingowy
zezna kto tam parkuje, kto by³ za kierownic±). Niew±tpliwie pouczanie i
powtarzalno¶æ zdarzenia dokonywanego przez sprawcê podnosi Twoje szanse
wygrania sprawy.


--
Pozdrawiam
Wodz
Bo¿e pozwól bym potrafi³, gdy ojczyzna mnie zawo³a, zamiast piersi wypi±æ
dupê, bo ta ropa nie jest moja

5 Data: Grudzien 06 2006 09:40:18
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Noel 

U¿ytkownik DoQ napisa³:

Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)


Za³ó¿ hak.

--
Tomek "Noel" B.

6 Data: Grudzien 06 2006 10:26:52
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawę... ?
Autor: Adam P³aszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 08:47:10 +0100, "DoQ"  wrote:

Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)

Banalnie - wysy³asz pismo w króym ¿±dasz naprawienia uszkodzonego
auta.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

7 Data: Grudzien 06 2006 10:40:20
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawę... ?
Autor: Alex81 

In article 
 says...

Banalnie - wysy³asz pismo w króym ¿±dasz naprawienia uszkodzonego
auta.

Ale do kogo niby mia³by je wys³aæ?

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
"Prawdziwy mê¿czyzna ma wa³ zamiast przegubu"
http://alex81.byxonline.com

8 Data: Grudzien 06 2006 10:54:35
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawÄ?... ?
Autor: Desoft 


U¿ytkownik "Alex81"  napisa³ w wiadomo¶ci

Ale do kogo niby mia³by je wys³aæ?

A nie mo¿na go przybiæ gwo¼dziem do przedniej szyby, wiatr nie zwieje a ten napewno zauwa¿y.

Desoft

9 Data: Grudzien 06 2006 11:00:15
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawÄ?... ?
Autor: Gabriel'Varius' 


Ale do kogo niby mia³by je wys³aæ?


A nie mo¿na go przybiæ gwo¼dziem do przedniej szyby, wiatr nie zwieje a ten napewno zauwa¿y.
Kropelka albo osmiorniczka na przedniej szybie mozna nakleic gustowne pismo w formacie A3, ewentualnie mozna jak kolega pisal gwozdziami do opon poprzybijac mniejsze karteczki :-) ;P
pozdrawiam
--
Mówiæ prawdê i umieæ prawd± ¿yæ - oto rzecz wielkiej wagi.
   Oskar Wilde

10 Data: Grudzien 06 2006 10:58:05
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawę... ?
Autor: Adam P³aszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 10:40:20 +0100, Alex81  wrote:

Banalnie - wysy³asz pismo w króym ¿±dasz naprawienia uszkodzonego
auta.

Ale do kogo niby mia³by je wys³aæ?

Albo do tego, kto uszkodzi³, albo te¿ do w³a¶ciciela prakingu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

11 Data: Grudzien 06 2006 11:00:14
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawÄ?... ?
Autor: LEPEK 

Adam P³aszczyca wrote:

Banalnie - wysy³asz pismo w króym ¿±dasz naprawienia
uszkodzonego auta.

W swojej naiwno¶ci i wierze we w³asn± nieomulno¶æ posun±³e¶ siê ju¿ daleeeko poza granice absurdu :)

Rozumiem, ¿e wysy³a pismo do owego buraka, który mu permanentnie parkuje w baga¿niku (dobrze rozumiem?).
Po pierwsze - sk±d ma wzi±æ jego adres? Z parkingu mog± nie daæ, bo niby czemu by mieli (chyba, ¿e bêd± baaardzo uprzejmi).
Po drugie - wysy³asz pismo (nawet i za potwierdzeniem odbioru oraz przyjmuj±c, ¿e burak odbierze) - i co teraz? Czy samochód jest ju¿ naprawiony? Nieee...
Jakie dalsze kroki proponujesz - wycieczka do jego ubezpieczyciela? Sk±d bêdziesz wiedzia³, gdzie i¶æ?

Nie wszystko da siê za³atwiæ "pismem z ¿±daniem".

Pozdr

--
L E P E K - Trójmiasto -- > no_spam[malpa]poczta[kropka]fm
Corolla 1,4 '97 sedan  -- -> cztery kó³ka
Keeway Hurricane 0,05 '04 -- -> dwa kó³ka

12 Data: Grudzien 06 2006 11:21:34
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawÄ?... ?
Autor: Adam P³aszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 11:00:14 +0100, "LEPEK" <adres w sygnaturce ale nie
@gazeta.pl> wrote:


Nie wszystko da siê za³atwiæ "pismem z ¿±daniem".

Za³atwiæ nie. Tylko ZACZ¡Æ.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

13 Data: Grudzien 06 2006 19:10:23
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawÄ?... ?
Autor: LEPEK 

Adam P³aszczyca napisa³(a):

On Wed, 6 Dec 2006 11:00:14 +0100, "LEPEK" <adres w sygnaturce ale nie
@gazeta.pl> wrote:

Nie wszystko da siê za³atwiæ "pismem z ¿±daniem".

Za³atwiæ nie. Tylko ZACZ¡Æ.

OK, wiêc powtórzê - jakie kroki przewidujesz dalej w celu za³atwienia sprawy (czyli naprawy samochodu, bo to w koñcu by¶ napisa³ w pi¶mie)?

Pozdr
--
L E P E K      -      T r ó j m i a s t o
no_spam   [maupa]   poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kó³ka
Keeway  Hurricane  0,05 -- ->   dwa  kó³ka

14 Data: Grudzien 07 2006 10:46:44
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawÄ?... ?
Autor: Adam P³aszczyca 

On Wed, 06 Dec 2006 19:10:23 +0100, LEPEK
wrote:

Za³atwiæ nie. Tylko ZACZ¡Æ.

OK, wiêc powtórzê - jakie kroki przewidujesz dalej w celu za³atwienia
sprawy (czyli naprawy samochodu, bo to w koñcu by¶ napisa³ w pi¶mie)?

Jesli go¶æ zareaguje, to stosownie do reakcji.
Jesli go¶æ nei reaguje, albo nie przyznaje siê do t³uczenia, to
policja.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

15 Data: Grudzien 06 2006 10:53:06
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Nex@pl 

DoQ napisa³(a):

Witam!

Jest sobie autko, calkiem zadbane.. Odpoczywa na jednym z parkingow strzezonych w DC.
Ktoregos dnia wlasciciel dowiaduje sie od parkingowego, ¿e inny kierowca parkujacy za nim, robi sobie  "parktronic" ze zderzaka ow auta. Notorycznie zatrzymuje sie na zderzaku, nieraz dosc mocno bujajac calym samochodem. Na zwrocenie uwagi przez parkingowego, szczerzy sie i radosnie oznajmia "tak mi wygodnie, bo nie wiem gdzie konczy sie moje auto, zreszta to amerykanski samochod i nic mu nie bedzie".
Od tego "pukania", w amerykancu z jednej strony opuscil sie zderzak (roznica w szczelinach jest wyrazna).
Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)



Z±b za z±b, ty cofnij trochê mocniej parkuj±c i zrób sobie parktronic z jego zderzaka... butem ;) <joke>

16 Data: Grudzien 06 2006 11:44:54
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Tomasz Nowicki 

Nex@pl powiada w dniu 2006-12-06 10:53:

Z±b za z±b, ty cofnij trochê mocniej parkuj±c i zrób sobie parktronic z jego zderzaka... butem ;) <joke>


Mo¿e to i po chamsku, ale ja bym po prostu kupi³ ¯uka za 1500, po czym przyjecha³ na parking i niechc±cy otar³ siê bokiem o auto szanownego kolegi - i tak siedem razy. A potem z u¶miechem zap³aci³bym wy¿sze sk³adki ubezpieczeniowe, nie ma sprawy :)

T.

17 Data: Grudzien 06 2006 13:27:26
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: zkruk [Lodz] 

Tomasz Nowicki wrote:

Nex@pl powiada w dniu 2006-12-06 10:53:

Z±b za z±b, ty cofnij trochê mocniej parkuj±c i zrób sobie
parktronic z jego zderzaka... butem ;) <joke>


Mo¿e to i po chamsku, ale ja bym po prostu kupi³ ¯uka za 1500, po czym
przyjecha³ na parking i niechc±cy otar³ siê bokiem o auto szanownego
kolegi - i tak siedem razy. A potem z u¶miechem zap³aci³bym wy¿sze
sk³adki ubezpieczeniowe, nie ma sprawy :)

masz racje - po chamsku

on w odwecie kupi sobie traktora :]

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych

18 Data: Grudzien 06 2006 16:22:36
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

on w odwecie kupi sobie traktora :]

Parkingowy go nie wpu¶ci jak nim podjedzie. :]

Pozdrawiam

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Bia³y p³ug czystyszósty z kosiark± pod mask±.
President JFK (d³ubniêty RySikiem39) + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

19 Data: Grudzien 07 2006 11:12:56
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: pluton 

Mo¿e to i po chamsku, ale ja bym po prostu kupi³ ¯uka za 1500, po czym
przyjecha³ na parking i niechc±cy otar³ siê bokiem o auto szanownego
kolegi - i tak siedem razy. A potem z u¶miechem zap³aci³bym wy¿sze
sk³adki ubezpieczeniowe, nie ma sprawy :)

masz racje - po chamsku

on w odwecie kupi sobie traktora :]

I rozwali tego zuka ?

pozdrawiam
pluton

20 Data: Grudzien 07 2006 11:12:01
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Alex81 

In article  
says...

> on w odwecie kupi sobie traktora :]
I rozwali tego zuka ?

Strach pomy¶leæ co bêdzie dalej :)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

21 Data: Grudzien 07 2006 11:35:10
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: pluton 

> on w odwecie kupi sobie traktora :]
I rozwali tego zuka ?

Strach pomy¶leæ co bêdzie dalej :)

Wlasciciel (byly) zuka kupi malucha (albo granade ?)

pozdrawiam
pluton

22 Data: Grudzien 07 2006 14:22:02
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Tomasz Nowicki 

pluton powiada w dniu 2006-12-07 11:35:

on w odwecie kupi sobie traktora :]
I rozwali tego zuka ?
Strach pomy¶leæ co bêdzie dalej :)

Wlasciciel (byly) zuka kupi malucha (albo granade ?)


Nie - w tym wypadku zastosowanie granady to zachowanie niesportowe ;)

T.

23 Data: Grudzien 07 2006 11:30:39
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Tomasz Nowicki 

Alex81 powiada w dniu 2006-12-07 11:12:

In article   says...
on w odwecie kupi sobie traktora :]
I rozwali tego zuka ?

Strach pomy¶leæ co bêdzie dalej :)


Co¶ jak w "Wojnie pañstwa Rose" ;)

T.

24 Data: Grudzien 06 2006 13:57:30
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: ed 


U¿ytkownik "DoQ"  napisa³ w wiadomo¶ci

Witam!

Jest sobie autko, calkiem zadbane.. Odpoczywa na jednym z parkingow
strzezonych w DC.
..........
Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.
Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)


Je¶li nie chcesz oficjalnie zg³osiæ szkody ze wskazaniem (wraz ze ¶wiadkiem-
parkingowym) sprawcy do ubezpieczyciela a jedynie jak napisa³e¶ "utrzec nosa
gosciowi" to proponujê:
1. wariant dla odwa¿nych:
Z jednego z setek aparatów samoinkasuj±cych w DC zadzwoniæ pod 997 i
powiedzieæ co¶ w tym stylu:
"Panowie, w³a¶nie by³em ¶wiadkiem jak jaki¶ kole¶ (tu przybli¿ony rysopis
tego"super kierowcy") sta³ pod gimnazjum (lokalizacja) i sprzedawa³ prosto z
samochodu (nr rejestracyjny)  m³odym ludziom jaki¶ podejrzany proszek w
torebkach.
Nie chce podawaæ pañstwu swoich danych w obawie o swoje ¿ycie -  poniewa¿
tyle siê s³yszy o skorumpowanych funkcjonariuszach, dlatego liczê na wasz±
wyrozumia³o¶æ w tej wyj±tkowej sprawie. Mam jednak nadziej± , ¿e pañstwo nie
przejdziecie wokó³ tego zg³oszenia obojêtnie.
Je¶li nie zignoruj± zg³oszenia to powinno byæ ciekawie, przynajmniej dla
niego:-)


2.wariant dla pozosta³ych:
Musisz wyczaiæ, gdzie ten kole¶ mieszka i parkuje w dzieñ swoje auto
(zazwyczaj  pod w³asnym blokiem) bo jak siê domy¶lam na wieczór odstawia
auto na wspomniany parking. Popro¶ kilku lokalnych "strupów" staj±cych od 6
rano pod  lokalnym  sklepem z winem, za 30-50z³ "poprawi±" wizerunek  auta
nie do Poznania:-)

pzdr.
ed

25 Data: Grudzien 07 2006 11:12:05
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: pluton 

Witam

Ktoregos dnia wlasciciel dowiaduje sie od parkingowego, ¿e inny kierowca
parkujacy za nim, robi sobie  "parktronic" ze zderzaka ow auta.
Notorycznie zatrzymuje sie na zderzaku, nieraz dosc mocno bujajac calym
samochodem.

Trzeba go zachecic (tego buca i chama) do zmiany parkingu.
Zachety moga byc rozne:

-poranne pompowanie kola
-poranne pompowanie 4 kol
-skrobanie przyklejonych dobrym klejem naklejek
  z szyby (np. reklam agencji)
-wymiana zamalowanych sprayem lusterek wstecznych
-naprawa drobnych rys na plastikowym zderzaku
-usuwanie kropli kropelki (kleju) z zamka drzwi
-zgieta antenka

i 1000 innych patentow.

pozdrawiam
pluton

26 Data: Grudzien 07 2006 11:24:16
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Robert J. 

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)

Tak. Jak go¶ciu tak zaparkuje to popro¶ jakiego¶ kolegê ¿eby postawi³ swoje
auto z drugiej strony, te¿ zderzak w zderzak. I niech tak stoi tydzieñ :-).
Jak go¶æ poje¼dzi autobusami to mo¿e mu rura zmiêknie...

27 Data: Grudzien 07 2006 13:36:28
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: DoQ 

U¿ytkownik "DoQ"  napisa³ w wiadomo¶ci


Dzieki za wszystkie pomysly...  ;-)
Dzis mzoe pogadam jeszcze z parkingowym jak on to widzi :-)

--
Pozdrawiam
Pawe³

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

28 Data: Grudzien 07 2006 13:37:39
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: Alex81 

In article  
says...

Dzieki za wszystkie pomysly...  ;-)
Dzis mzoe pogadam jeszcze z parkingowym jak on to widzi :-)

"Ja to widzê tak ¿e dajesz mi pan stówê i po problemie" ;D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

29 Data: Grudzien 07 2006 19:05:00
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: jerzu 

On Wed, 6 Dec 2006 08:47:10 +0100, "DoQ"  wrote:

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)

Zadzwoniæ do w³a¶ciciela parkingu - mo¿e poskutkowaæ. Ja takiego
baranka co notorycznie parkowa³ na moim miejscu tak ¿e nie mog³em
wjechaæ w ten sposób za³atwi³em. Zadzwoni³em do w³a¶ciciela (firma
ochroniarska), mine³y dwa dni i goscia nie by³o ju¿ na parkingu.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyñski 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

30 Data: Grudzien 08 2006 04:59:22
Temat: Re: Jak rozegrac parkingow± sprawê... ?
Autor: z³oty 

DoQ napisa³(a):

Witam!

Jest sobie autko, calkiem zadbane.. Odpoczywa na jednym z parkingow strzezonych w DC.
Ktoregos dnia wlasciciel dowiaduje sie od parkingowego, ¿e inny kierowca parkujacy za nim, robi sobie  "parktronic" ze zderzaka ow auta. Notorycznie zatrzymuje sie na zderzaku, nieraz dosc mocno bujajac calym samochodem. Na zwrocenie uwagi przez parkingowego, szczerzy sie i radosnie oznajmia "tak mi wygodnie, bo nie wiem gdzie konczy sie moje auto, zreszta to amerykanski samochod i nic mu nie bedzie".
Od tego "pukania", w amerykancu z jednej strony opuscil sie zderzak (roznica w szczelinach jest wyrazna).
Gosc to ponoc kawal buca i chama. Parkingowi chetnie beda ¶wiadkowac.

Jak rozegrac ten temat, jakos utrzec nosa gosciowi? Macie pomysl? :)



...tak czytam i czytam pomys³y szanownych grupowiczów.. ale jednej rzeczy nie rozumiem. Skoro jest to parking strze¿ony, to zg³aszasz sprawê do w³a¶ciciela parkingu i ¿±dasz naprawienia szkody. Bo.. ¿e tak spytam - jak by ci (odpukaæ w niemalowane) ukradli to auto z tego parkingu..to co? ..parkingowy te¿ przyjdzie do ciebie i powie: "..no to ma pan problem - auto panu ukradli"?
Nie jestem na bie¿±co ze stosownymi przepisami, lecz to parking odpowiada³ kiedy¶ za szkody. A ju¿ w ogóle nie mogê poj±æ.. jak to mo¿liwe, by parkingowy _widz±c_ uderzenia innego auta w twoje - nie zareagowa³. Po prostu - w g³owie mi siê to nie mie¶ci.. a jeszcze bardziej fakt, i¿ mówi ci potem o tym zdarzeniu.
Aleee.. ja to mo¿e niedzisiejszy jestem :)

pzdr
A.

Re: Jak rozegrac parkingow± sprawę... ?



Grupy dyskusyjne