Jak sie ma predkosc?
1 | Data: Czerwiec 07 2007 23:32:49 |
Temat: Jak sie ma predkosc? | |
Autor: VoyteG | Artykul: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34885,4199730.html 2 |
Data: Czerwiec 08 2007 08:47:35 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Torbut |
Czy w takich przypadkach brane jest pod uwage, ze do wypadku doszlo, wwyniku przekroczenia dozwolonej predkosci, czy tez predkosc jest tu bez znaczenia, zas rozpatruje sie, czy pieszy wtargnal-nie wtargnal na jezdnie? Sad wezmie wszystko pod uwage, w takich przypadkach nie ma reguly. Jesli kierowca przekroczyl predkosc napewno nie bedzie to bez znaczenia. 3 |
Data: Czerwiec 08 2007 09:09:51 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: 666 | Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną prędkość... Jesli kierowca przekroczyl predkosc napewno nie bedzie to bez znaczenia. 4 |
Data: Czerwiec 08 2007 09:08:46 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach? Byc, moze takim biadoleniem sam sobie wyrok szykujesz. JaC Jakie to ma znaczenie? Za nieuwage sie placi. 5 |
Data: Czerwiec 08 2007 09:39:05 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: złoty | blackbird napisał(a): Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną prędkość... szczerze powiedziawszy - ja to chyba "niedzisiejszy" jestem, bo jak nie mam dostatecznej widoczności, bądź widzę "potencjalnego przechodzącego" - to zwalniam. ...a Ty jak? "..dociskasz pedał gazu i włączasz wycieraczki"? :) pzdr A. 6 |
Data: Czerwiec 08 2007 10:19:02 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | szczerze powiedziawszy - ja to chyba "niedzisiejszy" jestem, bo jak nie Zachowuje szczegolna ostroznosc i zwalniam, ale nie do 40-50 km/h, ewentualnie sie zatrzymuje. Ewentualnie ostrzegam pieszych. 7 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:23:04 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Robert J. | Zachowuje szczegolna ostroznosc i zwalniam, ale nie do 40-50 km/h, "Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach?" - to są Twoje słowa. W takim razie z jaką prędkością jeździsz "we wioskach", skoro dla zachowania szczególnej ostrożności nie zwalniasz nawet do przepisowych 50? Ile jedziesz przez wioskę? 90? ewentualnie sie zatrzymuje. Ewentualnie ostrzegam pieszych. Zapewne zatrzymujesz na 10 metrach... A pieszych ostrzegasz piskiem hamulców czy wysiadasz? 8 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:31:40 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Robert, Zachowuje szczegolna ostroznosc i zwalniam, ale nie do 40-50 km/h,"Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach?" - to są Odpowiem w swoim imieniu - tak, zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchu jedzie się w okolicach 80 km/h. Jesli pojedziesz wolniej, to TIRy będą próbowały Cię wyprzedzać a to jest zdecydowanie bardziej niebezpieczne od drobnego przekroczenia prędkości. Dotyczy to wiosek przy głównych drogach i dobrych warunków jazdy. Wiosek, których mieszkańcy doskonale wiedzą, jak się zachować. Zupełnie inaczej jedzie się przez wioskę, przez którą przejeżdża 5 samochodów dziennie - tam 50 km/h może być szaleńczą brawurą. Podobnie na bocznych uliczkach/dróżkach osiedlowych w miastach. Nawet jeśli nie jest to strefa zamieszkania - warto zwolnić. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ 9 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:32:29 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: M&C | RoMan Mandziejewicz pisze: Odpowiem w swoim imieniu - tak, zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchu Zwłaszcza dzieci wracające ze szkoły wiedzą jak sie zachować. Najwyraźniej nie bywałeś jako pieszy w takich wioskach. Marzena -- Robótki Marzeny http://fanturia.googlepages.com/home 10 |
Data: Czerwiec 08 2007 15:54:13 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | M&C pisze: Zwłaszcza dzieci wracające ze szkoły wiedzą jak sie zachować. Najwyraźniej nie bywałeś jako pieszy w takich wioskach. te wlasnie dzieci maja 100 razy wiecej rozumu niz ich pijani rodzice jezdzacy na rowerze bez swiatelka po ciemku... ja zawsze zwalniam w wioskach do tych 50km/h, i ostatnio wlasnie przy tej predkosci nie zdazylem zahamowac jak z krzakow wybiegla mi sarna prosto pod kola. efekt taki, ze zwierzak (dostal jeszcze poprawke autem z przeciwka) nie przezyl a 2 samochody rozbite. na szczescie to nie byl czlowiek, ale i tak szkoda stworzenia. -- venioo 11 |
Data: Czerwiec 08 2007 16:22:20 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: M&C | venioo pisze: Zwłaszcza dzieci wracające ze szkoły wiedzą jak sie zachować. Najwyraźniej nie bywałeś jako pieszy w takich wioskach. Na takich "rowerzystów" to szkoda słów. A dzieci wracające ze szkoły rzadko myślą ;-) ja zawsze zwalniam w wioskach do tych 50km/h, I o te 50 km/h chodzi. To jest rozsądna prędkość, 80 km/h na rerenie zabudowanym już nie. Marzena -- Robótki Marzeny http://fanturia.googlepages.com/home 12 |
Data: Czerwiec 08 2007 15:57:01 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello M&C, Odpowiem w swoim imieniu - tak, zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchuZwłaszcza dzieci wracające ze szkoły wiedzą jak sie zachować. Jassssne. Twoje doświadczenie jako kierowcy zapewne powala. Szkoda, że tak lekkomyślnie usunęłaś dalszą część posta. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ 13 |
Data: Czerwiec 08 2007 16:21:30 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: M&C | RoMan Mandziejewicz pisze: Odpowiem w swoim imieniu - tak, zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchuZwłaszcza dzieci wracające ze szkoły wiedzą jak sie zachować. Za to doświadczenie jako pieszy mam spore ;-P . Spróbuj popatrzeć na to z drugiej strony. Szkoda, że tak lekkomyślnie usunęłaś dalszą część posta. Tę, że warto zwalniać tylko tam, gdzie jest mały ruch? Zupełnie inaczej jedzie się przez wioskę, przez którą przejeżdża 5 Naprawdę spora część wiosek to "ulicówki", zabudowania są wzdłuż głównej ulicy. Bocznych uliczek najczęściej tam brak. -- Robótki Marzeny http://fanturia.googlepages.com/home 14 |
Data: Czerwiec 08 2007 20:32:38 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: J.F. | On Fri, 08 Jun 2007 14:32:29 +0200, M&C wrote: RoMan Mandziejewicz pisze: Wiedza doskonale i jakos nie wyskakuja pod kola. Zreszta ile ich moze w takiej wiosce byc i jak daleko maja do przystanku gimbusa :-) Najwyraźniej nie bywałeś jako pieszy w takich wioskach. W takich gdzie glowna ulica zawsze cos jedzie, bo to glowna droga krajowa ? J. 15 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:49:43 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Robert J. | ..zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchu Jeśli 80/50 jest dla Ciebie drobnym przekroczeniem to nie bardzo mamy o czym rozmawiać ;-). Nie twierdzę że jadę przez wieś 50, bo z reguły ok. 60, i to z "oczami dookoła głowy". Ale 80/50 to lekko 2,5-3 razy dłuższa droga zatrzymania (nie mylić z teoretyczną drogą hamowania). Jesli pojedziesz wolniej, to TIRy będą Wybacz, ale uważasz za słuszne łamanie prawa tylko dlatego, żeby ktoś niecierpliwy za Tobą nie musiał go łamać? To jego problem, a nie mój. Nie jadę 30/h, poza tym wioski z reguły są krótkie... Dotyczy to wiosek przy głównych A piłki są na gumkach i nigdy gówniarzom nie wylatują na drogę ;-))). 16 |
Data: Czerwiec 08 2007 20:41:13 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: J.F. | On Fri, 8 Jun 2007 14:49:43 +0200, Robert J. wrote: ..zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchu Drobne. 1.5 raza .. jak ci pieszy wbiegnie [czy samochod wyjedzie] z rozsadnej i niekolizyjnej dla 50 odleglosci to dasz rade zahamowac [no chyba ze slisko]. A jak wybiega z mniejszej to sam sobie winien, i 50 na liczniku tez mu nie gwarantuje przezycia. J. 17 |
Data: Czerwiec 09 2007 07:30:14 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: ===Tomy=== | Dnia Fri, 8 Jun 2007 14:31:40 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Odpowiem w swoim imieniu - tak, zazwyczaj przez wioskę w pełnym ruchu Bredzisz. -- ===Tomy=== Software is like sex: it's better, when it's free! 18 |
Data: Czerwiec 10 2007 00:53:04 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | Zupełnie inaczej jedzie się przez wioskę, przez którą przejeżdża 5 W kazdym razie, wniosek jest prosty. Predkosc nalezy zawsze dostosowac do warunkow, a urzedowe ograniczenia mozna jedynie trakowac jako wskazowke. 19 |
Data: Czerwiec 10 2007 02:09:43 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 10-06-2007 o 00:53:04 blackbird napisał(a): W kazdym razie, wniosek jest prosty. Predkosc nalezy zawsze dostosowac do Wiekszosc, niestety, robi zgodnie z ta druga zasada - ograniczenie jako wskazowka a nie obowiazek. Jak slusznie napisales - jest to ograniczenie (maksymalnej dopuszczalnej predkosci). Nie jest to predkosc minimalna, sugerowana, czy jedyna dozwolona. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 20 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:43:00 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | "Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach?" - to są Juz sie przyznalem, ze nie zwalniam. W takim razie z jaką prędkością jeździsz "we wioskach", skoro dla Jade z predkoscia dostosowana do stanu drogi, widocznosci i natezenia ruchu czyli taka jaka w danym miejscu jest bezpieczna. ewentualnie sie zatrzymuje. Ewentualnie ostrzegam pieszych. Jesli zajdzie taka potrzeba to sie zatrzymuje, hamulce mi nie piszcza. Poza wioskami pieszych ostrzegam sygnalem dzwiekowym. 21 |
Data: Czerwiec 08 2007 09:47:43 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: 666 | Przejście we Twojej wiosce to nie "nagle i złośliwie pojawiający się" pieszy na przejściu w 3-milionowej Warszawie. Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach? 22 |
Data: Czerwiec 08 2007 12:07:22 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Przejście we Twojej wiosce to nie "nagle i złośliwie pojawiający się" byles tam, widziales to przejscie, pewien jestes ze kierowca mogl widziec dwie osoby zblizajace sie do przejscia? 23 |
Data: Czerwiec 08 2007 12:33:12 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: 666 | Ty jednak jesteś debilem... byles tam, widziales to przejscie, pewien jestes ze kierowca mogl widziec dwie osoby zblizajace sie do przejscia? 24 |
Data: Czerwiec 08 2007 18:33:48 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Ty jednak jesteś debilem... i to mowi koles ktory mimo wielokrotnie zwracanej uwagi nie jest w stanie nauczyc sie poprawnie cytowac 25 |
Data: Czerwiec 10 2007 00:51:48 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | szerszen wrote: byles tam, widziales to przejscie, pewien jestes ze kierowca mogl Skoro nie widział, a mimo to nie zwolnił, to tym bardziej debil. Jeśli on nie widział pieszych, to również piesi mogli nie widzieć samochodu, zwłaszcza takiego, który jedzie nieco szybciej, niż sięga wzrok.. Czasami się zastanawiam, po co w ogóle w polskich przepisach pojęcie przejścia dla pieszych, skoro nawet tam nie można czuć się bezpiecznie... Zlikwidować przejścia, wprowadzić przepis, że można przełazić w każdym miejscu jezdni na własne ryzyko i będzie cacy :-/ Pozdro Tomek 26 |
Data: Czerwiec 10 2007 02:06:22 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 10-06-2007 o 00:51:48 SHP napisał(a): samochodu [...] który jedzie nieco szybciej, niÂż siĂŞga wzrok I znowu dobry dowcip na dobranoc :) -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 27 |
Data: Czerwiec 10 2007 02:54:36 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: Skoro nie widział, a mimo to nie zwolnił, to tym bardziej debil. Jeśli on nie widział pieszych, to również piesi mogli nie widzieć samochodu, zwłaszcza takiego, który jedzie nieco szybciej, niż sięga wzrok.. Czasami się zastanawiam, po co w ogóle w polskich przepisach pojęcie przejścia dla pieszych, skoro nawet tam nie można czuć się bezpiecznie... ?!? Bezpiecznie to masz we wlasnym domu, i to tez nie zawsze... Moze namiot na przejsciu rozbic, skoro to POWINNO byc najbezpieczniejsze miejsce na swiecie? Szkoda slow... Zlikwidować przejścia, wprowadzić przepis, że można przełazić w każdym miejscu jezdni na własne ryzyko i będzie cacy :-/Obojetnie gdzie jest cacy, jak sie tylko patrzy, czy nic nie jedzie, a nie wlazi w ostatnim momencie nie patrzac i udajac "pancernego". -- venioo 28 |
Data: Czerwiec 10 2007 18:59:18 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
venioo ciach - wez chlopie przejdz sie gdzies za granice... np Niemcy, Holandia, Szwajcaria - nauczysz sie jak sie jezdzi w cywylizowanym kraju, moze wyzbedziesz sie tej dziwnej maniery ktora przesladuje wielu Polskich kierowcow ktorzy zachowuja sie jakby nigdy nie byli pieszymi. 29 |
Data: Czerwiec 10 2007 20:55:31 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | PAndy pisze: ciach - wez chlopie przejdz sie gdzies za granice... np Niemcy, Holandia, Szwajcaria - nauczysz sie jak sie jezdzi w cywylizowanym kraju, moze wyzbedziesz sie tej dziwnej maniery ktora przesladuje wielu Polskich kierowcow ktorzy zachowuja sie jakby nigdy nie byli pieszymi. yyy... jakiej maniery? bo niezbyt zrozumialem. chodzi mi o bledne postrzeganie przejscia dla pieszych jako "najbezpieczniejszego miejsca na ziemi", bo bezpieczny to powinien byc chodnik, a wchodzac na przejscie wypadaloby sie rozejrzec czy nic nie jedzie, a nie w pozycji "polknalem kij od miotly" wchodzic i sie cieszyc, jak zaje..fajnie piszcza opony hamujacych pojazdow... a Ty mylisz pojecie pieszego ze "swieta krowa" i jeszcze nie znajac mnie, chcesz mnie uczyc kultury jazdy? i tak sie sklada, ze troszke zjezdzilem krajow, i za absurd uwazam przepisy belgijskie, a niemiecka kulture jazdy najlepiej widac, jak tylko Niemiec przekroczy nasza granice i zapier...la az sie kurzy... -- venioo 30 |
Data: Czerwiec 10 2007 21:24:27 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
PAndy pisze: dlatego czerpac nalezy z wzorcow Niemieckich a nie kultywowac Polskie - pieszy w poblizu przejscia jest swieta krowa i ma bezwzgledne pierwszenstwo - a swieta krowa jest chocby z tego ze nie ma egzaminu na chodzenie za to jest egzamin na prawo jazdy a wiec to kierowca musi posiadac umiejetenosci ktore nei sa wymagane przez pieszych - caly kodeks drogowy jest po to by regulowac ruch pojazdow a nie pieszych - kolizja pieszych konczy sie czym? guzem na glowie? zlamana reka? Zycie pokazuje ze wlasnie przepisy belgijskie z gory zakladajce ze pieszy wtargnie na jezdnie sa najrozsadniejsze. 31 |
Data: Czerwiec 10 2007 23:50:28 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 10-06-2007 o 21:24:27 PAndy napisał(a): pieszy w poblizu przejscia jest swieta krowa i ma bezwzgledne pierwszenstwo to nie najlepszy pomysl na zmiane przepisow. dopiero by sie miasta zakorkowaly. - a swieta krowa jest chocby z tego ze nie ma egzaminu na chodzenie za to jest egzamin na prawo jazdy a wiec to kierowca musi posiadac umiejetenosci ktore nei sa wymagane przez pieszych - caly kodeks drogowy jest po to by regulowac ruch pojazdow a nie pieszych To akurat nie jest prawda. Prawo o ruchu drogowym dotyczy ruchu drogowego... nie samy pojazdow. Dotyczy tez inwalidow, pieszych (luzem i w kolumnie), pedzenia bydla i masy innych rzeczy. Jest nawet rozdzial poswiecony pieszym. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 32 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:13:14 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | Jasko Bartnik wrote: Dnia 10-06-2007 o 21:24:27 PAndy Szczerze powiedziawszy, analizując obecną sytuację w miastach, nie sądzę by było dużo gorzej. A jeśli do wyboru miałbym mieć korki i bezpieczeństwo, to jednak stawiałbym na to drugie. Korki i tak już są i będą jeszcze większe, bez względu na to, czy zmienią się przepisy dotyczące pieszych. 33 |
Data: Czerwiec 10 2007 08:34:56 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Skoro nie widział, a mimo to nie zwolnił, to tym bardziej debil. a patrzac z drugiej strony, skoro piesi poruszajacy sie duuuuzo wolniej i zatrzymujacy praktycznie w miejscu, weszli pod kola samochodu to tym bardziej debile i tylko darwin sie cieszy prawda ze mozna patrzec na to z tej strony dodatkowo spaprali chlopakowi zycie kazdy kij ma dw konce i tak dla wyjasnienia, nie bronie kierowcy, nie bylo mnie tam i nie znam szczegolow, ale latwo ferowac wyroki na odleglosc Jeśli on nie widział pieszych, to również piesi mogli nie widzieć z tym ze on mogl ich nie widziec spowodu drzew rosnacych przy przejsciu, samochodu zaparkowanego z boku itd, oni powinni go i slyszec i widziec, a w kazdym razie powinni sie rozejzec przed wejsciem na pasy, w koncu to w ich interesie 34 |
Data: Czerwiec 10 2007 23:37:52 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | szerszen wrote: a patrzac z drugiej strony, skoro piesi poruszajacy sie duuuuzo Biedny ci on.. kazdy kij ma dw konce Tylko, że jeden może mieć znacznie grubszy.. i tak dla wyjasnienia, nie bronie kierowcy, nie bylo mnie tam i nie Nie o to chodzi. Chodzi o argumenty w takich tematach "miszczów" kierownicy, które sprowadzają się do zwalania całej winy na prawa fizyki, jakby to samochód żył własnym życiem, a kierowca pełnił jedynie rolę balastu. Samochód jest duży i może zrobić kuku? To myśleć do cholery o tym, wsiadając do niego. Jeśli on nie widział pieszych, to również piesi mogli nie widzieć Tia, i czuć.. W przepisach wyraźnie stoi "przejście dla pieszych = szczególna ostrożność". Skoro nie wyhamował, znaczy, że nie zachował. Kropka. Gdyby zamiast przejścia, był np. zasłonięty przejazd tramwajowy, to najpewniej by zwolnił, w obawie o własną dupę.. a w kazdym razie powinni sie rozejzec przed I to jest zdanie, które powinno cechować cywilizowany kraj? 35 |
Data: Czerwiec 10 2007 23:45:07 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 10-06-2007 o 23:37:52 SHP napisał(a): Tia, i czuĂŚ.. W przepisach wyraÂźnie stoi "przejÂście dla pieszych = Zauwaz, ze jest tez przepis ograniczonego zaufania do wspoluczestnikow ruchu. Kierowca moze uznac, ze inni uczestnicy postepuja zgodnie z przepisami... czyli np. nie rzucaja sie pod nadjezdzajacy pojazd. Zachowanie szczegolnej ostroznosci nie chroni od wypadkow. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 36 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:08:14 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | Jasko Bartnik wrote: Zauwaz, ze jest tez przepis ograniczonego zaufania do wspoluczestnikow Ale co wg Ciebie jest tutaj "niezgodnie z przepisami"? Że pieszy chce skorzytać z przejścia? Każdy kierowca powinien wiedzieć, że w takim miejscu może pojawić się pieszy. A czy na nie "wtargnie", to sprawa jest drugorzędna. No, ale jeśli ktoś ma świadomość, że jest przejście i nic z tym faktem nie robi.. Zachowanie szczegolnej ostroznosci nie chroni od wypadkow. Ale pomaga złagodzić ich ewentualne skutki. Nie robisz prawka, by poruszać się pieszo, tylko by poruszać się pojazdem. Pieszym jest każdy, kierowcą nie. 37 |
Data: Czerwiec 11 2007 20:08:28 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Ale co wg Ciebie jest tutaj "niezgodnie z przepisami"? Że pieszy chce owszem, moze, ale najpierw musi zobaczyc czy moze wejsc na jezdnie, czy nie wejdzie komus pod kola, generalnie sprawdzic czy jest bezpiecznie Każdy kierowca powinien wiedzieć, że w takim miejscu może pojawić się o nie nie, panie kolego, to nie jest sprawa drugorzedna, to jest wlasnie sprawa pierwszorzedna, inaczej kazdy by ci wbiegal pod kola, albo wjezdzal na rowerze i zawsze bylaby twoja wina 38 |
Data: Czerwiec 11 2007 18:24:06 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | Użytkownik "SHP" napisał w wiadomości owszem, moze, ale najpierw musi zobaczyc czy moze wejsc na jezdnie, czy nie Oczywiste jest, że jak samochód jest kilka metrów od przejścia, to wchodzenie jest ryzykowne. Pieszy powinien to wiedzieć. Tak samo, jak kierowca powinien wiedzieć, że za kilka metrów będzie przejeżdżał przez przejście dla pieszych. Tymczasem najwyraźniej większość jedzie z przekonaniem, że jak on waży tonę, to pieszy mu nie wejdzie. To jest właśnie prawo buszu - patrzenie na ruch drogowy z pozycji silniejszego. o nie nie, panie kolego, to nie jest sprawa drugorzedna, to jest wlasnie Powtórzę: rozmawiamy o przejściach dla pieszych. Po to zostały one wymyślone, by pieszy nie przełaził sobie, gdzie mu się podoba, a robił to w miejscach, które powinny być dla niego bezpieczne. Po to są, by dać sygnał kierowcom, że tutaj może pojawić się pieszy. Przejeżdżanie przez taki fragment drogi bez mrugnięcia to zwykły debilizm. Ponadto, i tak większość wypadków na przejściach powodują kierowcy, więc sprawa w tej materii jest jasna. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 39 |
Data: Czerwiec 11 2007 21:02:15 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 11-06-2007 o 00:08:14 SHP napisał(a): Zauwaz, ze jest tez przepis ograniczonego zaufania do wspoluczestnikow Ale co wg Ciebie jest tutaj "niezgodnie z przepisami"? ÂŻe pieszy chce W kazdym miejscu moze pojawic sie pieszy. Czy to jest powod aby nie wsiadac do samochodu wcale? Albo wsiadac i nigdzie nie jechac? Zachowanie szczegolnej ostroznosci nie chroni od wypadkow.Ale pomaga zÂłagodziĂŚ ich ewentualne skutki. Nie robisz prawka, by poruszaĂŚ siĂŞ pieszo, tylko by poruszaĂŚ siĂŞ pojazdem. Kierowca nie jest pieszym... I co ma do tego prawo jazdy? Nie tylko kierowca musi uwazac w okolicach przejscia dla pieszych. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 40 |
Data: Czerwiec 11 2007 20:05:54 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Biedny ci on.. azebys wiedzial, zabil dwoje ludzi, byc moze bedzie mu to ciazyc do konca zycia To myśleć do cholery o tym, wsiadając do niego. a pieszy do chlery jest zwolniony z myslenia, moze lazic po ulicy jak swieta krowa tylko dlatego ze sa tam wymalowane pasy? a czesto nawet jak tych pasow tam nie ma? Tia, i czuć.. W przepisach wyraźnie stoi "przejście dla pieszych = i jak juz ci jasko napisal, ograniczone zaufanie Skoro nie wyhamował, znaczy, że nie zachował. moze mu nie dali szansy I to jest zdanie, które powinno cechować cywilizowany kraj? a co ma piernik do wiatraka? psim obowiazkiem pieszego jest rozejzec sie zanim wlezie na ulice, szczegolnie jak nie ma swiatel, to juz dzieci w zlobku sie ucza "spojzyj w lewo, spojzyj w prawo, znowu w lewo i dopiero mozna wchodzic" 41 |
Data: Czerwiec 11 2007 20:56:32 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 11-06-2007 o 20:05:54 szerszen napisał(a): to juz dzieci w zlobku sie ucza "spojzyj w Ja bym jeszcze dodal "i jesli nic nie jedzie" :) -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 42 |
Data: Czerwiec 11 2007 21:32:27 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Ja bym jeszcze dodal "i jesli nic nie jedzie" :) no to jest tak oczywiste, ze juz nawet nie pisalem 43 |
Data: Czerwiec 12 2007 14:00:55 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 11-06-2007 o 21:32:27 szerszen napisał(a): Ja bym jeszcze dodal "i jesli nic nie jedzie" :)no to jest tak oczywiste, ze juz nawet nie pisalem Czy ja wiem czy takie oczywiste... w koncu wypadki z udzialem pieszych sie przytrafiaja. Czesc z nich wlasnie przez ta "oczywista" czesc wyliczanki. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 44 |
Data: Czerwiec 11 2007 19:40:34 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | szerszen napisał(a): Użytkownik "SHP" napisał w wiadomości Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślał. > To myśleć do cholery o tym, wsiadając do niego. Żebyś wiedział, na pasach pieszy to święta krowa. Jeśli tego nie rozumiesz, to powinieneś oddać swoje PJ. a czesto nawet jak tych pasow tam nie ma? Przenalizuj sobie dokładnie, o czym piszę. Piszę o _przejściu dla pieszych_. > Skoro nie wyhamował, znaczy, że nie zachował. Śmieszny jesteś.. A jak mieli mu dać? Pomachać ręką, czy może wyciągając z kieszeni znak STOPu? > I to jest zdanie, które powinno cechować cywilizowany kraj? Jeśli ktoś rozpatruje pierwszeństwo z pozycji masy, to do cywilizowanego człowieka mu daleko. psim obowiazkiem pieszego jest rozejzec sie zanim wlezie na ulice, Może się rozejrzeli, może nie. Może widząc samochód z daleka stwierdzili, że zdążą. Może nie widzieli samochodu, a zobaczyli go dopiero w momencie wejścia na pasy. Tak, czy inaczej, na drugą stronę już nie doszli. W miejscu, w którym nie powinno być żadnych wątpliwości. Ale wschodniomentalne pastuchy nie potrafią tego zrozumieć. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 45 |
Data: Czerwiec 12 2007 02:07:22 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: Może się rozejrzeli, może nie. Może widząc samochód z daleka stwierdzili, że zdążą. Może nie widzieli samochodu, a zobaczyli go dopiero w momencie wejścia na pasy.....a moze slonce oslepilo kierowce i nie widzial pieszych (2 osoby patrzace na siebie nie moga obie miec pod slonce...) Tak, czy inaczej, na drugą stronę już nie doszli. W miejscu, w którym nie powinno być żadnych wątpliwości. Ale wschodniomentalne pastuchy nie potrafią tego zrozumieć. A za tych "wschodniomentalnych pastuchow" jak bede Cie widzial blisko przejscia to poswiece felgi i przez kraweznik Cie przyceluje ;P -- venioo 46 |
Data: Czerwiec 12 2007 11:30:44 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
A za tych "wschodniomentalnych pastuchow" jak bede Cie widzial blisko przejscia to poswiece felgi i przez kraweznik Cie przyceluje ;P no ale SHP ma racje piszac ze wielu polskich kierowcow to wlasnie mentalnosc pastucha ma, posiadanie byle rzecha ma ich zdaniem wyrozniac ich z tlum i nadawac szczegolnie uprzywilejowana pozycje - ci ktorzy chodza lub jezdza rowerem to ciemne bydlo ktorego nie stac na samochod - to jest wlasnie wschodnia mentalnosc, zascianka ktory wyrwal sie ze wsi do miasta i zachlysniety tym "awansem" ma wszystko inne gdzies. 47 |
Data: Czerwiec 14 2007 19:28:06 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Wlodek | A za tych "wschodniomentalnych pastuchow" jak bede Cie widzial blisko No nie rozpedzaj sie tak z ta wsia. Jakos moje wiejskie pochodzenie nie przeszkadza mi miec podobnego podejscia do sprawy pieszych jak SHP. Pozdr. W. 48 |
Data: Czerwiec 08 2007 16:21:28 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Przemyslaw Popielarski | 666 wrote: Przejście we Twojej wiosce to nie "nagle i złośliwie pojawiający się" W 5-milionowej :] LOL. Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach? Naucz sie cytowac. -- ../ premax ../ ../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g. 49 |
Data: Czerwiec 08 2007 18:34:36 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
Naucz sie cytowac. to jest niereformowalny troll 50 |
Data: Czerwiec 08 2007 21:54:59 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: 666 | Jak będą w takim tempie ze wsi do Warszawy za chlebem przyjeżdżać, to niestety niedługo z 3-milionowej zrobi się W 5-milionowej :] 51 |
Data: Czerwiec 08 2007 23:46:22 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
Jak będą w takim tempie ze wsi do Warszawy za chlebem przyjeżdżać, to niestety niedługo z 3-milionowej zrobi się 52 |
Data: Czerwiec 09 2007 14:11:02 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Przemyslaw Popielarski | 666 wrote: Jak patrzę na rejestracje, to aż mnie obrzydzenie bierze... To nie patrz. -- ../ premax ../ ../ koniec i bomba, a kto czytal ten traba. w.g. 53 |
Data: Czerwiec 08 2007 00:59:09 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: VoyteG | On 8 Cze, 09:08, "blackbird" wrote: > Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną Opisywane przewodnie zdarzenie mialo miejsce na ulicy Radiowej, akurat to pobliskie mi tereny, wiec dwa slowa o nich. Znajduja sie one w centrum warszawskiego Bemowa. Sama Radiowa, ma 8 oznakowanych przejsc dla pieszych (z czego dwa podwojne przy skrzyzowaniach), zas z tych 8 bez sygnalizacji swietlnej jest jedno. Nie wiem czy to bylo w tym wlasnie miejscu, ale w okolicy jest ograniczenie do 40, bo nieopodal dwa pasy ruchu zmieniaja sie w jeden, a zaraz dalej jest niebezpieczny zakret. Te miejsce najbardziej mi pasuje na ten wypadek. W innych rejonach raczej trudno rozwinac konkretna predkosc, z ktorej potem nie da sie wyhamowac. Przed wspomnianym przejsciem jest kilkaset metrow, by sie rozpedzic po prostej i wielu chcac przejechac ten odcinek drogi, rozpedza sie, potem jest zakret nieco przysloniety przez lesne drzewa. Dlatego byc moze ten kierowca nie zwolnil i nie zauwazyl pieszych wchodzacych na pasy. A kodeks drogowy wskazuje, ze kierowca powinien ustapic, gdy pieszy nawet zbliza sie.... Stad moje pytanie o relacje predkosci do konsekwencji tego zdarzenia. VoyteG 54 |
Data: Czerwiec 08 2007 10:05:41 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Liwiusz | VoyteG napisał(a): pasy. A kodeks drogowy wskazuje, ze kierowca powinien ustapic, gdy Możesz podać na to paragraf? L. 55 |
Data: Czerwiec 08 2007 01:33:59 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: VoyteG | On 8 Cze, 10:05, Liwiusz wrote: VoyteG napisał(a): Widac ze polelnilem blad wiec mea culpa :-( Zasadne w analizie opisywanego przypadku jest zatem nastepujace § Art. 26 1.Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Zatem tu mamy relacje szczegolnej ostroznosci do potencjalnej nadmiernej predkosci VoyteG 56 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:28:27 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | VoyteG pisze: Widac ze polelnilem blad wiec mea culpa :-( A gdzie tu jest wspomniane cokolwiek o predkosci? "Szczegolna ostroznosc" to moze byc nawet jak sie 100km/h jedzie (tu oczywiscie specjalnie przejaskrawilem, ale jest gdzies definicja "szczegolnej ostroznosci"?) Poza tym jest napisane "pieszemu znajdujacemu sie", a nie "zblizajacemu sie". Tym niemniej zgineli ludzie i to jest przykre. ['] Policja zbada droge hamowania, a biegly stwierdzi, czy przy przepisowych 40km/h kierowca zdazylby wyhamowac czy tez nie. Wiadomo, ze przy nizszej predkosci obrazenia bylyby mniejsze, ale nie badzmy paranoikami, bo niedlugo wprowadza ograniczenie predkosci do 20km/h w terenie zabudowanym... Juz od przedszkola wpajaja do glowy "najpierw patrzymy w lewo, potem w prawo, pozniej znowu w lewo"... -- venioo 57 |
Data: Czerwiec 08 2007 10:23:01 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | Nie wiem czy to bylo w tym wlasnie miejscu, ale w okolicy jest Jesli rzeczywiscie bylo tam "40", a facet mial czas zareagowac, a mimo to nie wyhamowal to niemal pewne jest, ze gdyby jechal przepisowo to nie byloby trupow. 58 |
Data: Czerwiec 08 2007 01:46:17 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: VoyteG | On 8 Cze, 10:23, "blackbird" wrote: Jesli rzeczywiscie bylo tam "40", a facet mial czas zareagowac, a mimo to Obstawiam ten rejon http://tiny.pl/f9mm Kierunek jazdy samochody sprawcy droga z prawej strony ukosem na gore, mija las, za nim zakret i przejscie dla pieszych - te widac. VoyteG 59 |
Data: Czerwiec 08 2007 12:54:59 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 08-06-2007 o 10:23:01 blackbird napisał(a): Jesli rzeczywiscie bylo tam "40", a facet mial czas zareagowac, a mimo to Statystyka nie przyjmuje do wiadomosci takich informacji. Kwestia osobna, czy mial czas zareagowac? -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 60 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:19:17 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Robert J. | Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach? Ja np. zawsze, czasem w niesprzyjających warunkach nawet bardziej. Zapewne nazwiesz mnie kapeluszem albo coś... 61 |
Data: Czerwiec 08 2007 15:06:42 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Henry (k) | Dnia Fri, 8 Jun 2007 09:08:46 +0200, blackbird napisał(a): Zawsze zwalniasz do 40 - 50 km/h przed przejsciami we wioskach? Byc, moze Ja zwalniam. I jakoś z tego powodu nie cierpię. Pozdrawiam, Henry 62 |
Data: Czerwiec 08 2007 07:20:53 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Maciej Leszczynski | " 666" wrote in Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną 50km/h starczy PS. Jesli ktos mysli inaczej niech sobie pomysli, że była to jego mam nadzieje, ze byliby rozsadniejsi tip: w zime wchodzisz na przejscie jak widzisz nadjezdzajacy samochod z predkoscia 40km/h na oblodzonej nawierzchni? (nie pisze, ze kierowca zwolniony jest z myslenia) 63 |
Data: Czerwiec 08 2007 09:35:43 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: 666 | W chwili uderzenia, czy w chwili rozpoczęcia hamowania??? 50km/h starczy 64 |
Data: Czerwiec 08 2007 12:07:38 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: szerszen |
PS. Jesli ktos mysli inaczej niech sobie pomysli, że była to jego córka i tania gowno warta demagogia 65 |
Data: Czerwiec 08 2007 12:51:09 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 08-06-2007 o 09:09:51 666 napisał(a): PS. Jesli ktos mysli inaczej niech sobie pomysli, że była to jego córka i brat. Albo niech sobie pomysli, ze to byl szef mafii razem z seryjnym morderca sciganym listem gonczym... order powinien dostac a nie 8 lat. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. 66 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:23:25 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Tomek | Jasko Bartnik pisze: Albo niech sobie pomysli, ze to byl szef mafii razem z seryjnym morderca sciganym listem gonczym... order powinien dostac a nie 8 lat. Lepiej dla niego żeby te 8 dostał. Bo mafia to by go w kilka godzin (dni) posprzątała. 67 |
Data: Czerwiec 09 2007 21:46:39 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Idiom |
A w więzieniu byłby niby nie do ruszenia ? ROTFL Cóż za logika :D pozdr Monika 68 |
Data: Czerwiec 08 2007 13:05:38 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Sowiecki Agent | 666 napisał(a): Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną prędkość... chyba zarty spobie robisz, jezlei nie on spowodowal wypadek to w ogole nie powinno byc kary (za spowodowanie wypadku) bo niby na jakiej podstawie ? P. -- "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy." 69 |
Data: Czerwiec 08 2007 16:02:44 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Marsjusz | Użytkownik " 666" napisał w wiadomości Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną Albo młode małżeństwo (i nie musza leciec samolotem), wtedy nawet posty na grupe nie pomogą. Znowu nasuwa się pytanie, co się dzieje z ich pieniędzmi na kontach, firmach, które prowadzili ?? Ale takie pytania rzadko znajdują konktretne odpowiedzi na grupie (niestety), a niestety moze trafić każdego z nas, Zawsze powtarzam zonie: Przechodz przez jezdnie po pasach, przynajmniej nie będzie twojej winy jak cie ktoś zabije ! A wracając do tematu, jak byl trzeźwy to chyba dostanie w zawiasach. Pozdr. Mariusz 70 |
Data: Czerwiec 09 2007 18:02:15 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | Marsjusz napisał(a): Zawsze powtarzam zonie: Przechodz przez jezdnie po pasach, przynajmniej nie będzie twojej winy jak cie ktoś zabije ! Jak zona wtargnie na jezdnie tuz pod maske to bedzie to jej wina. Kwestia swiatków. Pozdrawiam Rafał 71 |
Data: Czerwiec 10 2007 00:33:34 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Ob. Leśny | The_EaGle napisał(a): Marsjusz napisał(a):Po polsku piszemy: świadków, matołku. -- mv * /dev/null 72 |
Data: Czerwiec 10 2007 22:06:44 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | Ob. Leśny napisał(a): Zawsze powtarzam zonie: Przechodz przez jezdnie po pasach, przynajmniej nie będzie twojej winy jak cie ktoś zabije ! Po polsku piszemy: świadków, matołku. Nię będę karmił trola... PLONK 73 |
Data: Czerwiec 09 2007 17:59:37 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | 666 napisał(a): Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną prędkość... Co za bzdura. Pod rozpędzony pociag jak by weszły te dwie osoby to kto by był wynien? Maszynista czy ci dwoje? Co to za różnica z jaką prędkościa jechał ten kierowca. Czy by jechał 50 czy 100 i tak by ich zabił jeżeli tuż przed autem weszli na drogę. Miałem kiedyś takie zdarzenie. Przejezdałem pod szkoła podstawową z predkościa 20km/h dosłownie 20km/h (ograniczenie do 40)- koło pasów stał straznik miejski który kierował dzieci i zatrzymywał pojazdy. Podjezdzam do przejscia straznik macha do mnie zebym jechał i zatrzymuje dzieci obok stoi jedna osoba a za nim dziewczynka. Doslownie 3m-4m przed maska wyskakuje na pasy dziewczynka w wieku moze 8 lat wykazałem sie takim refleksem ze chyba w zyciu tego nie powtorze - uderzyłem ja bardzo lekko - wlasciwie dojechałem do niej. Nic jej nie było ani sniaka - przewrocila sie po jakiejs sekundzie od momentu kiedy sie zatrzymalem przy jej nogach. Byla przestraszona - wyszedlem z samochodu zapytalem czy nic jej nie jest - uciekla do szkoly. Jak w takiej sytuacji mozesz winic kierowce? WYPADEK jak sama nazwa wskazuje to losowe zdarzenie ktore nie jest spowodowane predkoscia ale wina jednej albo drugiej strony. Nagle wtargniecie na jezdnie to po prostu glupota pieszych i do czasu az beda przebiegac przez ulice zawsze beda ginac. Moja rada - tam gdzie jeszcze szczegolnie niebezpiecznie stosowac siatki drut kolczasty i plot pod napieciem - skoro sa debile za przeproszeniem ktorzy skacza pod samochody to trzeba debilne rozwiazania stosowac aby temu zapobiec. Albo...uznac ze polowac z zabitych na polskich drogach to piesi i dac sobie spokuj i uznac to za norme. Pozdrawiam Rafał 74 |
Data: Czerwiec 09 2007 18:58:38 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
75 |
Data: Czerwiec 09 2007 21:49:42 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | PAndy napisał(a): Z argumentacji obalbys egzamin... Nie znam prawa w Niemczech ale jeżeli tak jest jak mówisz w co wątpie to ja bym za nic nie chciał tam jezdzic po miescie. Jak to sobie mozesz wyborazic? Pieszy kiedy chce wlazi sobie na ulice pod jadace samochody i jezeli ktorys z nich go potraci to kierowca idzie do wiezienia? Moze chciał popełnić samobojstwo? Moze był zamyslony i wlazł pod jadacy samochod? Takie sytuacje sie zdarzaja. Pozdrawiam Rafał 76 |
Data: Czerwiec 09 2007 22:22:36 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Ob. Leśny | The_EaGle napisał(a): PAndy napisał(a):Jesteś, niestety, koszmarnie głupi. Nie wiesz nawet dlaczego. -- mv * /dev/null 77 |
Data: Czerwiec 09 2007 23:04:26 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle |
78 |
Data: Czerwiec 10 2007 00:31:45 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Ob. Leśny | The_EaGle napisał(a): Tak. Ty za to nie masz czym błysnąć, boś głupi. -- mv * /dev/null 79 |
Data: Czerwiec 10 2007 01:08:23 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | The_EaGle wrote: Nie znam prawa w Niemczech ale jeżeli tak jest jak mówisz w co wątpie Bo trzeba uruchomić myślenie? Jak to sobie mozesz wyborazic? Pieszy kiedy chce wlazi sobie na ulice Pieszy wchodzi na przejście dla pieszych, czyli _wyznaczone_ miejsce, gdzie powinien bezpiecznie i bez problemu przejść na drugą stronę. Śmieszą mnie ci wszyscy, co piszą, że samochód w miejscu się nie zatrzyma i pieszy powinien o tym wiedzieć. Skoro pieszy powinien, to kierowca tymbardziej... Moze chciał popełnić samobojstwo? Moze był zamyslony i wlazł pod jadacy samochod? Takie sytuacje sie zdarzaja. Samochodami kierują cegły, czy jednostki myślące? Pozdro Tomek 80 |
Data: Czerwiec 10 2007 11:18:06 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SW3 | Dnia 10-06-2007 o 01:08:23 SHP napisał(a): ÂŚmieszÂą mnie ci wszyscy, co piszÂą, Âże samochód w miejscu siĂŞ nie zatrzyma i I co w zwiÄ zku z tym zrobiÄ? Chyba tylko wjeżdżaÄ na przejĹcie z prÄdkoĹciÄ 0,00km/h bo żadna inna prÄdkoć nie gwarantuje możliwoĹci zatrzymania przed zamyĹlonym pieszym. -- SW3 /Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac 81 |
Data: Czerwiec 10 2007 23:41:40 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | SW3 wrote: I co w związku z tym zrobić? Chyba tylko wjeżdżać na przejście z Jak się nie ma argumentów, to wszystko najlepiej sprowadzić do miana absurdu.. Skoro nie możesz zatrzymać się przed zamyślonym pieszym, to o czym właściwie w tym momencie myślisz? 82 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:12:53 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | SHP napisał(a): The_EaGle wrote: Bo praw fizyki nie zmieni zadne glupie prawo chocby nawet ustanowione w Watykanie. Jeżeli samochód ma wieksza bezwladnosc niz pieszy i ma sluzyc do przemieszczania szybszego niz pieszy to musi miec nad pieszym pierwszenstwo. W innym przypadku nalezy zabronic uzywania samochodow. Jak to sobie mozesz wyborazic? Pieszy kiedy chce wlazi sobie na ulice Skoro pieszy zamierza przejsc na przejsciu dla pieszych powinien rozejrzec sie czy aby 3m od przejscia nie jedzie auto z predkoscia 40km/h - na pewno korona pieszemu od tego nie spadnie a i na zdrowie na pewno mu to wyjdzie, bo chocby nie wiem kim byl kierowca samochodu to nie zatrzyma sie ciagu tych 3m. Śmieszą mnie ci wszyscy, co piszą, że samochód w miejscu się nie zatrzyma i pieszy powinien o tym wiedzieć. Skoro pieszy powinien, to kierowca tymbardziej... Smiesza mnie ci ktorzy nie rozumieja praw fizyki a dokladnie bezwaldnosci samochodu i reakcji kierowcy a takze faktu ze samochod sluzy do poruszania sie szybciej niz pieszy takze po miescie. Moze chciał popełnić samobojstwo? Moze był Widac wg ciebie kierowcy powinni dojechac do pasow dla pieszych i rozejrzec sie czy aby jakis pieszy nie przebiega przez przejscie??? :) Pozdrawiam Rafał 83 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:36:32 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | The_EaGle wrote: Śmieszą mnie ci wszyscy, co piszą, że samochód w miejscu się nie Cóż, samokrytyka jest w cenie ;] a dokladnie A gdzie tutaj "szczególna ostrożność" po stronie kierowcy? Potwierdzasz tylko to, o czym pisałem niżej.. A co do szybkości samochodów: po miastach jeździ się coraz wolniej, właśnie dlatego, że większość myśli, że samochodem będzie dużo szybciej. Ulice z gumy nie są. W Londynie pojazdy poruszają się trochę szybciej od pieszego tylko dlatego, że wniesiono haracz za wjazd do centrum. Samochodami kierują cegły, czy jednostki myślące? Na większości przejść jest bardzo dobra widoczność. Wystarczy więc zdjąć nogę z gazu. A jeśli mój wzrok obejmuje tylko samo przejście (bo resztę zasłania np. jakiś pacan, co zaparkował przy przejściu), to tak: zwalniam. Mózg mi jeszcze nie zwiotczał, więc go używam. Prawdopodobieństwo, że na zasłoniętym przejściu pojawi się pieszy jest jednak większe, niż to, że z nieba spadnie fortepian. 84 |
Data: Czerwiec 10 2007 02:58:07 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | The_EaGle pisze: Nie znam prawa w Niemczech ale jeżeli tak jest jak mówisz w co wątpie to ja bym za nic nie chciał tam jezdzic po miescie.W Belgii (gdzie rowerzysta na pasie dla rowerow ma pierwszenstwo nawet majac czerwone) swiatlo bys dostal dozywocie... A pasy dla rowerow sa wszedzie. Widzialem na wlasne oczy jak na skrzyzowaniu rowerzystka nawet sie nie obejrzala jak wjezdzala przed TIRa ktory z piskiem opon ledwo wyhamowal... -- venioo 85 |
Data: Czerwiec 10 2007 11:56:28 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Konrad Urbański | venioo wrote: A pasy dla rowerow sa wszedzie. Widzialem na wlasne oczy jak na skrzyzowaniu rowerzystka nawet sie nie obejrzala jak wjezdzala przed TIRa ktory z piskiem opon ledwo wyhamowal...I to ma być przykład pozytywny podejścia do przepisów, czy nie? Bo dla mnie to przykład głupiej, populistycznej "humanizacji" aspektów naszego życia. -- Konrad Moja stroniczka: http://www.put.poznan.pl/~urbanski/ a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia 86 |
Data: Czerwiec 10 2007 15:39:10 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | Konrad Urbański pisze: I to ma być przykład pozytywny podejścia do przepisów, czy nie? Bo dla mnie to przykład głupiej, populistycznej "humanizacji" aspektów naszego życia. Moim zdaniem negatywny, tylko podalem taki przyklad zeby uswiadomic, ze faktycznie w niektorych krajach maja takie beznadziejne przepisy. -- venioo 87 |
Data: Czerwiec 10 2007 19:03:23 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
Konrad Urbański pisze: nie, po prostu nie rozumiesz ze miasta sa ludzi a nie dla samochodow... promuje sie chodzenie i jezdzenie rowerem kosztem komfortu kierowcow. 88 |
Data: Czerwiec 10 2007 23:21:56 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SW3 | Dnia 10-06-2007 o 19:03:23 PAndy napisał(a): nie, po prostu nie rozumiesz ze miasta sa ludzi a nie dla samochodow... promuje sie chodzenie i jezdzenie rowerem kosztem komfortu kierowcow. Na torach kolejowych też? Znak "obszar zabudowany" wygląda jednak nieco inaczej niż "strefa zamieszkania". -- SW3 /Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac 89 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:19:04 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | SW3 wrote: Na torach kolejowych też? Co ma piernik? Pociąg raczej nie ma specjalnych możliwości manewru. 90 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:23:43 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | SHP napisał(a): SW3 wrote: Ma takie same jak samochod na jednym pasie. Czyli moze tylko hamować. Różnica polega tylko na tym ze samochod z 50km/h zatrzyma sie po 20m a pociag po np 150m. Po to jest transport szybszy niz pieszy a do takich nalezy samochod i pociag aby te pojazdy mialy pierwszenstwo przejazdu nad pieszym czy rowerzysta. W innych przypadkach mozemy cofnac sie do epoki brązu i zamienić samochody na pojazdy Flinstona. Pozdrawiam Rafał 91 |
Data: Czerwiec 11 2007 00:56:43 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | The_EaGle wrote: Co ma piernik? Pociąg raczej nie ma specjalnych możliwości manewru. A kierownica to do czego służy? Różnica polega tylko na tym ze samochod z 50km/h zatrzyma sie po 20m a Cieszę się, że chociaż to dostrzegasz. Po to jest transport szybszy niz pieszy a do takich nalezy samochod i Przepraszam.. W kwestii szybkości w miastach.. Pieszy może i jest wolniejszy, ale rowerzysta już nie koniecznie. Na krótkich odcinkach tak Ci się tylko może wydawać.. Samochód do jazdy po zatłoczonych miastach jest chyba najmniej wydajnym środkiem transportu. Pociągi z reguły przewożą masę ludzi, czy towarów. Samochody osobowe najczęściej tylko samego kierowcę. Taki mały szczegół, ale skoro poruszyłeś tematykę efektywności transportu. :) W innych przypadkach mozemy cofnac sie do epoki brązu i Czasami trzeba zrobić dwa kroki wstecz, by zrobić jeden krok naprzód. Może kiedyś zrozumiesz. Poza tym, jedyną większą zmianą, która jest potrzebna, jest zaprzestanie traktowania samochodu, jak bóstwa, przed którym należy się kłaniać i umykać przed jego wielką siłą. Jest to zwykły przedmiot, który ma upraszczać wykonywanie niektórych czynności. Ale z poszanowaniem innych użytkowników. 92 |
Data: Czerwiec 11 2007 10:43:20 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: The_EaGle | SHP napisał(a): The_EaGle wrote: Próbowałeś kiedyś ominąc pieszego ktory wtargnął na jezdnie? 1m w lewo i uderzysz w inny samochód, 1m w prawo i wpaniesz na chodnik. Gdzie tutaj miejsce na omijanie stojacego na srodku pieszego i hamowanie? Kierowca ma takie same mozliwosci ominiecia pieszego na pasach w wiekszosci przypadkow jak i maszynista pociagu - czyli zadne. Różnica polega tylko na tym ze samochod z 50km/h zatrzyma sie po 20m a Natomiast ty nie dostrzegasz roznic po miedzy hamowaniem pieszego i samochodu. Po to jest transport szybszy niz pieszy a do takich nalezy samochod i Widze ze nie rozumiesz. Efaktywnosc transportu nie ma tutaj nic do rzeczy. Do rzeczy ma natomiast bezwladnosc samochodu i pieszego. Zrozum wreszcie ze nawet jak samochod bedzie jechal 10km/h i z taka sama predkoscia bedzie biegl pieszy to ten ostatni zatrzyma sie szybciej. Dlatego wlasnie istnieja roznice w pierwszenstwie przejazdu gdzie pojazd o wiekszej masie np pociag ma pierwszenstwo nad mniejszym np samochod a efektywnosc transportu czy twoje teorie o zatrzymywaniu sie przed przejsciami nie maja nic do rzeczy. W innych przypadkach mozemy cofnac sie do epoki brązu i Po co w takim razie sa stefy zamieszkania gdzie samochod jest intruzem a pieszy ma pierwszenstwo? Chcesz z calego miasta wielkosci Londynu zrobic stefe zamieszkania? Poza tym, jedyną większą zmianą, która jest potrzebna, jest zaprzestanie traktowania samochodu, jak bóstwa, przed którym należy się kłaniać i umykać przed jego wielką siłą. Jest to zwykły przedmiot, który ma upraszczać wykonywanie niektórych czynności. Ale z poszanowaniem innych użytkowników. Przepraszam ale nikt nie traktuje samochodu jako bostwa - chyba poprzestawialy ci sie priorytety. Pozdrawiam Rafał 93 |
Data: Czerwiec 11 2007 14:49:02 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | The_EaGle wrote: SHP napisał(a): Na szczęście nigdy nie miałem takiej potrzeby. Jeśli mi ktoś "wtargnął" zawsze zdołałem wyhamować. Może dlatego, że obserwuję nieco większy obszar niż kilka metrów przed maską swojego samochodu. 1m w Chyba lepiej stuknąć bokiem w inny samochód (jeśli taki w ogóle się napatoczy), niż rozjechać człowieka? Gdzie tutaj miejsce na omijanie stojacego na srodku pieszego i Bzdury piszesz. Różnica polega tylko na tym ze samochod z 50km/h zatrzyma sie po A Ty dostrzegasz? Przecież to Ty siedzisz w samochodzie. Skoro wiesz, jak działa fizyka, czemu nie zaczniesz używać głowy? Nie żyjemy w dżungli. Widze ze nie rozumiesz. Efaktywnosc transportu nie ma tutaj nic do Skoro masz tę świadomość, jadąc samochodem, czemu nie podejmujesz kroków, by tę więdzę wykorzystać? Dlatego wlasnie istnieja roznice w pierwszenstwie przejazdu gdzie Primo: samochód to nie pociąg. Secundo: kwestię pierwszeństwa określają przepisy. Skoro na pasach piewszeństwo ma pieszy, to nie ma go kierowca samochodu. 94 |
Data: Czerwiec 12 2007 02:11:21 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: Primo: samochód to nie pociąg. Ad Primo: niemozliwe!!! Ad Secundo: oczywiscie - znajdujacy sie na pasach, a z opisu tegoz zdarzenia wynika, ze pieszy nie BYL na pasach, a na nie WTARGNAL... Nie dostrzegasz roznicy? -- venioo 95 |
Data: Czerwiec 12 2007 11:34:50 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
Ad Secundo: oczywiscie - znajdujacy sie na pasach, a z opisu tegoz zdarzenia wynika, ze pieszy nie BYL na pasach, a na nie WTARGNAL... Nie dostrzegasz roznicy? Pieszy stawia stope na pasach i nabywa pierwszenstwa... w Nimeczech sam fakt przebywanai pieszego w okolicach przejscia daje mu pierwszenstwo. Zblizasz sie do przejscia badz przygotowany do ostrego hamowania - ta zasada pomoze ci uniknac bycia zabojca. 96 |
Data: Czerwiec 10 2007 23:48:10 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | venioo wrote: Konrad Urbański pisze: LOL. I to mówi ktoś, kto mieszka w kraju o jednym z największych w Europie wskaźników śmiertelności wśród niechronionych uczestników ruchu. Wszystkie nacje, w kwestii bezpieczeństwa drogowego, powinny brać przykład z naszego debeściarskiego narodu. 97 |
Data: Czerwiec 11 2007 02:10:16 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: LOL. I to mówi ktoś, kto mieszka w kraju o jednym z największych w Europie wskaźników śmiertelności wśród niechronionych uczestników ruchu. Wszystkie nacje, w kwestii bezpieczeństwa drogowego, powinny brać przykład z naszego debeściarskiego narodu. To Twoim zdaniem wskaznik smiertelnosci to zatrzymywanie sie przed pasami? Ocknij sie: jakbym z Poznania do Warszawy, albo z Krakowa do Szczecina przemieszczal sie darmowa autostrada o dobrym oznakowaniu i nawierzchni, a nie przejezdzal przez 500 wiosek z pijanymi rowerzystami, pedzacymi bydlo w poprzek drogi, ciagnikow nieoswietlonych w nocy, gaszczami znakow (zauwaz ile czasem znakow jest ustawionych na 100m odcinku drogi - nieraz bylby potrzebny pilot, by nadazyc wszystkie zauwazyc i przeanalizowac i odpowiednio zareagowac...), brak wymalowanych pasow, brudne slupki badz ich brak - dlatego wskaznik smiertelnosci jest wiekszy... Wszyscy MAJA W DU.IE KIEROWCOW, i tylko potrafia akcyzy i oplaty drogowe podnosic, wymyslac nowe oplaty recyklingowe i inne cuda, a jak zdarza sie wypadek, to winny jest kierowca... Przeanalizuj glebiej problem, nie idz po najmniejszej linii oporu... Jak bysmy mieli obwodnice i kladki dla pieszych to zaloze sie, ze liczba ofiar spadlaby drastycznie. -- venioo 98 |
Data: Czerwiec 11 2007 03:12:08 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
wiekszy... Wszyscy MAJA W DU.IE KIEROWCOW, i tylko potrafia akcyzy i oplaty drogowe podnosic, wymyslac nowe oplaty recyklingowe i inne cuda, a jak zdarza sie wypadek, to winny jest kierowca... Przeanalizuj glebiej problem, nie idz po najmniejszej linii oporu... Zgadza sie ale dopoki nie mamy to trzeba jakos zyc normalnie i nie miec w dupie innych nawet jesli inni maja nas w dupie. 99 |
Data: Czerwiec 11 2007 18:13:00 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | venioo napisał(a): To Twoim zdaniem wskaznik smiertelnosci to zatrzymywanie sie przed pasami? Między innymi. Piesi, poza wyjątkowymi sytuacjami, muszą korzystać z przejść dla pieszych. Po kiego grzyba w takim razie ten nakaz, skoro korzystając z przejścia można zostać posądzonym o wtargnięcie? Z tego by wynikało, że nie ma znaczenia, czy ktoś przechodzi po przejściu, czy poza nim, bo i tak może zostać posądzony. Ocknij sie: jakbym z Poznania do Warszawy, albo z Krakowa do Szczecina Sam się ocknij. Skoro nie ma autostrady w danym miejscu, to nie oznacza to, by drogę, która się przemieszczamy, traktować jako autostradę. A skoro droga nieodpowiada, to zawsze można pociągiem lub samolotem. dlatego wskaznik smiertelnosci jest Wskaźnik śmiertelności byłby zdecydowanie mniejszy, gdyby kierowcy nie mieli w dupie pozostałych uczestników. Drogi, powoli, bo powoli, ale powstają, są remontowane. I jakoś słabo przekłada się to na poprawę bezpieczeństwa, nawet w miastach, które niby mają swoje obwodnice, jednak śmiertelność jest w dalszym ciągu na wysokim poziomie. Jedyne, co poprawia bezpieczeństwo, to coraz większe utrudnienia w ruchu. Przeanalizuj glebiej Kładki mogą być dobre najwyżej na autostradach, drogach krajowych, na obrzeżach, a nie w ścisłym centrum. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 100 |
Data: Czerwiec 11 2007 22:59:26 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: J.F. | On Mon, 11 Jun 2007 18:13:00 +0000 (UTC), SHP wrote: Między innymi. Piesi, poza wyjątkowymi sytuacjami, muszą korzystać z przejść Bo na drodze kierowce obowiazuje "zwykla" ostroznosc. A na przejsciu szczegolna.. Wszyscy MAJA W DU.IE KIEROWCOW, A masz jakies statystyki na poparcie swoich slow ? J. 101 |
Data: Czerwiec 12 2007 00:34:05 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | J.F. wrote: Wskaźnik śmiertelności byłby zdecydowanie mniejszy, gdyby kierowcy Których konkretnie? Że większe korki pozytywnie wpływają na bezpieczeństwo? To chyba oczywiste, że w zdarzeniach drogowych, przy mniejszej prędkości, więcej może być zwykłych kolizji, niż poważniejszych wypadków. Że nowe drogi słabo przyczyniają sie do poprawy bezpieczeństwa? http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=7141 "Badajac wypadki w miejscach udostepnionych dla ruchu pieszych zauwazyc nalezy, ze bardzo duzo zdarzen drogowych wystepuje na przejsciach dla pieszych. Liczba potracen w tych miejscach systematycznie rosla z 28,9% w 2000 roku do 30,4% w roku 2005. W roku 2006 r zmniejszyla sie do 27,4%. Jeden rok wiosny nie czyni. W ciągu 6 lat zdążyło powstać trochę obwodnic, a mimo to w kwestii bezpieczeństwa pieszych niewiele drgnęło. Pozdro Tomek 102 |
Data: Czerwiec 12 2007 00:34:05 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | J.F. wrote: Wskaźnik śmiertelności byłby zdecydowanie mniejszy, gdyby kierowcy Których konkretnie? Że większe korki pozytywnie wpływają na bezpieczeństwo? To chyba oczywiste, że w zdarzeniach drogowych, przy mniejszej prędkości, więcej może być zwykłych kolizji, niż poważniejszych wypadków. Że nowe drogi słabo przyczyniają sie do poprawy bezpieczeństwa? http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=7141 "Badajac wypadki w miejscach udostepnionych dla ruchu pieszych zauwazyc nalezy, ze bardzo duzo zdarzen drogowych wystepuje na przejsciach dla pieszych. Liczba potracen w tych miejscach systematycznie rosla z 28,9% w 2000 roku do 30,4% w roku 2005. W roku 2006 r zmniejszyla sie do 27,4%. Jeden rok wiosny nie czyni. W ciągu 6 lat zdążyło powstać trochę obwodnic, a mimo to w kwestii bezpieczeństwa pieszych niewiele drgnęło. Pozdro Tomek 103 |
Data: Czerwiec 12 2007 14:16:57 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: R2r | W dniu 2007-06-11 22:59, J.F. napisał(a): Bo na drodze kierowce obowiazuje "zwykla" ostroznosc.A pieszy na drodze nie jest uczestnikiem ruchu? :-) A na przejsciu szczegolna..A pieszego nie? :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 104 |
Data: Czerwiec 12 2007 02:21:11 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: Kładki mogą być dobre najwyżej na autostradach, drogach krajowych, na obrzeżach, a nie w ścisłym centrum. No to przejscia podziemne (jeden pies, chodzilo mi ogolnie o rozwiazania bezkolizyjne, gdy pieszy przechodzi na druga strone nie wchodzac na jezdnie). I nie napiesalem o traktowaniu drog lokalnych jako autostrad, tylko pokrotce probowalem uswiadomic, ze jak ludzi i samochody "zmieszasz" kierujac ruch przez miasta, wioski itp. to ZAWSZE beda wypadki, nawet jak bedziesz jezdzil 10km/h. I dlatego te statystyki o kant d. mozna rozbic. Wyobraz sobie 80 milionowy narod jakim sa Niemcy i teraz zamknij wszystkie autostrady, wiadukty i tunele, i pusc caly ruch "landowkami". Zaloze sie o dobre piwo, ze w 6 miesiecy pobili by nasze statystyki smiertelnosci "na glowe". Bo 50km/h to oni jezdza w miasteczkach i wioskach, bo wiedza, ze do pracy dojada autostrada jadac 150km/h. A jakby jezdzili codziennie "landowkami" to poziom frustracji, zmeczenie spowodowane dlugim siedzeniem w samochodzie, inne niesprzyjajace czynniki, spowodowalyby, ze przez miasta jezdziliby tez po 80-90kmph. Ufff... A zreszta - kazdy jezdzi jak umie. I tylko zycze Ci (i wszystkim innym kierowca tez) , zebys nie potracil w zyciu ani jednego czlowieka... -- venioo 105 |
Data: Czerwiec 12 2007 13:28:01 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | venioo wrote: SHP pisze: Przejścia podziemne również. Chodzi o to, że wszystkie te rozwiązania, w mieście są z reguły dużą uciążliwością dla ludzi. Ponadto promowanie poruszania się po mieście samochodem (a tym jest właśnie m.in. budowa bezkolizyjnych dróg) sprawia, że są w nim coraz większe korki, przez co tracą na tym praktycznie wszyscy mieszkańcy. Autostrady, ekspresówki, bezkolizyjne trasy OK, ale poza ścisłą zabudową. I nie napiesalem o traktowaniu drog lokalnych jako autostrad, tylko A próbowałeś? Czy tak Ci się tylko wydaje? I dlatego te statystyki o kant d. mozna Podałem w innym poście linka do statystyk z udziałem pieszych. I pomimo spadku liczby wszystkich wypadków w ciągu kilku lat (na co wpływ może mieć m.in. wybudowanie, wyremontowanie wielu odcinków dróg), to wypadki z udziałem pieszych pozostają na podobnym poziomie. Dlatego nie sądzę, by zamknięcie niemieckich autobahnów jakoś szczególnie zwiększyło (jeśli w ogóle) ilość wypadków _z udziałem pieszych_. Prędzej utworzyłyby się wiekie korki. Bo 50km/h to oni jezdza w miasteczkach i wioskach, bo wiedza, ze do Nie sądzę. Tam policja jest jednak dużo skuteczniejsza, niż nasza, a mieszkańcy bardziej zdyscyplinowani. 106 |
Data: Czerwiec 12 2007 13:29:58 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | SHP wrote: Podałem w innym poście linka do statystyk z udziałem pieszych. I Miało być spadku liczby ofiar śmiertelnych. 107 |
Data: Czerwiec 13 2007 02:27:39 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: venioo wrote:Nie no tu mnie rozbawiles. To mniej uciazliwe jest stac na przejsciu dla pieszych na swiatlach i wdychac spaliny samochodow niz przejsc przejsciem podziemnym?? Mnie sie bardzo dobrze poruszalo w Niemczech, zarowno pieszo jak i rowerem (okolice Stuttgartu) a przejscia podziemne to dla mnie super-sprawa. Nigdzie nie trzeba bylo sie rozgladac zeby pod samochod nie wjechac, nie trzeba sie na czerwonym zatrzymywac. Sama frajda z jazdy rowerem... Ponadto promowanie poruszania się po mieście samochodem (a tym jest właśnie m.in. budowa bezkolizyjnych dróg) A nie jest to promowanie poruszania sie po miescie rowerem?? Bezpiecznie, szybciej, bezstresowo... Ja to widze raczej z tego punktu widzenia, mieszkancy tych miejscowosci pewnie rowniez. A samochody tamtedy jezdza - bo to inni uzytkownicy drog, ktorzy musza tamtedy przejechac normalnie przemieszczajac sie z punktu A do punktu B (np. do pracy po 30-50km dziennie), a nie dlatego, zeby mieszkancy mogli sobie poszpanowac jadac do pracy i po zakupy brakiem skrzyzowan. sprawia, że są w nim coraz większe korki, przez co tracą na tym praktycznie wszyscy mieszkańcy. Jakie korki? Mieszkancy wlasnie poruszaja sie rowerami -> patrz to co napisalem wyzej. > Autostrady, ekspresówki, bezkolizyjne trasy OK, ale poza ścisłą zabudową.No autostrady ani ekspresowki w scislej zabudowie to nie widzialem na zachodzie nigdzie (a zjezdzilem Belgia, Holandia, Niemcy), a jesli juz to na wiaduktach, niekolidujace z ruchem miejskim w dole... A zasponsorujesz mi benzyne do jezdzenia tylko na 1-wszym biegu? To chetnie sprobuje...I nie napiesalem o traktowaniu drog lokalnych jako autostrad, tylko A po zamknieciu autostrad ktoredy beda sie przemieszczaly pojazdy? Droga lotnicza?? Przez miejscowosci, w ktorych mieszkaja ludzie, a jak sa ludzie to i wypadki z ich udzialem tez sie zdarzaja. Proste...I dlatego te statystyki o kant d. mozna Policja skuteczniejsza? Nie sadze... Raczej porownywalnie z naszymi.Bo 50km/h to oni jezdza w miasteczkach i wioskach, bo wiedza, ze do Dlaczego kierowcy (a moze mieszkancy w rozumieniu - poruszajacy sie pieszo?) zdyscyplinowani? Ja bym powiedzial, ze raczej cierpliwi (a nie zdyscyplinowani), bo wiedza, ze z punktu A do punktu B wsiadaja w auto to 50km/h bedzie tylko przez kilometr, zanim z miasteczka wyjada, wjezdzaja na autostrade i jada bezstresowo. A ten 1km przez wioske to ich czasowo "nie zbawi", bo beda 1min. pozniej na miejscu. Ja jak pomysle, ze mam jechac 250km trase i spowrotem u nas w kraju to juz sie gotuje na sama mysl, ze samochodu dobrze nawet rozpedzic nie mozna bo juz trzeba hamowac, bo nastepna wioska juz jest. A tak na marginesie: sprobuj przemierzyc trase z zachodu Polski na wschod lub z pn na poludnie zgodnie z przepisami. I jak juz tak pieknie ja przejedziesz, to napisz ile dni jechales (zakladam przepisowy odpoczynek po 8h jazdy - dla zdrowia i bezpieczenstwa) 700km -> srednia predkosc 40km/h (wliczajac strefy zamieszkania, swiatla i inne "atrakcje")-> 320km/8h!!! Ja sobie tego nie wyobrazam, a alternatywy w postaci drog ekspresowych nie ma zadnej, a przejechac musze(nie wspominajac o autostradach, bo to co budujemy nijak nie przypomina cywilizowanych autostrad) A teraz wyobraz sobie transport srodkow spozywczych: albo nic by nie dojechalo w miare zdatne do spozycia, albo same chlodnie po kraju by jezdzily. Tak samo z innymi towarami. Nastapil by paraliz komunikacyjny a co za tym idzie trudnosci gospodarcze. Czemu dla duzych inwestorow tak wazna jest infrastruktura drogowa i buduja zaklady przy trasach? Zeby mogli ja z okna zakladu podziwiac??? Nie: po to, by miec gwarancje, ze czas transportu towarow do/z zakladu skroci sie do minimum. I po to jest samochod! Do transportu! Czyli szybszego przemieszczania siebie/towarow na wieksze odleglosci! A idac Twoim tropem myslenia wprowadzmy wszedzie przymus jezdzenia 10km/h. Bedziemy najbezpieczniejszym krajem Europy! Tylko jakim kosztem... Wtedy zamiast samochodow piesi tragarze beda zalatwiali transport, bezpiecznie w 100%... Pozdrawiam -- venioo 108 |
Data: Czerwiec 13 2007 10:46:59 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: PAndy |
Nie no tu mnie rozbawiles. To mniej uciazliwe jest stac na przejsciu dla pieszych na swiatlach i wdychac spaliny samochodow niz przejsc przejsciem podziemnym?? Mnie sie bardzo dobrze poruszalo w Niemczech, zarowno pieszo jak i rowerem (okolice Stuttgartu) a przejscia podziemne to dla mnie super-sprawa. Nigdzie nie trzeba bylo sie rozgladac zeby pod samochod nie wjechac, nie trzeba sie na czerwonym zatrzymywac. Sama frajda z jazdy rowerem... Dla ciebie ale nei dla ludzi w podeszlym wieku - jesli tak to wlasnie samochody powinny miec skrzyzowania w przejsciami na innych wysokosciach a przejscia powinny pozsotwac na tym samym poziomie. Po prostu trzeba rugowac ruch pojazdow z miast bo i tak czesto tworza sie korki a srednia poruszania w miastach zaczyna wynoscic 20kmph czyli jest o 5km wieksza od emeryckiego tempa na rowerze a mniejsza od normalnej jazdy, zdrowej fizycznie osoby na rowerze. Policja skuteczniejsza? Nie sadze... Raczej porownywalnie z naszymi. haha, setnie mnei ubawiles - szacunek i pozycja jaka cieszy sie policja na zachodzie sa duzow wieksze i wyzsze niz w Polsce, tylko ze w u nas panstwo nastawione jest calym aparatem sprawowania wladzy na udowodnienie ze podatanik jest przestepca i policja jest argumentem represyjnym - nie stoi na strazy prawa ale stosuje prewencyjnie i do tego selektywnie rozne represje wobec obywateli, Dlaczego kierowcy (a moze mieszkancy w rozumieniu - poruszajacy sie pieszo?) zdyscyplinowani? Ja bym powiedzial, ze raczej cierpliwi (a nie zdyscyplinowani), bo wiedza, ze z punktu A do punktu B wsiadaja w auto to 50km/h bedzie tylko przez kilometr, zanim z miasteczka wyjada, wjezdzaja na autostrade i jada bezstresowo. A ten 1km przez wioske to ich czasowo "nie zbawi", bo beda 1min. pozniej na miejscu. Ja jak pomysle, ze mam jechac 250km trase i spowrotem u nas w kraju to juz sie gotuje na sama mysl, ze samochodu dobrze nawet rozpedzic nie mozna bo juz trzeba hamowac, bo nastepna wioska juz jest. Jest jakis przepis? 700km -> srednia predkosc 40km/h (wliczajac strefy zamieszkania, swiatla i inne "atrakcje")-> 320km/8h!!! Ja sobie tego nie wyobrazam, a alternatywy w postaci drog ekspresowych nie ma zadnej, a przejechac musze(nie wspominajac o autostradach, bo to co budujemy nijak nie przypomina cywilizowanych autostrad) przesadzasz... srednia jest jednak wyzsza niz 40kmph i to pomimo jazdy zgodnie z przepisami no i ogolnie zgadzam sie z wiekszoscia arguementow dotyczacych potrzeb w zakresie infrastruktury transportowej 109 |
Data: Czerwiec 14 2007 03:07:37 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: SHP | venioo wrote: Nie no tu mnie rozbawiles. To mniej uciazliwe jest stac na przejsciu Naturalną rzeczą jest iść jak najkrótszą drogą do wybranego celu. Mnie sie bardzo dobrze poruszalo w Niemczech, Niektórzy maja frajdę z wspinania się po górach, ale to wcale nie znaczy, że każdego to cieszy, zwłaszcza osoby starsze, niepełnosprawne, czy rodziców z wózkami. Ludzką rzeczą jest skracać sobie drogę. Przejścia podziemne, kładki, najczęściej komplikują sprawę, chyba że biegną nad (pod) jezdnią w sposób naturalny, nie wymagający zmiany poziomu (np. jezdnia w zagłębieniu lub na estakadach). Ponadto promowanie W Niemczech i innych krajach zachodnich, kolizyjne skrzyżowania nie stanowią tak dużej przeszkody, jak w Polsce, ponieważ kierowcy są nauczeni, że podczas wykonywania manewru skrętu, maja obowiązek ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającym rowerzystom. I tam nie ma czegoś takiego, jak "wtargnięcie" na przejeździe przed nadjeżdżający pojazd. Wiadomo, kto i w jakiej sytuacji ma pierwszeństwo. A zasponsorujesz mi benzyne do jezdzenia tylko na 1-wszym biegu? ToI nie napiesalem o traktowaniu drog lokalnych jako autostrad, tylko To będą w końcu te wypadki przy 10km/h, czy nie będą? Bo zaczynasz odwracać kota ogonem. Ponadto, nikt Tobie nie nakazuje jeździć bez przerwy 10km/h . Sprowadzasz rzeczy do granicy absurdu. Chodzi tylko i wyłącznie o to, jak zachowujesz się w miejscach udostępnionych dla ruchu pieszego: noga na gazie i "pieszy nie może mi wtargnąć na pasy", czy też noga z gazu, bo "pieszy oczekujący przy przejściu najprawdopodobniej będzie chciał z niego skorzystać". A po zamknieciu autostrad ktoredy beda sie przemieszczaly pojazdy? Widzę, że nie rozumiesz. Choć Niemcy to nie jest akurat najbezpieczniejszy kraj, jeśli chodzi o wypadki drogowe, to szacunek dla innych uczestników ruchu jest tam dużo większy, niż w Polszy. Ponadto porównaj sobie ilość wypadków przypadających np. na 100, czy 1000 mieszkańców w dużych polskich miastach i miastach zachodnich. I nie podawaj przykładu autostrad, bo większość ruchu w miastach generowana jest jednak lokalnie. Nie sądzę. Tam policja jest jednak dużo skuteczniejsza, niż nasza, aPolicja skuteczniejsza? Nie sadze... Raczej porownywalnie z naszymi. Proszę.. Nie rozśmieszaj mnie.. Mam Niemcy na wyciągnięcie ręki. I widzę, jak egzekwuje prawo niemiecka policja, a jak polska. Dlaczego kierowcy (a moze mieszkancy w rozumieniu - poruszajacy sie Co ja poradzę, że sobie taką, a nie inną pracę wybrałeś.. A tak na marginesie: sprobuj przemierzyc trase z zachodu Polski na 12 godzin ze Szczecina do Krakowa z drugim kierowcą na zmianę. A teraz wyobraz sobie transport srodkow spozywczych: albo nic by nie Pracuję w jednym z dużych obiektów handlowych i codziennie widzę kolejkę Tirów czekających czasem kilka godzin na przyjęcie dostawy.. Ok.. Jest to też w pewnym stopniu czas na odpoczynek po jeździe, ale bez przesady.. Wiadomo, że firmy transportowe będą robić wszystko, by zmniejszyć koszty pracy i raczej nie zatrudnią drugiego szofera na zmianę. Czemu dla duzych inwestorow tak wazna jest infrastruktura drogowa i Żeby mogli ją niszczyć Tirami? ;-) Nie: po to, by miec gwarancje, ze czas transportu towarow do/z zakladu i pustych foteli ;-) towarow na wieksze odleglosci! Ja nie kwestionuję użyteczności samochodu (no, może w pewnych sytuacjach). Gdyby ten użytkowany był rozsądniej, nie byłoby tylu problemów komunikacyjnych w miastach i wszelkie towary dojeżdżałyby szybciej. A idac Twoim tropem myslenia wprowadzmy wszedzie przymus jezdzenia I znowu te granice absurdu. Nigdzie nie pisałem o 10km/h. Pozwolisz, że przypomnę, że chodziło mi o zachowanie kierowców w okolicach przejść dla pieszych. O nic więcej. Sorry, ale teksty w stylu: "pieszy powinien dać szansę kierowcy, by ten zachował szczególną ostrożność" są co najmniej głupie. Ostrożność należy zachować bez względu na to, co pieszy wyczynia. Pozdr Tomek 110 |
Data: Czerwiec 19 2007 02:14:52 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: venioo | SHP pisze: A zasponsorujesz mi benzyne do jezdzenia tylko na 1-wszym biegu? ToI nie napiesalem o traktowaniu drog lokalnych jako autostrad, tylkoA próbowałeś? Czy tak Ci się tylko wydaje? No tu oczywisty maly zarcik byl i specjalne przejaskrawienie... Nikt nie bedzie 10kmph jezdzil dla zabawy ;) U mnie 'patyk' w liczniku jest dopiero na 20kmph... :D
Tak samo jak absurdem jest powiedzenie "mam nadzieje ze kierowca dostanie za to X lat odsiadki..." w momencie, gdy naprawde jadac przepisowo nie mial szansy na zahamowanie przed zagapionym pieszym. i nie bronie tu akurat nikogo - ani kierowcy ani pieszego - ale nie ferujmy tak wyrokow... Chodzi tylko i wyłącznie o to, jak zachowujesz się w miejscach udostępnionych dla ruchu pieszego: noga na gazie i "pieszy nie może mi wtargnąć na pasy", czy też noga z gazu, bo "pieszy oczekujący przy przejściu najprawdopodobniej będzie chciał z niego skorzystać". No ja nawet z usmiechem sie zatrzymuje i pieszych przepuszczam jak widze ich czekajacych przy przejsciu :) Lepiej tak, niz mieliby mi w najmniej oczekiwanym momencie wejsc na to przejscie :) A 5 sekund mnie nie zbawi :) A po zamknieciu autostrad ktoredy beda sie przemieszczaly pojazdy? No tu sie zgadzam w 100%, ale to tez wynika z bardziej bezstresowego trybu zycia. Zauwazyles, ze idac rano do pracy Niemcy maja usmiechy na twarzach? A gdy polowa narodu (mezczyzni) siedzi w pracy druga polowa (ich zony) robi zakupy w tym czasie co zmniejsza problemy komunikacyjne? Wiem, ze uogolniam, ale polskie podejscie do problemu "kultury jazdy" jest bardziej zlozone (moim zdaniem, chociaz socjologiem nie jestem). Ponadto porównaj sobie ilość wypadków przypadających np. na 100, czy 1000 mieszkańców w dużych polskich miastach i miastach zachodnich. I nie podawaj przykładu autostrad, bo większość ruchu w miastach generowana jest jednak lokalnie. Policja skuteczniejsza? Nie sadze... Raczej porownywalnie z naszymi. A w czym sie ta ich "wieksza skutecznosc" przejawia? Wiecej mandatow wypisuja? Czy nie wiem - pouczen daja? Bo nie za bardzo rozumiem wogole sens takich porownan... Dlaczego kierowcy (a moze mieszkancy w rozumieniu - poruszajacy sie No akurat nie prace - studia... Z drugim kierowca - a sproboj rodzinie wytlumaczyc wyjazd na wczasy (zakladam, ze kierowca bedzie 1...) trwajacy 2 doby w jedna strone.A tak na marginesie: sprobuj przemierzyc trase z zachodu Polski na Jadac zgodnie z obowiazujacymi przepisami jakos trudno mi uwierzyc w te 12h... A teraz wyobraz sobie transport srodkow spozywczych: albo nic by nie Hehe... No zawsze mozna czesci monitorow LCD wozic przez szczere pole wozem konnym ;) Tez da rade bez autoostrady, ba, nawet bez drogi ;) Nie: po to, by miec gwarancje, ze czas transportu towarow do/z zakladu Hmmm... To wnioskuje, ze podwozisz ludzi stojacych na przystanku i czekajacych na np. tramwaj - zebys nie wozil pustych foteli... ;)
Gdyby w naszym pieknym kraju byly sprzyjajace ku temu warunki - na pewno bylby uzywany rozsadniej :) Oczywiscie - pod warunkiem, ze go widzisz, ale jest wiele sytuacji gdy pieszego nie widac do ostatniej chwili. Lub zamyslony wejdzie na prawde pod same kola. I w takiej sytuacji chocbys sie "skichal" to nie ma mocnych zeby go nie potracic.A idac Twoim tropem myslenia wprowadzmy wszedzie przymus jezdzenia Mialem kiedys taka nieprzyjemna sytuacje: jadac prosto wjechalem na skrzyzowanie na zielonym swietle z predkoscia dozwolona 50kmph. Przy zjezdzie ze skrzyzowania chlopaczek wszedl mi przed sam samochod (mial czerwone swiatlo, moze sie zamyslil, nie wiem...) Pisk opon, smrod gumy, kontra w prawo i 2 felgi do prostowania (zatrzymalem sie "na kancie" skrzyzowania, na krawezniku). Delikwenta ze stresu nawet nie mialem sily opier..lic. Uwazasz, ze gdybym go potracil byla by to moja wina??? Ja jestem zdania, ze zarowno pieszy jak i kierowca sa uzytkownikami drog i jeden i drugi powinien uwazac na to co robi i co robia inni. Pozdrawiam Venioo 111 |
Data: Czerwiec 09 2007 21:33:51 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sat, 09 Jun 2007 17:59:37 +0200, The_EaGle Co to za różnica z jaką prędkościa jechał ten kierowca. Czy by jechał 50 Ano jest różnica. Bo widzisz, pieszy musi miec możliwość zauważenia pojazdu. Jak jedziesz za szybko, to w chwili kiedy pieszy patrzy możesz być poza zasięgiem jego wzroku. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 112 |
Data: Czerwiec 10 2007 00:55:33 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | Ano jest różnica. Bo widzisz, pieszy musi miec możliwość zauważenia To jest oczywiste. Ale ponad to, pieszy nie musi umiec ocenic predkosci nadjezdzajacego pojazdu i za brak takiej umiejetnosci rowniez trudno go winic. 113 |
Data: Czerwiec 10 2007 10:06:27 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 10 Jun 2007 00:55:33 +0200, "blackbird" To jest oczywiste. No tujuz sie niedo końca zgodzę, bo pieszy ma zakaz wchodzenia bezpośrednio przed pojazd. IMHO jak zwykle przepisy daja d..., bo wolałbym sytuacje jednoznaczną, czyli jeśli pieszy jest na przejściu, to jest święty i basta. Moja głowa, żeby móc się zatrzymać. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 114 |
Data: Czerwiec 10 2007 00:35:01 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Ob. Leśny | ciach polskich drogach to piesi i dac sobie spokuj i uznac to za norme.Po polsku to by było: spokój, głupku. -- mv * /dev/null 115 |
Data: Czerwiec 10 2007 08:25:00 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Ob., głupku. Dość tego! *PLONK!* -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ 116 |
Data: Czerwiec 13 2007 08:59:27 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Rafal | ale wielu tego nie zrozumie.. powtarzają utarte slogany o "nadmiernej 117 |
Data: Czerwiec 10 2007 01:24:24 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Andrzej Zbierzchowski | 666 pisze: Przy czym żeby ZABIĆ dwie osoby to zwykle trzeba mieć konkretną prędkość... Tania demagogia. Pojeździj sobie po starej Pradze. Zobaczysz sobie jak po Ząbkowskiej i Kawęczyńskiej snują się święte krowy bez względu n a to czy jest przejście dla pieszych czy nie jest a jeśli jest - to czy ze światłami a jeśli ze światłami to jakie akurat się świeci. Nie wiem jak trzeba być tępym aby wleżć pod samochód - no po prostu nie wiem. Kierowca choćby nei wiem jak szybko jechał to jechał JEZDNIĄ. Jezdnią, która jest dla samochodów. A nie chodnikiem, który jest dla pieszych. Jak ja się wpierdolę na jezdnię i mnie ktoś załatwi to będzie to tylko i wyłącznie moja wina. Piesi nie mają z samochodem żadnych szans. Tylko nie sposób im tego wytłumaczyć... -- Pozdrawiam - Andrzej Zbierzchowski Strzeżcie się kwasu faryzeuszy. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach (Łk 12,1-3). 118 |
Data: Czerwiec 12 2007 14:49:07 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: R2r | W dniu 2007-06-08 09:09, 666 napisał(a): [...]Na sczęście o tym decydują sądy a nie JaC. Za to Ciebie za uporczywe odpisywanie nad cytatem powinni pozbawić czasowo dostępu do internetu. IMHO tak jak zasugerowałeś 8 lat bez zawiechy byłoby +/- sprawiedliwe. :-P -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 119 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:59:11 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Marcin Debowski | Dnia 08.06.2007 VoyteG napisał/a: Czy w takich przypadkach brane jest pod uwage, ze do wypadku doszlo, w Brane jest pod uwagę jedno i drugie. Nalezy ustalić jak i czy nadmierna prędkość przyczyniła się do wypadku. -- Marcin 120 |
Data: Czerwiec 08 2007 09:05:00 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | Czy w takich przypadkach brane jest pod uwage, ze do wypadku doszlo, w A jak szybko wolno sie tam poruszac? Skoro facet nie zdazyl wyhamowac, wiec mozna domniemywac, ze mial czas na reakcje i rozpoczecie hamowania. Gdyby jechal 50 km/h to wystarczyloby kilka metrow hamowania i prawdopodobnie, nie byloby zadnych trupow. Tego, ze jezdzi sie "zwyczajowo" w tym miejscu 100 km/h sad nie bedzie bral pod uwage. 121 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:29:49 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Robert J. | Gdyby jechal 50 km/h to wystarczyloby kilka metrow hamowania Ty się chyba nie słyszysz... Średnio ok. sekundy mózg przetwarza informację o zagrożeniu i dopiero wtedy następuje reakcja. Czyli na dzień dobry ok. 15 metrów bez żadnej reakcji :-))). 122 |
Data: Czerwiec 08 2007 14:39:40 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: blackbird | Gdyby jechal 50 km/h to wystarczyloby kilka metrow hamowania I co z tego wynika? Nie oceniam tego faceta, tylko odnosze sie do faktow medialnych. Wynika z nich, ze facet zdazyl zareagowac, bo hamowal ale zabraklo miejsca do zatrzymania pojazdu. Jadac 50 km/h wystarczy doslownie kilka metrow drogi hamowania, zeby predkosc ograniczyc na tyle aby pieszy mial ogromne szanse przezycia. W opisywanym przypadku mamy 2 trupy. 123 |
Data: Czerwiec 08 2007 15:16:12 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Robert Tomasik | Użytkownik "blackbird" napisał w wiadomoci Nie oceniam tego faceta, tylko odnosze sie do faktow medialnych. Wynika z nich, ze facet zdazyl zareagowac, bo hamowal ale zabraklo miejsca do zatrzymania pojazdu. Jadac 50 km/h wystarczy doslownie kilka metrow drogi hamowania, zeby predkosc ograniczyc na tyle aby pieszy mial ogromne szanse przezycia. Może zabrakło mu włanie tych kilku metrów. W opisywanym przypadku mamy 2 trupy. I co to zmienia w kontekcie drogi hamowania? 124 |
Data: Czerwiec 09 2007 01:35:00 | Temat: Re: Jak sie ma predkosc? | Autor: Jasko Bartnik | Dnia 08-06-2007 o 15:16:12 Robert Tomasik napisał(a): W opisywanym przypadku mamy 2 trupy. |