Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

--
MN

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

Wed, 31 Oct 2012 09:38:28 +0100, na pl.misc.samochody, Bartosz 'Seco'
Suchecki napisał(a):
 

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie
zawsze wylezie jak ją zostawisz.

Potem podkład, farba i będą jak nowe.

Hello PB,

Wednesday, October 31, 2012, 10:26:57 AM, you wrote:

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie
zawsze wylezie jak ją zostawisz.
Potem podkład, farba i będą jak nowe.

A najlepiej - po wyczyzczeniu zawieźć na malowanie proszkowe.

W dniu 2012-10-31 10:26, PB pisze:

Wed, 31 Oct 2012 09:38:28 +0100, na pl.misc.samochody, Bartosz 'Seco'
Suchecki napisał(a):

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie
zawsze wylezie jak ją zostawisz.

Potem podkład, farba i będą jak nowe.

A najlepiej - po wyczyzczeniu zawieźć na malowanie proszkowe.

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

Witaj.

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie zawsze wylezie jak ją zostawisz.

Potem podkład, farba i będą jak nowe.

W dniu 2012-10-31 18:26, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

Witaj.

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie
zawsze wylezie jak ją zostawisz.

Potem podkład, farba i będą jak nowe.

A ile będzie kosztować komplet takiej operacji, wraz z materiałami i
robocizną?
Przypadkiem nie więcej niż nowe ramiona (zamienniki)?

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 18:26, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

Witaj.

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie
zawsze wylezie jak ją zostawisz.

Potem podkład, farba i będą jak nowe.

A ile będzie kosztować komplet takiej operacji, wraz z materiałami i
robocizną?
Przypadkiem nie więcej niż nowe ramiona (zamienniki)?

No nie sprecyzował co do czego potrzebuje. Pytał jak pomalować to krótko
odpowiedziałem. 2 arkusze papieru, spray i podkład, pewnie ze 20-30 zł.
O ile zrobi to w czasie wolnym, dla rozrywki

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

W dniu 2012-11-01 08:30, Cavallino pisze:

Praca fizyczna dla rozrywki i to jeszcze marnując czas wolny?
Ktoś musi go mieć ostro w nadmiarze.

W dniu 2012-11-01 08:30, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 18:26, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę
- i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

Witaj.

Musisz pojechać papierem do gołej blachy. To podstawa. Ruda prawie
zawsze wylezie jak ją zostawisz.

Potem podkład, farba i będą jak nowe.

A ile będzie kosztować komplet takiej operacji, wraz z materiałami i
robocizną?
Przypadkiem nie więcej niż nowe ramiona (zamienniki)?

No nie sprecyzował co do czego potrzebuje. Pytał jak pomalować to krótko
odpowiedziałem. 2 arkusze papieru, spray i podkład, pewnie ze 20-30 zł.
O ile zrobi to w czasie wolnym, dla rozrywki

Praca fizyczna dla rozrywki i to jeszcze marnując czas wolny?
Ktoś musi go mieć ostro w nadmiarze.

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

W dniu 2012-11-01 10:51, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

Wolę potrenować na rowerze, zaraz wychodzę korzystając z bardzo dobrej
pogody.

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć a jakie nie :-)

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć
a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

Hello Marcin,

Thursday, November 1, 2012, 12:14:28 PM, you wrote:

[...]

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

Ile każesz sobie płacić za seks?

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć
a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

Ile każesz sobie płacić za seks?

W dniu 2012-11-01 17:44, Cavallino pisze:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

Ile każesz sobie płacić za seks?

To nie praca, przynajmniej nie dla mnie.

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć
a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć
a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Jak zamiast malowania zajmie się np. rozrywką to mu przybędzie kasy czy ubędzie?

Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

MarcinN napisał: " "używane oryginały" w stanie: do całkowitego malowania za około 120 zł "

Zakładając "Twoją" stawkę godzinową, i to, ze Marcin sam pomaluje, licząc np. prawie 2h pracy + materiały wyjdzie jakieś 120 zł za pomalowane elementy.

Oczywiście nadal nie wiadomo ile kosztują nowe oryginały.

Dyskusja się rozwlekła, nie odpowiadasz na moje pytania, proponuję EOT.

Nie chciałbym także narażać Ciebie na stratę prawie 0.84 zł/min pisania, pisanie to też praca :-)

W dniu 2012-11-01 20:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Jak zamiast malowania zajmie się np. rozrywką to mu przybędzie kasy
czy ubędzie?

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

MarcinN napisał: " "używane oryginały" w stanie: do całkowitego
malowania za około 120 zł "

Zakładając "Twoją" stawkę godzinową, i to, ze Marcin sam pomaluje,
licząc np. prawie 2h pracy + materiały wyjdzie jakieś 120 zł za
pomalowane elementy.

Chciałeś napisać 240 w sumie, czy o co chodziło?

Oczywiście nadal nie wiadomo ile kosztują nowe oryginały.

Dyskusja się rozwlekła, nie odpowiadasz na moje pytania, proponuję EOT.

Nie chciałbym także narażać Ciebie na stratę prawie 0.84 zł/min
pisania, pisanie to też praca :-)

Ale nie pisanie na grupy.

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Jak zamiast malowania zajmie się np. rozrywką to mu przybędzie kasy
czy ubędzie?

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Co w wypadku, jeśli osobnik lubi "pomajsterkować"?

120. Przecież ma już pordzewiałe elementy i te chce malować. Nie musi kupować kolejnych pordzewiałych

Oczywiście nadal nie wiadomo ile kosztują nowe oryginały.

Dyskusja się rozwlekła, nie odpowiadasz na moje pytania, proponuję EOT.

Nie chciałbym także narażać Ciebie na stratę prawie 0.84 zł/min
pisania, pisanie to też praca :-)

Ale nie pisanie na grupy.

Jak to nie. Jedni dostają kasę za malowanie, inni za pisanie na grupy/do internetu.

W dniu 2012-11-01 23:12, Cavallino pisze:

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Co w wypadku, jeśli osobnik lubi "pomajsterkować"?

Trudno powiedzieć, nie bardzo jestem w stanie wczuć się w taki tok myślenia. ;-)

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-11-01 23:12, Cavallino pisze:

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Co w wypadku, jeśli osobnik lubi "pomajsterkować"?

Trudno powiedzieć, nie bardzo jestem w stanie wczuć się w taki tok myślenia. ;-)

A ja mam trudnoć z wyobrażeniem sobie,

Różne bywają deficyty ;)

W dniu 2012-11-01 23:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Jak zamiast malowania zajmie się np. rozrywką to mu przybędzie kasy
czy ubędzie?

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Co w wypadku, jeśli osobnik lubi "pomajsterkować"?

Trudno powiedzieć, nie bardzo jestem w stanie wczuć się w taki tok
myślenia. ;-)

120. Przecież ma już pordzewiałe elementy i te chce malować. Nie musi
kupować kolejnych pordzewiałych

Jasne.

Oczywiście nadal nie wiadomo ile kosztują nowe oryginały.

Dyskusja się rozwlekła, nie odpowiadasz na moje pytania, proponuję EOT.

Nie chciałbym także narażać Ciebie na stratę prawie 0.84 zł/min
pisania, pisanie to też praca :-)

Ale nie pisanie na grupy.

Jak to nie. Jedni dostają kasę za malowanie, inni za pisanie na
grupy/do internetu.

Niby racja.
Na szczęście nie mój przypadek, choć pisaniem zarabiam na życie, to
jednak nie na grupy. ;-)

W dniu 2012-11-01 23:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Jak zamiast malowania zajmie się np. rozrywką to mu przybędzie kasy
czy ubędzie?

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Co w wypadku, jeśli osobnik lubi "pomajsterkować"?

Trudno powiedzieć, nie bardzo jestem w stanie wczuć się w taki tok
myślenia. ;-)

120. Przecież ma już pordzewiałe elementy i te chce malować. Nie musi
kupować kolejnych pordzewiałych

Jasne.

Oczywiście nadal nie wiadomo ile kosztują nowe oryginały.

Dyskusja się rozwlekła, nie odpowiadasz na moje pytania, proponuję EOT.

Nie chciałbym także narażać Ciebie na stratę prawie 0.84 zł/min
pisania, pisanie to też praca :-)

Ale nie pisanie na grupy.

Jak to nie. Jedni dostają kasę za malowanie, inni za pisanie na
grupy/do internetu.

Niby racja.
Na szczęście nie mój przypadek, choć pisaniem zarabiam na życie, to
jednak nie na grupy. ;-)

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Kiedyś za młodu skutecznie pomalowałem właśnie "wycieraczki" w sonacie.
Prosta, szybka sprawa, chciało mi się.
Ale jak w tym roku padły siłowniki tylnej klapy w Focusie olałem wymianę samemu. Mechanik kupił i wymienił przy okazji przeglądu :-)

Jak to nie. Jedni dostają kasę za malowanie, inni za pisanie na
grupy/do internetu.

Niby racja.
Na szczęście nie mój przypadek, choć pisaniem zarabiam na życie, to
jednak nie na grupy. ;-)

I dobrze. Jeżeli jeszcze dostajesz kasę za coś co lubisz, to nawet genialnie :-)

W dniu 2012-11-02 19:10, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

W dniu 2012-11-01 23:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.

Jak zamiast malowania zajmie się np. rozrywką to mu przybędzie kasy
czy ubędzie?

Nie mylmy roboty i to niełatwej, z rozrywką.

Co w wypadku, jeśli osobnik lubi "pomajsterkować"?

Trudno powiedzieć, nie bardzo jestem w stanie wczuć się w taki tok
myślenia. ;-)

Kiedyś za młodu skutecznie pomalowałem właśnie "wycieraczki" w sonacie.
Prosta, szybka sprawa, chciało mi się.

Ale jak w tym roku padły siłowniki tylnej klapy w Focusie olałem wymianę
samemu. Mechanik kupił i wymienił przy okazji przeglądu :-)

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć
a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

Użytkownik "scobowski"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć
a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

malo zarabiasz ;)

W dniu 2012-11-01 11:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- robocizny chyba nie trzeba liczyć.

Właśnie że trzeba.

To napisz może dokładnie jakie działania w czasie wolnym trzeba liczyć a jakie nie :-)

Robocizna ma swoją cenę, nawet własna, gdzieś 50 zł za/h będzie ok.
Nadal malowanie wychodzi taniej niż nowe?

W dniu 2012-10-31 18:26, Cavallino pisze:

A ile będzie kosztować komplet takiej operacji, wraz z materiałami i
robocizną?
Przypadkiem nie więcej niż nowe ramiona (zamienniki)?

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-10-31 18:26, Cavallino pisze:

A ile będzie kosztować komplet takiej operacji, wraz z materiałami i
robocizną?
Przypadkiem nie więcej niż nowe ramiona (zamienniki)?

Gdy wpisałem w googlach to mi wynalazł "używane oryginały" w stanie: do całkowitego malowania za około 120 zł.

Gdzie znajdę tanie zamienniki?

Hello Marcin,

Wednesday, October 31, 2012, 9:18:08 AM, you wrote:

Poradźcie, jak podejść do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.
Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

W dniu środa, 31 października 2012 09:17:52 UTC+1 użytkownik Marcin N napisał:

Poradźcie, jak podejść do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion

wycieraczek.



Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i

dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

Porady w stylu kup nowe niech sobie w D wsadzą. Ja też lubię
majsterkowanie, więc do dzieła. Jak chcesz to zrobić porządnie, to zjedź
rdzę i całe ramiona do gołej blachy. Najlepiej kółeczkiem specjalnym
gumowym (żółty kolor ma) do usuwania lakieru. Kupisz takie kółko za
około 30zł, przyda się na przyszłoć na pewno. Potraktuj rdzę (miejsce w
którym ona była) brunoxem. Odczekaj dobę, zmatuj brunox papierkiem i
wrzuć na ramiona podkład ale nie byle jaki, kup sikensa (przyda się na
przyszłoć lub do innych rzeczy) a potem baza kilka warstw (W sprayu),
jak wyschnie klar bezbarwny (przylej dobrze) i gotowe.

On 2012-10-31, chwdp  wrote:

Porady w stylu kup nowe niech sobie w D wsadzą. Ja też lubię
majsterkowanie, więc do dzieła. Jak chcesz to zrobić porządnie, to zjedź
rdzę i całe ramiona do gołej blachy. Najlepiej kółeczkiem specjalnym
gumowym (żółty kolor ma) do usuwania lakieru. Kupisz takie kółko za
około 30zł, przyda się na przyszłoć na pewno. Potraktuj rdzę (miejsce w
którym ona była) brunoxem. Odczekaj dobę, zmatuj brunox papierkiem i
wrzuć na ramiona podkład ale nie byle jaki, kup sikensa (przyda się na
przyszłoć lub do innych rzeczy) a potem baza kilka warstw (W sprayu),
jak wyschnie klar bezbarwny (przylej dobrze) i gotowe.

twoje porady rozniez mozna sobie w dupe wsadzic.

"zolte koleczko" sluzy do zdejmowanie kleju po emblematach bez
uszkadzania lakieru a nie czyszczenia z rdzy, to raz. dwa brunox jest
dla frajerow, to dwa. a trzy czyli pryskanie baza i bezbarwnym to tego
juz nawet zal komentowac(zapewne w spraju, skoro lamer robi brunoxem to
i na bank bedzie sprajem papral)

> Tez sie niezle usmialem, ale ja bym sprayem nie malowal. Kupilbym kompresor,
> nie zaden tam 24l za 300pln, tylko taki porzadny 400l V2. Do tego pistolet,
> markowy nie zaden tam chinski, odwadniacz i mozemy malowac ramiona wycieraczek!

a promiennik ir i kabina lakiernicza?

On 2012-11-01, chwdp  wrote:

> Tez sie niezle usmialem, ale ja bym sprayem nie malowal. Kupilbym
kompresor,
> nie zaden tam 24l za 300pln, tylko taki porzadny 400l V2. Do tego
pistolet,
> markowy nie zaden tam chinski, odwadniacz i mozemy malowac ramiona
wycieraczek!

a promiennik ir i kabina lakiernicza?

On Wed, 31 Oct 2012 15:41:59 +0000 (UTC), AZ
 wrote:

Tez sie niezle usmialem, ale ja bym sprayem nie malowal. Kupilbym kompresor,
nie zaden tam 24l za 300pln, tylko taki porzadny 400l V2. Do tego pistolet,
markowy nie zaden tam chinski, odwadniacz i mozemy malowac ramiona wycieraczek!

W dniu 2012-10-31 16:18, chwdp pisze:

"zolte koleczko" sluzy do zdejmowanie kleju po emblematach

bez
uszkadzania lakieru a nie czyszczenia z rdzy, to raz. dwa brunox jest
dla frajerow, to dwa. a trzy czyli pryskanie baza i bezbarwnym to tego
juz nawet zal komentowac(zapewne w spraju, skoro lamer robi brunoxem to
i na bank bedzie sprajem papral)

Sorry za wprowadzenie w błÄ…d, takiego krążka używamy do ściągania farby i rdzy http://www.stanlak.eu/product.php?id_product=162 tylko trzeba uważać, żeby nie zrobić wgłÄ™bień, bo wtedy ciężko będzie wyrównać powierzchnię bez szpachlowania. Chyba, że zalejemy dużÄ… ilością podkładu i wyrównamy papierem na klocku.

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejść do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

W dniu 2012-10-31 19:14, Pan Zbyszek pisze:

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejść do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion
wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i
dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?

A ja tak przy okazji zapytam , czy na Święto Zmarłych dawali przepustki
z wariatkowa ? ? ?

W dniu 2012-10-31 09:18, Marcin N pisze:

Poradźcie, jak podejć do tematu usunięcia rdzy z końcówek ramion wycieraczek.

Rok temu przetarłem je papierem ściernym, pomalowałem farbą na rdzę - i dziś mam gorzej niż przed rokiem. Jak to zrobić lepiej?