Jazda na krawędzi...
1 | Data: Listopad 04 2008 03:12:58 |
Temat: Jazda na krawędzi... | |
Autor: Tomasz Motyliński | Pewnie znów odezwą się mistrzowie, ale dziś zauważyłem jedną rzecz, jako 2 |
Data: Listopad 04 2008 02:21:23 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krecik | Tomasz MotyliĹski pisze: SkÄ d u Polaków takie umiłowanie do jazdy na krawÄdzi? Miałbym kilka PisałeĹ kiedyĹ że sam tak jeździłeĹ, to chyba wiesz z autopsji? ;) -- Krecik w mieĹcie 3 |
Data: Listopad 04 2008 07:36:26 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Agent |
Bo my waleczny naród którym krew w żyłach wrze? 4 |
Data: Listopad 04 2008 08:49:05 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Arek (G) | Tomasz Motyliński pisze: Skąd u Polaków takie umiłowanie do jazdy na krawędzi? Miałbym kilka teorii, Naturalna metoda eliminacji. Ostatnie przejścia historyczne wyeliminowały niestety dużo wartościowych jednostek, stąd taki procentowy natłok kretynów. Debile wyeliminują się sami i może za 100lat będzie lepiej. Arek 5 |
Data: Listopad 04 2008 09:15:19 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Kuba (aka cita) | Arek (G) wrote: Tomasz Motyliński pisze: Skojarzył mi sie oglądany ostatnio film "Idiokraci" ;) Tam lekko mówiąc jest odwrotnie .. wiec róznie to moze być :D -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 6 |
Data: Listopad 04 2008 09:42:16 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Pa_blo |
Pewnie znów odezwą się mistrzowie...[BIG CUT] Wielki come back... A juz sie zaczynalem martwic, ze nie wrocisz ... Picasso 7 |
Data: Listopad 04 2008 09:53:11 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: #1 Fan Motylińskiego Tomasza z Włocławka | Miałbym kilka teorii, nooo na to liczymy! dawaj po kolei. 8 |
Data: Listopad 04 2008 09:57:15 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: LukaszS | Dopiero gdy jestem pewien, że mogę To technika polecana przez znawców (np. Witold Rychter). Zwłaszcza dużych aut. Same zalety: widzisz więcej przed wyprzedzeniem, krócej wyprzedzasz, nie szarpiesz autem, nie straszysz pasażerów. W słabym aucie (<150KM/tonę) to jedyna rozsądna technika wyprzedzania. W mocnym aucie... no cóż. W mocnym aucie brak umiejętności nadrabia się momentem obrotowym :) -- Lukasz 9 |
Data: Listopad 04 2008 13:15:46 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *LukaszS* napisał: To technika polecana przez znawców (np. Witold Rychter). Zwłaszcza dużych aut. 150KM/tonę to według Ciebie słabe auto? Krzysiek Kiełczewski 10 |
Data: Listopad 04 2008 14:48:33 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, 150KM/tonę to według Ciebie słabe auto? Myślę, że ~100KM/t jest już w zupełności wystarczające do normalnej jazdy. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 11 |
Data: Listopad 04 2008 15:15:09 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: LukaszS | 150KM/tonę to według Ciebie słabe auto? Mam teraz autko 68KM/800kg (czyli 85KM/tonę) i jakoś cud zrywu to nie jest. W każdym razie zdecydowanie za mało, żeby wyprzedać "zza zderzaka". -- Lukasz 12 |
Data: Listopad 04 2008 15:31:33 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, 150KM/tonę to według Ciebie słabe auto? Mam Kia Cee'd 109KM/1188kg czyli jakieś 92 KM/t i Kia Sorento 195KM/1805kg co daje jakieś 108KM/t i w obydwu przypadkach jest to wartość wystarczająca do normalnego poruszania się po drogach (z wyprzedzaniem włącznie). -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 13 |
Data: Listopad 04 2008 15:31:50 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Wojtekk |
Ja mam 76KM/t i problemów z wyprzedzaniem nie mam. Wystarczy wybrać odpowiedni bieg. Jeżdżę też autem 105KM/t i wcale dużo szybciej nie wyprzedzam. Na pewno jest większy komfort, gdyż nie trzeba tak często biegów zmieniać. Po prostu nie lubię znacznie przekraczać dozwolonej prędkości ;) Ekonomika jazdy też nie jest dla mnie bez znaczenia.150KM/tonę to według Ciebie słabe auto? Pozdrawiam Wojtek 14 |
Data: Listopad 04 2008 16:30:51 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: LukaszS | To w takim razie ja mam jakieś udziwnione wymagania :) 15 |
Data: Listopad 04 2008 15:12:43 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krecik | LukaszS pisze: Mam teraz autko 68KM/800kg (czyli 85KM/tonÄ) i jakoĹ cud zrywu to nie 80/800 kg to jest zupełnie co innego niż 150/1500 kg, wierz mi. ;> Masa to niejedyna rzecz z którÄ musi zmierzyÄ siÄ moc. -- Krecik w mieĹcie 16 |
Data: Listopad 05 2008 12:10:01 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: J.F. | Użytkownik "Tomasz Motyliński" napisał w wiadomości 150KM/tonę to według Ciebie słabe auto? Ale trzeba kombinowac przy wyprzedzaniu ? :-) J. 17 |
Data: Listopad 05 2008 16:02:52 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Ale trzeba kombinowac przy wyprzedzaniu ? :-) Hmm define kombinować, bo nie wiem czy się rozumiemy. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 18 |
Data: Listopad 04 2008 09:59:40 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: bratPit[pr] |
gdy dojeżdżam sam źle robisz a piszesz o innych, Niemcy zalecają odległość od poprzedzającego pojazdu 1/2 prędkości, brat 19 |
Data: Listopad 04 2008 10:06:44 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: szwagier |
w kilometrach? :D szwagier 20 |
Data: Listopad 04 2008 10:13:20 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: bratPit[pr] | sam źle robisz a piszesz o innych, Niemcy zalecają odległość od poprzedzającego pojazdu 1/2 prędkości, jak niebezpiecznie jedzie tak jak Tomek to w km ;-) brat 21 |
Data: Listopad 04 2008 10:08:42 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: sendilkelm | Tomasz Motyliński pisze: Co większe cwaniaczki wciskają się na Bo buraki mają zwyczaj jazdy w konwoju tak, żeby nikt nie mógł wyprzedzić po jednym aucie, odstępy minimalne, żeby tylko ktoś nie wjechał... Wtedy trzeba się wciskać i dawać ostro w palnik, żeby mieć szansę wyprzedzić kilku na raz. BTW: nie popieram takiego sposobu jazdy, o jakim piszesz, ale jest on wymuszony stylem jazdy zakompleksionych prymitywów... Oczywiście, nie piszę o Tobie, to tylko uwaga natury ogólnej... :-) -- Sendilkelm -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- "Wiatr pieści zwycięzców, a woda liże im stopy" - wódz Mgłatuluj 22 |
Data: Listopad 04 2008 09:55:06 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: maremarmar | sendilkelm napisał(a): Bo buraki mają zwyczaj jazdy w konwoju tak, żeby nikt nie mógł Skoro jadą blisko siebie, to widać też chcą wyprzedzić tego z czoła konwoju (marudera). Więc albo grzecznie czekamy na swoją kolej, albo (mając wystarczająco mocny samochód) wyprzedzamy po kilku na raz i nie żalimy się potem na forach. Wtedy trzeba się wciskać i dawać ostro w palnik I kto tu jest burakiem? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 23 |
Data: Listopad 04 2008 13:16:34 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *maremarmar* napisał: sendilkelm napisał(a): Gorzej jak taki "peleton" składa się z dwudziestu łosi jadących zderzak w zderzak. Krzysiek Kiełczewski 24 |
Data: Listopad 04 2008 10:23:17 | Temat: Re: Jazda na krawÄdzi... | Autor: Papik | Dnia Tue, 04 Nov 2008 03:12:58 +0100, Tomasz MotyliĹski napisal/napisala: SkÄ d u Polaków takie umiłowanie do jazdy na krawÄdzi? Miałbym kilka teorii, [ciap] Hmm u mnie technika wyprzedzania znacznie sie zmienila: - przy CC700 manewr wyprzedzania rozpoczynal sie hen hen za wyprzedzanym pojazdem (wiadomo, 700cc ma swoje wymagania) - przy obecnym aucie, gdzie moc diesla siega 180KM podjezdzam na odleglosc okolo 50m (moze wiecej, moze mniej, nie mierzylem ;) czekam na dogodna sytuacja i wyprzedzam bezstresowo (zerkanie w lusterka, kierunek, zmiana pasu, gaz do dechy :) Jedyny stres jest zwiazany wylacznie z wyrywnoscia wyprzedzanego. Czasami on tez chce wyprzedzic auto przed soba i zanim tego dokona zapomina spojrzec w boczne/tylne lusterko... Wtedy albo mu puszczam dlugie albo ekstremalnie klakson. W jednym przypadku tylko koles "na chama" mi zajechal pomimo klaksonu i swiatel (gluchy i slepy jakis)... Na szczescie predkosc nie byla duza i moglem spokojnie zwolnic... no i tyle, pewnie "specjalisci" zaraz mnie zjedza :> -- * Foto freak: http://portfolio.pomorski.net, http://fotki.pomorski.net * PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing GG: 70701 25 |
Data: Listopad 04 2008 09:50:14 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: maremarmar | Papik napisał(a): Jedyny stres jest zwiazany wylacznie z wyrywnoscia wyprzedzanego. Czasami on Specjalistą nie jestem... Jeśli Ty już zacząłeś manewr wyprzedzania (manewr, nie sam kierunkowskaz!) a jednocześnie ten przed Tobą nie sygnalizował manewru wyprzedzania, to OK. Ale jeśli on sygnalizował zamiar wyprzedzania zanim Ty zacząłeś swoje wyprzedzanie, to on był "w prawie". -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 26 |
Data: Listopad 04 2008 11:01:11 | Temat: Re: Jazda na krawÄdzi... | Autor: Papik | Dnia Tue, 4 Nov 2008 09:50:14 +0000 (UTC), maremarmar napisal/napisala: Papik napisał(a): nigdy nie wyprzedzam pojazdu, ktory ma wlaczony kierunek do wyprzedzania :) Wiedzialem,ze cos pominalem w opisie i to zaraz wyjdzie :>>> -- * Foto freak: http://portfolio.pomorski.net, http://fotki.pomorski.net * PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing GG: 70701 27 |
Data: Listopad 06 2008 02:43:43 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Dariusz K. Ładziak | Użytkownik Papik napisał: nigdy nie wyprzedzam pojazdu, ktory ma wlaczony kierunek do wyprzedzania :) Włączony lewy kierunkowskaz niekoniecznie musi oznaczać rzeczywistą chęć wyprzedzania - może to być po prostu dobra rada dla tego z tyłu żeby się do wyprzedzania nie rwał (czasem ten z przodu widzi już coś czego ten z tyłu nie jest świadomy...) Dobre wychowanie wymaga zaś po zablokowaniu wyprzedzania lewym kierunkowskazem i po minięciu powodu z jakiego blokowaliśmy zasygnalizowania prawym kierunkowskazem że droga wolna a my wiemy że będziemy wyprzedzani... -- Darek 28 |
Data: Listopad 04 2008 15:08:15 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krecik | Papik pisze: Hmm u mnie technika wyprzedzania znacznie sie zmienila: - przy CC700 Trzeba uważaÄ na zajeżdżajÄ cych drogÄ jak siÄ ma mocne auto... Niektórzy sobie nie wyobrażajÄ , jak szybko coĹ co jest za nim znaleźÄ siÄ obok nich. -- Krecik w mieĹcie 29 |
Data: Listopad 04 2008 11:00:00 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: newsrider | Jednocześnie staram się Wg mnie jest to jedyna słuszna i bezpieczna metoda. ale teoria swoją drogą a praktyką swoją :) W naszych realiach niewykonalne, gdyż wymaga to zachowania odpowiedniego dystansu od wyprzedzanego pojazdu np. tira, w tym czasie zaraz się znajdzie kilku, którzy się wcisną przede mnie bo widzą wolne miejsce. Tacy "miszczowie" jadą dalej zderzak w zderzak 90 km/h za tirem. Tira już się boja wyprzedzedzić, albo zwyczajnie nie mogą bo nic nie widzą za nim, jadąc tak blisko. Efekt jest taki, że zamiast tira do wyprzedzania mam tira plus 2 lub 3 auta osobowe. 30 |
Data: Listopad 04 2008 11:30:51 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, W naszych realiach niewykonalne, gdyż wymaga to zachowania odpowiedniego Ja po prostu dość wcześnie włączam kierunek w lewo. Czasami przejadę nawet około 2 km zanim faktycznie wyprzedzę, ale powoduje to, że mało kto się wciska. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 31 |
Data: Listopad 04 2008 11:34:41 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki |
Ja po prostu dość wcześnie włączam kierunek w lewo. Czasami przejadę nawet Jedziesz 2km z wlaczonym kierunkiem?? 32 |
Data: Listopad 04 2008 11:41:46 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Jedziesz 2km z wlaczonym kierunkiem?? Czasami tak, bo nie mam możliwości bezpiecznego wyprzedzenia, ale Ci za mną wiedzą, że będę to robił (mają czytelny komunikat). -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 33 |
Data: Listopad 04 2008 11:53:28 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki |
Jedziesz 2km z wlaczonym kierunkiem?? Jaki? Chyba taki, ze temu z przodu zapomnialo sie wylaczyc kierunku. 34 |
Data: Listopad 04 2008 11:59:22 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam,
Skoro go włączam za pojazdem poprzedzającym i momencie gdy mam kogoś z tyłu, to ten ktoś widzi, że go włączyłem i zapewne jako inteligentna forma wie, że chodzi o wyprzedzanie, którego teraz wykonać nie mogę. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 35 |
Data: Listopad 04 2008 12:02:01 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki |
Skoro go włączam za pojazdem poprzedzającym i momencie gdy mam kogoś z tyłu, I oczywiscie pod drodze nie ma zadnych bocznych drog w lewo? 36 |
Data: Listopad 04 2008 14:45:45 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Jak sa cztery drogi w lewo na odcinku 35m i skrecasz w czwarta, to tez On nie włącza wcale, przecież wszyscy widzą, że skręca, wyprzedza tudzież omija. :P Ja osobiście nie jestem zwolennikiem oszczędzania na żarówkach w kierunkowskazach. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 37 |
Data: Listopad 04 2008 15:27:36 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki | Tomasz Motyliński pisze: Witam, Nie, wlaczam 3km wczesniej, bo rezerwuje sobie kolejke i nie pozwole zeby mnie przypadkiem ktos wyprzedzil, bo ja jestem krolem drogi. 38 |
Data: Listopad 04 2008 16:03:35 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 04.11.2008 Grzegorz Prędki <"klark[USUN"@TO> napisał/a: On nie włącza wcale, przecież wszyscy widzą, że skręca, wyprzedza tudzież Bo to efekt Motyla :) A i o znajomosci z komendantem nie nalezy zapominac... -- Jacek "AMI" Rudowski 39 |
Data: Listopad 04 2008 15:29:01 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki | Tomasz Motyliński pisze: Witam, A jak nie widzisz roznicy miedzy 2km a 35m to nie jezdzij autem. 40 |
Data: Listopad 04 2008 15:33:33 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, A jak nie widzisz roznicy miedzy 2km a 35m to nie jezdzij autem. Różnicę każdy widzi, tak jak widzi różnicę pomiędzy jazdą bez celu z włączonym kierunkiem a pokazaniem chęci wyprzedzenia (taki prostu komunikat - UWAGA będę wyprzedzał...) -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 41 |
Data: Listopad 04 2008 15:33:34 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki | Tomasz Motyliński pisze: Witam, UWAGA bede wyprzedzal za 2km. Wez sie zastanow co Ty piszesz. 42 |
Data: Listopad 04 2008 15:40:01 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, UWAGA bede wyprzedzal za 2km. Wez sie zastanow co Ty piszesz. Raczej "UAWAGA będę wyprzedzał najprędzej jak to tylko będzie możliwe w bezpieczny sposób" Czasami można od razu, czasami chwilkę trzeba poczekać. Przy 100km/h odcinek 2km robisz w jakieś 60-70s. Oczywiście możesz się dalej czepiać, ja Ci bronić nie będę, ale i nie zamierzam dalej na ten temat (2km tudzież 60-70s polemizować). -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 43 |
Data: Listopad 04 2008 15:42:19 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki | Tomasz Motyliński pisze: Witam, Aha, czyli masz najmocniejsze auto w PL i nie moze jechac za Toba ktos kto da rade jednak wyprzedzac tam gdzie Ty nie, ale nie wyprzedzi, bo taki jeden wczesniej mruga kierunkiem w lewo bez widocznego sensu i wprowadza zamieszanie. 44 |
Data: Listopad 04 2008 18:51:18 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Raczej "UAWAGA będę wyprzedzał najprędzej jak to tylko będzie możliwe w Nie! Droga publiczna jednak to nie tor wyścigowy. Jeśli myślisz inaczej to powinieneś udać się do specjalisty. Nikogo nie zbawi jak poczeka sobie 10, 20, 30 czy nawet 60s. Tym bardziej, że nie stoi w korku, tylko cały czas jedzie do przodu. Jak już napisałem czasami można wyprzedzić od razu, czasami po włączeniu kierunku sytuacja na drodze się zmienia tak, że chwilowo nie można. Ta chwila czasami trwa 10s, a czasami 30s, co przy 100km/h daje już mniej więcej odcinek 1km. Te ~2km z włączonym kierunkiem to przypadki skrajne nie zdarzające się nagminnie. Nagminnymi tymczasem są wśród tzw mistrzów głupio przekonanych, że umieją jeździć manewry wyprzedzania (i nie tylko) na styk nie pozostawiające praktycznie żadnego marginesu bezpieczeństwa na wypadek błędu kierowcy, awarii pojazdu tudzież innych czynników zewnętrznych, które ich nieomylna kalkulację w mgnieniu oka mogą przemienić mogą w kolejną tragedię na polskiej drodze. Jeśli więc włączam kierunek (po uprzednim zerknięciu w lusterko) to znaczy, że mam zamiar skręcić, wyprzedzić i Ty jadąc za mną czekaj łaskawie aż manewr ów wykonam. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 45 |
Data: Listopad 04 2008 20:38:17 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki | Od kiedy masz prawo decydowac za innego kierowce czy moze wyprzedzac czy nie? 46 |
Data: Listopad 04 2008 15:10:02 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krecik | Tomasz MotyliĹski pisze: RóżnicÄ każdy widzi, tak jak widzi różnicÄ pomiÄdzy jazdÄ bez celu z Nie wiem jak inni, ale ja bym ten komunikat odczytał dwojako: albo "zapomniałem wyłÄ czyÄ kierunku" albo "jestem idiotÄ " (bez obrazy). WłÄ czony przez 2 km kierunek o niczym nie ostrzega, raczej wprowadza w błÄ d, bo nikt tak nie jeździ. -- Krecik w mieĹcie 47 |
Data: Listopad 04 2008 16:29:46 | Temat: Re: Jazda na krawÄdzi... | Autor: Jakub Witkowski | Krecik pisze: Tomasz MotyliĹski pisze: Jak widzÄ, niektórzy wciÄ ż uważajÄ , że włÄ czenie kierunkowskazu oznacza: "miałbym ochotÄ wyprzedziÄ, w niesprecyzowanej przyszłoĹci", podczas gdy mnie na kursie wbijano, że jest to jednoznaczny sygnał oznajmiajÄ cy: "właĹnie upewniłem siÄ, że mogÄ, zdecydowałem siÄ, i BÄDÄ wyprzedzał". -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 48 |
Data: Listopad 04 2008 21:43:33 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Arek M |
W poście Grzegorz Prędki m.in. napisał(a):: "Uwaga - będe wyprzedzal ale jeszcze nie wiem kiedy" :-))))))))) -- PozdrawiAM! volvo S60 D5 MY05 49 |
Data: Listopad 04 2008 12:29:16 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Wojtekk |
Witam,Wystarczy trzymać się środka jezdni. Też jest to czytelne. Poza tym nie widzę powodu, aby blokować możliwość wyprzedzenia tira tym, którzy mogą zrobić to sprawniej. Na przykład jeżeli potrzebuję 200m wolnego miejsca do wyprzedzenia, a innym wystarczy 100m, to po co mają czekać 2 km na moje 200m? Oni mogą mieć swoją okazję wcześniej. Gdy jadę blisko środkowej linii to niepewne jednostki raczej sobie odpuszczają i czekają na swoją kolej. A jak komuś się bardzo spieszy to sobie poradzi ze mną. Pozdrawiam Wojtek 50 |
Data: Listopad 04 2008 16:56:29 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Jakub Witkowski | Tomasz Motyliński pisze: Witam, Komunikat taki jest niezgodny, nawet jeśli nie z samym kodeksem (sprawa nieco dyskusyjna czy "zamiar" oznacza "chęć" czy "decyzję") to na pewno z zaleceniami wszelkich podręczników do nauki jazdy, opisujących prawidłowe wykonanie manewru. Typowy fragment: -- -- -- -- -- -- -- -- Zanim podejmiesz decyzję o wyprzedzaniu, zwróć uwagę na: * widoczność na drodze i ilość miejsca do wyprzedzania, * odległość pojazdu nadjeżdżającego z przeciwnej strony, * prędkość pojazdu, który chcesz wyprzedzić, * stan nawierzchni i własne możliwości przyspieszenia. Następnie: * po upewnieniu się, że możesz wyprzedzić, sygnalizuj zamiar, * upewnij się, czy nie zmieniła się sytuacja na drodze, np. pojazd, który wyprzedzasz, nie sygnalizuje zmiany pasa ruchu, * gdy jest bezpiecznie, wykonaj manewr wyprzedzania, zachowując bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu, -- -- -- -- -- -- -- -- itd. Zwracam uwagę na : "po upewnieniu się, że możesz wyprzedzić, sygnalizuj zamiar" -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 51 |
Data: Listopad 04 2008 18:55:05 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Komunikat taki jest niezgodny, nawet jeśli nie z samym kodeksem I tu nikt nie polemizuje, tylko upewniam się, włączam kierunek i w tym momencie sytuacja się zmienia na drodze i nie mogę (przez krótką chwilę). -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 52 |
Data: Listopad 05 2008 08:49:42 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Przembo | *Tomasz Motyliński* napisal(a) Komunikat taki jest niezgodny, nawet jeśli nie z samym kodeksemI tu nikt nie polemizuje, tylko upewniam się, włączam kierunek i w tym 2km, czy jak wolisz ponad minute to krotka chwila? Fakt, co to jest wobec wiecznosci... Jak sytuacja sie zmienia to kierunkowskaz nalezy wylaczyc, Ty nie wyprzedzisz w tym momencie, a ten z tylu juz wiesz jaki masz zamiar. To za trudne dla Ciebie? Pozdr 53 |
Data: Listopad 05 2008 11:39:45 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Jak sytuacja sie zmienia to kierunkowskaz nalezy wylaczyc, Ty nie Tak za trudne, tak jak za trudne dla Ciebie zrozumieć o co mi chodzi. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 54 |
Data: Listopad 05 2008 11:44:10 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Przembo | *Tomasz Motyliński* napisal(a) Jak sytuacja sie zmienia to kierunkowskaz nalezy wylaczyc, Ty nieTak za trudne, tak jak za trudne dla Ciebie zrozumieć o co mi chodzi. To mnie oswiec. Jakos wszyscy Twoje zachowanie odebrali za rezerwacje miejsca w kolejce do wyprzedzania, czyli dla wszystkich jest to za trudne - wiec po to robisz jak nikt tego nie zrozumie? Chciales uprzedzic innych o swoich zamiarach i to zrobiles. Jaki jest inny sens jazdy 2km z wlaczonym kierunkiem? Pozdr 55 |
Data: Listopad 05 2008 15:56:24 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, To mnie oswiec. Jakos wszyscy Twoje zachowanie odebrali za rezerwacje Ile razy mam napisać to samo? 3,10, 50 abyś przeczytał i zrozumiał? -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 56 |
Data: Listopad 05 2008 15:59:27 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Przembo | *Tomasz Motyliński* napisal(a) Ile razy mam napisać to samo? 3,10, 50 abyś przeczytał i zrozumiał? Ten przyklad z 2km? Sprobuj choc raz z sensem... Nie uwazasz ze jak wszyscy mowia Ci ze jestes pijany to moze faktycznie cos jest na rzeczy? Pozdr 57 |
Data: Listopad 05 2008 12:30:43 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Jakub Witkowski | Tomasz Motyliński pisze: Witam, Bo Twój pojazd mknie jak strzała i 2 km przemierza w jedno tchnienie :) Skoro uznałeś, że będzie wyprzedzał i zasygnalizowałeś, ale jednak rezygnujesz z zamiaru (i to na nie wiadomo jak długo) to również wypadałoby to zasygnalizować. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 58 |
Data: Listopad 05 2008 16:12:59 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Skoro uznałeś, że będzie wyprzedzał i zasygnalizowałeś, ale jednak Ale ja nie rezygnuję, nadal wiem, że będę wyprzedzał najszybciej jak to tylko możliwe. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 59 |
Data: Listopad 05 2008 15:32:23 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: maremarmar | Tomasz Motyliński napisał(a): > Skoro uznałeś, że będzie wyprzedzał i zasygnalizowałeś, ale jednak ... np. za 15 minut - bo przez najbliższe 14 nie będzie okazji - np. przez samochody jadące z przeciwka (może się tak zdarzyć, nieprawdaż?) Brniesz coraz głębiej w to bagienko - może czas przemyśleć swoje postępowanie? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 60 |
Data: Listopad 05 2008 15:32:55 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 05.11.2008 maremarmar napisał/a: Tomasz Motyliński napisał(a): Daj spokoj - nie wytlumaczysz mu :) -- Jacek "AMI" Rudowski 61 |
Data: Listopad 04 2008 21:39:21 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Arek M |
W poście Grzegorz Prędki m.in. napisał(a):: Powiedz że żartujesz....... Masz gdzies to ze niektorzy mają znacznie mocniejsze auta, nie potrzebuja "pasa startowego" co by nabrac wystarczającej predkosci do wyprzedzenia i dadza rade 5 razy wyprzedzić Ciebie razem z tym tirem zanim Ty i Twoj wehikuł wpadniecie na pomysł "działania"? -- PozdrawiAM! volvo S60 D5 MY05 62 |
Data: Listopad 05 2008 01:35:20 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Masz gdzies to ze niektorzy mają znacznie mocniejsze auta, nie Wiele mocniejsze to znaczy jakie? Jakoś na co dzień nie widuje aut, które mają odejście tak imponujące, że mam wrażanie przy 100km, iż stoję. Ostatnio widziałem takie lambo i nawet fotkę cykłem. Kilka dni wcześniej jakaś A6 z 4l dieslem, ale na co dzień spotykam samochody o porównywalnych osiągach. Problem w tym, że Ci "wyrywni" zazwyczaj mają auta słabsze niż ja i z niewiadomych powodów żyją w przekonaniu, że jeżdżą bolidem F1 co najmniej. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 63 |
Data: Listopad 05 2008 06:49:52 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Arek M | Tomasz Motyliński pisze: Witam, Takie które: "nie potrzebuja "pasa startowego" co by nabrac wystarczającej predkosci do wyprzedzenia" Powiem Ci ze w swojej karierze motoryzacyjnej nie spotkałem sie nigdy na drodze z patentem polegającym na "zarezerwowaniu" sobie miejsca do wyprzedzenia w blizej nieokreślonej przyszłosci... czy to 20-30 sekund czy 1-2 km. Że tak sie wyraża "ekscentryczne" zachowanie ;) To moim zdaniem kompletnie nic Ci nie daje, bo wiekszosc kierowców pomysli ze Ci sie po prostu cos spierdzieliło. -- PozdrawiAM! volvo S60 D5 MY05 64 |
Data: Listopad 05 2008 11:39:11 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, To moim zdaniem kompletnie nic Ci nie daje, bo wiekszosc kierowców Jakoś zaden tak nie myśli nie chodzi o zarezerwowanie, tylko ty suę uparłeś na to słowo. Jak dla mnie EOT, bo i tak się nie porozumiemy. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 65 |
Data: Listopad 05 2008 12:53:52 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Grzegorz Prędki | Tomasz Motyliński pisze: Witam, Nikt nie wyprzedzi, bo nie wie o co Ci chodzi, czy np. zaraz nie skrecisz w lewo. 66 |
Data: Listopad 05 2008 20:40:36 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Maciej Leszczynski | Tomasz Motyliński wrote in Wiele mocniejsze to znaczy jakie? Jakoś na co dzień nie widuje aut, ty standardowy blokers jestes ;) moge Ci tylko powiedziec ze wiekszosc z wlascicieli takich 14-18 sekundowych aut (0-200km/h) oleje Twoj kierunek cieplym moczem ;) najbardziej blokujesz tych co jezdza lepiej od Ciebie podobnymi pod wzgledem mocy autami lub nawet slabszymi, bo po prostu lepiej przewiduja i wyprzedzaja z marszu jadac > 110, i nie zaczynaja rozpedzania wlokac sie 80 za ciezarowka... a jak juz dojdzie do takiej sytuacji, ze jednak za jakas ciezarowka bede musieli przystopowac to tego szybszego wlasnie w tej chwili, ktorego maja za soba puszcza bez blokowania 67 |
Data: Listopad 04 2008 10:36:41 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Robert Rędziak | On Tue, 04 Nov 2008 11:30:51 +0100, Tomasz Motyliński Ja po prostu dość wcześnie włączam kierunek w lewo. Czasami przejadę nawet A potem obudziłeś się zlany potem? r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 68 |
Data: Listopad 04 2008 11:08:53 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: Ja po prostu dość wcześnie włączam kierunek w lewo. Czasami przejadę Zestaw pieluch wozisz w schowku? ;) -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 69 |
Data: Listopad 06 2008 02:54:54 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Dariusz K. Ładziak | Użytkownik Dman-666 napisał:
W bagażniku - do schowka zestaw pieluch by się mu nie zmieścił... -- Darek 70 |
Data: Listopad 04 2008 13:06:03 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Adam Kowalski | Użytkownik "Tomasz Motyliński" napisał w wiadomości Ja po prostu dość wcześnie włączam kierunek w lewo. Czasami przejadę nawet Moim zdaniem średnio mądre jechać przez 2km ze włączonym kierunkowskazem, dodatkowo pewnie przejeżdżając przez skrzyżowania, zjazdy na parkingi, polne drogi itp. Jak jedziesz tak długo z włączonym kierunkowskazem to człowiek sobie pomyśli, że albo się zepsuł albo kierownik zapomniał wyłączyć. Zdarza mi się jechać długo z włączonym kierunkowskazem (2 km to raczej nie, ale 300-500m jak najbardziej) w jednym przypadku: gdy jadę pasem lewym, który daje możliwość skrętu w lewo i jazdy prosto oraz nie ma możliwości wcześniej skręcić w lewo. Robię to z myślą o tych którzy jadą za mną i będą chcieli jechać prosto a ja ich zblokuję. 71 |
Data: Listopad 04 2008 13:32:56 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Arni | Adam Kowalski pisze: Moim zdaniem średnio mądre jechać przez 2km ze włączonym kierunkowskazem, dodatkowo pewnie przejeżdżając przez skrzyżowania, zjazdy na parkingi, polne drogi itp. kiedys był taki dobry zwyczaj ze jak ktos z tyłu chciał wyprzedzic nas i tego przed nami a widzielismy ze sie nie da to jak wrzucał kierunek my tez wrzucalismy lewy. I kierowcy ten sygnał rozumieli bardzo dobrze. A dzis jak ten z tyłu nie uzywa kierunkow to skad ja mam wiedziec ze bedzie chciał wyprzedzac i go ostrzec? no i wtedy zaczyna manewr,widzi ze nie wyda i wciska sie przed nas. -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 72 |
Data: Listopad 04 2008 14:35:26 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Czabu |
Ja po prostu dość wcześnie włączam kierunek w lewo. Czasami przejadę nawet A ja się zastanawiałem na sobotnim wyjeździe na groby, nad postępowaniem takich dwóch debili (bo inaczej nazwać ich nie sposób) po co migają i nic nie robią. Ja w tym czasie miałem 3-4 okazje do wyprzedzania, ale ich nie wykorzystałem, bo byłem pewien, że ci migający będą wyprzedzać... Teraz już wiem, o co chodziło. Pozdrawiam Czabu 73 |
Data: Listopad 04 2008 14:44:15 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, A ja się zastanawiałem na sobotnim wyjeździe na groby, nad postępowaniem "Debili" powiadasz? Ciekawe, ciekawe. Ja w tym czasie miałem 3-4 okazje do wyprzedzania, ale ich nie Może oni jechali po prostu ostrożnie i chieli mieć 200% pewności, że im starczy miejsca, a może mieli tylko 60 KM pod maską i tego miejsca potrzebowali więcej? Ale cóż debili... Debilami dla mnie są Ci, co na drogach publicznych na grubość lakieru się wciskają. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 74 |
Data: Listopad 04 2008 15:11:28 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Krecik | Tomasz MotyliĹski pisze: Może oni jechali po prostu ostrożnie i chieli mieÄ 200% pewnoĹci, że im To po jakÄ cholerÄ migajÄ ? -- Krecik w mieĹcie 75 |
Data: Listopad 04 2008 16:36:09 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Jakub Witkowski | Tomasz Motyliński pisze: Witam, ....chcieli mieć pewność, że żaden taki burżuj z trzycyfrową ilością koni ich nie wyprzedzi w miejscu, gdzie sami wyprzedzić nie są w stanie. Bo to przecież taka społeczna niesprawiedliwość... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 76 |
Data: Listopad 04 2008 16:50:16 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Czabu |
"Debili" powiadasz? Ciekawe, ciekawe. Tak, debili (bez cudzysłowu). Te przypadki, które spotkałem na drodze to nie były słabe samochody, które nie mogą się zebrać. Może oni jechali po prostu ostrożnie i chieli mieć 200% pewności, że im Przestań pieprzyć głupoty. Jeździłem różnymi samochodami, przez kilka lat golfem I z silnikiem 1,6D 54KM (z czego pewnie połowa była martwa) i nigdy nie włączałem kierunkowskazu, jeżeli nie byłem pewien, że mogę wyprzedzać. Nigdy nie blokowałem innych uczestników ruchu, jeżeli oni mogli pojechać, a ja nie. Jeżeli taki debil (tak, debil) chce mieć 200% pewności, niech zostawi prawo jazdy w domu i jedzie pociągiem. potrzebowali więcej? Ale cóż debili... Debilami dla mnie są Ci, co na Debilem jest zarówno ten który wciska się na grubość lakieru (chociaż znając Ciebie, a dokładniej Twoje wywody na p.m.s. ta grubość to pewnie co najmniej 20m), jak i ten, który nie zna przepisów drogowych i nie umie jeździć. Pozdrawiam Czabu 77 |
Data: Listopad 04 2008 14:20:58 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: 666 | Codziennie załuję, że nie mam kałacha na takich s..... Co większe cwaniaczki wciskają się na siłę pomiędzy mnie, a pojazd poprzedzający 78 |
Data: Listopad 05 2008 12:08:16 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: J.F. | Użytkownik "Tomasz Motyliński" napisał w wiadomości odkryłem tylko kilku podobnie myślących kierowników osobówek), A tu mozna troche manipulowac .. Jednocześnie staram się Idz porozmiawiaj z komendatem, bo nieprzepisowo :-) Dopiero gdy jestem pewien, że mogę No coz - jadac po swojemu czesciowo robisz to samo. Masz przy wyprzedzaniu 30m wiecej do przejechania, wiec albo nie wykorzystujesz okazji, albo rozpedzasz w ciemno .. a potem hamujesz - juz w ostatniej chwili :-) Co większe cwaniaczki wciskają się na siłę pomiędzy mnie a pojazd Skoro oni wyprzedzili ciebie, to czemu nie wyprzedziles tego przed soba ? A jak masz jakis koreanski zlom bez silnika co nie potrafi wyprzedzac i jeszcze trzesiesz galotami, to faktycznie jedz po swojemu - skoro nie wyprzedzasz, to zostaw choc te 20m odstepu zeby cie mozna bylo wyprzedzic :-) Piszę o tym, bo dziś widziałem taką oto sytuację. Gość doskoczył I patrz poczatek - czasem oplaca sie wczesniej zwolnic, przyspieszyc - i byc w optymalnej pozycji w miejscu potencjalnego wyprzedzania .. Pedał gazu cały czas chyba w podłodze i Ale nie mylmy stylu jazdy z nieumiejetnoscia [hamowania]. Skąd u Polaków takie umiłowanie do jazdy na krawędzi? Miałbym glownie brak wyobrazni i przewidywania. Ale tez troche psychologii - jak sie chce jechac szybko to sie gazuje i wisi na zderzaku, a nie zostawia 50m odstepu. A czy Polakow .. zapros tu obcokrajowcow, zobaczymy jak pojada. beda trzymali dlugi odstep "bo tu sie w ogole nie da wyprzedzac, poczekam do autostrady" ? J. 79 |
Data: Listopad 05 2008 15:53:39 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Idz porozmiawiaj z komendatem, bo nieprzepisowo :-) Problem w tym, że PRD nie jest tu drobiazgowe i nie podaje żadnej odległości. Jestem przekonany, że ta 1s to dla mnie wystarczający czas, a i pojazd przede na nie stanie przecież w miejscu... No coz - jadac po swojemu czesciowo robisz to samo. Masz przy Nie żartuj, żadne w ciemno, nie zauwazyłeś, że jak jesteś dalej od samochodu poprzedzającego to widzisz więcej? Najzabawniejsi są Ci co siadają ciężarówce na zderzak i co chwile wychylają się za linie co by serknąć, albo przylepiają głowę do szyby bocznej, żeby zobaczyć. Skoro oni wyprzedzili ciebie, to czemu nie wyprzedziles tego przed Bo widać było autobus w tym konkretnym przypadku już na łuku, a ja nie chciałem tak na cm się wciskać jak to mistrzunie robią nagminnie. Skąd u Polaków takie umiłowanie do jazdy na krawędzi? Miałbym Mozna jechać szybko, dynamicznie, płynnie i bezpiecznie. Bardzo niewielu to potrafi. Większość potrafi wciskać tylko gaz, a tego to małpę nauczyć można. A czy Polakow .. zapros tu obcokrajowcow, zobaczymy jak pojada. Jakoś za granicą jeździ się zupełnie inaczej. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 80 |
Data: Listopad 05 2008 14:08:54 | Temat: Re: Jazda na krawędzi... | Autor: robal | Tomasz Motyliński popełnił(a): ale z chęcią poczytam Wasze... bo różni są ludzie na tym świecie. Jakież to proste, nieprawdaż? :) -- Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org "Opony ziomowe to [...]takie, które po założeniu łańcuchów zaczną rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s |