"Kierowca samochodu próbował mnie zabić!"
1 | Data: Maj 28 2010 20:45:59 |
Temat: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | |
Autor: Tomek |
2 |
Data: Maj 28 2010 21:10:52 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: CUT | W dniu 2010-05-28 20:45, Tomek pisze:
Miałem podobnie zdarzenie tyle, że w katamaranie. Koleś w BMW5 (z nowszych) na niemieckich blachach (polaczek) chciał mnie zepchnąć z drogi po tym jak nie zrobiłem miejsca dla jego brawurowej jazdy. 3 |
Data: Czerwiec 01 2010 22:50:12 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Kuba (aka cita) |
Miałem podobnie zdarzenie tyle, że w katamaranie. Koleś w BMW5 (z nowszych) na niemieckich blachach (polaczek) chciał mnie zepchnąć z drogi po tym jak nie zrobiłem miejsca dla jego brawurowej jazdy. jak kierowca puszki jedzie szybciej od Ciebie, to jest brawurowa jazda i za chuj wielki nie zrobisz mu metra więcej miejsca. Jak kierowca motonga jedzie szybciej od puszki, a kierowca puszki nie zrobi mu metra więcej miejsca, to jest on jest burak, a motongista jak zwykle ciemiężony. Wot polska szara rzeczywistość. ps. później przyjedzie taki zyga na rowerze i powie, ze motocykl z samochodem sie scigali i on nie mógł przed skrzyżowaniem ominąć wszystkich z prawej, a na koniec przyjedzie kierowca TIRa i powie, ze żaden z tych małych (moto, samochód, rower) nie potrafi jeździć. Szkoda gadac. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) Omega X25XE Dwa ogony Irma i Myszka 4 |
Data: Maj 28 2010 22:19:03 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Grzybol | Użytkownik "Tomek" napisał w wiadomości http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca-samochodu-probowal-mn Kupa takich chui (czy chuji?) jeździ po drogach. Z drugiej jednak strony jeździ też kupa Miśków lewym pasem na dwupasmówkach, autostradach poza terenem zabudowanym z prędkościami rowerowymi i za chuja nie zjadą na prawo pomimo takiego obowiązku. Mają wszystkich w dupie i tyle. Wtedy ktoś po prostu może się wkurwić i często tak się dzieje. Praktyka przeważnie jest taka, że wyprzedzają takiego Miśka z prawej, zajeżdżają mu drogę i gwałtownie hamują. Tak na dobrą sprawę to powinno się wyprzedzić z prawej, zajechać drogę i zatrzymać się, wysiąść i wytłumaczyć Miśkowi, że ma jechać z prawej. Jest to jednak ciężko zrobić w sytuacji gdy jest duży ruch. Jak się ma CB i Misiek również, można go zjebać. Jak się nie ma to jak wytłumaczyć takiemu chujowi, że stawrza zagorżenie dla ruchu, że zmusza innych do wykonywania manewrów zabronionych prawem itd. Nie mówię, że trzeba zajebać motocykliście bokiem samochodu. Nie namawiam również do zabijania motocyklistów ani rowerzystów jak to robi sir Piernik. Po prostu jazda lewym pasem z małymi prędkościami i wkurwianie innych to codzienność w tym kraju. A PORD mówi tak:" Rozdział 3 Ruch pojazdów Oddział 1 Zasady ogólne Art. 16. 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny. 2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze. 3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. 5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. 6. Kierujący pojazdem znajdującym się na części jezdni, po której jeżdżą pojazdy szynowe, jest obowiązany ustąpić miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu." U Niemców nikt nie wyprzedzi z prawej. -- Grzybol 5 |
Data: Maj 28 2010 22:56:36 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa |
Z drugiej jednak strony Ależ ja takich doskonale rozumiem. Sam jeżdżę lewym pasem jeśli na prawym są koleiny zagrażające życiu przy prędkości >60km/h. Wtedy ktoś po prostu może się wkurwić i często tak się dzieje. no niech se weźmie relanium Praktyka przeważnie jest taka, że wyprzedzają takiego Miśka z prawej, zajeżdżają mu drogę i gwałtownie hamują. to już jest wykroczenie karane mandatami i punktami a w szczególnych przypadkach to może już nie być wykroczenie tylko przestępstwo Jest to jednak ciężko zrobić w sytuacji gdy jest duży ruch. Jak się ma CB i Misiek również, można go zjebać. na pewno strasznie się przejmie bluzgami szaleńca który musi zapylać np 150km/h przez wieś Jak się nie ma to jak wytłumaczyć takiemu chujowi, że stawrza zagorżenie dla ruchu, że zmusza innych do wykonywania manewrów zabronionych prawem itd. niezgodne z prawem jest też przekraczanie prędkości które (założę się) robisz nagminnie :) Po prostu jazda lewym pasem z małymi prędkościami i wkurwianie innych to codzienność w tym kraju. nie zgodzę się z Tobą to raczej rzadkie przypadki w 90% ta mała prędkość to akurat prędkość dozwolona na danym odcinku U Niemców nikt nie wyprzedzi z prawej. iiiiii tam Panie wyprzedzają aż się kurzy i to z obu stron :) ergo: bynajmniej moim celem nie jest wszczynanie dyskusji, bo po części się z Tobą zgadzam ale jest też druga strona medalu, którą musimy brać pod uwagę są właśnie koleiny na prawym pasie, jest za kilometr zjazd w lewo a przez samym zjazdem trudno się wepchać na lewy itp itd cały bajer polega na tym, żeby zrozumieć, że wszyscy mają do drogi takie samo prawo - i blondynki i ścigacze i miśki i kapelusznicy i przedstawiciele handlowi mnie akurat nie przeszkadza jak musze wyprzedzić z prawej i nie mam zamiaru zajeżdżać komus drogi, hamowac przed nosem i powodować wypadków z tego powodu za to wkurza mnie jak dwa samochody jadą obok siebie z jednakowymi prędkościami i nie da się ani z prawej, ani z lewej ale z drugiej strony jeśli jadą z maksymalną dopuszczalną.... cóż... mój pech :) generalnie nauczyłem się że mądrości ludowe nie wzięły się z sufitu, tylko są wypracowane przez długie lata a jedna z nich mów: jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy i właśnie dlatego jak Ci się ma śpieszyć to lepiej wyjedź 10 min wcześniej :) 6 |
Data: Maj 28 2010 23:04:27 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: | On Fri, 28 May 2010 22:56:36 +0200, "Mustafa" Sam jeżdżę lewym pasem jeśli na prawym są koleiny zagrażające życiu przy To zwolnij i pozostan na prawym, zamiast zapierdalac lewym. pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 7 |
Data: Maj 28 2010 23:23:20 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | To zwolnij i pozostan na prawym, zamiast zapierdalac lewym. nie chce mi się :) 8 |
Data: Maj 28 2010 14:46:08 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: ditron | On 28 Maj, 23:23, "Mustafa" wrote: > To zwolnij i pozostan na prawym, zamiast zapierdalac lewym. ja tez mam cie w d... 9 |
Data: Maj 29 2010 00:45:28 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | ja tez mam cie w d... heheheh - to chyba kwestia pedalstwa :D ja cie nie mam.... nie zmieściłbyś się a poza tym daruj sobie persolanle wycieczki bo raczej niewielu ludzi one obchodzą (a mnie w szczególności) 10 |
Data: Maj 28 2010 16:42:53 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: ditron | On 29 Maj, 00:45, "Mustafa" wrote: a poza tym daruj sobie persolanle wycieczki bo raczej niewielu ludzi onenie chodzi o persoble tylko o twoj stosunek do innych ....uczestnikow ruchu, moze nie tylko. 11 |
Data: Maj 29 2010 02:15:22 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | nie chodzi o persoble tylko o twoj stosunek do innych No właśnie mój stosunek jest taki, że nawet jak mi się śpieszy i jestem wqrwiony to ich wcale nie musi to obchodzić i mają takie sama prawa jak ja. Mogą jechać po tych pasach po których mogą i np z prędkością mniejszą niż dopuszczalna. Więc nie widzę powodu dla którego wszyscy mieliby mi ustępować bo mi się śpieszy, albo dla którego ja miałbym wykonywać jakieś ruchy dlatego że komuś się śpieszy. To praktycznie wyłącznie kwestia kurtuazji. Zwłaszcza, że rano śpieszy się przeważnie wszystkim. A 99% wszystkich stłuczek, wqrwień, wpychań z nie tego pasa co trzeba i wszelkiego podobnego chamstwa wynika właśnie z tego, że ktoś uważa, że jest ważniejszy niż inni i może w jakikolwiek sposób ominąć kolejkę. A ja takich łosi mam zwyczaj tępić :) 12 |
Data: Maj 29 2010 07:06:32 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Mustafa" napisał w wiadomości grup Mogą jechać po tych pasach po których mogą i np z prędkością mniejszą niż dopuszczalna. Nie. Maja zasrany obowiazek jechac prawym pasem. Lewy sluzy do wyprzedzania i skretu w lewo. Więc nie widzę powodu dla którego wszyscy mieliby mi ustępować bo mi się śpieszy, albo dla którego ja miałbym wykonywać jakieś ruchy dlatego że komuś się śpieszy. Bo mozna byc milym i kultularnym kierowca a nie samolubnym ignorantem. Ja jak widze nagle pojawiajaca sie z zza zaketu studzienke kanalizacyjna to nie przeskakuje od razu na lewy pas i nie zajezdzam nikomu drogi, tylko najpierw sprawdzam czy nikomu to nie przeszkodzi i wtedy ew. zmieniam pas. Jak widze kolesia, ktory zapierdala 3x szybciej niz inni to tez mu ustepuje. Skad wiem czy np. nie wiezie dziecka do szpitala (bo akurat nie ma wolnej karetki), albo nie spieszy sie na porodowke? Ja od tego, ze mu ustapie nie pojade wolniej i na czas tez zdaze. To praktycznie wyłącznie kwestia kurtuazji. I wlasnie przez patafiany, ktore blokuja pas do wyprzedzania trzeba wyprzedzac z prawej. Bo jak jedziesz lewym pasem, bo na prawym sa koleiny to nie jest zadna wymowka. Ani koleiny, ani dziurawe pobocze, ani studzienki kanalizacyjne. Od biedy dopuszczam sytuacje gdy jest naprawde duzy ruch i pojawia sie zamiar skretu w lewo za 1 czy 2km, a ciezko sie wbic na pas, ale to tak na sile, bo ostatnio coraz czesciej (przynajmniej mnie) inni kierowcy wpuszczaja - i to zarowno jak jade puszka i na moto. A ja takich łosi mam zwyczaj tępić :) Co za roznica czy komus sie spieszy i lamie przepisy wyprzedzajac z prawej, czy ktos lamie przepisy i jedzie lewym pasem, bo tak mu jest wygodnie? To nie ma byc Tobie wygodnie, tylko ma byc sprawnie i wygodnie wszystkim uczestnikom ruchu. Juz byl precedens, ze babka dostala mandat za zbyt wolna jazda na autostradzie. O ile pamietam to jechala 80 lewym pasem, a tlumaczyla to wlasnie koleinami na prawym. -- pzdr: Ivam 13 |
Data: Maj 29 2010 18:32:33 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | Nie. Maja zasrany obowiazek jechac prawym pasem. Lewy sluzy do wyprzedzania i skretu w lewo. otórz nie :) na pewno nie w mieście a poza miastem jeśli ten prawy pas nie spełnia normy, jest zalany wodą itp to wcale nie ma obowiązku nim jechać Bo mozna byc milym i kultularnym kierowca a nie samolubnym ignorantem. Dokładnie. Można wpuścić kogoś kto czeka na podporzątkowanej (i nawet jest to wskazane), ale jeśli ten ktoś z podporządkowanej się wpycha to za nic w świecie nie należy go wpuszczać. jak widze nagle pojawiajaca sie z zza zaketu studzienke kanalizacyjna to nie przeskakuje od razu na lewy pas i nie zajezdzam nikomu drogi, tylko najpierw sprawdzam czy nikomu to nie przeszkodzi i wtedy ew. zmieniam pas. dokładnie - jedź swoim pasem Jak widze kolesia, ktory zapierdala 3x szybciej niz inni to tez mu ustepuje. a ja nie, bo nie lubię kretynów za kółkiem Skad wiem czy np. nie wiezie dziecka do szpitala (bo akurat nie ma wolnej karetki), p....dolisz wtedy zgodnie z prawem jechałby na długich światłach i przed skrzyżowaniem używał klaksonu a jeśli po prostu zap..dala 3 razy szybciej i wpycha się na skrzyżowaniach to znaczy, że jest zwykłym chamem, sqrwysynem i złodziejem kradnącym czas tym co uczciwie stoją w kolejce albo nie spieszy sie na porodowke? jaaasne.... samotny facet na pewno pędzi na porodówkę bo rodzi.... Ja od tego, ze mu ustapie nie pojade wolniej i na czas tez zdaze. a ja nie ten sqrwiel kradnie mi kilkanaście sekund czasu kilku takich sqrwieli kradnie mi już minuty, które rano są dla mnie cenne i dlatego takich tępię I wlasnie przez patafiany, ktore blokuja pas do wyprzedzania trzeba wyprzedzac z prawej. nie trzeba wyprzedzać - wystarczy jechać tyle ile moża, stanąć uczciwie w kolejce a nie omijać z innego pasa, a jak ci się strasznie śpieszy to wyjedź 10 min wcześniej albo kup helikopter a poza tym nie rozumiem takich flustratów, którzy jeśli już trafią na kogoś na lewym pasie to trąbią, mrugają, klną, a potem zajeżdżają drogę i prowokują wypadki jeśli ten ktoś z jakichkolwiek powodów nie jedzie prawym to czy naprawdę takim problemem jest lekki ruch kierownicą i przejazd z prawej ? i czy naprawdę po tym trzeba odreagować prowokując wypadek ?? Bo jak jedziesz lewym pasem, bo na prawym sa koleiny to nie jest zadna wymowka. owszem jest, poczytaj Juz byl precedens, ze babka dostala mandat za zbyt wolna jazda na autostradzie. O ile pamietam to jechala 80 lewym pasem, a tlumaczyla to wlasnie koleinami na prawym. to nie w PL a już poza tym to 80/130 to jednak nie to samo co 100/50 14 |
Data: Maj 29 2010 19:17:43 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Mustafa" napisał w wiadomości grup otórz nie :) Napewno? Pokaz mi gdzie jest napisane, ze w miescie mozna sobie jezdzic lewym pasem ile sie chce. Mozna jechac lewym pasem np. w przypadku skretu w lewo. Ale w PL obowiazuje ruch prawostronny i mamy sie trzymac prawej krawedzi prawego pasa. Lewy (nawet na drodze wielopasmowej) jest, ze tak sobie pozwole okreslic "pasem goscinnym". a poza miastem jeśli ten prawy pas nie spełnia normy, jest zalany wodą itp to wcale nie ma obowiązku nim jechać Jakiej normy? Jesli jest nieprzejezdny to ok, ale jesli sa koleiny, studzienki kanalizacyjne to nie jest usprawiedliwienie. Pokaz mi w PORD'ie gdzie jest napisane, ze nie mam obowiazku jazdy prawym pasem, jesli ten niespelnia normy (i jakiej normy). ale jeśli ten ktoś z podporządkowanej się wpycha to za nic w świecie nie należy go wpuszczać. Masz racej - lepiej doprowadzic do wypadku i udowodnic swoja racje w sadzie. A moze potem rodzina bedzie dochodzila swoich praw w Twoim imieniu (czego Ci nie zycze), bo 800zl to troche za malo. najpierw sprawdzam czy nikomu to nie przeszkodzi i wtedy ew. zmieniam pas. Swoim pasem=prawym pasem. Skad wiem czy np. nie wiezie dziecka do szpitala (bo akurat nie ma wolnej karetki), Kurde w dupe, ale mam zaleglosci. Pokaz mi gdzie jest to napisane. Jakie prawo o tym mowi, podaj jakis punkt, cokolwiek, bo na serio nic na ten temat nie wiem. samotny facet na pewno pędzi na porodówkę bo rodzi.... Widziales kiedys rodzaca kobiete, ktora usiedzi w fotelu samochodowym? Na kanapie z tylu na lezaca miala by problem, ale to pomijam - argument identyczny jak z dzieckiem. ten sqrwiel kradnie mi kilkanaście sekund czasu To przewiduj i postepuj zgodnie ze swoja wlasna zasada: wystarczy jechać tyle ile moża, stanąć uczciwie w kolejce a nie omijać z innego pasa, a jak ci się strasznie śpieszy to wyjedź 10 min wcześniej albo kup helikopter Kradna Ci czas? Codziennie i mniej wiecej tyle samo czasu (bo ja na dojazdach do pracy zwykle trace tyle samo czasu), przwiduj i wyjedz 10min wczesniej. i dlatego takich tępię O! Ciekawe - a mozna wiedziec jak tepisz kierowcow, ktorzy wymuszaja pierwszenstwo, ktorzy zajezdzaja Ci droge i ktorzy permamentnie na Ciebie trabia. Opowiedz mi o tym zwlaszcza w kontekscie tego, ze zdaza to sie, gdy jedziesz na 2oo. a poza tym nie rozumiem takich flustratów, którzy jeśli już trafią na kogoś na lewym pasie to trąbią, mrugają, klną, a potem zajeżdżają drogę i prowokują wypadki Tu sie zgadzam w 100%. Nie popieram trabienia bez powodu, nie popieram zajezdzania drogi, za to dlugimi mrugam sam - widze po wielu moich znajomych (czasem mi sie z kims zdazy jechac), ze Ci po prostu w gestym ruchu nie patrza w ogole w lusterko wsteczne, bo z tylu ruch posuwa sie w miare jednakowo jak z przodu i z bokow, a jak sie pojawi jakis "zawodnik" to go w ogole nie widac. W 99% przypadkow jak mrugne raz to mi sie odsuwaja. Zarowno na moto (mam wkolo pare takich drog, ze na szerokosc miesci sie 1,25 auta, a jak puszka jedzie srodkiem to nie ma jak wyprzedzac) jak i autem. jeśli ten ktoś z jakichkolwiek powodów nie jedzie prawym to czy naprawdę takim problemem jest lekki ruch kierownicą i przejazd z prawej ? Tak, jest problemem, bo z prawej zwykle jest wolniejszy pas i czesto jest problem, ze trafiam na patafiana jadacego 60 lewym pasem, a prawym ruch odbywa sie 55. A jeszcze fajniej jest jak jest ograniczenie do 100. Prawym pasem jada ciezarowki z predkoscia 90, a lewym jedzie patafian 95 i za cholere jasna nie ma gdzie wyprzedzic. i czy naprawdę po tym trzeba odreagować prowokując wypadek ?? Nie mowimy o prowokowaniu wypadku, zajezdzaniu, trabieniu, itd., bo tu sie zgadzamy. Mowimy o koniecznosci jazdy prawym pasem. Bo jak jedziesz lewym pasem, bo na prawym sa koleiny to nie jest zadna wymowka. Co mam poczytac? PORD? Tam nie ma nic o koleinach jako usprawiedliwieniu dla blokowania ruchu na lewym pasie. Serio mowie - powiedz mi co mam poczytac, to chetnie to zrobie i sie doedukuje. 0% sarkazmu. Powaznie mowie. a już poza tym to 80/130 to jednak nie to samo co 100/50 Oczywiscie, ze 80/130 to nie to samo co 100/50, ale _maksymalna__dozwolona_predkosc_NIE_jest_powodem_do_blokowania_ruchu. Nie Ty jestes od uczenia innych jak maja jezdzic i nie Ty jestes od ich dyscyplinowania. Tym zajmuja sie nauki jazdy oraz policja. To, ze chujowo im idzie nie znaczy, ze mamy prawo do samosadow. A fakt, ze na mnie nie trabia (ostatnio zdazylo mi sie to na parkingu, gdzie cofalem i koles chcial wyjechac ze swojego miejsca, a ja go zastawilem), nie zajezdzaja mi drogi, nie hamuja mi przed nosem zaraz po wyprzedzeniu z prawej strony po prostu oznacza, ze jezdze chyba troszeczke bardziej przyjemnie dla innych uczestnikow ruchu niz Ty. Nalezysz do grupy ludzi, ktorzy narzucaja swoja wole i ochoty innym. Sorry, ale kazdy jest wolny i moze samemu podejmowac decyzje na wlasne ryzyko - Ty podejmujesz IMHO zla decyzje, ze blokujesz ruch (bo sa koleiny), a inni Tobie podobni (ktorzy tak jak Ty: i dlatego takich tępięzajezdzaja Ci droge, trabia, mrugaja dlugimi, itd.). -- pzdr: Ivam 15 |
Data: Maj 31 2010 09:21:47 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | Mustafa pisze: Nie. Maja zasrany obowiazek jechac prawym pasem. Lewy sluzy do wyprzedzania i skretu w lewo. otóŻ tak. Grzybola pierwszy post przeczytaj, ten element w punktach. na pewno nie w mieście otóŻ w mieście. a poza miastem jeśli ten prawy pas nie spełnia normy, jakie są normy dla pasa, żeby można nim było jechać? wtedy zgodnie z prawem jechałby na długich światłach i przed skrzyżowaniem używał klaksonu a pokaż mi takie prawo. Bo jak jedziesz lewym pasem, bo na prawym sa koleiny to nie jest zadna wymowka. pokaż, co jest do poczytania w tym temacie. w PoRD. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 16 |
Data: Maj 31 2010 16:21:45 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Ivam | Użytkownik "gildor" napisał w wiadomości grup pokaż, co jest do poczytania w tym temacie. w PoRD. Moga byc jakies przepisy poboczne, nie ujete w PoRD, a tez maja znaczenie. Te chetnie tez poczytam. Ale obawiam sie, ze niedostaniemy konkretnych informacji od tego patafiana zupelnie nigdy. -- pzdr: Ivam 17 |
Data: Maj 29 2010 09:26:01 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: moje_przedmioty |
>nie chodzi o persoble tylko o twoj stosunek do innych Jeszcze nie jeżdze moto RObie prawko ale dużo jesżdze autami. Sam prowokujesz ludzi do takego zachowania jak opisane w wątku. Sam penwie bym tak nie postapił ale napewno mnie wkurwia jeśli ktoś jedzie wolniej a trzyma się lewego pasa. Jak nie umiesz się utrzymać na koleinach przy v>60 to zwolnij zjedz na prawo ustąp drogi i wróć na lewy . To takie trudne do zrozumienia?? 18 |
Data: Maj 29 2010 18:39:16 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | RObie prawko ale dużo jesżdze autami. pojeździj jeszcze trochę to zrozumiesz i słownik postudiuj Sam prowokujesz ludzi do takego zachowania jak opisane w wątku. a może to nie on jedzie za wolno tylko ty za szybko ?? Jak nie umiesz się utrzymać na koleinach przy v>60 to zwolnij zjedz na prawo ustąp drogi i wróć na lewy . hmm... niby dlaczego mam zwalniać ? dlatego że komuś się śpiesz ?? bzdura już kiedyś koleś jechał za mną jakimś wypasionym volvo ze 4km mrugając i tąbiąc na przemian bo na ograniczeniu do 90 jechałem dokładnie 90 i nie chciałem zjechać na pobocze żeby król szos wyprzedził..... To takie trudne do zrozumienia?? czy takie trudne do zrozumienia jest to, że niektórzy nie mają tolerancji dla tych co przeginają ?? 19 |
Data: Maj 29 2010 17:03:24 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: kakmar | Dnia 29.05.2010 Mustafa napisał/a:
Ale to już siÄ nie nadaje do terapii na/w grupie, trzeba niestety do specjalisty.
Ja mam na ten przykład coraz mniejszÄ , dla takich co nie potrafiÄ nawet wrotki zostawiÄ. -- kakmaratgmaildotcom 20 |
Data: Maj 29 2010 19:10:30 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Grzybol | Użytkownik "Mustafa" napisał w wiadomości już kiedyś koleś jechał za mną jakimś wypasionym volvo ze 4km mrugając i No i? Jesteś policjantem na służbie żeby określać kto i z jaką prędkością ma jeździć? Jedziesz lewym pasem, ktoś z tyłu jedzie szybciej za Tobą, to Twoim psim obowiązkiem jest zjechać na prawy pas i zwolnić lewy. Jak nie zjechałeś, bo nie zobaczyłeś że jedzie, bo rzadko patrzysz w lusterka, to klient Ci mrugnął światłami - generalnie nie lubię takich co mrugają, ja też nikomu nie mrugam, bo uważam to za niegrzeczne - skoro nadal z premedytacją jechałeś przez 4 km lewym i widziałeś że ktoś chce Cię wyprzedzić, to po prostu jesteś zwykłym chujem jebanym. I wtedy, taki ktoś na najbliżym skrzyżowaniu powinien Ci zajebać w pusty łeb tak żebyś na przyszłość zrozumiał. Nikt nie ma obowiązku tłumaczyć się przed Tobą z jaką prędkością podróżuje. Ty natomiast masz obowiązek zjechać na prawy pas. Tyle. Oczywiście to nie jest powód, żeby kogoś zabijać jak sir Piernik rowerzystę... ale na pewno jest powód do dobrej zjeby. A nawet zajebania w głupi ryj:-) -- Grzybol 21 |
Data: Maj 30 2010 00:31:31 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Tytus | Siemka jeździć? Jedziesz lewym pasem, ktoś z tyłu jedzie szybciej za Tobą, to Twoim psim obowiązkiem jest zjechać na prawy pas i zwolnić lewy. Jak nie zjechałeś, bo nie zobaczyłeś że jedzie, bo rzadko patrzysz w lusterka, to klient Ci mrugnął światłami - generalnie nie lubię takich co mrugają, ja też nikomu nie mrugam, bo uważam to za niegrzeczne - skoro nadal z premedytacją jechałeś przez 4 km lewym i widziałeś że ktoś chce Cię wyprzedzić, to po prostu jesteś zwykłym chujem jebanym. I wtedy, taki ktoś na najbliżym skrzyżowaniu powinien Ci zajebać w pusty łeb tak żebyś na przyszłość zrozumiał. Nikt nie ma obowiązku tłumaczyć się przed Tobą z jaką prędkością podróżuje. Ty natomiast masz obowiązek zjechać na prawy pas. Tyle. Oczywiście to nie jest powód, żeby kogoś zabijać jak sir Piernik rowerzystę... ale na pewno jest powód do dobrej zjeby. A nawet zajebania w głupi ryj:-) Ament -- Tytus żółta motorynka P.S. Oprocz tego Piernika - bo to sympatyczny gosc jest i wyglebil nawet mniej ode mnie majac chyba wiekszy staz na 200. 22 |
Data: Maj 31 2010 09:25:56 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | Mustafa pisze: i słownik postudiuj przyganiał kocioł garnkowi -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 23 |
Data: Maj 29 2010 18:59:39 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: | On Fri, 28 May 2010 23:23:20 +0200, "Mustafa" nie chce mi się :) to zostan w domu, wez taksowke, albo jedz autobucem. pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 24 |
Data: Maj 29 2010 19:47:46 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | to zostan w domu, wez taksowke, albo jedz autobucem. eee... nie chce mi się :) 25 |
Data: Maj 29 2010 08:05:08 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Grzybol | Użytkownik "Mustafa" napisał w wiadomości Z drugiej jednak stronyAleż ja takich doskonale rozumiem. Nie wiem po chuj ja pisałem. Przecież Ty kurwa nic z tego nie zrozumiałeś. Mało tego Ty po prostu nie przeczytałeś. Może ktoś Ci to czytał i miał wadę wymowy? Gdzie kurwa napisałem o jeździe w mieście? Gdzie napisałem o zapierdalaniu 150 km/h? Gdzie napisałem że ja zapierdalam? Z tym zakładaniem, że regularnie przekraczam prędkość - skąd to kurwa wykoncypowałeś? Prorok jaki czy ki chuj? Widzisz Misiek, właśnie przez takich jebanych matołów jak Ty ciągną się takie jebane durne dyskusje na wielu grupach. Do Twoich wypocin dołoży się Twój kolega, żeby Cię poprzeć, potem naskrobie coś sir Piernik o zabijaniu, potem znowu Arni... i na koniec wyjdzie, że jak zwykle ja jestem największym skurwysynem i najlepiej wjebać mnie do wora:-) Żenua... -- Grzybol 26 |
Data: Maj 29 2010 18:40:43 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | Nie wiem po chuj ja pisałem. widocznie po to żeby dać upust flustracji, bo za cholerę nie zrozumiałeś odpowiedzi.... 27 |
Data: Maj 29 2010 19:01:24 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Grzybol | Użytkownik "Mustafa" napisał w wiadomości flustracji to coś jak fluorescencja? -- Grzybol 28 |
Data: Maj 29 2010 11:27:29 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Jarek Skórski | On 29 Maj, 18:40, "Mustafa" wrote: widocznie po to żeby dać upust flustracji, bo za cholerę nie zrozumiałeś może sam postudiuj słownik, zanim zaczniesz dawać takie rady innym 29 |
Data: Maj 29 2010 21:20:08 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: moje_przedmioty |
Postudiuj słownikNie wiem po chuj ja pisałem. hehehe 30 |
Data: Maj 29 2010 23:38:20 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | Postudiuj słownik nooo... już postudiowałem :) mea culpa zmieńmy literkę "l" na "r" a reszta pozostaje jaka jest :) 31 |
Data: Maj 31 2010 09:29:06 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | Mustafa pisze: Postudiuj słownik to jeszcze sprawdź otóRZ -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 32 |
Data: Maj 29 2010 23:32:55 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: KJ Siła Słów | Mustafa pisze: Ależ ja takich doskonale rozumiem. Koleiny zagrazające życiu przy 60 km/h ? Moze zaloz jakies opony na felgi czy cos ? w 90% ta mała prędkość to akurat prędkość dozwolona na danym odcinku Predkosc dozwolona na pl.rec.motocykle nie jest wartoscia nadrzedna. Nie wiem czy jest wartoscia... jakakolwiek ? No ale do kogo ja to... Do goscia co ma skuter i pisze na pl.rec.motocykle ? KJ 33 |
Data: Maj 29 2010 23:41:06 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | Do goscia co ma skuter i pisze na pl.rec.motocykle ? hehehehhehe napisz jeszcze, że chińskie to na pewno się zepsuje bo u kolegi szwagra widziałeś gościa który narzekał :DDDDDDDDD 34 |
Data: Maj 30 2010 18:57:29 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: | On Sat, 29 May 2010 23:41:06 +0200, "Mustafa" hehehehhehe napisz trujesz dupe o przepisowej jezdzie, a sam przepisy masz w dupie. Znaczy te ktore mozesz lamac na swym wypasionym sprzecie, bo ograniczenia predkosci traktujesz serio. jeszcze, że chińskie to na pewno się zepsuje bo Miales swiat zadziwic, obiecywany termin juz minal. A Ty jakos zniknales. Chyba nie liczysz ze ludzie zapomna przechwalki ? pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 35 |
Data: Maj 29 2010 15:31:18 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: neuro | On 29 Maj, 23:32, KJ Siła Słów wrote: Koleiny zagrazające życiu przy 60 km/h ? A może Ty się przejedź np Opolską w kierunku lotniska (KRK). Tak, są tam koleiny zagrażające bezpiecznej jeździe nawet przy prędkości 60km/h. ppozdr, p. 36 |
Data: Maj 30 2010 18:53:17 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: | On Sat, 29 May 2010 15:31:18 -0700 (PDT), neuro A może Ty się przejedź np Opolską w kierunku lotniska (KRK). Tak, myhyhy, w ktorym to miejscu Opolskiej tak bardzo ryzykuje zycie (bo mieszkam niedalo i sam nie zauwazylem) Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 37 |
Data: Maj 30 2010 03:03:06 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Viking | W dniu 2010-05-29 23:32, KJ Siła Słów pisze: Mustafa pisze:O to to...; KJ piwo!;) panie Mustafa..niewazne jest jaka jest na znaku prędkość sugerowana..z lewego pasa się wypierdala..jak ktoś sunie w lusterkach... o ile w nie patrzysz??? jeśli jeździsz motocyklem czynnie to pewnie patrzysz...jeśli nie .. to walisz swoje racje na pleclach..i co chcesz usprawiedliwić? ze gejujesz lewym pasem w imię chorych zasad? jak połowa kobiet i kapeluszników co rano dzień w dzień trzeba ich z prawej objeżdżać...bo przecież... te 70km/h lewym pasem jest dla nich akurat..a na mikro łuku trzeba wyhamować do 20km/h bo przecież skoro ja nie potrafię jeździć to przecież inni też co nie? ale do kogo ja to???... w sumie w dupie mam to.. i tak nic sie nie zmieni.. Tomek białyVFRanek 38 |
Data: Maj 30 2010 07:04:56 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Tytus | Siemka 39 |
Data: Maj 30 2010 13:53:18 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Viking | W dniu 2010-05-30 07:04, Tytus pisze: Siemka;) Kiedyś to chyba Rogal,albo Kecay opowiadał ze spotkał się z winklem gdzie stało ograniczenie prędkości 40. i faktycznie nie była to prędkość sugerowana tylko wymagana...nie to nie było w Polsce..;) Chmmm, zapowiada się ciekawa dyskusja:) W czwartkowe popołudnie??:))) Pozdr, Tomek Biały VFRanek 40 |
Data: Maj 30 2010 14:11:39 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Viking" napisał w wiadomości grup Kiedyś to chyba Rogal,albo Kecay opowiadał ze spotkał się z winklem gdzie stało ograniczenie prędkości 40. i faktycznie nie była to prędkość sugerowana tylko wymagana...nie to nie było w Polsce..;) Kiedys we francji jechalem puszka i byl sobie dosc fajny zakret (na taki wygladal). To bylo tuz po zjechaniu z autostrady, teren gorzysty. Ograniczenie do 70, ja jade 70, moze 75. Ten zakret dosc paskudnie sie zaciesnial, a drzewa i gora to zaslaniala. Naprawde mialem problem u trzymac sie na drodze. Bylo sucho, opony dobre, a asfalt we francji na bocznych drogach jest duzo bardziej szorstki niz u nas (takie jakby kamyczki mocno wbite w asfalt). -- pzdr: Ivam 41 |
Data: Maj 30 2010 15:51:19 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Arni | Viking pisze: ;) jest taki winkiel we wsi koło Skórcza, szeroki ale ciasny i ciezko go szybciej przejechac -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420 '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat 42 |
Data: Maj 30 2010 16:35:31 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Sir Piernik | Arni pisze: Viking pisze: Podobnie bylo ze mna - tylko raz w Niemczech potraktowalem ograniczenie normalnie, czyli w m/h. Drugi raz sie nie odwazylem, szczescie ze z przeciwnej strony nic nie jechalo. W Polsce jeszcze nie spotkalem takiego (ale w okolicach Skorcza nie bylem) :) Pozdrawiam Sir Piernik Betvelwe 43 |
Data: Maj 30 2010 17:07:17 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Sir Piernik" napisał w wiadomości grup W Polsce jeszcze nie spotkalem takiego (ale w okolicach Skorcza nie bylem) :) Ja znam jeden taki fajny, w drodze do z chrzanowa do libiaza. Swego czasu zakret 90*, szerokosc drogi taka jak wszedzie (czyli na 2 auta na styk). Brak jakiegokolwiek ograniczenia (czyli 90 mozna) i brak znaku "uwaga niebezpieczny zakret". Mi sie udalo go przejechac max 70km/h przy ladnej pogodzie. W deszczu 50 bez szans. -- pzdr: Ivam 44 |
Data: Maj 31 2010 10:22:35 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-30 03:03:06 +0200, Viking said: ze gejujesz lewym pasem w imię chorych zasad? jak połowa kobiet i kapeluszników co rano dzień w dzień trzeba ich z prawej objeżdżać... Tey, panie kulturalny legalista, to może najpierw powiedz co robisz na lewym pasie, skoro prawy jest wolny (jeśli jesteś w stanie wyprzedzić z prawej)? Innych dotyczy, a Ciebie nie? -- Pozdrawiam de Fresz 45 |
Data: Maj 31 2010 10:33:45 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | de Fresz pisze: On 2010-05-30 03:03:06 +0200, Viking said: jak to co? próbuje wyprzedzać bezpieczniej. po to tam wjechał. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 46 |
Data: Maj 31 2010 10:38:06 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-31 10:33:45 +0200, gildor said: Tey, panie kulturalny legalista, to może najpierw powiedz co robisz na lewym pasie, skoro prawy jest wolny (jeśli jesteś w stanie wyprzedzić z prawej)? Innych dotyczy, a Ciebie nie? Najbezpieczeniej to chyba będzie górom. po to tam wjechał. Zamiast jechać wolnym prawym, nie przejmując się tymi na lewym? Dziwne. No ale jak ktoś chce sobie znaleźć problem, to na pewno mu się uda. -- Pozdrawiam de Fresz 47 |
Data: Maj 31 2010 09:06:48 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: kakmar | Dnia 31.05.2010 de Fresz napisał/a: On 2010-05-30 03:03:06 +0200, Viking said:Ale jeździsz czasem? Wyprzedzanie z prawej mimo że legalne to jest jednak o wiele bardziej niebezpieczne, ci upierdliwcy z lewego czasem jednak zjeżdżajÄ na prawy, przekonani że specjalnie dla nich jest wolny. Jest taki zjazd z wiaduktu TT w stronÄ Marek, nad torami. Zjazd prowadzi na MarywilskÄ lub Wysockiego. Codziennie widaÄ tam taki obrazek: jedzie jełop lewym, hamuje, skrÄca w prawo, przecinajÄ c prawy z minimalnÄ prÄdkoĹciÄ . Podobne sceny, choÄ rzadziej, można zobaczyÄ kawałek wczeĹniej przy zjazdach z TT na JagieloĹskÄ /ModliĹskÄ i GdaĹsk/centrum. Podobne sceny widujÄ w całej DC, codziennie, oczywiĹcie wszyscy tak jeżdżÄ , ale jak na kraj gdzie trzeba zdaÄ jakiĹ egzamin na prawko to zdecydowanie zbyt wielu. -- kakmaratgmaildotcom 48 |
Data: Maj 31 2010 11:24:38 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-31 11:06:48 +0200, kakmar said: Ale jeździsz czasem?ze gejujesz lewym pasem w imię chorych zasad? jak połowa kobiet i A dziękuje, zdarza mi się. Wyprzedzanie z prawej mimo że legalne to jest jednak Kurna, bodaj każdego dnia wyprzedzam z prawej takich osiołków i jakoś się mi takie cuda nie przytrafiają. No może czasem ktoś tam coś próbuje zrobić, ale raz że generalnie nie lubię jeździć bok-w-bok, dwa - tak czy siak zachowuję rewolucyjną czujność (a zwłaszcza na moto), trzy - wiem do czego służy klakson. Tak więc siakoś nie dostrzegłem jak dotąd rzekomego wybitnego niebezpieczeństwa wyprzedzania z prawej, ale może to ja dziwny jestem... -- Pozdrawiam de Fresz 49 |
Data: Maj 31 2010 09:47:19 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: kakmar | Dnia 31.05.2010 de Fresz napisał/a:
Traktowanie nienormalnych zachowaĹ na drodze jako czegoĹ zwykłego, jest już normÄ , heh. OczywiĹcie też wyprzedam prawym, też nic siÄ mi nie przytrafiło. Co nie znaczy że mi siÄ to podoba. I tyle. -- kakmaratgmaildotcom 50 |
Data: Maj 31 2010 12:31:43 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-31 11:47:19 +0200, kakmar said: Kurna, bodaj każdego dnia wyprzedzam z prawej takich osiołków i jakoś A na mnie to jakoś po prostu nie robi specjalnego wrażenia. Się jedzie, jak się da i tyle. A że w koło na ulicach jest mnustfo palantów? Był czas przywyknąć. Mnie tam bardziej irytuje parę innych kwestii niż to, że jadąc dwupasmówką (kurna, a ile ich u nas jest?) se kogoś łyknę z prawej. Znacznie gorsi są łosie, co na ruchliwej jednopasmówce z poboczem jadą przy samej lewej krawędzi 70 km/h. Podobnie z wyprzedzającymi się tirami na autostradach - niektórzy strasznie się na to żołądkują, że jeden drugiego łyka z różnicą 5 km/h. A mnie to wali. Bo na autostradzie wiem, że powlękę się za takim może z 5 minut, a później i tak go łyknę i pojadę ile będę chciał. -- Pozdrawiam de Fresz 51 |
Data: Maj 31 2010 12:09:21 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Viking | W dniu 2010-05-31 10:22, de Fresz pisze: On 2010-05-30 03:03:06 +0200, Viking said:V-tkacy; Wcale sie nie uważam za super kulturalnego.. ale jadąc prawym pasem wyprzedzam lewym,wracam na prawy, znowu wyprzedzam lewym, i znowu wyprzedzam a przedemną pani jedzie do plońska naprzykład 75km/h całą drogę lewym,ten którego wyprzedzam jedzie 70km/h prawym.Wiec grzecznie czekam aż miedzy pania a tym którego wyprzedzam zrobi się odległość i wyprzedzam panią z prawej strony.. (nie trąbie i nie mrugam na panią bo nie lubię trąbić i mrugać) nie zajerzdzam też jej drogi bo to i tak niczego nie zmieni...ona swoje wie i juz! tak samo że dla podniesienia swojego bezpieczeństwa włączyła światło przeciwmgłowe przy pięknej widoczności w celu oślepiania innych..* To właściwie tyle co robię na lewym pasie.. Ale skąd wydedukowałeś ze jestem kulturalny???:)) nieważne dzięki za komplement:) *z tą panią i drogą do Płońska to oczywiście był przykład,chciałem tylko wiedzieć jakie procesy myślowe zachodzą w mózgach takich ludzi,którzy właśnie tak się kurczowo trzymają tego lewego? Mają wykupiony abonament na lewy? Może teraz na kursach tak uczą? cos sie zmieniło przez 30lat?? a ja w swej niewiedzy nie wiem? No ale kolega Mustafa co nie co wyjaśnił...czyli dalej będziemy jeździć slalomem..dobra w sumie się już przyzwyczaiłem; Pozdr. Tomek Biały VFRanek 52 |
Data: Maj 31 2010 12:14:05 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | Viking pisze: *z tą panią i drogą do Płońska to oczywiście był przykład,chciałem tylko wiedzieć jakie procesy myślowe zachodzą w mózgach takich ludzi,którzy właśnie tak się kurczowo trzymają tego lewego? tyno, czytaj trochę. Mustafa od paru dni stara się to wyjaśnić, co mu w głowie siedzi! Mają wykupiony abonament na lewy? Może teraz na kursach tak uczą? cos sie zmieniło przez 30lat?? a ja w swej niewiedzy nie wiem? no, zmieniło się. przybyło dróg z dwoma pasami w jednym kierunku. No ale kolega Mustafa co nie co wyjaśnił...czyli dalej będziemy jeździć slalomem..dobra w sumie się już przyzwyczaiłem; a jednak przeczytałeś. uf. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 53 |
Data: Czerwiec 01 2010 13:01:17 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Asmodeusz | W dniu 2010-05-28 22:56, Mustafa pisze: generalnie nauczyłem się że mądrości ludowe nie wzięły się z sufitu, Ale ja na przykład się spiesze wtedy kiedy wyjdę 10 minut później :) Wtedy bez maszyny czasu pozostaje tylko ... trochę się pospieszyć 54 |
Data: Maj 29 2010 19:08:17 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Piotr Rezmer | Grzybol pisze: U Niemców nikt nie wyprzedzi z prawej. A tak w ogóle to w tym wątku nikt nie zwrócił uwagi, że nie ma zakazu wyprzedzania prawym pasem na dwujezdniówce. Rośnie tylko ryzyko, że wyprzedzany zacznie bez sprawdzenia czy jest wolny, zjeżdzać na prawy pas właśnie gdy będziemy go wyprzedzać. -- pozdrawiam Piotr XLR250&bmw_f650_dakar 55 |
Data: Maj 29 2010 19:14:31 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Grzybol | Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał w Grzybol pisze: Jest. Piszemy o sytuacji poza miastem: "Użycie prawego pasa do wyprzedzania jest dozwolone na jezdni trzypasmowej poza terenem zabudowanym i dwupasmowej w zabudowanym. Wyprzedzić z prawej strony możemy także na drodze jednokierunkowej. " -- Grzybol 56 |
Data: Maj 29 2010 20:04:27 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Piotr Rezmer | Grzybol pisze: poza terenem zabudowanym i dwupasmowej w zabudowanym. Wyprzedzić z prawej No właśnie a dwujezdniówka to 2 x droga jednokierunkowa. -- pozdrawiam Piotr XLR250&bmw_f650_dakar 57 |
Data: Maj 31 2010 10:25:50 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-29 20:04:27 +0200, Piotr Rezmer said: poza terenem zabudowanym i dwupasmowej w zabudowanym. Wyprzedzić z prawej Ciiii, nie zdradzaj takich sekretów. Bo jeszcze się okaże, że na znaki trzeba by patrzeć, a to kolegom zapierdalaczom jest nie na rękę. -- Pozdrawiam de Fresz 58 |
Data: Maj 31 2010 09:34:17 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | Grzybol pisze: Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał w to jeszcze dodaj, że dwujezdniowe drogi w Polsce poza terenem zabudowanym, są jednokierunkowe i poczytaj wyjątek dla tychże. no i sytuacja z linku dot. Trasy Toruńskiej _w_Warszawie_ więc raczej mowa jest o terenie zabudowanym w tymże wątku. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 59 |
Data: Maj 29 2010 19:21:15 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał w wiadomości grup A tak w ogóle to w tym wątku nikt nie zwrócił uwagi, że nie ma zakazu wyprzedzania prawym pasem na dwujezdniówce. No nie ma i co z tego? Jest to czasami ryzykowne, czasami bezpieczne. Ale tak czy siak mamy obowiazek trzymania sie prawej strony prawego pasa. -- pzdr: Ivam 60 |
Data: Maj 29 2010 19:26:41 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: Leszek Karlik | On Sat, 29 May 2010 19:21:15 +0200, Ivam wrote: A tak w ogóle to w tym wÄ tku nikt nie zwrócił uwagi, że nie ma zakazu wyprzedzania prawym pasem na dwujezdniówce. Tylko że dziwnym trafem Pan Szybki Samochód co chce wyprzedziÄ lewym pasem zazwyczaj jakoĹ też zasuwa cały czas lewym pasem, zamiast jechaÄ te swoje 150 km/h prawym pasem i zjeżdżaÄ na lewy tylko w celu wyprzedzania. ObowiÄ zek trzymania siÄ prawej strony prawego pasa? Jak wszyscy to wszyscy, babcia też. Ale nie, zwykle jest Kalemu zajmowaÄ lewy pas źle, Kali zajmowaÄ lewy pas dobrze (bo jedzie szybciej). W 90% sytuacji na drodze w Polsce można legalnie wyprzedzaÄ z prawej strony (bo poza miastem jak sÄ 2 pasy to zwykle w formie drogi dwujezdniowej składajÄ cej siÄ z dwóch jezdni jednokierunkowych, wiÄc nie trzeba mieÄ 3 pasów żeby móc wyprzedzaÄ z prawej). -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 61 |
Data: Maj 29 2010 19:32:37 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Grzybol | Użytkownik "Leszek Karlik" napisał w wiadomości On Sat, 29 May 2010 19:21:15 +0200, Ivam Ten któy zapierdala laewym pasem 150, zjeżdża na prawy jak wlusterku widzi tego co za nim zapierdala 200. Logiczne. Ten ktory zapierdala 200 zjeżdża na prawy jak widzi w lusterku tego co zapierdala 240. Ten co zapierdala 240 zjeżdża na prawy... -- Grzybol Ale nie, zwykle jest Kalemu zajmować lewy pas źle, Kali zajmować 62 |
Data: Maj 29 2010 18:19:41 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: kakmar | Dnia 29.05.2010 Grzybol napisał/a: Teoretyzujesz na potrzeby dyskusji i praktyce niestety tak to nie działa. Przynajmniej ja siÄ nie spotkałem żeby jakoĹ bez ponaglania ci z lewego patrzyli wstecz i zjeżdżali, raczej tworzÄ siÄ coraz dłuższe kolejki na lewym. SÄ tacy, a jest ich bardzo niewielu, co jadÄ prawym a na lewy wjeżdżajÄ wyprzedzaÄ, i tacy, którym chyba lekarz lewy przepisał, i obojÄtnie ile jadÄ , to zawsze lewym. WjeżdżajÄ też bezpoĹrednio na lewy i z lewego skrÄcajÄ w prawo. Codziennie to widzÄ na TT. Na trasie jest to czÄsto widoczne, gdy taki z receptÄ jedzie już jego zdaniem tak szybko że szybciej siÄ na pewno nie da. Ale najlepsze z tego jest blokowanie kanionu przez kolegów motocyklistów, bo przecież motocykliĹcie wypada jechaÄ kanionem, a że ma byÄ też bezpiecznie to najlepiej dreptaÄ gdy stojÄ i jechaÄ równolegle gdy auta siÄ toczÄ . Bo przecież wyprzedzanie jadÄ cych jest niebezpieczne. -- kakmaratgmaildotcom 63 |
Data: Maj 29 2010 20:28:53 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ !" | Autor: Piotr Rezmer | kakmar pisze: Teoretyzujesz na potrzeby dyskusji i praktyce niestety tak to nie działa.Ja mam inne doĹwiadczenia, moim zdaniem jest lepiej niż gorzej. Ale najlepsze z tego jest blokowanie kanionu przez kolegów Co masz dokładniej na myĹli? Ironia? Uważasz, że prÄdzej ktoĹ w samochodzie zmieni pas gdy nie patrzÄ c do tyłu gdy samochody stojÄ niż gdy jadÄ ? Ja Ĺmielej wjeżdżam pomiÄdzy samochody gdy stojÄ , gdy ruszajÄ odpuszczam i wtedy staram siÄ jechaÄ Ĺrodkiem pasa. -- pozdrawiam Piotr XLR250&bmw_f650_dakar 64 |
Data: Maj 31 2010 09:28:24 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: kakmar | Dnia 29.05.2010 Piotr Rezmer napisał/a:
Jak jedziesz pasem z autami to ok, jedź sobie. Moje marudzenie dotyczy takich co idÄ pchajÄ c motocykl, gdy auta stojÄ i jadÄ z tÄ samÄ prÄdkoĹciÄ co auta, gdy te siÄ ledwo toczÄ , dalej blokujÄ c przejazd. -- kakmaratgmaildotcom 65 |
Data: Maj 29 2010 13:05:29 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Monster | On 29 Maj, 20:19, kakmar wrote: wjeżdżają wyprzedzać, i tacy, którym chyba lekarz lewy przepisał, i Heh,trafiłem takiego na Gierkówce-włączał się do ruchu z CPN,zwolniłem prawy(jakieś 90-100km/h) ,a ten łoś zajął bezpośrednio lewy wyjeżdżając bez użycia rozbiegówki i prawego pasa,można powiedzieć zę po prostu zaparkował przede mną,nie dałem rady wyhamować ale udało się minąć z prawej,z tyłu mało nie przywalił w nas trzeci,a ten już grzał nieźle.Na dziadku nie zrobiło to wrażenia i cisnął dalej jakieś 70km/h lewym.... Tomek 66 |
Data: Maj 29 2010 22:49:18 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Monster" napisał w wiadomoĹci grup przywalił w nas trzeci,a ten już grzał nieźle.Na dziadku nie zrobiło Bo z prawej byly koleiny, droga byla zalana i pelna dziur. Ogolnie niezgodna z normami i mogl jechac lewym bezkarnie nawet i 15km/h, a Ty powinienes jechac grzecznie za nim, bo on ma prawo decydowac kto ile bedzie jechal lewym pasem;) -- pzdr: Ivam 67 |
Data: Maj 29 2010 23:38:18 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: Mustafa | bo on ma prawo decydowac kto ile bedzie jechal lewym pasem;) nie musi i prawdopodobnie nie ma takiego zamiaru... wystarczy, że zadecyduje jak szybko on bÄdzie jechał :D a ty albo dostosujesz siÄ do aktualnej sytuacji na drodze albo bedziesz siÄ wkurzał i postanowisz "ukaraÄ miĹka" zastanawia mnie jak to jest, że jeĹli kali jechaÄ za szybko to dobrze, ale jeĹli efendi jechaÄ za wolno, to efendi zła człowiek 68 |
Data: Maj 30 2010 00:05:36 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: Mateo | zastanawia mnie jak to jest, że jeĹ�li kali jechaÄ� za szybko to dobrze, ale Eeeeee, nie wytłumaczysz. Towarzystwo Wzajemnej Adoracji może przeginać bo zawsze ma rację, a cała reszta to miśki. - Mat -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 69 |
Data: Maj 30 2010 09:29:23 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Mateo" napisał w wiadomości grup Eeeeee, nie wytłumaczysz. Czytasz w ogole? Czy tylko skladasz literki razem? Matura z czytania ze zrozumieniem moze byc sie przydala. Bo chyba Ci sie jeden post popierdolil z opinia ogolu. A w ogole to na serio - zrob prawo jazdy, albo spytaj pana policjanta, albo po prostu otworz sobie strone sejm.gov.pl i poszukaj "Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym". Tam jest wszystko wyjasnione, gdzie kiedy i ktorym pasem mozna jechac. Jak znajdziesz gdzies przepis (zmiane do ustawy, zarzadzenie, etc.) o tym, ze wolno jechac lewym pasem w przypadku gdy na prawym sa koleiny (albo droga jest niezgodna z normami) to daj mi znac, to odszczekam 90% tego co napisalem we wczesniejszych postach. Tylko podaj zrodlo, a nie pierdol jak kapelusznik, motorowerzysta blokujacy ruch. -- pzdr: Ivam 70 |
Data: Maj 30 2010 09:24:18 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Mustafa" napisał w wiadomoĹci grup albo bedziesz siÄ wkurzał i postanowisz "ukaraÄ miĹka" Ja jestem nieslychanie cierpliwym i spokojnym czlowiekiem - dowodem jest fakt, ze odpowiadam na Twojego posta, mimo ze Ty zignorowales moje prosby o przepis zezwalajacy na jazde lewym pasem w sytuacji, kiedy prawy nie spelnia norm. A chce znac przepisy - jak ktos o mi mowi o przepisie o ktorym w ogole nie wiedzialem, to chcialbym sprawdzic zrodlo, aby w przyszlosci byc wiarygodny i nie pierdolic glupot. Nigdy nie pisalem o "ukaraniu miska". Nigdy nikomu drogi nie zajezdzalem, nigdy nikogo nie spychalem, nigdy nikomu nie urwalem lusterka, a klaksonu wlasciwie uzywam do pozdrawiania znajomych na wsi, ktorzy akurat patrza w inna strone. A to z prostej przyczyny - na drodze zanim siegne do klaksonu to 3 razy zdaze ominac/wyprzedzic/zahamowa przed niebezpieczenstwem. Mimo tego wszystkiego nazwe Cie patafianem (albo nawet gorzej), jesli nie wyjasnisz na czym polega Twoje "tepienie", o ktorym wspominales pare postow wczesniej i jesli nie odwolasz tego, ze ja "postanawiam karac miska". Bo wyprzedzanie z prawej, albo mruganie dlugimi to nie jest zadna forma kary. Nieslychanie mnie wkurwiles. -- pzdr: Ivam 71 |
Data: Maj 31 2010 09:38:04 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbowaÂł mnie zabiĂŚ! " | Autor: gildor | Mustafa pisze: zastanawia mnie jak to jest, że jeĹli kali jechaÄ za szybko to dobrze, ale jeĹli efendi jechaÄ za wolno, to efendi zła człowiek dowiesz siÄ, jeĹli pójdziesz raz jeszcze na kurs na prawo jazdy. bo masz braki nie tylko w kulturze jazdy, ale i w przepisach. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 72 |
Data: Maj 30 2010 04:16:06 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Monster | On 29 Maj, 22:49, "Ivam" wrote: Bo z prawej byly koleiny, droga byla zalana i pelna dziur. Ogolnie niezgodna ew mając mój przód na tylnych siedzeniach,inaczej by nie było,moja pucha zdrowo waży.. 73 |
Data: Maj 31 2010 10:35:56 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-29 20:19:41 +0200, kakmar said: Ale najlepsze z tego jest blokowanie kanionu przez kolegów Ale że co, widząc takiego co ma inne zdanie na temat tej zasady bezpieczeństwa powinien wziąć motocykl na plecy i hyc hyc, na pas zieleni, zrobić miejsce? -- Pozdrawiam de Fresz 74 |
Data: Maj 31 2010 09:16:17 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: kakmar | Dnia 31.05.2010 de Fresz napisał/a: On 2010-05-29 20:19:41 +0200, kakmar said:Powinien złom oddaÄ do punktu skupu, i popierdalaÄ z buta chodnikiem, bÄdzie znacznie szybciej i wygodniej niż pchajÄ c codziennie to żelastwo. -- kakmaratgmaildotcom 75 |
Data: Maj 31 2010 11:25:42 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-31 11:16:17 +0200, kakmar said: Ale że co, widząc takiego co ma inne zdanie na temat tej zasadyPowinien złom oddać do punktu skupu, i popierdalać z buta chodnikiem, Dość osobliwe poglądy jak na autorytet z dziedziny kultury jazdy, ale cóż, to wolny kraj :-> -- Pozdrawiam de Fresz 76 |
Data: Maj 31 2010 10:01:39 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: kakmar | Dnia 31.05.2010 de Fresz napisał/a: PomyliłeĹ mnie z kimĹ zupełnie innym. Ja tylko staram siÄ byÄ możliwie mało upierdliwy dla innych na drodze, i tylko tego w zamian oczekujÄ. Tutaj zaĹ jest dobre miejsce żeby sobie pomarudziÄ, ponauczaÄ, czy nawet wkurzyÄ jakiegoĹ mniej odpornego, jak siÄ uda. -- kakmaratgmaildotcom 77 |
Data: Maj 31 2010 12:24:20 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-31 12:01:39 +0200, kakmar said: Dość osobliwe poglądy jak na autorytet z dziedziny kultury jazdy, alePomyliłeś mnie z kimś zupełnie innym. Ja tylko staram się być możliwie No ale że jak, co ten koleś w kanionie przed Tobą, jadący wolniej ma zrobić? Tutaj zaś jest dobre miejsce żeby sobie pomarudzić, Wiele to nie zmieni, bo mało kapeluszników tu zagląda. ponauczać, Pozytywista! czy nawet wkurzyć jakiegoś mniej odpornego, jak się uda. Łeeetam, wątpię aby to coś dało. -- Pozdrawiam de Fresz 78 |
Data: Maj 31 2010 12:28:36 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: kakmar | Dnia 31.05.2010 de Fresz napisał/a:
Kluczowe jest jak zwykle zdefiniowanie używanych w dyskusji okreĹleĹ. Co znaczy "jadÄ cy wolniej", i ile to jest w km/h, a ile w mojej subiektywnej ocenie wolniej od tego co bym chciał. Bo widzisz, ja piszÄ o kolegach którzy stojÄ (w miejscu) blokujÄ c kanion. BujajÄ siÄ lekko, w różne strony drepczÄ c w miejscu. DrepczÄ jadÄ c, nie szybciej niż pieszy na spacerze. JadÄ na TT w miejscu gdzie kanion ma ze ~2m, w tempie wycieczki niemieckich emerytów na "holendrach" które sami za młodu ukradli podczas 2WS. Jak ktoĹ jedzie choÄby te 20km/h, bez zatrzymywania siÄ co chwilÄ to już jest znoĹnie. JeĹli jeszcze gdy auta ruszajÄ zjedzie na pas zamiast jechaÄ z nimi "tyralierÄ " to jest dobrze. Można go wyprzedziÄ, jednak wielu specjalnie, lub bezmyĹlnie blokuje. Jak nie umie/boi siÄ, to przecież jazda kanionem nie jest obowiÄ zkowa, Niestety wielu jeździ tak jak pisze Mustafa, sam nie pojedzie innym zablokuje. Problem polega na tym że gdy mam np. do przejechania 16km po mieĹcie z czego 15 jest po TT, wisłostardzie, TĹ, to nie wsiadam na motocykl żeby dojechaÄ za godzinÄ. Za 1h15m dotoczÄ siÄ wygodnie autem. No jeszcze parÄ minut na parkowanie. Wsiadam na motocykl, żeby dojechaÄ za 20~25m. -- kakmaratgmaildotcom 79 |
Data: Maj 31 2010 14:41:27 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ! " | Autor: duddits | W dniu 2010-05-31 14:28, kakmar pisze: Bo widzisz, ja piszÄ o kolegach którzy stojÄ (w miejscu) blokujÄ c Drugi sezon jeżdżÄ, wiÄc to niedużo, ale za to głównie w korkach po mieĹcie (tak wyszło) i przyznam, że z takimi przypadkami jak wyżej opisany to może raz czy dwa siÄ spotkałem. Jak ktoĹ jedzie choÄby te 20km/h, bez zatrzymywania siÄ co chwilÄ to No właĹnie na podstawie własnego skromnego doĹwiadczenia twierdzÄ, że jest inaczej, a nawet dokładnie odwrotnie :) WłaĹciwie nie przypominam sobie, aby ktoĹ specjalnie, umyĹlnie kiedykolwiek blokował mi drogÄ. Raczej wynika to z nieuwagi, zagapienia siÄ czy nawet ... ze źle ustawionych lusterek (w których i tak w zasadzie nie za wiele do tyłu widaÄ). [..] Problem polega na tym że gdy mam np. do przejechania 16km po mieĹcie z Z oczywistoĹciÄ nie bÄdÄ dyskutował :) Dodam tylko, że moja trasa też wypada czÄĹciÄ wisłostrady i trasy łazienkowskiej :) -- duddits 80 |
Data: Maj 29 2010 21:31:43 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: Ivam | Użytkownik "Leszek Karlik" napisał w wiadomoĹci grup Tylko że dziwnym trafem Pan Szybki Samochód co chce wyprzedziÄ A widziales w niemczech jak to wyglada? "Pan Szybki Samochod" jak to ladnie okresliles jedzie wlasnie prawym pasem (albo srodkowym, jesli prawym jedzie sznurek samochodow, a do wyprzedzania zmienia na lewy. Tak dzieje sie bardzo czesto i jesli ktos nie jedzie 100 skrajnym lewym pasem. I tak IMHO ma byc. -- pzdr: Ivam 81 |
Data: Maj 29 2010 23:58:51 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: Leszek Karlik | On Sat, 29 May 2010 21:31:43 +0200, Ivam wrote: A widziales w niemczech jak to wyglada? "Pan Szybki Samochod" jak to ladnie okresliles jedzie wlasnie prawym pasem (albo srodkowym, jesli prawym jedzie sznurek samochodow, a do wyprzedzania zmienia na lewy. Tak dzieje sie bardzo czesto i jesli ktos nie jedzie 100 skrajnym lewym pasem. I tak IMHO ma byc. No, owszem. A u nas jakoĹ tak nie wyglÄ da, mimo że czÄsto osoba która ciÄ gnie u nas cały czas lewym po przejechaniu przez granicÄ nagle zaczyna jeździÄ grzecznie i zgodnie z przepisami. :-> -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 82 |
Data: Maj 31 2010 09:13:42 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: gildor | Grzybol pisze: się ma CB i Misiek również, można go zjebać. Jak się nie ma to jak wytłumaczyć takiemu chujowi, że stawrza zagorżenie dla ruchu, że zmusza innych do wykonywania manewrów zabronionych prawem itd. yyy, na trasie o trzech pasach e jednym kierunku w terenie zabudowanym? a który przepis zabrania wyprzedzania w takiej sytuacji z prawej strony, Grzybolku? A PORD mówi tak:" a poka no jeszcze te przepisy o wyprzedzaniu, Miśku. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 83 |
Data: Maj 29 2010 12:50:59 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: blur | Użytkownik "Tomek" napisał w wiadomości grup http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca-samochodu-probowal-mnie-zabic,art42.html Opisywałem tutaj podobną sytuację jaka mi się przydarzyła, gość mnie wyprzedził na podwójnej bo mu było za wolno, zajechał drogę i po heblach, jak go dopadłem to się tłumaczył że teściowa go zdenerwowała i musiał odreagować. pozdro blur 84 |
Data: Maj 29 2010 05:35:24 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: neuro | On 28 Maj, 20:45, Tomek wrote: http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca-samochodu-probow... IMO taki śmieć powinien być sądzony za usiłowanie zabójstwa, nic innego. Niestety jeździ takich gnoi jeszcze sporo po drogach. pozdr, p. 85 |
Data: Maj 29 2010 15:01:50 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: moje_przedmioty |
http://www.motogen.pl/artykuly/nakazdytemat/kierowca-samochodu-probow... IMO taki śmieć powinien być sądzony za usiłowanie zabójstwa, nic innego. Niestety jeździ takich gnoi jeszcze sporo po drogach. Skoro są tu na grupie tacy to trudno żeby na drodze nie występowali 86 |
Data: Maj 29 2010 18:45:12 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: Mustafa | IMO taki śmieć powinien być sądzony za usiłowanie zabójstwa, nic Nie no..... taki gość powinien wg tej grupy dostać order za to, że tępi "miśka". A jak jedzie na motocyklu to ze trzy ordery. No chyba, że tępi motocyklistę a nie samochodziarza... no to jest problem bo wtedy zamiast dawać mu order należy go bez sądu powiesić. 87 |
Data: Maj 31 2010 09:28:58 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabić!" | Autor: MarCiNWz | W dniu 28.05.2010 20:45, Tomek pisze: Mi to czasami ręce już opadają. W piątek wracam puszką z pracy, czekam na stacji paliw na kumpla (Ożarów Mazowiecki, piątek, korek jak ch*j) i rozmowa na CB: - Ty, patrz, taki k**wa korek my stoimy, a ten na motorze środkiem jedzie i nie czeka. - Ty patrz drugi jedzie. - To dawaj, ja zjadę do prawej, a ty do lewej, niech stoi jak i my - Ty patrz jaki wk****ony - No i dobrze, niech sobie poczeka jak my. Dalej już tylko rozmowa na poziomie płyty chodnikowej więc nie ma już co przytaczać. Wspomnę tylko, że ta trasa prawie by zmieściła jeszcze jeden pas "na środku". Wracając do tematu. Mam nadzieję, że kierowca pickupa pognije za kratkami z 5-10 lat i prawka już nie otrzyma. Może się czegoś nauczy. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 88 |
Data: Maj 31 2010 10:34:31 | Temat: Re: "Kierowca samochodu próbował mnie zabiÄ!" | Autor: de Fresz | On 2010-05-31 09:28:58 +0200, MarCiNWz said: Wracając do tematu. Mam nadzieję, że kierowca pickupa pognije za kratkami z 5-10 lat i prawka już nie otrzyma. Raczej płonne nadzieje, patrząc na wyrok w sprawie motocyklisty zamordowanego na Maczka w Wawie (http://www.motogen.pl/aktualnosci/zkraju/wyrok-w-sprawie-macka-zawiszy-walka-nadal-trwa,art514.html) Może się czegoś nauczy. Nie, on powinien być zwyczajnie wyeliminowany z ruchu drogowego permanentnie. A surowa (i nieunikniona) kara powinna być przestrogą dla innych debili. Ale w tym kraju niestety najsprawniej działa wymiar sprawiedliwości a la Słodowy - chcesz aby było zrobione dobrze, to zrób to sam. -- Pozdrawiam de Fresz |