Grupy dyskusyjne   »   Koniec dobroci dla motocyklistów

Koniec dobroci dla motocyklistów



1 Data: Wrzesien 25 2007 07:01:20
Temat: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 

Wczoraj w Wawie jakiś sk... na dwóch kółkach próbował się wepchnąć swoim
bolidem przed mój samochód.
Zatrąbiłem, bo robił to po chamsku i niebezpiecznie.
Niestety, widocznie król dróg musiał się obrazić, bo stojąc przede mną
zaczął cofać
motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.
Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.
Natomiast nie będę się zbytnio troszczył, żeby taki nie wyleciał w krzaki
lub nie wyhamował na jakimś zdrerzaku, może być mój, a co?:)

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"



2 Data: Wrzesien 25 2007 07:10:17
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: /heÂŽsk/ 

On Tue, 25 Sep 2007 07:01:20 +0200, "Wiesiaczek"
 wrote:

 [...]

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może
skorzystam?

 widzac w lusterku przepychajacego sie dawce nerek
 wlaczasz kierunkowskaz w ta strone po ktorej jedzie.


--

HeSk

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://miniurl.pl/glosludu
http://miniurl.pl/danina

3 Data: Wrzesien 25 2007 07:15:55
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: dfsfs 

 widzac w lusterku przepychajacego sie dawce nerek
 wlaczasz kierunkowskaz w ta strone po ktorej jedzie.

a u mnie w samochodzie jezdzi na stale stara cyfrowka co by robic sesje
fotograficzne ;)

4 Data: Wrzesien 25 2007 07:50:07
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: mz 

A co z rejestracją takiego motocyklisty ?
Można było zapamiętac i zadzwonić na Policje.

5 Data: Wrzesien 25 2007 06:05:22
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: jack 

A co z rejestracją takiego motocyklisty ?
Można było zapamiętac i zadzwonić na Policje.

no mozna tez jak w tym kawale o bacy: otwozyc dzwi.
pozdro.jack
ps.ja bym se wyszedł z jakimś cięzkim nażądem[jak by mi to gówno
cofało]ew.podjechac delikatnie[świadkowie by sie znalezli ze to,to sie wpychało.
pozdro.jack[co nie ma nic do motocylkistów tyle ze chamstwa wogóle nie lubi]

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Wrzesien 25 2007 08:07:57
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.

bo kazdy pijak to złodziej, ehhh..



Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może
skorzystam?

jak widze motocykliste to robie mu miejsce na przejazd. Tak sobie radze




Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

prawie jak Wieśniaczek, to wiele wyjaśnia


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

7 Data: Wrzesien 25 2007 09:43:48
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Quent 

jak widze motocykliste to robie mu miejsce na przejazd. Tak sobie radze

Dokladnie!
Tak to powinno wygladac...

Pozdrawiam!
Q

8 Data: Wrzesien 25 2007 08:28:14
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Noel 

Użytkownik Wiesiaczek napisał:

Natomiast nie będę się zbytnio troszczył, żeby taki nie wyleciał w krzaki
lub nie wyhamował na jakimś zdrerzaku, może być mój, a co?:)

Taka 'zabawa' w lekcje na drodze ostatnio w DC na Bemowie skończyła się tym, że motocyklista zepchnięty przez samochód wylądował na latarni.

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?

Patrzą w lusterka i jak zobaczą zbliżającego się motocyklistę to zjeżdżają do lewej/prawej (zależy po której stronie jedzie motocykl) krawędzi pasa umożliwiając przejazd.



--
Tomek "Noel" B.

9 Data: Wrzesien 25 2007 08:36:03
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Radoslaw Wnuk 

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

<ciach>

Niestety tak to bywa. W zeszlym tygodniu jednemu cymbalowi na motorze nie
spodobalo sie jadace wedlug niego za wolno Punto. Najpierw zrownal sie z
pojazdem i machal niecenzuralnie do "kierowniczki". Na swiatlach cofnal,
oparl sie noga o zderzak tak, ze wyskoczyl z zaczepow na asfalt i "w dluga".
Kobieta biedna, wysiadla, machnela zniechecona rekami i zjechala na bok.
Szczerze mowiac bylem tak zaskoczony tym co sie stalo, ze nawet o numerach
nie pomyslalem. Teraz profilaktycznie zapamietuje (albo sie staram) kazdego
jelopa, co mnie wyprzedza.

Pozdrofka

Radoslaw Wnuk

10 Data: Wrzesien 25 2007 08:40:00
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: szerszen 

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Niestety, widocznie król dróg musiał się obrazić, bo stojąc przede mną
zaczął cofać
motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak

trzeba bylo zapisac numer, zadzwonic na policje a z zalami udac sie na pl.rec.motocykle

i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.

no tak, na twoim swietym katamaranie znalazle mala ryske i z tego powodu postanowiles zrobic kaleka albo zabic niewinnego czlowieka

rewelka, gratuluje pomyslowosci

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?

robie im miejsce, aby nie musieli sie przeciskac,
a chamstwo tepie niezalzenie od tego czy zasowa z buta, na 2, 4 czy wiecej kolach

11 Data: Wrzesien 25 2007 09:19:30
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Wczoraj w Wawie jakiś sk... na dwóch kółkach próbował się wepchnąć swoim
bolidem przed mój samochód.

Straszne, duma nie wytrzymała?

Zatrąbiłem, bo robił to po chamsku i niebezpiecznie.

Czyli jak?

Niestety, widocznie król dróg musiał się obrazić, bo stojąc przede mną
zaczął cofać
motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.

Hmmm, na wysokości zderzaka to z reguły jest opona motocykla. Zarysował oponą?.

Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.
Natomiast nie będę się zbytnio troszczył, żeby taki nie wyleciał w krzaki
lub nie wyhamował na jakimś zdrerzaku, może być mój, a co?:)

Najlepiej to otwórz drzwi jak będzie przejeżdzął obok ciebie, możesz też dosięgnąć go bejzbolem z okna lub po prostu zepchnąc go z drogi.

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?

Inni nie sa takimi palantami jak ty i przepuszczają motocyklistów, bo wiedzą, że i tak szybciej od nich przejadą. Ale ty to jesteś taki pies ogrodnika..

12 Data: Wrzesien 25 2007 09:27:57
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Najlepiej to otwórz drzwi jak będzie przejeżdzął obok ciebie, możesz też
dosięgnąć go bejzbolem z okna lub po prostu zepchnąc go z drogi.

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może
skorzystam?

Inni nie sa takimi palantami jak ty i przepuszczają motocyklistów, bo
wiedzą, że i tak szybciej od nich przejadą. Ale ty to jesteś taki pies
ogrodnika..
Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami. A
cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.

13 Data: Wrzesien 25 2007 09:43:39
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.

Wskaż przepis zabraniający omijania pojazdów to raz. A dwa jakoś w innych krajach uchodzących za bardziej cywilizowane jest to powszechne i nie obserwuje się takiej agresji na drogach ja w Polsce, gdzie urażona duma stawiana jest na szali z życiem innych.

14 Data: Wrzesien 25 2007 09:56:46
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy
autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na
końcu i znowu powtóka z rozrywki.

Wskaż przepis zabraniający omijania pojazdów to raz.

Omijanie po lini ciągłej przed światłami? Kpisz czy o droge pytasz?

15 Data: Wrzesien 26 2007 00:24:03
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Tuesday, September 25, 2007, 9:43:39 AM, you wrote:

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami.
A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.
Wskaż przepis zabraniający omijania pojazdów to raz. A dwa jakoś w innych
krajach uchodzących za bardziej cywilizowane jest to powszechne i nie
obserwuje się takiej agresji na drogach ja w Polsce, gdzie urażona duma
stawiana jest na szali z życiem innych.

Ile razy jeszcze? Przepis nakazuje omijanie w bezpiecznej odległości a
nie przeciskanie się pomiędzy pojazdem a krawężnikiem czy rzędami
pojazdów.

Jak jest miejsce - motocyklistę puszczę, bo pojedzie i o nim zapomnę.
Ale pedalarzy nie przepuszczam, bo przed nastepnym skrzyzowaniem znowu
będę go musiał wyprzedzać. A ja już z obowiązkowego odstępu zwolniony
nie jestem.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

16 Data: Wrzesien 26 2007 08:59:27
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Ile razy jeszcze? Przepis nakazuje omijanie w bezpiecznej odległości a
nie przeciskanie się pomiędzy pojazdem a krawężnikiem czy rzędami
pojazdów.

Skoro nie dotyka innych stojących pojazdów to jest to bezpieczna odległość. Może z łaski swojej podasz jej wymiar?

17 Data: Wrzesien 26 2007 14:59:02
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: SHP 

RoMan Mandziejewicz  napisał(a):

Jak jest miejsce - motocyklistę puszczę, bo pojedzie i o nim zapomnę.
Ale pedalarzy nie przepuszczam, bo..

..jestem cham?

przed nastepnym skrzyzowaniem znowu
będę go musiał wyprzedzać.

Skąd taka pewność?

A ja już z obowiązkowego odstępu zwolniony
nie jestem.

Ah, jacy to wszyscy przepisowi są. Szkoda, że w realu troszkę to inaczej
wygląda.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

18 Data: Wrzesien 26 2007 17:04:44
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello SHP,

Wednesday, September 26, 2007, 4:59:02 PM, you wrote:

Jak jest miejsce - motocyklistę puszczę, bo pojedzie i o nim zapomnę.
Ale pedalarzy nie przepuszczam, bo..
.jestem cham

A ja RoMan.

przed nastepnym skrzyzowaniem znowu będę go musiał wyprzedzać.
Skąd taka pewność?

Praktyka.

A ja już z obowiązkowego odstępu zwolniony nie jestem.
Ah, jacy to wszyscy przepisowi są. Szkoda, że w realu troszkę to
inaczej wygląda.

Jasne. Wiesz lepiej, jak jeżdżę.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

19 Data: Wrzesien 26 2007 15:17:24
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: SHP 

RoMan Mandziejewicz  napisał(a):

>> przed nastepnym skrzyzowaniem znowu będę go musiał wyprzedzać.
> Skąd taka pewność?

Praktyka.

Nawet, jeśli na poprzednim skrzyżowaniu nie zdążysz dojechać do zielonego
światła?

>> A ja już z obowiązkowego odstępu zwolniony nie jestem.
> Ah, jacy to wszyscy przepisowi są. Szkoda, że w realu troszkę to
> inaczej wygląda.

Jasne. Wiesz lepiej, jak jeżdżę.

Sam wielokrotnie podkreślałeś, że przepisy dotyczące, na ten przykład
prędkości, nie są jedynymi.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Wrzesien 25 2007 09:44:47
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Paweł Łukawski 

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami.
A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.
Nie wiesz od kiedy?? ;) od momentu jak pozwolono na jazdę rowerem czy
motorowerem na dowód bez jakiejkolwiek karty rowerowej :|
A na serio to należało by walić po dupsku każdego rowerzyste przepychającego
się między autami podczas gdy obok jest ścieżka rowerowa ... pusta. Ja bym
dla zachowania własnego zdrowia jednak jechał ścieżką a nie starał się być
"równoprawnym użytkownikiem drogi" Ale cóż cykliści zazwyczaj potrafią być
naprawdę upierdliwi - szczególnie tam gdzie jest wygodna i szeroka ścieżka.
Żeby nie było że tak najeżdżam na jednoślady. Lubię jeździć rowerem ale nie
pomiędzy autami, nigdy nie będę "równoprawny" bo mam w rowerze dużo mniej
blachy za dupą i to ja poniosę (ewentualnie) konsekwencje zdrowotne
spotkania 3 stopnia.
No ale sporo rowerzystów to ludki myślące pedałami zamiast mózgiem ... :-P
A co do przepychających się motocykli lepiej robić im miejsce i tak będą
szybsi, to jakby poza dyskusyjne, po kie licho im utrudniać życie?
a sobie pruć nerwy? włączyć radyjko, muzyczkę i spokojnie odcierpieć stanie
w korku ... pomyśleć że w komunikacji miejskiej pewnie stało by się a nie
siedziało. No i to by było na tyle.

pozdrawiam
--
Paweł Łukawski
Renault Thalia 1.4 16V Alize (Expression)
Hologram
http://mikur.4lol.net

21 Data: Wrzesien 26 2007 14:53:41
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: SHP 

Paweł Łukawski  napisał(a):

Nie wiesz od kiedy?? ;) od momentu jak pozwolono na jazdę rowerem czy
motorowerem na dowód bez jakiejkolwiek karty rowerowej :|

Mam PJ od 8 lat, w sumie circa 200tys na drogach (za kierowicą roweru i
samochodu), w korkach rowerem nie stoje, a samochodem ułatwiam omijanie i
rowerzystom i skuterzystom i motocyklistom.

Żeby nie było że tak najeżdżam na jednoślady. Lubię jeździć rowerem ale nie
pomiędzy autami, nigdy nie będę "równoprawny" bo mam w rowerze dużo mniej
blachy za dupą i to ja poniosę (ewentualnie) konsekwencje zdrowotne
spotkania 3 stopnia.

I pewnie jak ta ciota jeździsz po chodnikach i straszych pieszych?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

22 Data: Wrzesien 25 2007 09:45:30
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: mario 

BaX napisał(a):

Najlepiej to otwórz drzwi jak będzie przejeżdzął obok ciebie, możesz też
dosięgnąć go bejzbolem z okna lub po prostu zepchnąc go z drogi.

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?
Inni nie sa takimi palantami jak ty i przepuszczają motocyklistów, bo wiedzą, że i tak szybciej od nich przejadą. Ale ty to jesteś taki pies ogrodnika..
Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.

mają węższe pojazdy niż Ty i ja to tak robią. Zamiast zielenić sie z zazdrośći, kup sobie motor ew. rower.
Ja mocno sie zastanawiam nad zrobieniem kat.A i kupnem jakiegoś fajnego choppera ale to juz NTG.

pozdrawiam
mario

23 Data: Wrzesien 25 2007 09:56:09
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 



Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy
autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na
końcu i znowu powtóka z rozrywki.

mają węższe pojazdy niż Ty i ja to tak robią. Zamiast zielenić sie z
zazdrośći, kup sobie motor ew. rower.

Ale mnie to wali, naprawde czy on jest szybszy czy wolniejszy. Ale jak jest
kolejka to ma stać jak wszyscy, jadąc po ciągłej pomiędzy łamie tak samo
przepisy jak ten co wyprzedza kolejke aut zatoczką albo prawoskrętem.

24 Data: Wrzesien 25 2007 11:16:49
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Ale mnie to wali, naprawde czy on jest szybszy czy wolniejszy. Ale jak
jest
kolejka to ma stać jak wszyscy, jadąc po ciągłej pomiędzy łamie tak samo
przepisy jak ten co wyprzedza kolejke aut zatoczką albo prawoskrętem.

tyle ze ona takim manewrem nikomu zycia nie utrudnia. Ominie korek i
pojedzie przodem. Samochod ktory wpycha sie przed Ciebie zwieksza korek,
tak? No to w czym problem... Jedyny problem to zazdrosc ze ktos bedzie
szybszy i nie musi stac w kolejce. Niektore przepisy dla motocykli sie
nagina i logicznie myslacy potrafia to zrozumiec. Polecam pojezdzic troche
we Włoszech czy Hiszpanii i tam uczyć sie kultury i sposobu traktowania
motocyklistów.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

25 Data: Wrzesien 25 2007 11:22:24
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

Ale mnie to wali, naprawde czy on jest szybszy czy wolniejszy. Ale jak
jest
kolejka to ma stać jak wszyscy, jadąc po ciągłej pomiędzy łamie tak samo
przepisy jak ten co wyprzedza kolejke aut zatoczką albo prawoskrętem.

tyle ze ona takim manewrem nikomu zycia nie utrudnia. Ominie korek i
pojedzie przodem. Samochod ktory wpycha sie przed Ciebie zwieksza korek,
tak? No to w czym problem... Jedyny problem to zazdrosc ze ktos bedzie
szybszy i nie musi stac w kolejce. Niektore przepisy dla motocykli sie
nagina i logicznie myslacy potrafia to zrozumiec. Polecam pojezdzic troche
we Włoszech czy Hiszpanii i tam uczyć sie kultury i sposobu traktowania
motocyklistów.

Po grecji większośc motocyklistów jeździ bez kasków, takie "naginanie
przepisów" też uważasz za madre?

26 Data: Wrzesien 25 2007 11:37:53
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Po grecji większośc motocyklistów jeździ bez kasków, takie "naginanie
przepisów" też uważasz za madre?

to juz ich wybor. Zaszkodzic moze tylko sobie. Osobiscie uwazam to za
glupote.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

27 Data: Wrzesien 25 2007 11:43:25
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Po grecji większośc motocyklistów jeździ bez kasków, takie "naginanie przepisów" też uważasz za madre?

W niektórych stanach USA nie ma obowiązku jazdy w kasku. Ich wolny wybór.

28 Data: Wrzesien 25 2007 11:56:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

Po grecji większośc motocyklistów jeździ bez kasków, takie "naginanie
przepisów" też uważasz za madre?

W niektórych stanach USA nie ma obowiązku jazdy w kasku. Ich wolny wybór.
Chłopie widzisz róznicę pomiędzy 'nie ma obowiązku', a jazdą bez mimo
nakazu? W pasach też musisz jeździć czy ci się podoba czy nie, a też by mógł
być "wolny wybór"

29 Data: Wrzesien 25 2007 12:49:51
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

W niektórych stanach USA nie ma obowiązku jazdy w kasku. Ich wolny wybór.
Chłopie widzisz róznicę pomiędzy 'nie ma obowiązku', a jazdą bez mimo nakazu? W pasach też musisz jeździć czy ci się podoba czy nie, a też by mógł być "wolny wybór"

W Polsce jakoś nie widziałem motocyklistów jeżdżących bez kasków, wiec o co bijesz pianę? Dodatkowo zawsze każdy jedzie z włączonymi światłami. Jeszcze nie spotkałem motocyklisty który by twierdził, że jazda bez kasku czy bez świateł jest dobra.

30 Data: Wrzesien 25 2007 13:09:30
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

W niektórych stanach USA nie ma obowiązku jazdy w kasku. Ich wolny
wybór.
Chłopie widzisz róznicę pomiędzy 'nie ma obowiązku', a jazdą bez mimo
nakazu? W pasach też musisz jeździć czy ci się podoba czy nie, a też by
mógł być "wolny wybór"

W Polsce jakoś nie widziałem motocyklistów jeżdżących bez kasków, wiec o
co bijesz pianę? Dodatkowo zawsze każdy jedzie z włączonymi światłami.
Jeszcze nie spotkałem motocyklisty który by twierdził, że jazda bez kasku
czy bez świateł jest dobra.

Ty ogarniasz co piszesz bo nie ja wyskoczyłem w europie z przykłem z usa.

31 Data: Wrzesien 25 2007 23:14:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: B.P. (pobo) 

W niektórych stanach USA nie ma obowiązku jazdy w kasku. Ich wolny wybór.

Sprytne posunięcie władz prowadzące do redukcji liczby motocyklistów na drogach :-)

pobo

32 Data: Wrzesien 26 2007 09:00:37
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 


Użytkownik "B.P. (pobo)"  napisał w wiadomości

W niektórych stanach USA nie ma obowiązku jazdy w kasku. Ich wolny wybór.

Sprytne posunięcie władz prowadzące do redukcji liczby motocyklistów na drogach :-)

Zdaje się, że nie jeździłeś nigdy motocyklem skoro piszesz cos takiego. Zgadnij co ci da kask przy dużej prędkości. To samo co poduszki i pasy w samochodzie.

33 Data: Wrzesien 26 2007 09:31:47
Temat: [OT] Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: LEPEK 

Boombastic pisze:

Zdaje się, że nie jeździłeś nigdy motocyklem skoro piszesz cos takiego. Zgadnij co ci da kask przy dużej prędkości. To samo co poduszki i pasy w samochodzie.

Nie, no tu już trochę przesadzasz...

Po pierwsze - nie mówię o zderzeniach czołowych motocyklisty, bo to w większości przypadków kończy się pewnie tragicznie.
Ale. Po upadku z motocykla jest uderzenie i dalej szoruje się na już generalnie na płasko. O ile nie natrafisz na żadną "prostopadłą" przeszkodę, to kask znakomicie spełni swoje zadanie praktycznie bez względu na prędkość wyjściową. Z resztą spójrz na wyścigi motocyklowe: 200 km/h, szlif, i dalej jedzie - a bez kasku pewnie nie miałby się już kto ścigać.

Podobnie nie zgodzę się, jeśli chodzi o pasy i poduszki. Oczywiście, można się spierać, czym jest duża prędkość... Ale prędkość, przy której w samochodzie bez pasów i poduszek przy zderzeniu zgon jest niemal pewny, w innym - wyposażonym w to wszystko - szanse na przeżycie rosną do (powiedzmy) 90%. Mój ojciec niedawno walnął w drzewo Laguną lewym słupkiem A. Prędkość wyjściowa - koło 70-80 km/h, prawie bez hamowania. Bez poduszek i pasów pewnie wogóle nie miałbym czego identyfikować, a on sobie złamał rękę i drugą pokaleczył. Powiesz, że to nie jest duża prędkość - fakt, stosunkowo nieduża, chociaż jeżdżąc na codzień po mieście rzadko się rozpędzamy bardziej.

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
bez skutera

34 Data: Wrzesien 26 2007 11:53:10
Temat: Re: [OT] Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Po pierwsze - nie mówię o zderzeniach czołowych motocyklisty, bo to w większości przypadków kończy się pewnie tragicznie.
Ale. Po upadku z motocykla jest uderzenie i dalej szoruje się na już generalnie na płasko. O ile nie natrafisz na żadną "prostopadłą" przeszkodę, to kask znakomicie spełni swoje zadanie praktycznie bez względu na prędkość wyjściową. Z resztą spójrz na wyścigi motocyklowe: 200 km/h, szlif, i dalej jedzie - a bez kasku pewnie nie miałby się już kto ścigać.

Bezpieczny tor to nie to samo co ulica. Nie widzisz różnicy?

Podobnie nie zgodzę się, jeśli chodzi o pasy i poduszki. Oczywiście, można się spierać, czym jest duża prędkość... Ale prędkość, przy której w samochodzie bez pasów i poduszek przy zderzeniu zgon jest niemal pewny, w innym - wyposażonym w to wszystko - szanse na przeżycie rosną do (powiedzmy) 90%. Mój ojciec niedawno walnął w drzewo Laguną lewym słupkiem A. Prędkość wyjściowa - koło 70-80 km/h, prawie bez hamowania. Bez poduszek i pasów pewnie wogóle nie miałbym czego identyfikować, a on sobie złamał rękę i drugą pokaleczył. Powiesz, że to nie jest duża prędkość - fakt, stosunkowo nieduża, chociaż jeżdżąc na codzień po mieście rzadko się rozpędzamy bardziej.

70 km/h to ma motocykl jak rusza. Ja miałem na myśli wypadek tak powyżej 130-150 km/h.

35 Data: Wrzesien 26 2007 12:13:25
Temat: Re: [OT] Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


70 km/h to ma motocykl jak rusza. Ja miałem na myśli wypadek tak powyżej
130-150 km/h.

to juz zalezy. Ja zeby dluzej pozyc w miescie nie przekraczam 80 i takich co
pocinaja po 150 miedzy samochodami uwazam za debili. No ale kazdy jakos tam
potrafi ocenic swoje mozliwosci a ci co nie potrafia sa pozniej zdrapywani
ze skrzyzowan. Zazwyczaj nie jest to ich wina (oprocz predkosci) ale wlasnie
taka poprawke predkosci biore na pajacow w puszkach ktorych spodziewam sie w
kazdej chwili z podporzadkowanej.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

36 Data: Wrzesien 26 2007 12:45:39
Temat: Re: [OT] Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

to juz zalezy. Ja zeby dluzej pozyc w miescie nie przekraczam 80 i takich co pocinaja po 150 miedzy samochodami uwazam za debili. No ale kazdy jakos tam potrafi ocenic swoje mozliwosci a ci co nie potrafia sa pozniej zdrapywani ze skrzyzowan. Zazwyczaj nie jest to ich wina (oprocz predkosci) ale wlasnie taka poprawke predkosci biore na pajacow w puszkach ktorych spodziewam sie w kazdej chwili z podporzadkowanej.

Po pierwsze to nie było mowy o mieście, po drugie pomiędzy samochodami to się jeździ czysta na gumie, a nie marne 150, a po trzecie to tylko 25% wypadków z udziałem motocyklistów było z ich winy.

37 Data: Wrzesien 26 2007 16:00:15
Temat: Re: [OT] Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Po pierwsze to nie było mowy o mieście, po drugie pomiędzy samochodami to
się jeździ czysta na gumie, a nie marne 150, a po trzecie to tylko 25%
wypadków z udziałem motocyklistów było z ich winy.

niestety. Ja to wiem. Ale co Ci pomoze jak przywalisz w barana ktory
zajechal ci droge. On bedzie winny ale zdrowia/zycia to nie wroci. Trzeba
miec oczy w dupie i jezdzic ostroznie.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

38 Data: Wrzesien 26 2007 16:11:18
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Boombastic wrote:

Zdaje się, że nie jeździłeś nigdy motocyklem skoro piszesz cos takiego.
Zgadnij co ci da kask przy dużej prędkości. To samo co poduszki i pasy w
samochodzie.

Tu się nie zgodzę ;)

Kask daje to, że pęd powietrza nie wyciska oczu no i niema ryzyka, że z
prędkością 100km/h w oko właduje się np. osa ;->

39 Data: Wrzesien 26 2007 16:27:06
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Tu się nie zgodzę ;)

Kask daje to, że pęd powietrza nie wyciska oczu no i niema ryzyka, że z
prędkością 100km/h w oko właduje się np. osa ;->


to po co ludzie kupuja dobre kaski?? Przed owadami to chroni Tornado... w
takim smigasz?? Czy w porzadnym firmowym??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

43 Data: Wrzesien 25 2007 14:33:59
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często
namalowanych

a jak to robi na tym - no - "motorze"?
pytam, bo nie wiem

nie mnie pytaj, pytaj jego, widać jakoś robi skoro jedzie jak jedzie i
wqrwia ludzi w dodatku łamiąc przepisy.

44 Data: Wrzesien 25 2007 14:47:17
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: ania 


Użytkownik "BaX"

lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często
namalowanych

a jak to robi na tym - no - "motorze"?
pytam, bo nie wiem

nie mnie pytaj, pytaj jego, widać jakoś robi skoro jedzie jak jedzie i
wqrwia ludzi w dodatku łamiąc przepisy.

a jak jedzie? przeciez nie ma takich pojazdow w "kodeksie" - to jak sie
porusza po drodze publicznej? jak zarejestrowal to cos czym sie porusza - no
ten "motor"?

--
ania

45 Data: Wrzesien 25 2007 16:48:21
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często
namalowanych

a jak to robi na tym - no - "motorze"?
pytam, bo nie wiem

nie mnie pytaj, pytaj jego, widać jakoś robi skoro jedzie jak jedzie i
wqrwia ludzi w dodatku łamiąc przepisy.

a jak jedzie? przeciez nie ma takich pojazdow w "kodeksie" - to jak sie
porusza po drodze publicznej? jak zarejestrowal to cos czym sie porusza -
no ten "motor"?

No tak, pojazd jednośladowy zwany potocznie motocyklem, zapomniałem , że
ułomny kobiecy umysł wymaga ścisłej terminologi inaczej nie rozumie.
Rozumiem, że się zgrywasz ale wcale to nie jest zabawne.

46 Data: Wrzesien 25 2007 19:44:07
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: ania 


Użytkownik "BaX"

lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często
namalowanych

a jak to robi na tym - no - "motorze"?
pytam, bo nie wiem

nie mnie pytaj, pytaj jego, widać jakoś robi skoro jedzie jak jedzie i
wqrwia ludzi w dodatku łamiąc przepisy.

a jak jedzie? przeciez nie ma takich pojazdow w "kodeksie" - to jak sie
porusza po drodze publicznej? jak zarejestrowal to cos czym sie porusza -
no ten "motor"?

No tak, pojazd jednośladowy zwany potocznie motocyklem, zapomniałem , że
ułomny kobiecy umysł wymaga ścisłej terminologi inaczej nie rozumie.
Rozumiem, że się zgrywasz ale wcale to nie jest zabawne.

potocznie? a nie przypadkiem jest to wlasciwa nazwa? pytam bo nie wie, ale
jak sie tak na przepisy powolujesz - to pewnie potrafisz np w kodeksie
drogowym znalezc jak "motor" ma sie zachowywac na drodze
potocznie to chyba kompletni lamerzy motocykl nazywaja motorem, no ale ty
lamer nie jestes - ty jestes przepisowy i swiatly z nieulomnym mozgiem i
wiesz, ze gosc cie objezdza na MOTORZE :-) bidulek, takim byc objechanym - a
fuj, co na to plec piekna powie jak zobaczy gieroja w takim objechanym
samochodzie z nieulomnym mozgiem (a moze muskiem?)


--
ania

47 Data: Wrzesien 25 2007 20:21:39
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości


Użytkownik "BaX"

lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często
namalowanych

a jak to robi na tym - no - "motorze"?
pytam, bo nie wiem

nie mnie pytaj, pytaj jego, widać jakoś robi skoro jedzie jak jedzie i
wqrwia ludzi w dodatku łamiąc przepisy.

a jak jedzie? przeciez nie ma takich pojazdow w "kodeksie" - to jak sie
porusza po drodze publicznej? jak zarejestrowal to cos czym sie
porusza - no ten "motor"?

No tak, pojazd jednośladowy zwany potocznie motocyklem, zapomniałem , że
ułomny kobiecy umysł wymaga ścisłej terminologi inaczej nie rozumie.
Rozumiem, że się zgrywasz ale wcale to nie jest zabawne.

potocznie? a nie przypadkiem jest to wlasciwa nazwa? pytam bo nie wie, ale
jak sie tak na przepisy powolujesz - to pewnie potrafisz np w kodeksie
drogowym znalezc jak "motor" ma sie zachowywac na drodze
potocznie to chyba kompletni lamerzy motocykl nazywaja motorem, no ale ty
lamer nie jestes - ty jestes przepisowy i swiatly z nieulomnym mozgiem i
wiesz, ze gosc cie objezdza na MOTORZE :-) bidulek, takim byc objechanym -
a fuj, co na to plec piekna powie jak zobaczy gieroja w takim objechanym
samochodzie z nieulomnym mozgiem (a moze muskiem?)

Ty głupia jesteś czy głupią udajesz? co ma jakieś "objeżdzanie" cokolwiek to
słowo znaczy dla Ciebie ale chyba coś znaczy skoro go uzywasz, czy rozumiesz
czy tylko powtarzasz to inna sprawa, do jazdy MOTOCYKLEM po ciągłych liniach
i wysepkach przed skrzyżowaniem? w dodatku rozumiem, że niekonsekwencja jaką
się wykazujesz wynika z tego, że Twój MOTOCYKLOWY KRD zawiera zapis
wyłączający obowiązek jazdy MOTOCYKLEM przy prawej krawędzi jezdni. Bo
jeżeli nie zawiera to może zamilcz już i nie szeleść i nie wymagaj na innych
jego stosowania jeżeli jak przypuszczam sama masz go gdzieś.

48 Data: Wrzesien 25 2007 20:38:23
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

 w dodatku rozumiem, że niekonsekwencja jaką

się wykazujesz wynika z tego, że Twój MOTOCYKLOWY KRD zawiera zapis wyłączający obowiązek jazdy MOTOCYKLEM przy prawej krawędzi jezdni. Bo jeżeli nie zawiera to może zamilcz już i nie szeleść i nie wymagaj na innych jego stosowania jeżeli jak przypuszczam sama masz go gdzieś.

Czy ty jesteś taki głupi od urodzenia czy bierzesz lekcje? Motocykl to nie rower i nie ma obowiązku jazdy przy prawej krawędzi jezdni. Jeśli sa wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu, rowerzysta nie może.

49 Data: Wrzesien 25 2007 20:48:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości

w dodatku rozumiem, że niekonsekwencja jaką
się wykazujesz wynika z tego, że Twój MOTOCYKLOWY KRD zawiera zapis
wyłączający obowiązek jazdy MOTOCYKLEM przy prawej krawędzi jezdni. Bo
jeżeli nie zawiera to może zamilcz już i nie szeleść i nie wymagaj na
innych jego stosowania jeżeli jak przypuszczam sama masz go gdzieś.

Czy ty jesteś taki głupi od urodzenia czy bierzesz lekcje? Motocykl to nie
rower i nie ma obowiązku jazdy przy prawej krawędzi jezdni. Jeśli sa
wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu, rowerzysta nie
może.

Jakimi wyznaczonymi pasami, cały czas jest mowa że jedzie tym samym pasem co
inny pojazd albo nawet wręcz przekraczając linie ciągłe bo zazwyczaj takowe
są przed skrzyzowaniami. W dodatku jak stoją dwa rządki aut to raczej jedzie
po swoim urojonym pasie w momencie przeciskania się pomiędzy.

50 Data: Wrzesien 26 2007 02:50:13
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Tuesday, September 25, 2007, 8:38:23 PM, you wrote:

 w dodatku rozumiem, że niekonsekwencja jaką
się wykazujesz wynika z tego, że Twój MOTOCYKLOWY KRD zawiera zapis
wyłączający obowiązek jazdy MOTOCYKLEM przy prawej krawędzi jezdni. Bo
jeżeli nie zawiera to może zamilcz już i nie szeleść i nie wymagaj na
innych jego stosowania jeżeli jak przypuszczam sama masz go gdzieś.
Czy ty jesteś taki głupi od urodzenia czy bierzesz lekcje? Motocykl to nie
rower i nie ma obowiązku jazdy przy prawej krawędzi jezdni.

Każdy pojazd ma obowiązek jechać przy prawej krawędzi jezdni.

Jeśli sa wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu,
rowerzysta nie może.

Jasne. Ma skręcać w lewo z prawego pasa.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

51 Data: Wrzesien 26 2007 07:11:13
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: /heÂŽsk/ 

On Tue, 25 Sep 2007 20:38:23 +0200, "Boombastic"
 wrote:

 [do kogos]

Czy ty jesteś taki głupi od urodzenia czy bierzesz lekcje? Motocykl to nie
rower i nie ma obowiązku jazdy przy prawej krawędzi jezdni. Jeśli sa
wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu, rowerzysta nie może.

 poczytaj sobie prawo o ruchu drogowym i "prawym pasie".


--

HeSk

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://miniurl.pl/glosludu
http://miniurl.pl/danina

52 Data: Wrzesien 26 2007 15:11:17
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: SHP 

Boombastic  napisał(a):

Czy ty jesteś taki głupi od urodzenia czy bierzesz lekcje? Motocykl to nie
rower i nie ma obowiązku jazdy przy prawej krawędzi jezdni.

Jazda _możliwie_ blisko prawej krawędzi dotyczy WSZYSTKICH pojazdów, tak
rowerów, jak i motocykli, czy samochodów.

Jeśli sa
wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu, rowerzysta nie
może.

A skręcać w lewo to ma z pasa służącego do prawoskrętu?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

53 Data: Wrzesien 27 2007 09:07:50
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 


Użytkownik "SHP"  napisał w wiadomości

Boombastic  napisał(a):

Czy ty jesteś taki głupi od urodzenia czy bierzesz lekcje? Motocykl to nie
rower i nie ma obowiązku jazdy przy prawej krawędzi jezdni.

Jazda _możliwie_ blisko prawej krawędzi dotyczy WSZYSTKICH pojazdów, tak
rowerów, jak i motocykli, czy samochodów.

Przepis juz podałem. Rowerzysta ma jechać nawet poboczem, samochody i motocykle nie.

Jeśli sa
wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu, rowerzysta nie
może.

A skręcać w lewo to ma z pasa służącego do prawoskrętu?

A pisałem coś o skrecaniu?

54 Data: Wrzesien 27 2007 20:19:25
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: SHP 

Boombastic wrote:

Przepis juz podałem. Rowerzysta ma jechać nawet poboczem, samochody i
motocykle nie.

Jeśli te nadaje się do jazdy. Zgadza się.

Jeśli sa
wyznaczone pasy ruchu to może jechać tymi pasami ruchu, rowerzysta
nie może.

A skręcać w lewo to ma z pasa służącego do prawoskrętu?

A pisałem coś o skrecaniu?

Pisałeś o tym, że nie może jechać innym pasem, niż tylko tym prawym.

55 Data: Wrzesien 27 2007 20:37:12
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

A pisałem coś o skrecaniu?

Pisałeś o tym, że nie może jechać innym pasem, niż tylko tym prawym.

Prawda. No i?

56 Data: Wrzesien 26 2007 16:13:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

a jak jedzie? przeciez nie ma takich pojazdow w "kodeksie" - to jak sie
porusza po drodze publicznej? jak zarejestrowal to cos czym sie porusza -
no ten "motor"?

No tak, pojazd jednośladowy zwany potocznie motocyklem, zapomniałem , że
ułomny kobiecy umysł wymaga ścisłej terminologi inaczej nie rozumie.
Rozumiem, że się zgrywasz ale wcale to nie jest zabawne.

Nie dość, żeś ignorant, to jeszcze męska szowinistyczna świnia...

Jak piszesz o przepisach to używaj terminologii z ustawy.

57 Data: Wrzesien 27 2007 09:15:23
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

a jak jedzie? przeciez nie ma takich pojazdow w "kodeksie" - to jak sie
porusza po drodze publicznej? jak zarejestrowal to cos czym sie
porusza -
no ten "motor"?

No tak, pojazd jednośladowy zwany potocznie motocyklem, zapomniałem , że
ułomny kobiecy umysł wymaga ścisłej terminologi inaczej nie rozumie.
Rozumiem, że się zgrywasz ale wcale to nie jest zabawne.

Nie dość, żeś ignorant, to jeszcze męska szowinistyczna świnia...

Dziękuje, od razu mi lepiej.

58 Data: Wrzesien 25 2007 15:39:28
Temat: Odp: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Osikowski Grzegorz 

Użytkownik BaX  w wiadomości do grup dyskusyjnych



....w dodatku łamiąc przepisy.

hmmm zawsze mnie denerwuje świętoszkowatość niektórych - Ty nigdy ich nie
łamiesz ? - nie przekraczasz prędkości, nie zdaży Ci się nigdy jakieś
nieprawidłowe wyprzedzanie albo skręcanie przez ciągłą linię ?

--
Pozdro
Mowso

59 Data: Wrzesien 26 2007 16:13:58
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

prosto albo wcina się w korek z zatoczki itd, itp. Dlatego pytam w czym jest
lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często namalowanych
wysepkach żeby dotrzeć na szpice od tego w aucie?

Choćby w tym, że nie zatarasuje ci drogi - ruszy i zniknie ci z oczu,
zanim ty zdążysz wrzucić bieg.

60 Data: Wrzesien 27 2007 09:19:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


prosto albo wcina się w korek z zatoczki itd, itp. Dlatego pytam w czym
jest
lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej, często
namalowanych
wysepkach żeby dotrzeć na szpice od tego w aucie?

Choćby w tym, że nie zatarasuje ci drogi - ruszy i zniknie ci z oczu,
zanim ty zdążysz wrzucić bieg.

A jakieś sensowne wytłumaczenie zgodne z przepisami? Bo jak na razie to
"pitolenie o szopenie", tak może mówić każdy wariat drogowy popierdalający
100km/h przez miasto samochodem również.

61 Data: Wrzesien 27 2007 13:16:03
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

Choćby w tym, że nie zatarasuje ci drogi - ruszy i zniknie ci z oczu,
zanim ty zdążysz wrzucić bieg.

A jakieś sensowne wytłumaczenie zgodne z przepisami? Bo jak na razie to
"pitolenie o szopenie", tak może mówić każdy wariat drogowy popierdalający
100km/h przez miasto samochodem również.

Mylisz, ignorancie, prędkość z przyśpieszeniem.

Motocykle są lekkie (w porównaniu z samochodami) i mają dobry stosunek
masy do mocy.

Dzięki temu nawet jeśli nie przekraczać np. 60km/h, przeciętny
motocyklista będzie daleeeeeeeeko w przodzie, zanim osobnik w
samochodzie zacznie się rozpędzać.

62 Data: Wrzesien 27 2007 23:41:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello BaX,

Thursday, September 27, 2007, 9:19:15 AM, you wrote:


prosto albo wcina się w korek z zatoczki itd, itp. Dlatego pytam w
czym jest lepszy taki typ na motorze jadący po podwójnej ciągłej,
często namalowanych wysepkach żeby dotrzeć na szpice od tego w
aucie?
Choćby w tym, że nie zatarasuje ci drogi - ruszy i zniknie ci z oczu,
zanim ty zdążysz wrzucić bieg.
A jakieś sensowne wytłumaczenie zgodne z przepisami? Bo jak na razie to
"pitolenie o szopenie", tak może mówić każdy wariat drogowy popierdalający
100km/h przez miasto samochodem również.

Nie przeginaj. Pojęcie "przez miasto" obejmuje wąskie dróżki osiedlowe
ale również dwujezdniowe drogi bez przejść dla pieszych. Na osiedlowej
drodze 40 km/h może być za dużo a na porządnej drodze i 100 km/h nie
robi wrażenia.
Zresztą - A4, przebiegając przez obszar zabudowany (Katowice) ma
dozwoloną prędkość własnie 100 km/h.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

64 Data: Wrzesien 25 2007 14:39:47
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Ale mnie to wali, naprawde czy on jest szybszy czy wolniejszy. Ale jak
jest
kolejka to ma stać jak wszyscy, jadąc po ciągłej pomiędzy łamie tak samo
przepisy jak ten co wyprzedza kolejke aut zatoczką albo prawoskrętem.
Ja pier$#%, mowisz jak porabany... ja nie dostane, to innemu nie dam...
Moze ktos cos zyskac nie przeszkadzajac innym, to niech zyska!

Ale bzdury gadasz, znaczy się jak będe pomykał 120km/h w zabudowanym bo
droga prosta w koło las ale zabudowany więc jestem usprawiedliwiony bo
przecież zyskam na czasie no i nikomu nie wadze chyba że
tirówkom-grzybiarkom.

65 Data: Wrzesien 25 2007 14:56:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Ale bzdury gadasz, znaczy się jak będe pomykał 120km/h w zabudowanym bo
droga prosta w koło las ale zabudowany więc jestem usprawiedliwiony bo
przecież zyskam na czasie no i nikomu nie wadze chyba że
tirówkom-grzybiarkom.

ale on nie jedzie 120 tylko 40 i chce spokojnie ominac korek. Nadal twierdze
ze nikomu nie wadzi. Po co od razu przerysowywac. Jedzie 300 i to na jednym
kole w tym korku...


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

66 Data: Wrzesien 25 2007 15:06:57
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

ale on nie jedzie 120 tylko 40 i chce spokojnie ominac korek. Nadal twierdze ze nikomu nie wadzi. Po co od razu przerysowywac. Jedzie 300 i to na jednym kole w tym korku...

Mówi się czysta na gumie :-)

67 Data: Wrzesien 25 2007 16:08:25
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 



Mówi się czysta na gumie :-)

powstrzymalem sie zeby mnie zrozumial ;)


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

68 Data: Wrzesien 26 2007 16:15:40
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Boombastic wrote:

ale on nie jedzie 120 tylko 40 i chce spokojnie ominac korek. Nadal
twierdze ze nikomu nie wadzi. Po co od razu przerysowywac. Jedzie 300
i to na jednym kole w tym korku...

Mówi się czysta na gumie :-)

Nie zapominajcie o gwałceniu na pasach zakonnic w podeszłym wieku i w
ciąży ;->

69 Data: Wrzesien 25 2007 15:18:01
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Paweł Andziak 

Scyzoryk napisał(a):

Ale bzdury gadasz, znaczy się jak będe pomykał 120km/h w zabudowanym bo
droga prosta w koło las ale zabudowany więc jestem usprawiedliwiony bo przecież zyskam na czasie no i nikomu nie wadze chyba że tirówkom-grzybiarkom.

ale on nie jedzie 120 tylko 40 i chce spokojnie ominac korek. Nadal twierdze ze nikomu nie wadzi. Po co od razu przerysowywac. Jedzie 300 i to na jednym kole w tym korku...

z zylka na szyi, w nocy, bez swiatel... a spieszy sie tak, zeby zgwalcic staruszke na pasach ;]


--
ganda

70 Data: Wrzesien 25 2007 23:25:32
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: B.P. (pobo) 

ale on nie jedzie 120 tylko 40 i chce spokojnie ominac korek. Nadal twierdze ze nikomu nie wadzi. Po co od razu przerysowywac. ...

Wszystko się zgadza jak jest odpowiedni odstęp między kolumnami samochodów. Najczęściej jednak przeciska się "na grubość lakieru" i nie zawsze mu to wychodzi :-/

pobo

71 Data: Wrzesien 26 2007 16:16:26
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

B.P. (pobo) wrote:

ale on nie jedzie 120 tylko 40 i chce spokojnie ominac korek. Nadal
twierdze ze nikomu nie wadzi. Po co od razu przerysowywac. ...

Wszystko się zgadza jak jest odpowiedni odstęp między kolumnami
samochodów. Najczęściej jednak przeciska się "na grubość lakieru" i nie
zawsze mu to wychodzi :-/

Kłamiesz w żywe oczy.

72 Data: Wrzesien 27 2007 01:13:51
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: B.P. (pobo) 

Wszystko się zgadza jak jest odpowiedni odstęp między kolumnami
samochodów. Najczęściej jednak przeciska się "na grubość lakieru" i nie
zawsze mu to wychodzi :-/

Kłamiesz w żywe oczy.

Bardzo przepraszam, nie zerknąłem wtedy do tyłu, .... nie wiedziałem że ciągle za mną jeździsz. Jeszcze raz serdecznie przepraszam.
Teraz już będzie czy jeszcze pogłaskać ????

pobo

73 Data: Wrzesien 27 2007 02:41:43
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

B.P. (pobo) wrote:

Wszystko się zgadza jak jest odpowiedni odstęp między kolumnami
samochodów. Najczęściej jednak przeciska się "na grubość lakieru" i nie
zawsze mu to wychodzi :-/

Kłamiesz w żywe oczy.

Bardzo przepraszam, nie zerknąłem wtedy do tyłu, .... nie wiedziałem że
ciągle za mną jeździsz. Jeszcze raz serdecznie przepraszam.
Teraz już będzie czy jeszcze pogłaskać ????

No i gdzie ten plonk, przydupasie romusia?

74 Data: Wrzesien 27 2007 15:09:31
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: KJ Siła Słów 

B.P. (pobo) wrote:


Wszystko się zgadza jak jest odpowiedni odstęp między kolumnami samochodów. Najczęściej jednak przeciska się "na grubość lakieru" i nie zawsze mu to wychodzi :-/

Ja tam jestem chlopak jezdzacy po miescie i powiem tak:

1. Przeciskam sie na grubosc lakieru, takze kiedy samochody juz jada choc wtedy zostawiam sobie miejsce na podwojna grubosc lakieru - tak to widac z samochodu, a w praktyce miejsca jest jeszcze na skuter obok :-)

2. Uwazam, ze nalezy mi sie jak psu miska miejsce pomiedzy pasami, naprawde samochodziarzom nie ubedzie jak sie troche przesuna. W zamian za to  ja nie zajme miejsca w kolejce pod swiatlami, wiecej aut przejedzie, bedzie wiecej miejsc parkingowych w centrum, itd... Kazdy samochod mniej na ulicach to szybsze przemieszczanie sie po miescie dla wszystkich.

3. Nie istnieje wg mnie os konfliktu miedzy samochodami a motocyklami dotyczaca predkosci, znaczy przekraczania predkosci. Jedni i drudzy przekraczaja, motocykle bardziej, zgadzam sie, ale ktos kto jezdzi moto   wie dlaczego w miejscu gdzie autem nie pojechalby nawet przy pustej drodze wiecej jak 80 na moto pojedzie 100 (choc bywaja miejsca gdzie jest odwrotnie). Nie bede teoretyzowal - to trza pojezdzic i samo sie okazuje.

4. Raz w zyciu na kilkadziesiat tys km po miescie zdazylo mi sie zachaczyc kierownica lusterko, ktore sie odgielo. Zjechalem na pobocze, przeprosilem, zapytalem czy mu sie cos uszkodzilo a jesli tak to ile za te szkode.

5. Wszyscy jestesmy kierowcami i jak bedziemy patrzec dookola i sobie pomagac na drodze to naprawde plynnosc ruchu tylko na tym zyska.

6. Nikt nie jest doskonaly, motocyklisci (a ja to wiecej od innych bo ja wiecej po miescie jezdze) tez popelniaja bledy, zdaza sie ze troche zle oblicza manewr itd...

7. Fakt, ze wielu kierowcom zle sie za motocyklem jedzie na krotkim odstepie - widze ze zazwyczaj za mna zostawiaja sobie ludzie wiekszy odstep niz gdyby na moim miejscu byl samochod i wtedy z ich punktu widzenie moto zajmuje wiecej miejsca niz auto ale to IMO z lekka blad kierowcow aut a z drugiej strony po wawie jezdzi sie zachowujac za krotkie odstepy pomiedzy samochodami.

pozdrawiam,

KJ Siła Słów

75 Data: Wrzesien 27 2007 19:11:28
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 27 Sep 2007 15:09:31 +0200, KJ Siła Słów  wrote:

7. Fakt, ze wielu kierowcom zle sie za motocyklem jedzie na krotkim
odstepie - widze ze zazwyczaj za mna zostawiaja sobie ludzie wiekszy
odstep niz gdyby na moim miejscu byl samochod i wtedy z ich punktu
widzenie moto zajmuje wiecej miejsca niz auto ale to IMO z lekka blad
kierowcow aut a z drugiej strony po wawie jezdzi sie zachowujac za

żaden błąd. Motocykl ma lepsze hamowanie niz samochód.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

76 Data: Wrzesien 28 2007 12:08:38
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: KJ Siła Słów 

Adam Płaszczyca wrote:

żaden błąd. Motocykl ma lepsze hamowanie niz samochód.

Adam Płaszczyca wrote:
>
> żaden błąd. Motocykl ma lepsze hamowanie niz samochód.

http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56420,2879590.html

Se porownaj z wiekszoscia aut.

To tyle objasniania swiata idiocie, ale jesli chodzi o sam odstep za motocyklem to IMO powod jest taki ze motocykl jest waski i trudno jest ocenic z jaka sila akurat przed nami hamuje - mala zmiana kata widzenia waskiego obiektu, stad wiekszosc kierowcow jezdzi z odstepem do motocyklistow, co per saldo dla nas jest  bezpieczne.

KJ Siła Słów

77 Data: Wrzesien 28 2007 20:02:25
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 12:08:38 +0200, KJ Siła Słów  wrote:


http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56420,2879590.html

Se porownaj z wiekszoscia aut.

Se porównaj czas uruchomienia hamulca.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

78 Data: Wrzesien 26 2007 16:09:55
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

Ale mnie to wali, naprawde czy on jest szybszy czy wolniejszy. Ale jak jest
kolejka to ma stać jak wszyscy,

O, jakaś nowa "ustawa kolejkowa" powstała?

jadąc po ciągłej pomiędzy łamie tak samo

Jak jedzie po ciągłej - owszem. A jak tuż obok niej - już nie.

A teraz udowodnij, że jechał po ciągłej ;->

przepisy jak ten co wyprzedza kolejke aut zatoczką

A jakie konkretnie?

albo prawoskrętem.

Przy założeniu, że "prawoskrtęt" miał jeszcze linię przerywaną - pytanie
jak wyżej.

79 Data: Wrzesien 25 2007 09:48:44
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Quent 

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami.
A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.

Nic mnie tak nie wkurwia jak idiota, ktory mysli ze jadac autem jest panem
sytuacji.

Rowery, motory zajmuja mniej miejsca i gdybys tak idioto pomyslal to moze i
ustapilbys miejsca im - ultwil przejazd.

Moze jak wiecej idiotow zaczeloby to robic to i wiecej ludzi jezdziloby
rowerami/motorami/skuterami.

Mnie nie usmiecha sie wyjechac na miasto rowerem bo to za duzy stres -
kretyn w aucie potrafi zepsuc nerwy jak malo kto.

Q

80 Data: Wrzesien 25 2007 10:03:45
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a
krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy
autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na
końcu i znowu powtóka z rozrywki.

Nic mnie tak nie wkurwia jak idiota, ktory mysli ze jadac autem jest panem
sytuacji.

Rowery, motory zajmuja mniej miejsca i gdybys tak idioto pomyslal to moze
i ustapilbys miejsca im - ultwil przejazd.

Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak ci
przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach.
Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami, zatoczkami itd to by
dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że rowerem jesteś pierwszy
przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu jesteś statni więc jaki sens ma
przepychanie do przodu?

81 Data: Wrzesien 25 2007 10:23:01
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Quent 

Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak
ci przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach.
Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami, zatoczkami itd to
by dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że rowerem jesteś pierwszy
przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu jesteś statni więc jaki sens
ma przepychanie do przodu?

Nie spodziewalem sie, ze idiota zrozumie swoj blad.
Musi minac u nas chyba jeszcze conajmniej 1 pokolenie zeby cywilizacja
zawitala do glow co poniektorych.

Q

82 Data: Wrzesien 25 2007 10:25:39
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "Quent"  napisał w wiadomości

Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak
ci przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na
nogach. Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami, zatoczkami
itd to by dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że rowerem jesteś
pierwszy przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu jesteś statni więc
jaki sens ma przepychanie do przodu?

Nie spodziewalem sie, ze idiota zrozumie swoj blad.
Musi minac u nas chyba jeszcze conajmniej 1 pokolenie zeby cywilizacja
zawitala do glow co poniektorych.

A jakieś logiczne argumenty ćwoku czy brak?

83 Data: Wrzesien 25 2007 10:28:09
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Noel 

Użytkownik BaX napisał:

Użytkownik "Quent"  napisał w wiadomości
Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak ci przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach. Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami, zatoczkami itd to by dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że rowerem jesteś pierwszy przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu jesteś statni więc jaki sens ma przepychanie do przodu?

Nie spodziewalem sie, ze idiota zrozumie swoj blad.
Musi minac u nas chyba jeszcze conajmniej 1 pokolenie zeby cywilizacja zawitala do glow co poniektorych.


A jakieś logiczne argumenty ćwoku czy brak?

Parcie motocyklisty na światła jest powszechnym zjawiskiem w korkach.
Tak jak lemmingi ślepo kroczą do oceanu tak motocykliści prą do przodu.
Mój układ nerwowy działa o wiele sprawniej w momencie kiedy dostrzegę za wczasu takiego lemminga w lusterku i zrobię dla niego trochę miejsca.

Z drugiej strony dodam, że motocykliści, którzy przy braku miejsca stoją grzecznie w korku też występują na drogach.

--
Tomek "Noel" B.

84 Data: Wrzesien 25 2007 10:34:47
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak
ci przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na
nogach. Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami,
zatoczkami itd to by dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że
rowerem jesteś pierwszy przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu
jesteś statni więc jaki sens ma przepychanie do przodu?

Nie spodziewalem sie, ze idiota zrozumie swoj blad.
Musi minac u nas chyba jeszcze conajmniej 1 pokolenie zeby cywilizacja
zawitala do glow co poniektorych.


A jakieś logiczne argumenty ćwoku czy brak?

Parcie motocyklisty na światła jest powszechnym zjawiskiem w korkach.
Tak jak lemmingi ślepo kroczą do oceanu tak motocykliści prą do przodu.
Mój układ nerwowy działa o wiele sprawniej w momencie kiedy dostrzegę za
wczasu takiego lemminga w lusterku i zrobię dla niego trochę miejsca.

Ale czym różni się taki baran od takiego który skraca sobie oczekiwanie
jadąc prosto z pasa do skrętu w prawo żeby go to usprawiedliwiało?

85 Data: Wrzesien 25 2007 10:41:22
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Noel 

Użytkownik BaX napisał:

Ale czym różni się taki baran od takiego który skraca sobie oczekiwanie jadąc prosto z pasa do skrętu w prawo żeby go to usprawiedliwiało?

To zjawisko nie jest charakterystyczne dla motocyklistów, często spotykane jest też wśrod kierowców puszek.
Na takich to tylko Pan Policjant za skrzyżowaniem, ale nie da się ich umieścić na wszystkich skrzyżowaniach.


--
Tomek "Noel" B.

86 Data: Wrzesien 25 2007 10:46:49
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Quent 

A jakieś logiczne argumenty ćwoku czy brak?

Przesiadz sie na rower a od razu Cie oswieci... albo pojezdzij autem po
Wloszech, Holandii, Danii to moze skumasz o czym mowie.

87 Data: Wrzesien 25 2007 12:40:19
Temat: Odp: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Osikowski Grzegorz 

Użytkownik Quent  w wiadomości do grup dyskusyjnych

> A jakieś logiczne argumenty ćwoku czy brak?

Przesiadz sie na rower a od razu Cie oswieci... albo pojezdzij autem po
Wloszech, Holandii, Danii to moze skumasz o czym mowie.

true - polecam zwłaszcza Włochy - może sie nauczysz od innych kierowców, że
motocyklista raczej korków nie robi więc czemu go nie puścić - niech se
leci, a cierpliwości od greków - lecieliśmy kiedyś 2 skuterkami przez góry i
niestety 1 pas był remontowany na długości 10km i nie dało się przejechać
obok skuterów nawet jak zjeżdzaliśmy maksymalnie do prawej - na końcu za
nami jechało chyba z 5-6 aut - żaden nie zatrąbił, nie zaczoł napierdalać po
remontowanym pasie ani innych często widywanych u nas zagrywek zagrywek

--
Pozdro
Mowso

88 Data: Wrzesien 25 2007 16:21:33
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Osikowski Grzegorz"  napisał w wiadomości

Użytkownik Quent  w wiadomości do grup dyskusyjnych

> A jakieś logiczne argumenty ćwoku czy brak?

Przesiadz sie na rower a od razu Cie oswieci... albo pojezdzij autem po
Wloszech, Holandii, Danii to moze skumasz o czym mowie.

true - polecam zwłaszcza Włochy - może sie nauczysz od innych kierowców, że
motocyklista raczej korków nie robi więc czemu go nie puścić - niech se
leci, a cierpliwości od greków - lecieliśmy kiedyś 2 skuterkami przez góry i
niestety 1 pas był remontowany na długości 10km i nie dało się przejechać
obok skuterów nawet jak zjeżdzaliśmy maksymalnie do prawej - na końcu za
nami jechało chyba z 5-6 aut - żaden nie zatrąbił, nie zaczoł napierdalać po
remontowanym pasie ani innych często widywanych u nas zagrywek zagrywek

Marny przykład z tej Grecji.
Sam jeździłem tam dla jaj pod prąd i łamałem wszystkie inne przepisy drogowe (samochodem rzecz jasna).
Okazało się, że tam policji po prostu nie ma i wszystkim kierowcom wszystko dokładnie wisi :)
Z Włochami to samo: takiego dziadostwa jak tam i w Grecji nie ma w Europie!
Czego więc mamy się uczyć od nich?
Może lepiej daj jakiś lepszy przykład?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

89 Data: Wrzesien 25 2007 16:24:57
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Może lepiej daj jakiś lepszy przykład?

Hiszpania. Wystarczy?? Wszyscy jezdza spokojnie, zgodnie z przepisami i
robia miejsce dla motocyklistow.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

90 Data: Wrzesien 25 2007 17:35:52
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


Może lepiej daj jakiś lepszy przykład?

Hiszpania. Wystarczy?? Wszyscy jezdza spokojnie, zgodnie z przepisami i robia miejsce dla motocyklistow.

Może, nie jeździłem tam, to nie wiem.
Ale np. we Francji faktycznie motocyklistom ustępuje się drogi, tyle, że tam motocykliści nie są chamami oderwanymi siłą od pługa, tylko raczej uprzejmymi (jak to francuzi) ludźmi.
A ja poruszyłem w tym wątku zachowanie zakompleksionego chama, który z kulturą lub uprzejmością w życiu się nie zetknął.
Wiem, że nie powinienem tego przenosić na innych motocyklistów, ale cóż, natura ludzka jest ułomna, więc zostanę na razie przy swoim widzeniu świata.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

91 Data: Wrzesien 25 2007 18:36:08
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 



Wiem, że nie powinienem tego przenosić na innych motocyklistów,

no wlasnie


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

92 Data: Wrzesien 25 2007 20:42:17
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości



Wiem, że nie powinienem tego przenosić na innych motocyklistów,

no wlasnie

Cytujesz część zadania (!) i do tego odpisujesz półsłówkami?
Czy Ty jesteś normalny?!
Z mojej strony EOT.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

93 Data: Wrzesien 25 2007 21:07:35
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 



Z mojej strony EOT.

całe szczęscie


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

94 Data: Wrzesien 26 2007 01:10:12
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: LEPEK 

Wiesiaczek pisze:

Może, nie jeździłem tam, to nie wiem.
Ale np. we Francji faktycznie motocyklistom ustępuje się drogi, tyle, że tam motocykliści nie są chamami oderwanymi siłą od pługa, tylko raczej uprzejmymi (jak to francuzi) ludźmi.

....bo znasz, rozmawiałeś, wiesz itp., kto to taki jeździ jednośladami w Polsce i we Francji, masz statystyki i wogóle miszcz jesteś.

A ja poruszyłem w tym wątku zachowanie zakompleksionego chama, który z kulturą lub uprzejmością w życiu się nie zetknął.

I z radością zadeklarowałeś, że "wszyscy motocykliści to buraki i nie będziesz ich puszczał. A "jak się który napatoczy, to do rowu z nim". No i ty oczywiście nie masz komplexów ;)

Wiem, że nie powinienem tego przenosić na innych motocyklistów, ale cóż, natura ludzka jest ułomna, więc zostanę na razie przy swoim widzeniu świata.

Sam jesteś ułomny. Nie! Ty głupi jesteś!!! Żeby tak uogólniać i jeszcze (a może przede wszystkim) chcieć kogoś zabić?!

Radzę ci - ty se stój w tym korku i się nie przejmuj - nie ustępuj drogi, nie zwracaj uwagi, miej to gdzieś (jeden taki na trasie zawsze się trafi), ale nie utrudniaj specjalnie i NIE NARAŻAJ CZYJEGOŚ ŻYCIA!

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
bez skutera

95 Data: Wrzesien 26 2007 10:01:52
Temat: Odp: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Osikowski Grzegorz 

Użytkownik Wiesiaczek  w wiadomości do grup
dyskusyjnych

Może, nie jeździłem tam, to nie wiem.
Ale np. we Francji faktycznie motocyklistom ustępuje się drogi, tyle, że
tam
motocykliści nie są chamami oderwanymi siłą od pługa, tylko raczej
uprzejmymi (jak to francuzi) ludźmi.

Nie trzeba tak daleko - Czechy i Słowacja - na bok zjeżdza około 4x więcej
samochodów - nie tylko w korku ale i na ulicy w czasie jazdy

--
Pozdro
Mowso

96 Data: Wrzesien 26 2007 16:19:48
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek wrote:

Wiem, że nie powinienem tego przenosić na innych motocyklistów, ale cóż,
natura ludzka jest ułomna, więc zostanę na razie przy swoim widzeniu
świata.

Czyli już wiesz, że jesteś idiotą... Teraz tylko zacznij to leczyć i
może jeszcze wyjdziesz na ludzi.

97 Data: Wrzesien 26 2007 20:01:45
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek wrote:

Wiem, że nie powinienem tego przenosić na innych motocyklistów, ale cóż,
natura ludzka jest ułomna, więc zostanę na razie przy swoim widzeniu
świata.

Czyli już wiesz, że jesteś idiotą... Teraz tylko zacznij to leczyć i
może jeszcze wyjdziesz na ludzi.

Jeśli uważasz, że Ty wyszedłeś, to ja dziękuję, niech zostanie tak jak jest.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

98 Data: Wrzesien 25 2007 19:46:21
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: ania 


Użytkownik "Wiesiaczek"

Sam jeździłem tam dla jaj pod prąd i łamałem wszystkie inne przepisy
drogowe (samochodem rzecz jasna).

oooo to ty lamiesz przepisy?
to znaczy, ze jestes taki sam burak jak kazdy inny :-) wiec juz wiadomo skad
ten twoj poczatkowy post - oceniles goscia wg siebie - i zamiast bic sie we
wlasna piers bijesz w czyjas

--
ania

99 Data: Wrzesien 25 2007 20:45:10
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"

Sam jeździłem tam dla jaj pod prąd i łamałem wszystkie inne przepisy drogowe (samochodem rzecz jasna).

oooo to ty lamiesz przepisy?
to znaczy, ze jestes taki sam burak jak kazdy inny :-) wiec juz wiadomo skad ten twoj poczatkowy post - oceniles goscia wg siebie - i zamiast bic sie we wlasna piers bijesz w czyjas


Najpierw przeczytaj cały wątek, a potem pisz te swoje wypociny, a nie odwrotnie.
Więc jeśli ja jestem burakiem, to Ty jesteś głupią cipą, howk! :)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

100 Data: Wrzesien 25 2007 20:57:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: ania 


Użytkownik "Wiesiaczek"

Najpierw przeczytaj cały wątek, a potem pisz te swoje wypociny, a nie
odwrotnie.
Więc jeśli ja jestem burakiem, to Ty jesteś głupią cipą, howk! :)

wazne ze sluchasz a raczej czytasz co tutaj pisza - bo bidulko na preclach
tez sie wyzaliles:-)

ps
odstaw te ogorki pewnie lepiej sie rano bedziesz czul

--
ania

101 Data: Wrzesien 25 2007 21:09:23
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"
Najpierw przeczytaj cały wątek, a potem pisz te swoje wypociny, a nie odwrotnie.
Więc jeśli ja jestem burakiem, to Ty jesteś głupią cipą, howk! :)

wazne ze sluchasz a raczej czytasz co tutaj pisza - bo bidulko na preclach tez sie wyzaliles:-)

Chyba adres jest prawidłowy, czyż nie?

odstaw te ogorki pewnie lepiej sie rano bedziesz czul

Ogórki som dobre, a Ty pod co pijesz? :)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

102 Data: Wrzesien 25 2007 21:13:30
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Ogórki som dobre, a Ty pod co pijesz? :)

nie pij tyle. To zabija szare komórki, których i tak niewiele Ci zostało


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

103 Data: Wrzesien 25 2007 21:38:43
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


Ogórki som dobre, a Ty pod co pijesz? :)

nie pij tyle. To zabija szare komórki, których i tak niewiele Ci zostało

Sorry, zaczynasz mnie irytować,

PLONK WARNING!

104 Data: Wrzesien 26 2007 00:26:43
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Quent,

Tuesday, September 25, 2007, 10:23:01 AM, you wrote:

Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak
ci przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach.
Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami, zatoczkami itd to
by dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że rowerem jesteś pierwszy
przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu jesteś statni więc jaki sens
ma przepychanie do przodu?
Nie spodziewalem sie, ze idiota zrozumie swoj blad.

Piszesz o sobie?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

105 Data: Wrzesien 25 2007 10:26:53
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak ci

nie ma obowiazku jezdzic samochodem - jesli nie potrafisz to wykup karnet w firmie taksowkowej

dopiero był burdel.W dodatku tak się składa, że rowerem jesteś pierwszy przez pierwsze 50m za światłami, potem znowu jesteś statni więc jaki sens ma przepychanie do przodu?

i na kolejnych swiatalch znow jestes pierwszy...
a jaki ma sens gdy kierowca wciska sie obok pierwszego roweru? nagminne w tym kraju jest takie zachowanie - nie widze bys grzmial z tego powodu...

106 Data: Wrzesien 25 2007 10:57:59
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Filip Czechowski 

BaX wrote:

przez pierwsze 50m za ÂświatÂłami, potem znowu jesteÂś statni wiĂŞc jaki sens ma przepychanie do przodu?

To akurat jest oczywiste.
Jak chwilę pomyślisz, to być może wymyślisz.

107 Data: Wrzesien 25 2007 11:19:50
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak
ci
przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach.


ciekawe czy tak samo bys spiewal jablys mial np. 20 motocykli ustawionych w
kolejce jeden za drugim. Ty stoisz za nimi w koroku. Gdyby pojechali bokiem
to po 1 zmianie swiatel juz bys ich nie widzial. A tak stoisz poruszajac sie
po np 5 sztuk przed 4 kolejne sekwencje swiatel. Genialne nie??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

108 Data: Wrzesien 25 2007 11:26:11
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak
ci
przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach.


ciekawe czy tak samo bys spiewal jablys mial np. 20 motocykli ustawionych
w kolejce jeden za drugim. Ty stoisz za nimi w koroku. Gdyby pojechali
bokiem to po 1 zmianie swiatel juz bys ich nie widzial. A tak stoisz
poruszajac sie po np 5 sztuk przed 4 kolejne sekwencje swiatel. Genialne
nie??

No właśnie, ciekawe jak by zareagowali gdyby obok tych 20 stojących gęsiego
przejechało i ustawiło się jako pierwsze auto, przecież to dokładnie to
samo. Ciekawe ile kopów w drzwi by zaliczyło.

109 Data: Wrzesien 25 2007 11:34:19
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


No właśnie, ciekawe jak by zareagowali gdyby obok tych 20 stojących
gęsiego
przejechało i ustawiło się jako pierwsze auto, przecież to dokładnie to
samo. Ciekawe ile kopów w drzwi by zaliczyło.

pewnie zaliczylby kopy, ale. Nie widzisz roznicy miedzy gabarytami moto a
puszki?? Motocykl miesci sie obok samochodu na jednym pasie to po pierwsze.
Po drugie zawsze wystartuje pierwszy ze swiatel wiec nie utrudnia ominietemu
zycia. W czym problem??

O co ci chodzi o jak najbardziej plynna jazde w korku czy sprawiedliwe
stanie w korku ponad wszystko nawet jesli nie ma to racjonalnego
uzasadnienia??

I nie odpowidaj mi pytaniem na pytanie tylko napisz czy wolisz stanac w
takiej dlugiej kolejce czy po jednych swiatlach spokojnie dalej wracac do
domu zapominajac o motocyklach ktore byly przed toba??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

110 Data: Wrzesien 25 2007 11:51:38
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

No właśnie, ciekawe jak by zareagowali gdyby obok tych 20 stojących
gęsiego
przejechało i ustawiło się jako pierwsze auto, przecież to dokładnie to
samo. Ciekawe ile kopów w drzwi by zaliczyło.

pewnie zaliczylby kopy, ale. Nie widzisz roznicy miedzy gabarytami moto a
puszki?? Motocykl miesci sie obok samochodu na jednym pasie to po
pierwsze. Po drugie zawsze wystartuje pierwszy ze swiatel wiec nie
utrudnia ominietemu zycia. W czym problem??

Jak, co? :)))) Motocykl mieści się obok samochodu ale na odwrót już nie? No
toś tera poszedł po bandzie :)))) 20 motocykli wystartuje szybciej od
jednego samochodu, to też ciekawe, w dodatku auto może skręcać w lewo i w
niczym nie wadzi to motocylklom. Ale co by zebrało na drzwi to jego. Widzisz
i Ty mi mówisz o "tolerancji", ehhh.


O co ci chodzi o jak najbardziej plynna jazde w korku czy sprawiedliwe
stanie w korku ponad wszystko nawet jesli nie ma to racjonalnego
uzasadnienia??

No z płynną jazdą to też nie zawsze ma wiele wspólnego bo często jest tak że
za skrzyżowaniem już nie ma miejsca dla motocykla obok i w najlepszym
przypadku ląduje w ciągu aut wymuszając na kimś hamowanie bo przecież musi
go wpuścić jak nie chce zaliczyć kontaku z motorem, w najgorszym slalomowym
wyprzedzaniem aut przed motorem.


I nie odpowidaj mi pytaniem na pytanie tylko napisz czy wolisz stanac w
takiej dlugiej kolejce czy po jednych swiatlach spokojnie dalej wracac do
domu zapominajac o motocyklach ktore byly przed toba??

Nigdy nie będzie tak zeby wszystkie były przed Tobą, zawsze się znajdzie
taki za Tobą co chce być przed.

111 Data: Wrzesien 25 2007 15:24:06
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Paweł Andziak 

BaX napisał(a):

Rowery, motory zajmuja mniej miejsca i gdybys tak idioto pomyslal to moze i ustapilbys miejsca im - ultwil przejazd.

Idiote to sobie poszukaj w rodzinie, nie ma obowiązku jazdy rowerem, jak ci przeszkadza stanie w kolejce razem ze wszystkimi przejdz się na nogach. Gdyby tak wszysy spieszący zaczeli jeździć chodnikami, zatoczkami itd to by dopiero był burdel.

A gdyby kazdy motocykl stal w korku ze wszystkimi, to bys sie wkurwial jeszcze bardziej, ze korki sa wieksze.

Jezdze codziennie rano na trasie Piaseczno-Warszawa. Samochodem zajmuje mi ta droga od 40 minut do 1,5 h. Motocyklem zazwyczaj 25-35 minut w korku. Nie wymagam, zeby wszyscy sie przesuwali, bo ja jade. Milo po prostu jak ktos nie przeszkadza umyslnie...

--
ganda

112 Data: Wrzesien 25 2007 16:15:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Quent"  napisał w wiadomości

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.

Nic mnie tak nie wkurwia jak idiota, ktory mysli ze jadac autem jest panem sytuacji.

Mnie wkurwił idiota, który jadąc motocyklem myślał, że jest panem sytuacji.

Rowery, motory zajmuja mniej miejsca i gdybys tak idioto pomyslal to moze i ustapilbys miejsca im - ultwil przejazd.

Do tej pory tak było, teraz koniec!


Moze jak wiecej idiotow zaczeloby to robic to i wiecej ludzi jezdziloby rowerami/motorami/skuterami.

Nie tytułuj tak idiotami wszystkich, którzy myślą inaczej niż Ty.

Mnie nie usmiecha sie wyjechac na miasto rowerem bo to za duzy stres - kretyn w aucie potrafi zepsuc nerwy jak malo kto.

Mnie zepsuł humor kretyn na jednośladzie.

Masz jeszcze jakieś inne argumenty?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

113 Data: Wrzesien 25 2007 16:23:04
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Mnie zepsuł humor kretyn na jednośladzie.

Masz jeszcze jakieś inne argumenty?


mi kiedys zepsul humor jeden taksowkarz. Od tamtej pory nie nawidze
taksowkarzy. Tak samo nie nawidze bialych golfow bo mi kiedys taki droge
zajechal. Masz rozumowanie cepa...


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

114 Data: Wrzesien 25 2007 14:29:14
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 25.09.2007 Scyzoryk  napisał/a:


Mnie zepsuł humor kretyn na jednośladzie.

Masz jeszcze jakieś inne argumenty?


mi kiedys zepsul humor jeden taksowkarz. Od tamtej pory nie nawidze
taksowkarzy. Tak samo nie nawidze bialych golfow bo mi kiedys taki droge
zajechal. Masz rozumowanie cepa...

Ale sam przyznasz że białe golfy i obowiązkowa czapka z daszkiem to jednak
pospolite buractwo?

--
[....] łałałiła! [...]
borat sagdiyev
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

115 Data: Wrzesien 25 2007 16:32:36
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Ale sam przyznasz że białe golfy i obowiązkowa czapka z daszkiem to jednak
pospolite buractwo?

czasem tak, ale mimo wszystko jak widze takiego to nie staram sie zajechac
mu drogi czy w jakis inny posob utrudniac jazde.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

116 Data: Wrzesien 25 2007 17:37:54
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Piotrek Roczniak"  napisał w wiadomości

Dnia 25.09.2007 Scyzoryk  napisał/a:

Mnie zepsuł humor kretyn na jednośladzie.

Masz jeszcze jakieś inne argumenty?


mi kiedys zepsul humor jeden taksowkarz. Od tamtej pory nie nawidze
taksowkarzy. Tak samo nie nawidze bialych golfow bo mi kiedys taki droge
zajechal. Masz rozumowanie cepa...

Ale sam przyznasz że białe golfy i obowiązkowa czapka z daszkiem to jednak
pospolite buractwo?

Też chcesz zostać cepem?
Scyzoryk Ci to załatwi :)))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

117 Data: Wrzesien 25 2007 17:40:30
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości

Mnie zepsuł humor kretyn na jednośladzie.

Masz jeszcze jakieś inne argumenty?

[...]

>Masz rozumowanie cepa...

Faktycznie, Twoje argumenty są powalające:))))))

A  chuj, dołaczę sygnaturkę :))))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

118 Data: Wrzesien 26 2007 16:23:39
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek wrote:

[ciach]

Mnie wkurwił idiota,

[ciach]

Nie tytułuj tak idiotami wszystkich, którzy myślą inaczej niż Ty.

Lekarzu! Lecz się sam!

119 Data: Wrzesien 25 2007 10:23:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a

nic mnie tak nie wkurwia jak jakis ciec ktory zamiast stanac za mna gdy stoje na swiatlach na skrzywoaniu (jadac rowerem) ustawia sie z boku...
nic mnie tak nie wkurwia jak jakis ciec ktory dotyka mnie lusterkiem wyprzedzjac bez zachowania bezpiecznej odleglosci gdy jade rowerekim

krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.

co dedykuje baranom i cieciom w swoich samochodzikach

120 Data: Wrzesien 25 2007 10:27:08
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 



Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a

nic mnie tak nie wkurwia jak jakis ciec ktory zamiast stanac za mna gdy
stoje na swiatlach na skrzywoaniu (jadac rowerem) ustawia sie z boku...
nic mnie tak nie wkurwia jak jakis ciec ktory dotyka mnie lusterkiem
wyprzedzjac bez zachowania bezpiecznej odleglosci gdy jade rowerekim

To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o krawężnik
żeby nie odklejać pampersa od siodełka.

121 Data: Wrzesien 25 2007 10:31:40
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o krawężnik żeby nie odklejać pampersa od siodełka.

Widzisz palancie, nie znasz przepisów. Rowerzysta ma obowiązek jazdy przy prawej krawędzi drogi. Zamiast pouczać innych sam się doucz.

122 Data: Wrzesien 25 2007 10:38:57
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 



To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o
krawężnik żeby nie odklejać pampersa od siodełka.

Widzisz palancie, nie znasz przepisów. Rowerzysta ma obowiązek jazdy przy
prawej krawędzi drogi. Zamiast pouczać innych sam się doucz.
Oooo, a samochód nie? W dodatku większośc rowerzystów i tak nie jeździ przy
krawędzi bo płaczą na zapadłe studzienki więc jak palancie, kształtujemy
prawo wygodnie do sytuacji?

123 Data: Wrzesien 25 2007 11:08:12
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

Oooo, a samochód nie? W dodatku większośc rowerzystów i tak nie jeździ przy

ma ale rower to samochod, dodaj do roweru jakies 120 - 150cm i juz masz bryle - jesli masz klopoty z mysleniem to wizyta u lekarza

krawędzi bo płaczą na zapadłe studzienki więc jak palancie, kształtujemy prawo wygodnie do sytuacji?

prawo wymaga by jechal rowerzysta tak blisko prawej strony jezdni jak to jest mozliwe - jesli stan nawierzchni uniemozliwia bezpieczna jazde bezposrednio przy prawej krawedzi jezdni to ma jechac tak blisko prawej strony jak sie da i zazwyczaj tak jedzie wiekszosc rowerzystow omijajac studzienki, koleiny a ze wypada to jakies 80 - 100cm od prawej krawedzi jezdni... mij pretensje do drogowcow tak samo jak masz do nich pretensje kiedy pwadasz w dziure i rozwalasz felge czy zawieszenie...
obowiazuja nas te same zasady fizyki

124 Data: Wrzesien 25 2007 11:15:00
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Oooo, a samochód nie? W dodatku większośc rowerzystów i tak nie jeździ
przy

ma ale rower to samochod, dodaj do roweru jakies 120 - 150cm i juz masz
bryle - jesli masz klopoty z mysleniem to wizyta u lekarza

krawędzi bo płaczą na zapadłe studzienki więc jak palancie, kształtujemy
prawo wygodnie do sytuacji?

prawo wymaga by jechal rowerzysta tak blisko prawej strony jezdni jak to
jest mozliwe - jesli stan nawierzchni uniemozliwia bezpieczna jazde
bezposrednio przy prawej krawedzi jezdni to ma jechac tak blisko prawej
strony jak sie da i zazwyczaj tak jedzie wiekszosc rowerzystow omijajac
studzienki, koleiny a ze wypada to jakies 80 - 100cm od prawej krawedzi
jezdni... mij pretensje do drogowcow tak samo jak masz do nich pretensje
kiedy pwadasz w dziure i rozwalasz felge czy zawieszenie...
obowiazuja nas te same zasady fizyki

Widzisz, wbrew temu co pewnie myślisz to jak widze za sobą gościa na motorze
to daje mu się wyprzedzić, no problemos, ale mówie o jeździe, a nie staniu w
kolejce przed światłami.

125 Data: Wrzesien 25 2007 09:53:35
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Bartosz Mierzwiak 

On Tue, 25 Sep 2007 11:15:00 +0200, BaX  wrote(a):

[...]

Widzisz, wbrew temu co pewnie myślisz to jak widze za sobą gościa na motorze
to daje mu się wyprzedzić, no problemos, ale mówie o jeździe, a nie staniu w
kolejce przed światłami.

No widzisz. Trzeba im ułatwiać wyprzedzanie, ustępować w korkach, robić
miejsce pod światłami, ciągle patrzeć w lusterka bo przecież mogą
wyskoczyć 'z nikąd' i wiecznie tylko uciekają jak już kogoś zahaczą albo
urwą lusterko. ;)
Pomagajmy im, sami sobie nie radzą. Motocykl - wyznacznik nieudacznictwa
życiowo-drogowego? ;)

Apeluje o wyznaczenie miejsc parkingowych pod supermarketami dla
motocyklistów jak najbliżej wejścia! Jeszcze przed tymi dla inwalidów.
Z tablicami: "Zabrałeś moje miejsce - zabierz i mój motocykl!"

Czy czas już na grupowe wlepki "pojazd szczególnej troski"?
Możemy je przylepiać w locie, jak będą nas mijać w korkach.

pozdrawiam humanitarnie.

B.

PS. Może rząd udzieli jakiś szczególnych ulg w picie?

126 Data: Wrzesien 25 2007 12:02:56
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: japi 

bax dawno takiego trola nie widzialem jak ty
cos niesamowitego, 101% pies ogrodnika

127 Data: Wrzesien 25 2007 20:44:41
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "japi"  napisał w wiadomości

bax dawno takiego trola nie widzialem jak ty
cos niesamowitego, 101% pies ogrodnika

ojejku aleś mi dowalił, po prostu stary masakra, wystraszyłem się nie na
żarty.

128 Data: Wrzesien 26 2007 00:28:28
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Boombastic,

Tuesday, September 25, 2007, 10:31:40 AM, you wrote:

To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o krawężnik
żeby nie odklejać pampersa od siodełka.
Widzisz palancie, nie znasz przepisów. Rowerzysta ma obowiązek jazdy przy
prawej krawędzi drogi. Zamiast pouczać innych sam się doucz.

_Każdy_ pojazd ma obowiązek jazdy przy prawej krawędzi drogi. Mylisz
obowiązek jazdy przy prawej krawędzi z obowiązkiem ułatwienia
wyprzedzania.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

129 Data: Wrzesien 26 2007 13:01:02
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

_Każdy_ pojazd ma obowiązek jazdy przy prawej krawędzi drogi. Mylisz
obowiązek jazdy przy prawej krawędzi z obowiązkiem ułatwienia
wyprzedzania.

Hmmm. A mi się wydawało, że jest znaczna róznica wprzepisach odnoście ruchu rowerów i samochodów. Zobaczmy np. Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.

130 Data: Wrzesien 25 2007 10:45:59
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o krawężnik żeby nie odklejać pampersa od siodełka.

;) zmartwie cie - nie o podpieranie o kraweznik tu chodzi ale o durne przepisy ktore ty masz w zadniej czesci ciala

131 Data: Wrzesien 25 2007 10:53:53
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o
krawężnik żeby nie odklejać pampersa od siodełka.

;) zmartwie cie - nie o podpieranie o kraweznik tu chodzi ale o durne
przepisy ktore ty masz w zadniej czesci ciala

Przepisy? mówisz o jeździe maksymalnie przy prawej krawędzi? Hehehe, to
stosuj się do nich stale, a nie tylko wtedy kiedy Ci wygodnie więc zmamiast
robić slalom pomiędzy klapami studzienek jedź po nich nawet wtedy kiedy są
zapadnięte albo skończ pieprzyć o przepisach. Tak samo jak jedziesz metr od
krawężnika omijając studzienki, tak samo możesz stać na światłach.

132 Data: Wrzesien 25 2007 11:16:18
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message


To stań cieciu na środku, a nie z boku bo musisz podeprzeć sie o
krawężnik żeby nie odklejać pampersa od siodełka.

;) zmartwie cie - nie o podpieranie o kraweznik tu chodzi ale o durne przepisy ktore ty masz w zadniej czesci ciala

Przepisy? mówisz o jeździe maksymalnie przy prawej krawędzi? Hehehe, to stosuj się do nich stale, a nie tylko wtedy kiedy Ci wygodnie więc zmamiast robić slalom pomiędzy klapami studzienek jedź po nich nawet wtedy kiedy są zapadnięte albo skończ pieprzyć o przepisach. Tak samo jak jedziesz metr od krawężnika omijając studzienki, tak samo możesz stać na światłach.

mam jechac bezpiecznie - nie sztuka jest jechac po studzienkach tracac rownowage i wywalajac sie na koleinach - poza tym zauwazam ze u wielu kierowcow fakt ze rowerzysta tnie studzienki i zawadza pedalem o wysoki kraweznik bo wbrew zdrowemu rozsadkowi trzyma sie tej prawej krawedzi powoduje ze czuja sie osmieleni by wyprzedzac rowerzyste bez zachowania kodeksowej odleglosci...
(a jaka to odleglosc BAX? wiesz moze?)

Tak wiec czym innym jest jazda a czym innym stanie - chyba tyle odrozniasz BAX - mistrzu prostej i kiepskiej riposty...

133 Data: Wrzesien 25 2007 11:39:22
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Tak wiec czym innym jest jazda a czym innym stanie - chyba tyle
odrozniasz BAX - mistrzu prostej i kiepskiej riposty...

A może po prostu nie mam zamiaru kolejny raz wysiadać i tłumaczyć ręcznie
takiemu kmiotowi na roworze że właśnie przerysował mi cały bok koszem bo
jemu się spieszyło i zamist stać w kolejce albo jak już mu się śpieszy
patrzeć czy jest miejsce, a nie pchać się na siłe. W dodatku jako kierowca
też mam obowiązek stać jak najblizej prawej krawędzi więc jak już ustawiam
się blisko osi bardziej w trosce o auto jak o pedalarzy to mogli by chociaż
to doceniać ale jak nie ma miejsca po prostu się nie wpierdalać. Dla mnie OT
bo jak to ma być tylko utyskiwanie nad tym jak ciężko macie na drodze to
powiem Ci tylko że poruszając się po drodze jesteś takim samym użytkownikiem
jak i inny pojazd na tych samych prawach ale i obowiązkach, "panem" to Ty
możesz być na ścieżce rowerowej ale zauważ że tam Ci samochody nie jeżdzą, a
też psioczycie na pieszych albo matki z wózkami.

134 Data: Wrzesien 25 2007 12:50:33
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

jak i inny pojazd na tych samych prawach ale i obowiązkach, "panem" to Ty możesz być na ścieżce rowerowej ale zauważ że tam Ci samochody nie jeżdzą, a też psioczycie na pieszych albo matki z wózkami.

haha pudlo, wiekszosc znanych mi sciezek rowerowych samochody traktuja jak parking...
kierowcy jezdza chodnikami, drogami rowerowymi... wybacz ale to rzeczywistosc tego piknego kraju
mam rower, mam samochod, po obu stronach sa winni ale nie powoduje to ze ma tak byc dalej, jestesmy w miastach to puszczajmy pieszych, rowerzystow, wiecej wyrozumialosci dla innych uzytkownikow drogi, pomysl ze ty siedzisz i nic ci na leb nie cieknie, wlaczysz grzanie, masz radyjko, minute pozniej dojedziesz w miare milych warunkach... wiecej wzajemnej zyczliwosci na drogach a bedzie lepiej a nie gorzej.

135 Data: Wrzesien 25 2007 13:11:49
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


jak i inny pojazd na tych samych prawach ale i obowiązkach, "panem" to
Ty możesz być na ścieżce rowerowej ale zauważ że tam Ci samochody nie
jeżdzą, a też psioczycie na pieszych albo matki z wózkami.

haha pudlo, wiekszosc znanych mi sciezek rowerowych samochody traktuja jak
parking...
kierowcy jezdza chodnikami, drogami rowerowymi... wybacz ale to
rzeczywistosc tego piknego kraju

Zaiste w dziwnych okolicach mieszkasz bo ja jeszcze nie widziałem u siebie
aby ktoś jeździł chodnikami albo drogami rowerowymi.

136 Data: Wrzesien 25 2007 18:08:52
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

Zaiste w dziwnych okolicach mieszkasz bo ja jeszcze nie widziałem u siebie aby ktoś jeździł chodnikami albo drogami rowerowymi.


uuuu to mieszkasz w jakiejs nibylandii w ktorej "rzondzi" liga ktora nigdy cie nie zdradzi...

137 Data: Wrzesien 25 2007 20:41:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

Zaiste w dziwnych okolicach mieszkasz bo ja jeszcze nie widziałem u
siebie aby ktoś jeździł chodnikami albo drogami rowerowymi.


uuuu to mieszkasz w jakiejs nibylandii w ktorej "rzondzi" liga ktora nigdy
cie nie zdradzi...

Bawi Cie to? oderwałeś się od "poczytaj mi mamo"?

138 Data: Wrzesien 25 2007 20:58:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"BaX"  wrote in message

Bawi Cie to? oderwałeś się od "poczytaj mi mamo"?

uuu zabolalo widze... ogolnie chyba wyczerpujemy juz jakiekolwiek arguemnty i zaczyna sie pyskowka - podobnie jak inni z mojej strony EOT

139 Data: Wrzesien 25 2007 10:32:53
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Przemysław Szeremiota 

Użytkownik "PAndy"  napisał w wiadomości

nic mnie tak nie wkurwia jak jakis ciec ktory zamiast stanac za mna
gdy
stoje na swiatlach na skrzywoaniu (jadac rowerem) ustawia sie z
boku...
nic mnie tak nie wkurwia jak jakis ciec ktory dotyka mnie lusterkiem
wyprzedzjac bez zachowania bezpiecznej odleglosci gdy jade rowerekim

A jak Ty rowerem podjeżdżasz do boku samochodu stojącego pod światłami,
to jakoś nie wyzywasz -- sam pisałeś, jesteś wąski, jest miejsce,
dlaczego ma za Tobą stać? :)

Poza tym osobiście wolę wtedy stać przy rowerze niż za nim, z prostego
powodu: lusterka najwyraźniej rowerzystów parzą, bo widziałem je może u
jednego na tysiąc. A jak gość nie wie, co się dzieje z tyłu, to ja wolę
nie być z tyłu, tylko z boku -- tu jest szansa, że będzie mnie widział.

Pozdrawiam,
Przemysław Szeremiota

140 Data: Wrzesien 25 2007 10:44:51
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: PAndy 


"Przemysław Szeremiota"  wrote in message

A jak Ty rowerem podjeżdżasz do boku samochodu stojącego pod światłami,
to jakoś nie wyzywasz -- sam pisałeś, jesteś wąski, jest miejsce,
dlaczego ma za Tobą stać? :)

??? ja z zasady nie podjezdzam - nie widze takiej potrzeby - jade tak blisko prawej strony jak jest to mozliwe, staram sie robic miejsce wyprzedzajacym mnie samochodom
a stac ma za mna bo robi z tego problem...

Poza tym osobiście wolę wtedy stać przy rowerze niż za nim, z prostego
powodu: lusterka najwyraźniej rowerzystów parzą, bo widziałem je może u
jednego na tysiąc. A jak gość nie wie, co się dzieje z tyłu, to ja wolę

??? i moze jeszcze wozic ze soba elektrownie atomowa zeby nie bylo watpliwosci czy to rower??

nie być z tyłu, tylko z boku -- tu jest szansa, że będzie mnie widział.

uwierz mi widac cie, czesciej slychac ale rowniez widac, lusterka w rowerze przeszkadzaja i moga co najwyzej przyczynic sie do wiekszych obrazen u rowerzysty.

141 Data: Wrzesien 26 2007 12:27:24
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Rychu Hassad 

BaX wrote:

Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz
autami, a krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini
pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak
jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.

To po co go cieciu jeden wyprzedasz, skoro nie jedziesz szybciej niż on?

142 Data: Wrzesien 26 2007 16:07:33
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz
autami, a krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini
pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak
jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.

To po co go cieciu jeden wyprzedasz, skoro nie jedziesz szybciej niż on?

To co mam go przejechać czy trąbić zeby szybciej kręcił?

143 Data: Wrzesien 26 2007 16:52:52
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Rychu Hassad 

BaX wrote:

> > Nic mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz
> > autami, a krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej
> > lini pomiędzy autami. A cieć z rowerem na następnych światłach
> > znowu i tak jest na końcu i znowu powtóka z rozrywki.
>
> To po co go cieciu jeden wyprzedasz, skoro nie jedziesz szybciej
> niż on?

To co mam go przejechać czy trąbić zeby szybciej kręcił?

Potrąć go. Jak wstanie i Ci dopierdoli to może sam wpadniesz
na ciekawsze rozwiązanie.

144 Data: Wrzesien 26 2007 16:07:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

Hmm a od kiedy to motocyklistów, rowerzystów nie obowiązują przepisy. Nic
mnie tak nie wqrwia jak pedalarz który przepycha się pomiędyz autami, a

Najpierw sam zapoznaj się z przepisami, ignorancie. Poruszania się
pomiędzy pojazdami (zwłaszcza stojącymi) żaden przepis nie zabrania.

krawężnikami albo baran na motorze jadący po ciągłej lini pomiędzy autami. A

Skąd wiesz, że po ciągłej? Może tuż obok ;->

cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.

To po co go ciągle wyprzedzasz? Inteligentny człowiek by zauważył, że
średnia prędkość wychodzi mu na poziomie rowerzysty i przestałby pędzić
na złamanie karku.

145 Data: Wrzesien 27 2007 09:26:08
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Skąd wiesz, że po ciągłej? Może tuż obok ;->

A Ty skąd wiesz, że obok?

cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.

To po co go ciągle wyprzedzasz? Inteligentny człowiek by zauważył, że
średnia prędkość wychodzi mu na poziomie rowerzysty i przestałby pędzić
na złamanie karku.

Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem jednego
pajaca na rowerze, gdzie sens gdzie logika? Podobno rowery mają być
zbawieniem dla zakorokowanych miast, tu będzie raczej kompletnie odwrotnie.

146 Data: Wrzesien 27 2007 13:23:18
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

Skąd wiesz, że po ciągłej? Może tuż obok ;->

A Ty skąd wiesz, że obok?

To winę należy udowodnić, a nie niewinność. Póki nie udowodnisz inaczej
- jeżdżą obok.

cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i znowu
powtóka z rozrywki.
To po co go ciągle wyprzedzasz? Inteligentny człowiek by zauważył, że
średnia prędkość wychodzi mu na poziomie rowerzysty i przestałby pędzić
na złamanie karku.

Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem jednego

A jaka jest podstawa twojego twierdzenia?

Poproszę o wyliczenia.

147 Data: Wrzesien 27 2007 14:26:27
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 



Skąd wiesz, że po ciągłej? Może tuż obok ;->

A Ty skąd wiesz, że obok?

To winę należy udowodnić, a nie niewinność. Póki nie udowodnisz inaczej
- jeżdżą obok.

Nie jeżdzą, przynajmniej tych których ja widuje.


cieć z rowerem na następnych światłach znowu i tak jest na końcu i
znowu
powtóka z rozrywki.
To po co go ciągle wyprzedzasz? Inteligentny człowiek by zauważył, że
średnia prędkość wychodzi mu na poziomie rowerzysty i przestałby pędzić
na złamanie karku.

Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem jednego

A jaka jest podstawa twojego twierdzenia?

Poproszę o wyliczenia.

Dobra, przejedzie znacząco mniej pojazdów jeżeli każdy z nich musiał by
dostosować prędkość do pierwszego rowerzysty ja kto nei jest oczywiste dla
Ciebie to trudno.

148 Data: Wrzesien 27 2007 19:57:52
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

To winę należy udowodnić, a nie niewinność. Póki nie udowodnisz inaczej
- jeżdżą obok.

Nie jeżdzą, przynajmniej tych których ja widuje.

Z samochodu dokładnie widzisz nawierzchnię pomiędzy samochodami? Poprzez
drzwi i maskę? Dobry jesteś ;->

[ciach]

Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem jednego
A jaka jest podstawa twojego twierdzenia?

Poproszę o wyliczenia.

Dobra, przejedzie znacząco mniej pojazdów jeżeli każdy z nich musiał by

Zdefiniuj "znacząco".

dostosować prędkość do pierwszego rowerzysty ja kto nei jest oczywiste dla
Ciebie to trudno.

Oczywiste jest tylko to, że nie potrafisz myśleć o jeździe inaczej jak w
terminach "gaz do dechy i ostre hamowanie".

Primo: mało kto rusza samochodem tak ostro, że na każdym skrzyżowaniu
zanim je przejedzie przekracza 30km/h.

Secundo: optymalne tempo jazdy objawia się tym, że jedziesz w miarę
jednostajną prędkością - czyli aktualna prędkość jest bardzo zbliżona do
średniej. Dawno nie jechałem samochodem przez miasto w godzinach szczytu
(nie mam do tego cierpliwości ;) ) ale kiedyś sobie podlicz, jaka
wychodzi ci średnia prędkość i porównaj ją ze średnią prędkością
rowerzysty...

149 Data: Wrzesien 28 2007 10:01:23
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

To winę należy udowodnić, a nie niewinność. Póki nie udowodnisz inaczej
- jeżdżą obok.

Nie jeżdzą, przynajmniej tych których ja widuje.

Z samochodu dokładnie widzisz nawierzchnię pomiędzy samochodami? Poprzez
drzwi i maskę? Dobry jesteś ;->

A po co mam widzieć? Jak parkujesz to też wysiadasz i sprawdzasz po kilka
razy ile masz z tyłu/boku/przodu miejsca? Po za tym jak koleś nawet po
wyprzedzeniu mnie jedzie po za osią to trudno żeby mijając mnie jechał po
dobrej stronie.


[ciach]

Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem
jednego
A jaka jest podstawa twojego twierdzenia?

Poproszę o wyliczenia.

Dobra, przejedzie znacząco mniej pojazdów jeżeli każdy z nich musiał by

Zdefiniuj "znacząco".

Więcej niż zwykle, starczy czy znowu wymyślisz cos?


dostosować prędkość do pierwszego rowerzysty ja kto nei jest oczywiste
dla
Ciebie to trudno.

Oczywiste jest tylko to, że nie potrafisz myśleć o jeździe inaczej jak w
terminach "gaz do dechy i ostre hamowanie".

A po co, zawsze rusze szybciej niż najszybszy rowerzysta, zanim on osiągnie
swoją prędkość poruszania minie go kolejnych kilka samochodów które wcale
nie muszą jechać w tym samym kierunku co zawalidroga na rowerze więc oni na
pewno zyskają na czasie.


Primo: mało kto rusza samochodem tak ostro, że na każdym skrzyżowaniu
zanim je przejedzie przekracza 30km/h.

Secundo: optymalne tempo jazdy objawia się tym, że jedziesz w miarę
jednostajną prędkością - czyli aktualna prędkość jest bardzo zbliżona do
średniej. Dawno nie jechałem samochodem przez miasto w godzinach szczytu
(nie mam do tego cierpliwości ;) ) ale kiedyś sobie podlicz, jaka
wychodzi ci średnia prędkość i porównaj ją ze średnią prędkością
rowerzysty...

Średnią prędkością rowerzysty wciskającego się pomiędzy samochody, nie
jadącego tak jak reszta. Gdybyś jeździł tak jak ci na rowerach czyli omijał
każde światła i ustawiał się możliwie najbliżej szpicy zyskasz duuuzzzooo.
Tyle, że taką jazde wieszają psy na każdym, słusznie zresztą więc nie
rozumiem dlaczego rowerzysta/motocyklista miał by być "wyjęty spod prawa"

150 Data: Wrzesien 28 2007 11:48:03
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

Z samochodu dokładnie widzisz nawierzchnię pomiędzy samochodami? Poprzez
drzwi i maskę? Dobry jesteś ;->

A po co mam widzieć? Jak parkujesz to też wysiadasz i sprawdzasz po kilka
razy ile masz z tyłu/boku/przodu miejsca? Po za tym jak koleś nawet po

Popraw mnie, bo może w mojej okolicy pojazdy dziwnie wysokie i wąskie,
ale chyba z reguły miejsce parkingowe jest szersze od samochodu (wysiąść
jakoś trzeba) plus dookoła stoją dość wysokie punkty odniesienia w
postaci innych samochodów.

Czy może twierdzisz, że przeciętny samochód parkuje "na styk" i ma
wysokość zbliżoną do poziomu nawierzchni?

wyprzedzeniu mnie jedzie po za osią to trudno żeby mijając mnie jechał po
dobrej stronie.

Jak za osią, to nie po linii, kłamczuszku.

[ciach]

Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem
jednego
A jaka jest podstawa twojego twierdzenia?

Poproszę o wyliczenia.
Dobra, przejedzie znacząco mniej pojazdów jeżeli każdy z nich musiał by
Zdefiniuj "znacząco".

Więcej niż zwykle, starczy czy znowu wymyślisz cos?

"znacząco mniej" == "więcej niż zwykle"... Dobre :)

Chyba się zaczynasz gubić w wątku...

dostosować prędkość do pierwszego rowerzysty ja kto nei jest oczywiste
dla
Ciebie to trudno.
Oczywiste jest tylko to, że nie potrafisz myśleć o jeździe inaczej jak w
terminach "gaz do dechy i ostre hamowanie".

A po co, zawsze rusze szybciej niż najszybszy rowerzysta, zanim on osiągnie
swoją prędkość poruszania minie go kolejnych kilka samochodów które wcale
nie muszą jechać w tym samym kierunku co zawalidroga na rowerze więc oni na
pewno zyskają na czasie.

Zauważ, że cały czas czynisz jedno poważne założenie: że za
skrzyżowaniem żadnych korków nie ma.

Primo: mało kto rusza samochodem tak ostro, że na każdym skrzyżowaniu
zanim je przejedzie przekracza 30km/h.

Secundo: optymalne tempo jazdy objawia się tym, że jedziesz w miarę
jednostajną prędkością - czyli aktualna prędkość jest bardzo zbliżona do
średniej. Dawno nie jechałem samochodem przez miasto w godzinach szczytu
(nie mam do tego cierpliwości ;) ) ale kiedyś sobie podlicz, jaka
wychodzi ci średnia prędkość i porównaj ją ze średnią prędkością
rowerzysty...

Średnią prędkością rowerzysty wciskającego się pomiędzy samochody, nie
jadącego tak jak reszta. Gdybyś jeździł tak jak ci na rowerach czyli omijał
każde światła i ustawiał się możliwie najbliżej szpicy zyskasz duuuzzzooo.

Samochodem? W życiu. Trzeba by taranować... Jednośladem? Zawsze tak robię.

Tyle, że taką jazde wieszają psy na każdym, słusznie zresztą więc nie
rozumiem dlaczego rowerzysta/motocyklista miał by być "wyjęty spod prawa"

Rowerzysta jak rowerzysta, ale motocyklista - jak już wspominałem - ma
taki zryw, że zostawia samochody z tyłu i nikomu nie zablokuje.

151 Data: Wrzesien 28 2007 13:06:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Wtedy przez skrzyżowanie przejedzie 1/4 tego co normalnie kosztem
jednego
A jaka jest podstawa twojego twierdzenia?

Poproszę o wyliczenia.
Dobra, przejedzie znacząco mniej pojazdów jeżeli każdy z nich musiał by
Zdefiniuj "znacząco".

Więcej niż zwykle, starczy czy znowu wymyślisz cos?

"znacząco mniej" == "więcej niż zwykle"... Dobre :)

Chyba się zaczynasz gubić w wątku...

MNIEJ ok?

152 Data: Wrzesien 25 2007 01:10:36
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Capone 

On 25 Wrz, 09:19, "Boombastic"
wrote:

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w

Hmmm, na wysokości zderzaka to z reguły jest opona motocykla. Zarysował
oponą?.

Na wysokości zderzaka jest wiele elementów w motocyklu np. podnóżki
pasażera, kierowcy. Czasami też rejestracja.

Inni nie sa takimi palantami jak ty i przepuszczają motocyklistów, bo
wiedzą, że i tak szybciej od nich przejadą. Ale ty to jesteś taki pies
ogrodnika..

Kim jest palant ?
Prawo o ruchu drogowym nie dopuszcza przeciskania się pomiędzy
samochodami stojącymi w korku/światłach/itp, faktem jest że policja
przymyka oko na takie manewry o ile nie kończą się kolizja oczywiście.
Motocykle potaniały jest do nich szerszy dostęp. Nierzadko zdarza się
iż osoby o ograniczonej kulturze dosiadają motocykli i takie są
właśnie efekty.
Sam też nie jestem zadowolony gdy kierowca motocykla przeciska się na
żyletki pomiędzy pojazdami, co innego gdy jest tz. pobocze i z
zachowaniem ostrożności motocyklista przemieści się bezpośrednio pod
światła.
AŁ - Accord

153 Data: Wrzesien 25 2007 10:36:05
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Hmmm, na wysokości zderzaka to z reguły jest opona motocykla. Zarysował
oponą?.

Na wysokości zderzaka jest wiele elementów w motocyklu np. podnóżki
pasażera, kierowcy. Czasami też rejestracja.

A to ciekawe, bo podnózki są z boku motocykla i jak trzeba cofać motocyklem, by uderzyć w zderzak samochodu podnóżkami. No chyba, że chodzi ci o bok auta.

Inni nie sa takimi palantami jak ty i przepuszczają motocyklistów, bo
wiedzą, że i tak szybciej od nich przejadą. Ale ty to jesteś taki pies
ogrodnika..

Kim jest palant ?
Prawo o ruchu drogowym nie dopuszcza przeciskania się pomiędzy
samochodami stojącymi w korku/światłach/itp, faktem jest że policja
przymyka oko na takie manewry o ile nie kończą się kolizja oczywiście.

Proszę wskazać taki przepis, wyrocznio.

Motocykle potaniały jest do nich szerszy dostęp. Nierzadko zdarza się
i>ż osoby o ograniczonej kulturze dosiadają motocykli i takie są
właśnie efekty.

Tak samo potaniały samochody. Ale samochodem jest łątwiej zabić.

Sam też nie jestem zadowolony gdy kierowca motocykla przeciska się na
żyletki pomiędzy pojazdami, co innego gdy jest tz. pobocze i z
zachowaniem ostrożności motocyklista przemieści się bezpośrednio pod
światła.

Gdybyś w swojej krótkowzroczności przesunął trochę swoją puszkę to nie przepychałby się na żyletki. Na szczęscie jest coraz więcej kierowców samochodów widzacych co się dzieje dookoła i ułatwiają przejazd.

154 Data: Wrzesien 25 2007 16:37:54
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Hmmm, na wysokości zderzaka to z reguły jest opona motocykla. Zarysował
oponą?.

Na wysokości zderzaka jest wiele elementów w motocyklu np. podnóżki
pasażera, kierowcy. Czasami też rejestracja.

A to ciekawe, bo podnózki są z boku motocykla i jak trzeba cofać motocyklem, by uderzyć w zderzak samochodu podnóżkami. No chyba, że chodzi ci o bok auta.
[...]

No, kurwa! Jakbyś przy tym był! :))))))))

Może Ci to narysować?:))))))))))))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

155 Data: Wrzesien 25 2007 19:20:02
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

No, kurwa! Jakbyś przy tym był! :))))))))

Może Ci to narysować?:))))))))))))

Bo to może ja byłem :-) Jaki to był kolor, bo muszę sprawdzić co zostało na podnóżkach. Trochę wkurwiał mnie ten motocykl, bo podnóżki tępe i się kiepsko orało drzwi w samochodach, ale jak wymieniłem na wersję a'la rydwan Kaliguli z ostrzami to już jest OK.

156 Data: Wrzesien 25 2007 11:22:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Sam też nie jestem zadowolony gdy kierowca motocykla przeciska się na
ż>yletki pomiędzy pojazdami, co innego gdy jest tz. pobocze i z

przepycha sie na zyletki bo jest duzo cieci ktorzy nie rusza sie o te pol
metra w odpowiednia strone zeby mial swobodny przejazd.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

157 Data: Wrzesien 25 2007 11:54:28
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Sam też nie jestem zadowolony gdy kierowca motocykla przeciska się na
ż>yletki pomiędzy pojazdami, co innego gdy jest tz. pobocze i z

przepycha sie na zyletki bo jest duzo cieci ktorzy nie rusza sie o te pol
metra w odpowiednia strone zeby mial swobodny przejazd.

Ale w którą stronę do osi czy do krawężnika bo motocykliści to zawsze walą
środkiem, a pedalarze przy krawężniku więc jak zadowolić jednych i drugich
może zacząć jeżdzić chodnikami albo ścieżkami rowerowymi?

158 Data: Wrzesien 25 2007 12:31:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Quent 

Ale w którą stronę do osi czy do krawężnika bo motocykliści to zawsze walą
środkiem, a pedalarze przy krawężniku więc jak zadowolić jednych i drugich
może zacząć jeżdzić chodnikami albo ścieżkami rowerowymi?

Wez daj sobie spokoj z jazda samochodem - Ty sie po prostu do tego nie
nadajesz.

W miescie rower i skuter to wybawienie od korkow - jesli samochodziarze
ulatwia im zycie to moze i wiecej ludzi skorzysta z tego srodka transportu i
korki sie troche rozladuja.

Tak to sam wozisz tylek w 5 osobowym aucie i sadzisz sie z byle powodu
wyladowujac frustracje spowodowane slabym charakterem na
"jednosladowcach"...

Think different!

;-)

Q

159 Data: Wrzesien 25 2007 13:08:02
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

Ale w którą stronę do osi czy do krawężnika bo motocykliści to zawsze
walą środkiem, a pedalarze przy krawężniku więc jak zadowolić jednych i
drugich może zacząć jeżdzić chodnikami albo ścieżkami rowerowymi?

Wez daj sobie spokoj z jazda samochodem - Ty sie po prostu do tego nie
nadajesz.

W miescie rower i skuter to wybawienie od korkow - jesli samochodziarze
ulatwia im zycie to moze i wiecej ludzi skorzysta z tego srodka transportu
i korki sie troche rozladuja.
Ale nie sprowadzja wszystkiego do korków w miastach, teraz korki zaczynają
się na dłuuugoo przed tym zanim zaczyna się "miasto".

160 Data: Wrzesien 25 2007 14:47:48
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Filip Czechowski 

BaX wrote:

Ale w którÂą stronĂŞ do osi czy do krawĂŞÂżnika bo motocykliÂści to zawsze walÂą Âśrodkiem, a pedalarze przy krawĂŞÂżniku wiĂŞc jak zadowoliĂŚ jednych i drugich moÂże zacz¹Ì jeÂżdziĂŚ chodnikami albo ÂścieÂżkami rowerowymi?

Wez daj sobie spokoj z jazda samochodem - Ty sie po prostu do tego nie nadajesz.

W miescie rower i skuter to wybawienie od korkow - jesli samochodziarze ulatwia im zycie to moze i wiecej ludzi skorzysta z tego srodka transportu i korki sie troche rozladuja.

Ale nie sprowadzja wszystkiego do korków w miastach, teraz korki zaczynajÂą siĂŞ na dÂłuuugoo przed tym zanim zaczyna siĂŞ "miasto".


A to coś zmienia w kontekście poprzeniej wypowiedzi? Chyba Ci kolego argumentów brakło.

161 Data: Wrzesien 25 2007 16:39:47
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Quent"  napisał w wiadomości

Ale w którą stronę do osi czy do krawężnika bo motocykliści to zawsze walą środkiem, a pedalarze przy krawężniku więc jak zadowolić jednych i drugich może zacząć jeżdzić chodnikami albo ścieżkami rowerowymi?

Wez daj sobie spokoj z jazda samochodem - Ty sie po prostu do tego nie nadajesz.

W miescie rower i skuter to wybawienie od korkow[...]

Święte słowa!
Szczególnie w początkach miesiąca stycznia :)))))))))))))))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

162 Data: Wrzesien 25 2007 19:20:31
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

W miescie rower i skuter to wybawienie od korkow[...]

Święte słowa!
Szczególnie w początkach miesiąca stycznia :)))))))))))))))

Jeździłem w tym roku w styczniu.

167 Data: Wrzesien 25 2007 14:52:27
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości


Użytkownik "BaX"

A Ty co, przepisów nie znasz? Masz się ustawić najbliżej prawej strony,
poczytaj wątek i pouczenia mądralów.

no to co w ogole dyskutujesz? jesli jezdzisz najblizej prawej strony, to w
ogole problem motocyklistow ciebie nie dotyczy
aaa "dyskutujesz", bo lubisz trollowac, przepraszam nie pomyslalam :-)

A gdzie ja to napisałem? Rozumiesz co czytasz czy Cie to przerasta?

168 Data: Wrzesien 25 2007 20:30:35
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


Użytkownik "ania" <aniamh_ #usun  #> napisał w wiadomości


Użytkownik "BaX"

A Ty co, przepisów nie znasz? Masz się ustawić najbliżej prawej strony,
poczytaj wątek i pouczenia mądralów.

no to co w ogole dyskutujesz? jesli jezdzisz najblizej prawej strony, to w
ogole problem motocyklistow ciebie nie dotyczy
aaa "dyskutujesz", bo lubisz trollowac, przepraszam nie pomyslalam :-)

Ty nie dyskutujesz tylko wcinasz się w połowie tematu nie zadając sobie
nawet trud przeczytania paru wcześniejszych odpowiedzi.Gdybys to zrobiła to
byś wiedziała że nigdzie nie napisalem że jeżdze przy krawędzi tylko byli
tacy co powołując się na PoRD zarzucali mi nieznajomość przepisów. Ja
natomiast śmialo moge stwierdzić że większość motocyklistów go nie zna,
chyba że dla nich jest jakieś PoRD specjalnej troski wyłączające obowiązek
jazdy możliwie najblizęj prawej krawędzi.

169 Data: Wrzesien 25 2007 20:47:52
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości [...]

Ty nie dyskutujesz tylko wcinasz się w połowie tematu nie zadając sobie nawet trud przeczytania paru wcześniejszych odpowiedzi.
[...]

Dobre, dopiero jej odpowiedziałem prawie to samo:)
 Ta Ania to jakiś troll na tej grupie?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

170 Data: Wrzesien 26 2007 16:29:53
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

A Ty co, przepisów nie znasz? Masz się ustawić najbliżej prawej strony,
poczytaj wątek i pouczenia mądralów.


To teraz wyjaśnij, łaskawco, skąd na pasach "zygzaczek" samochodów -
każdy stoi inaczej...

171 Data: Wrzesien 27 2007 09:27:09
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 



A Ty co, przepisów nie znasz? Masz się ustawić najbliżej prawej strony,
poczytaj wątek i pouczenia mądralów.


To teraz wyjaśnij, łaskawco, skąd na pasach "zygzaczek" samochodów -
każdy stoi inaczej...

Ustaw się razem ze stójkowymi z "faktu" pod światłami i przeprowadź ankiete
może się dowiesz.

172 Data: Wrzesien 26 2007 16:27:29
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Capone wrote:

Hmmm, na wysokości zderzaka to z reguły jest opona motocykla. Zarysował
oponą?.

Na wysokości zderzaka jest wiele elementów w motocyklu np. podnóżki
pasażera, kierowcy.

O tak, zwłaszcza z tyłu ;->

Widziałeś kiedyś motocykl?

[ciach]
Prawo o ruchu drogowym nie dopuszcza przeciskania się pomiędzy
samochodami stojącymi w korku/światłach/itp, faktem jest że policja

Serio? No popatrz... A w którym miejscu? Jesteś w stanie zacytować ten
sensacyjny fragment?

173 Data: Wrzesien 26 2007 17:21:36
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Andrzej,

Wednesday, September 26, 2007, 4:27:29 PM, you wrote:

[...]

Prawo o ruchu drogowym nie dopuszcza przeciskania się pomiędzy
samochodami stojącymi w korku/światłach/itp, faktem jest że policja
Serio? No popatrz... A w którym miejscu? Jesteś w stanie zacytować ten
sensacyjny fragment?

Sensacyjny przepis nakazuje zachowanie bezpiecznego odstępu podczas
omijania. 0.1 mm takim odstępem nie jest. A trącanie lusterek świadczy
o braku jakiegokolwiek odstępu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

174 Data: Wrzesien 26 2007 17:29:01
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: J.F. 

On Wed, 26 Sep 2007 17:21:36 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Sensacyjny przepis nakazuje zachowanie bezpiecznego odstępu podczas
omijania. 0.1 mm takim odstępem nie jest.

Dyskusyjne.

A trącanie lusterek świadczy o braku jakiegokolwiek odstępu.

A to juz bezdyskusyjne :-)

J.

175 Data: Wrzesien 26 2007 18:26:06
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Serio? No popatrz... A w którym miejscu? Jesteś w stanie zacytować ten
sensacyjny fragment?

Sensacyjny przepis nakazuje zachowanie bezpiecznego odstępu podczas
omijania.

Więc wystarczy ten odstęp zachować i można sobie jechać pomiędzy
samochodami.

0.1 mm takim odstępem nie jest.

Bezczelnie zmyślasz. Nikt w takiej odległości jednośladem nie wyprzedza.

A trącanie lusterek świadczy
o braku jakiegokolwiek odstępu.

Mowa była o jeździe jednośladami pomiędzy samochodami. A nie o trącaniu
lusterek.

A, już rozumiem - kiedyś zdarzyło ci się raz pojechać jakimś jednośladem
i ciągle waliłeś ludziom w lusterka? Cóż - to tylko świadczy, że dupa
jesteś i do kierowania jednośladem się nie nadajesz... Ale nie sądź
innych po sobie.

176 Data: Wrzesien 26 2007 19:51:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Andrzej,

Wednesday, September 26, 2007, 6:26:06 PM, you wrote:

Serio? No popatrz... A w którym miejscu? Jesteś w stanie zacytować ten
sensacyjny fragment?
Sensacyjny przepis nakazuje zachowanie bezpiecznego odstępu podczas
omijania.
Więc wystarczy ten odstęp zachować i można sobie jechać pomiędzy
samochodami.

Jasne.

0.1 mm takim odstępem nie jest.
Bezczelnie zmyślasz. Nikt w takiej odległości jednośladem nie wyprzedza.

Jasne - woli trącić lusterko.

A trącanie lusterek świadczy o braku jakiegokolwiek odstępu.
Mowa była o jeździe jednośladami pomiędzy samochodami. A nie o trącaniu
lusterek.

Ale niestety trącają lusterka. Do obrócenia włącznie (jak się da).
Czasem do połamania czy potłuczenia również.

A, już rozumiem - kiedyś zdarzyło ci się raz pojechać jakimś jednośladem
i ciągle waliłeś ludziom w lusterka? Cóż - to tylko świadczy, że dupa
jesteś i do kierowania jednośladem się nie nadajesz... Ale nie sądź
innych po sobie.

Czy ja gdziekolwiek napisałem, że splamiłem się cyrkową jazdą
jednośladem między samochodami? Zmyślasz jak zwykle.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

177 Data: Wrzesien 26 2007 21:27:14
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Więc wystarczy ten odstęp zachować i można sobie jechać pomiędzy
samochodami.

Jasne.

To co się czepiasz?

0.1 mm takim odstępem nie jest.
Bezczelnie zmyślasz. Nikt w takiej odległości jednośladem nie wyprzedza.

Jasne - woli trącić lusterko.

Kłamiesz. Jak zwykle.

A trącanie lusterek świadczy o braku jakiegokolwiek odstępu.
Mowa była o jeździe jednośladami pomiędzy samochodami. A nie o trącaniu
lusterek.

Ale niestety trącają lusterka. Do obrócenia włącznie (jak się da).
Czasem do połamania czy potłuczenia również.

Tak, jasne, nałogowo i celowo... I gwałcą zakonnice w ciąży.

Przestałbyś bredzić.

A, już rozumiem - kiedyś zdarzyło ci się raz pojechać jakimś jednośladem
i ciągle waliłeś ludziom w lusterka? Cóż - to tylko świadczy, że dupa
jesteś i do kierowania jednośladem się nie nadajesz... Ale nie sądź
innych po sobie.

Czy ja gdziekolwiek napisałem, że splamiłem się cyrkową jazdą
jednośladem między samochodami? Zmyślasz jak zwykle.

Nie "zmyślam" tylko usiłuję zgadnąć, skąd u ciebie takie chore pojęcie o
jeździe jednośladem. Najbardziej prawdopodobna póki co teoria jest
właśnie taka - żeś kompletna d*.*pa w tej dziedzinie, jeździć nie
potrafisz, jak raz spróbowałeś, to waliłeś w samochody na lewo i prawo i
teraz przypisujesz swoje kalectwo innym.

I jeszcze jedno: cyrkowiec to by nawet nie dotknął takiego lusterka. Tam
akrobata musi być dobry. Ty do cyrku to byś się nadawał wyłącznie jako
cel dla tortów.

178 Data: Wrzesien 26 2007 22:29:33
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Andrzej,

Wednesday, September 26, 2007, 9:27:14 PM, you wrote:

[...]

akrobata musi być dobry. Ty do cyrku to byś się nadawał wyłącznie jako
cel dla tortów.

Wypełzłeś z killfile zmieniając swój adres jakiś czas temu. Starałem
się prowadzić rzeczową dyskusję, bez personalnych zagrywek. Jednak z
tobą się po prostu nie da. Wracasz do kibla.

*PLONK!*

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

179 Data: Wrzesien 26 2007 23:34:50
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Andrzej,

Wednesday, September 26, 2007, 9:27:14 PM, you wrote:

[...]

akrobata musi być dobry. Ty do cyrku to byś się nadawał wyłącznie jako
cel dla tortów.

Wypełzłeś z killfile zmieniając swój adres jakiś czas temu. Starałem

No i wyszło, jakim parszywym kłamca jesteś - konfiguracji czytnika nie
zmieniałem od lat.

się prowadzić rzeczową dyskusję, bez personalnych zagrywek. Jednak z
tobą się po prostu nie da.

Rzeczową? Twierdząc, że każdy kto jedzie pomiędzy samochodami
jednośladem musi urywać lusterka? Żałosny jesteś...

Wracasz do kibla.

To ty wracaj - masz jakąś sraczkę... umysłową ;->

*PLONK!*

A to spieprzaj, dziadu!

180 Data: Wrzesien 27 2007 01:02:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: B.P. (pobo) 



*PLONK!*

A to spieprzaj, dziadu!


Żałosny jesteś, a zamiast mózgu to faktycznie... lawa.
Twój jedyny argument to powtarzane w kółko "kłamiesz"

PLONK

pobo

181 Data: Wrzesien 27 2007 02:41:01
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

B.P. (pobo) wrote:



*PLONK!*

A to spieprzaj, dziadu!


Żałosny jesteś, a zamiast mózgu to faktycznie... lawa.
Twój jedyny argument to powtarzane w kółko "kłamiesz"

To nie "argument" tylko stwierdzenie faktu. Romuś to taki mały,
zasmarkany kłamczuszek - sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy
zmieniałem adres w ciągu ostatnich 12 lat.

PLONK

Tylko uważaj, żeby ciebie drzwi przy wychodzeniu w zadek nie trafiły...

182 Data: Wrzesien 27 2007 08:44:01
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-09-27 02:41,  *Andrzej Lawa* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

zasmarkany kłamczuszek - sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy
zmieniałem adres w ciągu ostatnich 12 lat.

lipiec 1997
lipiec 1999
czerwiec 2000
listopad 2000
styczeń 2001
grudzień 2003

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

183 Data: Wrzesien 27 2007 13:52:49
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Mirek Ptak wrote:

Dnia 2007-09-27 02:41,  *Andrzej Lawa* napisał, a mnie coś podkusiło,
żeby odpisać:

zasmarkany kłamczuszek - sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy
zmieniałem adres w ciągu ostatnich 12 lat.

lipiec 1997
lipiec 1999
czerwiec 2000
listopad 2000
styczeń 2001
grudzień 2003


Wow, no to faktycznie "co chwilę" i zdecydowanie "w celu wyjścia w
KF"... ROTFL

A skoro tak lubisz wyszukiwać, to poszukaj, kiedy romuś ostatnio mi
odpisywał i kiedy ostatnio mnie splonkował - bo o ile pamiętam mało to
miejsce latem 2006...

184 Data: Wrzesien 28 2007 09:14:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-09-27 13:52,  *Andrzej Lawa* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

zasmarkany kłamczuszek - sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy
zmieniałem adres w ciągu ostatnich 12 lat.
lipiec 1997
lipiec 1999
czerwiec 2000
listopad 2000
styczeń 2001
grudzień 2003


Wow, no to faktycznie "co chwilę" i zdecydowanie "w celu wyjścia w
KF"... ROTFL

Nie wiem w jakim celu - może, żeby przejść przez bramki na pl.soc.seks.moderowana? ;)

A skoro tak lubisz wyszukiwać, to poszukaj, kiedy romuś ostatnio mi
odpisywał i kiedy ostatnio mnie splonkował - bo o ile pamiętam mało to
miejsce latem 2006...

To mnie akurat nie interesuje - bardziej to:
/No i wyszło, jakim parszywym kłamca jesteś - konfiguracji czytnika nie zmieniałem od lat./
i:
/sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy zmieniałem adres w ciągu ostatnich 12 lat./

Było napisać, że od 4 - nie było by się czego czepić :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

185 Data: Wrzesien 28 2007 09:59:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Mirek Ptak wrote:

Wow, no to faktycznie "co chwilę" i zdecydowanie "w celu wyjścia w
KF"... ROTFL

Nie wiem w jakim celu - może, żeby przejść przez bramki na
pl.soc.seks.moderowana? ;)

Huh?

[ciach]

To mnie akurat nie interesuje - bardziej to:
/No i wyszło, jakim parszywym kłamca jesteś - konfiguracji czytnika nie
zmieniałem od lat./

No i zgadza się - od lat.

i:
/sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy zmieniałem adres w ciągu
ostatnich 12 lat./

Było napisać, że od 4 - nie było by się czego czepić :)

Akurat ta "zmiana" w 2003 to była pomyłka przy przenoszeniu konfiguracji
czytnika (spam precz/won), ale to detal...

Tak czy inaczej RoMan sam się przyznał, że problem był u niego.

186 Data: Wrzesien 27 2007 23:38:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Mirek,

Thursday, September 27, 2007, 8:44:01 AM, you wrote:

zasmarkany kłamczuszek - sprawdź sobie w archiwum i zobacz, ile razy
zmieniałem adres w ciągu ostatnich 12 lat.
lipiec 1997
lipiec 1999
czerwiec 2000
listopad 2000
styczeń 2001
grudzień 2003

To jednak nie to - z niezrozumiałych powodów z filtrów wyleciało kilka
wyrażeń. W tym jego adres ale nie tylko :(

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

187 Data: Wrzesien 28 2007 01:07:26
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

RoMan Mandziejewicz wrote:

To jednak nie to - z niezrozumiałych powodów z filtrów wyleciało kilka
wyrażeń. W tym jego adres ale nie tylko :(

Ha!

I kto się znowu minął z prawdą a przyznał dopiero po przyłapaniu?

188 Data: Wrzesien 27 2007 08:30:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Żałosny jesteś, a zamiast mózgu to faktycznie... lawa.
Twój jedyny argument to powtarzane w kółko "kłamiesz"

a niektorych jedyny ze motocyklisci przeciskaja sie na grybosc lakieru i
celowo urywaja lusterka. Jakos od ladnych kilku lat jezdze w warszawskich
korkach zarowno w jednej jak i drugiej roli i nie widzialem (tym bardziej
nie mialem) takiej sytuacji. Moze poprostu wystarczy ruszyc autem pol metra
w prawo/lewo a jazdac motocyklem patrzec przed siebie??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

189 Data: Wrzesien 27 2007 23:35:50
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Scyzoryk,

Thursday, September 27, 2007, 8:30:34 AM, you wrote:

Żałosny jesteś, a zamiast mózgu to faktycznie... lawa.
Twój jedyny argument to powtarzane w kółko "kłamiesz"
a niektorych jedyny ze motocyklisci przeciskaja sie na grybosc lakieru i
celowo urywaja lusterka. Jakos od ladnych kilku lat jezdze w warszawskich
korkach zarowno w jednej jak i drugiej roli i nie widzialem (tym bardziej
nie mialem) takiej sytuacji. Moze poprostu wystarczy ruszyc autem pol metra
w prawo/lewo

Masz samochód wyposażony w koła, które możesz skręcić o 90 stopni? Bo
ja nie. I jak stoję w korku to nie podskoczę, żeby się przesunąć.

a jazdac motocyklem patrzec przed siebie??

I jeździć z odrobiną wyobraźni.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

190 Data: Wrzesien 28 2007 01:06:28
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

RoMan Mandziejewicz wrote:

nie mialem) takiej sytuacji. Moze poprostu wystarczy ruszyc autem pol metra
w prawo/lewo

Masz samochód wyposażony w koła, które możesz skręcić o 90 stopni? Bo
ja nie. I jak stoję w korku to nie podskoczę, żeby się przesunąć.

Romuś, na prawdę nie musisz stać zderzak w zderzak...

191 Data: Wrzesien 28 2007 10:04:11
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 

nie mialem) takiej sytuacji. Moze poprostu wystarczy ruszyc autem pol
metra
w prawo/lewo

Masz samochód wyposażony w koła, które możesz skręcić o 90 stopni? Bo
ja nie. I jak stoję w korku to nie podskoczę, żeby się przesunąć.

Romuś, na prawdę nie musisz stać zderzak w zderzak...

Ale może, komu to przeszkadza? Na pewno nie jemu, ani temu przed, a tym
bardziej za. Jedynie tym przeciskającym się obok niezgodnie z przepisami ale
to ich problem.

192 Data: Wrzesien 28 2007 11:59:11
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

BaX wrote:

nie mialem) takiej sytuacji. Moze poprostu wystarczy ruszyc autem pol
metra
w prawo/lewo
Masz samochód wyposażony w koła, które możesz skręcić o 90 stopni? Bo
ja nie. I jak stoję w korku to nie podskoczę, żeby się przesunąć.
Romuś, na prawdę nie musisz stać zderzak w zderzak...

Ale może, komu to przeszkadza?

Każdemu, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku... Zwłaszcza jeśli jest tym,
do którego pojazdu "przytula" się taki "kierofca", colubi stać zderzakw
 zderzak.

Na pewno nie jemu, ani temu przed, a tym
bardziej za. Jedynie tym przeciskającym się obok niezgodnie z przepisami ale
to ich problem.

Tym co przepychają się zgodnie z przepisami (czyli nie "dotykając"
ciągłych linii) też przeszkadza. Czyżby ktoś lubił być psem/suką
ogrodnika? Zauważ, że utrudnianie innym ruchu jest nielegalne.

193 Data: Wrzesien 28 2007 13:10:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: BaX 


nie mialem) takiej sytuacji. Moze poprostu wystarczy ruszyc autem pol
metra
w prawo/lewo
Masz samochód wyposażony w koła, które możesz skręcić o 90 stopni? Bo
ja nie. I jak stoję w korku to nie podskoczę, żeby się przesunąć.
Romuś, na prawdę nie musisz stać zderzak w zderzak...

Ale może, komu to przeszkadza?

Każdemu, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku... Zwłaszcza jeśli jest tym,
do którego pojazdu "przytula" się taki "kierofca", colubi stać zderzakw
zderzak.

Mnie przeszkadzają tacy co jadą 50km/k tam gdzie można szybciej, w dodatku
nie ma możliwości ich wyprzedzić, tzn. że mam ciąć podwójną ciągłą i jest to
usprawiedliwienie tego że mi się spieszy, a oni jadą irracjonalnie wolno?

194 Data: Wrzesien 30 2007 17:17:29
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Mnie przeszkadzają tacy co jadą 50km/k tam gdzie można szybciej, w dodatku
nie ma możliwości ich wyprzedzić, tzn. że mam ciąć podwójną ciągłą i jest
to usprawiedliwienie tego że mi się spieszy, a oni jadą irracjonalnie
wolno?

umiesz czytac?? Wyraznie napisal ze przeszkadza tym co NIE PRZEKRACZAJA
CIAGLEJ LINII !!!  a Ty ciagle piszesz o przekraczaniu. Znaczy sie
agrumentow nie masz :)


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

195 Data: Wrzesien 28 2007 20:03:54
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 01:06:28 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:


Romuś, na prawdę nie musisz stać zderzak w zderzak...

Nawet jak mam metr luzu, to nie dam rady przestawić znacząco tyłu
auta.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

196 Data: Wrzesien 29 2007 01:33:31
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca wrote:

Romuś, na prawdę nie musisz stać zderzak w zderzak...

Nawet jak mam metr luzu, to nie dam rady przestawić znacząco tyłu
auta.

Tył pikuś - najbardziej wystają lusterka...

197 Data: Wrzesien 29 2007 15:52:51
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 29 Sep 2007 01:33:31 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:

Nawet jak mam metr luzu, to nie dam rady przestawić znacząco tyłu
auta.

Tył pikuś - najbardziej wystają lusterka...

Jak NIE MA miejsca, to się NIE JEDZIE.
Tak po prostu. Jak mogę, to ułatwiam przejazd. Nie zawsze mogę, nei
zawsze zauważam motocykliste, który sie chowa w martwym polu widzenia.
Jesli nei ma miejsca, to on nie powinien jechać. To chyba proste?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

198 Data: Wrzesien 25 2007 09:37:15
Temat: Odp: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Osikowski Grzegorz 

Użytkownik Wiesiaczek  w wiadomości do grup
dyskusyjnych

Wczoraj w Wawie jakiś sk... na dwóch <cut>

a mnie jakiś wiesniaczek w aucie zechciał wyprzedzać będąc akurat
wyprzedzanym - koniec z tym od tej chwili upierdalam wszytkim jak leci
lusterka  - fajne myślenie nie ?? akurat na Twoim poziomie

--
Pozdro
Mowso

199 Data: Wrzesien 25 2007 16:29:32
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Osikowski Grzegorz"  napisał w wiadomości

Użytkownik Wiesiaczek  w wiadomości do grup
dyskusyjnych
Wczoraj w Wawie jakiś sk... na dwóch <cut>

a mnie jakiś wiesniaczek w aucie zechciał wyprzedzać będąc akurat
wyprzedzanym - koniec z tym od tej chwili upierdalam wszytkim jak leci
lusterka  - fajne myślenie nie ?? akurat na Twoim poziomie

Spotkamy się na drodze :)))))))))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

200 Data: Wrzesien 25 2007 21:16:42
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: mocniak 

Użytkownik Wiesiaczek napisał:

Spotkamy się na drodze :)))))))))

Phi. Spotkasz jakiegoś rowerzystę podobnego zupełnie do nikogo próbując zjeżdżaniem uniemożliwić mu przejazd w korku i po prostu stracisz lusterko. I jak go później dorwiesz? Pobiegniesz? :-)

--
Motzniak - betonowy pajac rowerowy
http://www.rowerowy.bialystok.pl/

201 Data: Wrzesien 25 2007 09:44:54
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Cyneq 

Wiesiaczek napisał(a):

motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.

Kiedyś zderzak służył swojemu celowi, na ktory wskazuje jego nazwa. Teraz większosć ludzi ma jakieś zboczenie, dba o zderzaki bardziej niż o żone, żeby przypadkiem jakaś ryska albo paproszek, o jejujeju aż cóż to by było za nieszczęsćie.

--
Cyneq

202 Data: Wrzesien 25 2007 16:33:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek napisał(a):

motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.

Kiedyś zderzak służył swojemu celowi, na ktory wskazuje jego nazwa. Teraz większosć ludzi ma jakieś zboczenie, dba o zderzaki bardziej niż o żone, żeby przypadkiem jakaś ryska albo paproszek, o jejujeju aż cóż to by było za nieszczęsćie.

Jesteś trochę mniej rozgarnięty od innych, więc wytłumaczę prościej:
Nie chodzi mi tu o zadrapanie zderzaka, tylko o celowe złośliwe odreagowanie urażonej dumy na moim zderzaku, kumasz?
Albo jeszcze prościej: masz żal do sąsiada, że ma ładniejszą żonę, to mu przejedziesz gwoździem po karoserii jego auta.
No, chyba już powinieneś zrozumieć.


--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

203 Data: Wrzesien 26 2007 08:35:26
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Cyneq 

Wiesiaczek napisał(a):


Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości
Wiesiaczek napisał(a):

motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.

Kiedyś zderzak służył swojemu celowi, na ktory wskazuje jego nazwa. Teraz większosć ludzi ma jakieś zboczenie, dba o zderzaki bardziej niż o żone, żeby przypadkiem jakaś ryska albo paproszek, o jejujeju aż cóż to by było za nieszczęsćie.

Jesteś trochę mniej rozgarnięty od innych, więc wytłumaczę prościej:
Nie chodzi mi tu o zadrapanie zderzaka, tylko o celowe złośliwe odreagowanie urażonej dumy na moim zderzaku, kumasz?

Może byś tak się powstrzymał od osobistych wycieczek na dzień dobry i oceniania stopnia mojego rozgarnięcia, zwłaszcza ze u Ciebie z nim słabo.
Może to moja wina, bo wyraźnie nie zaznaczyłem w temacie "OT".
Otóż mój post ani jednym słowem nie odnosił się do sytuacji z motocyklistą, nie był ani jej komentarzem ani oceną.
Odnosił się wyłącznie do powszechnego zjawiska ubolewania nad rysą na zderzaczku, abstrahując, trudne słowo, od konkretnego przypadku.

A na przyszłosć jeśli masz jakis problem to używaj _argumentów_ a nie od razu obelg.

--
Cyneq

204 Data: Wrzesien 26 2007 09:47:51
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek napisał(a):

Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości
Wiesiaczek napisał(a):

motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak i później rzeczywiście
zauważyłem małą ryskę.

Kiedyś zderzak służył swojemu celowi, na ktory wskazuje jego nazwa. Teraz większosć ludzi ma jakieś zboczenie, dba o zderzaki bardziej niż o żone, żeby przypadkiem jakaś ryska albo paproszek, o jejujeju aż cóż to by było za nieszczęsćie.

Jesteś trochę mniej rozgarnięty od innych, więc wytłumaczę prościej:
Nie chodzi mi tu o zadrapanie zderzaka, tylko o celowe złośliwe odreagowanie urażonej dumy na moim zderzaku, kumasz?

Może byś tak się powstrzymał od osobistych wycieczek na dzień dobry i oceniania stopnia mojego rozgarnięcia, zwłaszcza ze u Ciebie z nim słabo.
Może to moja wina, bo wyraźnie nie zaznaczyłem w temacie "OT".
Otóż mój post ani jednym słowem nie odnosił się do sytuacji z motocyklistą, nie był ani jej komentarzem ani oceną.
Odnosił się wyłącznie do powszechnego zjawiska ubolewania nad rysą na zderzaczku, abstrahując, trudne słowo, od konkretnego przypadku.

A na przyszłosć jeśli masz jakis problem to używaj _argumentów_ a nie od razu obelg.

OK, przepraszam. Ale faktycznie Twój post był OT lub tematem na osobny wątek.
Chyba nie jest łatwo dyskutować, gdy Ty o zupie a rozmówca o d... ? :))))

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

205 Data: Wrzesien 25 2007 11:06:47
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 25 Sep 2007 07:01:20 +0200, "Wiesiaczek"
 wrote:

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może
skorzystam?

Ja na przykład kiedy widze za soba motocyklistę, to ułatwiam mu
przejazd. Ale obawiam się, że tego nei zrozumiesz, bo pojęcie
zrobienia czegoś dla innych jest Ci obce.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

206 Data: Wrzesien 25 2007 16:44:33
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Tue, 25 Sep 2007 07:01:20 +0200, "Wiesiaczek"
 wrote:

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może
skorzystam?

Ja na przykład kiedy widze za soba motocyklistę, to ułatwiam mu
przejazd. Ale obawiam się, że tego nei zrozumiesz, bo pojęcie
zrobienia czegoś dla innych jest Ci obce.

To chujowo rozumujesz.
Masz napisane w temacie słowo "Koniec" kumasz?
Czyli do tej pory ustępowałem, dopiero wtedy, gdy nie miałem już gdzie uciec (czasem tak bywa w korku), w nagrodę motocyklista porysował mi zderzak.
Czy teraz rozumiesz?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

207 Data: Wrzesien 25 2007 16:54:04
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Filip Czechowski 

Wiesiaczek wrote:


To chujowo rozumujesz.
Masz napisane w temacie słowo "Koniec" kumasz?


Myślę, że dalsza dyskusja z panem Wiesniaczkiem nie ma większego sensu. Uprasza się o nie karmienie trola.

208 Data: Wrzesien 25 2007 17:17:14
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Myślę, że dalsza dyskusja z panem Wiesniaczkiem nie ma większego sensu.
Uprasza się o nie karmienie trola.

"Pozdrawiam (dziś z Wawy)"

u nich we wsi tyle motórów nie było


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

209 Data: Wrzesien 25 2007 17:44:36
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Filip Czechowski"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek wrote:


To chujowo rozumujesz.
Masz napisane w temacie słowo "Koniec" kumasz?


Myślę, że dalsza dyskusja z panem Wiesniaczkiem nie ma większego sensu. Uprasza się o nie karmienie trola.

1. Netykieta zabrania komentowania sygnaturek
2. Jestem założycielem wątku, który nie jest trollowaniem, ale wywołał dosyć ciekawą dyskusję
3. Piszemy "trolla"

ergo - jesteś młodym niedouczonym gnojem, któremu rodzice kupili kompa na komunię.

PLONK - WARNING!

210 Data: Wrzesien 25 2007 18:05:54
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: japi 

To chujowo rozumujesz.
Masz napisane w temacie słowo "Koniec" kumasz?

Wszyscy kumają - trafisz na swojego i w ramach podziękowania ujebie ci lusterko albo wybije szybe i spuści łomot.
Tylko ogarnia mnie strach i pożałowanie, że takie "coś" jak ty może jechać w aucie obok. Jak widać dzisiaj nawet psa ogrodnika stać na auto.

211 Data: Wrzesien 25 2007 20:49:08
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "japi"  napisał w wiadomości

To chujowo rozumujesz.
Masz napisane w temacie słowo "Koniec" kumasz?

Wszyscy kumają - trafisz na swojego i w ramach podziękowania ujebie ci lusterko albo wybije szybe i spuści łomot.
Tylko ogarnia mnie strach i pożałowanie, że takie "coś" jak ty może jechać w aucie obok. Jak widać dzisiaj nawet psa ogrodnika stać na auto.

Znaczy wszyscy kumają oprócz Ciebie. No, ale z tym to ja Ci nie pomogę :(

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

212 Data: Wrzesien 25 2007 11:08:37
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Filip Czechowski 

Wiesiaczek wrote:


Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?


Ja ustępuje miejsca motocyklkom. Oni i tak będą szybsi na światłach. Poza tym, to bardzo kulturalni ludzie i zazwyczaj dziękują jak im się specjalnie ustąpi.

Raz mnie tylko rowerzysta wkurzył, który wyprzedził cały korek i stanął przede mną, przez co nie mogłem szybko ruszyć, ale za chwilę i tak go wyprzedziłem, więc generalnie nie ma o co kopii kruszyć. Był to przypadek odosobniony, więc nie będę na podstawie jednego kmiotka budował sobie opinii o wszystkich użytkownikach jednośladów.

Filip

213 Data: Wrzesien 25 2007 16:47:33
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Filip Czechowski"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek wrote:


Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może skorzystam?


Ja ustępuje miejsca motocyklkom. Oni i tak będą szybsi na światłach. Poza tym, to bardzo kulturalni ludzie i zazwyczaj dziękują jak im się specjalnie ustąpi.

Raz mnie tylko rowerzysta wkurzył, który wyprzedził cały korek i stanął przede mną, przez co nie mogłem szybko ruszyć, ale za chwilę i tak go wyprzedziłem, więc generalnie nie ma o co kopii kruszyć. Był to przypadek odosobniony, więc nie będę na podstawie jednego kmiotka budował sobie opinii o wszystkich użytkownikach jednośladów.

Tu nie chodziło o szybkość przejazdu, tylko o niebezpieczeństwo urwania mi lusterka.
Chyba klakson do tego celu służy?
Więc jak już pisałem, nie mogąc ustąpić miejsca, zarobiłem porysowanie zderzaka, nie jakoś tam, tylko celowo i złośliwie.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

214 Data: Wrzesien 25 2007 19:22:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Tu nie chodziło o szybkość przejazdu, tylko o niebezpieczeństwo urwania mi lusterka.
Chyba klakson do tego celu służy?
Więc jak już pisałem, nie mogąc ustąpić miejsca, zarobiłem porysowanie zderzaka, nie jakoś tam, tylko celowo i złośliwie.

Porysowanie zarobiłeś za trąbienie. Trafił cham na chama to masz nauczkę by bez potrzeby nie trąbić.

215 Data: Wrzesien 25 2007 20:55:15
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Tu nie chodziło o szybkość przejazdu, tylko o niebezpieczeństwo urwania mi lusterka.
Chyba klakson do tego celu służy?
Więc jak już pisałem, nie mogąc ustąpić miejsca, zarobiłem porysowanie zderzaka, nie jakoś tam, tylko celowo i złośliwie.

Porysowanie zarobiłeś za trąbienie. Trafił cham na chama to masz nauczkę by bez potrzeby nie trąbić.

Czy jesteś taki ciemny, czy tylko takiego zgrywasz?
Przecież napisałem już, że potrzeba trąbienia była i to oczywista.
Może przeczytaj najpierw posty, na które odpowiadasz?
Ciekawe, czy tak samo napiszesz, jeśli jakiś motocyklista wyhamuje w rowie?
Też mu napiszesz, że "wywalenie do rowu za porysowanie" ?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

216 Data: Wrzesien 25 2007 21:01:05
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Czy jesteś taki ciemny, czy tylko takiego zgrywasz?
Przecież napisałem już, że potrzeba trąbienia była i to oczywista.
Może przeczytaj najpierw posty, na które odpowiadasz?
Ciekawe, czy tak samo napiszesz, jeśli jakiś motocyklista wyhamuje w rowie?
Też mu napiszesz, że "wywalenie do rowu za porysowanie" ?

Jak na razie to ty zachowujesz się jak ostatnia cipa. Jak tylko jest ładna pogoda to jeżdżę motocyklem. Dzisiaj przejechałem z 80 km przez warszawskie korki w godzinach szczytu. Jakoś nikt na mnie nie trąbił, kierowcy w ramach możliwości zjeżdżali na bok, nawet ciężarówki czy autobusy miejskie. Jak kierownica z łopatami sie nie miesciła pomiędzy lusterkami to stałem i czekałem na miejsce. Ze mną jechało także kilku przygodnych motocyklistów. Nikt nie robił problemów, tylko ty jedyny masz jakiś problem, zabolała cie urazona duma czy po prostu jesteś taką mendą drogową by utrudnić innym życie. To dostałeś nauczkę za durne trąbienie.

217 Data: Wrzesien 25 2007 21:15:21
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Czy jesteś taki ciemny, czy tylko takiego zgrywasz?
Przecież napisałem już, że potrzeba trąbienia była i to oczywista.
Może przeczytaj najpierw posty, na które odpowiadasz?
Ciekawe, czy tak samo napiszesz, jeśli jakiś motocyklista wyhamuje w rowie?
Też mu napiszesz, że "wywalenie do rowu za porysowanie" ?

Jak na razie to ty zachowujesz się jak ostatnia cipa. Jak tylko jest ładna pogoda to jeżdżę motocyklem. Dzisiaj przejechałem z 80 km przez warszawskie korki w godzinach szczytu. Jakoś nikt na mnie nie trąbił, kierowcy w ramach możliwości zjeżdżali na bok, nawet ciężarówki czy autobusy miejskie. Jak kierownica z łopatami sie nie miesciła pomiędzy lusterkami to stałem i czekałem na miejsce. Ze mną jechało także kilku przygodnych motocyklistów. Nikt nie robił problemów, tylko ty jedyny masz jakiś problem, zabolała cie urazona duma czy po prostu jesteś taką mendą drogową by utrudnić innym życie. To dostałeś nauczkę za durne trąbienie.

No widzisz, nie przeczytałeś posta i teraz dorabiasz swoją teorię do nieistniejących faktów.
Nie pisałem o Tobie, bo nie wiem, co z ch... jechał tamtym motocyklem.
Ja też nie trąbię przez cały czas gdy jestem w ruchu. Problem w tym (a chuj, powtórzę.., ale już po raz ostatni), że motocyklista stworzył zagrożenie, i na mój klakson odpowiedział porysowaniem zderzaka. Jeśli masz problemy z czytaniem, to przeczytaj powtórnie.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

218 Data: Wrzesien 25 2007 21:56:14
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Boombastic 

Nie pisałem o Tobie, bo nie wiem, co z ch... jechał tamtym motocyklem.
Ja też nie trąbię przez cały czas gdy jestem w ruchu. Problem w tym (a chuj, powtórzę.., ale już po raz ostatni), że motocyklista stworzył zagrożenie, i na mój klakson odpowiedział porysowaniem zderzaka. Jeśli masz problemy z czytaniem, to przeczytaj powtórnie.

Jakie zagrozenie?

219 Data: Wrzesien 26 2007 16:45:14
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Rychu Hassad 

Wiesiaczek wrote:

Tu nie chodziło o szybkość przejazdu, tylko o niebezpieczeństwo
urwania mi lusterka.
Chyba klakson do tego celu służy?

To urwał Ci to lusterko czy nie? ...bo jak nie, to po co ten klakson był?
Chyba nie przez żadne "niebezpieczeństwo" tylko Twoje zwykłe chamstwo!

Więc jak już pisałem, nie mogąc ustąpić miejsca, zarobiłem porysowanie
zderzaka, nie jakoś tam, tylko celowo i złośliwie.

To już nie za zatrąbienie dostałeś rysę? Przekręcasz co raz bardziej.
Za raz się okaże, że jeszcze głowę wystawiłeś za okno i mu posłałeś
za darmo parę lepszych. Po prostu, bo sobie przejechał. Faktycznie!
Miałeś podstawy, żeby go obtrąbić. Weź sobie poćwicz może jazdę
na łuku, itp, skoro nie potrafisz prawidło ocenić odległości innych
pojazdów od Twojego. Kultury już się nie nauczysz niestety... jak Endrju.

Więcej spokoju polecam, bo życie masz jedno. Szkoda je stracić samemu
lub odebrać je komuś z tak błachego powodu i potem spędzić nawet 5 lat
w więzieniu.

Ostatnio był taki przypadek w DC, że koleżka Laguną chciał odegrać się
na motocykliście. Motocyklista zamiast odjechać zwolnił, żeby dowiedzieć
się o co chodzi, a drajwer go wtedy zepchnął na latarnię. Śmierć na miejscu,
pęknięty na pół kręgosłup. Tymczasem kierowca czeka w areszcie na
conajmniej 5 lat więzienia i dla większości społeczeństwa stał się zwykłym
mordercą.

--
Pozdro
Rychu

220 Data: Wrzesien 26 2007 20:09:48
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Rychu Hassad"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek wrote:

Tu nie chodziło o szybkość przejazdu, tylko o niebezpieczeństwo
urwania mi lusterka.
Chyba klakson do tego celu służy?

To urwał Ci to lusterko czy nie? ...bo jak nie, to po co ten klakson był?
Chyba nie przez żadne "niebezpieczeństwo" tylko Twoje zwykłe chamstwo!

Tyn jakiś niedojebany jesteś, czy co?
Trąbi się przed oberwaniem lusterka, bo później już nie ma sensu.
Masz coś z głową?

[ciach, jakieś debilne rozważania...]


--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

221 Data: Wrzesien 26 2007 21:57:29
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Rychu Hassad 

Wiesiaczek wrote:

Użytkownik "Rychu Hassad"  napisał w
wiadomości
> Wiesiaczek wrote:
>
> > Tu nie chodziło o szybkość przejazdu, tylko o niebezpieczeństwo
> > urwania mi lusterka.
> > Chyba klakson do tego celu służy?
>
> To urwał Ci to lusterko czy nie? ...bo jak nie, to po co ten
> klakson był? Chyba nie przez żadne "niebezpieczeństwo" tylko Twoje
> zwykłe chamstwo!

Tyn jakiś niedojebany jesteś, czy co?
Trąbi się przed oberwaniem lusterka, bo później już nie ma sensu.
Masz coś z głową?

No i przeszedłeś do obrażania, wycinając całą resztę posta.

Ciekaw jestem ile osób się teraz z Ciebie śmieje. Motocyklista
już Cię ominął, a Ty dopiero zatrąbiłeś, "żeby Ci nie urwał lusterka".
Nieźle.

Jak będziesz kiedyś jeszcze niechcący w DC, to zanim zatrąbisz
to się przedstaw, jak przypadkiem na Ciebie trafię, to od razu
rozwalę Ci łeb o maskę, zanim kogoś niewinnego zabijesz na drodze.

Pozdro, kiedyś spotkasz sobie równego
Rychu

222 Data: Wrzesien 26 2007 22:29:07
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Rychu Hassad"  napisał w wiadomości [...]

...jak przypadkiem na Ciebie trafię, to od razu
rozwalę Ci łeb o maskę...

Wiedziałem, że większość motocyklistów to pojeby

No cóż, dyskutujcie sobie sami, ja mam już dosyć wiadomości, których chciałem się tu dowiedzieć.
Jest tu jedynie paru, którzy są w miarę normalni, ale reszta to jakaś banda debili.
Przekonaliście mnie, że nie warto mieć obiekcji, traktując motocyklistów jak gówno plątające się po jezdni.
Do zobaczenia na drodze :))))

223 Data: Wrzesien 26 2007 23:37:22
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


No cóż, dyskutujcie sobie sami, ja mam już dosyć wiadomości, których
chciałem się tu dowiedzieć.

uff. W końcu. Nara. Mysle z nikt nie bedzie za toba plakal

224 Data: Wrzesien 26 2007 23:35:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek wrote:


Użytkownik "Rychu Hassad"  napisał w wiadomości

[...]

...jak przypadkiem na Ciebie trafię, to od razu
rozwalę Ci łeb o maskę...

Wiedziałem, że większość motocyklistów to pojeby

Heh, wiedziałem że będziesz zbyt tępy, żeby załapać sarkazm ;->

225 Data: Wrzesien 26 2007 21:28:31
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek wrote:

To urwał Ci to lusterko czy nie? ...bo jak nie, to po co ten klakson był?
Chyba nie przez żadne "niebezpieczeństwo" tylko Twoje zwykłe chamstwo!

Tyn jakiś niedojebany jesteś, czy co?
Trąbi się przed oberwaniem lusterka, bo później już nie ma sensu.

ROTFL

A jak, drogi ekspierdzie, oceniłeś, że on ci to lusterko urwie?
Wróżeniem z fusów?

226 Data: Wrzesien 25 2007 12:37:20
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: fv 

Wiesiaczek wrote:

Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.

A to nie toleruj, znudzi ci się, albo ktoś inny przepuści. Nie masz obowiązku.

Natomiast nie będę się zbytnio troszczył, żeby taki nie wyleciał w krzaki
lub nie wyhamował na jakimś zdrerzaku, może być mój, a co?:)

Głupiś jak dziecko. Chcesz mieć kogoś na sumieniu?

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji,
może skorzystam?

Ja zauważyłem, że kierowcy patrzą w lusterka i jak widzą, że macham w
podziękowaniu za przepuszczenie ręką, to się rozsuwają. A jak leci jakiś
cieć z rozwierconym wydechem, trąbi i się odgraża - to nie przepuszczają.
Moim zdaniem dobra metoda.

Uczmy się od siebie nawzajem, jak jedni drugim nie wchodzić w drogę. Jedna
i druga strona skorzysta.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: Forza2@X360
Moto: Suzuki GS 500E

227 Data: Wrzesien 25 2007 16:52:10
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek wrote:
Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.

A to nie toleruj, znudzi ci się, albo ktoś inny przepuści. Nie masz obowiązku.

Uff, dzięki. Już myślałem przez moment, że mam.


Natomiast nie będę się zbytnio troszczył, żeby taki nie wyleciał w krzaki
lub nie wyhamował na jakimś zdrerzaku, może być mój, a co?:)

Głupiś jak dziecko. Chcesz mieć kogoś na sumieniu?

A wiesz, że to akurat mi wisi?  Czy ja jestem od ratowania samobójców?

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji,
może skorzystam?

Ja zauważyłem, że kierowcy patrzą w lusterka i jak widzą, że macham w
podziękowaniu za przepuszczenie ręką, to się rozsuwają. A jak leci jakiś
cieć z rozwierconym wydechem, trąbi i się odgraża - to nie przepuszczają.
Moim zdaniem dobra metoda.

Metoda była dobra doputy, dopuki miałem możliwość usunięcia się.
Ale jeśli takiej możliwości nie miałem i w zamian podrapano mi zderzak, to uprzejmości się skończyły.
Jak w temacie wątku.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

228 Data: Wrzesien 25 2007 19:07:13
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Bishop 


"Wiesiaczek"  >>> Oczywiście natychmiast uciekł, a ja
deklaruję, że nie będę więcej

przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.



Jestes WIESNIACZEK, co juz udowodniles. Klakson do czego innego sluzy ale o
tym nie wiesz...Na ile wyceniasz Swa wielka 1 mm ryse na wspanialym
zderzaczku tego zlomu ktorym jezdzisz??? Juz sluchac nie moge Twego
biadolenia...jak Cie nie stac na lakier zaprawkowy to nie jezdzij samochodem
bo sie zakurzy i jeszcze myc bedziesz musial a to tyle kasy
kosztuje....DEBIL...

Nie pozdrawiam

Bishop
Transit
Dr 750 BIG
Rower
Rolki
Nogi

229 Data: Wrzesien 25 2007 20:56:40
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Bishop"  napisał w wiadomości


"Wiesiaczek"  >>> Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.



Jestes WIESNIACZEK, co juz udowodniles. Klakson do czego innego sluzy ale o tym nie wiesz...Na ile wyceniasz Swa wielka 1 mm ryse na wspanialym zderzaczku tego zlomu ktorym jezdzisz??? Juz sluchac nie moge Twego biadolenia...jak Cie nie stac na lakier zaprawkowy to nie jezdzij samochodem bo sie zakurzy i jeszcze myc bedziesz musial a to tyle kasy kosztuje....DEBIL...


Co za prymitywy tu piszą?
Jest takich więcej?
PLONK!

230 Data: Wrzesien 25 2007 21:12:21
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Scyzoryk 


Co za prymitywy tu piszą?
Jest takich więcej?

takich ja Ty wiecej nie ma, na szczęście.

No ale niestety co jakis czas jakis prymityw tu wyskoczy z takim tematem.
Mam nadzieje ze nie za czesto bedziesz sie wysilal i zaczynal kolejne madre
tematy.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

231 Data: Wrzesien 25 2007 14:11:54
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Toma  

Wiesiaczek  napisał(a):

[ciach]

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji, może
skorzystam?


Zjeżdżam im i jeszcze nie zdarzyło się,żeby nie podziękowali.

Po co mam sobie psuć nerwy , jak i tak on jest szybszy i niech sobie
jedzie... tyle go widziałem

Natomiast nie cierpie rowerzystów czy skuterowców ( 12-15 letnich) , którzy
jeżdżą pomiedzy samochodami.I co, poprzepycha się taki do przodu, a potem
blokuje samochodom. A jak się już uda wyprzedzić to na następnych światłach
powtórka z rozrywki...

Pozdr
Toma

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

232 Data: Wrzesien 25 2007 21:18:46
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: mocniak 

Użytkownik Toma napisał:

Natomiast nie cierpie rowerzystów czy skuterowców ( 12-15 letnich) , którzy jeżdżą pomiedzy samochodami.I co, poprzepycha się taki do przodu, a potem blokuje samochodom. A jak się już uda wyprzedzić to na następnych światłach powtórka z rozrywki...

Tak na logikę - to po co go wyprzedzasz? ;-)

--
Motzniak - betonowy pajac rowerowy
http://www.rowerowy.bialystok.pl/

233 Data: Wrzesien 26 2007 10:50:32
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Toma  

mocniak  napisał(a):
 

Tak na logikę - to po co go wyprzedzasz? ;-)

A czy Ty byś jechał cały czas na 1 czy 2-jce za rowerzystą czy skuterowcem ?
Wątpię.

Owszem część motocyklistów/skuterowców czeka sobie grzecznie za autkami, ale
rowerzyści ... nigdy. Zawsze się pcha do przodu.

Pozdr
Toma


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

234 Data: Wrzesien 26 2007 18:01:05
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: SHP 

Toma  wrote:

A czy Ty byś jechał cały czas na 1 czy 2-jce za rowerzystą czy
skuterowcem ? Wątpię.

Tak właśnie jeżdżę. Jeśli widzę, że mój ewentualny manewr wyprzedzania i tak
by nic nie dał, bo za chwilę światła, skrzyżowanie, kolejka, to jadę za
rowerem lub skuterem. Znam swoje czasy dojazdu rowerem do różnych miejsc,
znam samochodem. Średnia prędkość wychodzi zbliżona, więc po co mam
pajacować?

Owszem część motocyklistów/skuterowców czeka sobie grzecznie za
autkami, ale rowerzyści ... nigdy. Zawsze się pcha do przodu.

Ja się pcham rowerem tylko, jak wiem, że stojąc z tyłu nie zdążę na zielone.
W innych przypadkach uważam, że nie ma takiej potrzeby.. No, chyba, że
przede mną stoi jakiś śmierdziel i wali prosto w twarz.

235 Data: Wrzesien 26 2007 18:29:26
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

SHP wrote:

Toma  wrote:

A czy Ty byś jechał cały czas na 1 czy 2-jce za rowerzystą czy
skuterowcem ? Wątpię.

Tak właśnie jeżdżę. Jeśli widzę, że mój ewentualny manewr wyprzedzania i tak
by nic nie dał, bo za chwilę światła, skrzyżowanie, kolejka, to jadę za
rowerem lub skuterem. Znam swoje czasy dojazdu rowerem do różnych miejsc,
znam samochodem. Średnia prędkość wychodzi zbliżona, więc po co mam
pajacować?

Bo to jest trendi i dżezi! Jak ruszasz z piskiem opon spod świateł, a
zatrzymując się przed czerwonym palisz gumy - toś jest prawdziwy mężczyzna!

Jak ktoś jedzie spokojnie "równym tempem" to, nawet jeśli średnia mu
wyjdzie taka sama lub lepsza od "sportowca", to jest ciota - bo co to za
jazda samochodem, kiedy zużycie paliwa jest minimalne, śladów hamowania
i ruszania się nie zostawia, a klocki hamulcowe starczają na wiele
dziesiątków tysięcy kilometrów...

BP,NMSP ;->

236 Data: Wrzesien 28 2007 10:59:53
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Toma  

Andrzej Lawa  napisał(a):

Bo to jest trendi i dżezi! Jak ruszasz z piskiem opon spod świateł, a
zatrzymując się przed czerwonym palisz gumy - toś jest prawdziwy mężczyzna!

[ciach]

Tak, oczywiście... aby wyprzedzić rowerzystę, musisz ruszać z piskiem... hmm
to zastanawiające.

Pozdr
Toma

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

237 Data: Wrzesien 28 2007 11:05:21
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Toma  

SHP  napisał(a):


Tak właśnie jeżdżę. Jeśli widzę, że mój ewentualny manewr wyprzedzania i
tak
by nic nie dał, bo za chwilę światła, ...
[ciach]

Za chwilę światła, tzn ? 100 m, 500m czy 1 km ? Bo wybacz, ale nadal nie
uwierze,że jedziesz 1,2 przez 500, 1000 m.

Jeszcze nigdy nie widziałem auta, aby jechało tak długo za rowerem, bo niby
dlaczego ma się wlec ?

Widzisz, zamieniłeś się miejscami.. w tym wątku chodzi o przeciskanie się w
korku. Samochodem jakoś grzecznie stoisz, ale rowerem już nie. Dlaczego ? Bo
zielone ?

Co do śmierdziela, tak, wtedy już jest wytłumaczenie. Tylko nie mów,że
wszystkie auta to smierdziele. Bo jeśli tak, to rada - nie jeździj pomiędzy
nimi. I zycie stanie się prostrze

Pozdr
Toma


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

238 Data: Wrzesien 26 2007 16:34:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Toma wrote:

Natomiast nie cierpie rowerzystów czy skuterowców ( 12-15 letnich) , którzy

Ciekawe jak po kasku wiek poznajesz ;)

jeżdżą pomiedzy samochodami.I co, poprzepycha się taki do przodu, a potem
blokuje samochodom. A jak się już uda wyprzedzić to na następnych światłach
powtórka z rozrywki...

Cóż - skoro średnia prędkość wychodzi ci poniżej prędkości takiego
pojazdu, to po kiego grzyba ciągle go wyprzedasz?

239 Data: Wrzesien 26 2007 16:04:35
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek wrote:

Wczoraj w Wawie jakiś sk... na dwóch kółkach próbował się wepchnąć swoim
bolidem przed mój samochód.
Zatrąbiłem, bo robił to po chamsku i niebezpiecznie.

Co to znaczy "po chamsku i niebezpiecznie"? Urwał coś wtedy albo
zarysował? Nie? Znaczy się masz urojenia. Albo syndrom psa ogrodnika.

Niestety, widocznie król dróg musiał się obrazić, bo stojąc przede mną
zaczął cofać
motocykl, tak, żeby celeowo zarysować mi zderzak

Trafił swój na swego...

i później rzeczywiście zauważyłem małą ryskę.

Ojej. Czyli pojazd tylko na złom się nadaje? ;>

Oczywiście natychmiast uciekł, a ja deklaruję, że nie będę więcej
przepuszczał motocyklistów między kolumnami samochodów, tolerował
wyprzedzania prawym poboczem etc.

I co zrobisz? Legalnie nic nie możesz.

Natomiast nie będę się zbytnio troszczył, żeby taki nie wyleciał w krzaki
lub nie wyhamował na jakimś zdrerzaku, może być mój, a co?:)

To pójdziesz siedzieć za zabójstwo, skurwysynu.

Ciekawi mnie, jak sobie inni samochodziarze radzą w takiej sytuacji,
może skorzystam?

Cóż, ci co nie mają wśród przodków psów ani suk (ogrodnika) - ułatwiają
przejazd i wszyscy są zadowoleni.

240 Data: Wrzesien 26 2007 20:13:34
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości [ciach, jakieś wydumki]

To pójdziesz siedzieć za zabójstwo, skurwysynu.

Jesteś głupim chujem - PLONK!

241 Data: Wrzesien 26 2007 21:59:35
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Rychu Hassad 

Wiesiaczek wrote:

Użytkownik "Andrzej Lawa"
napisał w wiadomości
[ciach, jakieś wydumki]

> To pójdziesz siedzieć za zabójstwo, skurwysynu.

Jesteś głupim chujem - PLONK!

Ty już niedługo nim będziesz, potem będziesz tylko głupim
cwelem w więziennej celi. O ile nie będzie Ci dane spotkać
kogoś na Twoim poziomie.

242 Data: Wrzesien 26 2007 22:13:44
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: japi 

Jesteś głupim chujem - PLONK!

i wyszlo szydlo z worka :)
dajcie sobie spokoj - nie dyskutujcie z nim
jechal pewnie z tatusiem ktory ma uprzedzenia bo mu w pracy nie idzie i podlapal

243 Data: Wrzesien 26 2007 21:28:52
Temat: Re: Koniec dobroci dla motocyklistów
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek wrote:


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał
w wiadomości
[ciach, jakieś wydumki]

To pójdziesz siedzieć za zabójstwo, skurwysynu.

Jesteś głupim chujem - PLONK!

Prawda skurwysyna w oczy kole...

Re: Koniec dobroci dla motocyklistów



Grupy dyskusyjne