LPG korek wlewu paliwa
1 | Data: Luty 02 2008 17:28:57 |
Temat: LPG korek wlewu paliwa | |
Autor: Mariusz | Mam pytanie ponieważ dziś sie poważnie. wk...m! 2 |
Data: Luty 02 2008 17:31:22 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: PARKER | Mam pytanie ponieważ dziś sie poważnie. wk...m! Trafiłeś na jakiego złośliwego c...a . Nie jeździj więcej na BP i problem z głowy. Nigdy nie spotkałem się z takim przepisem a używam LPG od 5 lat w 2-óch samochodach... Adam www.qmotor.pl 3 |
Data: Luty 02 2008 17:37:57 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piotrek | Trafiłeś na jakiego złośliwego c...a . Nie jeździj więcej na BP i wiesz ja czesto leje na BP i nie mam takiego problemu. przez jakies 4-5 lat raz pan na stacji poprosil o odkrecenie korka, co tez zrobilem(zaskoczenie, ubrany normalnie bylem wiec nie problem, tak z glupa mnie zaatakowal:) -- pzdr piotrek 4 |
Data: Luty 02 2008 17:37:50 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Wojtek |
wymysły leniwych lejkowych. Kilkakrotnie rozmawiałem z pracownikiem nalewającym LPG do samochodów. Zwłaszcza po nocnej zmianie utyskiwał sobie na bezmyślne montowanie wlewów w zderzaku, bardzo nisko. Mówił ile razy w nocy kucał. Może to jest kolejny protest po celnikach, lekarzach, pielęgniarkach i górnikach, ale tym razem nie chodzi o wynagrodzenie , ale zbyt nisko montowane wlewy LP. ? Ja tankuję ON, ale czasem jeżdżę z kolegą jego MB na gaz, wlew gazu ma pod klapką wlewu benzyny. Okazuje się że tak też może być zamontowany. Pozdrawiam Wojtek 5 |
Data: Luty 02 2008 16:59:22 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Hants | wlew gazu ma pod klapką wlewu benzyny. Tu z kolei gazowniki placza i marudza, ze ciasno, ciemno i niewygodnie.. 6 |
Data: Luty 02 2008 19:07:10 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Wojtaszek | Hants pisze: wlew gazu ma pod klapką wlewu benzyny. mam wlew lpg pod klapką ... na jednej ze stacji porysowali mi lakier .... szkoda ze nie mozna sobie samemu tankowac jak w calym cywilizowanym swiecie 7 |
Data: Luty 04 2008 09:33:47 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: komar | Wojtek pisze: 8 |
Data: Luty 02 2008 18:16:50 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Kropa |
Mam pytanie czy rzeczywiście są przepisy które zakazują pracownikowi samemu otwarcie wlewu paliwa czy to dla benzyny czy LPG, czy może jakieś wewnętrzne stacji paliw lub wymysły leniwych lejkowych Jeżdzę 6 lat na gazie i raz w życiu mnie to spotkało. W Łodzi obok Reala na stacji Shell. Chyba nie jest to jakiś przepis, bo wielokrotnie na tej stacji tankowałem i nigdy wcześniej mnie to nie spotkało. Wcześniej zastanawiałem się nad zmianą stacji, bo kobiety tam obsługujące są wyjątkowo chamskie i opryskliwe. Po tym jak lejkowa powiedziała, że jej się nie chce odkręcać korka przelała się szala goryczy i więcej tam nie tankuję. 9 |
Data: Luty 03 2008 11:54:22 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Scyzoryk |
opryskliwe. Po tym jak lejkowa powiedziała, że jej się nie chce odkręcaćslusznie -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 10 |
Data: Luty 02 2008 18:58:33 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: |--=Bartek=--| |
Mam pytanie ponieważ dziś sie poważnie. wk...m! Teoretycznie miał rację, bo z przepisów wynika, że on ma zatankować - nic tam nie pisze o odkręcaniu. Pewnie gość ma już dość wczołgiwania się pod samochód by zatankować - niestety ludzie gaz montują, ale wlew to tak chcą mieć zamontowany by nie było go widać... Jestem ciekawy dlaczego w Polsce kierowca sam nie może tankować LPG tak jak np. w Niemczech? B.Z. 11 |
Data: Luty 02 2008 20:00:00 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: gobo | Spotkalem sie z czyms takim w Zgorzelcu na BP. Jeden, jedyny raz. Pracownica byla dodatkowo nieprzyjemna i opryskliwa. Pracowala tam zreszta krotko... Zapytalem, czy tego ich ucza na szkoleniach z obslugi klienta i stwierdzilem,ze z checia podziele sie podejsciem do klienta z kims z centrali. 12 |
Data: Luty 02 2008 20:15:26 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: kovalek |
Spotkalem sie z czyms takim w Zgorzelcu na BP. Jeden, jedyny raz. Pracownica byla dodatkowo nieprzyjemna i opryskliwa. Pracowala tam zreszta krotko... Zapytalem, czy tego ich ucza na szkoleniach z obslugi klienta i stwierdzilem,ze z checia podziele sie podejsciem do klienta z kims z centrali. Rzadko się zdarza aby pracownik komuś korka nie odkręcił, bo mu się nie chce. Pracuje dość długo na BP i ani razu nikt z nas nie zrobił takiego numeru. Za to klienci czasem potrafią być nieprzyjemni i myślą, że pracownik jest podnóżkiem i spluwaczką. A pani pewnie w załodze nie było, bo znalazła lepszą prace. Wynagrodzenie na stacjach paliw w moim regionie wacha się od 900 do 1100zl za 180h (oczywiście praca po 12 godzin i na okrągło). -- pozdrawiam Leszek Kowalski 13 |
Data: Luty 02 2008 22:42:36 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: gobo | Wiem i zdjae sobie sprawe, ze praca z klientami wiaze sie tez z kontaktami z totalnymi burakami. Pracowalem kiedys w service-desku, z uzytkownikami korporacyjnymi, ludzmi wyksztalconymi, zarabiajacymi kilkadziesiat tysiecy miesiecznie, a zachowujacymi sie jak ostatnie prymitywy. 14 |
Data: Luty 03 2008 11:44:59 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Scyzoryk | Spotkalem sie z czyms takim w Zgorzelcu na BP. Jeden, jedyny raz. nie spotkalem sie z taka sytuacja ale dziwne to. Powinni szkolic pracownikow zeby byli milo nastawieni do klienta i zachecili go do powrotu. Ja bym wiecej na taka stacje nie podjechal bo wiem ze na kazdej innej zrobia wszystko od poczatku do konca jeszcze podziekuja ze wybralem ich stacje i zaprosza ponownie. Wlasnie dlatego lubie shell-a (tam nawet benzyne tankuja i nie trzeba sie prosic), niektore stacje Orlenu i male prywatne w ktorych wlasciciel wie ze jak nie bedzie mily to nastepny raz klient pojedzie do sasiada i on nie zarobi. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 15 |
Data: Luty 02 2008 20:02:50 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: kovalek |
Mam pytanie ponieważ dziś sie poważnie. wk...m! Jako pracownik stacji mogę się wypowiedzieć na powyższy temat. Obowiązkiem pracownika jest tankowanie pojazdów. Odkręcenie wlewu jest dobrą wolą pracownika. Zazwyczaj nikt nie robi problemów. Jak kierowca jest w porządku to sam odkręci i zakręci korek od gazu, dzięki czemu ma też pewność że został on zakręcony prosto i z odpowiednią siłą. Problemem są ukryte wlewy gazu w samochodach. Często pod zderzakami, praktycznie niewidoczne. W końcu kierowcy nie interesuje umiejscownienie wlewu gazu, bo on nię będzie tego tankował i kładł się pod samochodem. Czasem zamontowane jest to tak iż trzeba naginać zderzak który może pęknąć, porysować się - wtedy klient ma pretensje - tylko szkoda, że nie do gazownika. Im wlew trudniej dostępny tym trudniej zapiąć pistolet a złe podpięcie grozi poparzeniem dłoni (rękawiczki nie zawsze pomogą). Uwierzcie, że to bardzo boli. Ponadto dodam iż pracownik stacji ma prawo ZAWSZE odmówić zatankowania gazu jeżeli istnieje niebezpieczeństwo, sprawdzić homologacje butli, oraz dowód rejestracyjny (czy gaz jest wbity i czy przegląd teczniczny jest ważny). -- pozdrawiam Leszek Kowalski 16 |
Data: Luty 02 2008 20:54:59 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: |--=Bartek=--| | Problemem są ukryte wlewy gazu w samochodach. Często pod zderzakami, praktycznie niewidoczne. W końcu kierowcy nie interesuje umiejscownienie wlewu gazu, bo on nię będzie tego tankował i kładł się pod samochodem. Czasem zamontowane jest to tak iż trzeba naginać zderzak który może pęknąć, porysować się - wtedy klient ma pretensje - tylko szkoda, że nie do gazownika. Im wlew trudniej dostępny tym trudniej zapiąć pistolet a złe podpięcie grozi poparzeniem dłoni (rękawiczki nie zawsze pomogą). Uwierzcie, że to bardzo boli. I to bardzo... Zresztą najgorsi są kierowcy, którzy mają uszkodzony zawór tankujący i gaz ucieka w momencie odpięcia pistoletu. Co prawda jest to niewiele, ale jak klęczysz pod samochodem to fuknie ci w twarz... B.Z. ps. pracowałem przez chwilę na stacji i wyrobiłem sobie zdanie na temat gazu oraz niektórych kierowców... ale to zachowam dla siebie. 17 |
Data: Luty 02 2008 20:11:58 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Grzegorz | Hello Mariusz !: Mam pytanie ponieważ dziś sie poważnie. wk...m!...... Zwykle pracownik stacji, na których bywam, nawet na kolanach się schyla i odkręca. Ale ..... ja mu nie zazdroszczę. Ja mam we wlewie paliwa i nie muszę pod auto włazić - jak by wszyscy mieli wygodnie ulokowane wlewy, pewnie przypadków jak Twoje, byłoby mniej ;-) ! Ale przyznam, jakiś miesiąc miałem pod zderzakiem - tragedia. Nigdy więcej. Jak zapiąłem rowery na hak, to była ekwilibrystyka. A wszystko przez leniwych montażystów. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 18 |
Data: Luty 02 2008 20:17:02 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: kovalek |
Ale przyznam, jakiś miesiąc miałem pod zderzakiem - tragedia. Nigdy więcej. Jak zapiąłem rowery na hak, to była ekwilibrystyka. A wszystko przez leniwych montażystów. Najlepiej mieć we wlewie. Wtedy jest wygodnie i estetycznie. A dodatkowo mamy zabezpieczenie. Przy wlewie w łatwo dostępnym miejscu ktoś może nam spuścić cały gaz z butli za pomocą śrubokręta :-) -- pozdrawiam Leszek Kowalski 19 |
Data: Luty 02 2008 20:26:40 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Bartas_M5 | Myślę że jesteś w błedzie:)) 20 |
Data: Luty 02 2008 20:51:02 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Grzegorz | Hello kovalek !: Najlepiej mieć we wlewie. Wtedy jest wygodnie i estetycznie. A dodatkowo mamy zabezpieczenie. Głównie przed brudem ;-) Przy wlewie w łatwo dostępnym miejscu ktoś może nam spuścić cały gaz z butli za pomocą śrubokręta :-) Raczej z gazrurki :-D ! Kolejny zawór jest na butli. Musi być - zresztą sprawdzałem ;-) pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 21 |
Data: Luty 02 2008 20:51:16 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: |--=Bartek=--| | Ale przyznam, jakiś miesiąc miałem pod zderzakiem - tragedia. Nigdy więcej. Jak zapiąłem rowery na hak, to była ekwilibrystyka. A wszystko przez leniwych montażystów. Kto ci takich bzdur naopowiadał?? Jedyne co może to wypuścić gaz z rurki na odcinku zawór tankujący butla. B.Z. 22 |
Data: Luty 03 2008 13:07:35 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piotrek | Najlepiej mieć we wlewie. Wtedy jest wygodnie i estetycznie. A dodatkowo no raczej nie:) spusci z odcinka zawor <>butla. w butli jest kolejny zawor. -- pzdr piotrek 23 |
Data: Luty 02 2008 23:37:26 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piracik_ |
Mam pytanie ponieważ dziś sie poważnie. wk...m! w jakim miejscu masz dokladnie wlew? 24 |
Data: Luty 03 2008 00:11:38 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Adam Foton | Oczywiście będąc w garniturze olałem sprawę i podziękowałem za usługę. Czego jeszcze nie robisz, jak jestes w garniturze ? :) Mam pytanie czy rzeczywiście są przepisy które zakazują pracownikowi samemu otwarcie wlewu paliwa czy to dla benzyny czy LPG, czy może jakieś wewnętrzne stacji paliw lub wymysły leniwych lejkowych. Poniewaz wlew mam pod zderzakiem, widzac nadchodzacego "lejkowego" odkrecam korek sam. W ten sposob pokazuje, gdzie jest wlew. "Lejkowy" nie kreci sie wokol auta, a ja nie musze pokazywac palcem "tam jest". AF 25 |
Data: Luty 03 2008 01:04:37 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Mariusz | Adam Foton pisze: Widzę ze zostałem wezwany do tablicy :)Oczywiście będąc w garniturze olałem sprawę i podziękowałem za usługę. Uważam że podejmując pracę na stacji paliw człowiek musi się liczyć że nie będzie tylko zbierał bonusy, ale także może trafić się trudniejsza sytuacja. Byłem ubrany tak że na co dzień sie tak nie noszę, nie lubię garniturów za bardzo i dlatego też ich wiele nie mam. Wlew mam pod zderzakiem, trudne miejsce trzeba kucnąć. Była plucha, samochód mokry więc istniało niebezpieczeństwo że sie uświnię. Zgodziłbym się z sytuacją kiedy podjadę i widzę regulamin, tak jak na myjni i nie mam pretensji do nikogo że nie złożyłem anteny i mi ją urwało. Uważam że pomoc w tankowaniu, odkręcenie korka jest to ukłon w stronę klienta który daje zarobić pieniążki. Pracownik ma ubranie ochronne, rękawice, ja mogę być akurat nieodpowiednio ubrany i mam do tego prawo. Odpowiadając na pytanie,w garniturze nie wymieniam olejów, nie jadę na myjnie, i wiele innych rzeczy do których ten ubiór się nie nadaje. Tankowanie paliwa to zupełnie inna rzecz bo wiadomo że wlewy oryginalnie są umieszczone w dogodniejszych miejscach i stacja jest samoobsługowa, co nie znaczy ze znam stacje na których tankuje tylko pracownik chyba że klient się uprze i sam chce tankować. Jeżeli jest to dobra wola pracowników, doceniam to, lecz stacja powinna poinformować właściciela pojazdu że należy przygotować samochód tak i tak, lub wlewów poniżej 60 cm nie obsługujemy. Jeżeli widzisz kogoś kto ma zajęte obie ręce i chce otworzyć drzwi to czekasz aż mu się to uda czy może biegniesz szybciej i mu pomagasz. Tu chodzi o kulturę, uczynność, zrozumienie między ludzkie. Jeżeli jednak ktoś powołuje się na przepisy a nie jest to dostępne np w postaci tabliczki to mam prawo domniemywać że tankowanie pojazdu polega na odkręceniu korka zaworu, napełnieniu zbiornika, i zabezpieczeniu go ponownie. Mariusz 26 |
Data: Luty 03 2008 01:39:35 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piracik_ |
Uważam że podejmując pracę na stacji paliw człowiek musi się liczyć że rowniez moze trafic na gorszy dzien i nie miec ochoty upieprzyc sie kleczac na ziemi i wykrecajac korek z cieknacego zderzaka w dodatku oblepiony caly blotem. nie pracowalem na stacji i sam mam korek pod zderzakiem, sam wymyslilem miejsce montarzu pod kontem tego aby nie bylo go widac ale rowniez po dlugim uzywaniu tego auta zauwazylem iz tam jest zawsze najczysciej (nie jest to za kolem). ja jak ktos z obslugi sie zbliza to tak jak jeden z kolegow tu pisal sam odkrecam pokazujac jednoczesnie gdzie jest wlew. Byłem ubrany tak że na co dzień sie tak nie noszę, nie lubię garniturów za moze on mial akurat jedyny kombinezon ktory z ledwoscia wyludzil od swojego skompego szefa. trudne miejsce trzeba kucnąć. Była plucha, samochód mokry więc istniało na kazdej stacji sa rekawiczki obok dystrybutorow... Zgodziłbym się z sytuacją kiedy podjadę i widzę regulamin, tak jak na o tym regulaminie zostales poinformowany ustnie po czym sie zbulwersowales... Uważam że pomoc w tankowaniu, odkręcenie korka jest to ukłon w stronę pieniazki bierze szef a nie pracownik. pracownikowi zwisa czy ma klienta w ta czy w tamta. sam placi za czestotliwosc prania ubrania roboczego.... Jeżeli jest to dobra wola pracowników, doceniam to, w jaki sposob? dajesz napiwki? Tu chodzi o kulturę, uczynność, zrozumienie między ludzkie. jesli klient przed toba klucil sie tak jak ty to nie wymagaj aby ktos ze spieprzonym od rana nastrojem zrobil cos dla ciebie. moze mial pogrzeb w rodzinie i nie mial ochoty robic nic za ciebie. Jeżeli jednak ktoś powołuje się na przepisy a nie jest to dostępne np w poprosil cie o konsultacje z kierownikiem gdzie ponoc takie przepisy sa. wiec trzeba bylo isc przeczytac... 27 |
Data: Luty 03 2008 11:52:43 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Scyzoryk |
pieniazki bierze szef a nie pracownik. pracownikowi zwisa czy ma klienta w a nie powinno bo ta firma daje mu zarobek. Sam szef bez sumiennych pracownikow nic nie zdziala. Niestety niektorzy tego nie doceniaja (pracownicy)
on jest w pracy i wymaga sie od niego kultury. Jest to osoba do obsługi klienta ktora powinna byc uodporniona na niemile osoby. Jeżeli jednak ktoś powołuje się na przepisy a nie jest to dostępne np w prosciej odjechac i zatankowac na stacji za 500m w ktorej ktos to zrobi z usmiechem -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 28 |
Data: Luty 03 2008 13:06:54 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piracik_ |
a nie powinno bo ta firma daje mu zarobek. Sam szef bez sumiennych oj chya sie jeszcze nie spotkales ze skapym wlascicielem jakiejsc firmy... on jest w pracy i wymaga sie od niego kultury. Jest to osoba do obsługi nigdy nie miales zlego dnia w pracy? jestes odporny na tepakow? ja nie pracuje przy ludziach ale potrafie sie postawic w ich sytuacji... 29 |
Data: Luty 03 2008 13:24:02 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Scyzoryk |
oj chya sie jeszcze nie spotkales ze skapym wlascicielem jakiejsc firmy... wiem ze moze warunki nie sa super ale podpisujac umowe zgadzasz sie na nie. Skoro tak to powinienes wykonywac ta prace niezaleznie od tego co robisz.
mialem. Jsli to sa pojedyncze przypadki to jestem w stanie zrozumiec. Jesli ktos bym mi powiedzial nie bo nie i dal mi do zrozumienia ze ma mnie w dupie to nie do konca. Nawet jesli nie jest to pisany obowiazek to wypada obsluzyc klienta od poczatku do konca. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 30 |
Data: Luty 03 2008 14:05:22 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piracik_ |
wiem ze moze warunki nie sa super ale podpisujac umowe zgadzasz sie na ja kiedys tez podpisalem umowe o prace. bylo wszystko ok. i tak jak ty nie rozumialem ludzi. pozniej moj szef mial kaprys i wszystkim pracownikom firmy ucial pensje bez pytania nikogo o zdanie. co bys wtedy zrobil? bo ja mialem wtedy w dupie jego klientow i dobro jego firmy... dlatego rozumiem kazdego czlowieka i fakt iz jego moglo cos podobnego spotkac... ja glupi korek od gazu to i w garniturze odkrece, po to na stacjach sa toalety za darmo, reczniki i rekawiczki wisza obok dystrybutorow. a z tamtemu pracodawcy pozniej podziekowalem za wspolprace. 31 |
Data: Luty 03 2008 14:13:06 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Scyzoryk |
ja kiedys tez podpisalem umowe o prace. bylo wszystko ok. i tak jak ty nie ale po co dorabiac komus kryzys zyciowy. Jestem prawie pewny ze nie zrobil tego bo mu sie nie chcialo a nie dlatego ze mial bardzo ciezki dzien :) bo ja mialem wtedy w dupie jego klientow i dobro jego firmy... dlatego rozumiem kazdego nie sadze. Ale fatk, mogło. Jakis ułamek procentowy szans jest ja glupi korek od gazu to i w garniturze odkrece, ja tam pojade do kolejnej stacji na ktorej nie beda robić łaski po to na stacjach sa toalety za darmo, reczniki i rekawiczki wisza obok dystrybutorow. u mechanika tez pewnie mozna rece umyc. Pomagasz mu odkręcic srubi i babrasz sie w oleju?? a z tamtemu pracodawcy pozniej podziekowalem za wspolprace. slusznie -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 32 |
Data: Luty 03 2008 14:22:30 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Scyzoryk |
rowniez moze trafic na gorszy dzien i nie miec ochoty upieprzyc sie jak podjezdzam na stacje i wiem ze za cos place to oczekuje jakiegos poziomu obslugi. Jak dla mnie jest to analogiczne z np. sytuacja u mechanika ktory ma wymienic Ci rozrzad. Zeby go wymienic trzeba zdjac plastikowa oslone silnika. Tez moglby powiedziec ze nie ma tego zapisanego w obowiazkach i nie bedzie sie kładł pod samochód i brudził bo nie ma ochoty. Tez moze malo zarabia, ma szefa chama i wyzyskiwacza. Mimo wszystko wykona usługe od poczatku do konca bo jak nie to wiecej do takigo mechanika nie przyjedziesz. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 33 |
Data: Luty 03 2008 14:30:15 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Piracik_ |
jak podjezdzam na stacje i wiem ze za cos place to oczekuje jakiegosja tam mam zaprzyjazniona stacje orlenu na ktorej jestem prawie codziennie i gdzie juz mnie wszyscy znaja. tankuje zawsze do pelna wiec o to nie pytaja nawet. gdy widze, ze ktos z obslugi idzie w moja strone to odkrecam korek i klade na zderzak obok wlewu. pan spokojnie dochodzi lapie pistolet wlewa, jak konczy ja ide placic a on korek zakreca. wiem, ze zawsze to zrobi i nie zostawi mnie z korkiem na zderzaku bo zawsze jestem dla niego mily i auto ma przygotowane do tankowania. wszystko z usmiechem mila chwilka rozmowy itp. a czas jaki zaoszczedze zanim on ten korek by sam odkrecil moge wykorzystac w domu na wypicie piwka. 34 |
Data: Luty 03 2008 08:44:02 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Marcin GD | Dnia Sun, 03 Feb 2008 01:04:37 +0100, Mariusz napisał: Jeżeli jest to dobra wola pracowników, doceniam to, lecz stacja powinna poinformować właściciela pojazdu że należy przygotować samochód tak i tak, lub wlewów poniżej 60 cm nie obsługujemy. I myslisz ze jakby taka tabliczka byla w okolicy dystrybutora to bys ja przeczytal? 35 |
Data: Luty 03 2008 13:55:40 | Temat: Re: LPG korek wlewu paliwa | Autor: Mariusz | Marcin GD pisze: Dnia Sun, 03 Feb 2008 01:04:37 +0100, Mariusz napisał:Tak, ta samo jak czyta każdy ze nie wolna tankować samodzielnie, że dystrybutor nieczynny, że myjnie uruchamia się tak i tak. Zawsze można by sie powołać na taki zapis i stwierdzić "Proszę Pana/Panią tym razem zrobię to sam ale proszę następnym razem o tym pamiętać" Już widzę jak stada klientów omijają szerokim łukiem taką stację, bo Pani na szpileczkach w mini spódniczce napewno nie będzie sama próbowała tego zrobić. Mam nadzieję ze to był tylko zły dzień pracownika, lub nowy pracownik próbował sobie "szkolić" klientów. Zasada jest taka, że przy dużej konkurencji rynkowej, im lepsza obsługa klienta tym więcej klientów i tak jak pisałem wcześniej jest to ukłon w stronę klienta. Emocje z pracy zostawiajmy w pracy, emocje z domu zostawiajmy w domu, odreagowywanie złego samopoczucia w jednym i w drugim miejscu nie wpływa dobrze na psychikę współdomowników i współpracowników :) |