Ze względu na to, że w tamtym temacie nie ma już sensu pisać,
a zasługuje on na pewne podsumowanie, to podejmuje się tego.

Ponieważ pisanie równań w czytniku jest trudne, to wszystko
wcisnąłem w pdfa. Topek zapoznaj się z tym, tylko wcześniej
się upewnij czy kapelusz nie zasłania Ci oczu. Tak jak miało
to miejsce w omawianym przez Ciebie przypadku.

http://www.activ3.pl/pms/debil-na-drodze.pdf

W tej Twojej paradoksalnej sytuacji wystarczyłoby, że
poczekałbyś te niecałe 4 sekundy lekko zdejmując nogę
z gazu.


PS. Zanim jeszcze zaczniesz pisać, że może było _trochę_ inaczej.
Podałeś kilka parametrów, wpływają one na sytuacje. Gdybyś miał
zamiar się teraz tłumaczyć, że może nie jechał 200, a 150 lub,
że Ty może nie jechałeś 130, a 110. To sobie sam policz i zobacz,
że wyjdziesz tylko na jeszcze większego kapelusznika.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

Rychu pisze:

http://www.activ3.pl/pms/debil-na-drodze.pdf

W tej Twojej paradoksalnej sytuacji wystarczyłoby, że poczekałbyś te
niecałe 4 sekundy lekko zdejmując nogę z gazu.

Jadący przepisowo ma zdejmować nogę z gazu, żeby drastycznie łamiący
przepisy nie musiał zdjąć nogi z gazu? Uderzyłeś się o coś w głowę lub
coś Ci na nią spadło?

--
Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka

Rosomaczunio pisze:

Rychu pisze:

http://www.activ3.pl/pms/debil-na-drodze.pdf

W tej Twojej paradoksalnej sytuacji wystarczyłoby, że poczekałbyś te
niecałe 4 sekundy lekko zdejmując nogę z gazu.

Jadący przepisowo ma zdejmować nogę z gazu, żeby drastycznie łamiący przepisy nie musiał zdjąć nogi z gazu? Uderzyłeś się o coś w głowę lub coś Ci na nią spadło?

Czy wiedząc, że masz pierwszeństwo na drodze, a widząc, że z podporządkowanej leci z ogromną prędkością jakiś pojazd, wjeżdżasz prosto pod niego na kolizje tylko dlatego, że masz pierwszeństwo?

Po za tym w tej fikcyjnej sytuacji obaj przekroczyli prędkoć, ale
Topek na dodatek wymusił pierwszeństwo wykonując manewr wyprzedzania
nie upewniając się, że inny pojazd nie zaczął tego manewru na nim. Mając 40 metrów za sobą pojazd na lewym pasie, który jechał z "ogromną" prędkością celowo wymusił pierwszeństwo, albo jest po prostu kapelusz mu zasłonił lusterko.

Jak napisałem ta jego sytuacja jest paradoksalna i ma co najmniej jedną nieprawdę. Ty natomiast przechodzisz do jakiś osobistych wycieczek nie dając w ogóle argumentów. Tak więc nie licz już ode mnie na jakąkolwiek
pomoc na usenecie, bo już się znalazłeś w odpowiednim miejscu czytnika.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

Rychu pisze:

Jadący przepisowo ma zdejmować nogę z gazu, żeby drastycznie łamiący
przepisy nie musiał zdjąć nogi z gazu? Uderzyłeś się o coś w głowę lub
coś Ci na nią spadło?

Czy wiedząc, że masz pierwszeństwo na drodze, a widząc, że z
podporządkowanej leci z ogromną prędkością jakiś pojazd, wjeżdżasz
prosto pod niego na kolizje tylko dlatego, że masz pierwszeństwo?

Demagogia -- topek nie spowodował żadnego zagrożenia, a jedynie
dyskomfort psychiczny frustrata lecącego 200/100. Gdyby mu rzeczywiście
zajechał drogę powodując zagrożenie, to winni by byli obaj, tak jedynym
winnym jest frustrat, który:

- Przekroczył drastycznie prędkoć
- Nie zachował bezpiecznego odstępu
- Nadużył sygnału dźwiękowego i świetlnego

Po za tym w tej fikcyjnej sytuacji obaj przekroczyli prędkoć, ale Topek
na dodatek wymusił pierwszeństwo wykonując manewr wyprzedzania nie
upewniając się, że inny pojazd nie zaczął tego manewru na nim. Mając 40
metrów za sobą pojazd na lewym pasie, który jechał z "ogromną"
prędkością celowo wymusił pierwszeństwo, albo jest po prostu kapelusz mu
zasłonił lusterko.

Ty wiesz w ogóle co to jest wymuszenie pierwszeństwa?

--
Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka

Rosomaczunio pisze:

- Przekroczył drastycznie prędkoć
- Nie zachował bezpiecznego odstępu
- Nadużył sygnału dźwiękowego i świetlnego

Byłbym zapomniał, jeszcze:

- Korzystał z lewego pasa mając prawy wolny

--
Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka

Rychu pisze:

Rosomaczunio pisze:

Rychu pisze:

http://www.activ3.pl/pms/debil-na-drodze.pdf

W tej Twojej paradoksalnej sytuacji wystarczyłoby, że poczekałbyś te

>><Jadący przepisowo ma zdejmować nogę z gazu, żeby drastycznie łamiący
przepisy nie musiał zdjąć nogi z gazu?

Jak napisałem ta jego sytuacja jest paradoksalna i ma co najmniej jedną nieprawdę. Ty natomiast przechodzisz do jakiś osobistych wycieczek nie dając w ogóle argumentów. Tak więc nie licz już ode mnie na jakąkolwiek
pomoc na usenecie, bo już się znalazłeś w odpowiednim miejscu czytnika.

Wszyscy zadrżeliśmy z wrażenia i strachu :-(

M.

Rosomaczunio pisze:

Rychu pisze:

http://www.activ3.pl/pms/debil-na-drodze.pdf

W tej Twojej paradoksalnej sytuacji wystarczyłoby, że poczekałbyś te
niecałe 4 sekundy lekko zdejmując nogę z gazu.

Jadący przepisowo ma zdejmować nogę z gazu, żeby drastycznie łamiący przepisy nie musiał zdjąć nogi z gazu? Uderzyłeś się o coś w głowę lub coś Ci na nią spadło?

To nie wiedziałeś o tym, że jak na drodze jedzie Chamisko to ty jadąc przepisowo tańszym i mniej prestiżowym samochodem powinieneś natychmiast   spier.. do rowu/na drzewo/pod TIR-a byle tylko idiota nie musiał się zastanawiać czy nie zdjąć nogi z gazu...

Swoją drogą czy wymuszał by zjazd z pasa na starej BMW/Mercu z czarnymmi szybami i ukraińską lub rosyjską rejestracją ??

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

On 23 Paź, 02:26, Rosomaczunio  wrote:

Jadący przepisowo ma zdejmować nogę z gazu, żeby drastycznie łamiący
przepisy nie musiał zdjąć nogi z gazu? Uderzyłeś się o coś w głowę lub
coś Ci na nią spadło?

Dokładnie o to chodzi!
To tak , jakby Pudzian biegł chodnikiem w tłumie przechodniów i
napie...ł  każdego, kto mu pod nogi wejdzie.

Kultura wymaga, ze:
1. Jezeli jade ponizej 120-130 km/h, to staram sie odjac gaz przed
tirem i czekam, ze by ktos szybszy
    mnie wyprzedził.
2. Jezeli jade 130-140 na godzine, to widzac w lusterku pirata (ze tak
go nazwe) WCZEŚNIEJ zjezdzam na
    lewy pas i wyprzedzam tira, zeby nie hamowac ze 130 do 90 bo jakis
palant gna! To on ma zdjac noge
    z gazu, a nie ja, zeby poczekac, az smignie po lewej.

Na autostradzie przeszkadzają i kapelusznicy i piraci! Obydwoje
powinni dostosowac swoje zachowanie do ogółu.
Poza tym piraci na tym forum oskarzają o jazde lewym pasem, a sami
zapieprzają nim cały czas!
Nie macie żadnych argumentów. Macie za to zbyt wolne fury, bo chyba to
wywołuje frustrację - zeby nabic do 180 km/h, musicie znowu pałowac
auto 5 minut.
To jest   n i e r e f o r m o w a l n e !!!

arek.pp pisze:

Kultura wymaga, ze:
1. Jezeli jade ponizej 120-130 km/h, to staram sie odjac gaz przed
tirem i czekam, ze by ktos szybszy
    mnie wyprzedził.
2. Jezeli jade 130-140 na godzine, to widzac w lusterku pirata (ze tak
go nazwe) WCZEŚNIEJ zjezdzam na
    lewy pas i wyprzedzam tira, zeby nie hamowac ze 130 do 90 bo jakis
palant gna! To on ma zdjac noge
    z gazu, a nie ja, zeby poczekac, az smignie po lewej.
Na autostradzie przeszkadzają i kapelusznicy i piraci! Obydwoje
powinni dostosowac swoje zachowanie do ogółu.

jestem na tak

On Thu, 23 Oct 2008 02:18:30 +0200, Rychu wrote:

Ze względu na to, że w tamtym temacie nie ma już sensu pisać,
a zasługuje on na pewne podsumowanie, to podejmuje się tego.

takie tematy pojawiaja sie tutaj cyklicznie, za kazdym razem bedziesz
produkowal pdf'a ?

--
Pozdrawiam
Alek


         Every dog has its day, but the nights belong to the pussycats.

Alek pisze:

On Thu, 23 Oct 2008 02:18:30 +0200, Rychu wrote:

Ze względu na to, że w tamtym temacie nie ma już sensu pisać,
a zasługuje on na pewne podsumowanie, to podejmuje się tego.

takie tematy pojawiaja sie tutaj cyklicznie, za kazdym razem bedziesz
produkowal pdf'a ?

IMHO pochwalił się że umie tworzyć PDFy ;)

--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[Astra G '1,6 16V] [SY]

Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości

Alek pisze:

On Thu, 23 Oct 2008 02:18:30 +0200, Rychu wrote:

Ze względu na to, że w tamtym temacie nie ma już sensu pisać,
a zasługuje on na pewne podsumowanie, to podejmuje się tego.

takie tematy pojawiaja sie tutaj cyklicznie, za kazdym razem bedziesz
produkowal pdf'a ?

IMHO pochwalił się że umie tworzyć PDFy ;)

raczej, ze liznal troche fizyki :)

Janusz

Użytkownik "Rychu"  napisał w wiadomości

W tej Twojej paradoksalnej sytuacji wystarczyłoby, że
poczekałbyś te niecałe 4 sekundy lekko zdejmując nogę
z gazu.

gowno prawda... a moze nie bylo 300 m tylko 200? albo 150 ?
a moze byl zakret i tego "pirata" nie bylo widac az wylonil sie w lusterku i
bylo juz tylko 100 m?
a moze za naszym "kapelusznikiem" jechalo jeszcze ze dwoch co tez mieli
powiedzmy po 130 i to dopiero za nimi lecial "pirat" wiec w lusterku moze
nie bylo go widac ???

wiec maz conajmniej kilka dziur w swojej tezie

pozdrawiam
Janusz