Dzialanie gasnicy samochodowej :-)
1 | Data: Maj 02 2007 23:24:53 |
Temat: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | |
Autor: Sanctum Officium | Na filmie widać, jakie standardowa gaśnica to g...no: 2 |
Data: Maj 02 2007 21:50:42 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Verox | On Wed, 2 May 2007 23:24:53 +0200, Sanctum Officium napisał: Na filmie widać, jakie standardowa gaśnica to g...no: Tak piątkowo zobacz http://www.youtube.com/watch?v=xZpFHJqKFk4&NR=1 Nawet kilka sie nie nadaje ;-) -- begin 755 signature.exe [tomek <at> kalety <dot> net] vy 73! de SP9UOB Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek 3 |
Data: Maj 02 2007 23:51:25 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper | Sanctum Officium napisał(a): Na filmie widać, jakie standardowa gaśnica to g...no:Na tym filmie to głównie widać jak koleś nie potrafi prawidłowo uruchomić gaśnicy i nic poza tym. 4 |
Data: Maj 02 2007 23:55:51 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: radxcell | RadXcell replies to Padre_peper Na tym filmie to głównie widać jak koleś nie potrafi prawidłowo glownie slychac jak nie umie mowic po ingliszu pozd(r)dx 5 |
Data: Maj 03 2007 00:13:41 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | "Padre_peper" wrote in message Sanctum Officium napisał(a): A jak się prawidłowo uruchamia? ;-) MK 6 |
Data: Maj 03 2007 00:44:42 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper |
A jak się prawidłowo uruchamia? ;-) Prawidłowo trzeba po wyrwaniu zawleczki wcisnąć na chwilę iglicę, żeby uwolnić z naboju CO2, który w tym momencie bardzo sie schładza. Poczekać kilka sekund jak zawartość gaśnicy ogrzeje CO2 i gaśnica osiągnie maksymalne ciśnienie oraz rozluźni sie proszek. W tym czasie dobrze jest gaśnica potrząsać bo nawet po miesiącu leżenia w jednej pozycji proszek może być nieco zbrylony. Wszystko to trwa kilka sekund ale gaśnica jest w stanie wyrzucić bez problemu cały proszek a nie połowę lub mniej i pod znacznie mniejszym ciśnieniem kiedy wciśniemy iglice i trzymamy wciśniętą aż do końca. Gaśnica powinna być co 2 miesiące mocno opukana gumowym młotkiem lub z jego braku drewnianym kołkiem żeby rozbić zbrylony proszek. Taka gaśnica która przejeździła rok zapięta w uchwyt w jednej pozycji najczęściej jest całkowicie zbrylona i można ja w przypadku konieczności uratować przez solidne kilkukrotne walnięcie w asfalt jej dnem ale to juz zabieg bez gwarancji. 7 |
Data: Maj 03 2007 01:04:11 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | "Padre_peper" wrote in message
No ale to i tak by wiele na tym ciemnym filmie nie zmieniło, bo taka gaśnica 1 kg nie będzie działać dłużej niż około 5 sekund. MK 8 |
Data: Maj 03 2007 13:12:18 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: BartekK | Sanctum Officium napisał(a): Ok, dlugo nie bedzie dzialac, ale prawidlowo urzyta wyrzuci z siebie 1kg proszku, zamiast pol szklanki, przy okazji z solidnym cisnieniem co2 zdmuchujacym plomien, zamiast z prukiem anemika...Prawidłowo trzeba po wyrwaniu zawleczki wcisnąć na chwilę iglicęNo ale to i tak by wiele na tym ciemnym filmie nie zmieniło, bo taka gaśnica -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 9 |
Data: Maj 04 2007 02:51:53 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: J.F. | On Thu, 03 May 2007 00:44:42 +0200, Padre_peper wrote: Prawidłowo trzeba po wyrwaniu zawleczki wcisnąć na chwilę iglicę, żeby Ja tam nie wiem, ale na oko to demonstrator na tym filmie uzyskal calkiem niezly rezultat. I to zima robil. Ten co prawda ma chyba azotowa, ale wynik jakby podobny http://www.youtube.com/watch?v=jQetHlv4y-8 J. 10 |
Data: Maj 03 2007 00:10:03 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: BartekK | Sanctum Officium napisał(a): Na filmie widać, jakie standardowa gaśnica to g...no:Na filmie widać jak standardowy user g...no wie o obsłudze gaśnicy. I tylko tyle. -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 11 |
Data: Maj 03 2007 07:43:43 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: | Sanctum Officium napisał(a):Co gorsze, większość ludków nie wie jak używać gaśnicy. Odbezpieczą, nacisną, widzą, że prawie nic nie leci i wyrzucają jako uszkodzone. Później strażacy biorą wyrzuconą gaśnicę, bo ludek mówi, że nie chciała działać i wielkie zdziwienie, ożyła! Tego powinni uczyć na szkoleniach na prawo jazdy... Odbezpieczyć, nacisnąć na chwilę, poczekać 10s. aż się "uzbroi" i dopiero używać - to absolutne minimum, choć jak już napisano to też nie takie proste... Pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Maj 03 2007 10:20:03 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: icek | napisał(a): hmmSanctum Officium napisał(a):Co gorsze, większość ludków nie wie jak używać gaśnicy. Odbezpieczą, nacisną, a co tam dokladnie trzeba by nacisnac? nigdy nie miałem takiego problemu, ale lepiej wiedziec.. gdzie mozna znalezc taki opis korzystania z gasnicy z obrazkami? -- pozdros icek 13 |
Data: Maj 03 2007 14:11:18 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Irokez | Użytkownik "icek" napisał w wiadomości napisał(a): hmm.. mam przed sobą instrukcję do gaśnicy proszkowej GP1z firmy Ogniochron S.A. cyt: "4. Uruchomienie gaśnicy Sposób uzycia podany poniżej przedstawiony został również w postaci piktogramóww na etykiecie gaśnicy: - wyciągnąć gaśnicę z wieszaka - wyciągnąć zawleczkę zabezpieczającą - podejść z gaśnicą na odległość ok. 1-2m od palącego się materiału kierując dyszę wylotową na źródło ognia - docisnąć dzwignię zaworu do uchwytu - gasić ogień wypływającym strumieniem proszku Gaśnicę używać w pozycji pionowej jak pokazano na etykiecie" i to byłoby tyle jeśli chodzi o instrukcję użycia -- Irokez 14 |
Data: Maj 04 2007 01:10:13 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper |
i to byłoby tyle jeśli chodzi o instrukcję użycia I to właśnie jest niezrozumiałe ale może wytłumaczenie jest takie, że dla kogoś kto całkiem nie ma pojęcia jak obsługuje sie gaśnicę pełny opis byłby zbyt skomplikowany do zrozumienia w warunkach silnego stresu a tak to przynajmniej przy odrobinie szczęścia na 50% zadziała. I nie pisze tego z ironia tylko całkiem poważnie. Mam wrażenie, że bez napisu "wyciągnąć zawleczkę" połowa użytkowników ściskała by dźwignię aż by im gały wyłaziły na wierzch :) 15 |
Data: Maj 05 2007 00:29:15 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Adam Płaszczyca | On Thu, 03 May 2007 10:20:03 +0200, icek wrote: a co tam dokladnie trzeba by nacisnac? nigdy nie miałem takiego Na samej gaśnicy. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 16 |
Data: Maj 03 2007 11:12:29 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Grejon | napisał(a): Co gorsze, większość ludków nie wie jak używać gaśnicy. Odbezpieczą, nacisną, Wiesz... na usenecie to się tak fajnie pisze :). Ale jak niektórzy patrzą, że płonie "dorobek" całego życia, to dostają małpiego rozumu i działają na oślep. Płonie silnik - to maska na oścież i walimy gdzie popadnie. Pozdrawiam. -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) 17 |
Data: Maj 03 2007 14:26:12 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | wrote in message > Sanctum Officium napisał(a):nacisną, widzą, że prawie nic nie leci i wyrzucają jako uszkodzone. Późniejstrażacy biorą wyrzuconą gaśnicę, bo ludek mówi, że nie chciała działać i wielkieużywać - to absolutne minimum, choć jak już napisano to też nie takie proste... To nie jest zawsze prawda. Zależy od gaśnicy. Gaśnicę na nabój CO2 tak się używa, jak opisałeś. Taka gasnica jest to prosta, stara, tania konstrukcja, która poza niską ceną nie ma zalet. Gaśnicy stałociśnieniowej (azot wymieszny z proszkiem gaśniczym) używa się natychmiast, nie trzeba nic czekać. Jest droższa, ale o wiele lepsza. Proszek się w niej nie zbryli, w przeciwieństwie do gaśnicy na nabój CO2. Gaśnica tego typu ma manometr, który pozawla Ci na bieżąco kontrolować jej stan. Warto czasem poszukać i poczytać :-) MK 18 |
Data: Maj 04 2007 01:14:39 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper | Gaśnicy stałociśnieniowej (azot wymieszny z proszkiem gaśniczym) używa się natychmiast, nie trzeba nic Całkowita słuszność, tyle że droższe gaśnice kupują zamożni kierowcy aut powyżej 100kzł a nie Ci którzy ledwie wyszarpią kilkadziesiąt tysięcy na jeździdełko z manualną klimą i bez nawigacji w standardzie :) 19 |
Data: Maj 04 2007 01:27:12 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | "Padre_peper" wrote in message Gaśnicy stałociśnieniowej (azot Wysoko stawiasz poprzeczkę :-) Ci z autami za 100 000 zł kupują zwykle te same gaśnice, co ci z autamia za kilka tys. zł ;-) MK 20 |
Data: Maj 03 2007 14:36:14 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Jarek P. | Sanctum Officium wrote: Na filmie widać, jakie standardowa gaśnica to g...no: Standardowa gaśnica samochodowa całkowicie i z zapasem nawet wystarcza do ugaszenia sporego pożaru komory silnika, pod skromnym warunkiem że się wiejak sie nia posługiwać. Podstawowa i nagminnie przez pechowców łamana zasada: NIE OTWIERAĆ KLAPY SILNIKA !!!!!! Pierwsze co ludzie, którym się dym spod klapy zaczyna wydobywać robia, to otworzenie jej na całą szerokość i dostarczenie pożarowi pieknych dostaw powietrza dzięki czemu coś, co się ledwie tliło bucha metrowym płomieniem. J. (co sprawdzał w praktyce i nawet całej gaśnicy nie zużył, a całkiem solidny pożar ugasił) 21 |
Data: Maj 03 2007 17:24:57 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Bartek | no to panowie, napiszcie dokladnie, jak uzywac powinno sie stand. gasnicy 22 |
Data: Maj 03 2007 19:50:15 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Jarek P. | Bartek wrote: bo puki co to kazdy wie jak, ale nie napisze w kilku puktach jasno i Uchylić ją odrobinę, na kilka centylemtrów dosłownie, tak, żeb do środka się dało wpsikać zawartość gasnicy. Centralnie w punkt, który się pali celować nie trzeba, gaśnica proszkowa daje taki rozprysk, że ten pył i tak znajdzie się wszędzie. Maska będzie bardzo gorąca, jej uchylenie ręką może się okazać niemożliwe, przydaje się wtedy jakiś kij, albo choć szmata, żeby przez nią złapać. Co do samej gaśnicy - ma być "ważna", stara i przeterminowana może nie odpalić, tak zresztą miał własiciel tego samochodu, który pomagałem gasić - jego gaśnica nawet nie psiknęła. mam w piwnicy 2 stare gasnice, jescze z Stare na 90% nadają się do wywalenia, weź je (w tych nowszych sprawdź termin przydatności, bo może też trzeba) i idź z nimi do jakiegoś punktu legalizacji gaśnic, wymiana starej na starą po regeneracji, legalizacji czy co tam oni z tym robią jest dużo tańsza niż kupno nówki. J. 23 |
Data: Maj 03 2007 22:16:11 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Dariusz K. Ladziak | On Thu, 3 May 2007 19:50:15 +0200, "Jarek P." Stare na 90% nadają się do wywalenia, weź je (w tych nowszych Przy cenie mojego czasu niespecjalnie - regenerowac i legalizowac to oplaca sie gasnice pieciokilogramowe albo wieksza ilosc jednokilogramowych jednoczesnie. jak mam caly dzien na uzyskanie stempelka na kilogramowej gasnicy stracic (i to dzien roboczy...) to taniej jest mi ja zuzyc w ramach cwiczen p.poz i kupic nastepna... -- Darek 24 |
Data: Maj 04 2007 01:05:06 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Jarek P. | Dariusz K. Ladziak wrote: jak mam caly dzien na uzyskanie Bez przesady, podjechac do punktu, zostawić starą, zabrać regenerowaną (inną oczywiście), zapłacić ile trzeba... W dodatku takie usługi prowadzą tez czasem serwisy samochodowe, a tam się przeciez jeździ od czasu do czasu, choćby na przegląd, wymiane starej na regenerowaną można załatwoć przy okazji. to Grilla/ognisko gaśnicą się źle gasi. Znaczy gasi się owszem, ale wszystko wokół tak jakoś nieładnie potem wygląda. O wiele lepsze są tradycyjne metody, nawet jesli nie gaszą tak skutecznie ;-> J. 25 |
Data: Maj 04 2007 01:29:06 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | "Jarek P." wrote in message Dariusz K. Ladziak wrote: Zawartość pęcherza po ostrym grilowaniu? Moża nie trafić w ognisko ;-) MK 26 |
Data: Maj 04 2007 01:57:04 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: J.F. | On Thu, 3 May 2007 19:50:15 +0200, "Jarek P." Uchylić ją odrobinę, na kilka centylemtrów dosłownie, tak, żeb do I mowisz ze wystarczy ? Ja bym tam mial watpliwosci czy znajdzie sie wszedzie, szczegolnie ze blok silnika dzieli przestrzen na dwie czesci. W niektorych wozkach to w ogole moze byc klopot, bo pod maska tak upchane ze nic pod oslonami nie widac. Co do samej gaśnicy - ma być "ważna", stara i przeterminowana Wskaznik maja gaznice na azot, tez nabojem CO2 nie maja .... przynajmniej tak mi sie wydaje. Stare na 90% nadają się do wywalenia, weź je (w tych nowszych Hm, niedawno z ciekawosci rozkrecilem stara gasnice .. chyba z 10 lat juz ma. Proszek sypki i niezbrylony. A ona ostatnich pare lat stala, w zbrylenie proszku na polskich drogach nie bardzo wierze :-) Co tam zostalo w naboju to nie wiem. J. 27 |
Data: Maj 04 2007 11:12:41 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Jarek P. | J.F. wrote: I mowisz ze wystarczy ? Powtórzę jeszcze raz: poloneza, który palił sie już na tyle intensywnie, że jak się potem okazało, w komorze silnika nie ostała się chyba żadna plastikowa ani gumowa część, ugasiłem bez problemu nie zużywając nawet całego ładunku takiej właśnie malutkiej gaśnicy, wpsikiwałem ją przez szczeline powstałą po uchyleniu klapy kijem z boku tak na grubość tego kija, w czasie gaszenia tumany proszku wydobywały się z drugiego boku oraz spod podwozia naokoło przodu samochodu. Hm, niedawno z ciekawosci rozkrecilem stara gasnice .. chyba z 10 lat Ano własnie bardziej po to ciśnienie w gaśnicy bym się martwił, nie w zbrylenie proszku. J. 28 |
Data: Maj 04 2007 11:33:19 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: J.F. | On Fri, 4 May 2007 11:12:41 +0200, "Jarek P." J.F. wrote: Ale moze przypadkiem trafiles w dobra strone, poza tym w poldku pod maska luzno jest. Co tam zostalo w naboju to nie wiem. A ja jakos malo - naboje do syfonow dobrze potrafia zamykac. J. 29 |
Data: Maj 04 2007 13:44:33 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Jarek P. | J.F. wrote: Ale moze przypadkiem trafiles w dobra strone, poza tym w poldku Że luźno - to fakt, ale czy trafiłem w dobrą stronę trudno stwierdzić o tyle, że tam się hajcowało już równo naokoło silnika. Ale fakt - gasiłem od lewej strony auta, więc od tej po której zdaje się pierdolot ma gaźnik i układ paliwowy, a te okolice chyba się najintensywniej paliły. A ja jakoś malo - naboje do syfonow dobrze potrafia zamykac. Skąd więc te przeterminowane gaśnice, z których czasem nawet pierd się nie wydobywa? J. 30 |
Data: Maj 05 2007 20:49:24 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper |
Co tam zostalo w naboju to nie wiem. Nabój jest całkowicie szczelny i małą ma możliwość utraty ciśnienia, natomiast przy przeglądzie sympatyczny pan pokazał mi w mojej gaśnicy proszek zbity na amen po 3 latach jeżdżenia w aucie w uchwycie, tak rąbał w ta gaśnice młotkiem gumowym, że myślałem że ja rozwali żeby proszek sie zrobił luźny. 31 |
Data: Maj 05 2007 19:27:56 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: 'Tom N' | Padre_peper w Nabój jest całkowicie szczelny i małą ma możliwość utraty ciśnienia,Co tam zostalo w naboju to nie wiem.Ano własnie bardziej po to ciśnienie w gaśnicy bym się martwił, nie w Jutro zrobię niskobudżetowy (20PLN) film "Jak działa 8 letnia gaśnica wożona w uchwycie, wyciągana tylko przy sporadycznym -- czytaj raz na kwartał -- sprzątaniu wnętrza" ;-) -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 32 |
Data: Maj 05 2007 21:35:38 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper |
Jutro zrobię niskobudżetowy (20PLN) film "Jak działa 8 letnia gaśnica wożona Ciekawe, ja tez mam taka stara leżąca w garażu, identyczna jak ta która była zbrylona, chyba tez ja przećwiczę :) Niemniej można podejrzewać, że same proszki mogą różnić sie jakością a nawet wilgotnością w czasie napełniania gaśnicy. 33 |
Data: Maj 05 2007 19:44:27 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: 'Tom N' | Padre_peper w Jutro zrobię niskobudżetowy (20PLN) film "Jak działa 8 letnia gaśnica wożona Ciekawe, ja tez mam taka stara leżąca w garażu, identyczna jak ta która Wyniki mogą być przekłamane, bo ta Twoja leżała. A ja mam dodatkowy handicap w postaci braku asfaltu na ostatnich 300 metrach... Niemniej można podejrzewać, że same proszki mogą różnić sie jakością a Oj, nieładnie sie tak raczkiem wycofywać... ;-) PS W planach jest kontynuacja... "Sekcja zwłok zużytej 8 letniej gaśnicy wożonej w uchwycie, wyciąganej tylko przy sporadycznym -- czytaj raz na kwartał -- sprzątaniu wnętrza" -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 34 |
Data: Maj 06 2007 18:37:37 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper |
Niemniej można podejrzewać, że same proszki mogą różnić sie jakością a nawet wilgotnością w czasie napełniania gaśnicy. Nie wycofuję się a wręcz przeciwnie, jestem prawie pewien, że właśnie sie zbryliła skoro stało sie tak z ta co jeździła a ta już trochę leży. 35 |
Data: Maj 05 2007 21:42:47 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | "'Tom N'" wrote in message Padre_peper wwożona w uchwycie, wyciągana tylko przy sporadycznym -- czytaj raz na kwartał -- Też mam w garażu starą gasnicę azotową, ale bez manometru więc nie wiem, czy trzyma ciśnienie. Jeśli trzyma ciśnienie, to chyba powinna odpalić zawsze. Proszek w gaśnicy na nabój CO2 może się zbrylić, w azotowej chyba nie powinien. MK 36 |
Data: Maj 06 2007 18:43:27 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper |
Też mam w garażu starą gasnicę azotową, ale bez manometru więc nie wiem, czyTrudno powiedzieć czy ciśnienie może mieć jakiś wpływ na proszek, chyba żaden. Gaśnica pod stałym ciśnieniem będzie miała tylko ten plus , że mozna ja uzyć natychmiast bez czekania na wzrost ciśnienia. 37 |
Data: Maj 06 2007 19:54:58 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Sanctum Officium | "Padre_peper" wrote in message czy > trzyma ciśnienie. Jeśli trzyma ciśnienie, to chyba powinna odpalićzawsze. > Proszek w gaśnicy na nabój CO2 może się zbrylić, w azotowej chyba nie Gaśnica stałociśnieniowa musi być bardzo szczelna żeby nie straciła ciśnienia. Gaśnica na CO2 niekoniecznie, bo tylko nabój musi być szczelny, reszta aż tak szczelna nie musi być. Dlatego gaśnice stałociśnieniowe są droższe niż gaśnice na nabój CO2. MK 38 |
Data: Maj 06 2007 18:36:38 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: | Bartek wrote: Jeszcze jedna uwaga "praktyka".Nie należy zużywać całej gaśnicy za jednym razem. Powinno się strzelać krótkimi seriami, w miarę możliwości obserwując zachowanie się ognia przez szczelinę. Chodzi o to, że często już pierwsze dmuchnięcie gasi główne ognisko pożaru, a potem ogień pojawia się w innym miejscu. Jeśli w panice zużyje się całą zawartość już na początku, to nie ma potem czym gasić tych wtórnych ognisk. W ten sposób w większości przypadków można opanować pożar jedną gaśnicą, o ile zaczniemy go gasić od razu. Pozdrawiam Jarek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 39 |
Data: Maj 04 2007 01:18:58 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: Padre_peper | NIE OTWIERAĆ KLAPY SILNIKA !!!!!! Pierwsze co ludzie, którym się dym spod klapy zaczyna wydobywać robia, to otworzenie jej na całą szerokość Jak można być takim nieczułym, żeby we własnym autku nie zobaczyć dokładnie co się pali, jak się pali, zadumać się chwilę dla czego sie pali, pozwolić niech inni tez popatrzą, tylko bezdusznie przez szparkę psikać proszkiem :) 40 |
Data: Maj 04 2007 10:39:32 | Temat: Re: Dzialanie gasnicy samochodowej :-) | Autor: MichałG |
Na filmie widać, jakie standardowa gaśnica to g...no: Standartowa gaśnica nie służy do gaszenia pożaru rafinerii ale do szybkiego stłumienia początkowego ognia w samochodzie. Jak już sie rozpali to jedyne rozsądne działanie to ucieczka... Pozdrowienia Michał |