M. Zientarski - cd
1 | Data: Marzec 31 2009 00:02:39 |
Temat: M. Zientarski - cd | |
Autor: Cavallino | Trochę więce informacji o tym co przeżył (i przeżywa nadal). 2 |
Data: Marzec 31 2009 00:25:20 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: DoQ | Cavallino pisze: Trochę więce informacji o tym co przeżył (i przeżywa nadal). Biedaczek... Ciekawe jakby tak musiał zmieniać do końca życia zasrane pieluchy J.Zabiedze, tak jak zmienia moja matka mojej 25letniej siostrze-warzywku i to tylko dlatego że jakiś sk...syn chciał pokazać jakim to jest doskonałym, nieomylnym kierowcą a TIRa się przestraszył. Pozdrawiam Paweł 3 |
Data: Marzec 31 2009 07:31:31 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: kml |
Trochę więce informacji o tym co przeżył (i przeżywa nadal). Nie udałoby sie gdyby nie byli znani i do tej pory by siedzieli w poczekalni czekając na rehabilitację. -- pozdrawiam kml 4 |
Data: Marzec 31 2009 07:45:31 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | Cavallino pisze: Trochę więce informacji o tym co przeżył (i przeżywa nadal). Żenada, chyba jeszcze wieksza niż dupkowaty młody Olbrychski..... M. 5 |
Data: Marzec 31 2009 08:48:05 | Temat: [off] Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
Żenada, chyba jeszcze wieksza niż dupkowaty młody Olbrychski..... a co z nim? 6 |
Data: Marzec 31 2009 08:53:52 | Temat: Re: [off] Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | szerszen pisze: ogolnie robienie z rodzinnych (delikatnie mówiąc) problemów newsa prasowego. Wszystko na sprzedaż. Fuj... M. 7 |
Data: Marzec 31 2009 09:11:12 | Temat: Re: [off] Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ogolnie robienie z rodzinnych (delikatnie mówiąc) problemów newsa prasowego. Wszystko na sprzedaż. Fuj... aaaaa cos mi sie gdzies tam o uszy obilo 8 |
Data: Marzec 31 2009 08:40:25 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Pan Piskorz | Więc chyba jednak nie udaje. matury nie zdał nawet, koleś całe swoje funkcjonowanie opiera na znajomościach, ba - po wypadku nawet zycie: "znajomi lekarze", nie toleruję takich osób, to coś obrzydliwego jest P. 9 |
Data: Marzec 31 2009 08:50:59 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ba - po wypadku nawet zycie: "znajomi lekarze", ty oczywiscie ze swoim dzieckiem czekalbys grzecznie w kolejce? ;) 10 |
Data: Marzec 31 2009 08:55:57 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | szerszen pisze: ciekawe ile to dziecko dostanie za nieumyslne zabójstwo. (ok. nieumyslne spowodowanie smierci, jesli kogos razi nazywanie spraw po imieniu) M. 11 |
Data: Marzec 31 2009 09:11:55 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ciekawe ile to dziecko dostanie za nieumyslne zabójstwo. akurat nie o to mi chodzilo 12 |
Data: Marzec 31 2009 09:53:21 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | szerszen pisze: wiem... ;-) 13 |
Data: Marzec 31 2009 09:50:30 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Slv | Jasne, że nie. Kolejka jest dla biednych frajerów. Smutne... 14 |
Data: Marzec 31 2009 14:32:26 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Krzysiek Niemkiewicz | Kolega/żanka Slv napisał/a: Jasne, że nie. Kolejka jest dla biednych frajerów. Smutne...ba - po wypadku nawet zycie: "znajomi lekarze",ty oczywiscie ze swoim dzieckiem czekalbys grzecznie w kolejce? ;) A wiesz, że np. lecząc się prywatnie, "odbierasz" dobrych specjalistów tym, których na leczenie prywatne nie stać? Zastanawiałeś się, czy to jest fair? Niestety - prawo rynku - bogaty (czy w tym wypadku sławny) ma łatwiej. Dopóki nie udowodnisz Zientarskim, że w leczeniu Maćka posunęli się do łamania prawa, nie oskarżaj ich. Rodzina skorzystała z pomocy lekarzy (któż by nie skorzystał), którą to pomoc lekarze pewnie sami narzucili - Maćka przywieźli do szpitala, a za nim jak smród po gaciach ciągnęli się dziennikarze. Gdyby lekarze nie zrobili wszystkiego, żeby go ratować (może nawet kosztem innych pacjentów) - gazety obszczekały by ich za opieszałość. -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ! 15 |
Data: Marzec 31 2009 15:06:03 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Krzysiek Niemkiewicz pisze: A wiesz, że np. lecząc się prywatnie, "odbierasz" dobrych specjalistów tym, których na leczenie prywatne nie stać?Się uśmiałem... :-) Kolego, nie obraź się, ale tym jednym zdaniem pokazałeś, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Kolejki i ograniczony bezpłatny dostęp do lecznictwa są dlatego, że NFZ nie płaci lekarzowi specjaliście więcej niż wynosi ustalony przez tę instytucję limit a nie dlatego, że lekarze są przechwytywani przez pacjentów prywatnych. Dla urzędasów nie jest istotne, czy zapotrzebowanie na świadczenia jest większe niż oni ustalili (a najczęściej jednak jest). Jak jest to niech sobie pacjenci poczekają. To, że ktoś wykorzysta wolne moce przerobowe placówki i skorzysta z nich płacąc z własnej kieszeni (choć już przecież w postaci przymusowych dla wszystkich składek zdrowotnych zapłacił) to tylko dodatkowa radość dla planujących wydawanie Twoich pieniędzy urzędników - wszak nie będą musieli płacić za świadczenie i można będzie te pieniądze przeznaczyć na coś innego. Na początku reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych głoszono, ze pieniądze mają "iść za pacjentem". Jednakże urzędnicy postanowili, że łatwiej i wygodniej _im_ będzie, gdy rozplanują i rozdystrybuują te pieniądze według własnego uznania a pomiędzy siebie a pacjentów wstawią lekarzy - stąd kontrakty, limity świadczeń i w efekcie również kolejki. Zupełnie inaczej wyglądało by to gdyby pacjent płacił normalnie ośrodkom zdrowia a po refundację miał się zgłaszać do NFZ. Tylko, że wtedy pacjenci jako płatnicy składek ubezpieczenia zdrowotnego roznieśliby na butach NFZ migiem gdyby zobaczyli jak ta refundacja wygląda. Ale to NTG. -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 16 |
Data: Kwiecien 01 2009 16:02:14 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Krzysiek Niemkiewicz | Kolega/żanka R2r napisał/a: Krzysiek Niemkiewicz pisze: ....ble ble ble... Nie unoś się tak. Może faktycznie zapomniałem dać emotikonka dla czających wolniej. To było oczywiste, dalekoidące i lekkoironiczne uproszczenie mające na celu jedynie pokazanie, że ci, którzy mają kasę(i/lub sławę) mają lepiej. -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ! 17 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:16:48 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: kamil |
Kolega/żanka R2r napisał/a:
Brawo, odkryles cos, co jest znanym faktem od ladnych kilku tysiecy lat! Podrawiam Kamil 18 |
Data: Kwiecien 01 2009 20:41:57 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Krzysztof Niemkiewicz | Użytkownik "kamil" napisał w wiadomości
Ja tego nie odkryłem. Jedynie przypomnialem co poniektorym, ktorzy sie dziwia Zientarskim, ze korzystaja ze swoich przywilejow "slawy". -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ! 19 |
Data: Kwiecien 02 2009 22:37:48 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Krzysiek Niemkiewicz pisze: :-) Nie unoś się tak.Ja? Skądże! :-) Może faktycznie zapomniałem dać emotikonkaFaktycznie. A to zmienia sens wypowiedzi, więc... [...] To było oczywiste, dalekoidące i lekkoironiczne uproszczenieNie. To była bzdura. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 20 |
Data: Kwiecien 03 2009 08:36:56 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Krzysiek Niemkiewicz | Kolega/żanka R2r napisał/a: Krzysiek Niemkiewicz pisze: Nie bzdura, tylko daleko (bardzo daleko?) idące uproszczenie ;) Pomijając cały chory system służby zdrowia oraz źródło utrzymania lekarzy, chciałem zwrócić uwagę, że jeśli spośród całej populacji lekarzy ci lepsi będą leczyć prywatnie (bo skoro są dobrzy, to znajdą się chętni, żeby za ich usługi płacić), to dla tych, ktorzy na płacenie nie mają zostaną ci gorsi. Jeśliby więc wszyscy bogaci altruistycznie zrezygnowali ze swojej możliwości niestania w kolejkach do dobrych lekarzy za kasę, to automatycznie wyrównaliby szanse tym, których na płacenie nie stać. Byłby to piękny gest w stosunku do "biednych frajerów", którzy stoją w kolejkach. Jak przeczytasz post, do którego swoją wypowiedź ustosunkowałem, to zrozumiesz co chciałem przekazać jego autorowi ;) -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ! 21 |
Data: Kwiecien 03 2009 10:40:04 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Krzysiek Niemkiewicz pisze: [...] jeśli spośród całej populacji lekarzy ci lepsi będą leczyć prywatnie (bo skoro są dobrzy, to znajdą się chętni, żeby za ich usługi płacić), to dla tych, ktorzy na płacenie nie mają zostaną ci gorsi.Znowu to co napisałeś nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Do tego samego ortopedy mogę się dostać bezpłatnie (czyli na NFZ) za np. 3 miesiące lub odpłatnie pojutrze. Wynika to z prostej przyczyny: limit świadczeń refundowanych jest na takim poziomie, że w ramach ubezpieczenia ten lekarz może wyrobic cały roczny limit w ciągu kilku tygodni a dalej już NFZ nie zapłaci ani grosza (tak wyglądają umowy między NFZ a świadczeniodawcami - miałem okazję kilka ich widzieć). Mało tego - limit jest podzielony na mniejsze okresy i NFZ ma zagwarantowane, że nawet gdyby lekarz zrobił cały kontrakt w ciągu miesiąca to płatności dostanie w ratach miesięcznych nie przekraczających w miesiącu 1/12 limitu rocznego. Dlatego lekarz tak organizuje przyjęcia pacjentów w ramach ubezpieczenia, żeby nie przekroczyć w miesiącu limitu ustalonego przez NFZ przypadającego na tenże miesiąc i stąd kolejki. Tak więc nawet gdyby nikt do tego ortopedy pojutrze prywatnie nie przyszedł to i tak NFZ nie zapłaci mu za pacjenta, który chciałby w tym wolnym czasie skorzystać z jego świadczenia w ramach ubezpieczenia. Zatem nie ma znaczenia dla tych, którzy zmuszeni są do korzystania nieodpłatnie ze służby zdrowia fakt, czy ktoś korzysta z usług tego lekarza odpłatnie czy tez nie. Jeśliby więc wszyscy bogaci altruistycznie zrezygnowali ze swojej możliwości niestania w kolejkach do dobrych lekarzy za kasę, to automatycznie wyrównaliby szanse tym, których na płacenie nie stać. Tak samo prawdziwe jak np. stwierdzenie, że gdyby bogaci nie kupowali samochodów za kilkaset tysięcy, to ceny tych samochodów spadłyby do kilkudziesięciu a może nawet kilkunastu tysięcy i mogli by je kupować mniej majętni. -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 22 |
Data: Kwiecien 03 2009 13:28:14 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Krzysiek Niemkiewicz | Kolega/żanka R2r napisał/a: Krzysiek Niemkiewicz pisze: Wiem. I nie pisz mi jak działa NFZ, bo wiem, a to co piszę ma zupełnie inny cel niż próba zrozumienia czy projekt reformy służby zdrowia. Jeśliby więc wszyscy bogaci altruistycznie zrezygnowali ze swojej możliwości niestania w kolejkach do dobrych lekarzy za kasę, to automatycznie wyrównaliby szanse tym,Tak samo prawdziwe jak np. stwierdzenie, że gdyby bogaci nie I to własnie był dokładny sens mojej wypowiedzi. A gdyby Zientarscy zrezygnowali z korzystania z licznych znajomości, to zyskaliby na tym Ci, którzy przez nich muszą dłużej czekać w kolejce. Jesli więc ktoś zarzuca im, że mają pierwszeństwo "po znajomości" powinien mieć też pretensje do tych, co mają pierwszeństwo "za kasę". (mówię oczywiście o sytuacji, w której te znajomości nie stoją w sprzeczności z prawem). -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ! 23 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:12:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Krzysiek Niemkiewicz pisze: Wiem. I nie pisz mi jak działa NFZ, bo wiemNo jakoś z Twojego tekstu wynika coś zupełnie przeciwnego... Nie obraź się, ale powinieneś raczej napisać "bezsens" a nie "sens". ;-)Jeśliby więc wszyscy bogaci altruistycznie zrezygnowali ze swojej możliwości niestania w kolejkach do dobrych lekarzy za kasę, to automatycznie wyrównaliby szanse tym,Tak samo prawdziwe jak np. stwierdzenie, że gdyby bogaci nie To co ja napisałem wyżej jako analogię do Twojego tekstu jest bowiem tak samo wierutną bzdurą. :-) Miałem nadzieję, że to zauważysz. :-) A gdyby Zientarscy zrezygnowali z korzystania z licznych znajomości, to zyskaliby na tym Ci, którzy przez nich muszą dłużej czekać w kolejce.Nikt inny nic by nie zyskał. Koniec, kropka. A poza tym NTG i EOT. -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 24 |
Data: Kwiecien 03 2009 12:15:02 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 3 Apr 2009 08:36:56 +0200, Krzysiek Niemkiewicz napisał(a): Nie bzdura, tylko daleko (bardzo daleko?) idące uproszczenie ;) Coś w tym jest - np. moja żona pracuje wyłącznie prywatnie i nie narzeka na brak pacjentów. Ale w tym akurat przypadku NFZ jest jej wdzięczne, bo odciąża tym samym napięty budżet tej organizacji, z którego korzystaliby jej pacjenci, gdyby nie mogli leczyć się prywatnie. Bierzesz taki aspekt pod uwagę? Kolejki w służbie zdrowia nie wynikają wyłącznie z braku lekarzy i sprzętu, ale głównie z braku pieniędzy na realizację świadczeń. Więc każdy, kto zamiast obciążać budżet NFZ, leczy się prywatnie, zwiększa pulę środków dostępnych dla uboższych pacjentów. T. 25 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:16:04 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Tomasz Nowicki pisze: Coś w tym jest - np. moja żona pracuje wyłącznie prywatnie i nie narzeka naNo, dokładnie tak samo jest z moją żoną. :-) I co z tego? Gdyby prywatni pacjenci do niej nie przychodzili, to ci, którzy chcą się leczyć w ramach ubezpieczenia coś by zyskali? :-) Kolejki w służbie zdrowia nie wynikają wyłącznie z braku lekarzy i sprzętu,No ale koledze Krzyśkowi wychodzi odwrotnie! :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 26 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:24:28 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Paweł | Użytkownik "R2r" napisał w wiadomości No, dokładnie tak samo jest z moją żoną. :-) Być może :-) Ostatnio byłem z matką w państwowej przychodni. Wyjątkowo źle się czuła. W rejestracji: - brak numerków, proszę spytać Pani Doktor czy jeszcze przyjmie? W gabinecie Pani Doktor: -nie wiem czy zdążę, o 13 muszę być w pracy (!?) Tu mnie szlag trafił. Żesz kurwa, a gdzie ona się znajdowała w tej chwili? -- Paweł 27 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:41:33 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: JBART |
Tu mnie szlag trafił. Żesz kurwa, a gdzie ona się znajdowała w tej chwili? a to jest jakieś ograniczenie, że nie można w 2 miejscach pracować? -- Jarek 28 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:59:14 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Paweł | Użytkownik "JBART" napisał w wiadomości Tu mnie szlag trafił. Żesz kurwa, a gdzie ona się znajdowała w teja to jest jakieś ograniczenie, że nie można w 2 miejscach pracować? Nie. Ale jakoś dziwnie mam wrażenie, że lekarze pracujący na dwóch etatach, jednym w publicznej służbie zdrowia, a drugim prywatnie, nie przykładają się do pracy z takim samym zaangażowaniem. Sądzę również, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Wiem, że nie jest to ich pełna wina lecz systemu. Ale naprawdę mnie to nie obchodzi. W tej dziedzinie, w której ja pracuję dokładam wszelkich starań by moje obowiązki były należycie wykonane. I jeśli coś mi się nie potoba to jest mój problem a nie moich kontrahentów. -- Paweł 29 |
Data: Kwiecien 03 2009 16:04:16 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Cavallino | Użytkownik "Paweł" napisał w wiadomości Użytkownik "JBART" napisał w wiadomości A to faktycznie była lekarska w publicznej służbie zdrowia? Bo lekarz rodzinny pracujący faktycznie w instytucji publicznej to zdecydowana rzadkość. Chyba że Tobie chodzi o podział: finansowany z NFZ / finansowany z opłat pacjentów. 30 |
Data: Kwiecien 03 2009 16:09:46 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: JBART | Nie. Z pewnością są takie przypadki, na szczęście więc dla Ciebie i wszystkich myślących i sądzących podobnie jest możliwość wyboru lekarza ( i tego prywatnego, i państwowej przychodni ) Wiem, że nie jest to ich pełna wina lecz systemu. jw, nie ma rejonizacji pacjentów, każdy ma prawo sobie wybrać lekarza, przychodnię, szpital. Nie widzę więc w tym kontekście różnic między Twoją dziedziną ( jakakolwiek by ona nie była ), a służbą zdrowia. -- pzdr Jarek 31 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:52:19 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Paweł pisze: Nie może być! :-) Zapewniam Cię, że nie zaczęłaby z nudów za darmo przyjmować. :-)I co z tego? Gdyby prywatni pacjenci do niej nie przychodzili, to ci, którzy chcą się leczyć w ramach ubezpieczenia coś by zyskali? :-) Ostatnio byłem z matką w państwowej przychodni. Wyjątkowo źle się czuła.No wybacz, ale jest jakaś ilość pacjentów, którą w określonym czasie lekarz może przyjąć. I to jako potencjalny pacjent nie chciałbym aby tę ilość zwiększano, bo to grozi właśnie bezpieczeństwu pacjentów. W gabinecie Pani Doktor: -nie wiem czy zdążę, o 13 muszę być w pracy (!?)No ale o co się zapieniasz? Że pani doktor z jedej pracy musi do drugiej się udać? No często właśnie musi. A ponadto jest ustalony harmonogram przyjęć w danym gabinecie i jeśli jesteś poza nim nie masz się o co pieklić. Spróbuj załatwić coś w jakimś urzędzie po wyznaczonych godzinach... -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 32 |
Data: Kwiecien 03 2009 22:05:18 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Fri, 03 Apr 2009 15:16:04 +0200, R2r napisał(a): No, dokładnie tak samo jest z moją żoną. :-) Tak - konkurentów do NFZ-owskiej kasy :) T. 33 |
Data: Kwiecien 04 2009 10:47:16 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Tomasz Nowicki pisze: No, dokładnie. Tylko, że to jest odwrotnością tego co napisał kolega Krzysiek. :-)I co z tego? Gdyby prywatni pacjenci do niej nie przychodzili, to ci, którzy chcą się leczyć w ramach ubezpieczenia coś by zyskali? :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 34 |
Data: Kwiecien 01 2009 09:20:52 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: J.F. | On Tue, 31 Mar 2009 14:32:26 +0200, "Krzysiek Niemkiewicz" A wiesz, że np. lecząc się prywatnie, "odbierasz" dobrych specjalistów tym, No nie - po pierwsze - skracasz im kolejke, po drugie - umozliwiasz, bo z jednej pensji to lekarz zyl nie bedzie :-) Pretensje do ministra. Albo niech ktos wreszcie zrobi z tym porzadek - pojdzie prywatnie, wystapi do NFZ o zwrot .. J. 35 |
Data: Kwiecien 01 2009 10:05:45 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Krzysiek Niemkiewicz pisze: A wiesz, że np. lecząc się prywatnie, "odbierasz" dobrych specjalistów tym, których na leczenie prywatne nie stać? Oooooops - tu się zagolopowałeś. Zastanawiałeś się, czy to jest fair? Jeżeli już coś nie jest fair to fakt, że składki zdrowotne są pobierane dość skutecznie, ale NFZ później nie chce płacić odpowiednio za realizację tego, do czego został zobowiązany. (...) 36 |
Data: Marzec 31 2009 21:50:57 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Tue, 31 Mar 2009 09:50:30 +0200, Slv napisał(a): ty oczywiscie ze swoim dzieckiem czekalbys grzecznie w kolejce? ;)Jasne, że nie. Kolejka jest dla biednych frajerów. Smutne... Znaczy jak mnie było stać, to nie mogłem żony na operacje do prywatnej kliniki skierować? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 37 |
Data: Kwiecien 01 2009 19:04:36 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Tue, 31 Mar 2009 21:50:57 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a): Znaczy jak mnie było stać, to nie mogłem żony na operacje do prywatnej Najwyraźniej powinieneś był czekać, aż przykładnie umrze w kolejce, ku chwale ojczyzny ;). Problem z kolejkami polega na tym, że NFZ nie ma ochoty w 100% finansować tego, co powinien w zgodzie z konstytucją - tzn. skoro przejął rolę wykonawcy umów ubezpieczeniowych, to powinien się z nich wywiązywać, zaś rząd powinien zadbać o zapewnienie niezbędnych w związku z tym środków. Ale że partia rządząca musi przed wszystkim obsłużyć potrzeby współkoalicjanta oraz własne i zapewnić nieprzerwany dopływ środków do wszelkich struktur i organizacji zassanych do budżetowego cyca, z których żyją rodziny członków, to na takie fanaberie jak zaspokojenie potrzeb zdrowotnych obywateli forsy nie starcza. Zwłaszcza, że po drodze muszą się jeszcze pożywić urzędnicy NFZ wszystkich szczebli itp. Właśnie dlatego zdarza się, że pacjenci np. chorzy na raka są przesuwani z grudnia na styczeń, albo i luty, bo szpital przeprowadza szybki "pisz pan remont" - kontrakt wyczerpany, NFZ nie zapłaci, proś pan raka, żeby zaczekał dwa miesiące. A że u niektórych przez ten czas choroba z fazy wyleczalnej wejdzie w fazę nieoperacyjną, to "widzisz pan, trudno, masz pan pecha, ale nie bądź pan głąb i z Darwinem pan nie wojuj - dobór naturalny działa". Pretensje są potem do lekarzy, bo mało który pacjent jasno uświadamia sobie hierarchię zarządzania służbą zdrowia. T. 38 |
Data: Kwiecien 02 2009 07:41:35 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | Tomasz Nowicki pisze: Dnia Tue, 31 Mar 2009 21:50:57 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a): w obecnym ksztalcie 'słuzby zdrowia' *KAZDA* ilość pieniędzy wpompowana do systemu bedzie za mała. Ochrona zdrowia to własnie najwiekszy 'cyc' w Polsce. Najwiekszy i najmniej wydolny - mniej nawet od ZUS-u, co wydawałoby sie juz niemożliwe... ;-) pozdrawiam Michał 39 |
Data: Kwiecien 03 2009 00:12:13 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Pa_blo |
Tak mi sie cos przypomnialo... Jakis czas temu bylem zmuszony kupowac leki na chorobe przewlekla refundowane w 50%. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy pewnego pieknego dnia lek ktory regularnie kupowalem i ktory potrafil tylko drozec - stanial. Na pytanie dlaczego tak sie stalo, farmaceutka odparla, ze na aktualnej liscie lekow refundowanych ten lek juz sie nie znajduje. Producent potrafil tak obnizyc cene, aby jego produkt byl o kilka zl tanszy od odpowiednika innego producenta juz po refundacji, znajdujacego sie na aktualnej liscie lekow refundowanych... Wnioski latwo wyciagnac samemu, Lapinski nie byl pierwszy i pewnie nie ostatni... Picasso 40 |
Data: Kwiecien 03 2009 12:18:17 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Myślę, że zaprezentowane twierdzenie to tylko slogan-wytrych. Ostatnio dość 41 |
Data: Kwiecien 03 2009 15:32:28 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | Tomasz Nowicki pisze: Myślę, że zaprezentowane twierdzenie to tylko slogan-wytrych.O tym, że NFZ potrafi każde pieniądze pochłonąć? Chyba nie masz jednak racji. IMHO to fakt. Ostatnio dośćAle na koszty świadczeń składają się zarówno płace dla personelu jak i pozapłacowe składniki. Skoro na któreś brakuje, to znaczy, że ogólnie świadczenia te są niedoszacowane pod względem kosztów. Czy to oznacza, że placówki służby zdrowia mają dopłacać do wykonywanych usług? -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 42 |
Data: Kwiecien 04 2009 09:21:18 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | R2r pisze: Tomasz Nowicki pisze: Nie. Nie mają prawa do niczego dopłacać, ale dopłacają i pracują jako maszynki do produkcji zadłużenia... Przecież to czeski film. NFZ nie wie za co powinien płacić, szpitale za co ile dostaną, lekarze ile zarobią , a pacjenci co im sie należy. Jakoś wszystkim pasuje utrzymywanie takiego burdelu. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi... W pobliskiej małej przychodni - ot, 5 gabinetów jest zatrudnionych ponad 30 osób na etatach nielekarskich. A Administracją i tak sie zajmuje mieski ZLA. Żyć nie umierać- Polska to niezwykle bogaty kraj.... Pozdrawiam Michał 43 |
Data: Kwiecien 04 2009 10:56:03 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: R2r | MichałG pisze: Zgadza się.Ale na koszty świadczeń składają się zarówno płace dla personelu jak i pozapłacowe składniki. Skoro na któreś brakuje, to znaczy, że ogólnie świadczenia te są niedoszacowane pod względem kosztów. Czy to oznacza, że placówki służby zdrowia mają dopłacać do wykonywanych usług? Jakoś wszystkim pasuje utrzymywanie takiego burdelu.Wypraszam to sobie! Ja jestem jak najbardziej za tym aby to wreszcie zmienić. Przede wszystkim wprowadzić dobrowolność ubezpieczeń zdrowotnych i konkurencję na rynku tychże ubezpieczeń. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi...O utrzymanie potężnego urzędu, gdzie można będzie zatrudnić armię urzędasów udających, że robią niezbędną robotę a także paru kolesi na ciepłych stołeczkach. Wszystko za zagrabione obywatelom pieniądze w imię rzekomej troski o nich. Ale to naprawdę NTG więc dajmy sobie spokój. ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 44 |
Data: Kwiecien 02 2009 09:01:29 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: J.F. | On Wed, 1 Apr 2009 19:04:36 +0200, Tomasz Nowicki wrote: Problem z kolejkami polega na tym, że NFZ nie ma ochoty w 100% finansować Dzieki temu uruchamia portfele czesci spoleczenstwa :-) wykonawcy umów ubezpieczeniowych, to powinien się z nich wywiązywać, zaś No nie wiem czy sluszna diagnoza .. trzeba by przeanalizowac kwoty. A z drugiej strony pamietaj ze poszedl pod haslem "zmniejszymy podatki". Cos chcial obciac, czy podniejsc ceny benzyny ? :-) Tu trzeba jakiegos bogatszego, ktory najpierw uslyszy "termin mamy na za rok", zaplaci prywatnie, a potem wyprocesuje .. tylko znow nie jest tak prosto, bo jak zadzwonic do NFZ to sie okazuje ze sa wolne terminy szybciej, tylko w innych miejscach. Właśnie dlatego zdarza się, że pacjenci np. Ale przy okazji zmniejszy sie ilosc wydatkow na ZUS :-) Pretensje są potem do lekarzy, bo Akurat lekarze tez maja sporo na sumieniu, i dezorganizacje oraz burdel jeszcze powiekszaja. Przyklad mam teraz z rezonansem - przed badaniem zadaja pytania o metalowe wstawki .. nie mozemy pana przebadac. No i fajnie, tylko czemu nie zadali tego pytania przy rejestracji, tylko dopiero tuz przed badaniem, tracac czas zarezerwowany na drogiej maszynie. A badanie jak zrobia, to na obejrzenie i opis przez lekarza trzeba poczekac miesiac. Rzad jest temu winien ? Czesciowo moze i tak. J. 45 |
Data: Marzec 31 2009 08:55:31 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Przembo | *Pan Piskorz* napisal(a) w Więc chyba jednak nie udaje.matury nie zdał nawet, Kazdy jest egoista w tej materii... latwo mowic jak Ty, ale jak przychodzi co do czego to sie zmienia postepowanie. Pozdr 46 |
Data: Marzec 31 2009 08:55:31 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: vpw | Użytkownik "Pan Piskorz" napisał w wiadomości Więc chyba jednak nie udaje. matury nie zdał nawet, koleś całe swoje funkcjonowanie opiera na znajomościach, ba - po wypadku nawet zycie: "znajomi lekarze", nie toleruję takich osób, to coś obrzydliwego jest A co za różnica. Do telewizji/radia i jeżdzenia bryką mu matura nie była potrzebna. Przekona się o tym, jak dojdzie do wieku swojego ojca. Starszy Zientarski, ma coś do powiedzenia. Młody - lepiej żeby nie mówił. A co do znajomości i ich wykorzystywania - to raczej tutaj zagrał stary numer ze znaną osobą a nie jego znajomościami. Otylka już pokazała, jak się można wywinąć od odpowiedzialności za zabicie pasażera. Dla mnie to jedna sitwa. Z tym, że naszej pływaczce palma uderzyła do łba, jak dostała furkę - a ten nygusek powinien mieć świadomość zarówno prędkości jak i swoich umiejętności. -- vpw 47 |
Data: Marzec 31 2009 09:04:10 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: AL | vpw pisze: umiejętności.i najwazniejsze: stanu naszych drog -- pozdr Adam (AL) TG 48 |
Data: Marzec 31 2009 09:16:14 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
i najwazniejsze: stanu naszych drog stanu drogi i to tej konkretnej mial swiadomosc, bo to w sumie jego pielesze 49 |
Data: Marzec 31 2009 13:31:40 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 31 Mar 2009 09:16:14 +0200, szerszen napisał(a): i najwazniejsze: stanu naszych drog ta droga była w stanie dobrym. Nikomu kto tam jeździł nawet powyżej prędkości dopuszczalnej nic się nie stało. Problemy robią się dopiero w okolicach 1 Siwca. Ale przy tych prędkości znajdziesz tysiące dróg-morderców. I setki wiaduktów-morderców, drzew znienacka wyskakujących na jezdnię, matek uderzających wózkami w samochody itp.. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 50 |
Data: Marzec 31 2009 15:00:23 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ta droga była w stanie dobrym. jaka byla to wiem, bo jezdzilem nie raz, takze moza dyskutowac o jej stanie :) Nikomu kto tam jeździł nawet powyżej prędkości dopuszczalnej nic się nie ale jezdzili troche innymi autami Problemy robią się dopiero w okolicach 1 Siwca. pewnie tak, ale... bylbym sklonny przychylic sie do tez wysowanych tutaj na grupie, ze taka hopa, ktora na zwyklym dupowozie nie robi specjalnego wrazenia, na ferrari przy tej samej predkosci zawieszonym nizej i z twardszym zawieszeniem, mogla jakies wrazenie zrobic, na tyle duze, ze niewprawny kierowca mogl popelnic blad nie wiem ile w takiej teorii prawdopodobienstwa, bo nie jezdzilem niestety ferrari, ale cos w tym moze byc 51 |
Data: Marzec 31 2009 14:05:09 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 31 Mar 2009 15:00:23 +0200, szerszen napisał(a): bylbym sklonny przychylic sie do tez wysowanych tutaj na grupie, ze taka hopa, ech... czy to znaczy, że ferrarri ma gorsze zawieszenie od byle gównianego kompakta? I te tabuny idiotów płacą za to taką kasę? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 52 |
Data: Marzec 31 2009 15:14:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ech... czy to znaczy, że ferrarri ma gorsze zawieszenie od byle gównianego a czy to znaczy ze f1 ma gorsze zawieszenie od byle kompakta? problem nie w jakosci zawieszenie tylko w drogach na jakie to zawieszenie zostalo zaprojektowane 53 |
Data: Marzec 31 2009 14:43:27 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 31 Mar 2009 15:14:58 +0200, szerszen napisał(a): a czy to znaczy ze f1 ma gorsze zawieszenie od byle kompakta? rili? a jak są przmocowane do toru te wszystkie bolidy, że nie wylatują w powietrze na tych "krawężnikach" które są po bokach torów F1? Zwłaszcza, że często wjeżdzaja na to powyżej jednego siwca. Albo i więcej. Daruj sobie te głodne kawałki. Hopa, robiona przy 200 km/h jak w WRC to może by i wywaliła takie auto w powietrze. Ale na pewno nie przy przepisowej prędkości i jeszcze sporo powyżej niej. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 54 |
Data: Marzec 31 2009 15:57:57 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
rili? a jak są przmocowane do toru te wszystkie bolidy, że nie wylatują w a czy te krawezniki masz w poprzek drogi jak "spiacy policjant" czymoze jednak na krawedzi, czy sa na prostej drodze gdzie masz spora predkosc i najezdzasz na nie zala osia na raz czy moze na zakrecie, przy zmniejszonej predkosci i tylko jedna strona? sa roznice nie mowie ze to jest wytlumaczenie, twierdze jedynie ze moze jest to jakies wytlumaczenie Zwłaszcza, że często wjeżdzaja na to powyżej jednego siwca. Albo i więcej. a czy ja cos takiego twierdze? twierdze tylko ze takie ferrari moglo sie zachowac z gola inaczej niz zwyky samochod, wlasnie z racji tego zawieszeni, wywalenie to jedno, a przyziemienie to drugie 55 |
Data: Marzec 31 2009 18:40:47 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 31 Mar 2009 15:57:57 +0200, szerszen napisał(a): a czy ja cos takiego twierdze? A ja twierdzę, że nie tylko nie mogło, ale nawet nie miało prawa się zachowywać. Oczywiście z zakresie rozsądnych prędkości. Przy prędkościach z którymi jechał, żadne auto nie zachowałoby się poprawnie. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 56 |
Data: Kwiecien 01 2009 09:03:10 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
A ja twierdzę, że nie tylko nie mogło, ale nawet nie miało prawa się ani ty, ani ja nie mozemy miec pewnosci co do swoich stanowisk, takze jedyne co mozemy sobie poteoretyzowac roznica miedzy nami jest taka, ze ty kaegorycznie stwierdzasz, a ja po prostu dopuszczam taka mozliwosc 57 |
Data: Kwiecien 01 2009 08:20:49 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 1 Apr 2009 09:03:10 +0200, szerszen napisał(a): roznica miedzy nami jest taka, ze ty kaegorycznie stwierdzasz, a ja po prostu A ja nie - znasz słowo "niedopuszczalne"? Takie zachowanie auta jest niedopuszczalne - gdyby jakiekolwiek auto dopuszczone do ruchu się tak zachowywało (w zakresie normalnych warunków ruchu) - byłby natychmiast dym. Nie dotyczy jazdy 160 po miescie, bo to zupełnie inna bajka - czego nie chcesz albo nie umiesz zrozumieć -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 58 |
Data: Kwiecien 01 2009 10:22:04 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
Nie dotyczy jazdy 160 po miescie, bo to zupełnie inna bajka - czego nie jezeli ten twoj 1 siwiec to jest to 160 to chyba zaczynam rozumiec o co ci chodzi co nie zmienia faktu, ze ta hopa w sprawnym sredniej klasy autem byla spokojnie do pokonania przy tej predkosci, co najwyzej mozna bylo przytrzec podwoziem i tym wlasnie pisalem, o roznicy w zawieszeniu i pozniejszych tego efektach 59 |
Data: Kwiecien 01 2009 13:27:54 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 1 Apr 2009 10:22:04 +0200, szerszen napisał(a): jezeli ten twoj 1 siwiec to jest to 160 ROTFL.. nie wiedziałeś? gdzie spędziłeś kilka ostatnich lat? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 60 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:25:39 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ROTFL.. nie wiedziałeś? gdzie spędziłeś kilka ostatnich lat? nie, takie to dziwne? nie sledze poczynan kazdego osla na biezaco :) 61 |
Data: Kwiecien 01 2009 14:43:01 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 1 Apr 2009 15:25:39 +0200, szerszen napisał(a): nie, takie to dziwne? ale to było dosyć głośne, również tutaj Inna rzecz że to już z 10 lat minęło -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 62 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:51:49 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
ale to było dosyć głośne, również tutaj moze i bylo glosno, ale skoro juz poruszyles temat to napisz cos wiecej 63 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:12:25 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Wed, 1 Apr 2009 15:51:49 +0200, szerszen napisał(a): Inna rzecz że to już z 10 lat minęło http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/prezydencki;minister;marek;siwiec;zatrzymany;przez;policje;drogowa,16,0,45328.html -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 64 |
Data: Kwiecien 02 2009 08:12:59 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
65 |
Data: Marzec 31 2009 18:54:14 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Robert Rędziak | On Tue, 31 Mar 2009 14:43:27 +0100, Waldek Godel rili? a jak są przmocowane do toru te wszystkie bolidy, że nie wylatują w Walduś, a odróżniasz Ty auto z prześwitem ~20cm i skokiem zawiasu w okolicach ponad 30cm (łącznie z ugięciem wstępnym), od auta z prześwitem 10cm i skokiem w okolicach, dajmy na to, 15cm (znów z ugięciem wstępnym) i od bolidu F1 stojącego kilka cm nad ziemią, ze skokiem zawieszenia mierzalnym w pojedyńczych centymetrach? Nie sądzę, żeby jechał tam przepisowo. Ale żeby tak pofrunąć, być może mógł jechać poniżej pułapu ustalonego przez Twojego ulubionego polityka. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 66 |
Data: Marzec 31 2009 20:48:59 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomek KaĹka | Waldek Godel napisał(a) Dnia Tue, 31 Mar 2009 15:14:58 +0200, szerszen napisał(a): Kazuki Nakajima w niedzielÄ w Astralii? Tylne koła podskoczyły na krawÄżniku, przy wychodzeniu z zakrÄtu, kiedy gaz był juz wciĹniety w podłogÄ. ZakoĹczył kilkadziesiÄ t metrów dalej z przodem w Ĺcianie. -- Tomek KaĹka 67 |
Data: Marzec 31 2009 07:30:16 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: | ta droga była w stanie dobrym. Przy JAKICH prędkościach? Cytat z linkowanego artykułu "Biegli wyliczają, że auto uderza w filar z prędkością od 70 do 100 km/h." To znaczy, że biegli tez znajomi? Auto wyhamowało z olbrzymiej prędkości lecąc? Chociaż ja ani brat ani swat Zientarskiego, nawet jego programów nie lubiłem, od początku nie wierzyłem, żeby jechał tam z jakąś potworną prędkością. Pewnie popełnił jakiś błąd - owszem, ale to się zdarza. Można być najlepszym kierowca świata i raz się pomylić... Co poradzisz? Nie bądź świętszy od papieża, jak prowadzisz codziennie to też Ci się może zdarzyć, że kogoś zabijesz. Każdy ma lepsze i gorsze dni. Tak ogólnie - powiem, że widzę tutaj wielu takich, którzy zazdroszczą Zientarskiemu, że ma kochających rodziców, jest dobrze ustawiony, że potrafił to i owo załatwić... Łatwo się wyżywać na tym nieszczęśniku. Oby żaden z was nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji, choćby przypadkiem, raz w życiu popełniwszy błąd. FR 68 |
Data: Marzec 31 2009 17:44:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: DoQ | pisze: Przy JAKICH prędkościach? Cytat z linkowanego artykułu "Biegli Widać są tacy co łykaja wszystko jak pelikany. Jak któregoś dnia napiszą że to wiadukt się na niego zawalil, to gawiedź nie będzie miała co do tego żadnej wątpliwości. Pozdrawiam Paweł 69 |
Data: Marzec 31 2009 18:41:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 31 Mar 2009 07:30:16 -0700 (PDT), napisał(a): Przy JAKICH prędkościach? Cytat z linkowanego artykułu "Biegli Dokładnie to ślizgając się kilkadziesiąt metrów po trawniku, co wyraźnie widać na zdjęciach. Wszystkie oceny prędkości na początku zdarzenia kształtują się w okolicach 140-160 km/h -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 70 |
Data: Kwiecien 01 2009 14:07:34 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Tue, 31 Mar 2009 18:41:58 +0100, Waldek Godel napisał(a): Wszystkie oceny prędkości na początku zdarzenia kształtują się w okolicach Która to prędkość w terenie zabudowanym jest ile razy większa od dozwolonej? Rozumiem, że mógł nie przewidzieć, że w tak nisko zawieszonym samochodzie dobicie na tym garbie spowoduje utratę panowania nad autem. Ale nie rozumiem, jak można odsuwać od niego winę za jazdę z taką prędkością w tym miejscu. Facet jest winien jak jasna cholera i nie stanowi okoliczności łagodzącej to, że sam też sobie rozwalił łeb i bardzo skomplikował życie. Tak BTW, to i mnie zdarza się przyszaleć - ale jeśli wówczas się pomylę i rozwalę, to nie będę płakusiał "ja nie winien, to kolega albo drogowcy albo trawka, albo psia kupka na trawce, a w ogóle ten filar to po co tam stał". Trzeba przyjąć odpowiedzialność za własne czyny - tym się właśnie różni mężczyzna od pętaka. Jeśli kto nie potrafi - to nie zasługuje na inne traktowanie, jak pętak T. 71 |
Data: Kwiecien 10 2009 21:29:26 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kocureq | Waldek Godel pisze: Nikomu kto tam jeździł nawet powyżej prÄdkoĹci dopuszczalnej nic siÄ nie Jasne, Ci zabici na tej samej muldzie, na tym samym słupie właĹnie znikajÄ ? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 72 |
Data: Kwiecien 10 2009 20:47:28 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Fri, 10 Apr 2009 21:29:26 +0200, Kocureq napisał(a): Jasne, Ci zabici na tej samej muldzie, na tym samym słupie właśnie znikają? pokaż choć jednego zabitego na skutek jazdy z dozwoloną prędkością -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 73 |
Data: Kwiecien 11 2009 19:16:43 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kocureq | Waldek Godel pisze: pokaż choÄ jednego zabitego na skutek jazdy z dozwolonÄ prÄdkoĹciÄ Poprzednia Twoja wypowiedź: "Nikomu kto tam jeździł nawet powyżej prÄdkoĹci dopuszczalnej nic siÄ nie stało." -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 74 |
Data: Kwiecien 10 2009 21:51:32 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur MaĹlÄ
g | Kocureq pisze: Waldek Godel pisze: Polecimy tam w nocy - teraz wiemy, czemu pan jest kapitanem.... -- Jutro to dziĹ - tyle że jutro. 75 |
Data: Kwiecien 14 2009 08:42:44 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
Jasne, Ci zabici na tej samej muldzie, na tym samym słupie właĹnie znikajÄ ? "ci" zabici? o ile mnie pamiec nie myli byl co najwyzej jeden 76 |
Data: Kwiecien 14 2009 12:07:06 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kocureq | szerszen pisze: "ci" zabici? Myli Cie. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,5175252.html Na pewno zginÄła tam wiÄcej niż jedna osoba. Dodatkowo jedna osoba zginÄła kładÄ c kwiaty w miejscu gdzie tydzieĹ wczeĹniej znajomy siÄ rozbił - w tym momencie kolejny samochód wyleciał z "górki Zientarskiego" i przybił tÄ osobÄ do słupa. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 77 |
Data: Kwiecien 14 2009 13:19:13 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
Na pewno zginÄła tam wiÄcej niż jedna osoba. no wiec jedna zginela z brawury, druga z glupoty wlasnej i ta sie nie liczy, a trzecia zabil zientarski Dodatkowo jedna osoba zginÄła kładÄ c kwiaty w miejscu gdzie tydzieĹ wczeĹniej znajomy siÄ rozbił - wiec jak pisalem wyzej, sie nie liczy, zostaje tylko jedna o ktorej pisalem wczesniej ktora jak i zientarski, rozsmarowala sie tam na wlasne rzyczenie 79 |
Data: Kwiecien 15 2009 09:06:48 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
KładÄ c kwiaty pod słupem ileĹ-tam metrów od jezdni to z własnej głupoty? tak, pas zieleni oddzielajacy wielopasmowe jezdnie, nie jest miejscem na spacery, ani tymbardziej na urzadzanie cmentarza Jak rozumiem chodzisz podwórzami, bo strach po chodnikach? to nie byl chodnik Dlaczego jedna? Artykuł który podlinkowałem mówi o kilku, nie jednej. a co mial napisac dziennikarzyna szukajacy sensacji? ze jedna, albo dwie, przeciez to nawet na "czarny punkt" sie nie nadaje, a gdyby nie to, ze wysypal sie tam zientarski i zrobilo sie kolo tego glosno, to ta hopa bylaby tam po dzis dzien zapewne i nikt by z tego afery nie robil 80 |
Data: Kwiecien 15 2009 10:16:00 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kocureq | szerszen pisze: tak, pas zieleni oddzielajacy wielopasmowe jezdnie, nie jest miejscem na spacery, ani tymbardziej na urzadzanie cmentarza Bo zwykle po pasie zieleni miedzy jezdniami w miescie lataja samochody? No zwykle nie lataja... Dlaczego jedna? Artykuł który podlinkowałem mówi o kilku, nie jednej. a co mial napisac dziennikarzyna szukajacy sensacji? Fakt, niby mamy tylko artykuł w gazecie. Z drugiej strony, ty nie masz nic na poparcie tego co mówisz, a walczysz zaciekle... -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 81 |
Data: Kwiecien 16 2009 09:04:05 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
Bo zwykle po pasie zieleni miedzy jezdniami w miescie lataja samochody? No zwykle nie lataja... zwykle nie, ale moga, dlatego ruch pieszych jest tam zabroniony Fakt, niby mamy tylko artykuł w gazecie. Z drugiej strony, ty nie masz nic na poparcie tego co mówisz, a walczysz zaciekle... ale to nie ja mam udowdnic ze czegos bylo, to ty powinienes dowiesc ze bylo, tak juz ten swiat urzadzony 82 |
Data: Kwiecien 16 2009 10:15:29 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kocureq | szerszen pisze: ale to nie ja mam udowdnic ze czegos bylo, to ty powinienes dowiesc ze bylo, tak juz ten swiat urzadzony Fakt. Ja znam to z opowieĹci, także wygooglałem co siÄ dało - masz jakieĹ podstawy, żeby to odrzuciÄ? Czy tylko własnÄ opiniÄ (jak ja miałem)? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 83 |
Data: Kwiecien 16 2009 14:13:40 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: szerszen |
Fakt. Ja znam to z opowieĹci, także wygooglałem co siÄ dało - masz jakieĹ podstawy, żeby to odrzuciÄ? Czy tylko własnÄ opiniÄ (jak ja miałem)? co masz ponad te 3 trupy? 84 |
Data: Kwiecien 16 2009 20:18:14 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: jerzu | On Wed, 15 Apr 2009 09:06:48 +0200, "szerszen" ze jedna, albo dwie, przeciez to nawet na "czarny punkt" sie nie nadaje, a gdyby Pewnie tak. To taka polska specjalnośc. Podobnie było w Brudzowicach na DK1. Na słynnym "zakręcie śmierci" wypadło kilka aut. Przeważnie powodem było "niedostosowanie prędkości", chociaż wszyscy, łącznie z policją, wiedzieli, że zakręt jest źle wyprofilowany. Potem ktoś wpadł na pomysł zakopywania jakichś odgromików czy innych "magicznych blaszek". Nie pomogło. Dopiero jak wypadł na nim jakiś poseł czy senator zakręt przeprofilowano. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu 85 |
Data: Kwiecien 16 2009 08:39:51 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 14 Apr 2009 19:15:43 +0200, Kocureq napisał(a): Kładąc kwiaty pod słupem ileś-tam metrów od jezdni to z własnej głupoty? W zasadzie teoretycznie tak - nie chodzi się po pasach zieleni między jezdniami jeżeli nie są do tego przystosowane, a normalni ludzie składają kwiaty na cmentarzach. Kwiaty, krzyże i znicze w miejscach wypadków to jakiś wiejski debilizm. Niemniej jednak w tym przypadku to będzie wina głupoty kierowcy który nie zastosował się do przepisów, tak samo jak Zientarski i powinien być tak samo ukarany za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 86 |
Data: Marzec 31 2009 09:26:32 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kuba (aka cita) | Pan Piskorz wydusił z siebie te słowy: Więc chyba jednak nie udaje. lepiej, zeby zmarł - tak? Nie oceniam kto, jak i dlaczego prowadził Ferrari. Finał jest jaki jest, jedna osoba nie żyje, druga ma problemy. Powiedzcie mi jednak - co dziwnego jest w tym, ze rodzina, czy też choćby jej część, robi wszytsko, nawet używając znajomości, zeby ich najbliższy wyzdrowiał? Tak krytykujesz posiadanie znajomości - a ja chcialbym wiedziec co Ty byś zrobił, gdyby Twoj syn b ył okrok od smierci. Czekałbyś na kolejke w NFZecie? Jakkolwiek jest to moralnie dwuznaczne ... ale jednak mówimy o życiu tego faceta ... i nie jestem w stanie pojąć jak mozna w ogole sie dziwić, ze rodzina robi _wszystko_ zeby go uratowac. Ciekaw jestem, czy Ty płacąc mandat nie chcialbyś użyć znajomości, czy Ty musząc znaleźć miejsce w szpitalu dla żony nie obdzwoniłbyś wszytskich znajomych, ktorzy mogliby pomóc. Mam kuzyna, ktory ma glejaka (IIIst.) Dowiedzial sie o tym 3 tygodnie temu, jest po operacji. Gdyby nie prezes firmy w ktorej pracuje najprawdopodobniej już by nie żył. Mam rozumieć, ze mam opisać na blogu tego prezesa, ze użyczył mu firmowy helikopter do trnasportu do szpitala, albo, ze operował go jakiś znany profesor? Jakkolwiek rozumiem też rodzine zmarłego i (być moze) wide Zietnara ... to nie znaczy, ze należy go uśmiercić za życia. Nawet prawo pozwala oskarżonemu (oraz rodzinie) uchylić sie od zeznań obciążających .. dlaczego więc zabraniacie walczyć rodzinie o życie swojego najbliższego? Takie mściwe to społeczeństwo, tacy wszyscy nagle jestescie czyśći i bez skazy. Ciekawe ilu z Was (nas) było już w sytuacji, kiedy na drodze zrobiliście coś głupiego i mieliście szczęscie, ze nic sie nie stało. Ilu z Was miało stłuczke z własnej winy ... gdzie nie bylo ofiar - a przecież to tylko przypadek, bo każda nawet najmniejsza stłuczka jest potencjalnym zagrożeniem dla życia. Granica jest cienka. Jeden tu nawet twierdzi, ze nie ma absolutnie nic nienormalnego w wyprzedzaniu na trzeciego (oczywiście wg Jego i tylko Jego definicji wyprzedzanie na trzeciego to co innego, niż wyprzedzanie pojazdu kiedy z naprzeciwko jedzie inny pojazd). Kto powiedział - "kto z Was jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamien"? Dla przyzwoitości powstrzymalibyście sie od publicznych komentarzy, a moze rodzina powinna zostawić Zientarskiego na pastwe losu .. moze od razu pod tym wiaduktem. Tak? -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI 87 |
Data: Marzec 31 2009 09:42:26 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Pan Piskorz | Tak krytykujesz posiadanie znajomości - a ja chcialbym wiedziec co Ty byś pisałem dotyczy całego życia, jedyne, co koleś zrobił samodzielnie to poskręcał simsona, przykro mi z powodu wypadku, ale to nie zmienia faktu, że MZ to pospolita gnida i teraz powinni on i rodzina się zastanowić a nie opylać kolejne odcinki serialu rehabilitacyjnego mediom, a wypada choćby z szacunku dla rodziny JZ, koleś bez matury nie może być dzinnikarzem, nie może być specjalistą od motoryzacji, bo brak mu podstaw w postaci elementarnej wiedzy inżynierskiej P. 88 |
Data: Marzec 31 2009 10:34:47 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Jakub Witkowski | Pan Piskorz pisze: koleś bez matury nie może być dzinnikarzem, Zmartwię cię - dziennikarze z reguły kompletnie nie znają się na tym o czym piszą, niezależnie od posiadania matury, a nawet dyplomu (zwykle kierunku humanistycznego). nie może być specjalistą od motoryzacji, Taki na przykład Faraday. Cóż on mógł zrobić bez szkół. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 89 |
Data: Marzec 31 2009 10:41:46 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: MichałG | Jakub Witkowski pisze: Pan Piskorz pisze:Jakoś młody nie miał zadatków na geniusza - a raczej wrecz przeciwnie. M. 90 |
Data: Marzec 31 2009 11:20:04 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Jakub Witkowski | MichałG pisze: Jakoś młody nie miał zadatków na geniusza - a raczej wrecz przeciwnie. Nie wypowiadam się na temat pana M.Z. i jego predyspozycji, tylko do czynienia zarzutu z nieposiadania matury. Jeden odniesie sukces i bez wykształcenia, drugiemu nawet doktorat nie pomoże. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 91 |
Data: Marzec 31 2009 11:15:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Inead |
za wikipedią o Faradayu"Profesor Instytutu Królewskiego i Uniwersytetu w Oksfordzie, członek Royal Society, w młodości asystent H.B. Davy'ego." 92 |
Data: Marzec 31 2009 11:21:43 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Pisklak | Inead pisze: za wikipedią o Faradayu"Profesor Instytutu Królewskiego i Uniwersytetu w Oksfordzie, członek Royal Society, w młodości asystent H.B. Davy'ego." Za ta sama Wikipedia "eksperymentator, samouk" To, ze Profesor nie znaczy, ze skonczyl szkoly. pozdr. Pisklak 93 |
Data: Marzec 31 2009 11:27:46 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Jakub Witkowski | Inead pisze: Taki na przykład Faraday. Cóż on mógł zrobić bez szkół. No właśnie - i to wszystko bez formalnego wykształcenia! A dziś nie mógłby być nawet dziennikarzyną... :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 94 |
Data: Marzec 31 2009 11:35:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Cavallino | Użytkownik "Jakub Witkowski" napisał w wiadomości Inead pisze: I to motoryzacyjnym. Gdzie większą zaletą jest posiadanie wiedzy o samochodach i giętkiego pióra (języka) niż dyplomów. 95 |
Data: Marzec 31 2009 19:20:17 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kuba (aka cita) | Pan Piskorz wydusił z siebie te słowy: koleś bez matury nie może być dzinnikarzem, BO?!?!? Co ma matura do wiedzy technicznej? Co ma wykształcenie do wiedzy o motoryzacji? Nie widzialeś nigdy pasjonata, ktory zawodowo nie mial nic wspólnego ze swoją pasją? Pomijając wiedze samego Zientara - bo ani Ty ani ja jej poziomu nie znamy .... -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI 96 |
Data: Marzec 31 2009 13:34:12 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Waldek Godel | Dnia Tue, 31 Mar 2009 09:26:32 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a): Powiedzcie mi jednak - co dziwnego jest w tym, ze rodzina, czy też choćby Nie ma nic w tym złego. Zachodzi natomiast poważne podejrzenie, że to wszystko jest robione nie dla stanu zdrowia a dla imponującej dokumentacji chorobowej mającej na celu obronę przed wymiarem sprawiedliwości - a to już jest skurwysyństwo. Jak młody Zientarski za jakiś czas pójdzie do sądu i powie - "już wyzdrowiałem, proszę mnie osądzić", to odszczekam. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org "Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" - Maciej Witucki, prezes. 97 |
Data: Kwiecien 01 2009 09:20:52 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: J.F. | On Tue, 31 Mar 2009 13:34:12 +0100, Waldek Godel wrote: Jak młody Zientarski za jakiś czas pójdzie do sądu i powie - "już Ty jak sie kiedys zagapisz i spowodujesz wypadek to oczywiscie tez bedziesz taki odwazny i honorowy i poprosic o 5 lat .. J. 98 |
Data: Marzec 31 2009 08:57:19 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Paweł | Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,97659,6435739,Na_poboczu.html Może i stary Zientarski jest dobrym dziennikarzem motoryzacyjnym. Cała historia pokazuje jednak, że jako człowiek i ojciec chyba jednak w życiu poniósł porażkę. -- Paweł 99 |
Data: Marzec 31 2009 09:31:23 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Kuba (aka cita) | Paweł wydusił z siebie te słowy: Cała historia pokazuje jednak, że jako człowiek i ojciec chyba jednak oczywiście, jesli to co napisane .. to prawda - a tego wiedzieć raczej nie bedziesz. Ocena kogoś na podstawie jakiegoś artykułu w gaziecie jest co najmniej nieodpowiedzialna. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI 100 |
Data: Marzec 31 2009 11:01:57 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Cavallino | Użytkownik "Paweł" napisał w wiadomości Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Nie bardzo rozumiem, jak z tego artykułu niby ma to wynikać. Że Maciej ma jakąś pasję w życiu, robi to co robi w miarę nieźle i udawało mu się z niej utrzymywać? To chyba dobrze nie? A że rozumu i szczęścia na hopce mu zabrakło - cóż zdarza się. 101 |
Data: Marzec 31 2009 12:01:37 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Paweł | Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości Może i stary Zientarski jest dobrym dziennikarzem motoryzacyjnym.Nie bardzo rozumiem, jak z tego artykułu niby ma to wynikać. Moja impresja po lekturze życiorysu jest następująca: Młody człowiek dostał od ojca wszystko. Kiedyś mówiło się o takich "Złota Polska Młodzież". Samochody, balety, ale na naukę czasu już nie starczylo. Jak na syna kogoś, kto jest z wykształcenia prawnikiem i dziennikarzem, matura to naprawdę niewiele. Zanim doszło do wypadku, a nie znałem szczegółów życiorysu Macieja to wydawał mi się właaśnie takim birbantem. Tym niemniej lubiłem ich słuchać w Antyradiu gdy wracałem z pracy do domu. A teraz, przyznam uczciwie, ze nawet nie wiem czy audycja Zientarskich wciąż jest na fali. Subiektywnie straciłem dla nich szacunek. -- Paweł 102 |
Data: Marzec 31 2009 12:24:05 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Cavallino | Użytkownik "Paweł" napisał w wiadomości Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości A ty zazdrościsz i w tym tkwi problem? To już druga grupa na którejś ktoś kogoś krytykuje TYLKO dlatego że jego ojca było na coś stać. Ludzie, co się z Wami dzieje? Zawiść przesłania Wam zdolność logicznego myślenia? Kiedyś mówiło się o takich "Złota Polska Młodzież". Samochody, balety, ale na naukę czasu już nie starczylo. Jak na syna kogoś, kto jest z wykształcenia prawnikiem i dziennikarzem, matura to naprawdę niewiele. No i co w związku z tym? Każdy koniecznie musi być profesorem wyższej uczelni? On znalazł dla siebie miejsce w życiu i bez tego i radził w nim sobie całkiem dobrze. Co innego gdyby w rezultacie stał się menelem, ale było dokładnie odwrotnie. Zanim doszło do wypadku, a nie znałem szczegółów życiorysu Macieja to wydawał mi się właaśnie takim birbantem. Tym niemniej lubiłem ich słuchać w Antyradiu gdy wracałem z pracy do domu. Bo syn matury nie zdał, czy że wypadek spowodował? Jak dla mnie to strasznie dziwne powody do zmiany opinii o świecie, ale oczywiście Twoje prawo w tak dziwaczny sposób reagować. 103 |
Data: Kwiecien 01 2009 02:36:49 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: kameleon |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomościBoshe co ty wygadujesz... Facet jedzie autem, w łapie mikfofon, gapi się w kamerę zamiast na drogę... Dobry dziennikarz motoryzacyjny? To porażka motoryzacyjna. Jedyny numer w którym może wystąpić, to przykład, jak nie jeździć. A już obśliniać różne fiaty, ferrari to może jakaś laska, a nie taki gość. Teraz to przykro patrzeć na tego starszego Zientarskiego, ale widać, jak nadal pomyka ulicami i coś gada do mikrofonu... Porażka, tragedia. Jego i Polsatu. 104 |
Data: Kwiecien 01 2009 14:25:49 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Wed, 1 Apr 2009 02:36:49 +0200, kameleon napisał(a): Zientarskiego, ale widać, jak nadal pomyka ulicami i coś gada do mikrofonu... Porażka, Młodszym grupowiczom przypomnę, że ten dżentelmen wyleciał kiedyś z TV za występ na wizji po pijaku - cała Polska pokładała się ze śmiechu. Po paru latach wrócił z banicji, bo w TV nie występują fachowcy, lecz rodzina i znajomi królika. Na przykład ten tragiczny leszczu w TVN turbo, jakmutam... Toż to zgroza totalna, ale tam, obowiązuje zasada "Swoim Ludziom Dobrze". Kolejny przykład - niejaki Borowczyk. Klasa sama dla siebie. Dobrze, że siedzi obok niego Sokół i tłumaczy mu te rozmowy radiowe oraz koryguje co straszniejsze błędy T. 105 |
Data: Kwiecien 01 2009 14:49:39 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Tomasz Nowicki pisze: Młodszym grupowiczom przypomnę, że ten dżentelmen wyleciał kiedyś z TV za Ja pamiętam (dość dobrze), że wyleciał za coś innego, ale może wyleciał dwa razy, w co wątpię. 106 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:03:10 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: DoQ | Artur 'futrzak' Maśląg pisze: Ja pamiętam (dość dobrze), że wyleciał za coś innego, ale może wyleciał To nie ten co kablowal uwczesnym władzom? :-) Pozdrawiam Paweł 107 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:23:46 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | DoQ pisze: To nie ten co kablowal uwczesnym władzom? :-) Nie wiem czy kablował, ale świetnie się realizował w tamtych czasach. 108 |
Data: Kwiecien 01 2009 15:26:10 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Paweł | Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości Ja pamiętam (dość dobrze), że wyleciał za coś innego, ale może wyleciałTo nie ten co kablowal uwczesnym władzom? :-) Był chyba sekretarzem POP PZPR w TVP i zasiadal w komisji weryfikacyjnej dla dziennikarzy po wprowadzeniu stanu wojennego. Nie ma "styropianowego" życiorysu. Raczej jest produktem poprzedniego systemu. Dla niektórych to nie jest zaleta. -- Paweł 109 |
Data: Kwiecien 01 2009 18:42:27 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Wed, 1 Apr 2009 15:26:10 +0200, Paweł napisał(a): Nie ma "styropianowego" życiorysu. Raczej jest produktem poprzedniego No cóż, nie pamiętam już dokładnie, o czym był program, podczas którego Zientarski senior był wyraźnie zatankowany, ale sam ten program widziałem i fakt pamiętam. A o jego sprawkach z czasu stanu wojennego dowiaduję się dopiero teraz - co tylko zresztą potwierdza moje zniesmaczenie tym panem T. 110 |
Data: Kwiecien 01 2009 18:41:44 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: jerzu | On Wed, 1 Apr 2009 14:25:49 +0200, Tomasz Nowicki Młodszym grupowiczom przypomnę, że ten dżentelmen wyleciał kiedyś z TV za Wyleciał za półtoraminutową pogadankę o oleju silnikowym jednej z firm, czyli za uprawianie na antenie tv kryptoreklamy. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu 111 |
Data: Kwiecien 01 2009 18:43:58 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur Maśląg | jerzu pisze: Wyleciał za półtoraminutową pogadankę o oleju silnikowym jednej z Było tego trochę więcej niż tylko pogadanka (loga w tle itd.), ale i tak spaliłeś :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. 112 |
Data: Kwiecien 01 2009 18:46:07 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: jerzu | On Wed, 01 Apr 2009 18:43:58 +0200, Artur Maśląg Było tego trochę więcej niż tylko pogadanka (loga w tle itd.), Akurat wtedy pracowałem w P.J.O. PRiTV :-)) -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.bazaria.pl/rejestracja.html?polec=jerzu 113 |
Data: Kwiecien 01 2009 18:54:36 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur Maśląg | jerzu pisze: Akurat wtedy pracowałem w P.J.O. PRiTV :-)) :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. 114 |
Data: Kwiecien 02 2009 09:07:43 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: J.F. | On Wed, 1 Apr 2009 14:25:49 +0200, Tomasz Nowicki wrote: Młodszym grupowiczom przypomnę, że ten dżentelmen wyleciał kiedyś z TV za Niektorzy usmiewaja widownie na trzezwo i nie wylatuja. W sumie to dziennikarz nie musi byc trzezwy, ma zapewnic ogladalnosc :-) Po paru Chyba masz jednak przyklad ze az tak zle z ta TV nie jest, bo krolik wymagal paru lat. J. 115 |
Data: Kwiecien 02 2009 17:45:10 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Thu, 02 Apr 2009 09:07:43 +0200, J.F. napisał(a): Niektorzy usmiewaja widownie na trzezwo i nie wylatuja. Ale on nie prowadził programów kabaretowych. W sumie to dziennikarz nie musi byc trzezwy, ma zapewnic ogladalnosc No, czasem im bardziej jest napruty, tym wyższa oglądalność. Chyba masz jednak przyklad ze az tak zle z ta TV nie jest, bo krolik I zmiany stacji, zgadza się. Chyba jeszcze nie wszystko w Polsce stracone. Szkoda tylko, że teraz facet bredzi jeszcze bardziej niż kiedyś T. 116 |
Data: Kwiecien 01 2009 09:20:53 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: J.F. | On Tue, 31 Mar 2009 12:01:37 +0200, Paweł wrote: Moja impresja po lekturze życiorysu jest następująca: Taki Kubica to dopiero musi byc birbant. Nie dosc ze nawet matury nie ma, to jeszcze co chwile rodzice mu nowy pojazd kupowali :-) J. 117 |
Data: Kwiecien 01 2009 14:37:35 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Tomasz Nowicki | Dnia Wed, 01 Apr 2009 09:20:53 +0200, J.F. napisał(a): Taki Kubica to dopiero musi byc birbant. Nie dosc ze nawet matury nie Nieprawda - Kubica ciężko harował na swoją pozycję, rodzice od pewnego, jeszcze całkiem wczesnego etapu kariery mogli mu zapewnić wyłącznie środki utrzymania, a i to nieprzesadnie wielkie. Matury nie ma (ale chyba jednak ma, nie jestem pewny) bo poświęcił się zawodowej karierze wyścigowej i temu podporządkował wszystko. Zresztą, wiedzę fachową ma większą niż wielu inżynierów-mechaników. Swoją wartość udowodnił w ostrej konkurencji z setkami innych, lepiej wyposażonych pretendentów - a to więcej, niż wielu z nas może o sobie powiedzieć. Był outsiderem, a staje się liderem. I nigdy, ale to nigdy nie był nieodpowiedzialnym "złotym chłoptasiem". Dostrzegasz niestosowność swojego porównania? Zientarski to klasyczny przypadek nepotyzmu - "dziennikarz dziedziczny", zresztą jeszcze marniejszy niż jego ojciec, choć to może wydawać ię nieprawdopodobne. Niewiele wie, niewiele potrafi i z tego żyje. Na wizji utrzymywał się dzięki poparciu ojca i z braku konkurencji, stopowanej przez tatusia i jego kolegów. Podobno o mało co by nie rozkręcił wreszcie życiowego interesu - ale rozwalił o wiadukt na Puławskiej wkład założycielski, w dodatku nie własny - to po prostu żałosny debilizm, tym razem bardzo surowo ukarany przez los T. 118 |
Data: Marzec 31 2009 09:49:11 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Slv |
Trochę więce informacji o tym co przeżył (i przeżywa nadal).Chyba, chociaż pewności nie mam ale artykuł został napisany jakby właśnie zaczynał się proces beatyfikacji. No a to 70 km/h w momencie wypadku to już prawdziwy cud. Maciek jest chyba dorosły i ponosi odpowiedzialność za to co sie stało, po części dotyczy to jego osoby ale nie zapominajmy o zabitym i jego rodzinie. 119 |
Data: Marzec 31 2009 10:10:30 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: DoQ | Slv pisze: Chyba, chociaż pewności nie mam ale artykuł został napisany jakby właśnie zaczynał się proces beatyfikacji. No a to 70 km/h w momencie wypadku to już prawdziwy cud. Tak to jest najlepsze...a tarcze hamulcowe na ćwiartki to pewnie strażacy pocieli:) Pozdrawiam Paweł 120 |
Data: Marzec 31 2009 10:49:27 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | DoQ pisze: Tak to jest najlepsze...a tarcze hamulcowe na ćwiartki to pewnie strażacy pocieli:) Jednym słowem - żenada. 121 |
Data: Marzec 31 2009 13:36:51 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: DoQ | Artur 'futrzak' Maśląg pisze: Tak to jest najlepsze...a tarcze hamulcowe na ćwiartki to pewnie strażacy pocieli:)Jednym słowem - żenada. Jaki sprawca tacy "biegli". Pozdrawiam Paweł 122 |
Data: Marzec 31 2009 11:17:52 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: Inead |
Chyba, chociaż pewności nie mam ale artykuł został napisany jakby właśnie a ile wg. ciebie jechali?300?gdyby było szybciej zientar też by poległ 123 |
Data: Marzec 31 2009 11:25:12 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: BartekGSXF |
No wlasnie, niedawno 307 wywalil w slup przy 80 i tez go niemal na pol przecielo. A Ferrari ma chyba lzejsze nadwozie i tam jest mniej blachy zeby to wszystko utrzymac w kupie. -- BartekGSX6F Ave1,8 EL 124 |
Data: Marzec 31 2009 13:34:37 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: DoQ | BartekGSXF pisze: No wlasnie, niedawno 307 wywalil w slup przy 80 i tez go niemal na pol przecielo. To włoskie Ferrari to z papieru być musi. Stłuczka parkingowa łamie fotel, a przy 250km/h trzeba sznurkiem przytrzymywać, żeby to się w kupie trzymało. Pozdrawiam Paweł 125 |
Data: Marzec 31 2009 13:57:56 | Temat: Re: M. Zientarski - cd | Autor: BartekGSXF |
BartekGSXF pisze: |