Grupy dyskusyjne   »   Mit nieodwracalności zmian w JPG

Mit nieodwracalności zmian w JPG



1 Data: Marzec 16 2013 01:17:30
Temat: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

--
Pozdrawiam
Marek



2 Data: Marzec 16 2013 08:13:26
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Ariusz 

W dniu 16.03.2013 01:17, Marek pisze:

Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...


Znasz taką aplikację? Bo obawiam się, że nie ma, a wtedy to co piszesz jest bzdurą.

--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

3 Data: Marzec 16 2013 08:54:12
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: JDX 

On 2013-03-16 08:13, Ariusz wrote:
[...]

Znasz taką aplikację? Bo obawiam się, że nie ma, a wtedy to co piszesz
jest bzdurą.
A standardowy Paint z Windows to co? :-D Przecież OP chodzi chyba o to,
że JPG-a którego wyprodukował aparat można traktować jako cyfrowy
negatyw i jeśli po jego wywołaniu efekt nam nie pasuje to możemy wywołać
negatyw ponownie zamiast próbować dokonywać zmian na wcześniej
otrzymanej "odbitce".

4 Data: Marzec 16 2013 22:09:12
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 08:54, JDX pisze:

Przecież OP chodzi chyba o to,
że JPG-a którego wyprodukował aparat można traktować jako cyfrowy
negatyw (...)

Dokładnie to miałem na myśli :-)
JPG ma przewagę nad RAW w tym, że aplikacje potrafią go trwale zmodyfikować a RAWa - nie. Jeśli nie skorzystamy z tej możliwości i ograniczymy się do takiego samego przetwarzania JPGów jak RAWów, to każdą zmianę będziemy mogli wycofać, zmienić etc. Wszelkie zmiany trzymane są przecież w postaci pliku XML zawierającego listę naniesionych modyfikacji. Sama bitmapa nie jest modyfikowana - robi de facto za "tło" do tych wytycznych w pliku XML.

--
Pozdrawiam
Marek

5 Data: Marzec 16 2013 23:26:47
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-16 08:54, JDX pisze:
Przecież OP chodzi chyba o to,
że JPG-a którego wyprodukował aparat można traktować jako cyfrowy
negatyw (...)

Dokładnie to miałem na myśli :-)
JPG ma przewagę nad RAW w tym, że aplikacje potrafią go trwale
zmodyfikować a RAWa - nie.

jezu maryjo... i to jest wg ciebie przewaga JPGa ma RAWem?

wyrastasz powoli na pierwszoklasowego trola grupy pl.rec.foto.cyfrowa.

swoją drogą twoje genialne odkrycie które nam objawiłÄ™Ĺ› w tym poście to chyba co najmniej nobla jest warte.

:)

6 Data: Marzec 16 2013 23:48:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:26, Marek Dyjor pisze:


jezu maryjo... i to jest wg ciebie przewaga JPGa ma RAWem?

Zdecydowanie tak - choć precyzyjniej mówiąc chodzi o aplikacje bardziej niż o format pliku. Poszerza to spektrum działań na danym pliku oddając tym samym decyzyjnoć w ręce edytującego. RAW nie daje nam takiego wyboru.

W drugą stronę też to działa: np przewagą RAWa nad JPG może być np. iloć bitów.


--
Pozdrawiam
Marek

7 Data: Marzec 16 2013 23:53:48
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-16 23:26, Marek Dyjor pisze:


jezu maryjo... i to jest wg ciebie przewaga JPGa ma RAWem?

Zdecydowanie tak - choć precyzyjniej mówiąc chodzi o aplikacje
bardziej niż o format pliku. Poszerza to spektrum działań na danym
pliku oddając tym samym decyzyjnoć w ręce edytującego. RAW nie daje
nam takiego wyboru.

ale brednie...   jestes politykiem z zawodu czy jakimś PRowcem?

8 Data: Marzec 16 2013 23:57:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:53, Marek Dyjor pisze:


ale brednie...   jestes politykiem z zawodu czy jakimś PRowcem?

Wypowiedź niczego nie wnosi więc nie skomentuję.


--
Pozdrawiam
Marek

9 Data: Marzec 17 2013 00:06:38
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-16 23:53, Marek Dyjor pisze:

ale brednie...   jestes politykiem z zawodu czy jakimś PRowcem?

Wypowiedź niczego nie wnosi więc nie skomentuję.

a co znaczy ten bełkot:

"to jestprzewaga JPGa ma RAWem

Zdecydowanie tak - choć precyzyjniej mówiąc chodzi o aplikacje
bardziej niż o format pliku. Poszerza to spektrum działań na danym
pliku oddając tym samym decyzyjnoć w ręce edytującego. RAW nie daje
nam takiego wyboru.

jakiego wyboru nam RAW nie daje w stosunku do JPGa?  w czym niby to JPG jest lepszy do RAWa?

JPG jest lepszy jako plik wynikowy który chcemy pokazac w internecie albo wysłać do labu na printer.

10 Data: Marzec 17 2013 00:39:47
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 00:06, Marek Dyjor pisze:


jakiego wyboru nam RAW nie daje w stosunku do JPGa?  w czym niby to JPG
jest lepszy do RAWa?

Tak jak pisałem - nie masz możliwości przełÄ…czenia się w tryb ingerencji "w piksele" a w JPG to kwestia decyzji. Np. na dzień dzisiejszy w RAW nie sklonujesz sfotografowanego kwiatka bo nie do tego RAW służy (mimo iż technicznie byłoby to wykonalne) - przynajmniej w znanych mi aplikacjach. To jego zaleta i wada jednocześnie. Zresztą gdyby to było możliwe, to plik przestałby być "raw" a zaczął "processed". Takie operacje zarezerwowane są dla "klasycznych" bitmap.

JPG jest lepszy jako plik wynikowy który chcemy pokazac w internecie
albo wysłać do labu na printer.

Też.

--
Pozdrawiam
Marek

11 Data: Marzec 17 2013 11:42:00
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 00:39:47 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Tak jak pisałem - nie masz możliwości przełączenia się w tryb ingerencji
"w piksele" a w JPG to kwestia decyzji.

Też nie masz, bo jeśli piszesz, że zmiany zapisujesz w XML, to ilość
aplikacji tak działających sprowadza się do tych samych aplikacji
obsługujących RAW (taki Irfan czy XNview, czy przeglądarka obrazów
Windows nie zobaczy obrazu ze zmianami w XML).
W związku z czym taki sposób działania NICZYM nie różni się od
korzystania z RAWów, bo i tak na koniec musisz wygenerować plik docelowy
po wszystkich zmianach.

Ergo, wymyśliłeś sobie łatwiejszy sposób działania, ale zapomniałeś, że
nie ma aplikacji, które twój wymyślony sposób działania by wspierały
(czyli JPG+XML, a nie RAW+XML).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

12 Data: Marzec 17 2013 14:34:54
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 11:42, Sylwester Zarębski pisze:

Dnia Sun, 17 Mar 2013 00:39:47 +0100, Marek napisał(a):

Tak jak pisałem - nie masz możliwości przełączenia się w tryb ingerencji
"w piksele" a w JPG to kwestia decyzji.

Też nie masz, bo jeśli piszesz, że zmiany zapisujesz w XML, to ilość
aplikacji tak działających sprowadza się do tych samych aplikacji
obsługujących RAW (taki Irfan czy XNview, czy przeglądarka obrazów
Windows nie zobaczy obrazu ze zmianami w XML).

Mam - tryb "edit" w ACDSee ingeruje w bitmapę i w Paicie zobaczysz te zmiany. To ja decyduję jakie zmiany idą do bitmapy a jakie do XML. Mam swobodę decydowania. To jest ta swoboda decydowania o jakiej piszę.

W związku z czym taki sposób działania NICZYM nie różni się od
korzystania z RAWów, bo i tak na koniec musisz wygenerować plik docelowy
po wszystkich zmianach.

Nie muszę. Drukuję na papierze bezpośrednio z RAWów. Nie mam JPGów na dysku. JPG generuję wyłącznie gdy chcę coś np. w internecie pokazać itp.


Ergo, wymyśliłeś sobie łatwiejszy sposób działania, ale zapomniałeś, że
nie ma aplikacji, które twój wymyślony sposób działania by wspierały
(czyli JPG+XML, a nie RAW+XML).


A co powiesz odnośnie ACDSee Pro 6 ?


--
Pozdrawiam
Marek

13 Data: Marzec 17 2013 22:28:17
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 14:34:54 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Mam - tryb "edit" w ACDSee ingeruje w bitmapę i w Paicie zobaczysz te
zmiany. To ja decyduję jakie zmiany idą do bitmapy a jakie do XML. Mam
swobodę decydowania. To jest ta swoboda decydowania o jakiej piszę.

Z RAW+XML jest dokładnie to samo. Ty decydujesz kiedy zapiszesz w JPG, a
kiedy zmiany w RAW+XML.
Jakkolwiek by nie było, dając komuś JPG+XML czy RAW+XML, gdy nie ma tego
samego programu, nic nie zdziała. Wtedy musisz wygenerować docelowy JPG
w obu przypadkach.
Gdzie ta przewaga?

W związku z czym taki sposób działania NICZYM nie różni się od
korzystania z RAWów, bo i tak na koniec musisz wygenerować plik docelowy
po wszystkich zmianach.
Nie muszę. Drukuję na papierze bezpośrednio z RAWów. Nie mam JPGów na
dysku. JPG generuję wyłącznie gdy chcę coś np. w internecie pokazać itp.

No więc, gdzie ta przewaga?

Ergo, wymyśliłeś sobie łatwiejszy sposób działania, ale zapomniałeś, że
nie ma aplikacji, które twój wymyślony sposób działania by wspierały
(czyli JPG+XML, a nie RAW+XML).
A co powiesz odnośnie ACDSee Pro 6 ?

No przecież wspiera RAW+XML, więc to jest dokładnie to samo co JPG+XML
(różnica medium).
Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
podobny.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

14 Data: Marzec 18 2013 10:49:46
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 22:28, Sylwester Zarębski pisze:

Dnia Sun, 17 Mar 2013 14:34:54 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Mam - tryb "edit" w ACDSee ingeruje w bitmapę i w Paicie zobaczysz te
zmiany. To ja decyduję jakie zmiany idą do bitmapy a jakie do XML. Mam
swobodę decydowania. To jest ta swoboda decydowania o jakiej piszę.

Z RAW+XML jest dokładnie to samo. Ty decydujesz kiedy zapiszesz w JPG, a
kiedy zmiany w RAW+XML.

Nie! Jesteś w stanie zapisać coś do RAW (bez XML) bezpośrednio ? Bo do JPG w trybie edit jak najbardziej tak. Pomijając, ze taka operacja byłaby bzdurna bo nie do tego RAW służy. Jednakże JPG może służyć zarówno do zapisywania w nim jak i poza nim (XML). Mamy większe możliwości edycyjne (w sensie dostępnych efektów, filtrów, fotomontażu, nanoszenia tekstów) dla bitmap nie RAWowych.

Jakkolwiek by nie było, dając komuś JPG+XML czy RAW+XML, gdy nie ma tego
samego programu, nic nie zdziała. Wtedy musisz wygenerować docelowy JPG
w obu przypadkach.
Gdzie ta przewaga?

J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.

W związku z czym taki sposób działania NICZYM nie różni się od
korzystania z RAWów, bo i tak na koniec musisz wygenerować plik docelowy
po wszystkich zmianach.

Hmmm... szczerze mówiąc prawie nigdy nie generuję pliku docelowego po wszystkich zmianach. Robię to w specyficznych sytuacjach jedynie. Mogę Ci pokazać screenshota folderu ze zdjęciami jak nie wierzysz. Mam w nim pliki ARW i XMP i żadnych innych a także pary JPG+XMP. ARW i JPG są to niezmienione pliki - takie jak z aparatu wyszły. Nie potrzebuję plików wynikowych gdyż medium docelowym jest papier. Zdjęcia po zmianach drukuję. Jeśli mam komuś przesłać zdjęcie, to tylko wtedy generuję JPG będący "spłaszczeniem" ARW+XMP lub JPG+XMP.

Nie muszę. Drukuję na papierze bezpośrednio z RAWów. Nie mam JPGów na
dysku. JPG generuję wyłącznie gdy chcę coś np. w internecie pokazać itp.

No więc, gdzie ta przewaga?

W wolności podejmowania decyzji co do zakresu przetwarzania zdjęć. Tak jak pisałem powyżej: mam potrzebę dopisania "urodziny Zośki" to dopisuję do JPG godząc się z tym, że go nieodwracalnie zmodyfikuję.

Ergo, wymyśliłeś sobie łatwiejszy sposób działania, ale zapomniałeś, że
nie ma aplikacji, które twój wymyślony sposób działania by wspierały
(czyli JPG+XML, a nie RAW+XML).
A co powiesz odnośnie ACDSee Pro 6 ?

No przecież wspiera RAW+XML, więc to jest dokładnie to samo co JPG+XML
(różnica medium).

No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o tym, że tak się nie da.

A'propos. Czy znasz jakąś inną aplikację, która tak potrafi? Próbowałem w Camera Raw ale tam się tego nie da osiągnąć.

Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
podobny.

Po raz drugi: w wolności decydowania o sposobie i zakresie modyfikowania obrazu. Mogę zrezygnować z XML przy JPG i go edytować w sposób niedostępny dla RAWów.

--
Pozdrawiam
Marek

15 Data: Marzec 18 2013 11:01:58
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 10:49, Marek pisze:

Z RAW+XML jest dokładnie to samo. Ty decydujesz kiedy zapiszesz w JPG, a
kiedy zmiany w RAW+XML.

Nie! Jesteś w stanie zapisać coś do RAW (bez XML) bezpośrednio ? Bo do
JPG w trybie edit jak najbardziej tak. Pomijając, ze taka operacja
byłaby bzdurna bo nie do tego RAW służy. Jednakże JPG może służyć
zarówno do zapisywania w nim jak i poza nim (XML). Mamy większe
możliwości edycyjne (w sensie dostępnych efektów, filtrów, fotomontażu,
nanoszenia tekstów) dla bitmap nie RAWowych.

A co stoi na przeszkodzie, aby w takim ACR wywołać rawa i wczytać go jako jpg i resztę operacji wykonywać już w samym PS na jpg?

J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie
powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W
przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do
JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.

No i? Czy jest to niewykonalne?

No przecież wspiera RAW+XML, więc to jest dokładnie to samo co JPG+XML
(różnica medium).

No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można
postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o
tym, że tak się nie da.

Ponownie poproszę o cytat, kto pisał, że tak sie nie da.


Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
podobny.

Po raz drugi: w wolności decydowania o sposobie i zakresie modyfikowania
obrazu. Mogę zrezygnować z XML przy JPG i go edytować w sposób
niedostępny dla RAWów.

Po raz któryś już tam, z rawów możesz sobie wygenerować jpg jak masz potrzebę takiej edycji, można to zrobić w prosty sposób w trybie wsadowym, bądź dłubać każde zdjęcie, jak fotografujesz w jpg to na starcie jesteś skazany na algorytmy, krzywą gamma itd zaimplementowaną w aparacie, a silniki jpg w aparatach radzą sobie dużo gorzej niż te w zewnętrznym sofcie, więc gdzie ta przewaga jpg przy założeniu, że jpg i tak się obrabia w jakiejś wołarce?


--
marcin

16 Data: Marzec 18 2013 13:09:55
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 11:01, mt pisze:


A co stoi na przeszkodzie, aby w takim ACR wywołać rawa i wczytać go
jako jpg i resztę operacji wykonywać już w samym PS na jpg?

A to już odpowiedziałem na pytanie koledze. Zacytuję siebie samego poniżej.

"Może jeszcze coś z praktyki takiego postępowania ze zdjęciami - co zyskuję z zapisu JPG + XML.

Np. to, ze bez XML też go otworzę na każdym PCcie. Nie jestem zobligowany do przetwarzania JPG. Mniejszość JPGów jakie robię poddaję korekcji ale jak chcę to mogę i tylko wtedy zyskują one XML. Wkurzało mnie strasznie gdy musiałem spędzać czas na wywoływaniu zdjęcia, na którym Zenek gania z gołym tyłkiem wokół ogniska. Chcę to zdjęcie wydrukować/przesłać, pośmiać się i koniec! Retusz włosów na jego porośniętym tyłku nie jest moim celem życiowym.

Co jeszcze? A no to, że JPGi są zdecydowanie mniejsze. Pobranie z aparatu 100 plików po 24MB zajmuje duże więcej czasu niż po 6MB. Otwieranie ogromnych RAWów nawet do podglądu to 2-3s na każdy a JPG widoczne są natychmiast.

Długo mógłbym pisać jeszcze o tym."


J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie
powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W
przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do
JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.

No i? Czy jest to niewykonalne?

Czas... Przy zdjęciach "małoistotnych" naprwdę konwersja RAW->JPG to kula u nogi. Incydentalna korekta (odwracalna) JPGa ma tu lepsze zastosowanie niż forsowanie konieczności dokonywania konwersji RAW->JPG.

No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można
postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o
tym, że tak się nie da.

Ponownie poproszę o cytat, kto pisał, że tak sie nie da.

Np. Akarm nie rozumie jak taki proces się odbywa. Pokazał czarną fotkę i kazał mi ją "przywrócić".


Po raz któryś już tam, z rawów możesz sobie wygenerować jpg jak masz
potrzebę takiej edycji,

Nie "mogę" lecz "muszę". Łapiesz różnicę? Muszę = stracony czas w większości (ale nie wszystkich) przypadkach.

można to zrobić w prosty sposób w trybie
wsadowym, bądź dłubać każde zdjęcie,

I to jest to co skrytykowałem w rozmowie z Krzysztofem Halasą. Jeśli ktoś wsadowo przetwarza RAWy, to znaczy, że niepotrzebnie je posiada. To jest robienie konwersji na odwal.
Każde zdjęcie jest inne. No chyba, że ustawiłeś aparat na statywie i robisz serię zdjęć tej samej scenerii. Ja robię RAW tylko wtedy gdy wiem, że muszę uzyskać hiper-jakość. Wtedy pół godziny czasem siedzę nad jednym zdjęciem. Potraktowanie wszystkich wsadowo to nieporozumienie. Aparat przestawiam w tryb JPG i wtedy mam taką "wsadową" konwersję z automatu.
Owszem, możesz teraz wydumać jakąś hipotetyczną sytuację uzasadniającą posiadanie w takim przypadku RAWów. W mojej praktyce rozgraniczam zdjęcia umownie nazwijmy "rodzinne" od HQ. Tych HQ nigdy nie traktuję trybem wsadowym a tych rodzinnych nigdy nie traktuję RAWem :-)

jak fotografujesz w jpg to na
starcie jesteś skazany na algorytmy, krzywą gamma itd zaimplementowaną w
aparacie, a silniki jpg w aparatach radzą sobie dużo gorzej niż te w
zewnętrznym sofcie,

Zgadzam się.

więc gdzie ta przewaga jpg przy założeniu, że jpg i
tak się obrabia w jakiejś wołarce?


Tak jak pisałem - w czasie i w zakresie przetwarzania. W czasie: bo nie muszę przywiązywać się do konwersji RAW->JPG, nie muszę ale mogę powiązać plik JPG z XMP więc drukuję albo od razu albo z minimalną korekta (tylko wtedy powstaje XMP i możliwością wycofania się z niej).
W zakresie przetwarzania: w przypadku JPG mogę sobie bazgrać po zdjęciu (nieodwracalnie) jak chcę.


--
Pozdrawiam
Marek

17 Data: Marzec 18 2013 13:29:56
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 13:09, Marek pisze:

Np. to, ze bez XML też go otworzę na każdym PCcie. Nie jestem
zobligowany do przetwarzania JPG. Mniejszość JPGów jakie robię poddaję
korekcji ale jak chcę to mogę i tylko wtedy zyskują one XML. Wkurzało
mnie strasznie gdy musiałem spędzać czas na wywoływaniu zdjęcia, na
którym Zenek gania z gołym tyłkiem wokół ogniska. Chcę to zdjęcie
wydrukować/przesłać, pośmiać się i koniec! Retusz włosów na jego
porośniętym tyłku nie jest moim celem życiowym.

Ale mówimy teraz o procesie obróbki zdjęć a nie o tym czy w ogóle obrabiać. Poza tym jest jeszcze opcja raw + jpg, gdzie możesz mieć raw w najlepszej jakości i jakieś mocniej skompresowane jpgi po kilkaset kb jako wglądówki. Poza tym w każdym rawie również zaszyty jest jpg jako podgląd.

Czas... Przy zdjęciach "małoistotnych" naprwdę konwersja RAW->JPG to
kula u nogi. Incydentalna korekta (odwracalna) JPGa ma tu lepsze
zastosowanie niż forsowanie konieczności dokonywania konwersji RAW->JPG.

Konwersję można również przeprowadzić w tle w trybie wsadowym

Ponownie poproszę o cytat, kto pisał, że tak sie nie da.

Np. Akarm nie rozumie jak taki proces się odbywa. Pokazał czarną fotkę i
kazał mi ją "przywrócić".

Nie, Akarm rozumie jak taki proces się odbywa, tylko prostuje Twoje bzdury o "cofaniu zmian w jpg", co Ty dopiero zaczynasz pojmować.

I to jest to co skrytykowałem w rozmowie z Krzysztofem Halasą. Jeśli
ktoś wsadowo przetwarza RAWy, to znaczy, że niepotrzebnie je posiada. To
jest robienie konwersji na odwal.

Bzdura, nawet przetwarzanie wsadowe z ustawieniami "as shot" potrafi dać lepsze rezultaty niż jpg prosto z puszki, to już zależy od programu, algorytmów i ustawień. Ja nie twierdzę, że zawsze trzeba robić w raw, ale to Ty twierdzisz, że proces jpg + xml jest lepszy niż raw + xml, nie jest, nie daje takich możliwości.


--
marcin

18 Data: Marzec 18 2013 23:48:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 13:29, mt pisze:


Ale mówimy teraz o procesie obróbki zdjęć a nie o tym czy w ogóle
obrabiać.

A to mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ja o praktycznym podejściu gdzie tylko w specyficznych sytuacjach chcę mieć możliwość obrabiania zdjęć. Zwykle wystarczające są korekty plików JPG i to tylko góra 10% z nich jak wynika z moich obserwacji. Tu chcę mieć dostęp do szybkiej ale nie permanentnej korekty.

Poza tym jest jeszcze opcja raw + jpg, gdzie możesz mieć raw w
najlepszej jakości i jakieś mocniej skompresowane jpgi po kilkaset kb
jako wglądówki. Poza tym w każdym rawie również zaszyty jest jpg jako
podgląd.

A to już pisałem o tym w tym wątku. Nie pamiętam czy z Tobą czy nie.

Czas... Przy zdjęciach "małoistotnych" naprwdę konwersja RAW->JPG to
kula u nogi. Incydentalna korekta (odwracalna) JPGa ma tu lepsze
zastosowanie niż forsowanie konieczności dokonywania konwersji RAW->JPG.

Konwersję można również przeprowadzić w tle w trybie wsadowym

Nie znajduję uzasadnienia takiej operacji. Nie wyobrażam sobie zdjęć ISO 100 i ISO 800 potraktowanych jednakowo. Po drugie oszalałbym pod natłokiem bezużytecznych w powyższych sytuacjach RAWów. Łapałem się nawet na tym, że nie chciało mi się wielu zdjęć drukować aby nie babrać się w przetwarzanie nie - wsadowe bo moim zdaniem takowe powinno być zakazane tak samo jak jest ingerencja w RAW.


Nie, Akarm rozumie jak taki proces się odbywa, tylko prostuje Twoje
bzdury o "cofaniu zmian w jpg", co Ty dopiero zaczynasz pojmować.

Nie jestem taki pewien - jeszcze z nim dyskutuję.
A co do mojego pojmowania to doskonale wiem na czym polega od strony technicznej proces wycofywania zmian w ACDSee. Niczego nie muszę "zaczynać pojmować". Pisałem o tym jak to wygląda z punktu widzenia zwykłego użytkownika a nie programisty aplikacji graficznej.

I to jest to co skrytykowałem w rozmowie z Krzysztofem Halasą. Jeśli
ktoś wsadowo przetwarza RAWy, to znaczy, że niepotrzebnie je posiada. To
jest robienie konwersji na odwal.

Bzdura, nawet przetwarzanie wsadowe z ustawieniami "as shot" potrafi dać
lepsze rezultaty niż jpg prosto z puszki,

Tu z kolei ja zaprotestuję. Choćby redukcja szumu wyłoży się w takiej sytuacji. Inaczej postępuję dla różnych ISO, inaczej dla różnych sytuacji oświetleniowych przy tym samym ISO. Mało tego: zdarza mi się inaczej odszumiać poszczególne fragmenty zdjęcia. Owszem, widziałem niezłą maszynę do automatyzacji odszumiania: NeatImage. Jednakże RAWów nie obsługuje. W aplikacjach ACDSee, Camera Raw, AfterShotPro nie zauważyłem żadnych oznak inteligencji przy odszumianiu zdjęć - a to chyba najważniejszy proces. W tym względzie puszka radzi sobie lepiej z ubolewaniem stwierdzam. Najgorzej wypada Camera Raw w tym względzie. Odszumianie przez blurowanie... tak bym nazwał działanie  tej wtyczki.

to już zależy od programu,
algorytmów i ustawień. Ja nie twierdzę, że zawsze trzeba robić w raw,
ale to Ty twierdzisz, że proces jpg + xml jest lepszy niż raw + xml, nie
jest, nie daje takich możliwości.

No tak... Podałem przykład sytuacji konkretnych (kolega Zenek) gdzie RAW bardzo przeszkadza (absorbuje czas i miejsce na dysku a także nie jest wygodny przy przeglądaniu tak jak mniejszy wagowo JPG). Podałem też negatywny przykład gdzie nie wyobrażam sobie innego trybu niż RAW. Nawet w tej dyskusji jest osoba, która podziela moją opinię w tym że RAW tylko do szczególnych zastosowań nadaje się więc nie czuję się samotny w tej opinii :-) (wymieniłem te zastosowania jako zdjęcia studyjne, w trudnych warunkach oświetleniowych, zdjęcia do DTP itp).


--
Pozdrawiam
Marek

19 Data: Marzec 18 2013 18:38:33
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 10:49:46 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-17 22:28, Sylwester Zarębski pisze:
Dnia Sun, 17 Mar 2013 14:34:54 +0100, Marek napisał(a):
[...]
Mam - tryb "edit" w ACDSee ingeruje w bitmapę i w Paicie zobaczysz te
zmiany. To ja decyduję jakie zmiany idą do bitmapy a jakie do XML. Mam
swobodę decydowania. To jest ta swoboda decydowania o jakiej piszę.
Z RAW+XML jest dokładnie to samo. Ty decydujesz kiedy zapiszesz w JPG, a
kiedy zmiany w RAW+XML.
Nie! Jesteś w stanie zapisać coś do RAW (bez XML) bezpośrednio ? Bo do
JPG w trybie edit jak najbardziej tak. Pomijając, ze taka operacja
byłaby bzdurna bo nie do tego RAW służy.

Oczywiście, że tak. Do DNG możesz zapisać ów XML i mieć go w "środku".
Tylko, że to nic nie zmienia, bo nie jest ważne, gdzie jest plik, a
jakie są dane wynikowe.

Jednakże JPG może służyć zarówno do zapisywania w nim jak i poza nim (XML).

Protest! XML to nie JPG, więc JPG nie służy do zapisania zmian "poza
nim". Błędne nazewnictwo prowadzące do przekłamań.

Mamy większe możliwości edycyjne (w sensie dostępnych efektów, filtrów, fotomontażu,
nanoszenia tekstów) dla bitmap nie RAWowych.

Możesz RAWa otworzyć w dowolnym programie, który go obsługuje i o ile
obsługuje powyższe funkcjonalności (czyli np. Photoshop), to powyższe
twierdzenie jest fałszywe, bo możliwości są dokładnie te same.
Różnica co najwyżej w tym, że nie pozwala na zapis do RAWa, co jednakże
i tak mijałoby się z celem.

Poza tym, podaj mi przykład jednego programu, którym utworzę HDR czy
fotomontaż z maskami z zapisem historii zmian do osobnego pliku, bo
inaczej dyskusja jest teoretyczna i bezprzedmiotowa.

Jakkolwiek by nie było, dając komuś JPG+XML czy RAW+XML, gdy nie ma tego
samego programu, nic nie zdziała. Wtedy musisz wygenerować docelowy JPG
w obu przypadkach.
Gdzie ta przewaga?
J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie
powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W
przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do
JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.

Nanosisz tekst na RAW i eksportujesz do dowolnego innego formatu, np.
JPG. Najpierw nanosisz tekst, a dopiero eksportujesz. Oczywiście to
wyłącznie zmiana semantyczna, bo operacja przechowania tekstu nie jest w
przestrzeni źródłowej RAW, tylko po demozaice.

[...]
Zdjęcia po zmianach
drukuję. Jeśli mam komuś przesłać zdjęcie, to tylko wtedy generuję JPG
będący "spłaszczeniem" ARW+XMP lub JPG+XMP.

A drukowanie jest czymś innym jak "spłaszczeniem"?

Nie muszę. Drukuję na papierze bezpośrednio z RAWów. Nie mam JPGów na
dysku. JPG generuję wyłącznie gdy chcę coś np. w internecie pokazać itp.
No więc, gdzie ta przewaga?
W wolności podejmowania decyzji co do zakresu przetwarzania zdjęć. Tak
jak pisałem powyżej: mam potrzebę dopisania "urodziny Zośki" to dopisuję
do JPG godząc się z tym, że go nieodwracalnie zmodyfikuję.

No, ale przecież w RAW+XML robisz to samo -> "zapisujesz do JPG, godząc
się z tym..." - po tym możesz skasować RAW i powiedzieć, że masz tylko
obraz wynikowy.

Ergo, wymyśliłeś sobie łatwiejszy sposób działania, ale zapomniałeś, że
nie ma aplikacji, które twój wymyślony sposób działania by wspierały
(czyli JPG+XML, a nie RAW+XML).
A co powiesz odnośnie ACDSee Pro 6 ?
No przecież wspiera RAW+XML, więc to jest dokładnie to samo co JPG+XML
(różnica medium).
No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można
postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o
tym, że tak się nie da.

Tylko, że to nie jest "postępowanie z JPG", bo nie zapisujesz nic do
JPG. To jest postępowanie z kopią obrazu lub wirtualnym nakładaniem
zmian w pamięci i zapisem historii w osobnym pliku.

A'propos. Czy znasz jakąś inną aplikację, która tak potrafi? Próbowałem
w Camera Raw ale tam się tego nie da osiągnąć.

W Lightroomie można dokładnie tak samo pracować RAW+XML jak JPG+XML, w
zasadzie każdy sensowny workflow tak działa.

Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
podobny.
Po raz drugi: w wolności decydowania o sposobie i zakresie modyfikowania
obrazu. Mogę zrezygnować z XML przy JPG i go edytować w sposób
niedostępny dla RAWów.

W RAW też możesz zrezygnować z XML i od razu eksportować do JPG.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

20 Data: Marzec 19 2013 01:13:17
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 18:38, Sylwester Zarębski pisze:

Nie! Jesteś w stanie zapisać coś do RAW (bez XML) bezpośrednio ? Bo do
JPG w trybie edit jak najbardziej tak. Pomijając, ze taka operacja
byłaby bzdurna bo nie do tego RAW służy.

Oczywiście, że tak. Do DNG możesz zapisać ów XML i mieć go w "środku".
Tylko, że to nic nie zmienia, bo nie jest ważne, gdzie jest plik, a
jakie są dane wynikowe.

No to teraz nie łapię czy potwierdzasz czy negujesz moją wypowiedź? Napisałem, że nie da się modyfikować obrazu w RAW. Twierdzisz inaczej? Czy fakt zapisania XML do pliku z obrazem nazywasz zmianą obrazu czy nie?

Jednakże JPG może służyć zarówno do zapisywania w nim jak i poza nim (XML).

Protest! XML to nie JPG, więc JPG nie służy do zapisania zmian "poza
nim". Błędne nazewnictwo prowadzące do przekłamań.

Cały czas nie czuję się przekonany co do złego nazewnictwa. To może przykład grafika. Dajemy mu zadanie w postaci dokonania zmiany fotografii. Umowa jest taka, że dostanie kasę gdy wykona dzieło. Umieścił on zdjęcie na najniższej warstwie w Photoshopie. Warstwę wyżej umieścił jakiś filtr live (analogia do pliku XML). Potem dodał kilka innych filtrów i masek do nich na kolejnych warstwach. Zdjęcie wygląda zupełnie inaczej, zgodnie z tym co oczekiwał zleceniodawca. Jednakże zleceniodawca nie zapłaci mu za zlecenie gdyż obraz źródłowy na najniższej warstwie nie został zmieniony. Grafik miał dostać kasę za dokonanie zmiany a tymczasem on się nie wywiązał z umowy.

Czy Twoim zdaniem grafik opierdzielał się zamiast pracować? :-D

Sprytny grafik spłaszczył wszystkie warstwy (analogia do zapisania pliku wynikowego). Teraz zleceniodawca rzekł: oooo, dobra robota! Teraz dopiero widać, że fotografia została zmieniona! I dał mu kasę :-D

Ja uważam, że modyfikacja grafiki ma miejsce niezależnie z ilu plików się składa ten proces i co w nich jest przechowywane - nawet w szczególności gdy jeden z tych plików to oryginał zdjęcia. Wszystkie te pliki zebrane do kupy i przetworzone przez aplikację, która wygeneruje ostateczny obraz na monitorze stanowią informację czy dokonano edycji czy nie.

Mamy większe możliwości edycyjne (w sensie dostępnych efektów, filtrów, fotomontażu,
nanoszenia tekstów) dla bitmap nie RAWowych.

Możesz RAWa otworzyć w dowolnym programie, który go obsługuje i o ile
obsługuje powyższe funkcjonalności (czyli np. Photoshop), to powyższe
twierdzenie jest fałszywe, bo możliwości są dokładnie te same.
Różnica co najwyżej w tym, że nie pozwala na zapis do RAWa, co jednakże
i tak mijałoby się z celem.

No to różnica jest bardzo ulotna i to dosłownie skoro zapisać nie można :-D Komputera nie wolno wyłączać :-D

Poza tym, podaj mi przykład jednego programu, którym utworzę HDR czy
fotomontaż z maskami z zapisem historii zmian do osobnego pliku, bo
inaczej dyskusja jest teoretyczna i bezprzedmiotowa.

Nie rozumiem związku? Zwykle umieszcza się te wszystkie informacje w jednym pliku np. PSD ale nie ma technicznych przeciwwskazań aby robić to w niezależnych plikach. Nie ma jednak logicznego uzasadnienia aby na siłę dywersyfikować te informacje na pliki. Sam dałeś przykład pliku DNG, w którym plik XML został scalony z nim a tymczasem pliki RAW w jakiejś wywoływarce nie są scalane. Robi to jakąś różnicę? Czy uważasz, że te same zmiany w obu plikach raz nazwiemy zmianą pliku graficznego dla DNG a innym razem tak tego nie nazwiemy bo plik ze zmianami jest zewnętrzny?

J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie
powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W
przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do
JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.

Nanosisz tekst na RAW i eksportujesz do dowolnego innego formatu, np.
JPG.

No i wtedy to już nie RAW lecz JPG. Korzystasz z przewagi JPG nad RAW, który potrafi być scalony z tekstem.

Najpierw nanosisz tekst, a dopiero eksportujesz.

A gdzie nanosisz tekst? W Photoshopie. A Photoshop to co jest? Raw czy JPG? Ani to ani to. Photoshop to aplikacja, która posiada wewnętrzną strukturę danych nie będącą żadnym formatem graficznym. Dopiero zapis danych do pliku czyni format. Więc nanoszenie tekstu nie odbywa się w RAW lecz gdyby udało się zapisać to do pliku RAW, to dopiero wtedy uprawnione jest stwierdzenie, że naniesiono tekst w pliku RAW.


Oczywiście to
wyłącznie zmiana semantyczna, bo operacja przechowania tekstu nie jest w
przestrzeni źródłowej RAW, tylko po demozaice.

I nie w pliku tylko w aplikacji - j/w :-D

Zdjęcia po zmianach
drukuję. Jeśli mam komuś przesłać zdjęcie, to tylko wtedy generuję JPG
będący "spłaszczeniem" ARW+XMP lub JPG+XMP.

A drukowanie jest czymś innym jak "spłaszczeniem"?

Oczywiście, że nie. Jednakże spłaszczeniem do wewnętrznej struktury danych nie będącej ani JPG ani RAW ani cokolwiek.


No, ale przecież w RAW+XML robisz to samo -> "zapisujesz do JPG, godząc
się z tym..." - po tym możesz skasować RAW i powiedzieć, że masz tylko
obraz wynikowy.

I od tego miejsca zaczyna się mój wątek :-) Nie interesuje mnie skąd ten JPG się wziął. Nawet z kometą mógł spaść na ziemię :-) Wątek jest tylko o odwracalności zmian w JPG (a raczej w każdym formacie graficznym) jeśli aplikacja będzie miała taką funkcjonalność.

No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można
postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o
tym, że tak się nie da.

Tylko, że to nie jest "postępowanie z JPG", bo nie zapisujesz nic do
JPG.

Jeśli tak to sformułujesz to wątek jest o niczym bo z RAW też tak nie postępujesz gdyż nie zapisujesz niczego do RAW. Mało tego - osoby, które widziały w tym przewagę RAW powinny zniknąć z racji tego, że poruszały nieistniejący temat. Nic nie może poruszyć nicości - a więc osoby te muszą zdematerializować się :-D

Chyba ta dyskusja do niczego nie doprowadzi :-D Każdy wie jak to działa, wszyscy mówimy o tym samym używając innych słów. W efekcie jedni nazywają mnie głupkiem a inni nie rozumieją. To co ja modyfikacją nazywam inni w ogóle tego nie nazywają - przynajmniej nie pamiętam aby ktoś określił jak nazywa się proces zmiany wyglądu zdjęcia jeśli zmiany te rejestrowane są poza plikiem zdjęcia. Wszyscy chóralnie natomiast twierdzą, że nie jest to zmiana zdjęcia. Co to jest zatem ?? Co zrobiłem ze zdjęciem, że kolor straciło skoro go nie zmodyfikowałem i nie ma nawet pliku takiego zdjęcia na dysku?



Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
podobny.
Po raz drugi: w wolności decydowania o sposobie i zakresie modyfikowania
obrazu. Mogę zrezygnować z XML przy JPG i go edytować w sposób
niedostępny dla RAWów.

W RAW też możesz zrezygnować z XML i od razu eksportować do JPG.

Eksport to nie edycja. Jest różnica między eksportowaniem do innego formatu żeby móc edytować a edytowaniem danego pliku.



--
Pozdrawiam
Marek

21 Data: Marzec 19 2013 20:06:37
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 01:13:17 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-18 18:38, Sylwester Zarębski pisze:
[...]
No to teraz nie łapię czy potwierdzasz czy negujesz moją wypowiedź?
Napisałem, że nie da się modyfikować obrazu w RAW. Twierdzisz inaczej?

Twierdzę inaczej - da się zmodyfikować plik RAW, ale żaden ze znanych
programów tego nie robi. Wyjątkiem jest DNG, który potrafi zapisać także
obraz po obróbce (nie tylko RAW+XML), ale wtedy zapis już nie jest w
przestrzeni RAW, a RGB lub podobnej (tylko rozszerzenie pozostaje, ale
to nie wystarczy by stwierdzić, że to jest wtedy RAW).

Czy fakt zapisania XML do pliku z obrazem nazywasz zmianą obrazu czy nie?

Nie, nazywam to dodaniem dodatkowej informacji *obok* obrazu. Obraz w
sensie wartości RAW się nie zmienił.

Jednakże JPG może służyć zarówno do zapisywania w nim jak i poza nim (XML).
Protest! XML to nie JPG, więc JPG nie służy do zapisania zmian "poza
nim". Błędne nazewnictwo prowadzące do przekłamań.
Cały czas nie czuję się przekonany co do złego nazewnictwa. To może
przykład grafika. Dajemy mu zadanie w postaci dokonania zmiany
fotografii. Umowa jest taka, że dostanie kasę gdy wykona dzieło.
Umieścił on zdjęcie na najniższej warstwie w Photoshopie. Warstwę wyżej
umieścił jakiś filtr live (analogia do pliku XML). Potem dodał kilka
innych filtrów i masek do nich na kolejnych warstwach. Zdjęcie wygląda
zupełnie inaczej, zgodnie z tym co oczekiwał zleceniodawca. Jednakże
zleceniodawca nie zapłaci mu za zlecenie gdyż obraz źródłowy na
najniższej warstwie nie został zmieniony. Grafik miał dostać kasę za
dokonanie zmiany a tymczasem on się nie wywiązał z umowy.

Więc grafik "spłaszcza" obraz i ma wynik. Rozróżnij dwie sprawy: plik do
obróbki i plik wynikowy - niezależnie od formatów, bo to nie ma
znaczenia.

Sprytny grafik spłaszczył wszystkie warstwy (analogia do zapisania pliku
wynikowego). Teraz zleceniodawca rzekł: oooo, dobra robota! Teraz
dopiero widać, że fotografia została zmieniona! I dał mu kasę :-D

Bo tak się właśnie dopiero teraz stało. Abstrahuję od zbytniego
uproszczenia, ale niech ci będzie.

Ja uważam, że modyfikacja grafiki ma miejsce niezależnie z ilu plików
się składa ten proces i co w nich jest przechowywane - nawet w
szczególności gdy jeden z tych plików to oryginał zdjęcia. Wszystkie te
pliki zebrane do kupy i przetworzone przez aplikację, która wygeneruje
ostateczny obraz na monitorze stanowią informację czy dokonano edycji
czy nie.

Modyfikacja to jest proces, a nie wynik. W powyższym przykładzie płaci
się za wynik, nie za proces (chociaż bywa różnie).

Mamy większe możliwości edycyjne (w sensie dostępnych efektów, filtrów, fotomontażu,
nanoszenia tekstów) dla bitmap nie RAWowych.
Możesz RAWa otworzyć w dowolnym programie, który go obsługuje i o ile
obsługuje powyższe funkcjonalności (czyli np. Photoshop), to powyższe
twierdzenie jest fałszywe, bo możliwości są dokładnie te same.
Różnica co najwyżej w tym, że nie pozwala na zapis do RAWa, co jednakże
i tak mijałoby się z celem.

No to różnica jest bardzo ulotna i to dosłownie skoro zapisać nie można
:-D Komputera nie wolno wyłączać :-D

Można, ale nie w RAW, bo to byłoby bez sensu.

Poza tym, podaj mi przykład jednego programu, którym utworzę HDR czy
fotomontaż z maskami z zapisem historii zmian do osobnego pliku, bo
inaczej dyskusja jest teoretyczna i bezprzedmiotowa.
Nie rozumiem związku? Zwykle umieszcza się te wszystkie informacje w
jednym pliku np. PSD ale nie ma technicznych przeciwwskazań aby robić to
w niezależnych plikach. Nie ma jednak logicznego uzasadnienia aby na
siłę dywersyfikować te informacje na pliki. Sam dałeś przykład pliku
DNG, w którym plik XML został scalony z nim a tymczasem pliki RAW w
jakiejś wywoływarce nie są scalane. Robi to jakąś różnicę? Czy uważasz,
że te same zmiany w obu plikach raz nazwiemy zmianą pliku graficznego
dla DNG a innym razem tak tego nie nazwiemy bo plik ze zmianami jest
zewnętrzny?

No i wreszcie doszedłeś do tego, że nie ma różnicy pomiędzy formatami
oraz tym, czy XML jest obok, czy nie. Ważne jest czy dane są faktycznie
zmienione czy nie (dodanie dodatkowych warstw czy historii nie jest
zmianą innej).

J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie
powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W
przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do
JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.
Nanosisz tekst na RAW i eksportujesz do dowolnego innego formatu, np.
JPG.

No i wtedy to już nie RAW lecz JPG. Korzystasz z przewagi JPG nad RAW,
który potrafi być scalony z tekstem.

Ale to nie jest przewaga JPG+XML nad RAW+XML, tylko zapisu do JPG nad
RAW. Znacząca różnica, którą staram ci się przekazać, jak również to, że
nie od tego zaczęła się dyskusja.

Najpierw nanosisz tekst, a dopiero eksportujesz.
A gdzie nanosisz tekst? W Photoshopie. A Photoshop to co jest? Raw czy
JPG? Ani to ani to. Photoshop to aplikacja, która posiada wewnętrzną
strukturę danych nie będącą żadnym formatem graficznym. Dopiero zapis
danych do pliku czyni format. Więc nanoszenie tekstu nie odbywa się w
RAW lecz gdyby udało się zapisać to do pliku RAW, to dopiero wtedy
uprawnione jest stwierdzenie, że naniesiono tekst w pliku RAW.

Ale to nadal nie ma się nijak do JPG+XML, czy RAW+XML. To jest dyskusja,
której nie było, czyli czy da się coś zapisać do RAW - pytanie
bezsensowne, bo nie do tego ten format służy.

Oczywiście to
wyłącznie zmiana semantyczna, bo operacja przechowania tekstu nie jest w
przestrzeni źródłowej RAW, tylko po demozaice.
I nie w pliku tylko w aplikacji - j/w :-D

Nie ma znaczenia.

Zdjęcia po zmianach
drukuję. Jeśli mam komuś przesłać zdjęcie, to tylko wtedy generuję JPG
będący "spłaszczeniem" ARW+XMP lub JPG+XMP.
A drukowanie jest czymś innym jak "spłaszczeniem"?

Oczywiście, że nie. Jednakże spłaszczeniem do wewnętrznej struktury
danych nie będącej ani JPG ani RAW ani cokolwiek.

Ale to przecież nie jest ważne w tej dyskusji (przypomnę - przewaga
JPG+XML nad RAW+XML).

No, ale przecież w RAW+XML robisz to samo -> "zapisujesz do JPG, godząc
się z tym..." - po tym możesz skasować RAW i powiedzieć, że masz tylko
obraz wynikowy.
I od tego miejsca zaczyna się mój wątek :-) Nie interesuje mnie skąd ten
JPG się wziął. Nawet z kometą mógł spaść na ziemię :-) Wątek jest tylko
o odwracalności zmian w JPG (a raczej w każdym formacie graficznym)
jeśli aplikacja będzie miała taką funkcjonalność.

Nie ma "odwracalności" zmian w JPG, bo JPG nie ma takiej
funkcjonalności. Jest zapis historii zmian *obok* JPG, a aplikacja
potrafi to wyświetlić w sposób *emulujący* takie zachowanie.
Zwróć uwagę na wytłuszczone słowa *obok* i *emulujący*.

No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można
postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o
tym, że tak się nie da.
Tylko, że to nie jest "postępowanie z JPG", bo nie zapisujesz nic do
JPG.
Jeśli tak to sformułujesz to wątek jest o niczym bo z RAW też tak nie
postępujesz gdyż nie zapisujesz niczego do RAW. Mało tego - osoby, które
widziały w tym przewagę RAW powinny zniknąć z racji tego, że poruszały
nieistniejący temat. Nic nie może poruszyć nicości - a więc osoby te
muszą zdematerializować się :-D

Nie widziały żadnej przewagi RAW, bo jak zauważyłem, to chyba wszyscy
zwracali Ci uwagę, że taki obieg jest dostępny od dawna i żadne to
odkrycie.

Chyba ta dyskusja do niczego nie doprowadzi :-D Każdy wie jak to działa,
wszyscy mówimy o tym samym używając innych słów. W efekcie jedni
nazywają mnie głupkiem a inni nie rozumieją. To co ja modyfikacją
nazywam inni w ogóle tego nie nazywają - przynajmniej nie pamiętam aby
ktoś określił jak nazywa się proces zmiany wyglądu zdjęcia jeśli zmiany
te rejestrowane są poza plikiem zdjęcia. Wszyscy chóralnie natomiast
twierdzą, że nie jest to zmiana zdjęcia. Co to jest zatem ?? Co zrobiłem
ze zdjęciem, że kolor straciło skoro go nie zmodyfikowałem i nie ma
nawet pliku takiego zdjęcia na dysku?

Zapisałeś informację o tej zmianie i za każdym razie ją przeliczasz w
pamięci, gdy aplikacja wyświetla ci dany obraz.

Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
podobny.
Po raz drugi: w wolności decydowania o sposobie i zakresie modyfikowania
obrazu. Mogę zrezygnować z XML przy JPG i go edytować w sposób
niedostępny dla RAWów.
W RAW też możesz zrezygnować z XML i od razu eksportować do JPG.

Eksport to nie edycja. Jest różnica między eksportowaniem do innego
formatu żeby móc edytować a edytowaniem danego pliku.

To bez znaczenia. W Lightroom nie musisz zapisywać/eksportować, by móc
edytować w zewnętrznej aplikacji, tak samo jak wyświetlić obraz,
wydrukować, etc. Wstawienie dodatkowego kroku z zapisem nie zmienia
całości obiegu (nie wprowadza zmian).
Jednak nigdy w życiu nie nazwałbym, że edycja czy wyświetlenie obrazu
następuje *w RAW*, a co najwyżej *z RAW* - czy w skrócie *RAW* (tak jak
nie wyświetla się *w JPG*, a *z JPG* => otwiera się JPG i go pokazuje).

Zresztą, nie wiem czy jest sens dalej dyskutować, skoro napisałem już,
że proces JPG+XML jest podzbiorem procesu RAW+XML, co można łatwo
udowodnić.
Nie ma to nic wspólnego z możliwościami zapisu do JPG lub niemożnością
zapisu do RAW, bo to jest wpisane w oba te obiegi. Nie zamierzam też
dyskutować o "lepszości" jakiegokolwiek z formatów, bo "de gustibus...".

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

22 Data: Marzec 19 2013 22:21:43
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 20:06, Sylwester Zarębski pisze:


No i wreszcie doszedłeś do tego, że nie ma różnicy pomiędzy formatami

Wreszcie??? :-D Oto cytat moich słów z postu rozpoczynającego ten wątek:

"...Przecież to samo możemy zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji..."

Czyli po dłuuuugiej dyskusji wreszcie doszedłem do wniosku, że zgadzam się sam ze sobą? :-D

Ok, można różnie moje słowa nadinterpretowywać. Jeśli tak się stanie, to mokę przytoczyć jeszcze kilka własnych cytatów gdzie podkreślałem, że nie dostrzegam różnicy między formatami w sensie możliwości zarządzania ich treścią za pomocą pliku "historii".

oraz tym, czy XML jest obok, czy nie.

Już gdzieś te słowa słyszałem... hmmm ... Tak! To echo w moim pokoju jeszcze nie wygasło! :-D

Ważne jest czy dane są faktycznie
zmienione czy nie (dodanie dodatkowych warstw czy historii nie jest
zmianą innej).

Jako ex-informatyk nieco inaczej interpretuję definicję modyfikacji. Projekt w środowisku programistycznym może składać się z setek plików. Dokonuję zmiany w jednym z nich i całość może inaczej zadziałać. Mówi się wtedy, że powstała nowa wersja oprogramowania. Plik WYNIKOWY jest inny bo JEDNA ze składowych projektu zmieniła się. Mimo, że tylko jedna ze składowych zmieniła się, mówimy, że cały projekt zyskał nową wersję.

Analogicznie tu: zmieniamy jedną ze składowych (XML), zmienia się w konsekwencji plik wynikowy więc CAŁY projekt (składający się ze źródłowego JPG/RAW/cokolwiek + XML + wynik) zyskał "nową wersję" i jednocześnie łatwo jest wrócić do "starej wersji". Dlatego zapewne nie możemy się dogadać. Inaczej interpretujemy zagadnienie.

No i wtedy to już nie RAW lecz JPG. Korzystasz z przewagi JPG nad RAW,
który potrafi być scalony z tekstem.

Ale to nie jest przewaga JPG+XML nad RAW+XML, tylko zapisu do JPG nad
RAW. Znacząca różnica, którą staram ci się przekazać, jak również to, że
nie od tego zaczęła się dyskusja.

Dyskusja w zaskakujący sposób zboczyła na ten tor a nie "zaczęła się" od tego. Ja wspomniałem tylko o walorach metody zarządzania obrazami przypominającej mikro projekty informatyczne. A parę osób stąd wyjechało nie z gruszki ni z pietruszki z tekstem, że JPG nie jest lepszy od RAW i że jestem głupkiem uważając inaczej - chociaż wcale tak nie uważam :-D
Niepotrzebnie dałem się wciągnąć w dyskusję i skomentowałem to, że każdy format ma swoje zalety i wady a zaletą JPG jest możliwość modyfikowania zawartej w nim bitmapy.  Tu JPG zyskuje a gdzie indziej traci. Zauważ, że po części nawet Ty przyłączyłeś się do tego grona - choć w najbardziej dyplomatycznej formie, co doceniam. Wyraźnie napisałem, że w przypadku JPG mam możliwość decydowania w w/w środowisku pracy na jakim poziomie chcę dokonać zmian: czy w samej bitampie (np. fotomontaż) - czyli zapis do JPG z ignorowaniem XML, czy w pliku XML (korekty "fotograficzne"). Powyżej piszesz, że jest znacząca różnica między jednym a drugim powtarzając tym samym moje słowa wielokrotnie użyte. Dostrzegam tą różnicę i właśnie jej istnienie traktuję jako zaletę JPG nad RAW we wspomnianym środowisku "projektowym". To samo środowisko nie daje mi takiej możliwości w stosunku do RAW (bo nie do tego RAW służy). A więc jeśli JPG w tym środowisku "projektowym" daje mi dwie możliwości podejścia a RAW jedną, to 2>1 czyli JPG wygrywa 2:1.  Dlatego napisałem o plusie bitmap nie - RAWowych.




Nie ma "odwracalności" zmian w JPG, bo JPG nie ma takiej
funkcjonalności.

JPG nie ale środowisko edycyjne, w którego skład wchodzi dany JPG już udostępnia taką możliwość.

"Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami"



--
Pozdrawiam
Marek

23 Data: Marzec 19 2013 22:54:52
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 22:21:43 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Jako ex-informatyk nieco inaczej interpretuję definicję modyfikacji.
Projekt w środowisku programistycznym może składać się z setek plików.
Dokonuję zmiany w jednym z nich i całość może inaczej zadziałać. Mówi
się wtedy, że powstała nowa wersja oprogramowania. Plik WYNIKOWY jest
inny bo JEDNA ze składowych projektu zmieniła się. Mimo, że tylko jedna
ze składowych zmieniła się, mówimy, że cały projekt zyskał nową wersję.

Ale nie powiesz, że zmienił się przez to ten plik, który się nie
zmienił, prawda? Zmieniło się coś innego, czyli XML, a JPG pozostał, no
chyba, że wyeksportujesz obraz po zmianach (kompilacja).

Analogicznie tu: zmieniamy jedną ze składowych (XML), zmienia się w
konsekwencji plik wynikowy więc CAŁY projekt (składający się ze

Zmienia się plik wynikowy, ale ty piszesz cały czas, że zmienia się ten
plik, który się akurat nie zmienia (analogia XML i obraz/bitmapa) ;).

Ja się tylko czepiam terminologii, czyli "cofania zmian w JPG", czyli
analogicznie do "cofania dokonanych zmian w skompilowanym programie".
Bzdura, prawda?

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

24 Data: Marzec 20 2013 00:49:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 22:54, Sylwester Zarębski pisze:

Ja się tylko czepiam terminologii, czyli "cofania zmian w JPG",

Dora, wiemy już od dawna w czym rzecz.
Proponuję EOT :-D


--
Pozdrawiam
Marek

25 Data: Marzec 19 2013 22:55:33
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

Ważne jest czy dane są faktycznie
zmienione czy nie (dodanie dodatkowych warstw czy historii nie jest
zmianą innej).

Jako ex-informatyk nieco inaczej interpretuję definicję modyfikacji.
Projekt w środowisku programistycznym może składać się z setek plików.
Dokonuję zmiany w jednym z nich i całość może inaczej zadziałać. Mówi
się wtedy, że powstała nowa wersja oprogramowania. Plik WYNIKOWY jest
inny bo JEDNA ze składowych projektu zmieniła się. Mimo, że tylko
jedna ze składowych zmieniła się, mówimy, że cały projekt zyskał nową
wersję.
Analogicznie tu: zmieniamy jedną ze składowych (XML), zmienia się w
konsekwencji plik wynikowy więc CAŁY projekt (składający się ze
źródłowego JPG/RAW/cokolwiek + XML + wynik) zyskał "nową wersję" i
jednocześnie łatwo jest wrócić do "starej wersji". Dlatego zapewne nie
możemy się dogadać. Inaczej interpretujemy zagadnienie.

jezu...  naprawdę przerastasz najwieksze trole internetowe...

to jest jakaś chora sofistyka...



A więc jeśli JPG w tym środowisku "projektowym" daje mi dwie
możliwości podejścia a RAW jedną, to 2>1 czyli JPG wygrywa 2:1. Dlatego napisałem o plusie bitmap nie - RAWowych.

Jezusie maryjo...  z RAWa tez możesz zapisać sobei tifa czy jpga czyli dokłądnie to samo

26 Data: Marzec 20 2013 00:07:21
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: GLaF 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 22:55:33 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

A więc jeśli JPG w tym środowisku "projektowym" daje mi dwie
możliwości podejścia a RAW jedną, to 2>1 czyli JPG wygrywa 2:1. Dlatego
napisałem o plusie bitmap nie - RAWowych.

Jezusie maryjo...  z RAWa tez możesz zapisać sobei tifa czy jpga czyli
dokłądnie to samo

No ale w samym rawie tak łatwo nie dokonasz nieodwracalnych zmian (czytaj:
nie jest łatwo go zepsuć jak obróbka okaże się zła). I to jest według Marka
wada raw w stosunku do jpg - nie dają łatwej możliwości zepsucia. A skoro
jpg ma taką możliwość, a raw nie, to jpg jest lepszy.

--
GLaF

27 Data: Marzec 20 2013 00:48:32
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 00:07, GLaF pisze:


No ale w samym rawie tak łatwo nie dokonasz nieodwracalnych zmian (czytaj:
nie jest łatwo go zepsuć jak obróbka okaże się zła). I to jest według Marka
wada raw w stosunku do jpg - nie dają łatwej możliwości zepsucia. A skoro
jpg ma taką możliwość, a raw nie, to jpg jest lepszy.


No dokładnie to mam na myśli i już odmieniłem przez wszystkie przypadki w/w tezę :-D

--
Pozdrawiam
Marek

28 Data: Marzec 20 2013 19:48:10
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

GLaF  writes:

No ale w samym rawie tak łatwo nie dokonasz nieodwracalnych zmian (czytaj:
nie jest łatwo go zepsuć jak obróbka okaże się zła). I to jest według Marka
wada raw w stosunku do jpg - nie dają łatwej możliwości zepsucia. A skoro
jpg ma taką możliwoć, a raw nie, to jpg jest lepszy.

IMHO niestandardowoć RAWów (bo to do tego się sprowadza) jest ich wadą.
Nie jakąś straszliwą, ale zawsze.
--
Krzysztof Halasa

29 Data: Marzec 20 2013 19:46:42
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Sylwester Zarębski  writes:

Twierdzę inaczej - da się zmodyfikować plik RAW, ale żaden ze znanych
programów tego nie robi. Wyjątkiem jest DNG, który potrafi zapisać także
obraz po obróbce (nie tylko RAW+XML), ale wtedy zapis już nie jest w
przestrzeni RAW, a RGB lub podobnej (tylko rozszerzenie pozostaje, ale
to nie wystarczy by stwierdzić, że to jest wtedy RAW).

RAW to typowo właśnie RGB (RGBG czy co tam kto chce, jeden diabeł
z naszego punktu widzenia).
--
Krzysztof Halasa

30 Data: Marzec 20 2013 23:30:08
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Krzysztof Halasa wrote:

Sylwester Zarębski  writes:

Twierdzę inaczej - da się zmodyfikować plik RAW, ale żaden ze znanych
programów tego nie robi. Wyjątkiem jest DNG, który potrafi zapisać
także obraz po obróbce (nie tylko RAW+XML), ale wtedy zapis już nie
jest w przestrzeni RAW, a RGB lub podobnej (tylko rozszerzenie
pozostaje, ale to nie wystarczy by stwierdzić, że to jest wtedy RAW).

RAW to typowo właśnie RGB (RGBG czy co tam kto chce, jeden diabeł
z naszego punktu widzenia).

no tak nie do końca.. :)

bo pojedyńcza komórka ma tylko jeden kolor a nie trzy składowe.

31 Data: Marzec 21 2013 22:58:41
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

"Marek Dyjor"  writes:

RAW to typowo właśnie RGB (RGBG czy co tam kto chce, jeden diabeł
z naszego punktu widzenia).

no tak nie do końca.. :)

bo pojedyńcza komórka ma tylko jeden kolor a nie trzy składowe.

No ale pojedyncza "komórka" w np. JPEGu także może mieć jeden kolor :-)
Kwestia definicji komórki oraz np. tego, czy znamy jej geometrię.
--
Krzysztof Halasa

32 Data: Marzec 17 2013 12:41:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 00:39:47 +0100, Marek napisał(a):

Tak jak pisałem - nie masz możliwości przełączenia się w tryb ingerencji
"w piksele"

O, naprawdę? Znaczy nie mogę we wnętrzu pliku zaminieć danych? Ani ani?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

33 Data: Marzec 17 2013 14:37:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 12:41, Adam Płaszczyca pisze:


O, naprawdę? Znaczy nie mogę we wnętrzu pliku zaminieć danych? Ani ani?


A znasz jakiś edytor graficzny plików RAW ? :-) Potrafisz np. tekst nanieść do pliku RAW? Nawet jeśli ktoś napisałby taką aplikację, to należałaby mu się złota malina :-D

--
Pozdrawiam
Marek

34 Data: Marzec 17 2013 20:03:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 14:37:29 +0100, Marek napisał(a):

O, naprawdę? Znaczy nie mogę we wnętrzu pliku zaminieć danych? Ani ani?

A znasz jakiś edytor graficzny plików RAW ? :-) Potrafisz np. tekst
nanieść do pliku RAW? Nawet jeśli ktoś napisałby taką aplikację, to
należałaby mu się złota malina :-D

Dowolny edytor binarny zawartości pliku.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

35 Data: Marzec 17 2013 20:06:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 20:03, Adam Płaszczyca pisze:


Dowolny edytor binarny zawartości pliku.


A tak, zwarcia w odpowiedniej chwili na szynie danych procesora również powinny w ten sposób zadziałać :->

--
Pozdrawiam
Marek

36 Data: Marzec 17 2013 20:31:15
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-03-17 20:06, Marek pisze:

W dniu 2013-03-17 20:03, Adam Płaszczyca pisze:


Dowolny edytor binarny zawartości pliku.


A tak, zwarcia w odpowiedniej chwili na szynie danych procesora również
powinny w ten sposób zadziałać :->

Oczami wyobraźni zobaczyłem zachwyconego nerda-estetę, przeglądającego
galerię fotek hex-edytorem. Geek - poziom hard, jak w jakiej ekranizacji
Lema z lat 50tych ubiegłego wieku, kiedy informatyk pokładowy rozkminiał
odpowiedzi komputera z ekranu oscyloskopu.

37 Data: Marzec 17 2013 20:46:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 20:31, trolling tone pisze:

Oczami wyobraźni zobaczyłem zachwyconego nerda-estetę, przeglądającego
galerię fotek hex-edytorem. Geek - poziom hard, jak w jakiej ekranizacji
Lema z lat 50tych ubiegłego wieku, kiedy informatyk pokładowy rozkminiał
odpowiedzi komputera z ekranu oscyloskopu.

Nie nabijaj się. W hex-edytorze zobaczysz takie detale jakich żaden monitor nie jest w stanie wyświetlić. Ten styl pracy będzie nosił nazwę nanoretuszu i zostanie odkryty za 15 lat :-D

--
Pozdrawiam
Marek

38 Data: Marzec 17 2013 21:13:58
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 17.03.2013 20:31, trolling tone pisze:

Oczami wyobraźni zobaczyłem zachwyconego nerda-estetę, przeglądającego
galerię fotek hex-edytorem. Geek - poziom hard, jak w jakiej ekranizacji
Lema z lat 50tych ubiegłego wieku, kiedy informatyk pokładowy rozkminiał
odpowiedzi komputera z ekranu oscyloskopu.

Oj, nie musisz nawet wysilać wyobraźni.

Podpowiedź: "Matrix" ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

39 Data: Marzec 20 2013 14:02:20
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-03-17 20:31, trolling tone pisze:

A tak, zwarcia w odpowiedniej chwili na szynie danych procesora również
powinny w ten sposób zadziałać :->

Oczami wyobraźni zobaczyłem zachwyconego nerda-estetę, przeglądającego
galerię fotek hex-edytorem. Geek - poziom hard, jak w jakiej ekranizacji
Lema z lat 50tych ubiegłego wieku, kiedy informatyk pokładowy rozkminiał
odpowiedzi komputera z ekranu oscyloskopu.

Śmiejcie się, a jest to jedyna metoda wyłączenia korekcji obiektywu w acr/lr:
http://forum.olympusclub.pl/threads/85587-Aby-odzyska%C4%87-rogi-kadru-kt%C3%B3re-s%C4%85-wycinane-automatyczne-nale%C5%BCy...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/[...], no!/

40 Data: Marzec 20 2013 14:10:52
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Janko Muzykant 

A tak wygląda nieautoryzowane gmeranie w RAWie edytorem binarnym:
http://as.elte-s.com/temp/gmeranie_w_rawie.png
W sumie to też sztuka :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/pisząc słowo ''bomba'' dajesz pracę tajnym służbom - oni też chcą jeść!/

41 Data: Marzec 20 2013 18:16:26
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Wed, 20 Mar 2013 14:10:52 +0100, Janko Muzykant napisał(a):

A tak wygląda nieautoryzowane gmeranie w RAWie edytorem binarnym:
http://as.elte-s.com/temp/gmeranie_w_rawie.png

Widzę jakieś góry... ;)

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

42 Data: Marzec 20 2013 14:40:32
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 14:02, Janko Muzykant pisze:


Śmiejcie się, a jest to jedyna metoda wyłączenia korekcji obiektywu w
 acr/lr:
http://forum.olympusclub.pl/threads/85587-Aby-odzyska%C4%87-rogi-kadru-kt%C3%B3re-s%C4%85-wycinane-automatyczne-nale%C5%BCy...


Z ciekawości spytam: czy opcja wyłączenia korekcji programowych zniekształceń obiektywu nie jest już standardem w aparatach? W zabytkowej Minolcie coś takiego już miałem.


--
Pozdrawiam
Marek

43 Data: Marzec 20 2013 14:46:42
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

Za wcześnie mi się wysłało...
Chciałem jeszcze spytać: jeśli ktoś włączył/wyłączył taką korekcję w aparacie to LR czy ACR będzie to ignorował i na siłę dorzuci taką konkokcję nawet jeśli byłaby podwójna w takim przypadku?

--
Pozdrawiam
Marek

44 Data: Marzec 20 2013 14:54:57
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-03-20 14:46, Marek pisze:

Chciałem jeszcze spytać: jeśli ktoś włączył/wyłączył taką korekcję w
aparacie to LR czy ACR będzie to ignorował i na siłę dorzuci taką
konkokcję nawet jeśli byłaby podwójna w takim przypadku?

Nie, bo do tego służy jeden opis. Chyba, że jego interpretacja się różni, ale na oko jpg i raw ma tę samą geometrię (skorygowaną).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../

45 Data: Marzec 20 2013 15:05:25
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-20 14:46, Marek pisze:

Za wcześnie mi się wysłało...
Chciałem jeszcze spytać: jeśli ktoś włączył/wyłączył taką korekcję w
aparacie to LR czy ACR będzie to ignorował i na siłę dorzuci taką
konkokcję nawet jeśli byłaby podwójna w takim przypadku?

Znowu nie rozumiesz o czym piszesz. Jak podwójna? Korekcja zniekształceń w puszce odnosi się do jpg, raw w aparacie nie jest korygowany. Natomiast niektóre wołarki (jak LR czy ACR) "narzucają" korekcję przy wywoływaniu rawa i nie da się tego wyłączyć z poziomu programu. Kapiszczi?


--
marcin

46 Data: Marzec 20 2013 15:15:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 15:05, mt pisze:


Znowu nie rozumiesz o czym piszesz.

Pytam więc dowodzę tego, że temat nie jest dla mnie jasny :-)

Jak podwójna? Korekcja zniekształceń w puszce odnosi się do jpg, raw
w aparacie nie jest korygowany.

I see... faktycznie.

Natomiast niektóre wołarki (jak LR czy ACR) "narzucają" korekcję przy
 wywoływaniu rawa i nie da się tego wyłączyć z poziomu programu.
Kapiszczi?

Poniał :-) Swoją drogą dość dziwne rozwiązanie. Czy "rybie oko" też
zostanie wyprostowane przez ten program? :-D


--
Pozdrawiam
Marek

47 Data: Marzec 20 2013 15:39:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-20 15:15, Marek pisze:

W dniu 2013-03-20 15:05, mt pisze:


Znowu nie rozumiesz o czym piszesz.

Pytam więc dowodzę tego, że temat nie jest dla mnie jasny :-)

Jak podwójna? Korekcja zniekształceń w puszce odnosi się do jpg, raw
w aparacie nie jest korygowany.

I see... faktycznie.

Natomiast niektóre wołarki (jak LR czy ACR) "narzucają" korekcję przy
 wywoływaniu rawa i nie da się tego wyłączyć z poziomu programu.
Kapiszczi?

Poniał :-) Swoją drogą dość dziwne rozwiązanie. Czy "rybie oko" też
zostanie wyprostowane przez ten program? :-D


Nie, nie zostanie. Część producentów poszła trochę na skróty i ceną za niewielkie rozmiary szkieł są dość duże zniekształcenia na szerokim końcu. Aby właśnie zdjęcie z szerokiego kąta obiektywu rektilinearnego nie przypominało rybiego oka, to producenci forsują korekcję programową geometrii. W jpg sprawa jest jasna, aparat przetwarza zdjęcie i dostajesz już tak skorygowany obraz. Jeśli chodzi o raw, to aby klienci wywołujący swoje pliki nie dostali zawału, to w nagłówku pliku masz dane odnośnie korekcji, coś w rodzaju instrukcji dla wołarek, jak mają przetwarzać plik. Większość wołarek nie potrafi (w sensie, że programiści nie chcieli) ignorować tego fragmentu nagłówka, stąd patent na obejście tego z kopiowaniem fragmentu nagłówka z innego pliku, może to być zdjęcie wspomnianego dekielka, bądź jakiekolwiek inne z obiektywem nie umiejącym gadać z body (jak podepniesz jakiegoś nieprocesorowego manuala, to korekcja również nie następuje, nawet w jpg z puszki).


--
marcin

48 Data: Marzec 20 2013 16:09:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 15:39, mt pisze:

Większość wołarek nie potrafi (w sensie, że
programiści nie chcieli) ignorować tego fragmentu nagłówka,

Rozumiem. Brzmi to jak armagedon bo to oznacza, że trudno o narzędzia dla tych co chcą mieć swobodę decydowania. Nawet nie wpadłbym na to, że można z automatu narzucać korekcję czegokolwiek. Na szczecie w obu jakie używam nie ma tego problemu. Aż boję się przyszłych wersji...

--
Pozdrawiam
Marek

49 Data: Marzec 20 2013 17:53:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-20 16:09, Marek pisze:

W dniu 2013-03-20 15:39, mt pisze:

Większość wołarek nie potrafi (w sensie, że
programiści nie chcieli) ignorować tego fragmentu nagłówka,

Rozumiem. Brzmi to jak armagedon bo to oznacza, że trudno o narzędzia
dla tych co chcą mieć swobodę decydowania. Nawet nie wpadłbym na to, że
można z automatu narzucać korekcję czegokolwiek.

To wyrzuć aparat, bo każdy w mniejszy bądź większy sposób ingeruje w pliki bez wiedzy, bądź też bez możliwości wyłączenia tego przez użytkownika.


--
marcin

50 Data: Marzec 20 2013 20:10:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Rozumiem. Brzmi to jak armagedon bo to oznacza, że trudno o narzędzia
dla tych co chcą mieć swobodę decydowania. Nawet nie wpadłbym na to,
że można z automatu narzucać korekcję czegokolwiek. Na szczecie w obu
jakie używam nie ma tego problemu. Aż boję się przyszłych wersji...

Dcraw da na pewno radę :-)
--
Krzysztof Halasa

51 Data: Marzec 21 2013 18:19:49
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-20 15:39, mt pisze:

Większość wołarek nie potrafi (w sensie, że
programiści nie chcieli) ignorować tego fragmentu nagłówka,

Rozumiem. Brzmi to jak armagedon bo to oznacza, że trudno o narzędzia
dla tych co chcą mieć swobodę decydowania. Nawet nie wpadłbym na to,
że można z automatu narzucać korekcję czegokolwiek. Na szczecie w obu
jakie używam nie ma tego problemu. Aż boję się przyszłych wersji...


rób zdjęcia...

52 Data: Marzec 20 2013 14:52:17
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-03-20 14:40, Marek pisze:

Z ciekawości spytam: czy opcja wyłączenia korekcji programowych
zniekształceń obiektywu nie jest już standardem w aparatach?

Nie wiem, nie używam jpg, a w rawie nie ma to sensu. Ale w moich chyba nie ma.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/wszyscy jesteśmy świrusami.../

53 Data: Marzec 20 2013 21:15:14
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 20:06:16 +0100, Marek napisał(a):

Dowolny edytor binarny zawartości pliku.
A tak, zwarcia w odpowiedniej chwili na szynie danych procesora również
powinny w ten sposób zadziałać :->

Powinny.
Natomiast sugerujesz, że nie jest mozliwe stworzenie pliku RAW na podstawie
znanego algorytmu przetwarzania RAW na mapę bitową?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

54 Data: Marzec 20 2013 22:40:01
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 21:15, Adam Płaszczyca pisze:

Powinny. Natomiast sugerujesz, że nie jest mozliwe stworzenie pliku
RAW na podstawie znanego algorytmu przetwarzania RAW na mapę bitową?

Ależ oczywiście, że jest możliwe. W końcu wszystkie dane w plikach są
binarne a więc nawet HEX edytorem wygenerujesz RAWa.

--
Pozdrawiam
Marek

55 Data: Marzec 21 2013 01:54:05
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 20 Mar 2013 22:40:01 +0100, Marek napisał(a):

Powinny. Natomiast sugerujesz, że nie jest mozliwe stworzenie pliku
RAW na podstawie znanego algorytmu przetwarzania RAW na mapę bitową?

Ależ oczywiście, że jest możliwe. W końcu wszystkie dane w plikach są
binarne a więc nawet HEX edytorem wygenerujesz RAWa.

No i 'przewaga' jpg padła w gruzach.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

56 Data: Marzec 21 2013 10:32:18
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-21 01:54, Adam Płaszczyca pisze:


No i 'przewaga' jpg padła w gruzach.


OK, to Ty sobie edytuj HEX edytorem a ja będę to robił w programach graficznych skoro różnicy Ci to nie robi :-)

--
Pozdrawiam
Marek

57 Data: Marzec 20 2013 15:28:36
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: J.F 

Użytkownik "AdamPłaszczyca"  napisał w wiadomości
Dnia Sun, 17 Mar 2013 00:39:47 +0100, Marek napisał(a):

Tak jak pisałem - nie masz możliwości przełączenia się w tryb ingerencji
"w piksele"
O, naprawdę? Znaczy nie mogę we wnętrzu pliku zaminieć danych? Ani ani?

Ba - jak juz mowa o pikselach, to wlasnie w JPG jest ograniczona mozliwosc ingerencji w nie.
Cos sobie ustawisz, zapiszesz ... i kompresja zapisze juz cos innego.

J.

58 Data: Marzec 20 2013 16:14:11
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 15:28, J.F pisze:


Ba - jak juz mowa o pikselach, to wlasnie w JPG jest ograniczona
mozliwosc ingerencji w nie.
Cos sobie ustawisz, zapiszesz ... i kompresja zapisze juz cos innego.

No tak, ale mogę zadecydować czy godzę się z tym i zapisać czy nie godzę się i zrezygnować. W RAW mogę tylko zrezygnować. Prawda?

Po drugie - istnieją formaty bezstratne. Istnieją też takie, które mają warstwy. Więc w tego typu bitmapach nie ma problemu o jakim piszesz.


--
Pozdrawiam
Marek

59 Data: Marzec 17 2013 11:25:37
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: colo-rolo 

W dniu 2013-03-16 23:48, Marek pisze:

W dniu 2013-03-16 23:26, Marek Dyjor pisze:


jezu maryjo... i to jest wg ciebie przewaga JPGa ma RAWem?

Zdecydowanie tak - choć precyzyjniej mówiąc chodzi o aplikacje bardziej
niż o format pliku. Poszerza to spektrum działań na danym pliku oddając
tym samym decyzyjnoć w ręce edytującego. RAW nie daje nam takiego wyboru.

W drugą stronę też to działa: np przewagą RAWa nad JPG może być np.
iloć bitów.


Czy jak do Wielkanocy dodać choinkę i bombki to będzie fajniejsza niż Boże Narodzenie? A może do Bożego Narodzenia dodać pisanki i będzie lepiej?

W jednym znanym filmie MIŚ wyraźnie powiedziano: nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. RAW to jest RAW a jpg to jpg.

cbdo

60 Data: Marzec 17 2013 14:38:20
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 11:25, colo-rolo pisze:


Czy jak do Wielkanocy dodać choinkę i bombki to będzie fajniejsza niż
Boże Narodzenie? A może do Bożego Narodzenia dodać pisanki i będzie lepiej?

W jednym znanym filmie MIŚ wyraźnie powiedziano: nie mieszajmy myślowo
dwóch różnych systemów walutowych. RAW to jest RAW a jpg to jpg.

Wreszcie ktoś podzielił moją opinię :-) Ufff...


--
Pozdrawiam
Marek

61 Data: Marzec 16 2013 21:31:40
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 08:13, Ariusz pisze:

Znasz taką aplikację? Bo obawiam się, że nie ma, a wtedy to co piszesz
jest bzdurą.

ACDSee Pro 6. Chyba też Camera Raw - ale tego nie sprawdzałem. Widziałem obsługę TIFF i JPG lecz nie testowałem.


--
Pozdrawiam
Marek

62 Data: Marzec 20 2013 09:25:20
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: quent 

W dniu 2013-03-16 08:13, Ariusz pisze:

Znasz taką aplikację?

Choćby picasa


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

63 Data: Marzec 20 2013 09:43:33
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 09:25, quent pisze:

W dniu 2013-03-16 08:13, Ariusz pisze:
Znasz taką aplikację?

Choćby picasa

Hmmm... a to chyba coś nowego w tym programie? Czytałem niedawno jakieś dyskusje o tym np. tu:

http://nikonites.com/computers-software/3640-raw-picasa.html

Picasa reads the image's RAW data and stores that information in a temporary folder. You are not making changes to the RAW file itself


Tak czy owak ponoć LightRoom to potrafi jak się dowiedziałem w międzyczasie. Zadziwia mnie taka funkcjonalnoć. RAW powinien pełnić funkcję źródła a nie celu.

--
Pozdrawiam
Marek

64 Data: Marzec 20 2013 18:19:25
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Wed, 20 Mar 2013 09:43:33 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Tak czy owak ponoć LightRoom to potrafi jak się dowiedziałem w
międzyczasie. Zadziwia mnie taka funkcjonalność. RAW powinien pełnić
funkcję źródła a nie celu.

Z tego co wiem tylko w DNG, a to taki kontener jak AVI - w środku może
być cokolwiek.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

65 Data: Marzec 20 2013 20:07:47
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Sylwester Zarębski  writes:

Z tego co wiem tylko w DNG, a to taki kontener jak AVI - w środku może
być cokolwiek.

Tak jak pisałem, jeśli RAW nie ma kompresji (nowe często mają), to
ImageMagick powinien dać radę. Z tym że to nie jest trywialne.
--
Krzysztof Halasa

66 Data: Marzec 20 2013 15:15:09
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: J.F 

Użytkownik "Ariusz"  napisał
W dniu 16.03.2013 01:17, Marek pisze:

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

Znasz taką aplikację? Bo obawiam się, że nie ma, a wtedy to co piszesz jest bzdurą.

A to jakas specjalna aplikacja potrzebna do kopiowania ?
Trzymasz oryginal, kopiujesz, przetwarzasz.

Oczywiscie ten oryginal JPG to juz nie calkiem oryginal, kompresja stratna, lepiej trzymac raw ... no ale drozej :-)

J.

67 Data: Marzec 16 2013 02:33:59
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu sobota, 16 marca 2013 01:17:30 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in.. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

Plik RAW przechowuje niezmodyfikowany obraz bazowy, tak więc jeżeli w aparacie ustawisz parametry dla obrazu takie jak tryb obrazu, ostrość itp., a obraz będzie zapiany w formacie RAW, to modyfikacje wprowadzone przez aparat można w przyszłości cofnąć. Obraz zapisany w formacie JPG nie przechowuje obrazu bazowego a więc zmian wprowadzonych przez aparat cofnąć się nie da. Oczywiście możesz nanieść nowe zmiany w obrazie JPG i potem je cofnąć, ale pod warunkiem, że masz dostęp do oryginalnego obrazu JPG.

68 Data: Marzec 16 2013 21:55:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 10:33, Sebastian Nibisz pisze:


Plik RAW przechowuje niezmodyfikowany obraz bazowy,

A plik JPG przechowuje częściowo zmodyfikowany obraz bazowy - zgodnie z ustawieniami aparatu (odszumianie, efekty itp). Więc jest jakieś tam podobieństwo. Pewnie zgodzisz się ze mną ale nie o tym jest wątek :-) Komentarz proforma.

tak więc jeżeli w
aparacie ustawisz parametry dla obrazu takie jak tryb obrazu, ostrość
itp., a obraz będzie zapiany w formacie RAW, to modyfikacje
wprowadzone przez aparat można w przyszłości cofnąć.

W tym sensie tak. Można np. własny balans bieli zastosować itp. Jeśli aparat zrobi to w JPG, to kiszka. Nic już nie zrobimy. Tu zgoda. Jednakże chodziło mi po JPG zapisane już na HDD. Jeśli zastosujemy podobne narzędzia jakimi traktujemy RAWy, to odwracalność zmian jest identyczna.

Obraz zapisany w
formacie JPG nie przechowuje obrazu bazowego a więc zmian
wprowadzonych przez aparat cofnąć się nie da.

Cofnąć da się bez problemu. Właśnie to sprawdziłem. Zmniejszyłem nasycenie do zera, zapisałem, zamknąłem aplikację, otworzyłem tego JPG raz jeszcze i przywróciłem kolor.

Fakt przechowywania przez RAW obrazu bazowego nie ma tu znaczenia. To jest taka sama bitmapa jak każda inna. Ma więcej bitów jedynie. Jedyna różnica między RAWem a JPG z punktu widzenia przetwarzania na PC polega na tym, że aplikacje nie potrafią bazgrać po bitmapie zwanej RAW bo gdyby potrafiły, to tak samo trwale by zmodyfikowały ją jak to z JPGiem można (ale nie trzeba) zrobić. Aplikacje natomiast zamiast modyfikować RAW zapisują sobie zestaw modyfikacji w pliku np. XML (rozszerzenie XMP). Gdy otwierasz RAW, to te modyfikacje jedna po drugiej, sukcesywnie są nanoszone na niezmieniony RAW. Dokładnie to samo można zrobić z JPG, co bez problemu mi się udaje osiągnąć. W JPG aplikacje fotograficzne dają Ci wybór: czy chcesz nieodwracalną modyfikację zrobić (edit), czy odwracalną (develop). Wiele osób wybiera wariant "nieodwracalnie" bo albo nie dysponuje programem dającym taką alternatywę albo nie wie o tym, że tak można. Czyli de facto JPGi dają Ci większą możliwość przetwarzania bo masz wybór jak chcesz tego dokonać a w RAWach nie masz takiej możliwości.

Oczywiście możesz
nanieść nowe zmiany w obrazie JPG i potem je cofnąć, ale pod
warunkiem, że masz dostęp do oryginalnego obrazu JPG.

Właśnie! Czyli jeśli z JPGiem postępujesz jak z RAWem - czyli wszelkie modyfikacje zapisujesz poza plikiem bitmapy, to wszystko możesz cofnąć. Prawda? :-)

--
Pozdrawiam
Marek

69 Data: Marzec 16 2013 22:04:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-16 10:33, Sebastian Nibisz pisze:


Plik RAW przechowuje niezmodyfikowany obraz bazowy,

A plik JPG przechowuje częściowo zmodyfikowany obraz bazowy - zgodnie
z ustawieniami aparatu (odszumianie, efekty itp). Więc jest jakieś tam
podobieństwo. Pewnie zgodzisz się ze mną ale nie o tym jest wątek :-)
Komentarz proforma.

tak więc jeżeli w
aparacie ustawisz parametry dla obrazu takie jak tryb obrazu, ostrość
itp., a obraz będzie zapiany w formacie RAW, to modyfikacje
wprowadzone przez aparat można w przyszłości cofnąć.

W tym sensie tak. Można np. własny balans bieli zastosować itp. Jeśli
aparat zrobi to w JPG, to kiszka. Nic już nie zrobimy. Tu zgoda.
Jednakże chodziło mi po JPG zapisane już na HDD. Jeśli zastosujemy
podobne narzędzia jakimi traktujemy RAWy, to odwracalność zmian jest
identyczna.

jest tylko mała kupka problemów...

RAW przechowuje obraz z dokłądnością 12 14 czy moze i wiecej bitów  czyli bazowa dynanamika obrazu jest bardzo duża, JPG ma dynamikę 8bitów.

jak zrobisz JPG z głupio dobranym balansem bieli i jakimś algorytmem wzmacniania ceni czy świateł to z tego gówna nie ulepisz sesnownego obrazu bo nie bedzie z czego, braknie ci danych.




Obraz zapisany w
formacie JPG nie przechowuje obrazu bazowego a więc zmian
wprowadzonych przez aparat cofnąć się nie da.

Cofnąć da się bez problemu. Właśnie to sprawdziłem. Zmniejszyłem
nasycenie do zera, zapisałem, zamknąłem aplikację, otworzyłem tego JPG
raz jeszcze i przywróciłem kolor.

Fakt przechowywania przez RAW obrazu bazowego nie ma tu znaczenia. To
jest taka sama bitmapa jak każda inna. Ma więcej bitów jedynie. Jedyna
różnica między RAWem a JPG z punktu widzenia przetwarzania na PC
polega na tym, że aplikacje nie potrafią bazgrać po bitmapie zwanej
RAW bo gdyby potrafiły, to tak samo trwale by zmodyfikowały ją jak to
z JPGiem można (ale nie trzeba) zrobić. Aplikacje natomiast zamiast
modyfikować RAW zapisują sobie zestaw modyfikacji w pliku np. XML
(rozszerzenie XMP). Gdy otwierasz RAW, to te modyfikacje jedna po
drugiej, sukcesywnie są nanoszone na niezmieniony RAW. Dokładnie to
samo można zrobić z JPG, co bez problemu mi się udaje osiągnąć. W JPG
aplikacje fotograficzne dają Ci wybór: czy chcesz nieodwracalną
modyfikację zrobić (edit), czy odwracalną (develop). Wiele osób
wybiera wariant "nieodwracalnie" bo albo nie dysponuje programem
dającym taką alternatywę albo nie wie o tym, że tak można. Czyli de
facto JPGi dają Ci większą możliwość przetwarzania bo masz wybór jak
chcesz tego dokonać a w RAWach nie masz takiej możliwości.

Oczywiście możesz
nanieść nowe zmiany w obrazie JPG i potem je cofnąć, ale pod
warunkiem, że masz dostęp do oryginalnego obrazu JPG.

Właśnie! Czyli jeśli z JPGiem postępujesz jak z RAWem - czyli wszelkie
modyfikacje zapisujesz poza plikiem bitmapy, to wszystko możesz
cofnąć. Prawda? :-)

70 Data: Marzec 16 2013 22:19:06
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 22:04, Marek Dyjor pisze:


jest tylko mała kupka problemów...

RAW przechowuje obraz z dokłÄ…dnością 12 14 czy moze i wiecej bitów
czyli bazowa dynanamika obrazu jest bardzo duża, JPG ma dynamikę 8bitów.

jak zrobisz JPG z głupio dobranym balansem bieli i jakimś algorytmem
wzmacniania ceni czy świateł to z tego gówna nie ulepisz sesnownego
obrazu bo nie bedzie z czego, braknie ci danych.

Tak, owszem ale nie o tym jest mowa :) Chodzi mi tylko o to, że JPG zapisany na dysku może być przetwarzany niedestruktywnie analogicznie jak RAWy. Wiele osób nie jest tego świadoma - dlatego napisałem o tym.

Osobiście tak właśnie postępuję. Przykładowo: zrobiłem jakieś fotki w JPG (nie zależało mi na zabawie z RAWami w przypadku fotek rodzinnych). Przed wydrukiem zmodyfikowałem światła, przyciąłem do formatu papieru i zapisałem zmiany. Potem jednak uznałem, że chcę wydrukować na innym formacie fotkę więc otworzyłem ją, wycofałem kadrowanie ale zostawiłem pozostałe modyfikacje, naniosłem nowy sposób kadrowania i zapisałem. A więc "odzyskałem" pozornie utracone fragmenty obrazka :-)

--
Pozdrawiam
Marek

71 Data: Marzec 16 2013 23:07:50
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-16 22:19, Marek pisze:

Tak, owszem ale nie o tym jest mowa :) Chodzi mi tylko o to, że JPG
zapisany na dysku może być przetwarzany niedestruktywnie analogicznie
jak RAWy. Wiele osób nie jest tego świadoma - dlatego napisałem o tym.

Osobiście tak właśnie postępuję. Przykładowo: zrobiłem jakieś fotki w
JPG (nie zależało mi na zabawie z RAWami w przypadku fotek rodzinnych).
Przed wydrukiem zmodyfikowałem światła, przyciąłem do formatu papieru i
zapisałem zmiany. Potem jednak uznałem, że chcę wydrukować na innym
formacie fotkę więc otworzyłem ją, wycofałem kadrowanie ale zostawiłem
pozostałe modyfikacje, naniosłem nowy sposób kadrowania i zapisałem. A
więc "odzyskałem" pozornie utracone fragmenty obrazka :-)

No gratuluję, właśnie odkryłeś, że można zapisać kopię pliku oraz powiązany z nim plik metadanych z parametrami korekcji. Wiele osób jest jednak tego świadomych, dasz wiarę?

--
marcin

72 Data: Marzec 16 2013 23:18:47
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:07, mt pisze:

No gratuluję, właśnie odkryłeś, że można zapisać kopię pliku oraz
powiązany z nim plik metadanych z parametrami korekcji. Wiele osób
jest jednak tego świadomych, dasz wiarę?


A ja ubolewam na braku zrozumienia pierwszego zdania jakie
wypowiedziałem. Otóż zaadresowałem ten post do paru osób, które o tym nie wiedziały. Również i w tym wątku takowa się znalazła - przynajmniej tak wynika z jej wypowiedzi.


--
Pozdrawiam
Marek

73 Data: Marzec 17 2013 08:55:34
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

Tak, owszem ale nie o tym jest mowa :) Chodzi mi tylko o to, że JPG
zapisany na dysku może być przetwarzany niedestruktywnie analogicznie
jak RAWy. Wiele osób nie jest tego świadoma - dlatego napisałem o tym.

To jest: 'praca na kopii' a nie niedestruktywne cośtam ;P

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

74 Data: Marzec 17 2013 13:53:49
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 09:55, januszek pisze:


To jest: 'praca na kopii' a nie niedestruktywne cośtam ;P

Na jakiej kopii? :-) Nie ma żadnej kopii podobnie jak w RAWAch. Dane są przechowywane w postaci pliku tekstowego (XML) z zestawem instrukcji jakie mają być wykonane po otwarciu pliku.


--
Pozdrawiam
Marek

75 Data: Marzec 17 2013 13:25:19
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

Na jakiej kopii? :-) Nie ma żadnej kopii podobnie jak w RAWAch. Dane są
przechowywane w postaci pliku tekstowego (XML) z zestawem instrukcji
jakie mają być wykonane po otwarciu pliku.

I jak np wyobrazasz sobie wykonanie instrukcji: "zmniejsz stopien
kompresji"? ;)

j.


--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

76 Data: Marzec 17 2013 15:32:44
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 14:25, januszek pisze:


I jak np wyobrazasz sobie wykonanie instrukcji: "zmniejsz stopien
kompresji"? ;)

W RAWach nie ma takiej więc czemu ma być w JPG ? Plik XML nie ma nic wspólnego z formatem przechowywanych danych. Plik XML zawiera polecenia typu zmień nasycenie, skoryguj rozjaśnienie w jakimś punkcie, zastosuj odszumianie, użyj filtr itp. Otwórz sobie dowolny program co obróbki RAW i zobacz co potrafi. Wszystko co tam można przestawić znajdzie się w pliku XML.


--
Pozdrawiam
Marek

77 Data: Marzec 18 2013 09:18:57
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

W RAWach nie ma takiej więc czemu ma być w JPG ? P

No wlasnie. Dane z rawa nie sa kompresowane stratnie. Tu jpg przegrywa
juz na starcie.

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

78 Data: Marzec 18 2013 23:12:06
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 10:18, januszek pisze:

Marek napisa?(a):

W RAWach nie ma takiej więc czemu ma być w JPG ? P

No wlasnie. Dane z rawa nie sa kompresowane stratnie. Tu jpg przegrywa
juz na starcie.

No i? Ja nigdzie nie twierdziłem, że RAW jest gorszy czy lepszy i nie o tym jest wątek. Nie bardzo przekonuje mnie rozumowanie, że skoro JPG jest stratny, to nie wolno stosować konwencji zarządzania grafiką takiej jak dla RAWów, gdzie zestaw zastosowanych przekształceń trzymany jest w oddzielnym pliku i dzięki temu można odtwarzać każdy poprzedni stan zdjęcia. Dlaczego Twoim zdaniem tak być nie powinno dla innych formatów? Ja uważam, ze to świetny model zarządzania zdjęciami wykonanych w dowolnym formacie.
Bo RAW jest boski i dlatego tylko on ma prawo być tak "innowacyjnie" traktowany???


--
Pozdrawiam
Marek

79 Data: Marzec 19 2013 06:50:35
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

Bo RAW jest boski i dlatego tylko on ma prawo być tak "innowacyjnie"
traktowany???

RAW jest (powinien być) w 100% surowym źródłem, czyli w pewnym
uproszczeniu, jest cyfrowym zapisem stanu matrycy w czasie otwacia
migawki, JPG jest już na starcie skażony obróbką w wyniku, której
powstał.

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

80 Data: Marzec 19 2013 10:54:55
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 07:50, januszek pisze:

RAW jest (powinien być) w 100% surowym źródłem, czyli w pewnym
uproszczeniu, jest cyfrowym zapisem stanu matrycy w czasie otwacia
migawki, JPG jest już na starcie skażony obróbką w wyniku, której
powstał.

Ale nic nie szkodzi na przeszkodzie aby JPG czy inny format traktować również jako źródło do dalszych modyfikacji. Całe szczęście, że podzielają moją opinię twórcy aplikacji takich jak ACDSee czy LightRoom. Powiem Ci, że w zdecydowanej większości przypadków właśnie JPG traktuję jako bazę do modyfikacji. Przy zdjęciach rodzinnych, imprezowych nie mam ochoty ściągać z aparatu 24MB RAWów a potem ślęczeć nad nimi. Od czasu do czasu chcę poprawić cienie w jakimś JPGu i mieć możliwoć wycofania się z tego lub skorygowania efektu. Potem drukuję zdjęcie i koniec. A jak zdjęcie ma pójć do DTP to co innego, to wtedy nawet trzeba RAWy zastosować. W moim przypadku to mały procent takich przypadków więc nie widzę uzasadnienia upierania się przy dawaniu wyłÄ…cznie RAWom uprawnienia do odwracalności korekt.

--
Pozdrawiam
Marek

81 Data: Marzec 19 2013 12:07:47
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

Ale nic nie szkodzi na przeszkodzie aby JPG czy inny format traktować
również jako źródło do dalszych modyfikacji.

Owszem, bo kazdy plik (nosnik), ktory mozna skopiowac a kopie dowolnie
zmodyfikowac mozna do takich modyfikacji o jakich piszesz wykorzystac.

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

82 Data: Marzec 19 2013 14:49:31
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 13:07, januszek pisze:


Owszem, bo kazdy plik (nosnik), ktory mozna skopiowac

Każdy plik można skopiować więc nie ogranicza to zbioru plików :-)

a kopie dowolnie
zmodyfikowac

Do niektórych plików nie ma narzędzi modyfikujących - RAW.

mozna do takich modyfikacji o jakich piszesz wykorzystac.

Raz mówisz, że skoro JPG jest stratny to nie należÄ… mu się takie koncepcje narzędzi jakie dla RAW są dostępne a chwilę potem, że można je wykorzystywać (czyli innymi słowy sprawdzają się w takich zastosowaniach). Czy to oznacza, że w końcu poczułeś się przekonany o użyteczności edytorów jakichkolwiek plików graficznych, które w niedestruktywny sposób potrafią je modyfikować? :-D

(nie czepiajmy się słownictwa co do pojęcia modyfikacji)

--
Pozdrawiam
Marek

83 Data: Marzec 19 2013 20:10:10
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 14:49:31 +0100, Marek napisał(a):

[...]

(nie czepiajmy się słownictwa co do pojęcia modyfikacji)

Czepiajmy się, oj czepiajmy.
To nie jest modyfikacja per se, tak jak można nazwać modyfikacją
piosenki występu karaoke (a do tego się właśnie sprowadzają zmiany
*obok* obrazu).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

84 Data: Marzec 19 2013 22:26:47
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 20:10, Sylwester Zarębski pisze:

Dnia Tue, 19 Mar 2013 14:49:31 +0100, Marek napisał(a):

[...]
(nie czepiajmy się słownictwa co do pojęcia modyfikacji)

Czepiajmy się, oj czepiajmy.

hahaha - skoro chcesz ... :-)

To nie jest modyfikacja per se, tak jak można nazwać modyfikacją
piosenki występu karaoke (a do tego się właśnie sprowadzają zmiany
*obok* obrazu).

Gdzieś poniżej poprosiłem Cię o zaproponowanie innego niż "historia" określenia przetwarzania pliku graficznego za pomocą instrukcji zawartych w innym pliku. Cała dyskusja bierze się z niefortunnego wyrażenia jakie użyłem "modyfikacja pliku JPG". Do tej pory nie wiem jak to ująć czytelniej. Historia zmian zaproponowana przez Ciebie jest równie nieadekwatna - ale skomentuj to tam gdzie poprosiłem o dalsze przemyślenia i propozycje :-)


--
Pozdrawiam
Marek

85 Data: Marzec 19 2013 22:57:38
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-19 20:10, Sylwester Zarębski pisze:
Dnia Tue, 19 Mar 2013 14:49:31 +0100, Marek napisał(a):

[...]
(nie czepiajmy się słownictwa co do pojęcia modyfikacji)

Czepiajmy się, oj czepiajmy.

hahaha - skoro chcesz ... :-)

To nie jest modyfikacja per se, tak jak można nazwać modyfikacją
piosenki występu karaoke (a do tego się właśnie sprowadzają zmiany
*obok* obrazu).

Gdzieś poniżej poprosiłem Cię o zaproponowanie innego niż "historia"
określenia przetwarzania pliku graficznego za pomocą instrukcji
zawartych w innym pliku. Cała dyskusja bierze się z niefortunnego
wyrażenia jakie użyłem "modyfikacja pliku JPG". Do tej pory nie wiem
jak to ująć czytelniej. Historia zmian zaproponowana przez Ciebie jest
równie nieadekwatna - ale skomentuj to tam gdzie poprosiłem o dalsze
przemyślenia i propozycje :-)

edycja z zapisem historii odwracalnych zmian

86 Data: Marzec 20 2013 07:02:07
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

Raz mówisz, że skoro JPG jest stratny to nie należÄ… mu się takie
koncepcje narzędzi jakie dla RAW są dostępne a chwilę potem, że można je
wykorzystywać (czyli innymi słowy sprawdzają się w takich
zastosowaniach).

Nic takiego nie mowilem. Uwaznie przeczytaj co napisalem.


j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

87 Data: Marzec 20 2013 15:35:55
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: J.F 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-03-17 14:25, januszek pisze:

I jak np wyobrazasz sobie wykonanie instrukcji: "zmniejsz stopien
kompresji"? ;)

W RAWach nie ma takiej więc czemu ma być w JPG ?

Kompresja jest akurat immanentna cecha JPG.
Nie chcesz kompresji, to uzywaj BMP, TIFF (odpowiedniego) czy PNG.

A ze kompresja jest stratna - juz nawet zwiekszenie w JPG jest problematyczne - trzeba trzymac mozliwie malo skompresowany oryginal.

Otwórz sobie dowolny program co obróbki RAW i zobacz co potrafi. Wszystko co tam można przestawić znajdzie się w pliku XML.

Dowolny program ? Dowolny to chyba nie ma XML.

J.

88 Data: Marzec 20 2013 16:19:18
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 15:35, J.F pisze:


Kompresja jest akurat immanentna cecha JPG.
Nie chcesz kompresji, to uzywaj BMP, TIFF (odpowiedniego) czy PNG.

No więc właśnie. Jest swoboda decydowania: nie trzeba upierać się przy JPG przy modelu zarządzania w postaci bitmapa + XML.

Otwórz sobie dowolny program co obróbki RAW i zobacz co potrafi.
Wszystko co tam można przestawić znajdzie się w pliku XML.

Dowolny program ? Dowolny to chyba nie ma XML.


No może się rozpędziłem. Zapewne jakiś nie ma :-)  Nie mogę znać całej światowej produkcji w tym względzie :-D Znam tylko parę popularnych a one mają.


--
Pozdrawiam
Marek

89 Data: Marzec 23 2013 21:49:50
Temat: Re: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 Mar 2013, J.F wrote:

Kompresja jest akurat immanentna cecha JPG.

  W życiu.
  Znaczy w naszym życiu.
  Okres taki był, że była.

  Ale że "immanentny" nijak nie znaczy "katolicki" (w pierwotnym
znaczeniu tego słowa), to już wiesz że oberwałeś nisko latającym
wielkim kwantyfikatorem ;)

Nie chcesz kompresji, to uzywaj BMP, TIFF (odpowiedniego) czy PNG.

  Y tam, tylko wybór programów mu się (istotnie) zmniejszy :D
  Do zapisywania (odpowiedniego) JPG :)

pzdr, Gotfryd

90 Data: Marzec 17 2013 10:26:26
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-03-16 22:19, Marek pisze:

W dniu 2013-03-16 22:04, Marek Dyjor pisze:


jest tylko mała kupka problemów...

RAW przechowuje obraz z dokłÄ…dnością 12 14 czy moze i wiecej bitów
czyli bazowa dynanamika obrazu jest bardzo duża, JPG ma dynamikę 8bitów.

jak zrobisz JPG z głupio dobranym balansem bieli i jakimś algorytmem
wzmacniania ceni czy świateł to z tego gówna nie ulepisz sesnownego
obrazu bo nie bedzie z czego, braknie ci danych.

Tak, owszem ale nie o tym jest mowa :) Chodzi mi tylko o to, że JPG
zapisany na dysku może być przetwarzany niedestruktywnie analogicznie
jak RAWy. Wiele osób nie jest tego świadoma - dlatego napisałem o tym.

Osobiście tak właśnie postępuję. Przykładowo: zrobiłem jakieś fotki w
JPG (nie zależało mi na zabawie z RAWami w przypadku fotek rodzinnych).
Przed wydrukiem zmodyfikowałem światła, przyciąłem do formatu papieru i
zapisałem zmiany. Potem jednak uznałem, że chcę wydrukować na innym
formacie fotkę więc otworzyłem ją, wycofałem kadrowanie ale zostawiłem
pozostałe modyfikacje, naniosłem nowy sposób kadrowania i zapisałem. A
więc "odzyskałem" pozornie utracone fragmenty obrazka :-)

Genialne. Przechowanie kopii oryginału (wprost lub różnicowo) powoduje,
że wszystkie wprowadzane zmiany są odwracalne. Powinieneś zatrudnić się
w firmie Apple i zastrzec to jako patent.

91 Data: Marzec 17 2013 13:54:32
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 10:26, trolling tone pisze:

Genialne. Przechowanie kopii oryginału (wprost lub różnicowo) powoduje,
że wszystkie wprowadzane zmiany są odwracalne. Powinieneś zatrudnić się
w firmie Apple i zastrzec to jako patent.

Nie ja lecz osoby, które o tym nie wiedziały. Do nich przecież jest adresowany post.

--
Pozdrawiam
Marek

92 Data: Marzec 17 2013 15:55:26
Temat: Re: Mit nieodwracalno�ci zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

trolling tone  writes:

Genialne. Przechowanie kopii oryginału (wprost lub różnicowo) powoduje,
że wszystkie wprowadzane zmiany są odwracalne.

Raczej "komplet wszystkich zmian" jest odwracalny. Np. niekoniecznie można
odwrócić pojedynczą zmianę (a często o takie coś nam chodzi).
Na to oczywiście pomaga "wersjonowanie".
--
Krzysztof Halasa

93 Data: Marzec 16 2013 23:28:37
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

"Marek Dyjor"  writes:

RAW przechowuje obraz z dokłÄ…dnością 12 14 czy moze i wiecej bitów
czyli bazowa dynanamika obrazu jest bardzo duża, JPG ma dynamikę
8bitów.

No jest taki JPEG 2000 (często wykorzystywany jako MJPEG 2000), tam
także można mieć > 8 bitów/kolor.
--
Krzysztof Halasa

94 Data: Marzec 16 2013 23:50:48
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:28, Krzysztof Halasa pisze:


No jest taki JPEG 2000 (często wykorzystywany jako MJPEG 2000), tam
także można mieć > 8 bitów/kolor.

Nie o tym mówimy w wątku. Dyskusja zaraz zejdzie na tor boczny :-)

--
Pozdrawiam
Marek

95 Data: Marzec 16 2013 23:55:03
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-16 23:28, Krzysztof Halasa pisze:


No jest taki JPEG 2000 (często wykorzystywany jako MJPEG 2000), tam
także można mieć > 8 bitów/kolor.

Nie o tym mówimy w wątku. Dyskusja zaraz zejdzie na tor boczny :-)

i co zaczniesz nas plonkować :)

96 Data: Marzec 16 2013 23:59:45
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:55, Marek Dyjor pisze:


i co zaczniesz nas plonkować :)

Nie zamierzam. Preferuję porządek dyskusji. Jeśli masz gdzieś zasady, to Twój wybór.

--
Pozdrawiam
Marek

97 Data: Marzec 16 2013 23:54:42
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Krzysztof Halasa wrote:

"Marek Dyjor"  writes:

RAW przechowuje obraz z dokłÄ…dnością 12 14 czy moze i wiecej bitów
czyli bazowa dynanamika obrazu jest bardzo duża, JPG ma dynamikę
8bitów.

No jest taki JPEG 2000 (często wykorzystywany jako MJPEG 2000), tam
także można mieć > 8 bitów/kolor.

no jest taki mityczny twór? :)

98 Data: Marzec 17 2013 15:35:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

"Marek Dyjor"  writes:

No jest taki JPEG 2000 (często wykorzystywany jako MJPEG 2000), tam
także można mieć > 8 bitów/kolor.

no jest taki mityczny twór? :)

Słabo mityczny, jeden z moich kolegów przerzuca więcej takich dziennie
niż ja normalnych JPEGów przez całe życie (pewnie jakby dodać wszystkich
piszących w tym wątku to też by to było prawdą).
--
Krzysztof Halasa

99 Data: Marzec 17 2013 02:09:05
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: GLaF 

Dnia Sat, 16 Mar 2013 21:55:44 +0100, Marek napisał(a):

 Czyli de facto JPGi dają Ci większą możliwość
przetwarzania bo masz wybór jak chcesz tego dokonać a w RAWach nie masz
takiej możliwości.

Nie. Większą możliwość przetwarzania daje raw. Z raw zawsze możesz zrobić
jpg, który nie będzie miał obciętych kolorów. A obróbka jpg wiąże się ze
stratą jakości.
To o czym cały czas piszesz jest oczywiste: jeśli dysponujesz odpowiednim
programem, który nie ingeruje w oryginalny plik, to zawsze możesz cofnąć
zmiany, niezależnie od formatu i rodzaju pliku. Ale to NIE JEST przewagą
jpg nad raw. Z raw zawsze możesz zrobić jpg, w drugą stronę już nie.

--
GLaF

100 Data: Marzec 17 2013 08:58:15
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 02:09, GLaF pisze:


Nie. Większą możliwość przetwarzania daje raw. Z raw zawsze możesz zrobić
jpg, który nie będzie miał obciętych kolorów. A obróbka jpg wiąże się ze
stratą jakości.

Ale RAW nie daje możliwości takiej obróbki jak JPG - patrz niżej. Czyli jeśli udostępnia mniej w jakimś aspekcie to w tym aspekcie można powiedzieć, że jest gorszy.

To o czym cały czas piszesz jest oczywiste: jeśli dysponujesz odpowiednim
programem, który nie ingeruje w oryginalny plik, to zawsze możesz cofnąć
zmiany, niezależnie od formatu i rodzaju pliku.

No i to akcentowałem od początku, ze istnieją takie właśnie programy.

Ale to NIE JEST przewagą
jpg nad raw. Z raw zawsze możesz zrobić jpg, w drugą stronę już nie.


Źle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że przewagą JPG nad RAW jest to, że można ingerować lub nie w jego strukturę (kwestia wyboru) a w RAW nie ma takiego wyboru czyli jest to ograniczenie. Przykład jaki podałem: spróbuj w RAW wyciąć i powielić jakiś sfotografowany obiekt. Spróbuj nanieść tekst. Itd... Jest to ewidentna przewaga JPG w zakresie możliwości edycyjnych. Z kolei RAW ma przewagę nad JPG w postaci bezstratnego zapisu. Jednakże kto każe upierać się przy JPG? Są lepsze formaty.

Jeśli jednak temat przewagi formatu A nad B ma być poruszany - choć zupełnie nie jest to tematem tego wątku - to pliki RAW wcale nie są moim zdaniem takie rewelacyjne. Format TIFF łączy zalety pliku RAW i JPG oraz daje dodatkowe możliwości. Nie musimy się wcale upierać przy JPG skoro jest to format stratny. W TIFach możemy sobie wybrać bezstratny zapis, 48-bitową głębię koloru, kanał alfa, profil ICC, przestrzenie kolorów RGB, CMYK, YCbCr itd, można zapisać w jednym pliku wiele stron (np. tworzyć warstwy). Tak więc możliwe jest dorysowanie jakiegoś obiektu na innej warstwie a potem wycofanie się nawet z takich zmian. RAW wypada blado przy takiej konkurencji. Nie wspomnę o plikach PNG, które da się dodatkowo rozszerzyć o chyba dowolne funkcjonalne elementy przydatne dla konkretnej aplikacji przetwarzającej: np. filtry "live" dla poszczególnych obiektów, grafikę wektorową, stany i kupę innych bajerów. Na plikach TIFF i PNG możesz zrobić to samo co na RAW plus mnóstwo innych odwracalnych i nieodwracalnych czynności.

--
Pozdrawiam
Marek

101 Data: Marzec 17 2013 09:20:33
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: JDX 

On 2013-03-17 08:58, Marek wrote:
[...]

Na plikach TIFF i PNG możesz zrobić to samo co na RAW plus mnóstwo
innych odwracalnych i nieodwracalnych czynności.
Np. algorytmu demosaicing-u to sobie raczej nie zmienisz operując na
TIFF/PNG.

102 Data: Marzec 17 2013 14:03:08
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 09:20, JDX pisze:

Np. algorytmu demosaicing-u to sobie raczej nie zmienisz operując na
TIFF/PNG.


A po co miałbym to robić? Jaką miałbym mieć z tego korzyść? Operację można by porównać z obróbką pliku dźwiękowego zgranego z CD. Płyta CD ma ok 30% nadmiarowych danych w celu umożliwienia odtworzenia fragmentów utworów gdy powierzchnia się porysuje itp. Można się teraz upierać, że koniecznie chcemy zgrać te nadmiarowe dane bo tak. Pytanie jest tylko w jakim celu? W przypadku RAW demozajkowanie robi się tylko raz jako techniczną konwersję z danych niezrozumiałych na dane zrozumiałe RGB. Nie mamy wpływu na to jak program do konwersji RAW zdemozajkuje te dane. Od tego jest plugin/dll dostarczany przez producenta aparatu twórcom aplikacji graficznych.

--
Pozdrawiam
Marek

103 Data: Marzec 17 2013 15:18:58
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: JDX 

On 2013-03-17 14:03, Marek wrote:

W dniu 2013-03-17 09:20, JDX pisze:

Np. algorytmu demosaicing-u to sobie raczej nie zmienisz operując na
TIFF/PNG.


A po co miałbym to robić? Jaką miałbym mieć z tego korzyść?
Pierwsze dwa linki które mi się nawinęły:
http://www.pages.drexel.edu/~par24/rawhistogram/40D_Demosaicing/40D_DemosaicingArtifacts.html
http://www.linuxphoto.org/html/test_demosaicing.html

Nie mamy wpływu na to jak program do konwersji RAW zdemozajkuje te dane.
Od tego jest plugin/dll dostarczany przez producenta aparatu twórcom
aplikacji graficznych.
Taki RawTherapee oferuje do wyboru ze 4 czy 5 algorytmów demosaicing-u.

104 Data: Marzec 17 2013 15:49:12
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 15:18, JDX pisze:


A po co miałbym to robić? Jaką miałbym mieć z tego korzyść?
Pierwsze dwa linki które mi się nawinęły:
http://www.pages.drexel.edu/~par24/rawhistogram/40D_Demosaicing/40D_DemosaicingArtifacts.html


http://www.linuxphoto.org/html/test_demosaicing.html

Wiem, że są różne algorytmy ale tak jak powiedziałem - to się odbywa PRZED powstaniem użytecznej bitmapy. JPG czy TIFF służy do czego innego niż RAW. Bitmapa rozszerza możliwości edycyjne a zadaniem RAWa jest tylko wygenerowanie bitmapy po wstępnych "niskopoziomowych" korektach, których zdecydowana większość mogłaby się odbyć na poziomie bitmapy.

Taki RawTherapee oferuje do wyboru ze 4 czy 5 algorytmów
demosaicing-u.

Ciekawe jak oni to robią. Dla dowolnego aparatu fotograficznego można je zastosować?
Z tego co się orientuję, to każdy producent ma dowolność definiowania
jak zbudowany jest plik RAW lub ARW. Jedynie jeden format uległ standaryzacji Dxx (nie pamiętam nazwy). Tak więc nie bardzo sobie wyobrażam jak taki program mógłby "zrozumieć" plik z danymi wejściowymi.

--
Pozdrawiam
Marek

105 Data: Marzec 17 2013 15:47:55
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

A po co miałbym to robić? Jaką miałbym mieć z tego korzyć? Operację
można by porównać z obróbką pliku dźwiękowego zgranego z CD. Płyta CD
ma ok 30% nadmiarowych danych w celu umożliwienia odtworzenia
fragmentów utworów gdy powierzchnia się porysuje itp.

Nie jest to prawda w przypadku płyt CD (audio), tak jest z CD-ROMami.
--
Krzysztof Halasa

106 Data: Marzec 17 2013 16:12:46
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: GLaF 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 15:47:55 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

Marek  writes:

A po co miałbym to robić? Jaką miałbym mieć z tego korzyść? Operację
można by porównać z obróbką pliku dźwiękowego zgranego z CD. Płyta CD
ma ok 30% nadmiarowych danych w celu umożliwienia odtworzenia
fragmentów utworów gdy powierzchnia się porysuje itp.

Nie jest to prawda w przypadku płyt CD (audio), tak jest z CD-ROMami.

Jeśli dobrze pamiętam, to zarówno w CD Audio jak i w CD-Rom, każdy 8-bitowy
bajt jest zapisany 14 bitami "fizycznymi". Ale to tak na marginesie jako
ciekawostka.

--
GLaF

107 Data: Marzec 17 2013 20:20:02
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

GLaF  writes:

A po co miałbym to robić? Jaką miałbym mieć z tego korzyć? Operację
można by porównać z obróbką pliku dźwiękowego zgranego z CD. Płyta CD
ma ok 30% nadmiarowych danych w celu umożliwienia odtworzenia
fragmentów utworów gdy powierzchnia się porysuje itp.

Nie jest to prawda w przypadku płyt CD (audio), tak jest z CD-ROMami.

Jeśli dobrze pamiętam, to zarówno w CD Audio jak i w CD-Rom, każdy 8-bitowy
bajt jest zapisany 14 bitami "fizycznymi".

A, to jeszcze coś innego, to po prostu taki rodzaj modulacji danych, bez
tego nie dałoby się odtworzyć nawet idealnej płyty. Natomiast w ogóle
płyta CD ma wielopoziomowe nadmiarowe dane, tyle że płyty audio mają ich
mniej (korekcję błÄ™dów pochodzących od rys zapewnia IIRC drugi poziom
kodowania Reeda-Solomona, ze względu na przeplot, to jest chyba z 15%
danych korekcyjnych czy jakoś tak).
--
Krzysztof Halasa

108 Data: Marzec 17 2013 18:04:09
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 15:47, Krzysztof Halasa pisze:


Nie jest to prawda w przypadku płyt CD (audio), tak jest z CD-ROMami.


Prawdą nie jest to co Ty piszesz :-)

http://www.cdrinfo.pl/slownik/circ-478


--
Pozdrawiam
Marek

109 Data: Marzec 17 2013 22:23:25
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Prawdą nie jest to co Ty piszesz :-)

Jednak jest: CIDR nie służy wyłÄ…cznie do korekcji "rys", pierwsza częć
CIDR (stanowiąca ok. połowy narzutu) służy po prostu do zmniejszenia
BER, który bez tego byłby nieakceptowalny, i do zaflagowania bloków jako
uszkodzonych. Drugi etap CIDR faktycznie ma zadanie "naprawiania"
porysowań, ale 30% narzutu to on osiąga właśnie po dodaniu korekcji
obecnej w CD-ROMach.
--
Krzysztof Halasa

110 Data: Marzec 18 2013 10:55:03
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 22:23, Krzysztof Halasa pisze:

Marek  writes:

Prawdą nie jest to co Ty piszesz :-)

Jednak jest: CIDR nie służy wyłÄ…cznie do korekcji "rys",

No oczywiście, że nie tylko do tego ! :-D Również można skorygować upstrzenia płyty CD przez muchy w ten sposób :-D

pierwsza częć
CIDR (stanowiąca ok. połowy narzutu) służy po prostu do zmniejszenia
BER, który bez tego byłby nieakceptowalny, i do zaflagowania bloków jako
uszkodzonych. Drugi etap CIDR faktycznie ma zadanie "naprawiania"
porysowań, ale 30% narzutu to on osiąga właśnie po dodaniu korekcji
obecnej w CD-ROMach.

W CD ten narzut wynosi średnio 25% jeśli chcemy dokładnych liczb. Osobiście na laborkach (inżynieria dźwięku) ingerowałem w niskopoziomowe procedury towarzyszące odczytowi i zapisowi na płytach CD. Nie ma zmiłuj się - taki jest narzut. Gdyby go nie było, to zapewne 75% płyt jakie posiadasz byłaby już w śmietniku.


--
Pozdrawiam
Marek

111 Data: Marzec 20 2013 00:23:59
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Jednak jest: CIDR nie służy wyłÄ…cznie do korekcji "rys",

No oczywiście, że nie tylko do tego ! :-D Również można skorygować
upstrzenia płyty CD przez muchy w ten sposób :-D

Obawiam się, że tak samo trzeba korygować także superczyste płyty.

W CD ten narzut wynosi średnio 25% jeśli chcemy dokładnych liczb.

"Ten" tzn. samego CIDR - owszem. Z czego drugi etap CIDR, który dzięki
przeplotowi koryguje "długie" błÄ™dy odczytu, to ok. 15% danych (4 bajty
z ok. 30, nie pamiętam dokładnie ale łatwo sprawdzić). Drugie 15% - 300
bajtów w każdym 2 KB "sektorze".

Wiem, 15% i drugie 15% to nie 30%, i dokładne wartości chociaż podobne,
mogą się nieco różnić.
--
Krzysztof Halasa

112 Data: Marzec 20 2013 00:51:13
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 00:23, Krzysztof Halasa pisze:


Wiem, 15% i drugie 15% to nie 30%, i dokładne wartości chociaż podobne,
mogą się nieco różnić.


Czyli EOT? :)

--
Pozdrawiam
Marek

113 Data: Marzec 17 2013 11:55:43
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 08:58:15 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-17 02:09, GLaF pisze:
To o czym cały czas piszesz jest oczywiste: jeśli dysponujesz odpowiednim
programem, który nie ingeruje w oryginalny plik, to zawsze możesz cofnąć
zmiany, niezależnie od formatu i rodzaju pliku.
No i to akcentowałem od początku, ze istnieją takie właśnie programy.

Czy którykolwiek z tych programów nie potrafi obrabiać RAW? Nie potrafi,
więc dyskusja o przewadze jest bezprzedmiotowa. Mało tego, te programy
potrafią dużo więcej zrobić z RAW, więc nadal przewaga jest po stronie
RAW.

Ale to NIE JEST przewagą
jpg nad raw. Z raw zawsze możesz zrobić jpg, w drugą stronę już nie.
Źle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że przewagą JPG nad RAW jest to, że
można ingerować lub nie w jego strukturę (kwestia wyboru) a w RAW nie ma
takiego wyboru czyli jest to ograniczenie. Przykład jaki podałem:
spróbuj w RAW wyciąć i powielić jakiś sfotografowany obiekt. Spróbuj
nanieść tekst. Itd... Jest to ewidentna przewaga JPG w zakresie
możliwości edycyjnych. Z kolei RAW ma przewagę nad JPG w postaci
bezstratnego zapisu. Jednakże kto każe upierać się przy JPG? Są lepsze
formaty.

Zdecyduj się, chcesz mieć możliwość powrotu (JPG+XML), czy plik wynikowy
(gotowy JPG)? To są dwa różne pliki, tak jak RAW+XML i JPG. Obsługiwać
obieg zmian w postaci JPG+XML potrafią dokładnie te same programy, które
obsługują RAW+XML, a do wynikowego JPG trzeba eksportować, więc... gdzie
ta przewaga?

Dodam, że teoretycznie masz możliwość ingerencji w plik RAW, to nie jest
problem, problemem jest brak odpowiednich programów, co się sprowadza do
pytania: gdzie przewaga?

[...]
Na plikach TIFF i PNG możesz zrobić to samo co na RAW plus mnóstwo
innych odwracalnych i nieodwracalnych czynności.

Nieprawda, zrobisz tylko te podstawowe operujące na zwykłych
przestrzeniach koloru. Nie zrobisz nic co operuje na danych przed
demozaiką (np. odszumianie, korekta proporcji pomiędzy pikselami o
różnym rozmiarze (Fuji), korekcja wad matrycy (jasne/ciemne piksele)),
czy w ogóle wymiana algorytmu demozaiki.

RAW to jest bardzo dobre medium ŹRÓDŁOWE, a nie WYNIKOWE. JPG jako
medium źródłowe jest przeciętny w kierunku kiepski (aczkolwiek często
wystarcza), a inne media mogą służyć co najwyżej jako pośrednie do
wynikowych ze względu na swoje inne ograniczenia (np. TIFF - wielkość,
powolne algorytmy kompresji, JPG2000 - powolne i skomplikowane algorytmy
kompresji).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

114 Data: Marzec 17 2013 14:30:07
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 11:55, Sylwester Zarębski pisze:

Zdecyduj się, chcesz mieć możliwość powrotu (JPG+XML), czy plik wynikowy
(gotowy JPG)? To są dwa różne pliki, tak jak RAW+XML i JPG.

Wątek o tym nie jest - to na marginesie.

A co ja chce mieć? To co uważam za potrzebne w danej chwili czasu. Nigdy nie pracuję z jedną aplikacją graficzną. Wszelkie projekty graficzne zwykle robię przynajmniej w 2 aplikacjach. W jednym przypadku wystarczy mi JPG, którego nigdy nie będę ruszał a w innym JPG + XML a w jeszcze innym RAW + XML bo daje mi inne możliwości niż JPG + XML. Zwykle do drukowania rodzinnych zdjęć używam JPG + XML bo RAWy po 24MB są zbyt uciążliwe w obsłudze.

Obsługiwać
obieg zmian w postaci JPG+XML potrafią dokładnie te same programy, które
obsługują RAW+XML, a do wynikowego JPG trzeba eksportować, więc... gdzie
ta przewaga?

Nie trzeba eksportować do wynikowego JPG - to po pierwsze. Jeśli usuniesz wynikowy JPG nadal możesz wydrukować zdjęcie wyglądające identycznie na podstawie źródłowego JPG + XML. To samo dotyczy RAW. Nie mam żadnych wynikowych JPG a drukuję RAWy.

A gdzie ta przewaga bitmap (uogólnijmy aby nie trzymać się tylko jpg)? Wielokrotnie pisałem: w możliwości dokonywania wyboru pomiędzy tym czy zmiany mają być trwałe czy nietrwałe, w możliwości choćby klonowania fragmentów, w możliwości budowania warstw itp. Tylko nie rozumiem po co o tym rozmawiamy?

Dodam, że teoretycznie masz możliwość ingerencji w plik RAW, to nie jest
problem, problemem jest brak odpowiednich programów, co się sprowadza do
pytania: gdzie przewaga?

W słowie "teoretycznie". A ja dodam, że teraz popełniasz plagiat moich słów :-D Dokładnie to samo wcześniej napisałem. Oto cytat z wątku otwierającego:

"Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami"

Nieprawda, zrobisz tylko te podstawowe operujące na zwykłych
przestrzeniach koloru.

A jakie nazywasz niezwykłymi?

Nie zrobisz nic co operuje na danych przed
demozaiką (np. odszumianie, korekta proporcji pomiędzy pikselami o
różnym rozmiarze (Fuji), korekcja wad matrycy (jasne/ciemne piksele)),
czy w ogóle wymiana algorytmu demozaiki.

Fakt. A skąd wiesz jakie operacje są robione przed demozaiką? Przecież robi to jakiś DLL i nie możesz wiedzieć czy robi najpierw demozajkę czy odszumianie. A po drugie TIFF czy JPG to jest efekt demozajkowania więc jesteśmy etap dalej.

RAW to jest bardzo dobre medium ŹRÓDŁOWE, a nie WYNIKOWE.

Zgadzam się! To cały czas podkreślałem. ŹRÓDŁOWE! Nie możesz nic z tym więcej zrobić niż tylko przekształcić do półproduktu (raster), który poddajesz dalaszej obróbce - np. fotomontaż. Tego RAW Ci nie umożliwia a nawet gdyby ktoś się połakomił na napisanie takiej aplikacji to byłoby to bez sensu. Dlatego cały czas podkreślam: z RAW nie zdziałasz tego co z rastrem i na tym polega przewaga rastrów i vice versa.

Albo inaczej: skoro twierdzisz, że rastry nie mają żadnej przewagi nad RAWami, to znaczy, że niepotrzebnie istnieją? Albo, że ograniczają swoją egzystencję do pokazania w internecie?

JPG jako
medium źródłowe jest przeciętny w kierunku kiepski (aczkolwiek często
wystarcza), a inne media mogą służyć co najwyżej jako pośrednie do
wynikowych ze względu na swoje inne ograniczenia (np. TIFF - wielkość,
powolne algorytmy kompresji, JPG2000 - powolne i skomplikowane algorytmy
kompresji).


Cały czas pomijasz aspekt innego przetwarzania niż odszumianie czy podbarwianie. A co z fotomontażem choćby ?

--
Pozdrawiam
Marek

115 Data: Marzec 17 2013 22:41:59
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 14:30:07 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-17 11:55, Sylwester Zarębski pisze:
Nie zrobisz nic co operuje na danych przed
demozaiką (np. odszumianie, korekta proporcji pomiędzy pikselami o
różnym rozmiarze (Fuji), korekcja wad matrycy (jasne/ciemne piksele)),
czy w ogóle wymiana algorytmu demozaiki.
Fakt. A skąd wiesz jakie operacje są robione przed demozaiką? Przecież
robi to jakiś DLL i nie możesz wiedzieć czy robi najpierw demozajkę czy
odszumianie. A po drugie TIFF czy JPG to jest efekt demozajkowania więc
jesteśmy etap dalej.

No więc jesteś pozbawiony jednego etapu decyzji. To jest gorsze. Kropka.

RAW to jest bardzo dobre medium ŹRÓDŁOWE, a nie WYNIKOWE.
Zgadzam się! To cały czas podkreślałem. ŹRÓDŁOWE! Nie możesz nic z tym
więcej zrobić niż tylko przekształcić do półproduktu (raster), który
poddajesz dalaszej obróbce - np. fotomontaż. Tego RAW Ci nie umożliwia a
nawet gdyby ktoś się połakomił na napisanie takiej aplikacji to byłoby
to bez sensu. Dlatego cały czas podkreślam: z RAW nie zdziałasz tego co
z rastrem i na tym polega przewaga rastrów i vice versa.

Albo inaczej: skoro twierdzisz, że rastry nie mają żadnej przewagi nad
RAWami, to znaczy, że niepotrzebnie istnieją? Albo, że ograniczają swoją
egzystencję do pokazania w internecie?

Rastry to krok numer 2, przed nim jest jeszcze krok numer 1 (wywołanie
RAW), który można wykorzystać, ale nie trzeba. Niemniej jednak nie ma co
ukrywać, że więcej możliwości jest lepsze niż mniej możliwości.

Reasumując, upierasz się, że sama obróbka JPG z zapisem dodatkowego XML
jest lepsza niż dokładnie ten sam obieg z RAW + XML. Chcę ci dać do
zrozumienia, że to jest dokładnie ten sam obieg (workflow), który wymaga
dokładnie tego samego programu (nie da się wysłać komuś JPG+XML i liczyć
na poprawne otwarcie (tak samo jak RAW+XML), chyba, że ma ten sam
program).
Do tego trzeba zauważyć, że poziom RAW daje więcej możliwości wpływania
na obraz ze względu na szersze medium.
Ergo, RAW+XML jest elastyczniejszy i daje więcej możliwości niż JPG+XML.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

116 Data: Marzec 18 2013 11:38:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 22:41, Sylwester Zarębski pisze:

No więc jesteś pozbawiony jednego etapu decyzji. To jest gorsze. Kropka.

No ale Ty pozbawiasz się setki etapów decyzji ograniczając się do RAW. Proszę bardzo:

http://www.bloodyloud.com/photo-montage-patrick-desmet/

Uzyskaj takie efekty pracując na poziomie RAW obojętne czy z/bez XML. W JPG (i innych) mogę dowolnie ingerować pomijając ten jeden etap decyzji a zyskując setki innych.

Rastry to krok numer 2, przed nim jest jeszcze krok numer 1 (wywołanie
RAW), który można wykorzystać, ale nie trzeba. Niemniej jednak nie ma co
ukrywać, że więcej możliwości jest lepsze niż mniej możliwości.

Uffff. Wreszcie :-) Skoro piszesz, że krok numer 2 jest potrzebny to oznacza, że krok numer 1 nie daje Ci takich możliwości i zmuszony jesteś do zastosowania kroku numer 2 :-D Oczywiście nie twierdzę, że krok numer 1 jest niepotrzebny - wręcz przeciwnie, istnieją nieliczne sytuacje gdzie nie da się bez RAW (np. zdjęcia profesjonalne, praca w studio, albo trudne warunki oświetleniowe). Jednakże dopiero krok numer 2 pozwala rozwinąć skrzydła twórczości gdy zamierzasz je rozwijać. Coś czuję, ze zaraz ktoś się przyczepi, stwierdzi, że jesteśmy głupkami bo istnieje krok 0 - to co przed obiektywem hahaha

Reasumując, upierasz się, że sama obróbka JPG z zapisem dodatkowego XML
jest lepsza niż dokładnie ten sam obieg z RAW + XML. Chcę ci dać do
zrozumienia, że to jest dokładnie ten sam obieg (workflow), który wymaga
dokładnie tego samego programu (nie da się wysłać komuś JPG+XML i liczyć
na poprawne otwarcie (tak samo jak RAW+XML), chyba, że ma ten sam
program).

Nie... nie wiem dlaczego nie jestem w stanie przekazać mojej intencji. Dobierałem różne zdania, modyfikowałem użyte wyrażenia ale nic to nie daje. Jeszcze raz napiszę ale i ostatni bo nie przypuszczałem, że dyskusja się aż tak niepotrzebnie rozwinie w tak banalnej sprawie. Może wyjaśnię różnicę na podstawie jednego efektu w rezultatach jakie osiągnę pracując RAW+XML  JPG+XML.

1. RAW + XML daje mi zdjęcie o skorygowanej ekspozycji, kontrastach, kolorach, może drobny retusz. I koniec na tym. Dalej tylko mogę wydrukować zdjęcie.

2. Biorę JPG + XML - koryguję ekspozycję j/w, kolory j/w itd  j/w choć tylko w takim zakresie na jaki mi pozwala JPG - czyli sporo mniejszym ale praktyka pokazała, że w większości zdjęć to wystarcza. Potem otwieram TEN SAM jpg i nanoszę do niego w trybie edit (destruktywnie) datę wykonania zdjęcia. I tu wymięka RAW (w sensie aplikacji przetwarzającej).

Może jeszcze coś z praktyki takiego postępowania ze zdjęciami - co zyskuję z zapisu JPG + XML.

Np. to, ze bez XML też go otworzę na każdym PCcie. Nie jestem zobligowany do przetwarzania JPG. Mniejszość JPGów jakie robię poddaję korekcji ale jak chcę to mogę i tylko wtedy zyskują one XML. Wkurzało mnie strasznie gdy musiałem spędzać czas na wywoływaniu zdjęcia, na którym Zenek gania z gołym tyłkiem wokół ogniska. Chcę to zdjęcie wydrukować/przesłać, pośmiać się i koniec! Retusz włosów na jego porośniętym tyłku nie jest moim celem życiowym. :-D

Co jeszcze? A no to, że JPGi są zdecydowanie mniejsze. Pobranie z aparatu 100 plików po 24MB zajmuje duże więcej czasu niż po 6MB. Otwieranie ogromnych RAWów nawet do podglądu to 2-3s na każdy a JPG widoczne są natychmiast.

Długo mógłbym pisać jeszcze o tym.


Do tego trzeba zauważyć, że poziom RAW daje więcej możliwości wpływania
na obraz ze względu na szersze medium.

Pytanie: czy w każdych okolicznościach jest to potrzebne? Zenek ma inne zdanie na ten temat :-D Jedyne chwile w jakich ja wykorzystuję etap pośredni numer 1, to chęć zrobienia fajnego portretu lub niefajne warunki oświetleniowe. Mało tego, są też sytuacje gdy RAW mi przeszkadza. Np. gdy chcę wykonać zdjęcie HDR. Nie da się tego zrobić w trybie RAW a RAW nie zapewni mi dynamiki HDR.

Ergo, RAW+XML jest elastyczniejszy i daje więcej możliwości niż JPG+XML.

Ale nie daje jednej bardzo ważnej - wykonania operacji, których nie da się zawrzeć w XML.

--
Pozdrawiam
Marek

117 Data: Marzec 18 2013 11:52:19
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 11:38, Marek pisze:

1. RAW + XML daje mi zdjęcie o skorygowanej ekspozycji, kontrastach,
kolorach, może drobny retusz. I koniec na tym. Dalej tylko mogę
wydrukować zdjęcie.

Nie, jak już dobierzesz parametry wołania, to w takim acr klikasz 'done' czy jak to się tam nazywa i... tadam... otwiera Ci się bitmapa w PS, gdzie możesz wykonywać dalsze operacje, cuda jakieś, nie?

Co jeszcze? A no to, że JPGi są zdecydowanie mniejsze. Pobranie z
aparatu 100 plików po 24MB zajmuje duże więcej czasu niż po 6MB.
Otwieranie ogromnych RAWów nawet do podglądu to 2-3s na każdy a JPG
widoczne są natychmiast.

Rozumiem, że jeszcze nie odkryłeś w swoim aparacie opcji raw + jpg?

Ale nie daje jednej bardzo ważnej - wykonania operacji, których nie da
się zawrzeć w XML.

Bzdura, przejście z rawa na jpg jest trywialne, w drugą stronę nie bardzo (znaczy możliwe, ale bez sensu).
Nie neguję fotografowania w jpg, ale skazywanie się na ten format z założeniem i tak późniejszej obróbki w wołarce jest trochę bez sensu.


--
marcin

118 Data: Marzec 18 2013 14:01:28
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 11:52, mt pisze:

1. RAW + XML daje mi zdjęcie o skorygowanej ekspozycji, kontrastach,
kolorach, może drobny retusz. I koniec na tym. Dalej tylko mogę
wydrukować zdjęcie.

Nie, jak już dobierzesz parametry wołania, to w takim acr klikasz 'done'
czy jak to się tam nazywa i... tadam... otwiera Ci się bitmapa w PS,
gdzie możesz wykonywać dalsze operacje, cuda jakieś, nie?

Owszem cuda, bo ja muszę klikać "open image"w tym celu a nie "done", gdyż "done" generuje jedynie plik XMP i w cholerę zamyka obrazek, czarodzieju :-D (z sympatią to mówię - bez złośliwości)

A tak przy okazji - może komuś się przyda ta informacja. kiedyś walczyłem z zapisaniem i konfiguracji tego modułu (DPI, ilość bitów itp). Przycisk "done" robi również za "save module settings", co nie jest oczywiste. Więc trzeba otworzyć obrazek, ustawić wszystko - nawet nie dokonując zmian w tym obrazku - zamknąć go poprzez "done", otworzyć ponownie i dopiero od tego momentu pracować.

A teraz magu wciśnij Ctrl+S w PS i spróbuj to zapisać jako ARW np :-) Powodzenia :->

To co zrobiłeś, to jest przejście z do poziomu nie RAWowej bitmapy o czym w kółko piszę. Od chwili kliknięcia "open image" przechodzisz poziom wyżej: czyli na poziom, o którym piszę w niniejszym wątku i próbuję przekazać, że dopiero od tego momentu można dokonać wiele przekształceń niedostępnych dla RAW.

Co jeszcze? A no to, że JPGi są zdecydowanie mniejsze. Pobranie z
aparatu 100 plików po 24MB zajmuje duże więcej czasu niż po 6MB.
Otwieranie ogromnych RAWów nawet do podglądu to 2-3s na każdy a JPG
widoczne są natychmiast.

Rozumiem, że jeszcze nie odkryłeś w swoim aparacie opcji raw + jpg?

Nie, nie odkryłem czegoś innego: korzyści z poniższej operacji:

1. Konieczności ściągnięcia plików JPG + dodatkowo RAW.
2. Wywalenia z dysku RAW jako niepotrzebnych dla zdjęć rodzinnych jakich większość robię

Nie rozumiem czemu forsujesz te RAWy? Przecież nie wszędzie one uzasadnienie egzystencji.


Bzdura, przejście z rawa na jpg jest trywialne,

Ale zajmuje godzinę. Trybem wsadowym nie będę ich przetwarzał bo to bzdura (jak pisałem). Nad każdym zdjęciem "rodzinnym" nie chce mi się ślęczeć skoro i tak zdecydowana większość JPG nie wymaga korekt. Po co mam sobie życie utrudniać?

Właśnie policzyłem zdjęcia z placu zabaw dla dzieci (obiekt kryty, lampa błyskowa). Zrobiłem ich 81. Zaledwie 5 wymagało rozjaśnienia cieni. Korekta wyglądała tak: Enter na fotce (0 sekund), Ctrl + D (develop mode), suwak ma shadows w górę, Ctrl + S by zapisać (z możliwością wycofania zmian w przyszłości), Ctrl + P by drukować. Amen.

W Twoim wariancie musiałbym otworzyć ARW (3 sekundy * 81 fotek), dodatkowo zakłada redukcji szumów i regulacja oddzielnie dla każdego ISO (10s * 81 fotek), korekta albo i nie cieni. Wychodzi mi 18 minut straty i zero korzyści.

w drugą stronę nie
bardzo (znaczy możliwe, ale bez sensu).

Akademickie rozważania byłyby to :-)

Nie neguję fotografowania w jpg, ale skazywanie się na ten format z
założeniem i tak późniejszej obróbki w wołarce jest trochę bez sensu.


Praktyka życiowa. Czy jeśli masz dzieciaki lub imprezujesz, to włączasz RAW przy takich fotkach?

Ja tak robiłem na początku kiedy ekscytowałem się sprzętem i poznawałem jego możliwości, zalety/wady różnych trybów i formatów itp. Z czasem ograniczyłem tryb RAW do zdjęć studyjnych (amatorsko - lubię tą zabawę), portrety w plenerze itp - wtedy doszlifowuję każdy detal. Fotki portretowe w plenerze też uzasadniają RAW. Być może jeszcze w jakiejś okoliczności tak postąpiłem. Ale stanowczo odpuściłem sobie RAWy w jakichkolwiek innych okolicznościach.

--
Pozdrawiam
Marek

119 Data: Marzec 18 2013 18:49:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 11:38:44 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-17 22:41, Sylwester Zarębski pisze:

No więc jesteś pozbawiony jednego etapu decyzji. To jest gorsze. Kropka.
No ale Ty pozbawiasz się setki etapów decyzji ograniczając się do RAW.
Proszę bardzo:

http://www.bloodyloud.com/photo-montage-patrick-desmet/

Uzyskaj takie efekty pracując na poziomie RAW obojętne czy z/bez XML. W
JPG (i innych) mogę dowolnie ingerować pomijając ten jeden etap decyzji
a zyskując setki innych.

Nie rozumiem, czemu mam się pozbawiać kroku 2? Przecież to normalny
workflow, robi się 1, 2, 3... Robienie w jednym kroku jest często bez
sensu, nie rozumiem o co ci chodzi.

Rastry to krok numer 2, przed nim jest jeszcze krok numer 1 (wywołanie
RAW), który można wykorzystać, ale nie trzeba. Niemniej jednak nie ma co
ukrywać, że więcej możliwości jest lepsze niż mniej możliwości.
Uffff. Wreszcie :-) Skoro piszesz, że krok numer 2 jest potrzebny to
oznacza, że krok numer 1 nie daje Ci takich możliwości i zmuszony jesteś
do zastosowania kroku numer 2 :-D

Ale czy ktoś twierdził inaczej? Przeciwnie, to Ty twierdzisz, że krok 1
jest niepotrzebny, bo masz krok 2, który przy obróbce z RAW jest tak
samo dostępny.

Reasumując, upierasz się, że sama obróbka JPG z zapisem dodatkowego XML
jest lepsza niż dokładnie ten sam obieg z RAW + XML. Chcę ci dać do
zrozumienia, że to jest dokładnie ten sam obieg (workflow), który wymaga
dokładnie tego samego programu (nie da się wysłać komuś JPG+XML i liczyć
na poprawne otwarcie (tak samo jak RAW+XML), chyba, że ma ten sam
program).
Nie... nie wiem dlaczego nie jestem w stanie przekazać mojej intencji.
Dobierałem różne zdania, modyfikowałem użyte wyrażenia ale nic to nie
daje. Jeszcze raz napiszę ale i ostatni bo nie przypuszczałem, że
dyskusja się aż tak niepotrzebnie rozwinie w tak banalnej sprawie. Może
wyjaśnię różnicę na podstawie jednego efektu w rezultatach jakie osiągnę
pracując RAW+XML  JPG+XML.


1. RAW + XML daje mi zdjęcie o skorygowanej ekspozycji, kontrastach,
kolorach, może drobny retusz. I koniec na tym. Dalej tylko mogę
wydrukować zdjęcie.

2. Biorę JPG + XML - koryguję ekspozycję j/w, kolory j/w itd  j/w choć
tylko w takim zakresie na jaki mi pozwala JPG - czyli sporo mniejszym
ale praktyka pokazała, że w większości zdjęć to wystarcza. Potem
otwieram TEN SAM jpg i nanoszę do niego w trybie edit (destruktywnie)
datę wykonania zdjęcia. I tu wymięka RAW (w sensie aplikacji
przetwarzającej).

No więc zrób tak - tylko zmień nazewnictwo. Otwórz RAW, zmień co chcesz,
zapisz do JPG, otwórz w kolejnym programie, etc. Czy gdzieś widzisz
zmianę? Przecież to dokładnie ten sam obieg, tylko zmieniłeś sobie jedną
nazwę i stwierdziłeś, że to wielkie odkrycie (Apple v2?)!

[...]
Co jeszcze? A no to, że JPGi są zdecydowanie mniejsze. Pobranie z
aparatu 100 plików po 24MB zajmuje duże więcej czasu niż po 6MB.
Otwieranie ogromnych RAWów nawet do podglądu to 2-3s na każdy a JPG
widoczne są natychmiast.

Ale to jest wyłącznie dyskusja na temat, "co wolę", a nie co jest
elastyczniejsze i daje więcej możliwości.

Do tego trzeba zauważyć, że poziom RAW daje więcej możliwości wpływania
na obraz ze względu na szersze medium.
Pytanie: czy w każdych okolicznościach jest to potrzebne? Zenek ma inne
zdanie na ten temat :-D Jedyne chwile w jakich ja wykorzystuję etap
pośredni numer 1, to chęć zrobienia fajnego portretu lub niefajne
warunki oświetleniowe. Mało tego, są też sytuacje gdy RAW mi
przeszkadza. Np. gdy chcę wykonać zdjęcie HDR. Nie da się tego zrobić w
trybie RAW a RAW nie zapewni mi dynamiki HDR.

Bo się nie robi "w RAW", a "z RAW". I są programy, które pozwalają na
bezpośredni HDR z plików RAW.

Ergo, RAW+XML jest elastyczniejszy i daje więcej możliwości niż JPG+XML.
Ale nie daje jednej bardzo ważnej - wykonania operacji, których nie da
się zawrzeć w XML.

Ale są programy, które to umożliwiają, jak np. Lightroom, który wywołuje
dowolny program, w którym obrabiasz zdjęcie (wywołane i "spłaszczone"),
a później możesz wrócić do Lightrooma i "obrabiać" dalej. Niestety, taki
obieg powoduje, że zmiany "sprzed spłaszczenia" są nieodwracalne, co
jest dla mnie wadą.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

120 Data: Marzec 17 2013 12:38:11
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: GLaF 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 08:58:15 +0100, Marek napisał(a):

Ale RAW nie daje możliwości takiej obróbki jak JPG - patrz niżej.

Nie. raw daje większe możliwości.

 Czyli
jeśli udostępnia mniej w jakimś aspekcie to w tym aspekcie można
powiedzieć, że jest gorszy.

Możesz też napisać, że jest gorszy, bo zajmuje więcej miejsca na dysku i
karcie pamięci. raw i jpg służą do czego innego i takie gadanie, że raw
jest gorszy w aspekcie, do którego nie stosuje się formatu raw, to
bezsensowne pitolenie.

Źle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że przewagą JPG nad RAW jest to, że
można ingerować lub nie w jego strukturę (kwestia wyboru) a w RAW nie ma
takiego wyboru czyli jest to ograniczenie.

Nie. Jeśli obrabiasz jpg, to ZAWSZE ingerujesz w jego strukturę. To o czym
piszesz, to nie jest obrabianie jpg, tylko używanie konkretnego programu do
tworzenia skryptu zawierającego informację co zrobić z oryginalnym plikiem,
żeby otrzymać końcowy efekt. Spróbuj takiego jpg do kogoś wysłać - jeśli
adresat nie dysponuje zgodnym programem lub nie wyślesz skryptu, to całą
obróbkę szlag trafi. I cała "przewaga" jpg nad raw idzie się...


Przykład jaki podałem:
spróbuj w RAW wyciąć i powielić jakiś sfotografowany obiekt. Spróbuj
nanieść tekst. Itd...

Bez problemu osiągnę taki efekt końcowy, z tym, że plikiem wynikowym nie
będzie raw, tylko np. jpg lub png. Bo raw nie jest do tego.

Jest to ewidentna przewaga JPG w zakresie
możliwości edycyjnych.

Nie. Więcej możliwości masz pracując nad raw.

Z kolei RAW ma przewagę nad JPG w postaci
bezstratnego zapisu. Jednakże kto każe upierać się przy JPG? Są lepsze
formaty.

Lepsze/gorsze - rzecz względna. Wszystko zależy czego potrzebujesz i do
czego używasz.
Nikt nie twierdzi, że raw jest bezwzględnie lepszy od jpg. Zwróciłeś uwagę,
że są programy, które nie zmieniają oryginalnego jpg, tylko tworzą skrypty
z instrukcjami obróbek. OK, fajnie. Tylko nie wiem czemu przyczepiłeś się
do raw, że po wywołaniu nie zmienia się jego wewnętrzna struktura. Przecież
on nie do tego służy!

--
GLaF

121 Data: Marzec 17 2013 16:16:31
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 12:38, GLaF pisze:

Możesz też napisać, że jest gorszy, bo zajmuje więcej miejsca na dysku i
karcie pamięci. raw i jpg służą do czego innego i takie gadanie, że raw
jest gorszy w aspekcie, do którego nie stosuje się formatu raw, to
bezsensowne pitolenie.

Zaadresuj to do tych, którzy tu w tą nutę pitolą. Ja ze swojej strony napisałem, że bitmapy są do czego innego niż RAW i sprawdzają się przy zaawansowanej edycji typu fotomontaże. Cały czas jest parcie na to, ze się mylę bo RAW jest the best.
Ciąg dalszy 1)

Źle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że przewagą JPG nad RAW jest to, że
można ingerować lub nie w jego strukturę (kwestia wyboru) a w RAW nie ma
takiego wyboru czyli jest to ograniczenie.

Nie. Jeśli obrabiasz jpg, to ZAWSZE ingerujesz w jego strukturę. To o czym
piszesz, to nie jest obrabianie jpg, tylko używanie konkretnego programu do
tworzenia skryptu zawierającego informację co zrobić z oryginalnym plikiem,
żeby otrzymać końcowy efekt. Spróbuj takiego jpg do kogoś wysłać - jeśli
adresat nie dysponuje zgodnym programem lub nie wyślesz skryptu, to całą
obróbkę szlag trafi. I cała "przewaga" jpg nad raw idzie się...

No chwila, ale to dotyczy również RAWów. Jeśli komuś wyślesz RAWa tak przetworzonego to też niczego nie zobaczy a więc mógłbym równie dobrze powiedzieć, że cała przewaga raw nad jpg idzie się... :-D


Nie. Więcej możliwości masz pracując nad raw.

Ok. To może inaczej - podaj przykłady operacji niemożliwych do wykonania na bitmapie a możliwych na RAW. A ja Ci podam przykłady operacji niemożliwych do wykonania na RAW. Policzymy ilość pozycji w każdej z tych list i porównamy wyniki :-D


Lepsze/gorsze - rzecz względna. Wszystko zależy czego potrzebujesz i do
czego używasz.
Nikt nie twierdzi, że raw jest bezwzględnie lepszy od jpg.

1)

Jak to? W tym wątku prawie wszyscy tak twierdzą. Chyba tylko jednego sojusznika znalazłem. Kilkukrotnie podkreślałem, że bitmapy są lepsze w jednym aspekcie przetwarzania obrazu a RAWY w innym. Prawie mnie tu żywcem zjedliście za wysnucie takiej tezy. RAWy są the best i kropka - to Wasze słowa!

Zwróciłeś uwagę,
że są programy, które nie zmieniają oryginalnego jpg, tylko tworzą skrypty
z instrukcjami obróbek. OK, fajnie. Tylko nie wiem czemu przyczepiłeś się
do raw, że po wywołaniu nie zmienia się jego wewnętrzna struktura. Przecież
on nie do tego służy!

Ja nie przyczepiłem się lecz powiedziałem, że w TYM ASPEKCIE przetwarzania RAW nie nadaje się do użytku. Używając innych słów określających to samo powiedziałem, że bitmapa LEPIEJ się sprawdza - a raczej w ogóle się sprawdza bo RAW kompletnie nie przy zaawansowanej obróbce typu fotomontaż i parę innych (przykłady takich specyficznych zastosowań również podałem).

Swoją drogą zdumiewające jak się dyskusja potoczyła. Chciałem pokazać tylko, że z JPGami można pracować w podobny sposób jak z RAWami w zakresie możliwości WYCOFANIA SIĘ (i niczego więcej) z nanoszonych zmian. Wszystko zależy od softu. W odpowiedzi słyszę argumenty, że mylę się bo RAW jest the best jakby to miało jakikolwiek związek z moją tezą.


--
Pozdrawiam
Marek

122 Data: Marzec 17 2013 20:40:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Ja ze swojej strony
napisałem, że bitmapy są do czego innego niż RAW

No ale RAW to przecież także bitmapa. Często można ją zresztą łatwo
otworzyć w programie graficznym (np. można użyć ImageMagicka), nawet bez
żadnych specjalnych narzędzi do RAWów (wymaga to tylko pewnego
rozumienia struktury pliku). Oczywiście ew. kompresja (bezstratna)
powoduje tu pewne komplikacje.

i sprawdzają się przy
zaawansowanej edycji typu fotomontaże.

Ano. Bo inne niż RAW bitmapy są lepiej obsługiwane itd. Natomiast jakbyś
chciał pobawić się w jakieś HDRy (na pojedynczym zdjęciu) itp. to JPEG
nie wystarczy. Ale 16-bitowy np. TIFF - bez problemu.
Teoretycznie pewnie istnieją jakieś operacje, które są możliwe na RAW,
a których nie można już zrobić na przekonwertowanej 16-bitowej bitmapie
(takie związane z np. fizycznym położeniem zielonych pól na matrycy).
Nigdy niczego podobnego nie potrzebowałem.

Ok. To może inaczej - podaj przykłady operacji niemożliwych do
wykonania na bitmapie a możliwych na RAW.

Zbiór pusty, bo RAW jest bitmapą :-)

RAWy są the best i kropka -
to Wasze słowa!

Eee tam. RAWami podniecają się ludzie, którzy właśnie kupili
(/odblokowali) aparat z RAWami i muszą się nacieszyć. Jakby ktoś, kto
robi dużo zdjęć, miał wszystko robić z RAWów, to trwało by to dużo
dłużej i nie miałoby sensu. Samo zapisywanie zdjęć przez aparat także
mogłoby być wolniejsze.
Owszem, czasem lepiej użyć RAWa, ale to są wyjątki.
--
Krzysztof Halasa

123 Data: Marzec 17 2013 21:13:03
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 20:40, Krzysztof Halasa pisze:

Ja ze swojej strony
napisałem, że bitmapy są do czego innego niż RAW

No ale RAW to przecież także bitmapa.

hahaha... no będzie się czepiał. Ok, korekta. Powinno być "bitmapy inne niż RAW". W skrócie BINR :-D

Ano. Bo inne niż RAW bitmapy

Czyli BINRy :-D :-D :-D

są lepiej obsługiwane itd. Natomiast jakbyś
chciał pobawić się w jakieś HDRy (na pojedynczym zdjęciu) itp. to JPEG
nie wystarczy.

HDRy? Masz na myśli takie pseudo HDRy? W Photoshopie nazwali to HDR toning ... brrr. Ze zwykłego JPG można zrobić sobie HDRa :) Nawet 8 bitów tam nie trzeba. Wystarczą 4... albo i 3 :-D No i po co te lustrzanki kiedy zwykły smartfon za 1zł to wypas :-D

Zbiór pusty, bo RAW jest bitmapą :-)

hahaha - odzyskuję humor :-D


Eee tam. RAWami podniecają się ludzie, którzy właśnie kupili
(/odblokowali) aparat z RAWami i muszą się nacieszyć. Jakby ktoś, kto
robi dużo zdjęć, miał wszystko robić z RAWów, to trwało by to dużo
dłużej i nie miałoby sensu. Samo zapisywanie zdjęć przez aparat także
mogłoby być wolniejsze.

A'propos. Sprawdzałem to kiedyś. Robiłem 12 klatek/s zarówno w JPG jak i RAW. Tak więc to chyba głos z przeszłości.

Owszem, czasem lepiej użyć RAWa, ale to są wyjątki.

Więc właśnie. Czyli tam gdzie będziesz się bawił z każdym włosem na okładkę pisma albo w trudnych warunkach oświetleniowych. W pozostałych przypadkach strasznie mi przeszkadzała koniecznoć "wywoływania" zdjęcia po zdjęciu. Niektórzy robią to batchem ale jak dla mnie to zdumiewające podejście gdyż taką konwersję można sobie od razu w aparacie robić i nazywa się to JPG :-)

--
Pozdrawiam
Marek

124 Data: Marzec 17 2013 23:34:39
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

są lepiej obsługiwane itd. Natomiast jakbyś
chciał pobawić się w jakieś HDRy (na pojedynczym zdjęciu) itp. to JPEG
nie wystarczy.

HDRy? Masz na myśli takie pseudo HDRy? W Photoshopie nazwali to HDR
toning ... brrr. Ze zwykłego JPG można zrobić sobie HDRa :) Nawet 8
bitów tam nie trzeba. Wystarczą 4... albo i 3 :-D No i po co te
lustrzanki kiedy zwykły smartfon za 1zł to wypas :-D

Nie używam Photoshopa więc nie wiem.
Coś takiego, że "wzmocnienie" jest różne w różnych miejscach obrazka.
Z JPEGa tego się zrobić nie da, bo to ma sens tylko wtedy, gdy
rozdzielczoć bitowa (bez szumów) na wejściu jest wyższa niż
potrzebujemy na wyjściu. Typowo częć sceny jest w cieniu.

Zwykły smartfon do tego się nijak nie nadaje, nawet jakby miał RAWy lub
coś o większej głÄ™bi koloru, to biorąc pod uwagę małÄ… powierzchnię
piksela (= małe sensowne ISO) nawet z jakimś super Nokia Carl Zeiss itd.
f/2 cienie będą czarne lub po prostu będą szumem.

A'propos. Sprawdzałem to kiedyś. Robiłem 12 klatek/s zarówno w JPG jak
i RAW. Tak więc to chyba głos z przeszłości.

Dlatego napisałem "mogłoby". W przypadku wolnej karty wiadomo, że tak
będzie, ale oczywiście gdy karta 32 GB UHS-1 kosztuje może ze 100 zł,
to to zaczyna mieć znaczenie głównie historyczne.

Owszem, czasem lepiej użyć RAWa, ale to są wyjątki.

Więc właśnie. Czyli tam gdzie będziesz się bawił z każdym włosem na
okładkę pisma albo w trudnych warunkach oświetleniowych.

Raczej tylko w tym drugim przypadku. No ale ja nie robię zdjęć na
okładki pism :-)
Tzn. to nie muszą być trudne warunki oświetleniowe, wystarczy "dziwne".
W trudnych warunkach mój aparat robi normalne zdjęcia, a w każdym razie
RAW by tu już specjalnie nie pomógł.

W większości kompaktów w ogóle nie słyszeli o RAWach i to raczej nie
jest największym problemem.

W pozostałych
przypadkach strasznie mi przeszkadzała koniecznoć "wywoływania"
zdjęcia po zdjęciu. Niektórzy robią to batchem ale jak dla mnie to
zdumiewające podejście gdyż taką konwersję można sobie od razu w
aparacie robić i nazywa się to JPG :-)

Najczęściej tak.
W praktyce pewnie 99% robię jako JPEGi. Niektóre zdjęcia robia jako
JPEG+RAW, jeśli podejrzewam, że RAW może być potrzebny.

Dodatkowo te JPEGi typowo robię w 50% rozdzielczości matrycy (25% liczby
pikseli), chyba że potrzebuję dużych powiększeń.
--
Krzysztof Halasa

125 Data: Marzec 18 2013 11:46:24
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 23:34, Krzysztof Halasa pisze:

Nie używam Photoshopa więc nie wiem.
Coś takiego, że "wzmocnienie" jest różne w różnych miejscach obrazka.
Z JPEGa tego się zrobić nie da, bo to ma sens tylko wtedy, gdy
rozdzielczoć bitowa (bez szumów) na wejściu jest wyższa niż
potrzebujemy na wyjściu. Typowo częć sceny jest w cieniu.

tak tak
Osobiście jeśli decyduję się na JPG zamiast RAW to włÄ…czam wtedy HDR i ustawiam ręcznie tolerancję eV. Problem dużych różnic oświetlenia w sporym zakresie mogę wtedy kompensować i wychodzi to zaskakująco dobrze. Złożenie prawdziwego HDR z kilku zdjęć w Photoshopie wychodzi beznadziejnie w porównaniu z tym co frimware aparatu zrobi.

Zwykły smartfon do tego się nijak nie nadaje, nawet jakby miał RAWy lub
coś o większej głÄ™bi koloru, to biorąc pod uwagę małÄ… powierzchnię
piksela (= małe sensowne ISO) nawet z jakimś super Nokia Carl Zeiss itd.
f/2 cienie będą czarne lub po prostu będą szumem.

Chyba nie załapałeś mojej ironii :-)

Dodatkowo te JPEGi typowo robię w 50% rozdzielczości matrycy (25% liczby
pikseli), chyba że potrzebuję dużych powiększeń.

A czemu tak? Aparat składa sąsiadujące piksele w celu poprawy dynamiki?

--
Pozdrawiam
Marek

126 Data: Marzec 18 2013 12:07:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 11:46, Marek pisze:

W dniu 2013-03-17 23:34, Krzysztof Halasa pisze:

Nie używam Photoshopa więc nie wiem.
Coś takiego, że "wzmocnienie" jest różne w różnych miejscach obrazka.
Z JPEGa tego się zrobić nie da, bo to ma sens tylko wtedy, gdy
rozdzielczoć bitowa (bez szumów) na wejściu jest wyższa niż
potrzebujemy na wyjściu. Typowo częć sceny jest w cieniu.

tak tak
Osobiście jeśli decyduję się na JPG zamiast RAW to włÄ…czam wtedy HDR i
ustawiam ręcznie tolerancję eV. Problem dużych różnic oświetlenia w
sporym zakresie mogę wtedy kompensować i wychodzi to zaskakująco dobrze.
Złożenie prawdziwego HDR z kilku zdjęć w Photoshopie wychodzi
beznadziejnie w porównaniu z tym co frimware aparatu zrobi.

Wypróbuj program autorstwa, piszącego w tym wątku, Sebastiana Nibisza SNS-HDR, efekty moim zdaniem dużo lepsze niż z jakiejkolwiek puszki i... można składać serie zdjęć z rawów (gdyż program ten jest jednocześnie wołarką), znowu jakieś cuda panie.


--
marcin

127 Data: Marzec 18 2013 13:18:57
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 12:07, mt pisze:


Wypróbuj program autorstwa, piszącego w tym wątku, Sebastiana Nibisza
 SNS-HDR, efekty moim zdaniem dużo lepsze niż z jakiejkolwiek puszki
i... można składać serie zdjęć z rawów (gdyż program ten jest
jednocześnie wołarką)

A to dziękuję za bardzo cenną wskazówkę. Chętnie się pobawię tą
aplikacją. Trochę drogo sobie liczy za wersję z GUI. :-(

> jednocześnie wołarką), znowu jakieś cuda panie.

Tak jak na samym wstępie napisałem: grunt to właściwy soft do właściwych zastosowań a praca może stać się komfortowa zarówno w sensie czasu jak i efektów końcowych.

--
Pozdrawiam
Marek

128 Data: Marzec 18 2013 13:31:04
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 13:18, Marek pisze:

W dniu 2013-03-18 12:07, mt pisze:

Wypróbuj program autorstwa, piszącego w tym wątku, Sebastiana Nibisza
 SNS-HDR, efekty moim zdaniem dużo lepsze niż z jakiejkolwiek puszki
i... można składać serie zdjęć z rawów (gdyż program ten jest
jednocześnie wołarką)

A to dziękuję za bardzo cenną wskazówkę. Chętnie się pobawię tą
aplikacją. Trochę drogo sobie liczy za wersję z GUI. :-(

 > jednocześnie wołarką), znowu jakieś cuda panie.

Tak jak na samym wstępie napisałem: grunt to właściwy soft do właściwych
zastosowań a praca może stać się komfortowa zarówno w sensie czasu jak i
efektów końcowych.

Raczej efektów końcowych, bo do najszybszych nie należy (wybacz Sebastian :))


--
marcin

129 Data: Marzec 18 2013 05:37:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 13:31:04 UTC+1 użytkownik mt napisał:

Raczej efektów końcowych, bo do najszybszych nie należy (wybacz
Sebastian :))

Pracuję nad tym ;)

130 Data: Marzec 20 2013 00:41:18
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Osobiście jeśli decyduję się na JPG zamiast RAW to włÄ…czam wtedy HDR i
ustawiam ręcznie tolerancję eV. Problem dużych różnic oświetlenia w
sporym zakresie mogę wtedy kompensować i wychodzi to zaskakująco
dobrze. Złożenie prawdziwego HDR z kilku zdjęć w Photoshopie wychodzi
beznadziejnie w porównaniu z tym co frimware aparatu zrobi.

Nie wiem jak w Photoshopie, ale w ogóle złożenie kilku zdjęć wychodzi
świetnie... jeśli tylko scena nam się nie zmieniła. Niestety często się
zmieniła.

Natomiast z jednego RAWa da się to zrobić (jeśli wystarczy dynamiki
oczywiście) dużo lepiej.

Chyba nie załapałeś mojej ironii :-)

Nie wiem, ostatnio wszędzie piszą że takie te Nokie (czy coś tam)
świetne, kawę może już nawet same robią, wolę brać na poważnie.

Dodatkowo te JPEGi typowo robię w 50% rozdzielczości matrycy (25% liczby
pikseli), chyba że potrzebuję dużych powiększeń.

A czemu tak? Aparat składa sąsiadujące piksele w celu poprawy dynamiki?

Nawet nie, po prostu nie potrzebuję aż tylu tych pikseli.
--
Krzysztof Halasa

131 Data: Marzec 20 2013 01:04:08
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 00:41, Krzysztof Halasa pisze:

Nie wiem jak w Photoshopie, ale w ogóle złożenie kilku zdjęć wychodzi
świetnie... jeśli tylko scena nam się nie zmieniła. Niestety często się
zmieniła.

Pomijam kwestię powstawania "duchów". Zresztą robiłem takie testy przy b. krótkich czasach więc nawet nie wiem kiedy te 3 klatki aparat zrobił. Przypuszczam, że zajęło mu to 3/12 sekundy. Duchy nie wystąpiły :-)

Natomiast z jednego RAWa da się to zrobić (jeśli wystarczy dynamiki
oczywiście) dużo lepiej.

Oj nieeee... Próbowałem. HDR przy różnicy 5ev (konkretnie ostre letnie słońce + obiekt w cieniu pod drzewem) wychodzi o klasę lepiej.

Nie wiem, ostatnio wszędzie piszą że takie te Nokie (czy coś tam)
świetne, kawę może już nawet same robią, wolę brać na poważnie.

Cały czas czekam na smartfona, który będzie miał maszynkę do golenia, pompkę do roweru i śrubokręt :-D Aha... i aparat 24Mpx z zoomem 765x. :-D

Dodatkowo te JPEGi typowo robię w 50% rozdzielczości matrycy (25% liczby
pikseli), chyba że potrzebuję dużych powiększeń.

A czemu tak? Aparat składa sąsiadujące piksele w celu poprawy dynamiki?

Nawet nie, po prostu nie potrzebuję aż tylu tych pikseli.

A to oryginalne podejście :-D Nie lepiej mieć za dużo i przyciąć / zresamplować? Bo gdy okaże się za mało to nie nadsztukujesz. A przy okazji zresamplowanie z np. 24Mpx -> 6Mpx daje sporo lepsze rezultaty niż na tej samej matrycy 6Mpx.


--
Pozdrawiam
Marek

132 Data: Marzec 20 2013 20:06:18
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Oj nieeee... Próbowałem. HDR przy różnicy 5ev (konkretnie ostre letnie
słońce + obiekt w cieniu pod drzewem) wychodzi o klasę lepiej.

Jeśli w ogóle wychodzi, to jasne. Ja np. bardzo chętnie naciskam
tylko "HDR" w aparacie i jeśli wynik jest ok. to świetnie.
Ze zwykłym przemieszczeniem się np. człowieka to się można pobawić.
Gorzej jeśli ze zdjęcia miałby wyjć obraz - malarzem nie jestem.

A to oryginalne podejście :-D Nie lepiej mieć za dużo i przyciąć /
zresamplować? Bo gdy okaże się za mało to nie nadsztukujesz. A przy
okazji zresamplowanie z np. 24Mpx -> 6Mpx daje sporo lepsze rezultaty
niż na tej samej matrycy 6Mpx.

Jeśli jest szansa że będę potrzebował więcej to oczywiście nie tnę.
Ale typowo nie potrzebuję nawet 6 MPix. Tak naprawdę większoć zdjęć
jest wyświetlana, a na czym? Zwykły monitor HD ma tylko 2 MPix,
i tak naprawdę nie jest to żadnym problemem.

Akurat mój aparat robi przyzwoicie konwersję w dół, więc nie mam tu
pokusy na jakieś wsadowe operacje w komputerze.
--
Krzysztof Halasa

133 Data: Marzec 20 2013 22:55:25
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 20:06, Krzysztof Halasa pisze:

Oj nieeee... Próbowałem. HDR przy różnicy 5ev (konkretnie ostre letnie
słońce + obiekt w cieniu pod drzewem) wychodzi o klasę lepiej.

Jeśli w ogóle wychodzi, to jasne.

Jeśli? W jakim sensie? Szczerze mówiąc nie spotkałem się z sytuacją, w której HDR spowodowałby, że zdjęcie nie wyszło.

Ja np. bardzo chętnie naciskam
tylko "HDR" w aparacie i jeśli wynik jest ok. to świetnie.
Ze zwykłym przemieszczeniem się np. człowieka to się można pobawić.
Gorzej jeśli ze zdjęcia miałby wyjć obraz - malarzem nie jestem.

Hmmm... u mnie to działa tak, że obiekty w cieniu stają się doskonale widoczne. Nie ma takiego efektu jaki widuje się czasem, że zdjęcie wygląda dziwacznie. W Photoshopie złożenie 3 fotek taki właśnie efekt dawało. Ale w aparacie HDR wychodzi zawsze naturalnie.

Jeśli jest szansa że będę potrzebował więcej to oczywiście nie tnę.
Ale typowo nie potrzebuję nawet 6 MPix. Tak naprawdę większoć zdjęć
jest wyświetlana, a na czym?

Na papierze?

Zwykły monitor HD ma tylko 2 MPix,
i tak naprawdę nie jest to żadnym problemem.

Oj, znów nie trafiłem :-D
Ok, żartuję. Czy rodzina nie krytykuje Cię z oglądanie fotek na monitorze? Moja mawiała, że za czasów aparatu z kliszą to mieli zdjęcia a teraz wszystkie w komputerze :-D Gdy w miarę porządny sprzęt staniał i stał się dla mnie dostępny, to zacząłem drukować fotki i rodzina jest zadowolona :-) Nie schodzę poniżej 13x18. Gdybym robił fotki 2MPx jak sugerujesz, to byłbym skazany na mikroformaty. Zdarza mi się czasem robić wydruki większe od A3. Nigdy nie mam pewności co mi do łba strzeli więc nadmiar pikseli w tym kontekście nigdy nie jest szkodliwy. Niedomiar - zawsze zaszkodzi.



--
Pozdrawiam
Marek

134 Data: Marzec 21 2013 23:18:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Jeśli? W jakim sensie? Szczerze mówiąc nie spotkałem się z sytuacją, w
której HDR spowodowałby, że zdjęcie nie wyszło.

Tak jak ustaliliśmy, "duchy".

Hmmm... u mnie to działa tak, że obiekty w cieniu stają się doskonale
widoczne. Nie ma takiego efektu jaki widuje się czasem, że zdjęcie
wygląda dziwacznie. W Photoshopie złożenie 3 fotek taki właśnie efekt
dawało. Ale w aparacie HDR wychodzi zawsze naturalnie.

Ale nie przy dużym ruchu.
Gdyby np. aparat potrafił zrobić 3 zdjęcia w ciągu 1/100 s. to tego
problemu by nie było.

Jeśli jest szansa że będę potrzebował więcej to oczywiście nie tnę.
Ale typowo nie potrzebuję nawet 6 MPix. Tak naprawdę większoć zdjęć
jest wyświetlana, a na czym?

Na papierze?

No skąd. Papier zajmuje dużo miejsca, jest drogi, niszczy się. Niektóre
tak, ale tylko niektóre.

Ok, żartuję. Czy rodzina nie krytykuje Cię z oglądanie fotek na
monitorze? Moja mawiała, że za czasów aparatu z kliszą to mieli
zdjęcia a teraz wszystkie w komputerze :-D

:-) Kiedyś trochę. Ale okazało się, że niektóre zdjęcia na papierze
od 10 lat nie były oglądane (a niektóre pewnie nigdy po ich zrobieniu
i spakowaniu). Zdjęcia na komputerze można oglądać co parę dni (i tak
doć często się zdarza). Dodatkowo każde zdjęcie ma wymiary plakatu
i można sobie poradzić bez mikroskopu... Zalety trafiają do każdego.

Gdy w miarę porządny sprzęt
staniał i stał się dla mnie dostępny, to zacząłem drukować fotki i
rodzina jest zadowolona :-) Nie schodzę poniżej 13x18. Gdybym robił
fotki 2MPx jak sugerujesz, to byłbym skazany na mikroformaty. Zdarza
mi się czasem robić wydruki większe od A3. Nigdy nie mam pewności co
mi do łba strzeli więc nadmiar pikseli w tym kontekście nigdy nie jest
szkodliwy. Niedomiar - zawsze zaszkodzi.

Z tymi 2MPix to nieco żartowałem, często oglądam zdjęcia w powiększeniu.
Ale 13x18 i 2 MPix byłoby, jak dla mnie, ok. - to jest ok. 300 dpi,
jeszcze niedawno o takiej rozdzielczości (z 24 bpp) marzyli nawet
profesjonaliści (przecież te 72 dpi to właśnie taka typowa rozdzielczoć
w kolorze).
--
Krzysztof Halasa

135 Data: Marzec 17 2013 15:45:31
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Ĺšle mnie zrozumiałeś. Napisałem, że przewagą JPG nad RAW jest to, że
można ingerować lub nie w jego strukturę (kwestia wyboru) a w RAW nie
ma takiego wyboru czyli jest to ograniczenie.

Zaraz tam nie ma, oczywiście że można grzebać w RAW. To że typowo się
tego nie robi, bo nie ma potrzeby, to inna sprawa, ale to wynika tylko
i wyłÄ…cznie z faktu, ze RAW jest formatem zależnym od
aparatu/producenta, i że lepiej użyć przenośnego formatu (np. typowo
PNG, kiedyś TIFF).

Przykład jaki podałem:
spróbuj w RAW wyciąć i powielić jakiś sfotografowany obiekt. Spróbuj
nanieć tekst.

To są rzeczy do zrobienia bez problemu. Tylko po co?
(Oczywiście pewne zastosowania zawsze da się znaleźÄ‡).

Itd... Jest to ewidentna przewaga JPG w zakresie
możliwości edycyjnych.

W ogóle pisanie o JPEGach w kontekście edycji to jest IMHO lekkie
nadużycie.

Jeśli jednak temat przewagi formatu A nad B ma być poruszany - choć
zupełnie nie jest to tematem tego wątku - to pliki RAW wcale nie są
moim zdaniem takie rewelacyjne. Format TIFF łÄ…czy zalety pliku RAW i
JPG oraz daje dodatkowe możliwości. Nie musimy się wcale upierać przy
JPG skoro jest to format stratny. W TIFach możemy sobie wybrać
bezstratny zapis, 48-bitową głÄ™bię koloru, kanał alfa, profil ICC,
przestrzenie kolorów RGB, CMYK, YCbCr itd, można zapisać w jednym
pliku wiele stron (np. tworzyć warstwy). Tak więc możliwe jest
dorysowanie jakiegoś obiektu na innej warstwie a potem wycofanie się
nawet z takich zmian. RAW wypada blado przy takiej konkurencji.

Bo RAW to jest taki format, który wychodzi z przetwornika (jak sama
nazwa wzkazuje). Jego zaletą jest to, że nie był on (normalnie, pomijam
efekry działania samych układów sensorów CMOS) poddany obróbce, a nie
możliwości edycji, przezroczystości albo inne profile itd., które mają
się nijak do przetwornika.
--
Krzysztof Halasa

136 Data: Marzec 17 2013 18:17:46
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 15:45, Krzysztof Halasa pisze:


Zaraz tam nie ma, oczywiście że można grzebać w RAW. To że typowo się
tego nie robi, bo nie ma potrzeby, to inna sprawa, ale to wynika tylko
i wyłÄ…cznie z faktu, ze RAW jest formatem zależnym od
aparatu/producenta, i że lepiej użyć przenośnego formatu (np. typowo
PNG, kiedyś TIFF).

Znasz aplikację, która potrafi grzebać w RAW? Jak ona sobie radzi z RAWami różnych producentów? Pytam z ciekawości o autora tak jakbym to uczynił widząc tort śledziowy w cukierni :-D

To są rzeczy do zrobienia bez problemu.

To ja poproszę o takie narzędzie po to aby moje niedowierzanie zaspokoić :-D

Tylko po co?

Słyszałem, że złote maliny będą przyznawane również twórcom takich aplikacji. Chcę im podesłać kandydata. :-D

Itd... Jest to ewidentna przewaga JPG w zakresie
możliwości edycyjnych.

W ogóle pisanie o JPEGach w kontekście edycji to jest IMHO lekkie
nadużycie.

Dlatego w pewnym momencie zastąpiłem JPG wyrażeniem "bitmapa" z naciskiem na bezstratny format.

Bo RAW to jest taki format, który wychodzi z przetwornika (jak sama
nazwa wzkazuje).

Dokładnie! To dane z matrycy, z których obraz trzeba dopiero wygenerować. Dlatego to tak akcentuję w kółko.

Jego zaletą jest to, że nie był on (normalnie, pomijam
efekry działania samych układów sensorów CMOS) poddany obróbce, a nie
możliwości edycji, przezroczystości albo inne profile itd., które mają
się nijak do przetwornika.


I tego nie potrafię przeforsować w dyskusji. Gdy piszę, że RAW nie nadaje się do edycji (w domyśle: bo nie został po to stworzony) to zbieram od większości grupowiczów cęgi. Nadają cechy boskości temu formatowi. Twierdzą, że tylko ten format należy przetwarzać a reszta się nie liczy...

--
Pozdrawiam
Marek

137 Data: Marzec 17 2013 22:45:02
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Znasz aplikację, która potrafi grzebać w RAW? Jak ona sobie radzi z
RAWami różnych producentów?

To zależy co chcesz zrobić. Same dane można łatwo obejrzeć np.
ImageMagickiem, trzeba tylko podać programowi ich binarną reprezentację
(ile bitów w jakiej kolejności z jakimi offsetami itd., ImageMagick to
umie jeśli nie mamy kompresji).
Przyznaję że robiłem to kilka razy w życiu, a wynikało to z braku
wsparcia aparatu w normalnym sofcie (to był specjalny sprzęt do zdjęć
medycznych). Nigdy nie potrzebowałem "składać" takiego RAWa z np. PNG,
ale oczywiście nie ma powodu, by to było niemożliwe (RAW może zawierać
dodatkowe informacje, które trzeba wymyślić lub np. skopiować z innego).

Normalnie używam dcraw, w zależności od potrzeb wyciągając normalny
obrazek, albo np. konwertując tylko format bez zmian zawartości samej
bitmapy.

Teoretycznie program rozumie różnych producentów, ale oczywiście nie
sprawdzałem tego.

Słyszałem, że złote maliny będą przyznawane również twórcom takich
aplikacji. Chcę im podesłać kandydata. :-D

Czasem trzeba zrobić rzeczy, o których nie śniło się innym. Nie byłbym
taki szybki z tymi malinami.

Bo RAW to jest taki format, który wychodzi z przetwornika (jak sama
nazwa wzkazuje).

Dokładnie! To dane z matrycy, z których obraz trzeba dopiero
wygenerować. Dlatego to tak akcentuję w kółko.

No ale te dane to także jest obraz, i to także jest bitmapa.
Tyle że tak od razu, do wyświetlenia na monitorze, to (typowo
przynajmniej) taki zwykły JPEG lepiej się nadaje.

I tego nie potrafię przeforsować w dyskusji. Gdy piszę, że RAW nie
nadaje się do edycji (w domyśle: bo nie został po to stworzony) to
zbieram od większości grupowiczów cęgi. Nadają cechy boskości temu
formatowi. Twierdzą, że tylko ten format należy przetwarzać a reszta
się nie liczy...

Prawda leży jak zwykle w środku. Zwykle nie ma potrzeby edycji samego
RAWa, bo łatwiej przekonwertować format (nawet bez żadnej ingerencji
w binarne wartości pikseli, bez żadnego "wywoływania" czegokolwiek itp.)
i pracować na normalnym, standardowym pliku.
--
Krzysztof Halasa

138 Data: Marzec 17 2013 22:55:56
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 18:17:46 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-17 15:45, Krzysztof Halasa pisze:
Jego zaletą jest to, że nie był on (normalnie, pomijam
efekry działania samych układów sensorów CMOS) poddany obróbce, a nie
możliwości edycji, przezroczystości albo inne profile itd., które mają
się nijak do przetwornika.
I tego nie potrafię przeforsować w dyskusji. Gdy piszę, że RAW nie
nadaje się do edycji (w domyśle: bo nie został po to stworzony) to
zbieram od większości grupowiczów cęgi. Nadają cechy boskości temu
formatowi. Twierdzą, że tylko ten format należy przetwarzać a reszta się
nie liczy...

Protestuję. Nie ma tu żadnych cech boskości, tylko nie należy mieszać
formatów. RAW służy jako medium źródłowe, JPG może być wynikowy. Każde z
nich można użyć inaczej, co nie znaczy, że jest to dobre i ma sens.

Do formatu DNG można zapisywać co się chce, co nie zmienia faktu, że RAW
wtedy z tego taki jak z koziej d... trąba.

I wcale nie chodzi o to, by tylko jeden przetwarzać, ale obieg RAW ze
zmianami XML jest taki sam jak JPG+XML, a dzięki temu zachowuje się
wszystkie zalety RAWa (źródło i jego obróbka) oraz dostaje elastyczność
zmian i dostosowania wyniku. W JPG+XML pozbawia się całej pierwszej
części skazując na jakiś wynik (czasem dobry, czasem nie) dostając tylko
elastyczność późniejszych zmian. Wszystko przy założeniu, że robimy dla
siebie, bo dla kogoś i tak trzeba zrobić eksport na końcu obróbki.
JPG+XML dla mnie ma mały sens, lepiej po prostu użyć JPG, zmienić co
trzeba i zapisać do tego samego JPG po zadowalającej obróbce. W końcu
lepiej już nie będzie (więcej się ze źródła nie wyciśnie).
Jak się chce mieć wersje do różnej obróbki (raz b/w, raz inne
kadrowanie, etc), to proponuję trzymać RAW, bo więcej z niego można
uzyskać.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

139 Data: Marzec 18 2013 11:54:09
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 22:55, Sylwester Zarębski pisze:


Protestuję.

Znów ? :-D

Nie ma tu żadnych cech boskości, tylko nie należy mieszać
formatów. RAW służy jako medium źródłowe, JPG może być wynikowy.

To ja protestuję teraz :-D W innej gałązce wątku napisałem Ci co Zenek o tym sądzi :-)

Każde z
nich można użyć inaczej, co nie znaczy, że jest to dobre i ma sens.

Do formatu DNG można zapisywać co się chce, co nie zmienia faktu, że RAW
wtedy z tego taki jak z koziej d... trąba.

No więc właśnie. Po to jest konwersja RAW -> cokolwiek aby mieć zawsze materiał źródłowy dobrej jakości. Jeśli się go trwale "zepsuje" to już kaplica... Tylko powtórka zdjęcia pozostaje. Żadna aplikacja nie powinna pozwalać na ingerencję w RAWy.

Jak się chce mieć wersje do różnej obróbki (raz b/w, raz inne
kadrowanie, etc), to proponuję trzymać RAW, bo więcej z niego można
uzyskać.

Jak dobrze choć raz na jakiś czas mieć wspólne poglądy :-D

--
Pozdrawiam
Marek

140 Data: Marzec 18 2013 01:02:33
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-17 15:45, Krzysztof Halasa pisze:

Zaraz tam nie ma, oczywiście że można grzebać w RAW. To że typowo się
tego nie robi, bo nie ma potrzeby, to inna sprawa, ale to wynika
tylko i wyłÄ…cznie z faktu, ze RAW jest formatem zależnym od
aparatu/producenta, i że lepiej użyć przenośnego formatu (np. typowo
PNG, kiedyś TIFF).

Znasz aplikację, która potrafi grzebać w RAW? Jak ona sobie radzi z
RAWami różnych producentów? Pytam z ciekawości o autora tak jakbym to
uczynił widząc tort śledziowy w cukierni :-D

drogi Marku jak sie zaczyna dyskutować na jakies poważne tematy to warto mieć jakąś wiedzę.

znasz li taką aplikację jak Light room?

on jest wywoływarką rawów ale potrafi też obrabiac inne pliki.

co więcej na rawach potrafi aplikować (pamietać) nei tylko zmiany parametrów ale także bardziej skomplikowane operacje o charakterze edycyjnym i tyle w tym temacie.

141 Data: Marzec 18 2013 12:12:11
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 01:02, Marek Dyjor pisze:



drogi Marku

No słucham Cię mój Drogi Imienniku :-)
Aż miękko mi się na duszy zrobiło po takim wstępie zamiast standardowych w tym miejscu impertynencji na powitanie :-D

jak sie zaczyna dyskutować na jakies poważne tematy to warto
mieć jakąś wiedzę.

Jeśli wiesz, że do stodoły jest na prawo to nie pytasz się przechodnia jak do niej trafić :-D


znasz li taką aplikację jak Light room?

No kurde - a co w tym złego, że spytałem czy jest taka aplikacja? :-D Ciekaw byłem czy ktoś wpadł na tak przewrotny pomysł jakim jest wpływanie na treć pliku RAW, który powinien być nietykalnym z założenia. Nie chciałem ściągać na PCta wszystkich wywoływarek świata aby samemu to wybadać. Nie widzę w moim pytaniu nic zdrożnego.

on jest wywoływarką rawów ale potrafi też obrabiac inne pliki.

Oj.. a teraz czegoś nie załapałem. W jakim kontekście piszesz, że inne typy plików niż RAW ten program przetwarza? Ja nigdzie nei napisałem, że wywoływarki nie ruszą np. JPGów choćby dlatego, że sam takiej używam.

co więcej na rawach potrafi aplikować (pamietać) nei tylko zmiany
parametrów ale także bardziej skomplikowane operacje o charakterze
edycyjnym i tyle w tym temacie.

Uprzedzam, ze teraz zadam pytanie w celu zaspokojenia ciekawości mojej wyłÄ…cznie. W pytaniu nie zawarto ... jak to się mówi ... lokowania żadnych podtekstów. :-D

Jakież to zmiany osadzane są wewnątrz struktury pliku RAW przez ten program? Przyznam Ci się, że to co napisałeś powaliło mnie na kolana dosłownie. Czy robiłeś test w postaci skopiowania w inne miejsce wyedytowanego pliku RAW (bez XMP i innych pomocniczych) i otworzenia go w LightRoom aby mieć pewnoć, że wszystkie te "zmiany" są na 100% w samej strukturze danych RAW?

--
Pozdrawiam
Marek

142 Data: Marzec 18 2013 20:34:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

drogi Marku

No słucham Cię mój Drogi Imienniku :-)
Aż miękko mi się na duszy zrobiło po takim wstępie zamiast
standardowych w tym miejscu impertynencji na powitanie :-D

jak sie zaczyna dyskutować na jakies poważne tematy to warto
mieć jakąś wiedzę.

Jeśli wiesz, że do stodoły jest na prawo to nie pytasz się przechodnia
jak do niej trafić :-D

bo nieodmiennie mam wrażenie że zajmuje sie zbożnym dziełem wyważania otwartych drzwi tudzież odkrywania kolejnych ameryk spod kapeluszy :) przerywając teoteryzowaniem:)


Uprzedzam, ze teraz zadam pytanie w celu zaspokojenia ciekawości mojej
wyłÄ…cznie. W pytaniu nie zawarto ... jak to się mówi ... lokowania
żadnych podtekstów. :-D

Jakież to zmiany osadzane są wewnątrz struktury pliku RAW przez ten
program? Przyznam Ci się, że to co napisałeś powaliło mnie na kolana
dosłownie. Czy robiłeś test w postaci skopiowania w inne miejsce
wyedytowanego pliku RAW (bez XMP i innych pomocniczych) i otworzenia
go w LightRoom aby mieć pewnoć, że wszystkie te "zmiany" są na 100% w
samej strukturze danych RAW?

powiem szczerze, nie badałem tego, wg opisu wychodzi że LR może zapisywać zmiany w plikach RAW (osadzać) lub w plikach pomocniczych. W sumie jest mi wszytsko jedno jak to robi, grunt że działa :)

143 Data: Marzec 19 2013 01:30:45
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 20:34, Marek Dyjor pisze:


powiem szczerze, nie badałem tego, wg opisu wychodzi że LR może
zapisywać zmiany w plikach RAW (osadzać) lub w plikach pomocniczych. W
sumie jest mi wszytsko jedno jak to robi, grunt że działa :)

O jakich plikach RAW mówimy? Czy nie DNG przypadkiem? Te ponoć mają zintegrowany plik XML. Zapis fizycznie do pliku ale nie do jego struktury danych graficznych. Dobra, nieważne. Znów mi zarzucisz (i słusznie) teoretyzowanie :-D

A wiesz? Jesteś w komfortowej sytuacji teraz. Rozumiem pojęcie "grunt, że działa" i dam Ci spokój. :-D
Sfrustrowany niniejszym wątkiem machnąłem ręką na przekomarzanie się na temat tego czy zmiana wyglądu zdjęcia poprzez odnotowywanie tych zmian w oddzielnym pliku jest modyfikacją zdjęcia czy nie jest. Napisałem więc "grunt, że działa" ale to nie przeszło - muszę dalej wątek ciągnąć :-D W dodatku muszę też dyskutować dlaczego format A jest lepszy od B skoro sam uważam, że każdy z nich ma swoje wady i zalety co czyni dywagacje za niecelowe :-D Niestety okazuje się, że format B w ogólnym przekonaniu nie ma zalet więc teraz jestem potępiany i muszę bronić stanowiska. W co ja się wpakowałem... :-D


--
Pozdrawiam
Marek

144 Data: Marzec 19 2013 18:31:58
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-18 20:34, Marek Dyjor pisze:


powiem szczerze, nie badałem tego, wg opisu wychodzi że LR może
zapisywać zmiany w plikach RAW (osadzać) lub w plikach pomocniczych.
W sumie jest mi wszytsko jedno jak to robi, grunt że działa :)

O jakich plikach RAW mówimy? Czy nie DNG przypadkiem? Te ponoć mają
zintegrowany plik XML. Zapis fizycznie do pliku ale nie do jego
struktury danych graficznych. Dobra, nieważne. Znów mi zarzucisz (i
słusznie) teoretyzowanie :-D

LR potrafi modyfikować rawy natywne tylko one wtedy sie nie chcą otwierać w programie firmowym danego aparatu.


A wiesz? Jesteś w komfortowej sytuacji teraz. Rozumiem pojęcie "grunt,
że działa" i dam Ci spokój. :-D

ZAJMUJEMY SIE FOTOGRAFIĄ.



JPG jest formatem wygodnym i fajnym ale RAW jest lepszy bo pozwala na przeprowadzenie takich operacji które na pliku JPG mogłyby spowodować znaczną degradację wynikowego obrazu.

145 Data: Marzec 19 2013 22:44:52
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 18:31, Marek Dyjor pisze:


LR potrafi modyfikować rawy natywne tylko one wtedy sie nie chcą
otwierać w programie firmowym danego aparatu.

Heeee... ciekawe :-) A jednak coś takiego istnieje :-)


A wiesz? Jesteś w komfortowej sytuacji teraz. Rozumiem pojęcie "grunt,
że działa" i dam Ci spokój. :-D

ZAJMUJEMY SIE FOTOGRAFIĄ.

Chciałbym :-) Wręcz marzę o tym od początku tego wątku. Wątek był sformułowany jak dla fotografa przerodził się w wątek jak dla informatyka :-) Fotograf przetwarza obraz i wycofuje się z tych zmian gdy tego potrzebuje a informatyk protestuje, że nie da się wycofać zmian w bitmapie i protestuje, że to niewykonalne hahaha

JPG jest formatem wygodnym i fajnym ale RAW jest lepszy bo pozwala na
przeprowadzenie takich operacji które na pliku JPG mogłyby spowodować
znaczną degradację wynikowego obrazu.

Mogę zaproponować inną formę w/w sentencji, która podkreśli moje przemyślenia i praktyczne doświadczenia w pracy z różnymi formatami? Jeśli tak, to czynię to:

"JPG jest formatem wygodnym, fajnym i LEPSZYM od RAW gdy intencją jest zaawansowane przetwarzanie typu fotomontaż (tu szereg uzasadnień - choćby, że RAW nie służy do tego, że RAW ma pozostać surowizną, że zapis do RAW nie jest najlepszym pomysłem bo to i tamto itd) ale RAW jest LEPSZY od JPG w zakresie takich operacji które na pliku JPG mogłyby spowodować znaczną degradację wynikowego obrazu."

Błagam - bądź drugą osobą, która się ze mną zgodzi w tym zakresie :-D

--
Pozdrawiam
Marek

146 Data: Marzec 19 2013 22:57:39
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 22:44:52 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-19 18:31, Marek Dyjor pisze:
[...]
JPG jest formatem wygodnym i fajnym ale RAW jest lepszy bo pozwala na
przeprowadzenie takich operacji które na pliku JPG mogłyby spowodować
znaczną degradację wynikowego obrazu.
[...]
"JPG jest formatem wygodnym, fajnym i LEPSZYM od RAW gdy intencją jest
zaawansowane przetwarzanie typu fotomontaż (tu szereg uzasadnień -
choćby, że RAW nie służy do tego, że RAW ma pozostać surowizną, że zapis
do RAW nie jest najlepszym pomysłem bo to i tamto itd) ale RAW jest
LEPSZY od JPG w zakresie takich operacji które na pliku JPG mogłyby
spowodować znaczną degradację wynikowego obrazu."

Nie, bo JPG z definicji zakłada degradację obrazu (kompresja stratna).
Gdybyś napisał, TIFF, PNG, no... to można by dywagować, ale tak?!

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

147 Data: Marzec 20 2013 01:18:36
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 22:57, Sylwester Zarębski pisze:


Nie, bo JPG z definicji zakłada degradację obrazu (kompresja stratna).
Gdybyś napisał, TIFF, PNG, no... to można by dywagować, ale tak?!


hahaha

Wiedziałem, że nie będzie łatwo :-) Czyli innymi słowy możliwość robienia fotomontażu na bazie JPG nie daje przewagi funkcjonalnej (= nie można w nim zapisywać) nad RAW a dokonanie tego samego w PNG już tak? :-D Czyli dorysowanie brakującego płatka kwiatkowi nie liczy się dopóki ten kwiatek nie będzie w PNG zrobiony? :-D

A tak na serio: jeśli chcesz, to zrobimy test. Wykonam zdjęcie w RAW. Wygeneruję z tego 2 pliki: JPG i jakiś bezstratny. Niech będzie PNG. Dokonam fotomontażu na obu. Potem oba te zdjęcia zapiszę w jednym pliku PNG po lewej i po prawej. Twoim zadaniem będzie wskazanie, który był w formacie JPG. OK? :-)

--
Pozdrawiam
Marek

148 Data: Marzec 20 2013 19:43:22
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Wiedziałem, że nie będzie łatwo :-) Czyli innymi słowy możliwoć
robienia fotomontażu na bazie JPG nie daje przewagi funkcjonalnej (=
nie można w nim zapisywać) nad RAW a dokonanie tego samego w PNG już
tak? :-D Czyli dorysowanie brakującego płatka kwiatkowi nie liczy się
dopóki ten kwiatek nie będzie w PNG zrobiony? :-D

Problem jest nieco bardziej skomplikowany. Otwarcie i zapisanie pliku
..PNG 1000 razy nie powoduje żadnej zmiany informacji w obrazie.
Zrobienie tego z JPEGiem (pomijając specjalne przypadki) powoduje
degradację dużo większą niż po pojedynczym zapisie.

Dlatego JPEG nie nadaje się do edycji - bo edycja typowo wymaga
wielokrotnego odczytywania i zapisywania. Jeśli to ma być pojedyncza
sesja edycji, to problem jest mniej istotny.


Drugą sprawą jest stopień kompresji.
--
Krzysztof Halasa

149 Data: Marzec 20 2013 23:01:56
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 19:43, Krzysztof Halasa pisze:


Problem jest nieco bardziej skomplikowany. Otwarcie i zapisanie pliku
.PNG 1000 razy nie powoduje żadnej zmiany informacji w obrazie.
Zrobienie tego z JPEGiem (pomijając specjalne przypadki) powoduje
degradację dużo większą niż po pojedynczym zapisie.

Dlatego JPEG nie nadaje się do edycji - bo edycja typowo wymaga
wielokrotnego odczytywania i zapisywania. Jeśli to ma być pojedyncza
sesja edycji, to problem jest mniej istotny.


Owszem. Po 1000 odczytów i zapisów nie rozpoznasz pewnie treści JPG. Jednakże zapewniam Cię, że nie rozpoznasz fotomontażu wykonanego na pliku JPG w średniej jakości (w/g tego co mój aparat tym terminem określa) od fotomontażu wykonanego na RAW -> PNG. Zapewne badania laboratoryjne wykażÄ… różnicę ale nie oko, nawet gdy wydruk jest A3. Nikt z lupą nie siedzi przy zdjęciach aby stwierdzić, ze jakiś piksel oberwał.

--
Pozdrawiam
Marek

150 Data: Marzec 21 2013 21:29:47
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Owszem. Po 1000 odczytów i zapisów nie rozpoznasz pewnie treści JPG.
Jednakże zapewniam Cię, że nie rozpoznasz fotomontażu wykonanego na
pliku JPG w średniej jakości (w/g tego co mój aparat tym terminem
określa) od fotomontażu wykonanego na RAW -> PNG.

Przecież wiem. Myślisz że dlaczego używam JPEGów.

Zapewne badania
laboratoryjne wykażÄ… różnicę ale nie oko, nawet gdy wydruk jest A3.
Nikt z lupą nie siedzi przy zdjęciach aby stwierdzić, ze jakiś piksel
oberwał.

Wystarczy zrobić "różnicę" obrazków, np. znów ImageMagickiem. Ale to
oczywiście nie dyskwalifikuje JPEGa, trzeba po prostu mieć świadomoć
ograniczeń różnych rozwiązań i stosować je sensownie.
--
Krzysztof Halasa

151 Data: Marzec 20 2013 05:04:53
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-19 18:31, Marek Dyjor pisze:


LR potrafi modyfikować rawy natywne tylko one wtedy sie nie chcą
otwierać w programie firmowym danego aparatu.

Heeee... ciekawe :-) A jednak coś takiego istnieje :-)


A wiesz? Jesteś w komfortowej sytuacji teraz. Rozumiem pojęcie
"grunt, że działa" i dam Ci spokój. :-D

ZAJMUJEMY SIE FOTOGRAFIĄ.

Chciałbym :-) Wręcz marzę o tym od początku tego wątku. Wątek był
sformułowany jak dla fotografa przerodził się w wątek jak dla
informatyka :-) Fotograf przetwarza obraz i wycofuje się z tych zmian
gdy tego potrzebuje a informatyk protestuje, że nie da się wycofać
zmian w bitmapie i protestuje, że to niewykonalne hahaha

to sie k...  zajmij robieniem zdjęć i przestań wygłaszać jakieś prawdy objawione.


bo za chwilę ogłosisz np że lepiej robić zdjęcia obiektywami szerokokątnymi niż wąskokątnymi bo na zdjęciu więcej widać i można sobie potem wykadrować to co nas interesuje. Takie zdjęcia są lepsze.

152 Data: Marzec 17 2013 09:07:06
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: JDX 

On 2013-03-17 02:09, GLaF wrote:

Nie. Większą możliwość przetwarzania daje raw.
Co to znaczy większą możliwość? Bo IMO możliwości przetwarzania RAW-ów i
JPEG-ów są takie same. :-D JPEG-i są po prostu gorszej jakości
materiałem źródłowym.

Z raw zawsze możesz zrobić jpg, który nie będzie miał obciętych
kolorów. A obróbka jpg wiąże się ze stratą jakości.
No jak z 12-bitowego RAW-a zrobisz 8-bitowego JPEG-a to również będziesz
miał ucięte kolory. :-D I stratę jakości. :-D

Z raw zawsze możesz zrobić jpg, w drugą stronę już nie.
Pomijając sensowność takiej operacji to jestem przekonany, że z JPEG-a
całkiem łatwo dałoby się zrobić RAW-a. :-D Może nie takiego
"proprietary" ale DNG z pewnością.

153 Data: Marzec 17 2013 12:42:36
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 02:09:05 +0100, GLaF napisał(a):

zmiany, niezależnie od formatu i rodzaju pliku. Ale to NIE JEST przewagą
jpg nad raw. Z raw zawsze możesz zrobić jpg, w drugą stronę już nie.

Niby czemu nie?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     gg: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl

154 Data: Marzec 20 2013 15:19:04
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: J.F 

Użytkownik "Sebastian Nibisz"  napisał

Plik RAW przechowuje niezmodyfikowany obraz bazowy, tak więc jeżeli w aparacie ustawisz parametry dla obrazu takie jak tryb obrazu, ostrość itp., a obraz będzie zapiany w >formacie RAW, to modyfikacje wprowadzone przez aparat można w przyszłości cofnąć.

No, ostrosc to sie akurat soczewkami ustawia i cofnac sie nie da, przynajmniej nie w tej dekadzie,  chyba ze jakis program "mgla" ustawisz.

Dalej kwestia taka ze powiedzmy ze masz RAW, ale jakas operacje twoj aparat robi lepiej niz dostepne na komputer oprogramowanie ... i co, da sie wgrac raw w aparat i przetworzyc na jpg w/g wybranego w aparacie trybu ?

J.

155 Data: Marzec 16 2013 14:34:21
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe.

RAW jest zawsze taki sam. Nic sie w nim nie zmienia. Różnica jest taka
jak między negatywem a odbitką ;)

j.


--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

156 Data: Marzec 16 2013 22:00:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 15:34, januszek pisze:


RAW jest zawsze taki sam. Nic sie w nim nie zmienia. Różnica jest taka
jak między negatywem a odbitką ;)

A JPG też może (choć nie musi) być zawsze taki sam. Jeśli aplikacja zapisuje wszelkie modyfikacje poza tym plikiem (tak jak jest to w RAWach), to wszystko da się cofnąć :-) A więc to kwestia aplikacji a nie formatu danych. Zwykle aplikacje nie potrafią rysować po RAWach a po JPGach tak. I tylko na tym różnica polega. Jeśli z JPGiem postępujesz dokładnie tak samo jak z RAWem, to cofniesz wszystkie zmiany. Masz wybór metody w JPG a w RAW - nie.


--
Pozdrawiam
Marek

157 Data: Marzec 17 2013 08:53:03
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: januszek 

Marek napisa?(a):

A JPG też może (choć nie musi) być zawsze taki sam.

Ten pierwszy jpg jest i będzie taki jaki jest ;) A to jaki on jest
zależy od tego jak sobie programista algorytmu zapisującego użytego w
danym aparacie wymyślił.

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

158 Data: Marzec 17 2013 16:22:20
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 09:53, januszek pisze:

Marek napisa?(a):

A JPG też może (choć nie musi) być zawsze taki sam.

Ten pierwszy jpg jest i będzie taki jaki jest ;) A to jaki on jest
zależy od tego jak sobie programista algorytmu zapisującego użytego w
danym aparacie wymyślił.

Mało tego - ja zupełnie w rozważaniach nie wnikam jaki ten JPG jest. Wątek jest o tym, że istnieje narzędzie umożliwiające nie psucie źródłowego JPG i nanoszenie zmian dokładnie tak samo jak robi się to z RAWami. A to czy ten JPG będzie pięknym widokiem czy siedliskiem szumu cyfrowego kompletnie nie dotyczy wątku. Tak samo nie dotyczy wątku to czy z RAWa można wycisnąć mniej lub więcej.


--
Pozdrawiam
Marek

159 Data: Marzec 17 2013 22:58:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sun, 17 Mar 2013 16:22:20 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Mało tego - ja zupełnie w rozważaniach nie wnikam jaki ten JPG jest.
Wątek jest o tym, że istnieje narzędzie umożliwiające nie psucie
źródłowego JPG i nanoszenie zmian dokładnie tak samo jak robi się to z
RAWami. A to czy ten JPG będzie pięknym widokiem czy siedliskiem szumu
cyfrowego kompletnie nie dotyczy wątku. Tak samo nie dotyczy wątku to
czy z RAWa można wycisnąć mniej lub więcej.

Protestuję przeciwko błędnemu nazewnictwu. To nie jest żadne nanoszenie
zmian. To nie ma nic wspólnego z nanoszeniem. To jest trzymanie historii
zmian w osobnym pliku, który ma tylko względne powiązanie z faktycznym
obrazem (np. przez nazwę pliku).
Nanoszenie jest wtedy, gdy zmiana jest w całości odwzorowana na tym
pliku jednoznacznie i nieodwracalnie (jak nanoszenie daty, watermarka,
etc).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

160 Data: Marzec 18 2013 09:55:07
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 22:58, Sylwester Zarębski pisze:

Dnia Sun, 17 Mar 2013 16:22:20 +0100, Marek napisał(a):


Protestuję przeciwko błędnemu nazewnictwu. To nie jest żadne
nanoszenie zmian. To nie ma nic wspólnego z nanoszeniem. To jest
trzymanie historii zmian w osobnym pliku, który ma tylko względne
powiązanie z faktycznym obrazem (np. przez nazwę pliku). Nanoszenie
jest wtedy, gdy zmiana jest w całości odwzorowana na tym pliku
jednoznacznie i nieodwracalnie (jak nanoszenie daty, watermarka,
etc).

Protest przyjęty :-) Zaproponuj więc właściwą nazwę adekwatną do efektów
jakie uzyskujemy. A uzyskujemy np. wspomnianą desaturację. Nie nazwę tego publicznie, że plik RAW czy jakiś inny potraktowałem historią zmian.

Po drugie: nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nanoszenie zmian do pliku graficznego musi być nieodwracalne. Jestem w stanie utworzyć plik PNG, który będzie miał naniesioną datę widoczną w zwykłej systemowej przeglądarce grafiki i którą każda osoba dysponująca właściwym edytorem będzie mogła sobie zmienić: przesunąć, wybrać inną czcionkę etc.


--
Pozdrawiam
Marek

161 Data: Marzec 18 2013 19:00:31
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 09:55:07 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Zaproponuj więc właściwą nazwę adekwatną do efektów
jakie uzyskujemy. A uzyskujemy np. wspomnianą desaturację. Nie nazwę
tego publicznie, że plik RAW czy jakiś inny potraktowałem historią zmian.

To jest dokładnie to co napisałem:
"Trzymanie historii zmian w osobnym pliku."

Równie dobrze możesz to robić z GIFem, TIFFem, PNG, IFF, whatever
obsługiwane, jednakże nadal to będzie trzymanie zmian "obok" (nawet gdy
zapiszesz je w jednym pliku jak w DNG, to nadal będzie to "obok").

Po drugie: nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nanoszenie zmian do pliku
graficznego musi być nieodwracalne. Jestem w stanie utworzyć plik PNG,
który będzie miał naniesioną datę widoczną w zwykłej systemowej
przeglądarce grafiki i którą każda osoba dysponująca właściwym edytorem
będzie mogła sobie zmienić: przesunąć, wybrać inną czcionkę etc.

Możesz również tworzyć wiele warstw w TIFF, klatki w APNG, ale to nie ma
nic wspólnego z przechowaniem historii zmian, chociaż można je użyć w
podobnym celu. Reasumując, nie mieszajmy nazewnictwa, bo to prowadzi do
błędnych wniosków, takich jak twierdzenie, że JPG+XML daje coś więcej
jak RAW+XML, skoro pierwsze jest podzbiorem drugiego (np. w Lightroom
RAW+XML daje po pierwszej operacji "destrukcyjnej" dokładnie to samo co
JPG+XML).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

162 Data: Marzec 19 2013 02:01:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 19:00, Sylwester Zarębski pisze:

Zaproponuj więc właściwą nazwę adekwatną do efektów
jakie uzyskujemy. A uzyskujemy np. wspomnianą desaturację. Nie nazwę
tego publicznie, że plik RAW czy jakiś inny potraktowałem historią zmian.

To jest dokładnie to co napisałem:
"Trzymanie historii zmian w osobnym pliku."

Może to i dobre określenie. Trzeba przeanalizować strukturę tego pliku aby móc stwierdzić czy tak jest. Wystarczy, że w czymś nie będzie chronologii aby takie określenie przestało być właściwe...

Równie dobrze możesz to robić z GIFem, TIFFem, PNG, IFF, whatever
obsługiwane, jednakże nadal to będzie trzymanie zmian "obok" (nawet gdy
zapiszesz je w jednym pliku jak w DNG, to nadal będzie to "obok").

tak tak - to wiem :-)

Możesz również tworzyć wiele warstw w TIFF, klatki w APNG, ale to nie ma
nic wspólnego z przechowaniem historii zmian,

Zgadza się. Skomentowałem tylko to, że edycja bitmapy nie musi być tożsama z nieodwracalnością tych zmian.

chociaż można je użyć w
podobnym celu. Reasumując, nie mieszajmy nazewnictwa, bo to prowadzi do
błędnych wniosków, takich jak twierdzenie, że JPG+XML daje coś więcej
jak RAW+XML, skoro pierwsze jest podzbiorem drugiego (np. w Lightroom
RAW+XML daje po pierwszej operacji "destrukcyjnej" dokładnie to samo co
JPG+XML).


Obawiam się, że niewiele to zmieni w obecnej sytuacji i tylko my się dogadamy. Wyczuwam spory opór na forum przed honorowaniem uściśleń. Raczej jest tendencja, że jeśli coś na początku nie zostało zdefiniowane bardzo precyzyjnie, to nie da się przerwać nadinterpretacji. Nie jest uznawana zasada, że jedyną właściwą osobą do wskazywania właściwej interpretacji wypowiedzi jest jej autor. Słyszę wtedy, że z czegoś się wycofuję bo doczytałem (mimo iż komuś innemu wcześniej wykazałem, że znam zagadnienie od podszewki) albo słyszę "głupek" zamiast "dzień dobry" itd. Jeśli teraz spróbowałbym uściślić cokolwiek, to dopiero zacząłbym mieć jazdę... Wyobrażam sobie komentarze :-D Już w tej chwili muszę wykazywać przewagę formatów graficznych nad sobą wzajemnie mimo iż niczego o tym nie wspominałem. Nie wolno mi powiedzieć, że każdy z nich ma swoje zalety i wady. Tak więc niczego nie chcę uściślać bo będę musiał toczyć boje :-D


--
Pozdrawiam
Marek

163 Data: Marzec 19 2013 11:02:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 02:01, Marek pisze:

To jest dokładnie to co napisałem:
"Trzymanie historii zmian w osobnym pliku."

Może to i dobre określenie. Trzeba przeanalizować strukturę tego pliku
aby móc stwierdzić czy tak jest. Wystarczy, że w czymś nie będzie
chronologii aby takie określenie przestało być właściwe...

Przemyślałem - muszę wycofać się z akceptacji Twojej propozycji. Powiedziałeś, że proces jaki wykonaliśmy można by nazwać traktowaniem pliku graficznego historią zmian. Czyż w takim przypadku cofnięcie się do jakiegoś punktu historii nie jest tożsame leksykalnie z wycofywaniem się z naniesionych po tym punkcie zmian? Tak samo błędnie można to zinterpretować.

Co gorsze: osoba czytająca to może być przeświadczona, że cofnięcie się w historii zmian może być rodzajem przywrócenia stanu obrazka z określonej daty a to bzdura gdyż w rzeczywistości możemy grzebać w historycznym punkcie a efekty tego przeniosą się na późniejsze punkty historii.

Ja bym się skłaniał w kierunku określenia: trzymania w oddzielnym pliku sekwencji dyrektyw dla operacji graficznych. Tylko kto to zrozumie jeśli nie jest osobą techniczną?

--
Pozdrawiam
Marek

164 Data: Marzec 19 2013 20:34:03
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 11:02:50 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-19 02:01, Marek pisze:

To jest dokładnie to co napisałem:
"Trzymanie historii zmian w osobnym pliku."
Może to i dobre określenie. Trzeba przeanalizować strukturę tego pliku
aby móc stwierdzić czy tak jest. Wystarczy, że w czymś nie będzie
chronologii aby takie określenie przestało być właściwe...
Przemyślałem - muszę wycofać się z akceptacji Twojej propozycji.
Powiedziałeś, że proces jaki wykonaliśmy można by nazwać traktowaniem
pliku graficznego historią zmian. Czyż w takim przypadku cofnięcie się
do jakiegoś punktu historii nie jest tożsame leksykalnie z wycofywaniem
się z naniesionych po tym punkcie zmian? Tak samo błędnie można to
zinterpretować.

Wycofywanie lub w ogóle operacje na historii działań nie wpływają na
oryginalny obraz. To jest zapis działań, a nie obrazu, który się nie
zmienia.
Technicznie "cofnięcie się" jest po prostu wyświetleniem obrazu po
ponownym przetworzeniu w pamięci aplikacji zmian "przed cofnięciem".

Co gorsze: osoba czytająca to może być przeświadczona, że cofnięcie się
w historii zmian może być rodzajem przywrócenia stanu obrazka z
określonej daty a to bzdura gdyż w rzeczywistości możemy grzebać w
historycznym punkcie a efekty tego przeniosą się na późniejsze punkty
historii.

To są *uproszczenia* dla "ludu", tak jak TV LED (który nie jest LED).
Jednakże, aby o tym rozmawiać, trzeba zrozumieć sposób działania i
przyjąć właściwe nazewnictwo.

Ja bym się skłaniał w kierunku określenia: trzymania w oddzielnym pliku
sekwencji dyrektyw dla operacji graficznych. Tylko kto to zrozumie jeśli
nie jest osobą techniczną?

Jeśli się chce o tym rozmawiać, to trzeba.

Dodam, że takich narzędzi jest więcej, nie tylko dla obrazów, więc to
żadna nowość (systemy VCS/SCM, zapis historii zmian w plikach MS Office)
- to wszystko ma dziesiątki lat zastosowań.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

165 Data: Marzec 19 2013 23:16:52
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 20:34, Sylwester Zarębski pisze:


Wycofywanie lub w ogóle operacje na historii działań nie wpływają na
oryginalny obraz. To jest zapis działań, a nie obrazu, który się nie
zmienia.
Technicznie "cofnięcie się" jest po prostu wyświetleniem obrazu po
ponownym przetworzeniu w pamięci aplikacji zmian "przed cofnięciem".

Tak, to wiemy od samego początku dyskusji. Chodzi teraz o kwestie leksykalne.

Co gorsze: osoba czytająca to może być przeświadczona, że cofnięcie się
w historii zmian może być rodzajem przywrócenia stanu obrazka z
określonej daty a to bzdura gdyż w rzeczywistości możemy grzebać w
historycznym punkcie a efekty tego przeniosą się na późniejsze punkty
historii.

To są *uproszczenia* dla "ludu",

Apelowałeś o precyzję a nie uproszczenia :-D Ja też posłużyłem się uproszczeniem z tą modyfikacją JPG bo mylnie sądziłem, że ta grupa jest dla fotografów a nie informatyków i co z tego wynikło? :-D :-D
Poproszę o konsekwencję i pełną wersję :-D

Dodam, że takich narzędzi jest więcej, nie tylko dla obrazów, więc to
żadna nowość (systemy VCS/SCM, zapis historii zmian w plikach MS Office)
- to wszystko ma dziesiątki lat zastosowań.

A tu się nie zgodzę. Trzymanie wersji pliku jest nieadekwatne do tego o czym rozmawiamy. Przykładowo mamy plik graficzny + XML. Zapisujemy wersję, zmieniamy więcej niż jedną cechę np. nasycenie i kontrast, zapisujemy nową wersję. I jak teraz powrócić do wersji z samym nasyceniem i bez kontrastu bazując na VCS? Nie da się: trzeba otworzyć ten tandem obraz + XML i suwakiem wyłączyć kontrast bo realna historia operacji tam tylko występuje.

--
Pozdrawiam
Marek

166 Data: Marzec 19 2013 23:36:20
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 23:16:52 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-19 20:34, Sylwester Zarębski pisze:
Dodam, że takich narzędzi jest więcej, nie tylko dla obrazów, więc to
żadna nowość (systemy VCS/SCM, zapis historii zmian w plikach MS Office)
- to wszystko ma dziesiątki lat zastosowań.
A tu się nie zgodzę. Trzymanie wersji pliku jest nieadekwatne do tego o
czym rozmawiamy. Przykładowo mamy plik graficzny + XML. Zapisujemy
wersję, zmieniamy więcej niż jedną cechę np. nasycenie i kontrast,
zapisujemy nową wersję.

Cóż, widocznie nie wiesz/pamiętasz jak działają systemy VCS, one operują
na deltach/różnicach, czyli właśnie konkretnych zmianach/działaniach.
To jest mniej więcej odpowiednik historii w XML (opisuje ona kolejne
operacje).
Abstrahuję od różnych założeń konkretnych systemów, bo to kwestie
implementacyjne, a nie ogólnej zasady.

I jak teraz powrócić do wersji z samym
nasyceniem i bez kontrastu bazując na VCS?

Nie zrozumiałeś analogii. Chodziło wyłącznie o to, że taki sposób
działania jaki prezentują programy do obróbki RAW czy choćby wspomniany
przez Ciebie ACDSee mają inne programy również, a sposób jest taki, że
zapisują sobie zmiany w jednym miejscu, a pliki w drugim i wiążą dla
wygody "cofania się", itp.

Nie da się: trzeba otworzyć
ten tandem obraz + XML i suwakiem wyłączyć kontrast bo realna historia
operacji tam tylko występuje.

Ale możesz sobie w XML zmienić nazwę pliku odnośnika, a nawet
najczęściej po prostu zmienić nazwę pliku XML i już zmiany magicznie
nakładają się na inny plik obrazu, a z poprzedniego magicznie znikają.

Tylko, że tu żadnej magii nie ma, bo zmiany są/były wyłącznie wirtualne.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

167 Data: Marzec 20 2013 01:35:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 23:36, Sylwester Zarębski pisze:

Cóż, widocznie nie wiesz/pamiętasz jak działają systemy VCS, one operują
na deltach/różnicach, czyli właśnie konkretnych zmianach/działaniach.

Hola hola! Czy zobaczysz w jakiej kolejności wpisywano literki w każdym wyrazie i jakie było tempo wpisywania tych znaków? :-D Nie! VCS wychwytuje różnice w kodzie pomiędzy kolejnymi "archiwizacjami". Czyli pokaże Ci, że jakiegoś dnia, o jakiejś godzinie ktoś zmienił kontrast i kolor w pliku XML ale nie przywrócisz tego pliku XML do stanu gdzie ktoś zmienił sam kontrast jeśli obie te czynności były wykonane podczas jednej edycji i zostały zapisane po niej. Tymczasem analizując ostatnią wersję pliku XML jesteś w stanie odtworzyć kolejność tych zdarzeń bo w/g tej kolejności oba te wpisy powstały. To jest ta różnica.

To jest mniej więcej odpowiednik historii w XML (opisuje ona kolejne
operacje).

Nieprawda - wyłącznie zmiany między operacjami zapisu. A to co między zapisami się dzieje nie jest rejestrowane.

Nie zrozumiałeś analogii. Chodziło wyłącznie o to, że taki sposób
działania jaki prezentują programy do obróbki RAW czy choćby wspomniany
przez Ciebie ACDSee mają inne programy również, a sposób jest taki, że
zapisują sobie zmiany w jednym miejscu, a pliki w drugim i wiążą dla
wygody "cofania się", itp.

A to ok. Ktoś w tym wątku utożsamił zapisywanie coraz to nowszych wersji pliku wynikowego z odtwarzaniem historii zmian. Stwierdził, że w dowolnym programie da się odtwarzać taką historię. Dlatego jestem wyczulony i dosłownie interpretuję słowa.



--
Pozdrawiam
Marek

168 Data: Marzec 20 2013 18:31:15
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Wed, 20 Mar 2013 01:35:44 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-19 23:36, Sylwester Zarębski pisze:
Cóż, widocznie nie wiesz/pamiętasz jak działają systemy VCS, one operują
na deltach/różnicach, czyli właśnie konkretnych zmianach/działaniach.
Hola hola! Czy zobaczysz w jakiej kolejności wpisywano literki w każdym
wyrazie i jakie było tempo wpisywania tych znaków? :-D Nie! VCS
wychwytuje różnice w kodzie pomiędzy kolejnymi "archiwizacjami". Czyli
pokaże Ci, że jakiegoś dnia, o jakiejś godzinie ktoś zmienił kontrast i
kolor w pliku XML ale nie przywrócisz tego pliku XML do stanu gdzie ktoś
zmienił sam kontrast jeśli obie te czynności były wykonane podczas
jednej edycji i zostały zapisane po niej. Tymczasem analizując ostatnią
wersję pliku XML jesteś w stanie odtworzyć kolejność tych zdarzeń bo w/g
tej kolejności oba te wpisy powstały. To jest ta różnica.

Nie zrozumiałeś analogii, zmiany to wyłącznie kwestia określenia co ową
zmianą ma być.
Program do XML określa zmianę jako pewną operację, ale np. nie zapisuje
jak szybko i w ilu ruchach przesunąłeś suwak, albo czy wpisywałeś z
klawiatury liczbę 10, a później skasowałeś i poprawiłeś na 20, albo, że
przesunąłeś suwak o 30 na plus, a nie po prostu ustawiłeś na 50. Prawda?
Zmiana jest określona jako różnica stanu przed i po jakimś działaniu
(efekt danego działania).
Teraz rozumiesz?

Tak jeszcze mi się przypomniało, że za czasów Uniksów na Uniwerkach
(gdzieś w latach 90) były takie systemy logowania, które zapisywały
pełną sesję naciśnięć klawiszy bez kontekstu, czyli jak miało się już
screena (czy coś podobnego, bo mam wrażenie, że screena jeszcze wtedy
nie było, w każdym razie wirtualne okna terminala tekstowego), to log
wyglądał cokolwiek kosmicznie.

To jest mniej więcej odpowiednik historii w XML (opisuje ona kolejne
operacje).
Nieprawda - wyłącznie zmiany między operacjami zapisu. A to co między
zapisami się dzieje nie jest rejestrowane.

Zależy jak określimy "operację" lub "zmianę". Każdy program określa to
sobie trochę inaczej, ale zasada jest taka sama.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

169 Data: Marzec 20 2013 23:14:42
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 18:31, Sylwester Zarębski pisze:


Nie zrozumiałeś analogii, zmiany to wyłącznie kwestia określenia co ową
zmianą ma być.
Program do XML określa zmianę jako pewną operację, ale np. nie zapisuje
jak szybko i w ilu ruchach przesunąłeś suwak, albo czy wpisywałeś z
klawiatury liczbę 10, a później skasowałeś i poprawiłeś na 20, albo, że
przesunąłeś suwak o 30 na plus, a nie po prostu ustawiłeś na 50. Prawda?

No więc właśnie. Ale również grubszych zmian VCS nie wychwyci: jeśli otworzysz plik, dokonasz w nim 2 zmiany, których kolejność zasadniczo zmienia obraz, potem zapiszesz "widok", to VCS widzi zmianę względem poprzedniej wersji i "nie wie" w jakiej kolejności nastąpiły zmiany. Zmianę obu parametrów potraktuje jako jedność więc nie ma szans na odtworzenie wersji z jedną z tych zmian.

Zmiana jest określona jako różnica stanu przed i po jakimś działaniu
(efekt danego działania).
Teraz rozumiesz?

Od samego początku. Wersjonifikacja (czy jak to się po naszemu zowie) była dla mnie podstawowym narzędziem gdy pracowałem jako programista. Doskonale wiem jak to działa więc nie musisz czynić dokładnych opisów. Dlatego ie dostrzegam tej analogii. Teza: VCS "grupuje" wydarzenia tworząc "migawkę" między zapisami.

Tak jeszcze mi się przypomniało, że za czasów Uniksów na Uniwerkach
(gdzieś w latach 90) były takie systemy logowania, które zapisywały
pełną sesję naciśnięć klawiszy bez kontekstu, czyli jak miało się już
screena (czy coś podobnego, bo mam wrażenie, że screena jeszcze wtedy
nie było, w każdym razie wirtualne okna terminala tekstowego), to log
wyglądał cokolwiek kosmicznie.

Zaczynałem od RIADA hahaha Gość (obecna nazwa to administrator) - rozpoznawał kiedy się komputer zawiesi po zmianie migotania lampek :-D

To jest mniej więcej odpowiednik historii w XML (opisuje ona kolejne
operacje).
Nieprawda - wyłącznie zmiany między operacjami zapisu. A to co między
zapisami się dzieje nie jest rejestrowane.

Zależy jak określimy "operację" lub "zmianę". Każdy program określa to
sobie trochę inaczej, ale zasada jest taka sama.

j/w

--
Pozdrawiam
Marek

170 Data: Marzec 20 2013 23:16:55
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

Ja założyłem, że rozmawiamy o zmianach w XMLu bo nawet nie przypuszczałbym, ze mówisz o obrazach.

171 Data: Marzec 21 2013 23:20:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Zaczynałem od RIADA hahaha Goć (obecna nazwa to administrator) -
rozpoznawał kiedy się komputer zawiesi po zmianie migotania lampek :-D

Dobrze że nie po "melodii" zakłóceń z głośnika :-)
--
Krzysztof Halasa

172 Data: Marzec 23 2013 10:34:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 21 Mar 2013 23:20:44 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

Marek  writes:
Zaczynałem od RIADA hahaha Gość (obecna nazwa to administrator) -

Na riadzie owszem, administrator, na odrze ... operator nie administrator,
tylko niewolnik. Zaloz tasme, zdejm tasme, napraw drukarke :-)

rozpoznawał kiedy się komputer zawiesi po zmianie migotania lampek :-D
Dobrze że nie po "melodii" zakłóceń z głośnika :-)

po glosniczku lepiej i szybciej.

J.

173 Data: Marzec 20 2013 19:52:30
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Sylwester Zarębski  writes:

Cóż, widocznie nie wiesz/pamiętasz jak działają systemy VCS, one operują
na deltach/różnicach, czyli właśnie konkretnych zmianach/działaniach.
To jest mniej więcej odpowiednik historii w XML (opisuje ona kolejne
operacje).

Nic podobnego. Tak można napisać o zmianach, które są zrozumiałe dla
programu VCS (typowo: plik tekstowy zorganizowany liniowo). Natomiast
w przypadku obrazków, nawet gdybyśmy zrobili to tak, że program umiałby
pokazać diffy (z np. gitem proste), to i tak przełożenie tych diffów na
konkretną modyfikację nie byłoby (przynajmniej automatycznie, pomijająć
trywialne przypadki) możliwe.

W przypadku grafiki wektorowej pewnie byłoby to bardziej realne.
--
Krzysztof Halasa

174 Data: Marzec 20 2013 19:58:30
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Wed, 20 Mar 2013 19:52:30 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

[...]

Natomiast
w przypadku obrazków, nawet gdybyśmy zrobili to tak, że program umiałby
pokazać diffy (z np. gitem proste), to i tak przełożenie tych diffów na
konkretną modyfikację nie byłoby (przynajmniej automatycznie, pomijająć
trywialne przypadki) możliwe.

Dlatego zaznaczyłem, że chodzi o zasadę, a nie szczegóły
implementacyjne, gdyż nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć system
przechowujący delty binarne dla obrazów na zasadzie kompresji ruchu (ala
MPEG). Po prostu się tego nie stosuje, bo VCSy są używane raczej do
innych celów.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

175 Data: Marzec 21 2013 23:01:38
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Krzysztof Halasa 

Sylwester Zarębski  writes:

Dlatego zaznaczyłem, że chodzi o zasadę, a nie szczegóły
implementacyjne, gdyż nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć system
przechowujący delty binarne dla obrazów na zasadzie kompresji ruchu (ala
MPEG). Po prostu się tego nie stosuje, bo VCSy są używane raczej do
innych celów.

Nie o to chodzi i dokładnie tak można np. gita zastosować bez problemu
(+/- wielkoć archiwum). Problem w tym, że o ile bardzo łatwo
"zrozumieć" różnice w np. plikach tekstowych, o tyle różnice w grafice
są trudne do "zrozumienia". Nie chodzi przecież o różnice, ale o to,
jaką akcję wykonał człowiek, żeby takie różnice dostać.
--
Krzysztof Halasa

176 Data: Marzec 23 2013 10:20:52
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Thu, 21 Mar 2013 23:01:38 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

[...]

Problem w tym, że o ile bardzo łatwo
"zrozumieć" różnice w np. plikach tekstowych, o tyle różnice w grafice
są trudne do "zrozumienia". Nie chodzi przecież o różnice, ale o to,
jaką akcję wykonał człowiek, żeby takie różnice dostać.

Owszem, dla człowieka to problem. Programowi wszystko jedno ;).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

177 Data: Marzec 16 2013 22:01:07
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to,
że zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto
wspomnieć o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

to obal je a nie p....

wybacz ostre słow ale gadasz jakieś głupoty...


czy wiesz na czym polega wywoływanie rawów?

178 Data: Marzec 16 2013 22:29:34
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 22:01, Marek Dyjor pisze:


to obal je a nie p....

Odpowiedziałem Tobie w innej gałÄ…zce tego wątku. Dla porządku tam rozwijajmy ten aspekt.


wybacz ostre słow ale gadasz jakieś głupoty...

czy wiesz na czym polega wywoływanie rawów?

A jaki ma to związek z tematem, którym jest możliwoć nanoszenia i wycofania się w JPG ze zmian jakie wprowadziliśmy za pomocą aplikacji graficznej?

Ujmę może innymi słowami tezę: jeśli JPG przetwarzamy taką samą metodą (i aplikacją) jak RAW, to każdą zmianę jaką własnoręcznie nanieśliśmy w tej aplikacji możemy anulować. Jako przykład dałem desaturację obrazka JPG i możliwoć wycofania się z tej zmiany.

Wykaż, ze tak nie jest.

--
Pozdrawiam
Marek

179 Data: Marzec 16 2013 23:44:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 22:01, Marek Dyjor pisze:

to obal je a nie p....

Tak dla czytających niniejszy wątek przedstawię procedurę. Używam doć często ACDSee 6 Pro do edycji zdjęć (RAW i JPG) więc opiszę procedurę postępowania w tym programie.

1. Na dysku zapisujemy 2 pliki: JPG i RAW.
2. Otwieramy plik RAW, wprowadzamy modyfikację np. trzymajmy się wspomnianej desaturacji.
3. Zapisujemy plik.
4. Otwieramy go ponownie, ustawiamy desaturację na zero i znów mamy kolorowy obrazek.

Teraz dla JPG.
1. Otwieramy go.
2. Klikamy tryb Develop
3. Zmieniamy desaturację do zera i zapisujemy JPG pod tą samą nazwą.
4. Zamykamy aplikację.
5. Otwieramy JPG pponownie - jest bez kolorów.
6. Wybieramy Develop, ustawiamy saturację na zero - kolory powróciły :-)

Jeszcze raz podkreślę - nie dyskutujemy tu o tym jakie są zalety RAW nad JPG lecz o możliwości wycofywania zmian z plików JPG jakie sami nanieśliśmy wcześniej. Oczywiście - tak jak wspomniałem - z zastosowaniem aplikacji potrafiących przetwarzać JPGi tak jak RAWy.

--
Pozdrawiam
Marek

180 Data: Marzec 16 2013 23:59:48
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-03-16 22:01, Marek Dyjor pisze:

to obal je a nie p....

Tak dla czytających niniejszy wątek przedstawię procedurę. Używam doć
często ACDSee 6 Pro do edycji zdjęć (RAW i JPG) więc opiszę procedurę
postępowania w tym programie.

1. Na dysku zapisujemy 2 pliki: JPG i RAW.
2. Otwieramy plik RAW, wprowadzamy modyfikację np. trzymajmy się
wspomnianej desaturacji.
3. Zapisujemy plik.
4. Otwieramy go ponownie, ustawiamy desaturację na zero i znów mamy
kolorowy obrazek.

Teraz dla JPG.
1. Otwieramy go.
2. Klikamy tryb Develop
3. Zmieniamy desaturację do zera i zapisujemy JPG pod tą samą nazwą.
4. Zamykamy aplikację.
5. Otwieramy JPG pponownie - jest bez kolorów.
6. Wybieramy Develop, ustawiamy saturację na zero - kolory powróciły
:-)
Jeszcze raz podkreślę - nie dyskutujemy tu o tym jakie są zalety RAW
nad JPG lecz o możliwości wycofywania zmian z plików JPG jakie sami
nanieśliśmy wcześniej. Oczywiście - tak jak wspomniałem - z
zastosowaniem aplikacji potrafiących przetwarzać JPGi tak jak RAWy.

no fajowo ale to nie ma nic wspólnego ze specyfiką JPGów, to jest specyficzna właściwoć tego w sam raz programu, notabene raczej mało fotografów używa ACDSee do obróbki zdjęć. :)

realnie jednak wprowadzanie grubszych korekt na JPGach jest głupim pomysłem bo może sie skończyć z degradacją obrazu z powodu małej rozdzielczości kodowania kanałów barwnych.

181 Data: Marzec 17 2013 00:27:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:59, Marek Dyjor pisze:

no fajowo ale to nie ma nic wspólnego ze specyfiką JPGów,

Ani RAWów

to jest
specyficzna właściwoć tego w sam raz programu,

Być może. Jednakże nie mam pewności czy żaden inny program tego nie potrafi.

notabene raczej mało
fotografów używa ACDSee do obróbki zdjęć. :)

Być może - aczkolwiek bardzo fajna i przede wszystkim szybka aplikacja do przeglądania, katalogowania i podstawowego retuszu zdjęć a także wstępnej weryfikacji jakości (pokazywane są histogramy, przepalenia, kolory out of gamut itp). Uważam, że warto się zainteresować. Mało tego: pliki XMP są kompatybilne ze standardem. ACDSee zakłada w nich własną przestrzeń nazw co powoduje, że nastawy z Camera Raw są traktowane rozdzielnie i nie wchodzą w konflikt z tymi z ACDSee. Kupiłem ten program początkowo jako szybkie narzędzie do przeglądania i wyszukiwania zdjęć a także do ich drukowania gdyż obsługuje jako jeden z nielicznych wyjątków ICC - co robi mega różnicę w jakości druku. Dopiero z czasem stwierdziłem, że większoć korekt RAW / JPG da się nim przeprowadzić. Jedynie w szczególnych sytuacjach wytaczam cięższe działo. Obowiązkowo przy zdjęciach studyjnych - tam ACDSee zupełnie nie sprawdzi się jako edytor ale jako sprawny pomocnik (weryfikacja, katalogowanie, przeglądanie, wyszukiwanie).

realnie jednak wprowadzanie grubszych korekt na JPGach jest głupim
pomysłem bo może sie skończyć z degradacją obrazu z powodu małej
rozdzielczości kodowania kanałów barwnych.

Zgadzam się. Jednakże jeszcze praktycznie wszystkie zdjęcia rodzinne bez problemu da się skorygować w wymaganym zakresie. W swojej praktyce zauważyłem, że korekty dotyczą prawie wyłÄ…cznie rozjaśniania cieni i sporadycznie - maskowania odblasków lampy.

Zdjęcia profesjonalne to raczej RAW wyłÄ…cznie.


--
Pozdrawiam
Marek

182 Data: Marzec 16 2013 23:12:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe.

Nie, to nie jest przewagą rawów.
Wystarczy używać save as i można się wycofać nawet z korekt naniesionych na
dokument worda.
--
Mateusz Ludwin                            

183 Data: Marzec 16 2013 23:22:05
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-16 23:12, Mateusz Ludwin pisze:


Nie, to nie jest przewagą rawów.
Wystarczy używać save as i można się wycofać nawet z korekt naniesionych na
dokument worda.


Eeee tam .. szukasz drugiego dna mojej wypowiedzi. Chodzi mi o to, że masz 1 plik graficzny, zmieniasz w nim to co aplikacja potrafi zmienić (np. desaturacja), zapisujesz. Po jakimś czasie otwierasz ten konkretny JPG i anulujesz desaturację.

--
Pozdrawiam
Marek

184 Data: Marzec 17 2013 00:11:05
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-16 01:17, Marek pisze:

Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru

Ja nie widziałem nigdy, żeby ktoś coś takiego stwierdził. RAW uczynić monochromatycznym?

Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

No dobra. Zatem powiedz, jakim programem mam przetworzyć jpg tak, żebyś mógł cofnąć zmiany na zdjęciu które ci prześlę.
--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

185 Data: Marzec 17 2013 00:30:01
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 00:11, Akarm pisze:


No dobra. Zatem powiedz, jakim programem mam przetworzyć jpg tak, żebyś
mógł cofnąć zmiany na zdjęciu które ci prześlę.

Ja stosuję ACDSee 6 Pro. Użyj modułu Develop a nie Edit. Ten drugi ingeruje w bitmapę a pierwszy przetwarza bitmapę tak samo jak pliki RAW.

--
Pozdrawiam
Marek

186 Data: Marzec 17 2013 20:48:06
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-17 00:30, Marek pisze:

W dniu 2013-03-17 00:11, Akarm pisze:

No dobra. Zatem powiedz, jakim programem mam przetworzyć jpg tak, żebyś
mógł cofnąć zmiany na zdjęciu które ci prześlę.

Ja stosuję ACDSee 6 Pro. Użyj modułu Develop a nie Edit. Ten drugi
ingeruje w bitmapę a pierwszy przetwarza bitmapę tak samo jak pliki RAW.

Zainstalowałem ten program, i za pomocą Develop zmieniłem zdjęcie.
Obal teraz mit o nieodwracalności i cofnij zmiany wprowadzone przeze mnie. Tu jest fotka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/682eb96a7ae91f44.html

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

187 Data: Marzec 17 2013 21:31:26
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Akarm wrote:

W dniu 2013-03-17 00:30, Marek pisze:
W dniu 2013-03-17 00:11, Akarm pisze:

No dobra. Zatem powiedz, jakim programem mam przetworzyć jpg tak,
żebyś mógł cofnąć zmiany na zdjęciu które ci prześlę.

Ja stosuję ACDSee 6 Pro. Użyj modułu Develop a nie Edit. Ten drugi
ingeruje w bitmapę a pierwszy przetwarza bitmapę tak samo jak pliki
RAW.

Zainstalowałem ten program, i za pomocą Develop zmieniłem zdjęcie.
Obal teraz mit o nieodwracalności i cofnij zmiany wprowadzone przeze
mnie. Tu jest fotka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/682eb96a7ae91f44.html

czy ten obrazek jest czarny tylko u mnie :)

188 Data: Marzec 17 2013 21:47:52
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 21:31, Marek Dyjor pisze:


czy ten obrazek jest czarny tylko u mnie :)

Nie tylko u Ciebie. A teraz Akarm pracuje nad cudownym wydobyciem z tej czerni pierwotnej postaci zdjęcia. Udzieliłem mu wskazówek jak uzyskać efekt :-)

--
Pozdrawiam
Marek

189 Data: Marzec 17 2013 21:42:39
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 20:48, Akarm pisze:

Zainstalowałem ten program, i za pomocą Develop zmieniłem zdjęcie.
Obal teraz mit o nieodwracalności i cofnij zmiany wprowadzone przeze
mnie. Tu jest fotka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/682eb96a7ae91f44.html

Czy kiedykolwiek bawiłeś się RAWami? Przypuszczam, że nie bardzo. Przetwarzanie ich polega na zastosowaniu operacji "w locie" na bitmapie, która sama nigdy nie będzie modyfikowana. Jeśli przesyłasz mi efekt końcowy zamiast źródła i pliku XMP, to nie bardzo wiesz co robisz. Cofnąć zmiany możesz samodzielnie. Otwórz tą bitmapę raz jeszcze w Develop i poprzesuwaj suwaki na domyślne pozycje. Nagle wyłoni Ci się pierwotny wygląd tej fotki :-) Czary ? Nie! A działa to tak, że ACDSee przenosi oryginał do ukrytego katalogu [Originals] i zakłada w nim plik XMP o tej samej nazwie. PołÄ…czenie jednego z drugim daje inny JPG wynikowy, który ACDSee zapisuje potrzebnie lub niepotrzebnie (rzecz dyskusyjna) w miejscu pierwotnej lokalizacji oryginału. Chcesz oryginał? To najprościej wygrzeb sobie go z katalogu w/w bo go zawsze będziesz miał. Chcesz wycofać jedną lub kilka zmian w JPG? To otwórz zmieniony JPG w Develop i wycofaj te wybrane zmiany a inne zostaw. Zobaczysz, że nowa wersja JPG będzie zawierała tylko te zmiany, które pozostawiłeś.

Z RAWami jest dokładnie tak samo. Bazowy RAW NIE JEST modyfikowany. ZAWSZE masz oryginał taki jak z aparatu wydłubałeś niezależnie od tego jakie zmiany wykonasz. Wszystko zapisuje się w pliku XMP. ACDSee wyświetla tego RAWa w wersji zmodyfikowanej ale tan naprawdę nic w pliku bitmapy nie uległo modyfikacji. Tylko dlatego można wycofać te zmiany.

Zrób sobie taki sam eksperyment z RAWem i porównaj z tym co z JPG robisz. I teraz napisz: czy dokładnie te same operacje w Develop są odwracalne w RAW? A następnie czy są odwracalne w identyczny sposób w JPG? Możesz oczywiście potem sprawdzić sobie inne formaty. Zawsze ACDSee pozwoli odwrócić zmiany.

Możesz też dla porównania zmodyfikować bitmapę w trybie edit. Przyciemnij ją do zera, zapisz i spróbuj odzyskać pierwotną postać. Nie uda się. Zrób to samo w develop - powiedzie się.

--
Pozdrawiam
Marek

190 Data: Marzec 17 2013 22:27:04
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-17 21:42, Marek pisze:

Jeśli przesyłasz mi efekt
końcowy zamiast źródła i pliku XMP, to nie bardzo wiesz co robisz.

Ja doskonale wiem co robię. Ty informowałeś nas o obaleniu mitu nieodwracalności zmian w plikach jpg.

Cofnąć zmiany możesz samodzielnie. Otwórz tą bitmapę raz jeszcze w
Develop i poprzesuwaj suwaki na domyślne pozycje. Nagle wyłoni Ci się
pierwotny wygląd tej fotki :-)

Nie dało rady. Ĺťebym nie wiem co robił, to czarne jak było czarne, tak czarne zostało.

Czary ? Nie!

Ĺťadnych czarów nie było.
Bo ich nie ma. Najpierw w ACDSee zapisałem RAW bez żadnej korekty jako jpg, później tylko zmieniłem jasnoć i tę fotkę zapisałem jako następny jpg.

Na drugi raz nie pisz, że nieodwracalne zmiany JPG to mit. Jak widać, nieodwracalne zmiany JPG to jest fakt.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

191 Data: Marzec 18 2013 10:00:49
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 22:27, Akarm pisze:


Nie dało rady. Ĺťebym nie wiem co robił, to czarne jak było czarne, tak
czarne zostało.

Czary ? Nie!

Ĺťadnych czarów nie było.
Bo ich nie ma. Najpierw w ACDSee zapisałem RAW bez żadnej korekty jako
jpg, później tylko zmieniłem jasnoć i tę fotkę zapisałem jako następny
jpg.

Na drugi raz nie pisz, że nieodwracalne zmiany JPG to mit. Jak widać,
nieodwracalne zmiany JPG to jest fakt.


Coś robisz źle. Jeszcze raz:

1. Otwórz jakąś fotkę w ACDSee.
2. Kliknij DEVELOP
3. Zmniejsz ekspozycję do minimum aby fotka stała się czarna.
4. Zapisz fotkę.
5. Pro forma - zamknij ACDSee aby mieć pewnoć, że dalsze operacje odtwarzania fotki nie będą brane z cache.
6. Otwórz ponownie tą czarną fotkę: ale nie zmieniaj jej lokalizacji gdyż ACDSee potrzebuje 3 plików związanych z tym procesem. Jeśli zmieniasz lokalizację to musisz o wszystkich składowych pamiętać.
7. Kliknij Develop. Suwak ekspozycji zapewne będzie na minimum.
8. Przesuń ten suwak do neutralnej pozycji. Czarna fotka powinna stać się widoczna.



--
Pozdrawiam
Marek

192 Data: Marzec 18 2013 10:20:14
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 10:00, Marek pisze:

6. Otwórz ponownie tą czarną fotkę: ale nie zmieniaj jej lokalizacji
gdyż ACDSee potrzebuje 3 plików związanych z tym procesem. Jeśli
zmieniasz lokalizację to musisz o wszystkich składowych pamiętać.

No i nie widzisz, że właśnie o to się rozchodzi? Ĺťe nie modyfikujesz pliku jpg, tylko używasz tego ACDSee jako GUI do napisania pliku tekstowego, z którego zawartości brane są dane do odpowiedniego wyświetlenia podglądu? Ĺťe jak wyeksportujesz taki plik i nadpiszesz źródło, to owa odwracalnoć idzie się pać?


--
marcin

193 Data: Marzec 18 2013 10:29:46
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-18 10:00, Marek pisze:

W dniu 2013-03-17 22:27, Akarm pisze:


Nie dało rady. Ĺťebym nie wiem co robił, to czarne jak było czarne, tak
czarne zostało.

Czary ? Nie!

Ĺťadnych czarów nie było.
Bo ich nie ma. Najpierw w ACDSee zapisałem RAW bez żadnej korekty jako
jpg, później tylko zmieniłem jasnoć i tę fotkę zapisałem jako następny
jpg.

Na drugi raz nie pisz, że nieodwracalne zmiany JPG to mit. Jak widać,
nieodwracalne zmiany JPG to jest fakt.


Coś robisz źle. Jeszcze raz:

1. Otwórz jakąś fotkę w ACDSee.
2. Kliknij DEVELOP
3. Zmniejsz ekspozycję do minimum aby fotka stała się czarna.
4. Zapisz fotkę.
5. Pro forma - zamknij ACDSee aby mieć pewnoć, że dalsze operacje
odtwarzania fotki nie będą brane z cache.
6. Otwórz ponownie tą czarną fotkę: ale nie zmieniaj jej lokalizacji
gdyż ACDSee potrzebuje 3 plików związanych z tym procesem. Jeśli
zmieniasz lokalizację to musisz o wszystkich składowych pamiętać.
7. Kliknij Develop. Suwak ekspozycji zapewne będzie na minimum.
8. Przesuń ten suwak do neutralnej pozycji. Czarna fotka powinna stać
się widoczna.

Nie. Nic się nie zmieni. Suwak jest i będzie w pozycji neutralnej.
A dlaczego? Ano dlatego, że na *zapisanym* jpg nic nie przywrócisz.
Zwróć uwagę na słowo *zapisanym*.

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

194 Data: Marzec 18 2013 12:53:39
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 10:29, Akarm pisze:


Nie. Nic się nie zmieni. Suwak jest i będzie w pozycji neutralnej.
A dlaczego? Ano dlatego, że na *zapisanym* jpg nic nie przywrócisz.
Zwróć uwagę na słowo *zapisanym*.


Słuchaj, nie będę już wnikał w błÄ…d jaki robisz. Nie wynika to z mojej nieuprzejmości ale z faktu, że nie mam tyle czasu. Powiem tak: osoba nie wnikająca / nie znająca się na detalach technicznych otwiera sobie JPG, robi sobie go czarnym jeśli ma taką fantazję, zapisuje, za tydzień otwiera enterem na tym "czarnym" pliku, przesuwa suwak i widzi fotkę w pierwotnej wersji albo w jeszcze innej gdy dalej ten suwak przesunie. Każdą jedną zmianę może modyfikować w ten sposób. Z jej punktu widzenia jest to wycofywaniem się ze zmian. A co się dzieje w maszynerii, jak to informatyk sobie wymyślił i na czym proces faktycznie polega - to użytkownika nie obchodzi. Przedstawiłem Ci powyżej jako osoba techniczna i jako zwykły redaktor zasady i efekty postępowania. W swojej pracy często stosuję re-modyfikacje plików JPG i cieszę się taką możliwością. Nie robię żadnych trików, nie przerzucam plików z miejsca na miejsce, nie kasuję niczego co aplikacja sama utworzyła aby sobie samemu udowodnić, ze to co widzę na ekranie jest fikcją. Korzystam z funkcji tego narzędzia, wracam z ustawieniami korekt kiedy chcę i do jakiego poziomu chcę i tyle. Uważam narzędzie za bardzo przydatne.

--
Pozdrawiam
Marek

195 Data: Marzec 18 2013 13:15:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-18 12:53, Marek pisze:

Korzystam z funkcji
tego narzędzia, wracam z ustawieniami korekt kiedy chcę i do jakiego
poziomu chcę i tyle. Uważam narzędzie za bardzo przydatne.

Weź zatem jakiś plik jpg, zmniejsz jasnoć do zera i prześlij tak zmieniony do mnie. Ja ci go odeślę bez ingerencji. I wtedy w tym odesłanym przeze mnie cofnij zmiany, dobrze?

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

196 Data: Marzec 18 2013 22:27:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 13:15, Akarm pisze:

Weź zatem jakiś plik jpg, zmniejsz jasnoć do zera i prześlij tak
zmieniony do mnie. Ja ci go odeślę bez ingerencji. I wtedy w tym
odesłanym przeze mnie cofnij zmiany, dobrze?


To może odwrotnie abyś czegoś nie poplątał. Mam wrażenie, że nie bardzo orientujesz się na czym polega modyfikacja obrazu uzyskiwanego z RAW oraz możliwoć w każdej chwili wrócenia do ustawień domyślnych lub też zmiana wybranego parametru.

Sugeruję zrobić tak: prześlę Ci strukturę, która reprezentuje jeden plik: katalog z oryginalnym JPG oraz plikiem XMP oraz JPG wynikowy poza tym katalogiem. ACDSee potrzebuje do pracy te 3 elementy. 2x klikniesz na wynikowym JPG - będzie czarny. Przejdziesz w tryb "develop" dla TEGO pliku, wyłÄ…czysz opcję Tone Curves (taki zielony kwadrat) - wyłoni się zdjęcie lecz będzie monochromatyczne. Potem przesuniesz saturation na 0 i JPG stanie się kolorowym zdjęciem. Celowo te 2 kroki pokażÄ™ aby wykazać, że możemy wycofać się z każdej naniesionej zmiany niezależnie i nie jest to zwykłe przekopiowanie oryginalnego JPG w miejsce wynikowego. Może być tych zmian całe mnóstwo a wycofywać je możemy selektywnie. Działa to DOKŁADNIE TAK SAMO jak w RAWach. Inaczej są przechowywane składowe ale efekt jest identyczny.

--
Pozdrawiam
Marek

197 Data: Marzec 18 2013 23:08:26
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-18 22:27, Marek pisze:

W dniu 2013-03-18 13:15, Akarm pisze:

Weź zatem jakiś plik jpg, zmniejsz jasnoć do zera i prześlij tak
zmieniony do mnie. Ja ci go odeślę bez ingerencji. I wtedy w tym
odesłanym przeze mnie cofnij zmiany, dobrze?


To może odwrotnie abyś czegoś nie poplątał. Mam wrażenie, że nie bardzo
orientujesz się na czym polega modyfikacja obrazu uzyskiwanego z RAW

Ręce opadają...
Dziad swoje, a baba swoje.
Staram się pomóc ci obalić mit o nieodwracalności zmian w JPG.
Do obalenia tego mitu wystarczy, że w JPG przywrócisz stan sprzed zmian. W tym celu musisz mieć zmieniony JPG. Powtórzę: musisz mieć *zmieniony* JPG. I jeszcze raz: *żeby obalić mit o nieodwracalności zmian w JPG, musisz mieć zmieniony JPG*.
Wydawało mi się, że po tak prostym doświadczeniu wreszcie coś do ciebie dotrze. Więcej się nie odzywam bo to jest zupełnie pozbawione sensu. Kilku ludzi tłumaczy ci że to absurd, a do ciebie nic nie dociera.

A moją obróbką plików RAW się nie zajmuj, od wielu lat daję sobie jakoś radę. Może dlatego, że najpierw przeczytałem kilka grubych książek? ;)


--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

198 Data: Marzec 18 2013 19:08:33
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 10:00:49 +0100, Marek napisał(a):

[...]

1. Otwórz jakąś fotkę w ACDSee.
2. Kliknij DEVELOP
3. Zmniejsz ekspozycję do minimum aby fotka stała się czarna.
4. Zapisz fotkę.
5. Pro forma - zamknij ACDSee aby mieć pewność, że dalsze operacje
odtwarzania fotki nie będą brane z cache.
6. Otwórz ponownie tą czarną fotkę: ale nie zmieniaj jej lokalizacji
gdyż ACDSee potrzebuje 3 plików związanych z tym procesem. Jeśli
zmieniasz lokalizację to musisz o wszystkich składowych pamiętać.
7. Kliknij Develop. Suwak ekspozycji zapewne będzie na minimum.
8. Przesuń ten suwak do neutralnej pozycji. Czarna fotka powinna stać
się widoczna.

Marku, niestety, popełniasz tragiczny błąd nazewnictwa. Powyższy obieg
NIE zmienia nic w JPG. W ogóle go nie rusza. W zasadzie JPG mogło by nie
być, a co więcej, XML można zmienić, by odnosił się do innego pliku.

Operacja 6 NIE jest otwarciem "czarnej fotki", a otwarciem oryginalnego
pliku, zastosowaniem w locie zmian z innej pliku i przedstawienie ci
owego "zmienionego" obrazu. Tylko, że on nigdy nie był zmieniony -
program cię "oszukał", ty się dałeś nabrać i to dalej powtarzasz.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

199 Data: Marzec 18 2013 22:45:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 19:08, Sylwester Zarębski pisze:


Marku, niestety, popełniasz tragiczny błąd nazewnictwa.

Sęk w tym, że powinienem posługiwać się 2 terminami: jeden dla osób wtajemniczonych w zasady przetwarzania obrazów a drugi dla osób nie posiadających takiej wiedzy. Ja się skupiłem na tym drugim gronie użytkowników. Przedstawiam jak wygląda temat z punktu widzenia osoby siedzącej przed oknem aplikacji graficznej np. ACDSee. Więcej wyjaśniam poniżej.

Powyższy obieg
NIE zmienia nic w JPG. W ogóle go nie rusza.

Zgadza się. A czy RAWy rusza jakiś program? Też nie... Działa to dokładnie tak samo. Jeśli pozbawimy RAW koloru to de facto nie ruszamy RAWa ale modyfikujemy zestaw filtrów "live" - tłumacząc obrazowo. Tak to się technicznie odbywa. Ale nie każdy jest inżynierem i tego wiedzieć nie musi. Z punktu widzenia użytkownika: załóżmy, że jest nią księgowa, która nie ma pojęcia o programach graficznych. Zrobiła zdjęcia na pikniku i uparła się w sepii wydrukować fotki. Więc grzebie w saturation itp. i drukuje. Córka zobaczyła artystyczne zapędy matki i opieprzyła ją za to żądając kolorowych fotek. Wtedy księgowa znów zasiada do komputera i sukcesywnie w trybie develop WYCOFUJE zmianę po zmianie. Może nie wszystkie wycofa ale tylko część - sama zadecyduje o tym. Co ona widzi na ekranie? Odpowiedź: proces wycofywania się z wcześniejszych zmian.

Tak więc uważam, że nazewnictwo jakiego użyłem jest uprawnione. O to, że "inżynier" będzie świadom co naprawdę dzieje się za kulisami - to już inna sprawa.

W zasadzie JPG mogło by nie
być, a co więcej, XML można zmienić, by odnosił się do innego pliku.

Operacja 6 NIE jest otwarciem "czarnej fotki", a otwarciem oryginalnego
pliku, zastosowaniem w locie zmian z innej pliku i przedstawienie ci
owego "zmienionego" obrazu. Tylko, że on nigdy nie był zmieniony -
program cię "oszukał", ty się dałeś nabrać i to dalej powtarzasz.

Mnie akurat nie oszukał. Dokładnie wiem co się dzieje. Zresztą zdarza mi się nawet do dziś programować aplikacje graficzne więc w tej kwestii trudno mnie nabrać. Wystąpiłem w roli nietechnicznego użytkownika rozpoczynając wątek.

--
Pozdrawiam
Marek

200 Data: Marzec 19 2013 00:23:57
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 22:45, Marek pisze:

W dniu 2013-03-18 19:08, Sylwester Zarębski pisze:


Marku, niestety, popełniasz tragiczny błąd nazewnictwa.

Sęk w tym, że powinienem posługiwać się 2 terminami: jeden dla osób
wtajemniczonych w zasady przetwarzania obrazów a drugi dla osób nie
posiadających takiej wiedzy.

To, że ktoś jest niewtajemniczony w czymś to nie znaczy, że należy używać błędnych pojęć, bo tym bardziej taka osoba może sobie w swoim rozumowaniu uprościć pewne rzeczy i się na tym przejechać.

załóżmy, że jest nią księgowa,
która nie ma pojęcia o programach graficznych. Zrobiła zdjęcia na
pikniku i uparła się w sepii wydrukować fotki. Więc grzebie w saturation
itp. i drukuje. Córka zobaczyła artystyczne zapędy matki i opieprzyła ją
za to żądając kolorowych fotek. Wtedy księgowa znów zasiada do komputera
i sukcesywnie w trybie develop WYCOFUJE zmianę po zmianie. Może nie
wszystkie wycofa ale tylko część - sama zadecyduje o tym. Co ona widzi
na ekranie? Odpowiedź: proces wycofywania się z wcześniejszych zmian.

To żeś dał przykład. Z pewnością osoba zielona w programach graficznych zakupi sobie ACDSee Pro, przejdzie w tryb develop i tak będzie majstrować suwakami aby uzyskać sepię, a następnie pod wpływem córki będzie wycofywać zmianę po zmianie, jasssne. Jak już, to zrobi to ktoś za nią, albo w labie jak sobie zażyczy, lub skorzysta z najprostszych darmowych narzędzi typu Picasa, gdzie za jednym kliknięciem będzie miała jakiś prosty filtr do sepii i ewentualnie zapisze sobie po zmianie kopię aby mieć oryginał nietknięty a zmienione zdjęcie wyśle do labu.


--
marcin

201 Data: Marzec 19 2013 10:43:32
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 00:23, mt pisze:

Jak już, to zrobi to ktoś
za nią, albo w labie jak sobie zażyczy, lub skorzysta z najprostszych
darmowych narzędzi typu Picasa, gdzie za jednym kliknięciem będzie miała
jakiś prosty filtr do sepii i ewentualnie zapisze sobie po zmianie kopię
aby mieć oryginał nietknięty a zmienione zdjęcie wyśle do labu.

Faktem jest, że nie prowadziłem badań statystycznych wśród osób robiących fotki rzadziej lub częściej. Jednakże podział białe / czarne czyli kompletny adept / zaawansowany znawca tematu wydaje mi się mało prawdopodobny. W moim najbliższym otoczeniu są przynajmniej 2 osoby, dla których taki model pracy z plikami graficznymi jest innowacyjny a po zaznajomieniu się z tematem - bardzo chętnie korzystają z w/w funkcjonalności obecnie. Mało tego: pokazałem im jakie efekty przynosi kalibracja sprzętu i od tej pory jadą na tanich tuszach z jakością znacznie lepszą niż oryginały im dawały. Obie te osoby przestały korzystać z minilabów widząc, że w domu można lepiej. Tak więc dokonała się edukacyjna ewolucja u osób, które pstrykają sobie od czasu do czasu. Sądzisz, że to wyjątki?

Wracając do wątku: sam zauważyłeś, że problem jest ewidentnie leksykalny. Wiemy w czym rzecz a kręcimy się wokół tematu bez sensu. Zaproponuj więc nazwę czynności jaką ja nazwałem odwracaniem zmian.
Sylwester zaproponował termin potraktowania pliku graficznego historią zmian. Początkowo zgodziłem się, że to trafniejsze określenie ale po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że to dokładny synonim. Zaaplikowanie punktu historycznego do pliku graficznego jest niczym innym jak powrotem do przeszłości a więc WYCOFANIEM się z jakiś tam zmian. Czyli też złe określenie.

Mało tego: czy sądzisz, że osoba niewtajemniczona będzie wiedziała, że historia zmian w pliku jest to coś więcej niż wracanie do jakiś historycznych stanów obrazka? Czyli forma backupu / wersjonizacji? Możemy zmienić np. saturację, która została ustawiona 5 kroków wcześniej bez anulowania późniejszych kroków. A więc modyfikujemy historię zmian a nie tylko aplikujemy ją do pliku.

Ja bym się skłaniał do nadania tej czynności określenia skojarzonego z sekwencyjnym aplikowaniem modyfikatorów do niezmienionego pliku graficznego. Tylko jak to ująć aby termin był zrozumiały?

--
Pozdrawiam
Marek

202 Data: Marzec 19 2013 20:38:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 10:43:32 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Zaaplikowanie punktu historycznego do pliku graficznego jest niczym
innym jak powrotem do przeszłości a więc WYCOFANIEM się z jakiś tam
zmian. Czyli też złe określenie.

Owszem, złe, bo to nie jest "aplikowanie", czy "wycofywanie się z", bo
bez oryginalnego pliku oraz pliku historii nic nie zdziałasz. A jeśli
masz oryginał, to nie masz się z czego cofać, a co najwyżej wykonać
ponownie tę historię zmian, którą masz gdzieś *obok*, a może mniej tej
historii, a może więcej, etc, etc.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

203 Data: Marzec 17 2013 00:58:45
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 00:11, Akarm pisze:

No dobra. Zatem powiedz, jakim programem mam przetworzyć jpg tak, żebyś
mógł cofnąć zmiany na zdjęciu które ci prześlę.

P.S.
Cofanie zmian w RAW / JPG może polegać na usunięciu pliku XMP. Bitmapy nie są modyfikowane więc jeśli mi coś prześlesz to oryginał JPG. Gdy np. uczynisz RAW w podglądzie jako monochromatyczny (saturacja do zera) to sam RAW nie jest zmieniony więc nie ma czegoś takiego jak "wysłanie zmienionego RAW" jak i "wysłanie zmienionego JPG". Możesz wysłać mi oryginalny JPG + plik XMP a ja Ci odeślę kopię tego pliku "spłaszczoną" zawierającą zmiany jakie naniosłeś (czyli korekty kolorystyki, odszumiania itd).

--
Pozdrawiam
Marek

204 Data: Marzec 17 2013 18:48:05
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 16.03.2013 01:17, Marek pisze:

Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...


Czy jesteś może niedocenianym wynalazcą, pracującym jako ochroniarz i wybierającym się niedługo na dorobek na zbioranie truskawek?

Generalnie wypisujesz brednie na poziomie "polskiego 'tesli'" grasującego na grupie o fizyce.

Przewagą RAW nad JPEG jest to, że RAW zawiera oryginalne dane z matrycy i zawiera tych danych daleko więcej niż jest w stanie ich pomieścić JPEG.

KROPKA. Koniec filozofii.

Przetwarzając do nawet najlepszego JPEGa tracisz dane, chociażby drastycznie tracisz dynamikę.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

205 Data: Marzec 17 2013 11:51:14
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu niedziela, 17 marca 2013 18:48:05 UTC+1 użytkownik Andrzej Lawa napisał:

W dniu 16.03.2013 01:17, Marek pisze:
> Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
> zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
> zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
> powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
> zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
> konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
> o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

Czy jesteś może niedocenianym wynalazcą, pracującym jako ochroniarz i
wybierającym się niedługo na dorobek na zbioranie truskawek?

Generalnie wypisujesz brednie na poziomie "polskiego 'tesli'"
grasującego na grupie o fizyce.

Generalnie to nie zrozumiałeś intencji autora wątku.

Przewagą RAW nad JPEG jest to, że RAW zawiera oryginalne dane z matrycy
i zawiera tych danych daleko więcej niż jest w stanie ich pomieścić JPEG.

Nie ma znaczenia jakie dane przechowuje format RAW, ani jaką jakość oferuje. Mowa jest o edycji obrazu z możliwością późniejszego cofnięcia wprowadzonych zmian. Takiej edycji można dokonać na obrazie zapisanym w dowolnym formacie graficznym, jeżeli tylko edycja nie powoduje modyfikacji obrazu bazowego. Tutaj format RAW nie jest żadnym wyjątkiem.

Przetwarzając do nawet najlepszego JPEGa tracisz dane, chociażby
drastycznie tracisz dynamikę.

Nie ma to w temacie żadnego znaczenia.

206 Data: Marzec 17 2013 20:04:07
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 19:51, Sebastian Nibisz pisze:

Generalnie wypisujesz brednie na poziomie "polskiego 'tesli'"
grasującego na grupie o fizyce.

Generalnie to nie zrozumiałeś intencji autora wątku.

To, że nie zrozumiał to drobiazg - każdy może. Jednakże nie usprawiedliwia to jego chamstwa.

Szczerze mówiąc, po trosze zaczęło mi się ono udzielać w odpowiedzi do tego pana, nad czym ubolewam. Trudno dystans czasem trzymać :(


--
Pozdrawiam
Marek

207 Data: Marzec 17 2013 21:13:01
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 17.03.2013 19:51, Sebastian Nibisz pisze:

Generalnie wypisujesz brednie na poziomie "polskiego 'tesli'"
grasującego na grupie o fizyce.

Generalnie to nie zrozumiałeś intencji autora wątku.

Chciał błysnąć. Nie wyszło.

Przewagą RAW nad JPEG jest to, że RAW zawiera oryginalne dane z matrycy
i zawiera tych danych daleko więcej niż jest w stanie ich pomieścić JPEG.

Nie ma znaczenia jakie dane przechowuje format RAW, ani jaką jakość oferuje.
Mowa jest o edycji obrazu z możliwością późniejszego cofnięcia wprowadzonych
zmian. Takiej edycji można dokonać na obrazie zapisanym w dowolnym formacie
graficznym,

Owszem. To jest odkrycie na poziomie "to jest kura, panie generale!".

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

208 Data: Marzec 17 2013 19:51:43
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 18:48, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 16.03.2013 01:17, Marek pisze:
Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...


Czy jesteś może niedocenianym wynalazcą, pracującym jako ochroniarz i
wybierającym się niedługo na dorobek na zbioranie truskawek?

Rozumiem, że nigdy nie miałeś czasu aby na lekcjach języka polskiego bywać? Potrenuj zrozumienie czytanych tekstów, choć nie sądzę, że da to wymierne rezultaty. Jednakże będę trzymał kciuki za Ciebie. Hint: pomantruj trochę tytuł mojego posta. Skonsultuj się z Miodkiem. Być może uda się złożyć te kilka wyrazów w zdanie.

Generalnie wypisujesz brednie na poziomie "polskiego 'tesli'"
grasującego na grupie o fizyce.
Przewagą RAW nad JPEG jest to, że RAW zawiera oryginalne dane z matrycy
i zawiera tych danych daleko więcej niż jest w stanie ich pomieścić JPEG.

No a jak to się ma do wątku? Nie wspominałem niczego o walorach RAW lecz o możliwości przywracania JPG do poprzedniego stanu, a dokładniej - o możliwości regulowania parametrów i wycofywania się z tych regulacji dokładnie tak samo jak jest to w RAWach jeśli posiada się stosowną aplikację. W tym wątku guzik powinno Ciebie obchodzić czy JPG jest w stanie wskutek tych regulacji coś zyskać lub stracić. Również guzik powinno Cię obchodzić jak JPG względem RAWa wypadnie po takich zabiegach. Każdy wie, że RAW znacznie więcej informacji przenosi tylko po ch.. te Twoje wywody nie na temat i chamskie odzywki pod moim adresem?

Przetwarzając do nawet najlepszego JPEGa tracisz dane, chociażby
drastycznie tracisz dynamikę.

No i co z tego? Każdy to wie Einsteinie.


--
Pozdrawiam
Marek

209 Data: Marzec 17 2013 21:11:21
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 17.03.2013 19:51, Marek pisze:

No a jak to się ma do wątku? Nie wspominałem niczego o walorach RAW lecz
o możliwości przywracania JPG do poprzedniego stanu, a dokładniej - o
możliwości regulowania parametrów i wycofywania się z tych regulacji

Drogie dziecko... a co ma do tego FORMAT pliku??

To jest tylko i wyłÄ…cznie cecha programów do obróbki pliku.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

210 Data: Marzec 17 2013 21:20:41
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-17 21:11, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 17.03.2013 19:51, Marek pisze:

No a jak to się ma do wątku? Nie wspominałem niczego o walorach RAW lecz
o możliwości przywracania JPG do poprzedniego stanu, a dokładniej - o
możliwości regulowania parametrów i wycofywania się z tych regulacji

Drogie dziecko... a co ma do tego FORMAT pliku??

To jest tylko i wyłÄ…cznie cecha programów do obróbki pliku.

Jednak nie zawiodłeś mojej intuicji. Niczego nie zrozumiałeś :-)
Przejdę więc na duże litery.

CAŁY WĄTEK JEST O TYM, ŻE NIEZALEŻNIE OD FORMATU PLIKU GRAFICZNEGO W JAKIM ZDJĘCIE WYKONANO MOŻEMY ZASTOSOWAĆ PODOBNĄ TECHNIKĘ JAKA ZNANA JEST Z PRZETWARZANIA RAWÓW, POZWALAJĄCĄ NA SELEKTYWNE WYCOFYWANIE ZMIAN.


--
Pozdrawiam
Marek

211 Data: Marzec 18 2013 01:27:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-17 21:20, Marek pisze:

CAŁY WĄTEK JEST O TYM, ŻE NIEZALEŻNIE OD FORMATU PLIKU GRAFICZNEGO W
JAKIM ZDJĘCIE WYKONANO MOŻEMY ZASTOSOWAĆ PODOBNĄ TECHNIKĘ JAKA ZNANA
JEST Z PRZETWARZANIA RAWÓW, POZWALAJĄCĄ NA SELEKTYWNE WYCOFYWANIE ZMIAN.

No świetnie, tylko to jest znane "od zawsze". Naprawdę uważasz, że wynalazłeś koło? Odkryłeś, że do wołarek RAW można wczytywać również popularne formaty graficzne (zresztą nie raz była o tym mowa na grupie) i pracować na tych plikach w taki sam sposób jak z rawami i ubzdurałeś sobie jakąś tezę o odwracalności zmian. Zgadza się, nie modyfikując źródła tylko zapisując kopię ze zmianami można zawsze powrócić do stanu pierwotnego, ale tak pracować można w każdym programie, nie tylko do edycji grafiki. A głosy o pewnej nieodwracalności zmian pojawiały się w kontekście fotografowania raw vs. jpg, a nie obróbki plików w komputerze, więc kompletnie nie rozumiem po co ten cały głupawy wątek.

--
marcin

212 Data: Marzec 17 2013 23:29:39
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 01:27:16 UTC+1 użytkownik mt napisał:

W dniu 2013-03-17 21:20, Marek pisze:
> CAŁY WĄTEK JEST O TYM, ŻE NIEZALEŻNIE OD FORMATU PLIKU GRAFICZNEGO W
> JAKIM ZDJĘCIE WYKONANO MOŻEMY ZASTOSOWAĆ PODOBNĄ TECHNIKĘ JAKA ZNANA
> JEST Z PRZETWARZANIA RAWÓW, POZWALAJĄCĄ NA SELEKTYWNE WYCOFYWANIE ZMIAN.

No świetnie, tylko to jest znane "od zawsze". Naprawdę uważasz, że
wynalazłeś koło?

Możesz podać przykład programów, które "od zawsze" umożliwiały taką edycję obrazów, nie wymuszając na użytkowniku zapisu edytowanego obrazu w dedykowanym dla aplikacji formacie?

Mógłbyś się zdziwić, jak wiele osób nie wie, że można w ten sposób edytować obrazy. To co wydaje się oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla innych.

213 Data: Marzec 18 2013 08:43:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 07:29, Sebastian Nibisz pisze:

No świetnie, tylko to jest znane "od zawsze". Naprawdę uważasz, że
wynalazłeś koło?

Możesz podać przykład programów, które "od zawsze" umożliwiały taką edycję obrazów, nie wymuszając na użytkowniku zapisu edytowanego obrazu w dedykowanym dla aplikacji formacie?

Hmm, każdy program, który ma opcję "zapisz jako" albo "eksportuj"? Jedyna różnica jest taka, że ta lista zmian nie jest zapisywana w xml-u tylko w głowie, albo na kartce, albo można nagrać akcję, którą potem można modyfikować. Ale efekt końcowy jest ten sam, czyli otwierasz obraz, dokonujesz pewnych zmian i eksportujesz w inne miejsce albo pod inną nazwą, a źródło pozostaje nietknięte. Przecież jak otworzysz jpga w ACR i następnie po dokonanych zmianach nadpiszesz plik źródłowy, to tych zmian też już nie cofniesz.
Poza tym jest trochę oprogramowania, które potrafi specyficzne informacje (jak np. georeferencje czy tablice kolorów indeksowanych) zapisać w nagłówku pliku i taki np. tiff będzie zupełnie inaczej wyświetlany w dedykowanym sofcie a inaczej w popularnych przeglądarkach graficznych.

--
marcin

214 Data: Marzec 18 2013 01:11:04
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 08:43:29 UTC+1 użytkownik mt napisał:

Hmm, każdy program, który ma opcję "zapisz jako" albo "eksportuj"?
Jedyna różnica jest taka, że ta lista zmian nie jest zapisywana w xml-u
tylko w głowie, albo na kartce, albo można nagrać akcję, którą potem
można modyfikować. Ale efekt końcowy jest ten sam, czyli otwierasz
obraz, dokonujesz pewnych zmian i eksportujesz w inne miejsce albo pod
inną nazwą, a źródło pozostaje nietknięte. Przecież jak otworzysz jpga w
ACR i następnie po dokonanych zmianach nadpiszesz plik źródłowy, to tych
zmian też już nie cofniesz.
Poza tym jest trochę oprogramowania, które potrafi specyficzne
informacje (jak np. georeferencje czy tablice kolorów indeksowanych)
zapisać w nagłówku pliku i taki np. tiff będzie zupełnie inaczej
wyświetlany w dedykowanym sofcie a inaczej w popularnych przeglądarkach
graficznych.

W typowym programie graficznym można utworzyć kopię obrazu i zapisać zmodyfikowany obraz w osobnym pliku, jednak wraz z przywróceniem oryginalnego obrazu traci się wszystkie informacje o dokonanych w obrazie zmianach. Nie ma możliwości wycofania tylko części wprowadzonych zmian.. Taką możliwość oferują nieliczne programy graficzne.

215 Data: Marzec 18 2013 09:20:14
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 09:11, Sebastian Nibisz pisze:

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 08:43:29 UTC+1 użytkownik mt napisał:
Hmm, każdy program, który ma opcję "zapisz jako" albo "eksportuj"?
Jedyna różnica jest taka, że ta lista zmian nie jest zapisywana w xml-u
tylko w głowie, albo na kartce, albo można nagrać akcję, którą potem
można modyfikować. Ale efekt końcowy jest ten sam, czyli otwierasz
obraz, dokonujesz pewnych zmian i eksportujesz w inne miejsce albo pod
inną nazwą, a źródło pozostaje nietknięte. Przecież jak otworzysz jpga w
ACR i następnie po dokonanych zmianach nadpiszesz plik źródłowy, to tych
zmian też już nie cofniesz.
Poza tym jest trochę oprogramowania, które potrafi specyficzne
informacje (jak np. georeferencje czy tablice kolorów indeksowanych)
zapisać w nagłówku pliku i taki np. tiff będzie zupełnie inaczej
wyświetlany w dedykowanym sofcie a inaczej w popularnych przeglądarkach
graficznych.

W typowym programie graficznym można utworzyć kopię obrazu i zapisać zmodyfikowany obraz w osobnym pliku, jednak wraz z przywróceniem oryginalnego obrazu traci się wszystkie informacje o dokonanych w obrazie zmianach. Nie ma możliwości wycofania tylko części wprowadzonych zmian. Taką możliwość oferują nieliczne programy graficzne.

No przecież właśnie to napisałem, że pod tym względem to zapisywanie zmian w xml jest pewną nowością, wcześniej były co najwyżej akcje, makra, skrypty itd., ale żeby od razu robić z tego eurekę, jakoby wątkotwórca wynalazł cudowną metodę "cofania zmian" poprzez nie tykanie pliku źródłowego, to lekka przesada. Cos takiego było dostępne od dawna, tylko nieco inaczej.

--
marcin

216 Data: Marzec 18 2013 01:32:14
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 09:20:14 UTC+1 użytkownik mt napisał:

No przecież właśnie to napisałem, że pod tym względem to zapisywanie
zmian w xml jest pewną nowością, wcześniej były co najwyżej akcje,
makra, skrypty itd.,...

No właśnie, taki sposób edycji jest nowością. W dodatku sposób ten jest dedykowany dla edycji obrazów RAW. Wiele osób nie wie, że nie tylko obrazy RAW można edytować w ten sposób.

217 Data: Marzec 18 2013 09:41:24
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 09:32, Sebastian Nibisz pisze:

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 09:20:14 UTC+1 użytkownik mt napisał:
No przecież właśnie to napisałem, że pod tym względem to zapisywanie
zmian w xml jest pewną nowością, wcześniej były co najwyżej akcje,
makra, skrypty itd.,...

No właśnie, taki sposób edycji jest nowością. W dodatku sposób ten jest dedykowany dla edycji obrazów RAW. Wiele osób nie wie, że nie tylko obrazy RAW można edytować w ten sposób.

Nie do końca to taka nowość. Coś takiego jak historia dokumentu i dziennik historii zmian, który można zapisać albo w postaci pliku tekstowego, albo jako plik metadanych osadzony w pliku graficznym nie jest aż taką nowością np. w PS. Po prostu producenci dodali tą opcję jako natywną do wołarek.


--
marcin

218 Data: Marzec 18 2013 01:52:21
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 09:41:24 UTC+1 użytkownik mt napisał:

W dniu 2013-03-18 09:32, Sebastian Nibisz pisze:
Nie do końca to taka nowość. Coś takiego jak historia dokumentu i
dziennik historii zmian, który można zapisać albo w postaci pliku
tekstowego, albo jako plik metadanych osadzony w pliku graficznym nie
jest aż taką nowością np. w PS. Po prostu producenci dodali tą opcję
jako natywną do wołarek.

No właśnie, różnica jest taka, że ta opcja jest w wołarkach natywna. A ponieważ wołarki są dedykowane dla obrazów RAW, wiele osób myśli, że tylko obrazy RAW można edytować w ten sposób.

219 Data: Marzec 18 2013 10:10:27
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 09:52, Sebastian Nibisz pisze:

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 09:41:24 UTC+1 użytkownik mt napisał:
W dniu 2013-03-18 09:32, Sebastian Nibisz pisze:
Nie do końca to taka nowość. Coś takiego jak historia dokumentu i
dziennik historii zmian, który można zapisać albo w postaci pliku
tekstowego, albo jako plik metadanych osadzony w pliku graficznym nie
jest aż taką nowością np. w PS. Po prostu producenci dodali tą opcję
jako natywną do wołarek.

No właśnie, różnica jest taka, że ta opcja jest w wołarkach natywna. A ponieważ wołarki są dedykowane dla obrazów RAW, wiele osób myśli, że tylko obrazy RAW można edytować w ten sposób.

No dobra, ale jak to się ma do obalania "mitu nieodwracalności" zmian w jpg? Aby mieć nietknięte źródło musimy zapisywać kopię (czyli tak, jak robiło się to zawsze w każdym programie) albo zostawić tylko xml, ale wtedy te zmiany mogą być wyświetlane tylko w programie, w którym zmiany zostały dokonane. A jak nadpiszemy źródłowy jpg, czy to w wołarce, czy w jakimkolwiek innym programie, to ową odwracalność (oraz plik xml) se można w buty wsadzić. Tu nie ma żadnej rewolucji, jaką autor wątku chciał zabłysnąć, zmieniło się tylko to, że plik z metadanymi jest domyślnie zapisywany i wczytywany do wołarki.

--
marcin

220 Data: Marzec 18 2013 03:25:45
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sebastian Nibisz 

W dniu poniedziałek, 18 marca 2013 10:10:27 UTC+1 użytkownik mt napisał:

No dobra, ale jak to się ma do obalania "mitu nieodwracalności" zmian w
jpg? Aby mieć nietknięte źródło musimy zapisywać kopię (czyli tak, jak
robiło się to zawsze w każdym programie) albo zostawić tylko xml, ale
wtedy te zmiany mogą być wyświetlane tylko w programie, w którym zmiany
zostały dokonane. A jak nadpiszemy źródłowy jpg, czy to w wołarce, czy w
jakimkolwiek innym programie, to ową odwracalność (oraz plik xml) se
można w buty wsadzić. Tu nie ma żadnej rewolucji, jaką autor wątku
chciał zabłysnąć, zmieniło się tylko to, że plik z metadanymi jest
domyślnie zapisywany i wczytywany do wołarki.

Myślę, że słowa autora odbierane są tutaj zbyt dosłownie. Przecież jeżeli nie można cofać zmian dokonanych bezpośrednio na obrazie, to nie można także cofać zmian dokonanych w obrazach RAW.

A tak na marginesie, można umożliwić cofanie zmian dokonanych bezpośrednio na obrazie, mając do dyspozycji tylko zmodyfikowany plik obrazu.. Wystarczy tylko w obszarze metadanych obrazu umieścić dane, pozwalające odtworzyć oryginalny obraz :-)

221 Data: Marzec 18 2013 11:40:15
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 11:25, Sebastian Nibisz pisze:

Myślę, że słowa autora odbierane są tutaj zbyt dosłownie. Przecież jeżeli nie można cofać zmian dokonanych bezpośrednio na obrazie, to nie można także cofać zmian dokonanych w obrazach RAW.

Tylko że, teoretycznie przynajmniej, raw jest bardziej "użytkownikoodporny", rawa nie nadpiszesz sobie przez przypadek z poziomu takiego acr-a, z jpg jest to jak najbardziej możliwe :)

A tak na marginesie, można umożliwić cofanie zmian dokonanych bezpośrednio na obrazie, mając do dyspozycji tylko zmodyfikowany plik obrazu. Wystarczy tylko w obszarze metadanych obrazu umieścić dane, pozwalające odtworzyć oryginalny obraz :-)

Wiem, tak działają mniej więcej różne modyfikacje standardu tiff, np. geotiff, gdzie wszelkie "nadmiarowe" informacje są zapisywane w obszarze nagłówka pliku i jego podstawowa struktura jest nietykana, natomiast programy umiejące czytać ten standard potrafią go odpowiednio wyświetlić i zapisywać zmiany w samym pliku.


--
marcin

222 Data: Marzec 18 2013 10:27:12
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 01:27, mt pisze:

No świetnie, tylko to jest znane "od zawsze".

Pewnie, ze tak, ale nie wszystkim. Sam wykonuję od kilkunastu lat takie operacje.

Naprawdę uważasz, że
wynalazłeś koło?

A czy ja gdzieś piszę, że jest to odkrywcze?  Zacytuję pół zdania z mojego pierwszego posta:

"Parę osób tu na forum pisało"

Tak więc może to być odkrywcze dla tej garstki osób.

Odkryłeś, że do wołarek RAW można wczytywać również
popularne formaty graficzne (zresztą nie raz była o tym mowa na grupie)
i pracować na tych plikach w taki sam sposób jak z rawami i ubzdurałeś
sobie jakąś tezę o odwracalności zmian.

OK, jeśli nie podoba Ci się w/w wyrażenie, to zaproponuj inny termin określający możliwoć np. zmiany ekspozycji np. w RAW a po jakimś czasie zmiany tego parametru gdy nam się coś odwidzi. Załatwimy więc temat leksykalny bo widzę, że chyba w tym rzecz.

A'propos: czy potrafisz w ten sposób pracować z plikami JPG w Camera Raw? Mi się to nie udało. Można otworzyć JPG i go modyfikować jednakże jest to wtedy generowaniem kolejnych zmodyfikowanych kopii pliku JPG. Nie potrafię tego odwrócić.

Zgadza się, nie modyfikując
źródła tylko zapisując kopię ze zmianami można zawsze powrócić do stanu
pierwotnego,

Sprecyzujmy, o jakiej kopii mówimy? Cały czas mam 2 pliki - zdjęcie + plik XMP. Nie powstają żadne inne pliki. Owszem, mogę sobie zapisać "widoki" dla poszczególnych nastaw ale nie jest to obligatoryjne.

ale tak pracować można w każdym programie, nie tylko do
edycji grafiki.

Widzę do czego zmierzasz ale chyba nie przemyślałeś do końca swojej wypowiedzi. Zapewne wyobrażasz sobie mylnie, że "wycofywanie się ze zmian" o jakim pisałem oznacza generowanie dziesiątek JPG (czy innych formatów) co każde przesunięcie suwaka jakiegoś modyfikatora. Tylko przy takim (idiotycznym - moim zdaniem) stylu pracy nie jest prawdą, ze można wycofać się ze zmian - przynajmniej nie wyobrażam sobie jak. Oto przykład: zapisz sobie zdjęcie z jedną zmianą (np. przycięcie), potem z dwiema zmianami (wcześniejsze przycięcie + desaturacja). Potem otwórz do drugie zdjęcie i usuń z niego przycięcie a zostaw desaturację. No chyba, że na kartce wypiszesz sobie jakie nastawy wcześniej robiłeś i w/g nich naniesiesz na oryginał tylko wybrane - ale to już nie jest chore ale wręcz patologiczne. W takim przypadku nie będzie to wycofywaniem się ze zmian lecz nanoszeniem za każdym razem ich od nowa z punktu widzenia grafika. Jeśli takie czynności zachodziłyby na poziomie algorytmów, CPU, DLL - to ok ale tu mówię o tym co widzi człowiek na ekranie i jaki czynności ON wykonuje. W opisanym pierwszym wątku wszystko co robię, to zmieniam konkretny parametr przetwarzania niezależnie od tego w jakiej kolejności go użyłem i jak dawno temu. Tak więc z mojego punktu widzenia jako grafika jest to wycofaniem się z wcześniejszej zmiany. Dokładnie tak samo jak to robi Photoshop gdy przestawia się wcześniej zastosowany filtr live. Zmiany nie są destrukcyjne.

A głosy o pewnej nieodwracalności zmian pojawiały się w
kontekście fotografowania raw vs. jpg, a nie obróbki plików w
komputerze, więc kompletnie nie rozumiem po co ten cały głupawy wątek.


Bo najprawdopodobniej nie rozumiesz idei. Pracujesz na oryginale + pliku XMP zawierającym zestaw poleceń. Oryginał nie jest ruszany a efekt końcowy w postaci np. wydruku może być drastycznie różny od tego oryginału.

--
Pozdrawiam
Marek

223 Data: Marzec 18 2013 10:51:23
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: mt 

W dniu 2013-03-18 10:27, Marek pisze:

W dniu 2013-03-18 01:27, mt pisze:

No świetnie, tylko to jest znane "od zawsze".

Pewnie, ze tak, ale nie wszystkim. Sam wykonuję od kilkunastu lat takie
operacje.

Normalnie łał!

Naprawdę uważasz, że
wynalazłeś koło?

A czy ja gdzieś piszę, że jest to odkrywcze?  Zacytuję pół zdania z
mojego pierwszego posta:

"Parę osób tu na forum pisało"

Wskaż choć jedną, która pisała, że jak się pracuje na jpg, to trzeba nadpisywać oryginał i wtedy zmian już nie można cofnąć i absolutnie nie wolno eksportować kopii.

Odkryłeś, że do wołarek RAW można wczytywać również
popularne formaty graficzne (zresztą nie raz była o tym mowa na grupie)
i pracować na tych plikach w taki sam sposób jak z rawami i ubzdurałeś
sobie jakąś tezę o odwracalności zmian.

OK, jeśli nie podoba Ci się w/w wyrażenie, to zaproponuj inny termin
określający możliwoć np. zmiany ekspozycji np. w RAW a po jakimś czasie
zmiany tego parametru gdy nam się coś odwidzi. Załatwimy więc temat
leksykalny bo widzę, że chyba w tym rzecz.

To nie ja pisałem o odwracalności zmian w jpg.

Zgadza się, nie modyfikując
źródła tylko zapisując kopię ze zmianami można zawsze powrócić do stanu
pierwotnego,

Sprecyzujmy, o jakiej kopii mówimy? Cały czas mam 2 pliki - zdjęcie +
plik XMP. Nie powstają żadne inne pliki. Owszem, mogę sobie zapisać
"widoki" dla poszczególnych nastaw ale nie jest to obligatoryjne.

Oczywiście że nie, ale jak chcesz taki zmodyfikowany plik wystawić w sieci, czy przesłać komuś, to musisz go wyeksportować i w tym wyeksportowanym pliku zmian już nie cofniesz, możesz zmienić parametry xmla i jeszcze raz eksportować, ale to dokładnie tak samo jak z rawami, więc gdzie tu ta przewaga jpg?

Bo najprawdopodobniej nie rozumiesz idei. Pracujesz na oryginale + pliku
XMP zawierającym zestaw poleceń. Oryginał nie jest ruszany a efekt
końcowy w postaci np. wydruku może być drastycznie różny od tego oryginału.

No przecież cały czas ludzie Ci o tym piszą, że nie modyfikujesz oryginału, więc cały proces powrotu do stanu pierwotnego nie jest odwracaniem zmian w jpg tylko modyfikacją metadanych, które odpowiadają za generowanie podglądu pliku graficznego i że nie jest to żadna nowoć ani nic odkrywczego.


--
marcin

224 Data: Marzec 18 2013 12:24:24
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 01:27, mt pisze:

W dniu 2013-03-17 21:20, Marek pisze:

CAŁY WĄTEK JEST O TYM, ŻE NIEZALEŻNIE OD FORMATU PLIKU GRAFICZNEGO W
JAKIM ZDJĘCIE WYKONANO MOŻEMY ZASTOSOWAĆ PODOBNĄ TECHNIKĘ JAKA ZNANA
JEST Z PRZETWARZANIA RAWÓW, POZWALAJĄCĄ NA SELEKTYWNE WYCOFYWANIE ZMIAN.

No świetnie, tylko to jest znane "od zawsze".

hahahah
Powtórzę po raz 876758755 w tym wątku: NIE WSZYSTKIM!!! :-D

Jeśli wszyscy by o tym wiedzieli to nie zaczynałbym swojej odezwy do nich adresowanej. :-D  Ty wiesz to ciesz się tym! Zatem nie do Ciebie adresuję wątek :-D

Ba! Mało tego ... ja osobiście odkryłem taką możliwoć dopiero całkiem niedawno w stosunku do formatu JPG. Np. bardzo popularny Adobe Camera Raw nie oferuje takiej możliwości. Mogę sobie JPG otworzyć, przekształcić i zapisać pod inną nazwą ale nie jestem w stanie wycofać się z jakiejkolwiek modyfikacji. Jeśli ktoś całe życie pracuje w takim programie, to co? Głupek z niego?

Już poza tym - uważam, że jeśli ktoś czegoś nie wie a chce się dowiedzieć, to nie jest to podstawą do deprecjonowania jego osoby. W ten sposób zniechęcisz taką osobę do samoedukacji. Uważam, że nie ma głupich pytań ale odpowiedzi bardzo łatwo głupimi uczynić.

--
Pozdrawiam
Marek

225 Data: Marzec 18 2013 19:19:04
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 12:24:24 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Ba! Mało tego ... ja osobiście odkryłem taką możliwość dopiero całkiem
niedawno w stosunku do formatu JPG. Np. bardzo popularny Adobe Camera
Raw nie oferuje takiej możliwości. Mogę sobie JPG otworzyć,
przekształcić i zapisać pod inną nazwą ale nie jestem w stanie wycofać
się z jakiejkolwiek modyfikacji.

Adobe Camera RAW to plugin, a nie program i używany poprzez Adobe Bridge
już takie zmiany przekazać potrafi (przynajmniej potrafił już 1-2 lata
temu jak używałem).
Używany przy otwieraniu w Photoshopie nie, ale to już wina innego
sposobu pracy w PS.

Cóż, zganię Cię Marku, gdyż nie przeczytałeś instrukcji oprogramowania,
które używasz, a tam jest to wszystko ładnie opisane.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

226 Data: Marzec 18 2013 23:02:30
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 19:19, Sylwester Zarębski pisze:


Adobe Camera RAW to plugin, a nie program i używany poprzez Adobe
Bridge już takie zmiany przekazać potrafi (przynajmniej potrafił już
1-2 lata temu jak używałem). Używany przy otwieraniu w Photoshopie
nie, ale to już wina innego sposobu pracy w PS.

Plugin to program, który można zassać do aplikacji. Ma swój interfejs
jak każda aplikacja. Funkcje IO też samodzielnie może obsługiwać - co
też czyni. Plugin nie jest hipotetycznie niczym ograniczony. Wyróżnia go
jedynie interfejs komunikacyjny z zewnętrzną aplikacją.

Camera Raw fakt bycia pluginem nie ogranicza go bo w końcu RAWami
zarządza z użyciem XMP a z JPG nie może? Co za różnica? Programista to
olał i tyle. W ACDSee moduł Develop to też rodzaj pluginu tak jak Edit,
View, Manage i Quick View (co skutkuje czasem niemożnością przełączenia
się za pomocą skrótów klawiaturowych bo każdy ma swoje). Jednakże plugin
Develop pięknie radzi sobie i z RAWami i jakimikolwiek innymi formatami
w sensie "pisania na boku" co trzeba zrobić z plikiem.

Cóż, zganię Cię Marku, gdyż nie przeczytałeś instrukcji
oprogramowania, które używasz, a tam jest to wszystko ładnie
opisane.

Przyznam Ci się: zazwyczaj piszę instrukcje obsługi jako programista :-D Doskonale też wiem jak działa zarządzanie grafiką w ACDSee choć nie czytałem nigdy żadnego helpa. ACDSee nie wyróżnia się innowacyjnym podejściem. Dzień obcowania wystarczy do zorientowania się w zarządzaniu grafiką i katalogiem (baza danych dBase oczywiście - też standard).

--
Pozdrawiam
Marek

227 Data: Marzec 19 2013 20:48:07
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 23:02:30 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Camera Raw fakt bycia pluginem nie ogranicza go bo w końcu RAWami
zarządza z użyciem XMP a z JPG nie może? Co za różnica? Programista to
olał i tyle.

Camera *RAW* - jak sama nazwa mówi służy do ...?
No i nie programista, a raczej decyzja korporacji - nasz produkt
kierujemy do A/B/C, a nie X/Y/Z.

Ale abstrahując od tego, np. taka Picasa zmiany *obok* plików
graficznych (JPG, PNG, GIF, RAW) zapisywała już wieki temu - jeszcze
zanim Google ją kupił (OIDP).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

228 Data: Marzec 20 2013 01:48:09
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 20:48, Sylwester Zarębski pisze:

Camera Raw fakt bycia pluginem nie ogranicza go bo w końcu RAWami
zarządza z użyciem XMP a z JPG nie może? Co za różnica? Programista to
olał i tyle.

Camera *RAW* - jak sama nazwa mówi służy do ...?

Naprawdę? :-D
http://img715.imageshack.us/img715/6468/20130320014223.png
Czy słowo handling nie określa "służy do" ? :-)


Ale abstrahując od tego, np. taka Picasa zmiany *obok* plików
graficznych (JPG, PNG, GIF, RAW) zapisywała już wieki temu - jeszcze
zanim Google ją kupił (OIDP).

Wychowałem się na Corelu i Adobe. Tak więc takie podejście dla mnie nie jest historyczne :-)


--
Pozdrawiam
Marek

229 Data: Marzec 20 2013 18:35:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Wed, 20 Mar 2013 01:48:09 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-03-19 20:48, Sylwester Zarębski pisze:
[...]
Camera *RAW* - jak sama nazwa mówi służy do ...?
Naprawdę? :-D
http://img715.imageshack.us/img715/6468/20130320014223.png
Czy słowo handling nie określa "służy do" ? :-)

Obsługuje, ale co i w jakim zakresie już tam nie masz.
Zły przykład ;).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

230 Data: Marzec 20 2013 23:19:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 18:35, Sylwester Zarębski pisze:

Camera *RAW* - jak sama nazwa mówi służy do ...?
Naprawdę? :-D
http://img715.imageshack.us/img715/6468/20130320014223.png
Czy słowo handling nie określa "służy do" ? :-)

Obsługuje, ale co i w jakim zakresie już tam nie masz.
Zły przykład ;).

Eeee tam... przykład idealny ale implementacja beznadziejna. :-D Trzymam się kurczowo swojego, ze informatyk olał sprawę (niezależnie czy to zespół czy 1 człowiek). Mam nawet wrażenie, że skomplikował sobie pracę bo musiał stworzyć:

if (RAW) then
....
else
.....



--
Pozdrawiam
Marek

231 Data: Marzec 18 2013 12:02:21
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 17.03.2013 21:20, Marek pisze:

CAŁY WĄTEK JEST O TYM, ŻE NIEZALEŻNIE OD FORMATU PLIKU GRAFICZNEGO W
JAKIM ZDJĘCIE WYKONANO MOŻEMY ZASTOSOWAĆ PODOBNĄ TECHNIKĘ JAKA ZNANA
JEST Z PRZETWARZANIA RAWÓW, POZWALAJĄCĄ NA SELEKTYWNE WYCOFYWANIE ZMIAN.

Primo: stul pysk, szczylu.
Secundo: to ja też ogłoszę odkrycie wielkością równe twojemu - do butelek po wodzie mogę wlewać nie tylko wodę ale i soki!

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

232 Data: Marzec 18 2013 12:28:12
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-18 12:02, Andrzej Lawa pisze:


Primo: stul pysk, szczylu.
Secundo: to ja też ogłoszę odkrycie wielkością równe twojemu - do
butelek po wodzie mogę wlewać nie tylko wodę ale i soki!


Blask Twojego chamstwa jest imponujący. Gratuluję! Nawet w plikach RAW nie da się takiej dynamiki przekazać :-D

--
Pozdrawiam
Marek

233 Data: Marzec 19 2013 18:36:07
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek Dyjor 

Andrzej Lawa wrote:

W dniu 17.03.2013 21:20, Marek pisze:

CAŁY WĄTEK JEST O TYM, ŻE NIEZALEŻNIE OD FORMATU PLIKU GRAFICZNEGO W
JAKIM ZDJĘCIE WYKONANO MOŻEMY ZASTOSOWAĆ PODOBNĄ TECHNIKĘ JAKA ZNANA
JEST Z PRZETWARZANIA RAWÓW, POZWALAJĄCĄ NA SELEKTYWNE WYCOFYWANIE
ZMIAN.

Primo: stul pysk, szczylu.

wstydziłbyś sie takiego gnojarstwa.


Można sie pokłócić, można sobie podogryzać ale bez przesady to co teraz robisz jest zwykłym chamstwem.

234 Data: Marzec 19 2013 20:38:34
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-19 18:36, Marek Dyjor pisze:

to co teraz
robisz jest zwykłym chamstwem.

A jak myślisz, dlaczego większoć ludzi go ignoruje? Tylko nieliczni, uwielbiający dyskusje z hołotą, wycięgają go na wierzch.
--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

235 Data: Marzec 18 2013 10:34:30
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: h.w.d.p. 

W dniu 2013-03-16 01:17, Marek pisze:

Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...


megabezsensowny watek. az sie dziwie ze wygenerowal taka dyskusje.

236 Data: Marzec 18 2013 19:20:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 18 Mar 2013 10:34:30 +0100, h.w.d.p. napisał(a):

[...]

megabezsensowny watek. az sie dziwie ze wygenerowal taka dyskusje.

Nie taki bezsensowny, a dodam, że wartościowy, bo prostować błędne
teorie warto, choćby ku potomności.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

237 Data: Marzec 19 2013 12:07:57
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: h.w.d.p. 

Nie taki bezsensowny, a dodam, że wartościowy, bo prostować błędne
teorie warto, choćby ku potomności.

moze warto w takim razie pisac watki o tym ze ziemia jest okragla?

238 Data: Marzec 19 2013 12:30:08
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-19 12:07, h.w.d.p. pisze:

Nie taki bezsensowny, a dodam, że wartościowy, bo prostować błędne
teorie warto, choćby ku potomności.

moze warto w takim razie pisac watki o tym ze ziemia jest okragla?

Doprawdy? Już w tym wątku jeden z kolegów był przekonany, że ta funkcja to rodzaj backupu wersji pliku graficznego i że w każdej aplikacji (włącznie z Paintem) tak da się pracować.


--
Pozdrawiam
Marek

239 Data: Marzec 19 2013 20:51:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 19 Mar 2013 12:07:57 +0100, h.w.d.p. napisał(a):

Nie taki bezsensowny, a dodam, że wartościowy, bo prostować błędne
teorie warto, choćby ku potomności.
moze warto w takim razie pisac watki o tym ze ziemia jest okragla?

Trudno, jeśli ktoś rozpocznie, to warto prostować, że jednak nie jest.
No chyba, że moja magiczna kula pokaże trolla lub coś podobnego z
gatunku podmostnych.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

240 Data: Marzec 20 2013 09:09:01
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: quent 

W dniu 2013-03-16 01:17, Marek pisze:

Witam,

Parę osób tu na forum pisało, że przewagą RAW nad JPG jest m.in. to, że
zawsze w przyszłości możemy wycofać się z naniesionych korekt albo
zastosować nowe. Np. możemy RAW uczynić monochromatycznym a potem
powrócić do koloru gdy mamy taką potrzebę. Przecież to samo możemy
zrobić z JPG. Wszystko zależy od aplikacji jaką przetwarzamy obraz a
konkretnie od sposobu w jaki zarządza ona obrazami. Może warto wspomnieć
o tym jasno napisać i obalić to przekonanie...

Racja. To akurat o czym piszesz nie jest przewagą RAW na JPG.
Nawet nie wiedziałem, że panuje takie ogólne przekonanie ;-)



--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

241 Data: Marzec 20 2013 09:36:31
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 09:09, quent pisze:


Racja. To akurat o czym piszesz nie jest przewagą RAW na JPG.
Nawet nie wiedziałem, że panuje takie ogólne przekonanie ;-)

Nie wiem czy aż "ogólne" :-) Jednakże zwróć uwagę, że parę osób w tym wątku podchwyciło temat i próbuje mnie przekonać o "lepszości" RAW chociaż ja ani nie negowałem jego zalet ani nie jest to przedmiotem wątku. Zwróć też uwagę jak niewiele osób stwierdziło, że JPG też ma zalety.  Choćby z policzenia proporcji między tymi osobami można dostrzegać jednokierunkowe parcie.

--
Pozdrawiam
Marek

242 Data: Marzec 20 2013 09:59:36
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: quent 

W dniu 2013-03-20 09:36, Marek pisze:

W dniu 2013-03-20 09:09, quent pisze:

Racja. To akurat o czym piszesz nie jest przewagą RAW na JPG.
Nawet nie wiedziałem, że panuje takie ogólne przekonanie ;-)

Nie wiem czy aż "ogólne" :-) Jednakże zwróć uwagę, że parę osób w tym
wątku podchwyciło temat i próbuje mnie przekonać o "lepszości" RAW
chociaż ja ani nie negowałem jego zalet ani nie jest to przedmiotem
wątku. Zwróć też uwagę jak niewiele osób stwierdziło, że JPG też ma
zalety.  Choćby z policzenia proporcji między tymi osobami można
dostrzegać jednokierunkowe parcie.


Większoć dyskusji/sporów tu wynika albo ze nieporozumienia albo wręcz z braku chęci porozumienia.

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

243 Data: Marzec 20 2013 10:13:44
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 09:59, quent pisze:


Większoć dyskusji/sporów tu wynika albo ze nieporozumienia albo wręcz z
braku chęci porozumienia.


Hmmm... dziwaczne zjawisko. Ale faktycznie nierzadko taką tendencję z niedowierzaniem dostrzegam...

--
Pozdrawiam
Marek

244 Data: Marzec 20 2013 21:29:00
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: JD 

W dniu 2013-03-16 01:17, Marek pisze:

Witam,


Pierd



Nie ma na tej grupie fotografów.
Poszli sobie.

Zostali webmasterzy, informatycy, elektronicy.


Nawet troll podający się za "slonia" nie ma odwagi
odezwać się merytorycznie w tym wątku, ani nikogo obrazić.


Pierd :)


--
Pozdrawiam
JD

245 Data: Marzec 20 2013 23:21:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-20 21:29, JD pisze:



Nie ma na tej grupie fotografów.
Poszli sobie.

Zostali webmasterzy, informatycy, elektronicy.

hahahaha też prawda :-)

--
Pozdrawiam
Marek

246 Data: Marzec 27 2013 08:34:59
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Grzegorz GĂłra 


Dyskusja na 243 postów... O czym? :)

Ĺťe zmiany w JPG można cofnąć. Pod warunkiem, że korzysta się z trybu
Develop w ACDSee Pro i dysponuje się trzema plikami składowymi.


Warto rozmawiać ;)

--
Pozdr.
  Grzegorz
  ::::  http://ggora.art.pl     ::::
  ::::  http://moje-chelmno.pl  ::::

247 Data: Marzec 27 2013 13:18:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-27 08:34, Grzegorz Góra pisze:


Dyskusja na 243 postów... O czym? :)

Ĺťe zmiany w JPG można cofnąć. Pod warunkiem, że korzysta się z trybu
Develop w ACDSee Pro i dysponuje się trzema plikami składowymi.


Warto rozmawiać ;)


Ja też jestem pod wrażeniem. :-) Liczyłem góra na 3 wypowiedzi.

--
Pozdrawiam
Marek

248 Data: Marzec 27 2013 13:19:04
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Akarm 

W dniu 2013-03-27 08:34, Grzegorz Góra pisze:


Dyskusja na 243 postów... O czym? :)

Ĺťe zmiany w JPG można cofnąć. Pod warunkiem, że korzysta się z trybu
Develop w ACDSee Pro i dysponuje się trzema plikami składowymi.

Skąd takie przypuszczenie?
W zmienionym JPG nic się nie cofnie.

Warto rozmawiać ;)

Oczywiście!
A jeszcze lepiej jest gdy rozmówca coś z rozmowy zrozumie. :)

--
          Akarm
http://bykom-stop.avx.pl

249 Data: Marzec 27 2013 13:29:39
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Marek 

W dniu 2013-03-27 13:19, Akarm pisze:

Oczywiście!
A jeszcze lepiej jest gdy rozmówca coś z rozmowy zrozumie. :)


A najlepiej byłoby gdyby motorem rozmów nie było niezrozumienie (mniej przypadków) lub świadome czepialstwo (bardzo częste) lecz ograniczanie się do meritum sprawy.

--
Pozdrawiam
Marek

250 Data: Marzec 29 2013 11:57:16
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Autor: Grzegorz GĂłra 

Dnia Wed, 27 Mar 2013 13:19:04 +0100, Akarm napisał(a):

Dyskusja na 243 postów... O czym? :)

Ĺťe zmiany w JPG można cofnąć. Pod warunkiem, że korzysta się z trybu
Develop w ACDSee Pro i dysponuje się trzema plikami składowymi.

Skąd takie przypuszczenie?
W zmienionym JPG nic się nie cofnie.

Ach, przepraszam, poszedłem na skróty. Oczywiście, że w JPG zmian cofnąć
się nie da. Z kolei to, w czym te zmiany można cofnąć nie jest już
JPGiem (JPG stanowi składową tego czegoś).
Uprościłem, by nie wywoływać kolejnych 243 wątków... Uprościłem nie doć
umiejętnie ;)

Warto rozmawiać ;)

Oczywiście!
A jeszcze lepiej jest gdy rozmówca coś z rozmowy zrozumie. :)

A jeszcze lepiej, gdy zrozumie zgodnie z intencją tłumaczących ;)

--
Pozdr.
  Grzegorz
  ::::  http://ggora.art.pl     ::::
  ::::  http://moje-chelmno.pl  ::::

Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG



Grupy dyskusyjne