Witam wszystkich
Mówią że praktyka czyni mistrzem jednak... w pewnych przypadkach zanim zostaniesz mistrzem wcześniej zostaniesz bankrutem. Jako początkujący motocyklista z pewną sumą lat na karku niestety, bez super-talentów do utrzymywania się w (w tym sporcie dość szeroko pojmowanym) pionie niezależnie od sytuacji, mimo wszysztko chciałbym umieć coś więcej niż po prostu przetoczyć się z punktu A do punktu B. Imponują mi umiejętności zawodników gymkhana ( o supermoto, enduro i stunterach wszelkiej maści juz nie wspominając lecz za wysokie progi..) i skłamałbym gdybym nie przyznał że w głowie rodzi się mysl „ cholera, też tak chce!”. I tu rodzi się problem... Nie da się nauczyć nie robiąc błędów a błędy to nieżadko bliskie spotkania z matką zięmią (grawitacja niestety nie jest wyrozumiała). I tutaj trochę zbliżę się do sedna:
Obecnie dosiadam Yamahy MT-03 i o ile moto jest zacne jak dla mnie, to każda gleba na sterburtę, choćby parkingowa kończy się zmasakrowaniem pedału hamulca i porządnym przerysowaniem obudowy silnika. O ile to drugie mnie specjalnie nie martwi to tylni hamulec przydaje się czasami. Wspomiany pedał (bez skojażeń, proszę) trochę kosztuje a wymieniałem go już 3 razy. Na rynku nie widziałem żadnych sensownych gmoli lub crashpadów które by przed tym chroniły więc pozostała opcja- zmienić moto na gleboodporne.
A więc pytanie: jaki motocykl byłby wystarczająco odporny, na tyle popularny żeby nie było problemu z kupnem i częściami, nie przerażało ani moca ani charakterystyką i było przeznaczone na jazdę po gładkim- enduro choćby i niezniszczalne jest zbyt wyspecjalizowane się nie „nada” dla moich ogólnych potrzeb.
Wielkie dzięki i szerokości życzę
PS Prośba- jeżeli ktoś ma inne uwagi lub porady niż w temacie będę bardzo wdzięczny ale proszę na priva lub założyć osobny temat. Aha, i nie odsyłajcie do „wujka Gugla” bo to pożeracz czasu, często bezowocny.
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
2 |
Data: Marzec 08 2012 10:52:43 |
Temat: Re: Motocykl gleboodporny |
Autor: de Fresz |
On 2012-03-08 10:40:15 +0100, Dropster said:
A więc pytanie: jaki motocykl byłby wystarczająco odporny, na tyle popularny żeby nie było problemu z kupnem i częściami, nie przerażało ani moca ani charakterystyką i było przeznaczone na jazdę po gładkim- enduro choćby i niezniszczalne jest zbyt wyspecjalizowane się nie „nada” dla moich ogólnych potrzeb.
LC4 640 w wersji Super Moto. I nie skreślaj tak enduro, wiele ze wspólczesnych z offroadem ma coś wspólnego tylko w katalogu, za to jest to nich trochę gadżetów pomagających uodpornić je nieco na gleby.
--
Pozdrawiam
de Fresz
3 |
Data: Marzec 11 2012 13:06:02 | Temat: Re: Motocykl gleboodporny | Autor: Wojtek Sobociński |
de Fresz wrote:
On 2012-03-08 10:40:15 +0100, Dropster said:
> A więc pytanie: jaki motocykl byłby wystarczająco odporny, na tyle
> popularny żeby nie było problemu z kupnem i częściami, nie przerażało
> ani moca ani charakterystyką i było przeznaczone na jazdę po gładkim-
> enduro choćby i niezniszczalne jest zbyt wyspecjalizowane się nie
> „nada” dla moich ogólnych potrzeb.
LC4 640 w wersji Super Moto. I nie skreślaj tak enduro, wiele ze
wspólczesnych z offroadem ma coś wspólnego tylko w katalogu, za to jest
to nich trochę gadżetów pomagających uodpornić je nieco na gleby.
Mój kumpel ma LC4. Faktycznie jest gleboodporny :)
--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze raz na motorze
4 |
Data: Marzec 08 2012 01:58:57 | Temat: Re: Motocykl gleboodporny | Autor: doktorski |
W dniu czwartek, 8 marca 2012, 10:40:15 UTC+1 użytkownik Dropster napisał:
PS Prośba- jeżeli ktoś ma inne uwagi lub porady niż w temacie będę bardzo
wdzięczny
Pierwszy pomysl jaki mi przyszedl do glowy: pojechac do warsztatu zajmujacego sie orurowaniem puszek i/lub produkcja gmoli/stelazy motocyklowych i dorobic cos pod Twoj motocykl. Mozesz podpytac na forach stunterskich o producentow klatek.
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
O kurde. Pisze z sikacza a sensownie... :-O
pzdr, dr
14/525/400
5 |
Data: Marzec 08 2012 13:47:22 | Temat: Re: Motocykl gleboodporny | Autor: greg |
"doktorski" wrote in message
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
O kurde. Pisze z sikacza a sensownie... :-O
Ale ortografia jednak sikaczowa...
Jak to jedno z drugim nierozerwalnie powiązane jest.
greg
6 |
Data: Marzec 09 2012 01:29:01 | Temat: Re: Motocykl gleboodporny | Autor: kakmar |
Dnia 08.03.2012 Dropster napisał/a:
Witam wszystkich
MówiÄ
że praktyka czyni mistrzem jednak... w pewnych przypadkach zanim
zostaniesz mistrzem wczeĹniej zostaniesz bankrutem.
A może poszukaÄ szkoły jazdy gdzie ktoĹ bardziej obeznany da znaÄ
że przeginasz i co robisz źle?
To zwykle siÄ opłaca, w dalszej perspektywie, zwykle można też
pojeździÄ na sprzÄcie szkoły, tylko łachy własne siÄ zużywajÄ
.
Samemu zwykle marnuje siÄ czas. Na szkoleniu zwykle instruktor
ĹciÄ
gnie ciÄ z toru zanim wyglebisz i powie co robisz źle.
To bardzo ułatwia i pozwala zwykle rozumnym kursantom osiÄ
gnÄ
Ä
poziom, pozwalajÄ
cy samodzielnie oceniÄ własne umiejÄtnoĹci.
WiÄc jeĹli chcesz jeździÄ dobrze, naucz siÄ najpierw tego co
już wiedzÄ
inni.
--
kakmaratgmaildotcom
7 |
Data: Marzec 09 2012 08:22:10 | Temat: Re: Motocykl gleboodporny | Autor: Adam Wysocki |
Dropster wrote:
każda gleba na sterburtę, choćby parkingowa kończy się zmasakrowaniem
pedału hamulca i porządnym przerysowaniem obudowy silnika. O ile to drugie
mnie specjalnie nie martwi
W GSXF też przyrysowanie dekla mnie nie martwiło aż dekiel pękł, wyciekł
olej i koniec jazdy :)
--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r.
PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
| | | | | |