Bedziemy dopłacali do Ministerstwa Zdrowia.
Na zlote klamki im zabraklo czy  NFZ na zlota deske do sracza?

Pozdrawiam
WW

Bedziemy dopłacali do Ministerstwa Zdrowia.
Na zlote klamki im zabraklo czy  NFZ na zlota
deske do sracza?

ja slyszalem, ze tylko 12% ;)

tak czy inaczej gdyby kraj byl koncernem duzej wielkosci (a sa chyba takiej
wielkosci jak budzet naszego kraju) to do zarzadzania zatrudnianoby
managerow z doswiadczeniem, kwalifikacjami w branzy.

Ile razy mowili, ze szpital byl nierentowny dopoki byl zarzadzany przez
lekarza. A nagle zaczal byc rentowny gdy zatrudniono nie-lekarza manegera ??
To chyba oczywiste. Lekarz leczy manager zarzadza.

Tak jak teraz mamy Relige. I co on biedny zrobi ?? Rozumiem, ze serce moze
naprawic ale z lecznictwem cos mu nie idzie.


Icek

"Icek"  wrote in message

> Bedziemy dopłacali do Ministerstwa Zdrowia.
> Na zlote klamki im zabraklo czy  NFZ na zlota
> deske do sracza?

ja slyszalem, ze tylko 12% ;)

tak czy inaczej gdyby kraj byl koncernem duzej wielkosci (a sa chyba

takiej

wielkosci jak budzet naszego kraju) to do zarzadzania zatrudnianoby
managerow z doswiadczeniem, kwalifikacjami w branzy.

Ile razy mowili, ze szpital byl nierentowny dopoki byl zarzadzany przez
lekarza. A nagle zaczal byc rentowny gdy zatrudniono nie-lekarza manegera

??

To chyba oczywiste. Lekarz leczy manager zarzadza.

Tak jak teraz mamy Relige. I co on biedny zrobi ?? Rozumiem, ze serce moze
naprawic ale z lecznictwem cos mu nie idzie.


Icek

 Bo po prostu jest po czesci tak jak mowisz. Idzmy dalej - sluzba zdrowia
jest dla lekarzy a nie pacjetow, kolej jest dla kolejarzy a nie pasazerow
itp....
 Taka jest rzeczywistosc polityczna w Polsce. Cholera rece mi sie trzesa jak
o tym tylko pomysle....
A podatek belki???? Czyste ku**wa zlodziejstwo! Podobnie podatki od
inwestycji (sic!) i inne wynalazki.
Rozwazmy tylko tzw podatek od samochodow /jest w Niemczech a ma byc ponoc
powszechny w Unii/.
Najpierw za.....dalasz pare lat odkladajac kazdy grosz zeby sobie kupic
auto. Kupujesz i co roku mily pan z finanzamtu wysyla ci prosbe o wplate np
800 e za starego i wielkiego diesla bo 'tak' i juz! Ekologia? noooo jeszcze
co.
Kto duzo jedzi duzo za zatruwanie i drogi placi bo to jest w paliwie.
Szczegolnie w Niemczech tzn ekosteuer...
Do tego ten podatek od aut. Na szcezscie to niemcy nie Polska ale co sie
bracie odwlecze...... Unia jest sfiskalizowana do granic mozliwosci...
3mac sie cieplo i myslec przy czerwonych skrzynkach zwanych urnami /nie
mylic z urzadzeniem do oddawania moczu itp/.

Kto duzo jedzi duzo za zatruwanie i drogi placi bo to jest w paliwie.

no u nas tez byl kiedys taki podatek. O ekologii sie nie mowilo ale mowiono
ze uczciwie bedzie jak sie tam pare groszy wstawi do ceny litra.

W tej cenie litra mamy juz pare podatkow i teraz jeszcze dostaniemy stala
oplate ;)

tylko czekac az sie bedzie oplacalo rejestrowac auta gdzies na jakis wyspach
i w polsce polowa aut bedzie miala obca blache jak to statki maja plywajac
pod jakimis kosmicznymi banderami.

Icek

On Wed, 6 Dec 2006 18:49:22 +0100,  Icek wrote:

ja slyszalem, ze tylko 12% ;)

12% to chce minister zabrac. Skladki wzrosnac o 13.6%
zeby po zabraniu 12% zostalo po staremu.

tak czy inaczej gdyby kraj byl koncernem duzej wielkosci (a sa chyba takiej
wielkosci jak budzet naszego kraju) to do zarzadzania zatrudnianoby
managerow z doswiadczeniem, kwalifikacjami w branzy.
Ile razy mowili, ze szpital byl nierentowny dopoki byl zarzadzany przez
lekarza. A nagle zaczal byc rentowny gdy zatrudniono nie-lekarza manegera ??
To chyba oczywiste. Lekarz leczy manager zarzadza.

Warto by jednak sprawdzic jak obaj zarzadzali i skad te roznice.
Zarzadzanie szpitalem na krawedzi oplacalnosci nie wydaje sie jakies
trudne, pytanie czy maneger np pogonil sprzataczki do outsourcingu,
czy mu szpital odluzyli.
A moze jako rozsadny manager szpital zamknal w grudniu, skoro
zamowienia sie skonczyly. Pracownikow na urlopy, swiatlo zgasic,
ogrzewanie ustawic na 5 stopni :-)

Tak jak teraz mamy Relige. I co on biedny zrobi ?? Rozumiem, ze serce moze
naprawic ale z lecznictwem cos mu nie idzie.

Trudno powiedziec jaki jest faktyczny stan, ale niewatpliwie jest
problem ze koszta beda rosly szybciej niz podatki .. wiec jak zwykle
zaplaca kierowcy :-)

J.

"J.F."  w

On Wed, 6 Dec 2006 18:49:22 +0100,  Icek wrote:

ja slyszalem, ze tylko 12% ;)

12% to chce minister zabrac. Skladki wzrosnac o 13.6%
zeby po zabraniu 12% zostalo po staremu.

Obudź się, to że Ty kolejne obowiązki nałożone przez łżepaństwo robisz za
frik nie znaczy, że TU zrobi tak samo...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

On Wed, 6 Dec 2006 22:19:26 +0100,  'Tom N' wrote:

"J.F."  w

12% to chce minister zabrac. Skladki wzrosnac o 13.6%
zeby po zabraniu 12% zostalo po staremu.

Obudź się, to że Ty kolejne obowiązki nałożone przez łżepaństwo robisz za
frik nie znaczy, że TU zrobi tak samo...

Zrobi zrobi. Koszt dla nich niewielki, a konkurencja jest i klienta
trzeba przyciagnac.

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Zrobi zrobi. Koszt dla nich niewielki, a konkurencja jest i klienta trzeba
przyciagnac.

Ty chyba raczysz zartowac ??!!!
Uwazasz, ze ktokolwiek na tym rynku konkuruje?
Ubezpieczenia komunikacyjne podobno sa nierentowne wiec po co maja
konkurowac?

Picasso

Ty chyba raczysz zartowac ??!!!
Uwazasz, ze ktokolwiek na tym rynku konkuruje?
Ubezpieczenia komunikacyjne podobno sa nierentowne wiec po co maja
konkurowac?

to jak PZU ma 2miliardy zysku po 3 kwartalach ?? Wydawalo mi sie ze
komunikacyjne to z polowa rynku ubezpieczen


Icek

On Thu, 7 Dec 2006 09:26:02 +0100,  Icek wrote:

Ty chyba raczysz zartowac ??!!!
Uwazasz, ze ktokolwiek na tym rynku konkuruje?

Uwazam ze konkuruja. Moze dlatego ze wystarczy pare telefonow
zeby zauwazyc jak rozne sa ceny. I reklamy w TV.

Ubezpieczenia komunikacyjne podobno sa nierentowne wiec po co maja
konkurowac?

to jak PZU ma 2miliardy zysku po 3 kwartalach ?? Wydawalo mi sie ze
komunikacyjne to z polowa rynku ubezpieczen

Ponoc dotyczy to tylko PZU, przynajmniej w zakresie OC.

W zasadzie sie nie dziwie - u nich kosztowaloby mnie dwa razy wiecej.

J.

WW  napisał(a):

Bedziemy dopłacali do Ministerstwa Zdrowia.

Witam, nie chciałbym tu wywoływać kolejnej wojny, ale czy nie jest to
brutalne urzeczywistnienie czegoś co ekolodzy nazywają zewnetrznymi kosztami
motoryzacji?

P.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

> Bedziemy dopłacali do Ministerstwa Zdrowia.

Witam, nie chciałbym tu wywoływać kolejnej wojny, ale czy nie jest to
brutalne urzeczywistnienie czegoś co ekolodzy nazywają zewnetrznymi

kosztami

motoryzacji?

calkowicie popieram pomysl oplacania leczenia ofiar wypadkow z polis
sprawcow. Ale ja nie chce placic na innych. Niech z mojej polisy beda
pokrywane koszty leczenia ofiar ktore ja spowoduje (mam nadzieje, ze nigdy)


Icek

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

calkowicie popieram pomysl oplacania leczenia ofiar wypadkow z polis
sprawcow. Ale ja nie chce placic na innych. Niech z mojej polisy beda
pokrywane koszty leczenia ofiar ktore ja spowoduje (mam nadzieje, ze
nigdy)

To jest właśnie idea ubezpieczenia. Zbiorowa zrzuta na jednego pechowca.


--
Pozdrawiam
Maks

To jest właśnie idea ubezpieczenia. Zbiorowa zrzuta na jednego pechowca.

mi sie wydawalo ze jak sie ubezpieczam to nie za kogos tylko za siebie.


Icek

PS Z tym OC to jest tak, nie mozesz go nie miec bo polisa przedluza sie
automagicznie. Ale jak nie masz dowodu zawarcia umowy obowiazkowego
ubezpieczenia OC to Ci holuja auto. To jk mozna nie miec ? Jedyny przypadek
to chyba pierwsza rejestracja pojazduw kraju

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

mi sie wydawalo ze jak sie ubezpieczam to nie za kogos tylko za siebie.

Wjeżdżając w Maybacha Ojca Dyrektora musiałbyś te swoje 600 PLN co roku
odkładać przez 4 życia, żeby mu oddać szkodę całkowitą.
Chociaż z drugiej strony........może warto ;)

--
Pozdrawiam
Maks

Wjeżdżając w Maybacha Ojca Dyrektora musiałbyś te swoje 600 PLN co roku
odkładać przez 4 życia, żeby mu oddać szkodę całkowitą.
Chociaż z drugiej strony........może warto ;)

to wlasnie jest ryzyko i tak dziala ubezpieczalnia. Wielu kierowcow przez 30
lat placi OC a nigdy rysy nawet nie zrobili.

nie mowiac ze OC placisz w zaleznosci od pojemnosci. Wiec biore ursus 2,4l
(ciagniki rolnicze tez musza miec OC) i ile zaplace ?

biore motor, 550ccm i rozwalam majbacha. Jaka mialem skladke a ile zniszczen
? Jak pozar to jeszcze szkoda calkowita.

Icek

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

nie mowiac ze OC placisz w zaleznosci od pojemnosci. Wiec biore ursus 2,4l
(ciagniki rolnicze tez musza miec OC) i ile zaplace ?

biore motor, 550ccm i rozwalam majbacha. Jaka mialem skladke a ile
zniszczen
? Jak pozar to jeszcze szkoda calkowita.

No ja nie mówię, że wysokość składek jest ustalana sprawiedliwie :)
Trochę to załatwiają zniżki za bezszkodowość, ale tylko trochę.


--
Pozdrawiam
Maks

On Wed, 6 Dec 2006 20:02:10 +0100,  Icek wrote:

To jest właśnie idea ubezpieczenia. Zbiorowa zrzuta na jednego pechowca.

mi sie wydawalo ze jak sie ubezpieczam to nie za kogos tylko za siebie.

Za siebie, ale ubezpieczasz sie od tego co _mozesz_ zrobic, a nie od
tego co zrobiles.

PS Z tym OC to jest tak, nie mozesz go nie miec bo polisa przedluza sie
automagicznie. Ale jak nie masz dowodu zawarcia umowy obowiazkowego
ubezpieczenia OC to Ci holuja auto. To jk mozna nie miec ? Jedyny przypadek
to chyba pierwsza rejestracja pojazduw kraju

Wystarczy ze wypowiesz i sie nie przedluza. I nie trafisz na kontrole.

J.

Maks napisał(a):

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

calkowicie popieram pomysl oplacania leczenia ofiar wypadkow z polis
sprawcow. Ale ja nie chce placic na innych. Niech z mojej polisy beda
pokrywane koszty leczenia ofiar ktore ja spowoduje (mam nadzieje, ze nigdy)

To jest właśnie idea ubezpieczenia. Zbiorowa zrzuta na jednego pechowca.

Chodzi o sposób finansowania.
Pienišdze z OC sprawcy powinny zostać wypłacone poszkodowanemu.
Dokładnie tak jak zniszczysz komuœ samochód - dostaje do wyboru albo leczenie bezgotówkowe w wybranej przez siebie placówce (ubezpieczyciel płaci firmie która leczy pacjenta), albo odszkodowanie do ręki w jakieœ tam zryczałtowanej wysokoœci, a poszkodowany leczy się za to we własnym zakresie. W przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu jeszcze odpowiednia renta.
Tak by było uczciwie i miało to sens. Bo głupie jest to, że za uszkodzenia samochodu OC płaci, a jak uszkodzony zostanie człowiek nawet w œrodku tego samochodu to już nie.

Natomiast to co wymyœlił Religa z kumplami polega na tym, że jakaœ częœć kwoty ubezpieczenia zostanie tak czy siak przekazana do NFZ-tu który zrobi sobie z nimi co będzie uważał.

A poszkodowany nic z tego nie zobaczy - jedyne co może to zapisać się do państwowego szpitala na operacje za 3 miesišce, a jego rehabilitacja zacznie się za rok bo dopiero wtedy będš nowe miejsca. No chyba że woli prywatnie zapłacić za wszystko ze swojej kieszeni.

A pienišdze które dostanie NFZ w równym stopniu dofinansujš wypłaty dla urzędników, pensje dla szpitalnych sprzštaczek, oddziały okulistyki i całš resztę służby zdrowia po równo.

Po prostu NFZ wymyœlił sobie że jest jedynš, monopolistycznš firmš która uzurpuje sobie wyłšczne prawo do leczenia wszystkich obywateli. Obywatel nie ma prawa iœć do prywatnej kliniki czy lekarza którego sobie wybierze, jedynie "zapłacone" ma w państwowym.

"pochyłe"  wrote in message

WW  napisał(a):

> Bedziemy dopłacali do Ministerstwa Zdrowia.

Witam, nie chciałbym tu wywoływać kolejnej wojny, ale czy nie jest to
brutalne urzeczywistnienie czegoś co ekolodzy nazywają zewnetrznymi

kosztami

motoryzacji?

P.

--

  Po czesci tak. Po czesci nie. Po pierwsze dlaczgo gosc ktory ma 55 proc
znizki za bezwypadkowa jazde ma za to placic? po drugie co idzie z
pierwszego - dlaczgo po wypadku zwyzki z OC sa ok 10 proc a nie 100 czy 200?
Szczegolnie w przypadku osob winnych spowodowania? /chyba ze cos sie
zmienilo a ja nie wiem o tym/
    Gorsze jednak co idzie za ta zmiana prawna jest to ze pojawia sie
megastudnia kosztow w sluzbie zdrowia gdzie bedzie mozna utopic wszystko co
kosztem w szpitalu jest... Kto placi? Pan - Pani - spoleczenstwo tak? No
niezupelnie.
Lekarz szybko dorobi sobie ideologie - szpital zyc musi, za ofiare nie placi
skarb panstwa, ani podatnicy ani sam szpital jak dzieje sie w przypadku
interwencji ktore pozostaja niesciagalne bo bezdomny, bez dowodu, z
zagranicy itp.
Za ofiare wypdadku zaplaci tylko krwiopijca ubezpieczyciel. No w domysle
KAZDY kierowca ale lekarz jak wiemy ma wiedziec a nie domyslac sie....
Koszty beda tu rozly lawinowo i jesli to pozostnie jak jest a pozostanie
/raz ustanowiony podatek jest niezdejmowalny - prawo takie nawet jest nie
pamietam autora/ to koszty OC pojada w gore o najmniej 100 proc w ciagu
doslownie paru lat.
Wspomnicie moje slowa.

On Wed, 6 Dec 2006 18:14:35 +0000 (UTC),  pochyłe wrote:

Witam, nie chciałbym tu wywoływać kolejnej wojny, ale czy nie jest to
brutalne urzeczywistnienie czegoś co ekolodzy nazywają zewnetrznymi kosztami
motoryzacji?

Nie. To akurat jest urzeczywistnienie wewnetrznych kosztow wejscia do
unii - lekarze i pielegniarki juz nie protestuja tylko wyjezdzaja :-)

O ile sie mozna zgodzic ze poszkodowani powinni byc leczeni z
pieniedzy kierowcow, to:
-podatkow w paliwie jest tyle ze utrzymuja nie tylko drogi
 ale jeszcze na pare innych celow starczy - chyba cala sluzbe zdrowia
 by mozna utrzymac, no ale oni niby ze skladki zdrowotnej.

-te pieniadze do ofiar wypadkow nie trafia - trafia do jednego wora, a
 poszkodowany bedzie czekal na proteze czy wizyte u ortopedy, bo
 "nie ma pieniedzy".

J.