Pierwsze bum.
1 | Data: Listopad 03 2009 11:04:06 |
Temat: Pierwsze bum. | |
Autor: muzieh | Wyjechałem dzisiaj o 17 z pracy. Na dworze zimno, silnik zimny nie 2 |
Data: Listopad 03 2009 11:24:19 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 3 Lis, 20:04, muzieh wrote: Wyjechałem dzisiaj o 17 z pracy. Na dworze zimno, silnik zimny nieNawet jakby został to i tak za dużo byś nie zwojował no chyba że obił mu mordę... Rower nie ma OC, więc nie ma z czego wypłacić, policja pewnie mogłaby mu dać jakiś mandat i zrobić notatkę. No a później ewentualnie mógłbyś wnieść sprawę cywilna co IMHO nie ma sensu. No i jeszcze zostaje kwestia, co by było gdybyś miał ABS... -- Artur Zygzak 12 3 |
Data: Listopad 03 2009 20:53:34 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Leszek Karlik | On Tue, 03 Nov 2009 20:24:19 +0100, Artur Zabroński wrote: Rzuciłem kilka bluzgów. W odpowiedzi usłyszałem, że to tak samo moja No, dobrze że zdrowie OK. I że podczas wywrotki motocykl nie skasował drzwi jakiegoś drogiego samochodu bo mogłoby być sporo ciągania się po sądach. :-) Nawet jakby został to i tak za dużo byś nie zwojował no chyba że obił Ta, nakład czasu jaki trzeba by było poświęcić jest zupełnie niewspółmierny do ceny kierunkowskazu (albo kleju czy spawania plastiku). No i jeszcze zostaje kwestia, co by było gdybyś miał ABS... I blendę, nie zapominaj o blendzie. -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 4 |
Data: Listopad 03 2009 21:47:12 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sir Piernik | Artur Zabroński pisze: Odruchowo przedni hebel niestety na maksa. Uślizg Bylo by dokladnie to samo. Jesli mial choc troszke skrecona kierownice - zadne ABS by mu nie pomoglo. Jesli zas mial kolo "na wprost" to czy ma ABS czy nie - zadna roznica. Slyszac "szum opony" zdazyl by odpuscic :) Chyba za duzo jezdzisz autem.... Przemysl czy nie warto zostac na czterech kolkach? Albo czy warto udzielac rad majac tak marne doswiadczenie?? Zdajesz sobie sprawe ze mozesz mocno zaszkodzic takimi radami?? Pozdrawiam -- Sir Piernik Betvelwe 5 |
Data: Listopad 03 2009 13:09:09 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 3 Lis, 21:47, Sir Piernik wrote: Ale to była ironia :-) Temat ostatnio dość głośny na preclach, <http://groups.google.pl/group/pl.rec.motocykle/browse_thread/thread/ 80a8d4e0c633fc3f/b00b7d0ad2aab192> Trochę przydługie ale można się uśmiać :-) -- Pozdrawiam, Artur Zygzak 12 6 |
Data: Listopad 04 2009 09:00:31 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Sir Piernik wrote: Artur Zabroński pisze: Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Co to znaczy "by nie pomogło"? Albo czy warto udzielac rad majac tak marne doswiadczenie?? Zdajesz Święte oburzenie nic nie pomoże na brak argumentów merytorycznych. Zwłaszcza że sugerujesz, że ABS jest zbędnym bajerem za który nie warto płacić. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 7 |
Data: Listopad 04 2009 09:53:25 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Budyń | Użytkownik "Sir Piernik" napisał w No i jeszcze zostaje kwestia, co by było gdybyś miał ABS... Pierniolu, a ty pojeżdziłes z abs-em troche? Bo ja, pojeździwszy, twierdze ze abs mógłby tu mocno pomóc. b. 8 |
Data: Listopad 04 2009 18:35:41 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sir Piernik | Budyń pisze: 9 |
Data: Listopad 04 2009 20:52:28 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Budyń | Użytkownik "Sir Piernik" napisał w Po drugie - nic nie pomoze ABS na MALEJ predkosci i przy skreconej Na pewno bedzie lepiej niż bez. A to troche lepiej czasem pozwoli sie nie wyjebać :) Poprostu przy malej predkosci jakos inaczej sie motocykle zachowuje? Nie wiem, w ten sposób nie używałem :P b. 10 |
Data: Listopad 05 2009 08:04:35 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus z fabryki | Siemka 11 |
Data: Listopad 05 2009 10:07:08 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Tytus z fabryki wrote: Nie wiem jak w moto ale w wiekszosci samochodow ABS aktywuje sie przy Znaczy jak jedziesz 5km/h po lodzie i wciśniesz hamulce w podłogę to ci ABS nie zadziała? To ja mam auto z mniejszości samochodów chyba, bo mi działa. Podejrzewam niestety że ogromna większość kierowców posiada auto z tej samej grupy co ja, czyli znaczy się IMHO chrzanisz. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 12 |
Data: Listopad 05 2009 10:29:20 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus z fabryki | Siemka 13 |
Data: Listopad 05 2009 11:29:42 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Tytus z fabryki wrote: Siemka Ale o co chcesz się zakładać? Że wiem jak działa ABS u mnie w samochodzie? No kaman! Jadę po lodzie, w korku, na jedynce, ledwo się toczę. Cisnę hamulce w opór (dla zabawy w sumie) i ABS mnie kopie w stopę. No działa po prostu. Co tu udowadniać? Że ABS reaguje zawsze jak się koła zablokują nagle? Dobra, może ja mam jakiś wyjątkowo dobry model (auto ma 12 lat, więc wątpię). Może ktoś inny się wypowie? -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 14 |
Data: Listopad 05 2009 01:45:25 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 10:07, fv wrote: A jaki masz prędkościomierz? Analogowy? To kiedy widzisz, że jedziesz 5km/h? Podejrzewam niestety że ogromna większość kierowców posiada auto z tej samej grupy co ja, czyliPrzykładowo jeżeli chodzi o nowy C-ABS Hondy to zaczyna działać przy prędkości ponad 6km/h, poniżej układ zachowuje się jak zwykły hamulec, powyżej tej prędkości mamy już brake-by-wire. -- Artur Zygzak 12 15 |
Data: Listopad 05 2009 11:10:47 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus z fabryki | Siemka 16 |
Data: Listopad 05 2009 09:58:13 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Rafael | Sir Piernik napisał(a): > No i jeszcze zostaje kwestia, co by było gdybyś miał ABS... Bullshit, w tej sytuacji ABS nie dopuściłby do zblokowania koła i upadku - nie wiadomo jedynie czy zdążyłby wyhamować przed rowerem. Może ja jestem słaby, ale IMO wykonanie "panic-stop" z 30km/h do zera bez gleby na śliskiej nawierzchni jest ku..wsko trudne, a ABS załatwia sprawę za nas. Dwa razy w zeszłym sezonie w podobnej sytuacji ABS uratował mi dupę. Pozdro Rafael, Szerszeń -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 17 |
Data: Listopad 05 2009 11:22:01 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Rafael pisze: Sir Piernik napisał(a): i miałeś wtedy skręcone koło? wątpie -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 18 |
Data: Listopad 05 2009 11:20:44 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Rafael | gildor napisał(a): i miałeś wtedy skręcone koło? wątpie Jadąc w korku pomiędzy samochodami skręt kierownicy/pochylenie motocykla będą na tyle małe że IMO ABS sobie poradzi, poza tym nawet jeśli mamy to pochylenie/skręcenie to moment prostujący związany z hamowaniem najpierw wyprostuje motocykl. Żeby nie było że teoretyzuję - w sezonie 2008 zrobiłem około 12kkm po Wawie głównie w korkach. Pozdro Rafael -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 19 |
Data: Listopad 05 2009 12:27:12 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Rafael pisze: gildor napisał(a): a co ma piernik do wiatraka? ta sytuacja awaryjna, to nie jazda w winklu. że IMO ABS sobie poradzi, nie ma nic do rzeczy. nie chodzi o uślizg, a o hamowanie przy skręconym kole. poza tym nawet jeśli mamy to jesteś pewien, że hamowałeś ze skręconym kolem przy niedużej prędkości awaryjnej kiedykolwiek? Żeby nie było że teoretyzuję - w sezonie 2008 zrobiłem około 12kkm po Wawie no no, a ile w tym było awaryjnych hamowań przy niewielkiej prędkości ze skręconym kołem? -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 20 |
Data: Listopad 05 2009 12:15:54 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Rafael | gildor napisał(a): > Jadąc w korku pomiędzy samochodami skręt kierownicy/pochylenie motocyklabędą na tyle małe
piszę o tej konkretnej sytuacji, jak chcesz pogadać o hamowaniu w dużym złożeniu to załóż nowy wątek, > poza tym nawet jeśli mamy to A co to jest "nieduża prędkość awaryjna"? Nie słyszałeś nigdy o "momencie prostującym"? oczywiście nie daję po heblach na maksa gdy jestem w złożeniu lub ze skręconym kołem - nie jestem samobójcą. > Żeby nie było że teoretyzuję - w sezonie 2008 zrobiłem około 12kkm po Wawie jw. nie zbaczaj z tematu - rozmawiamy o prędkości w korku około 30 km/h, Ty jeździsz wtedy ze skręconym kołem? jeszcze taka ciekawostka socjologiczna: czemu tak krytycznie o ABS wypowiadają się Ci którzy go nie mają? ;) Pozdro Rafael -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 21 |
Data: Listopad 05 2009 13:27:02 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Monster | Rafael pisze: jw. nie zbaczaj z tematu - rozmawiamy o prędkości w korku około 30 km/h, TyUdało mi się w ten sposób wywalić i to chyba nie raz,wielokrotnie ratowałem sie odbiciem z buta,koło nie musi być skręcone do ogranicznika,wystarczy minimalnie i pochylenie i mamy piękne jebuut jeśli koło złapie uślizg,czasem nawet nie potrzeba hamować-na rondzie np.wjechałem na plamkę błota,prędkość zerowa a przód sobie pojechał,więc jak ma ABS pomóc? jeszcze taka ciekawostka socjologiczna: czemu tak krytycznie o ABS wypowiadająTo że nie mam to nie znaczy że nie miałem. -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 22 |
Data: Listopad 05 2009 12:39:31 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Rafael | Monster <alpy2usun napisał(a): jeśli koło złapie uślizg,czasem nawet nie potrzeba hamować-na rondzie jakie znowu rondo? chłopak jechał prosto między samochodami, echhh To że nie mam to nie znaczy że nie miałem. Może warto sprawdzić ponownie bo co chwila wychodzą coraz lżejsze, doskonalsze wersje ... Pozdro Rafael -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 23 |
Data: Listopad 05 2009 04:51:33 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 13:39, "Rafael" wrote: To znaczy dodają 200% przyczepności? -- Artur Zygzak 12 24 |
Data: Listopad 05 2009 14:29:38 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Artur Zabroński wrote: On 5 Lis, 13:39, "Rafael" wrote: Zawstydziłeś TurboDymoMena. O to chodziło? No to brawo! -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 25 |
Data: Listopad 05 2009 13:54:34 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Monster | Rafael pisze: jakie znowu rondo? chłopak jechał prosto między samochodami, echhhMotocyklem nigdy nie jedzie się całkiem prosto,w korku również się skręca,no i często po białym. Nie rozmawiamy o najnowszych,podejrzewam że również z nimi nie jezdzisz.To że nie mam to nie znaczy że nie miałem. -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 26 |
Data: Listopad 05 2009 14:48:50 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Leszek Karlik | On Thu, 05 Nov 2009 13:54:34 +0100, Monster <"alpy2usun wrote: jakie znowu rondo? chłopak jechał prosto między samochodami, echhhMotocyklem nigdy nie jedzie się całkiem prosto,w korku również się skręca,no i często po białym. Hm. No tak, z tego prosty wniosek że ABS w motocyklu prawie nigdy nie zadziała, bo przednie koło zawsze zasuwa slalomem. Jak nie wciśniesz klamki jak jest dokładnie prosto to wywrotka gotowa. -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 27 |
Data: Listopad 05 2009 14:35:11 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Monster wrote: czasem nawet nie potrzeba hamować-na rondzie Ale wy fajni jesteście, ci protestujący przeciw ABS. Małe dzieci nawet wiedzą, że ABS ma pomagać gdy się hamuje, a wy z uporem maniaka cały czas albo rondo albo olej albo jeszcze inne rzeczy - niezwiązane z hamowaniem. Z tym pochyleniem też zupełnie teoretyzujecie, próbując udowodnić że ABS jest bez sensu. Nie wiem, może straciliście pieniążki na remont motocykli po poślizgu i teraz wam przykro że inni mają szanse tego uniknąć.. Ale zastanówcie się, czy na pewno warto publicznie bredzić - ludzie wam to wyciągną za kilka lat i będzie wstyd. A za kilka lat większość z tych co teraz protestują, będą ABS chwalić i polecać początkującym... Zwłaszcza jak wejdzie on do wyścigów motocyklowych, bo już bezczelności wam nie starczy, żeby krytykować zawodników. Skąd to się psiakrew bierze, że jak tylko ktoś ma inne zdanie to od razu z buta trzeba mu pojechać, co? Skąd u was takie święte przekonanie o własnej racji... Załamujący jesteście, serio. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 28 |
Data: Listopad 05 2009 14:40:48 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | fv pisze: Z tym pochyleniem też zupełnie teoretyzujecie, próbując udowodnić że ABS jest bez sensu. jeśli i do mnie pijesz, to wybacz, ale ja nie o ABS pisze, a o hamowaniu. ja nie mam nic przeciwko ABS, żeby było jasne. byleby dało się go czasem wyłaczyć :) Zwłaszcza jak wejdzie on do wyścigów motocyklowych, bo już bezczelności wam nie starczy, żeby tu już pojechałeś. jak miałby wejść, to by już wszedł. z F1 nawet kontrolę trakcji wyjebali, a Ty im chcesz jeszcze ABS wcisnąć? nie przesadzasz odrobinę z tą wiarą w cuda techniki? -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 29 |
Data: Listopad 05 2009 15:46:57 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | gildor wrote: Zwłaszcza jak wejdzie on do wyścigów motocyklowych, bo już Dlaczego? z F1 nawet Po pierwsze to NTG a po drugie w F1 to już sami nie wiedzą co zrobić, żeby "uatrakcyjnić". Nie wywalili tego na pewno ze względu na skuteczność lub jej brak, bezpieczeństwo czy inne względy techniczne. Ustalili taką zasadę i tyle. a Ty im chcesz jeszcze ABS wcisnąć? F1? Absolutnie nie. Ale coś mi się zdaje, że klasy typu Rookie czy Superstock mogą niedługo zobaczyć te nowe Hondy z C-ABS. Do pewnego poziomu powtarzalność czasów okrążeń jest ważniejsza niż wyciskanie absolutnego maksa z opon. nie Szczerze? Pewnie trochę tak. I pewnie dlatego, że nie umiem sobie nawet wyobrazić jak trudne jest hamowanie na granicy przyczepności motocyklem. Coś czego uczyłem się 5lat w samochodach, stanowi niewyobrażalnie trudne wyzwanie w motocyklach. A że (oczywiście) uważam się za na prawdę zajebistego kierowcę aut, to pewnie mam tendencję do uznawania za obiektywnie zajebiście trudne czegoś czego nie umiem opanować tylko ja. No to jak już to wiesz, to odpowiedz szczerze: na prawdę uważasz, że skręcone lekko przednie koło zablokowałoby się przy ostrym hamowaniu gdyby w motocyklu był ABS? Pytam tylko o zablokowanie, nie o wywalenie się czy uniknięcie wypadku. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 30 |
Data: Listopad 05 2009 15:59:37 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | fv pisze: gildor wrote: to nie zauważyłeś, że nowinki do plebsu ida ze świata sportu? to jest poligon doświadczalny, dlatego firmy weń wpierdalają tyle kasy. poza tym, sport to nie ulica. bezpieczny to tam ma być tor, a nie pojazd. oni się wyjebują przy uślizgu bocznym, a nie przednim. z F1 nawet nie, wyjebali, żeby było ciekawiej, bo kierowcy mieli już za łatwo. zobacz jaka ironia, utrudniają im, sprawiają, że jest bardziej niebezpiecznie, czyż nie? w MotoGP kontrola trakcji weszła. kiedyś dostaniesz ją do motocykla, a potem wyjebia z GP ponownie, bo będzie za mało ciekawie. a Ty im chcesz jeszcze ABS wcisnąć? szybo z tego zrezygnują. ABS nie nada się na tor, z powodu iż tam przyczepność gwarantuje odpowiednia nawierzchnia i opona. ABS wydłuży im drogę hamowania. nie przypominam sobie, żebym widział na zbliżeniach uślizgi przednich kół. chyba że w bok do wyjebki :) nie przesadzasz odrobinę z tą wiarą w cuda techniki? nie zablokowało by się, bo po to jest ABS, chyba że uślizg byłby boczny, to by się nie włączył prawdopodobnie. nie wiem. ja nie o takiej sytuacji pisze cały czas, tylko o takiej gdzie nie ma uślizgu przedniego koła nawet bez ABS. turlasz się powoli, masz jakiś plan i nagle error, predkosc znikoma, praktycznie stoisz, kiera z jakiegoś powodu w prawo i hebelek. nie ma uślizgu, ale percepcja plus fizyka powoduje utratę równowagi, motocykle leci na prawą stronę. odruch - wystawiasz prawą nogą i albo utrzymasz jak bardzo wolno i lekka maszyna, albo poleci na bok i poszlifuje trochę. brak uślizgu - nie zadziała ABS. jak już pisałem, taka parkingówka, zdarzała mi się wielokrotnie, ale kończyła się zwykle dobrze naciągnietymi ściegnami nogi. ale wiesz... ja nie położyłem motocykla nawet na błocie, jak miałem skręcone koło i wklepałem hebel. nazywam to fartem, nie umiejętnościami wrodzonymi. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 31 |
Data: Listopad 05 2009 16:01:03 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | gildor pisze: poza tym, sport to nie ulica. bezpieczny to tam ma być tor, a nie pojazd. no, trochę pojechałem z tym. szczególnie w kontekście F1 :) ale wybaczcie. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 32 |
Data: Listopad 05 2009 15:22:08 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Ivam | Ale wy fajni jesteście, ci protestujący przeciw ABS. Kto protestuje przeciw ABS? Ja widze tylko ludzi powtarzajacych jak mantre: - jakby mial ABS to by sie nie wyjebal oraz z drugiej strony, tez mantra, ale troszeczke inna: - ABS pomaga, ale nie zawsze i zamias wierzyc w jego magie, lepiej myslec Ja sadze, ze warto doplacic jak sie ma wybor, ale jesli podoba mi sie maszyna, w ktorej nie ma mozliwosci dokupienia, to nie bede z tego tytulu plakal i szukal innej maszyny, bo MUSI miec ABS, inaczej nawet do domu nie dojade bez wyjebki. Zwłaszcza jak wejdzie on do wyścigów motocyklowych, bo już bezczelności wam nie starczy, żeby Bez jaj. W wyscigach chodzi o to, zeby byc najszybszym, a nie najbezpieczniejszym. -- pozdrawiam: Ivam 33 |
Data: Listopad 05 2009 15:38:04 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Ivam wrote: Ale wy fajni jesteście, ci protestujący przeciw ABS. A wiesz czemu mantrują? Bo by nie wyjebał. Może by przywalił w rower i się przewrócił, ale nie wywaliłby się po prostu od hamowania. Całkowicie bez znaczenia jest to czy koło było skręcone czy nie, ponieważ ABS nie dopuściłby do poślizgu i tyle. Co nie znaczy że zawodnik by finalnie uniknął wypadku. oraz z drugiej strony, tez mantra, ale troszeczke inna: Nie, absolutnie. Mantra drugiej strony brzmi: ABS nic nie daje, lepiej myśleć że nic nie daje. Myślenie schodzi tu na drugi plan, ponieważ stronie krytykującej ABS brakuje dobrej woli. Ja sadze, ze warto doplacic jak sie ma wybor, ale jesli podoba mi sie Tu cię rozumiem, bo poszedłem tą drogą ;-) Zwłaszcza jak wejdzie on do wyścigów motocyklowych, bo jużBez jaj. W wyscigach chodzi o to, zeby byc najszybszym, a nie Tak, ale równocześnie trzeba dojechać do mety. Nic ci nie da nawet okrążenie przewagi jak w końcówce wyścigu wywalisz na hamowaniu. Przypominam z uporem maniaka tegoroczne Moto GP z Węgier. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 34 |
Data: Listopad 05 2009 15:45:07 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | fv pisze: Ivam wrote: hehe to ja powtórze, nie ma uślizgu, a możesz przewrócić motocykl na skręconym kole. czy wtedy ABS coś zmieni? czy ja niewyraźnie pisze czy co? może mam w kolorze to zrobić? -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 35 |
Data: Listopad 05 2009 15:49:37 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Ivam | fv napisal: Całkowicie bez znaczenia jest to czy koło było skręcone czy Gowno prawda;) Nie zawsze potrzeba sie slizgac, zeby sie wywalic. Powaznie - wez wsiadz na rower (jesli moto Ci szkoda) i przy niewielkiej predkosci, z mocno skrecona kierownica zahamuj. Najlepiej popros jeszcze kogos, zeby to sfilmowal. A potem obejrzyj sobie wideo z relacja Twojego upadku, przy zupelnie niezablokowanym kole. Jesli zablokowales kolo, to powtorz z mniejsza sila hamowania. Tak samo sie wywalisz - no chyba, ze zareagujesz prawidlowo i nie bedziesz hamowal do konca. Tak, ale równocześnie trzeba dojechać do mety. Nic ci nie da nawet okrążenie przewagi jak w końcówce Czyli sugerujesz, zeby wyscigi przestaly byc emocjonujace, a zaczela sie zabawa pt. kto bez ryzyka dojedzie jak najszybciej? Poogladaj sobie wyscigi endurance - tam bym sie nie zdziwil gdyby wprowadzili ABS, ale w motoGp stawka jest zbyt wysoka, zeby jezdzic zachowawczo i uzywac ABS'u. -- pozdrawiam: Ivam 36 |
Data: Listopad 05 2009 15:56:33 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Ivam wrote: fv napisal: Ale czytaj uważnie, przecież napisałem że NIE ZNACZY że by uniknął wypadku. Tak, ale równocześnie trzeba dojechać do mety. Nic ci nie da nawet Zdawało mi się, że na tym polega zdobycie mistrzostwa świata właśnie ;-) I że taka taktyka wielokrotnie zaowocowała wieńcem laurowym... A że Rossi nie pozostawia wyboru to i wyścigi ciekawe. Albo ryzykujesz albo wąchasz spaliny. Może dlatego taki jest popularny, ceniony czy wręcz uwielbiany... Poogladaj sobie Bardzo możliwe, nie roszczę sobie prawa do bycia ekspertem w tej dziedzinie. Po prostu mam cichą nadzieję, że za kilka lat ABS będzie już tak dobry, że pojawi się nawet w poważnym sporcie motocyklowym. Z drugiej strony, skoro przez tyle lat nie wszedł do wyścigów samochodowych... -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 37 |
Data: Listopad 05 2009 16:44:46 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Ivam | Użytkownik "fv" napisał w wiadomości grup Ale czytaj uważnie, przecież napisałem że NIE ZNACZY że by uniknął wypadku. Pozwole sobie zacytowac calosc Twojej wypowiedzi: A wiesz czemu mantrują? Bo by nie wyjebał. Może by przywalił w rower i się przewrócił, ale nie Odebralem to (pierwsza czesc) jako ochrone (przez ABS) przed wywaleniem sie przy skreconej kierownicy. Moze niefortunnie wczesniej zacytowalem, ale caly ten akapit odbieram jako: - ABS chroni przed wyjebka - nawet ze skrecona kiera i przy niskiej predkosci - motocyklista wywalil by sie od uderzenia w rower Z jedna rzecza sie zgadzam: niezaleznie od ABS'u moglby sie wywalic. Jednak IMHO czy mialby ABS, czy nie, gdyby nie uderzyl w rowerzyste to i tak by sie wyjebal i to z duza szansa, ze przednie kolo nawet by milimetra slizgu nie zaliczylo. Powtorze to co wczesniej napisalem, jednakowoz uzupelnione;) Nie zawsze potrzeba sie slizgac, albo w cos uderzyc, zeby sie wywalic. Majac skrecone kolo i niska predkosc, moze dojsc do upadku bez poslizgu. -- pozdrawiam: Ivam 38 |
Data: Listopad 05 2009 06:50:47 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 15:38, fv wrote: No poślizgu by pewnie nie było, było by skręcenie kierownicy w opór w stronę która była skręcona i może jakaś fajna figura. Sprawdź sam. Jak spadł pierwszy śnieg, po pracy wracałem do domu i na parkingu było miejscami trochę chlapy, hamowałem lekko i skręcałem w prawo na swoje miejsce akurat kołem wjechałem w taką ciapę - skręciło mi kierownicę do oporu i pojechało prosto. Na szczęście było bardzo wolno i podparłem się nogami a właściwie jedną - prawą. Zadanie domowe - opisz powyższe z ABS. -- Artur Zygzak 12 39 |
Data: Listopad 05 2009 15:59:53 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Artur Zabroński wrote: On 5 Lis, 15:38, fv wrote: Tak. Jak spadł pierwszy śnieg, po pracy wracałem do domu i na parkingu było Moim zdaniem efekt dokładnie taki sam, zwłaszcza jeśli ta ciapa to byłyby mokre liście. ABS pomoże tylko przy dodatniej przyczepności nawierzchni. Mokre liście to chyba ujemną mają ;-) -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 40 |
Data: Listopad 05 2009 07:23:33 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 15:59, fv wrote: Aha... czyli Twoja teoria z lodem jest już nieaktualna? :-) No to więc zgadzasz się, że przy małej prędkości + skręcone koło ABS ma mało do gadania bo hamowanie skończy się skręceniem koła i ewentualną glębą jak nogi nie dadzą rady? -- Artur Zygzak 12 41 |
Data: Listopad 05 2009 20:20:38 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Artur Zabroński pisze: On 5 Lis, 15:59, fv wrote: Teoria z lodem dotyczy auta. No to więc ABS zapobiegnie poślizgowi koła, niezależnie od jego pozycji. i ewentualną glębą Gleba nie jest zależna od tego czy koło jest zablokowane czy nie. Można wyglebić z ABS jak się po prostu straci równowagę. ABS po prostu pomoże utrzymać równowagę w sytuacji, gdy jeszcze coś można zrobić. Wjazd ze skręconym kołem na mokre liście albo lód nie jest sytuacją którą można uratować. Nie zostało przyczepności do wykorzystania. -- fv 42 |
Data: Listopad 05 2009 11:32:10 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 20:20, fv wrote: > Aha... czyli Twoja teoria z lodem jest już nieaktualna? :-)Tak? A to co jest: <http://groups.google.pl/group/pl.rec.motocykle/msg/f7bfa2f900a760ed> ?? > No to więcCiekawe... Powiedz nam tu wszystkim jak ABS zapobiegnie poślizgowi koła w bok (przy skręceniu)? Ty już chyba sam nie wiesz o co Ci chodzi... -- Artur Zygzak 12 43 |
Data: Listopad 05 2009 23:06:06 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | fv pisze: ABS po prostu pomoże utrzymać równowagę w sytuacji, gdy jeszcze coś można zrobić. no to pojechałeś znuff. ABS to Buk i Aniou Srusz. -- - gildor czarny grzechotnik w litrze k5 44 |
Data: Listopad 05 2009 06:37:39 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 14:35, fv wrote: Mówiłeś coś o maniakach? To Ty ABS tłumaczysz jako system który uratuje dupę z wszelkich tarapatów. W sytuacjach awaryjnych to ABS za wiele nie pomaga bo równie dobrze przy uślizgu przodu na wprost można odpuścić i się nie wyjebać - sprawdzone nie raz. ABS to Ci pomoże np. przy hamowaniu na nieciekawym podłożu tzn. asfalt, asfalt i nagle jeb piasek a klamka zaciśnięta. Jadąc (przykładowo!) rondem w pochyleniu najeżdżając na piasek to gówno Ci da bo koło pojedzie sobie w bok, nawet bez dotykania klami - więc gdzie tu rola ABS? Z tym pochyleniem też zupełnie teoretyzujecie, próbując udowodnić że ABS jest bez sensu. Nie wiem,Nie zupełnie, to Ty próbujesz powiedzieć, że ABS pomoże wszędzie vide Twoje teorie o wjechaniu na lód, na lodzie gdy przyczepności prawie 0 to co ma Ci pomóc? Skąd to się psiakrew bierze, że jak tylko ktoś ma inne zdanie to od razu z buta trzeba mu pojechać,Jakie zdanie? Że ABS to panaceum na wszystko? Powiedz mi jakby mi ABS pomógł, gdy przy hamowaniu przed światłami z pod samochodu przedemną wyłoniła się zapadnięta (2-3cm) studzienka? -- Artur Zygzak 12 45 |
Data: Listopad 05 2009 20:24:37 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: fv | Artur Zabroński pisze: Nie zupełnie, to Ty próbujesz powiedzieć, że ABS pomoże wszędzie vide Dobra... starczy. Widocznie nie umiem przekazać tego o co mi chodzi. Moja wina. -- fv 46 |
Data: Listopad 05 2009 19:33:42 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sir Piernik | fv pisze: 47 |
Data: Listopad 05 2009 13:35:52 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Rafael pisze: gildor napisał(a): nie ustosunkowałes się do pytania i odbiegasz od tematu. poza tym nawet jeśli mamy tojesteś pewien, że hamowałeś ze skręconym kolem przy niedużej prędkości awaryjnej kiedykolwiek? skrót myślowy. nieduża prędkość i hamowanie awaryjne. Nie słyszałeś nigdy o "momencie prostującym"? a jak Ty myślisz? oczywiście nie daję po heblach na maksa gdy jestem w złożeniu lub ze skręconym "jak chcesz pogadać o hamowaniu w dużym złożeniu to załóż nowy wątek" Żeby nie było że teoretyzuję - w sezonie 2008 zrobiłem około 12kkm po Wawieno no, a ile w tym było awaryjnych hamowań przy niewielkiej prędkości ze skręconym kołem? jak hamujesz awaryjnie, to nigdy nie próbujesz odbić od kierunku jazdy, szczególnie jak przeszkoda jest przed Tobą i mobilna? to nie ja zbaczam z tematu. podpowiem, wątkotwórca nie pisał że rozbił przy okazji jakieś auto? daje do myślenia czy pomóc rozjaśnić? jeszcze taka ciekawostka socjologiczna: czemu tak krytycznie o ABS wypowiadają bo ja nie pisałem o ABS tylko o hamowaniu? -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 48 |
Data: Listopad 05 2009 12:59:59 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Rafael | gildor napisał(a): jak hamujesz awaryjnie, to nigdy nie próbujesz odbić od kierunku jazdy, odbijanie podczas hamowania awaryjnego? ciekawe, jeśli dobrze zrozumiałem wątkotwórcę, to napisał on że nie miał czasu ani szans na inną reakcję oprócz złapania za klamkę przedniego hamulca, z tematu. podpowiem, wątkotwórca nie pisał że rozbił przy okazji jakieś zgaduję: może akurat tak się szczęśliwie złożyło że się zmieścił? swoją drogą jeśli to prawda to musiało być tam naprawdę sporo miejsca jak na miejskie warunki :) > jeszcze taka ciekawostka socjologiczna: czemu tak krytycznie o ABS wypowiadaj faktycznie, można odnieść wrażenie że promujesz kupno motocykla z ABS, Jak obserwuję Twoje zachowanie na grupie Gildorze to widzę że nawet gdy Twoja racja jest wątpliwa to i tak musisz mieć ostatnie zdanie a jako że powiedziałem już co miałem do powiedzenia to EOT. Pozdro Rafael -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 49 |
Data: Listopad 05 2009 14:20:41 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Rafael pisze: gildor napisał(a): odruch taki. nie każdy jest, miszczem walki z przeszkodami po 12k w sezonie w korkach. a Piernik pisał o hamowaniu przy lekkim skręcie przodu. jeśli dobrze zrozumiałem wątkotwórcę, to napisał on że nie miał czasu ani no. przypomniało mi się coś. ale Twój post dot. postu Piernika i o tym rozmawialiśmy. z tematu. podpowiem, wątkotwórca nie pisał że rozbił przy okazji jakieś auto? daje do myślenia czy pomóc rozjaśnić? brawo. czyli miał trochę miejsca, co? swoją drogą jeśli to prawda to musiało być tam naprawdę sporo miejsca jak na bo jest. jeśli dobrze kojarzę, to są 2 dość szerokie pasy. jeszcze taka ciekawostka socjologiczna: czemu tak krytycznie o ABS wypowiadająbo ja nie pisałem o ABS tylko o hamowaniu? ja? Jak obserwuję Twoje zachowanie na grupie Gildorze to widzę że nawet gdy Twoja w zasadzie powinienem zaprzestać, ale jak chcesz robić EOT, to rób to na początku, a skoro już mi odpisujesz, to przynajmniej dokończ, a nie się zrywasz. racje jakie mam takie mam, ale nie wydaje mi się, żeby ABS miał jakikolwiek wpływ na uratowanie sytuacji awaryjnego hamowania przy niewielkiej prędkości ze skręconym kołem (do tego właśnie się odnosiłeś podpinając sie pod post Piernika, a ja do tego się odnosiłem). jak nie położysz motocykla, to co najmniej naciągniesz sobie dość silnie ściegna podpierając się odruchowo nogą próbując utrzymac motocykl. miałem takie sytuacje wielokrotnie na różnych motocyklach i nigdy mi się przy tym koło nie uślizgnęło. ergo, jak się nie ślizga to ABS nie zadziała. tak czy nie? -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 50 |
Data: Listopad 05 2009 06:27:24 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 14:20, gildor wrote: Dobrze kojarzysz, pasy są na tyle szerokie że jadąc środkiem to jakbyś jechał po trzecim pasie. Także można pomanewrować, wyjebać się a i tak o nic nie zahaczyć. -- Artur 51 |
Data: Listopad 06 2009 08:33:40 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Rafael | Nie dałem rady się powstrzymać - tym razem to będzie naprawdę EOT :). > odbijanie podczas hamowania awaryjnego? ciekawe, Lepiej przejechać 12k w mieście niż napisać 12k postów na preclach ... Sir Piernik wymyślił, że wątkotwórca mógł mieć skręcone koło. Wątkotwórca wyraźnie napisał że jechał około 30km/h a wiemy że samochody stały i dla mnie jest to realne bo faktycznie 30 km/h pomiędzy samochodami które stoją to jest IMO optymalna prędkość - w sam raz nie za szybko żeby zareagować na zagrożenie tym bardziej że tam jest szeroko - aczkolwiek w tym przypadku zagrożenie pojawiło się z najmniej oczekiwanej strony :). Nie da się jechać ze skręconym kołem 30 km/h - to chyba oczywiste. A cały wywód Sir Piernika był na tym oparty. A całym swoim postem wyraził pogląd że w tym przypadku ABS by nic nie zmienił - co wg mnie jest bzdurą bo ABS zmienił by sytuację znacznie. A propos hamowania przy bardzo małej prędkości ze skręconym kołem - wiadomo że wtedy motocykl zacznie się walić na glebę. Opisujecie tutaj że w tej sytuacji popieracie się nogą. To tak na poważnie? Przecież próba przytrzymania walącego się ciężkiego motocykla drogowego na nodze to proszenie się o kalectwo. Chyba lepiej mieć poobijane moto niż połamaną nogę. Ja przynajmniej wole mieć obity motocykl. Opisując takie swoje zachowanie na grupie dodatkowo przedstawiając to jako pozę "ale jestem twardziel" promujecie niewłaściwe zachowanie mogące skutkować kalectwem. Oczywiście są takie sytuacje kiedy da się utrzymać na nodze ale nie wolno tego robić za wszelką cenę. > faktycznie, można odnieść wrażenie że promujesz kupno motocykla z ABS, kpina z mojej strony? racje jakie mam takie mam, ale nie wydaje mi się, żeby ABS miał Nieprawda, sprawdź DOKŁADNIE jak się odniosłem do postu Sir Piernika. położysz motocykla, to co najmniej naciągniesz sobie dość silnie ściegna IMHO odruch wystawiania nóg podczas hamowania to błąd Pozdro Rafael -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 52 |
Data: Listopad 06 2009 09:56:51 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Rafael pisze: Nie dałem rady się powstrzymać - tym razem to będzie naprawdę EOT :). no ale pytania zadajesz. gildor napisał(a): ironia. no i dobrze, bo ja nic nie mam do ABS. IMHO odruch wystawiania nóg podczas hamowania to błąd odruch to odruch. pewne odruchy można sobie wyrabiać ćwicząc, ale wystarczy spojrzeć na MotoGP co chłopaki robią przy ostrych dohamowaniach. nie chodzi o kładzenie motocykla na nodze, tylko podparcie się przed upadkiem. siebie, nie motocykla. motocykl leci na bok (nie w szlif, tylko kładzie się). wystawiasz nogę, bo tak jest. ale ciągle się trzymasz kierownicy i jak mocno nie leci, to utrzymasz, co mi się zdarzało bardzo często. położyłem raz. a nie, dwa razy. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 53 |
Data: Listopad 06 2009 15:44:51 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Marcin N |
Nie dałem rady się powstrzymać - tym razem to będzie naprawdę EOT :). Twoim zdaniem różnica 30 km/h jest optymalna - moim to za dużo. Jak widać nie jest optymalna, skoro doszło do wypadku. Wszystko inne jest rzeczą wtórną. Najważniejszy wniosek z tego zdarzenia: jechać w takiej sytuacji wolniej. MN 54 |
Data: Listopad 06 2009 15:52:12 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Marcin N pisze: Użytkownik "Rafael" napisał w a dlaczego nie szybciej? rozumiem, że jak wolniej, to sytuacja była by dużo przed nim, ale jak szybciej, to rowerzysta wyjechałby dużo za nim. czyż nie? -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 55 |
Data: Listopad 06 2009 07:09:26 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: AZ | On 6 Lis, 15:52, gildor wrote: Gildor jak Ty nic nie rozumiesz, co Ty w ogole wiesz o jezdzie w korku? -- Artur Zygzak 12 56 |
Data: Listopad 06 2009 16:19:16 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Arni | AZ pisze: On 6 Lis, 15:52, gildor wrote: mam 100% pewności, że nie widzialeś na youtube filmiku produkcji chyba UK na ktorym dowiedziono, że zwiększenie prędkości pozwoliło uniknąć w ogole wypadku :) -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420 '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat 57 |
Data: Listopad 06 2009 07:24:56 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: AZ | On 6 Lis, 16:19, Arni wrote: Nie... ja po prostu mam ubaw czytajac posty Marcina N :-) -- Artur Zygzak 12 58 |
Data: Listopad 06 2009 16:26:43 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Arni | AZ pisze: On 6 Lis, 16:19, Arni wrote: Przepraszam, nie załapałem aluzji :) -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420 '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat 59 |
Data: Listopad 06 2009 22:49:03 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Arni pisze: AZ pisze: e, ironia. taka forma wypowiedzi. no. -- - gildor czarny grzechotnik w litrze k5 60 |
Data: Listopad 05 2009 04:26:04 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 5 Lis, 12:27, gildor wrote: Gildor daj spokoj, nawet z wszystkimi preclami jestescie bez szans przeciez juz jeden napisał. -- Artur Zygzak 12 61 |
Data: Listopad 04 2009 08:49:51 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: grzech | Rower nie ma OC, więc nie ma z czego wypłacić, < nie do końca, rower może nie mieć ale rowerzysta już tak. Ja mam i z chęcią bym pomógł w podobnej sytuacji - bo i po co ubezpieczycielowi tyle kasy na kącie?;) zulus VL800 62 |
Data: Listopad 03 2009 21:45:37 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Marcin N |
63 |
Data: Listopad 03 2009 12:56:00 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Nikanor | On 3 Lis, 21:45, "Marcin N" wrote: Znaczy w ogóle nie czujesz się winny? A nie boisz się w ogóle wychodzić z domu? -- Nikanor [DL650, DR350, Agility125] 64 |
Data: Listopad 03 2009 22:01:29 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Wieca | Marcin N napisał(a) : Użytkownik "muzieh" napisał w wiadomości Ty nie przesadzaj. 30 km/h to żadna prędkość. Poza tym znając życie jechał nie 30 a 10 albo 5 km/h. Niskie prędkości się ciężko ocenia bo rzadko z nich korzystamy. To tak jak kiedyś wpadłem samochodem do rowu na zakręcie. Ubezpieczycielowi podałem prędkość 60 km/h bo tak mi się wydawało. Sytuacja miała miejsce w zimie na doskonale mi znanym zakręcie w okolicy. Po czym po naprawie samochodu zauważyłem że ten zakręt zawsze przejeżdżam przy góra 50 km/h jeśłi warunki są doskonałe, a normalnie to ja tam jadę 30 km/h (zakręt jest wredny - nierówny asfalt, wąska droga zakręt 100 st, słaba widoczność, zawsze brudny bo krzyżuje się z drogą gruntową), więc przy tamtym zdażeniu nie mogłem mieć więcej niż 20-30 km/h. -- Pozdrawiam Marcin Więckowski Więca Computers 65 |
Data: Listopad 03 2009 22:03:35 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Magic | Marcin N pisze:
Ale moturem to Ty kiedys jechałeś, tak ? -- Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 66 |
Data: Listopad 03 2009 22:07:16 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Kuczu | Magic pisze: Ale moturem to Ty kiedys jechałeś, tak ? Pewnie na plejstejszyn -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C 666 Edition www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/ 67 |
Data: Listopad 03 2009 13:14:27 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 3 Lis, 21:45, "Marcin N" wrote: A czemu ma być winny? Że jebnął rowerzystę którego nie powinno tam być? Omijanie korka z prędkością 30 km/h wydaje się rozsądne? Dla mnie toA Ty ilę jedziesz? Czy może stoisz jak wszyscy bo w korku to niebezpiecznie? -- Artur Zygzak 12 68 |
Data: Listopad 03 2009 14:03:20 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: muzieh | On 3 Lis, 21:45, "Marcin N" wrote: Znaczy w ogóle nie czujesz się winny? Marcin N, Nie wiem czy jeździsz motocyklem, czy to może zwykła prowokacja. Dzisiaj nauczyłem się, że generalnie jazda motocyklem to proszenie się o kłopoty. Nieważne jak bardzo byś uważał i tak może ci się trafić taki koleś na rowerze i jeśli tak na to spojrzeć to rzeczywiście czuję się winny. Nawet jeśli jechałbym 10 na godzinę i tak bym w gościa wjechał. 69 |
Data: Listopad 03 2009 22:06:23 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: kakmar | Dnia 03.11.2009 Marcin N napisał/a: Napisz koniecznie ile to ta rozsÄ dna prÄdkoć omijania korku, i dlaczego właĹnie taka. -- kakmaratgmaildotcom 70 |
Data: Listopad 03 2009 21:57:31 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus | Siemka 71 |
Data: Listopad 03 2009 14:12:23 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: muzieh | On 3 Lis, 21:57, "Tytus" wrote: Te a gdzie on tam pomykal??? bo tam nie ma przejscia ani sciezki rowerowej.Tytus, Gościu prawdopodobnie jechał chodnikiem koło zachodniego, a później nie pojechał do przejścia podziemnego w stronę ochoty (które było 50 metrów dalej) tylko od razu chciał przejechać przez Rondo Zesłańców Syberyjskich na Bitwy Warszawskiej. Co do hamowania to następnym razem postaram się dokładniej rozważyć zyski i straty. A najbardziej wkurzyłem się na siebie, że pomimo wiedzy teoretycznej o awaryjnych manewrach jedyne co zrobiłem to hamulec do końca i szeroko otwarte oczy. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć... 72 |
Data: Listopad 03 2009 23:50:56 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Jacot | muzieh wrote: Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć... Ot i wszystko. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.stokrotka.ath.cx/ 73 |
Data: Listopad 04 2009 05:56:39 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus | Siemka 74 |
Data: Listopad 04 2009 07:27:00 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sybi | Użytkownik "Tytus" napisał: ale hamowanie warto cwiczyc - nawet jezdzac normalnie po miescie - Zawsze troche mnie troche mdli jak slysze jak ktos znowu nawoluje do cwiczenia hamowania, trzeba: cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc!! Wytlumaczcie mi co znaczy cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc!!!? Tak jakby to bylo jakies antidotum na wszystko!! A gówno! Mialem w swoim zyciu w pyte hamowan i nie raz sie spocilem i nie raz przod mi uciekal co do stanu przedzawalowego mnie doporowadzalo. Po prostu w zaleznosci od sytuacji wyda albo nie wyda. Raz mi nie wydalo, odhamowalem i widze ze tym razem to dupa zbita... zwiekszalem nacisk do uzyskania potrzebnego opoznienia ale w pewnym momencie oponka powiedziala ni huhu i na dupie pojechalem ostatni odcinek drogi. Cale szczescie ze przy wywrotce ulegla lekko trajektoria lotu i ominalem przeszkode ale i tak nie moge powiedziec, ze bylem wygrany w tej sytuacji. Mozemy sobie cwiczyc cwiczyc i cwiczyc ale i tak nie zmienimy praw fizyki! To jedno nalezy sobie powtarzac przed kazdym wyjazdem. Powiedzcie mi z reka na sercu ile godzin w swojej motocyklowej histirii poswieciliscie tylko na cwiczenia, cwiczenia i cwiczenia?;) -- Pozdr Sybi Straszyn Super Blackbird 75 |
Data: Listopad 03 2009 22:37:52 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: muzieh | Powiedzcie mi z reka na sercu ile godzin w swojej motocyklowej histirii Z ręką na sercu. Od kiedy trafiłem na jazdy doszkalające do pro-motor do Marka Godlewskiego od czasu do czasu jadę na jakiś placyk i ćwiczę. Niestety nie miałem jeszcze na kursie awaryjnego hamowanie ;). Masz oczywiście rację, że ćwiczenie na placyku nie daje 100% bezpieczeństwa na drodze, ale każdy procent to i tak sporo. Pozdro. 76 |
Data: Listopad 04 2009 08:04:52 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus z fabryki | Siemka 77 |
Data: Listopad 04 2009 22:15:08 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sybi | Użytkownik "Tytus z fabryki" napisał: Bo Ty stary ramol jestes, masz ABS i jeszcze cos na D na dodatek...Sam jestes ramol i sam masz ABS!;) A dual nie zwieksza przyczepnosci opon A nie ma nic przyjemniejszego niz przejazdzka wieczorowa pora po cieplymCzyli po prostu praktyka. Powinno byc: "jezdzic jezdzic jezdzic';)) P.S. Kiedy ostatnio zrobiles stoppie z Boguska ???Jeszcze nigdy. Raz niechcacy wheelie mi wyszlo ale tak mnie okrzyczala, ze juz wiecej nie ryzykuje;) -- Pozdr Sybi Straszyn Super Blackbird 78 |
Data: Listopad 05 2009 05:57:31 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus | Siemka 79 |
Data: Listopad 05 2009 07:33:42 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sybi | Użytkownik "Tytus" napisał: Znaczy sie mamy inna nomenklature slowna ale chodzi o to samo...z tym ze Prawda. Jak to kiedys napisal pj w jakims watku o wypadkach: "sa jezdzcy ostrozni i zachowawczy, ktorzy nigdy nie poznaja mozliwosci swoich moto i sa badacze granic". Najgorsze jest to ze i jedno i drugie postepowanie jest poprawne a kazda ze "stron" uwaza swoja prawde za jedynie sluszna!;) -- Pozdr Sybi Straszyn Super Blackbird 80 |
Data: Listopad 04 2009 09:12:03 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: gildor | Sybi pisze: Zawsze troche mnie troche mdli jak slysze jak ktos znowu nawoluje no, bo nie ćwiczyłeś, ćwiczyłeś, ćwiczyłeś. a jakbyś ćwiczył, ćwiczył, ćwiczył... -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 81 |
Data: Listopad 04 2009 10:38:32 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: kakmar | Dnia 04.11.2009 Sybi napisał/a: Zawsze troche mnie troche mdli jak slysze jak ktos znowu nawoluje No Äwiczy (hehe) siÄ właĹnie m.innymi po to żeby siÄ przyzwyczaiÄ. Po prostu w zaleznosci od sytuacji wyda albo nie wyda. Raz mi nie wydalo, Zawsze siÄ może zdarzyÄ że niewyda niezależnie od tego jak dużo siÄ niby umi. Ale im wiÄcej siÄ niby umi tym rzadziej siÄ zdarza że nie wyda. Cale szczescie ze przy wywrotce ulegla lekko trajektoria lotu i ominalem Zwykle czarnym do dołu siÄ lepiej skrÄca, omija i hamuje, ale w życiu różnie bywa. Mozemy sobie cwiczyc cwiczyc i cwiczyc ale i tak nie zmienimy praw fizyki! Nie zmienimy, ale warto wykorzystaÄ to co jest, bo niestety to z reguły siÄ samemu daje dupy, potem gdy jeszcze siÄ można uratowaÄ, znowu daje siÄ dupy i dopiero wtedy jest bum. Te wyjÄ tki (piszÄ o cywilnej jeździe po drogach) które siÄ zdarzajÄ , i sÄ nie do ogarniÄcia, to naprawdÄ wyjÄ tkowe i rzadko zdarzajÄ ce siÄ sytuacje. Powiedzcie mi z reka na sercu ile godzin w swojej motocyklowej histirii Nie wiem, bo nie liczÄ, (notatek też nie mam) ale co najmniej raz w miesiÄ cu, z reguły czÄĹciej, tak czy inaczej, raczej ponad sto kilometrów miesiÄcznie dla samego treningu. A oczywiĹcie nie na drodze, w ruchu. -- kakmaratgmaildotcom 82 |
Data: Listopad 04 2009 13:31:30 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Jacot | "Sybi" wrote: Wytlumaczcie mi co znaczy cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc!!!?.... Mozemy sobie cwiczyc cwiczyc i cwiczyc ale i tak nie zmienimy praw fizyki! Wiesz.. w sensie, ze kazdy wyjazd jest cwiczeniem, tez moze byc. W koncu idzie tylko o to, zeby nabyc prawidlowych odruchow. To ze generalnie jeszcze jakos zyje zawdzieczam tylko temu, ze skads mi takie nienajgorsze odruchy sie wziely. Fakt, nigdy nie cwiczylem tak jak np. radzil Rychter 60 lat temu: http://jacot.ath.cx/ine/wrychter.htm , chociaz... w czasach tak dawnych, ze juz nie pamietam rozne rzeczy sie wyprawialo, nie tylko na rowerze. A idea tego jest taka, jak on tam pisal: coby panowac nad motorem w wiekszosci sytuacji. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.stokrotka.ath.cx/ 83 |
Data: Listopad 04 2009 07:29:47 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Nikanor | On 4 Lis, 13:31, Jacot wrote: Fakt, nigdy nie cwiczylem tak jak np. radzil Rychter 60 lat To mi zwłaszcza podziałało na wyobraźnię: "jazda po łukach w pozycji (...) siedząc na siodle z nogami opartymi na kierowniku. Oczywiście podczas wszystkich tych pozycji kierownik należy trzymać normalnie obiema rękami". To by była pozycja "na Bibliotekarza". -- Nikanor [DL650, DR350, Agility 125] 84 |
Data: Listopad 04 2009 17:20:15 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Jacot | Nikanor wrote: To mi zwłaszcza podziałało na wyobraźnię: "jazda po łukach w pozycji Ja to nawet nie probowalem sobie wyobrazac... skora mie cierpnie juz pare ewolucji wczesniej. Na wyobraznie to powinno dzialac: " Jeżeli opanujemy wszystkie wyżej przytoczone manewry, to będziemy mogli uważać siebie za Czytaloby sie pote mniej postow w rodzaju: wyjebalem, bo nie przewidzialem, ze motor sie tak zachowa... Swoja droga ciekawe, do jakiej klasy motocyklistow zaliczylaby siebie wiekszosc pisujacych na te grupe?;) -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.stokrotka.ath.cx/ 85 |
Data: Listopad 04 2009 17:39:39 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Leszek Karlik | On Wed, 04 Nov 2009 17:20:15 +0100, Jacot wrote: Ja to nawet nie probowalem sobie wyobrazac... skora mie cierpnie juz Ta, stunt opisuje całkiem niezły, ale jakoś stoppie i wheelie nie ma. Ciekawe dlaczego. ;-) [...] Swoja droga ciekawe, do jakiej klasy motocyklistow zaliczylaby siebie No ja bym swoje umiejętności techniczne ocenił dość nisko, dlatego staram się mieć oczy dookoła głowy i nie zapieprzać. :-) -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 86 |
Data: Listopad 04 2009 21:48:17 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sybi | Użytkownik "Jacot" napisał: Wiesz.. w sensie, ze kazdy wyjazd jest cwiczeniem, tez moze byc. W Wlasnie mi o to chodzi Jacek. Uczylismy sie na wlasnej skorze, zreszta spowalniacze moich pierwszych ujezdzanych w zyciu motycykli nie mialy szans na zerwanie przyczepnosci;)) -- Pozdr Sybi Straszyn Super Blackbird 87 |
Data: Listopad 05 2009 08:06:20 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus z fabryki | Siemka 88 |
Data: Listopad 05 2009 14:17:29 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Jacot | "Tytus z fabryki" wrote: Martwi mnie ze na 50 lat moze okazac sie ze Rossi i spolka wszystko robia A nie turbuj sie az tak bardzo;) Dopokad motor ma dwa kola (glownie;) to pewne kwestie sa ponadczasowe:) Nie jestem pewien kim jest Rossi ale sadze, ze maszyne ma opanowana w stopniu jesli nie najwyzszym to co najmniej zaawansowanym:) Na torze chyba wystarcza. A tylko to chodzi, o panowanie. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.stokrotka.ath.cx/ 89 |
Data: Listopad 05 2009 17:09:33 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: (pj) | Jacot pisze: A tylko to chodzi, o panowanie. eeeno o to chodzi wszedzie i glownie (zwlaszcza samcom alfa), zaden tam moto-wyjatek... ;-) -- pozdr pj gsx1300r FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 90 |
Data: Listopad 04 2009 15:10:35 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: de Fresz | On 2009-11-04 07:27:00 +0100, "Sybi" said: Użytkownik "Tytus" napisał: Oczywiście że nie jest to antidotum, ale jest baaardzo pomocne. Po prostu w zaleznosci od sytuacji wyda albo nie wyda. Zgadza się, ale ćwicząc zwiększasz szansę na tn pierwszy wariant. Raz mi nie wydalo, Nooo. Ja np. z ćwiczenia (zbyt rzadkiego niestety) wyniosłem naukę odpuszczania hebla w momencie początku uślizgu. Niby fajnie, już kilka razy się przydało, ale wyszedł mi jeden haczyk. Odpuszczam na tyle mocno i na tyle długo, że droga hamowania rośnie w pip. Czyli jak by mi się zdarzyło ostro heblować przed przeszkodą i bym tak zrobił, to jest szansa że wycedzę. Ciężko powiedzieć co lepsze. Rozwiązaniem może być dużo bardziej intensywne ćwiczenie, żeby wyczuwać dokładnie granicę poślizgu i odpuszczać na moment wcześniej. Tylko to jest o tyle trudne, że dość mocno się zmienia od warunków otoczenia i te granice są dość płynne - miałem ze 2 hamowania gdy byłem pewny że oponki popłyną, bo wszystkie wcześniejsze doświadczenia za tym świadczyły. A one nic. Jakieś jebane czary (znaczy pewnie jakiś prawidziwy asfalt musiał być, fluidy i cośtam jeszcze). Powiedzcie mi z reka na sercu ile godzin w swojej motocyklowej histirii Ja zwykle robię sobie parogodzinną sesyjkę w maju/czerwcu oraz dość często wieczorkami na pustych ulicach intesywnie hebluję. -- Pozdrawiam de Fresz 91 |
Data: Listopad 04 2009 21:54:48 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Sybi | Użytkownik "de Fresz" napisał: Rozwiązaniem może być dużo bardziej intensywne ćwiczenie, żeby wyczuwać Przydal by sie jeszcze jakis straszy motocykl wyposazony w mega solidne gmole;)) Ciekawym kto "cwiczy, cwiczy i cwiczy" na powaznie hamowanie swoim wypieszczonym, prawie nowym motorkiem zakupionym niedawno za wszystkie uciulane przez lata pieniadze;) -- Pozdr Sybi Straszyn Super Blackbird 92 |
Data: Listopad 04 2009 22:53:39 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Leszek Karlik | On Wed, 04 Nov 2009 21:54:48 +0100, Sybi wrote: Przydal by sie jeszcze jakis straszy motocykl wyposazony Dlatego nie warto kupowaÄ wypieszczonych motocykli, człowieka serce boli jak siÄ taki poobija ;-) -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 93 |
Data: Listopad 04 2009 03:32:40 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Paweł Kiljan | On 3 Lis, 23:12, muzieh wrote: A najbardziej jasne ze cwiczyc, tylko starsznie trudno nalapac rowerzystow do tych cwiczen. KJ 94 |
Data: Listopad 04 2009 03:40:25 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Artur Zabroński | On 4 Lis, 12:32, Paweł Kiljan wrote: W czym problem? Wjeżdzasz na ścieżkę rowerową i ćwiczysz, ćwiczysz, ćwiczysz. -- Artur Zygzak 12 95 |
Data: Listopad 04 2009 05:09:45 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: smoq | Dnia Tue, 03 Nov 2009 11:04:06 -0800, muzieh napisał(a): Wyjechałem dzisiaj o 17 z pracy. Na dworze zimno, silnik zimny nie Dobrze że Ci siÄ nic nie stało, co do rowerzysty trzeba było go złapaÄ i zabraÄ mu rower, albo goĹcia przytrzymaÄ i dzwoniÄ po pały, niezależnie czy ma OC czy go nie ma, to jego wina i on ponosi odpowiedzialnoć za Twoje straty. PowinieneĹ (powinniĹcie) sprawdziÄ, czy tego typu szkody nie sÄ objÄte jakÄ Ĺ umowÄ ubezpieczenia,która dotyczy tego rowerzysty np. odpowiedzialnoĹci cywilnej przy ubezpieczeniu mieszkania. Również ubezpieczenia nazywane przez Zakłady ubezpieczeĹ: OC w życiu Prywatnym przeważnie obejmujÄ ochronÄ zdarzenia zwiÄ zane z prowadzeniem pojazdów niemechanicznych (rowery, hulajnogi, deskorolki). PamiÄtaj również, że ubezpieczenia OC w życiu prywatnym obejmujÄ ochronÄ zarówno osobÄ ubezpieczonego jak i wspólnie z nim zamieszkujÄ ce osoby bliskie. -- pzdr smoq 96 |
Data: Listopad 04 2009 21:34:22 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Luis | czerwony bandzior z remusem? 97 |
Data: Listopad 05 2009 17:11:49 | Temat: Re: Pierwsze bum. | Autor: Tytus | Siemkas |