Grupy dyskusyjne   »   PierwszeÅ„stwo przejazdu.

Pierwszeństwo przejazdu.



1 Data: Luty 13 2010 11:14:06
Temat: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Witam.

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a nastêpuj±co:

Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na rysunku) i Widn± (prawy dolny róg na rysunku):

http://student.agh.edu.pl/~marjan/pms/cross.jpg

Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka), natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo). Najpierw czekali¶my na czerwonym ¶wietle (zielone by³o na Pilotów), i gdy tylko zapali³o nam siê zielone - ruszyli¶my na ten sam pas). Kierownik SUVa ruszy³ w miarê ¿wawo, ja w samochodzie mia³em 4 osoby, wiêc przyspieszenie nie to, dlatego do lewego pasa, który nas interesowa³ dojechali¶my w podobnym czasie. I tu moje zaskoczenie, ¿e facet ryje siê na ten pas nie maj±c zamiaru mnie przepu¶ciæ, asekuracyjnie wiêc zatr±bi³em, my¶l±c ¿e mo¿e mnie nie widzi, ale nie, kole¶ twardo jedzie dalej. Oczywi¶cie odpu¶ci³em, zjecha³em na pas prawy. Na najbli¿szych ¶wiat³ach gdy zatrzyma³o nas czerwone facet otwiera szybê, i ma do mnie pretensje ¿e na niego zatr±bi³em. No to mu grzecznie odpowiadam "bo mia³em pierwszeñstwo", facet mi na to "nie mia³e¶, ja mia³em pas lewy, a ty pas prawy", na co skwitowa³em "nie mia³e¶ pasa lewego, bo ja mia³em pierwszeñstwo". Zapali³o siê zielone, wiêc na odchodne popuka³em mu palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechali¶my (kole¶ skrêci³ w prawo).
Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze. A tu niestety on by³ ¶wiêcie przekonany o swoim pierwszeñstwie, i jeszcze sam mia³ do mnie pretensje. Czêsto siê spotykacie z takim rozumowaniem (przez nieznaj±cych przepisy), ¿e skrêcaj±cy w prawo ma pas prawy, a skrêcaj±cy w lewo ma pas lewy? Jak siê nie mylê, to kiedy¶ Adam P³aszczyca na youtube udostêpni³ film jak kto¶ mu w podobny sposób zajecha³ drogê, ale teraz go nie mogê znale¼æ..


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++



2 Data: Luty 13 2010 11:21:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100, marjan napisa³(a):

Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze. A tu niestety on by³
¶wiêcie przekonany o swoim pierwszeñstwie

Ma SUVa - ma pierwszeñstwo, elementarne :)
Przynajmniej dla niego.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

3 Data: Luty 13 2010 11:23:39
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100, marjan napisa³(a):

 Jak siê nie mylê, to kiedy¶ Adam P³aszczyca na
youtube udostêpni³ film jak kto¶ mu w podobny sposób zajecha³ drogê, ale
teraz go nie mogê znale¼æ..

Nie jemu a samochodowi przed nim:
http://www.youtube.com/user/trzypion#p/u/18/4Q6l3ldw_yg

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

4 Data: Luty 13 2010 11:31:40
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

MadMan pisze:

Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100, marjan napisa³(a):

 Jak siê nie mylê, to kiedy¶ Adam P³aszczyca na youtube udostêpni³ film jak kto¶ mu w podobny sposób zajecha³ drogê, ale teraz go nie mogê znale¼æ..

Nie jemu a samochodowi przed nim:
http://www.youtube.com/user/trzypion#p/u/18/4Q6l3ldw_yg

O dok³adnie to mia³em na my¶li, pamiêta³em ¿e kiedy¶ co¶ takiego ogl±da³em.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

5 Data: Luty 13 2010 11:27:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Witam.

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a nastêpuj±co:

Nie oczekuj znajomo¶ci przepisów w¶ród polskich kierowców, bo ta znajomo¶æ jest mocno ograniczona i zanikaj±ca. Im kto¶ d³u¿ej je¼dzi tym mniej pamiêta przepisy, bo od uzyskania PJ ani razu do nich nie zajrza³. Na dodatek s± zagadnienia, których od pocz±tku nie ogarniaj±. Miszcze kierownicy nie musz± zagl±daæ do przepisów. Wystarcza im przebojowo¶æ czyli pchanie siê na chama. Mnie jeden powiedzia³, ¿e on nic nie musi, bo on mieszka w Polsce. Nie dotar³o, ¿e musi jechaæ blisko prawej krawêdzi i jak mu sie pas koñczy to przy zmianie pasa musi ust±piæ, a nie na chama wyprzedzaæ na grubo¶æ lakieru.

neelix

6 Data: Luty 13 2010 11:39:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: rafal 

marjan wrote:

Czêsto siê spotykacie z takim rozumowaniem (przez nieznaj±cych przepisy), ¿e skrêcaj±cy w prawo ma pas prawy, a skrêcaj±cy w lewo ma pas lewy?

Bardzo czêsto. Ze wszystkich zachowañ niezgodnych z przepisami na skrzy¿owaniach to jest na drugim miejscu, zaraz po wje¿d¿aniu na skrzy¿owanie gdy nie istnieje mo¿liwo¶æ opuszczenia go.

7 Data: Luty 13 2010 11:49:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

<ciach>

Czêsto siê spotykacie z takim rozumowaniem
(przez  nieznaj±cych przepisy), ¿e skrêcaj±cy w prawo ma pas prawy, a
skrêcaj±cy  w lewo ma pas lewy?

Wiele manewrów wykonuje siê tak aby by³y logiczne, na skrzy¿owaniu 2
zawracaj±ce samochody mijaj± siê prawymi stronami pojazdu czy lewymi? Na
du¿ych skrzy¿owaniach podczas skrêtu w lewo czekasz zawsze a¿ bêdzie wolne i
nie przeje¿d¿asz za sygnalizator? A jak na w±skiej drodze spotykaj± siê 2
auta i nie mog± siê min±æ to co zrobiæ? Masz sytuacje niejednoznaczn± oraz
niedozwolon±. Dodaj do tego swój przypadek i zastanów siê jak pojazdy
skrêcajace w lewo mia³yby niby pokonaæ skrzy¿owanie skoro nie maj± ¿adnego
wolnego pasa? Tu logiczne jest by zajmowaæ pasy tak jak proponowa³ kierowca
SUVa.

Trzymaj±c sie w 100% przepisów w³a¶ciciele niektórych posesji nie maja prawa
wjazdu na w³asne podwórko (zakaz zatrzymywania i zwyk³a brama), wielu
skrzy¿owañ nie pokonasz...


I zaraz znawcy przepisów mnie zjedz±, ale podczas jazdy to ¶wiêtych jak w
tym w±tku praktycznie nie spotykam. I ca³e szczê¶cie ¿e tak jest...

Pozdr

8 Data: Luty 13 2010 11:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika
jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a
nastêpuj±co:

Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na
rysunku) i Widn± (prawy dolny róg na rysunku):

http://student.agh.edu.pl/~marjan/pms/cross.jpg

Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka),
natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w
tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o
wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo).
Najpierw czekali¶my na czerwonym ¶wietle (zielone by³o na Pilotów), i
gdy tylko zapali³o nam siê zielone - ruszyli¶my na ten sam pas).
Kierownik SUVa ruszy³ w miarê ¿wawo, ja w samochodzie mia³em 4 osoby,
wiêc przyspieszenie nie to, dlatego do lewego pasa, który nas
interesowa³ dojechali¶my w podobnym czasie. I tu moje zaskoczenie, ¿e
facet ryje siê na ten pas nie maj±c zamiaru mnie przepu¶ciæ,
asekuracyjnie wiêc zatr±bi³em, my¶l±c ¿e mo¿e mnie nie widzi, ale nie,
kole¶ twardo jedzie dalej. Oczywi¶cie odpu¶ci³em, zjecha³em na pas
prawy. Na najbli¿szych ¶wiat³ach gdy zatrzyma³o nas czerwone facet
otwiera szybê, i ma do mnie pretensje ¿e na niego zatr±bi³em. No to mu
grzecznie odpowiadam "bo mia³em pierwszeñstwo", facet mi na to "nie
mia³e¶, ja mia³em pas lewy, a ty pas prawy", na co skwitowa³em "nie
mia³e¶ pasa lewego, bo ja mia³em pierwszeñstwo".

formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.
Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie denerwuja
wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie uplynniaja ruchu.
Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy pas,
wlaczenie lewego kierunku i zjechanie na prawy. Dzieki temu 1 czy 2 auta
jadace "po zoltej strza³ce" bez problemu opusci³yby skrzyzowanie. No ale ty
masz pierwszenstwo...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Mi³osierdzie jest pocz±tkiem okrucieñstwa.
Frank Herbert

9 Data: Luty 13 2010 13:04:54
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:59:26 +0000 (UTC), Budzik napisa³(a):

Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy pas,

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê przed
przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i puszczenie ich by
sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale oni marzn±, a Ty grzejesz
dupê w ciep³ym samochodzie!

--
Pozdrawiam,

Przemek

10 Data: Luty 13 2010 13:33:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Axel 


"Przemys³aw Bernat"  wrote in message

Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:59:26 +0000 (UTC), Budzik napisa³(a):

Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy pas,

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê przed
przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i puszczenie ich by
sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale oni marzn±, a Ty grzejesz
dupê w ciep³ym samochodzie!

Ktos mu sie kazal zatrzymywac? Widzisz - caly problem w PL polega na tym, ze wszyscy za wszelka cene musza sobie nawzajem udowadniac, ze maja pierwszenstwo. A czasem wystarczy zmienic pas, zdjac noge z gazu, zeby ulatwic tym innym jazde. I jest takie skrzyzowanie w DC (Marynarska/Tasmowa/Suwak), gdzie 90% ruchu z Tasmowej i Suwak (uliczki naprzeciw siebie) kieruje sie w jedna strone Marynarskiej, w dwa pasy. I gdyby nie niepisana zasada, ze Ci skrecajacy w prawo jada na prawy pas, a Ci skrecajacy w lewo maja w ten sposob lewy pas do swojej dyspozycji - stalby tam dluuugi korek. I dziala to juz dobrych pare lat.
Oczywiscie - ten z SUVa powinien sie upewnic, ze ma wolny pas, albo pojechac na tyle szybko, zeby nie blokowac drogi, ale skoro sie tam znalazl (sadzac z opisu -pierwszy), to naprawde nie widze problemu, zeby zjechac za nim na ten lewy pas.

--
Axel

11 Data: Luty 13 2010 14:57:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 13:33:12 +0100, Axel napisa³(a):

Ktos mu sie kazal zatrzymywac?

Zatrzymywaæ nie, ale jechaæ tam, gdzie nie jest mu po drodze.

Widzisz - caly problem w PL polega na tym, ze
wszyscy za wszelka cene musza sobie nawzajem udowadniac, ze maja
pierwszenstwo. A czasem wystarczy zmienic pas, zdjac noge z gazu, zeby
ulatwic tym innym jazde.

Wymuszenie pierwszeñstwa nie jest wtedy, gdy maj±c je korzystasz z tego
przywileju, ale gdy wymuszasz nienale¿ne Ci pierwszeñstwo. Mo¿na byæ
uprzejmym i pu¶ciæ kogo¶, kto nie ma pierwszeñstwa, ale ¿±danie tego innych
to chamstwo pierwszej katergorii.


Oczywiscie - ten z SUVa powinien sie upewnic, ze ma wolny pas, albo pojechac
na tyle szybko, zeby nie blokowac drogi, ale skoro sie tam znalazl (sadzac z
opisu -pierwszy), to naprawde nie widze problemu, zeby zjechac za nim na ten
lewy pas.

Co innego wpu¶ciæ go z w³asnej woli, co innego zostaæ do tego zmuszonym.

--
Pozdrawiam,

Przemek

12 Data: Luty 13 2010 22:34:45
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Axel 


"Przemys³aw Bernat"  wrote in message

Dnia Sat, 13 Feb 2010 13:33:12 +0100, Axel napisa³(a):

Ktos mu sie kazal zatrzymywac?

Zatrzymywaæ nie, ale jechaæ tam, gdzie nie jest mu po drodze.

Skrecil nie tam, gdzie chcial? Ciekawe....


--
Axel

13 Data: Luty 13 2010 23:06:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 22:34:45 +0100, Axel napisa³(a):

Skrecil nie tam, gdzie chcial? Ciekawe....

Chcia³ wjechaæ na lewy pas, ale jaki¶ SUV mu siê tam wpakowa³.

--
Pozdrawiam,

Przemek

14 Data: Luty 14 2010 13:17:15
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Axel 


"Przemys³aw Bernat"  wrote in message

Dnia Sat, 13 Feb 2010 22:34:45 +0100, Axel napisa³(a):

Skrecil nie tam, gdzie chcial? Ciekawe....

Chcia³ wjechaæ na lewy pas, ale jaki¶ SUV mu siê tam wpakowa³.

To co mu bylo "nie po drodze"? Nalozyl drogi, czy co?

--
Axel

15 Data: Luty 15 2010 10:04:08
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Krzysztof Szmergiel 

On 2010-02-14 15:56, PSYLO wrote:

Wybacz, ale to typowe my¶lenie drogowego buraka. Tak, SUV nie mia³
pierwszeñstwa. I tak, go¶æ który go za to obtr±bi³ zachowa³ siê jak
typowy burak. Budzik bardzo dobrze to uj±³. Podawanie argumentów
zupe³nie niezwi±zanych z opisywan± sytuacj± wcale nie zmieni tego faktu...

To jest niestety przyklad, ze jak przestrzegasz przepisow to maja cie za
buraka. Argumenty o plynnosci ruchu do mnie nie przemawiaja, bo plynnosc
ruchu uzyskuje sie wlasnie poprzez stosowanie sie do przepisow.
Wystarczylo zeby SUV jechal z mniejsza predkoscia i pewnie bez
zatrzymywania wpasowalby sie na lewy, a nawet i na prawy pas (w koncu
finalnie skrecal w prawo, nie?).

K.

16 Data: Luty 15 2010 11:55:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: peter 

To jest niestety przyklad, ze jak przestrzegasz przepisow to maja cie za
buraka. Argumenty o plynnosci ruchu do mnie nie przemawiaja, bo plynnosc
ruchu uzyskuje sie wlasnie poprzez stosowanie sie do przepisow.
Wystarczylo zeby SUV jechal z mniejsza predkoscia i pewnie bez
zatrzymywania wpasowalby sie na lewy, a nawet i na prawy pas (w koncu
finalnie skrecal w prawo, nie?).

wniosek z tego taki ze na grupie siedzi bardzo duzo sponsorow. miejmy nadzieje ze kiedys ktos skorzysta z darmowego remontu.

17 Data: Luty 15 2010 11:17:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...

Wybacz, ale to typowe my¶lenie drogowego buraka. Tak, SUV nie mia³
pierwszeñstwa. I tak, go¶æ który go za to obtr±bi³ zachowa³ siê jak
typowy burak. Budzik bardzo dobrze to uj±³. Podawanie argumentów
zupe³nie niezwi±zanych z opisywan± sytuacj± wcale nie zmieni tego
faktu...

To jest niestety przyklad, ze jak przestrzegasz przepisow to maja cie
za buraka. Argumenty o plynnosci ruchu do mnie nie przemawiaja, bo
plynnosc ruchu uzyskuje sie wlasnie poprzez stosowanie sie do
przepisow. Wystarczylo zeby SUV jechal z mniejsza predkoscia i pewnie
bez zatrzymywania wpasowalby sie na lewy, a nawet i na prawy pas (w
koncu finalnie skrecal w prawo, nie?).

brawo, wlasnie opatentowa³es sposób na to, aby kazdy kolejny samochód nie
opoznia³ aut jadacych za nim. Takie perpetuum mobile - dodajesz jedno auto
ale mimo wszystko przepustowosc skrzyzowania sie nie zmienia. Brawo!

18 Data: Luty 15 2010 11:16:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Sat, 13 Feb 2010 13:33:12 +0100, Axel napisa³(a):

Ktos mu sie kazal zatrzymywac?

Zatrzymywaæ nie, ale jechaæ tam, gdzie nie jest mu po drodze.

Widzisz - caly problem w PL polega na tym, ze
wszyscy za wszelka cene musza sobie nawzajem udowadniac, ze maja
pierwszenstwo. A czasem wystarczy zmienic pas, zdjac noge z gazu, zeby
ulatwic tym innym jazde.

Wymuszenie pierwszeñstwa nie jest wtedy, gdy maj±c je korzystasz z tego
przywileju, ale gdy wymuszasz nienale¿ne Ci pierwszeñstwo. Mo¿na byæ
uprzejmym i pu¶ciæ kogo¶, kto nie ma pierwszeñstwa, ale ¿±danie tego innych
to chamstwo pierwszej katergorii.

Mo¿na pu¶ciæ bez hamowania, zatrzymywania siê i utrudniania ruchu jad±cym za nami. Nale¿y to robiæ bardzo rzadko - w wyj±tkowych sytuacjach.

Oczywiscie - ten z SUVa powinien sie upewnic, ze ma wolny pas, albo pojechac
na tyle szybko, zeby nie blokowac drogi, ale skoro sie tam znalazl (sadzac z
opisu -pierwszy), to naprawde nie widze problemu, zeby zjechac za nim na ten
lewy pas.
Co innego wpu¶ciæ go z w³asnej woli, co innego zostaæ do tego zmuszonym.

Dlatego s± wypadki i gin± ludzie. Drogowe chamstwo ignoruj±ce i nieznaj±ce przepisów nale¿y têpiæ.
neelix

19 Data: Luty 20 2010 14:52:36
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Axel"  napisa³ w wiadomo¶ci


Ktos mu sie kazal zatrzymywac? Widzisz - caly problem w PL polega na tym, ze wszyscy za wszelka cene musza sobie nawzajem udowadniac, ze maja pierwszenstwo. A czasem wystarczy zmienic pas, zdjac noge z gazu, zeby ulatwic tym innym jazde.

Problemem jest to, ¿e wielu kieruje siê wszystkim tylko nie przepisami, bo ich po prostu nie znaj±. Je¿d¿± wiêc zupe³nie na pa³ê jak ten który o ma³y w³os by mnie nie staranowa³, bo on w Polsce nic nie musi.To prowadzi do nik±d. Droga to nie miejsce na widzimisiê. Druga przyczyna wypadków w Polsce to w³a¶nie wymuszanie pierwszeñstwa.
neelix

20 Data: Luty 13 2010 13:50:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-02-13 13:04, Przemys³aw Bernat wrote:

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê przed
przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i puszczenie ich by
sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale oni marzn±, a Ty grzejesz
dupê w ciep³ym samochodzie!

Ale przeciez on ma racje. Tak samo jak nikt nie wymaga, aby zjezdzac
na lewy pas dajac na prawym miejsce do wlaczenia sie do ruchu przez
pojazd znajdujacy sie na skrajnym pasie "rozbiegowym", ale to zwykly
przejaw kulturalnej wspolpracy i uplynniania ruchu, a i tez posrednio
poprawa bezpieczenstwa. Szczegolnie ze juz wszyscy znajduja sie w ruchu
i zazwyczaj calosc przebiega jak po masle.


--

memento lorem ipsum

21 Data: Luty 13 2010 15:04:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

elmer radi radisson pisze:

On 2010-02-13 13:04, Przemys³aw Bernat wrote:

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê przed
przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i puszczenie ich by
sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale oni marzn±, a Ty grzejesz
dupê w ciep³ym samochodzie!

Ale przeciez on ma racje. Tak samo jak nikt nie wymaga, aby zjezdzac
na lewy pas dajac na prawym miejsce do wlaczenia sie do ruchu przez
pojazd znajdujacy sie na skrajnym pasie "rozbiegowym", ale to zwykly
przejaw kulturalnej wspolpracy i uplynniania ruchu, a i tez posrednio
poprawa bezpieczenstwa. Szczegolnie ze juz wszyscy znajduja sie w ruchu
i zazwyczaj calosc przebiega jak po masle.

I oczywi¶cie, ¿e je¶li tylko mam mo¿liwo¶æ usprawniæ ruch, tak jak w opisanej przez Ciebie sytuacji - to tak robiê. W tej natomiast sytuacji nie widzê potrzeby utrudniaæ sobie ¿ycia, je¶li mam prawo przejechaæ zgodnie z przepisami.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

22 Data: Luty 13 2010 15:13:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-02-13 15:04, marjan wrote:

I oczywi¶cie, ¿e je¶li tylko mam mo¿liwo¶æ usprawniæ ruch, tak jak w
opisanej przez Ciebie sytuacji - to tak robiê. W tej natomiast sytuacji
nie widzê potrzeby utrudniaæ sobie ¿ycia, je¶li mam prawo przejechaæ
zgodnie z przepisami.

Jesli pasow jest dosc, a pozniejszy zjazd w lewo to nie jest kwestia
dystansu rzutu kula w kregle, to jednak wypadaloby sie trzymac tego
prawego pasa i sie jakos plynnie wpasowac. W miastach ruchu jest i tak
duzo, a zawsze to udroznienie przejazdu dla tych z przeciwka ktorzy nie
zawsze maja dostepny dlugi cykl swiatel. Posiadanie pierwszenstwo nie musi rownac sie egoizmowi. Inaczej nie daloby sie wyjechac z niektorych
podporzadkowanych uliczek..


--

memento lorem ipsum

23 Data: Luty 13 2010 18:59:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê
przed przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i
puszczenie ich by sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale
oni marzn±, a Ty grzejesz
dupê w ciep³ym samochodzie!

Ale przeciez on ma racje. Tak samo jak nikt nie wymaga, aby zjezdzac
na lewy pas dajac na prawym miejsce do wlaczenia sie do ruchu przez
pojazd znajdujacy sie na skrajnym pasie "rozbiegowym", ale to zwykly
przejaw kulturalnej wspolpracy i uplynniania ruchu, a i tez posrednio
poprawa bezpieczenstwa. Szczegolnie ze juz wszyscy znajduja sie w
ruchu i zazwyczaj calosc przebiega jak po masle.

I oczywi¶cie, ¿e je¶li tylko mam mo¿liwo¶æ usprawniæ ruch, tak jak w
opisanej przez Ciebie sytuacji - to tak robiê. W tej natomiast
sytuacji nie widzê potrzeby utrudniaæ sobie ¿ycia, je¶li mam prawo
przejechaæ zgodnie z przepisami.

to moze wlasnie tu jest problem.
Bo ja czasami utrudniam sobie zycia, znow  - dla uplynnienia ca³ego ruchu,
np. wpszczajc kogos z popporzadkowanej czy pozwalajac komus jadacemu z
przeciwka skrecic w jego lewo.
Oczywiscie w twoim przypadku to utrudnienie polega na dodatkowej zmianie
pasa... cóz...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!".   Tomasz 'tsca' Sienicki

24 Data: Luty 13 2010 12:59:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy
pas,

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê
przed przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i
puszczenie ich by sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale
oni marzn±, a Ty grzejesz dupê w ciep³ym samochodzie!

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Cz³owiek... to jedyne zwierzê, które siê rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

25 Data: Luty 13 2010 14:53:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 12:59:24 +0000 (UTC), Budzik napisa³(a):

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

Nie wszyscy przejad± p³ynnie! Je¿eli skrêcaj±c w prawo chcê wjechaæ od razu
na lewy pas, bo za kilkadziesi±t metrów zamierzam skrêciæ w lewo, to nie
mam obowi±zku ustêpowaæ tym z przeciwka! Nie jest to kwestia kultury, ale
przepisów.

--
Pozdrawiam,

Przemek

26 Data: Luty 13 2010 15:04:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Sat, 13 Feb 2010 12:59:24 +0000 (UTC), Budzik napisa³(a):

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

Nie wszyscy przejad± p³ynnie! Je¿eli skrêcaj±c w prawo chcê wjechaæ od razu
na lewy pas, bo za kilkadziesi±t metrów zamierzam skrêciæ w lewo, to nie
mam obowi±zku ustêpowaæ tym z przeciwka! Nie jest to kwestia kultury, ale
przepisów.


przepisy wcale nie musz± i¶æ w zgodzie z kultur±.
We¼my np. wyjazd z podporz±dkowanej na ruchliw± g³ówn±. Czasem jak nie przepu¶cisz machaj±c rêk± .. to kto¶ nei wyjedzie. To te¿ nie jest zgodne z przepisami, a jednak stosuje sie wlasnie dlatego, zeby po prostu zachowaæ sie klturalnie na zasadzie "wszyscy sie zmie¶cimy"

Nawet jak chciale¶ jechaæ pó¼niej w lewo, to SUV móg³ pojechaæ a Ty mogles zmieniæ pas. W czym widzisz problem? Moze masz problemy ze mnian± pasa ruchu?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

27 Data: Luty 13 2010 23:13:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Kuba (aka cita) pisze:


U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci
Dnia Sat, 13 Feb 2010 12:59:24 +0000 (UTC), Budzik napisa³(a):

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

Nie wszyscy przejad± p³ynnie! Je¿eli skrêcaj±c w prawo chcê wjechaæ od razu
na lewy pas, bo za kilkadziesi±t metrów zamierzam skrêciæ w lewo, to nie
mam obowi±zku ustêpowaæ tym z przeciwka! Nie jest to kwestia kultury, ale
przepisów.


przepisy wcale nie musz± i¶æ w zgodzie z kultur±.

Zgadzam siê.

We¼my np. wyjazd z podporz±dkowanej na ruchliw± g³ówn±. Czasem jak nie przepu¶cisz machaj±c rêk± .. to kto¶ nei wyjedzie. To te¿ nie jest zgodne z przepisami, a jednak stosuje sie wlasnie dlatego, zeby po prostu zachowaæ sie klturalnie na zasadzie "wszyscy sie zmie¶cimy"

I oczywi¶cie, bardzo czêsto tak robiê.

Nawet jak chciale¶ jechaæ pó¼niej w lewo, to SUV móg³ pojechaæ a Ty mogles zmieniæ pas. W czym widzisz problem? Moze masz problemy ze mnian± pasa ruchu?

Czasem mam, zale¿y od sytuacji. Rozumiem, ¿e Ty wymuszasz pierwszeñstwo, chc±c zmieniæ pas gdy jedzie auto z autem?


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

28 Data: Luty 15 2010 11:07:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci
Dnia Sat, 13 Feb 2010 12:59:24 +0000 (UTC), Budzik napisa³(a):

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

Nie wszyscy przejad± p³ynnie! Je¿eli skrêcaj±c w prawo chcê wjechaæ od razu
na lewy pas, bo za kilkadziesi±t metrów zamierzam skrêciæ w lewo, to nie
mam obowi±zku ustêpowaæ tym z przeciwka! Nie jest to kwestia kultury, ale
przepisów.
przepisy wcale nie musz± i¶æ w zgodzie z kultur±.

Oczywi¶cie, bo na drodze obowi±zuj± przepisy, a kultura to sprawa 3-rzêdna.

We¼my np. wyjazd z podporz±dkowanej na ruchliw± g³ówn±. Czasem jak nie przepu¶cisz machaj±c rêk± .. to kto¶ nei wyjedzie. To te¿ nie jest zgodne z przepisami, a jednak stosuje sie wlasnie dlatego, zeby po prostu zachowaæ sie klturalnie na zasadzie "wszyscy sie zmie¶cimy"

Skoro jest niezgodne a jest to zatrzymuj±cy siê w celu przepuszczenia powinni byæ surowo karani, bo stwarzaj± niebezpieczeñstwo. Na podporz±dkowanej ma obowi±zek czekaæ, bo dzisiaj jest wpuszczany, a jutro sam komu¶ wyjedzie. Do¶æ tej porypanej kultury. Mo¿na zwolniæ. Jak siê sprawnie wyrobi to wjedzie, ale za zatrzymywanie siê powinni zabieraæ PJ, bo to oznaka, ze kto¶ nie zna przepisów.

Nawet jak chciale¶ jechaæ pó¼niej w lewo, to SUV móg³ pojechaæ a Ty mogles zmieniæ pas. W czym widzisz problem? Moze masz problemy ze mnian± pasa ruchu?

Problem jest w chamstwie innych. On mia³ prawo skorzystaæ ze swoich praw, a burak powinien mu to umo¿liwiæ skoro on chcia³ skorzystaæ.
neelix

29 Data: Luty 13 2010 18:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

Nie wszyscy przejad± p³ynnie! Je¿eli skrêcaj±c w prawo chcê wjechaæ od
razu na lewy pas, bo za kilkadziesi±t metrów zamierzam skrêciæ w lewo,
to nie mam obowi±zku ustêpowaæ tym z przeciwka! Nie jest to kwestia
kultury, ale przepisów.

jeszcze raz: absolutnie nie twierdze, ze nie masz prawa.
Twierdze dok³adnie ze to kwestia kultury. I zeby by³a jasnosc - obejrzyj
jeszcze raz zdjecie, zebys przesta³ pisac o skrzyzowaniu za kilkadziesiat
metrów itp.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Najpewniejsz± metod± zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, ¿e ju¿ j± znaj±."  Frank Herbert

30 Data: Luty 13 2010 15:34:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sat, 13 Feb 2010 12:59:24 +0000 (UTC), Budzik
 wrote:

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy
pas,

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê
przed przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i
puszczenie ich by sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale
oni marzn±, a Ty grzejesz dupê w ciep³ym samochodzie!

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...
Szkoda ¿e nie rozumiesz, ¿e takia niewiedza powoduje, ¿e w wielu
przypadkach maj±c ewidentne pierszeñstwo musisz siê zatrzymaæ, gdy¿
jak wiedziesz przepisowo to nadje¿d¿aj±cy z drogi podporz±dkowanej
robi± ci z d... gara¿ (poprawnie jad± tylko nauki jazdy)?
--
Grzegorz Krukowski

31 Data: Luty 13 2010 15:47:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sat, 13 Feb 2010 15:34:48 +0100, Grzegorz Krukowski
 wrote:

Lub jeszcze inaczej - grzeczno¶æ nie uniewa¿nia przepisów ;)
--
Grzegorz Krukowski

32 Data: Luty 13 2010 18:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy
pas,

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê
przed przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i
puszczenie ich by sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale
oni marzn±, a Ty grzejesz dupê w ciep³ym samochodzie!

szkoda, ze nie rozumiesz, iz to o czym ja pisze spowoduje, ze wszyscy
przejada bez problemu a ruch bedzie plynny. A ty, jako kontrargument
podajesz przyk³ad zatrzymywania ruchu...

Szkoda ¿e nie rozumiesz, ¿e takia niewiedza powoduje, ¿e w wielu
przypadkach maj±c ewidentne pierszeñstwo musisz siê zatrzymaæ, gdy¿
jak wiedziesz przepisowo to nadje¿d¿aj±cy z drogi podporz±dkowanej
robi± ci z d... gara¿ (poprawnie jad± tylko nauki jazdy)?

ja wiode sie przepisowo i nie mam takich problemów, wiec twierdze, ze
insynuujesz.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Ka¿dy kiedy¶ osi±gnie najwy¿szy stopieñ niekompetencji
Tylko ¿e politycy go osi±gaj± tu¿ po wyborach"

33 Data: Luty 16 2010 10:30:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2010-02-13 19:59, Budzik pisze:

ja wiode sie przepisowo i nie mam takich problemów, wiec twierdze, ze
insynuujesz.

No to zatrzymaj sie kiedys przed warunkowa strzalka do skretu w prawo jak nakazuja przepisy (np. na skrzyzowaniu Pradnicka/Opolska jadac Pradnicka i skrecajac w prawo w Opolska [CKMK]). Ruch na Opolskiej jest wtedy wstrzymany w strone estakady wiec nie ma mozliwosci kolizji i nikt w zasadzie sie nie zatrzymuje. Gwarantuje, ze osoba jadaca za Toba conajmniej sie tego nie spodziewa i szansa na 'bum' jest spora :)

Jakies pol roku temu robilem prawko A i za kazdym razem na kursie rzucalem okiem w lusterko i bylem gotowy do podjechania do przodu jak tylko musialem sie zatrzymac przed strzalka warunkowego skretu :)



--
jarek

34 Data: Luty 16 2010 10:41:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 16 Feb 2010 10:30:24 +0100, Jarek Pudelko napisa³(a):

Jakies pol roku temu robilem prawko A i za kazdym razem na kursie
rzucalem okiem w lusterko i bylem gotowy do podjechania do przodu jak
tylko musialem sie zatrzymac przed strzalka warunkowego skretu :)

Bêd±c na jesieni w Bielsku-Bia³ej rozbawi³ mnie napis na Lce z ty³u -
"Uwa¿aj! Zatrzymujemy siê na znaku "STOP" i warunkowej strza³ce!"

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

35 Data: Luty 16 2010 12:48:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "MadMan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Tue, 16 Feb 2010 10:30:24 +0100, Jarek Pudelko napisa³(a):

Jakies pol roku temu robilem prawko A i za kazdym razem na kursie
rzucalem okiem w lusterko i bylem gotowy do podjechania do przodu jak
tylko musialem sie zatrzymac przed strzalka warunkowego skretu :)
Bêd±c na jesieni w Bielsku-Bia³ej rozbawi³ mnie napis na Lce z ty³u -
"Uwa¿aj! Zatrzymujemy siê na znaku "STOP" i warunkowej strza³ce!"

Przy takim poziomie debili na drodze ma to jaki¶ sens i to nawet edukacyjny. Czêsto jest "zachowaj odstêp", ale na ciê¿arówki kiepsko dzia³a. Te os³y czêsto podje¿d¿aj± zbyt blisko czego kursanci bardzo nie lubi±.
neelix

36 Data: Luty 16 2010 11:54:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Jarek Pudelko  ...

ja wiode sie przepisowo i nie mam takich problemów, wiec twierdze, ze
insynuujesz.

No to zatrzymaj sie kiedys przed warunkowa strzalka do skretu w prawo
jak nakazuja przepisy (np. na skrzyzowaniu Pradnicka/Opolska jadac
Pradnicka i skrecajac w prawo w Opolska [CKMK]). Ruch na Opolskiej jest
wtedy wstrzymany w strone estakady wiec nie ma mozliwosci kolizji i nikt
w zasadzie sie nie zatrzymuje. Gwarantuje, ze osoba jadaca za Toba
conajmniej sie tego nie spodziewa i szansa na 'bum' jest spora :)

oczywiscie sadzi³em ze trzymamy sie tematu watku, czyli w tym wypadku moja
wypowiedz o insynuowaniu odnosi³a sie do plynnej zmiany pasa, a kwestia
zatrzymania dotyczy³a sytuacji, gdy masz pierwszenstwo.
Niemniej na zielonych strza³kach czesto sie zatrzymuje (zw³aszcza tam,
gdzie wiem, ze czesto "stoja i przygl±daj± siê"). Na razie, odpukac, nikt
mi nie wjecha³.
co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich strza³kach
IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów dla pieszych...
Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz traktuje bardziej jako
dygresje, niz jako wypowiedz w watku.

37 Data: Luty 16 2010 13:42:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich strza³kach
IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów dla pieszych...
Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz traktuje bardziej jako
dygresje, niz jako wypowiedz w watku.

Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix

38 Data: Luty 16 2010 14:07:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci
co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich strza³kach
IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów dla pieszych...
Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz traktuje bardziej jako
dygresje, niz jako wypowiedz w watku.

Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix

Jak to w Polsce bywa - za³atwianie spraw od dupy strony. \
Swiat³a - zamiast karaæ tych, co nie u¿ywaj± swiatel wtedy i w taki sposob jak trzeba - wprowadzono nakaz jazdy na swiat³ach 24h
Zamiast karaæ tych, co nieprzestrzegaj± zasad korzystania ze strza³ek, najlepiej zlikwidowaæ to udogodnienie w ca³o¶ci.

Totalny bez sens.

ps. podobnie jest z drogami - nie poprawia sie ich stanu, ale wprowadza ograniczenia prêdko¶ci.
Przyklady mozna wymieniaæ d³ugo, a problem jest wspólny - zamiast co¶ za³atwiæ jak trzeba, najlepiej wprowadzaæ coraz wiêcej ograniczej, zakazów, nakazów. Kurwa tu nigdy nie bêdzie normalnie.

Najlepiej zapo¿yczyæ z ciê¿arówek kagañce i ustawiæ je na 90km/h dla wszystkich. To za³atwia problem przekraczania prêdko¶ci poza obszarem zabudowanym - prawda?




--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

39 Data: Luty 16 2010 15:46:51
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci
co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich strza³kach
IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów dla pieszych...
Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz traktuje bardziej jako
dygresje, niz jako wypowiedz w watku.
Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix
Jak to w Polsce bywa - za³atwianie spraw od dupy strony. \
Swiat³a - zamiast karaæ tych, co nie u¿ywaj± swiatel wtedy i w taki sposob jak trzeba - wprowadzono nakaz jazdy na swiat³ach 24h
Zamiast karaæ tych, co nieprzestrzegaj± zasad korzystania ze strza³ek, najlepiej zlikwidowaæ to udogodnienie w ca³o¶ci.
Totalny bez sens.

Strza³ki s± dobre tylko tam, gdzie nie ma ruchu. Po co staæ na czerwonym jak poprzeczn± nic nie jedzie?  Na ruchliwych skrzy¿owaniach jest wpieprzanie siê na si³ê i dochodzi do wypadków. Na co komu olewany przepis? Trzeba by³o nie likwidowaæ malowanych. Ja nie wiem dlaczego nie stoj± i nie karaj±? ¦wiat³a to skutek przewagi debili i wyolbrzymionej bezsilno¶ci pañstwa wobec-dos³ownie-jednostek, chocia¿ zadecydowa³y inne powody-pieni±dze. Martwi i to bardzo udzia³ policji w takich skandalach. Teraz policja popiera 48 pkt dla drogowych debili. Oczywi¶cie usuniêcie takich z dróg równie¿ tak jak zakaz ¶wiecenia uderza w biznes paliwowo-samochodowy.

ps. podobnie jest z drogami - nie poprawia sie ich stanu, ale wprowadza ograniczenia prêdko¶ci.
Przyklady mozna wymieniaæ d³ugo, a problem jest wspólny - zamiast co¶ za³atwiæ jak trzeba, najlepiej wprowadzaæ coraz wiêcej ograniczej, zakazów, nakazów. Kurwa tu nigdy nie bêdzie normalnie.

Nie bêdzie, bo ludzie tworz±cy prawo s± nienormalni, oderwani od rzeczywisto¶ci, za³atwiaj±cy swoje i kolesi interesy.

Najlepiej zapo¿yczyæ z ciê¿arówek kagañce i ustawiæ je na 90km/h dla wszystkich. To za³atwia problem przekraczania prêdko¶ci poza obszarem zabudowanym - prawda?

A to ju¿ kwestia zdebilenia kierowców. Jak zdawali egzamin na PJ to musieli respektowaæ prawo drogowe. Nagle przesta³o ono obowi±zywaæ i to w kwestiach zasadniczych?
neelix

40 Data: Luty 16 2010 16:04:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci


Strza³ki s± dobre tylko tam, gdzie nie ma ruchu. Po co staæ na czerwonym jak poprzeczn± nic nie jedzie?  Na ruchliwych skrzy¿owaniach jest wpieprzanie siê na si³ê i dochodzi do wypadków.

jesli sie kto¶ wpieprza to tak samo wymusza pierwszeñstwo, jakby nie bylo sygnalizacji a tylko znak ust±p pierwszeñstwa.
Czy wobec tego uwa¿asz, ze nale¿y zlikwidowaæ znaki ust±p pierwszeñstwa, bo kto¶ ³±mi±cy przepisy moze komu¶ sie wpieprzyæ na si³e a zamiast tego postawiæ znaki stop?
A moze szlabany i inne zapory, zeby napewno nikt nikomu sie nie wpieprzy³?


 Na co komu olewany przepis?

ale to nie przepis jest z³y tylko jego egzekwowanie.
Zamiast tyly fotoradarów ustawiæ kamery na skrzy¿owaniach rejestruj±ce przeje¿dzanie na czerwonym i na strza³kach.

Ja nie wiem dlaczego nie stoj± i nie karaj±?

ja te¿ nie, ale to nie znaczy, ze nale¿y likwidowaæ strza³ki, bo to pomys³ rodem od Kononowicza.


¦wiat³a to skutek przewagi debili i wyolbrzymionej bezsilno¶ci pañstwa wobec-dos³ownie-jednostek, chocia¿ zadecydowa³y inne powody-pieni±dze.

tak czy inaczej za³atwione to od dupy strony.
Podobnie jest z halogenami. Moze zamiast zacz±æ wymagaæ u¿ywania ich zgodnie z przeznaczeniem, zakazaæ montowania w samochodach i nie dopuszczaæ w homologacji takich ¶wiate³?
Nie uwa¿asz, ze poziom za³atwienia sprawy podobny?



Nie bêdzie, bo ludzie tworz±cy prawo s± nienormalni, oderwani od rzeczywisto¶ci, za³atwiaj±cy swoje i kolesi interesy.

sam zaproponowale¶ wlasnie za³atwienie sprawy w najgorszy z mozliwych sposobów, wiec sie nie dziw, ze Ci "tworz±cy prawo" postêpuj± podobnie beznadziejnie jak Twoje "zlikwidowaæ strza³ki"


Najlepiej zapo¿yczyæ z ciê¿arówek kagañce i ustawiæ je na 90km/h dla wszystkich. To za³atwia problem przekraczania prêdko¶ci poza obszarem zabudowanym - prawda?

A to ju¿ kwestia zdebilenia kierowców. Jak zdawali egzamin na PJ to musieli respektowaæ prawo drogowe. Nagle przesta³o ono obowi±zywaæ i to w kwestiach zasadniczych?

no widzisz.
Wiec czy to strza³ki s± winne wymuszenia i nieprzestrzegania przepisów, czy moze jednak kierowcy?
Czy to strza³ki nale¿y eliminowaæ, czy moze nieprzestrzegaj±cych prawa kieroców?

Co Ci strza³ki zawini³y? Bardzo fajny wynalazek potrafi±cy usprawniæ ruch, a to, ze kto¶ nie przestrzega zasad .. to tak samo jak przekraczanie prêdko¶ci, wymuszanie pierwszeñstwa we wszytskich innych sytuacjach i ca³a masa innych nagminnie ³amanych przepisów.

ps. id±c Twoim tokiem myslenia - skoro tyle kierowców wje¿dza na skrzy¿owanie na zó³tym/czerwonym swietle - nale¿y zlikwidowaæ swiat³a.

--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

41 Data: Luty 16 2010 16:37:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

Strza³ki s± dobre tylko tam, gdzie nie ma ruchu. Po co staæ na czerwonym jak poprzeczn± nic nie jedzie?  Na ruchliwych skrzy¿owaniach jest wpieprzanie siê na si³ê i dochodzi do wypadków.
jesli sie kto¶ wpieprza to tak samo wymusza pierwszeñstwo, jakby nie bylo sygnalizacji a tylko znak ust±p pierwszeñstwa.

A-7 nie zmusza do zatrzymywania siê, a strza³ka zmusza. Jest wjazd na czerwonym. Nie montuje siê ¶wiate³ tam gdzie ruch jest szcz±tkowy.

Czy wobec tego uwa¿asz, ze nale¿y zlikwidowaæ znaki ust±p pierwszeñstwa, bo kto¶ ³±mi±cy przepisy moze komu¶ sie wpieprzyæ na si³e a zamiast tego postawiæ znaki stop?
A moze szlabany i inne zapory, zeby napewno nikt nikomu sie nie wpieprzy³?

B-20 ró¿ni siê od A-7, ale te¿ jest olewany. Trzeba surowo karaæ tylko policjanta nigdy nie ma. Policjant pojawia siê dopiero po wypadku.

 Na co komu olewany przepis?
ale to nie przepis jest z³y tylko jego egzekwowanie.
Zamiast tyly fotoradarów ustawiæ kamery na skrzy¿owaniach rejestruj±ce przeje¿dzanie na czerwonym i na strza³kach.

To ustawiæ. Tylko bat mo¿e czego¶ nauczyæ, skoro z kursu nic we ³bach nie zosta³o.

Ja nie wiem dlaczego nie stoj± i nie karaj±?
ja te¿ nie, ale to nie znaczy, ze nale¿y likwidowaæ strza³ki, bo to pomys³ rodem od Kononowicza.

Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

¦wiat³a to skutek przewagi debili i wyolbrzymionej bezsilno¶ci pañstwa wobec-dos³ownie-jednostek, chocia¿ zadecydowa³y inne powody-pieni±dze.
tak czy inaczej za³atwione to od dupy strony.
Podobnie jest z halogenami. Moze zamiast zacz±æ wymagaæ u¿ywania ich zgodnie z przeznaczeniem, zakazaæ montowania w samochodach i nie dopuszczaæ w homologacji takich ¶wiate³?
Nie uwa¿asz, ze poziom za³atwienia sprawy podobny?

Co do przeciwmg³owych nale¿a³o zapisaæ wprost, ¿e nie wolno ich u¿ywaæ przy normalnej przejrzysto¶ci powietrza, a nie pieprzyæ o drogach krêtych z którego to pieprzenia nie ma zakazu wprost. Prawo ma byæ proste i zrozumia³e.

Nie bêdzie, bo ludzie tworz±cy prawo s± nienormalni, oderwani od rzeczywisto¶ci, za³atwiaj±cy swoje i kolesi interesy.
sam zaproponowale¶ wlasnie za³atwienie sprawy w najgorszy z mozliwych sposobów, wiec sie nie dziw, ze Ci "tworz±cy prawo" postêpuj± podobnie beznadziejnie jak Twoje "zlikwidowaæ strza³ki"

Strza³ki tylko tam gdzie ma³y ruch. Reszta mo¿e zostaæ zlikwidowana. Nie ma poszanowania prawa, nie ma nadzoru i karania wiêc zagra¿aj±ce bezpieczeñstu ich istnienie jest absurdalne.

Najlepiej zapo¿yczyæ z ciê¿arówek kagañce i ustawiæ je na 90km/h dla wszystkich. To za³atwia problem przekraczania prêdko¶ci poza obszarem zabudowanym - prawda?

A to ju¿ kwestia zdebilenia kierowców. Jak zdawali egzamin na PJ to musieli respektowaæ prawo drogowe. Nagle przesta³o ono obowi±zywaæ i to w kwestiach zasadniczych?

no widzisz.
Wiec czy to strza³ki s± winne wymuszenia i nieprzestrzegania przepisów, czy moze jednak kierowcy?
Czy to strza³ki nale¿y eliminowaæ, czy moze nieprzestrzegaj±cych prawa kieroców?

Widzisz bezsilno¶æ tzw. stró¿ów prawa czy nie widzisz? Skoro kierowca nie potrafi zatrzymaæ siê w celu wytracenia prêdko¶ci, w celu rozejrzenia siê, przeanalizowania zagro¿enia, ust±pienia pierwszeñstwa to trzeba odbieraæ im mo¿liwo¶æ wjazdu za pomoc± ewidentnego czerwonego, a nie nieformalnego zielonego.

Co Ci strza³ki zawini³y? Bardzo fajny wynalazek potrafi±cy usprawniæ ruch, a to, ze kto¶ nie przestrzega zasad .. to tak samo jak przekraczanie prêdko¶ci, wymuszanie pierwszeñstwa we wszytskich innych sytuacjach i ca³a masa innych nagminnie ³amanych przepisów.

Jak usprawniæ ruch jak baran maj±cy czerwone pakuje siê na chama miêdzy pojazdy maj±ce zielone i balansuje na granicy wypadku o ile go nie powoduje?

ps. id±c Twoim tokiem myslenia - skoro tyle kierowców wje¿dza na skrzy¿owanie na zó³tym/czerwonym swietle - nale¿y zlikwidowaæ swiat³a.

Nie widzisz, ¿e zaczynasz bredziæ jakimi¶ wymy¶lonymi przez siebie absurdami? Sam mówi³e¶ o monitoringu. Nie ma policjanta to rejestrowaæ. O ¶wiat³ach po co s± i kiedy s± montowane ju¿ napisa³em. Jak siê co¶ stawia lub likwiduje to trzeba z g³ow±. Przewa¿nie g³owy im brakuje.
neelix

42 Data: Luty 16 2010 16:43:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci




A-7 nie zmusza do zatrzymywania siê, a strza³ka zmusza. Jest wjazd na czerwonym. Nie montuje siê ¶wiate³ tam gdzie ruch jest szcz±tkowy.

to jest argument na Twoje "wszytskie strza³ki do usuniêcia"?
Chyba ¿e¶ dzi¶ nie sika³.


B-20 ró¿ni siê od A-7, ale te¿ jest olewany. Trzeba surowo karaæ tylko policjanta nigdy nie ma. Policjant pojawia siê dopiero po wypadku.

ale czemu do dowodzi?
Tego, ze nale¿y pilnowac prawa, czy tego, ze nale¿y usuwaæ znaki?


Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

Ty, wlasnie o to chodzi


From: "neelix" Newsgroups: pl.misc.samochody
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_Pierwsze=F1stwo_przejazdu.?=
Date: Tue, 16 Feb 2010 13:42:59 +0100
Message-ID:

ps. id±c Twoim tokiem myslenia - skoro tyle kierowców wje¿dza na skrzy¿owanie na zó³tym/czerwonym swietle - nale¿y zlikwidowaæ swiat³a.

Nie widzisz, ¿e zaczynasz bredziæ jakimi¶ wymy¶lonymi przez siebie absurdami? Sam mówi³e¶ o monitoringu. Nie ma policjanta to rejestrowaæ. O ¶wiat³ach po co s± i kiedy s± montowane ju¿ napisa³em. Jak siê co¶ stawia lub likwiduje to trzeba z g³ow±. Przewa¿nie g³owy im brakuje.


Nie bredze - ja tylko odpowiadam na Twoje:
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o"

Skoro rozwi±zaniem na przestrzeganie przepisów ma byæ likwidacja przepisów i znaków - to poda³em Ci inny przyklad podobnego zabierania sie za naprawde sytuacji na drodze od dupy strony, zebys dostrzeg³ analogie.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

43 Data: Luty 16 2010 19:13:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci
A-7 nie zmusza do zatrzymywania siê, a strza³ka zmusza. Jest wjazd na czerwonym. Nie montuje siê ¶wiate³ tam gdzie ruch jest szcz±tkowy.
to jest argument na Twoje "wszytskie strza³ki do usuniêcia"?
Chyba ¿e¶ dzi¶ nie sika³.

Sam wyskakujesz z jakimi¶ dziwnymi porównaniami.

B-20 ró¿ni siê od A-7, ale te¿ jest olewany. Trzeba surowo karaæ tylko policjanta nigdy nie ma. Policjant pojawia siê dopiero po wypadku.
ale czemu do dowodzi?
Tego, ze nale¿y pilnowac prawa, czy tego, ze nale¿y usuwaæ znaki?

Sam sobie odpowiedz.

Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

Ty, wlasnie o to chodzi

To sobie jeszcze raz poczytaj.


Nie bredze - ja tylko odpowiadam na Twoje:
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o"

Takie trudne by to zrozumieæ???

Skoro rozwi±zaniem na przestrzeganie przepisów ma byæ likwidacja przepisów i znaków - to poda³em Ci inny przyklad podobnego zabierania sie za naprawde sytuacji na drodze od dupy strony, zebys dostrzeg³ analogie.

Brednie maj± byæ usuwane z przepisów. Strza³ki nie raz by³y usuwane i przywracane w ró¿nych wersjach.
neelix

44 Data: Luty 16 2010 19:19:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

Ty, wlasnie o to chodzi

To sobie jeszcze raz poczytaj.

co mam czytac.
Jak miale¶ co innego na mysli, to przyznaj sie do b³êdu, a nie próbujesz odwróciæ kota ogonem

napisa³e¶ kilka postów wy¿ej
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix "

Co to jest do rozumienia.



Nie bredze - ja tylko odpowiadam na Twoje:
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o"

Takie trudne by to zrozumieæ???

no wlasnie nie, alw Ty ty próbujesz teraz powiedziec, ze nie powiedziele¶ tego co powiedziale¶
"Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej)
powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?
neelix"


Skoro rozwi±zaniem na przestrzeganie przepisów ma byæ likwidacja przepisów i znaków - to poda³em Ci inny przyklad podobnego zabierania sie za naprawde sytuacji na drodze od dupy strony, zebys dostrzeg³ analogie.

Brednie maj± byæ usuwane z przepisów. Strza³ki nie raz by³y usuwane i przywracane w ró¿nych wersjach.
neelix

strza³ki nie s± bredniami, bo u³atwiaj± ¿ycie.
To, ze ludzie nie przestrzegaj± przepisów nie oznacza, ze nale¿y likwidowaæ znaki i sygna³y drogowe.

Ostatni raz pytam - jesli ludzie przekraczaj± prêdko¶æ, to nale¿y usun±æ wszelkie ograniczenia prêdko¶ci, zeby kierowcy nie ³amali tych przepisów?

Zastanów sie co mówisz, a jak widzisz swoj b³±d to odszczekaj to, a nie pieprz, ze ja bredze.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

45 Data: Luty 16 2010 19:33:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci
Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

Ty, wlasnie o to chodzi

To sobie jeszcze raz poczytaj.
co mam czytac.
Jak miale¶ co innego na mysli, to przyznaj sie do b³êdu, a nie próbujesz odwróciæ kota ogonem

Wszystko na temat strza³ki.

napisa³e¶ kilka postów wy¿ej
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix "
Co to jest do rozumienia.

No w³a¶nie. Proste jak drut.


Nie bredze - ja tylko odpowiadam na Twoje:
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o"
Takie trudne by to zrozumieæ???

no wlasnie nie, alw Ty ty próbujesz teraz powiedziec, ze nie powiedziele¶ tego co powiedziale¶
"Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej)
powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?
neelix"

I mo¿na ju¿ wiêcej nic nie mówiæ.

Skoro rozwi±zaniem na przestrzeganie przepisów ma byæ likwidacja przepisów i znaków - to poda³em Ci inny przyklad podobnego zabierania sie za naprawde sytuacji na drodze od dupy strony, zebys dostrzeg³ analogie.
Brednie maj± byæ usuwane z przepisów. Strza³ki nie raz by³y usuwane i przywracane w ró¿nych wersjach.
neelix

strza³ki nie s± bredniami, bo u³atwiaj± ¿ycie.
To, ze ludzie nie przestrzegaj± przepisów nie oznacza, ze nale¿y likwidowaæ znaki i sygna³y drogowe.

99,99% nie przestrzega. A ilu u³atwia, bo na pewno nie tym na poprzecznej.

Ostatni raz pytam - jesli ludzie przekraczaj± prêdko¶æ, to nale¿y usun±æ wszelkie ograniczenia prêdko¶ci, zeby kierowcy nie ³amali tych przepisów?
Zastanów sie co mówisz, a jak widzisz swoj b³±d to odszczekaj to, a nie pieprz, ze ja bredze.

Zamiast szukaæ analogii pochyl siê nad konkretnym tematem, bo popadasz w absurdy.
neelix

46 Data: Luty 16 2010 19:44:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

Zamiast szukaæ analogii pochyl siê nad konkretnym tematem, bo popadasz w absurdy.


nad czym mam sie pochylaæ?
Piszesz, ze strza³ka nie u³atwia ¿ycia tym z poprzecznej. Nie bie¿esz pod uwage, ze Ci z poprzecznej te¿ je¿dz± na strza³kach, wiec strza³ki pomagaj± wszytskim.
A jesli kto¶ nie przestrzega przepisów i wymusza pierwszeñstwo to nie wina strza³ek a ich likwidacja, któr± g³osisz nie rozwi±zuje problemu nieprzestrzegania przepisów.
Wiec tak jak napisa³êm na pocz±tku - chcesz rozwiazaæ problem od dupy strony, a jak pisze dlaczego to udajesz, ze nie s³yszysz, a zamiast sie ustosunkowac  dlaczego akurat na poprawienie przestrzeganie przepisów proponujesz likwidacje strza³ek, ale na inne wykroczenia ktore Ci podaje jako porównanie odpowiadasz, ze pisze bzdury.
Skoro wiêc wg Ciebie likwidacja jednego rodzaju znaków ma poprawiæ przestrzeganie przepisów, dlaczego inna jest bzdur±?
Nie bêdzie znaku, nie bedzie ³amania przepisu.

ps. no ale Ty w ogole Twierdzisz, ze nic takiego nie napisa³es, mimo, ze ze trzy razy ju¿ Ci Twoje s³owa zacytowa³em, ale ani razu konkretnie nie ustosunkowa³e¶ sie do nich.
Bez sensu taka z Tob± rozmowa.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

47 Data: Luty 17 2010 11:43:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci
Zamiast szukaæ analogii pochyl siê nad konkretnym tematem, bo popadasz w absurdy.


nad czym mam sie pochylaæ?
Piszesz, ze strza³ka nie u³atwia ¿ycia tym z poprzecznej. Nie bie¿esz pod uwage, ze Ci z poprzecznej te¿ je¿dz± na strza³kach, wiec strza³ki pomagaj± wszytskim.

Masz dowód, ¿e wszyscy je¿d¿± na strza³kach? A mo¿e na danej trasie nie ma ani jednej strza³ki? Poniewa¿ 99,99% nie zatrzymuje sie na strza³kach to ka¿dy z nich utrudnia innym.

A jesli kto¶ nie przestrzega przepisów i wymusza pierwszeñstwo to nie wina strza³ek a ich likwidacja, któr± g³osisz nie rozwi±zuje problemu nieprzestrzegania przepisów.

Rozwi±zuje i to zdecydowanie. Brak strza³ki oznacza CZERWONE. Przeje¿d¿aj± tylko wyj±tkowe debile.

Wiec tak jak napisa³êm na pocz±tku - chcesz rozwiazaæ problem od dupy strony, a jak pisze dlaczego to udajesz, ze nie s³yszysz, a zamiast sie ustosunkowac  dlaczego akurat na poprawienie przestrzeganie przepisów proponujesz likwidacje strza³ek, ale na inne wykroczenia ktore Ci podaje jako porównanie odpowiadasz, ze pisze bzdury.
Skoro wiêc wg Ciebie likwidacja jednego rodzaju znaków ma poprawiæ przestrzeganie przepisów, dlaczego inna jest bzdur±?
Nie bêdzie znaku, nie bedzie ³amania przepisu.

Znowu niepoprawnie bredzisz.

ps. no ale Ty w ogole Twierdzisz, ze nic takiego nie napisa³es, mimo, ze ze trzy razy ju¿ Ci Twoje s³owa zacytowa³em, ale ani razu konkretnie nie ustosunkowa³e¶ sie do nich.
Bez sensu taka z Tob± rozmowa.

Bo nie przyjmujesz ewidentnych faktów. Skoro nikt nie staje na strza³ce to powinny by c zlikwidowane. I jeszcze raz powtórzê skoro nie zauwa¿asz mo¿liwo¶ci poprawy bezpieczeñstwa: brak strza³ki=czerwone, istnienie strza³ki=zielone!!! Dotar³o? W±tpiê.
neelix

48 Data: Luty 16 2010 23:59:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

strza³ki nie s± bredniami, bo u³atwiaj± ¿ycie.
To, ze ludzie nie przestrzegaj± przepisów nie oznacza, ze nale¿y
likwidowaæ znaki i sygna³y drogowe.

99,99% nie przestrzega. A ilu u³atwia, bo na pewno nie tym na
poprzecznej.

ca³y czas mam wrazenie, ze ty jezdzisz po jakis drogach innych niz ja.
Nie zlicze, ile razy wjechalem skrzyzowanie dzieki strza³ce (na drogach z
ma³ym ruchem, duzym, srednim).
Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle... IMO jak znowu
demonizujesz, lub swiadomie przeinaczasz fakty podciagajac je pod swoje
argumenty.

49 Data: Luty 17 2010 11:46:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

strza³ki nie s± bredniami, bo u³atwiaj± ¿ycie.
To, ze ludzie nie przestrzegaj± przepisów nie oznacza, ze nale¿y
likwidowaæ znaki i sygna³y drogowe.

99,99% nie przestrzega. A ilu u³atwia, bo na pewno nie tym na
poprzecznej.

ca³y czas mam wrazenie, ze ty jezdzisz po jakis drogach innych niz ja.

Trudno je¼dziæ po tych samych.

Nie zlicze, ile razy wjechalem skrzyzowanie dzieki strza³ce (na drogach z
ma³ym ruchem, duzym, srednim).
Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle... IMO jak znowu
demonizujesz, lub swiadomie przeinaczasz fakty podciagajac je pod swoje
argumenty.

Jak Ci kto¶ wyjedzie i przypieprzysz niszcz±c swoje auto to mo¿e co¶ zrozumiesz i zapamiêtasz. Wy musicie nauczyæ siê na w³asnych dupach.
neelix

50 Data: Luty 17 2010 18:44:57
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

strza³ki nie s± bredniami, bo u³atwiaj± ¿ycie.
To, ze ludzie nie przestrzegaj± przepisów nie oznacza, ze nale¿y
likwidowaæ znaki i sygna³y drogowe.

99,99% nie przestrzega. A ilu u³atwia, bo na pewno nie tym na
poprzecznej.

ca³y czas mam wrazenie, ze ty jezdzisz po jakis drogach innych niz
ja.

Trudno je¼dziæ po tych samych.

hmmm
cos mia³es chyba ironicznego na mysli, ale ci nie wysz³o.

Nie zlicze, ile razy wjechalem skrzyzowanie dzieki strza³ce (na
drogach z ma³ym ruchem, duzym, srednim).
Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na
zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...
IMO jak znowu demonizujesz, lub swiadomie przeinaczasz fakty
podciagajac je pod swoje argumenty.

Jak Ci kto¶ wyjedzie i przypieprzysz niszcz±c swoje auto to mo¿e co¶
zrozumiesz i zapamiêtasz. Wy musicie nauczyæ siê na w³asnych dupach.

Oczywiscie ze tak.
Powiem wiecej, jak kiedys zatruje sie bu³ka to tez przestane ja jesc, ale
na razie chyba bulki nikogo nie truja...

51 Data: Luty 19 2010 15:21:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

strza³ki nie s± bredniami, bo u³atwiaj± ¿ycie.
To, ze ludzie nie przestrzegaj± przepisów nie oznacza, ze nale¿y
likwidowaæ znaki i sygna³y drogowe.

99,99% nie przestrzega. A ilu u³atwia, bo na pewno nie tym na
poprzecznej.

ca³y czas mam wrazenie, ze ty jezdzisz po jakis drogach innych niz
ja.

Trudno je¼dziæ po tych samych.
hmmm
cos mia³es chyba ironicznego na mysli, ale ci nie wysz³o.

Nie by³o nic do wychodzenia. Rzeczywisto¶æ.

Nie zlicze, ile razy wjechalem skrzyzowanie dzieki strza³ce (na
drogach z ma³ym ruchem, duzym, srednim).
Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na
zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...
IMO jak znowu demonizujesz, lub swiadomie przeinaczasz fakty
podciagajac je pod swoje argumenty.
Jak Ci kto¶ wyjedzie i przypieprzysz niszcz±c swoje auto to mo¿e co¶
zrozumiesz i zapamiêtasz. Wy musicie nauczyæ siê na w³asnych dupach.
Oczywiscie ze tak.
Powiem wiecej, jak kiedys zatruje sie bu³ka to tez przestane ja jesc, ale
na razie chyba bulki nikogo nie truja...

Szczególnie te z niemieckiego zbo¿a z nitrofenem. Du¿o ich zjad³e¶?
neelix

52 Data: Luty 17 2010 15:02:51
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 16 Feb 2010, Budzik wrote:

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

  Tu masz racjê.
  Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,
mia³ tam przejazd rowerowy albo chociaæ wjazd na drogê/chcia³
ruszyæ z miejsca parkowania.
  Szanse na oberwanie takim kierownikiem który patrzy w lewo i daje gazu
w prawo s± ca³kiem spore.

pzdr, Gotfryd

53 Data: Luty 17 2010 15:40:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: 'Tom N' 

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1002171458100.2860quad>:

On Tue, 16 Feb 2010, Budzik wrote:
albo chociaæ wjazd na drogê/chcia³ ruszyæ z miejsca parkowania.
  Szanse na oberwanie takim kierownikiem który patrzy w lewo i daje gazu
w prawo s± ca³kiem spore.

Kto komu ma ust±piæ? Dlaczego w³±czaj±cy siê do ruchu nie musi sprawdziæ co
siê dzieje wokó³ niego, i czy na godzinie 5 nie ma pojazdu bêd±cego w ruchu?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

54 Data: Luty 18 2010 10:09:13
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 17 Feb 2010, 'Tom N' wrote:

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1002171458100.2860quad>:

On Tue, 16 Feb 2010, Budzik wrote:

  hm... nie widzê nic tekstu Budzika (w cytacie)!

albo chociaæ wjazd na drogê/chcia³ ruszyæ z miejsca parkowania.
  Szanse na oberwanie takim kierownikiem który patrzy w lewo i daje gazu
w prawo s± ca³kiem spore.

Kto komu ma ust±piæ?

  Przecie¿ w³a¶nie w tym problem.
  Podobnie jak wyprzedzaj±cy na skrzy¿owaniu lew± czê¶ci± jezdni ma
pierwszeñstwo, konieczno¶æ ust±pienia mu nie umniejsza przydzia³u
na piêtno za powodowanie zagro¿enia.

Dlaczego w³±czaj±cy siê do ruchu nie musi sprawdziæ co
siê dzieje wokó³ niego,

  Ale¿ musi.
  Kto¶ pisa³ ¿e nie musi?
  Piêtnujê powodowanie zagro¿enia przez jad±cego z pierwszenstwem
i tyle. Mimo ¿e "ma s³uszno¶æ" i w razie czego nie bêdzie winien
wypadku.

i czy na godzinie 5 nie ma pojazdu bêd±cego w ruchu?

  S± skrzy¿owania, na których nie widaæ pojazdu za rogiem.
  A jak zaczniesz wje¿d¿aæ, to wyskakuje stamt±d z pozornie ma³±
prêdko¶ci± rzêdu 20kmph pojazd - problem w tym, ¿e kierownik
patrzy w lewo do ty³u, skrêca w prawo i ci¶nie gaz.
  Jak zacz±³e¶ siê akurat wtedy wysuwaæ z wyjazdu, to owszem,
bêdziesz winien, by³o sobie wzi±æ "osobê trzeci±" która by
patrzy³a czy zza rogu co¶ mo¿e wyskoczyæ :>

pzdr, Gotfryd

55 Data: Luty 18 2010 12:40:42
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: 'Tom N' 

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1002181001570.2420quad>:

On Wed, 17 Feb 2010, 'Tom N' wrote:

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1002171458100.2860quad>:
On Tue, 16 Feb 2010, Budzik wrote:

  hm... nie widzê nic tekstu Budzika (w cytacie)!

Czep sie tramwaja ;-)

albo chociaæ wjazd na drogê/chcia³ ruszyæ z miejsca parkowania.
  Szanse na oberwanie takim kierownikiem który patrzy w lewo i daje gazu
w prawo s± ca³kiem spore.
Kto komu ma ust±piæ?
  Przecie¿ w³a¶nie w tym problem.
  Podobnie jak wyprzedzaj±cy na skrzy¿owaniu lew± czê¶ci± jezdni ma
pierwszeñstwo, konieczno¶æ ust±pienia mu nie umniejsza przydzia³u
na piêtno za powodowanie zagro¿enia.

Ale to nie to samo -- wyprzedzaj±cy wbrew przepisom na skrzy¿owaniu i
skrêcaj±cy zgodnie z przepisami na S-2

Dlaczego w³±czaj±cy siê do ruchu nie musi sprawdziæ co
siê dzieje wokó³ niego,

  Ale¿ musi.
  Kto¶ pisa³ ¿e nie musi?
  Piêtnujê powodowanie zagro¿enia przez jad±cego z pierwszenstwem
   ^^^^^^^^^^
i tyle. Mimo ¿e "ma s³uszno¶æ" i w razie czego nie bêdzie winien
wypadku.

Aaaa, to w takim razie trochê NTG :D

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

56 Data: Luty 17 2010 18:44:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Gotfryd Smolik news  ...

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

  Tu masz racjê.
  Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,
mia³ tam przejazd rowerowy albo chociaæ wjazd na drogê/chcia³
ruszyæ z miejsca parkowania.
  Szanse na oberwanie takim kierownikiem który patrzy w lewo i daje gazu
w prawo s± ca³kiem spore.

niewatpliwie jezdzac rowerem w takich sytuacjach trzeba bardzo uwazac,
nawet jezeli to kwestia przejazdu na zielonym a nie na strza³ce.
To fakt - rowerzysci umykaja uwadze kierowców.
Co do pieszych - pewnie masz troche racji.

57 Data: Luty 17 2010 21:51:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Axel 


"Gotfryd Smolik news"  wrote in message

On Tue, 16 Feb 2010, Budzik wrote:

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

 Tu masz racjê.
 Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,

Na czerwonym swietle?

mia³ tam przejazd rowerowy

I czerwone swiatlo...

albo chociaæ wjazd na drogê/chcia³
ruszyæ z miejsca parkowania.

To ma obowiazek ustapienia wszystkim znajdujacym sie w ruchu.

 Szanse na oberwanie takim kierownikiem który patrzy w lewo i daje gazu
w prawo s± ca³kiem spore.

Bo trzeba sie zgodnie z przepisami poruszac...

--
Axel

58 Data: Luty 21 2010 09:59:28
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

 Tu masz racjê.
 Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,

Na czerwonym swietle?

sugerujesz, ze zielona strza³ka po³±czona jest zawsze z czerwonym dla
pieszych?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Je¿eli nawet OE nie widzi ¿adnych za³±czników, to ich nie ma ;)

59 Data: Luty 21 2010 19:24:28
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Axel 


"Budzik"  wrote in message

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

 Tu masz racjê.
 Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,

Na czerwonym swietle?

sugerujesz, ze zielona strza³ka po³±czona jest zawsze z czerwonym dla
pieszych?

A gdzie nie jest? Mowa o przejsciu na drodze poprzecznej.

--
Axel

60 Data: Luty 21 2010 19:32:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Artur Ma¶l±g 

Axel pisze:


"Budzik"  wrote in message
Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

 Tu masz racjê.
 Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,

Na czerwonym swietle?

sugerujesz, ze zielona strza³ka po³±czona jest zawsze z czerwonym dla
pieszych?

A gdzie nie jest? Mowa o przejsciu na drodze poprzecznej.

Pewnie trochê takich miejsc siê znajdzie.

--
Jutro to dzi¶ - tyle ¿e jutro.

61 Data: Luty 21 2010 21:40:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na
zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to
tyle...

 Tu masz racjê.
 Gorzej, jakby¶ próbowa³ przej¶æ na pasach za takim skrzy¿owaniem,

Na czerwonym swietle?

sugerujesz, ze zielona strza³ka po³±czona jest zawsze z czerwonym dla
pieszych?

A gdzie nie jest? Mowa o przejsciu na drodze poprzecznej.

no sa takie. Pierwszy przyk³ad z brzegu to skrzyzowanie Drogi Debinskiej i
Dolnej Wildy w Poznaniu. Jadac od Lubonia i skrecajac w prawo w Drogê
Dêbinska na zielonej strza³ce - na pasach idacych wzd³uz Dolnej Wildy jest
zielone.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Film powinien zaczynaæ siê od trzêsienia ziemi, potem za¶ napiecie
ma nieprzerwanie wzrastaæ."   Alfred Hitchcock

62 Data: Luty 17 2010 22:15:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Artur Ma¶l±g 

Budzik pisze:
(...)

ca³y czas mam wrazenie, ze ty jezdzisz po jakis drogach innych niz ja.

Te¿ to zauwa¿y³em i nie tyczy to tylko neelixa.

Nie zlicze, ile razy wjechalem skrzyzowanie dzieki strza³ce (na drogach z ma³ym ruchem, duzym, srednim).

Fakt, strza³ki s± u¿yteczne.

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

Teraz sobie przypomnij co napisa³e¶ neelixowi o poruszaniu siê po innych
drogach - dziwnym trafem ja obserwujê do¶æ regularne "wpieprzanie siê"
na zielonej strza³ce w stylu "zd±¿ê" (podobnie jak przeskakiwanie na
pó¼nym ¿ó³tym czy te¿ wczesnym czerwonym), choæ w przepisach stoi jasno,
¿e przed strza³k± nale¿y siê zatrzymaæ, podobnie jak na ¿ó³tym.
Brakami w pamiêci raczej nie znikniesz zachowañ wielu kierowców, które
jako ¿ywo wystêpuj± do¶æ czêsto - nie s± one oczywi¶cie argumentem za
teoriami neelixa, poniewa¿ cze¶æ z tych osób skrêca równie¿ bez
strza³ek, na czerwonym itd.

IMO jak znowu demonizujesz, lub swiadomie przeinaczasz fakty podciagajac je pod swoje argumenty.

O w³a¶nie - uwa¿aj, poniewa¿ w tym pojedynku zaczynasz postêpowaæ
w identyczny sposób.


--
Jutro to dzi¶ - tyle ¿e jutro.

63 Data: Luty 17 2010 21:58:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Artur Ma¶l±g  ...

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

Teraz sobie przypomnij co napisa³e¶ neelixowi o poruszaniu siê po innych
drogach - dziwnym trafem ja obserwujê do¶æ regularne "wpieprzanie siê"
na zielonej strza³ce w stylu "zd±¿ê" (podobnie jak przeskakiwanie na
pó¼nym ¿ó³tym czy te¿ wczesnym czerwonym), choæ w przepisach stoi jasno,
¿e przed strza³k± nale¿y siê zatrzymaæ, podobnie jak na ¿ó³tym.
Brakami w pamiêci raczej nie znikniesz zachowañ wielu kierowców, które
jako ¿ywo wystêpuj± do¶æ czêsto - nie s± one oczywi¶cie argumentem za
teoriami neelixa, poniewa¿ cze¶æ z tych osób skrêca równie¿ bez
strza³ek, na czerwonym itd.

zeby by³a jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos specjalnie mnie
nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur aut a do
podporzadkowanej jeszcze kawa³ek to noga z gazu i mrugne, ze mozna wjechac.
Ale na zielonej strza³ce - s³owo - nie przypominam sobie, zeby ktos mi
jakos niemi³o wjecha³ pod nos.

IMO jak znowu
demonizujesz, lub swiadomie przeinaczasz fakty podciagajac je pod swoje
argumenty.

O w³a¶nie - uwa¿aj, poniewa¿ w tym pojedynku zaczynasz postêpowaæ
w identyczny sposób.

Identyczny? Rozumiem, jakbys mi zarzuci³ bagatelizowanie. Ale
demonizowanie?

64 Data: Luty 19 2010 15:56:43
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik Artur Ma¶l±g  ...

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej
strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

Teraz sobie przypomnij co napisa³e¶ neelixowi o poruszaniu siê po innych
drogach - dziwnym trafem ja obserwujê do¶æ regularne "wpieprzanie siê"
na zielonej strza³ce w stylu "zd±¿ê" (podobnie jak przeskakiwanie na
pó¼nym ¿ó³tym czy te¿ wczesnym czerwonym), choæ w przepisach stoi jasno,
¿e przed strza³k± nale¿y siê zatrzymaæ, podobnie jak na ¿ó³tym.
Brakami w pamiêci raczej nie znikniesz zachowañ wielu kierowców, które
jako ¿ywo wystêpuj± do¶æ czêsto - nie s± one oczywi¶cie argumentem za
teoriami neelixa, poniewa¿ cze¶æ z tych osób skrêca równie¿ bez
strza³ek, na czerwonym itd.

zeby by³a jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos specjalnie mnie
nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur aut a do
podporzadkowanej jeszcze kawa³ek to noga z gazu i mrugne, ze mozna wjechac.
Ale na zielonej strza³ce - s³owo - nie przypominam sobie, zeby ktos mi
jakos niemi³o wjecha³ pod nos.

I oczywi¶cie nie dociera, ¿e innym mo¿e siê to zdarzaæ nawet codziennie i wkurzaæ, bo Ty  sobie nie przypominasz. Moze jednak poszerzysz swoje w±skie horyzonty i przyjmiesz do wiadomo¶ci, ¿e tak jest. Jak ja nie je¿d¿ê po górskich drogach i kto¶ napisze, ze ten z góry nie zjecha³ na bok w celu u³atwienia przejazdu czo³gaj±cemu sie pod górê to ja mu zarzucê, ¿e sobie to wymy¶li³ lub na ³by pozamienia³, bo mnie siê to nie zdarzy³o?

neelix

65 Data: Luty 19 2010 16:59:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na
zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

Teraz sobie przypomnij co napisa³e¶ neelixowi o poruszaniu siê po
innych drogach - dziwnym trafem ja obserwujê do¶æ regularne
"wpieprzanie siê" na zielonej strza³ce w stylu "zd±¿ê" (podobnie jak
przeskakiwanie na pó¼nym ¿ó³tym czy te¿ wczesnym czerwonym), choæ w
przepisach stoi jasno, ¿e przed strza³k± nale¿y siê zatrzymaæ,
podobnie jak na ¿ó³tym. Brakami w pamiêci raczej nie znikniesz
zachowañ wielu kierowców, które jako ¿ywo wystêpuj± do¶æ czêsto -
nie s± one oczywi¶cie argumentem za teoriami neelixa, poniewa¿ cze¶æ
z tych osób skrêca równie¿ bez strza³ek, na czerwonym itd.

zeby by³a jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos specjalnie
mnie nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur aut a do
podporzadkowanej jeszcze kawa³ek to noga z gazu i mrugne, ze mozna
wjechac.
Ale na zielonej strza³ce - s³owo - nie przypominam sobie, zeby ktos
mi jakos niemi³o wjecha³ pod nos.

I oczywi¶cie nie dociera, ¿e innym mo¿e siê to zdarzaæ nawet
codziennie i wkurzaæ, bo Ty  sobie nie przypominasz. Moze jednak
poszerzysz swoje w±skie horyzonty i przyjmiesz do wiadomo¶ci, ¿e tak
jest.

oczywiscie, zawsze mozna byc zwolennikiem teorii spiskowej, ze co prawda mi
nikt nie wjezdza, za to neelixowi wjezdzaja ca³y czas...

66 Data: Luty 20 2010 13:30:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na
zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...

Teraz sobie przypomnij co napisa³e¶ neelixowi o poruszaniu siê po
innych drogach - dziwnym trafem ja obserwujê do¶æ regularne
"wpieprzanie siê" na zielonej strza³ce w stylu "zd±¿ê" (podobnie jak
przeskakiwanie na pó¼nym ¿ó³tym czy te¿ wczesnym czerwonym), choæ w
przepisach stoi jasno, ¿e przed strza³k± nale¿y siê zatrzymaæ,
podobnie jak na ¿ó³tym. Brakami w pamiêci raczej nie znikniesz
zachowañ wielu kierowców, które jako ¿ywo wystêpuj± do¶æ czêsto -
nie s± one oczywi¶cie argumentem za teoriami neelixa, poniewa¿ cze¶æ
z tych osób skrêca równie¿ bez strza³ek, na czerwonym itd.

zeby by³a jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos specjalnie
mnie nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur aut a do
podporzadkowanej jeszcze kawa³ek to noga z gazu i mrugne, ze mozna
wjechac.
Ale na zielonej strza³ce - s³owo - nie przypominam sobie, zeby ktos
mi jakos niemi³o wjecha³ pod nos.
I oczywi¶cie nie dociera, ¿e innym mo¿e siê to zdarzaæ nawet
codziennie i wkurzaæ, bo Ty  sobie nie przypominasz. Moze jednak
poszerzysz swoje w±skie horyzonty i przyjmiesz do wiadomo¶ci, ¿e tak
jest.
oczywiscie, zawsze mozna byc zwolennikiem teorii spiskowej, ze co prawda mi
nikt nie wjezdza, za to neelixowi wjezdzaja ca³y czas...

Wystarczy, ¿e wje¿d¿aj± lub usi³uj± to zrobiæ, a kiedy co i jak jest bez znaczenia. Wystarczy, ¿e jaki¶ osio³ wjedzie raz i spowoduje wypadek.
neelix
neelix

67 Data: Luty 20 2010 13:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

zeby by³a jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos
specjalnie mnie nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur
aut a do podporzadkowanej jeszcze kawa³ek to noga z gazu i mrugne,
ze mozna wjechac.
Ale na zielonej strza³ce - s³owo - nie przypominam sobie, zeby ktos
mi jakos niemi³o wjecha³ pod nos.
I oczywi¶cie nie dociera, ¿e innym mo¿e siê to zdarzaæ nawet
codziennie i wkurzaæ, bo Ty  sobie nie przypominasz. Moze jednak
poszerzysz swoje w±skie horyzonty i przyjmiesz do wiadomo¶ci, ¿e tak
jest.
oczywiscie, zawsze mozna byc zwolennikiem teorii spiskowej, ze co
prawda mi
nikt nie wjezdza, za to neelixowi wjezdzaja ca³y czas...

Wystarczy, ¿e wje¿d¿aj± lub usi³uj± to zrobiæ, a kiedy co i jak jest
bez znaczenia. Wystarczy, ¿e jaki¶ osio³ wjedzie raz i spowoduje
wypadek.

to ile mia³es juz tych wypadków?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Bóg stworzy³ cz³owieka, poniewa¿ rozczarowa³ siê ma³p±.
Z dalszych eksperymentów zrezygnowa³."  Mark Twain

68 Data: Luty 24 2010 15:02:08
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

zeby by³a jasnosc - zupelnie czym innym jest wpieprzanie sie z
podporzadkowanej. Zdarza sie dosc czesto, aczkolwiek jakos
specjalnie mnie nie denerwuje, bo raczej jak widze, ze za mna sznur
aut a do podporzadkowanej jeszcze kawa³ek to noga z gazu i mrugne,
ze mozna wjechac.
Ale na zielonej strza³ce - s³owo - nie przypominam sobie, zeby ktos
mi jakos niemi³o wjecha³ pod nos.
I oczywi¶cie nie dociera, ¿e innym mo¿e siê to zdarzaæ nawet
codziennie i wkurzaæ, bo Ty  sobie nie przypominasz. Moze jednak
poszerzysz swoje w±skie horyzonty i przyjmiesz do wiadomo¶ci, ¿e tak
jest.
oczywiscie, zawsze mozna byc zwolennikiem teorii spiskowej, ze co
prawda mi
nikt nie wjezdza, za to neelixowi wjezdzaja ca³y czas...
Wystarczy, ¿e wje¿d¿aj± lub usi³uj± to zrobiæ, a kiedy co i jak jest
bez znaczenia. Wystarczy, ¿e jaki¶ osio³ wjedzie raz i spowoduje
wypadek.
to ile mia³es juz tych wypadków?

A to muszê mieæ osobi¶cie, ¿eby do niedowidz±cych i niedowiarków co¶ dotar³o? Wygl±dam na idiotê by dawaæ sie tym debilom? Muszê siê z nimi stukaæ, zeby Ciebie zadowoliæ? A¿ tak bardzo Ciê pogiê³o?  Wystarczy, ¿e widzê jak inni przez nich cierpi±. Mam tylko dosyæ nieustannej walki o przetrwanie w nienaruszonym stanie. Zero tolerancji dla drogowych debili.
neelix

69 Data: Luty 19 2010 15:50:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g"  napisa³ w wiadomo¶ci

Budzik pisze:
(...)
ca³y czas mam wrazenie, ze ty jezdzisz po jakis drogach innych niz ja.
Te¿ to zauwa¿y³em i nie tyczy to tylko neelixa.
Nie zlicze, ile razy wjechalem skrzyzowanie dzieki strza³ce (na drogach z ma³ym ruchem, duzym, srednim).
Fakt, strza³ki s± u¿yteczne.

I czêsto szkodliwe.

Natomiast sytuacji, kiedy ktos mi wyjecha³, wpieprzajac sie na zielonej strza³ce nie pamietam DOKLADNIE ani jednej... i to tyle...
Teraz sobie przypomnij co napisa³e¶ neelixowi o poruszaniu siê po innych
drogach - dziwnym trafem ja obserwujê do¶æ regularne "wpieprzanie siê"
na zielonej strza³ce w stylu "zd±¿ê" (podobnie jak przeskakiwanie na
pó¼nym ¿ó³tym czy te¿ wczesnym czerwonym), choæ w przepisach stoi jasno,
¿e przed strza³k± nale¿y siê zatrzymaæ, podobnie jak na ¿ó³tym.
Brakami w pamiêci raczej nie znikniesz zachowañ wielu kierowców, które
jako ¿ywo wystêpuj± do¶æ czêsto - nie s± one oczywi¶cie argumentem za
teoriami neelixa, poniewa¿ cze¶æ z tych osób skrêca równie¿ bez
strza³ek, na czerwonym itd.

Mnie szlag trafia jak takie palanty nie do¶æ, ¿e nie zatrzymali siê na strza³ce to jeszcze wpieprzaj± siê na chama siej±c zagro¿enie. To palant ma uwa¿aæ na mnie a nie ja na niego, a niestety jest odwrotnie. Jak nie chcia³em jednego cwaniaczka (i tu jak nie WE to WA) wpu¶ciæ to mord± nabrecha³.

neelix

70 Data: Luty 17 2010 00:22:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 16 Feb 2010, Kuba (aka cita) wrote:

U¿ytkownik "neelix"  napisa³
Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

Ty, wlasnie o to chodzi

To sobie jeszcze raz poczytaj.

co mam czytac.
Jak miale¶ co innego na mysli, to przyznaj sie do b³êdu, a nie próbujesz odwróciæ kota ogonem

napisa³e¶ kilka postów wy¿ej
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix "

  Ykhm... ja w kwestii formalnej.
  Wy³±cznie (formalnej)

  Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.

Co to jest do rozumienia.

  Tekst? ;)

pzdr, Gotfryd

71 Data: Luty 17 2010 11:49:58
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³ w wiadomo¶ci

On Tue, 16 Feb 2010, Kuba (aka cita) wrote:

U¿ytkownik "neelix"  napisa³
Je¶li strza³ka stanowi zagro¿enie (pomijam stosunek kierowców do niej) powinna znikn±æ. Kto powiedzia³, ¿e wszêdzie?

Ty, wlasnie o to chodzi
To sobie jeszcze raz poczytaj.
co mam czytac.
Jak miale¶ co innego na mysli, to przyznaj sie do b³êdu, a nie próbujesz odwróciæ kota ogonem
napisa³e¶ kilka postów wy¿ej
"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix "

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.

Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.

Co to jest do rozumienia.
 Tekst? ;)

Dlatego nie trzeba dzieliæ zdania na czê¶ci.
neelix

72 Data: Luty 17 2010 18:44:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest
wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix "

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.

Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li
da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.

znaczy w ruchliwych miejscach trzeba je zlikwidowac DWA razy!!!
To powiedzia³ on: neelix!

73 Data: Luty 19 2010 16:03:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

"Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest
wjazd na
ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
neelix "

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.
Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li
da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.
znaczy w ruchliwych miejscach trzeba je zlikwidowac DWA razy!!!
To powiedzia³ on: neelix!

Tak jest. Je¶li dochodzi do zagro¿enia bezpieczeñstwa, a czêsto dochodzi to jak najbardziej likwidowaæ. Czerwone tylko wyj±tkowego debila nie zatrzyma, a strza³kê ma w dupie 99,99%. Jak siê ruszy³o to jest wpierdzielanie siê na chama. Kilka wypadków w roku w tym samym miejscu co¶ znaczy. Na innym skrzy¿owaniu nie respektuj± A-7 i nie ma miesi±ca by z aut nie lecia³y drzazgi. Jedyne co potrafi polski kierowca to zapier... æ i on nic nie musi, bo w Polsce mieszka.
neelix

74 Data: Luty 19 2010 16:59:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.
Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li
da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.
znaczy w ruchliwych miejscach trzeba je zlikwidowac DWA razy!!!
To powiedzia³ on: neelix!

Tak jest. Je¶li dochodzi do zagro¿enia bezpieczeñstwa, a czêsto
dochodzi to jak najbardziej likwidowaæ. Czerwone tylko wyj±tkowego
debila nie zatrzyma, a strza³kê ma w dupie 99,99%. Jak siê ruszy³o to
jest wpierdzielanie siê na chama. Kilka wypadków w roku w tym samym
miejscu co¶ znaczy. Na innym skrzy¿owaniu nie respektuj± A-7 i nie ma
miesi±ca by z aut nie lecia³y drzazgi. Jedyne co potrafi polski
kierowca to zapier... æ i on nic nie musi, bo w Polsce mieszka.

dwója z czytanie ze zrozumieniem!

75 Data: Luty 20 2010 13:32:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.
Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li
da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.
znaczy w ruchliwych miejscach trzeba je zlikwidowac DWA razy!!!
To powiedzia³ on: neelix!
Tak jest. Je¶li dochodzi do zagro¿enia bezpieczeñstwa, a czêsto
dochodzi to jak najbardziej likwidowaæ. Czerwone tylko wyj±tkowego
debila nie zatrzyma, a strza³kê ma w dupie 99,99%. Jak siê ruszy³o to
jest wpierdzielanie siê na chama. Kilka wypadków w roku w tym samym
miejscu co¶ znaczy. Na innym skrzy¿owaniu nie respektuj± A-7 i nie ma
miesi±ca by z aut nie lecia³y drzazgi. Jedyne co potrafi polski
kierowca to zapier... æ i on nic nie musi, bo w Polsce mieszka.
dwója z czytanie ze zrozumieniem!

A jakie masz kwalifikacje do wystawiania ocen?
neelix

76 Data: Luty 20 2010 13:59:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.
Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li
da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.
znaczy w ruchliwych miejscach trzeba je zlikwidowac DWA razy!!!
To powiedzia³ on: neelix!
Tak jest. Je¶li dochodzi do zagro¿enia bezpieczeñstwa, a czêsto
dochodzi to jak najbardziej likwidowaæ. Czerwone tylko wyj±tkowego
debila nie zatrzyma, a strza³kê ma w dupie 99,99%. Jak siê ruszy³o to
jest wpierdzielanie siê na chama. Kilka wypadków w roku w tym samym
miejscu co¶ znaczy. Na innym skrzy¿owaniu nie respektuj± A-7 i nie ma
miesi±ca by z aut nie lecia³y drzazgi. Jedyne co potrafi polski
kierowca to zapier... æ i on nic nie musi, bo w Polsce mieszka.
dwója z czytanie ze zrozumieniem!

A jakie masz kwalifikacje do wystawiania ocen?

Nadal nie rozumiesz, do czego sie odnios³es i co napisa³es?

Moje kwalifikacje... niezle... zajmuje sie szkoleniami - wystarczy?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Stwierdzono, ¿e demokracja jest najgorsz± form± rz±du, je¶li nie
liczyæ wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

77 Data: Luty 24 2010 15:06:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

 Ykhm... ja w kwestii formalnej.
 Wy³±cznie (formalnej)
 Skoro "w szczególno¶ci", to znaczy ¿e jednak NIE wszêdzie.
Dlatego trzeba czytaæ ca³o¶æ wypowiedzi. Mo¿e nie byæ wszêdzie je¶li
da to efekty. W szczególno¶ci tam gdzie jest niebezpiecznie.
znaczy w ruchliwych miejscach trzeba je zlikwidowac DWA razy!!!
To powiedzia³ on: neelix!
Tak jest. Je¶li dochodzi do zagro¿enia bezpieczeñstwa, a czêsto
dochodzi to jak najbardziej likwidowaæ. Czerwone tylko wyj±tkowego
debila nie zatrzyma, a strza³kê ma w dupie 99,99%. Jak siê ruszy³o to
jest wpierdzielanie siê na chama. Kilka wypadków w roku w tym samym
miejscu co¶ znaczy. Na innym skrzy¿owaniu nie respektuj± A-7 i nie ma
miesi±ca by z aut nie lecia³y drzazgi. Jedyne co potrafi polski
kierowca to zapier... æ i on nic nie musi, bo w Polsce mieszka.
dwója z czytanie ze zrozumieniem!
A jakie masz kwalifikacje do wystawiania ocen?
Nadal nie rozumiesz, do czego sie odnios³es i co napisa³es?
Moje kwalifikacje... niezle... zajmuje sie szkoleniami - wystarczy?

A sk±d wiesz, ¿e inni nie wykonuj± podobnego zajêcia co Ty ? Maj± prawo mieæ inne zdanie czy nie maj±?
neelix

78 Data: Luty 24 2010 17:53:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

A sk±d wiesz, ¿e inni nie wykonuj± podobnego zajêcia co Ty ? Maj±
prawo mieæ inne zdanie czy nie maj±?

musisz najpierw zrozumiec, ze dwója by³a wystawiona za brak umiejetnosci
czytania ze zrozumieniem, a nie za posiadanie odmiennego zdania.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"No bo jest tak: ludzie dziel± siê na trzy grupy: tych, którzy umiej±
liczyæ i tych, którzy nie umiej±."  Aneta Baran

79 Data: Luty 26 2010 17:43:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

A sk±d wiesz, ¿e inni nie wykonuj± podobnego zajêcia co Ty ? Maj±
prawo mieæ inne zdanie czy nie maj±?
musisz najpierw zrozumiec, ze dwója by³a wystawiona za brak umiejetnosci
czytania ze zrozumieniem, a nie za posiadanie odmiennego zdania.

Nie jeste¶ uprawniony do takiej oceny. Pisz g³o¶no i wyra¼nie.
neelix

80 Data: Luty 26 2010 18:47:36
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A sk±d wiesz, ¿e inni nie wykonuj± podobnego zajêcia co Ty ? Maj±
prawo mieæ inne zdanie czy nie maj±?
musisz najpierw zrozumiec, ze dwója by³a wystawiona za brak umiejetnosci
czytania ze zrozumieniem, a nie za posiadanie odmiennego zdania.

Nie jeste¶ uprawniony do takiej oceny. Pisz g³o¶no i wyra¼nie.

pisa³em g³osno, ze troche idiotyczne jest postulowanie usuwanie czegos DWA
razy. A ty jeszcze przyklasn±³es. Mowie g³osno i wyraznie - jak chcesz
usunac drugi raz cos, co juz raz zosta³o usuniete?

81 Data: Luty 16 2010 18:59:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich
strza³kach IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów
dla pieszych... Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz
traktuje bardziej jako dygresje, niz jako wypowiedz w watku.

Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest
wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.

znasz przys³owie o wylewaniu dziecka z kapiela?

82 Data: Luty 17 2010 11:51:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich
strza³kach IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów
dla pieszych... Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz
traktuje bardziej jako dygresje, niz jako wypowiedz w watku.

Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest
wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
znasz przys³owie o wylewaniu dziecka z kapiela?

Teraz bêdziesz zas³ania³ siê dzieckiem? Co za ludzie!
neelix

83 Data: Luty 17 2010 18:44:51
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich
strza³kach IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów
dla pieszych... Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz
traktuje bardziej jako dygresje, niz jako wypowiedz w watku.

Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest
wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
znasz przys³owie o wylewaniu dziecka z kapiela?

Teraz bêdziesz zas³ania³ siê dzieckiem? Co za ludzie!

o matko...
ty to na serio???
Naprawde nie znasz tego przys³owia?

Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, bo biore to do sygnaturki!

84 Data: Luty 19 2010 16:08:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

co nie zmienia faktu, ze akurat zatrzymywanie sie na wszystkich
strza³kach IMO kupy sie nie trzyma - czesto za strza³k± nie ma pasów
dla pieszych... Ale to juz temat na inna dyskusje, twoja wypowiedz
traktuje bardziej jako dygresje, niz jako wypowiedz w watku.
Strza³ki do natychmiastowej likwidacji, a zw³aszcza tam, gdzie jest
wjazd na ruchliw± drogê, bo s± traktowane jako zielone ¶wiat³o.
znasz przys³owie o wylewaniu dziecka z kapiela?
Teraz bêdziesz zas³ania³ siê dzieckiem? Co za ludzie!
o matko...
ty to na serio???
Naprawde nie znasz tego przys³owia?
Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, bo biore to do sygnaturki!

Jeszcze sprawd¼ czy matka siedzi z ty³u. :-)
neelix

85 Data: Luty 19 2010 16:59:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

o matko...
ty to na serio???
Naprawde nie znasz tego przys³owia?
Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, bo biore to do sygnaturki!

Jeszcze sprawd¼ czy matka siedzi z ty³u. :-)

ale przyznasz sie do b³edu, czy bedziesz teraz wykrêca³ siê zartem?

86 Data: Luty 20 2010 13:33:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

o matko...
ty to na serio???
Naprawde nie znasz tego przys³owia?
Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, bo biore to do sygnaturki!
Jeszcze sprawd¼ czy matka siedzi z ty³u. :-)
ale przyznasz sie do b³edu, czy bedziesz teraz wykrêca³ siê zartem?

Najpierw dziecko, teraz jakie¶ b³êdy. Ludzie, co z wami?
neelix

87 Data: Luty 20 2010 13:59:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

o matko...
ty to na serio???
Naprawde nie znasz tego przys³owia?
Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, bo biore to do sygnaturki!
Jeszcze sprawd¼ czy matka siedzi z ty³u. :-)
ale przyznasz sie do b³edu, czy bedziesz teraz wykrêca³ siê zartem?

Najpierw dziecko, teraz jakie¶ b³êdy. Ludzie, co z wami?

EOt bo widze, ze nadal nie rozumiesz, jaka g³upotê paln±³es.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
W±troba by³a ca³y dzieñ ¶ledziona

88 Data: Luty 24 2010 15:07:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

o matko...
ty to na serio???
Naprawde nie znasz tego przys³owia?
Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, bo biore to do sygnaturki!
Jeszcze sprawd¼ czy matka siedzi z ty³u. :-)
ale przyznasz sie do b³edu, czy bedziesz teraz wykrêca³ siê zartem?
Najpierw dziecko, teraz jakie¶ b³êdy. Ludzie, co z wami?
EOt bo widze, ze nadal nie rozumiesz, jaka g³upotê paln±³es.

¯adnej g³upoty. Broniê swojego zdania, bo mam racjê.
neelix

89 Data: Luty 13 2010 20:45:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: AA 

Naprawdê tak wielki problem stanowi³by dla Ciebie zatrzymanie siê przed
przej¶ciem dla pieszych, którzy maj± czerwone ¶wiat³o i puszczenie ich by
sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeñstwo, ale oni marzn±, a Ty grzejesz
dupê w ciep³ym samochodzie!

Postepowanie na opak nie jest bezpieczne. Ty sie zatrzymasz przed przejsciem (Ty zielone, piesi czerwone), a pasem obok lub z przeciwka przemknie inny kierowca.

AA

90 Data: Luty 13 2010 15:00:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Budzik pisze:

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a
nastêpuj±co: Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na rysunku) i Widn± (prawy dolny róg na rysunku):

http://student.agh.edu.pl/~marjan/pms/cross.jpg

Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka), natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w
tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo).
Najpierw czekali¶my na czerwonym ¶wietle (zielone by³o na Pilotów), i
gdy tylko zapali³o nam siê zielone - ruszyli¶my na ten sam pas).
Kierownik SUVa ruszy³ w miarê ¿wawo, ja w samochodzie mia³em 4 osoby,
wiêc przyspieszenie nie to, dlatego do lewego pasa, który nas
interesowa³ dojechali¶my w podobnym czasie. I tu moje zaskoczenie, ¿e
facet ryje siê na ten pas nie maj±c zamiaru mnie przepu¶ciæ,
asekuracyjnie wiêc zatr±bi³em, my¶l±c ¿e mo¿e mnie nie widzi, ale nie,
kole¶ twardo jedzie dalej. Oczywi¶cie odpu¶ci³em, zjecha³em na pas
prawy. Na najbli¿szych ¶wiat³ach gdy zatrzyma³o nas czerwone facet
otwiera szybê, i ma do mnie pretensje ¿e na niego zatr±bi³em. No to mu
grzecznie odpowiadam "bo mia³em pierwszeñstwo", facet mi na to "nie
mia³e¶, ja mia³em pas lewy, a ty pas prawy", na co skwitowa³em "nie
mia³e¶ pasa lewego, bo ja mia³em pierwszeñstwo".

formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.

Dziêkujê za uznanie, ale.. nie. Mo¿e kiedy¶, jak zdobêdê trochê wiêcej do¶wiadczenia.

Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie denerwuja wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie uplynniaja ruchu. Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy pas,

Tak jak pia³em, ok 100 metrów za t± krzy¿ówk± skrêca³em w lewo, wiêc bior±c pod uwagê ¿e na takim odcinku móg³bym mieæ problem ze zmian± tego pasa nie wymuszaj±c na nikim pierwszeñstwa - wola³em go zaj±c od razu, maj±c ku temu ¶wiête prawo.

wlaczenie lewego kierunku i zjechanie na prawy. Dzieki temu 1 czy 2 auta jadace "po zoltej strza³ce" bez problemu opusci³yby skrzyzowanie. No ale ty masz pierwszenstwo...



--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

91 Data: Luty 13 2010 15:03:16
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 15:00:21 +0100, marjan napisa³(a):
 

Tak jak pia³em, ok 100 metrów za t± krzy¿ówk± skrêca³em w lewo, wiêc
bior±c pod uwagê ¿e na takim odcinku móg³bym mieæ problem ze zmian± tego
pasa nie wymuszaj±c na nikim pierwszeñstwa - wola³em go zaj±c od razu,
maj±c ku temu ¶wiête prawo.

Masz racjê. Burakami siê nie przejmuj.

--
Pozdrawiam,

Przemek

92 Data: Luty 13 2010 18:30:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: ksoniek 

Tak jak pia³em, ok 100 metrów za t± krzy¿ówk± skrêca³em w lewo, wiêc
bior±c pod uwagê ¿e na takim odcinku móg³bym mieæ problem ze zmian± tego
pasa nie wymuszaj±c na nikim pierwszeñstwa - wola³em go zaj±c od razu,
maj±c ku temu ¶wiête prawo.

Masz racjê. Burakami siê nie przejmuj.

Ja siê tylko zastanawia co by by³o w przypadku kolizji. Policja powiedzia³aby ci ¿e powniniene¶ zaj±æ prawy pas poniewa¿ nale¿y trzymaæ siê prawej strony.

Sam na mapce narysowa³e¶ swój tor jazdy gdzie wygl±da na to ¿e jedziesz do po³owy skrzy¿owania na wprost, a powiniene¶ przy prawej krawêdzi skrêciæ

Przyk³ad - dwa pasy skrêtne w lewo/prawo, ale jeden z pasów s³u¿y te¿ do jazdy na wprost. Mam y sygnalizacjê ¶wietln±. Do jazdy na wprost masz czerwone (a ¿e sygnalizator wspólny dla jednego pasa). Zapala siê zielone do skrêtu (na pasie obok) jak jedziesz tym pasem? Zajmujesz "analogiczne" miejsce do tego z któego pasa skrêca³e¶ i tyle.

--
Pozdrawiam
http://powiatowa.info
http://nzozrodzina.org

--
Pozdrawiam
http://powiatowa.info
http://nzozrodzina.org

93 Data: Luty 13 2010 18:54:10
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 18:30:46 +0100, ksoniek napisa³(a):

Ja siê tylko zastanawia co by by³o w przypadku kolizji. Policja
powiedzia³aby ci ¿e powniniene¶ zaj±æ prawy pas poniewa¿ nale¿y trzymaæ siê
prawej strony.

Bardzo przepraszam, co Ty pieprzysz? Jakiej prawej strony? A SUV dlaczego
wjecha³ na lewy pas, jak powinien wed³ug Ciebie na prawy?
 
Sam na mapce narysowa³e¶ swój tor jazdy gdzie wygl±da na to ¿e jedziesz do
po³owy skrzy¿owania na wprost, a powiniene¶ przy prawej krawêdzi skrêciæ

Tak? Dlaczego?

Przyk³ad - dwa pasy skrêtne w lewo/prawo, ale jeden z pasów s³u¿y te¿ do
jazdy na wprost. Mam y sygnalizacjê ¶wietln±. Do jazdy na wprost masz
czerwone (a ¿e sygnalizator wspólny dla jednego pasa). Zapala siê zielone do
skrêtu (na pasie obok) jak jedziesz tym pasem? Zajmujesz "analogiczne"
miejsce do tego z któego pasa skrêca³e¶ i tyle.

Ale tu do skrêtu jest tylko jeden pas. Nie ma ¿adnej analogii.

--
Pozdrawiam,

Przemek

94 Data: Luty 13 2010 19:05:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: ksoniek 

Sam na mapce narysowa³e¶ swój tor jazdy gdzie wygl±da na to ¿e jedziesz do
po³owy skrzy¿owania na wprost, a powiniene¶ przy prawej krawêdzi skrêciæ

Tak? Dlaczego?

czyli jak je¼dzisz na dwupasmówkach to zajmujmesz lewy pas?

Przyk³ad - dwa pasy skrêtne w lewo/prawo, ale jeden z pasów s³u¿y te¿ do
jazdy na wprost. Mam y sygnalizacjê ¶wietln±. Do jazdy na wprost masz
czerwone (a ¿e sygnalizator wspólny dla jednego pasa). Zapala siê zielone do
skrêtu (na pasie obok) jak jedziesz tym pasem? Zajmujesz "analogiczne"
miejsce do tego z któego pasa skrêca³e¶ i tyle.

Ale tu do skrêtu jest tylko jeden pas. Nie ma ¿adnej analogii.

Analogia jest bo w miêdzy czasie ¶wiat³o z czerwonego na zielona zmienia siê na pasie na wprost i do skrêtu i masz dwa pasy skrêtne w drogê gdzie masz dwa pasy do jazdy w danym kierunku :)

--
Pozdrawiam
http://powiatowa.info
http://nzozrodzina.org

95 Data: Luty 13 2010 19:33:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 19:05:29 +0100, ksoniek napisa³(a):

czyli jak je¼dzisz na dwupasmówkach to zajmujmesz lewy pas?

Czasem lewy, czasem prawy - ze wskazaniem na prawy. Zale¿y od sytuacji. Na
pustej ekspresówce jadê prawym, na trzypasmowej Grunwaldzkiej, gdy planujê
skrêt w lewo, to czasem nawet parêset metrów pojadê lewym. A Ty jak robisz?
Dwadzie¶cia metrów przed skrêtem w lewo ci¶niesz przez trzy pasy w poprzek?

Analogia jest bo w miêdzy czasie ¶wiat³o z czerwonego na zielona zmienia siê
na pasie na wprost i do skrêtu i masz dwa pasy skrêtne w drogê gdzie masz
dwa pasy do jazdy w danym kierunku :)

Zawsze s± dwa pasy - niezale¿nie od ¶wiate³! Chyba, ¿e znaki zakrywaj± i
odkrywaj± siê razem ze zmian± ¶wiate³. Widzia³a¶ skrzy¿owanie, gdzie nad
jednym pasem s± dwa sygnalizatory: jeden do jazdy na wprost, a drugi do
skrêtu w prawo? Bo je¿eli to jest tylko strza³ka do warunkowego skrêtu, to
albo dzia³a na oba pasy, albo jest tylko jeden, z którego mo¿na skrêcaæ.
Jest w Polsce kilka skrzy¿owañ, na których mo¿na skrêcaæ z dwóch pasów i
jest zielona strza³ka skrêtu warunkowego, ale nie spe³niaj± one wymogów i
s± likwidowane. Kiedy¶ tak by³o na skrzy¿owaniu Trasy Kwiatkowskiego z
Morsk± w Gdyni, ale siê skoñczy³o.

--
Pozdrawiam,

Przemek

96 Data: Luty 13 2010 19:55:53
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: ksoniek 

czyli jak je¼dzisz na dwupasmówkach to zajmujmesz lewy pas?

Czasem lewy, czasem prawy - ze wskazaniem na prawy. Zale¿y od sytuacji. Na
pustej ekspresówce jadê prawym, na trzypasmowej Grunwaldzkiej, gdy planujê
skrêt w lewo, to czasem nawet parêset metrów pojadê lewym. A Ty jak robisz?
Dwadzie¶cia metrów przed skrêtem w lewo ci¶niesz przez trzy pasy w poprzek?


Przepisy mówi± ¿e nale¿y jechaæ pasem prawym. Oczywi¶cie jak skrêcam w lewo to zmianiam odpowiednio wcze¶nie pasy, ale nie zmienia go na skrzy¿owaniu, a w przypadku kolegi który tak sie zbulwersowa³ ¿e SUV mu zajecha³ drogê mamy do czynienia z od razu wjazdem na pas lewy

Analogia jest bo w miêdzy czasie ¶wiat³o z czerwonego na zielona zmienia siê
na pasie na wprost i do skrêtu i masz dwa pasy skrêtne w drogê gdzie masz
dwa pasy do jazdy w danym kierunku :)

Zawsze s± dwa pasy - niezale¿nie od ¶wiate³! Chyba, ¿e znaki zakrywaj± i
odkrywaj± siê razem ze zmian± ¶wiate³. Widzia³a¶ skrzy¿owanie, gdzie nad
jednym pasem s± dwa sygnalizatory: jeden do jazdy na wprost, a drugi do
skrêtu w prawo? Bo je¿eli to jest tylko strza³ka do warunkowego skrêtu, to
albo dzia³a na oba pasy, albo jest tylko jeden, z którego mo¿na skrêcaæ.
Jest w Polsce kilka skrzy¿owañ, na których mo¿na skrêcaæ z dwóch pasów i
jest zielona strza³ka skrêtu warunkowego, ale nie spe³niaj± one wymogów i
s± likwidowane. Kiedy¶ tak by³o na skrzy¿owaniu Trasy Kwiatkowskiego z
Morsk± w Gdyni, ale siê skoñczy³o.

Nie zrozumieli¶my siê co do przyk³adu, ale nie jest to wa¿ne tk naprawdê :)
Sytuacja by by³a taka:
- dwa pasy do skrêtu w tym jeden równie¿ do jazdy na wprost
- dwa pasy na drodze poprzedniej (w któ± wje¼dzamy)
- sygnalizator z opó¼nieniem daje sygna³ zielony na pasie do jazdy na wprost i skrêtu w stosunku do pasu tylko do skrêtu

We Wroc³awiu jest kilka takich krzy¿ówek. Ci co na sta³e je¼d¿± po Wroc³awiu wiedz± co i jak, przyjezdni najcze¶ciej w³a¶nie robi± jak kolega i siê dziwi± ¿e na nich siê tr±bi.

--
Pozdrawiam
http://powiatowa.info
http://nzozrodzina.org

97 Data: Luty 13 2010 19:40:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 19:05:29 +0100, ksoniek napisa³(a):

czyli jak je¼dzisz na dwupasmówkach to zajmujmesz lewy pas?

http://www.portalnaukijazdy.pl/testy/questions/learn/3/1234

I teraz wyja¶nij proszê, dlaczego skrêcaj±cy w lewo mo¿e zaj±æ dowolna pas,
a skrêcaj±cy w prawo, mia³by zajmowaæ prawy.

--
Pozdrawiam,

Przemek

98 Data: Luty 15 2010 10:06:40
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Krzysztof Szmergiel 

On 2010-02-13 18:30, ksoniek wrote:

Ja siê tylko zastanawia co by by³o w przypadku kolizji. Policja
powiedzia³aby ci ¿e powniniene¶ zaj±æ prawy pas poniewa¿ nale¿y trzymaæ
siê prawej strony.

Sam na mapce narysowa³e¶ swój tor jazdy gdzie wygl±da na to ¿e jedziesz
do po³owy skrzy¿owania na wprost, a powiniene¶ przy prawej krawêdzi skrêciæ

Czyzby kierowca SUV-a? Poczytaj przepisy.

K.

99 Data: Luty 16 2010 10:34:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2010-02-13 18:30, ksoniek pisze:

Ja siê tylko zastanawia co by by³o w przypadku kolizji. Policja
powiedzia³aby ci ¿e powniniene¶ zaj±æ prawy pas poniewa¿ nale¿y trzymaæ
siê prawej strony.

W testach egzaminacyjnych jest takie pytanie i odpowiedz brzmi:

Moze zajac dowolny pas ruchu I/AND Powinien zajac prawy prawy pas.

Skoro moze zajac dowolny pas to zajal, a ze nie zajal tego, ktory powinien to sprawa drugorzedna. Mial prawo zajac dowolny i z tego prawa skorzystal. Tutaj sprawa jest bezdyskusyjna. Skrecajacy w lewo mial go w pewnym momencie po prawej stronie i mial OBOWIAZEK zastosowac 'inne zasady i reguly' (nie bylo osoby kierujacej ruchem, sygnalizacja wskazywala mozliwosc wjazdu obu pojazdow na skrzyzowanie, znaki nie okreslaly pierwszenstwa przejazdu) czyli miedzy innymi regule prawej strony.



--
jarek

100 Data: Luty 16 2010 11:54:54
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Jarek Pudelko  ...

Moze zajac dowolny pas ruchu I/AND Powinien zajac prawy prawy pas.

abstrahujac od opisywanej sytuacji - to tylko pokazuje, jak debilne sa te
testy. Przeciez w prawie generalnie s³owo powinien jest rownoznaczne ze
s³owem musi/ma obowi±zek.
Czyli mamy tu potworka pod tytu³em:
- moge zajac dowolny pas i jednoczesnie musze zajac pas prawy.
Fajne...
Oczywiscie rozumiem intencje, ale zapis jest piekny.

101 Data: Luty 16 2010 13:50:45
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik Jarek Pudelko  ...

Moze zajac dowolny pas ruchu I/AND Powinien zajac prawy prawy pas.

abstrahujac od opisywanej sytuacji - to tylko pokazuje, jak debilne sa te
testy. Przeciez w prawie generalnie s³owo powinien jest rownoznaczne ze
s³owem musi/ma obowi±zek.
Czyli mamy tu potworka pod tytu³em:
- moge zajac dowolny pas i jednoczesnie musze zajac pas prawy.
Fajne...
Oczywiscie rozumiem intencje, ale zapis jest piekny.

Przeczytaj Art.16.4 , który sugeruje(budzi w±tpliwo¶ci), ¿e jak pasy s± wyznaczone to ju¿ blisko prawej nie trzeba byæ tylko nie mo¿na zajmowaæ wiêcej ni¿ jednego pasa. Aby wiedzieæ o co chodzi trzeba byæ ustawodawc±, prawnikiem lub polonist±. Napisanie czego¶ takiego w jednym punkcie jest g³upot±. Gdyby napisali dwa osobne to nie by³oby w±tpliwo¶ci. A ja lubiê mieæ w±tpliwo¶ci i je mam. Stawiam z³o¶liw± tezê, ¿e prawa krawêd¼ obowi±zuje tam gdzie nie ma wyznaczonych pasów.
neelix

102 Data: Luty 16 2010 14:16:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci


Stawiam z³o¶liw± tezê, ¿e prawa krawêd¼ obowi±zuje tam gdzie nie ma wyznaczonych pasów.


ale wg mnie to wcale nie z³o¶liwa teza tylko "autentyczny fakt"
Z reszt± wg mnie sensowny.

Jesli masz droge bez wyznaczonych pasów - nale¿y trzymaæ sie prawej strony. Proste jak jebanie.
Jesli pasy s± wyznaczone, to masz zajmowac prawy pas (16.2), ale nie koniecznie trzymaæ sie mozliwie prawej strony prawego pasa, bo pas to pas i mozesz jechaæ nim ca³ym, po to zosta³ wyznaczonony.

Czego tu mozna nierozumiec?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

103 Data: Luty 16 2010 16:13:53
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

Stawiam z³o¶liw± tezê, ¿e prawa krawêd¼ obowi±zuje tam gdzie nie ma wyznaczonych pasów.
ale wg mnie to wcale nie z³o¶liwa teza tylko "autentyczny fakt"
Z reszt± wg mnie sensowny.
Jesli masz droge bez wyznaczonych pasów - nale¿y trzymaæ sie prawej strony. Proste jak jebanie.
Jesli pasy s± wyznaczone, to masz zajmowac prawy pas (16.2), ale nie koniecznie trzymaæ sie mozliwie prawej strony prawego pasa, bo pas to pas i mozesz jechaæ nim ca³ym, po to zosta³ wyznaczonony.
Czego tu mozna nierozumiec?

Intencji ustawodawcy. 16.2-na prawej po³owie jezdni kiedy pasów jest wiêcej ni¿ 4. Ciekawy jestem jak podzieliæ jezdniê np. o 5-ciu pasach na pó³, ale to ju¿ inna kwestia. Same absurdy. Wg. tego co piszesz jedziesz ¶rodkiem prawego pasa co niczego nie zmienia w mojej tezie. Przepis mówi, ¿e je¶li pasy s± wyznaczone to nie mo¿esz zaj±æ wiêcej ni¿ jeden, a nic nie mówi który masz zaj±æ. Oba zdania w punkcie 4 s± jakby w sprzeczno¶ci. Drugie zdanie powinno tworzyæ osobny punkt na ewentualn± okoliczno¶æ jazdy po liniach okrakiem. Dopiero w tv policja gania³a kogo¶ kto na dodatek jecha³ lewym. Powiedzieli, "¿eby chocia¿ jecha³ ¶rodkowym ... ".
neelix

104 Data: Luty 16 2010 15:24:10
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Krystian Zaczyk 

U¿ytkownik "Budzik"  napisa³:

U¿ytkownik Jarek Pudelko  ...

Moze zajac dowolny pas ruchu I/AND Powinien zajac prawy prawy pas.

abstrahujac od opisywanej sytuacji - to tylko pokazuje, jak debilne sa te
testy. Przeciez w prawie generalnie s³owo powinien jest rownoznaczne ze
s³owem musi/ma obowi±zek.
Czyli mamy tu potworka pod tytu³em:
- moge zajac dowolny pas i jednoczesnie musze zajac pas prawy.

Mo¿e by³a to sytuacja podobna do opisanej (lewym jecha³ skrecaj±cy
w lewo), a nie puste skrzyzowanie?

Moim zdaniem (w sytuacji z w±tku) nale¿y zadaæ sobie dwa pytania:
1. Czy pasy ruchu na skrzy¿owaniu znikaj±? ;-)
2. Czy pasy ruchu biegn± tylko prosto wzd³u¿ dróg, czy istniej±
    tak¿e dla pojazdów skrêcaj±cych (w lewo i prawo) - takie
    pasy s± przecie¿ czêsto wyznaczone znakami poziomymi.

Je¿eli odp. na 1 i 2 brzmi "tak", to pojazd skrêcaj±cy w prawo
i "zajmuj±cy" lewy pas nowej drogi wykonuje w istocie *jednocze¶nie*
dwa manewry: skrêtu i zmiany pasa. Ten drugi manewr nie jest sygnalizowany.

http://w323.wrzuta.pl/obraz/1VbsN8Sf9YP/cross15

Krystian

105 Data: Luty 16 2010 18:59:28
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Krystian Zaczyk  ...

Moze zajac dowolny pas ruchu I/AND Powinien zajac prawy prawy pas.

abstrahujac od opisywanej sytuacji - to tylko pokazuje, jak debilne
sa te testy. Przeciez w prawie generalnie s³owo powinien jest
rownoznaczne ze s³owem musi/ma obowi±zek.
Czyli mamy tu potworka pod tytu³em:
- moge zajac dowolny pas i jednoczesnie musze zajac pas prawy.

Mo¿e by³a to sytuacja podobna do opisanej (lewym jecha³ skrecaj±cy
w lewo), a nie puste skrzyzowanie?

nie chodzi o sytuacje tylko o zapis w tescie.

106 Data: Luty 13 2010 18:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.

Dziêkujê za uznanie, ale.. nie. Mo¿e kiedy¶, jak zdobêdê trochê wiêcej
do¶wiadczenia.

Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie
denerwuja wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie
uplynniaja ruchu. Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie
wjechanie na prawy pas,

Tak jak pia³em, ok 100 metrów za t± krzy¿ówk± skrêca³em w lewo, wiêc
bior±c pod uwagê ¿e na takim odcinku móg³bym mieæ problem ze zmian±
tego pasa nie wymuszaj±c na nikim pierwszeñstwa - wola³em go zaj±c od
razu, maj±c ku temu ¶wiête prawo.

rzeczywiscie, jednak nie jestes miszcz...
Ale rozumiem cie - skoro masz problemy z plynnym zmienianiem pasów -
s³usznie wjecha³es na lewy pas.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Nic tak nie obna¿a ludzkiego charakteru, jak obra¿anie siê
z powodu ¿artu." Georg Christoph Lichtenberg

107 Data: Luty 15 2010 11:27:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.

Dziêkujê za uznanie, ale.. nie. Mo¿e kiedy¶, jak zdobêdê trochê wiêcej
do¶wiadczenia.

Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie
denerwuja wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie
uplynniaja ruchu. Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie
wjechanie na prawy pas,

Tak jak pia³em, ok 100 metrów za t± krzy¿ówk± skrêca³em w lewo, wiêc
bior±c pod uwagê ¿e na takim odcinku móg³bym mieæ problem ze zmian±
tego pasa nie wymuszaj±c na nikim pierwszeñstwa - wola³em go zaj±c od
razu, maj±c ku temu ¶wiête prawo.
rzeczywiscie, jednak nie jestes miszcz...
Ale rozumiem cie - skoro masz problemy z plynnym zmienianiem pasów -
s³usznie wjecha³es na lewy pas.

Skuteczno¶c zmiany pasa jest funkcj± natê¿enia ruchu. Czasem mo¿na zmieniæ w ostatniej chwili a najczê¶ciej trzeba zrobiæ to na samym pocz±tku. Problemy stwarzaj± buraki zapierniczj±ce jak debile. Je¶li jedziesz przepisowe 50 to teoretycznie auta jad±ce z ty³u nie maj± prawa siê zbli¿yæ i zablokowaæ mo¿liwo¶ci zmiany pasa. Niestety jest inaczej i trzeba zmieniaæ kiedy nada¿a siê okazja. Wszystko nale¿y robiæ z g³ow±.
neelix

108 Data: Luty 15 2010 11:17:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

rzeczywiscie, jednak nie jestes miszcz...
Ale rozumiem cie - skoro masz problemy z plynnym zmienianiem pasów -
s³usznie wjecha³es na lewy pas.

Skuteczno¶c zmiany pasa jest funkcj± natê¿enia ruchu. Czasem mo¿na
zmieniæ w ostatniej chwili a najczê¶ciej trzeba zrobiæ to na samym
pocz±tku. Problemy stwarzaj± buraki zapierniczj±ce jak debile. Je¶li
jedziesz przepisowe 50 to teoretycznie auta jad±ce z ty³u nie maj±
prawa siê zbli¿yæ i zablokowaæ mo¿liwo¶ci zmiany pasa. Niestety jest
inaczej i trzeba zmieniaæ kiedy nada¿a siê okazja. Wszystko nale¿y
robiæ z g³ow±.

Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz, dostosowanie
predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.

109 Data: Luty 15 2010 13:44:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

rzeczywiscie, jednak nie jestes miszcz...
Ale rozumiem cie - skoro masz problemy z plynnym zmienianiem pasów -
s³usznie wjecha³es na lewy pas.

Skuteczno¶c zmiany pasa jest funkcj± natê¿enia ruchu. Czasem mo¿na
zmieniæ w ostatniej chwili a najczê¶ciej trzeba zrobiæ to na samym
pocz±tku. Problemy stwarzaj± buraki zapierniczj±ce jak debile. Je¶li
jedziesz przepisowe 50 to teoretycznie auta jad±ce z ty³u nie maj±
prawa siê zbli¿yæ i zablokowaæ mo¿liwo¶ci zmiany pasa. Niestety jest
inaczej i trzeba zmieniaæ kiedy nada¿a siê okazja. Wszystko nale¿y
robiæ z g³ow±.

Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz, dostosowanie
predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.

Mo¿e na wsi je¼dzisz? Wszystko zale¿y od tego jaki jest t³ok. Jak Ci kto¶ zapier... 100 to wyj±tkowo trudno jest bezpiecznie zmieniæ pas maj±c 50. Mam dostosowaæ do 100? Liczy siê wy³±cznie na to, ¿e kto¶ zwolni i zostawi lukê. Nowe auto pobudza wyobra¼niê.
neelix

110 Data: Luty 15 2010 13:59:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz,
dostosowanie
predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.

Mo¿e na wsi je¼dzisz? Wszystko zale¿y od tego jaki jest t³ok. Jak Ci
kto¶ zapier... 100 to wyj±tkowo trudno jest bezpiecznie zmieniæ pas
maj±c 50. Mam dostosowaæ do 100? Liczy siê wy³±cznie na to, ¿e kto¶
zwolni i zostawi lukê. Nowe auto pobudza wyobra¼niê.

Tak, jezdze na wsi. Poznañ, Wroc³aw, Warszawa - pewnie w NY nie da³bym rady
tak jezdzic.
Jak jedziesz 50 a ktos 100 to oczywistym jest, ze go puszczasz i wtedy
zmieniasz pas. Nie demonizuj problemu!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"¯ycie jest cierpieniem, pieni±dze morfin±"

111 Data: Luty 15 2010 15:21:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Mon, 15 Feb 2010 11:17:48 +0000 (UTC),  Budzik wrote:

Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz, dostosowanie
predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.

To pojedz do Warszawy, albo do Wroclawia na most millenijny :-)

J.

112 Data: Luty 15 2010 15:41:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Mon, 15 Feb 2010 11:17:48 +0000 (UTC),  Budzik wrote:
Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz, dostosowanie
predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.
To pojedz do Warszawy, albo do Wroclawia na most millenijny :-)

Dlatego napisa³em, ¿e chyba na wsi je¼dzi, a korki chyba widzia³ w butelce. :-)
neelix

113 Data: Luty 15 2010 17:37:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz,
dostosowanie
predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.
To pojedz do Warszawy, albo do Wroclawia na most millenijny :-)

Dlatego napisa³em, ¿e chyba na wsi je¼dzi, a korki chyba widzia³ w
butelce.
:-)

problem polega na tym, ze ogolnie wiadomo skad jestem.
No ale skoro w ten sposób ci ³atwiej, to nie ma sprawy...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Moi ludzie pracuj± na okr±g³o! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobê!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia W³oska/Allo, Allo

114 Data: Luty 15 2010 17:37:08
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz,
dostosowanie predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian±
pasa.

To pojedz do Warszawy, albo do Wroclawia na most millenijny :-)

W warszawie bywam nader czesto.
Most milenijny we Wrocku za pierwszym razem mnie zaskoczy³ kiedy po
wydobyciu sie z korka wjecha³em na niego jak krol z mysla - no... teraz juz
³adna droga i za chwile ³adna droga sie skonczy³a. Ale nawet wtedy nie
mia³em problemu ze zmiana pasa. A, jak sie pewnie spodziewasz, pojecha³em
wolnym pasem do samego konca, czyli az do zwezenia przy skrecie w prawo.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"To s± cycki szczê¶cia (.)(.) prze¶lij je do trzech osób w przeci±gu
1 godziny inaczej nie bêdziesz mia³ w nowym roku SEXU!!!"

115 Data: Luty 15 2010 19:39:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Artur Ma¶l±g 

J.F. pisze:

On Mon, 15 Feb 2010 11:17:48 +0000 (UTC),  Budzik wrote:
Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz, dostosowanie predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.

To pojedz do Warszawy,

Tak siê sk³ada, ¿e w Warszawie zasadniczo nie ma z tym problemów,
a osoby twierdz±ce inaczej zwyczajnie maj± problem z poruszaniem siê
w takim ruchu. Oczywi¶cie s± jeszcze inne mo¿liwo¶ci, ale chwilowo je
pominê.

albo do Wroclawia na most millenijny :-)

Nie wiem jak tam (za rzadko bywam), ale wrêcz dantejskie sceny odbywaj±
siê na mo¶cie w Toruniu (kierunek Poznañ). Odbywaj± siê oczywi¶cie
dziêki cwaniakom (w wiêkszo¶ci lokalnym) i s± wynikiem niestety nie
tylko cwaniactwa, ale samego rozwi±zania wêz³a drogowego - sam Toruñ
jest miastem raczej ospa³ym i ruch tam w sumie niewielki. Osobi¶cie
jednak nie mia³em problemów ze zmian± pasa na w³a¶ciwy (drugi siê
koñczy przed mostem), choæ rejestracjê posiadam 'krawaciarsk±' :)

--
Jutro to dzi¶ - tyle ¿e jutro.

116 Data: Luty 16 2010 12:52:01
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g"  napisa³ w wiadomo¶ci

J.F. pisze:
On Mon, 15 Feb 2010 11:17:48 +0000 (UTC),  Budzik wrote:
Please neelix, ty tez masz problem ze zmian± pasa w t³oku.
Czy ja jezdze w jakiejs innej czasoprzestrzeni. Kierunkowskaz, dostosowanie predkosci i nie zdarza sie, zeby by³ problem ze zmian± pasa.

To pojedz do Warszawy,
Tak siê sk³ada, ¿e w Warszawie zasadniczo nie ma z tym problemów,
a osoby twierdz±ce inaczej zwyczajnie maj± problem z poruszaniem siê
w takim ruchu. Oczywi¶cie s± jeszcze inne mo¿liwo¶ci, ale chwilowo je
pominê.

Widocznie rzadko bywasz lub ma³o widzisz, ewentualnie zapier...  powy¿ej ograniczeñ.
neelix

117 Data: Luty 13 2010 23:59:42
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor:

Budzik pisze:

formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.
Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie denerwuja wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie uplynniaja ruchu. Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie wjechanie na prawy pas, wlaczenie lewego kierunku i zjechanie na prawy. Dzieki temu 1 czy 2 auta jadace "po zoltej strza³ce" bez problemu opusci³yby skrzyzowanie. No ale ty masz pierwszenstwo...

To zale¿y. Je¼dzi³em w³a¶nie tak z pracy i MUSIA£EM wje¿d¿aæ na pas lewy ¿eby pó¼niej nie powodowaæ jeszcze wiêkszego zamieszania w korku. Zeby Ci co bêd± pó¼niej chcieli w prawo nie musieli staæ razem w d³ugiej kolejce z tymi co pó¼niej w lewo. Co¶ za co¶.

Zale¿y od sytuacji a jak zale¿y to grozi niejednolit± interpretacj± (sytuacji) i dlatego lepiej siê trzymaæ przepisu. Strata du¿a nie bêdzie.

z

118 Data: Luty 14 2010 08:59:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik z  ...

formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.
Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie
denerwuja wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie
uplynniaja ruchu. Naprawde tak wielki problem stanowi³oby dla ciebie
wjechanie na prawy pas, wlaczenie lewego kierunku i zjechanie na
prawy. Dzieki temu 1 czy 2 auta jadace "po zoltej strza³ce" bez
problemu opusci³yby skrzyzowanie. No ale ty masz pierwszenstwo...

To zale¿y. Je¼dzi³em w³a¶nie tak z pracy i MUSIA£EM wje¿d¿aæ na pas
lewy ¿eby pó¼niej nie powodowaæ jeszcze wiêkszego zamieszania w korku.
Zeby Ci co bêd± pó¼niej chcieli w prawo nie musieli staæ razem w
d³ugiej kolejce z tymi co pó¼niej w lewo. Co¶ za co¶.

Zale¿y od sytuacji a jak zale¿y to grozi niejednolit± interpretacj±
(sytuacji) i dlatego lepiej siê trzymaæ przepisu. Strata du¿a nie
bêdzie.

zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z SUVem bez
problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle oceni³ sytuacje.
Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami sa skrzyzowania,
lepiej, zeby ktos poczeka³ sekunde czy dwie poza skrzyzowaniem niz straci³
sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za chwile ruch zatrzymaja swiat³a.

119 Data: Luty 14 2010 10:38:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor:

Budzik pisze:

zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z SUVem bez problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle oceni³ sytuacje.
Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami sa skrzyzowania, lepiej, zeby ktos poczeka³ sekunde czy dwie poza skrzyzowaniem niz straci³ sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za chwile ruch zatrzymaja swiat³a.

Nie napisa³ jak przebiega tam nasilenie ruchu. Moja sytuacja jest identyczna (do nastêpnego skrzy¿owania przynajmniej 100m) a jednak nale¿y wje¿d¿aæ na lewy ¿eby ta mniejszo¶æ bez sensu nie czeka³a (za ma³o pasów ruchu)

Sytuacje s± ró¿ne i ró¿nie mo¿na zareagowaæ jak siê próbuje braæ na rozum. Dowolno¶æ nic dobrego nie wró¿y.

z

120 Data: Luty 14 2010 09:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z
SUVem bez problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle
oceni³ sytuacje. Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami
sa skrzyzowania, lepiej, zeby ktos poczeka³ sekunde czy dwie poza
skrzyzowaniem niz straci³ sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za
chwile ruch zatrzymaja swiat³a.

Nie napisa³ jak przebiega tam nasilenie ruchu. Moja sytuacja jest
identyczna (do nastêpnego skrzy¿owania przynajmniej 100m) a jednak
nale¿y wje¿d¿aæ na lewy ¿eby ta mniejszo¶æ bez sensu nie czeka³a (za
ma³o pasów ruchu)

jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana pasa, to
logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

Sytuacje s± ró¿ne i ró¿nie mo¿na zareagowaæ jak siê próbuje braæ na
rozum. Dowolno¶æ nic dobrego nie wró¿y.

dlatego odnosze sie do tej konkretnej sytuacji.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradaæ"

121 Data: Luty 14 2010 14:41:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: JaTy z SKMK 

W dniu 2010-02-14 10:59, Budzik pisze:

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:


jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana pasa, to
logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

ale na tym kierunku znajduj± siê tylko ci co skrêcaj± tak jak "pomarañczowy i ¿ó³ty" bo inni maj± czerwone ¶wiat³o!!!(?!sic) a do skrêtu w lewo jest 100 m - wiêc je¶li dla dwóch kierowców odcinek drogi 100 m jest nie do przejechania bez "stresu i st³uczki" to po jak± cholerê wyje¿d¿aj± na drogê publiczn±?


JaTy

122 Data: Luty 14 2010 13:59:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana
pasa, to logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

ale na tym kierunku znajduj± siê tylko ci co skrêcaj± tak jak
"pomarañczowy i ¿ó³ty" bo inni maj± czerwone ¶wiat³o!!!(?!sic) a do
skrêtu w lewo jest 100 m - wiêc je¶li dla dwóch kierowców odcinek
drogi 100 m jest nie do przejechania bez "stresu i st³uczki" to po
jak± cholerê wyje¿d¿aj± na drogê publiczn±?

a o czym ja ca³y czas piszê?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"No bo jest tak: ludzie dziel± siê na trzy grupy: tych, którzy umiej±
liczyæ i tych, którzy nie umiej±."  Aneta Baran

123 Data: Luty 14 2010 15:22:40
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana pasa, to
logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

wcale nie jest to takie oczywiste.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

124 Data: Luty 14 2010 16:59:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Kuba (aka cita)  ...

jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana
pasa, to logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

wcale nie jest to takie oczywiste.

pomijam sytuacje w ktorej marjan nie tylko niepwnie czuje sie w aucie, ale
jest totalnym antytalenciem w zakresie prowadzenia auta i nawet zmiana pasa
na kompletnie pustej drodze przyprawia go o zawa³... :)

125 Data: Luty 14 2010 19:11:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik Kuba (aka cita)  ...

jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana
pasa, to logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

wcale nie jest to takie oczywiste.

pomijam sytuacje w ktorej marjan nie tylko niepwnie czuje sie w aucie, ale
jest totalnym antytalenciem w zakresie prowadzenia auta i nawet zmiana pasa
na kompletnie pustej drodze przyprawia go o zawa³... :)

ale przecie¿ to tylko 100m ;-)


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

126 Data: Luty 14 2010 19:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Kuba (aka cita)  ...

jak to nie napisa³? Skoro ba³ sie ze bedzie mia³ problem ze zmiana
pasa, to logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.

wcale nie jest to takie oczywiste.

pomijam sytuacje w ktorej marjan nie tylko niepwnie czuje sie w
aucie, ale jest totalnym antytalenciem w zakresie prowadzenia auta i
nawet zmiana pasa
na kompletnie pustej drodze przyprawia go o zawa³... :)

ale przecie¿ to tylko 100m ;-)

4 razy zdazy³by zmienic pas...

127 Data: Luty 14 2010 22:25:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

nawet zmiana pasa
na kompletnie pustej drodze przyprawia go o zawa³... :)

ale przecie¿ to tylko 100m ;-)

4 razy zdazy³by zmienic pas...


no co Ty, przecie¿ to tylko 100m ;-)
Trzeba sie zastanowic, spojrzec w lusterko zewnêtrzne, wewnêtrzne w³±czyæ kierunkowskaz, sprawdzic na jakim jedziemy biegu, skontrolowac prêdko¶æ, spogl±dn±æ jeszcze raz w lusterko zewnêtrzne, wewnêtrzne, dla pewno¶ci sprawdziæ jeszcze raz kierunkowskaz, ogl±dnaæ sie do ty³u przez ramie, bo moze czego¶ w lusterko nie bylo ... i to wszystko na 100m?
Przynajmniej 500m potrzeba i to przy za³o¿eniu, ze nikogo poza tym SUVem na drodze nie bedzie :D

BP, MSPANC


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

128 Data: Luty 15 2010 10:10:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Krzysztof Szmergiel 

On 2010-02-14 09:59, Budzik wrote:

U¿ytkownik z  ...

zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z SUVem bez
problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle oceni³ sytuacje.
Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami sa skrzyzowania,
lepiej, zeby ktos poczeka³ sekunde czy dwie poza skrzyzowaniem niz straci³
sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za chwile ruch zatrzymaja swiat³a.

Bzdura! Jak dla mnie to po cholere SUV pakowal sie na lewy pas jezeli
chcial byc na prawym. Wystarczylo zwolnic i plynnie wjechac na prawy.
Zgodnie z przepisami i bez utrudniania ruchu.

K.

129 Data: Luty 15 2010 11:17:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...

zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z
SUVem bez problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle
oceni³ sytuacje. Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami
sa skrzyzowania, lepiej, zeby ktos poczeka³ sekunde czy dwie poza
skrzyzowaniem niz straci³ sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za
chwile ruch zatrzymaja swiat³a.

Bzdura! Jak dla mnie to po cholere SUV pakowal sie na lewy pas jezeli
chcial byc na prawym. Wystarczylo zwolnic i plynnie wjechac na prawy.
Zgodnie z przepisami i bez utrudniania ruchu.

Mam wrazenie ze juz nie zrozumiesz.
Po to marjan mia³ wjechac na prawy pas a SUV na lewy, aby obaj mogli zrobic
to jednoczesnie, zjechac ze skrzyzowania dajac szanse na przejechanie
skrzyzowania kolejnym kierowcom. Przypomianm - plynnosc ruchu.
Gdyby robili odwrotnie czyli marjan pakowa³by sie na prawy pas, SUV na lewy
to ca³a operacja przejechania skrzyzowania trwa³aby 3 x d³uzej i pewnie 2
kolejne auta juz by w fazie zielonego nie przejecha³y.

130 Data: Luty 16 2010 12:54:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Krzysztof Szmergiel 

On 2010-02-15 12:17, Budzik wrote:

U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...

Mam wrazenie ze juz nie zrozumiesz.
Po to marjan mia³ wjechac na prawy pas a SUV na lewy, aby obaj mogli zrobic
to jednoczesnie, zjechac ze skrzyzowania dajac szanse na przejechanie
skrzyzowania kolejnym kierowcom. Przypomianm - plynnosc ruchu.
Gdyby robili odwrotnie czyli marjan pakowa³by sie na prawy pas, SUV na lewy
to ca³a operacja przejechania skrzyzowania trwa³aby 3 x d³uzej i pewnie 2
kolejne auta juz by w fazie zielonego nie przejecha³y.

Jak to jest, ze w calej Europie jest plynnie, tylko u nas trzeba lamac
przepisy. A to wlasnie dzieki ludziom, ktorzy mysla dokladnie tak jak
Ty. Jest ogolne spoleczne przyzwolenie na to i ciezko bedzie zmienic
mentalnosc ludzi. A teraz przyklad: jak ma byc plynnie jezeli tworca
watku musial sie zatrzymac bo ktos, wbrew przepisom, myslal dokladnie
tak jak Ty.

K.

131 Data: Luty 16 2010 13:52:10
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Krzysztof Szmergiel"  napisa³ w wiadomo¶ci

On 2010-02-15 12:17, Budzik wrote:
U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...
Mam wrazenie ze juz nie zrozumiesz.
Po to marjan mia³ wjechac na prawy pas a SUV na lewy, aby obaj mogli zrobic
to jednoczesnie, zjechac ze skrzyzowania dajac szanse na przejechanie
skrzyzowania kolejnym kierowcom. Przypomianm - plynnosc ruchu.
Gdyby robili odwrotnie czyli marjan pakowa³by sie na prawy pas, SUV na lewy
to ca³a operacja przejechania skrzyzowania trwa³aby 3 x d³uzej i pewnie 2
kolejne auta juz by w fazie zielonego nie przejecha³y.
Jak to jest, ze w calej Europie jest plynnie, tylko u nas trzeba lamac
przepisy. A to wlasnie dzieki ludziom, ktorzy mysla dokladnie tak jak
Ty. Jest ogolne spoleczne przyzwolenie na to i ciezko bedzie zmienic
mentalnosc ludzi. A teraz przyklad: jak ma byc plynnie jezeli tworca
watku musial sie zatrzymac bo ktos, wbrew przepisom, myslal dokladnie
tak jak Ty.

I jeszcze chc± zrobiæ 48 pkt. dla patafianów !
neelix

132 Data: Luty 16 2010 14:20:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Krzysztof Szmergiel"  napisa³ w wiadomo¶ci

Jak to jest, ze w calej Europie jest plynnie, tylko u nas trzeba lamac
przepisy. A to wlasnie dzieki ludziom, ktorzy mysla dokladnie tak jak
Ty. Jest ogolne spoleczne przyzwolenie na to i ciezko bedzie zmienic
mentalnosc ludzi. A teraz przyklad: jak ma byc plynnie jezeli tworca
watku musial sie zatrzymac bo ktos, wbrew przepisom, myslal dokladnie
tak jak Ty.


autor w±tku nie musial sie zatrzymac. Autor w±tku wlasnie pogorszy³ p³ynno¶æ ruchu. Gdyby autor w±tku post±pi³ logicznie, to nikt nie z³ama³by przepisów (skrêcaj±c w prawo moze zaj±c dowolny pas, a wiêc prawy te¿), w dodatku ten SUV po prostu by przejechal.

Nie ma mowy o nak³anianiu do nieprzestrzegania czy naginania przepisów. Po prostu mogli przejechac i nie widze tu nic nienormalnego. Gdyby byl tylko jeden pas ruchu - to SUV musialby poczekac, ale w takiej sytuacji - pytam sie PO CO ma czekaæ, skoro oboje w tym samym czasie mog± tam wjechac.

Caly w±tek to nic innego jak sranie w banie, tak jak w±tek o wy¿szo¶ci RWD nad FWD


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

133 Data: Luty 16 2010 15:59:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...

Mam wrazenie ze juz nie zrozumiesz.
Po to marjan mia³ wjechac na prawy pas a SUV na lewy, aby obaj mogli
zrobic to jednoczesnie, zjechac ze skrzyzowania dajac szanse na
przejechanie skrzyzowania kolejnym kierowcom. Przypomianm - plynnosc
ruchu. Gdyby robili odwrotnie czyli marjan pakowa³by sie na prawy
pas, SUV na lewy to ca³a operacja przejechania skrzyzowania trwa³aby
3 x d³uzej i pewnie 2 kolejne auta juz by w fazie zielonego nie
przejecha³y.

Jak to jest, ze w calej Europie jest plynnie, tylko u nas trzeba lamac
przepisy.

hmm, sugerujesz, ze korki sa tylko w Polsce...
fajnie

A to wlasnie dzieki ludziom, ktorzy mysla dokladnie tak jak
Ty. Jest ogolne spoleczne przyzwolenie na to i ciezko bedzie zmienic
mentalnosc ludzi. A teraz przyklad: jak ma byc plynnie jezeli tworca
watku musial sie zatrzymac bo ktos, wbrew przepisom, myslal dokladnie
tak jak Ty.

napisa³em jak ma byc plynnie.
Gdyby opisywana sytuacja by³a rozwiazana, tak jak napisa³em, nikt by na
nikogo nie trabi³, kazdy przejecha³by bez problemu i jeszcze maksymalna
ilosc samochodów przejecha³aby przez skrzyzowanie w jednej fazie swiate³.

134 Data: Luty 13 2010 13:11:31
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: 'Tom N' 

marjan w

Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka),
natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w
tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o
wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo).

A to skrzy¿owanie, na którym mia³e¶ zamiar skrêciæ w lewo to po ilu metrach
jest od Widnej?


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

135 Data: Luty 13 2010 14:54:03
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

'Tom N' pisze:

marjan w
Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka), natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo).

A to skrzy¿owanie, na którym mia³e¶ zamiar skrêciæ w lewo to po ilu metrach
jest od Widnej?

http://www.zumi.pl/trasa.html?xs=19.971212&ys=50.078592&xk=19.971944&yk=50.079352&v=true&utf=1

Ok. 100 metrów.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

136 Data: Luty 14 2010 10:38:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Marcin Luty 



U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci grup

'Tom N' pisze:
marjan w
Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka), natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo).

A to skrzy¿owanie, na którym mia³e¶ zamiar skrêciæ w lewo to po ilu metrach
jest od Widnej?

http://www.zumi.pl/trasa.html?xs=19.971212&ys=50.078592&xk=19.971944&yk=50.079352&v=true&utf=1

Ok. 100 metrów.

Gora - 90 metrow. Przelacz widok na satelite, na skrzyzowaniu jest 18-sto metrowy autobus. Poza tym odliczmy linie ciagla, przejscie dla pieszych i okaze sie, ze na zmiane pasa zostaje pewnie nieca³e 70 metrow. IMHO uzasadniona odleglosc do zajecia od razu lewego pasa.

--
ml

137 Data: Luty 14 2010 10:00:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Gora - 90 metrow. Przelacz widok na satelite, na skrzyzowaniu jest
18-sto metrowy autobus. Poza tym odliczmy linie ciagla, przejscie dla
pieszych i okaze sie, ze na zmiane pasa zostaje pewnie nieca³e 70
metrow. IMHO uzasadniona odleglosc do zajecia od razu lewego pasa.

a wyjasnisz w takim razie, w jaki sposób tych zezlonych na siebie dwóch
kierowców, trabiacych na siebie bez problemu zamieni³o sie pasami ruchu do
tych swiate³?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Nie po¿±daj ¿ony bli¼niego swego nadaremnie"

138 Data: Luty 14 2010 16:02:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Marcin Luty 



U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci grup

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Gora - 90 metrow. Przelacz widok na satelite, na skrzyzowaniu jest
18-sto metrowy autobus. Poza tym odliczmy linie ciagla, przejscie dla
pieszych i okaze sie, ze na zmiane pasa zostaje pewnie nieca³e 70
metrow. IMHO uzasadniona odleglosc do zajecia od razu lewego pasa.

a wyjasnisz w takim razie, w jaki sposób tych zezlonych na siebie dwóch
kierowców, trabiacych na siebie bez problemu zamieni³o sie pasami ruchu do
tych swiate³?

Normanie - ten szybszy zrobil za soba miejsce punciakowi :-)
Pije do tego, ze wszyscy maja za zle punciakowi, ze nie jechal max blisko prawej krawedzi. Jesli mialby skrecac za 1km, 500m czy nawet 200 metrow to moze i mieli by racje. Ale w odleglosci kilkudziesieciu metrow od skrzyzowania to juz bez przesady...
IMHO obaj sie zle zachowali przy czym prawo stoi po stronie punciaka.

--
ml

139 Data: Luty 14 2010 16:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Marcin Luty  ...

a wyjasnisz w takim razie, w jaki sposób tych zezlonych na siebie
dwóch kierowców, trabiacych na siebie bez problemu zamieni³o sie
pasami ruchu do tych swiate³?

Normanie - ten szybszy zrobil za soba miejsce punciakowi :-)
Pije do tego, ze wszyscy maja za zle punciakowi, ze nie jechal max
blisko prawej krawedzi. Jesli mialby skrecac za 1km, 500m czy nawet
200 metrow to moze i mieli by racje. Ale w odleglosci kilkudziesieciu
metrow od skrzyzowania to juz bez przesady...

no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie stanowi³a
problemu.

IMHO obaj sie zle zachowali przy czym prawo stoi po stronie punciaka.

To, ze prawo jest po stronie marjana w punciaku - ustalilismy w drugim
poscie.

140 Data: Luty 15 2010 00:38:16
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Marcin Luty 

no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie stanowi³a
problemu.

Jasne, tylko po co sie denerwowac a juz zwlaszcza na drodze? Ja w takiej sytuacji po prostu odpuszczam nawet jak gosc mial 3 pasy - jego prawo i tyle. Nie musze sie dowartosciowywac klaksonem i pukaniem w czo³ko. Mam tu na mysli oczywiscie kierowce SUV-a. W innej sytuacji gdy to ja mam prawo byc na lewym pasie a kapelusze maja obowiazek jechac po prawej ale jedzie twardo srodkiem lub lewym po prostu go wyprzedam po prawej bez zadnych dlugich swiatel, walenia w klakson, hamowania przed nim i tak dalej. Po prostu lubie jezdzic szybko ale bezstresowo. Wiec skoro taki kapelusz jedzie lewym albo zajezdza mi droge (nieswiadomie) albo wyjezdza z podporzadkowanej (bo moze nie zdaje sobie sprawy z mojej predkosci - kapelusz - jego prawo) to jak zaczne go na drodze "uczyc" to skonczy sie to w najlepszym razie stresem a w najgorszym nozem pod zebrami (tak jak ostanio we Wroclawiu).

--
ml

141 Data: Luty 15 2010 06:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Marcin Luty  ...

no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie
stanowi³a problemu.

Jasne, tylko po co sie denerwowac a juz zwlaszcza na drodze? Ja w
takiej sytuacji po prostu odpuszczam nawet jak gosc mial 3 pasy - jego
prawo i tyle. Nie musze sie dowartosciowywac klaksonem i pukaniem w
czo³ko. Mam tu na mysli oczywiscie kierowce SUV-a. W innej sytuacji
gdy to ja mam prawo byc na lewym pasie a kapelusze maja obowiazek
jechac po prawej ale jedzie twardo srodkiem lub lewym po prostu go
wyprzedam po prawej bez zadnych dlugich swiatel, walenia w klakson,
hamowania przed nim i tak dalej. Po prostu lubie jezdzic szybko ale
bezstresowo. Wiec skoro taki kapelusz jedzie lewym albo zajezdza mi
droge (nieswiadomie) albo wyjezdza z podporzadkowanej (bo moze nie
zdaje sobie sprawy z mojej predkosci - kapelusz - jego prawo) to jak
zaczne go na drodze "uczyc" to skonczy sie to w najlepszym razie
stresem a w najgorszym nozem pod zebrami (tak jak ostanio we
Wroclawiu).

sorry, ale ja naprawde nie wiem, czy ty odpowiadasz na moj post...
Jaka jest twoja teza? Ze marjan powinien wpychac sie na lewy pas widzac tam
SUVa czy powinien zajac prawy i potem zmienic go na lewy? Bo wypowiadasz
siê, jakby¶ zgadza³ siê z opcj± nr2, czyli dok³adnie tak jak ja mysle, ze z
drugiej strony nie zgadzasz sie ze zdaniem ktore zacytowa³es a ktore mia³o
ten punkt widzenia ptwierdzic.

142 Data: Luty 15 2010 09:39:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Marcin Luty 



U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci grup

U¿ytkownik Marcin Luty  ...

no ale dlaczego, skoro sami pokazali, ze jednak zmiana pasa nie
stanowi³a problemu.

Jasne, tylko po co sie denerwowac a juz zwlaszcza na drodze? Ja w
takiej sytuacji po prostu odpuszczam nawet jak gosc mial 3 pasy - jego
prawo i tyle. Nie musze sie dowartosciowywac klaksonem i pukaniem w
czo³ko. Mam tu na mysli oczywiscie kierowce SUV-a. W innej sytuacji
gdy to ja mam prawo byc na lewym pasie a kapelusze maja obowiazek
jechac po prawej ale jedzie twardo srodkiem lub lewym po prostu go
wyprzedam po prawej bez zadnych dlugich swiatel, walenia w klakson,
hamowania przed nim i tak dalej. Po prostu lubie jezdzic szybko ale
bezstresowo. Wiec skoro taki kapelusz jedzie lewym albo zajezdza mi
droge (nieswiadomie) albo wyjezdza z podporzadkowanej (bo moze nie
zdaje sobie sprawy z mojej predkosci - kapelusz - jego prawo) to jak
zaczne go na drodze "uczyc" to skonczy sie to w najlepszym razie
stresem a w najgorszym nozem pod zebrami (tak jak ostanio we
Wroclawiu).

sorry, ale ja naprawde nie wiem, czy ty odpowiadasz na moj post...
Jaka jest twoja teza? Ze marjan powinien wpychac sie na lewy pas widzac tam
SUVa czy powinien zajac prawy i potem zmienic go na lewy? Bo wypowiadasz
siê, jakby¶ zgadza³ siê z opcj± nr2, czyli dok³adnie tak jak ja mysle, ze z
drugiej strony nie zgadzasz sie ze zdaniem ktore zacytowa³es a ktore mia³o
ten punkt widzenia ptwierdzic.

Moja teza jest taka, ze zawsze na ulicy jest miejsce na kulture, ktorej u obu panow zabraklo. Jak juz napisalem w takiej sytuacji kierowca SUV-a powinien ustapic zgodnie z przepisami a tak znizyl sie do poziomu kierowcy punto. Korona z glowy by mu nie spadla a ile mniej nerwow by bylo (rowniez na tej grupie)

--
ml

143 Data: Luty 13 2010 13:23:58
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

marjan wrote:

Zapali³o siÄ™ zielone, wiÄ™c na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechaliÅ›my (koleÅ› skrÄ™ci³ w
prawo).

Z Twojego opisu wynika, ¿e zachowa³eÅ› siÄ™ jak ostatni burak, a przepisy
za³amaliÅ›cie obaj. Skoro mia³eÅ› wolny prawy pas to po cholerÄ™ wje¿d¿a³eÅ›
na lewy, skoro widzia³eÅ›, ¿e goæ skrÄ™ca? Å»eby zaznaczyć swoja obecnoæ q
przeciÄ…¿onym puncie i zatarasować potem drogÄ™? Formalnie pierwszeÅ„stwo
niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej
krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

--
cokolwiek

144 Data: Luty 13 2010 14:53:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Michal Jankowski 

Kiedys byl przepis, ze skrecajacy ma obowiazek zajac skrajny pas po
swojej stronie...

  MJ

145 Data: Luty 13 2010 15:00:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 14:53:23 +0100, Michal Jankowski napisa³(a):

Kiedys byl przepis, ze skrecajacy ma obowiazek zajac skrajny pas po
swojej stronie...

Tak? Kiedy to by³o?

--
Pozdrawiam,

Przemek

146 Data: Luty 13 2010 16:32:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Michal Jankowski 

Przemys³aw Bernat  writes:

Dnia Sat, 13 Feb 2010 14:53:23 +0100, Michal Jankowski napisa³(a):

Kiedys byl przepis, ze skrecajacy ma obowiazek zajac skrajny pas po
swojej stronie...

Tak? Kiedy to by³o?

Nie wiem, do kiedy. 40 lat temu byl.

  MJ

147 Data: Luty 13 2010 18:55:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 16:32:41 +0100, Michal Jankowski napisa³(a):

Tak? Kiedy to by³o?

Nie wiem, do kiedy. 40 lat temu byl.

A masz jakie¶ wsparcie? :-) Bo tu mnie za¿y³e¶ - 40 lat temu poznali siê
moi rodzice.

--
Pozdrawiam,

Przemek

148 Data: Luty 14 2010 19:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Michal Jankowski 

Przemys³aw Bernat  writes:

Dnia Sat, 13 Feb 2010 16:32:41 +0100, Michal Jankowski napisa³(a):

Tak? Kiedy to by³o?

Nie wiem, do kiedy. 40 lat temu byl.

A masz jakie¶ wsparcie? :-) Bo tu mnie za¿y³e¶ - 40 lat temu poznali siê
moi rodzice.

Wydajemisie, ze to powinno byc w tym rozporzadzeniu:

http://msp.money.pl/akty_prawne/dzienniki_ustaw/rozporzadzenie;ministrow;komunikacji;i;spraw,dziennik,ustaw,1968,027,183.html

ale nie umiem wyguglac tresci.

  MJ
PS. Oczywiscie jest niezerowa szansa, ze skleroze mam po prostu...

149 Data: Luty 19 2010 11:57:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Bydlê 

Przemys³aw Bernat wrote:
> Dnia Sat, 13 Feb 2010 14:53:23 +0100, Michal Jankowski napisa³(a):
>
>
>>Kiedys byl przepis, ze skrecajacy ma obowiazek zajac skrajny pas po
>>swojej stronie...
>
>
> Tak? Kiedy to by³o?
>
W PRL.

Jaki¶ aparatczyk uzna³, ¿e nale¿y ruszyæ co¶ w tej dziedzinie i w ten sposób wyprodukowano 3 kategorie kierowców:

1. tych, którzy wiedz±, ¿e powinni zaj±æ natychmiast prawy pas po skrêcie w lewo
2. tych, którzy wiedz±, ¿e powinni zaj±æ natychmiast lewy pas po skrêcie w lewo
3. tych, którzy nie wiedz± do której kategorii nale¿y skrêcaj±cy.


Tak to teraz dzia³a.

--
Bydlê

150 Data: Luty 13 2010 15:02:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Adam 


Uzytkownik "Michal Jankowski"  napisal w wiadomosci

Kiedys byl przepis, ze skrecajacy ma obowiazek zajac skrajny pas po
swojej stronie...

 MJ

Szkoda, ze go juz nie ma.

A.

151 Data: Luty 13 2010 14:57:36
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: marjan 

to pisze:

marjan wrote:

Zapali³o siÄ™ zielone, wiÄ™c na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechaliÅ›my (koleÅ› skrÄ™ci³ w
prawo).

Z Twojego opisu wynika, ¿e zachowa³eÅ› siÄ™ jak ostatni burak, a przepisy za³amaliÅ›cie obaj. Skoro mia³eÅ› wolny prawy pas to po cholerÄ™ wje¿d¿a³eÅ› na lewy, skoro widzia³eÅ›, ¿e goæ skrÄ™ca? Å»eby zaznaczyć swoja obecnoæ q przeciÄ…¿onym puncie i zatarasować potem drogÄ™? Formalnie pierwszeÅ„stwo niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania. Wymaga to zachowania szczególnej ostro¿noÅ›ci i Å›cis³ego przestrzegania zasad przy zmianie pasa ruchu. ZmieniajÄ…c zajmowany pas ruchu, kierujÄ…cy pojazdem zobowiÄ…zany jest ustÄ…pić pierwszeÅ„stwa pojazdowi jadÄ…cemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wje¿d¿ajÄ…cemu na ten pas z prawej strony - art. 22 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 - tekst jednolity).


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

152 Data: Luty 13 2010 15:07:34
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

to pisze:
marjan wrote:

Zapali³o siÄ™ zielone, wiÄ™c na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechaliÅ›my (koleÅ› skrÄ™ci³ w
prawo).

Z Twojego opisu wynika, ¿e zachowa³eÅ› siÄ™ jak ostatni burak, a przepisy za³amaliÅ›cie obaj. Skoro mia³eÅ› wolny prawy pas to po cholerÄ™ wje¿d¿a³eÅ› na lewy, skoro widzia³eÅ›, ¿e goæ skrÄ™ca? Å»eby zaznaczyć swoja obecnoæ q przeciÄ…¿onym puncie i zatarasować potem drogÄ™? Formalnie pierwszeÅ„stwo niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania. Wymaga to zachowania szczególnej ostro¿noÅ›ci i Å›cis³ego przestrzegania zasad przy zmianie pasa ruchu. ZmieniajÄ…c zajmowany pas ruchu, kierujÄ…cy pojazdem zobowiÄ…zany jest ustÄ…pić pierwszeÅ„stwa pojazdowi jadÄ…cemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wje¿d¿ajÄ…cemu na ten pas z prawej strony - art. 22 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 - tekst jednolity).


tak tak. Nakrzycz na nas, ze na przepisach sie nie znamy.
Ty mialeÅ› prawo wiec chuj z wszystkimi innymi na drodze, bo przecie¿ *mialeÅ› prawo* .. tylko, ze gdybyÅ› mu pozwoli³ wjechac na ten pas, to Ty nic byÅ› nie straci³, On po prostu by pojechal, a oboje uniknÄ™libyÅ›cie potencjalnej kolizji i choć to nie Ty bylbyÅ› winien, to mialbyÅ› uszkodzony samochód. Po co Ci to? Tylko dlatego, zeby czasem SUV nie by³ 3m przed TobÄ…?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

153 Data: Luty 13 2010 17:39:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 15:07:34 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:

tak tak. Nakrzycz na nas, ze na przepisach sie nie znamy.
Ty miale¶ prawo wiec chuj z wszystkimi innymi na drodze, bo przecie¿ *miale¶
prawo* .. tylko, ze gdyby¶ mu pozwoli³ wjechac na ten pas, to Ty nic by¶ nie
straci³, On po prostu by pojechal, a oboje uniknêliby¶cie potencjalnej
kolizji i choæ to nie Ty bylby¶ winien, to mialby¶ uszkodzony samochód. Po
co Ci to? Tylko dlatego, zeby czasem SUV nie by³ 3m przed Tob±?

Ale przeciez mu pozwolil.
Tylko ze to nie on powinien pozwalac. Nastepnym razem ten SUV w kogos
przywali, czy droge mu zajedzie, to lepiej teraz przeszkolic.

J.

154 Data: Luty 13 2010 21:11:08
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

Ale przeciez mu pozwolil.
Tylko ze to nie on powinien pozwalac. Nastepnym razem ten SUV w kogos
przywali, czy droge mu zajedzie, to lepiej teraz przeszkolic.


ee tam, zrobi³ wszytsko, zeby nie pozwoliæ.
Na moje oko to autor w±tku jest pocz±tkuj±cym kierowc±, ktory wzi±³ sobie do serca wykucie PoRD na blache.
Ba problemy z p³ynn± i bezkolizyjn± zmian± pasa, tr±bi zamiast po prostu omin±æ przeszkode - równie¿ p³ynnie i bezkolizyjnie, bez szkody dla siebie i innych.
Widzisz - czasem jest tak, ze jak kto¶ wymusza, to cz³owiek musi przyhamowaæ, czy zmieniæ kierunek jazdy w taki sposob, ze stwarza to realne niebezpieczeñstwo i powoduje nieprzewidziane reakcje, jednak w tym wypadku, SUV byl widoczny z daleka, mozna bylo po prostu samemu wpa¶æ na to, ze da mu sie miejsce a samemu bez jakiejkolwiek straty przejechaæ skrzy¿owanie - i do¶wiadczony kierowca wlasnie tak by post±pi³, bo nawet nie wpad³by na to, zeby sie na klaksonie rozpychaæ.
M³ody (lub po prostu niedo¶wiadczony) kierowca pope³nia takie b³êdy (tak tak, wg mnei to b³±d, choæ wcale nie niezgodny z przepisami), a do¶wiadczony przewiduje takie sytuacje, ma³o tego wychodzi im na przeciw i po prostu robi miejsce innym - bo ... po prostu tak nale¿y.
Podobnie jest z motocyklami. Nikt nie musi ust±piæ im miejsca w korku, bo nie ma takiego nakazu, a jednak s± ludzie, ktorzy zjad± do swojej prawej/lewej. Im to nie szkodzi, a motocyklista pojedzie. Znajd± sie jednak te¿ tacy, co z premedytacj± zajad± droge, zeby czasem motor nie by³ szybszy, bo przecie¿ oni te¿ musza staæ w korku.
Wyjazdy z "trudnych podporz±dkowanych" czy z posesji - ile razy ust±pisz komu¶ pierwszeñstwa, nawet jesli go nie ma, kiwniesz rêk± i wpu¶cisz przed siebie. Prawo tego wymaga? Nie. Ale w czym problem.
Nie rozumiem wiêc w ogole tego w±tku, bo ka¿dy szanuj±cy sie kierowca z doswiadczeniem powinien zjebaæ m³okosa, ze ³okciami sie rozpycha, miast troche pokory, kultrury i przede wszystkim uprzejmo¶ci na drodze sie nauczyc.

EOT.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

155 Data: Luty 13 2010 23:11:37
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 21:11:08 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Ale przeciez mu pozwolil.
Tylko ze to nie on powinien pozwalac. Nastepnym razem ten SUV w kogos
przywali, czy droge mu zajedzie, to lepiej teraz przeszkolic.

ee tam, zrobi³ wszytsko, zeby nie pozwoliæ.
Na moje oko to autor w±tku jest pocz±tkuj±cym kierowc±, ktory wzi±³ sobie do
serca wykucie PoRD na blache.
Widzisz - czasem jest tak, ze jak kto¶ wymusza, to cz³owiek musi
przyhamowaæ, czy zmieniæ kierunek jazdy w taki sposob, ze stwarza to realne
niebezpieczeñstwo i powoduje nieprzewidziane reakcje,  [...]

No ale przeciez przyhamowal i nawet nie narzekal ze ostro czy ze
nieprzewidziane reakcje byly ..

M³ody (lub po prostu niedo¶wiadczony) kierowca pope³nia takie b³êdy (tak
tak, wg mnei to b³±d, choæ wcale nie niezgodny z przepisami), a do¶wiadczony
przewiduje takie sytuacje, ma³o tego wychodzi im na przeciw i po prostu robi
miejsce innym - bo ... po prostu tak nale¿y.

Z tym ze podobnie mozna by o SUV - nalezalo przewidziec ze ten z
przeciwka moze pojechac dalej niz na prawy pas.
Wychodzi na to ze kierowca SUV o tym nie wiedzal, i byc moze zostal
uswiadomiony..

Wyjazdy z "trudnych podporz±dkowanych" czy z posesji - ile razy ust±pisz
komu¶ pierwszeñstwa, nawet jesli go nie ma, kiwniesz rêk± i wpu¶cisz przed
siebie. Prawo tego wymaga? Nie. Ale w czym problem.

Ale wiesz - to jest moja dobra wola, a nie to ze ktos wyjezdza bo
mysli ze ma pierwszenstwo.
Owszem, ja moge z daleka przyhamowac zeby luke zwiekszyc, blysnac mu,
pas zmienic - ale oni zazwyczaj nie zmuszaja mnie do hamowania.

Nie rozumiem wiêc w ogole tego w±tku, bo ka¿dy szanuj±cy sie kierowca z
doswiadczeniem powinien zjebaæ m³okosa, ze ³okciami sie rozpycha, miast
troche pokory, kultrury i przede wszystkim uprzejmo¶ci na drodze sie
nauczyc.

Ale on ma wkrotce interes w lewo, wiec chce zajac lewy pas, do czego
ma prawo .. wiec czemu chcesz na niego krzyczec ?

J.

156 Data: Luty 13 2010 23:24:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Kuba (aka cita) pisze:


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Ale przeciez mu pozwolil.
Tylko ze to nie on powinien pozwalac. Nastepnym razem ten SUV w kogos
przywali, czy droge mu zajedzie, to lepiej teraz przeszkolic.


ee tam, zrobi³ wszytsko, zeby nie pozwoliæ.

No jak to? Po prostu chcia³em skorzystaæ z mojego prawa. W koñcu mu ust±pi³em, i zjecha³em na prawy pas.

Na moje oko to autor w±tku jest pocz±tkuj±cym kierowc±, ktory wzi±³ sobie do serca wykucie PoRD na blache.

No jestem, ale PoRD przeczyta³em w ca³o¶ci dopiero ok rok po otrzymaniu PJ, na pamiêæ go nie znam.

Ba problemy z p³ynn± i bezkolizyjn± zmian± pasa, tr±bi zamiast po prostu omin±æ przeszkode - równie¿ p³ynnie i bezkolizyjnie, bez szkody dla siebie i innych.

To podaj mi, proszê, t± Twoj± magiczn± radê na zmianê pasa ruchu, gdy bez przerwy jedzie na nim auto za autem. Tak, wiem, mo¿na w³±czyæ kierunkowskaz i czekaæ a¿ kto¶ siê zlituje nad zagubion± owieczk± na przemyskich tablicach, ale po co, gdy mog± od razu zaj±æ pas z którego za 100 metrów skrêcam w prawo?

Widzisz - czasem jest tak, ze jak kto¶ wymusza, to cz³owiek musi przyhamowaæ, czy zmieniæ kierunek jazdy w taki sposob, ze stwarza to realne niebezpieczeñstwo i powoduje nieprzewidziane reakcje, jednak w tym wypadku, SUV byl widoczny z daleka, mozna bylo po prostu samemu wpa¶æ na to, ze da mu sie miejsce a samemu bez jakiejkolwiek straty przejechaæ skrzy¿owanie - i do¶wiadczony kierowca wlasnie tak by post±pi³, bo nawet nie wpad³by na to, zeby sie na klaksonie rozpychaæ.

Rozumiem, ¿e jak kto¶ na Tobie wymusza pierwszeñstwo to z u¶miechem na twarzy zwalniasz sie/zatrzymujesz, i go przepuszczasz, bo przecie¿ jeste¶ do¶wiadczonym kierowc±?

M³ody (lub po prostu niedo¶wiadczony) kierowca pope³nia takie b³êdy (tak tak, wg mnei to b³±d, choæ wcale nie niezgodny z przepisami), a do¶wiadczony przewiduje takie sytuacje, ma³o tego wychodzi im na przeciw i po prostu robi miejsce innym - bo ... po prostu tak nale¿y.

Co innego wpu¶ciæ jeden samochód przed siebie w je¼dzie na suwak, co innego u³atwiæ komu¶ zmianê pasa, poprzez zwiêkszenie luki, a co innego skorzystanie ze swojego pierwszeñstwa przejazdu w miejscu, gdzie jest mi tak wygodniej.

Podobnie jest z motocyklami. Nikt nie musi ust±piæ im miejsca w korku, bo nie ma takiego nakazu, a jednak s± ludzie, ktorzy zjad± do swojej prawej/lewej. Im to nie szkodzi, a motocyklista pojedzie. Znajd± sie jednak te¿ tacy, co z premedytacj± zajad± droge, zeby czasem motor nie by³ szybszy, bo przecie¿ oni te¿ musza staæ w korku.

Motocyklistom te¿ nie utrudniam przejazdu w korku, wrêcz uwa¿am, ¿e powinni pchaæ siê do przodu - zawsze to korek bêdzie mniejszy, a przyspieszenie samochodu nie dorówna przyspieszeniu motocykla, wiêc nie bêdzie pó¼niej problemu z wyprzedzeniem go.

Wyjazdy z "trudnych podporz±dkowanych" czy z posesji - ile razy ust±pisz komu¶ pierwszeñstwa, nawet jesli go nie ma, kiwniesz rêk± i wpu¶cisz przed siebie. Prawo tego wymaga? Nie. Ale w czym problem.

W niczym, jak mogê to u³atwiam komu¶ wyjazd.

Nie rozumiem wiêc w ogole tego w±tku, bo ka¿dy szanuj±cy sie kierowca z doswiadczeniem powinien zjebaæ m³okosa, ze ³okciami sie rozpycha, miast troche pokory, kultrury i przede wszystkim uprzejmo¶ci na drodze sie nauczyc.

Na szczê¶cie nie mam jeszcze do¶wiadczenia, dziêki temu mogê jechaæ w zgodzie z PoRD :)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

157 Data: Luty 13 2010 23:26:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

marjan pisze:

To podaj mi, proszê, t± Twoj± magiczn± radê na zmianê pasa ruchu, gdy bez przerwy jedzie na nim auto za autem. Tak, wiem, mo¿na w³±czyæ kierunkowskaz i czekaæ a¿ kto¶ siê zlituje nad zagubion± owieczk± na przemyskich tablicach, ale po co, gdy mog± od razu zaj±æ pas z którego za 100 metrów skrêcam w prawo?

Oczywi¶cie mia³em na my¶li w lewo, przepraszam za b³±d.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

158 Data: Luty 13 2010 23:35:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

To podaj mi, proszê, t± Twoj± magiczn± radê na zmianê pasa ruchu, gdy bez przerwy jedzie na nim auto za autem. Tak, wiem, mo¿na w³±czyæ kierunkowskaz i czekaæ a¿ kto¶ siê zlituje nad zagubion± owieczk± na przemyskich tablicach, ale po co, gdy mog± od razu zaj±æ pas z którego za 100 metrów skrêcam w prawo?

Jako¶ dziwnym trafem nie mam z tym problemu.


W niczym, jak mogê to u³atwiam komu¶ wyjazd.

No wiec dlaczego nie tym razem?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

159 Data: Luty 13 2010 23:48:57
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Kuba (aka cita) pisze:


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci
To podaj mi, proszê, t± Twoj± magiczn± radê na zmianê pasa ruchu, gdy bez przerwy jedzie na nim auto za autem. Tak, wiem, mo¿na w³±czyæ kierunkowskaz i czekaæ a¿ kto¶ siê zlituje nad zagubion± owieczk± na przemyskich tablicach, ale po co, gdy mog± od razu zaj±æ pas z którego za 100 metrów skrêcam w prawo?

Jako¶ dziwnym trafem nie mam z tym problemu.

No a ja mam, dlatego robiê to mo¿liwie wcze¶niej (oczywi¶cie nie kilometr wcze¶niej, ale 100 metrów uwa¿am za odpowiedni± odleg³o¶æ).

W niczym, jak mogê to u³atwiam komu¶ wyjazd.

No wiec dlaczego nie tym razem?

Bo wi±za³oby siê to z tym, ¿e móg³bym mieæ pó¼niej sam problem ze zmian± tego pasa na lewy. Z ca³± reszt± naprawdê siê z Tob± zgadzam, ³±cznie z zasad± "wszyscy siê zmie¶cimy", czy jako¶ tak to sz³o.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

160 Data: Luty 14 2010 08:04:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

marjan wrote:

No a ja mam, dlatego robiÄ™ to mo¿liwie wczeÅ›niej (oczywiÅ›cie nie
kilometr wczeÅ›niej, ale 100 metrów uwa¿am za odpowiedniÄ… odleg³oæ).

To mo¿e siÄ™ naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyÅ› tam
skrÄ™casz, jak drogowa pierdo³a? ;)

--
cokolwiek

161 Data: Luty 14 2010 14:48:08
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

marjan wrote:

No a ja mam, dlatego robiÄ™ to mo¿liwie wczeÅ›niej (oczywiÅ›cie nie
kilometr wczeÅ›niej, ale 100 metrów uwa¿am za odpowiedniÄ… odleg³oæ).
To mo¿e siÄ™ naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyÅ› tam
skrÄ™casz, jak drogowa pierdo³a? ;)

A kim Ty jesteÅ›, ¿ebyÅ› bez powodu kogokolwiek poucza³ zw³aszcza, ¿e bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciÄ…ganie b³Ä™dnych wniosków nie upowa¿nia do moralizatorskiegho tonu wy¿szoÅ›ci. Takim zachowaniem raczej plasujesz siÄ™ w dolnej strefie stanów niskich. :-(
neelix

162 Data: Luty 15 2010 17:16:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

To mo¿e siÄ™ naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyÅ› tam
skrÄ™casz, jak drogowa pierdo³a? ;)

A kim Ty jesteÅ›, ¿ebyÅ› bez powodu kogokolwiek poucza³ zw³aszcza, ¿e
bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciÄ…ganie b³Ä™dnych wniosków nie
upowa¿nia do moralizatorskiegho tonu wy¿szoÅ›ci. Takim zachowaniem raczej
plasujesz siÄ™ w dolnej strefie stanów niskich. :-(

Bez powodu to Twoim zdaniem.

--
cokolwiek

163 Data: Luty 15 2010 18:59:15
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

To mo¿e siÄ™ naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyÅ› tam
skrÄ™casz, jak drogowa pierdo³a? ;)
A kim Ty jesteÅ›, ¿ebyÅ› bez powodu kogokolwiek poucza³ zw³aszcza, ¿e
bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciÄ…ganie b³Ä™dnych wniosków nie
upowa¿nia do moralizatorskiego tonu wy¿szoÅ›ci. Takim zachowaniem raczej
plasujesz siÄ™ w dolnej strefie stanów niskich. :-(
Bez powodu to Twoim zdaniem.

I to zupe³nie wystarcza.
neelix

164 Data: Luty 15 2010 18:22:14
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

To mo¿e siÄ™ naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyÅ› tam
skrÄ™casz, jak drogowa pierdo³a? ;)
A kim Ty jesteÅ›, ¿ebyÅ› bez powodu kogokolwiek poucza³ zw³aszcza, ¿e
bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciÄ…ganie b³Ä™dnych wniosków
nie upowa¿nia do moralizatorskiego tonu wy¿szoÅ›ci. Takim zachowaniem
raczej plasujesz siÄ™ w dolnej strefie stanów niskich. :-(
Bez powodu to Twoim zdaniem.

I to zupe³nie wystarcza.

Znowu pi³eÅ›?

--
cokolwiek

165 Data: Luty 16 2010 12:53:22
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

To mo¿e siÄ™ naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyÅ› tam
skrÄ™casz, jak drogowa pierdo³a? ;)
A kim Ty jesteÅ›, ¿ebyÅ› bez powodu kogokolwiek poucza³ zw³aszcza, ¿e
bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciÄ…ganie b³Ä™dnych wniosków
nie upowa¿nia do moralizatorskiego tonu wy¿szoÅ›ci. Takim zachowaniem
raczej plasujesz siÄ™ w dolnej strefie stanów niskich. :-(
Bez powodu to Twoim zdaniem.
I to zupe³nie wystarcza.
Znowu pi³eÅ›?

Masz jakiÅ› osobisty problem z tymi u¿ywkami czy jesteÅ› tak nudny z definicji?
neelix

166 Data: Luty 16 2010 21:39:28
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Masz jakiÅ› osobisty problem z tymi u¿ywkami czy jesteÅ› tak nudny z
definicji?

Ja nie mam, ale podejrzewam go u Ciebie.

--
cokolwiek

167 Data: Luty 17 2010 15:15:30
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

Masz jakiÅ› osobisty problem z tymi u¿ywkami czy jesteÅ› tak nudny z
definicji?
Ja nie mam, ale podejrzewam go u Ciebie.

Skoro nie potrafisz zająć się sobą to poproś o pomoc specjalistę.
neelix

168 Data: Luty 14 2010 14:34:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci
To podaj mi, proszê, t± Twoj± magiczn± radê na zmianê pasa ruchu, gdy bez przerwy jedzie na nim auto za autem. Tak, wiem, mo¿na w³±czyæ kierunkowskaz i czekaæ a¿ kto¶ siê zlituje nad zagubion± owieczk± na przemyskich tablicach, ale po co, gdy mog± od razu zaj±æ pas z którego za 100 metrów skrêcam w prawo?
Jako¶ dziwnym trafem nie mam z tym problemu.

Bo Ty taki wielce do¶wiadczony jeste¶. Nie roz¶mieszaj miszczu.

W niczym, jak mogê to u³atwiam komu¶ wyjazd.
No wiec dlaczego nie tym razem?

Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶ jeszcze chcesz powiedzieæ?
neelix

169 Data: Luty 14 2010 13:59:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub
maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶
jeszcze chcesz powiedzieæ?

czyli ty tez widzisz, ze nie zrobi³ tego ze wzgledu na ten skret za 100
metrów tylko ze zlosliwosci (tak, taka chec uczenia innych odbieram jako
zlosliwosc)?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Imieniny nale¿y obchodziæ - je¿eli nie w³asne - to szerokim ³ukiem.

170 Data: Luty 14 2010 15:40:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub
maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶
jeszcze chcesz powiedzieæ?
czyli ty tez widzisz, ze nie zrobi³ tego ze wzgledu na ten skret za 100
metrów tylko ze zlosliwosci (tak, taka chec uczenia innych odbieram jako
zlosliwosc)?

Odebra³em, ¿e zrobi³ to ze wzglêdu na skrêt. Nie widzê z³o¶liwo¶ci.
neelix

171 Data: Luty 14 2010 16:59:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub
maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶
jeszcze chcesz powiedzieæ?
czyli ty tez widzisz, ze nie zrobi³ tego ze wzgledu na ten skret za 100
metrów tylko ze zlosliwosci (tak, taka chec uczenia innych odbieram jako
zlosliwosc)?

Odebra³em, ¿e zrobi³ to ze wzglêdu na skrêt. Nie widzê z³o¶liwo¶ci.

Po pierwsze sam piszesz, ze ciemnote drogowa trzeba uczyc.
Po drugie ustalilismy juz, ze najlepszym rozwiazaniem tej sytuacji by³oby
jednak wjechanie na pas prawy i jako kontynuacja manewru, zmiana pasa na
pas lewy, ale juz kierunkowskazem, coby wszyscy widzieli, co sie dzieje.

172 Data: Luty 15 2010 11:45:08
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub
maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶
jeszcze chcesz powiedzieæ?
czyli ty tez widzisz, ze nie zrobi³ tego ze wzgledu na ten skret za 100
metrów tylko ze zlosliwosci (tak, taka chec uczenia innych odbieram jako
zlosliwosc)?

Odebra³em, ¿e zrobi³ to ze wzglêdu na skrêt. Nie widzê z³o¶liwo¶ci.
Po pierwsze sam piszesz, ze ciemnote drogowa trzeba uczyc.
Po drugie ustalilismy juz, ze najlepszym rozwiazaniem tej sytuacji by³oby
jednak wjechanie na pas prawy i jako kontynuacja manewru, zmiana pasa na
pas lewy, ale juz kierunkowskazem, coby wszyscy widzieli, co sie dzieje.

Oczywi¶cie, ¿e trzeba kierowaæ siê rozumem i stosownie do sytuacji, ale 99% kierowców codziennie ³amie przepisy i bardzo czêsto te same czuj±c siê zupe³nie bezkarnie. Jest to konsekwencja niewiedzy, ale w nie mniejszym stopniu po prostu zatwardzia³ego chamstwa. Walka z chamstwem polega m.in. na korzystaniu ze swoich praw.
neelix

173 Data: Luty 15 2010 11:17:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Oczywi¶cie, ¿e trzeba kierowaæ siê rozumem i stosownie do sytuacji,
ale 99% kierowców codziennie ³amie przepisy i bardzo czêsto te same
czuj±c siê zupe³nie bezkarnie. Jest to konsekwencja niewiedzy, ale w
nie mniejszym stopniu po prostu zatwardzia³ego chamstwa. Walka z
chamstwem polega m.in. na korzystaniu ze swoich praw.

mysle ze niewiedza to góra 5%, reszta to po prostu swiadome przekraczanie
predkosci. No i 5% zostawie na chamstwo.

174 Data: Luty 15 2010 13:39:10
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Oczywi¶cie, ¿e trzeba kierowaæ siê rozumem i stosownie do sytuacji,
ale 99% kierowców codziennie ³amie przepisy i bardzo czêsto te same
czuj±c siê zupe³nie bezkarnie. Jest to konsekwencja niewiedzy, ale w
nie mniejszym stopniu po prostu zatwardzia³ego chamstwa. Walka z
chamstwem polega m.in. na korzystaniu ze swoich praw.
mysle ze niewiedza to góra 5%, reszta to po prostu swiadome przekraczanie
predkosci. No i 5% zostawie na chamstwo.

Jeste¶ optymist±, a ja realist±. Poziom niewiedzy ro¶nie proporcjoonalnie do up³ywu lat. ¦wiadome ³amanie przepisów oczywi¶cie jest kolejnym i powa¿nym problemem. Je¶li widzê przeje¿d¿±j±cego na czerwonym to z pewno¶ci± nie jest to niewiedza, ale ju¿ omijanie pojazdów oczekujacych na otwarcie przejazdu (jazda za podwójna ci±g³± pod pr±d) przede wszystkim wynika z niewiedzy i braku wyobra¼ni.
neelix

175 Data: Luty 15 2010 13:59:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Oczywi¶cie, ¿e trzeba kierowaæ siê rozumem i stosownie do sytuacji,
ale 99% kierowców codziennie ³amie przepisy i bardzo czêsto te same
czuj±c siê zupe³nie bezkarnie. Jest to konsekwencja niewiedzy, ale w
nie mniejszym stopniu po prostu zatwardzia³ego chamstwa. Walka z
chamstwem polega m.in. na korzystaniu ze swoich praw.
mysle ze niewiedza to góra 5%, reszta to po prostu swiadome
przekraczanie predkosci. No i 5% zostawie na chamstwo.

Jeste¶ optymist±, a ja realist±. Poziom niewiedzy ro¶nie
proporcjoonalnie do up³ywu lat. ¦wiadome ³amanie przepisów oczywi¶cie
jest kolejnym i powa¿nym problemem. Je¶li widzê przeje¿d¿±j±cego na
czerwonym to z pewno¶ci± nie jest to niewiedza, ale ju¿ omijanie
pojazdów oczekujacych na otwarcie przejazdu (jazda za podwójna ci±g³±
pod pr±d) przede wszystkim wynika z niewiedzy i braku wyobra¼ni.

w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Bóg stworzy³ cz³owieka, poniewa¿ rozczarowa³ siê ma³p±.
Z dalszych eksperymentów zrezygnowa³."  Mark Twain

176 Data: Luty 15 2010 15:52:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Oczywi¶cie, ¿e trzeba kierowaæ siê rozumem i stosownie do sytuacji,
ale 99% kierowców codziennie ³amie przepisy i bardzo czêsto te same
czuj±c siê zupe³nie bezkarnie. Jest to konsekwencja niewiedzy, ale w
nie mniejszym stopniu po prostu zatwardzia³ego chamstwa. Walka z
chamstwem polega m.in. na korzystaniu ze swoich praw.
mysle ze niewiedza to góra 5%, reszta to po prostu swiadome
przekraczanie predkosci. No i 5% zostawie na chamstwo.
Jeste¶ optymist±, a ja realist±. Poziom niewiedzy ro¶nie
proporcjoonalnie do up³ywu lat. ¦wiadome ³amanie przepisów oczywi¶cie
jest kolejnym i powa¿nym problemem. Je¶li widzê przeje¿d¿±j±cego na
czerwonym to z pewno¶ci± nie jest to niewiedza, ale ju¿ omijanie
pojazdów oczekujacych na otwarcie przejazdu (jazda za podwójna ci±g³±
pod pr±d) przede wszystkim wynika z niewiedzy i braku wyobra¼ni.
w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.

Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj. Sorry, przeje¿d¿anie na czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i sygnalizator na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli przed zjazdem. Nie ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora. To nie wa¿ne, ¿e pali siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi linii poprzecznej maj±c czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e nawet nie spojrz± gdzie zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam je¼dzi.
neelix

177 Data: Luty 15 2010 17:37:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.

Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj.

??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie ³apiê pointy.

Sorry, przeje¿d¿anie na
czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i sygnalizator
na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli przed zjazdem. Nie
ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora. To nie wa¿ne, ¿e pali
siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi linii poprzecznej maj±c
czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e nawet nie spojrz± gdzie
zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam je¼dzi.

Do jakiej linii? O czym ty piszesz?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Mê¿czyzna musi trzy rzeczy w ¿yciu zrobiæ...
wyrwaæ drzewo, zburzyæ dom i daæ w pysk swojemu synowi...

178 Data: Luty 15 2010 19:04:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:
w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj.

??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie ³apiê pointy.

Sam piszesz o u¿ywaniu kierunkowskazów, których wielu nie u¿ywa.

Sorry, przeje¿d¿anie na
czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i sygnalizator
na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli przed zjazdem. Nie
ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora. To nie wa¿ne, ¿e pali
siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi linii poprzecznej maj±c
czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e nawet nie spojrz± gdzie
zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam je¼dzi.
Do jakiej linii? O czym ty piszesz?

O linii wyznaczaj±cej pasy ruchu przy lewej krawêdzi jezdni poprzecznej.
neelix

179 Data: Luty 15 2010 18:59:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj.

??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie ³apiê pointy.

Sam piszesz o u¿ywaniu kierunkowskazów, których wielu nie u¿ywa.

Acha, juz mysla³em ze masz cos bardziej zawoalowanego na mysli, bo piszesz
o jakis kierunkowskazach przez ¿ itp.

Sorry, przeje¿d¿anie na
czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i sygnalizator
na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli przed zjazdem. Nie
ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora. To nie wa¿ne, ¿e pali
siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi linii poprzecznej maj±c
czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e nawet nie spojrz± gdzie
zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam je¼dzi.
Do jakiej linii? O czym ty piszesz?

O linii wyznaczaj±cej pasy ruchu przy lewej krawêdzi jezdni poprzecznej.

tej, chyba musisz to narysowac...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy my¶l± wiêcej o pieni±dzach
ni¿ bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

180 Data: Luty 16 2010 12:57:13
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj.
??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie ³apiê pointy.
Sam piszesz o u¿ywaniu kierunkowskazów, których wielu nie u¿ywa.
Acha, juz mysla³em ze masz cos bardziej zawoalowanego na mysli, bo piszesz
o jakis kierunkowskazach przez ¿ itp.

To o to chodzi??? Szybciej my¶lê ni¿ piszê. Czasem odruchowo nacisnê alta. Czy aby nie przesadzasz?

Sorry, przeje¿d¿anie na
czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i sygnalizator
na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli przed zjazdem. Nie
ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora. To nie wa¿ne, ¿e pali
siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi linii poprzecznej maj±c
czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e nawet nie spojrz± gdzie
zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam je¼dzi.
Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
O linii wyznaczaj±cej pasy ruchu przy lewej krawêdzi jezdni poprzecznej.
tej, chyba musisz to narysowac...

Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
neelix

181 Data: Luty 16 2010 15:59:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na
podstawie uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj.
??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie ³apiê pointy.
Sam piszesz o u¿ywaniu kierunkowskazów, których wielu nie u¿ywa.
Acha, juz mysla³em ze masz cos bardziej zawoalowanego na mysli, bo
piszesz o jakis kierunkowskazach przez ¿ itp.

To o to chodzi??? Szybciej my¶lê ni¿ piszê. Czasem odruchowo nacisnê
alta. Czy aby nie przesadzasz?

A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj

Sorry, przeje¿d¿anie na
czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i
sygnalizator na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli
przed zjazdem. Nie ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora.
To nie wa¿ne, ¿e pali siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi
linii poprzecznej maj±c czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e
nawet nie spojrz± gdzie zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam
je¼dzi.
Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
O linii wyznaczaj±cej pasy ruchu przy lewej krawêdzi jezdni
poprzecznej.
tej, chyba musisz to narysowac...

Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.

Wystarczy napisaæ po polsku....

182 Data: Luty 16 2010 19:15:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na
podstawie uzywania
kierunkowskazów oceni³bym zdecydowanie mniej optymistycznie.
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj.
??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie ³apiê pointy.
Sam piszesz o u¿ywaniu kierunkowskazów, których wielu nie u¿ywa.
Acha, juz mysla³em ze masz cos bardziej zawoalowanego na mysli, bo
piszesz o jakis kierunkowskazach przez ¿ itp.

To o to chodzi??? Szybciej my¶lê ni¿ piszê. Czasem odruchowo nacisnê
alta. Czy aby nie przesadzasz?

A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj

No i co???

Sorry, przeje¿d¿anie na
czerwonym mo¿e wynikaæ z niewiedzy. Wyobra¼ sobie rondo i
sygnalizator na rondzie przed ostatni± jezdni± poprzeczn± czyli
przed zjazdem. Nie ma linii zatrzymania w pobli¿u sygnalizatora.
To nie wa¿ne, ¿e pali siê czerwone. Barany podje¿d¿aj± do krawêdzi
linii poprzecznej maj±c czerwone g³êboko. To s± takie debile, ¿e
nawet nie spojrz± gdzie zatrzymuj± siê L-ki. Przecie¿ tyle ich tam
je¼dzi.
Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
O linii wyznaczaj±cej pasy ruchu przy lewej krawêdzi jezdni
poprzecznej.
tej, chyba musisz to narysowac...

Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
Wystarczy napisaæ po polsku....

Napisa³em.
neelix

183 Data: Luty 16 2010 23:59:40
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj

No i co???

no i po jakiemu to jest...

Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
Wystarczy napisaæ po polsku....

Napisa³em.

nie napisa³es.

184 Data: Luty 17 2010 15:17:31
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj
No i co???
no i po jakiemu to jest...
Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
Wystarczy napisaæ po polsku....

Napisa³em.
nie napisa³es.

Czyli szkoda na Ciebie czasu i klawiatury. Nie bêdê pyta³ której partii jeste¶ elektoratem, bo nie chcê byæ z³o¶liwym i nie chcê byæ pos±dzony o anty... .
neelix

185 Data: Luty 17 2010 18:44:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj
No i co???
no i po jakiemu to jest...
Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
Wystarczy napisaæ po polsku....

Napisa³em.
nie napisa³es.

Czyli szkoda na Ciebie czasu i klawiatury. Nie bêdê pyta³ której partii
jeste¶ elektoratem, bo nie chcê byæ z³o¶liwym i nie chcê byæ pos±dzony o
anty... .

zapomnia³es napisac ze jestem glupi.
Przeciez jak ktos nie rozumie co ty piszesz, to na ewno on jest g³upi.
I wylewa dzieck oz kapiela! Sory, dzieckiem nie bede sie juz zas³ania³...
tfu... dzieckiem? znaczy przys³owiem...

186 Data: Luty 19 2010 16:18:15
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...
A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj
No i co???
no i po jakiemu to jest...
Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
Wystarczy napisaæ po polsku....
Napisa³em.
nie napisa³es.
Czyli szkoda na Ciebie czasu i klawiatury. Nie bêdê pyta³ której partii
jeste¶ elektoratem, bo nie chcê byæ z³o¶liwym i nie chcê byæ pos±dzony o
anty... .
zapomnia³es napisac ze jestem glupi.
Przeciez jak ktos nie rozumie co ty piszesz, to na ewno on jest g³upi.
I wylewa dzieck oz kapiela! Sory, dzieckiem nie bede sie juz zas³ania³...
tfu... dzieckiem? znaczy przys³owiem...

No to teraz przypatrz siê jakiego jêzykowego ³amañca wyprodukowa³e¶ na koñcu. Mam Ciê za to przeci±gn±æ go³± d..± po nieheblowanej desce, czy lepiej przymknaæ oko i trzymaæ siê meritum?
neelix

187 Data: Luty 19 2010 16:59:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A jak sadzisz? Przeczytaj swoje zdanie:
Kierunkowska¿ to temat wstydliwy-straszny fuj
No i co???
no i po jakiemu to jest...
Wystarczy zobaczyæ na jakim¶ rondzie.
Wystarczy napisaæ po polsku....
Napisa³em.
nie napisa³es.
Czyli szkoda na Ciebie czasu i klawiatury. Nie bêdê pyta³ której
partii jeste¶ elektoratem, bo nie chcê byæ z³o¶liwym i nie chcê byæ
pos±dzony o anty... .
zapomnia³es napisac ze jestem glupi.
Przeciez jak ktos nie rozumie co ty piszesz, to na ewno on jest
g³upi. I wylewa dzieck oz kapiela! Sory, dzieckiem nie bede sie juz
zas³ania³... tfu... dzieckiem? znaczy przys³owiem...

No to teraz przypatrz siê jakiego jêzykowego ³amañca wyprodukowa³e¶ na
koñcu. Mam Ciê za to przeci±gn±æ go³± d..± po nieheblowanej desce, czy
lepiej przymknaæ oko i trzymaæ siê meritum?

£amaniec jest jak najbardziej jasny.
Dopóki nie przyznasz sie, ze z tym dzeickiem to cos ci sie, za
przeproszeniem, pojeba³o, to nie mamy o czym w tym subwatku dalej
rozmawiac.

188 Data: Luty 14 2010 15:24:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶ jeszcze chcesz powiedzieæ?
neelix


ta i Ty jestes od tego, zeby uczyæ innych przepisów, tak jak jeden Krzy¶ od donoszenia na tych, co pope³nili wykroczenie (oczywi¶cie prócz jego wykroczeñ)


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

189 Data: Luty 14 2010 15:41:43
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci
Bo tê drogow± ciemnotê trzeba uczyæ skoro wcze¶niej nie nauczyli lub maj± wszystkich w dupie. "Ja nic nie muszê. W Polsce mieszkam" . Co¶ jeszcze chcesz powiedzieæ?
neelix
ta i Ty jestes od tego, zeby uczyæ innych przepisów, tak jak jeden Krzy¶ od donoszenia na tych, co pope³nili wykroczenie (oczywi¶cie prócz jego wykroczeñ)

Po czê¶ci jestem od uczenia innych. :-) 99% kierowców leje na przepisy.
neelix

190 Data: Luty 13 2010 22:44:42
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

marjan wrote:

ale PoRD przeczyta³em w ca³oÅ›ci dopiero ok rok po otrzymaniu
PJ, na pamięć go nie znam.

To widać...
 
Ba problemy z p³ynnÄ… i bezkolizyjnÄ… zmianÄ… pasa, trÄ…bi zamiast po
prostu ominąć przeszkode - równie¿ p³ynnie i bezkolizyjnie, bez szkody
dla siebie i innych.

To podaj mi, proszÄ™, tÄ… TwojÄ… magicznÄ… radÄ™ na zmianÄ™ pasa ruchu, gdy
bez przerwy jedzie na nim auto za autem.

Wyrównać prÄ™dkoæ, w³Ä…czyć migacz i wjechać w lukÄ™, takie trudne?

Rozumiem, ¿e jak ktoÅ› na Tobie wymusza pierwszeÅ„stwo to z uÅ›miechem na
twarzy zwalniasz sie/zatrzymujesz, i go przepuszczasz, bo przecie¿
jesteś doświadczonym kierowcą?

Wystarczy nie je¼dzić jak burak. On mia³ prawo przypuszczać, ¿e bÄ™dziesz
stosowa³ siÄ™ do PoRD i jecha³ mo¿liwie blisko prawej krawÄ™dzi jezdni,
czyli w tym wypadku po prawym pasie, który by³ wolny.
 
Co innego wpuÅ›cić jeden samochód przed siebie w je¼dzie na suwak, co
innego u³atwić komuÅ› zmianÄ™ pasa, poprzez zwiÄ™kszenie luki, a co innego
skorzystanie ze swojego pierwszeństwa przejazdu w miejscu, gdzie jest mi
tak wygodniej.

"KierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany jechać mo¿liwie blisko prawej
krawędzi jezdni."
 
--
cokolwiek

191 Data: Luty 13 2010 23:59:16
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On 13 Feb 2010 23:44:42 +0100,  to wrote:

marjan wrote:
ale PoRD przeczyta³em w ca³o¶ci dopiero ok rok po otrzymaniu
PJ, na pamiêæ go nie znam.

To widaæ...

A co - uwazasz ze znasz lepiej ?

Czy postapiles inaczej i kurs zaczales od przeczytania ustawy ? :-)

J,

192 Data: Luty 14 2010 14:59:03
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On 13 Feb 2010 23:44:42 +0100,  to wrote:
marjan wrote:
ale PoRD przeczyta³em w ca³o¶ci dopiero ok rok po otrzymaniu
PJ, na pamiêæ go nie znam.
To widaæ...
A co - uwazasz ze znasz lepiej ?

Dobrrrreee. :-)

Czy postapiles inaczej i kurs zaczales od przeczytania ustawy ? :-)

To tylko efekty przerostu ego - megalomanii. Niestety jest kilku takich na grupie.
neelix

193 Data: Luty 14 2010 15:27:01
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

To tylko efekty przerostu ego - megalomanii. Niestety jest kilku takich na grupie.


ale zdajesz sobie sprawe, ze przodujesz tej grupie megalomanów?

ps. tak tylko pytam, choæ niepotrzebnie, bo ja wiem, ze Ty wszytsko wiesz, wiec to napewno te¿ :D


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

194 Data: Luty 14 2010 15:38:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci
To tylko efekty przerostu ego - megalomanii. Niestety jest kilku takich na grupie.
ale zdajesz sobie sprawe, ze przodujesz tej grupie megalomanów?
ps. tak tylko pytam, choæ niepotrzebnie, bo ja wiem, ze Ty wszytsko wiesz, wiec to napewno te¿ :D

Mylisz siê. Nikt nie wie wszystkiego. Fakt, ¿e staram siê byæ przepisowym do bólu (w³asnego bólu), ale jak ka¿dy czlowiek uczê siê ca³e ¿ycie i przy okazji uczê innych.
neelix

195 Data: Luty 14 2010 16:29:01
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

Mylisz siê. Nikt nie wie wszystkiego. Fakt, ¿e staram siê byæ przepisowym do bólu (w³asnego bólu),

jesli to jest prawda, to OK.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

196 Data: Luty 14 2010 14:56:15
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


Wystarczy nie je¼dzić jak burak. On mia³ prawo przypuszczać, ¿e bÄ™dziesz
stosowa³ siÄ™ do PoRD i jecha³ mo¿liwie blisko prawej krawÄ™dzi jezdni,
czyli w tym wypadku po prawym pasie, który by³ wolny.

Coraz bardziej bredzisz. W³Ä…cza lewy kierunkowskaz i zmienia pas jak mu pasuje, bo jest z prawej. Nie ucz innych bo sam nie umiesz je¼dzić.

Co innego wpuÅ›cić jeden samochód przed siebie w je¼dzie na suwak, co
innego u³atwić komuÅ› zmianÄ™ pasa, poprzez zwiÄ™kszenie luki, a co innego
skorzystanie ze swojego pierwszeństwa przejazdu w miejscu, gdzie jest mi
tak wygodniej.
"KierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany jechać mo¿liwie blisko prawej
krawędzi jezdni."

Bredzisz. SkrÄ™cajÄ…c w lewo chyba siÄ™ teleportujesz z prawego. Przy du¿ym ruchu trzeba być idiotÄ… by na 100m  do skrÄ™tu w lewo pakować siÄ™ na prawy. Skoro znasz ten przepis to dlaczego nie robisz zarzutu temu drugiemu, ze od razu nie kierowa³ siÄ™ na prawy tylko pajacowa³ na lewym? Ty jak zwykle funkcjonujesz we w³asnym Å›wiecie poza granicami absurdu. To nawet nie jest Å›mieszne.

neelix

197 Data: Luty 14 2010 14:19:57
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Bredzisz. Skrêcaj±c w lewo chyba siê teleportujesz z prawego. Przy
du¿ym ruchu trzeba byæ idiot± by na 100m  do skrêtu w lewo pakowaæ siê
na prawy. Skoro znasz ten przepis to dlaczego nie robisz zarzutu temu
drugiemu, ze od razu nie kierowa³ siê na prawy tylko pajacowa³ na
lewym? Ty jak zwykle funkcjonujesz we w³asnym ¶wiecie poza granicami
absurdu. To nawet nie jest ¶mieszne.

bo argument zeby gosc skrecajacy w lewo kierowa³ sie na pas prawy  a ten
skrecajacy w prawo kierowa³ sie w lewo jest...
Przypominam g³ówny cel - uplynnianie ruchu, choc jak widac po tym watku sa
tez cele poboczne - zlosliwosc, moralizatorstwo, dydaktyka...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Kobiety mog± uczyniæ milionerem tylko takiego mê¿czyznê, który jest
miliarderem"   - Charlie Chaplin

198 Data: Luty 14 2010 15:36:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Bredzisz. Skrêcaj±c w lewo chyba siê teleportujesz z prawego. Przy
du¿ym ruchu trzeba byæ idiot± by na 100m  do skrêtu w lewo pakowaæ siê
na prawy. Skoro znasz ten przepis to dlaczego nie robisz zarzutu temu
drugiemu, ze od razu nie kierowa³ siê na prawy tylko pajacowa³ na
lewym? Ty jak zwykle funkcjonujesz we w³asnym ¶wiecie poza granicami
absurdu. To nawet nie jest ¶mieszne.

bo argument zeby gosc skrecajacy w lewo kierowa³ sie na pas prawy  a ten
skrecajacy w prawo kierowa³ sie w lewo jest...
Przypominam g³ówny cel - uplynnianie ruchu, choc jak widac po tym watku sa
tez cele poboczne - zlosliwosc, moralizatorstwo, dydaktyka...

A mo¿e po prostu taka potrzeba i w takim momencie kto¶ chce skorzystaæ ze swoich praw? Skrêcaj±cy w lewo powinien od samego pocz±tku kierowaæ siê na prawy, chyba ¿e te¿ skrêca w lewo, ale wtedy te¿ musi ust±piæ bez szemrania.
neelix

199 Data: Luty 14 2010 16:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Bredzisz. Skrêcaj±c w lewo chyba siê teleportujesz z prawego. Przy
du¿ym ruchu trzeba byæ idiot± by na 100m  do skrêtu w lewo pakowaæ
siê na prawy. Skoro znasz ten przepis to dlaczego nie robisz zarzutu
temu drugiemu, ze od razu nie kierowa³ siê na prawy tylko pajacowa³
na lewym? Ty jak zwykle funkcjonujesz we w³asnym ¶wiecie poza
granicami absurdu. To nawet nie jest ¶mieszne.

bo argument zeby gosc skrecajacy w lewo kierowa³ sie na pas prawy  a
ten skrecajacy w prawo kierowa³ sie w lewo jest...
Przypominam g³ówny cel - uplynnianie ruchu, choc jak widac po tym
watku sa tez cele poboczne - zlosliwosc, moralizatorstwo,
dydaktyka...

A mo¿e po prostu taka potrzeba i w takim momencie kto¶ chce skorzystaæ
ze swoich praw? Skrêcaj±cy w lewo powinien od samego pocz±tku kierowaæ
siê na prawy, chyba ¿e te¿ skrêca w lewo, ale wtedy te¿ musi ust±piæ
bez szemrania.

czyli ty postulujesz, ze skrecajacy w lewo ma wjechac na prawy pas? Czyli
wykonac najbardziej kolizyjny manewr na tym skrzyzowaniu?

I zeby by³o jasne - w pierwszym poscie przyzna³ ze wed³ug prawa marjan mia³
racje. I w razie st³uczki rowniez racja by³aby po jego stronie. Ale IMO
watek nie o tym...

200 Data: Luty 14 2010 18:25:13
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

Budzik wrote:

czyli ty postulujesz, ze skrecajacy w lewo ma wjechac na prawy pas?
Czyli wykonac najbardziej kolizyjny manewr na tym skrzyzowaniu?

Ja bym chcia³ poznać namiary na ich dilera, musi mieć cholernie mocny
towar.

I zeby by³o jasne - w pierwszym poscie przyzna³ ze wed³ug prawa marjan
mia³ racje. I w razie st³uczki rowniez racja by³aby po jego stronie. Ale
IMO watek nie o tym...

PierwszeÅ„stwo mia³ bez wÄ…tpienia, ale tez z³ama³ przepis nakazujÄ…cy mu
jechać mo¿liwie blisko prawej krawÄ™dzi jezdni.

--
cokolwiek

201 Data: Luty 14 2010 19:59:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik to  ...

czyli ty postulujesz, ze skrecajacy w lewo ma wjechac na prawy pas?
Czyli wykonac najbardziej kolizyjny manewr na tym skrzyzowaniu?

Ja bym chcia³ poznaæ namiary na ich dilera, musi mieæ cholernie mocny
towar.

:)

I zeby by³o jasne - w pierwszym poscie przyzna³ ze wed³ug prawa marjan
mia³ racje. I w razie st³uczki rowniez racja by³aby po jego stronie. Ale
IMO watek nie o tym...

Pierwszeñstwo mia³ bez w±tpienia, ale tez z³ama³ przepis nakazuj±cy mu
jechaæ mo¿liwie blisko prawej krawêdzi jezdni.

ja tego nie jestem pewien, ale to w tej ca³ej dyskusji nie ma zadnego
znaczenia.

202 Data: Luty 15 2010 11:54:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Bredzisz. Skrêcaj±c w lewo chyba siê teleportujesz z prawego. Przy
du¿ym ruchu trzeba byæ idiot± by na 100m  do skrêtu w lewo pakowaæ
siê na prawy. Skoro znasz ten przepis to dlaczego nie robisz zarzutu
temu drugiemu, ze od razu nie kierowa³ siê na prawy tylko pajacowa³
na lewym? Ty jak zwykle funkcjonujesz we w³asnym ¶wiecie poza
granicami absurdu. To nawet nie jest ¶mieszne.

bo argument zeby gosc skrecajacy w lewo kierowa³ sie na pas prawy  a
ten skrecajacy w prawo kierowa³ sie w lewo jest...
Przypominam g³ówny cel - uplynnianie ruchu, choc jak widac po tym
watku sa tez cele poboczne - zlosliwosc, moralizatorstwo,
dydaktyka...
A mo¿e po prostu taka potrzeba i w takim momencie kto¶ chce skorzystaæ
ze swoich praw? Skrêcaj±cy w lewo powinien od samego pocz±tku kierowaæ
siê na prawy, chyba ¿e te¿ skrêca w lewo, ale wtedy te¿ musi ust±piæ
bez szemrania.
czyli ty postulujesz, ze skrecajacy w lewo ma wjechac na prawy pas? Czyli
wykonac najbardziej kolizyjny manewr na tym skrzyzowaniu?

Bez przesady. Obowi±zek jazdy przy prawej krawêdzi jest dla wiêkszo¶ci kieruj±cych obcy, ale dotyczy wszystkich. Jak siê da to ju¿ w czasie skrêtu w lewo trzeba wrzucaæ prawy kierunkowskaz i kierowaæ siê na prawy. Tak uczy siê na kursach. Nie raz jednak siê nie da i trzeba zostaæ na lewym ustêpuj±c innym. S± takie skrzy¿owania "egzaminacyjne" ¿e przy skrêcie w prawo wje¿d¿asz od razu na lewy. Wszystko zale¿y od konstrukcji drogi i panuj±cych warunków.
neelix

I zeby by³o jasne - w pierwszym poscie przyzna³ ze wed³ug prawa marjan mia³
racje. I w razie st³uczki rowniez racja by³aby po jego stronie. Ale IMO
watek nie o tym...

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
neelix

203 Data: Luty 15 2010 11:17:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.

chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie. Zrób
ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³ kierowca SUVa.

204 Data: Luty 15 2010 13:32:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie. Zrób
ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³ kierowca SUVa.

Mo¿e czytamy inne w±tki?
neelix

205 Data: Luty 15 2010 13:59:28
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie.
Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³
kierowca SUVa.

Mo¿e czytamy inne w±tki?

chyba nie. :)
imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawi³ sie na zasadzie ze u
was bija murzynów.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Szept piêknej kobiety s³yszy siê lepiej ni¿
najg³o¶niejszy zew obowi±zku." Pablo Picasso

206 Data: Luty 15 2010 15:54:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie.
Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³
kierowca SUVa.

Mo¿e czytamy inne w±tki?
chyba nie. :)
imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawi³ sie na zasadzie ze u
was bija murzynów.

Ta prawa krawêd¼ by³a niepotrzebna. Wystarczy³o zgodziæ siê z wymuszeniem.
neelix

207 Data: Luty 15 2010 17:37:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie.
Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³
kierowca SUVa.

Mo¿e czytamy inne w±tki?
chyba nie. :)
imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawi³ sie na zasadzie
ze u was bija murzynów.

Ta prawa krawêd¼ by³a niepotrzebna. Wystarczy³o zgodziæ siê z
wymuszeniem.

??? Przeciez od samego poczatku pisa³em, ze SUV wymusi³.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"B³±d ³atwiej mo¿na dostrzec ni¿ prawdê,
bo b³±d le¿y na wierzchu, a prawda w g³êbi"

208 Data: Luty 15 2010 19:05:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie.
Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³
kierowca SUVa.
Mo¿e czytamy inne w±tki?
chyba nie. :)
imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawi³ sie na zasadzie
ze u was bija murzynów.
Ta prawa krawêd¼ by³a niepotrzebna. Wystarczy³o zgodziæ siê z
wymuszeniem.
??? Przeciez od samego poczatku pisa³em, ze SUV wymusi³.

Ale s± tacy, dla których najwa¿niejsza jest prawa.
neelix

209 Data: Luty 15 2010 18:59:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie.
Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³
kierowca SUVa.
Mo¿e czytamy inne w±tki?
chyba nie. :)
imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawi³ sie na zasadzie
ze u was bija murzynów.
Ta prawa krawêd¼ by³a niepotrzebna. Wystarczy³o zgodziæ siê z
wymuszeniem.
??? Przeciez od samego poczatku pisa³em, ze SUV wymusi³.

Ale s± tacy, dla których najwa¿niejsza jest prawa.

odebra³em to w ten sposób, ze ci ktorzy pisali o prawej chcieli troche
bardziej dopiec marjanowi i dodatkowo pokazac mu, ze nawet pod katem prawa
nie mia³ racji.
A ja swojego zdania nie zmieniam. marsjan mia³ prawo po swojej stronie, ale
zachowa³ siê jak burak.
Oczywiscie buraka wycofuje, bo potem okaza³o siê, i¿ jego zachowaniem
powodowa³ brak umiejetnosci.

210 Data: Luty 16 2010 13:01:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie.
Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³
kierowca SUVa.
Mo¿e czytamy inne w±tki?
chyba nie. :)
imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawi³ sie na zasadzie
ze u was bija murzynów.
Ta prawa krawêd¼ by³a niepotrzebna. Wystarczy³o zgodziæ siê z
wymuszeniem.
??? Przeciez od samego poczatku pisa³em, ze SUV wymusi³.
Ale s± tacy, dla których najwa¿niejsza jest prawa.
odebra³em to w ten sposób, ze ci ktorzy pisali o prawej chcieli troche
bardziej dopiec marjanowi i dodatkowo pokazac mu, ze nawet pod katem prawa
nie mia³ racji.
A ja swojego zdania nie zmieniam. marsjan mia³ prawo po swojej stronie, ale
zachowa³ siê jak burak.
Oczywiscie buraka wycofuje, bo potem okaza³o siê, i¿ jego zachowaniem
powodowa³ brak umiejetnosci.

No widzisz, mia³ odwagê siê przyznaæ, a miszcze ju¿ chcieli go zje¶æ. Niektórzy maj± odwagê nakleiæ zielony listek. Nazywanie kogo¶ burakiem musi mieæ mocne podstawy oparte na tym, ¿e siê by³o i widzia³o. Inaczej to napastliwo¶æ w ocenie jest oznak± buractwa.
neelix

211 Data: Luty 16 2010 15:59:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

No widzisz, mia³ odwagê siê przyznaæ, a miszcze ju¿ chcieli go zje¶æ.
Niektórzy maj± odwagê nakleiæ zielony listek. Nazywanie kogo¶ burakiem
musi mieæ mocne podstawy oparte na tym, ¿e siê by³o i widzia³o.
Inaczej to napastliwo¶æ w ocenie jest oznak± buractwa.

dlatego juz w pierwszym poscie napisa³em ze ten burak nie jest ca³kowicie
powazny.
Zeby byc skrupulatnym, ja nie widzialem posta w ktorym marjan jasno
powiedzia³by, ze chcia³by pojechac inaczej ale nie mogl bo nie umie.

212 Data: Luty 16 2010 17:30:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Budzik pisze:

U¿ytkownik neelix  ...

No widzisz, mia³ odwagê siê przyznaæ, a miszcze ju¿ chcieli go zje¶æ. Niektórzy maj± odwagê nakleiæ zielony listek. Nazywanie kogo¶ burakiem
musi mieæ mocne podstawy oparte na tym, ¿e siê by³o i widzia³o.
Inaczej to napastliwo¶æ w ocenie jest oznak± buractwa.

dlatego juz w pierwszym poscie napisa³em ze ten burak nie jest ca³kowicie powazny.
Zeby byc skrupulatnym, ja nie widzialem posta w ktorym marjan jasno powiedzia³by, ze chcia³by pojechac inaczej ale nie mogl bo nie umie.

Jak jak napisa³em ju¿ wcze¶niej - nie chcia³em sobie utrudniaæ ¿ycia, bo wiem, ¿e czasem zmiana pasa na odcinku ok 100 metrów mo¿e okazaæ siê trudna do wykonania bez rycia siê, a tego nie lubiê. Mia³em mo¿liwo¶æ wjechaæ na pas lewy, bo tak mi by³o wygodniej - tak te¿ uczyni³em. Daleko mi do jakiegokolwiek pouczania innych, bo sam jestem gówniarz i dopiero uczê siê je¼dziæ (mam PJ od nieca³ych 2 lat i przejechane ok. 20-25 kkm, wiêc bardzo niedu¿o). Ca³y ten w±tek za³o¿y³em niejako ze zdziwienia, ¿e kole¶ nie mia³ pojêcia, ¿e mia³em w tym miejscu pierwszeñstwo. To on otworzy³ szybê maj±c mi conieco do powiedzenia, ja tylko odpowiedzia³em.
Co do usprawniania ruchu - zdecydowanie jestem za, i tak jak wcze¶niej pisa³em: gdy dzieje siê to moim niewielkim kosztem to oczywi¶cie ¿e tak staram siê je¼dziæ. W tym jednak przypadku uzna³em, ¿e nie bêdê szuka³ sobie utrudnienia, gdy mogê przejechaæ zgodnie z przepisami zajmuj±c od razu pas, który mi odpowiada. Absolutnie nie zrobi³em tego ze z³o¶liwo¶ci, ¿eby go¶ciowi wyjazd utrudniæ, czy te¿ z zazdro¶ci, ¿e facet ma auto 10 razy dro¿sze od mojego.

Aczkolwiek z ca³ej dyskusji wyci±gam wniosek taki, ¿eby w tego typu sytuacjach po prostu zajmowaæ pas prawy, bo zak³adaj±c, ¿e pisz±cy na p.m.s. to jakim¶ stopniu przekrój kierowców je¿d¿±cych po naszych drogach, to pewnie w 3 na 10 przypadków gdybym nie odpu¶ci³ dosz³oby do kolizji (a jako¶ nie czujê potrzeby wymiany przodu na czyj¶ koszt).


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

213 Data: Luty 16 2010 18:59:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik marjan  ...

Aczkolwiek z ca³ej dyskusji wyci±gam wniosek taki, ¿eby w tego typu
sytuacjach po prostu zajmowaæ pas prawy, bo zak³adaj±c, ¿e pisz±cy na
p.m.s. to jakim¶ stopniu przekrój kierowców je¿d¿±cych po naszych
drogach, to pewnie w 3 na 10 przypadków gdybym nie odpu¶ci³ dosz³oby do
kolizji (a jako¶ nie czujê potrzeby wymiany przodu na czyj¶ koszt).

wow! byc moze motywacja troche smutna, ale jednak wniosek dobry. Koncze
odpowiadac neelixowi, bo juz mi sie nie chce w kolko gadac o tym samym...

Jest nadzieja!

214 Data: Luty 17 2010 15:24:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Budzik pisze:
U¿ytkownik neelix  ...

No widzisz, mia³ odwagê siê przyznaæ, a miszcze ju¿ chcieli go zje¶æ. Niektórzy maj± odwagê nakleiæ zielony listek. Nazywanie kogo¶ burakiem
musi mieæ mocne podstawy oparte na tym, ¿e siê by³o i widzia³o.
Inaczej to napastliwo¶æ w ocenie jest oznak± buractwa.

dlatego juz w pierwszym poscie napisa³em ze ten burak nie jest ca³kowicie powazny.
Zeby byc skrupulatnym, ja nie widzialem posta w ktorym marjan jasno powiedzia³by, ze chcia³by pojechac inaczej ale nie mogl bo nie umie.

Jak jak napisa³em ju¿ wcze¶niej - nie chcia³em sobie utrudniaæ ¿ycia, bo wiem, ¿e czasem zmiana pasa na odcinku ok 100 metrów mo¿e okazaæ siê trudna do wykonania bez rycia siê, a tego nie lubiê. Mia³em mo¿liwo¶æ wjechaæ na pas lewy, bo tak mi by³o wygodniej - tak te¿ uczyni³em. Daleko mi do jakiegokolwiek pouczania innych, bo sam jestem gówniarz i dopiero uczê siê je¼dziæ (mam PJ od nieca³ych 2 lat i przejechane ok. 20-25 kkm, wiêc bardzo niedu¿o). Ca³y ten w±tek za³o¿y³em niejako ze zdziwienia, ¿e kole¶ nie mia³ pojêcia, ¿e mia³em w tym miejscu pierwszeñstwo. To on otworzy³ szybê maj±c mi conieco do powiedzenia, ja tylko odpowiedzia³em.
Co do usprawniania ruchu - zdecydowanie jestem za, i tak jak wcze¶niej pisa³em: gdy dzieje siê to moim niewielkim kosztem to oczywi¶cie ¿e tak staram siê je¼dziæ. W tym jednak przypadku uzna³em, ¿e nie bêdê szuka³ sobie utrudnienia, gdy mogê przejechaæ zgodnie z przepisami zajmuj±c od razu pas, który mi odpowiada. Absolutnie nie zrobi³em tego ze z³o¶liwo¶ci, ¿eby go¶ciowi wyjazd utrudniæ, czy te¿ z zazdro¶ci, ¿e facet ma auto 10 razy dro¿sze od mojego.
Aczkolwiek z ca³ej dyskusji wyci±gam wniosek taki, ¿eby w tego typu sytuacjach po prostu zajmowaæ pas prawy, bo zak³adaj±c, ¿e pisz±cy na p.m.s. to jakim¶ stopniu przekrój kierowców je¿d¿±cych po naszych drogach, to pewnie w 3 na 10 przypadków gdybym nie odpu¶ci³ dosz³oby do kolizji (a jako¶ nie czujê potrzeby wymiany przodu na czyj¶ koszt).

Internet absolutnie nie jest reprezentatywny dla ogó³u spo³eczeñstwa wiêc nie nale¿y przejmowaæ siê opiniami domoros³ych "specjalistów". Nie ma jednej metody. Diabe³ tkwi w szczegó³ach. Ja na argument prawej strony od kogo¶ kto w danym miejscu nie by³ i nie widzia³ reagujê pustym ¶miechem. Teoria jest dobra dla teoretyków. Praktyka idzie swoj± drog±.
neelix

215 Data: Luty 15 2010 20:03:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w
wiadomo¶ci
U¿ytkownik neelix  ...
W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie. Zrób
ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³ kierowca
SUVa.
Mo¿e czytamy inne w±tki?


Ja w tym w±tku podobnie jak Budzik nie widzia³em ani jednego posta gdzie
kto¶ sugerowa³ jakoby kierowca SUVa mia³ pierwszeñstwo... co nie zmienia
faktu ¿e marjan pojecha³ ¼le.
W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków, je¶li nie rozumiesz o czym jest
w±tek to zastanów siê co jest lepsze:
1) jazda taka by na cyklu przejecha³o 10-15 aut, model kierowcy SUVa
2) egzekwowanie swoich praw za wszelka cene i zmniejszenie przepustowo¶ci
skrzy¿owania kilkukrotnie

A teraz pytanie ekstra, bo przyznam ¿e jak Ciebie czytam to w ka¿dym po¶cie
piszesz co¶ sensownego i skrajnie g³upiego zarazem. Co nale¿y robiæ ze
szkodliwymi przepisami?

Wedle przepisów nie w³±czaj±c swiate³ zagra¿asz bezpieczeñstwu ruchu
drogowego... czym siê róznisz od kierowcy SUVa? Ty wiesz, ¿e ³amiesz prawo i
stwarzasz zagro¿enie, on mo¿e i nie wiedzia³, ale za³ó¿my ¿e zrobi³ to z
premedytacj±. Kto da³ Ci prawo do oceniania i wybierania sobie które
przepisy bêdziesz stosowa³, oraz dlaczego reszta kirowców takim prawem nie
dysponuje?

Pozdr

216 Data: Luty 16 2010 01:29:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Mon, 15 Feb 2010 20:03:56 +0100,  Przembo wrote:

Ja w tym w±tku podobnie jak Budzik nie widzia³em ani jednego posta gdzie
kto¶ sugerowa³ jakoby kierowca SUVa mia³ pierwszeñstwo... co nie zmienia
faktu ¿e marjan pojecha³ ¼le.
W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków, je¶li nie rozumiesz o czym jest
w±tek to zastanów siê co jest lepsze:
1) jazda taka by na cyklu przejecha³o 10-15 aut, model kierowcy SUVa
2) egzekwowanie swoich praw za wszelka cene i zmniejszenie przepustowo¶ci
skrzy¿owania kilkukrotnie

Spoko spoko. Pytanie pierwsze - czy w tym miejscu i czasie bylo to
potrzebne.
Pytanie drugie - jesli zarzad drogi uwaza to za stosowne, to czemu nie
wymalowal stosownie pasow ruchu ?

A odnosnie tego przykladu z Krakowa - z tego co widze, sytuacja jest
tam o tyle specyficzna, ze te dwa pasy stanowia pewien bufor.
Przepustowosc blokuje sie kawalek dalej.
Bufor pomoze tylko wtedy, jesli przepustowosc tam dalej jest wieksza
niz przepustowosc obu pasow na swiatlach. Czyli krotko puszczamy
samochody, one zajmuja miejsca na obu pasach, a w czasie czerwonego
wyjezdzaja i bufor sie oproznia.
Jesli przepustowosc bedzie mniejsza, to i tak bedzie zapchane, tylko
korek sie przeniesie kilkadziat metrow.

A co tam dalej jest ? Mam wrazenie ze kolejne swiatla - nie mozna ich
przestawic w fazie zeby puszczaly ruch wczesniej, gdy zblizaja sie
auta z obu skretow ?

J.

217 Data: Luty 16 2010 13:05:02
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomo¶ci
U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci
U¿ytkownik neelix  ...
W±tek jest o pierwszeñstwie przejazdu.
chyba zartujesz - pierwszenstwo zosta³o ustalone w drugim poscie. Zrób
ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo mia³ kierowca
SUVa.
Mo¿e czytamy inne w±tki?


Ja w tym w±tku podobnie jak Budzik nie widzia³em ani jednego posta gdzie kto¶ sugerowa³ jakoby kierowca SUVa mia³ pierwszeñstwo... co nie zmienia faktu ¿e marjan pojecha³ ¼le.
W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków, je¶li nie rozumiesz o czym jest w±tek to zastanów siê co jest lepsze:
1) jazda taka by na cyklu przejecha³o 10-15 aut, model kierowcy SUVa
2) egzekwowanie swoich praw za wszelka cene i zmniejszenie przepustowo¶ci skrzy¿owania kilkukrotnie

Nie ma z³otego i jedynego ¶rodka.

A teraz pytanie ekstra, bo przyznam ¿e jak Ciebie czytam to w ka¿dym po¶cie piszesz co¶ sensownego i skrajnie g³upiego zarazem. Co nale¿y robiæ ze szkodliwymi przepisami?

Naprawiæ. W ka¿dym razie nie dodawaæ nowych szkodników.

Wedle przepisów nie w³±czaj±c swiate³ zagra¿asz bezpieczeñstwu ruchu drogowego... czym siê róznisz od kierowcy SUVa? Ty wiesz, ¿e ³amiesz prawo i stwarzasz zagro¿enie, on mo¿e i nie wiedzia³, ale za³ó¿my ¿e zrobi³ to z premedytacj±. Kto da³ Ci prawo do oceniania i wybierania sobie które przepisy bêdziesz stosowa³, oraz dlaczego reszta kirowców takim prawem nie dysponuje?

To teraz ja powinienem zapytaæ co palisz, bo masz zwidy, a po nich jakie¶ absurdalne wnioski. Moze Ci siê z pasami pomyli³o???
neelix

218 Data: Luty 16 2010 13:07:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,

Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
neelix

219 Data: Luty 16 2010 15:59:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,

Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.

sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view

220 Data: Luty 17 2010 15:26:42
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...
W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view

Obrazu nie ma.
neelix

221 Data: Luty 17 2010 18:44:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view

Obrazu nie ma.

Bedeeee pisa³ pooowoooooliiiiii.
Obraz jeeeeest ok.
Byc moze ty nie umiesz pos³ugiwac sie komputerem, moze masz cos nie halo z
przegl±darka? W kazdym razie - szukaj problemu u siebie!

222 Data: Luty 19 2010 16:22:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view
Obrazu nie ma.
Bedeeee pisa³ pooowoooooliiiiii.
Obraz jeeeeest ok.
Byc moze ty nie umiesz pos³ugiwac sie komputerem, moze masz cos nie halo z
przegl±darka? W kazdym razie - szukaj problemu u siebie!

A muszê szukaæ? Ja nie mam takiego problemu. Bêdzie bez komentarza. Wiêkszo¶æ siê otwiera. Nie otwiera siê to nie. To jest bez znaczenia.
neelix

223 Data: Luty 19 2010 16:59:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view
Obrazu nie ma.
Bedeeee pisa³ pooowoooooliiiiii.
Obraz jeeeeest ok.
Byc moze ty nie umiesz pos³ugiwac sie komputerem, moze masz cos nie
halo z przegl±darka? W kazdym razie - szukaj problemu u siebie!

A muszê szukaæ? Ja nie mam takiego problemu. Bêdzie bez komentarza.
Wiêkszo¶æ siê otwiera. Nie otwiera siê to nie. To jest bez znaczenia.

Dobre. Rozumiem, ze widzia³es co tam jest i skomentowac ci, podciagajac pod
swoje teorie bedzoe dosc ciezko.
Rozumiem i akceptuje.

224 Data: Luty 20 2010 13:35:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view
Obrazu nie ma.
Bedeeee pisa³ pooowoooooliiiiii.
Obraz jeeeeest ok.
Byc moze ty nie umiesz pos³ugiwac sie komputerem, moze masz cos nie
halo z przegl±darka? W kazdym razie - szukaj problemu u siebie!
A muszê szukaæ? Ja nie mam takiego problemu. Bêdzie bez komentarza.
Wiêkszo¶æ siê otwiera. Nie otwiera siê to nie. To jest bez znaczenia.
Dobre. Rozumiem, ze widzia³es co tam jest i skomentowac ci, podciagajac pod
swoje teorie bedzoe dosc ciezko.
Rozumiem i akceptuje.

Jak zwykle nic nie rozumiesz i s³owa pisanego równie¿ nie.
neelix

225 Data: Luty 20 2010 13:59:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view
Obrazu nie ma.
Bedeeee pisa³ pooowoooooliiiiii.
Obraz jeeeeest ok.
Byc moze ty nie umiesz pos³ugiwac sie komputerem, moze masz cos nie
halo z przegl±darka? W kazdym razie - szukaj problemu u siebie!
A muszê szukaæ? Ja nie mam takiego problemu. Bêdzie bez komentarza.
Wiêkszo¶æ siê otwiera. Nie otwiera siê to nie. To jest bez znaczenia.
Dobre. Rozumiem, ze widzia³es co tam jest i skomentowac ci, podciagajac
pod
swoje teorie bedzoe dosc ciezko.
Rozumiem i akceptuje.

Jak zwykle nic nie rozumiesz i s³owa pisanego równie¿ nie.

rozumiem doskonale. Po prostu ci nie wierze, zbyt duzo dziwnych teorii juz
wysnu³es, a jak masz sie odniesc do programu, w ktorym teorie sa zupelnie
nie po twojej mysli - nagle nie mozesz tego programu odtwaorzyc.
U mnie dzia³a w 3 róznych przegladarkach.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Jak dostaæ siê zdalnie na komputer pod³±czony do sieci Windows ?
Udawaj drukarke.

226 Data: Luty 24 2010 15:11:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

W w±tku pad³ bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chcia³o siê otworzyæ wiêc nie skomentujê.
sprobuj jeszcze raz.
Link jest na pewno ok.
http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view
Obrazu nie ma.
Bedeeee pisa³ pooowoooooliiiiii.
Obraz jeeeeest ok.
Byc moze ty nie umiesz pos³ugiwac sie komputerem, moze masz cos nie
halo z przegl±darka? W kazdym razie - szukaj problemu u siebie!
A muszê szukaæ? Ja nie mam takiego problemu. Bêdzie bez komentarza.
Wiêkszo¶æ siê otwiera. Nie otwiera siê to nie. To jest bez znaczenia.
Dobre. Rozumiem, ze widzia³es co tam jest i skomentowac ci, podciagajac
pod
swoje teorie bedzoe dosc ciezko.
Rozumiem i akceptuje.
Jak zwykle nic nie rozumiesz i s³owa pisanego równie¿ nie.
rozumiem doskonale. Po prostu ci nie wierze, zbyt duzo dziwnych teorii juz
wysnu³es, a jak masz sie odniesc do programu, w ktorym teorie sa zupelnie
nie po twojej mysli - nagle nie mozesz tego programu odtwaorzyc.
U mnie dzia³a w 3 róznych przegladarkach.

A u mnie nie dzia³a mimo kilkukrotnych prób. Jak widzisz ma³o mnie to obchodzi. Nie czuje potrzeby instalowania jakich¶ ¶mieci by otwieraæ materia³y bez znaczenia.
neelix

227 Data: Luty 24 2010 16:58:37
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 24 Feb 2010 15:11:17 +0100, w
"neelix"  napisa³(-a):

A u mnie nie dzia³a mimo kilkukrotnych prób. Jak widzisz ma³o mnie to
obchodzi. Nie czuje potrzeby instalowania jakich¶ ¶mieci by otwieraæ
materia³y bez znaczenia.

Pewnie zaraz bêdziesz twierdzi³, ¿e masz poprawnie zainstalowanego Windowsa (no
i ¿e masz racjê :) ).
Do tego nie trzeba mieæ ¿adnych "¶mieci".

228 Data: Luty 26 2010 17:45:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik  napisa³ w wiadomo¶ci Wed, 24 Feb 2010 15:11:17 +0100, w "neelix"  napisa³(-a):

A u mnie nie dzia³a mimo kilkukrotnych prób. Jak widzisz ma³o mnie to
obchodzi. Nie czuje potrzeby instalowania jakich¶ ¶mieci by otwieraæ
materia³y bez znaczenia.

Pewnie zaraz bêdziesz twierdzi³, ¿e masz poprawnie zainstalowanego Windowsa (no
i ¿e masz racjê :) ).
Do tego nie trzeba mieæ ¿adnych "¶mieci".

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi siê do dzisiaj wydawa³o.
neelix

229 Data: Luty 26 2010 18:04:14
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 26 Feb 2010 17:45:35 +0100, w
"neelix"  napisa³(-a):

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi siê do
dzisiaj wydawa³o.

No od tego misiewydawa³o nie dzia³aj± ci najprostsze rzeczy :).

230 Data: Luty 26 2010 18:47:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik   ...

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi siê
do dzisiaj wydawa³o.

No od tego misiewydawa³o nie dzia³aj± ci najprostsze rzeczy :).

ROTFL

231 Data: Luty 27 2010 15:43:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik  napisa³ w wiadomo¶ci Fri, 26 Feb 2010 17:45:35 +0100, w "neelix"  napisa³(-a):

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi siê do
dzisiaj wydawa³o.
No od tego misiewydawa³o nie dzia³aj± ci najprostsze rzeczy :).

Za to dzia³a wiele innych.
neelix

232 Data: Luty 26 2010 18:47:36
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi siê do
dzisiaj wydawa³o.

znowu ci sie wydawa³o... ;-P

233 Data: Luty 27 2010 15:46:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...
Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi siê do
dzisiaj wydawa³o.
znowu ci sie wydawa³o... ;-P

Tylko nie kituj, ¿e trzeba go notorycznie popychaæ i ¿e instalka wymaga jakiego¶ specjalnego zaanga¿owania na poziomie programisty.
neelix

234 Data: Luty 27 2010 15:59:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi
siê do dzisiaj wydawa³o.
znowu ci sie wydawa³o... ;-P

Tylko nie kituj, ¿e trzeba go notorycznie popychaæ i ¿e instalka
wymaga jakiego¶ specjalnego zaanga¿owania na poziomie programisty.

zaczynasz lawirowac.
Nie twierdze, ze trzeba go *notorycznie* popychac, ani ze wymagajakiegos
*specjalnego* zaangazowania na poziomie programisty.
Twierdze ze wydawa³o ci sie, iz: "Windows instaluje siê sam. Wystarczy
zainicjowaæ instalkê."

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "mo¿e"; kiedy mówi "mo¿e",
ma na my¶li "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomat±."
Henry Louis Mencken

235 Data: Luty 28 2010 16:50:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:
Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi
siê do dzisiaj wydawa³o.
znowu ci sie wydawa³o... ;-P
Tylko nie kituj, ¿e trzeba go notorycznie popychaæ i ¿e instalka
wymaga jakiego¶ specjalnego zaanga¿owania na poziomie programisty.
zaczynasz lawirowac.
Nie twierdze, ze trzeba go *notorycznie* popychac, ani ze wymagajakiegos
*specjalnego* zaangazowania na poziomie programisty.
Twierdze ze wydawa³o ci sie, iz: "Windows instaluje siê sam. Wystarczy
zainicjowaæ instalkê."

Widocznie u mnie siê sam zainstalowa³, bo ja w tym czasie z przerw± na serial nr by³em chyba z psem na spacerze.
neelix

236 Data: Luty 28 2010 16:59:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi
siê do dzisiaj wydawa³o.
znowu ci sie wydawa³o... ;-P
Tylko nie kituj, ¿e trzeba go notorycznie popychaæ i ¿e instalka
wymaga jakiego¶ specjalnego zaanga¿owania na poziomie programisty.
zaczynasz lawirowac.
Nie twierdze, ze trzeba go *notorycznie* popychac, ani ze wymagajakiegos
*specjalnego* zaangazowania na poziomie programisty.
Twierdze ze wydawa³o ci sie, iz: "Windows instaluje siê sam. Wystarczy
zainicjowaæ instalkê."

Widocznie u mnie siê sam zainstalowa³, bo ja w tym czasie z przerw± na
serial nr by³em chyba z psem na spacerze.

oze mia³es odpowiednio spreparowana instalke - normalnie trzeba kilka razy
zadzia³aæ.
Ale to nie wazne - mia³o tylko pokazac, ze znowu ci sie wydawa³o. :)

237 Data: Marzec 06 2010 14:10:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Windows instaluje siê sam. Wystarczy zainicjowaæ instalkê. Tak mi
siê do dzisiaj wydawa³o.
znowu ci sie wydawa³o... ;-P
Tylko nie kituj, ¿e trzeba go notorycznie popychaæ i ¿e instalka
wymaga jakiego¶ specjalnego zaanga¿owania na poziomie programisty.
zaczynasz lawirowac.
Nie twierdze, ze trzeba go *notorycznie* popychac, ani ze wymagajakiegos
*specjalnego* zaangazowania na poziomie programisty.
Twierdze ze wydawa³o ci sie, iz: "Windows instaluje siê sam. Wystarczy
zainicjowaæ instalkê."
Widocznie u mnie siê sam zainstalowa³, bo ja w tym czasie z przerw± na
serial nr by³em chyba z psem na spacerze.
oze mia³es odpowiednio spreparowana instalke - normalnie trzeba kilka razy
zadzia³aæ.
Ale to nie wazne - mia³o tylko pokazac, ze znowu ci sie wydawa³o. :)

No raczej nie wydawa³o siê.
neelix

238 Data: Marzec 06 2010 18:28:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Nie twierdze, ze trzeba go *notorycznie* popychac, ani ze
wymagajakiegos *specjalnego* zaangazowania na poziomie programisty.
Twierdze ze wydawa³o ci sie, iz: "Windows instaluje siê sam.
Wystarczy zainicjowaæ instalkê."
Widocznie u mnie siê sam zainstalowa³, bo ja w tym czasie z przerw±
na serial nr by³em chyba z psem na spacerze.
oze mia³es odpowiednio spreparowana instalke - normalnie trzeba kilka
razy zadzia³aæ.
Ale to nie wazne - mia³o tylko pokazac, ze znowu ci sie wydawa³o. :)

No raczej nie wydawa³o siê.

No i dobrze.
To pkazuje, jak odporny jestes na argumenty.

239 Data: Marzec 19 2010 14:36:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Nie twierdze, ze trzeba go *notorycznie* popychac, ani ze
wymagajakiegos *specjalnego* zaangazowania na poziomie programisty.
Twierdze ze wydawa³o ci sie, iz: "Windows instaluje siê sam.
Wystarczy zainicjowaæ instalkê."
Widocznie u mnie siê sam zainstalowa³, bo ja w tym czasie z przerw±
na serial nr by³em chyba z psem na spacerze.
oze mia³es odpowiednio spreparowana instalke - normalnie trzeba kilka
razy zadzia³aæ.
Ale to nie wazne - mia³o tylko pokazac, ze znowu ci sie wydawa³o. :)
No raczej nie wydawa³o siê.
No i dobrze.
To pkazuje, jak odporny jestes na argumenty.

Na argumêty na pewno.
neelix

240 Data: Luty 14 2010 08:59:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik marjan  ...

Ba problemy z p³ynn± i bezkolizyjn± zmian± pasa, tr±bi zamiast po
prostu omin±æ przeszkode - równie¿ p³ynnie i bezkolizyjnie, bez
szkody dla siebie i innych.

To podaj mi, proszê, t± Twoj± magiczn± radê na zmianê pasa ruchu, gdy
bez przerwy jedzie na nim auto za autem. Tak, wiem, mo¿na w³±czyæ
kierunkowskaz i czekaæ a¿ kto¶ siê zlituje nad zagubion± owieczk± na
przemyskich tablicach, ale po co, gdy mog± od razu zaj±æ pas z którego
za 100 metrów skrêcam w prawo?

skoro do teraz nie zrozumia³es po co, to juz nie zrozumiesz...

241 Data: Luty 14 2010 14:29:03
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Ale przeciez mu pozwolil.
Tylko ze to nie on powinien pozwalac. Nastepnym razem ten SUV w kogos
przywali, czy droge mu zajedzie, to lepiej teraz przeszkolic.
ee tam, zrobi³ wszytsko, zeby nie pozwoliæ.
Na moje oko to autor w±tku jest pocz±tkuj±cym kierowc±, ktory wzi±³ sobie do serca wykucie PoRD na blache.

Jak ³atwo oceniacie umiejêtno¶ci i sta¿ innych! Znajomo¶æ przepisów hañb±. Je¶li wyku³ pord to chwa³a mu za to. Inni te¿ powinni mieæ wykuty chocia¿ w tak oczywistych kwestiach. Je¶li maj± pord w dupie to trzeba ich uczyæ na gor±co. Ja uczê. Ju¿ nie bêdê cytowa³, ¿e mamy prawo oczekiwaæ od innych przepisowej jazdy. Je¶li kto¶ tego nie ogarnia powinien korzystaæ z komunikacji zbiorowej.
neelix

242 Data: Luty 15 2010 17:19:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Jak ³atwo oceniacie umiejÄ™tnoÅ›ci i sta¿ innych! Znajomoæ przepisów
haÅ„bÄ…. JeÅ›li wyku³ pord to chwa³a mu za to. Inni te¿ powinni mieć wykuty
chocia¿ w tak oczywistych kwestiach. JeÅ›li majÄ… pord w dupie to trzeba
ich uczyć na gorÄ…co. Ja uczÄ™. Ju¿ nie bÄ™dÄ™ cytowa³, ¿e mamy prawo
oczekiwać od innych przepisowej jazdy.

Na przyk³ad tego, ze marjan bÄ™dzie trzyma³ siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni.

--
cokolwiek

243 Data: Luty 15 2010 19:06:29
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

Jak ³atwo oceniacie umiejÄ™tnoÅ›ci i sta¿ innych! Znajomoæ przepisów
haÅ„bÄ…. JeÅ›li wyku³ pord to chwa³a mu za to. Inni te¿ powinni mieć wykuty
chocia¿ w tak oczywistych kwestiach. JeÅ›li majÄ… pord w dupie to trzeba
ich uczyć na gorÄ…co. Ja uczÄ™. Ju¿ nie bÄ™dÄ™ cytowa³, ¿e mamy prawo
oczekiwać od innych przepisowej jazdy.
Na przyk³ad tego, ze marjan bÄ™dzie trzyma³ siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni.

Ale nie za wszelkÄ… cenÄ™. Jezdnie miewajÄ… wiele pasów ruchu, które sÄ… u¿ywane stosownie do potrzeb.
neelix

244 Data: Luty 15 2010 18:23:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Ale nie za wszelkÄ… cenÄ™. Jezdnie miewajÄ… wiele pasów ruchu, które sÄ…
u¿ywane stosownie do potrzeb.

Nie by³o potrzeby zajmować lewego. JeÅ›li marjan nie umie zmieniać pasów
ruchu, to niech siÄ™ nauczy, a nie utrudnia jazdÄ™ innym.

--
cokolwiek

245 Data: Luty 15 2010 19:59:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik to  ...

Ale nie za wszelk± cenê. Jezdnie miewaj± wiele pasów ruchu, które s±
u¿ywane stosownie do potrzeb.

Nie by³o potrzeby zajmowaæ lewego. Je¶li marjan nie umie zmieniaæ pasów
ruchu, to niech siê nauczy, a nie utrudnia jazdê innym.

ale dopóki sie nie nauczy - musia³ jechac tak, jak jecha³. Taka smutna
prawda.

246 Data: Luty 16 2010 13:16:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik to  ...

Ale nie za wszelk± cenê. Jezdnie miewaj± wiele pasów ruchu, które s±
u¿ywane stosownie do potrzeb.
Nie by³o potrzeby zajmowaæ lewego. Je¶li marjan nie umie zmieniaæ pasów
ruchu, to niech siê nauczy, a nie utrudnia jazdê innym.
ale dopóki sie nie nauczy - musia³ jechac tak, jak jecha³. Taka smutna
prawda.

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo marjan chocia¿ próbowa³. Pytanie tylko czy musia³ ju¿, ale mnie tam nie by³o wiêc nie wiem. Mia³ prawo zaj±æ dowolny pas i mial pierwszeñstwo. Wkurza mnie notoryczne szukanie wspó³winnego i zwalanie na niego winy. Nawet do s±du nie mo¿na mieæ zaufania. Mnie jak palant nota bene  w bmw z rej. WE przystawi³ pod blokiem to nawet stra¿y nie wo³a³em. Przystawi³ mnie wieczorem, a odjecha³ po po³udniu. Fakt, ¿e sta³em miêdzy budynkiem a ¶mietnikiem, ale musia³ mnie widzieæ. No i teren osiedlowy.
neelix

247 Data: Luty 16 2010 15:59:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo marjan
chocia¿ próbowa³.

probowa³ co?

248 Data: Luty 16 2010 19:17:28
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo marjan
chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?

Mam zapytaæ co æpasz?
neelix

249 Data: Luty 16 2010 23:59:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo
marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?

Mam zapytaæ co æpasz?

nie umiesz sam podjac decyzji?

250 Data: Luty 17 2010 15:27:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo
marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?

Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
neelix

251 Data: Luty 17 2010 18:44:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo
marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?

Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?

musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie bezkolizyjnie
przejechac skrzyzowanie...

252 Data: Luty 19 2010 16:27:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³, bo
marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?
Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie bezkolizyjnie
przejechac skrzyzowanie...

Próbowa³ zaj±æ lewy pas poniewa¿ uzna³, ¿e jest mu to potrzebne, bo bêdzie skrêca³ w lewo. Tamten zamiast ust±piæ pierwszeñstwa i zaj±æ pas prawy utrudni³ wykonanie manewru. Syndrom lewopasowca.
neelix

253 Data: Luty 19 2010 16:59:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³,
bo marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?
Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie bezkolizyjnie
przejechac skrzyzowanie...

Próbowa³ zaj±æ lewy pas poniewa¿ uzna³, ¿e jest mu to potrzebne, bo
bêdzie skrêca³ w lewo. Tamten zamiast ust±piæ pierwszeñstwa i zaj±æ
pas prawy utrudni³ wykonanie manewru. Syndrom lewopasowca.

ach to probowal.
No to trzba by³o od razu mowic, ze twoim koronnym dowodem na to, ze marjan
probowal rozsadnie zmienic pas jest to, ze chcia³ od razu wjechac na lewy,
zeby potem nie miec k³opotu ze zmiana pasa.

254 Data: Luty 20 2010 13:36:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³,
bo marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?
Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie bezkolizyjnie
przejechac skrzyzowanie...
Próbowa³ zaj±æ lewy pas poniewa¿ uzna³, ¿e jest mu to potrzebne, bo
bêdzie skrêca³ w lewo. Tamten zamiast ust±piæ pierwszeñstwa i zaj±æ
pas prawy utrudni³ wykonanie manewru. Syndrom lewopasowca.
ach to probowal.
No to trzba by³o od razu mowic, ze twoim koronnym dowodem na to, ze marjan
probowal rozsadnie zmienic pas jest to, ze chcia³ od razu wjechac na lewy,
zeby potem nie miec k³opotu ze zmiana pasa.

Nie mnie oceniaæ moment.
neelix

255 Data: Luty 20 2010 13:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³,
bo marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?
Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie
bezkolizyjnie przejechac skrzyzowanie...
Próbowa³ zaj±æ lewy pas poniewa¿ uzna³, ¿e jest mu to potrzebne, bo
bêdzie skrêca³ w lewo. Tamten zamiast ust±piæ pierwszeñstwa i zaj±æ
pas prawy utrudni³ wykonanie manewru. Syndrom lewopasowca.
ach to probowal.
No to trzba by³o od razu mowic, ze twoim koronnym dowodem na to, ze
marjan probowal rozsadnie zmienic pas jest to, ze chcia³ od razu
wjechac na lewy, zeby potem nie miec k³opotu ze zmiana pasa.

Nie mnie oceniaæ moment.

no i ok. Ocenili inni.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"B±d¼ odwa¿ny. A je¿eli nie jeste¶, udawaj, ze jeste¶.
Nikt nie zauwa¿y ró¿nicy."   H. Jackson Brown, Jr.

256 Data: Luty 24 2010 15:12:31
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie próbowa³,
bo marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?
Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie
bezkolizyjnie przejechac skrzyzowanie...
Próbowa³ zaj±æ lewy pas poniewa¿ uzna³, ¿e jest mu to potrzebne, bo
bêdzie skrêca³ w lewo. Tamten zamiast ust±piæ pierwszeñstwa i zaj±æ
pas prawy utrudni³ wykonanie manewru. Syndrom lewopasowca.
ach to probowal.
No to trzba by³o od razu mowic, ze twoim koronnym dowodem na to, ze
marjan probowal rozsadnie zmienic pas jest to, ze chcia³ od razu
wjechac na lewy, zeby potem nie miec k³opotu ze zmiana pasa.
Nie mnie oceniaæ moment.
no i ok. Ocenili inni.

Byli tam, widzieli, jakie¶ kwalifikacje? Ocena wiêc wg. widzimisiê czyli bez znaczenia.
neelix

257 Data: Luty 24 2010 17:53:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

To raczej ten z suva nie umia³  zmieniaæ i nawet nie
próbowa³, bo marjan chocia¿ próbowa³.
probowa³ co?
Mam zapytaæ co æpasz?
nie umiesz sam podjac decyzji?
Nie mam nic do podejmowania. Co æpasz?
musisz podjac decyzje, czy masz zapytac.
Widze ze podja³es.
Nic nie cpam.
To teraz napiszesz, co marjan probowa³? Bo na pewno nie
bezkolizyjnie przejechac skrzyzowanie...
Próbowa³ zaj±æ lewy pas poniewa¿ uzna³, ¿e jest mu to potrzebne,
bo bêdzie skrêca³ w lewo. Tamten zamiast ust±piæ pierwszeñstwa i
zaj±æ pas prawy utrudni³ wykonanie manewru. Syndrom lewopasowca.
ach to probowal.
No to trzba by³o od razu mowic, ze twoim koronnym dowodem na to, ze
marjan probowal rozsadnie zmienic pas jest to, ze chcia³ od razu
wjechac na lewy, zeby potem nie miec k³opotu ze zmiana pasa.
Nie mnie oceniaæ moment.
no i ok. Ocenili inni.

Byli tam, widzieli, jakie¶ kwalifikacje? Ocena wiêc wg. widzimisiê
czyli bez znaczenia.

jezeli dla ciebie ca³a ta dyskusja z podawaniem odleg³osci, predkosci itd
to ocena wed³ug widzimiesiê to tak jak w przypadku postów z wiêcej niz 3
debilami - EOT.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Pocz±tek i koniec zawsze s± jedno¶ci±."
Frank Herbert

258 Data: Luty 14 2010 14:24:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Sat, 13 Feb 2010 15:07:34 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:
tak tak. Nakrzycz na nas, ze na przepisach sie nie znamy.
Ty miale¶ prawo wiec chuj z wszystkimi innymi na drodze, bo przecie¿ *miale¶
prawo* .. tylko, ze gdyby¶ mu pozwoli³ wjechac na ten pas, to Ty nic by¶ nie
straci³, On po prostu by pojechal, a oboje uniknêliby¶cie potencjalnej
kolizji i choæ to nie Ty bylby¶ winien, to mialby¶ uszkodzony samochód. Po
co Ci to? Tylko dlatego, zeby czasem SUV nie by³ 3m przed Tob±?

Ale przeciez mu pozwolil.
Tylko ze to nie on powinien pozwalac. Nastepnym razem ten SUV w kogos
przywali, czy droge mu zajedzie, to lepiej teraz przeszkolic.

Jakbym czyta³ siebie. :-)
neelix

259 Data: Luty 13 2010 23:09:52
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: marjan 

Kuba (aka cita) pisze:


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomoÅ›ci
to pisze:
marjan wrote:

Zapali³o siÄ™ zielone, wiÄ™c na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechaliÅ›my (koleÅ› skrÄ™ci³ w
prawo).

Z Twojego opisu wynika, ¿e zachowa³eÅ› siÄ™ jak ostatni burak, a przepisy za³amaliÅ›cie obaj. Skoro mia³eÅ› wolny prawy pas to po cholerÄ™ wje¿d¿a³eÅ› na lewy, skoro widzia³eÅ›, ¿e goæ skrÄ™ca? Å»eby zaznaczyć swoja obecnoæ q przeciÄ…¿onym puncie i zatarasować potem drogÄ™? Formalnie pierwszeÅ„stwo niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania. Wymaga to zachowania szczególnej ostro¿noÅ›ci i Å›cis³ego przestrzegania zasad przy zmianie pasa ruchu. ZmieniajÄ…c zajmowany pas ruchu, kierujÄ…cy pojazdem zobowiÄ…zany jest ustÄ…pić pierwszeÅ„stwa pojazdowi jadÄ…cemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wje¿d¿ajÄ…cemu na ten pas z prawej strony - art. 22 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 - tekst jednolity).


tak tak. Nakrzycz na nas, ze na przepisach sie nie znamy.
Ty mialeÅ› prawo wiec chuj z wszystkimi innymi na drodze, bo przecie¿ *mialeÅ› prawo* .. tylko, ze gdybyÅ› mu pozwoli³ wjechac na ten pas, to Ty nic byÅ› nie straci³, On po prostu by pojechal, a oboje uniknÄ™libyÅ›cie

Móg³bym stracić - nie wiem czy nie mia³bym problemów ze zmianÄ… pasa na lewy (nie mówiÄ™, ¿e bym mia³, mówiÄ™, ¿e nie zwróci³em uwagi, czy za SUVem coÅ› jecha³o).

potencjalnej kolizji i choć to nie Ty bylbyÅ› winien, to mialbyÅ› uszkodzony samochód. Po co Ci to? Tylko dlatego, zeby czasem SUV nie by³ 3m przed TobÄ…?

Pomimo faktu, ¿e je¿d¿Ä™ Puntem z silnikiem 1.1 z LPG, wartym pewnie z 6 kpln jakoÅ› nie mam kompleksów na tym punkcie, niewa¿ne dla mnie jest czy koleÅ› jecha³ w SUVie, w Calibrze, w Puncie, w Sierze, czy w maluchu. Z mi³Ä… chÄ™ciÄ… te¿ przepuszczam kogoÅ›, kto z naprzeciwka skrÄ™ca w swoje lewo (moje prawo), lub gdy jadÄ™ w sznurze aut doæ wolno, czÄ™sto robiÄ™ przed sobÄ… miejsce, aby umo¿liwić komuÅ› innemu zmianÄ™ pasa, uwa¿am to za coÅ› ca³kowicie normalnego.
Nie widzÄ™ natomiast potrzeby utrudniania sobie ¿ycia, gdy mam mo¿liwoæ skorzystać z prawa, które mi to ¿ycie u³atwia (znalezienie siÄ™ od razu na lewym pasie).


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

260 Data: Luty 13 2010 22:29:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

marjan wrote:

Nie widzÄ™ natomiast potrzeby utrudniania sobie ¿ycia, gdy mam mo¿liwoæ
skorzystać z prawa, które mi to ¿ycie u³atwia (znalezienie siÄ™ od razu
na lewym pasie).

No w³aÅ›nie nie masz, bo masz siÄ™ trzymać prawej krawÄ™dzi jezdni, a nie
lewej.

--
cokolwiek

261 Data: Luty 13 2010 23:37:02
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia 13 Feb 2010 23:29:32 +0100, to napisa³(a):

No w³a¶nie nie masz, bo masz siê trzymaæ prawej krawêdzi jezdni, a nie
lewej.

Dlaczego? Jaki przepis mów, ¿e po skrêcie w prawo nale¿y trzymaæ siê prawej
krawêdzi jezdni? Jaki inny przepis zwalnia z tego obowi±zku skrêcaj±cego w
lewo?

--
Pozdrawiam,

Przemek

262 Data: Luty 13 2010 22:42:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

Przemys³aw Bernat wrote:

No w³aÅ›nie nie masz, bo masz siÄ™ trzymać prawej krawÄ™dzi jezdni, a nie
lewej.

Dlaczego? Jaki przepis mów, ¿e po skrÄ™cie w prawo nale¿y trzymać siÄ™
prawej krawędzi jezdni?

"KierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany jechać mo¿liwie blisko prawej
krawędzi jezdni."

Jaki inny przepis zwalnia z tego obowiÄ…zku
skręcającego w lewo?

Ten sam. Wiesz co to znaczy "mo¿liwie blisko", czy te¿ jest te¿ ta
konstrukcja dwuwyrazowa jest dla Ciebie zbyt trudna do zrozumienia?

--
cokolwiek

263 Data: Luty 13 2010 23:49:58
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia 13 Feb 2010 23:42:07 +0100, to napisa³(a):

Ten sam. Wiesz co to znaczy "mo¿liwie blisko", czy te¿ jest te¿ ta
konstrukcja dwuwyrazowa jest dla Ciebie zbyt trudna do zrozumienia?

No to dlaczego pojecha³ lewym? Dlaczego, skoro na niego wjecha³, to nie
zmieni³ niezw³ocznie na prawy?

--
Pozdrawiam,

Przemek

264 Data: Luty 13 2010 23:52:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 23:49:58 +0100, Przemys³aw Bernat napisa³(a):

Dnia 13 Feb 2010 23:42:07 +0100, to napisa³(a):

Ten sam. Wiesz co to znaczy "mo¿liwie blisko", czy te¿ jest te¿ ta
konstrukcja dwuwyrazowa jest dla Ciebie zbyt trudna do zrozumienia?

No to dlaczego pojecha³ lewym? Dlaczego, skoro na niego wjecha³, to nie
zmieni³ niezw³ocznie na prawy?

Te z SUVa oczywi¶cie. On z Anglii by³, ¿e nie musia³ jechaæ mo¿liwie blisko
prawej krawêdzi?

--
Pozdrawiam,

Przemek

265 Data: Luty 13 2010 22:52:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

Przemys³aw Bernat wrote:

No to dlaczego pojecha³ lewym?

Narysuj sobie na kartce i pomyÅ›l, jak ju¿ wspomina³em na tej czy innej
grupie, nie jestem trenerem w psychiatryku, ¿eby odpowiadać na tego
rodzaju pytania.

Dlaczego, skoro na niego wjecha³, to nie
zmieni³ niezw³ocznie na prawy?

Bo jecha³a po nim przeciÄ…¿ona kropa marjana.

--
cokolwiek

266 Data: Luty 14 2010 15:16:20
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

Przemys³aw Bernat wrote:

No to dlaczego pojecha³ lewym?

Narysuj sobie na kartce i pomyÅ›l, jak ju¿ wspomina³em na tej czy innej
grupie, nie jestem trenerem w psychiatryku, ¿eby odpowiadać na tego
rodzaju pytania.

Ty jakoś nie myślisz. Nie potrafisz odpowiedzieć, bo masz bardzo wąski zakres myślenia.

Dlaczego, skoro na niego wjecha³, to nie
zmieni³ niezw³ocznie na prawy?

Bo jecha³a po nim przeciÄ…¿ona kropa marjana.

Nie oÅ›mieszaj siÄ™. Powinien ustÄ…pić i wjechać na prawy. W³aÅ›nie ten, bo tamten zamierza³ skrÄ™cić w lewo. Takie trudne???
neelix

267 Data: Luty 14 2010 18:26:31
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Nie oÅ›mieszaj siÄ™. Powinien ustÄ…pić i wjechać na prawy. W³aÅ›nie ten, bo
tamten zamierza³ skrÄ™cić w lewo. Takie trudne???

Nie tyle trudne co debilne. Narysuj to sobie na kartce i na w³asne oczy
zobacz, jakie g³upoty wypisujesz.

--
cokolwiek

268 Data: Luty 15 2010 11:57:55
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

Nie oÅ›mieszaj siÄ™. Powinien ustÄ…pić i wjechać na prawy. W³aÅ›nie ten, bo
tamten zamierza³ skrÄ™cić w lewo. Takie trudne???

Nie tyle trudne co debilne. Narysuj to sobie na kartce i na w³asne oczy
zobacz, jakie g³upoty wypisujesz.

Ja to robiÄ™ w praktyce. Skoro przepisy tego wymagajÄ… to nikt ³aski nie robi. Ten lewus gdyby by³ na egzaminie i zrobi³ taki numer to by obla³. Prawy to kwestia odleg³oÅ›ci.
neelix

269 Data: Luty 15 2010 17:17:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Ja to robiÄ™ w praktyce.

To niez³Ä… masz praktykÄ™, jak p³ynie z niej wniosek, ¿e skrÄ™cajÄ…cy z lewej
powinien wjechać na prawy, a z prawej -- na lewy.

Skoro przepisy tego wymagajÄ… to nikt ³aski nie
robi. Ten lewus gdyby by³ na egzaminie i zrobi³ taki numer to by obla³.

Ale to nie jest egzamin.

Prawy to kwestia odleg³oÅ›ci.

?

--
cokolwiek

270 Data: Luty 15 2010 19:16:49
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

Ja to robiÄ™ w praktyce.
To niez³Ä… masz praktykÄ™, jak p³ynie z niej wniosek, ¿e skrÄ™cajÄ…cy z lewej
powinien wjechać na prawy, a z prawej -- na lewy.

Bez takich uogólnieÅ„. Z lewej skoro nie skrÄ™ca w lewo to jak najbardziej na prawy, a prawy stosownie do warunków w odpowiednim momencie na lewy. Trzeba robić tak by nie kopać siÄ™ z innymi pojazdami czyli nie w ostatniej chwili ze skakaniem z pierwszego pasa na trzeci. Raz przydarzy³a siÄ™ taka przesadna sytuacja i nie by³a weso³a. Pas nale¿y zmieniać dostatecznie wczeÅ›nie.

Skoro przepisy tego wymagajÄ… to nikt ³aski nie
robi. Ten lewus gdyby by³ na egzaminie i zrobi³ taki numer to by obla³.
Ale to nie jest egzamin.

Egzamin to czas wyjÄ…tkowo przepisowy. RzeczywiÅ›cie, po egzaminie "róbta co chceta". Coraz lepiej.

Prawy to kwestia odleg³oÅ›ci.
?

Kwestia jak daleko jest do skrÄ™tu w lewo i czy da siÄ™ to zrobić(zmienić pas) pó¼niej czy tak zapier... na lewym, ¿e pó¼niej bÄ™dzie za pó¼no. To sÄ… oczywiste rzeczy.]
neelix

271 Data: Luty 15 2010 19:59:19
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.

Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

272 Data: Luty 15 2010 23:04:12
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Tomek KaÅ„ka 

Budzik  napisa³(a)

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.

Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

A ja w³aÅ›nie chcia³bym to zobaczyć, choć przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siÄ™, kto ma racjÄ™. Czy ci, którzy w imiÄ™
"p³ynnoÅ›ci" zgadzajÄ…, siÄ™ na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.

--
Tomek

273 Data: Luty 16 2010 05:59:16
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Tomek Kañka  ...

Ale to nie jest egzamin.

Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

A ja w³a¶nie chcia³bym to zobaczyæ, choæ przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siê, kto ma racjê. Czy ci, którzy w imiê
"p³ynno¶ci" zgadzaj±, siê na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.

mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.

274 Data: Luty 16 2010 08:36:20
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Tomek KaÅ„ka 

Budzik  napisa³(a)

U¿ytkownik Tomek KaÅ„ka  ...

Ale to nie jest egzamin.

Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

A ja w³aÅ›nie chcia³bym to zobaczyć, choć przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siÄ™, kto ma racjÄ™. Czy ci, którzy w imiÄ™
"p³ynnoÅ›ci" zgadzajÄ…, siÄ™ na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.

mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.


Nie, po opadach śniegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden przepis:
ograniczenie predkoÅ›ci, za to nagminnie blokowane sÄ… skrzy¿owania przez
tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie zjechać. Dodatkowo
zmniejsza sie "gÄ™stoæ" samochodów, bo trzeba zachować odleg³oæ.

--
Tomek

275 Data: Luty 16 2010 09:30:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Tue, 16 Feb 2010 08:36:20 +0000 (UTC),  Tomek Kañka wrote:

mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.

Nie, po opadach ¶niegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden przepis:
ograniczenie predko¶ci, za to nagminnie blokowane s± skrzy¿owania przez
tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie zjechaæ.

Czyli wniosek - spadla przepustowosc na nastepnym odcinku drogi.

Dodatkowo zmniejsza sie "gêsto¶æ" samochodów, bo trzeba zachowaæ odleg³o¶æ.

Co powinno doprowadzic do tego ze skrzyzowania nie sa blokowane, bo
potem przy zatrzymaniu sie "dobija" do kolejnego samochodu.

J.

276 Data: Luty 16 2010 11:54:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Tomek Kañka  ...

Ale to nie jest egzamin.

Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.

A ja w³a¶nie chcia³bym to zobaczyæ, choæ przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siê, kto ma racjê. Czy ci, którzy w imiê
"p³ynno¶ci" zgadzaj±, siê na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.

mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.

Nie, po opadach ¶niegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden
przepis: ograniczenie predko¶ci, za to nagminnie blokowane s±
skrzy¿owania przez tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie
zjechaæ. Dodatkowo zmniejsza sie "gêsto¶æ" samochodów, bo trzeba
zachowaæ odleg³o¶æ.

blokowanie - swoja droga. Ale bklokowanie wynika stad, ze nie ma gdzie
jechac, bo inni jada wolniej.
A co do zmniejszania gestosci - uwazasz, ze kursanci w L-kach jezdza tak
blisko siebie, jak jezdzi sie na codzien?

277 Data: Luty 16 2010 13:31:13
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

A co do zmniejszania gestosci - uwazasz, ze kursanci w L-kach jezdza tak
blisko siebie, jak jezdzi sie na codzien?

L-ki zachowuj± i chc± mieæ równie¿ z ty³u bezpieczn± odleg³o¶æ.Nawet egzaminator nakazuje zachowaæ wiêksz±-bezpieczn± odleg³o¶æ.
neelix

278 Data: Luty 16 2010 15:59:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A co do zmniejszania gestosci - uwazasz, ze kursanci w L-kach jezdza tak
blisko siebie, jak jezdzi sie na codzien?

L-ki zachowuj± i chc± mieæ równie¿ z ty³u bezpieczn± odleg³o¶æ.Nawet
egzaminator nakazuje zachowaæ wiêksz±-bezpieczn± odleg³o¶æ.

Naprawde - chcia³bym kiedys zobaczyc, jak ty jezdzisz. Really!

279 Data: Luty 16 2010 19:18:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

A co do zmniejszania gestosci - uwazasz, ze kursanci w L-kach jezdza tak
blisko siebie, jak jezdzi sie na codzien?

L-ki zachowuj± i chc± mieæ równie¿ z ty³u bezpieczn± odleg³o¶æ.Nawet
egzaminator nakazuje zachowaæ wiêksz±-bezpieczn± odleg³o¶æ.
Naprawde - chcia³bym kiedys zobaczyc, jak ty jezdzisz. Really!

Bezpiecznie i przepisowo i dla mnie jest to normalne.
neelix

280 Data: Luty 16 2010 23:59:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

L-ki zachowuj± i chc± mieæ równie¿ z ty³u bezpieczn± odleg³o¶æ.Nawet
egzaminator nakazuje zachowaæ wiêksz±-bezpieczn± odleg³o¶æ.
Naprawde - chcia³bym kiedys zobaczyc, jak ty jezdzisz. Really!

Bezpiecznie i przepisowo i dla mnie jest to normalne.

no to wlasnie mowie, ze chcia³bym to zobaczyc.

281 Data: Luty 17 2010 15:29:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

L-ki zachowuj± i chc± mieæ równie¿ z ty³u bezpieczn± odleg³o¶æ.Nawet
egzaminator nakazuje zachowaæ wiêksz±-bezpieczn± odleg³o¶æ.
Naprawde - chcia³bym kiedys zobaczyc, jak ty jezdzisz. Really!
Bezpiecznie i przepisowo i dla mnie jest to normalne.
no to wlasnie mowie, ze chcia³bym to zobaczyc.

Ja wiem, ¿e to rzadko¶æ i nawet rozumiem chêæ zobaczenia czego¶ normalnego.
neelix

282 Data: Luty 17 2010 18:44:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

L-ki zachowuj± i chc± mieæ równie¿ z ty³u bezpieczn±
odleg³o¶æ.Nawet egzaminator nakazuje zachowaæ wiêksz±-bezpieczn±
odleg³o¶æ.
Naprawde - chcia³bym kiedys zobaczyc, jak ty jezdzisz. Really!
Bezpiecznie i przepisowo i dla mnie jest to normalne.
no to wlasnie mowie, ze chcia³bym to zobaczyc.

Ja wiem, ¿e to rzadko¶æ i nawet rozumiem chêæ zobaczenia czego¶
normalnego.

ano ,dok³adnie o to mi chodzi.... :-)

283 Data: Luty 16 2010 13:28:23
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Tomek KaÅ„ka"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

Nie, po opadach śniegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden przepis:
ograniczenie predkoÅ›ci, za to nagminnie blokowane sÄ… skrzy¿owania przez
tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie zjechać. Dodatkowo
zmniejsza sie "gÄ™stoæ" samochodów, bo trzeba zachować odleg³oæ.

Czyli wzrasta bezpieczeÅ„stwo. ZimÄ… nie ma wypadków to znaczy częściej trafiajÄ… siÄ™ pospolite st³uczki, chocia¿ te¿ g³ównie na poczÄ…tku zimy kiedy pierwszy Å›nieg jest zaskoczeniem dla laików.
neelix

284 Data: Luty 16 2010 13:26:19
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik Tomek Kañka  ...
Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.
A ja w³a¶nie chcia³bym to zobaczyæ, choæ przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siê, kto ma racjê. Czy ci, którzy w imiê
"p³ynno¶ci" zgadzaj±, siê na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.
mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.

Nie ma ¿adnego podobieñstwa. Niektóre miasta stoj±, bo przy krawêdziach jezdni zalega snieg, którego nikt nie usuwa i zmniejsza siê przepustowo¶æ. Przy wyje¿d¿aniu z parkingów auta siê ryj± i blokuj± ruch. Nie ma to nic wspólnego z przepisow± jazd±. Generalnie pojazdy jad±. Wolniej, ale jad±. Niektórzy mimo wszystko zapieprzaj±.
neelix

285 Data: Luty 16 2010 15:59:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
A ja w³a¶nie chcia³bym to zobaczyæ, choæ przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siê, kto ma racjê. Czy ci, którzy w imiê
"p³ynno¶ci" zgadzaj±, siê na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.
mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.

Nie ma ¿adnego podobieñstwa. Niektóre miasta stoj±, bo przy
krawêdziach jezdni zalega snieg, którego nikt nie usuwa i zmniejsza
siê przepustowo¶æ. Przy wyje¿d¿aniu z parkingów auta siê ryj± i
blokuj± ruch. Nie ma to nic wspólnego z przepisow± jazd±. Generalnie
pojazdy jad±. Wolniej, ale jad±. Niektórzy mimo wszystko zapieprzaj±.

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego sniegu
blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz. Droga, ktora
normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a zakorkowana na odcinku okolo
dwóch kilometrów. A podobno to ja nie widze korków w swojej wiosce...

286 Data: Luty 16 2010 19:20:15
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
A ja w³a¶nie chcia³bym to zobaczyæ, choæ przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okaza³oby siê, kto ma racjê. Czy ci, którzy w imiê
"p³ynno¶ci" zgadzaj±, siê na ³amanie przepisów, czy obóz przeciwny.
mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.

Nie ma ¿adnego podobieñstwa. Niektóre miasta stoj±, bo przy
krawêdziach jezdni zalega snieg, którego nikt nie usuwa i zmniejsza
siê przepustowo¶æ. Przy wyje¿d¿aniu z parkingów auta siê ryj± i
blokuj± ruch. Nie ma to nic wspólnego z przepisow± jazd±. Generalnie
pojazdy jad±. Wolniej, ale jad±. Niektórzy mimo wszystko zapieprzaj±.

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego sniegu
blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz. Droga, ktora
normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a zakorkowana na odcinku okolo
dwóch kilometrów. A podobno to ja nie widze korków w swojej wiosce...

Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
neelix

287 Data: Luty 16 2010 23:59:36
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego sniegu
blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz. Droga, ktora
normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a zakorkowana na odcinku okolo
dwóch kilometrów. A podobno to ja nie widze korków w swojej wiosce...

Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.

trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy Krancowej.
Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad pol godziny.
Normalnie oko³o 3 minut.

288 Data: Luty 17 2010 15:30:39
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego sniegu
blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz. Droga, ktora
normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a zakorkowana na odcinku okolo
dwóch kilometrów. A podobno to ja nie widze korków w swojej wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy Krancowej.
Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad pol godziny.
Normalnie oko³o 3 minut.

Musia³y byæ inne powody.
neelix

289 Data: Luty 17 2010 18:44:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego sniegu
blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz. Droga, ktora
normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a zakorkowana na odcinku
okolo dwóch kilometrów. A podobno to ja nie widze korków w swojej
wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy Krancowej.
Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad pol godziny.
Normalnie oko³o 3 minut.

Musia³y byæ inne powody.

ufff, ca³e szczescie ze wiesz lepiej....
Ale zaraz, 10 postów wczesniej pisa³es, ze ogarnia cie pusty smiech, jak
ktos komentuje sytuacje w miejscu, gdzie sam nie by³...

290 Data: Luty 19 2010 16:32:16
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego sniegu
blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz. Droga, ktora
normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a zakorkowana na odcinku
okolo dwóch kilometrów. A podobno to ja nie widze korków w swojej
wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy Krancowej.
Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad pol godziny.
Normalnie oko³o 3 minut.
Musia³y byæ inne powody.
ufff, ca³e szczescie ze wiesz lepiej....
Ale zaraz, 10 postów wczesniej pisa³es, ze ogarnia cie pusty smiech, jak
ktos komentuje sytuacje w miejscu, gdzie sam nie by³...

A wiesz, ¿e ich nie by³o i ¿e to odrobina ¶niegu sparali¿owa³a wszystkie umys³y kieruj±cych owymi pojazdami? Ja dopuszczam inn± losow± ewentualno¶æ.
neelix

291 Data: Luty 19 2010 17:08:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego
sniegu blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz.
Droga, ktora normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a
zakorkowana na odcinku okolo dwóch kilometrów. A podobno to ja
nie widze korków w swojej wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy Krancowej.
Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad pol godziny.
Normalnie oko³o 3 minut.
Musia³y byæ inne powody.
ufff, ca³e szczescie ze wiesz lepiej....
Ale zaraz, 10 postów wczesniej pisa³es, ze ogarnia cie pusty smiech,
jak ktos komentuje sytuacje w miejscu, gdzie sam nie by³...

A wiesz, ¿e ich nie by³o i ¿e to odrobina ¶niegu sparali¿owa³a
wszystkie umys³y kieruj±cych owymi pojazdami? Ja dopuszczam inn±
losow± ewentualno¶æ.

Wiem doskonale, ze to snieg. Jecha³em tamtêdy kilka razy w ciagu dnia. W
jedna i drug± strone.
Jeszcze jakie¶ pytania? Nadal wiesz lepiej?

292 Data: Luty 20 2010 13:37:43
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego
sniegu blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz.
Droga, ktora normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a
zakorkowana na odcinku okolo dwóch kilometrów. A podobno to ja
nie widze korków w swojej wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy Krancowej.
Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad pol godziny.
Normalnie oko³o 3 minut.
Musia³y byæ inne powody.
ufff, ca³e szczescie ze wiesz lepiej....
Ale zaraz, 10 postów wczesniej pisa³es, ze ogarnia cie pusty smiech,
jak ktos komentuje sytuacje w miejscu, gdzie sam nie by³...
A wiesz, ¿e ich nie by³o i ¿e to odrobina ¶niegu sparali¿owa³a
wszystkie umys³y kieruj±cych owymi pojazdami? Ja dopuszczam inn±
losow± ewentualno¶æ.
Wiem doskonale, ze to snieg. Jecha³em tamtêdy kilka razy w ciagu dnia. W
jedna i drug± strone.
Jeszcze jakie¶ pytania? Nadal wiesz lepiej?

Ale to jest slowo przeciwko s³owu. Nie wiem czy wiesz i wyci±gasz prawid³owe wnioski.
neelix

293 Data: Luty 20 2010 13:59:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego
sniegu blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz.
Droga, ktora normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a
zakorkowana na odcinku okolo dwóch kilometrów. A podobno to ja
nie widze korków w swojej wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy
Krancowej. Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad
pol godziny. Normalnie oko³o 3 minut.
Musia³y byæ inne powody.
ufff, ca³e szczescie ze wiesz lepiej....
Ale zaraz, 10 postów wczesniej pisa³es, ze ogarnia cie pusty
smiech, jak ktos komentuje sytuacje w miejscu, gdzie sam nie by³...
A wiesz, ¿e ich nie by³o i ¿e to odrobina ¶niegu sparali¿owa³a
wszystkie umys³y kieruj±cych owymi pojazdami? Ja dopuszczam inn±
losow± ewentualno¶æ.
Wiem doskonale, ze to snieg. Jecha³em tamtêdy kilka razy w ciagu
dnia. W jedna i drug± strone.
Jeszcze jakie¶ pytania? Nadal wiesz lepiej?

Ale to jest slowo przeciwko s³owu. Nie wiem czy wiesz i wyci±gasz
prawid³owe wnioski.

tak to juz bywa w konwersacji.
Niemniej mysle, ze moje slowa poparte sa obserwacjami osób, ktore widza, ze
w czasie sniegu miasta sie korkuja nie od tego, ze ulice sie zwezaja, tylko
zwyczajnie od tego, ze ludzie jezdza duzo wolniej i przez to zmniejsza sie
przeplywowosc skrzyzowan.
Szanuje to, ze ty wyciagasz inne wnioski i korków nie widzisz, no ale
dskutowac z tym?

294 Data: Luty 26 2010 17:49:43
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

naprawde swietny opis ale na pewno nie rzeczywistosci.
Ostatni opad sniegu w Poznaniu, dwupasmowa jezdnia, zadnego
sniegu blokujacego ruch czy innych rzeczy o ktorych piszesz.
Droga, ktora normalnie plynnie wpuszcza do miasta, by³a
zakorkowana na odcinku okolo dwóch kilometrów. A podobno to ja
nie widze korków w swojej wiosce...
Trudno w to uwierzyæ. Widocznie ptrzesadzasz.
trudno uwierzyc w ten korek? ROTFL
Konkretnie: ul. Warszwska, korek sta³ dokladnie od ulicy
Krancowej. Oczywi¶cie Poznañ. Do ronda ¦ródka dojazd trwa³ ponad
pol godziny. Normalnie oko³o 3 minut.
Musia³y byæ inne powody.
ufff, ca³e szczescie ze wiesz lepiej....
Ale zaraz, 10 postów wczesniej pisa³es, ze ogarnia cie pusty
smiech, jak ktos komentuje sytuacje w miejscu, gdzie sam nie by³...
A wiesz, ¿e ich nie by³o i ¿e to odrobina ¶niegu sparali¿owa³a
wszystkie umys³y kieruj±cych owymi pojazdami? Ja dopuszczam inn±
losow± ewentualno¶æ.
Wiem doskonale, ze to snieg. Jecha³em tamtêdy kilka razy w ciagu
dnia. W jedna i drug± strone.
Jeszcze jakie¶ pytania? Nadal wiesz lepiej?
Ale to jest slowo przeciwko s³owu. Nie wiem czy wiesz i wyci±gasz
prawid³owe wnioski.
tak to juz bywa w konwersacji.
Niemniej mysle, ze moje slowa poparte sa obserwacjami osób, ktore widza, ze
w czasie sniegu miasta sie korkuja nie od tego, ze ulice sie zwezaja, tylko
zwyczajnie od tego, ze ludzie jezdza duzo wolniej i przez to zmniejsza sie
przeplywowosc skrzyzowan.
Szanuje to, ze ty wyciagasz inne wnioski i korków nie widzisz, no ale
dskutowac z tym?

Normalni je¿d¿± du¿o wolniej, ale normalni dzisiaj s± w zdecydowanej mniejszo¶ci. Bez przesady z tym korkowaniem. No chyba, ¿e jest szklanka.
neelix

295 Data: Luty 26 2010 18:47:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Normalni je¿d¿± du¿o wolniej, ale normalni dzisiaj s± w zdecydowanej
mniejszo¶ci. Bez przesady z tym korkowaniem. No chyba, ¿e jest szklanka.

Nie wiem jak mam udowodnic ze nie jestem wielb³adem.
estes jedyny w Polsce, ktory uwaza, ze po opadzie sniegu miasta sie nie
korkuja *TOTALNIE*!

296 Data: Luty 27 2010 15:49:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Normalni je¿d¿± du¿o wolniej, ale normalni dzisiaj s± w zdecydowanej
mniejszo¶ci. Bez przesady z tym korkowaniem. No chyba, ¿e jest szklanka.

Nie wiem jak mam udowodnic ze nie jestem wielb³adem.
estes jedyny w Polsce, ktory uwaza, ze po opadzie sniegu miasta sie nie
korkuja *TOTALNIE*!

Specjalnie tego nie odczuwam. W normalnych warunkach bywaj± nieporównywalnie wiêksze utrudnienia i korki nawet kilkukilometrowe. Bez przesady. Oczywi¶cie mog± tam je¼dziæ jakie¶ miejscowe patafiany, ale wtedy jest to problem lokalny.
neelix

297 Data: Luty 27 2010 15:59:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

W normalnych warunkach bywaj± nieporównywalnie
wiêksze utrudnienia i korki nawet kilkukilometrowe.

nie twierdze, ze nie. Lawirujesz.

298 Data: Luty 28 2010 16:51:51
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

W normalnych warunkach bywaj± nieporównywalnie
wiêksze utrudnienia i korki nawet kilkukilometrowe.
nie twierdze, ze nie. Lawirujesz.

Tylko nie wierzê w jakie¶ gigantyczne korki z powodu jakiego¶ niewielkiego ¶niegu.
neelix

299 Data: Luty 28 2010 16:59:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Tylko nie wierzê w jakie¶ gigantyczne korki z powodu jakiego¶
niewielkiego ¶niegu.

juz ci odpowiada³em. Jestes chyba jedyny w Polsce.

300 Data: Luty 28 2010 18:17:07
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Bydlê 

On 2010-02-28 16:51:51 +0100, "neelix"  said:


Tylko nie wierzê w jakie¶ gigantyczne korki z powodu jakiego¶ niewielkiego ¶niegu.

To mo¿e zajrzyj do stolicy naszego kraju, gdy prószy ¶nieg?
Zawsze robi± siê gigantyczne bo:

- co¶ z nieba leci
- co¶ na drodze le¿y

Zimowe opony, abeesy, epeesy, do¶wietlania zakrêtów, subwoofery, ksenony, naklejki z koñmi i nurkami nie pomagaj± - stoj± te barany lub siê wlok± jak w pogrzebie.
Choæ mo¿naby dwa razy szybciej - nawet 15 km na godzinê...
;>>>



--
Bydlê

301 Data: Marzec 06 2010 14:14:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Bydlê"  napisa³ w wiadomo¶ci

On 2010-02-28 16:51:51 +0100, "neelix"  said:
Tylko nie wierzê w jakie¶ gigantyczne korki z powodu jakiego¶ niewielkiego ¶niegu.
To mo¿e zajrzyj do stolicy naszego kraju, gdy prószy ¶nieg?
Zawsze robi± siê gigantyczne bo:
- co¶ z nieba leci
- co¶ na drodze le¿y
Zimowe opony, abeesy, epeesy, do¶wietlania zakrêtów, subwoofery, ksenony, naklejki z koñmi i nurkami nie pomagaj± - stoj± te barany lub siê wlok± jak w pogrzebie.
Choæ mo¿naby dwa razy szybciej - nawet 15 km na godzinê...
;>>>

Przeciez patrzê. Je¼dzi³em nawet w najwiêksze mrozy kiedy p³yn nie chcia³ wylecieæ na szyby i na letnich oponach. Przecie¿ nie wszyscy musz± zapierniczaæ 100/50. Jazda ok. 50 jest wolniejsza ni¿ 100, ale taka powinna byæ. :-)
neelix

302 Data: Marzec 06 2010 18:28:49
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Przeciez patrzê.

Alez wierzymy. Po prostu zastanawiamy sie, jak patrzysz, skoro korków nie
widzisz...

303 Data: Luty 16 2010 12:59:19
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Krzysztof Szmergiel 

On 2010-02-15 20:59, Budzik wrote:

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i bezpieczenstwo.

K.

304 Data: Luty 16 2010 13:33:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Krzysztof Szmergiel"  napisa³ w wiadomo¶ci

On 2010-02-15 20:59, Budzik wrote:

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i bezpieczenstwo.

Zgadza siê. Te¿ chcia³bym, aby wreszcie tak by³o. Jednym z powodów oblewania na egzaminach jest du¿a ilo¶æ debili na drogach. Nie chc± wypuszczaæ nowych wiêc wych³adzaj± emocje ma³olatów ¿±dnych drogowego szaleñstwa.
neelix

305 Data: Luty 16 2010 15:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i bezpieczenstwo.

ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie 2-3x mniej
samochodów niz normalnie.

306 Data: Luty 16 2010 19:21:57
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik Krzysztof Szmergiel  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie 2-3x mniej
samochodów niz normalnie.

Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.
neelix

307 Data: Luty 16 2010 23:59:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i
bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie 2-3x
mniej samochodów niz normalnie.

Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.

To, ze droga to nie tor, nie oznacza, ze nie mamy sprawnie ruszac ze
swiate³.
¯adnej przesady nie ma w tym co mowie, ustaw sie ko³o ELKi, rusz zwawo i
zobacz o ileszybciej ruszasz niz ona.

308 Data: Luty 17 2010 15:32:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i
bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie 2-3x
mniej samochodów niz normalnie.
Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.
To, ze droga to nie tor, nie oznacza, ze nie mamy sprawnie ruszac ze
swiate³.
¯adnej przesady nie ma w tym co mowie, ustaw sie ko³o ELKi, rusz zwawo i
zobacz o ileszybciej ruszasz niz ona.

Zale¿y od poziomu wyszkolenia. To co proponujesz to jednak wy¶cigi by co¶ pokazaæ. Jazda to nie wy¶cigi.
neelix

309 Data: Luty 17 2010 18:44:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i
bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie 2-3x
mniej samochodów niz normalnie.
Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.
To, ze droga to nie tor, nie oznacza, ze nie mamy sprawnie ruszac ze
swiate³.
¯adnej przesady nie ma w tym co mowie, ustaw sie ko³o ELKi, rusz
zwawo i zobacz o ileszybciej ruszasz niz ona.

Zale¿y od poziomu wyszkolenia. To co proponujesz to jednak wy¶cigi by
co¶ pokazaæ. Jazda to nie wy¶cigi.

brak mi s³ów.
Moze jakas ankieta? Kto z czytelników rusza wolniej niz przecietna elka?

310 Data: Luty 19 2010 16:38:36
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i
bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie 2-3x
mniej samochodów niz normalnie.
Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.
To, ze droga to nie tor, nie oznacza, ze nie mamy sprawnie ruszac ze
swiate³.
¯adnej przesady nie ma w tym co mowie, ustaw sie ko³o ELKi, rusz
zwawo i zobacz o ileszybciej ruszasz niz ona.
Zale¿y od poziomu wyszkolenia. To co proponujesz to jednak wy¶cigi by
co¶ pokazaæ. Jazda to nie wy¶cigi.
brak mi s³ów.
Moze jakas ankieta? Kto z czytelników rusza wolniej niz przecietna elka?

Ju¿ przeciêtna? To ju¿ nie ka¿da? Wbrew pozorom s± kursanci je¿d¿±cy nawet zbyt dynamicznie. Szybko ruszaj± i gwa³townie hamuj±. Jeden jak pojecha³ jak pirat na placu po ³uku tylko do przodu to ju¿ nawet do ty³u nie zd±¿y³, bo na kopercie skoñczy³ mu siê egzamin. Jazda to nie wy¶cigi. I tak oba auta spotkaj± siê na najbli¿szych ¶wiat³ach.
neelix

311 Data: Luty 19 2010 17:08:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i
bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie
2-3x mniej samochodów niz normalnie.
Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.
To, ze droga to nie tor, nie oznacza, ze nie mamy sprawnie ruszac
ze swiate³.
¯adnej przesady nie ma w tym co mowie, ustaw sie ko³o ELKi, rusz
zwawo i zobacz o ileszybciej ruszasz niz ona.
Zale¿y od poziomu wyszkolenia. To co proponujesz to jednak wy¶cigi
by co¶ pokazaæ. Jazda to nie wy¶cigi.
brak mi s³ów.
Moze jakas ankieta? Kto z czytelników rusza wolniej niz przecietna
elka?

Ju¿ przeciêtna? To ju¿ nie ka¿da? Wbrew pozorom s± kursanci je¿d¿±cy
nawet zbyt dynamicznie. Szybko ruszaj± i gwa³townie hamuj±. Jeden jak
pojecha³ jak pirat na placu po ³uku tylko do przodu to ju¿ nawet do
ty³u nie zd±¿y³, bo na kopercie skoñczy³ mu siê egzamin. Jazda to nie
wy¶cigi. I tak oba auta spotkaj± siê na najbli¿szych ¶wiat³ach.

zeby by³a jasnosc - ja, rozmawiajac o pewnych procesach i zjawiskach
rozmawiam o srednich. Znaczy, nie bede postulowa³ likwidacji wszystkich
zielonych strza³ek, bo ktos kiedys wyjecha³ neelixowi.
Przypatrzy³em sie dzis dok³adnie elkom. Wyprzedza³em ich kilkanascie.
Wszystkie blokowa³y ruch, wyprzedza³em je ze znaczna roznica predkosci
jadac jednoczesnie z przepisowa predkoscia. Kolejne pojazdy jadace za elka
równiez musia³y je wyprzedzac, bo te jecha³y o wiele wolniej niz limit.
Co prawda ta twoja elka ruszy³a zwawo po ³uku... ale jednak gdyby wszystkie
auta jezdzi³y jak przecietna elka, to miasta by sta³y.

312 Data: Luty 20 2010 13:43:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i
bezpieczenstwo.
ROTFL
chyba nigdy za ELKA nie jecha³es.
Przy ich sposobie ruszania - w danej fazie swiate³ przejedzie
2-3x mniej samochodów niz normalnie.
Gruba przesada. Droga to nie tor wy¶cigowy.
To, ze droga to nie tor, nie oznacza, ze nie mamy sprawnie ruszac
ze swiate³.
¯adnej przesady nie ma w tym co mowie, ustaw sie ko³o ELKi, rusz
zwawo i zobacz o ileszybciej ruszasz niz ona.
Zale¿y od poziomu wyszkolenia. To co proponujesz to jednak wy¶cigi
by co¶ pokazaæ. Jazda to nie wy¶cigi.
brak mi s³ów.
Moze jakas ankieta? Kto z czytelników rusza wolniej niz przecietna
elka?
Ju¿ przeciêtna? To ju¿ nie ka¿da? Wbrew pozorom s± kursanci je¿d¿±cy
nawet zbyt dynamicznie. Szybko ruszaj± i gwa³townie hamuj±. Jeden jak
pojecha³ jak pirat na placu po ³uku tylko do przodu to ju¿ nawet do
ty³u nie zd±¿y³, bo na kopercie skoñczy³ mu siê egzamin. Jazda to nie
wy¶cigi. I tak oba auta spotkaj± siê na najbli¿szych ¶wiat³ach.
zeby by³a jasnosc - ja, rozmawiajac o pewnych procesach i zjawiskach
rozmawiam o srednich. Znaczy, nie bede postulowa³ likwidacji wszystkich
zielonych strza³ek, bo ktos kiedys wyjecha³ neelixowi.
Przypatrzy³em sie dzis dok³adnie elkom. Wyprzedza³em ich kilkanascie.
Wszystkie blokowa³y ruch, wyprzedza³em je ze znaczna roznica predkosci
jadac jednoczesnie z przepisowa predkoscia. Kolejne pojazdy jadace za elka
równiez musia³y je wyprzedzac, bo te jecha³y o wiele wolniej niz limit.
Co prawda ta twoja elka ruszy³a zwawo po ³uku... ale jednak gdyby wszystkie
auta jezdzi³y jak przecietna elka, to miasta by sta³y.

A sk±d masz te ¶rednie? Je¶li L-ki jecha³y w zabudowanym to musia³y chyba staæ by by³a ta znacz±ca ró¿nica prêdko¶ci, bo L-ki jad± 40-50. Wszyscy zapierdzielali¶cie jak w¶ciekli by jak najszybciej ³ykn±æ L-kê. Nie chcia³o siê jechaæ przepisowo i tyle. Widzê to codziennie. Gdyby wsyscy je¼dzili przepisowo to miasta by nie sta³y. Stoj± z powodu nat³oku duzej ilo¶ci pojazdów w krótkim czasie. Ani parkingi, ani skrzy¿owania nie s± w stanie ptrzerobiæ tak du¿ej ilo¶ci pojazdów. Oczywi¶cie jak kto¶ przelatuje przez miasto to szybciej go nie ma, ale jak je¼dzi po mie¶cie to je tylko zapycha.
neelix

313 Data: Luty 20 2010 13:59:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Moze jakas ankieta? Kto z czytelników rusza wolniej niz przecietna
elka?
Ju¿ przeciêtna? To ju¿ nie ka¿da? Wbrew pozorom s± kursanci je¿d¿±cy
nawet zbyt dynamicznie. Szybko ruszaj± i gwa³townie hamuj±. Jeden
jak pojecha³ jak pirat na placu po ³uku tylko do przodu to ju¿ nawet
do ty³u nie zd±¿y³, bo na kopercie skoñczy³ mu siê egzamin. Jazda to
nie wy¶cigi. I tak oba auta spotkaj± siê na najbli¿szych ¶wiat³ach.
zeby by³a jasnosc - ja, rozmawiajac o pewnych procesach i zjawiskach
rozmawiam o srednich. Znaczy, nie bede postulowa³ likwidacji
wszystkich zielonych strza³ek, bo ktos kiedys wyjecha³ neelixowi.
Przypatrzy³em sie dzis dok³adnie elkom. Wyprzedza³em ich kilkanascie.
Wszystkie blokowa³y ruch, wyprzedza³em je ze znaczna roznica
predkosci jadac jednoczesnie z przepisowa predkoscia. Kolejne pojazdy
jadace za elka równiez musia³y je wyprzedzac, bo te jecha³y o wiele
wolniej niz limit. Co prawda ta twoja elka ruszy³a zwawo po ³uku...
ale jednak gdyby wszystkie
auta jezdzi³y jak przecietna elka, to miasta by sta³y.

A sk±d masz te ¶rednie? Je¶li L-ki jecha³y w zabudowanym to musia³y
chyba staæ by by³a ta znacz±ca ró¿nica prêdko¶ci, bo L-ki jad± 40-50.
Wszyscy zapierdzielali¶cie jak w¶ciekli by jak najszybciej ³ykn±æ
L-kê. Nie chcia³o siê jechaæ przepisowo i tyle. Widzê to codziennie.
Gdyby wsyscy je¼dzili przepisowo to miasta by nie sta³y. Stoj± z
powodu nat³oku duzej ilo¶ci pojazdów w krótkim czasie. Ani parkingi,
ani skrzy¿owania nie s± w stanie ptrzerobiæ tak du¿ej ilo¶ci pojazdów.
Oczywi¶cie jak kto¶ przelatuje przez miasto to szybciej go nie ma, ale
jak je¼dzi po mie¶cie to je tylko zapycha.

napisa³em dosc wyraznie - celowo nie przekracza³em predkosci, aby
obserowowac to, o czym dyskutowalismy. Tam gdzie by³a 50 i gdzie po
ruszeniu ze skrzyzowania auta jecha³y juz 50 (na pewno ja tyle jecha³em) L-
ka jecha³a na tyle wolno, ze blokowa³a ruch, wiec oceniam ze maks 30.
Pamietaj, ze w miastach sa rowniez miejsca gdzie mozna jechac wiecej niz
50.

314 Data: Luty 26 2010 17:54:40
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Moze jakas ankieta? Kto z czytelników rusza wolniej niz przecietna
elka?
Ju¿ przeciêtna? To ju¿ nie ka¿da? Wbrew pozorom s± kursanci je¿d¿±cy
nawet zbyt dynamicznie. Szybko ruszaj± i gwa³townie hamuj±. Jeden
jak pojecha³ jak pirat na placu po ³uku tylko do przodu to ju¿ nawet
do ty³u nie zd±¿y³, bo na kopercie skoñczy³ mu siê egzamin. Jazda to
nie wy¶cigi. I tak oba auta spotkaj± siê na najbli¿szych ¶wiat³ach.
zeby by³a jasnosc - ja, rozmawiajac o pewnych procesach i zjawiskach
rozmawiam o srednich. Znaczy, nie bede postulowa³ likwidacji
wszystkich zielonych strza³ek, bo ktos kiedys wyjecha³ neelixowi.
Przypatrzy³em sie dzis dok³adnie elkom. Wyprzedza³em ich kilkanascie.
Wszystkie blokowa³y ruch, wyprzedza³em je ze znaczna roznica
predkosci jadac jednoczesnie z przepisowa predkoscia. Kolejne pojazdy
jadace za elka równiez musia³y je wyprzedzac, bo te jecha³y o wiele
wolniej niz limit. Co prawda ta twoja elka ruszy³a zwawo po ³uku...
ale jednak gdyby wszystkie
auta jezdzi³y jak przecietna elka, to miasta by sta³y.

A sk±d masz te ¶rednie? Je¶li L-ki jecha³y w zabudowanym to musia³y
chyba staæ by by³a ta znacz±ca ró¿nica prêdko¶ci, bo L-ki jad± 40-50.
Wszyscy zapierdzielali¶cie jak w¶ciekli by jak najszybciej ³ykn±æ
L-kê. Nie chcia³o siê jechaæ przepisowo i tyle. Widzê to codziennie.
Gdyby wsyscy je¼dzili przepisowo to miasta by nie sta³y. Stoj± z
powodu nat³oku duzej ilo¶ci pojazdów w krótkim czasie. Ani parkingi,
ani skrzy¿owania nie s± w stanie przerobiæ tak du¿ej ilo¶ci pojazdów.
Oczywi¶cie jak kto¶ przelatuje przez miasto to szybciej go nie ma, ale
jak je¼dzi po mie¶cie to je tylko zapycha.
napisa³em dosc wyraznie - celowo nie przekracza³em predkosci, aby
obserowowac to, o czym dyskutowalismy. Tam gdzie by³a 50 i gdzie po
ruszeniu ze skrzyzowania auta jecha³y juz 50 (na pewno ja tyle jecha³em) L-
ka jecha³a na tyle wolno, ze blokowa³a ruch, wiec oceniam ze maks 30.
Pamietaj, ze w miastach sa rowniez miejsca gdzie mozna jechac wiecej niz
50.

Nie jest to norma obci±¿aj±ca L-ki. Kursanci wiedz±, ¿e za ¶limaczenie siê bed± uwaleni. Malo dynamiczna jazda to gra na czas. Nie przejdzie. Je¿d¿± powy¿ej 40-tu, a wielu jak siê nie pohamuje to gotowi i 60 popylaæ. 30 to siê przez próg przeje¿d¿a.
neelix

315 Data: Luty 26 2010 18:47:39
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Nie jest to norma obci±¿aj±ca L-ki. Kursanci wiedz±, ¿e za ¶limaczenie
siê bed± uwaleni. Malo dynamiczna jazda to gra na czas. Nie przejdzie.
Je¿d¿± powy¿ej 40-tu, a wielu jak siê nie pohamuje to gotowi i 60
popylaæ. 30 to siê przez próg przeje¿d¿a.

ale wiesz, ze w L-ce sie nie uwala, tylko sie uczy jezdzic.

316 Data: Luty 27 2010 15:51:31
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Nie jest to norma obci±¿aj±ca L-ki. Kursanci wiedz±, ¿e za ¶limaczenie
siê bed± uwaleni. Malo dynamiczna jazda to gra na czas. Nie przejdzie.
Je¿d¿± powy¿ej 40-tu, a wielu jak siê nie pohamuje to gotowi i 60
popylaæ. 30 to siê przez próg przeje¿d¿a.
ale wiesz, ze w L-ce sie nie uwala, tylko sie uczy jezdzic.

Znowu siê mylisz. W niektórych siê uwala.
neelix

317 Data: Luty 27 2010 15:59:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Nie jest to norma obci±¿aj±ca L-ki. Kursanci wiedz±, ¿e za ¶limaczenie
siê bed± uwaleni. Malo dynamiczna jazda to gra na czas. Nie przejdzie.
Je¿d¿± powy¿ej 40-tu, a wielu jak siê nie pohamuje to gotowi i 60
popylaæ. 30 to siê przez próg przeje¿d¿a.
ale wiesz, ze w L-ce sie nie uwala, tylko sie uczy jezdzic.

Znowu siê mylisz. W niektórych siê uwala.

Racja, ale jest to ma³y procent jezdzacych ELEK.
Wazniejsza dla ruchu sa te, w ktorych sie nie uwala.

318 Data: Luty 28 2010 16:52:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...
Nie jest to norma obci±¿aj±ca L-ki. Kursanci wiedz±, ¿e za ¶limaczenie
siê bed± uwaleni. Malo dynamiczna jazda to gra na czas. Nie przejdzie.
Je¿d¿± powy¿ej 40-tu, a wielu jak siê nie pohamuje to gotowi i 60
popylaæ. 30 to siê przez próg przeje¿d¿a.
ale wiesz, ze w L-ce sie nie uwala, tylko sie uczy jezdzic.
Znowu siê mylisz. W niektórych siê uwala.
Racja, ale jest to ma³y procent jezdzacych ELEK.
Wazniejsza dla ruchu sa te, w ktorych sie nie uwala.

Nie taki ma³y. Wszystko zale¿y od zdawalno¶ci.
neelix

319 Data: Luty 16 2010 13:19:42
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy je¿dzili
tak, jak na egzaminie.

A niby dlaczego nie?????? Jaka¶ ogólnopolska schiza was ogarnê³a? Przecie¿ zasady s± takie same i obowi±zuj± wszystkich. Jak dla kogo¶ za trudne to polecam komunikacjê zbiorow±.
neelix

320 Data: Luty 16 2010 15:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.

A niby dlaczego nie?????? Jaka¶ ogólnopolska schiza was ogarnê³a?
Przecie¿ zasady s± takie same i obowi±zuj± wszystkich. Jak dla kogo¶
za trudne to polecam komunikacjê zbiorow±.

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....

321 Data: Luty 16 2010 19:24:10
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyj±tkowo przepisowy. Rzeczywi¶cie, po egzaminie
"róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chcia³bys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
je¿dzili tak, jak na egzaminie.

A niby dlaczego nie?????? Jaka¶ ogólnopolska schiza was ogarnê³a?
Przecie¿ zasady s± takie same i obowi±zuj± wszystkich. Jak dla kogo¶
za trudne to polecam komunikacjê zbiorow±.
oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....

I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe buraki i dupa z p³ynno¶ci.
neelix

322 Data: Luty 16 2010 23:59:39
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....

I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.

naciaganie rzeczywistosci.

323 Data: Luty 17 2010 15:36:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.

To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali jak idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie. L-ka doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania siê, a ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.
neelix

324 Data: Luty 17 2010 18:44:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.

To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali jak
idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie. L-ka
doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania siê, a
ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.

no tak ,z faktami nie da sie dyskutowac.
a przeciez ogolnie przyje³o sie, ze to co neelix nazwie faktem, faktem sie
staje.

325 Data: Luty 19 2010 16:44:15
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...
oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.
To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali jak
idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie. L-ka
doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania siê, a
ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.
no tak ,z faktami nie da sie dyskutowac.
a przeciez ogolnie przyje³o sie, ze to co neelix nazwie faktem, faktem sie
staje.

Bo neelix na codzieñ patrzy i analizuje zachowania tych pacanów. Tak samo obserwowa³em ilu je¼dzi³o bez ¶wiate³ przed nakazem i z podniesionym czo³em mogê powiedzieæ, ¿e by³o nas tylu, ¿e bez nakazu nie osiagnêliby efektu og³upienia i okradzenia zdecydowanej wiêkszo¶ci kierowcow. Na ¶wiat³ach je¼dzi³y tylko jednostki podatne na medialne manipulacje. Pewnie to ta sama grupa, która wierzy w sonda¿owe poparcie dla jedynie s³usznej partii i inne medialne brednie.
neelix

326 Data: Luty 19 2010 17:08:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.
To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali
jak idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie.
L-ka doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania
siê, a ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.
no tak ,z faktami nie da sie dyskutowac.
a przeciez ogolnie przyje³o sie, ze to co neelix nazwie faktem,
faktem sie staje.

Bo neelix na codzieñ patrzy i analizuje zachowania tych pacanów.

Przypominam twoja teze: nie warto ruszac ¿wawo ze swiate³, bo za chwile
stanie sie przy jakis robotach drogowych.
Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie sta³em.
Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze dla odróznienia
od "prawdziwych" faktów nazywajmy je nelixo-faktami?

327 Data: Luty 20 2010 13:45:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.
To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali
jak idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie.
L-ka doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania
siê, a ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.
no tak ,z faktami nie da sie dyskutowac.
a przeciez ogolnie przyje³o sie, ze to co neelix nazwie faktem,
faktem sie staje.

Bo neelix na codzieñ patrzy i analizuje zachowania tych pacanów.
Przypominam twoja teze: nie warto ruszac ¿wawo ze swiate³, bo za chwile
stanie sie przy jakis robotach drogowych.

Staniesz na najbli¿szych ¶wiat³ach.

Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie sta³em.
Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze dla odróznienia
od "prawdziwych" faktów nazywajmy je nelixo-faktami?

Chyba na jakie¶ rondo wpad³e¶ rano i zjechale¶ wieczorem.
neelix

328 Data: Luty 20 2010 13:59:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.
To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali
jak idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie.
L-ka doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania
siê, a ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.
no tak ,z faktami nie da sie dyskutowac.
a przeciez ogolnie przyje³o sie, ze to co neelix nazwie faktem,
faktem sie staje.

Bo neelix na codzieñ patrzy i analizuje zachowania tych pacanów.
Przypominam twoja teze: nie warto ruszac ¿wawo ze swiate³, bo za
chwile stanie sie przy jakis robotach drogowych.

Staniesz na najbli¿szych ¶wiat³ach.

to juz jest zupelnie inna historia, ale to nie sa twoje slowa i nie taka
by³a teza.
Pisa³es:
"500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe buraki i dupa z
p³ynno¶ci"
Dojazd do swiate³ trzeba sobie "wycelowac" - to jasne.
Np. w Poznaniu zielona fala ³adnie ustawiona jest na Arciszewskiego - ale
zeby sie lapac - trzeba zwawo ruszyc ze swiate³ i jechac oko³o 60km/h.
Jak rusze jak L-ka i bede jecha³ 40 to bede blokowa³.

Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie
sta³em. Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze
dla odróznienia od "prawdziwych" faktów nazywajmy je nelixo-faktami?

Chyba na jakie¶ rondo wpad³e¶ rano i zjechale¶ wieczorem.

Dok³adnie tak - rano wjecha³em na rondo i wieczorem zjecha³em. To jest
w³asnie nelixo-fakt. Dzieki za przyk³ad.

329 Data: Luty 26 2010 18:01:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

oczywiscie jak zwykle chodzi o wprawe i plynnosc.
Ja pamietam, jak jezdzi³em, jak zdawa³em egzamin.....
I tak 500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe
buraki i dupa z p³ynno¶ci.
naciaganie rzeczywistosci.
To s± fakty. Ci, którzy wyrwali spod jednych ¶wiate³ i zapieprzali
jak idioci dolatuj± za wcze¶nie i korkuj± nastêpne skrzy¿owanie.
L-ka doje¿d¿± na spokojnie i przeje¿d¿a p³ynnie bez zatrzymywania
siê, a ten który zapieprza³ jest dwa auta przed L-k±.
no tak ,z faktami nie da sie dyskutowac.
a przeciez ogolnie przyje³o sie, ze to co neelix nazwie faktem,
faktem sie staje.
Bo neelix na codzieñ patrzy i analizuje zachowania tych pacanów.
Przypominam twoja teze: nie warto ruszac ¿wawo ze swiate³, bo za
chwile stanie sie przy jakis robotach drogowych.
Staniesz na najbli¿szych ¶wiat³ach.
to juz jest zupelnie inna historia, ale to nie sa twoje slowa i nie taka
by³a teza.
Pisa³es:
"500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe buraki i dupa z
p³ynno¶ci"
Dojazd do swiate³ trzeba sobie "wycelowac" - to jasne.
Np. w Poznaniu zielona fala ³adnie ustawiona jest na Arciszewskiego - ale
zeby sie lapac - trzeba zwawo ruszyc ze swiate³ i jechac oko³o 60km/h.
Jak rusze jak L-ka i bede jecha³ 40 to bede blokowa³.

Czyli mamy znowu wrogie dzia³anie drogowców. Za zmuszanie do zapierniczania powinni wisieæ. Nie taka by³a idea zielonej fali. Zapowiadali, ¿e ograniczaj± prêdko¶æ, ale promowani bêd± przepisowi kierowcy. Jak masz prawko to chyba logiczne, ¿e pojedziesz 49, ale wtedy i tak dupa, bo powiniene¶ 60. I do czego to prowadzi?   Jeden wniosek jest taki, ¿e L-ka jednak nie jest zawalidrog±. Przyczyn± korków s± ¼le dobrane prêdko¶ci i ¼le ustawione ¶wiat³a.

Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie
sta³em. Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze
dla odróznienia od "prawdziwych" faktów nazywajmy je nelixo-faktami?
Chyba na jakie¶ rondo wpad³e¶ rano i zjechale¶ wieczorem.
Dok³adnie tak - rano wjecha³em na rondo i wieczorem zjecha³em. To jest
w³asnie nelixo-fakt. Dzieki za przyk³ad.

Bez obiadu? Wyrazy wspó³czucia.
neelix

330 Data: Luty 26 2010 18:47:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

to juz jest zupelnie inna historia, ale to nie sa twoje slowa i nie
taka by³a teza.
Pisa³es:
"500m dalej jest rozkopane, albo stuknê³y siê dwa wy¶cigowe buraki i
dupa z
p³ynno¶ci"
Dojazd do swiate³ trzeba sobie "wycelowac" - to jasne.
Np. w Poznaniu zielona fala ³adnie ustawiona jest na Arciszewskiego -
ale zeby sie lapac - trzeba zwawo ruszyc ze swiate³ i jechac oko³o
60km/h. Jak rusze jak L-ka i bede jecha³ 40 to bede blokowa³.

Czyli mamy znowu wrogie dzia³anie drogowców. Za zmuszanie do
zapierniczania powinni wisieæ. Nie taka by³a idea zielonej fali.
Zapowiadali, ¿e ograniczaj± prêdko¶æ, ale promowani bêd± przepisowi
kierowcy. Jak masz prawko to chyba logiczne, ¿e pojedziesz 49, ale
wtedy i tak dupa, bo powiniene¶ 60. I do czego to prowadzi?   Jeden
wniosek jest taki, ¿e L-ka jednak nie jest zawalidrog±. Przyczyn±
korków s± ¼le dobrane prêdko¶ci i ¼le ustawione ¶wiat³a.

tam jest taki ruch, ze ograniczanie predkosci spowoduje jeszcze wieksze
korki i mniejsza przepustowosc.
Poza tym sa odcinki z Vmax=70. Widac - drogowcy wyposrodkowali. I s³usznie.

Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie
sta³em. Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze
dla odróznienia od "prawdziwych" faktów nazywajmy je
nelixo-faktami?
Chyba na jakie¶ rondo wpad³e¶ rano i zjechale¶ wieczorem.
Dok³adnie tak - rano wjecha³em na rondo i wieczorem zjecha³em. To
jest w³asnie nelixo-fakt. Dzieki za przyk³ad.

Bez obiadu? Wyrazy wspó³czucia.

Tak, nie jad³em wtedy obiadu. Kolejny nelixo-fakt...

331 Data: Luty 27 2010 15:52:48
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci


Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie
sta³em. Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze
dla odróznienia od "prawdziwych" faktów nazywajmy je
nelixo-faktami?
Chyba na jakie¶ rondo wpad³e¶ rano i zjechale¶ wieczorem.
Dok³adnie tak - rano wjecha³em na rondo i wieczorem zjecha³em. To
jest w³asnie nelixo-fakt. Dzieki za przyk³ad.
Bez obiadu? Wyrazy wspó³czucia.
Tak, nie jad³em wtedy obiadu. Kolejny nelixo-fakt...

A  co, mia³e¶ katering?
neelix

332 Data: Luty 27 2010 15:59:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Dzis przejecha³em 200km po miescie - przed zadnymi robotami nie
sta³em. Znów nie wiem, jak odniesc sie do tych TWOICH FAKTÓW. Moze
dla odróznienia od "prawdziwych" faktów nazywajmy je
nelixo-faktami?
Chyba na jakie¶ rondo wpad³e¶ rano i zjechale¶ wieczorem.
Dok³adnie tak - rano wjecha³em na rondo i wieczorem zjecha³em. To
jest w³asnie nelixo-fakt. Dzieki za przyk³ad.
Bez obiadu? Wyrazy wspó³czucia.
Tak, nie jad³em wtedy obiadu. Kolejny nelixo-fakt...

A  co, mia³e¶ katering?

przeanalizuj, kiedy zjecha³em z ronda, dojdziesz do tego.

333 Data: Luty 14 2010 15:13:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia 13 Feb 2010 23:29:32 +0100, to napisa³(a):

No w³a¶nie nie masz, bo masz siê trzymaæ prawej krawêdzi jezdni, a nie
lewej.
Dlaczego? Jaki przepis mów, ¿e po skrêcie w prawo nale¿y trzymaæ siê prawej
krawêdzi jezdni? Jaki inny przepis zwalnia z tego obowi±zku skrêcaj±cego w
lewo?

Nie zadawaj takich trudnych pytañ. ;-) Na szczê¶cie niektórzy ludzie maj± jeszcze rozum i stosownie do warunków sami decydujê kiedy i gdzie powinni siê znale¼æ tym bardziej, ze robi± to przepisowo.
neelix

334 Data: Luty 14 2010 15:08:09
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

marjan wrote:

Nie widzÄ™ natomiast potrzeby utrudniania sobie ¿ycia, gdy mam mo¿liwoæ
skorzystać z prawa, które mi to ¿ycie u³atwia (znalezienie siÄ™ od razu
na lewym pasie).
No w³aÅ›nie nie masz, bo masz siÄ™ trzymać prawej krawÄ™dzi jezdni, a nie
lewej.

Trujesz. Przepis jest ogólny, a ka¿da sytuacja jest inna.
neelix

335 Data: Luty 14 2010 15:02:51
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


Pomimo faktu, ¿e je¿d¿Ä™ Puntem z silnikiem 1.1 z LPG, wartym pewnie z 6 kpln jakoÅ› nie mam kompleksów na tym punkcie, niewa¿ne dla mnie jest czy koleÅ› jecha³ w SUVie, w Calibrze, w Puncie, w Sierze, czy w maluchu. Z mi³Ä… chÄ™ciÄ… te¿ przepuszczam kogoÅ›, kto z naprzeciwka skrÄ™ca w swoje lewo (moje prawo), lub gdy jadÄ™ w sznurze aut doæ wolno, czÄ™sto robiÄ™ przed sobÄ… miejsce, aby umo¿liwić komuÅ› innemu zmianÄ™ pasa, uwa¿am to za coÅ› ca³kowicie normalnego.
Nie widzÄ™ natomiast potrzeby utrudniania sobie ¿ycia, gdy mam mo¿liwoæ skorzystać z prawa, które mi to ¿ycie u³atwia (znalezienie siÄ™ od razu na lewym pasie).

Tylko nie przesadzaj z tą uprzejmością, bo na pierwszym miejscu jest prawo. Polska droga to miejsce gdzie jest wszystko tylko nie ma stosowania prawa.
neelix

336 Data: Luty 14 2010 14:23:05
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomoÅ›ci
to pisze:
marjan wrote:

Zapali³o siÄ™ zielone, wiÄ™c na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechaliÅ›my (koleÅ› skrÄ™ci³ w
prawo).

Z Twojego opisu wynika, ¿e zachowa³eÅ› siÄ™ jak ostatni burak, a przepisy za³amaliÅ›cie obaj. Skoro mia³eÅ› wolny prawy pas to po cholerÄ™ wje¿d¿a³eÅ› na lewy, skoro widzia³eÅ›, ¿e goæ skrÄ™ca? Å»eby zaznaczyć swoja obecnoæ q przeciÄ…¿onym puncie i zatarasować potem drogÄ™? Formalnie pierwszeÅ„stwo niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania. Wymaga to zachowania szczególnej ostro¿noÅ›ci i Å›cis³ego przestrzegania zasad przy zmianie pasa ruchu. ZmieniajÄ…c zajmowany pas ruchu, kierujÄ…cy pojazdem zobowiÄ…zany jest ustÄ…pić pierwszeÅ„stwa pojazdowi jadÄ…cemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wje¿d¿ajÄ…cemu na ten pas z prawej strony - art. 22 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 - tekst jednolity).

tak tak. Nakrzycz na nas, ze na przepisach sie nie znamy.
Ty mialeÅ› prawo wiec chuj z wszystkimi innymi na drodze, bo przecie¿ *mialeÅ› prawo* .. tylko, ze gdybyÅ› mu pozwoli³ wjechac na ten pas, to Ty nic byÅ› nie straci³, On po prostu by pojechal, a oboje uniknÄ™libyÅ›cie potencjalnej kolizji i choć to nie Ty bylbyÅ› winien, to mialbyÅ› uszkodzony samochód. Po co Ci to? Tylko dlatego, zeby czasem SUV nie by³ 3m przed TobÄ…?

Ja myÅ›lÄ™, ze po to, by barany wreszcie zaczÄ™³y stosować siÄ™ do przepisów, a jak nie znajÄ… to PJ do szuflady. Jednym z powodów wypadków jest w³aÅ›nie nieustÄ…pienie pierwszeÅ„stwa. Te¿ uwa¿am, ze g³upotÄ… jest kopanie siÄ™ z koniem za wszelkÄ… cenÄ™. Wa¿niejsze jest unikniÄ™cie wypadku, ale parÄ™ s³ów ciemniakowi zawsze siÄ™ nale¿y.
neelix

337 Data: Luty 14 2010 14:58:27
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


Wa¿niejsze jest unikniÄ™cie wypadku, ale parÄ™ s³ów ciemniakowi zawsze siÄ™ nale¿y.


nie mówie, ze nie. Sam niedawno uswiadamia³em pod swoim blokiem sÄ…siadowi, ze tam, gdzie on zapierdala nie koniecznie ma pierwszeÅ„stwo przede mnÄ… wyje¿dzajÄ…cym spod swojego bloku.
OczywiÅ›cie nazwa³ mnie debilem, bo on jedzie prosto, a ja skrÄ™cam w lewo :D (skrzy¿owanie T ). A uswiadamialem mu to, nie dlatego, zeby go czegoÅ› nauczyć, tylko, ze raz wyjechalem bardziej i musia³ zahamować i zeby sie ze mnÄ… minąć ja musialem wycofac, wiec obtrÄ…bi³ mnie, nakrzycza³, powymachiwa³ rÄ™koma itd...
Prawda jest taka, ze póki ci z lewej nie przejadÄ…, to ja nie bede mial miejsca, zeby tam wjechać, co nie zmienia faktu, ze mam pierwszeÅ„stwo. No i teraz pytanie - mam sie tam pchać na chama i trÄ…bić na wszystkich, czy po prostu puÅ›cić ich i spokojnie pojechać dalej...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

338 Data: Luty 14 2010 15:20:44
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

Wa¿niejsze jest unikniÄ™cie wypadku, ale parÄ™ s³ów ciemniakowi zawsze siÄ™ nale¿y.
nie mówie, ze nie. Sam niedawno uswiadamia³em pod swoim blokiem sÄ…siadowi, ze tam, gdzie on zapierdala nie koniecznie ma pierwszeÅ„stwo przede mnÄ… wyje¿dzajÄ…cym spod swojego bloku.
OczywiÅ›cie nazwa³ mnie debilem, bo on jedzie prosto, a ja skrÄ™cam w lewo :D (skrzy¿owanie T ). A uswiadamialem mu to, nie dlatego, zeby go czegoÅ› nauczyć, tylko, ze raz wyjechalem bardziej i musia³ zahamować i zeby sie ze mnÄ… minąć ja musialem wycofac, wiec obtrÄ…bi³ mnie, nakrzycza³, powymachiwa³ rÄ™koma itd...
Prawda jest taka, ze póki ci z lewej nie przejadÄ…, to ja nie bede mial miejsca, zeby tam wjechać, co nie zmienia faktu, ze mam pierwszeÅ„stwo. No i teraz pytanie - mam sie tam pchać na chama i trÄ…bić na wszystkich, czy po prostu puÅ›cić ich i spokojnie pojechać dalej...

Pytanie jest retoryczne. W takich sytuacjach kierujemy siÄ™ wy¿szym poziomem rozumu. Nie kopiemy siÄ™ z koniem tylko rozwa¿amy ewentualne skutki.
neelix

339 Data: Luty 14 2010 15:27:48
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


Pytanie jest retoryczne. W takich sytuacjach kierujemy siÄ™ wy¿szym poziomem rozumu. Nie kopiemy siÄ™ z koniem tylko rozwa¿amy ewentualne skutki.


ta sytuacja wiele sie nie ró¿ni od przedstawionej w wÄ…tku..


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

340 Data: Luty 13 2010 14:17:13
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

marjan wrote:

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu
jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania
okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania. Wymaga to
zachowania szczególnej ostro¿noÅ›ci i Å›cis³ego przestrzegania zasad przy
zmianie pasa ruchu. ZmieniajÄ…c zajmowany pas ruchu, kierujÄ…cy pojazdem
zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie
ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wje¿d¿ajÄ…cemu na ten
pas z prawej strony - art. 22 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym z
20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 - tekst jednolity).

Masz te¿ obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni który to obowiÄ…zek
ola³eÅ› wje¿d¿ajÄ…c na lewy pas. Gdyby prawy by³ zajÄ™ty lub gdybyÅ› za 50
metrów skrÄ™ca³ w lewo to co innego. Znasz jeden przepis, a resztÄ™
olewasz, bo nie pasujÄ… do Twoich burackich manewrów?

--
cokolwiek

341 Data: Luty 13 2010 17:35:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On 13 Feb 2010 15:17:13 +0100,  to wrote:

Masz te¿ obowi±zek trzymaæ siê prawej krawêdzi jezdni który to obowi±zek
ola³e¶ wje¿d¿aj±c na lewy pas. Gdyby prawy by³ zajêty lub gdyby¶ za 50
metrów skrêca³ w lewo to co innego. Znasz jeden przepis, a resztê
olewasz, bo nie pasuj± do Twoich burackich manewrów?

Ale przy skrecaniu ten obowiazek nie jest wymieniony, wiec sytuacja
jest niejasna, a pytania egzaminacyjne chyba wrecz sugeruja ze mozna
wjechac na dowolny.

Poza tym ten rzekomy obowiazek dotyczylby tez skrecajacego w lewo :-)

J.

342 Data: Luty 13 2010 18:01:56
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Adam 

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On 13 Feb 2010 15:17:13 +0100,  to wrote:
Masz te¿ obowi±zek trzymaæ siê prawej krawêdzi jezdni który to obowi±zek
ola³e¶ wje¿d¿aj±c na lewy pas. Gdyby prawy by³ zajêty lub gdyby¶ za 50
metrów skrêca³ w lewo to co innego. Znasz jeden przepis, a resztê
olewasz, bo nie pasuj± do Twoich burackich manewrów?

Ale przy skrecaniu ten obowiazek nie jest wymieniony

Po co mia³by byæ wymieniony, skoro jest w zasadach ogólnych?

Poza tym ten rzekomy obowiazek dotyczylby tez skrecajacego w lewo :-)

Skrêcaj±cy w lewo ma obowi±zek zjechaæ do ¶rodka jezdni (przepis
szczegó³owy uchyla zasadê  ogóln±). Po wykonaniu manewru powinien
zgodnie z ogólnym Art. 16 zjechaæ do prawej krawêdzi jezdni (co mo¿e
wi±zaæ siê z ust±pieniem pierwszeñstwa pojazdom jad±cym prawym pasem)

A.

343 Data: Luty 13 2010 18:23:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 18:01:56 +0100,  Adam wrote:

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Ale przy skrecaniu ten obowiazek nie jest wymieniony
Po co mia³by byæ wymieniony, skoro jest w zasadach ogólnych?

Dla upewnienia sie ze na pewno taka jest wola ustawodawcy.

Poza tym ten rzekomy obowiazek dotyczylby tez skrecajacego w lewo :-)

Skrêcaj±cy w lewo ma obowi±zek zjechaæ do ¶rodka jezdni (przepis
szczegó³owy uchyla zasadê  ogóln±).

Przed skrzyzowaniem.

Po wykonaniu manewru powinien
zgodnie z ogólnym Art. 16 zjechaæ do prawej krawêdzi jezdni

A dlaczego po, a nie w trakcie ? Zasady ogolne nadal obowiazuja :-)

J.

344 Data: Luty 13 2010 17:24:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

J.F. wrote:

Po wykonaniu manewru powinien
zgodnie z ogólnym Art. 16 zjechać do prawej krawÄ™dzi jezdni

A dlaczego po, a nie w trakcie ? Zasady ogolne nadal obowiazuja :-)

W trakcie te¿. Ma jechać mo¿liwie blisko prawej krawÄ™dzi i tyle. Tutaj,
nie by³o ¿adnych przeszkód, by to zrobić.

--
cokolwiek

345 Data: Luty 13 2010 18:39:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Adam 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Sat, 13 Feb 2010 18:01:56 +0100,  Adam wrote:
U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Ale przy skrecaniu ten obowiazek nie jest wymieniony
Po co mia³by byæ wymieniony, skoro jest w zasadach ogólnych?

Dla upewnienia sie ze na pewno taka jest wola ustawodawcy.

Ale wola zosta³a na pewno wyra¿ona ;-)

Poza tym ten rzekomy obowiazek dotyczylby tez skrecajacego w lewo :-)

Skrêcaj±cy w lewo ma obowi±zek zjechaæ do ¶rodka jezdni (przepis
szczegó³owy uchyla zasadê  ogóln±).

Przed skrzyzowaniem.

No jasne, ¿e nie po wykonaniu manewru.

Po wykonaniu manewru powinien
zgodnie z ogólnym Art. 16 zjechaæ do prawej krawêdzi jezdni

A dlaczego po, a nie w trakcie ? Zasady ogolne nadal obowiazuja :-)

Obowi±zuj± po wykonaniu manewru (je¿eli przepis szczegó³owy
dotycz±cy manewru je uchyla).

A.

346 Data: Luty 13 2010 17:22:27
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

J.F. wrote:

Ale przy skrecaniu ten obowiazek nie jest wymieniony, wiec sytuacja jest
niejasna, a pytania egzaminacyjne chyba wrecz sugeruja ze mozna wjechac
na dowolny.

Nie jest wymieniony tak¿e w wielu innych miejscach i co z tego?
Wystarczy, ¿e jest raz.
 
Poza tym ten rzekomy obowiazek dotyczylby tez skrecajacego w lewo :-)

"KierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany jechać mo¿liwie blisko prawej
krawÄ™dzi jezdni."                          ^^^^^^^^^^^^^^^

--
cokolwiek

347 Data: Luty 14 2010 15:28:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

J.F. wrote:

Ale przy skrecaniu ten obowiazek nie jest wymieniony, wiec sytuacja jest
niejasna, a pytania egzaminacyjne chyba wrecz sugeruja ze mozna wjechac
na dowolny.
Nie jest wymieniony tak¿e w wielu innych miejscach i co z tego?
Wystarczy, ¿e jest raz.
Poza tym ten rzekomy obowiazek dotyczylby tez skrecajacego w lewo :-)
"KierujÄ…cy pojazdem jest obowiÄ…zany jechać mo¿liwie blisko prawej
krawÄ™dzi jezdni."                          ^^^^^^^^^^^^^^^

I jak zamierza  skrÄ™cić w lewo zajmujÄ…c lewy pas jest mo¿liwie blisko prawej krawÄ™dzi. Bli¿ej ju¿ nie mo¿na być.

348 Data: Luty 15 2010 17:18:24
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

I jak zamierza  skrÄ™cić w lewo zajmujÄ…c lewy pas jest mo¿liwie blisko
prawej krawÄ™dzi. Bli¿ej ju¿ nie mo¿na być.

Póki co jeszcze nie skrÄ™ca³.

--
cokolwiek

349 Data: Luty 15 2010 19:17:41
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

I jak zamierza  skrÄ™cić w lewo zajmujÄ…c lewy pas jest mo¿liwie blisko
prawej krawÄ™dzi. Bli¿ej ju¿ nie mo¿na być.

Póki co jeszcze nie skrÄ™ca³.

Nie by³o mnie tam i Ciebie te¿ raczej nie. Mia³ natomiast problem z kimÅ› kto z³ama³ prawo.
neelix

350 Data: Luty 15 2010 18:25:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Póki co jeszcze nie skrÄ™ca³.

Nie by³o mnie tam i Ciebie te¿ raczej nie.

Wynika to jasno z opisu. Jeszcze zdÄ…¿y³ pogadać z tym z SUV-a.

Mia³ natomiast problem z kimÅ›
kto z³ama³ prawo.

Sam te¿ z³ama³ i dodatkowo zachowa³ siÄ™ ja burak.

--
cokolwiek

351 Data: Luty 16 2010 13:37:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

Póki co jeszcze nie skrÄ™ca³.
Nie by³o mnie tam i Ciebie te¿ raczej nie.
Wynika to jasno z opisu. Jeszcze zdÄ…¿y³ pogadać z tym z SUV-a.

Na pogawÄ™dkÄ™ zawsze mo¿na znale¼Ä‡ odpowiedni czas. To o niczym nie Å›wiadczy. Mnie jak zajecha³ to dosta³ reprymendÄ™ dopiero na rondzie kiedy zatrzyma³o nas czerwone. OczywiÅ›cie nic do buraka nie trafi³o. Rysy twarzy potwierdzi³y, ze trafić nie mog³o.

Mia³ natomiast problem z kimÅ›
kto z³ama³ prawo.
Sam te¿ z³ama³ i dodatkowo zachowa³ siÄ™ ja burak.

Nie by³eÅ› tam.
neelix

352 Data: Luty 16 2010 14:22:14
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

Sam te¿ z³ama³ i dodatkowo zachowa³ siÄ™ ja burak.

Nie by³eÅ› tam.

a Ty byles ...
Żal.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

353 Data: Luty 16 2010 16:19:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci
Sam te¿ z³ama³ i dodatkowo zachowa³ siÄ™ ja burak.
Nie by³eÅ› tam.
a Ty byles ...
Żal.

Dlatego w przeciwieÅ„stwie do Ciebie nie upieram siÄ™ w kwestii okolicznoÅ›ci-warunków. Prawo do zmiany pasa mia³ i pierwszeÅ„stwo te¿. Reszta to kwestia okolicznosci i oceny warunkow na miejscu.
neelix

354 Data: Luty 16 2010 16:46:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

Dlatego w przeciwieÅ„stwie do Ciebie nie upieram siÄ™ w kwestii okolicznoÅ›ci-warunków. Prawo do zmiany pasa mia³ i pierwszeÅ„stwo te¿. Reszta to kwestia okolicznosci i oceny warunkow na miejscu.
neelix


niczego nie uprawiam, prócz wieczornego seksu :P

W tym wÄ…tku mówie tylko tyle, ze kolega autor wÄ…tku przesadzi³, bo móg³ po prostu przejechać to skrzy¿owanie "po ludzku"
Bez trÄ…bienia, bez krzyczenia na kierowce suwa oraz bez pietnowania nieznajomoÅ›ci przepisów na grupie.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

355 Data: Luty 16 2010 19:26:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci
Dlatego w przeciwieÅ„stwie do Ciebie nie upieram siÄ™ w kwestii okolicznoÅ›ci-warunków. Prawo do zmiany pasa mia³ i pierwszeÅ„stwo te¿. Reszta to kwestia okolicznosci i oceny warunkow na miejscu.
neelix

niczego nie uprawiam, prócz wieczornego seksu :P

Uprawy to chyba nie na tej grupie.

W tym wÄ…tku mówie tylko tyle, ze kolega autor wÄ…tku przesadzi³, bo móg³ po prostu przejechać to skrzy¿owanie "po ludzku"
Bez trÄ…bienia, bez krzyczenia na kierowce suwa oraz bez pietnowania nieznajomoÅ›ci przepisów na grupie.

To wasza ocena jest przesadna i to chyba jedyny problem.
neelix

356 Data: Luty 16 2010 19:48:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


To wasza ocena jest przesadna i to chyba jedyny problem.


nie, ja w ogole nie widzialbym problemu, gdyby nei oburzenie autora wÄ…tku, ze kierowca SUVa to taki cham..

Takich sytuacji na drodze osoba je¿dzaca na codzien samochodem widzi na pÄ™czki i jakby ka¿dy doswiadczony kierowca opisywa³ to na pmsie, to nie nadÄ…¿ylibyÅ›my z czytaniem postów.
Niestety widze, ze malkontentów przepisowych jest tu zdecydowanie wiÄ™cej i zamiast m³odego kierowce uÅ›wiadomic, ze móg³ odpuÅ›cić i podzielić sie miejscem, jeszcze go podpuszczajÄ…, ze nale¿y 'uczyć' innych kierowców na drodze.

Jeden taki nagrywa wykroczenia i zanosi na policje, innny poucza kierowców klaksonem i krzyczy do nich przez szybe, jeszcze inny uwa¿a, ze jesli ktoÅ› nie przestrzega przepisu, to nale¿y zlikwidować ten przepis ...
Masakra.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

357 Data: Luty 17 2010 15:40:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


U¿ytkownik "neelix"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

To wasza ocena jest przesadna i to chyba jedyny problem.


nie, ja w ogole nie widzialbym problemu, gdyby nei oburzenie autora wÄ…tku, ze kierowca SUVa to taki cham..

Jak suwak dar³ mordÄ™ na autora wÄ…tku to burak.

Takich sytuacji na drodze osoba je¿dzaca na codzien samochodem widzi na pÄ™czki i jakby ka¿dy doswiadczony kierowca opisywa³ to na pmsie, to nie nadÄ…¿ylibyÅ›my z czytaniem postów.
Niestety widze, ze malkontentów przepisowych jest tu zdecydowanie wiÄ™cej i zamiast m³odego kierowce uÅ›wiadomic, ze móg³ odpuÅ›cić i podzielić sie miejscem, jeszcze go podpuszczajÄ…, ze nale¿y 'uczyć' innych kierowców na drodze.

Doæ tego puszczania chamów i debili, bo majÄ… tupet, bo starego rzÄ™cha, bo mamy nwe auto, itd. Czasem trzeba ich uczyć.

Jeden taki nagrywa wykroczenia i zanosi na policje, innny poucza kierowców klaksonem i krzyczy do nich przez szybe, jeszcze inny uwa¿a, ze jesli ktoÅ› nie przestrzega przepisu, to nale¿y zlikwidować ten przepis ...
Masakra.

G³upie i martwe przepisy nale¿y likwidować. Pord jest rozdÄ™ty do tego stopnia, ze po latach wiÄ™kszoæ je¼dzi jak inni czyli na pa³Ä™.
neelix

358 Data: Luty 14 2010 15:22:19
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

marjan wrote:

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu
jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania
okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania. Wymaga to
zachowania szczególnej ostro¿noÅ›ci i Å›cis³ego przestrzegania zasad przy
zmianie pasa ruchu. ZmieniajÄ…c zajmowany pas ruchu, kierujÄ…cy pojazdem
zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie
ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wje¿d¿ajÄ…cemu na ten
pas z prawej strony - art. 22 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym z
20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 - tekst jednolity).
Masz te¿ obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej krawÄ™dzi jezdni który to obowiÄ…zek
ola³eÅ› wje¿d¿ajÄ…c na lewy pas. Gdyby prawy by³ zajÄ™ty lub gdybyÅ› za 50
metrów skrÄ™ca³ w lewo to co innego. Znasz jeden przepis, a resztÄ™
olewasz, bo nie pasujÄ… do Twoich burackich manewrów?

Uparcie bredzisz.
neelix

359 Data: Luty 13 2010 16:42:09
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Adam 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

Ka¿dy kierujÄ…cy, opuszczajÄ…cy skrzy¿owanie, mo¿e zająć dowolny pas ruchu jezdni, na którÄ… wje¿d¿a. Przepisy nie nak³adajÄ… obowiÄ…zku zajmowania okreÅ›lonego pasa ruchu w trakcie opuszczania skrzy¿owania.

Czy przy je¼dzie na wprost mogÄ™ wjechać prawym pasem, a wyjecheć
lewym, nie sygnalizujÄ…c tego manewru? A je¿eli mam obowiÄ…zek sygnalizacji,
to jak mo¿na tego dokonać przy skrÄ™cie w prawo? Przecie¿ nie skrÄ™cam
pod kÄ…tem prostym w lewy pas, ale wje¿d¿am z prawego pasa najpierw na
prawy pas ruchu nowej drogi, i potem na lewy, nie sygnalizujÄ…c tego manewru
(bo migam prawym).

A.

360 Data: Luty 13 2010 14:59:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia 13 Feb 2010 14:23:58 +0100, to napisa³(a):

Formalnie pierwszeñstwo
niby mia³e¶, ale z drugiej strony masz obowi±zek trzymaæ siê prawej
krawêdzi jezdni, który to obowi±zek bez ¿adnego powodu ola³e¶.

LOL Pierwszeñstwo siê ma, albo nie - formalnie bez naczenia. A ten z SUVa
to nie mia³ obowi±zku trzymania siê prawej strony i go nie ola³? Dlaczego
wjecha³ na lewy pas?

--
Pozdrawiam,

Przemek

361 Data: Luty 13 2010 14:15:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

Przemys³aw Bernat wrote:

Formalnie pierwszeństwo
niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej
krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

LOL Pierwszeństwo się ma, albo nie - formalnie bez naczenia. A ten z
SUVa to nie mia³ obowiÄ…zku trzymania siÄ™ prawej strony i go nie ola³?
Dlaczego wjecha³ na lewy pas?

JesteÅ› trze¼wy?

--
cokolwiek

362 Data: Luty 13 2010 15:47:07
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: rafal 

to wrote:

JesteÅ› trze¼wy?


A jaka ró¿nica? Nawet jeÅ›li jest pijany to przynajmniej nie gada jak idiota.

363 Data: Luty 13 2010 15:59:24
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


JesteÅ› trze¼wy?


A jaka ró¿nica? Nawet jeÅ›li jest pijany to przynajmniej nie gada jak
idiota.

Czy on gada? Pisze!
Obaj jesteście pijani.
;-)

zyga
--
-- force -- nodeps -- all

364 Data: Luty 14 2010 15:30:40
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"  napisa³ w wiadomoÅ›ci


JesteÅ› trze¼wy?


A jaka ró¿nica? Nawet jeÅ›li jest pijany to przynajmniej nie gada jak
idiota.
Czy on gada? Pisze!
Obaj jesteście pijani.
;-)

Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-)
neelix

365 Data: Luty 14 2010 19:13:16
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-) neelix

Godna podziwu spostrzegawczoæ i samokrytyka.

--
cokolwiek

366 Data: Luty 15 2010 11:59:29
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:

Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-) neelix

Godna podziwu spostrzegawczoæ i samokrytyka.

Nie odró¿niasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No w³aÅ›nie nie ogarniasz. :-)
neelix

367 Data: Luty 15 2010 11:25:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Co nie zmienia faktu, ze kto¶ bredzi. :-) neelix

Godna podziwu spostrzegawczo¶æ i samokrytyka.

Nie odró¿niasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No
w³a¶nie nie ogarniasz. :-)

to chyba ty nie wyczuwasz ironii albo wyczuwasz ale idziesz w zaparte...
;-)

368 Data: Luty 15 2010 17:18:58
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-) neelix

Godna podziwu spostrzegawczoæ i samokrytyka.

Nie odró¿niasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No
w³aÅ›nie nie ogarniasz. :-)

Przecie¿ stwierdzi³eÅ›, ¿e ktoÅ› tu bredzi i nawet od razu napisa³eÅ› kto.

--
cokolwiek

369 Data: Luty 15 2010 19:19:08
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:
Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-) neelix

Godna podziwu spostrzegawczoæ i samokrytyka.
Nie odró¿niasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No
w³aÅ›nie nie ogarniasz. :-)
Przecie¿ stwierdzi³eÅ›, ¿e ktoÅ› tu bredzi i nawet od razu napisa³eÅ› kto.

To skÄ…d i po co to wywracanie kota ogonem?
neelix

370 Data: Luty 16 2010 16:46:34
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

neelix wrote:

Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-) neelix
Godna podziwu spostrzegawczoæ i samokrytyka.
Nie odró¿niasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No
w³aÅ›nie nie ogarniasz. :-)
Przecie¿ stwierdzi³eÅ›, ¿e ktoÅ› tu bredzi i nawet od razu napisa³eÅ› kto.

To skÄ…d i po co to wywracanie kota ogonem? neelix

Nie mam pojÄ™cia dlaczego najpierw przyzna³eÅ› siÄ™ do bredzenia, a teraz
coś kręcisz.

--
cokolwiek

371 Data: Luty 16 2010 19:26:59
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

neelix wrote:
Co nie zmienia faktu, ze ktoÅ› bredzi. :-) neelix
Godna podziwu spostrzegawczoæ i samokrytyka.
Nie odró¿niasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No
w³aÅ›nie nie ogarniasz. :-)
Przecie¿ stwierdzi³eÅ›, ¿e ktoÅ› tu bredzi i nawet od razu napisa³eÅ› kto.
To skÄ…d i po co to wywracanie kota ogonem? neelix
Nie mam pojÄ™cia dlaczego najpierw przyzna³eÅ› siÄ™ do bredzenia, a teraz
coś kręcisz.

Ten brak pojÄ™cia jest ju¿ normÄ… u Ciebie.
neelix

372 Data: Luty 14 2010 14:17:17
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "to"  napisa³ w wiadomoÅ›ci

marjan wrote:

Zapali³o siÄ™ zielone, wiÄ™c na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechaliÅ›my (koleÅ› skrÄ™ci³ w
prawo).

Z Twojego opisu wynika, ¿e zachowa³eÅ› siÄ™ jak ostatni burak, a przepisy
za³amaliÅ›cie obaj. Skoro mia³eÅ› wolny prawy pas to po cholerÄ™ wje¿d¿a³eÅ›
na lewy, skoro widzia³eÅ›, ¿e goæ skrÄ™ca? Å»eby zaznaczyć swoja obecnoæ q
przeciÄ…¿onym puncie i zatarasować potem drogÄ™? Formalnie pierwszeÅ„stwo
niby mia³eÅ›, ale z drugiej strony masz obowiÄ…zek trzymać siÄ™ prawej
krawÄ™dzi jezdni, który to obowiÄ…zek bez ¿adnego powodu ola³eÅ›.

Po raz kolejny widać, ¿e masz bardzo mgliste pojecie o przepisach i bardzo wielu zagadnieÅ„ nie rozumiesz
neelix

373 Data: Luty 13 2010 15:58:15
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika
jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a nastêpuj±co:

Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na
rysunku) i Widn± (prawy dolny róg na rysunku):

http://student.agh.edu.pl/~marjan/pms/cross.jpg

1. Sk±d suv mia³ wiedzieæ, ¿e bêdziesz za chwilê skrêca³ w lewo?
2. W zdecydowanej wiêkszo¶ci przypadków ty skrêca³by¶ na pas prawy, on na lewy, bo to logiczne i mniej kolizyjne, i zapewniaj±ce p³ynny ruch pojazdów.
3. Pisanie, ¿e mia³by¶ problem pó¼niej z zajêciem pasa lewego do skrêtu w makdonald i lamê to teoretyzowanie. Nie tam i nie w przypadku, gdy wje¿d¿asz na drogê z 2 pasami do ruchu w jednym kierunku, bo wcze¶niej widzia³by¶ stoj±ce tam auta i ew. sznurek samochodów za suvem.

Znam te skrzy¿owania, je¿d¿ê przez nie codziennie do pracy.

W innym przypadku, gdyby on chcia³ wjechaæ na pas prawy i ty te¿, w razie kolizji wina by³aby ewidentnie po jego stronie. Ale nikt siê tak nie zachowuje, bo to stwarzanie zagro¿enia.

Przepisy przepisami, ostro¿no¶æ i uprzejmo¶æ ponad nimi.

Nic siê nie sta³o - przepisy jak zwykle nie s± jasne, praktyczne i logiczne, bo tworz± je ludzie, którzy s± wo¿eni.
:>

A teraz luzik itd.

BTW je¶li to by³o subaru to winiene¶ pu¶ciæ i nie grymasiæ.
;-)

zyga
--
-- force -- nodeps -- all

374 Data: Luty 13 2010 20:36:01
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Mario 

W dniu 2010-02-13 15:58, Zygmunt M. Zarzecki pisze:

1. Sk±d suv mia³ wiedzieæ, ¿e bêdziesz za chwilê skrêca³ w lewo?
2. W zdecydowanej wiêkszo¶ci przypadków ty skrêca³by¶ na pas prawy, on
na lewy, bo to logiczne i mniej kolizyjne, i zapewniaj±ce p³ynny ruch
pojazdów.
3. Pisanie, ¿e mia³by¶ problem pó¼niej z zajêciem pasa lewego do skrêtu
w makdonald i lamê to teoretyzowanie. Nie tam i nie w przypadku, gdy
wje¿d¿asz na drogê z 2 pasami do ruchu w jednym kierunku, bo wcze¶niej
widzia³by¶ stoj±ce tam auta i ew. sznurek samochodów za suvem.

Oczywi¶cie na wiêkszo¶ci podobnych skrzy¿owañ skrêcaj±cy w prawo aby umo¿liwiæ p³ynniejsz± jazdê zajmuj± po skrêcie prawy pas, pozostawiaj±c lewy dla tych skrêcaj±cych w lewo, jednak¿e w¶ród tych skrêcaj±cych w prawo jest 99% uczynnych, ale mo¿e zda¿yæ siê z róznych powodów ten 1% tych którzy bêd± egzekwowaæ (z ró¿nych powodów) swoje pierwszeñstwo przejazdu i prawo do wyboru pasu po skrêcie. I tutaj ka¿dy normalny kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek. I my¶lê, ¿e twórcy tego w±tku g³ownie chodzi³o o wykazanie tego ¿e niektórzy kierowcy ¿yja w nie¶wiadomo¶ci nie posiadania pierwszeñstwa w takich sytuacjach tak jak bohater opowie¶ci - kierowca SUV-a :)

375 Data: Luty 13 2010 21:39:01
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Mario"  napisa³ w wiadomo¶ci  I tutaj ka¿dy normalny

kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek.

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo, powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac przepisu, zagapiæ sie, unikn±æ zderzenia z przebiegaj±cym przez skrzy¿owanie kotem, tylko upu¶ciæ papierosa i wjechaæ na lewy pas nie patrz±c, czy jaki¶ kmiotek czasem nie egzekwuje wlasnie swoich uprawnieñ do zajêcia tego pasa ponad wszelk± logike i kurtuazje.



--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

376 Data: Luty 13 2010 21:43:57
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 21:39:01 +0100, Kuba (aka cita) napisa³(a):

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo,
powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac
przepisu

Nieprawda. PoRD art. 4.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

377 Data: Luty 13 2010 22:57:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 21:39:01 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo,
powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac
przepisu, zagapiæ sie, unikn±æ zderzenia z przebiegaj±cym przez skrzy¿owanie
kotem, tylko upu¶ciæ papierosa i wjechaæ na lewy pas nie patrz±c,

Ale zasada ograniczonego zaufania obowiazuje tylko wtedy gdy cos
wskazuje na nietypowe zachowanie.
Np z przeciwka jedzie bmw, dostawczak, autobus  lub taksowka :-)

J.

378 Data: Luty 13 2010 23:37:44
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

Ale zasada ograniczonego zaufania obowiazuje tylko wtedy gdy cos
wskazuje na nietypowe zachowanie.
Np z przeciwka jedzie bmw, dostawczak, autobus  lub taksowka :-)

ew punto 1.1. LPG ;)


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

379 Data: Luty 13 2010 23:00:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Kuba (aka cita) pisze:


U¿ytkownik "Mario"  napisa³ w wiadomo¶ci I tutaj ka¿dy normalny
kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek.

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo, powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac przepisu, zagapiæ sie, unikn±æ zderzenia z przebiegaj±cym przez skrzy¿owanie kotem, tylko upu¶ciæ papierosa i wjechaæ na lewy pas nie patrz±c, czy jaki¶ kmiotek czasem nie egzekwuje wlasnie swoich uprawnieñ do zajêcia tego pasa ponad wszelk± logike i kurtuazje.

Nie wiem czy zgodnie z t± zasad±, czy z inn±, ale przecie¿ w niego nie przywali³em, tylko zjecha³em w koñcu na prawy pas, wcze¶niej tylko ostrzegaj±c go klaksonem o tym, ¿e ja tam jadê w razie gdyby mnie nie widzia³, maj±c te¿ na uwadze fakt, ¿e on mo¿e nie wiedzieæ, ¿e mam prawo zaj±æ pas lewy bo tak mi wygodniej.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

380 Data: Luty 13 2010 23:37:02
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci


Nie wiem czy zgodnie z t± zasad±, czy z inn±, ale przecie¿ w niego nie przywali³em, tylko zjecha³em w koñcu na prawy pas, wcze¶niej tylko ostrzegaj±c go klaksonem o tym, ¿e ja tam jadê w razie gdyby mnie nie widzia³, maj±c te¿ na uwadze fakt, ¿e on mo¿e nie wiedzieæ, ¿e mam prawo zaj±æ pas lewy bo tak mi wygodniej.


tyle, ze sytuacja sprawi³a, ze zanim to zrobiles, musia³e¶ go obtr±biæ ... a sprawa tak bardzo Cie ubod³a, ze a¿ na grupe napisa³e¶ - wiec chyba az tak beztrosko nie bylo.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

381 Data: Luty 13 2010 23:45:35
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Kuba (aka cita) pisze:


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Nie wiem czy zgodnie z t± zasad±, czy z inn±, ale przecie¿ w niego nie przywali³em, tylko zjecha³em w koñcu na prawy pas, wcze¶niej tylko ostrzegaj±c go klaksonem o tym, ¿e ja tam jadê w razie gdyby mnie nie widzia³, maj±c te¿ na uwadze fakt, ¿e on mo¿e nie wiedzieæ, ¿e mam prawo zaj±æ pas lewy bo tak mi wygodniej.


tyle, ze sytuacja sprawi³a, ze zanim to zrobiles, musia³e¶ go obtr±biæ ... a sprawa tak bardzo Cie ubod³a, ze a¿ na grupe napisa³e¶ - wiec chyba az tak beztrosko nie bylo.

Na grupie napisa³em, bo zdziwi³a mnie nieznajomo¶æ przepisów przez go¶cia (i mia³ do mnie pretensje). Poza tym, by³a to chyba pierwsza sytuacja, ¿e kto¶ siê do mnie dar³ przez otwarte okno.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

382 Data: Luty 13 2010 23:50:55
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 23:45:35 +0100, marjan napisa³(a):

Na grupie napisa³em, bo zdziwi³a mnie nieznajomo¶æ przepisów przez
go¶cia (i mia³ do mnie pretensje). Poza tym, by³a to chyba pierwsza
sytuacja, ¿e kto¶ siê do mnie dar³ przez otwarte okno.

I co? Tutaj masz to samo LOL.

--
Pozdrawiam,

Przemek

383 Data: Luty 13 2010 23:58:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Przemys³aw Bernat pisze:

Dnia Sat, 13 Feb 2010 23:45:35 +0100, marjan napisa³(a):

Na grupie napisa³em, bo zdziwi³a mnie nieznajomo¶æ przepisów przez go¶cia (i mia³ do mnie pretensje). Poza tym, by³a to chyba pierwsza sytuacja, ¿e kto¶ siê do mnie dar³ przez otwarte okno.

I co? Tutaj masz to samo LOL.

True, true..

Inna sprawa, ¿e gówniarz ze mnie i sam siê do tego przyznajê, dlatego staram siê krytykê przyjmowaæ z pokor±, bo wiem, ¿e sporo jeszcze muszê siê nauczyæ. Nie wiem tylko dlaczego moje zachowanie by³o potêpione, a go¶cia z SUVa wrêcz pochwalone. Rozumiem, ¿e kultura wymaga aby kogo¶ wpu¶ciæ/u³atwiæ przejazd. W wiêkszo¶ci przypadków to robiê, ale wiem ¿e to moja dobra wola, tak jak dobr± wol± jest jak kto¶ mnie wpuszcza (za co dziêkujê rêk± lub mrugniêciem kierunkowskazami), a nie ryjê siê na chama tam, gdzie nie mam pierwszeñstwa. Nie widzê jednak powodów, dla których brak mojej dobrej woli, spowodowany niechêci± utrudniania sobie ¿ycia (i skorzystaniem z prawa pierwszeñstwa przejazdu, które daje mi PoRD) by³o nazwane buractwem.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

384 Data: Luty 13 2010 23:10:53
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

marjan wrote:

Inna sprawa, ¿e gówniarz ze mnie i sam siÄ™ do tego przyznajÄ™, dlatego
staram siÄ™ krytykÄ™ przyjmować z pokorÄ…, bo wiem, ¿e sporo jeszcze muszÄ™
siÄ™ nauczyć. Nie wiem tylko dlaczego moje zachowanie by³o potÄ™pione, a
goÅ›cia z SUVa wrÄ™cz pochwalone. Rozumiem, ¿e kultura wymaga aby kogoÅ›
wpuÅ›cić/u³atwić przejazd. W wiÄ™kszoÅ›ci przypadków to robiÄ™, ale wiem ¿e
to moja dobra wola, tak jak dobrÄ… wolÄ… jest jak ktoÅ› mnie wpuszcza (za
co dziękuję ręką lub mrugnięciem kierunkowskazami), a nie ryję się na
chama tam, gdzie nie mam pierwszeÅ„stwa. Nie widzÄ™ jednak powodów, dla
których brak mojej dobrej woli, spowodowany niechÄ™ciÄ… utrudniania sobie
¿ycia (i skorzystaniem z prawa pierwszeÅ„stwa przejazdu, które daje mi
PoRD) by³o nazwane buractwem.

Po raz dziesiąty -- bo masz się trzymać prawej krawędzi jezdni, a nie
by³o ¿adnego sensownego powodu dla którego mia³byÅ› siÄ™ pakować od razu na
lewy, skoro prawy by³ wolny, a Ty powozi³eÅ› 1.1 LPG z czterema osobami na
pok³adzie.

--
cokolwiek

385 Data: Luty 14 2010 08:39:30
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia 14 Feb 2010 00:10:53 +0100, to napisa³(a):

Po raz dziesi±ty -- bo masz siê trzymaæ prawej krawêdzi jezdni, a nie
by³o ¿adnego sensownego powodu dla którego mia³by¶ siê pakowaæ od razu na
lewy, skoro prawy by³ wolny, a Ty powozi³e¶ 1.1 LPG z czterema osobami na
pok³adzie.

Acha, to posiadanie SUVa daje wiêksze prawo do jazdy lewym pasem? Mega LOL!

--
Pozdrawiam,

Przemek

386 Data: Luty 14 2010 07:57:26
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

Przemys³aw Bernat wrote:

Po raz dziesiąty -- bo masz się trzymać prawej krawędzi jezdni, a nie
by³o ¿adnego sensownego powodu dla którego mia³byÅ› siÄ™ pakować od razu
na lewy, skoro prawy by³ wolny, a Ty powozi³eÅ› 1.1 LPG z czterema
osobami na pok³adzie.

Acha, to posiadanie SUVa daje większe prawo do jazdy lewym pasem? Mega
LOL!

Czy móg³byÅ› nie pisać do mnie po pijaku? By³bym bardzo wdziÄ™czny...

--
cokolwiek

387 Data: Luty 14 2010 08:05:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Przemys³aw Bernat pisze:
Dnia Sat, 13 Feb 2010 23:45:35 +0100, marjan napisa³(a):
Na grupie napisa³em, bo zdziwi³a mnie nieznajomo¶æ przepisów przez
go¶cia (i mia³ do mnie pretensje). Poza tym, by³a to chyba pierwsza
sytuacja, ¿e kto¶ siê do mnie dar³ przez otwarte okno.
I co? Tutaj masz to samo LOL.
True, true..
Inna sprawa, ¿e gówniarz ze mnie i sam siê do tego przyznajê, dlatego
staram siê krytykê przyjmowaæ z pokor±, bo wiem, ¿e sporo jeszcze muszê
siê nauczyæ. Nie wiem tylko dlaczego moje zachowanie by³o potêpione, a
go¶cia z SUVa wrêcz pochwalone.

Kierowca SUVa zachowa³ siê po prostu logicznie, chcia³ zaj±æ skrajny pas
licz±c od strony z której przyjecha³. Sam napisa³e¶ ¿e pó¼niej skrêci³ w
prawo, nie sugeruje Ci to czego¶? Jemu by³oby wygodniej zaj±æ prawy pas,
Tobie lewy, by³ to kurs kolizyjny, dlatego on spasowa³ na lewym i oczekiwa³
¿e zgodnie z logika wjedziesz na prawy. Zgodnie z przepisami nie zawsze
oznacza zgodnie z logik±. Ja preferuje logike i Tobie te¿ radze

Rozumiem, ¿e kultura wymaga aby kogo¶ wpu¶ciæ/u³atwiæ przejazd. W
wiêkszo¶ci przypadków to robiê, ale wiem ¿e to moja dobra wola, tak jak
dobr± wol± jest jak kto¶ mnie wpuszcza (za co dziêkujê rêk± lub
mrugniêciem kierunkowskazami), a nie ryjê siê na chama tam, gdzie nie mam
pierwszeñstwa.

W opisanym przez Cieebie przypadku stosowanie siê sci¶le litery prawa,
skrêcaj±cy w lewo bêd± musili za³o¿yæ, ¿e ka¿dy skrêcaj±cy w prawo mo¿e
zaj±æ ich pas, skrcanie w lewo ponadto jakby nie patrzeæ jest trudniejsze i
ju¿ masz recepte na zmniejszenie przepustowo¶ci skrzy¿owañ i zmniejszenie
p³ynno¶ci ruchu... A stracisz te¿ Ty, chyba ¿e w lewo nie skrêcasz - kto¶ tu
niedawno pisa³ o go¶ciu który nigdy w lewo nie skrêca³ :)

Nie widzê jednak powodów, dla których brak mojej dobrej woli, spowodowany
niechêci± utrudniania sobie ¿ycia (i skorzystaniem z prawa pierwszeñstwa
przejazdu, które daje mi PoRD) by³o nazwane buractwem.

To nie buractwo, tylko brak znajomo¶ci realiów i faktycznie brak
do¶wiadczenia.

Pozdr

388 Data: Luty 14 2010 08:43:45
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sun, 14 Feb 2010 08:05:07 +0100, Przembo napisa³(a):


Kierowca SUVa zachowa³ siê po prostu logicznie,

Wymusi³ pierwszeñstwo!

Ja preferuje logike i Tobie te¿ radze

Powiedz to policjantowi, który przyjedzie do takiej st³uczki! Ciekawe, czy
podzieli Twoje zdanie o logice.

W opisanym przez Cieebie przypadku stosowanie siê sci¶le litery prawa,
skrêcaj±cy w lewo bêd± musili za³o¿yæ, ¿e ka¿dy skrêcaj±cy w prawo mo¿e
zaj±æ ich pas,

A co maj± zak³adaæ nie maj±c pierwszeñstwa? Jak wyje¿d¿asz z
podporz±dkowanej, to nie zak³adasz, ¿e ci na g³ównej bêd± sobie po prostu
jechali, zamiast Ciebie wpu¶ciæ?

To nie buractwo, tylko brak znajomo¶ci realiów i faktycznie brak
do¶wiadczenia.

LOL

--
Pozdrawiam,

Przemek

389 Data: Luty 14 2010 09:25:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Sun, 14 Feb 2010 08:05:07 +0100, Przembo napisa³(a):
Kierowca SUVa zachowa³ siê po prostu logicznie,
Wymusi³ pierwszeñstwo!

Przynajmniej nie blokowa³ ruchu, zachowa³ siê jak pewnie 99% kierowców
(strzelam), jakby to by³ marjan lub Ty to za wami pewnie by³aby du¿a
kolejka. Obserwuje czasem takie "¶wiêtojebliwe" podej¶cie i p³ynno¶æ ruchu
cierpi strasznie.

Ja preferuje logike i Tobie te¿ radze
Powiedz to policjantowi, który przyjedzie do takiej st³uczki! Ciekawe, czy
podzieli Twoje zdanie o logice.

W mijajacym tygodniu jeden potwierdzi³, przejecha³em na podwójnej ci±g³ej z
metr od policjanta, kiedy¶ bezpo¶rednio przy radiowozie ruszy³em na
czerwonym... Takich sytuacji by³o wiêcej, w jednych by³oby to zupe³nie
zgodnie z przepisami w innych wrêcz przeciwnie... Sytuacji gdy policjant
nakazywa³ mi z³amanie prawa nie licze.

W opisanym przez Cieebie przypadku stosowanie siê sci¶le litery prawa,
skrêcaj±cy w lewo bêd± musili za³o¿yæ, ¿e ka¿dy skrêcaj±cy w prawo mo¿e
zaj±æ ich pas,
A co maj± zak³adaæ nie maj±c pierwszeñstwa? Jak wyje¿d¿asz z
podporz±dkowanej, to nie zak³adasz, ¿e ci na g³ównej bêd± sobie po prostu
jechali, zamiast Ciebie wpu¶ciæ?

PJ masz od tego roku? Porównanie jest, ujmuj±c to delikatnie, pozbawione
sensu.
W opisanej przez marjana sytuacji ka¿dy mo¿e przejchaæ skrzy¿owanie
bezkolizyjnie by za nim zaj±æ w³a¶ciwy pas, prêdko¶ci do tego s± niewielkie.
W³±czanie siê do ruchu mo¿e nastêpowaæ na ruchliwej krajówce o jednym pasie
ruchu w jednym kierunku...

To nie buractwo, tylko brak znajomo¶ci realiów i faktycznie brak
do¶wiadczenia.
LOL

To dorzuce jeszcze krótkowzroczno¶æ lub klapki na oczach... Jak jaki¶
nie¿yciowy przepis jest przez niemal wszystkich ignorowany to jest to tylko
powód do zadowolenia.

Pozdr

390 Data: Luty 14 2010 10:04:58
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sun, 14 Feb 2010 09:25:38 +0100, Przembo napisa³(a):

Sytuacji gdy policjant
nakazywa³ mi z³amanie prawa nie licze.

Jak ju¿ skoñczysz to gimnazjum i bêdziesz w wieku, gdy mo¿na pój¶æ na kurs
prawa jazdy, to dowiesz siê tam, ¿e policjant nie mo¿e nakazaæ Ci z³amania
prawa, gdy¿ sam stanowi prawo. Je¿eli policjant kieruje ruchem, albo wydaje
Ci polecenia, to nie ma znaczenia jakie s± znaki, czy kolor ¶wiat³a:
jedynym prawem s± wtedy polecenia policjanta. Ale to ju¿ na kursie bêdziesz
mia³ dok³adnie obja¶nione: policjant -> sygnalizacja ¶wietlna -> znaki ->
zasady ogólne.

--
Pozdrawiam,

Przemek

391 Data: Luty 14 2010 11:14:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Sun, 14 Feb 2010 09:25:38 +0100, Przembo napisa³(a):
Sytuacji gdy policjant
nakazywa³ mi z³amanie prawa nie licze.
Jak ju¿ skoñczysz to gimnazjum

Dziekuje za te s³owa, tym samym wykaza³e¶ ¿e merytoryka w tej dyskusji Ciê
nie interesuje, jak równie¿ nie masz pojecia jaka jest praktyka na drodze.

Pozdrawiam

392 Data: Luty 15 2010 13:36:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Mario 

W dniu 2010-02-14 10:04, Przemys³aw Bernat pisze:

Dnia Sun, 14 Feb 2010 09:25:38 +0100, Przembo napisa³(a):

Sytuacji gdy policjant
nakazywa³ mi z³amanie prawa nie licze.

Jak ju¿ skoñczysz to gimnazjum i bêdziesz w wieku, gdy mo¿na pój¶æ na kurs
prawa jazdy, to dowiesz siê tam, ¿e policjant nie mo¿e nakazaæ Ci z³amania
prawa, gdy¿ sam stanowi prawo. Je¿eli policjant kieruje ruchem, albo wydaje
Ci polecenia, to nie ma znaczenia jakie s± znaki, czy kolor ¶wiat³a:
jedynym prawem s± wtedy polecenia policjanta. Ale to ju¿ na kursie bêdziesz
mia³ dok³adnie obja¶nione: policjant ->  sygnalizacja ¶wietlna ->  znaki ->
zasady ogólne.


I tu rodzi siê pytanie ile on da³ za prawo jazdy ;) Przera¿aj±ce jest, ¿e tacy je¿d¿± po drogach nie znaj±c nawet podstaw ruchu drogowego.

393 Data: Luty 15 2010 20:08:02
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Mario"  napisa³ w wiadomo¶ci

W dniu 2010-02-14 10:04, Przemys³aw Bernat pisze:
Dnia Sun, 14 Feb 2010 09:25:38 +0100, Przembo napisa³(a):
Sytuacji gdy policjant
nakazywa³ mi z³amanie prawa nie licze.
Jak ju¿ skoñczysz to gimnazjum i bêdziesz w wieku, gdy mo¿na pój¶æ na
kurs prawa jazdy, to dowiesz siê tam, ¿e policjant nie mo¿e nakazaæ Ci
z³amania prawa, gdy¿ sam stanowi prawo. Je¿eli policjant kieruje
ruchem, albo wydaje Ci polecenia, to nie ma znaczenia jakie s± znaki,
czy kolor ¶wiat³a: jedynym prawem s± wtedy polecenia policjanta. Ale
to ju¿ na kursie bêdziesz mia³ dok³adnie obja¶nione: policjant ->
sygnalizacja ¶wietlna ->  znaki -> zasady ogólne.
I tu rodzi siê pytanie ile on da³ za prawo jazdy ;) Przera¿aj±ce jest, ¿e
tacy je¿d¿± po drogach nie znaj±c nawet podstaw ruchu drogowego.

Nie mierz innych swoj± miara :)

Pozdr

PS. Zastanawiaj±ce jest jak wszelkie argumenty ³atwo jest pomin±æ znajduj±c
drobny b³±d, choæ raczej rzek³bym bardzo nieprezcyzyjne stwierdzenie... ale
skoro tylko to stanowi  problem to mi³o mi ¿e w ogólno¶ci siê ze mn±
zgadzasz :)

394 Data: Luty 15 2010 12:44:45
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Przemys³aw Bernat pisze:
Dnia Sat, 13 Feb 2010 23:45:35 +0100, marjan napisa³(a):

Na grupie napisa³em, bo zdziwi³a mnie nieznajomo¶æ przepisów przez go¶cia (i mia³ do mnie pretensje). Poza tym, by³a to chyba pierwsza sytuacja, ¿e kto¶ siê do mnie dar³ przez otwarte okno.

I co? Tutaj masz to samo LOL.

True, true..

Inna sprawa, ¿e gówniarz ze mnie i sam siê do tego przyznajê, dlatego staram siê krytykê przyjmowaæ z pokor±, bo wiem, ¿e sporo jeszcze muszê siê nauczyæ. Nie wiem tylko dlaczego moje zachowanie by³o potêpione, a go¶cia z SUVa wrêcz pochwalone. Rozumiem, ¿e kultura wymaga aby kogo¶ wpu¶ciæ/u³atwiæ przejazd. W wiêkszo¶ci przypadków to robiê, ale wiem ¿e to moja dobra wola, tak jak dobr± wol± jest jak kto¶ mnie wpuszcza (za co dziêkujê rêk± lub mrugniêciem kierunkowskazami), a nie ryjê siê na chama tam, gdzie nie mam pierwszeñstwa. Nie widzê jednak powodów, dla których brak mojej dobrej woli, spowodowany niechêci± utrudniania sobie ¿ycia (i skorzystaniem z prawa pierwszeñstwa przejazdu, które daje mi PoRD) by³o nazwane buractwem.

Kultura to sprawa trzeciorzêdna. Najpierw pord, potem pord, a dopiero kultura. Ka¿dy musi siê uczyæ i bêdzie to trwa³o ca³e ¿ycie. Niestety ci mundrzejsi w gêbie musz± kogo¶æ napa¶æ dla lepszego samopoczucia, bo wydaje im siê ze wszystko wiedz±. Tacy s± najgorsi. Nie byli tam, nie widzieli ale przejechaæ siê po kim¶ mog± dla zasady. Mnie to wkurza.
neelix

395 Data: Luty 15 2010 12:37:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Przemys³aw Bernat"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Sat, 13 Feb 2010 23:45:35 +0100, marjan napisa³(a):

Na grupie napisa³em, bo zdziwi³a mnie nieznajomo¶æ przepisów przez
go¶cia (i mia³ do mnie pretensje). Poza tym, by³a to chyba pierwsza
sytuacja, ¿e kto¶ siê do mnie dar³ przez otwarte okno.
I co? Tutaj masz to samo LOL.

Bo ch³opski filozof z w³asnym widzimisiê jest wszêdzie. Nie wie, nie widzia³ a poucza.
neelix

396 Data: Luty 14 2010 08:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

I tutaj ka¿dy normalny
kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w
tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie
umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek.

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w
prawo, powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze
nie znac przepisu, zagapiæ sie, unikn±æ zderzenia z przebiegaj±cym
przez skrzy¿owanie kotem, tylko upu¶ciæ papierosa i wjechaæ na lewy
pas nie patrz±c, czy jaki¶ kmiotek czasem nie egzekwuje wlasnie
swoich uprawnieñ do zajêcia tego pasa ponad wszelk± logike i
kurtuazje.

Nie wiem czy zgodnie z t± zasad±, czy z inn±, ale przecie¿ w niego nie
przywali³em, tylko zjecha³em w koñcu na prawy pas, wcze¶niej tylko
ostrzegaj±c go klaksonem o tym, ¿e ja tam jadê w razie gdyby mnie nie
widzia³, maj±c te¿ na uwadze fakt, ¿e on mo¿e nie wiedzieæ, ¿e mam
prawo zaj±æ pas lewy bo tak mi wygodniej.

najfajniejsze w ca³ej sytuacji jest to, ze lewy pas chcia³es zaj±c,
poniewa¿ za chwile mia³es skrecac w lewo. tymczasem okaza³o sie ze zaja³es
pas prawy, SUV lewy, dojechaliscie do siwate³ w miedzyczasie zamieniajac
swoja pozycje, pogadaliscie na swiat³ach i gosc skreci³ w prawo.
Abstrahujac od niewiedzy kierownika SUVa, moze ty tez powinienes walnac sie
w piers, ze zle oceni³es koniecznosc wjezdzania na lewy pas od razu na
krzyzówce?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Niech twoje ¿ycie bêdzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

397 Data: Luty 15 2010 12:35:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "marjan"  napisa³ w wiadomo¶ci

Kuba (aka cita) pisze:

U¿ytkownik "Mario"  napisa³ w wiadomo¶ci I tutaj ka¿dy normalny
kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek.

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo, powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac przepisu, zagapiæ sie, unikn±æ zderzenia z przebiegaj±cym przez skrzy¿owanie kotem, tylko upu¶ciæ papierosa i wjechaæ na lewy pas nie patrz±c, czy jaki¶ kmiotek czasem nie egzekwuje wlasnie swoich uprawnieñ do zajêcia tego pasa ponad wszelk± logike i kurtuazje.

Nie wiem czy zgodnie z t± zasad±, czy z inn±, ale przecie¿ w niego nie przywali³em, tylko zjecha³em w koñcu na prawy pas, wcze¶niej tylko ostrzegaj±c go klaksonem o tym, ¿e ja tam jadê w razie gdyby mnie nie widzia³, maj±c te¿ na uwadze fakt, ¿e on mo¿e nie wiedzieæ, ¿e mam prawo zaj±æ pas lewy bo tak mi wygodniej.

I z pewno¶ci± nie wiedzia³, bo dla wiêkszo¶ci poza deptaniem w peda³ gazu reszta jest zbyt trudna i zbyteczna. Niestety taka jest prawda. Przepisy s± rozdête, niespójne, absurdalne i dla wiêkszo¶ci nieprzyswajalne a na pewno szybko wietrzej±ce z g³owy.
neelix

398 Data: Luty 15 2010 12:08:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Mario"  napisa³ w wiadomo¶ci I tutaj ka¿dy normalny
kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek.

i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo, powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac przepisu, zagapiæ sie, unikn±æ zderzenia z przebiegaj±cym przez skrzy¿owanie kotem, tylko upu¶ciæ papierosa i wjechaæ na lewy pas nie patrz±c, czy jaki¶ kmiotek czasem nie egzekwuje wlasnie swoich uprawnieñ do zajêcia tego pasa ponad wszelk± logike i kurtuazje.

1%? Gdyby to by³ 1% to nie by³oby tylu emocji. To jest nagminne choæby z tego powodu, ¿e ludzie w ró¿nym czasie robili PJ, a poza tym po zrobieniu ani razu nie zajrzeli do pord i je¿d¿± wg. widzimisiê. Mnie wyjecha³ z gruntowej, bo ja go mia³em z prawej. Nie wiedzia³, ze zmieni³ siê przepis i znak A-5 nie daje mu pierwszeñstwa. Plu³ siê niemi³osiernie. Takich mundrych jest ca³a masa.
neelix

399 Data: Luty 18 2010 20:09:37
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Adam P³aszczyca 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 21:39:01 +0100, Kuba (aka cita) napisa³(a):


i zgodnie z zasad± ograniczonego zaufanie, 100% tych skrêcaj±cych w prawo,
powinno mieæ na uwadze, ze 1% tych skrêcaj±cych w lewo moze nie znac

Przeczytaj sobie art. 4. PoRD i przestañ pierdzieliæ o tej zasadzie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

400 Data: Luty 13 2010 23:08:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: to 

Mario wrote:

I myÅ›lÄ™, ¿e twórcy tego wÄ…tku
g³ownie chodzi³o o wykazanie tego ¿e niektórzy kierowcy ¿yja w
nieświadomości nie posiadania pierwszeństwa w takich sytuacjach tak jak
bohater opowieści - kierowca SUV-a :)

Co innego, jak skrÄ™cajÄ… w prawo z dwóch pasów, a co innego, jak z
jednego, jak w omawianym przypadku.

--
cokolwiek

401 Data: Luty 14 2010 08:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

1. Sk±d suv mia³ wiedzieæ, ¿e bêdziesz za chwilê skrêca³ w lewo?
2. W zdecydowanej wiêkszo¶ci przypadków ty skrêca³by¶ na pas prawy, on
na lewy, bo to logiczne i mniej kolizyjne, i zapewniaj±ce p³ynny ruch
pojazdów.
3. Pisanie, ¿e mia³by¶ problem pó¼niej z zajêciem pasa lewego do skrêtu
w makdonald i lamê to teoretyzowanie. Nie tam i nie w przypadku, gdy
wje¿d¿asz na drogê z 2 pasami do ruchu w jednym kierunku, bo wcze¶niej
widzia³by¶ stoj±ce tam auta i ew. sznurek samochodów za suvem.

Oczywi¶cie na wiêkszo¶ci podobnych skrzy¿owañ skrêcaj±cy w prawo aby
umo¿liwiæ p³ynniejsz± jazdê zajmuj± po skrêcie prawy pas, pozostawiaj±c
lewy dla tych skrêcaj±cych w lewo, jednak¿e w¶ród tych skrêcaj±cych w
prawo jest 99% uczynnych, ale mo¿e zda¿yæ siê z róznych powodów ten 1%
tych którzy bêd± egzekwowaæ (z ró¿nych powodów) swoje pierwszeñstwo
przejazdu i prawo do wyboru pasu po skrêcie. I tutaj ka¿dy normalny
kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej
sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ
dalsz± jazde wedle jego zachcianek. I my¶lê, ¿e twórcy tego w±tku
g³ownie chodzi³o o wykazanie tego ¿e niektórzy kierowcy ¿yja w
nie¶wiadomo¶ci nie posiadania pierwszeñstwa w takich sytuacjach tak jak
bohater opowie¶ci - kierowca SUV-a :)

a ja chcia³em tylko zwrocic uwage, aby ten 1% zmniejszac do 0. Nawet jak za
100metrów trzeba bedzie skrecic w lewo.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Lubiê pracê. Praca mnie fascynuje. Potrafiê godzinami
siedzieæ i przygl±daæ siê jej."   Jerome K. Jerome

402 Data: Luty 14 2010 11:17:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w
wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim
odcinku co nastêpuje:
1. Sk±d suv mia³ wiedzieæ, ¿e bêdziesz za chwilê skrêca³ w lewo?
2. W zdecydowanej wiêkszo¶ci przypadków ty skrêca³by¶ na pas prawy, on
na lewy, bo to logiczne i mniej kolizyjne, i zapewniaj±ce p³ynny ruch
pojazdów.
3. Pisanie, ¿e mia³by¶ problem pó¼niej z zajêciem pasa lewego do skrêtu
w makdonald i lamê to teoretyzowanie. Nie tam i nie w przypadku, gdy
wje¿d¿asz na drogê z 2 pasami do ruchu w jednym kierunku, bo wcze¶niej
widzia³by¶ stoj±ce tam auta i ew. sznurek samochodów za suvem.
Oczywi¶cie na wiêkszo¶ci podobnych skrzy¿owañ skrêcaj±cy w prawo aby
umo¿liwiæ p³ynniejsz± jazdê zajmuj± po skrêcie prawy pas, pozostawiaj±c
lewy dla tych skrêcaj±cych w lewo, jednak¿e w¶ród tych skrêcaj±cych w
prawo jest 99% uczynnych, ale mo¿e zda¿yæ siê z róznych powodów ten 1%
tych którzy bêd± egzekwowaæ (z ró¿nych powodów) swoje pierwszeñstwo
przejazdu i prawo do wyboru pasu po skrêcie. I tutaj ka¿dy normalny
kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej
sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ
dalsz± jazde wedle jego zachcianek. I my¶lê, ¿e twórcy tego w±tku
g³ownie chodzi³o o wykazanie tego ¿e niektórzy kierowcy ¿yja w
nie¶wiadomo¶ci nie posiadania pierwszeñstwa w takich sytuacjach tak jak
bohater opowie¶ci - kierowca SUV-a :)
a ja chcia³em tylko zwrocic uwage, aby ten 1% zmniejszac do 0. Nawet jak
za  100metrów trzeba bedzie skrecic w lewo.

99% prowadzi do stopniowej zmiany tego jednego procenta :)

Pozdr

403 Data: Luty 15 2010 12:03:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Mario"  napisa³ w wiadomo¶ci

W dniu 2010-02-13 15:58, Zygmunt M. Zarzecki pisze:
1. Sk±d suv mia³ wiedzieæ, ¿e bêdziesz za chwilê skrêca³ w lewo?
2. W zdecydowanej wiêkszo¶ci przypadków ty skrêca³by¶ na pas prawy, on
na lewy, bo to logiczne i mniej kolizyjne, i zapewniaj±ce p³ynny ruch
pojazdów.
3. Pisanie, ¿e mia³by¶ problem pó¼niej z zajêciem pasa lewego do skrêtu
w makdonald i lamê to teoretyzowanie. Nie tam i nie w przypadku, gdy
wje¿d¿asz na drogê z 2 pasami do ruchu w jednym kierunku, bo wcze¶niej
widzia³by¶ stoj±ce tam auta i ew. sznurek samochodów za suvem.

Oczywi¶cie na wiêkszo¶ci podobnych skrzy¿owañ skrêcaj±cy w prawo aby umo¿liwiæ p³ynniejsz± jazdê zajmuj± po skrêcie prawy pas, pozostawiaj±c lewy dla tych skrêcaj±cych w lewo, jednak¿e w¶ród tych skrêcaj±cych w prawo jest 99% uczynnych, ale mo¿e zda¿yæ siê z róznych powodów ten 1% tych którzy bêd± egzekwowaæ (z ró¿nych powodów) swoje pierwszeñstwo przejazdu i prawo do wyboru pasu po skrêcie. I tutaj ka¿dy normalny kierowca skrêcaj±cy w lewo powinien mieæ ¶wiadomo¶c tego ¿e nie ma w tej sytuacji pierwszeñstwa przejazdu i takiemu delikwentowi ³adnie umo¿liwiæ dalsz± jazde wedle jego zachcianek. I my¶lê, ¿e twórcy tego w±tku g³ownie chodzi³o o wykazanie tego ¿e niektórzy kierowcy ¿yja w nie¶wiadomo¶ci nie posiadania pierwszeñstwa w takich sytuacjach tak jak bohater opowie¶ci - kierowca SUV-a :)

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez chamstwo. Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w lewo) na którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze skrêcaj±cymi w prawo.
neelix

404 Data: Luty 15 2010 11:25:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez chamstwo.
Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w lewo) na
którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze skrêcaj±cymi w prawo.

albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.

405 Data: Luty 15 2010 12:55:00
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez chamstwo.
Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w lewo) na
którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.

Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim nieustannie grzebi±. Ju¿ jest zasad±, ¿e im g³upszy minister to czê¶ciej grzebie. Teraz w TV produkuje siê podinsp. K±kolewski. Kolejny euforyczny entuzjasta zmian opowiadaj±cy bajki, ¿e teraz bêdzie du¿o lepiej i du¿o bezpieczniej. Policjanci powinni mieæ zakaz lobbingu, komentarzy i uprawiania propagandy, bo bredz± jak tvn wskazuj±cy zwyciêzcê (ci±gle tego samego) na d³ugo przed wyborami.
neelix

406 Data: Luty 15 2010 12:34:02
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez chamstwo.
Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w lewo) na
którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.

Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim nieustannie
grzebi±.

bo ja wiem, czy nieustannie.
Rzeczywiscie jest tak duzo waznych zmian w pord, jak ta zakazujaca
zawracania w omawianej sytuacji?

407 Data: Luty 15 2010 13:48:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez chamstwo.
Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w lewo) na
którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.
Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim nieustannie
grzebi±.
bo ja wiem, czy nieustannie.
Rzeczywiscie jest tak duzo waznych zmian w pord, jak ta zakazujaca
zawracania w omawianej sytuacji?

Grzebi±. ¯eby chocia¿ przeanalizowali to co wcze¶niej napierniczyli, ale oni uwa¿aj±,¿eê jest OK i piernicz± dalej kolejne zagadnienia.
neelix

408 Data: Luty 15 2010 13:59:33
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez
chamstwo. Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w
lewo) na którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze
skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.
Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim
nieustannie grzebi±.
bo ja wiem, czy nieustannie.
Rzeczywiscie jest tak duzo waznych zmian w pord, jak ta zakazujaca
zawracania w omawianej sytuacji?

Grzebi±. ¯eby chocia¿ przeanalizowali to co wcze¶niej napierniczyli,
ale oni uwa¿aj±,¿eê jest OK i piernicz± dalej kolejne zagadnienia.

Np.?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon

409 Data: Luty 15 2010 16:01:44
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez
chamstwo. Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt w
lewo) na którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze
skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.
Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim
nieustannie grzebi±.
bo ja wiem, czy nieustannie.
Rzeczywiscie jest tak duzo waznych zmian w pord, jak ta zakazujaca
zawracania w omawianej sytuacji?
Grzebi±. ¯eby chocia¿ przeanalizowali to co wcze¶niej napierniczyli,
ale oni uwa¿aj±,¿e jest OK i piernicz± dalej kolejne zagadnienia.
Np.?

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce. A zakaz wjazdu(skrêcanie w lewo) na skrzy¿owanie na zielonym? A ¶wiecenie w dzieñ? Przecie¿ oszu¶ci obiecali analizê i ewentualne usuniêcie nakazu.Teraz znowu szykuj± kolejne g³upie zmiany. Najpierw powinni usi±¶æ, przeczytaæ co napieprzyli i zastanowiæ siê nad nastêpnymi bredniami zanim je wprowadz±.
neelix

410 Data: Luty 15 2010 17:37:07
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez
chamstwo. Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt
w lewo) na którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze
skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.
Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim
nieustannie grzebi±.
bo ja wiem, czy nieustannie.
Rzeczywiscie jest tak duzo waznych zmian w pord, jak ta zakazujaca
zawracania w omawianej sytuacji?
Grzebi±. ¯eby chocia¿ przeanalizowali to co wcze¶niej napierniczyli,
ale oni uwa¿aj±,¿e jest OK i piernicz± dalej kolejne zagadnienia.
Np.?

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.

i tu zmieni³y sie przepisy?

A zakaz
wjazdu(skrêcanie w lewo) na skrzy¿owanie na zielonym?

tu sie zmieni³y?

A ¶wiecenie w
dzieñ? Przecie¿ oszu¶ci obiecali analizê i ewentualne usuniêcie
nakazu.Teraz znowu szykuj± kolejne g³upie zmiany. Najpierw powinni
usi±¶æ, przeczytaæ co napieprzyli i zastanowiæ siê nad nastêpnymi
bredniami zanim je wprowadz±.

Po pierwsze mowi³em o waznych zmianach. ¶wiecenie sie do takich nie
zalicza, poniewaz jego nieznajomosc nie powoduje konsekwencji kolizyjnych.
Po drugie troll warning!


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_")
Ka¿dy samochód bêdzie ci móg³ s³u¿yæ do koñca ¿ycia
je¶li bêdziesz wystarczaj±co szybko je¼dzi³.

411 Data: Luty 15 2010 19:22:29
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Osobnik posiadaj±cy mail  napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:

Niestety. Niewiedza jest totalna i jeszcze eksponowana przez
chamstwo. Mnie od razu przychodzi na my¶l sygnalizator S-3(skrêt
w lewo) na którym niektórzy zawracaj± wchodz±c w kolizjê ze
skrêcaj±cymi w prawo.
albo z tramwajem.
Ale to efekt tego, ze ten przepis sie kilka lat temu zmieni³.
Nie do¶æ, ¿e durnie napisali g³upie prawo to jeszcze w nim
nieustannie grzebi±.
bo ja wiem, czy nieustannie.
Rzeczywiscie jest tak duzo waznych zmian w pord, jak ta zakazujaca
zawracania w omawianej sytuacji?
Grzebi±. ¯eby chocia¿ przeanalizowali to co wcze¶niej napierniczyli,
ale oni uwa¿aj±,¿e jest OK i piernicz± dalej kolejne zagadnienia.
Np.?
A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?

A co ja napisa³em?

A zakaz
wjazdu(skrêcanie w lewo) na skrzy¿owanie na zielonym?
tu sie zmieni³y?

j.w.

A ¶wiecenie w
dzieñ? Przecie¿ oszu¶ci obiecali analizê i ewentualne usuniêcie
nakazu.Teraz znowu szykuj± kolejne g³upie zmiany. Najpierw powinni
usi±¶æ, przeczytaæ co napieprzyli i zastanowiæ siê nad nastêpnymi
bredniami zanim je wprowadz±.

Po pierwsze mowi³em o waznych zmianach. ¶wiecenie sie do takich nie
zalicza, poniewaz jego nieznajomosc nie powoduje konsekwencji kolizyjnych.
Po drugie troll warning!

A po trzecie przeczytaj pord to zobaczysz co wymaga zmian, a co robi±.
neelix

412 Data: Luty 15 2010 19:59:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?

A co ja napisa³em?

napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania (przepisy)

A zakaz
wjazdu(skrêcanie w lewo) na skrzy¿owanie na zielonym?
tu sie zmieni³y?

j.w.

j.w.

413 Data: Luty 16 2010 13:40:38
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?
A co ja napisa³em?
napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania (przepisy)

Notorycznie grzebi± i dok³adaj± nowe brednie, a starych nawet nie usi³uj± prostowaæ. To jest jeden z powodów dlaczego ludzie nie ogarniaj± pord.
neelix

414 Data: Luty 16 2010 18:59:25
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?
A co ja napisa³em?
napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania
(przepisy)

Notorycznie grzebi± i dok³adaj± nowe brednie, a starych nawet nie
usi³uj± prostowaæ. To jest jeden z powodów dlaczego ludzie nie
ogarniaj± pord.

neelix, przestan lac wode. Pytam o konkretne zapisy.

415 Data: Luty 17 2010 15:42:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?
A co ja napisa³em?
napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania
(przepisy)
Notorycznie grzebi± i dok³adaj± nowe brednie, a starych nawet nie
usi³uj± prostowaæ. To jest jeden z powodów dlaczego ludzie nie
ogarniaj± pord.
neelix, przestan lac wode. Pytam o konkretne zapisy.

Czytaj pord i ¶led¼ zmiany lub propozycje a siê dowiesz.
neelix

416 Data: Luty 17 2010 18:44:52
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?
A co ja napisa³em?
napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania
(przepisy)
Notorycznie grzebi± i dok³adaj± nowe brednie, a starych nawet nie
usi³uj± prostowaæ. To jest jeden z powodów dlaczego ludzie nie
ogarniaj± pord.
neelix, przestan lac wode. Pytam o konkretne zapisy.

Czytaj pord i ¶led¼ zmiany lub propozycje a siê dowiesz.

tak mysla³em, ze nie wiesz.

417 Data: Luty 19 2010 16:55:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Budzik"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?
A co ja napisa³em?
napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania
(przepisy)
Notorycznie grzebi± i dok³adaj± nowe brednie, a starych nawet nie
usi³uj± prostowaæ. To jest jeden z powodów dlaczego ludzie nie
ogarniaj± pord.
neelix, przestan lac wode. Pytam o konkretne zapisy.
Czytaj pord i ¶led¼ zmiany lub propozycje a siê dowiesz.
tak mysla³em, ze nie wiesz.

Nie wiem co spieprzyli wcze¶niej i czego chyba nawet nie czytaj± by to poprawiæ? Skoro nie potrafi± napisaæ czego¶ sensownego sami to mo¿e powinni skonsultowaæ siê z kierowcami i napisaæ ustawê od pocz±tku? Ka¿da kolejna zmiana w tym co jeszcze niespieprzone lub niedotkniête wychodzi nam bokiem. Podam taki prosty przyk³ad. Po jak± cholerê by³o wymy¶laæ i stawiaæ znak D-51? Dla picu?
neelix

418 Data: Luty 19 2010 17:08:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik neelix  ...

A sygnalizacja na rondzie? Nie ma. Ka¿dy miga jak chce.
i tu zmieni³y sie przepisy?
A co ja napisa³em?
napisa³es, ze sie zmieni³y (ze pogrzebali)
mozesz przytoczyc kiedy i jakie by³y wczesniejsze uwarunkowania
(przepisy)
Notorycznie grzebi± i dok³adaj± nowe brednie, a starych nawet nie
usi³uj± prostowaæ. To jest jeden z powodów dlaczego ludzie nie
ogarniaj± pord.
neelix, przestan lac wode. Pytam o konkretne zapisy.
Czytaj pord i ¶led¼ zmiany lub propozycje a siê dowiesz.
tak mysla³em, ze nie wiesz.

Nie wiem co spieprzyli wcze¶niej i czego chyba nawet nie czytaj± by to
poprawiæ? Skoro nie potrafi± napisaæ czego¶ sensownego sami to mo¿e
powinni skonsultowaæ siê z kierowcami i napisaæ ustawê od pocz±tku?
Ka¿da kolejna zmiana w tym co jeszcze niespieprzone lub niedotkniête
wychodzi nam bokiem. Podam taki prosty przyk³ad. Po jak± cholerê by³o
wymy¶laæ i stawiaæ znak D-51? Dla picu?
nie nelixuj uciekajac od konkretnych pytan.
Albo powiedz, kiedy i w jaki sposób zmieni³y sie przepisy dotyczace
konkretnych spraw, o których rozmawialismy, albo zwyczajnie przyznaj, ze
pieprzy³es od rzeczy.

419 Data: Luty 17 2010 00:50:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 13 Feb 2010, Zygmunt M. Zarzecki wrote:

2. W zdecydowanej wiêkszo¶ci przypadków ty skrêca³by¶ na pas prawy, on na lewy, bo to logiczne i mniej kolizyjne, i zapewniaj±ce p³ynny ruch pojazdów.

  Dok³adnie na tej samej zasadzie, na której wje¿d¿aj±cy z podporz±dkowanej
rusza w "szczelinê" której siê spodziewa na drodze z pierwszeñstwem, je¶li
ten z pierwszeñstwem sygnalizuje zamiar (ROTFL, w Polsce, zamiar, tak,
wiem!) skrêtu w prawo.
  Je¶li tamten tak NIE pojedzie, to wje¿d¿aj±cy ma byæ przygotowany
(a nie w po³owie pasa).

  I tu uk³ad jest ten sam - to skrêcaj±cy w lewo ma mieæ nogê na hamulcu.

pzdr, Gotfryd

420 Data: Luty 13 2010 16:59:44
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100,  marjan wrote:

Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.

Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)

J.

421 Data: Luty 13 2010 17:59:02
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 13 Feb 2010 16:59:44 +0100, w
 J.F.
 napisa³(-a):

On Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100,  marjan wrote:
>Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
>siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.

Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)

Albo nie aktualizowa³. Zmiana by³a chyba w latach 90-tych, wiêc mia³ pe³ne
prawo nie znaæ ;).

422 Data: Luty 13 2010 18:24:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 17:59:02 +0100,   wrote:

>Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
>siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.

Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)

Albo nie aktualizowa³. Zmiana by³a chyba w latach 90-tych, wiêc mia³ pe³ne
prawo nie znaæ ;).

Ale nie przypominam sobie zeby pod tym wzgledem cokolwiek sie
zmienilo.

J.

423 Data: Luty 13 2010 19:14:09
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 13 Feb 2010 18:24:06 +0100, w
 J.F.
 napisa³(-a):

>> >Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
>> >siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.
>>
>> Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)
>
>Albo nie aktualizowa³. Zmiana by³a chyba w latach 90-tych, wiêc mia³ pe³ne
>prawo nie znaæ ;).

Ale nie przypominam sobie zeby pod tym wzgledem cokolwiek sie
zmienilo.

Wtedy nie by³o internetu, wiêc na dowody nie ma szans. Nie istniej± :).

Chyba, ¿e jest jaka¶ strona z aktualizacjami PoRD.

424 Data: Luty 13 2010 19:43:43
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Przemys³aw Bernat 

Dnia Sat, 13 Feb 2010 19:14:09 +0100,  napisa³(a):

Wtedy nie by³o internetu, wiêc na dowody nie ma szans. Nie istniej± :).

Chyba, ¿e jest jaka¶ strona z aktualizacjami PoRD.

My¶lisz, ¿e w czasach Pitagorasa by³ ju¿ internet? Bo dowody na jego
istnienie s± w internecie!

--
Pozdrawiam,

Przemek

425 Data: Luty 13 2010 20:05:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Feb 2010 19:14:09 +0100,   wrote:

Sat, 13 Feb 2010 18:24:06 +0100, w J.F.
>Albo nie aktualizowa³. Zmiana by³a chyba w latach 90-tych, wiêc mia³ pe³ne
>prawo nie znaæ ;).
Ale nie przypominam sobie zeby pod tym wzgledem cokolwiek sie
zmienilo.

Wtedy nie by³o internetu, wiêc na dowody nie ma szans. Nie istniej± :).
Chyba, ¿e jest jaka¶ strona z aktualizacjami PoRD.

Ostatnio na Sejmowej stronie znalazlem przedwojenne rozporzadzenia.

J.

426 Data: Luty 13 2010 21:15:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Sat, 13 Feb 2010 17:59:02 +0100,   wrote:
>Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
>siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.

Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)

Albo nie aktualizowa³. Zmiana by³a chyba w latach 90-tych, wiêc mia³ pe³ne
prawo nie znaæ ;).

Ale nie przypominam sobie zeby pod tym wzgledem cokolwiek sie
zmienilo.

A ja sobie przypominam, jak mnie uczono, ¿e:
- na skrzy¿owaniach niekierowanych oraz na skrzy¿owaniach z sygnalizatorami niekierunkowymi nele¿y zaj±æ skrajny pas zgodnie z tym, z ktorej strony sie na nieogo wje¿dza
- na skrzy¿owaniach kierowanych z sygnalizatorami kierunkowymi mozna zaj±æ dowolny pas

I wg mnie jest to bardzo (albo jeszcze bardziej) sensowne.

Kto¶ potwierdzi, ze tak by³o?
Nie mam dowodów, bo to byly s³owa instruktora, a jak wiadomo Ci akurat potrafi± g³upoty gadac. W tym wypadku wydawa³o mi sie to takie jasne, ze nie sprawdza³em.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

427 Data: Luty 15 2010 13:05:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
On Sat, 13 Feb 2010 17:59:02 +0100,   wrote:
>Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
>siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.

Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)

Albo nie aktualizowa³. Zmiana by³a chyba w latach 90-tych, wiêc mia³ pe³ne
prawo nie znaæ ;).

Ale nie przypominam sobie zeby pod tym wzgledem cokolwiek sie
zmienilo.

A ja sobie przypominam, jak mnie uczono, ¿e:
- na skrzy¿owaniach niekierowanych oraz na skrzy¿owaniach z sygnalizatorami niekierunkowymi nele¿y zaj±æ skrajny pas zgodnie z tym, z ktorej strony sie na nieogo wje¿dza
- na skrzy¿owaniach kierowanych z sygnalizatorami kierunkowymi mozna zaj±æ dowolny pas
I wg mnie jest to bardzo (albo jeszcze bardziej) sensowne.
Kto¶ potwierdzi, ze tak by³o?
Nie mam dowodów, bo to byly s³owa instruktora, a jak wiadomo Ci akurat potrafi± g³upoty gadac. W tym wypadku wydawa³o mi sie to takie jasne, ze nie sprawdza³em.

Je¶li instruktor gada g³upoty, a jest to osoba poza prawnikiem pisz±cym zmiany w ministerstwie najbardziej na bie¿±co to pozostaje Ci sluchaæ przekupki na targowisku. Lepszy instruktor od policjanta, bo ci gwiazduj±c w mediach wyj±tkowo bredz±. To instruktorzy ucz± zachowania na drodze, a nie prawnicy. Oczywi¶cie s± lepsi i gorsi, s± ³ami±cy przepisy(zielona strza³ka, rozmowa przez komórkê), ale maj± wiêksz± wiedzê od reszty.
neelix

428 Data: Luty 15 2010 12:56:21
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100,  marjan wrote:
Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.

Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)

A nabyte w dzieñ po uzyskaniu PJ miszczostwo nie pozwala mu na zagl±danie do pord, bo to cholerne poni¿enie siê. :-)
neelix

429 Data: Luty 15 2010 15:17:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: J.F. 

On Mon, 15 Feb 2010 12:56:21 +0100,  neelix wrote:

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.
Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)
A nabyte w dzieñ po uzyskaniu PJ miszczostwo nie pozwala mu na zagl±danie do
pord, bo to cholerne poni¿enie siê. :-)

"Ja tu zawsze tak skrecam i nikt na mnie nie trabi" :-P

J.

430 Data: Luty 15 2010 16:03:15
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Mon, 15 Feb 2010 12:56:21 +0100,  neelix wrote:
U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze.
Nie "powinien znac dobrze" tylko "dawno juz zapomnial" :-)
A nabyte w dzieñ po uzyskaniu PJ miszczostwo nie pozwala mu na zagl±danie do
pord, bo to cholerne poni¿enie siê. :-)

"Ja tu zawsze tak skrecam i nikt na mnie nie trabi" :-P

Hihihi.  Lub "ja nic nie muszê, w Polsce jestem".
neelix

431 Data: Luty 13 2010 19:19:44
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100, w  marjan
 napisa³(-a):

Czêsto siê spotykacie z takim rozumowaniem (przez
nieznaj±cych przepisy), ¿e skrêcaj±cy w prawo ma pas prawy, a skrêcaj±cy
w lewo ma pas lewy?

Czêsto. Ile robisz rocznie km?

PS. Tak, prawo jest po twojej stronie, logika/praktyka po jego.

432 Data: Luty 13 2010 23:03:03
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

 pisze:

Sat, 13 Feb 2010 11:14:06 +0100, w  marjan
 napisa³(-a):

Czêsto siê spotykacie z takim rozumowaniem (przez nieznaj±cych przepisy), ¿e skrêcaj±cy w prawo ma pas prawy, a skrêcaj±cy w lewo ma pas lewy?

Czêsto. Ile robisz rocznie km?

Niewiele, krótko mam te¿ prawo jazdy. W ci±gu 2 lat od jego otrzymania (mam 20 lat) zrobi³em ok 20-25 kkm.

PS. Tak, prawo jest po twojej stronie, logika/praktyka po jego.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

433 Data: Luty 13 2010 19:33:03
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: JaTy z SKMK 

W dniu 2010-02-13 11:14, marjan pisze:

Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka),
natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka).

a którego kierunkowskazu u¿ywa³e¶?
je¶li prawego to "przeci±³e¶" dwa pasy wje¿d¿aj±c na lewy z prawym kierunkowskazem???!!!

a "podwarszawiak" jakiego kierunkowskazu u¿ywa³?
je¶li lewego to obaj wiedzieli¶cie gdzie ka¿dy jedzie wiêc kto sprokurowa³ niebezpieczn± sytuacjê?

JaTy

434 Data: Luty 14 2010 01:10:01
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: peter 

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika

a mnie martwi fakt ze wiekszosc odpowiadajacyh w tym watku tez nie zna przepisow.
a szczytem debilizmu sa odpowiedzi uzytkownika "to"
jedyna nadzieja w tym ze kiedys ktos w takiej sytuacji przydzwoni w niego a policjant wytlumaczy mu ze bladzi.

435 Data: Luty 14 2010 10:38:42
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 14 Feb 2010 01:10:01 +0100, peter napisa³(a):

a mnie martwi fakt ze wiekszosc odpowiadajacyh w tym watku tez nie zna
przepisow.
a szczytem debilizmu sa odpowiedzi uzytkownika "to"
jedyna nadzieja w tym ze kiedys ktos w takiej sytuacji przydzwoni w niego a
policjant wytlumaczy mu ze bladzi.

Wyt³umaczyæ wyt³umaczy, a czy on to zrozumie to inna sprawa.
"To" twierdzi ¿e jazda rowerem w zimie po drogach to sport ekstremalny
oraz ¿e wymuszenie pierwszeñstwa na osobie poruszaj±cej siê rowerem jest
niemo¿liwe.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

436 Data: Luty 14 2010 15:32:05
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Menios 

Pomijajac oczywista kwestie, o ktorej mowia PoRD, ze kierowca Punto MOGL zajac dowolny pas przy skrecie, pozostaje tez oczywista sprawa ustapienia pierszenstwa...Nie wiem po co ten caly flejm, bo przeciez to podstawowy przepis!!!! na skrzyzowaniu rownorzednym lub gdy obaj kierowcy maja zielone swiatlo, ustepujemy pojazdowi z prawej strony!!!! SUV mial psi obowiazek puscic punciaka i tyle, niezaleznie czy obaj wjezdzali na prawy czy lewy pas po skrecie...

437 Data: Luty 14 2010 16:59:23
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Menios  ...

Pomijajac oczywista kwestie, o ktorej mowia PoRD, ze kierowca Punto
MOGL zajac dowolny pas przy skrecie, pozostaje tez oczywista sprawa
ustapienia pierszenstwa...Nie wiem po co ten caly flejm, bo przeciez
to podstawowy przepis!!!! na skrzyzowaniu rownorzednym lub gdy obaj
kierowcy maja zielone swiatlo, ustepujemy pojazdowi z prawej
strony!!!! SUV mial psi obowiazek puscic punciaka i tyle, niezaleznie
czy obaj wjezdzali na prawy czy lewy pas po skrecie...

bo tu nie o prawo chodzi a o zdrowy rozsadek.

438 Data: Luty 14 2010 18:32:04
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: PSYLO 

Menios pisze:

Nie wiem po co ten caly flejm, bo przeciez to podstawowy przepis!!!! na skrzyzowaniu rownorzednym lub gdy obaj kierowcy maja zielone swiatlo, ustepujemy pojazdowi z prawej strony!!!!

Wiêcej wykrzykników, wtedy wszystkich od razu przekonasz do swoich racji!!!!!! ;) Oczywi¶cie, ¿e teoretycznie w ¶wietle prawa punciak mia³ pierwszeñstwo. I równie¿ oczywi¶cie, jego kierownik zrobi³ z siebie buraka, niestety. Prawo prawem, ale na drodze trzeba mieæ te¿ na uwadze innych. Nastêpne skrzy¿owanie nie by³o 20 metrów dalej, na odcinku 100 metrów mo¿na kilkukrotnie zmieniaæ pas. Wystarczy, ¿e by p³ynnie i spokojnie zakrêci³ na prawy pas, pozwoli³ SUVowi przyspieszyæ i wjecha³ w jego miejsce. Ca³e szczê¶cie, bardzo rzadko spotyka siê takie oporne jednostki na drogach.

--
PSYLO

439 Data: Luty 14 2010 19:21:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Menios 


U¿ytkownik "PSYLO"  napisa³ w wiadomo¶ci

Menios pisze:
Nie wiem po co ten caly flejm, bo przeciez to podstawowy przepis!!!! na skrzyzowaniu rownorzednym lub gdy obaj kierowcy maja zielone swiatlo, ustepujemy pojazdowi z prawej strony!!!!

Wiêcej wykrzykników, wtedy wszystkich od razu przekonasz do swoich racji!!!!!! ;) Oczywi¶cie, ¿e teoretycznie w ¶wietle prawa punciak mia³ pierwszeñstwo. I równie¿ oczywi¶cie, jego kierownik zrobi³ z siebie buraka, niestety. Prawo prawem, ale na drodze trzeba mieæ te¿ na uwadze innych. Nastêpne skrzy¿owanie nie by³o 20 metrów dalej, na odcinku 100 metrów mo¿na kilkukrotnie zmieniaæ pas. Wystarczy, ¿e by p³ynnie i spokojnie zakrêci³ na prawy pas, pozwoli³ SUVowi przyspieszyæ i wjecha³ w jego miejsce. Ca³e szczê¶cie, bardzo rzadko spotyka siê takie oporne jednostki na drogach.

-- PSYLO

Hej, nie jest nam znana sytuacja jaka byla wtedy na drodze, czy byly inne auta czy tylko suv i punto? Bo jesli tylko te 2 to o zadnym zakloceniu plynnosci nie moze byc mowy....

@Budzik
A jak myslisz gdyby w tym konkretnym przypadku doszlo do kolizji czym kierowalby sie policjant? Zdrowym rozsadkiem czy prawem?
Nie jestem za tym aby utudniac sobie wzajemnie zycie na drodze ale tu chodzi o elementarny przepis, jakim jest ustapienie pierszenstwa pojazdowi nadjezdzajacemu z prawej strony

440 Data: Luty 14 2010 20:00:10
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: PSYLO 

Menios pisze:

A jak myslisz gdyby w tym konkretnym przypadku doszlo do kolizji czym kierowalby sie policjant? Zdrowym rozsadkiem czy prawem?

Co prawda nie pyta³e¶ mnie, ale mo¿liwy scenariusz w wykonaniu policjanta, który sam jest kierowc± i "lubi" takie zachowania:
"Kolizja spowodowana przez kierowcê SUVa, bêdzie mandacik, minimalny. A pan w punto gdzie ma ga¶nicê? Ubezpieczenie co¶ niewyra¼ne. Dach nie od¶nie¿ony w 100%, oj bêdzie mandacik. Szyby nie przyciemnione czasem? Ooo proszê, ¿arówka przepalona, zatrzymujemy dowodzik" ;)))

--
PSYLO

441 Data: Luty 14 2010 18:59:22
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Menios  ...

Hej, nie jest nam znana sytuacja jaka byla wtedy na drodze, czy byly
inne auta czy tylko suv i punto? Bo jesli tylko te 2 to o zadnym
zakloceniu plynnosci nie moze byc mowy....

jak na mje, to wtedy mozemy mowic o zakl³oceniu plynnosci jazdy SUVa
podczas kiedy oba auta mog³y przejechac plynnie.

@Budzik
A jak myslisz gdyby w tym konkretnym przypadku doszlo do kolizji czym
kierowalby sie policjant? Zdrowym rozsadkiem czy prawem?

napisa³em to tyle razy ze juz nie chce mi sie powtarzac.

Nie jestem za tym aby utudniac sobie wzajemnie zycie na drodze ale tu
chodzi o elementarny przepis, jakim jest ustapienie pierszenstwa
pojazdowi nadjezdzajacemu z prawej strony

Jeszcze raz - nie chodzi o przepis. Chodzi o wzajemne u³atwianie sobie
zycia, nawet kosztem tego, ze czasami sami bedziemy mieli troche trudniej.
Per saldo - oplaca sie to wszystkim.

442 Data: Luty 15 2010 13:14:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Menios"  napisa³ w wiadomo¶ci

Pomijajac oczywista kwestie, o ktorej mowia PoRD, ze kierowca Punto MOGL zajac dowolny pas przy skrecie, pozostaje tez oczywista sprawa ustapienia pierszenstwa...Nie wiem po co ten caly flejm, bo przeciez to podstawowy przepis!!!! na skrzyzowaniu rownorzednym lub gdy obaj kierowcy maja zielone swiatlo, ustepujemy pojazdowi z prawej strony!!!! SUV mial psi obowiazek puscic punciaka i tyle, niezaleznie czy obaj wjezdzali na prawy czy lewy pas po skrecie...

I niezale¿nie od tego czy prawy zgodnie z prawem (zbyt wcze¶nie) pcha³ siê na lewy. Ile by³o dyskusji na temat wyje¿d¿ania na drogê z pierwszeñstwem i konieczno¶ci ust±pienia pierwszeñstwa nawet jak kto¶ pod pr±d zapiernicza i wyprzedza inne pojazdy bezpo¶rednio przed i na skrzy¿owaniu? Mowa jest o skrêcaniu w prawo w drogê z pierwszeñstwem i ryzyko czo³ówki z idiot±. Ja te¿ nie bardzo zgadzam siê z legalizowaniem takich zachowañ(chodzi o jad±cych pod pr±d debili), ale mam ¶wiadomo¶æ, ¿e jak nie policjant to s±d orzeknie przynajmniej wspó³udzia³.

neelix

443 Data: Luty 15 2010 13:07:32
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "peter"  napisa³ w wiadomo¶ci

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika
a mnie martwi fakt ze wiekszosc odpowiadajacyh w tym watku tez nie zna przepisow.
a szczytem debilizmu sa odpowiedzi uzytkownika "to"
jedyna nadzieja w tym ze kiedys ktos w takiej sytuacji przydzwoni w niego a policjant wytlumaczy mu ze bladzi.

Problem w tym, ¿e nie wyt³umaczy. :-)
neelix

444 Data: Luty 15 2010 00:06:35
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: MarekM 

W dniu 13.02.2010 11:14, marjan pisze:

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomoÅ›ci przepisów przez kierownika
jakiegoÅ› SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wyglÄ…da³a nastÄ™pujÄ…co:

Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na
rysunku) i WidnÄ… (prawy dolny róg na rysunku):

http://student.agh.edu.pl/~marjan/pms/cross.jpg

Sytuacja (trochÄ™ tylko) podobna do omawianej dwa tygodnie temu w programie "Jed¼ bezpiecznie" na skrzy¿owaniu Grochowska/Wilka-WyrwiÅ„skiego/Olszyny/Brodowicza (rzut beretem od miejsca Twojej "przygody"):

http://ww6.tvp.pl/6287,20100201957821.strona (druga czÄ™æ programu).

Ró¿nica jest taka, ¿e na Wilka-WyrwiÅ„skiego sÄ… dwa pasy do skrÄ™tu w lewo, wiÄ™c kierujÄ…cy uwa¿ajÄ…, ¿e ich ulica jest "g³ówniejsza" i nie ustÄ™pujÄ… pierwszeÅ„stwa skrÄ™cajÄ…cym w prawo z Grochowskiej!

Zapewne - zdaniem niektórych dyskutujÄ…cych - wszyscy ³amiÄ…cy przepisy (wymuszajÄ…cy pierwszeÅ„stwo skrÄ™cajÄ…c w lewo) to piewcy "zdrowego rozsÄ…dku" i "kultury", bo "usprawniajÄ… ruch", a Ci, którzy próbujÄ… wyjechać z Grochowskiej (na której natÄ™¿enie ruchu jest faktycznie o rzÄ…d wielkoÅ›ci mniejsze) egzekwujÄ…c oczywiste dla nich pierwszeÅ„stwo to "buractwo". Do tego prowadzi ignorowanie PoRD - gdyby wszyscy znali przepisy, taka sytuacja nie mog³aby mieć miejsca. Paradoksem jest fakt, ¿e wszyscy "miejscowi" grzecznie uznali sytuacjÄ™ za normalnÄ… i czekajÄ… jak sieroty na Grochowskiej, ustÄ™pujÄ…c pierwszeÅ„stwa skrÄ™cajÄ…cym w lewo, a jak pojawi siÄ™ ktoÅ›, kto nie zna "lokalnych zasad" i jedzie na pewniaka w prawo, to zostaje otrÄ…biony.

W 90% skrÄ™cajÄ…c w prawo w ulicÄ™ dwupasmowÄ… zajmujÄ™ prawy pas ruchu, robiÄ…c miejsce na lewym pasie dla skrÄ™cajÄ…cych z przeciwka w lewo. Czasem jednak zdarza siÄ™, ¿e to nie jest logiczne. Np. skrzy¿owanie Stoczniowców/Nowohuckiej/Saskiej: na Nowohuckiej korek, chcÄ…c zdÄ…¿yć przejechać na moim zielonym ze Stoczniowców nie czekam "w sznurku" skrÄ™cajÄ…cych w prawo na prawy pas, tylko zajmujÄ™ miejsce na lewym pasie - ci z przeciwka i tak przewa¿nie czekajÄ…, a¿ przejadÄ… jadÄ…cy prosto ze Stoczniowców w SaskÄ…. Gdyby nie to, czeka³bym kolejnÄ… zmianÄ™ Å›wiate³ do w³Ä…czenia siÄ™ do korka na Nowohuckiej, ale po co?

Marek

445 Data: Luty 15 2010 07:35:18
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik MarekM  ...

http://ww6.tvp.pl/6287,20100201957821.strona (druga czê¶æ programu).

Ró¿nica jest taka, ¿e na Wilka-Wyrwiñskiego s± dwa pasy do skrêtu w
lewo, wiêc kieruj±cy uwa¿aj±, ¿e ich ulica jest "g³ówniejsza" i nie
ustêpuj± pierwszeñstwa skrêcaj±cym w prawo z Grochowskiej!

Zapewne - zdaniem niektórych dyskutuj±cych - wszyscy ³ami±cy przepisy
(wymuszaj±cy pierwszeñstwo skrêcaj±c w lewo) to piewcy "zdrowego
rozs±dku" i "kultury", bo "usprawniaj± ruch", a Ci, którzy próbuj±
wyjechaæ z Grochowskiej (na której natê¿enie ruchu jest faktycznie o
rz±d wielko¶ci mniejsze) egzekwuj±c oczywiste dla nich pierwszeñstwo to
"buractwo". Do tego prowadzi ignorowanie PoRD - gdyby wszyscy znali
przepisy, taka sytuacja nie mog³aby mieæ miejsca. Paradoksem jest fakt,
¿e wszyscy "miejscowi" grzecznie uznali sytuacjê za normaln± i czekaj±
jak sieroty na Grochowskiej, ustêpuj±c pierwszeñstwa skrêcaj±cym w lewo,
a jak pojawi siê kto¶, kto nie zna "lokalnych zasad" i jedzie na
pewniaka w prawo, to zostaje otr±biony.

i naprawde uwazasz, ze sytuacja z filmu w kontekscie sytuacji opisanej
przez marjana jest tozsama? Zw³aszcza w kontekscie komentarzy, jakie
pojawia sie na grupie? Cóz...

446 Data: Luty 15 2010 08:59:17
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: 'Tom N' 

Budzik w

U¿ytkownik MarekM  ...

http://ww6.tvp.pl/6287,20100201957821.strona (druga czê¶æ programu).
[...]
i naprawde uwazasz, ze sytuacja z filmu w kontekscie sytuacji opisanej
przez marjana jest tozsama? Zw³aszcza w kontekscie komentarzy, jakie
pojawia sie na grupie? Cóz...

Ale ta jest: <http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view>, mo¿e dotrze do
niektórych ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

447 Data: Luty 15 2010 11:17:50
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik 'Tom N'  ...

Ale ta jest: <http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view>, mo¿e dotrze do
niektórych ;-)

Uwazam ze pozycja obowi±zkowa do obejrzenia.
Po prostu wszystko to o czym mówili¶my w zdroworozs±dkowej pigu³ce.
Podobaj± mi siê komentarze tego go¶cia.

448 Data: Luty 15 2010 11:25:53
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik Budzik  ...

Ale ta jest: <http://ww6.tvp.pl/6287,718419,1.view>, mo¿e dotrze do
niektórych ;-)

Uwazam ze pozycja obowi±zkowa do obejrzenia.
Po prostu wszystko to o czym mówili¶my w zdroworozs±dkowej pigu³ce.
Podobaj± mi siê komentarze tego go¶cia.

I jeszcze na koncu programu specjalne pytanie konkursowe do pmlb....
ROTFL...

449 Data: Luty 15 2010 10:12:20
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: MarekM 

W dniu 2010-02-15 08:35, Budzik pisze:

i naprawde uwazasz, ze sytuacja z filmu w kontekscie sytuacji
opisanej przez marjana jest tozsama?

A w którym miejscu tak napisa³em? Napisa³em: "Sytuacja (trochê tylko)
podobna" i to w pierwszym zdaniu.

Zw³aszcza w kontekscie komentarzy, jakie pojawia sie na grupie?

W³a¶nie w kontek¶cie niektórych komentarzy jest to¿sama. Zwracam na
uwagê na fakt, ¿e pretensje kierowcy SUVa (o otr±bienie go) moim zdaniem
wcale nie wynikaj± z faktu, ¿e marjan zachowa³ siê rzekomo jak burak,
tylko z faktu, ¿e ten pierwszy by³ ¶wiêcie przekonany o swoim
pierwszeñstwie. Tak jak 90% jad±cych z Wilka-Wyrwiñskiego w Brodowicza,
bo gdyby Ci oraz ten z SUVa znali przepis o zasadach zachowania
pierwszeñstwa podczas skrêtu w lewo sytuacje takie (te z filmu i ta
marjanowa) nie mia³yby miejsca.

O nieznajomo¶æ przepisów mi tutaj chodzi- nieznajomo¶æ, któr± niektórzy
usprawiedliwiaj± "kultur±" i "logiczno¶ci±".

Marek

450 Data: Luty 15 2010 11:17:47
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik MarekM  ...

Zw³aszcza w kontekscie komentarzy, jakie pojawia sie na grupie?

W³a¶nie w kontek¶cie niektórych komentarzy jest to¿sama. Zwracam na
uwagê na fakt, ¿e pretensje kierowcy SUVa (o otr±bienie go) moim zdaniem
wcale nie wynikaj± z faktu, ¿e marjan zachowa³ siê rzekomo jak burak,
tylko z faktu, ¿e ten pierwszy by³ ¶wiêcie przekonany o swoim
pierwszeñstwie. Tak jak 90% jad±cych z Wilka-Wyrwiñskiego w Brodowicza,
bo gdyby Ci oraz ten z SUVa znali przepis o zasadach zachowania
pierwszeñstwa podczas skrêtu w lewo sytuacje takie (te z filmu i ta
marjanowa) nie mia³yby miejsca.

po zastanowieniu masz racje. O ile trudno przewidziec czy kierownik SUVa
rzeczywiscie by³ przekonany o swoim pierwszenstwie, czy tylko robi³ dobra
mine do z³ej gry, o tyle w podanym przez ciebie przypadku niewiedza
kierowców jest conajmniej ciekawa. Zupelnie inna sprawa, ze ja skrecajac w
lewo, widzac goscia ktory skreca w prawo i stoi tez bym pojecha³. :)

451 Data: Luty 15 2010 12:46:59
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: 'Tom N' 

Budzik w

Zupelnie inna sprawa, ze ja skrecajac w
lewo, widzac goscia ktory skreca w prawo i stoi tez bym pojecha³. :)

Ja dzisiaj podobnie zrobi³em -- wyje¿d¿a³em z "obszaru zamieszkania" w
prawo.

Ma³y zator sie na drodze zrobi³ na "g³ównej", bo sprz±tacze chodnik przed
przej¶ciem dla pieszych od¶nie¿ali, a samochód, którym przyjechali z
³opatami zostawili na jezdni i jad±cy musieli go omijaæ...

Czekam, liczê na uprzejmo¶æ, ale gdzie tam, tocz± siê powoli przed nosem i
¿aden nie wpu¶ci. Znalaz³em lukê,  (jeden siê zatrzyma³ ze 3 metru przed
wyjazdem), wyjecha³em i... tr±bienie, machanie ga³±zkami -- a dziadyga nawet
nie ruszy³ z miejsca, chyba mu ¿al by³o, ¿e bêdzie jeden samochód przed sob±
wiêcej mia³ -- po przejechaniu 100 metrów spojrza³em w lusterko wsteczne --
jako¶ pusto siê za mn± zrobi³o -- musi ¿y³ka mu pêk³a ;-)




--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

452 Data: Luty 15 2010 12:11:46
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Autor: peter 

http://ww6.tvp.pl/6287,20100201957821.strona (druga czÄ™æ programu).

jak widac na filmie ulica grochowska jezdza same tumany z pms.
ten film wyjasnia wszystko a i tak widze ze pmsowe debile tego nie zrozumialy.
btw doskonale miejsce na sponsoring remontowy

453 Data: Luty 15 2010 13:02:11
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2010-02-13 11:14, marjan pisze:

Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na
rysunku) i Widn± (prawy dolny róg na rysunku):

Nawiasem mowiac to skrzyzowanie jest troche zakrecone.
Jadacy z Wieniawskiego w prawo w Pilotow zajmuja prawy pas.
Jadacy z Wieniawskiego prosto i w lewo zajmuja lewy pas.

Powysze wynika ze znakow poziomych namalowanych na jezdni...kiedys byly widoczne :)
Czesto jadac z Wieniawskiego prosto w 'Widna' z 'lewego pasa' musze hamowac bo jakis maniak jazdy na wprost jedzie prosto z prawego pasa:)
W aucie jeszcze ok, obije drzwi etc, ale na moto to juz mam oczy dookola glowy na tym skrzyzowaniu :)
Nie wiem czemu nie dali na Wieniawskiego znaku z informacjami o pasach ruchu. Widna jest troche przesunieta wzgledem Wieniawskiego i moze tak wygladac, ze jadac prosto nalezy ustawic sie na prawym pasie...

--
jarek

454 Data: Luty 18 2010 14:27:46
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-02-13 11:14, marjan pisze:

Witam.

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika
jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a nastêpuj±co:

Kraków, skrzy¿owanie ul. Pilotów z Wieniawskiego (lewy górny róg na
rysunku) i Widn± (prawy dolny róg na rysunku):

http://student.agh.edu.pl/~marjan/pms/cross.jpg

Ja wyje¿d¿a³em z Widnej i skrêca³em w prawo (pomarañczowa strza³ka),
natomiast podwarszawiak z Wieniawskiego w lewo (¿ó³ta strza³ka). Sêk w
tym, ¿e razem obrali¶my sobie na ul. Pilotów pas lewy (mi tak by³o
wygodniej z powodu skrêcania na nastêpnym skrzy¿owaniu w lewo). Najpierw
czekali¶my na czerwonym ¶wietle (zielone by³o na Pilotów), i gdy tylko
zapali³o nam siê zielone - ruszyli¶my na ten sam pas). Kierownik SUVa
ruszy³ w miarê ¿wawo, ja w samochodzie mia³em 4 osoby, wiêc
przyspieszenie nie to, dlatego do lewego pasa, który nas interesowa³
dojechali¶my w podobnym czasie. I tu moje zaskoczenie, ¿e facet ryje siê
na ten pas nie maj±c zamiaru mnie przepu¶ciæ, asekuracyjnie wiêc
zatr±bi³em, my¶l±c ¿e mo¿e mnie nie widzi, ale nie, kole¶ twardo jedzie
dalej. Oczywi¶cie odpu¶ci³em, zjecha³em na pas prawy. Na najbli¿szych
¶wiat³ach gdy zatrzyma³o nas czerwone facet otwiera szybê, i ma do mnie
pretensje ¿e na niego zatr±bi³em. No to mu grzecznie odpowiadam "bo
mia³em pierwszeñstwo", facet mi na to "nie mia³e¶, ja mia³em pas lewy, a
ty pas prawy", na co skwitowa³em "nie mia³e¶ pasa lewego, bo ja mia³em
pierwszeñstwo". Zapali³o siê zielone, wiêc na odchodne popuka³em mu
palcem w czo³o, on mi palcem pokiwa³ i odjechali¶my (kole¶ skrêci³ w
prawo).

Kole¶ za³o¿y³, ¿e potrafisz je¼dziæ ale niestety pomyli³ siê. Nie s±dzi³, ¿e z naprzeciwka jedzie ¶wiêta krowa która potrzebuje dwóch pasów aby móc siê jako¶ przecisn±æ. Jak ju¿ kto¶ napisa³, jeste¶ zwyk³ym burakiem.

No i jeszcze popis "miszcza". Widzisz co chce zrobiæ, w niczym Ci to nie przeszkadza, ale trzeba obtr±biæ "podwarszawiaka", poczu³e¶ siê lepiej.

Zaskoczy³o mnie to na tyle, ¿e facet, na oko ok 30-40 lat, wydawaæ by
siê mog³o ¿e powinien przepisy znaæ do¶æ dobrze. A tu niestety on by³
¶wiêcie przekonany o swoim pierwszeñstwie, i jeszcze sam mia³ do mnie
pretensje. Czêsto siê spotykacie z takim rozumowaniem (przez
nieznaj±cych przepisy), ¿e skrêcaj±cy w prawo ma pas prawy, a skrêcaj±cy
w lewo ma pas lewy? Jak siê nie mylê, to kiedy¶ Adam P³aszczyca na
youtube udostêpni³ film jak kto¶ mu w podobny sposób zajecha³ drogê, ale
teraz go nie mogê znale¼æ..

Czê¶ciej spotyka siê niedzielnych kierowców w Twoim pokroju, którzy jak wyjad± od ¶wiêta na drogê nie bardzo wiedz± co ze sob± robiæ.

A.

455 Data: Luty 19 2010 11:28:12
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Bydlê 

marjan wrote:
> Zapali³o siê zielone, wiêc na odchodne popuka³em mu
> palcem w czo³o,


To sygnalizowanie idioty za kierownic± by³o konieczne?

--
Bydlê

456 Data: Luty 20 2010 18:07:06
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: marjan 

Bydlê pisze:

marjan wrote:
 > Zapali³o siê zielone, wiêc na odchodne popuka³em mu
 > palcem w czo³o,


To sygnalizowanie idioty za kierownic± by³o konieczne?

Zapytaj siê tego go¶cia od SUVa.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

457 Data: Luty 27 2010 18:26:31
Temat: Re: Pierwszeñstwo przejazdu.
Autor: Axel 


"marjan"  wrote in message

Witam.

Zmartwi³ mnie wczoraj fakt nieznajomo¶ci przepisów przez kierownika jakiego¶ SUVa na podwarszawskich tablicach. Sytuacja wygl±da³a nastêpuj±co:


Sledzilem tu dyskusje i w sumie wszscy zgadzali sie, ze literalnie autor mial pierwszenstwo. A wczoraj w _identycznej) sytuacji (skret ze Szczesliwickiej w Bitwy Warszawskiej (DC) widzialem scene, w ktorej skrecajacy w prawo wjechal na lewy pas (korek na obu pasach), a gostek w terenowce, skrecajacy w lewo i wjezdzajacy za tym z prawej dal pokaz "swiatlo i dzwiek" trwajacy dobrych pare minut. Gdyby nie to, ze sie spieszylem z corka do lekarza, podszedlbym do goscia i spytal, dlaczego trabi. Rozumiem, ze mozna nie byc pewnym swojej wiedzy o przepisach, ale on byl _przekonany_, ze ma pierwszenstwo....

--
Axel

Re: Pierwszeństwo przejazdu.



Grupy dyskusyjne