Użytkownik "PrzemekP" <pprzemek1_ @-.gazeta .pl> napisał w wiadomości
Ale co sie dziwic, jak dalej jezdza na letnich,
Niewielka roznica przy takich warunkach, aby bieznik byl gleboki. A co
do jezdzenia to wq Polsce najsensowniej caloroczna, ja zawsze na takich
jezdze. W tym roku tak sie zlozylo ze dostalem zimowki, dzien przed
sniezyca zostaly zalozone, juz dwa dni jezdze na nich po sniegu i zadnej
znaczacej roznicy w porownaniu z calorocznymi ja nie widze.
a niektorzy to nie potrafia
To racja, wiekszosc poprostu nie potrafi jezdzic :) To az widac na
jezdni :( Boja sie, zupelny brak zaufania i brak skromnosci. Pcha sie
taki zawalidroga srodkiem 30 km/h bo snieg spadl :) Ciezko go zegnac ze
srodka drogi i wyprzedzic, bo pojac nie moze ze po bialym czasem lepiej
jechac niz po czarnym :)
jezdzic zima. TIRy szybciej jezdza w takich warunkach, niz niektore
osobowki...
No wlasnie o tym pisalem :)
Wczoraj 15 minut stalem przed gorka, bo osobowki na letnich nie umialy
podjechac,
Tego tez nie rozumiem, na osniezonej, przy obecnych temperaturach,
trasie mi jest wszystko jedno czy letnie czy zimowe, na obu dobrze :)
pozdrawiam, leszek
7 |
Data: Styczen 25 2007 09:39:55 |
Temat: Re: Pierwszy dzień zimy-wieści z trasy |
Autor: PrzemekP |
Użytkownik "cpt. Nemo" napisał w wiadomości
Ale co sie dziwic, jak dalej jezdza na letnich,
Niewielka roznica przy takich warunkach, aby bieznik byl gleboki. A co
do jezdzenia to wq Polsce najsensowniej caloroczna, ja zawsze na takich
jezdze. W tym roku tak sie zlozylo ze dostalem zimowki, dzien przed
sniezyca zostaly zalozone, juz dwa dni jezdze na nich po sniegu i zadnej
znaczacej roznicy w porownaniu z calorocznymi ja nie widze.
no ja akurat mam porownanie, bo pierwszy snieg w listopadzie zlapal mnie na
letnich i trzymanie boczne oraz hamowanie bylo tragiczne...
a niektorzy to nie potrafia
To racja, wiekszosc poprostu nie potrafi jezdzic :) To az widac na
jezdni :( Boja sie, zupelny brak zaufania i brak skromnosci. Pcha sie
taki zawalidroga srodkiem 30 km/h bo snieg spadl :) Ciezko go zegnac ze
srodka drogi i wyprzedzic, bo pojac nie moze ze po bialym czasem lepiej
jechac niz po czarnym :)
i jedzie srodkowym pasem 70 km/h, lewym wyprzedza go TIR a prawy pusty...
jezdzic zima. TIRy szybciej jezdza w takich warunkach, niz niektore
osobowki...
No wlasnie o tym pisalem :)
Wczoraj 15 minut stalem przed gorka, bo osobowki na letnich nie umialy
podjechac,
Tego tez nie rozumiem, na osniezonej, przy obecnych temperaturach,
trasie mi jest wszystko jedno czy letnie czy zimowe, na obu dobrze :)
a ja rozumiem - wyslizgane zygzaki przy probie podjazdu pod ta gorke przez
letnich kierowcow...
pozdrawiam, leszek
--
**********************************************
Pozdrawiam
Przemek
Agila 1.0 i Omega 2.0i
U520 + ML145
8 |
Data: Styczen 25 2007 14:54:01 | Temat: Re: Wiek opon ZABOBON??? | Autor: Łukasz Kusek |
On Thu, 25 Jan 2007 10:18:03 +0100, Tomasz Kałużny wrote:
swietle tego co piszesz o szesciu latach dla opony... hmmm...
zastanawiam sie, czy wogole bym zahamowal :)
Tak przeczytalem. Nie jestem producentem, wiec nie odpowiadam za to.
Poza tym te szesc lat, to zalozlony czas, po ktorym nie bedziesz juz ta
opona hamowal ;)
Ja mam opony Michelina Alpiny letnie 5 letnie i samochod trzymac sie
dobrze drogi, ale to tez przez zawieszenie. Znajomy oponiarz mowil,
ze na opony do trzech lat od daty produkcji moze dac gwarancje przy
sprzedazy.
pojawiaja sie takie drobne pekniecia na
powierzchni
O tych peknieciach tez slyszalem. Powstaja po kilku sezonach i duzy wplyw
na powstanie maja zle warunki przechowywania, ale da sie z tym zyc ;-)
| |