Grupy dyskusyjne   »   Po co opony zimowe

Po co opony zimowe



1 Data: Listopad 27 2009 08:08:40
Temat: Po co opony zimowe
Autor: tall_30 

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie
2)ze jest/nie ma kryzysu
itd
itd
i takie różne teorie spiskowe

I tak pojade wymienić ale tak sie zastanawiam.

Pare razy w TV oglądałem jak na białym śniegu gość najpierw normalnymi
a póżniej zimówkami robił ósemki.
I oczywiście na zimówka szło mu jak nie 1000 to 100 razy lepiej ale:

  1) Gdy w Krakowie pada śnieg i na ulicach jest biało to czas jazdy
wydłuża sie z 15 minut do godziny, dwóch.
Pamietam jak kiedyś jechałem 2 godziny z rynku do dawnego Geanta gdy
padał śnieg (normalnie kilkanaście minut) wiec wtedy predkości rzadko
przekraczają 30 km/h
  2) Kiedyś byłem w zimie na delegacji w W-wie jak prezydentem był
Kaczyński
Taksówkarz mi opowiadał że akurat kilka dni wcześniej Kaczyński
zdymisionował szefa odpowiedzialnego za utrzymanie dróg bo była taka
szklanka na ulicach że było kilkadziesiat/set stłuczek- opony to nie
łyżwy i nawet zimowe na lodzie beda zachowywać sie jak letnie.
  3)Zwykle o ile pamieć mnie nie myli to w zimie drogi są odśnieżone w
Krakowie i utrzymane w jako takim stanie chyba że zima jak zawsze
zaskoczy drogowców.

Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale
Czy to ma sens?
Samochód to nie ratrak :)))



2 Data: Listopad 27 2009 16:12:03
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: kamil 

"tall_30"  wrote in message Jesli raz na 30 lat tobie, zonie i dziecku zimowki dupe uratuja, to warto bylo kupic. Na lodzie roznicy nie ma, ale w temperaturze ok 0'c i blotno-sniegowej brei na letnich ciezko wyhamowac z 50km/h, o ruszeniu pod gorke nie wspomne nawet.



Pozdrawiam
Kamil

3 Data: Listopad 30 2009 10:18:52
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor:

kamil pisze:

"tall_30"  wrote in message Jesli raz na 30 lat tobie, zonie i dziecku zimowki dupe uratuja, to warto bylo kupic. Na lodzie roznicy nie ma, ale w temperaturze ok 0'c i blotno-sniegowej brei na letnich ciezko wyhamowac z 50km/h, o ruszeniu pod gorke nie wspomne nawet.


Ale statystycznie (dużo osób sobie gębę wyciera tym określeniem) to bardziej się przydadzą opony całoroczne i dobrze działający mózg kierowcy.
Opony zimowe, żarówki ksenonowe, azot w oponach, uszlachetniacze do oleju - w jednym sklepie leżą. Myśl a potem kupuj.

z

PS. Niestety POosłowie czasami nam każą coś kupować i mnie wnerwia
PS2. Ja mam zimówki bo muszę w zimie przekopywać się przez zaspy, taki mam dojazd.

4 Data: Grudzien 05 2009 15:53:22
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "z"  napisał w wiadomości

kamil pisze:
"tall_30"  wrote in message


Jesli raz na 30 lat tobie, zonie i dziecku zimowki dupe uratuja, to warto
bylo kupic. Na lodzie roznicy nie ma, ale w temperaturze ok 0'c i
blotno-sniegowej brei na letnich ciezko wyhamowac z 50km/h, o ruszeniu
pod gorke nie wspomne nawet.


Ale statystycznie (dużo osób sobie gębę wyciera tym określeniem) to
bardziej się przydadzą opony całoroczne i dobrze działający mózg kierowcy.

Statystycznie to masz jedno jądro.
Raz jeden jedyny zdarzyło mi się popełnić głupotę roku i usiłować zjechać
spod domu samochodem na letnich oponach, który ni cholery z miejsca nie
chciał ruszyć pod górę. Plan był taki, żeby nabrać na płaskim trochę
rozpędu. Żeby dotrzeć do płaskiego, potrzebowałem przejechać około 100
metrów wstecz. Oczywiście poprawki nie dałem sobie na to, że skoro auto nie
ruszy pod górę, to z hamowaniem będzie również nieciekawie. Po przywaleniu w
auto sąsiada z powodu absolutnego braku hamowania praktycznie zweryfikowałem
swoje teoretyczne obawy.

Opony zimowe, żarówki ksenonowe, azot w oponach, uszlachetniacze do
oleju - w jednym sklepie leżą. Myśl a potem kupuj.

Takich klientów, co to chcieli zimę na "całorocznych" oponach objeździć,
corocznie blacharze mają na pęczki. Każdy w dokładnie taki sam sposób się
rozbija - nagle się okazuje, że auto albo nie hamuje, albo nie skręca. A
dziwnym trafem ten jadący wcześniej zarówno skręcił jak i zahamował.

PS. Niestety POosłowie czasami nam każą coś kupować i mnie wnerwia
PS2. Ja mam zimówki bo muszę w zimie przekopywać się przez zaspy, taki mam
dojazd.

To po chuj, że się tak wyrażę brzydko, radzisz komuś, żeby zimówek nie
kupował?

Jurand.

5 Data: Grudzien 06 2009 12:01:41
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-05, Jurand  wrote:

PS. Niestety POos³owie czasami nam ka¿¹ coœ kupowaÌ i mnie wnerwia
PS2. Ja mam zimówki bo muszĂŞ w zimie przekopywaĂŚ siĂŞ przez zaspy, taki mam
dojazd.

To po chuj, Âże siĂŞ tak wyra¿ê brzydko, radzisz komuÂś, Âżeby zimówek nie
kupowaÂł?

Jurand, jak ktoś ma odrobinę mózgu i potrafi te trzy-cztery razy w roku
wyjechać na miasto taksówką to w dużym mieście spokojnie może zimówek
nie używać. A jak ktoś nie ma mózgu to lepiej, żeby nie był w stanie
wyjechać na drogę ;-)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

6 Data: Grudzien 06 2009 14:33:48
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

On 2009-12-05, Jurand  wrote:
PS. Niestety POos3owie czasami nam ka?? co? kupowaa i mnie wnerwia
PS2. Ja mam zimówki bo musze w zimie przekopywaa sie przez zaspy, taki
mam
dojazd.

To po chuj, ?e sie tak wyra?e brzydko, radzisz komu?, ?eby zimówek nie
kupowa3?

Jurand, jak ktoś ma odrobinę mózgu i potrafi te trzy-cztery razy w roku
wyjechać na miasto taksówką to w dużym mieście spokojnie może zimówek
nie używać. A jak ktoś nie ma mózgu to lepiej, żeby nie był w stanie
wyjechać na drogę ;-)

Oczywiście, przewidzisz też niespodzianki takie, że jesteś gdzieś w trasie
i nagle zaczął padać śnieg. I teraz masz opcję albo powrót
pociągiem/taksówką/autobusem i modlenie się o to, żeby Ci ktoś w
międzyczasie auta nie obrobił na przydrożnym parkingu, albo powrót z duszą
na ramieniu do domu. Dziękuję za takie wrażenia. Najtańsze zimówki 205/55/16
to koszt c.a. 700 PLN. Moje zdrowie/życie warte jest więcej niż te 700 PLN.

Jurand.

7 Data: Grudzien 06 2009 16:58:56
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-06, Jurand  wrote:

Jurand, jak ktoÂś ma odrobinĂŞ mózgu i potrafi te trzy-cztery razy w roku
wyjechaĂŚ na miasto taksówkÂą to w duÂżym mieÂście spokojnie moÂże zimówek
nie uÂżywaĂŚ. A jak ktoÂś nie ma mózgu to lepiej, Âżeby nie byÂł w stanie
wyjechaĂŚ na drogĂŞ ;-)

OczywiÂście, przewidzisz teÂż niespodzianki takie, Âże jesteÂś gdzieÂś w trasie
i nagle zacz¹³ padaĂŚ Âśnieg. I teraz masz opcjĂŞ albo powrót
pociÂągiem/taksówkÂą/autobusem i modlenie siĂŞ o to, Âżeby Ci ktoÂś w
miĂŞdzyczasie auta nie obrobiÂł na przydroÂżnym parkingu, albo powrót z duszÂą
na ramieniu do domu. DziĂŞkujĂŞ za takie wraÂżenia. NajtaĂąsze zimówki 205/55/16
to koszt c.a. 700 PLN. Moje zdrowie/Âżycie warte jest wiĂŞcej niÂż te 700 PLN.

A ile jest warte zauważenie samochodów, które prawie w ogóle nie
wyjeżdżają w trasy, a w zimę nigdy? W trasie ich nie masz prawa
zauważyć, ale na parkingach, w garażach to i owszem.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

8 Data: Grudzien 06 2009 23:40:04
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

On 2009-12-06, Jurand  wrote:

Jurand, jak kto? ma odrobine mózgu i potrafi te trzy-cztery razy w roku
wyjechaa na miasto taksówk? to w du?ym mie?cie spokojnie mo?e zimówek
nie u?ywaa. A jak kto? nie ma mózgu to lepiej, ?eby nie by3 w stanie
wyjechaa na droge ;-)

Oczywi?cie, przewidzisz te? niespodzianki takie, ?e jeste? gdzie? w
trasie
i nagle zacz?3 padaa ?nieg. I teraz masz opcje albo powrót
poci?giem/taksówk?/autobusem i modlenie sie o to, ?eby Ci kto? w
miedzyczasie auta nie obrobi3 na przydro?nym parkingu, albo powrót z
dusz?
na ramieniu do domu. Dziekuje za takie wra?enia. Najtansze zimówki
205/55/16
to koszt c.a. 700 PLN. Moje zdrowie/?ycie warte jest wiecej ni? te 700
PLN.

A ile jest warte zauważenie samochodów, które prawie w ogóle nie
wyjeżdżają w trasy, a w zimę nigdy? W trasie ich nie masz prawa
zauważyć, ale na parkingach, w garażach to i owszem.

A przepraszam, to założenie zimówek powoduje lepsze zauważanie samochodów?

Jurand.

10 Data: Grudzien 07 2009 17:56:46
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w
wiadomości

On 2009-12-06, Jurand  wrote:

A ile jest warte zauwa?enie samochodów, które prawie w ogóle nie
wyje?d?aj? w trasy, a w zime nigdy? W trasie ich nie masz prawa
zauwa?ya, ale na parkingach, w gara?ach to i owszem.

A przepraszam, to za3o?enie zimówek powoduje lepsze zauwa?anie
samochodów?

Nie wiem co może u Ciebie spowodować zauważenie takich samochodów, które
w zimie praktycznie nie jeżdżą.

Tak, nie jeżdżą. Mam zwidy. Te wszystkie samochody, które przy pierwszych
opadach śniegu mają problem z ruszeniem nawet pod niewielką górkę, mają
założone opony zimowe.

Jurand.

11 Data: Grudzien 07 2009 22:03:48
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-07, Jurand  wrote:

Nie wiem co moÂże u Ciebie spowodowaĂŚ zauwaÂżenie takich samochodów, które
w zimie praktycznie nie je¿d¿¹.

Tak, nie jeÂżd¿¹. Mam zwidy. Te wszystkie samochody, które przy pierwszych
opadach Âśniegu majÂą problem z ruszeniem nawet pod niewielkÂą górkĂŞ, majÂą
zaÂłoÂżone opony zimowe.

To są inne samochody niż te o których piszę.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

12 Data: Grudzien 07 2009 22:27:03
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Mon, 7 Dec 2009 17:56:46 +0100,  Jurand wrote:

Tak, nie jeżdżą. Mam zwidy. Te wszystkie samochody, które przy pierwszych
opadach śniegu mają problem z ruszeniem nawet pod niewielką górkę, mają
założone opony zimowe.

Fotki zrob jak zobaczysz. Mozesz sie zdziwic.
Bo to zle zimowki byly :-)

J.

13 Data: Grudzien 06 2009 16:09:24
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sun, 06 Dec 2009 12:01:41 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-12-05, Jurand  wrote:
To po chuj, ?e si? tak wyra?? brzydko, radzisz komuÂś, ?eby zimówek nie
kupowa??

Jurand, jak ktoś ma odrobinę mózgu i potrafi te trzy-cztery razy w roku
wyjechać na miasto taksówką to w dużym mieście spokojnie może zimówek
nie używać. A jak ktoś nie ma mózgu to lepiej, żeby nie był w stanie
wyjechać na drogę ;-)

Juz to widze jak zostawiasz samochod pod praca i dzwonisz po taksowke
:-)

I z miasta nigdy nie wyjezdzasz ? Kochanie, przyjechalem pociagiem, po
samochod pojedziemy wiosna ?

A zima .. zawsze niewiadoma, rok temu byla np prawdziwa.

J.

14 Data: Grudzien 06 2009 17:18:18
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


I z miasta nigdy nie wyjezdzasz ? Kochanie, przyjechalem pociagiem, po
samochod pojedziemy wiosna ?

nie kazdy ma potrzebe wyjezdzania w zimie z miasta

15 Data: Grudzien 06 2009 21:01:23
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-06, J.F  wrote:

Jurand, jak ktoś ma odrobinę mózgu i potrafi te trzy-cztery razy w roku
wyjechać na miasto taksówką to w dużym mieście spokojnie może zimówek
nie używać. A jak ktoś nie ma mózgu to lepiej, żeby nie był w stanie
wyjechać na drogę ;-)

Juz to widze jak zostawiasz samochod pod praca i dzwonisz po taksowke

A co w tym dziwnego?

I z miasta nigdy nie wyjezdzasz ? Kochanie, przyjechalem pociagiem, po
samochod pojedziemy wiosna ?

Ja wyjeżdżam, dlatego mam zimówki na kołach. Za to znam kupę osób, które
nie wyjeżdżają i zimówek nie potrzebują.

A zima .. zawsze niewiadoma, rok temu byla np prawdziwa.

No i? Ile razy Cię śnieg *zaskoczył*?

Krzysiek Kiełczewski

16 Data: Grudzien 06 2009 21:21:00
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sun, 06 Dec 2009 21:01:23 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-12-06, J.F  wrote:
A zima .. zawsze niewiadoma, rok temu byla np prawdziwa.

No i? Ile razy Cię śnieg *zaskoczył*?

Dwa tygodnie we wrocku lezal.
Z rachunkow za taksowki by sie chyba uzbieralo na zimowki :-)

J.

18 Data: Listopad 27 2009 17:14:11
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: zkruk [Lodz] 

tall_30 wrote:

I tak pojade wymienić ale tak sie zastanawiam.


Ja Ci odpowiem tak - są różne opony letnie, są różne opony zimowe
sam aktualnie posiadam opony letnie które odziwo dobrze radzą sobie na sniegu
ale wcześniej posiadałem opony letnie które KOMPLETNIE nie radziły sobie na śniegu
zeszłej zimy widziałem jak samochód na letnich zjechał z drogi przy 50km/h
a ja po prostu sobie jechałem...
EPS, ABS - nic nie pomogło - nowa 7mka którą pan własnie kupił w DE
sniegu na ulicy było lekko 1cm - czyli nic - a rów głęboki...


w tym roku póki co cały czas mam letnie - podczas październikowego ataku zimy miałem okazję przetestować jak sprawują się letnie na śniegu i po prostu jeździłem normalnie
choć myślę, że gdyby ziemia była wychłodzona nie byłoby już tak kolorowo...

niemniej jednak w naszych warunkach klimatycznych opony zimowe mogą sie przydać...
choć wszystko zależy od zimy

jak zima będzie taka jak dziś - to zimówki są głupotą
jak zima będzie taka jak z 4 lata temu - gdzie sniegu było w Łodzi i z 50 cm - to zimówki stają sie niezbędne...

--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

19 Data: Listopad 27 2009 17:20:31
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 08:08:40 -0800 (PST), tall_30 napisał(a):

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie

Musisz być świadomy tego, że globalne ocieplenie powoduje ochłodzenie w
Europie.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

20 Data: Listopad 28 2009 09:39:29
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Katanka 

MadMan wrote:

Dnia Fri, 27 Nov 2009 08:08:40 -0800 (PST), tall_30 napisał(a):

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie

Musisz być świadomy tego, że globalne ocieplenie powoduje ochłodzenie
w Europie.

Nie, ochłodzenie w regionie Arabii Saudyjskiej oraz w Ameryce Północnej, w Europie, podobnie jak na Antarktydzie temperatura rośnie. Przynajmniej tak wczoraj trąbili w radio :)

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

21 Data: Listopad 28 2009 19:09:55
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 28 Nov 2009 09:39:29 +0100, Katanka napisał(a):

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie

Musisz być świadomy tego, że globalne ocieplenie powoduje ochłodzenie
w Europie.

Nie, ochłodzenie w regionie Arabii Saudyjskiej oraz w Ameryce Północnej, w
Europie, podobnie jak na Antarktydzie temperatura rośnie. Przynajmniej tak
wczoraj trąbili w radio :)

Ja akurat słyszałem że ocieplenie klimatu spowoduje zatrzymanie prądu
zatokowego, co spowoduje niezłe ochłodzenie u nas.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

22 Data: Listopad 27 2009 17:27:43
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "tall_30"  napisał w wiadomości


Czy to ma sens?

wszystko zalezy od indywidualnych preferencji

jak uczylem sie jezdzic i mialem pierwszy samochod, to zimkowki wdziewali
tylko "burzuje" :) a reszta pomykala na 100milach

potem lata jezdzilem na zimowkach, a teraz mimi posiadania zony i dziecka, 3
sezon zimowy bede jezdzil na letnich, robie to z czysta premedytacja, nie
dlatego ze nie stac mnie na zimowki, ale dlatego ze nie widze roznicy

w zimie jezdze tylk o po wawie, moje zimowki widzialy snieg na ulicy moze
godzine, moze 5 godzin w roku, jak sam zauwazyles jak spadnie snieg, ba,
nawet jak spadnie deszcz ludzie zaczynaja wolniej jezdzic, ja majac
swiadomosc jazdy na letnich nawet nie musze specjalnie odbiegac od normy,
aby bezpiecznie i bez poslizgow dojechac do domu

ale to moj swiadomy wybor poparty pelnoletnim prawkiem w kieszeni

23 Data: Listopad 27 2009 20:23:10
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

szerszen pisze:
(...)

wszystko zalezy od indywidualnych preferencji

Nieprawda, sporo też zależy od świadomości (wręcz większość).

jak uczylem sie jezdzic i mialem pierwszy samochod, to zimkowki wdziewali tylko "burzuje" :) a reszta pomykala na 100milach

Cóż, jak ja się uczyłem jeździć i miałem pierwszy samochód, to nawet nie
słyszałem o oponach zimowych.

potem lata jezdzilem na zimowkach, a teraz mimi posiadania zony i dziecka, 3 sezon zimowy bede jezdzil na letnich, robie to z czysta premedytacja, nie dlatego ze nie stac mnie na zimowki, ale dlatego ze nie widze roznicy

:) Widzisz, ja zależnie od sytuacji - kolejna zima na "letnich", albo
urlop na "zimowych" :) Biorąc pod uwagę wiele tutejszych wypowiedzi
- nawet nie tyle co stać mnie na zimówki, co stać mnie na prywatną
ocenę zasadności korzystania z tego typu rzeczy i jak uznam za stosowne,
to pojadę do od lat znajomego punktu i kupię kolejny komplet :)

w zimie jezdze tylk o po wawie, moje zimowki widzialy snieg na ulicy moze godzine, moze 5 godzin w roku, jak sam zauwazyles jak spadnie snieg, ba, nawet jak spadnie deszcz ludzie zaczynaja wolniej jezdzic, ja majac swiadomosc jazdy na letnich nawet nie musze specjalnie odbiegac od normy, aby bezpiecznie i bez poslizgow dojechac do domu

Wiesz, Twoja opowieść jest dość subiektywna i przyznam się szczerze, że
tylko potwierdza Twoje tezy wcześniej wypowiadane, które niestety
w większości chyba nie są poprawne.

ale to moj swiadomy wybor poparty pelnoletnim prawkiem w kieszeni

Twój wybór - owszem.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

24 Data: Listopad 27 2009 20:30:20
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Artur Maśląg"


Cóż, jak ja się uczyłem jeździć i miałem pierwszy samochód, to nawet nie
słyszałem o oponach zimowych.

Możemy być w takim razie rówieśnikami :)

Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę(a mieliśmy parking z podjazdem) i strach na każdym zakręcie(nie w mieście oczywiście gdzie sypią solą z piachem) codziennie od ponad 20 lat używam prywatnego auta do celów służbowych(98% wyjazdów poza miasto) i nie wyobrażam sobie nie założyć zimowych opon.

25 Data: Listopad 27 2009 20:47:57
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

WIHEDCNF pisze:
(...)

Możemy być w takim razie rówieśnikami :)

Wątpię, a czemu? Patrz niżej...

Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę(a mieliśmy parking z podjazdem) i strach na każdym zakręcie(nie w mieście oczywiście gdzie sypią solą z piachem) codziennie od ponad 20 lat używam prywatnego auta do celów służbowych(98% wyjazdów poza miasto) i nie wyobrażam sobie nie założyć zimowych opon.

Ano nie zauważyłem specjalnych problemów - tak w zakresie
hamowania, podjazdów, zakrętów, czy też normalnej eksploatacji. Jak
był poważny problem, to się oponę parę razy sznurkiem przepasało i
pojechało dalej. W sumie, patrząc po tym co wypisujesz, śmiem twierdzić,
że praktyki to masz niewiele i próbujesz swą wątpliwą wiarygodność
poprzeć "latami praktyki".

Nie wiem jak to jest, ale "Motyl" z Ciebie wychodzi.

BTW - w Stegnie podobno miałem bliźniaka...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

26 Data: Listopad 27 2009 21:00:17
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Artur Maśląg"


Wątpię, a czemu? Patrz niżej...

Nie będę zaglądał ci w metrykę :) napiszę tylko, że prawo jazdy mam od 1982 roku, w roku 1982 kupiłem również swój pierwszy samochód a była to Skoda 105 :), która jednak "motyla" nie przypominała. Kolego nie muszę sobie niczego dodawać lub Tobie udowadniać - piszę tylko, że JA POLECAM zakładanie opon zimowych, także ze względu na własne doświadczenia.

Pozdrawiam

27 Data: Listopad 27 2009 21:18:44
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

WIHEDCNF pisze:


Użytkownik "Artur Maśląg"

Wątpię, a czemu? Patrz niżej...

Nie będę zaglądał ci w metrykę :)

A co to ma do rzeczy?

<cite>
Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę
</cite>


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

28 Data: Listopad 27 2009 21:24:09
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Artur Maśląg"

A co to ma do rzeczy?

<cite>
Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę
</cite>

Przyznam, że jakoś trudno mi się z Tobą rozmawia.
Czego nie rozumiesz w cytacie?

29 Data: Listopad 27 2009 21:32:19
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

WIHEDCNF pisze:

"Artur Maśląg"

A co to ma do rzeczy?

<cite>
Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę
</cite>

Przyznam, że jakoś trudno mi się z Tobą rozmawia.
Czego nie rozumiesz w cytacie?

LOL :) To Ty masz problem, ponieważ w znakomitej większości nikt
z tamtych lat nie prezentował doświadczeń w takiej formie  :)
Ba, ja w ogóle (jako kierowca) nie odczułem takich problemów.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

30 Data: Listopad 27 2009 22:03:34
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

WIHEDCNF pisze:
"Artur Maśląg"

A co to ma do rzeczy?

<cite>
Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę
</cite>

Przyznam, że jakoś trudno mi się z Tobą rozmawia.
Czego nie rozumiesz w cytacie?

LOL :) To Ty masz problem, ponieważ w znakomitej większości nikt
z tamtych lat nie prezentował doświadczeń w takiej formie  :)
Ba, ja w ogóle (jako kierowca) nie odczułem takich problemów.

Nie ma sprawy, widocznie jestem inny a wszystkim jeździło i jeździ się świetnie na letnich.

Pozdrawiam

31 Data: Listopad 27 2009 22:22:08
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

WIHEDCNF pisze:

"Artur Maśląg"  napisał:
WIHEDCNF pisze:
"Artur Maśląg"

A co to ma do rzeczy?

<cite>
Ja zapamiętałem z tamtych lat koszmar przy każdym hamowaniu, koszmar przy próbie podjazdu pod każdą górkę
</cite>

Przyznam, że jakoś trudno mi się z Tobą rozmawia.
Czego nie rozumiesz w cytacie?

LOL :) To Ty masz problem, ponieważ w znakomitej większości nikt
z tamtych lat nie prezentował doświadczeń w takiej formie  :)
Ba, ja w ogóle (jako kierowca) nie odczułem takich problemów.

Nie ma sprawy, widocznie jestem inny a wszystkim jeździło i jeździ się świetnie na letnich.

Nie wiem, czy jesteś inny, niemniej nikt wtedy nie jeździł na letnich,
skoro nie było zimowych. Wiesz ile ja kuligów zrobiłem Warszawą na
oponach (kurza twarz) diagonalnych?)?
Te Twoje "koszmary" to tylko wąska projekcja "rzeczywistości".

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

32 Data: Listopad 28 2009 00:35:38
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Artur Maśląg"

Nie wiem, czy jesteś inny, niemniej nikt wtedy nie jeździł na letnich,
skoro nie było zimowych.

Już wiem dlaczego ciężko nam się rozmawia ;-)

33 Data: Listopad 28 2009 08:42:16
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Axel 


"WIHEDCNF"  wrote in message


Nie wiem, czy jesteś inny, niemniej nikt wtedy nie jeździł na letnich,
skoro nie było zimowych.

Już wiem dlaczego ciężko nam się rozmawia ;-)

Moze dlatego, ze nie rozumiesz, ze nie bylo wtedy w PL letnich opon. D-124 (a potem D-164) to typowa opona caloroczna.

--
Axel

34 Data: Listopad 28 2009 10:21:57
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Axel"

Nie wiem, czy jesteś inny, niemniej nikt wtedy nie jeździł na letnich,
skoro nie było zimowych.

Już wiem dlaczego ciężko nam się rozmawia ;-)

Moze dlatego, ze nie rozumiesz, ze nie bylo wtedy w PL letnich opon. D-124 (a potem D-164) to typowa opona caloroczna.

Świat zamknął się do PRL dla Ciebie wtedy? No patrz Pan a moje drugie auto Golf GTI kupiony w 1984r. nie miał D-164 tylko jakieś Pirelli letnie, felgi zresztą też :)

35 Data: Listopad 28 2009 10:36:17
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 10:21:57 +0100,  WIHEDCNF wrote:

Użytkownik "Axel"
Moze dlatego, ze nie rozumiesz, ze nie bylo wtedy w PL letnich opon.
D-124 (a potem D-164) to typowa opona caloroczna.

Świat zamknął się do PRL dla Ciebie wtedy? No patrz Pan a moje drugie
auto Golf GTI kupiony w 1984r. nie miał D-164 tylko jakieś Pirelli
letnie, felgi zresztą też :)

W 1984 powiadasz .. a Pirelli juz wtedy robilo opony zimowe ?

Na calym swiecie ludzie jezdzili na "bez typowych", podzial na letnie
i zimowe to relatywnie niedawno.

I stad moga sie brac ofiary - jak ktos 30 lat jezdzil bez wymiany
opon, to mu nie wytlumaczysz ze zimowki sa potrzebne.
Przekona sie dopiero wtedy jak kupi prawdziwie letnie opony i wyladuje
w rowie.

IMO powinien byc obowiazkowy jakis test na sniegu, i wynik podawany na
etykiecie opony - niech klient wie co kupuje.


J.

36 Data: Listopad 27 2009 22:29:58
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości


Nieprawda, sporo też zależy od świadomości (wręcz większość).

piszac preferencje, mialem na mysli caly zestaw czynnikow, rowniez
swiadomosc, ocene, umiejetnosci itp :)

:) Widzisz, ja zależnie od sytuacji - kolejna zima na "letnich", albo
urlop na "zimowych" :)

no wiec dokladnie o to mi chodzi, po miescie smigam na letniakach, ale w
polske w zimie bym sie na nich nie wybral

Wiesz, Twoja opowieść jest dość subiektywna i przyznam się szczerze, że
tylko potwierdza Twoje tezy wcześniej wypowiadane, które niestety
w większości chyba nie są poprawne.

oczywiscei ze jest subiektywna, a jaka ma byc
nikogo do niczego nie namawiam, wypowiadam swoje zdanie i tyle, a to ze nie
sa poprawne, bo sie cos komus nie podoba, no coz, takie zycie, nie zabiegam
o poklask i wianuszek poplecznikow

37 Data: Listopad 28 2009 08:54:38
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Axel 


"szerszen"  wrote in message


Nieprawda, sporo też zależy od świadomości (wręcz większość).

piszac preferencje, mialem na mysli caly zestaw czynnikow, rowniez swiadomosc, ocene, umiejetnosci itp :)

:) Widzisz, ja zależnie od sytuacji - kolejna zima na "letnich", albo
urlop na "zimowych" :)

no wiec dokladnie o to mi chodzi, po miescie smigam na letniakach, ale w polske w zimie bym sie na nich nie wybral

W miescie tez moze sie zdarzyc, ze zimowki beda bardzo przydatne. Ze 4 lata temu w listopadzie wybralem sie na impreze w centrum DC. O 20 zaparkowalem samochod na suchej jezdni, poszedlem do knajpy. Gdy wyszlismy stamtad o polnocy (odwozilem kumpli), opadla nam szczeka - na samochodzie (i oczywiscie dookola) lezalo dobrze ponad 10 cm sniegu. Centrum nie bylo wcale odsniezone, na Trasie Lazienkowskiej jechalo sie glebokimi koleinami w sniegu, a pierwsze plugi zobaczylem na Prymasa Tysiaclecia. Oczywiscie - moglbym zostawic samochod i pojechac taksowka...

A nawet, jak snieg nie wali tak intensywnie, to zwykle male uliczki sa odsniezane w ostatniej kolejnosci - pamietam, jak wpadlem w poslizg na takiej uliczce, jadac najwyzej 20 km/h na letnich oponach. Samochod mial dwa dni, byl luty i myslalem, ze uda mi sie doczekac z kupnem zimowek do nastepnej zimy. Skutek poslizgu byl taki, ze po pracy pojechalem kupic zimowki...

--
Axel

38 Data: Listopad 28 2009 18:34:03
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

Axel pisze:

A nawet, jak snieg nie wali tak intensywnie, to zwykle male uliczki sa odsniezane w ostatniej kolejnosci - pamietam, jak wpadlem w poslizg na takiej uliczce, jadac najwyzej 20 km/h na letnich oponach. Samochod mial dwa dni, byl luty i myslalem, ze uda mi sie doczekac z kupnem zimowek do nastepnej zimy. Skutek poslizgu byl taki, ze po pracy pojechalem kupic zimowki...

Widocznie nie umiesz jeździć tak dobrze jak szerszeń no i nabrałeś się na marketingowy bełkot ;-)



Pozdrawiam
Paweł

39 Data: Listopad 29 2009 08:15:32
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Widocznie nie umiesz jeździć tak dobrze jak szerszeń no i nabrałeś się na
marketingowy bełkot ;-)

masz powazne problemy z rozumieniem tekstu pisanego

40 Data: Listopad 29 2009 10:23:13
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

szerszen pisze:

Widocznie nie umiesz jeździć tak dobrze jak szerszeń no i nabrałeś się na marketingowy bełkot ;-)
masz powazne problemy z rozumieniem tekstu pisanego

a ty masz powazne problemy z wiedza ktore usilujesz zamaskowac sarkazmem   oraz ironia (i to tez niezbyt wysokich lotow)

41 Data: Listopad 29 2009 13:04:51
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


a ty masz powazne problemy z wiedza ktore usilujesz zamaskowac sarkazmem
oraz ironia (i to tez niezbyt wysokich lotow)

o moja wiedze sie nie obawiaj

42 Data: Listopad 29 2009 08:15:15
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


W miescie tez moze sie zdarzyc, ze zimowki beda bardzo przydatne.

ale ja tego nie neguje

A nawet, jak snieg nie wali tak intensywnie, to zwykle male uliczki sa
odsniezane w ostatniej kolejnosci - pamietam, jak wpadlem w poslizg na
takiej uliczce, jadac najwyzej 20 km/h na letnich oponach.

rownie dobrze mozesz ta sama uliczka jechac na zimowkach, a pod cienka
warstwa sniegu bedzie slizgawka i tez wpadniesz w poslizg przy 20km/h i co?

wszystko moze sie zdarzyc, nawet cegla w drewnianym kosciele

43 Data: Listopad 30 2009 18:33:32
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adampio 

Axel pisze:

A nawet, jak snieg nie wali tak intensywnie, to zwykle male uliczki sa odsniezane w ostatniej kolejnosci - pamietam, jak wpadlem w poslizg na takiej uliczce, jadac najwyzej 20 km/h na letnich oponach. Samochod mial dwa dni, byl luty i myslalem, ze uda mi sie doczekac z kupnem zimowek do nastepnej zimy. Skutek poslizgu byl taki, ze po pracy pojechalem kupic zimowki...

A wystarczylo tylko obnizyc nieco cisnienie w oponach :-)
Jednak ci marketingowcy wiedza za co biora pieniadze...

44 Data: Listopad 27 2009 17:37:20
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adampio 

MSZ opony zimowe (nowe - czytaj miekkie) sluza do jezdzenia po sniegu i tylko na nim sa lepsze od innych.

45 Data: Listopad 27 2009 18:53:15
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

Użytkownik "Adampio"  napisał

MSZ opony zimowe (nowe - czytaj miekkie) sluza do jezdzenia po sniegu i tylko na nim sa lepsze od innych.

ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.

A spadnie troche sniegu .. i te letnie sie okaza niewystarczajace dobre :-)

J.

46 Data: Listopad 27 2009 18:12:38
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: BrunoJ 

J.F.  napisał(a):

Użytkownik "Adampio"  napisał
> MSZ opony zimowe (nowe - czytaj miekkie) sluza do jezdzenia po
> sniegu i tylko na nim sa lepsze od innych.

ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.

A spadnie troche sniegu .. i te letnie sie okaza niewystarczajace
dobre :-)

Zapominasz jeszcze ze ostatnie "zimy" to rowniez (a moze przede wszystkim)
mokry asfalt. I tutaj zimowki potrafia sie slizgac nie gorzej niz letnie na
sniegu.
Kiedys opisywalem jak wyjechalem do rowu, na zimowkach wlasnie, w lutym, +10
i duzo deszczu (i nieprzewidziane okolicznosci).
Osobiscie zmieniam na zimowki, ale glownie dlatego ze mam kupione, wiec po
co maja lezec. Od strony uzytkowej, do jezdzenia po miescie i glownych
drogach to nie widze profitu. Polska polnocna (bo to troche ma znaczenie
przeciez).
Warto jednak pamietac ze opony to nie dwa rodzaje - zimowe i letnie, to
kilkadziesiat marek ktore te opony robia lepiej czy gorzej. Nie raz
widzialem ludkow ktorzy nowe auto dostali z calkiem sensownymi letnimi, a na
zime kupili najtansze zimowki, i potem narzekali ze sie zle jezdzi.
W zimpowkach marketingu jest duzo, ale tez i letnie czesto sa bardzo letnie
i zima naprawde sobie nie radza. Trzeba odpowiednio dobrac oba komplety i
tyle.

pozdrawiam
Bruno
Citroen ZX - jeszcze
Citroen C8 - wkrotce (mam nadzieje)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

47 Data: Listopad 28 2009 10:49:49
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Fri, 27 Nov 2009 18:12:38 +0000 (UTC),   BrunoJ wrote:

J.F.  napisał(a):
ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.
A spadnie troche sniegu .. i te letnie sie okaza niewystarczajace
dobre :-)

Zapominasz jeszcze ze ostatnie "zimy" to rowniez (a moze przede wszystkim)
mokry asfalt. I tutaj zimowki potrafia sie slizgac nie gorzej niz letnie na
sniegu.

Tak ludzie mowia, adac to czesciowo potwierdza, ale ja na swoich
zimowkach na deszczu nie narzekalem.

Osobiscie zmieniam na zimowki, ale glownie dlatego ze mam kupione, wiec po
co maja lezec. Od strony uzytkowej, do jezdzenia po miescie i glownych
drogach to nie widze profitu.

Ja jako narciarz profit widze .. ale wk* mnie to i kupilem caloroczne.
Na razie jestem zadowolony :-)

J.

48 Data: Listopad 27 2009 22:15:26
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.

Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to jest przepasc.


Pozdrawiam
Pawel

49 Data: Listopad 27 2009 22:19:21
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:

J.F. pisze:

ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.

Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to jest przepasc.

Nie demonizuj - to wina opon, a nie przekonania :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

50 Data: Listopad 27 2009 22:22:04
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to jest przepasc.
Nie demonizuj - to wina opon, a nie przekonania :)

No przeciez nie twierdze inaczej. Dlatego podalem konkretny przyklad na to ze zimowki zachowuja sie lepiej od dobrej letniej opony.

Pozdrawiam
Pawel

51 Data: Listopad 27 2009 22:35:09
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


No przeciez nie twierdze inaczej. Dlatego podalem konkretny przyklad na to
ze zimowki zachowuja sie lepiej od dobrej letniej opony.

sam sobie przeczysz, skoro iales problemy przy dodatniej temperaturze na
suchym asfalcie, to znaczy ze nie byla taka dobra, albo ty przecholwales i
ulegles sugestii

52 Data: Listopad 27 2009 22:37:56
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

szerszen pisze:

sam sobie przeczysz, skoro iales problemy przy dodatniej temperaturze na suchym asfalcie, to znaczy ze nie byla taka dobra, albo ty przecholwales i ulegles sugestii

Wykąpiesz sie w temp. 100stC?
Przeciez to też temperatura dodatnia.


Pozdrawiam
Pawel

53 Data: Listopad 27 2009 22:53:28
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Wykąpiesz sie w temp. 100stC?
Przeciez to też temperatura dodatnia.

a laznia parowa czy sauna cos ci mowi? ;)
tylko co ma piernik do wiatraka, widzisz roznice pomiedy 7 a np 15, a 7 a
100?

czyli co dobra letnia opona, ktora przy 15 jest dobra, przy 7 dramatycznie
traci swoje wlasciwosci?

54 Data: Listopad 27 2009 22:58:14
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

szerszen pisze:


a laznia parowa czy sauna cos ci mowi? ;)
tylko co ma piernik do wiatraka, widzisz roznice pomiedy 7 a np 15, a 7 a 100?
Tyle samo liter.
7 a 15 to ponad dwukrotna roznica temperatury.

czyli co dobra letnia opona, ktora przy 15 jest dobra, przy 7 dramatycznie traci swoje wlasciwosci?

Bo przy 12+ ma ponadprzecietne wlasciwosci w stosunku do przecietnej opony?


Pozdrawiam
Pawel

55 Data: Listopad 27 2009 23:03:58
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


7 a 15 to ponad dwukrotna roznica temperatury.

az strach pomyslec co w takim razie z ta opona stanie sie przy 30 stopniach
;) rozplynie sie?

Bo przy 12+ ma ponadprzecietne wlasciwosci w stosunku do przecietnej
opony?

rozumiem, to opona jesienno wiosenna?

56 Data: Listopad 27 2009 23:09:17
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

szerszen pisze:

7 a 15 to ponad dwukrotna roznica temperatury.
az strach pomyslec co w takim razie z ta opona stanie sie przy 30 stopniach ;) rozplynie sie?

Ale co cie tak dziwi? Nigdy nie slyszales o rozgrzewaniu opon?

Bo przy 12+ ma ponadprzecietne wlasciwosci w stosunku do przecietnej opony?
rozumiem, to opona jesienno wiosenna?

Wiosna,lato,jesien - na zime sa inne, to takie dziwne?

Pozdrawiam
Pawel

57 Data: Listopad 28 2009 07:40:28
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Ale co cie tak dziwi? Nigdy nie slyszales o rozgrzewaniu opon?

slyszalem, dziwi mnie jedynie zakres sugerowanych przez ciebie temperatur :)

Wiosna,lato,jesien - na zime sa inne, to takie dziwne?

jak wyzej, albo to bylo zwykle badziewie, albo po prostu to byla twoja
autosugestia i tyle

58 Data: Listopad 28 2009 09:00:24
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Axel 


"szerszen"  wrote in message


Ale co cie tak dziwi? Nigdy nie slyszales o rozgrzewaniu opon?

slyszalem, dziwi mnie jedynie zakres sugerowanych przez ciebie temperatur :)

Wiosna,lato,jesien - na zime sa inne, to takie dziwne?

jak wyzej, albo to bylo zwykle badziewie, albo po prostu to byla twoja autosugestia i tyle

To Ty sugerowales, ze przy 30 sie rozplynie. DoQ pisal, ze jak jest cieplej, opona zachowuje sie dobrze.

Moje letnie Bridgestone-y (nie pamietam, jaki to model) w temperaturach ponizej +5 stopni powoduja czeste wlaczanie sie TCS-u przy ruszaniu i zakretach.

--
Axel

59 Data: Listopad 29 2009 08:17:56
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


To Ty sugerowales, ze przy 30 sie rozplynie. DoQ pisal, ze jak jest
cieplej, opona zachowuje sie dobrze.

nie, doq sugeruje, ze opona ktora przy 15 zachowuje sie rewelacyjne,
magicznie przy 7 traci swoje wlasciwosci i staje sie badziewiem, piszac ze
to 2 ktorna roznica temperatur, wiec jesli ta opona tak trastycznie reaguje
na zmiane temperatury, to strach pomyslec, co sie z nia stanie przy polskich
upalach
ot i tyle, taki sarkazm pomieszany z ironia z mojej strony

60 Data: Listopad 28 2009 18:21:58
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

szerszen pisze:

slyszalem, dziwi mnie jedynie zakres sugerowanych przez ciebie temperatur :)

Niby taki doswiadczony a sie dziwi...

Wiosna,lato,jesien - na zime sa inne, to takie dziwne?
jak wyzej, albo to bylo zwykle badziewie, albo po prostu to byla twoja autosugestia i tyle

...albo twoje doswiadczenie opiera sie na budżetowych oponach typu energy saver, Barum czy inny Matadorach, ktore to w kazdych warunkach sa nijakie.


Pozdrawiam
Pawel

61 Data: Listopad 30 2009 10:03:36
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jan Strybyszewski 

szerszen pisze:

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
Wykąpiesz sie w temp. 100stC?
Przeciez to też temperatura dodatnia.

a laznia parowa czy sauna cos ci mowi? ;)
tylko co ma piernik do wiatraka, widzisz roznice pomiedy 7 a np 15, a 7 a 100?

czyli co dobra letnia opona, ktora przy 15 jest dobra, przy 7 dramatycznie traci swoje wlasciwosci?


Skad te bzdury o 7 stopniach ?  Letnia opona na suchym asfalcie JEST ZAWSZE LEPSZA od zimowej tak mowia testy KAZDE.

62 Data: Listopad 30 2009 09:07:51
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: kamil 



"Jan Strybyszewski"  wrote in message

szerszen pisze:
Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
Wykąpiesz sie w temp. 100stC?
Przeciez to też temperatura dodatnia.

a laznia parowa czy sauna cos ci mowi? ;)
tylko co ma piernik do wiatraka, widzisz roznice pomiedy 7 a np 15, a 7 a 100?

czyli co dobra letnia opona, ktora przy 15 jest dobra, przy 7 dramatycznie traci swoje wlasciwosci?


Skad te bzdury o 7 stopniach ?  Letnia opona na suchym asfalcie JEST ZAWSZE LEPSZA od zimowej tak mowia testy KAZDE.

Zrodla?

63 Data: Grudzien 05 2009 15:58:20
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



"Jan Strybyszewski"  wrote in message


Skad te bzdury o 7 stopniach ?  Letnia opona na suchym asfalcie JEST
ZAWSZE LEPSZA od zimowej tak mowia testy KAZDE.

Zrodla?

Nie źródła, tylko "Źródło". Tygodnik Rodzin Katolickich robił takie testy,
używając do tego celu Cinquecento plebana.

Jurand.

64 Data: Listopad 27 2009 23:01:16
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Fri, 27 Nov 2009 22:15:26 +0100,  DoQ wrote:

J.F. pisze:
ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.

Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania
na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to
jest przepasc.

A to ty nie rozgrzewasz opon przed wyscigiem ? :-)

J.

65 Data: Listopad 27 2009 23:10:52
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to jest przepasc.
A to ty nie rozgrzewasz opon przed wyscigiem ? :-)

Przed zabawa na zakretach dobrze je troche podgrzac, podobnie jak hamulce.

Pozdrawiam
Pawel

66 Data: Listopad 30 2009 10:04:42
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jan Strybyszewski 

J.F. pisze:

On Fri, 27 Nov 2009 22:15:26 +0100,  DoQ wrote:
J.F. pisze:
ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.
Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to jest przepasc.

A to ty nie rozgrzewasz opon przed wyscigiem ? :-)

Letnia opona przy kazdej temperaturze jest LEPSZA od zimowki
i zadne zaklinanie rzeczywistosci nie ma uzasadnienia

J.


67 Data: Grudzien 05 2009 15:59:20
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Uzytkownik "Jan Strybyszewski"  napisal w wiadomosci

J.F. pisze:
On Fri, 27 Nov 2009 22:15:26 +0100,  DoQ wrote:
J.F. pisze:
ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.
Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania
na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to
jest przepasc.

A to ty nie rozgrzewasz opon przed wyscigiem ? :-)

Letnia opona przy kazdej temperaturze jest LEPSZA od zimowki
i zadne zaklinanie rzeczywistosci nie ma uzasadnienia

Letnia opona przy kazdej temperaturze jest lepsza od zimówki... Ciekawe...
Spróbuj sie moze wybrac na jakichs UltraHighPerformance letnich na kolo
podbiegunowe ;)

Jurand.

68 Data: Grudzien 05 2009 18:10:56
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sat, 5 Dec 2009 15:59:20 +0100,  Jurand wrote:

ale na suchym asfalcie wszystkie sa wystarczajaco dobre.
Nieprawda.
Przy <~7stC ContiSportContacty3 zachowuja sie b.slabo podczas hamowania
na suchym asfalcie. Dopiero zalozenie zimowek uswiadomilo mnie jaka to
jest przepasc.

A to ty nie rozgrzewasz opon przed wyscigiem ? :-)

Letnia opona przy kazdej temperaturze jest LEPSZA od zimowki
i zadne zaklinanie rzeczywistosci nie ma uzasadnienia

Letnia opona przy kazdej temperaturze jest lepsza od zimówki... Ciekawe...
Spróbuj sie moze wybrac na jakichs UltraHighPerformance letnich na kolo
podbiegunowe ;)

Ale zapewnisz suchy asfalt ?

J.

69 Data: Grudzien 10 2009 13:36:46
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor:


Letnia opona przy kazdej temperaturze jest lepsza od zimówki... Ciekawe...
Spróbuj sie moze wybrac na jakichs UltraHighPerformance letnich na kolo
podbiegunowe ;)

Jurand.


na suchym jest....

tylko w ujemnych temperaturach zazwyczaj nie ma nic suchego....

t.

70 Data: Grudzien 10 2009 15:52:15
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości

Letnia opona przy kazdej temperaturze jest lepsza od zimówki... Ciekawe...
Spróbuj sie moze wybrac na jakichs UltraHighPerformance letnich na kolo
podbiegunowe ;)

na suchym jest....
tylko w ujemnych temperaturach zazwyczaj nie ma nic suchego....

oprocz .. drogi :-)

Tyle tylko ze moze byc drobna warstewka lodu, szronu, szadzi, i to czasem moze sfalszowac wyniki.

J.

71 Data: Listopad 27 2009 17:43:33
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Arek (G) 

tall_30 pisze:

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie
2)ze jest/nie ma kryzysu
itd
itd
i takie różne teorie spiskowe

I tak pojade wymienić ale tak sie zastanawiam.
[...]

A co za różnica czy masz jeden komplet na 2 sezony, czy dwa komplety na 4 sezony, koszt prawie ten sam. Owszem dajesz zarobić gumiarzowi.

A jeśli raz Ci dupę uratują to wychodzi z tego niezły bonus.

A.

72 Data: Listopad 27 2009 18:22:50
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor:

Podobno zimowe opony charakteryzują się gumą, która lepiej
zachowują się w temperaturze ujemnej. Opony letnie w temperaturze
poniżej zera stają się twarde i przez to bardziej podatne na poślizg.
Zatem, jeśli to prawda, nie chodzi tylko o śnieg.

Pzdr.
E.

73 Data: Listopad 27 2009 18:46:38
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Piter 


Użytkownik "E"  napisał w wiadomości

Podobno zimowe opony charakteryzują się gumą, która lepiej
zachowują się w temperaturze ujemnej. Opony letnie w temperaturze
poniżej zera stają się twarde i przez to bardziej podatne na poślizg.
Zatem, jeśli to prawda, nie chodzi tylko o śnieg.

też, ale już np przy długich trasach, jak letnia czy tam uniwersalna się nagrzeje od jazdy już nie ma takiego znaczeni, można dodać że bieżnik inny itp itd. sam mam dobre letnie które tylko ciut gorzej zachowują się w stosunku do biednych zimowych, a oryginalne pamiętam że praktycznie różnicy nie robiły

74 Data: Listopad 28 2009 10:52:19
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Fri, 27 Nov 2009 17:43:33 +0100,  Arek (G) wrote:

A co za różnica czy masz jeden komplet na 2 sezony, czy dwa komplety na
4 sezony, koszt prawie ten sam. Owszem dajesz zarobić gumiarzowi.

Gumiarzowi [a coraz to drozsze], wyciaganie opon z piwnicy,
przedwczesna wymiana ["ta zimowka to sie juz na nastepna zime nie
nada"].

J.

75 Data: Listopad 27 2009 18:13:05
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jotte 

W wiadomości

tall_30  pisze:

Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale
Czy to ma sens?
Przy normalnej jeździe po mieście i okazjonalnie po trasie w naszym kraju i klimacie nie znajduję uzasadnienia dla posiadania dwóch kompletów kół z oponami letnimi i zimowymi (zmienianie samych opon 2x w roku to w ogóle idiotyzm).
W prawdziwie zimowych warunkach i tak trzeba łańcuchy albo podobne rozwiązanie stosować.

--
Jotte

76 Data: Listopad 27 2009 18:32:10
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Jotte"

Przy normalnej jeździe po mieście i okazjonalnie po trasie w naszym kraju i klimacie nie znajduję uzasadnienia dla posiadania dwóch kompletów kół z oponami letnimi i zimowymi (zmienianie samych opon 2x w roku to w ogóle idiotyzm).
W prawdziwie zimowych warunkach i tak trzeba łańcuchy albo podobne rozwiązanie stosować.

Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne, trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak kogoś nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

77 Data: Listopad 27 2009 18:37:57
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 18:32:10 +0100, WIHEDCNF napisał(a):

Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony
niepotrzebne, trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego
faktu, że jak kogoś nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Jak dla mnie najbardziej niepotrzebne jest solenie dróg w zimie.
Tak, nie stać mnie na szybką korozję podwozia samochodu tudzież napędu w
rowerze. Stać mnie na doskonalenie umiejętności jazdy po śniegu/zakup
łańcuchów lub opon z kolcami.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

78 Data: Listopad 30 2009 01:38:41
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: zkruk [Lodz] 

MadMan wrote:

Dnia Fri, 27 Nov 2009 18:32:10 +0100, WIHEDCNF napisał(a):

Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony
niepotrzebne, trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego
faktu, że jak kogoś nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Jak dla mnie najbardziej niepotrzebne jest solenie dróg w zimie.
Tak, nie stać mnie na szybką korozję podwozia samochodu tudzież
napędu w rowerze. Stać mnie na doskonalenie umiejętności jazdy po
śniegu/zakup łańcuchów lub opon z kolcami.

popatrz ... a podwozia aut w anglii wyglądają dużo gorzej...
a soli tam nie sypią...
dziwne... ;]


--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

79 Data: Listopad 27 2009 18:39:48
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jotte 

W wiadomości  WIHEDCNF pisze:

Przy normalnej jeździe po mieście i okazjonalnie po trasie w naszym kraju i klimacie nie znajduję uzasadnienia dla posiadania dwóch kompletów kół z oponami letnimi i zimowymi (zmienianie samych opon 2x w roku to w ogóle idiotyzm).
W prawdziwie zimowych warunkach i tak trzeba łańcuchy albo podobne rozwiązanie stosować.
Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne, trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak kogoś nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.
Pewnie.
Najważniejsze aby na zapaszek, coś debilnego do zawieszenia na lusterku i nalepkę w kształcie ryby na tylna klapę starczyło... :))

--
Jotte

80 Data: Listopad 27 2009 19:17:50
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Karol Y 

Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne,
trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak
kogoś nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Piszą tak, bo im niepotrzebna/niepotrzebne i w czym problem? Nie stać, to się nauczyli jeździć z tym co mają. Da się? Jak widać da. Czasami przydałoby się wygrać w lotka, a jednak ludzie nie klną "...nie wygrałem...", tylko żyją z tym co mają i też im dobrze.

Zazwyczaj tak jest, że jak dupa wyżej posiedzi, to już niżej sobie nie wyobraża. A jak to się ma do rzeczywistych odczuć innych dup, a no różnie.

--
Mateusz Bogusz

81 Data: Listopad 27 2009 19:55:25
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

WIHEDCNF pisze:
(...)

Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne, trzeci, że światła - dokąd zmierzamy?

Cóż, każdy ma prawo do swojej opinii. Wiązanie tego w ten sposób jest
delikatnie powiedziawszy nieuzasadnione i rzekłbym, że prymitywne.

Ano do prostego faktu, że jak kogoś nie stać, to się bez zimówek,
> i klimy obywa.

Już zwracałem Ci uwagę, że takie wnioskowanie świadczy o autorze
niezbyt dobrze. W sumie nie pierwszy raz próbujesz coś udowodnić
w ten sposób, tylko argumentów merytorycznych Ci brakuje. Większość
poważnych dyskusji na temat klimatyzacji/zimówek w zasadzie nie
była związana z tym co napisałeś ("że jak kogoś nie stać"), tylko
z zasadnością używania tego typu udogodnień IRL i podejściem do
tego typu rzeczy.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

82 Data: Listopad 27 2009 20:16:50
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Artur Maśląg"


Cóż, każdy ma prawo do swojej opinii. Wiązanie tego w ten sposób jest
delikatnie powiedziawszy nieuzasadnione i rzekłbym, że prymitywne.

Cóż, mam nadzieję, że i mnie nie odmówisz tego prawa

Ano do prostego faktu, że jak kogoś nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Już zwracałem Ci uwagę, że takie wnioskowanie świadczy o autorze
niezbyt dobrze. W sumie nie pierwszy raz próbujesz coś udowodnić
w ten sposób, tylko argumentów merytorycznych Ci brakuje. Większość
poważnych dyskusji na temat klimatyzacji/zimówek w zasadzie nie
była związana z tym co napisałeś ("że jak kogoś nie stać"), tylko
z zasadnością używania tego typu udogodnień IRL i podejściem do
tego typu rzeczy.

Jakich to "rzeczowych" argumentów użyli moi szanowni przedmówcy? może nie zauważyłem? Czy ktoś pisał o specjalnej mieszance gumy, która nie robi się jak kamień w niskich temperaturach? o specjalnych lamelkach "wgryzających" się w ubity śnieg? kierunkowości i jeszcze kilku innych kwestiach? Nie - stwierdzili, że im się dobrze zimą jeździ na letnich, no to stwierdziłem, że nie mają zimowych skoro jeżdżą na letnich - gdzie Ty tu znajdujesz prymitywizm? No fakt może być tak, że są to bogaci ludzie, ale jednak nie zakładają zimówek skoro jazda na letnich nie robi im żadnej różnicy. Bogatych jeżdżących na letnich przepraszam.

83 Data: Listopad 27 2009 20:27:13
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Artur Maśląg 

WIHEDCNF pisze:

"Artur Maśląg"
Cóż, każdy ma prawo do swojej opinii. Wiązanie tego w ten sposób jest
delikatnie powiedziawszy nieuzasadnione i rzekłbym, że prymitywne.
Cóż, mam nadzieję, że i mnie nie odmówisz tego prawa

Wiąż sobie - Twoja decyzja, Twoje prawo, Twoja odpowiedzialność.

Jakich to "rzeczowych" argumentów użyli moi szanowni przedmówcy?

Trzeba było przeczytać, skoro się na to powołujesz.
(...)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

84 Data: Listopad 27 2009 22:43:53
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "WIHEDCNF"  napisał w wiadomości


Jakich to "rzeczowych" argumentów użyli moi szanowni przedmówcy? może nie
zauważyłem? Czy ktoś pisał o specjalnej mieszance gumy, która nie robi się
jak kamień w niskich temperaturach? o specjalnych lamelkach "wgryzających"
się w ubity śnieg? kierunkowości i jeszcze kilku innych kwestiach? Nie -
stwierdzili, że im się dobrze zimą jeździ na letnich,

bo o czym tu mowic?
o marketingowym belkocie, ktory nic tak naprawde nie wnosi, pisze sie o
swoich doswiadczeniach, wieloletnich w jezdzie zimowa pora na oponach
zimowych i letnich, tylko to jest miarodajne, dodam normalnej jedzie
miejskiej, nie kestremalnej sportowej


no to stwierdziłem, że nie mają zimowych skoro jeżdżą na letnich - gdzie
Ty tu znajdujesz prymitywizm? No fakt może być tak, że są to bogaci
ludzie, ale jednak nie zakładają zimówek skoro jazda na letnich nie robi
im żadnej różnicy. Bogatych jeżdżących na letnich przepraszam.

wlasnie tu jest twoj prymitywizm, w stwierdzeniu, ze jak ktos swiadomie
wybiera zima letnie, to go nie stac na zimowe, albo ze trzeba byc bogatym
aby sobie zimowki kupic :)
zrozum ze naprawde nie nalezy wierzyc we wszystko co "eksperci" powiedza,
czesto lepiej spradzic na wlasnej skorze i samemu sie przekonac

85 Data: Listopad 27 2009 22:57:02
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "szerszen"

wlasnie tu jest twoj prymitywizm, w stwierdzeniu, ze jak ktos swiadomie wybiera zima letnie, to go nie stac na zimowe, albo ze trzeba byc bogatym aby sobie zimowki kupic :)
zrozum ze naprawde nie nalezy wierzyc we wszystko co "eksperci" powiedza, czesto lepiej spradzic na wlasnej skorze i samemu sie przekonac

Toteż się przekonałem i ponieważ mnie stać to kupuję opony zimowe i z całą świadomością napiszę po raz kolejny, że jeździ się lepiej i bezpieczniej na zimowych zimą. Gdyby mnie stać nie było, to jeździł bym na letnich i pewnie dorabiał jakiech dziwne teorie. Koniec kropka.

86 Data: Listopad 27 2009 23:05:36
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "WIHEDCNF"  napisał w wiadomości


Gdyby mnie stać nie było, to jeździł bym na letnich i pewnie dorabiał
jakiech dziwne teorie. Koniec kropka.

a swistak siedzi i zawija ;)

87 Data: Listopad 28 2009 11:27:20
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: lublex 

Użytkownik "WIHEDCNF" pisze:

Toteż się przekonałem i ponieważ mnie stać to kupuję opony zimowe i z całą świadomością napiszę po raz kolejny, że jeździ się lepiej i bezpieczniej na zimowych zimą. Gdyby mnie stać nie było, to jeździł bym na letnich i pewnie dorabiał jakiech dziwne teorie. Koniec kropka.

Mnie stać i wymieniam ale...
W moim miejskim jeździdle (ale tras też dużo) wymieniłem w marcu zimówki (trzyletnie kormorany z małym przebiegiem - ale ten nowszy gorszy model) na letnie Uniroyale R680 (po dwóch sezonach). Za dwa dni ponownie wróciła zima i okazało się, że letnie lepiej sobie dają radę nawet na śniegu i w temperaturze minusowej, a o mokrym asfalcie nawet nie wspomnę.
Twoja teoria o jednoznacznej wyższości zimówek w zimie jest jak widać mało warta. Mój poprzedni entuzjazm do zimówek ostygł znacznie i choć teraz używam Michelinów Alpin 3, to zmienię docelowo na całoroczne.

pozdr
lublex

88 Data: Listopad 28 2009 11:51:07
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "lublex"

Twoja teoria o jednoznacznej wyższości zimówek w zimie jest jak widać mało warta. Mój poprzedni entuzjazm do zimówek ostygł znacznie i choć teraz używam Michelinów Alpin 3, to zmienię docelowo na całoroczne.

Całorocznych nie używałem fakt nie wiem jak się sprawują, poza tym moje odczucia co do prowadzenia auta w zależności od użytych są moimi subiektywnymi odczuciam nic ponadto - dlatego jest być może jak zauważyłeś mało warta.

Pozdrawiam

89 Data: Listopad 29 2009 17:25:12
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Piotrek 

zrozum ze naprawde nie nalezy wierzyc we wszystko co "eksperci" powiedza,
czesto lepiej spradzic na wlasnej skorze i samemu sie przekonac

no ale trzeba tez zrozumiec ze jesli kogos stac na zimowki to woli je kupic
i miec spokoj w zimie nawet jesli snieg zobacza klika razy w roku.
inna sprawa ze zalezy gdzie kto mieszka, jedni maja snieg przez 2-3 dni w
roku inni przez pare tygodni.
ja np jak dobrze popada to przez 1-2 km droge potrafie miec biala przez 2-3
tygodnie i nie mam zamiaru meczyc sie na typowo letnich oponach zeby
wyjechac na odsniezona droge. wole w spokoju jechac na zimowkach.
inny woli sie meczyc i to jego wola, ale nie oznacza ze tak jest lepiej.

dodatkowo powiem ze roznica miedzy dobra a zla zimowka jest kolosalna.
mialem i takie i takie i na slabych zimowkach roznica miedzy letnia opona a
zimowa nie byla jakas wielka. ale jak mialem dobre zimowki to roznica w
jezdzie zima na zimowkach a na letnich byla kolosalna.
ktos kupi jakis szmelc na zime i pozniej slucha sie glupot o tym jak to zle
sie jezdzi na zimowkach po mokrym czy po suchym :)

--
pzdr
piotrek

90 Data: Listopad 30 2009 18:40:15
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości


no ale trzeba tez zrozumiec ze jesli kogos stac na zimowki to woli je
kupic

ale czy ja kogos zmuszam do jazdy na letnich w zimie?

padlo pytanie wiec odpowiedzialem, wyraznie zaznaczajac co mam na mysli i na
jakiej podstawie powzialem taka a nie inna decyzje, nie twierdze ze to co
dobre dla mnie, bedzie dobre dla kazdego

dodatkowo, skoro jak juz tak rozprawiamy o zimowkach i letnich i to tych
drozszych, to tak naprawde sens ma tylko jedno rozwiazanie, dwa komplety kol
w garazu/piwnicy i zmiana w zaleznosci od warunkow drogowych, bo jazda na
zimowkach kiedy na zwenatrz mamy +10/15 stopni, tez nie jest najlepszym
pomyslem

91 Data: Grudzien 01 2009 18:08:18
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

szerszen pisze:

w garazu/piwnicy i zmiana w zaleznosci od warunkow drogowych, bo jazda na zimowkach kiedy na zwenatrz mamy +10/15 stopni, tez nie jest najlepszym pomyslem

Dlaczego?


Pozdrawiam
Pawel

92 Data: Grudzien 01 2009 22:03:28
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 01.12.2009 DoQ  napisał/a:

szerszen pisze:

w garazu/piwnicy i zmiana w zaleznosci od warunkow drogowych, bo jazda na
zimowkach kiedy na zwenatrz mamy +10/15 stopni, tez nie jest najlepszym
pomyslem

Dlaczego?


Bo nie dzialaja i znikaja w oczach ;)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

93 Data: Grudzien 01 2009 22:11:15
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:

w garazu/piwnicy i zmiana w zaleznosci od warunkow drogowych, bo jazda na zimowkach kiedy na zwenatrz mamy +10/15 stopni, tez nie jest najlepszym pomyslem
Dlaczego?
Bo nie dzialaja i znikaja w oczach ;) 

Uzyje jego slow odbijajac pileczke: co to za dobra zimowa opona co przy 15stC traci właściwości? ;-)


Pozdrawiam
Pawel

94 Data: Grudzien 01 2009 22:30:00
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Uzyje jego slow odbijajac pileczke: co to za dobra zimowa opona co przy
15stC traci właściwości? ;-)

Tej samej firmy co letnia ktora kiepsko działa w okolicach 0 stopni i
opadzie atmosferycznym ;)


--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

95 Data: Grudzien 01 2009 22:43:25
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:

Uzyje jego slow odbijajac pileczke: co to za dobra zimowa opona co przy 15stC traci właściwości? ;-)
Tej samej firmy co letnia ktora kiepsko działa w okolicach 0 stopni i
opadzie atmosferycznym ;)

Ale nie moze byc ze roznica kilkunastu stopni ma taki wplyw! ;-)


Pozdrawiam
Pawel

96 Data: Grudzien 01 2009 23:43:07
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 01.12.2009 DoQ  napisał/a:

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:
Uzyje jego slow odbijajac pileczke: co to za dobra zimowa opona co przy
15stC traci właściwości? ;-)
Tej samej firmy co letnia ktora kiepsko działa w okolicach 0 stopni i
opadzie atmosferycznym ;)

Ale nie moze byc ze roznica kilkunastu stopni ma taki wplyw! ;-)

Ma ale tylko jak pompujesz powietrzem. Jakbys pompował azotem to co
innego ! ;)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

97 Data: Grudzien 01 2009 23:48:36
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: DoQ 

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:

Ma ale tylko jak pompujesz powietrzem. Jakbys pompował azotem to co
innego ! ;)

Azot juz niemodny, teraz pompuje sie ciepłym wodorem:)


Pozdrawiam
Paweł

98 Data: Grudzien 01 2009 22:44:01
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki"


Tej samej firmy co letnia ktora kiepsko działa w okolicach 0 stopni i
opadzie atmosferycznym ;)

No patrz, mnie nawet zaczyna dziwić, dlaczego woda zaczyna zamieniać się w lód przy 0 stopniach a nie przy 15 lub 7 ;-)

99 Data: Grudzien 01 2009 23:42:41
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 01.12.2009 WIHEDCNF  napisał/a:


Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki"

Tej samej firmy co letnia ktora kiepsko działa w okolicach 0 stopni
i
opadzie atmosferycznym ;)

No patrz, mnie nawet zaczyna dziwić, dlaczego woda zaczyna zamieniać
się w lód przy 0 stopniach a nie przy 15 lub 7 ;-)

Za to wrze przy 90 stopniach ! ... A nie przepraszam, 90 stopni to kąt
prosty ;)


--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

100 Data: Grudzien 02 2009 08:44:38
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Dlaczego?

z tego samego powodu dla ktorego twoja letnia przy 7 stopniach nadaje sie do taczki, przeciez po to wlasnie je wymyslili ;)

chyba nie probujesz na serwio twierdzic, ze twoje super hiper letnie, po obnizeniu temperatury o 5 stopni nagle traca swoje wlasciwosci trakcyjne, a twoje super hiper zimowki przy temperaturze +10/15 stopni, beda rownie dobre co letnie i tak samo dobrze sie sprawowaly jak przy temperaturze 0 i mniej

103 Data: Grudzien 02 2009 20:12:11
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Piotrek 

dwa komplety kol w garazu/piwnicy i zmiana w zaleznosci od warunkow
drogowych, bo jazda na zimowkach kiedy na zwenatrz mamy +10/15 stopni, tez
nie jest najlepszym pomyslem

nie widze zadnego problemu.
od 3-4 tygodni mam zimowki a ostatnio bylo po 16 stopni i jezdzilo sie OK,
czego nie moge powiedziec o letnich jak przywalilo z nienacka troche sniegu
i mi na letnich oponach 225 ciezko bylo z parkingu wyjechac.

--
pzdr
piotrek

104 Data: Grudzien 03 2009 09:20:40
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości

nie widze zadnego problemu.

tak jak ja w jezdzie na letnich w zimie po wawie

czego nie moge powiedziec o letnich jak przywalilo z nienacka troche sniegu i mi na letnich oponach 225 ciezko bylo z parkingu wyjechac.

jak sam widzisz i o czym pisze od samego poczatku, wszystko zalezy od szeregu czynnikow, poczawszy od stylu jazdy, tego gdzie sie jezdzi, na jakich oponach itd itp

105 Data: Grudzien 03 2009 02:33:45
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: robertbig 

On 3 Gru, 09:20, "szerszen"  wrote:

Użytkownik "Piotrek"  napisał w

> nie widze zadnego problemu.

tak jak ja w jezdzie na letnich w zimie po wawie

> czego nie moge powiedziec o letnich jak przywalilo z nienacka troche
> sniegu i mi na letnich oponach 225 ciezko bylo z parkingu wyjechac.

jak sam widzisz i o czym pisze od samego poczatku, wszystko zalezy od
szeregu czynnikow, poczawszy od stylu jazdy, tego gdzie sie jezdzi, na
jakich oponach itd itp


ponieważ jest to kolejna pusta dyskusja. kolejna z rzędu.
i jak zwykle angazuje sporo nawiedzonych  do zanurzenia sie w ten
absurd.
to w kontekście panujacego u nas w tej kwestii prawa.
 czyli "wolnośc tomku w swoim domku" .  odpowiem autorowi bardzo
rzeczowo na jego pytanie.

"PO TO , ŻEBY GŁUPI MIAŁ ZAGADKE"

106 Data: Grudzien 05 2009 16:01:30
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "WIHEDCNF"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Jotte"

Przy normalnej jeździe po mieście i okazjonalnie po trasie w naszym kraju
i klimacie nie znajduję uzasadnienia dla posiadania dwóch kompletów kół z
oponami letnimi i zimowymi (zmienianie samych opon 2x w roku to w ogóle
idiotyzm).
W prawdziwie zimowych warunkach i tak trzeba łańcuchy albo podobne
rozwiązanie stosować.

Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne,
trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak kogoś
nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Najczęściej piszą tak Ci, którzy są w stanie tyłek szkłem podcierać, żeby
tylko zaoszczędzić parę PLN na corocznej przekładce kół z oponami letnimi i
zimowymi. Podobnież najwięcej do powiedzenia w temacie zakupu nowych aut
mają Ci, którzy jeżdżą samochodami 20-letnimi i ideologię do tego trzeba
dorobić. Specjalistami zaś w zakresie układów napędowych są goście, którzy
jakby dostali komplet narzędzi do ręki i mieli coś w tym układzie napędowym
rozebrać, to pierwszą rzeczą, którą udałoby się im zrobić, byłoby zepsucie
młotka.

Jurand.

107 Data: Grudzien 05 2009 18:09:44
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sat, 5 Dec 2009 16:01:30 +0100,  Jurand wrote:

Użytkownik "WIHEDCNF"  napisał w wiadomości
Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne,
trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak kogoś
nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Najczęściej piszą tak Ci, którzy są w stanie tyłek szkłem podcierać, żeby

Zauwaz ze przez poprzednich 50 lat jezdzili ludzie na jednych oponach,
czesto bez klimy, bez wspomagan, a jedyna elektronika byla w radiu.

tylko zaoszczędzić parę PLN na corocznej przekładce kół z oponami letnimi i
zimowymi.

Denerwuje to placenie, a w zaleznosci od warunkow cale to zmienianie
potrafi byc niezle uciazliwe.
A wielosezonowe opony rownie dobre jak zimowki :-)

Podobnież najwięcej do powiedzenia w temacie zakupu nowych aut
mają Ci, którzy jeżdżą samochodami 20-letnimi i ideologię do tego trzeba
dorobić.

Ale jaka ideologie - sierra by sama dojechala na zlomowisko z dziura w
misce, gdyby jej rozrusznika nie ukradli. Z nowiutkiej nubiry sie trzy
razy przesiadalem do lawety.

No ale sierra to nie mitsubishi :-)

Specjalistami zaś w zakresie układów napędowych są goście, którzy
jakby dostali komplet narzędzi do ręki i mieli coś w tym układzie napędowym
rozebrać, to pierwszą rzeczą, którą udałoby się im zrobić, byłoby zepsucie
młotka.

Sierre lubilem za to ze wiele rzeczy nie wiem jak zostalo tam zrobione
:-)

J.

108 Data: Grudzien 05 2009 21:58:24
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 5 Dec 2009 16:01:30 +0100,  Jurand wrote:
Użytkownik "WIHEDCNF"  napisał w wiadomości
Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne,
trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak
kogoś
nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Najczęściej piszą tak Ci, którzy są w stanie tyłek szkłem podcierać, żeby

Zauwaz ze przez poprzednich 50 lat jezdzili ludzie na jednych oponach,
czesto bez klimy, bez wspomagan, a jedyna elektronika byla w radiu.

Bo nie było innego wyboru.

tylko zaoszczędzić parę PLN na corocznej przekładce kół z oponami letnimi
i
zimowymi.

Denerwuje to placenie, a w zaleznosci od warunkow cale to zmienianie
potrafi byc niezle uciazliwe.
A wielosezonowe opony rownie dobre jak zimowki :-)

Jeździj na wielosezonowych. Ale nie rób z tego jakiejś religii.

Podobnież najwięcej do powiedzenia w temacie zakupu nowych aut
mają Ci, którzy jeżdżą samochodami 20-letnimi i ideologię do tego trzeba
dorobić.

Ale jaka ideologie - sierra by sama dojechala na zlomowisko z dziura w
misce, gdyby jej rozrusznika nie ukradli. Z nowiutkiej nubiry sie trzy
razy przesiadalem do lawety.

Też masz zajebisty punkt odniesienia. Sierra i Nubira i wot cała znajomość
motoryzacji.

Jurand.

109 Data: Grudzien 06 2009 16:14:26
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sat, 5 Dec 2009 21:58:24 +0100,  Jurand wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Najczęściej piszą tak Ci, którzy są w stanie tyłek szkłem podcierać, żeby

Zauwaz ze przez poprzednich 50 lat jezdzili ludzie na jednych oponach,
czesto bez klimy, bez wspomagan, a jedyna elektronika byla w radiu.

Bo nie było innego wyboru.

Ale zauwaz ze bylo mozliwe. Opony co prawda byly inne, ale klimat mamy
w kraju mamy nadal _umiarkowany_ :-)

tylko zaoszczędzić parę PLN na corocznej przekładce kół z oponami letnimi
i zimowymi.

Denerwuje to placenie, a w zaleznosci od warunkow cale to zmienianie
potrafi byc niezle uciazliwe.
A wielosezonowe opony rownie dobre jak zimowki :-)

Jeździj na wielosezonowych. Ale nie rób z tego jakiejś religii.

Jezdze :-) I nie robie religii.

No coz, zobaczymy jak to po drugiej zimie bedzie.

Podobnież najwięcej do powiedzenia w temacie zakupu nowych aut
mają Ci, którzy jeżdżą samochodami 20-letnimi i ideologię do tego trzeba
dorobić.

Ale jaka ideologie - sierra by sama dojechala na zlomowisko z dziura w
misce, gdyby jej rozrusznika nie ukradli. Z nowiutkiej nubiry sie trzy
razy przesiadalem do lawety.

Też masz zajebisty punkt odniesienia. Sierra i Nubira i wot cała znajomość
motoryzacji.

Nie dales zastrzezenia ze nowe nie dotyczy Daewoo :-)
Zreszta o co chodzi, przeciez to Opel :-)

Fakt ze jakos niemcy jakos nie narzekali na awarie. Ale oni mieli
flote audi/VW :-)

J.

110 Data: Grudzien 06 2009 23:42:42
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 5 Dec 2009 21:58:24 +0100,  Jurand wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Najczęściej piszą tak Ci, którzy są w stanie tyłek szkłem podcierać,
żeby

Zauwaz ze przez poprzednich 50 lat jezdzili ludzie na jednych oponach,
czesto bez klimy, bez wspomagan, a jedyna elektronika byla w radiu.

Bo nie było innego wyboru.

Ale zauwaz ze bylo mozliwe. Opony co prawda byly inne, ale klimat mamy
w kraju mamy nadal _umiarkowany_ :-)

Chłopie, było wtedy 10x mniej samochodów, rozwijały 1.5x mniejsze prędkości,
nie miały systemów ABS/ESP/ASR i innych, dających nieśmiertelność na drodze,
kierowca był świadom, że jak w coś strzeli samochodem, to zje kierownicę
wraz z połową deski rozdzielczej, a nie zostanie opatulony przez przyjaźnie
nastawione poduszki powietrzne, a do tego rzeźba D-124 przypominała bardziej
obecną zimówkę, niż oponę letnią.

Ale jaka ideologie - sierra by sama dojechala na zlomowisko z dziura w
misce, gdyby jej rozrusznika nie ukradli. Z nowiutkiej nubiry sie trzy
razy przesiadalem do lawety.

Też masz zajebisty punkt odniesienia. Sierra i Nubira i wot cała znajomość
motoryzacji.

Nie dales zastrzezenia ze nowe nie dotyczy Daewoo :-)
Zreszta o co chodzi, przeciez to Opel :-)

Fakt ze jakos niemcy jakos nie narzekali na awarie. Ale oni mieli
flote audi/VW :-)

Widać nie kochali polskiego oddziału.

Jurand.

111 Data: Grudzien 06 2009 17:27:37
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Bo nie było innego wyboru.

i co z tego, jakos sie dalo, wiec dlaczego teraz ma sie nie dac, kiedy i
jakosc samej gumy jest lepsza, a i bierzniki bardziej dopracowane

Jeździj na wielosezonowych. Ale nie rób z tego jakiejś religii.

rczej nikt z tutaj piszacych i twierdzacych ze zime spokojnie sie na
letniakach da przejezdzic, nie robi z tego religii, raczej wszyscy zdaja
sobie sprawe z zalet, ale uwazaja takie opony dla _siebie_ za zbedne, w
przeciwienstwie do zwolennikow zimowek

112 Data: Grudzien 06 2009 23:44:42
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Bo nie było innego wyboru.

i co z tego, jakos sie dalo, wiec dlaczego teraz ma sie nie dac, kiedy i
jakosc samej gumy jest lepsza, a i bierzniki bardziej dopracowane

Znasz takie przysłowie "jak się nie ma co się lubi..." ?
Musiało się dać, bo nie było innego wyjścia. Ludzie pchali auta pod górkę,
byle tylko pojechać dalej...

Jeździj na wielosezonowych. Ale nie rób z tego jakiejś religii.

rczej nikt z tutaj piszacych i twierdzacych ze zime spokojnie sie na
letniakach da przejezdzic, nie robi z tego religii, raczej wszyscy zdaja
sobie sprawe z zalet, ale uwazaja takie opony dla _siebie_ za zbedne, w
przeciwienstwie do zwolennikow zimowek

No to właśnie co roku spotykam właśnie takich "uważających dla siebie opony
zimowe za zbędne", jak walczą przy pierwszych opadach śniegu na krakowskich
ulicach ze swoimi pożeraczami asfaltu...

Jurand,.

113 Data: Grudzien 08 2009 08:38:07
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

No to właśnie co roku spotykam właśnie takich "uważających dla siebie opony zimowe za zbędne", jak walczą przy pierwszych opadach śniegu na krakowskich ulicach ze swoimi pożeraczami asfaltu...

pewnie i co roku, przy kazdej takiej sytuacji wychodzisz z auta i filujesz jakie kto ma opony, jakos ja dwie zimy po warszawie przejezdzilem na letnich, bez stluczki czy sytuacji pobramkowej, a gwarantuje ci ze najwolniejszy na drodze nie bylem, tak ci to drufno pojac, ze sa tacy ktorzy uwazaja zimowki za zbede, mniej wiecej z tego samego powodu, z ktorego maja hamulce zwykle "firmowe", a nie "wyczynowe/sportowe"?

115 Data: Grudzien 08 2009 13:51:00
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Jazda zimą na letnich to jest dokładnie taki przypadek, jakbyś autem wyposażonym w zwykłe hamulce zaczął sobie urządzać wyścigi np. na Nurburgringu. Parę/paręnaście razy zadziałają...

moze w takim razie odrazu zalozmy kolce albo lancuchy, przeciez zimowki tez pare, parenascie razy zadzialaja, a potem... i dzwon

116 Data: Grudzien 08 2009 16:15:12
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Jurand 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Jazda zimą na letnich to jest dokładnie taki przypadek, jakbyś autem
wyposażonym w zwykłe hamulce zaczął sobie urządzać wyścigi np. na
Nurburgringu. Parę/paręnaście razy zadziałają...

moze w takim razie odrazu zalozmy kolce albo lancuchy, przeciez zimowki
tez pare, parenascie razy zadzialaja, a potem... i dzwon

Jakby było dozwolone jeżdżenie na codzień z kolcami albo łańcuchami...

Jurand.

117 Data: Grudzien 09 2009 06:58:56
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Jakby było dozwolone jeżdżenie na codzień z kolcami albo łańcuchami...

a w ktorym miejscu skonczy sie ta paranoja?

118 Data: Grudzien 10 2009 13:38:00
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor:

Zauwaz ze przez poprzednich 50 lat jezdzili ludzie na jednych oponach,
czesto bez klimy, bez wspomagan, a jedyna elektronika byla w radiu.

wielosezon w stylu d124. teraz tez takie sa -- prosze bardzo.
T.

119 Data: Grudzien 08 2009 17:26:40
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: M@rek 


>
> Użytkownik "Jotte"
>
>> Przy normalnej jeździe po mieście i okazjonalnie po trasie w naszym kraju
>> i klimacie nie znajduję uzasadnienia dla posiadania dwóch kompletów kół z
>> oponami letnimi i zimowymi (zmienianie samych opon 2x w roku to w ogóle
>> idiotyzm).
>> W prawdziwie zimowych warunkach i tak trzeba łańcuchy albo podobne
>> rozwiązanie stosować.
>
> Jeden pisze, że klima niepotrzebna, drugi, że zimowe opony niepotrzebne,
> trzeci, że światła - dokąd zmierzamy? Ano do prostego faktu, że jak kogoś
> nie stać, to się bez zimówek, i klimy obywa.

Najczęściej piszą tak Ci, którzy są w stanie tyłek szkłem podcierać, żeby
tylko zaoszczędzić parę PLN na corocznej przekładce kół z oponami letnimi i
zimowymi. Podobnież najwięcej do powiedzenia w temacie zakupu nowych aut
mają Ci, którzy jeżdżą samochodami 20-letnimi i ideologię do tego trzeba
dorobić. Specjalistami zaś w zakresie układów napędowych są goście, którzy
jakby dostali komplet narzędzi do ręki i mieli coś w tym układzie napędowym
rozebrać, to pierwszą rzeczą, którą udałoby się im zrobić, byłoby zepsucie
młotka.

  Jurand, dlaczego nie polemizujesz a obrazasz ? Moze jakies argumenty ?
  Ostatnio w prasie motoryzacyjnej byly wreszcie testy zachowania opon
  letnich, zimowych i calorocznych w roznych warunkach. Wynika z nich jasno
  ze Jotte maracje :):)
  U mnie w Szczecinie ponad miesiac temu spadl snieg ktory lezal ok. 20 godzin.
  Potem nastapilo ocieplenie z temperaturami ponad 10 stopni i plusowe
temperatury sa do dzis. Poczytaj testy, zobacz jaka jest droga hamowania
zimowek w takich temperaturach i sam sobie odpowiedz.Ci na zimowych oponach
stwarzaja podobne zagrozenie jak zima na sniegu ci na letnich z tym ze sprawy
sobie z tego nie zdaja :):)
  Mam 2 niezle samochody do obu po 2 kpl opon z felgami - zeby bie bylo o d..
i szkle :):)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

120 Data: Grudzien 09 2009 07:01:02
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "M@rek"  napisał w wiadomości


 Jurand, dlaczego nie polemizujesz a obrazasz ? Moze jakies argumenty ?

bo niektorzy juz tak ulegli marketingowi, ze zapominaja samodzielnie myslec
;)

121 Data: Listopad 27 2009 18:43:37
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Piter 

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie
2)ze jest/nie ma kryzysu
itd
itd
i takie różne teorie spiskowe

I tak pojade wymienić ale tak sie zastanawiam.

Pare razy w TV oglądałem jak na białym śniegu gość najpierw normalnymi
a póżniej zimówkami robił ósemki.
I oczywiście na zimówka szło mu jak nie 1000 to 100 razy lepiej ale:

  1) Gdy w Krakowie pada śnieg i na ulicach jest biało to czas jazdy
wydłuża sie z 15 minut do godziny, dwóch.
Pamietam jak kiedyś jechałem 2 godziny z rynku do dawnego Geanta gdy
padał śnieg (normalnie kilkanaście minut) wiec wtedy predkości rzadko
przekraczają 30 km/h
  2) Kiedyś byłem w zimie na delegacji w W-wie jak prezydentem był
Kaczyński
Taksówkarz mi opowiadał że akurat kilka dni wcześniej Kaczyński
zdymisionował szefa odpowiedzialnego za utrzymanie dróg bo była taka
szklanka na ulicach że było kilkadziesiat/set stłuczek- opony to nie
łyżwy i nawet zimowe na lodzie beda zachowywać sie jak letnie.
  3)Zwykle o ile pamieć mnie nie myli to w zimie drogi są odśnieżone w
Krakowie i utrzymane w jako takim stanie chyba że zima jak zawsze
zaskoczy drogowców.

Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale
Czy to ma sens?
Samochód to nie ratrak :)))
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

ja bym chciał dodać jeszcze że amerykanie nie wiedzą co to zimówki, no ale oni zakrętów nie mają :)

122 Data: Listopad 27 2009 18:51:07
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

Użytkownik "tall_30"  napisał w

 1) Gdy w Krakowie pada śnieg i na ulicach jest biało to czas jazdy
wydłuża sie z 15 minut do godziny, dwóch.
Pamietam jak kiedyś jechałem 2 godziny z rynku do dawnego Geanta gdy
padał śnieg (normalnie kilkanaście minut) wiec wtedy predkości rzadko
przekraczają 30 km/h

Co zadaje klam twierdzeniom ze najwieksza przepustowosc drogi jest przy ~40km/h :-)

Tylko co to ma do opon ? No moze tyle ze niektorzy ich nie maja ruch tamuja :-)

2)Taksówkarz mi opowiadał że akurat kilka dni wcześniej Kaczyński
zdymisionował szefa odpowiedzialnego za utrzymanie dróg bo była taka
szklanka na ulicach że było kilkadziesiat/set stłuczek- opony to nie
łyżwy i nawet zimowe na lodzie beda zachowywać sie jak letnie.

W nocy, w dzien ?   Pozostale setki  tys dojechalo bez stluczki :-)

Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale Czy to ma sens?
Samochód to nie ratrak :)))

No coz, jak sie mieszka w Warszawie czy Poznaniu, to moze i nie ma sensu wymieniac opon.
Uprzedzam tylko ze niektore letnie sa naprawde letnie - jesli nie ruszysz z parkingu to pol biedy, pojedziesz autobusem. Gorzej jesli sie nie dasz rady zatrzymac. Ale wystarcza bardziej uniwersalne .. tylko ktore to sa.

Ale jak sie mieszkasz w miescie gdzie gorek nie da sie uniknac .. no to zimowki lub dobre wielosezonowe beda coraz czesciej potrzebne.
A jak jeszcze musisz/lubisz wyskoczyc poza miasto, czy na narty, albo na Sylwestra do Zakopanego .. oj, lancuchy i lopata :-)

J.

123 Data: Listopad 27 2009 19:03:54
Temat: Re: Po co opony zimowe (dłuższe)
Autor: Karol Y 

Krakowie i utrzymane w jako takim stanie chyba że zima jak zawsze
zaskoczy drogowców.

Takie gadanie to uważam akurat za durne, zima znowu zaskoczyła drogowców... Logiczne że odśnieżarki i solarki wyjeżdżają kiedy *zacznie* padać śnieg, a nie dziś wieczorem, bo w pogodzie powiedzieli, żeby z rana się spodziewać opadów. Myślcie ludzie, bo szkoda strzępienia języka na bzdury, byle gadać za całą resztą.

Czy to ma sens?

Ja tam jeżdżę 100 konikami na 1200kg masy, na całorocznych i prawdę powiedziawszy nie widzę żadnej różnicy w letnich czy zimowych. Tak. Na wszystkich typach jeździłem na oponach do 200zł za sztukę, więc może ktoś tu coś wyśmieje i napiszę że felgi ma droższe. Jeżdżę dynamicznie, ale nie pruje 100km/h co dłuższa prosta. Jak jadę w góry to biorę łańcuchy i tyle. Nie zastanawiam się czy na tych oponach da tam radę czy nie. Nigdy jeszcze nie utknąłem, żeby mieć samodzielnie problem z wyjechaniem. A samochodu używam do jeżdżenia po *drogach*, a nie bagnach czy zaspach. Bo do tego, to bym wsiadł na traktor i też nie zastanawiał się co tam za opony są.

Jedyne co ma jakieś diametralne znacznie, to nie jeździć na *łysych* oponach. I mieć głowę na karku - gada młodzieniaszek starej wydze...

2 lata, 30000km doświadczenia (1/2 miasto, 1/4 trasa zima, 1/4 trasa lato). Pewnie gówno, ale znam 37 letniego faceta, co robi mniej ode mnie w roku, ma 600tys. za sobą i obija swoje auto co roku. Taka jest moja opinia.

--
Mateusz Bogusz

124 Data: Listopad 27 2009 19:11:06
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Ludvigus 

Some day 2009-11-27 17:08, some human being called *tall_30* claimed...

/ciach/
...
Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale
Czy to ma sens?
Samochód to nie ratrak :)))

Moje spostrzeżenia, krótko: jeśli Cię stać, to pomimo, że jeździsz zimą głównie po mieście, warto założyć zimówki. Natomiast jeśli nie masz akurat budżetu, to i na letnich (całorocznych) można śmiało jeździć, bo to umiejętności kierowcy są najważniejsze, a nie twardsza, czy miększa mieszanka gumy.

ps. AC w praktyce ma sens dopiero przy minimum kilkunastotysięcznej wartości samochodu, więc jego wykupywanie "zależy".

Pozdrawiam,

--
| |   "IEFBR14. Elegant and clearly the most reliable code on the planet."
| |    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
| |__  v0.9  [ cobol programmer / electronic music lover / AR156 driver ]
|____ UDVIGUS greetz you!   me_gg: 783307   me_mail: ludvigus AT op DOT pl

125 Data: Listopad 27 2009 20:43:57
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Marcin 

Moje spostrzeżenia, krótko: jeśli Cię stać, to pomimo, że jeździsz zimą
głównie po mieście, warto założyć zimówki.

Ale dla niego warto czy warto czy dla producentów ogumienia, jego
sprzedawców i ogólnie pojętego rozwoju gospodarki?? Ja stawiam na to drugie.

126 Data: Listopad 27 2009 21:04:35
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Marcin"

Ale dla niego warto czy warto czy dla producentów ogumienia, jego sprzedawców i ogólnie pojętego rozwoju gospodarki?? Ja stawiam na to drugie.

Zakładając, że jeden komplet opon wystarcza na dwa lata, to dwa komplety na ile wystarczą?

127 Data: Listopad 29 2009 15:40:56
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Adampio 

WIHEDCNF pisze:

Zakładając, że jeden komplet opon wystarcza na dwa lata, to dwa komplety na ile wystarczą?

Jak ja lubie taka argumentacje ;-))
Jak zmieniasz co 2 lata oponki to jezdzisz stale na nowych (czytaj: elastycznych), a jak co cztery to dluzej jezdzisz na starych (czytaj: mniej elastycznych) oponach.

128 Data: Listopad 27 2009 22:46:33
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Ludvigus 

Some day 2009-11-27 20:43, some human being called *Marcin* claimed...

Moje spostrzeżenia, krótko: jeśli Cię stać, to pomimo, że jeździsz zimą głównie po mieście, warto założyć zimówki.

Ale dla niego warto czy warto czy dla producentów ogumienia, jego sprzedawców i ogólnie pojętego rozwoju gospodarki?? Ja stawiam na to drugie.

Warto dla własnego bezpieczeństwa. Przy niższych temperaturach miększa guma ma lepszą przyczepność. Wszystko.

Pozdr.,

--
| |   "IEFBR14. Elegant and clearly the most reliable code on the planet."
| |    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
| |__  v0.9  [ cobol programmer / electronic music lover / AR156 driver ]
|____ UDVIGUS greetz you!   me_gg: 783307   me_mail: ludvigus AT op DOT pl

129 Data: Listopad 27 2009 22:55:50
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: szerszen 


Użytkownik "Ludvigus"  napisał w wiadomości


Warto dla własnego bezpieczeństwa. Przy niższych temperaturach miększa
guma ma lepszą przyczepność. Wszystko.

opona to nie tylko guma, to rowniez bierznik, a zimy w naszym klimaci
ostatnimi czasy skladaja sie glownie z wody, czasem blota posniegowego,
zadko ze sniegu, oczywiscie generalizuje i pisze o miastach i glownych
drogach, w przypadku opon, tak proste analogie prowadza do blednych wnioskow

130 Data: Listopad 28 2009 00:10:33
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Fishman 

tall_30 pisze:

Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale
Czy to ma sens?

Kup sobie wielosezonowe i przestań jęczeć ;)

Fishman

131 Data: Listopad 28 2009 13:13:19
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Marek 

nie ma sensu chyba ze podjezdzasz pod gorki
wowczas mimo posiadanych umiejetnosci praw fizyki nie przeskoczysz

w garazu mam zimowki i za kazdym razem tez mam ten dylemat
jestem z tej daty gdy sie jezdzio na jednym komplecie opon
bo zimowek jeszcze nie bylo, w kazdym badz razie nie trabiono o nich glosno

wazne jest to by na letnich nie jezdzic po wyjezdzym sniegu
gdzie w zasadzie jest slizgo (dojazdy do rogatek, znak stop itp)
tylko lapac snieg

jezdzac na letnioch zima czlowiek jest ostrozniejszy
a przy braku sniegu ma lepsza przyczepnosc niz na zimoce
teorie o temp wzloz miedzy ksiazki, kazda letnia bedzie lepiej hamowac
niz zimowka ze wzgledu na uklad i przeznaczenie bieznika

przy okazji nadchodzi czas mistrorz zimowek ktorzy
bede pokazywac jakim to bogiem nie sa i jezdza bardziej brawurowo niz latem
no bo ja mam dobre zimowki lol :)

wiec dlatego jesli masz umniejetnosci nie szarzujesz, nie jezdzisz na pale
to nie ma najmniejszego sensu w warunkach miejskich

132 Data: Listopad 28 2009 13:30:13
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 13:13:19 +0100,  Marek wrote:

nie ma sensu chyba ze podjezdzasz pod gorki
wowczas mimo posiadanych umiejetnosci praw fizyki nie przeskoczysz

No coz, zdarzalo mi sie letnie zawodzily i na plaskim.
Ba - zimowki zawodzily na plaskim, ale to zle zimowki byly].

w garazu mam zimowki i za kazdym razem tez mam ten dylemat

A dojazd do garazu plaski czy pochyly ? :-)

jestem z tej daty gdy sie jezdzio na jednym komplecie opon

To mozesz nie wiedziec co to sa prawdziwie letnie opony

wazne jest to by na letnich nie jezdzic po wyjezdzym sniegu
gdzie w zasadzie jest slizgo (dojazdy do rogatek, znak stop itp)
tylko lapac snieg

Roznie bywa - w miescie ten wyslizgany snieg czesto wyslizgany do
asfaltu. W gorach owszem - najlepiej poza koleinami, ale to dlatego
zeby ich nie powiekszac - za tydzien auto moze juz nie przejechac :-)

przy okazji nadchodzi czas mistrorz zimowek ktorzy
bede pokazywac jakim to bogiem nie sa i jezdza bardziej brawurowo niz latem
no bo ja mam dobre zimowki lol :)

No bo z drugiej strony .. czlowiekowi sie wydaje ze przyczepnosc ma,
nawet nie tylko wydaje bo naprawde teraz ma, a ilez mozna jechac 30
:-)

J.

133 Data: Listopad 28 2009 18:56:48
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Piotrek 

1) Gdy w Krakowie pada śnieg i na ulicach jest biało to czas jazdy
wydłuża sie z 15 minut do godziny, dwóch.
Pamietam jak kiedyś jechałem 2 godziny z rynku do dawnego Geanta gdy
padał śnieg (normalnie kilkanaście minut) wiec wtedy predkości rzadko
przekraczają 30 km/h

wlasnie dlatego ze niektorzy maja w dupie zmiane opon na zimowki i oni
pozniej jada 30 km/h bo sie slizgaja na zasniezonych drogach.
ale oni dalej beda twiedzic ze zimowki sa niepotrzebne.

--
pzdr
piotrek

134 Data: Listopad 28 2009 10:24:13
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: BearBag 

po pierwsze to nie są opony zimowe tylko sniegowe i gowno dają jesli
nie ma sniegu.
Jesli masz w miare nową gume i w miare gleboki bieznik to nie wazne
czy sniegowa czy letnia, bedzie sie spisywac podobnie, czy to przy
plus 20 czy minus 5.
Jedyną przewagą tzn opon zimowych jest ich zachowanie sie na sniegu,
ciut lepsza przyczepnosc, ale tez nie jest to jakas cudowna roznica.
Na lodzie opony spisują sie identycznie, jesli na letniej droga
hamowania po lodzie wyniesie 50m to zaloze sie ze na zimowej nie
bedzie ani o cm krótsza.
Jak ktos malo jezdzi to nie ma sensu inwestować w zimowki, jak raz na
rok spadnie snieg ktorego nie zdążą posypać piaskarki to ten jeden
dzien pojedziesz do pracy busem.

135 Data: Listopad 30 2009 08:39:54
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-11-28 19:24,  *BearBag* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Na lodzie opony spisują sie identycznie, jesli na letniej droga
hamowania po lodzie wyniesie 50m to zaloze sie ze na zimowej nie
bedzie ani o cm krótsza.

I przegrał byś :) - to że się łatwo ślizgają, nie oznacza, że ślizgają się tak samo:
http://www.tyres-online.co.uk/images/winterdriving/winter4a.jpg
Jak poszukasz to znajdziesz więcej podobnych przykładów na przewagę zimówki na lodzie.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

136 Data: Listopad 30 2009 08:42:19
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-11-30 08:39,  *Mirek Ptak* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Na lodzie opony spisują sie identycznie, jesli na letniej droga
hamowania po lodzie wyniesie 50m to zaloze sie ze na zimowej nie
bedzie ani o cm krótsza.

I przegrał byś :) - to że się łatwo ślizgają, nie oznacza, że ślizgają
się tak samo:
http://www.tyres-online.co.uk/images/winterdriving/winter4a.jpg

http://www.tyres-online.co.uk/images/winterdriving/winter5a.jpg

Zła ilustracja poprzednio :) - aczkolwiek tez pokazująca inną przewagę zimówek :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

137 Data: Listopad 30 2009 09:06:13
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: kamil 



"Mirek Ptak"  wrote in message

Dnia 2009-11-28 19:24,  *BearBag* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Na lodzie opony spisują sie identycznie, jesli na letniej droga
hamowania po lodzie wyniesie 50m to zaloze sie ze na zimowej nie
bedzie ani o cm krótsza.

I przegrał byś :) - to że się łatwo ślizgają, nie oznacza, że ślizgają się tak samo:
http://www.tyres-online.co.uk/images/winterdriving/winter4a.jpg
Jak poszukasz to znajdziesz więcej podobnych przykładów na przewagę zimówki na lodzie.

Pomijamy juz, ze mieszanka letnich opon na mrozie dosc mocno twardnieje i nawet na suchym asfalcie potrafi ladnie stracic przyczepnosc.



Pozdrawiam
Kamil

138 Data: Listopad 30 2009 10:16:42
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-11-30 10:06,  *kamil* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Na lodzie opony spisują sie identycznie, jesli na letniej droga
hamowania po lodzie wyniesie 50m to zaloze sie ze na zimowej nie
bedzie ani o cm krótsza.

I przegrał byś :) - to że się łatwo ślizgają, nie oznacza, że ślizgają
się tak samo:
http://www.tyres-online.co.uk/images/winterdriving/winter4a.jpg
Jak poszukasz to znajdziesz więcej podobnych przykładów na przewagę
zimówki na lodzie.

Pomijamy juz, ze mieszanka letnich opon na mrozie dosc mocno twardnieje
i nawet na suchym asfalcie potrafi ladnie stracic przyczepnosc.

Na suchym to nie sądzę, ale bardzo często mimo, że nie padało i jest na lekkim plusie to asfalt jest lekko wilgotny (najczęściej rano, zanim słońce to wysuszy) - wtedy może być nieciekawie na letnich - zwłaszcza dobrych.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

139 Data: Listopad 29 2009 08:38:13
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: AA 

Pare razy w TV oglądałem jak na białym śniegu gość najpierw normalnymi
a póżniej zimówkami robił ósemki.
I oczywiście na zimówka szło mu jak nie 1000 to 100 razy lepiej ale:

10 lat temu w 1-szym aucie mialem zalozone letnie Firestony - zima dalo sie jezdzic. Poniewaz nie wiedzialem jeszcze jak wiele daja zimowki, kupilem bo inni kupuja. Bylo troszke lepiej, byc moze uratowaly mi pare razy tylek - nie wiem, nie dowiem sie.

Po jakims czasie przyszedl czas na zmiane letnich. Fulda EcoControl - ciche, na deszczu sprawowaly sie lepiej niz Firestonki. Ale gdy przyszedl pierwszy snieg, nie dalem rady normalnie wyjechac z osiedla. Zostawilem auto na parkingu. Po zalozeniu zimowek wieeeelka ulga, nie mialem watpliwosci, ze jest lepiej !

Czyli ilosc opinii moze zalezec od opon jakie ma sie zalozone na lato.
Moze kiedys opony robilo sie mozliwie uniwersalne, a roznice miedzy zimowka a letnia nie byly znaczace.

A teraz, aby nakrecac sprzedaz, obrot w interesie gumiarskim pojawila sie moda na letnie/zimowki. Cale szczescie idzie za tym faktyczna modyfikacja opon tak, aby te letnie byly jeszcze lepsze latem, a zimowe sprawniejsze zima, czego doswiadczylem.

PS. gdyby wprowadzili ustawowo nakaz zmiany opon na odpowiedni sezon, letnie pewnie znow by sie nie roznily od zimowych :)


AA

140 Data: Listopad 30 2009 01:59:42
Temat: Re: Po co opony zimowe
Autor: jacek2v 

On 27 Lis, 17:08, tall_30  wrote:

Podobno wciskaja nam kit
1)ze jest globalne ocieplenie

Moim zdaniem wciskają :)

2)ze jest/nie ma kryzysu

HGW :)


I tak pojade wymienić ale tak sie zastanawiam.

Moim zdaniem dobrze zrobisz.

Mam żone niedługo dziecko i opony zimowe a nie mam AC wiec i tak
pojade wymienic opony ale
Czy to ma sens?
No właśnie czy żona i dziecko ma sens :) - żart :)

Samochód to nie ratrak :)))

Ale czy ratrak to samochód? :)

Moje doświadczenia z oponami:
1. Nie raz wyciągałem "oszczędzaczy" na letnich ze śniegu (niezbyt
głębokiego) - kiedy ja na zimówkach swoim Tico (hehehe) przejeżdżałem
bez problemu .
2. Nie raz widziałem tańczących na śniegu (tak ze 2-3cm) na letnich -
może powodem były zbyt niskie umiejętności, ale przypadek, że na
letnich :)
3. Sam kiedyś jeździłem na letnich - bo nie miałem kasy na zimówki - i
więcej tego nie będę robił :), bo to cholernie stresujące. Nawet
głupie błoto pośniegowe staje się problemem.
4. Moim zdaniem raz/dwa razy na rok opony trzeba obejrzeć, zdjąć z
felgi i przesmarować - dlatego druga para felg jest zbyteczna.
5. Jeśli chodzi o zachowanie zimówki podczas deszczu to i tak zwalniam
jak jest dużo wody na drodze :)
6. Przy niskich temperaturach od kilku stopni w dół - odczuwalna jest
gorsza przyczepność letnich opon, zwłaszcza przy ruszaniu (2WD) i
hamowaniu - ja to czuję :) i nie zamierzam oszczędzać na
bezpieczeństwie. Nawet jeśli opony zimowe przydadzą się raz na 5 lat,
to warto.


Pzdr.
Jacek

Re: Po co opony zimowe



Grupy dyskusyjne