Pobyt w warsztacie podczas naprawy.
1 | Data: Listopad 16 2012 07:26:35 |
Temat: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | |
Autor: Tadeusz Kosztek | Witam, 2 |
Data: Listopad 16 2012 07:43:07 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin N | W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze: Witam, Staram siÄ zawsze byÄ przy naprawie, ale rozumiem też, że gdy siÄ patrzy na rÄce, to robota czasem nie idzie wiÄc staram siÄ nie utrudniaÄ mechanikom ich roboty. -- MN 3 |
Data: Listopad 16 2012 13:42:32 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: AL | W dniu 2012-11-16 07:43, Marcin N pisze: W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze:dokladnie - mysle, ze wystarczy zapytac sie na poczatku. Dodatkowo jako wlasciciela interesuja mnie tylko niektore momenty naprawy wiec - jesli juz siedze gdzies na zapleczu, to pytam sie czy w tych momentach nie moglbym byc obecny (np.na wlasne oczy chcialbymm zobaczyc stan pewnych rzeczy przed/po ich naprawie). 4 |
Data: Listopad 16 2012 07:05:24 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | Tadeusz Kosztek wrote: Co robicie w takiej sytuacji? Idziecie grzecznie na zaplecze na kawÄ czy A po cholerÄ miałbym siedzieÄ w warsztacie jak mi auto naprawiajÄ ? Czy można mi w ogóle czegoĹ takiego zabroniÄ? OczywiĹcie. ZapłaciłeĹ za naprawÄ, czy za przeszkadzanie mechanikowi? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ 5 |
Data: Listopad 15 2012 23:33:44 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin Kiciński | W dniu piÄ
tek, 16 listopada 2012 08:05:50 UTC+1 użytkownik tĂÂż napisał:
Wiesz, sÄ ludzie którzy lubiÄ sobie popatrzeÄ i sÄ gotowi za to płaciÄ ;) A ja dla odmiany zawsze pytam w warsztacie, czy bÄdzie dla nich dużym problemem jak zostawiÄ samochód rano i odbiorÄ po południu - nawet jeżeli chodzi o zwykłÄ wymianÄ oleju na pół godziny roboty :) Pozdrawiam 6 |
Data: Listopad 16 2012 21:52:33 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | Marcin KiciĹski wrote: A ja dla odmiany zawsze pytam w warsztacie, czy bÄdzie dla nich dużym A ja czy mogÄ nastÄpnego dnia. :> -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ 7 |
Data: Listopad 16 2012 15:56:52 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: PiteR | na ** p.m.s ** to pisze tak: Oczywiście. Zapłaciłeś za naprawę, czy za przeszkadzanie mechanikowi? Nie mam kanału ani podnośnika. Zapłaciłbym mu żeby sobie poszedł ;) -- Piter vw golf mk2 1.3 '87 vw passat B5 1.6 '98 8 |
Data: Listopad 16 2012 22:14:16 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | PiteR wrote: Nie mam kanału ani podnoĹnika. Zapłaciłbym mu żeby sobie poszedł ;) Kup sobie najazdy i postaw u kumpla. ;> -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ 9 |
Data: Listopad 17 2012 08:38:33 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: PiteR | na ** p.m.s ** to pisze tak Nie mam kanału ani podnośnika. Zapłaciłbym mu żeby sobie poszedł ;) Kup sobie najazdy i postaw u kumpla. ;> najazdy mam, garaż (halę) mam :) zapłacę za cywilizowane warunki. -- Piter vw golf mk2 1.3 '87 vw passat B5 1.6 '98 10 |
Data: Listopad 17 2012 22:13:03 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | PiteR wrote: najazdy mam, garaż (halÄ) mam :) No to zapłaÄ. Czy ja Ci broniÄ? -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ 11 |
Data: Listopad 17 2012 00:02:54 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Fri, 16 Nov 2012 15:56:52 +0100, PiteR napisał(a): na ** p.m.s ** to pisze tak: No, byly i takie oferty http://www.citeam.pl/oferty/lodz/samoobslugowy-warsztat-w-lodzi J. 12 |
Data: Listopad 16 2012 16:52:08 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 16-11-2012 08:05, tÎż pisze: Co robicie w takiej sytuacji? Idziecie grzecznie na zaplecze na kawÄ czyA po cholerÄ miałbym siedzieÄ w warsztacie jak mi auto naprawiajÄ ? Ja np. jak idÄ do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni. PrzyglÄ dam siÄ pracy kucharzy, pomagam przyprawiaÄ potrawy przygotowywane dla mnie jak i innych goĹci. Czasem ubijÄ podeszwÄ jakiegoĹ karalucha. Restauracja która nie wpuszcza do kuchni na pewno ma coĹ do ukrycia! -- pozdr. 13 |
Data: Listopad 16 2012 17:37:41 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Tadeusz Kosztek | W dniu 16.11.2012 16:52, DoQ pisze: W dniu 16-11-2012 08:05, tÎż pisze: Do kuchni nie ma potrzeby wchodzenia - wejdź do ubikacji; jest takie niemieckie przysłowie: "jeĹli jesteĹ w restauracji, wejdź do ubikacji, jeĹli tam jest brudno, w kuchni jest jeszcze gorzej" :) Pozdrawiam, Tadek 14 |
Data: Listopad 18 2012 21:12:09 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 16-11-2012 17:37, Tadeusz Kosztek pisze: Do kuchni nie ma potrzeby wchodzenia - wejdź do ubikacji; jest takie Ale w tych kiblach nie syfią pracownicy tylko klienci. Ci sami którzy później chcieliby zwiedzać kuchnie. -- pozdr. 15 |
Data: Listopad 18 2012 21:21:01 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Sun, 18 Nov 2012 21:12:09 +0100, DoQ napisał(a): W dniu 16-11-2012 17:37, Tadeusz Kosztek pisze: Taka to juz dola kibla, ze czasem sie zasyfi. Nie chce sie obsludze sprzatac ? A kuchnie sie chce ? J. 16 |
Data: Listopad 18 2012 21:45:09 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 18-11-2012 21:21, J.F. pisze: Ale w tych kiblach nie syfią pracownicy tylko klienci. Ci sami którzyTaka to juz dola kibla, ze czasem sie zasyfi. Nie mam pojęcia, zapytaj ich. -- pozdr. 17 |
Data: Listopad 22 2012 13:08:39 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2012-11-18 21:45, DoQ pisze: Nie chce sie obsludze sprzatac ? A kuchnie sie chce ? Ale po co? Widok kibla dostarczy informacji lepszej niż ich "szczera" odpowiedź. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 18 |
Data: Listopad 22 2012 21:14:05 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 22-11-2012 13:08, Jakub Witkowski pisze: Ale po co? Widok kibla dostarczy informacji lepszej niż ich "szczera"Nie chce sie obsludze sprzatac ? A kuchnie sie chce ?Nie mam pojęcia, zapytaj ich. Przede wszystkim, nie mam zwyczaju jadać w kiblu. Nie sądzę także, że kucharze przyrządzają w nim potrawy i odpowiadają za stan jego czystości. -- pozdr. 19 |
Data: Listopad 16 2012 17:47:18 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Tadeusz Kosztek | W dniu 16.11.2012 16:52, DoQ pisze: W dniu 16-11-2012 08:05, tÎż pisze: .... i jeszcze jedno - w MC Donald smażÄ fryty na oczach klienta.... Pozdrawiam, Tadek 20 |
Data: Listopad 17 2012 10:14:19 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: John KoĹalsky |
Co robicie w takiej sytuacji? Idziecie grzecznie na zaplecze na kawÄ czyA po cholerÄ miałbym siedzieÄ w warsztacie jak mi auto naprawiajÄ ? To jest bar a nie restauracja 21 |
Data: Listopad 17 2012 12:25:22 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Fri, 16 Nov 2012 17:47:18 +0100, Tadeusz Kosztek napisał(a): ... i jeszcze jedno - w MC Donald smażą fryty na oczach klienta.... Fryty tak, reszty nie. Przy czym McD szczyci sie jakoscia, czystoscia, powtarzalnoscia i swiezoscia potraw. Jakie mieso miela to nie wiem, ile razy im sie kotlety w chlodni zasmierdly to nie wiem - ale nie slychac zeby klienci sie u nich pochorowali. J. 22 |
Data: Listopad 18 2012 21:16:02 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 16-11-2012 17:47, Tadeusz Kosztek pisze: Ja np. jak idę do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni.... i jeszcze jedno - w MC Donald smażą fryty na oczach klienta.... MC Donalds to restauracja? Albo buda z kebabem, gdzie Hassan na oczach klienta rżnie trymerem "mięso", a po godzinach strzyże się nim pod pachami? -- pozdr. 23 |
Data: Listopad 18 2012 21:19:51 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Sun, 18 Nov 2012 21:16:02 +0100, DoQ napisał(a): W dniu 16-11-2012 17:47, Tadeusz Kosztek pisze: A skad pewnosc ze kelner nie pluje do zupy ? No i do Hassana mozesz zajrzec rano, jak mieso wyglada, gdy jest ladowane na maszyne :-) J. 24 |
Data: Listopad 18 2012 21:48:13 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 18-11-2012 21:19, J.F. pisze: MC Donalds to restauracja?A skad pewnosc ze kelner nie pluje do zupy ? A skąd pewność, że rolnik nie zesrał się na grządkę z marchewką która wylądowała w twojej zupie? I co teraz począć ze świadomością prawdopodobieństwa takiej czynności ??? No i do Hassana mozesz zajrzec rano, jak mieso wyglada, gdy jest ladowane Mięso? -- pozdr. 25 |
Data: Listopad 16 2012 17:58:52 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F | Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomoĹci grup Ja np. jak idÄ do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni. Oczywiscie, porzadna restauracja dziala tak: http://www.youtube.com/watch?v=GPNNkhI_dak J. 26 |
Data: Listopad 17 2012 09:44:13 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 16 Nov 2012, J.F wrote: http://www.youtube.com/watch?v=GPNNkhI_dak Zbierając argumenty przedstawione w tym wątku przeciw możliwości patrzenia, są pytania ;) - gdzie uprawnienia klientów do pobytu w pobliżu urządzenia grożącego poparzeniem, powinny być wywieszone certyfikaty zaliczonego szkolenia BHP - dlaczego są bez kamizelek ochronnych - i GDZIE MAJĄ KASKI! ;) pzdr, Gotfryd 27 |
Data: Listopad 17 2012 10:40:39 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-17 09:44, Gotfryd Smolik news pisze: Zbierając argumenty przedstawione w tym wątku przeciw możliwościCo tam kaski. Sanepid zamknąłby to u nas w 7 koma 3 sekundy po otwarciu :-> -- Pozdrawiam Maciek 28 |
Data: Listopad 17 2012 11:59:29 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: PiteR | na ** p.m.s ** Maciek pisze tak: Sanepid zamknąłby to u nas w 7 koma 3 sekundy po otwarciu :-> hehe o tym samym pomyślałem. -- Piter vw golf mk2 1.3 '87 vw passat B5 1.6 '98 29 |
Data: Listopad 18 2012 15:22:38 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | W dniu 2012-11-17 11:59, PiteR pisze: na ** p.m.s ** Maciek pisze tak: Wacław tam z sanepidem. Komentarzy Gesslerowej chciałbym posłuchać. :P -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." 30 |
Data: Listopad 19 2012 10:53:29 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-18 15:22, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze: Wacław tam z sanepidem. Komentarzy Gesslerowej chciałbym posłuchać. :PGesslerowej fajnie się słucha, gorzej jak pójdziesz do niej i nagle okazuje się, że telewizja po prostu kłamie :-> -- Pozdrawiam Maciek 31 |
Data: Listopad 17 2012 16:58:32 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | DoQ wrote: Ja np. jak idÄ do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni. Ja też, z tÄ różnicÄ , że zwykle potem lejemy z kumplem do frytek. :> -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ 32 |
Data: Listopad 18 2012 19:57:42 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Fri, 16 Nov 2012 16:52:08 +0100, DoQ napisał(a): Ja np. jak idę do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni. MOże się zdziwisz, ale takie wizyty w dobrych restauracjach są jak najbardziej możliwe. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 33 |
Data: Listopad 18 2012 21:05:51 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 18-11-2012 19:57, Adam Płaszczyca pisze: Ja np. jak idę do restauracji to wymagam wpuszczenia mnie do kuchni.MOże się zdziwisz, ale takie wizyty w dobrych restauracjach są jak Fajnie. I co tam robisz? Wkładasz palec do zupy? -- pozdr. 34 |
Data: Listopad 16 2012 08:53:47 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jacek | W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze: Witam,Tak siÄ praktykowało 30 lat temu w Polmozbytach, gdzie pozostawienie auta bez nadzoru skutkowało tym, że stawało siÄ ono podrÄcznym magazynem czÄĹci dla innych aut. Teraz trochÄ inne czasy. Jacek 35 |
Data: Listopad 16 2012 08:59:55 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin N | W dniu 2012-11-16 08:53, Jacek pisze: Tak siÄ praktykowało 30 lat temu w Polmozbytach, gdzie pozostawienie Ale ludzie ci sami. PaĹskie oko konia tuczy. Ufaj, ale kontroluj. -- MN 36 |
Data: Listopad 19 2012 08:47:00 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Fri, 16 Nov 2012 08:59:55 +0100 osobnik zwany Marcin N W dniu 2012-11-16 08:53, Jacek pisze: to może lepiej zmieniÄ warsztat? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 37 |
Data: Listopad 19 2012 10:11:10 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin N | W dniu 2012-11-19 09:47, masti pisze: Dnia piÄknego Fri, 16 Nov 2012 08:59:55 +0100 osobnik zwany Marcin N W jaki sposób niby rozpoznam, ze nowy warsztat jest ok? Na zaufanie trzeba sobie zapracowaÄ. Twoja porada nic nie warta. -- MN 38 |
Data: Listopad 19 2012 16:35:33 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Sebastian Kaliszewski | On 11/19/2012 10:11 AM, Marcin N wrote: W dniu 2012-11-19 09:47, masti pisze: 1. ZasiÄgnÄ Ä opinii innych. 2. W jaki sposób bÄdziesz wiedział, że warsztat jest ok cały czas patrzÄ c na rÄce? BÄdziesz zawsze i wszÄdzie kiblował w warsztacie podczas naprawy? Na zaufanie Mój czas jest zbyt cenny bym go marnował na tkwienie w warszatacie. Twoja porada nic nie warta. jw. \SK 39 |
Data: Listopad 19 2012 21:51:26 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: jerzu | On Mon, 19 Nov 2012 16:35:33 +0100, Sebastian Kaliszewski 1. Zasięgnąć opinii innych. To też nie zawsze się sprawdza. Serwisowałem auto w polecanym serwisie na forum Citroena, Renaulta czy Peugeota. Achy, ochy, a w moim przypadku trzykrotnie dali ciała. Takie głupie tłumaczenia typu "ten mechanik już nie pracuje" albo "wie Pan, mielismy trudny okres, przeprowadzka warsztatu, nie moglismy wszystkiego dopilnować" jakoś do mnie nie przemawiają. Omijam z daleka i wszystkim ich odradzam. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 40 |
Data: Listopad 20 2012 20:27:23 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: adam |
FAS na Zagójskiej czy Moto-partner na Grochowskiej? Pzdr Adam 41 |
Data: Listopad 20 2012 21:40:09 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: jerzu | On Tue, 20 Nov 2012 20:27:23 +0100, "adam" wrote: FAS na Zagójskiej czy Moto-partner na Grochowskiej? To pierwsze. W tym drugim nigdy nie byłem. Za to zdecydowanie jestem zadowolony z Moto-Partner 2 w Raszynie. Tylko to strasznie daleko. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 42 |
Data: Listopad 19 2012 10:55:56 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-19 09:47, masti pisze: Jak wielkie truchło trzeba kupiÄ, żeby wyrobiÄ sobie opiniÄ oAle ludzie ci sami.to może lepiej zmieniÄ warsztat? warsztacie, w dodatku nie oglÄ dajÄ c mechanika przy pracy, tylko "widzÄ c" efekty? -- Pozdrawiam Maciek 43 |
Data: Listopad 19 2012 10:44:41 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Mon, 19 Nov 2012 10:55:56 +0100 osobnik zwany Maciek W dniu 2012-11-19 09:47, masti pisze: Ile razy oglÄ dałeĹ przy pracy kucharza w restauracji? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 44 |
Data: Listopad 19 2012 13:48:38 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin N | W dniu 2012-11-19 11:44, masti pisze: Dnia piÄknego Mon, 19 Nov 2012 10:55:56 +0100 osobnik zwany Maciek Ciekawy przykład podałeĹ. Wypadałoby go jednak uszczegółowiÄ: idziesz do restauracji, przynosisz swoje starannie wybrane produkty, wrÄczasz je kelnerowi, on zanosi do kuchni i przynosi talerz z jedzeniem. Czy na pewno w takiej sytuacji wolałbyĹ nie patrzeÄ na rÄce kucharzowi? A może Twoje starannie wybrane produkty wcale nie trafiÄ na Twój talerz? -- MN 45 |
Data: Listopad 19 2012 16:21:16 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Mon, 19 Nov 2012 13:48:38 +0100 osobnik zwany Marcin N W dniu 2012-11-19 11:44, masti pisze: mój smoachód służy do jeżdżenia, nie do wpadania w zachwyt. JeĹli idÄ do restauracji, w której przxynoszÄ własnego pieska na talerz to nie muszÄ chodziÄ i patrzeÄ na rÄce kucharzowi albo tam nie idÄ. Do McD też nosisz swoje produkty i patrzysz na rÄce kucharzowi? bo mówimy o warsztatach "u HeĹka" w garazu, a one nawet McD nie dorastajÄ . A jak jeździsz do FV czy innych Noarauto to już nie moja wina. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 46 |
Data: Listopad 19 2012 19:14:29 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2012-11-19 13:48, Marcin N pisze: W dniu 2012-11-19 11:44, masti pisze: Hmmmm, jak mam ochotÄ na tak wyszukane dania, to mam dwa wyjĹcia - robiÄ je sam, albo kupujÄ w całoĹci, bez mojego udziału w "donoszeniu" artykułów. To zupełnie jak z Kopi Luwak - parzÄ sam, albo idÄ na filiżankÄ za 100-200zł. Rozpoznam, czy ktoĹ mnie nie oszukał za bardzo. Samochód to jednak inna para kaloszy - służy do jazdy, a nie do wielbienia. Dodatkowo sam nie kupujÄ czÄĹci - robi to generalnie warsztat, ponieważ wtedy daje gwarancjÄ na całoć usługi, a nie na jej fragment, po czym powie - sp* pan z tymi czÄĹciami i płaÄ po raz kolejny za wymianÄ itd. Generalnie warsztaty jednak sÄ uczciwe (może poza masówkami) i nie robiÄ ludzi w balona, ponieważ stracÄ klienta. Przy okazji - warto byÄ wyrozumiałym. Im siÄ lepiej pracuje, człowiek spokojniejszy itd. 47 |
Data: Listopad 19 2012 17:25:52 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-19 11:44, masti pisze: Ile razy oglÄ dałeĹ przy pracy kucharza w restauracji?Nie jadam w restauracjach. NastÄpne pytanie poproszÄ :-> -- Pozdrawiam Maciek 48 |
Data: Listopad 20 2012 16:54:48 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Mon, 19 Nov 2012 17:25:52 +0100 osobnik zwany Maciek W dniu 2012-11-19 11:44, masti pisze: korzystasz z jakichkolwiek usług czy żyjesz w Bieszczadach? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 49 |
Data: Listopad 20 2012 17:57:09 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-20 17:54, masti pisze: Staram siÄ ograniczaÄ do niezbÄdnego minimum.korzystasz z jakichkolwiek usługIle razy oglÄ dałeĹ przy pracy kucharza w restauracji?Nie jadam w restauracjach. NastÄpne pytanie poproszÄ :-> czy żyjesz w Bieszczadach?Chyba dawno tam nie byłeĹ :-> -- Pozdrawiam Maciek 50 |
Data: Listopad 20 2012 20:53:48 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 20-11-2012 17:57, Maciek pisze: Staram się ograniczać do niezbędnego minimum.korzystasz z jakichkolwiek usługIle razy oglądałeś przy pracy kucharza w restauracji?Nie jadam w restauracjach. Następne pytanie poproszę :-> Ja bywam przynajmniej 2x w roku i zamieniam się w słuch. -- pozdr. 51 |
Data: Listopad 20 2012 21:25:39 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-20 20:53, DoQ pisze: Co mam Ci napisać? Że usługi nie są mieszkańcom tamtejszych terenów obce?Ja bywam przynajmniej 2x w roku i zamieniam się w słuch.czy żyjesz w Bieszczadach?Chyba dawno tam nie byłeś :-> -- Pozdrawiam Maciek 52 |
Data: Listopad 21 2012 21:10:46 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 20-11-2012 21:25, Maciek pisze: Co mam Ci napisać? Że usługi nie są mieszkańcom tamtejszych terenów obce?Chyba dawno tam nie byłeś :->Ja bywam przynajmniej 2x w roku i zamieniam się w słuch. Tak, w Solinie czyli bieszdzadzkim Zakopanem. W górnych Bieszczadach usługi to głównie dach nad głową + "GS"y. -- pozdr. 53 |
Data: Listopad 22 2012 10:14:04 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-21 21:10, DoQ pisze: Tak, w Solinie czyli bieszdzadzkim Zakopanem.A to nie są usługi? "Koniec świata" już się nieco ucywilizował. Byłem np. w Wołosatem, jak jeszcze najbezpieczniej można się tam było dostać konno, bo samochodem to głownie straż graniczna ryzykowała. Wpadłem też w ostatnie wakacje. Asfaltowa autostrada prawie na samą Tarnicę, sklep niemal całodobowy, płatne parkingi, jakieś pamiątki itd itp. No dobra - warsztatu nie było, więc odpadł problem możliwości pobytu w tymże :-> -- Pozdrawiam Maciek 54 |
Data: Listopad 22 2012 10:01:09 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Thu, 22 Nov 2012 10:14:04 +0100 osobnik zwany Maciek W dniu 2012-11-21 21:10, DoQ pisze: a sprawdziłeĹ osobiĹcie łaĹcuch dostaw sklepu? bo mogli Ci napluc do puszki -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 55 |
Data: Listopad 22 2012 11:05:48 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-22 11:01, masti pisze: a sprawdziłeĹ osobiĹcie łaĹcuch dostaw sklepu? bo mogli Ci napluc doMiło czasem pogadaÄ. Nawet z debilem. -- Pozdrawiam Maciek 56 |
Data: Listopad 22 2012 10:13:14 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Thu, 22 Nov 2012 11:05:48 +0100 osobnik zwany Maciek W dniu 2012-11-22 11:01, masti pisze: ja tam wolÄ z ludźmi, zle skoro lubisz gadaÄ do lustra to powodzenia -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 57 |
Data: Listopad 22 2012 11:30:22 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-22 11:13, masti pisze: Wydawało mi siÄ, że gadam z TobÄ , ale Twój matrix, wiÄc Ty decydujesz :->Miło czasem pogadaÄ. Nawet z debilem.ja tam wolÄ z ludźmi, zle skoro lubisz gadaÄ do lustra to powodzenia -- Pozdrawiam Maciek 58 |
Data: Listopad 22 2012 12:12:51 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Thu, 22 Nov 2012 11:30:22 +0100 osobnik zwany Maciek W dniu 2012-11-22 11:13, masti pisze: wiele rzeczy Ci siÄ wydaje. Ale uciekasz w figurki słowne skoro zabrakło Ci argumentów. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 59 |
Data: Listopad 21 2012 01:05:06 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Tue, 20 Nov 2012 17:57:09 +0100 osobnik zwany Maciek W dniu 2012-11-20 17:54, masti pisze: i zawsze chodzisz oglÄ daÄ przygotowania i przebieg?
dawno -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 60 |
Data: Listopad 16 2012 17:59:08 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Tadeusz Kosztek | W dniu 16.11.2012 08:53, Jacek pisze: W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze: Problemy sÄ jeszcze inne - z moich ptrzypadków - lebiegi w autoryzowanym serwisie Fiata nie przykrÄciły wszystkich Ĺrub po wymianie sprzÄgła - niektórych po prostu brakowało. Inne lebiegi podarły oponÄ podczas wymiany na letnie. Co prawda nikt mnie nie okradł... może w drugim przypadku zostałem "okradziny inaczej" - musiałem kupiÄ dwie opony, bo oczywiĹcie to nie on podarł itd. Pozdrawiam, Tadek 61 |
Data: Listopad 17 2012 11:11:47 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jacek | W dniu 2012-11-16 17:59, Tadeusz Kosztek pisze: Problemy sÄ jeszcze inne - z moich ptrzypadków - lebiegi w autoryzowanymDlatego warto mieÄ zaufany serwis, gdzie nie trzeba patrzeÄ na rÄce. Ja z ASO mam podobne doĹwiadczenia. W ASO Skody - Katowice na KoĹciuszki raz przykrÄcili mi filtr powierza ja JEDNÄ (z czterech) ĹrubÄ, a wkład założyli tak, że był bokiem podwiniÄty i w zasadzie mogło go nie byÄ wcale. Innym razem przy montażu klimatyzacji uszkodzili mi szybÄ (pÄkniÄcie na 2 cm z boku). Jak siÄ zorientowałem zaraz przy odbiorze, to grzecznie zaprosili na za 2 tygodnie do wymiany szyby i oczywiĹcie niczego nie zapisali, a ja (głupi) nie zażÄ dałem. Po dwóch tygodniach była awantura, bo nikt niczego nie pamiÄtał, a pÄkniÄcie doszło do połowy szyby i "na pewno było od kamienia". W ASO Fiata (Tychy) z kolei na przeglÄ dzie gwarancyjnym zwróciłem uwagÄ, że sprzÄgło nie wyłÄ cza do koĹca i zgrzyta wsteczny. Poradzili mi lepiej naciskaÄ pedał. SkoĹczyło siÄ to wyszczerbieniem zÄbatki biegu wstecznego, ale już było po gwarancji i dupa... :-( Jacek 62 |
Data: Listopad 17 2012 14:00:15 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
W dniu 2012-11-16 17:59, Tadeusz Kosztek pisze: Z wszystkimi kontrahentami na gÄbÄ to sobie można życzenia imieninowe złożyÄ. 63 |
Data: Listopad 17 2012 23:46:18 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jacek | W dniu 2012-11-17 14:00, Cavallino pisze: Z wszystkimi kontrahentami na gÄbÄ to sobie można życzenia imieninoweA z drugiej strony, jakby wszystko trzeba było pisaÄ, to nadal siedzielibyĹmy na drzewach i tłukli siÄ na maczugi. Jacek 64 |
Data: Listopad 18 2012 08:21:14 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
W dniu 2012-11-17 14:00, Cavallino pisze: Jasne, bo to brak umiejÄtnoĹci pisania ĹciagnÄ ł nas z drzewa.... 65 |
Data: Listopad 19 2012 15:34:54 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: SW3 | Dnia 17-11-2012 o 11:11:47 Jacek napisał(a): Dlatego warto mieć zaufany serwis, gdzie nie trzeba patrzeć na ręce. To ja poproszę o przepis na znalezienie (i rozpoznanie) takowego. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat 66 |
Data: Listopad 16 2012 09:40:17 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 16 Nov 2012, Tadeusz Kosztek wrote: Czy można mi w ogóle czegoś takiego zabronić? W sprawie formalnej - to nie jest zakaz, "zabronienie". To jest zwykły warunek w dobrowolnej umowie :) pzdr, Gotfryd 67 |
Data: Listopad 16 2012 10:28:36 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Ergie | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup W sprawie formalnej - to nie jest zakaz, "zabronienie". PiP (czy jakaś insza instytucja) może się czepić BHP. Skoro są tam podnośniki to nie może tam przebywać nikt bez szkolenia BHP. Pozdrawiam Ergie 68 |
Data: Listopad 16 2012 16:53:05 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 16-11-2012 10:28, Ergie pisze: W sprawie formalnej - to nie jest zakaz, "zabronienie".PiP (czy jakaś insza instytucja) może się czepić BHP. Skoro są tam Dokładnie. Ciekawe czy po budowach też się szwendają? -- pozdr. 69 |
Data: Listopad 21 2012 23:03:40 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Paweł Olaszek | W dniu 2012-11-16 16:53, DoQ pisze: W dniu 16-11-2012 10:28, Ergie pisze: A czemu nie? Np. firma SGI (buduje m.in. w Łodzi) sama zaprasza swoich klientów aby oglądali budowę w różnych fazach. Jak przychodzi Twoja kolejka w grafiku to dostajesz kask, kamizelę i możesz poczuć się jak w początkowych odcinkach "Alternatywy 4". A z wchodzeniem do hali napraw też różnie bywa. Miałem dość złożony kłopot z autem i miałem nadzieję że sprawę rozjaśni oprogramowanie serwisowe do którego nie mam dostępu. Podjechałem do ASO Bednarek (VW-Skoda), naświetliłem sprawę w recepcji serwisu i umówiliśmy się, że za kilka dni gość który może podnieść temat poświęci mi godzinę między 21 a 22. Umówionego dnia podjechałem, w recepcji pan "doradca serwisowy" po skrótowym przedstawieniu problemu powiedział, "a, czyli na komputer? To poproszę kluczyki, tutaj pan poczeka, jest kawa blablabla". Mnie zależało na rozmowie z tym technikiem podczas analizy a nie na suchym odczycie błędu więc pan doradca zaczął od "to absolutnie niemożliwe", ale skapitulował i przyniósł mi trzystronicową listę czego robić w hali napraw nie można i za co sam odpowiadam do podpisania i zaprosił z autem do środka. -- pozdrawiam, Paweł 70 |
Data: Listopad 22 2012 00:33:04 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Bydlę | On 2012-11-21 22:03:40 +0000, Paweł Olaszek said: W dniu 2012-11-16 16:53, DoQ pisze: Więc to coś zupełnie innego, niż żądanie wejścia na cudzy teren. (wam to w ogóle nie przeszkadza, gdy wypisujecie teksty nie na temat? nic nie smyra w mózgu?) -- Bydlę 71 |
Data: Listopad 22 2012 10:23:08 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-22 00:33, Bydlę pisze: Więc to coś zupełnie innego, niż żądanie wejścia na cudzy teren.A na czyj teren Watsonie? Chyba nie wydaje Ci się, że mieszkanie budowane przez developera, jest w fazie budowy w jakimś stopniu Twoje? -- Pozdrawiam Maciek 72 |
Data: Listopad 17 2012 09:30:04 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 16 Nov 2012, Ergie wrote: Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał Moment. Między OGLĄDAĆ a "włazić gdzie chce" jest drobna różnica. O tym drugim mowy nie było, AFAIR. Jak zapewnić bezpieczne miejsce dla klienta to osobna sprawa :] pzdr, Gotfryd 73 |
Data: Listopad 19 2012 09:47:30 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Ergie | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup PiP (czy jakaś insza instytucja) może się czepić BHP. Moment. Ok, ja zrozumiałem bycie w warsztacie jako bycie przy aucie , a nie tylko oglądanie co się dzieje. Jeśli chodzi tylko o widzenie co się dzieje to byłem kiedyś w jakimś ASO gdzie poczekalnia byłą oddzielona od warsztatu szybą i każdy mógł obserwować co się dzieje z jego autem. Nie wiem, czy to jest popularne rozwiązanie bo od lat już nie jeżdżę po różnych warsztatach tylko ciągle do tego samego, gdzie czekam sobie w poczekalni a na koniec pan z obsługi mnie woła do auta i pokazuje co było zrobione łącznie z pytaniem czy chce zabrać stare części. Pozdrawiam Ergie 74 |
Data: Listopad 16 2012 09:57:45 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Tata | Zapłaciłem warsztatowi zaliczkÄ JakÄ zaliczkÄ? "ZaliczkÄ " jest mój samochód! Zawsze przed naprawÄ uzgadniam z szefem koszt naprawy (robocizna+czÄĹci) i jeżeli coĹ wyniknie z trakcie, to szef dzwoni do mnie z pytaniem o mojÄ zgodÄ. Gdy warsztat nie umie okreĹliÄ, chociaż w przybliżeniu, kosztu naprawy to omijaÄ z daleka, bo bÄdÄ pompowaÄ cenÄ jak balon stratosferyczny na wysokoĹci 30 km. ...niestety, nie spytałem, czy można byÄ w warsztacie podczas jej wykonywania. Jak warsztat twierdzi, że nie mogÄ patrzeÄ na rÄce mechanikowi, oczywiĹcie nie przeszkadzajÄ c, to dziÄkujÄ grzecznie i jadÄ do innego warsztatu. W powyższej sytuacji zastanawiam siÄ, co też chcÄ ukryÄ? Mistrz lubi, jak inni podziwiajÄ jego pracÄ, paprak nie. Dam przykład, zlecam wymianÄ kompletu sprzÄgła składajÄ cego siÄ z 5 czÄĹci, zostawiam samochód, ale jako, że z natury jestem osobnikiem podejrzliwym (to wada czy zaleta?), w trakcie naprawy wracam do warsztatu. Okazuje siÄ, iż zamontowano stare łożysko wyciskowe i starÄ pompÄ wody "bo były sprawne". Zapłaciłbym za czÄĹci, które nie były wymienione na nowe! Musiano rozbieraÄ wszystko "od nowa", zamontowaÄ nowe łożysko i nowÄ pompÄ, oczywiĹcie bez dopłaty. Dopiero piÄ ty z kolei warsztat okazał siÄ solidny oraz w miarÄ tani i tylko tam zlecam naprawy i regulacje. Przed zleceniem naprawy warto popytaÄ siÄ o wyposażenie warsztatu, czy nie jest to tylko kanał, młotek, przecinak i klucze z hipermarketu. Czy można mi w ogóle czegoĹ takiego zabroniÄ? Nie można prawnie zabroniÄ, "powodów" zabronienia przez warsztat mogÄ byÄ dziesiÄ tki, warsztaty w takich "powodach" siÄ wyspecjalizowały, im gorszy warsztat tym wiÄcej "powodów". W Internecie właĹciciel oddanego do naprawy samochodu żalił siÄ, że zatankowany samochód wprowadzono na stanowisko, jego samego posadzono w poczekalni bez możliwoĹci wglÄ du na halÄ serwisowÄ . Po wyprowadzeniu pojazdu od razu zapaliła siÄ kontrolka rezerwy paliwa. Warto też w zleceniu naprawy wpisaÄ stan licznika, bo może siÄ okazaÄ, że "na stanowisku" samochód przejechał kilkaset kilometrów. Z ukłonami MJ 75 |
Data: Listopad 16 2012 10:21:26 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: KrzyNiem | W dniu 2012-11-16 09:57, Tata pisze: Jak warsztat twierdzi, że nie mogÄ patrzeÄ na rÄce mechanikowi, Jak zaprowadzasz dziecko do szkoły, to też z nim siedzisz na lekcjach? W powyższej sytuacji zastanawiam siÄ, co też chcÄ ukryÄ?Może to, że mechanik, który jest Ĺwietnym fachowcem, kompletnie nie nadaje siÄ do kontaktu z klientem - jest opryskliwy i przeklina? -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYĹU - TAK POWIEDZIAĹ! 76 |
Data: Listopad 16 2012 11:52:32 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jan45 | W dniu 2012-11-16 10:21, KrzyNiem pisze: W dniu 2012-11-16 09:57, Tata pisze: Kobiety łagodzÄ obyczaje, wiÄc dobrze jest pojechaÄ do warsztatu w towarzystwie. Ale kierowca płci mÄskiej musi byÄ odporny i patrzeÄ. Zwłaszcza wtedy, kiedy doĹwiadczył usług minionego porzÄ dku i niedostatku. Ja pamiÄtam do dziĹ, jak wymieniano mi przeguby kulowe drÄ żków kierowniczych w maluchu. Facet, młodszy ode mnie, odkrÄcił nakrÄtki mocujÄ ce i zaczÄ ł wybijaÄ klinowe koĹce przegubów młotkiem. Stuka - i nic. Bije mocniej i nadal nic. ZaczÄ ł waliÄ z całej siły, a koĹcówka ani drgnie. Poczerwieniał i spojrzał na mnie niepewnie. A ja mu na to, że w instrukcji piszÄ o ĹciÄ gaczach przegubów. On na to, że majÄ , ale gdzieĹ siÄ zapodziały. Ale że zaczÄ ł siÄ obawiaÄ, żeby mu coĹ nie pÄkło od tego walenia, odszukał ten ĹciÄ gacz. Stary, brudny i zużyty. Założył go i zaczÄ ł krÄciÄ. I już siÄ wydawało, że klin wylezie, ale jednak nie, pierwszy poddał siÄ ĹciÄ gacz i siÄ rozleciał ze staroĹci. Wtedy fachowiec poszedł po jakieĹ lekarstwo, zdaje siÄ coca-colÄ czy inny płyn do rdzy, a po kilku minutach znów walnÄ ł młotkiem trochÄ ciÄższym. I przegub wyszedł z otworu. Zaznaczam, że to była tzw. autoryzowana stacja obsługi. Ale to nie jest koniec opowieĹci. Kiedy wracałem z wakacji i silnik malucha zaczÄ ł siÄ jÄ kaÄ, stanÄ łem na parkingu z najazdem z obejrzałem od spodu całoć malucha. Nie znalazłem przyczyny jÄ kania, ale trafiłem na coĹ znacznie poważniejszego. Otóż odlew mocowania jednej z koĹcówek drÄ żka miał ubytek, jako skutek pÄkniÄcia. Co przy dalszej jeździe groziło, że mi lewe koło bÄdzie skrÄcało po uważaniu, czyli bez mojego udziału... Miałem szczÄĹcie. I dlatego do dziĹ staram siÄ patrzeÄ na pracÄ mechanika w warsztacie przy moim samochodzie. Jan 77 |
Data: Listopad 16 2012 12:19:41 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-16 10:21, KrzyNiem pisze: Jak zaprowadzasz dziecko do szkoły, to też z nim siedzisz na lekcjach?A jak z tej szkoły wróci, to pytasz czasem, co tam robiło, czy masz to generalnie w dupie? Hint: samochód Ci nie odpowie :-> -- Pozdrawiam Maciek 78 |
Data: Listopad 16 2012 17:50:41 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
W dniu 2012-11-16 09:57, Tata pisze: PatrzÄ c na zdolnoĹci pedagogiczne papudraków przed tablicÄ , kto wie czy by to nie było wskazane. Może bym siÄ dowiedział jak to jest, że prawie cała klasa w jednym z najlepszych liceów w dużym mieĹcie jest zagrożona z jednego przedmiotu, podczas gdy rok czy dwa wczeĹniej wiÄkszoć z nich miał oceny miÄdzy 4 a 5. I jakim cudem ten nauczyciel jeszcze pracuje w tej szkole. Niestety, mój czas jest zbyt drogi na takie poĹwiÄcenie. 79 |
Data: Listopad 17 2012 09:10:51 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 16 Nov 2012, Cavallino wrote: Użytkownik "KrzyNiem" napisał Dotąd nie mam pytań. I jakim cudem ten nauczyciel jeszcze pracuje w tej szkole. ....ale tu zawsze pojawi się pytanie, czy na pewno TEN nauczyciel jest przyczyną, a nie poprzedni. pzdr, Gotfryd 80 |
Data: Listopad 17 2012 09:57:22 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
On Fri, 16 Nov 2012, Cavallino wrote: Ci poprzedni byli w tak wielu szkołach, że raczej nie o to chodzi. Zresztą jak ktoś widzi, że cała klasa czegoś nie umie, to chyba jest po to, żeby nauczyć, a nie liczyć na cud? 81 |
Data: Listopad 20 2012 19:50:43 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jan45 | W dniu 2012-11-17 09:57, Cavallino pisze:
To już jest temat na grupę pl.soc.edukacja.szkoła. Radzę poczytać. Narzekanie na nauczycieli jest dziś nieco rzadsze. A to z powodu zmian organizacyjnych. Niedobrych zmian. Na przykład pozwolono dyrektorom na dość dowolne ustalanie ilości godzin na przedmiot. Równocześnie ograniczono środki. Skutkuje to tym, że realizacja programu jest niemal niemożliwa. Na przykład: Jak nauczyć materiału wymagającego 4-5 lekcji w tygodniu, jeśli ma się do dyspozycji 2 godziny? Tak to jest, Panowie i Magnateria. Chciwość zawsze skutkuje kłopotami. Zamiast narzekać na tę anegdotyczną pchłę, że nie skacze na rozkaz, ponarzekajmy na tych, co jej nóżki powyrywali... Jan 82 |
Data: Listopad 17 2012 11:08:50 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Sat, 17 Nov 2012 09:10:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a): On Fri, 16 Nov 2012, Cavallino wrote: Tak jest - jak na razie to nic nie wiadomo. Przyjdzie matura i sie okaze kto ma racje :-) J, 83 |
Data: Listopad 17 2012 13:59:04 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
Dnia Sat, 17 Nov 2012 09:10:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a): Można założyć, że na maturze większość z tych ludzi będzie miała dobre, albo bardzo dobre wyniki, tak jak mieli zawsze. Więc kto miał rację? 84 |
Data: Listopad 17 2012 14:14:41 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Sat, 17 Nov 2012 13:59:04 +0100, Cavallino napisał(a): Może bym się dowiedział jak to jest, że prawie cała klasa w jednym...ale tu zawsze pojawi się pytanie, czy na pewno TEN nauczyciel jest Zawsze matury zdawali, co roku ? Więc kto miał rację? Wymagajacy nauczyciel, ktory chcial ich nauczyc na 7, a nie tylko na 4 ? :-) Po prostu za malo danych. To co piszesz, w sytuacji gdy nauczyciel i uczy i ocenia, moze oznaczac roznie: - poprzedni nauczyciel mial male wymagania, - ten zle uczy, a wymagania ma wysokie, - ten normalnie uczy, ale material przerosl uczniow, - uczy jak uczy, ale chce zarobic na korkach, - nie podales co za przedmiot - moze "niewymierny" i temu sie co innego podoba niz poprzedniemu. J. 85 |
Data: Listopad 17 2012 14:25:38 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
Można założyć, że na maturze większość z tych ludzi będzie miała dobre, albo Matury zdawały poprzednie roczniki, a ci konkretni dostawali stopnie za inne rzeczy, również za egzaminy na koniec gimnazjów.
Przy okazji rujnując życie i często zdrowie w najlepszym okresie życia? Niech się gnojki bawią, ale swoją własnością. Ludzie nie są po to, żeby jakieś nawiedzony sobie słupki śrubował.
Dla mnie to jest oczywiste. Wymagania powinny być takie sam jak poziom nauki, a za złe stopnie powinien odpowiadać głównie nauczyciel. Właśnie dlatego, że jest nauczycielem, a nie egzaminatorem. 86 |
Data: Listopad 17 2012 14:49:23 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Sat, 17 Nov 2012 14:25:38 +0100, Cavallino napisał(a): Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup No to bedzie stawial dobre stopnie. A potem przyjdzie matura :-) Chyba ze chcesz oceniac na podstawie stopni z matur ... no to wtedy bedzie stawial same dwoje i motywowal mlodziez do nauki :-) A poza tym .. nauczyciel moze ma troche lat pracy w zawodzie, porownanie z innymi klasami - uczy tak samo, ocenia tak samo - czy to jego wina ze mu idiotow przyslano, czy moze ma im szostki stawiac na zachete ? Instruktor nauki jazdy tez ma dopasowac oceny do poziomu kursanta ? J. 87 |
Data: Listopad 17 2012 15:06:51 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
Dnia Sat, 17 Nov 2012 14:25:38 +0100, Cavallino napisał(a): Stopnie w szkole to nie sprzedajna dziwka, która oznaczać może wszystko, z wyjątkiem faktycznego poziomu wiadomości ucznia w danej chwili. Mają być porównywalne W SKALI KRAJU, a nie służyć jako narzędzie dla wszelkiej maści kombinatorów.
Idiotów mówisz? Tłumaczę przecież, że to jedno z najlepszych liceów w Poznaniu, może nawet najlepsze, jeśli brać pod uwagę wyniki matur, przypadkowi ludzie tu nie trafiają. Nie ma takiej opcji, żeby coś było nie tak akurat z całą jedną klasą, bo odpadliby dużo wcześniej niż kilka miesięcy przed maturą. Po prostu komuś zagotowało się pod kopułą i niestety ma poparcie dyrekcji. Instruktor nauki jazdy tez ma dopasowac oceny Instruktor ma uczyć, a nie oceniać. Jak 99% jego kursantów nie będzie potrafiło jeździć, to czy na pewno to będzie ich wina? I oczywiście, że sposób nauki ma dostosować do kursanta, a nie odwrotnie. do poziomu kursanta ? Pewnie też mylisz instruktora z egzaminatorem, ale tu też sprawa jest prostsza niż Ci się wydaje. Nie powinien uwalać ludzi za coś, za co u 99% innych egzaminatorów w kraju zdałoby się celująco. 88 |
Data: Listopad 17 2012 16:46:27 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: J.F. | Dnia Sat, 17 Nov 2012 15:06:51 +0100, Cavallino napisał(a): Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup No to ogolnopolskie egzaminy takie sa, ale co - chcesz co miesiac taki organizowac ? A oceny nauczyciela ... sam rozumiesz, ma placone za dobre, to beda dobre :-) A poza tym .. nauczyciel moze ma troche lat pracy w zawodzie, porownanie z Byc moze, nie znam sprawy. Tym niemniej takie przypadki sie zdarzaja, i to nie zawsze nauczyciela wina :-) Instruktor nauki jazdy tez ma dopasowac ocenyInstruktor ma uczyć, a nie oceniać. Nie, mowie o instruktorze. Ma mowic kursantce "swietnie pani jezdzi" zeby pochwalic postepy przez ostatnie 10 godzin .. bo sie juz nauczyla ruszac po placu bez zgasniecia silnika ? No dobra, powiedziec moze, to nie ocena wpisana do dziennika. J. 89 |
Data: Listopad 17 2012 18:36:26 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Cavallino |
Stopnie w szkole to nie sprzedajna dziwka, która oznaczać może wszystko, z Nie, żądam, aby stopnie w szkole były wystawiane na podobnych zasadach. A oceny nauczyciela ... sam rozumiesz, ma placone za dobre, to beda dobre No właśnie nie rozumiem co chciałeś napisać.... Nie ma takiej opcji, żeby coś było nie tak akurat z całą jedną klasą, bo Tak, nawet zakładam, że to nacisk z góry. Ale trzeba umieć zachować umiar. Nie, mowie o instruktorze. Ma mowic kursantce "swietnie pani jezdzi" zeby Tutaj sprawa pewnie jest odwrotna, czyli komuś kto radzi sobie całkiem nieźle (pewnie w każdej innej klasie byłby piątkowym uczniem) wystawia się negatywy.
Dokładnie. Bo jak kogoś nie da się zmotywować w ten sposób, a ludzie są różni i różne bodźce działają, to co, pół klasy do matury nie dojdzie? Mimo, że zdałoby ją śpiewająco? 90 |
Data: Listopad 19 2012 16:40:02 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: BaX | Stopnie w szkole to nie sprzedajna dziwka, która oznaczać może wszystko, z Skoro to "nalepsze liceum" to i oczekiwania są odpowiednie do "prestiżu" Jak widzisz wystawianie ocen "na podobnych zasadach" kiedy nawet program przedmiotów jest różny i bywa modyfikowany przez szkoły/nauczycieli. 91 |
Data: Listopad 22 2012 13:31:11 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2012-11-16 10:21, KrzyNiem pisze: W dniu 2012-11-16 09:57, Tata pisze: Z analogiami jest pewien generalny problem. Wszystkie sÄ fałszywe. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 92 |
Data: Listopad 22 2012 13:29:56 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2012-11-16 09:57, Tata pisze: Dam przykład, zlecam wymianÄ kompletu sprzÄgła składajÄ cego siÄ z 5 czÄĹci, zostawiam samochód, ale jako, że z natury jestem osobnikiem podejrzliwym (to wada czy zaleta?), w trakcie naprawy wracam do warsztatu. Okazuje siÄ, iż zamontowano stare łożysko wyciskowe i starÄ pompÄ wody "bo były sprawne". Zapłaciłbym za czÄĹci, które nie były wymienione na nowe! Musiano rozbieraÄ wszystko "od nowa", zamontowaÄ nowe łożysko i nowÄ pompÄ, oczywiĹcie bez dopłaty. No widzisz, a taki to czy DoQ zostawia wóz mechanikowi bez wahania, jak człowiek idzie sobie w tym czasie do knajpy czy do pracy, ich czas jest zbyt cenny. W koĹcu przecież odbiera siÄ sprawny samochód, no nie? Kto by siÄ zastanawiał, czy wycisk faktycznie nowy, chyba tylko paranoik. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub całoĹci poglÄ dom ich Autora. 93 |
Data: Listopad 17 2016 14:13:32 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | To moze w restauracji zaczÄ
Ä wchodziÄ do kuchni, bo kuchasz moze nam napluÄ do jedzenia! Paranoja! W garażach można staÄ do woli! Moze trzeba zmieniÄ serwis na WieĹka co ze szwagrem wszystko zrobiÄ
?! Z mechanikiem jak z dentysta czy fryzjerem, trzeba mieÄ zaufanie! Moze widok klienta, który wchodzi mechanikowi pod nogi i wkłada łeb pod auto zmieniłby podejĹcie niektórych! Pozdrawiam! 94 |
Data: Listopad 18 2016 00:00:26 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Uncle Pete | On 2016-11-17 23:13, wrote: To moze w restauracji zaczÄ Ä wchodziÄ do kuchni, bo kuchasz moze nam napluÄ do jedzenia! Paranoja! W garażach można staÄ do woli! Moze trzeba zmieniÄ serwis na WieĹka co ze szwagrem wszystko zrobiÄ ?! Z mechanikiem jak z dentysta czy fryzjerem, trzeba mieÄ zaufanie! Moze widok klienta, który wchodzi mechanikowi pod nogi i wkłada łeb pod auto zmieniłby podejĹcie niektórych! Pozdrawiam! Co to było? 95 |
Data: Listopad 18 2016 00:00:21 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: PiteR | na ** p.m.s ** Uncle Pete pisze tak: Co to było? wykopaliska Date: Fri, 16 Nov 2012 09:57:45 +0100 -- Piter Kia ma 7 lat gwarancji ale jak będzie jeździć po 29 latach? 96 |
Data: Listopad 16 2012 10:08:36 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jan45 | W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze: (...) Ja CiÄ dobrze rozumiem, bo pamiÄtam czasy niedostatku takich usługi i czÄĹci zamiennych. Kiedy mi montowano (teraz) dodatkowe chlapacze do nowego samochodu nie wytrzymałem i siÄ wprosiłem. Niezbyt chÄtnie, ale wpuszczono mnie na ten obszar warsztatowy. Chciałem tam byÄ, bo wiem dobrze, jak ułomna jest natura ludzka. Nie daj Bóg, żeby fachowiec miał lepkie rÄce i podmienił czÄć nowÄ na starÄ . Na przykład. Dlatego też równie dobrze rozumiem moich znajomych, którzy na ziÄcia wybrali sobie właĹciciela warsztatu samochodowego. Teraz majÄ spokój z tymi usługami. A i z kupnem używanego radzÄ sobie bardzo dobrze. Jan 97 |
Data: Listopad 16 2012 10:17:21 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Andrzej Kubiak | Dnia Fri, 16 Nov 2012 10:08:36 +0100, Jan45 napisał(a): Dlatego też równie Córka miała coś do powiedzenia? :) AK 98 |
Data: Listopad 16 2012 11:31:17 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Jan45 | W dniu 2012-11-16 10:17, Andrzej Kubiak pisze: Dnia Fri, 16 Nov 2012 10:08:36 +0100, Jan45 napisał(a): Zdanie córki jest najważniejsze, ale jeśli jest zgoda w rodzinie, można na dziecię wpłynąć. Dla dobra wspólnego. Jan 99 |
Data: Listopad 16 2012 13:54:52 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: dddddd | W dniu 2012-11-16 11:31, Jan45 pisze: W dniu 2012-11-16 10:17, Andrzej Kubiak pisze: hehe, dobre "masz dwóch do wyboru, bierz mechanika, będzie lepiej dla ogółu" ;))) a po kilku latach przy pierwszym lepszym kryzysie w związku córka będzie k... na rodziców że tak jej podpowiedzieli... -- Pozdrawiam Lukasz 100 |
Data: Listopad 16 2012 10:10:34 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: KrzyNiem | W dniu 2012-11-16 07:26, Tadeusz Kosztek pisze: Zapłaciłem warsztatowi zaliczkÄ za wykonnie pewnej drobnej i prostej IMHO można. WiÄkszoć zakładów, hal produkcyjnych czy nawet magazynowych ma tabliczkÄ "zakaz wstÄpu osobom nieupoważnionym" - to pewnie nie jest widzimisie właĹciciela, tylko jakieĹ przepisy BHP. Skoro warsztat ma wydzielone pomieszczenie do obsługi klienta, to tam jest jego miejsce, a nie szwÄdanie siÄ po zakładzie, gdzie może wpać do kanału czy wleźÄ pod auto, które mechanik właĹnie opuszcza z podnoĹnika. I nie chciałbym byÄ na miejscu mechanika, który musi siÄ potem tłumaczyÄ policji, kto tego klienta tam wpuĹcił. -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYĹU - TAK POWIEDZIAĹ! 101 |
Data: Listopad 17 2012 09:33:43 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 16 Nov 2012, KrzyNiem wrote: IMHO można. Większość zakładów, hal produkcyjnych czy nawet magazynowych ma Zgadza się. Skoro warsztat ma wydzielone pomieszczenie do obsługi klienta, to tam jest Ale dlaczego oponując wobec "oglądania" jako jedyną alternatywę widzicie wersję, w której klient wchodzi gdzie chce? Przecież jak klient chce sobie sam osobiście zrobic, to po prostu wynajmuje pomieszczenie warsztatowe ;) pzdr, Gotfryd 102 |
Data: Listopad 17 2012 10:50:03 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: John Kołalsky |
Bo to skrajność a chodzi o zdrowy kompromis. Nieinteresowanie się naprawą jest dobre do pierwszej wpadki mechanika, gdy okazuje się, że nie ma jak wykazać jego błądu. Nic nie pomoże niezależnie przeprowadzana ocena warsztatu przez klientów bo ogół klientów może być zadowolony tylko ta konkretna naprawa nieść istotną szkodę czy zagrożenie o czym przecież mowa. Wyobrazić sobie można, że każdy samochód ma swoją historię napraw w których są nie tylko proste informacje o wykonywanych czynnościach, ale i ich zdjęcia czy filmy. No i właśnie ... ostatnio zwykły mechanik po skutecznie wykonanej naprawie powiedział co zrobił i pokazał mi zdjęcia, w odróżnieniu od innego, który niby specjalizuje się i ma doświadczenie z działalności w ASO a usterki nie zdołał usunąć. Z drugiej strony był taki, co mi pokazywał różne modele jak to działa, ale nie pozwoliło mu to zdiagnozować ewidentnej nieszczelności klimatyzacji. 103 |
Data: Listopad 17 2012 20:38:32 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Sat, 17 Nov 2012, John Kołalsky wrote: Użytkownik "Gotfryd Smolik news" To powyżej to akurat NIE JA. Prostestuję! Ale dlaczego oponując wobec "oglądania" jako jedyną alternatywę Nie spodziewałem się że napisałem nie dość jasno. To raz jeszcze: pytam tych, którzy twierdzą że *oglądanie* jest tożsame z naruszeniem BHP, skąd ta koncepcja, skoro oglądanie nie jest tożsame z osobistym wykonywaniem naprawy. JAKBY klient chciał sam naprawiać, to nie przyszedłby do mechanika, tylko do właściciela warsztatu (celem wynajęcia) a nie o tym mowa. Przyszedł żeby mu naprawili, chce oglądać. Nie ma mowy kompromisie, chodziło o konkretny zarzut. Nieinteresowanie się naprawą No i do tego p. widzenia nic nie mam. Pytałem tych którzy mają :) pzdr, Gotfryd 104 |
Data: Listopad 17 2012 10:34:46 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: John KoĹalsky |
Ale to jest przedkładanie interesu warsztatu nad interesem klienta, który usługÄ zlecił i bez której ten warsztat nie ma racji bytu. Klient też może powiedzieÄ, że skoro to jego samochód to ma prawo oglÄ daÄ, jak jest naprawiany by potem mógł kontrolowaÄ sposób przeprowadzania naprawy czy skutecznie jÄ reklamowaÄ bo skÄ d wiadomo co tam mechanik warsztatu przy okazji zepsuje i, że te pomieszczenia sÄ dla właĹcicieli pojazdów nie znajÄ cych siÄ w ogóle na samochodzie. WiÄc generalnie jest to kwestia jakiegoĹ kompromisu i umowy. Można np naprawÄ filmowaÄ, ale nie spodziewałbym siÄ cudów, bo przecież mechanik nie bÄdzie wchodził z kamerÄ pod samochód czy pod maskÄ jak coĹ tam robi tak samo jak klient nie bÄdzie tam wchodził zlecajÄ c naprawÄ komuĹ zamiast wykonywaÄ jÄ sam. 105 |
Data: Listopad 17 2012 12:18:39 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Andy Niwinski |
Ale to właĹnie w interesie klienta jest, aby nie znajdował sie na terenie warsztatu. 106 |
Data: Listopad 18 2012 20:09:55 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: | John Kołalsky wrote: Ale to jest przedkładanie interesu warsztatu nad interesem klienta, Warsztat sobie poradzi bez paru upierdliwych klientów. -- ssá´Ę q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´ 107 |
Data: Listopad 19 2012 16:23:32 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: masti | Dnia piÄknego Sat, 17 Nov 2012 10:34:46 +0100 osobnik zwany John Kołalsky Użytkownik "KrzyNiem" naprawdÄ masz tyle wolnego czasu? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 108 |
Data: Listopad 20 2012 01:00:14 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: John KoĹalsky |
Nie mam. Odnosiłem siÄ do durnego tłumaczenia. 109 |
Data: Listopad 20 2012 07:11:40 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: DoQ | W dniu 20-11-2012 01:00, John Kołalsky pisze: Nie mam. Odnosiłem się do durnego tłumaczenia.naprawdę masz tyle wolnego czasu?IMHO można. Większość zakładów, hal produkcyjnych czy nawetAle to jest przedkładanie interesu warsztatu nad interesem klienta, Durne tłumaczenie? Zakodowana w genach, durna, polska mentalność nakazująca olewanie wszelkich zasad (szczególnie bezpieczeństwa). Wystarczy że pacjent zrobi sobie kuku, a ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania z tytułu nieprzestrzegania zasad BHP. Wtedy zaczyna się straszenie sądami i egzekwowanie odszkodowania drogą sądową od właściciela. -- pozdr. 110 |
Data: Listopad 16 2012 01:11:48 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: WS | On 16 Lis, 07:26, Tadeusz Kosztek wrote: Właściciel odpowiedział że nie, bo względy bezpieczeństwa, a mogl zarobic ;) http://i.iplsc.com/-/00000ZLU4CF6J9PP-C116.jpg http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-zdjecie-dnia-patrzysz-wiecej-placisz,nId,65483 WS 111 |
Data: Listopad 16 2012 12:24:24 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-16 10:11, WS pisze: a mogl zarobic ;)Dokładnie. Według tego cennika ile bym musiał zapłacić za "proszę pana, może najpierw wymieni pan filtr?", w momencie gdy mechanik po spuszczeniu oleju zaczął nalewać nowy? To tylko rozmowa z mechanikiem, "wiedzenie lepiej", czy już pomoc? :-> A uwaga "proszę nie stukać łożyskiem oporowym w błotnik, bo lakier odpryskuje" to do jakiej kategorii się zalicza? :-> -- Pozdrawiam Maciek 112 |
Data: Listopad 17 2012 09:26:35 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 16 Nov 2012, Maciek wrote: A uwaga "proszę nie stukać łożyskiem oporowym w błotnik, bo lakier Do kategorii "błąd erystyczny". W żadnym razie tak jak wyżej! "Pan mi obija lakier, odszkodowanie z tego tytułu rozliczę notą" :D W takim przypadku (mam na mysli określony cennik) nie wolno zwracać uwagi ale należy niezwłocznie składać reklamację. Złożenie "reklamacji w toku" nie jest wykluczone przez prawo cywilne, a domyślne prawo do takiego działania wynika np. z art.636 KC. pzdr, Gotfryd 113 |
Data: Listopad 17 2012 10:43:57 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-17 09:26, Gotfryd Smolik news pisze: Do kategorii "błąd erystyczny".Na przyszłość będę wiedział, chociaż od dłuższego już czasu staram się jak najwięcej rzeczy naprawiać sam - za dużo widziałem :-> Może jednak rację mają ci, którzy w tym wątku piszą, że lepiej czekać w poczekalni przy kawusi, albo odebrać następnego dnia :-> -- Pozdrawiam Maciek 114 |
Data: Listopad 17 2012 20:31:05 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Gotfryd Smolik news | On Sat, 17 Nov 2012, Maciek wrote: jak najwięcej rzeczy naprawiać sam - za dużo widziałem :-> Może jednak Powiadasz "wersja parówki" (i sporo innych wyrobów mięsnych")? :) pzdr, Gotfryd 115 |
Data: Listopad 17 2012 23:42:37 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-17 20:31, Gotfryd Smolik news pisze: Tak. Mniej wiesz, dłużej pożyjesz (bo stres zabija) ;-)jak najwięcej rzeczy naprawiać sam - za dużo widziałem :-> Może jednakPowiadasz "wersja parówki" (i sporo innych wyrobów mięsnych")? -- Pozdrawiam Maciek 116 |
Data: Listopad 16 2012 10:21:08 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Yogi(n) | Użytkownik "Tadeusz Kosztek" napisał w wiadomoĹci Witam, Praktyka stosowana we wszystkich ASO w których byłem - za chlubnym wyjÄ tkiem Renault w Lubinie, gdzie kilkukrotnie byłem ze swoim clio pod koniec lat dziewiÄÄdziesiÄ tych. W przeciwieĹstwie do wszystkich "panów Kaziów", gdzie zawsze można było patrzeÄ. Ale jedyny znany mi przypadek podmienienia akumulatora i alternatora (również koniec lat dzeiwiÄÄdziesiÄ tych i nie w moim aucie) to równiez ASO Renault, na szczeĹcie juz nieistniejÄ ce i w zupełnie innej czÄsci Polski. -- Yogi(n) 117 |
Data: Listopad 16 2012 12:57:07 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Andy Niwinski |
Witam,A ile bÄdziesz żÄ dał jako odszkodowanie, jak coĹ cie przyciĹnie, spadnie na głowÄ, albo oberwiesz jakimĹ lużno zamocowanym młotkiem? W porzÄ dnym warsztacie klient nie tylko że nie może, ale nie ma prawa znajdowaÄ siÄ na terenie warsztatu. Chyba, że przejdzie szkolenie BHP i posiada kompletne wyposażenie (buty, okulary, ubranie). Takie patrzenie na rÄce, to możesz uskuteczniaÄ u pana Kazia w garażu, bo jak ci nogÄ zgniecie spadajÄ cy z cegły samochód to i tak od pana Kazia gówno wysÄ dzisz. 118 |
Data: Listopad 16 2012 13:03:03 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-16 12:57, Andy Niwinski pisze: A ile bÄdziesz żÄ dał jako odszkodowanie, jak coĹ cie przyciĹnie, spadnie naWarsztat z luźno zamocowanym, spadajÄ cym z dużej wysokoĹci młotkiem urÄ ga przepisom BHP i w takim warsztacie pracownicy byliby zobowiÄ zani do noszenia Ĺrodków ochronnych w postaci kasków :-> -- Pozdrawiam Maciek 119 |
Data: Listopad 16 2012 13:16:57 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Marcin N | W dniu 2012-11-16 12:57, Andy Niwinski pisze:
Ile znasz przypadków (o ilu słyszałeĹ), że jakiĹ podnoĹnik kogoĹ przygniótł. Ostatnio gadałem o tym z mechanikiem w trakcie, gdy mi grzebał w samochodzie. Obaj nie słyszeliĹmy o ani jednym. Wiadomo, że warsztaty lubiÄ demonizowaÄ, ale na czym niby polega przeszkolenie BHP? Nie potrzebujÄ żadnych szkoleĹ, żeby wiedzieÄ, by nie pchaÄ siÄ do kanału albo pod samochód. To wymysł współczesnych urzÄdników, którzy piszÄ dyrektywy, że z drabiny należy schodziÄ tyłem a wymiary fotela w traktorze ustalajÄ oddzielnym rozporzÄ dzeniem. Mój samochód, moje pieniÄ dze i mam prawo rzuciÄ okiem na pracÄ osoby, której mój dobytek powierzam. JeĹli warsztat ma inne zdanie - uszanujÄ je i znajdÄ taki, który spełni moje oczekiwania. -- MN 120 |
Data: Listopad 16 2012 14:00:29 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: dddddd | W dniu 2012-11-16 13:16, Marcin N pisze: W dniu 2012-11-16 12:57, Andy Niwinski pisze: masz prawo też domagaÄ siÄ odszkodowania, bo pracownik nie zabezpieczył kanału i do niego wpadłeĹ, a skÄ d majÄ wiedzieÄ czy jesteĹ na tyle rozgarniÄty by do niego nie wpać? p.s. nie, nie mam warsztatu, tam gdzie jeżdżÄ mogÄ oglÄ daÄ pracÄ, ale nie mam na to czasu, zwykle zostawiam auto, czÄsto z cennymi rzeczami w bagażniku i wracam jak zrobione. Ale jeżdżÄ do jednego warsztatu i ufam ludziom tam pracujÄ cym. -- Pozdrawiam Lukasz 121 |
Data: Listopad 16 2012 16:05:41 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: PiteR | na ** p.m.s ** dddddd pisze tak: Ale jeżdżę do jednego warsztatu i ufam Zazdroszczę. Ja nawet sobie nie ufam ;) -- Piter vw golf mk2 1.3 '87 vw passat B5 1.6 '98 122 |
Data: Listopad 19 2012 13:35:16 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: KrzyNiem | W dniu 2012-11-16 13:16, Marcin N pisze: Mój samochód, moje pieniÄ dze i mam prawo rzuciÄ okiem na pracÄ osoby, Wejdź sobie do pierwszego lepszego komisariatu policji i powiedz, że masz prawo rzuciÄ okiem na pracÄ osób, które pracujÄ tam za Twoje pieniÄ dze i chciałbyĹ sobie połaziÄ po pokojach :) Ale to jeszcze nic! Powiem Ci lepszy numer. Byłem kiedyĹ w szpitalu na operacji. Niestety lekarze nie mogli mnie nie wpuĹciÄ na salÄ operacyjnÄ , wiÄc perfidnie zaczekali aż zasnÄ i zrobili mi operacjÄ jak spałem! Skandal! A tak chciałem popatrzeÄ na ich pracÄ... -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYĹU - TAK POWIEDZIAĹ! 123 |
Data: Listopad 19 2012 17:32:37 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Maciek | W dniu 2012-11-19 13:35, KrzyNiem pisze: Ale to jeszcze nic! Powiem Ci lepszy numer. Byłem kiedyĹ w szpitalu naGratulujÄ. PamiÄtam czasy jak rodzic zostawiał w szpitalu swoje dzieci, żeby zrobili szybki "serwis" i nie był za bardzo wtajemniczany w tajniki pracy personelu, żeby nie powiedzieÄ wprost: spławiany. Czasy siÄ trochÄ zmieniły i przynajmniej na rÄce można patrzeÄ, z czego skrzÄtnie korzystam. Nie tak dawno temu spuĹciłem na parÄ godzin z oczu i co? Podali kroplówkÄ przepisanÄ dziecku z sÄ siedniej sali. Na szczÄĹcie zwykłe nawodnienie. Tak wiÄc jeszcze raz gratulujÄ. Przede wszystkim tego, że żyjesz :-> -- Pozdrawiam Maciek 124 |
Data: Listopad 19 2012 18:02:31 | Temat: Re: Pobyt w warsztacie podczas naprawy. | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2012-11-19 17:32, Maciek pisze: W dniu 2012-11-19 13:35, KrzyNiem pisze: |