Wieslaw pisze:
Witam,
Jak sie jezdzi na R1 w trasie, mam na mysli dystans 350 km. Czy bola nadgarstki, plecy? Pytam bo lubie jezdzic w trasy, ale z moto najbardziej
podoba mi sie R1.
Pozdrawiam
Wieslaw
zzr600
Nie wiem ktory model masz na mysli ale na 2003 to zaden problem tylko chyba 350km na 1 raz nie zrobisz i bez tankowania po drodze sie nie obejdzie.. U mnie spalanie oscyluje w granicach 5-7l/100km w zaleznosci czy jade szybciej czy wolniej, tj. ponizej 120km/h powiedzmy (moja obserwacja: z wiekiem i doswiadczeniem jest coraz wolniej/rozwazniej ale za to bardziej technicznie). Dynamika jazdy OK bo nie musze wahlowac biegami jak bylo np w R6, hamulce sa na plus (stalowe przewody jednak polecam, znacznie lepsze hamowanie), pozycja przy dopasowanym wzroscie tez nie jest problemem, a co do aerodynamiki dorzucasz wyzsza nieco szybe sportowa i masz spokoj z wiatrem powyzej jakiejstam predkosci ;)
Nadgarstki- kwestia ustawienia manetek lub mozesz sobie wstawic np Heli Bars i siedzenie Corbina a plecy, osobiscie jakos nie narzekam a zdarzaly mi sie i przebiegi po 800km dziennie. Gorzej moze miec pasazer/ka chyba ze ma twarda dupe i jest wytrwala/y (czeste przerwy i odpoczynek zalecane). W zasadzie to superbike do szybkich przelotow A->B choc do turystyki tez moze byc, ale raczej solo.
Ogolnie- dla chcacego, nic trudnego.
Pzdr
--
marider
Wyjatkowa R1 + dodatki = sprzedam ;)
http://tinyurl.com/yvjtdk
3 |
Data: Sierpien 28 2008 16:09:28 |
Temat: Re: R1 w trasie |
Autor: WIADRO |
Użytkownik "marider" napisał w wiadomości
:) jasne
r1 to sport, a sport to sport...
chociaż 350km to nie aż taka trasa,
zawsze można wygodniej
fjr?
--
WIADRO (SoldierAK)
Hayabusa & Cygnus
4 |
Data: Sierpien 29 2008 07:45:08 | Temat: Re: R1 w trasie | Autor: |
Jak sie jezdzi na R1 w trasie, mam na mysli dystans 350 km.
350 km to pstry pikus na R1. Zobacz to:
http://pl.youtube.com/watch?v=iITomfFclpM
;)
--
Pozdr,
rfk
5 |
Data: Wrzesien 06 2008 22:11:35 | Temat: Re: R1 w trasie | Autor: Wieslaw |
> Jak sie jezdzi na R1 w trasie, mam na mysli dystans 350 km.
350 km to pstry pikus na R1. Zobacz to:
http://pl.youtube.com/watch?v=iITomfFclpM
To jest juz extremalne. Mylse o przelotach 300 km albo 600 bo zdarza mi sie
jechac do Rzeszowa z Wawy i spowrotem.
Wieslaw
;)
--
Pozdr,
rfk
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
6 |
Data: Wrzesien 07 2008 23:35:12 | Temat: Re: R1 w trasie | Autor: Wojtek J. |
Robilem na R1 maksymalnie 1100 kilometrow jednego dnia - podczas
dalszej podrozy standardem bylo od 400 do 700 km dziennie.
Bylem zaskoczony totalnie brakiem bolu plecow i nadgarstkow.
Jedynie podczas wielogodzinnej jazdy w gorach 'wygniotlem' sobie
skrajny bok lewej dloni (napor na kierownice) i pozniej przez 2
tygodnie pozbywalem sie mrowienia ...
Jezdzilem w skorzanych rekawicach torowych (odnosnie ostatniej
informacji).
Pozdrawiam.
Wojtek
--
7 |
Data: Wrzesien 08 2008 14:31:11 | Temat: Re: R1 w trasie | Autor: Astra |
Wojtek J. pisze:
Robilem na R1 maksymalnie 1100 kilometrow jednego dnia - podczas
dalszej podrozy standardem bylo od 400 do 700 km dziennie.
Bylem zaskoczony totalnie brakiem bolu plecow i nadgarstkow.
Jedynie podczas wielogodzinnej jazdy w gorach 'wygniotlem' sobie
skrajny bok lewej dloni (napor na kierownice) i pozniej przez 2
tygodnie pozbywalem sie mrowienia ...
Jezdzilem w skorzanych rekawicach torowych (odnosnie ostatniej
informacji).
Pozdrawiam.
Wojtek
--
Zgadzam sie; z kolega;. Przesiad?em sie; na R1 dos'c' niedawno i na pierwszy etap zrobi?em trase; Katowice W?adys?awowo i by?o ca?kiem znos'nie.
Tylko ten sam problem w lewej re;ce w dwóch palcach mrowienie.
pzdr
Astra
| | | | |