On 2010-06-22, Marcin N wrote:
Przejechałem "od nowoĹ›ci" około 10 tys. km. CzujÄ™ siÄ™ dosyć pewnie już na
motocyklu i jazda sprawia mi ogromnÄ… frajdÄ™. Odczuwam, że nabyłem pewnej
lekkości w prowadzeniu motocykla.
Gratulacje.
ZdajÄ™ sobie sprawÄ™, że jeszcze trochÄ™ przede mnÄ…. JeżdżÄ™ od czasu do czasu
na tor kartingowy poćwiczyć, robię sobie ćwiczenia na pustym parkingu,
regularnie trenujÄ™ ósemki egzaminacyjne (na Fazerze 600) i zawracanie na
wąskiej drodze. Do tego ćwiczę awaryjne hamowania.
Za to "na Fazerze 600" to pewnie szaczunek bys chcial? ;-) Ja myslalem ze
zygzakiem to ciezka sprawa jest ale po godzinie juz dawalem rade, za to
nie wiem jak zrobic Gixxerem ale wiem ze sie da...
Słowem - staram siÄ™ doskonalić technikÄ™ jazdy.
No i pytanie: czy ten syndrom 10 tys. km, ta (być może pozorna) lekkoć
prowadzenia - to objawy niebezpieczne dla mnie?
Czy zaczynam nadmiernie ufać sobie? - Innym na drodze nie ufam w ogóle.
To nie o zaufanie do innych chodzi. Chodzi o to bys sobie nie wmowil ze
umiesz super jezdzic i nic Cie nie zaskoczy bo duzo trenujesz, bo zrobiles
juz troche kilometrow bez przygod itd.
Jakich zagrożeĹ„ mogÄ™ siÄ™ spodziewać po sobie?
Nadmiernego odkrecania na ten przyklad.
Ja zrobilem 33kkm i nadal uwazam ze jezdze jak dupa i wcala mi z tym nie
jest zle...
--
Artur
ZZR 1200
3 |
Data: Czerwiec 22 2010 16:37:47 |
Temat: Re: Syndrom 10 tys km? |
Autor: duddits |
W dniu 2010-06-22 16:00, AZ pisze:
[..]
Za to "na Fazerze 600" to pewnie szaczunek bys chcial? ;-) Ja myslalem ze
zygzakiem to ciezka sprawa jest ale po godzinie juz dawalem rade, za to
nie wiem jak zrobic Gixxerem ale wiem ze sie da...
[..]
Zdefiniuj: "dawałem radÄ™", bo po 5 minutach to i ja na K1300R też sobie
dawałem radÄ™ :)
--
duddits
4 |
Data: Czerwiec 22 2010 14:42:30 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: AZ |
On 2010-06-22, duddits wrote:
W dniu 2010-06-22 16:00, AZ pisze:
[..]
Za to "na Fazerze 600" to pewnie szaczunek bys chcial? ;-) Ja myslalem ze
zygzakiem to ciezka sprawa jest ale po godzinie juz dawalem rade, za to
nie wiem jak zrobic Gixxerem ale wiem ze sie da...
[..]
Zdefiniuj: "dawałem radÄ™", bo po 5 minutach to i ja na K1300R też sobie
dawałem radÄ™ :)
Wjezdzalem, krecilem do bolu bez podpierania sie ani tracania pacholkow
i wyjezdzalem :-)
--
Artur
ZZR 1200
5 |
Data: Czerwiec 22 2010 16:45:29 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: Monster |
W dniu 2010-06-22 16:42, AZ pisze:
Wjezdzalem, krecilem do bolu bez podpierania sie ani tracania pacholkow
i wyjezdzalem :-)
a na ograniczniku skrÄ™tu próbowałeĹ›?:-)
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
6 |
Data: Czerwiec 22 2010 14:49:05 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: AZ |
On 2010-06-22, Monster wrote:
Wjezdzalem, krecilem do bolu bez podpierania sie ani tracania pacholkow
i wyjezdzalem :-)
a na ograniczniku skrÄ™tu próbowałeĹ›?:-)
Non stop jechalem na ograniczniku :-)
--
Artur
ZZR 1200
7 |
Data: Czerwiec 22 2010 23:05:11 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: Grzybol |
Użytkownik "AZ" napisał w wiadomo¶ci
Ja nadal uwazam ze jezdze jak dupa
¦więte słowa...
--
Grzybol
8 |
Data: Czerwiec 22 2010 16:32:02 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: KJ Siła Słów |
Marcin N pisze:
No i pytanie: czy ten syndrom 10 tys. km, ta (być może pozorna) lekko¶ć prowadzenia - to objawy niebezpieczne dla mnie?
Niezno¶na lekko¶ć zapierdalania ?
:-)
wjeżdżenie w sprzęta to jedna bajka a czujnosc wobec innych uczestnikow ruchu to druga.
Jakich zagrożeń mogę się spodziewać po sobie?
Rutyny.
Zawsze, po 10, 15, 20, 100 i 200 .... tys km.
Dodam, że mam już swoje lata i prawko na samochód od ponad 20 lat.
jak wyzej.
KJ
9 |
Data: Czerwiec 22 2010 21:32:06 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: T.F. |
Marcin N wrote:
Przejechałem "od nowo¶ci" około 10 tys. km.
witamy w przedszkolu. w trzylatkach.
Czuję się dosyć pewnie już na motocyklu
zludzenie
i jazda sprawia mi ogromn± frajdę
'najprzyjemniejsza rzecz, jaka mozna robic w ubraniu'
Odczuwam, że nabyłem pewnej lekko¶ci w prowadzeniu motocykla.
znaczy ogarniasz klamki i guziczki.
Zdaję sobie sprawę, że jeszcze trochę przede mn±
'dzis to pierwszy dzien, z reszty Twojego zycia'
Jeżdżę od czasu do czasu na tor kartingowy poćwiczyć, robię sobie ćwiczenia na pustym parkingu, regularnie trenuję ósemki egzaminacyjne (na Fazerze 600) i zawracanie na w±skiej drodze. Do tego ćwiczę awaryjne hamowania.
zuch chlopak
Słowem - staram się doskonalić technikę jazdy.
oklaski.
- to objawy niebezpieczne dla mnie?
tak
Czy zaczynam nadmiernie ufać sobie?
tak
- Innym na drodze nie ufam w ogóle.
i slusznie
Jakich zagrożeń mogę się spodziewać po sobie?
wszystkiego najgorszego.
Dodam, że mam już swoje lata i prawko na samochód od ponad 20 lat.
nie przeceniaj tego
--
T.F.
10 |
Data: Lipiec 07 2010 20:59:31 | Temat: Re: Syndrom 10 tys km? | Autor: AlF |
Marcin N wrote:
Witam,
Przejechałem "od nowo¶ci" około 10 tys. km. Czuję się dosyć pewnie już na motocyklu i jazda sprawia mi ogromn± frajdę. Odczuwam, że nabyłem pewnej lekko¶ci w prowadzeniu motocykla.
Zdaję sobie sprawę, że jeszcze trochę przede mn±.
Mam nadzieje ze jest bardzo duzo przed toba, a nie tylko troche ;-). Polecam dlugie trasy jedno i dwu dniowe trasy - 1000-2500km. Wtedy sie dochodzi do swego rodzaju stanu ZEN kiedy ot tak nagle, wydaje sie ze jedna manetka jest nizej od drugiej albo sa na odwrot. albo, zejscie z motocykla kojazy sie jakby ciebie odcinano od niego ...
| | | | | | | |