Grupy dyskusyjne »
Twingo Story Fatal End :)
Twingo Story Fatal End :)
1 | Data: Styczen 24 2008 16:57:45 |
Temat: Twingo Story Fatal End :) | |
Autor: KsZZysiek |
2 |
Data: Styczen 24 2008 17:05:02 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: michaça | ZOSTAŠNAPRAWIONY I SPRZEDANY DALEJ.gdyby kazdy samochod po malej stluczce szedl na szrot to chyba nie nadazyli by w z produkcja nowych no i import z USA by zniknal ;-) ps jak stoisz w korkach w krakowie przyjrzyj sie autom - a zobaczysz ile ma rysy, otarcia, dziwnie szerokie szpary kolo zderzaka itd itp (w sumie gdyby je oddac na szrot to moze korki by znikly ;-) ) 3 |
Data: Styczen 24 2008 16:12:52 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: go! | KsZZysiek wrote: To jest samochód w stanie w jakim go sprzedałem. Jakim cudem te szyby nie wylecialy z boku? Jakies elastyczne ;) -- go! 4 |
Data: Styczen 24 2008 18:35:10 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: Majak |
A dlaczego nie można naprawić auta lekko porysowanego z boku, tu cytuje z podanej przez Ciebie stony z zapewne Twoim opisem "Renault Twingo 1.2 kat, wersja Easy (z sprzęgłem automatycznym). Rocznik 1994, sprowadzony w 2007. Lekko przerysowany prawy bok :) " Czyli jak Ty sprzedawałeś to był lekko porysowany, a jak ktoś to już tylko na szrot się nadaje? Maciek 5 |
Data: Styczen 24 2008 20:18:21 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: KsZZysiek | Lekko przerysowany prawy bok :) " A zauwazyles ":)" ? To się nazywa "ironia" ... ironicznie napisałem "lekko przerysowany prawy bok". -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ 6 |
Data: Styczen 24 2008 22:32:32 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | Użytkownik "KsZZysiek" napisał w wiadomości Lekko przerysowany prawy bok :) "A zauwazyles ":)" ? Umiejętność wyczucia ironii w narodzie ginie. A napewno zaginęła u nabywcy. -- Marcin "Kenickie" Mydlak [WRC] Biały Pug 306 1.4 + LPG z bombką pod autem ;) President JFK RS39 + ML 145 GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl 7 |
Data: Styczen 24 2008 20:19:01 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: LEPEK | Majak pisze: A dlaczego nie można naprawić auta lekko porysowanego z boku, A ty udajesz, czy nie widzisz, że ta żaba się cała pogięła? Spójrz na krawędź dachy w okolicach prawego słupka środkowego i na lewy tylny narożnik. Nadwozie (a zatem i pewnie podwozie) straciło swój kształt - to nie jest tylko kwestia poszycia. Domyślam się, że samochód nie został naciągnięty na ramie, tylko wyklepany tak, żeby z zewnątrz było prosto - przy samochodzie tej wartości to by się po prostu nie opłacało... Pozdr -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka bez skutera 8 |
Data: Styczen 24 2008 21:33:19 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: bratPit | http://atutu.host247.pl/main.php?cmd=album&var1=Samochod%2Ftwingocrash/ Krzysio ale to auto jest bezwypadkowe - przecież..nikt nie zginął... wiem że to wkurza ale nie warto się denerwować rzeczami na które nie mamy wpływu, ja sprzedałem Fiestę 98r z przebiegiem 159kkm, silnik brał już 1L/1000km oleju 10W40, szumiała skrzynia a z wyposażenia był CZ, el.. szyby, cała rdzewiała, wziął jakiś facet nie sprawdzając [...handlarz], za 2-3 tyg pojawiła sie w komisie w Słomnikach z przebiegiem 59kkm, igła, dołozyli do niego nawet airbagi, ABS i cośtam jeszcze...oczywiście jak dobrze się domyślasz auto sie oczywiście sprzedało dalej, cóż, poki ludzie będą sami się oszukiwać i nie przejrzą na oczy karuzela będzie się kręcić dalej, brat ps kobieta ode mnie z pracy jak usłyszała jak ja kupuję auto powiedziała że nigdy by w taki sposób nie znalazła/kupiła auta... nop comment. 9 |
Data: Styczen 24 2008 21:35:31 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: bratPit | cena oczywiście była wyższa o 3kzł od mojej no ale jak ludzie dzwonili i 10 |
Data: Styczen 24 2008 20:49:00 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: Seba | cena oczywiscie byla wyzsza o 3kzl od mojej no ale jak ludzieTo ja Ci powiem moja "przygode" jaka doswiadczylem podczas sprzedazy mojego poprzedniego auta. Jakis czlowiek przez telefon zwyzywal mnie od tych i owamtych, poniewaz wg niego moj Escort (1998 r., 160 kkm prawdziwego przebiegu) mial niesamowicie duzy przebieg - przeciez standardem w tym roczniku jest 100 - 120 kkm. I co ja sobie mysle tak zajezdzajac to auto i dajac rownoczesnie taka a nie inna cene (fakt, ze zauwazalnie wyzsza niz przecietna z tego rocznika)... . Tak to juz niestety jest - u nas po prostu rynek aut uzywanych nie istnieje. To tylko jedno wielkie zlodziejskie zaglebie, z ktorym nikt ( w sensie odpowiednich sluzb) nie chce nic zrobic. -- Pozdrawiam Sebastian S. 11 |
Data: Styczen 24 2008 21:59:21 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: bratPit |
> cena oczywiscie byla wyzsza o 3kzl od mojej no ale jak ludzie a to standard, oczywiście wiesz kto dzwonił... i nie był to kapelusznik szukający okazji życia...ech handlarze, ale ja Ci powiem że się czasem z nich choć trochę pośmiałem, przychodzili na giełdzie i oferowali cenę [jak to handlarzyna] 2..3kzł niższą od wystawionej, opowiadając rzewne historie o poszukiwaniu auta dla syna itp, mówiłem takiemu że marnuje się a kabarety cierpią na brak talentów, to się nawet nie zrażali tylko zmieniali płytę i dalej nawijali :-) brat 12 |
Data: Styczen 24 2008 21:55:05 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: Mumin | bratPit pisze: ps kobieta ode mnie z pracy jak usłyszała jak ja kupuję auto powiedziała że A jak kupujesz? -- Pozdrawiam, Mumin 13 |
Data: Styczen 24 2008 22:08:09 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: bratPit | > ps kobieta ode mnie z pracy jak usłyszała jak ja kupuję auto powiedziałaże > nigdy by w taki sposób nie znalazła/kupiła auta... nop comment. zakładam że będę musiał dać cenę wyższą niż górny pułap z danego rocznika, wstępna selekcja odbywa się za pomocą elektronicznego miernika grubości powłoki lakierniczej [ w komisach od razu pytałem czy moge pomierzyć, w częsci od razu mówili że nie mają na placu samochodu który mnie zainteresuje], później papiery, ksiązki, faktury, na koniec serwis i prześwietlanie, weryfikacja tego co jest w papierach, utopia ale po pół roku zazwyczaj udaje się coś znaleźć, obecny samochód kupiłem - miał lakierowaną tylną klapę po spotkaniu z jakimś słupem lub czymś podobnym ale _chce o tym wiedzieć_ a nie ma to specjalnego znacznia, chodzi o zasady i znajomość -na tyle na ile się da - stanu auta, brat 14 |
Data: Styczen 25 2008 20:03:31 | Temat: Re: Twingo Story Fatal End :) | Autor: KsZZysiek | ZOSTAŁ NAPRAWIONY I SPRZEDANY DALEJ. Pomyłka ... okazuje sie, ze nowy własciel najpierw kupił rozbitka, zrobił, a teraz sam nim jeździ ... Trzeba przyznać, że samochód zyskał drugie życie. W srodku odnowiony, wymienione pokrętła nawiewu, bo stare wypadały, nowe radio ... Odmalowany cały .... A niech mu słuzy :) -- Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/ |
Re: Twingo Story Fatal End :)
Galerie zdjęć
Newsletter