Grupy dyskusyjne   »   Wyprzedzanie... nie do koÅ„ca udane.

Wyprzedzanie... nie do końca udane.



1 Data: Marzec 06 2014 18:13:47
Temat: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: jerzu 

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyñski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145



2 Data: Marzec 06 2014 18:31:00
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 06 Mar 2014 18:13:47 +0100, jerzu napisa³(a):

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

Sorry Jerzu, ale szkolenie nic nie da jak taka ¶lepa komenda rozpoczyna
manewr na ci±g³ej linii. Na pewno kobieta mia³a na egzaminie pytanie co
oznacza linia jednostronnie ci±g³a, czy jak to siê tam nazywa teraz. By³a
jednak zwyczajnie g³upia i z premedytacj± ³ama³a przepisy - rozpêdzanie na
pi±tym biegu 60-konnego potwora to tylko wisienka na torcie.

A b³êdy siê ludziom zdarzaj±: ja latam teraz po kilka tysiêcy kilometrów
miesiêcznie, je¿d¿ê raczej spokojnie, a dzi¶ uda³o mi siê tak piêknie nie
wycelowaæ przy wyprzedzaniu, ¿e ciê¿arówka z przeciwka robi³a test ³osia,
¿eby mnie nie zabraæ pod zderzak.

--
Pozdrawiam,
Przemek

3 Data: Marzec 06 2014 19:09:10
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: jerzu 

On Thu, 6 Mar 2014 18:31:00 +0100, "P.B."  wrote:

Sorry Jerzu, ale szkolenie nic nie da jak taka ¶lepa komenda rozpoczyna
manewr na ci±g³ej linii.

Da, da. Mo¿e jakby zaczê³a taki manewr podczas kursy, a instruktor
zacz±³ spierdalaæ z uata podczas jazy, to jest szansa ¿e by siê nad
tym zastanowi³a.
A ju¿ o technice jazdy to nie wspomnê. No ale najwa¿niejsza jest
wiedza jak sprawdziæ poziom oleju lub uzupe³niæ p³yn do spryskiwaczy.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyñski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

4 Data: Marzec 06 2014 19:49:04
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: giecik 

W dniu 2014-03-06 19:09, jerzu pisze:

On Thu, 6 Mar 2014 18:31:00 +0100, "P.B."  wrote:

Sorry Jerzu, ale szkolenie nic nie da jak taka ¶lepa komenda rozpoczyna
manewr na ci±g³ej linii.

Da, da. Mo¿e jakby zaczê³a taki manewr podczas kursy, a instruktor
zacz±³ spierdalaæ z uata podczas jazy, to jest szansa ¿e by siê nad
tym zastanowi³a.
A ju¿ o technice jazdy to nie wspomnê. No ale najwa¿niejsza jest
wiedza jak sprawdziæ poziom oleju lub uzupe³niæ p³yn do spryskiwaczy.


Powiem co¶ z praktycznego punktu widzenia.
Kandydaci na kierowców od szkó³ jazdy oczekuj± jak najni¿szej ceny, bezstresowego nauczania i jescze raz najni¿szej ceny.
A ¿e w³a¶ciciele szkó³ to biznesmani to robi± kurs 60 godzinny za 900 z³. Przecie¿ z daleka ¶mierdzi to przekrêtem ale ludziom siê podoba.

Dla odwrócenia sytuacji je¶li bierze siê wiêcej ( odpowiednio dla swojej pracy ) i uczy kursantów zgodnie ze sztuk± to ma siê opiniê czepialskiego, drogiego i w ogóle do dupy.

Dlatego te¿ od niedawna przesta³em pracowaæ jako instruktor bo nie godzê siê na taki stan rzeczy i wolê w tym nie uczestniczyæ.

5 Data: Marzec 06 2014 20:19:13
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: ARO 

U¿ytkownik "giecik"  napisa³ :

Dla odwrócenia sytuacji je¶li bierze siê wiêcej ( odpowiednio dla swojej pracy ) i uczy kursantów zgodnie ze sztuk± to ma siê opiniê czepialskiego, drogiego i w ogóle do dupy.

Ogólnie tendencja taka jest wszêdzie. Byle taniej, byle szybciej i zazwyczaj byle jak.

W przypadku tej czo³ówki wygl±da to na zwyczajny brak nieumiejêtno¶ci oceny sytuacji|odleg³o¶ci|mo¿liwo¶ci.

pzdr
--
ARQ

6 Data: Marzec 06 2014 11:33:03
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: WS 

W dniu czwartek, 6 marca 2014 20:19:13 UTC+1 u¿ytkownik ARO napisa³:

Ogólnie tendencja taka jest wszêdzie. Byle taniej, byle szybciej i zazwyczaj
byle jak.

Akurat w tym wypadku ma uzasadnienie. Lobbing szkol nauki zwiekszyl wymagana ilosc godzin itp, a pozytek z tego praktycznie zaden.
Powinno to wygladac jak w cywilizowanym kraju (w normalnych czasach, ktore juz nie wroca zapewne :( ): Jezdzi sie wlasnym (rodzicow/kolegi) samochodem z kims, kto ma PJ, nastepnie podjezdza nim na egzamin, przejezdza kilkaset metrow i... KONIEC!

U nas kazdy zdaje sobie sprawe, ze i tak sie  bedzie musial sam nauczyc na swoim samochodzie, wiec szuka jak najtanszym kosztem dostac ten wymagany prawnie kwitek.

Jesli ktos chce faktycznie uczyc jazdy, to najpierw sam sie doszkala ;) a pozniej organizuje kursy dla takich co juz PJ maja i CHCA sie nauczyc czegos wiecej...


W przypadku tej czo³ówki wygl±da to na zwyczajny brak nieumiejêtno¶ci oceny
sytuacji|odleg³o¶ci|mo¿liwo¶ci.

i tego raczej na zadnym kursie PJ sie nie nauczy, bo Lki jesli juz cos wyprzedzaja, to dorozki chyba... ;)
Jesli jest troche luzu na drodze, to wiekszosc jedzie limit +10-20km/h i dla Lek to troche za wysoki poziom + ryzyko dla instruktora...

WS

PS. motorowerami mozna bylo na DO jezdzic i jakos masowych zgonow nie bylo ;)
ale komus to oczywiscie przeszkadzalo...

7 Data: Marzec 06 2014 22:46:31
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-03-06 20:33, U¿ytkownik WS napisa³:

PS. motorowerami mozna bylo na DO jezdzic i jakos masowych zgonow nie bylo ;)
ale komus to oczywiscie przeszkadzalo...

Dalej mo¿na, do³o¿yli nawet specjalne mikro samochody, tyle ¿e
to pe³noletnich dotyczy.


Pozdrawiam

8 Data: Marzec 06 2014 20:41:48
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: giecik 

W dniu 2014-03-06 20:19, ARO pisze:

W przypadku tej czo³ówki wygl±da to na zwyczajny brak nieumiejêtno¶ci
oceny sytuacji|odleg³o¶ci|mo¿liwo¶ci.

pzdr

I tak jak kto¶ ju¿ na tej grupie s³usznie zauwa¿y³. Podje¿d¿a taki delikwent pod sam zderzak naczepy na 5 biegu. Potem na tym samym biegu wyje¿d¿a na lew± gaz do dechy i czeka, a¿ 60 konna skoda wyrwie asfalt z pod kó³. Ma dziewczyna szczê¶cie, ¿e ma drug± szansê aby takiego b³êdu nie powtórzyæ.

9 Data: Marzec 07 2014 21:30:12
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Poldek 

ARO wrote:

U¿ytkownik "giecik"  napisa³ :

Dla odwrócenia sytuacji je¶li bierze siê wiêcej ( odpowiednio dla
swojej pracy ) i uczy kursantów zgodnie ze sztuk± to ma siê opiniê
czepialskiego, drogiego i w ogóle do dupy.

Ogólnie tendencja taka jest wszêdzie. Byle taniej, byle szybciej i
zazwyczaj byle jak.

To ju¿ Kopernik zauwa¿y³, ¿e "gorszy pieni±dz wypiera lepszy".

10 Data: Marzec 09 2014 13:06:47
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "giecik"  napisa³ w wiadomo¶ci

Powiem co¶ z praktycznego punktu widzenia.
Kandydaci na kierowców od szkó³ jazdy oczekuj± jak najni¿szej ceny, bezstresowego nauczania i jescze raz najni¿szej ceny.
A ¿e w³a¶ciciele szkó³ to biznesmani to robi± kurs 60 godzinny za 900 z³. Przecie¿ z daleka ¶mierdzi to przekrêtem ale ludziom siê podoba.
Dla odwrócenia sytuacji je¶li bierze siê wiêcej ( odpowiednio dla swojej pracy ) i uczy kursantów zgodnie ze sztuk± to ma siê opiniê czepialskiego, drogiego i w ogóle do dupy.
Dlatego te¿ od niedawna przesta³em pracowaæ jako instruktor bo nie godzê siê na taki stan rzeczy i wolê w tym nie uczestniczyæ.

Jeszcze tacy potrafi± i¶æ na skargê, bo to s± durnie. Instruktor, który pozytywnie odstaje od innych jest problemem dla pracodawcy, bo albo ci¶nie albo wszyscy chc± z nim je¼dziæ i nie godz± siê na ¿adne zamiany. Dzisiaj o tym czy bêdziesz pracow³ czy nie zadecydowa³ egzamin w wordzie.

--
Pozdrawiam
neelix

11 Data: Marzec 09 2014 12:59:06
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "jerzu"  napisa³ w wiadomo¶ci

On Thu, 6 Mar 2014 18:31:00 +0100, "P.B."  wrote:
Sorry Jerzu, ale szkolenie nic nie da jak taka ¶lepa komenda rozpoczyna
manewr na ci±g³ej linii.
Da, da. Mo¿e jakby zaczê³a taki manewr podczas kursy, a instruktor
zacz±³ spierdalaæ z uata podczas jazy, to jest szansa ¿e by siê nad
tym zastanowi³a.
A ju¿ o technice jazdy to nie wspomnê. No ale najwa¿niejsza jest
wiedza jak sprawdziæ poziom oleju lub uzupe³niæ p³yn do spryskiwaczy.

A od czego ma zacz±æ siê egzamin? Od wyprzedzania? Zaczyna siê od rzeczy najprostszych, które jak widaæ i tak s± dla wielu za trudne, bo potrafi± na egzaminie wk³adaæ miarkê do wlewu oleju! Ponad 20 lat og³upiania i sterowania mediami robi swoje. Ludzie s± agresywni a z my¶leniem jest niestety do dupy. Pretensje nadal do PO, która nie do¶æ ¿e przez prawie 7 lat niczego dobrego nie zrobi³a to jeszcze zamordowa³a rynek szkolenia i egzaminowania. Niedawno ludzie stali w kolejkach a potem tygodniami czekali na egzamin a dzisiaj egzaminy mog± byæ w tym samym dniu co zapis bo nie ma chêtnych.

--
Pozdrawiam
neelix

12 Data: Marzec 09 2014 20:29:28
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Marek Dyjor 

neelix wrote:

U¿ytkownik "jerzu"  napisa³ w
wiadomo¶ci
On Thu, 6 Mar 2014 18:31:00 +0100, "P.B."  wrote:
Sorry Jerzu, ale szkolenie nic nie da jak taka ¶lepa komenda
rozpoczyna manewr na ci±g³ej linii.
Da, da. Mo¿e jakby zaczê³a taki manewr podczas kursy, a instruktor
zacz±³ spierdalaæ z uata podczas jazy, to jest szansa ¿e by siê nad
tym zastanowi³a.
A ju¿ o technice jazdy to nie wspomnê. No ale najwa¿niejsza jest
wiedza jak sprawdziæ poziom oleju lub uzupe³niæ p³yn do spryskiwaczy.

A od czego ma zacz±æ siê egzamin? Od wyprzedzania? Zaczyna siê od
rzeczy najprostszych, które jak widaæ i tak s± dla wielu za trudne,
bo potrafi± na egzaminie wk³adaæ miarkê do wlewu oleju!

a po czorta ma sie kto uczyæ jak sie zmienia olej czy co¶ innego.. od tego jest instrukcja obs³ugi :)

w pi±tek odebra³em nowy samochód i na stacji sie zastanawia³em jak otworzyæ korek wlewu paliwa, musialem sprawdziæ w instrukcji. W poprzednim sie naciska³o drzwiczki i sie otwiera³y, teraz musze nacisnaæ knefelek na panelu steruj±cym w drzwiach kierowcy, tym od okien.

i co za to te¿ by instruktor kursanta obla³?

pamiêtam jak zdawa³em egzamin do¶æ d³ugo po jazdach, miedzy czasie je¼dzi³em w skodzie.

i gnojek mnei ob³a³ bo zapomnia³em jak sie wsteczny w maluchu wsadza.

to by³o wieki temu.

13 Data: Marzec 09 2014 21:48:43
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Marek Dyjor"  napisa³ w wiadomo¶ci

neelix wrote:
U¿ytkownik "jerzu"  napisa³ w
wiadomo¶ci
On Thu, 6 Mar 2014 18:31:00 +0100, "P.B."  wrote:
Sorry Jerzu, ale szkolenie nic nie da jak taka ¶lepa komenda
rozpoczyna manewr na ci±g³ej linii.
Da, da. Mo¿e jakby zaczê³a taki manewr podczas kursy, a instruktor
zacz±³ spierdalaæ z uata podczas jazy, to jest szansa ¿e by siê nad
tym zastanowi³a.
A ju¿ o technice jazdy to nie wspomnê. No ale najwa¿niejsza jest
wiedza jak sprawdziæ poziom oleju lub uzupe³niæ p³yn do spryskiwaczy.

A od czego ma zacz±æ siê egzamin? Od wyprzedzania? Zaczyna siê od
rzeczy najprostszych, które jak widaæ i tak s± dla wielu za trudne,
bo potrafi± na egzaminie wk³adaæ miarkê do wlewu oleju!
a po czorta ma sie kto uczyæ jak sie zmienia olej czy co¶ innego.. od tego jest instrukcja obs³ugi :)

I stacje obs³ugi. S³ysza³em takie teksty. My¶lisz ¿e wszyscy czytaj± instrukcje? Prawie nikt nie czyta. Wsiada i jedzie. Równie dobrze mo¿na przyczepiæ siê po co sprawdzaæ na egzaminie ¶wiat³a. Przecie¿ do tego nawet instrukcji nie potrzeba. Nie chodzi o zmianê oleju ale o to by nie przepuszczaæ kompletnych idiotów. Równie¿ taka metoda na odsiew. Poza tym zamiast lataæ po warsztatach mo¿na samemu co¶ w porê sprawdziæ i dolaæ samemu p³ynu do spryskiwania szyb, albo zobaczyæ ¿e p³ynu hamulcowego nie ma wcale, ale trzeba wyrobiæ nawyki. Wszystko kosztuje. Ode mnie tego nie wymagali na egzaminie, ale wtedy PJ robili g³ównie faceci. By³y te¿ normalniejsze czasy. Nie robiono z ig³y wide³ jak dzisiaj. Egzamin nie by³ metod± na zarabianie pieniêdzy.

w pi±tek odebra³em nowy samochód i na stacji sie zastanawia³em jak otworzyæ korek wlewu paliwa, musialem sprawdziæ w instrukcji. W poprzednim sie naciska³o drzwiczki i sie otwiera³y, teraz musze nacisnaæ knefelek na panelu steruj±cym w drzwiach kierowcy, tym od okien.
i co za to te¿ by instruktor kursanta obla³?

Za co oblewaj± jest ustalone.

pamiêtam jak zdawa³em egzamin do¶æ d³ugo po jazdach, miedzy czasie je¼dzi³em w skodzie.
i gnojek mnei ob³a³ bo zapomnia³em jak sie wsteczny w maluchu wsadza.
to by³o wieki temu.

A ja jak wsiad³em po nauce na skodzie na egzaminie do du¿ego fiata to nic nie wiedzialem i zda³em. Musiale¶ zrobiæ z³e wra¿enie. :-)

neelix

14 Data: Marzec 09 2014 21:49:11
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Smok Eustachy 

W dniu 09.03.2014 20:29, Marek Dyjor pisze:
/.../
/.../

pamiêtam jak zdawa³em egzamin do¶æ d³ugo po jazdach, miedzy czasie
je¼dzi³em w skodzie.

i gnojek mnei ob³a³ bo zapomnia³em jak sie wsteczny w maluchu wsadza.

to by³o wieki temu.

Powinni wsadzaæ na egzaminie do TVR

15 Data: Marzec 06 2014 20:39:10
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Jacek 

Najbardziej mi siê podoba okre¶lenie "nie do koñca" oraz "mijaæ siê z prawd±". Dziennikarze i politycy tu przoduj±. Nie by³oby lepiej nazywaæ sprawy po imieniu?
Jacek

16 Data: Marzec 09 2014 13:13:21
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "Jacek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Najbardziej mi siê podoba okre¶lenie "nie do koñca" oraz "mijaæ siê z prawd±". Dziennikarze i politycy tu przoduj±. Nie by³oby lepiej nazywaæ sprawy po imieniu?

I co wypowied¼ to "ma to do siebie", jak by nie mo¿na by³o powiedzieæ, ¿e "pogoda zmienia siê" zamiast pier... farmazony w stylu "pogoda ma to do siebie, ¿e siê zmienia". Nie ma siê co dziwiæ bo "sorry, taki mamy klimat". "Jak zima to musi byæ zimno".

neelix

17 Data: Marzec 06 2014 21:46:33
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: the_foe 

W dniu 2014-03-06 18:13, jerzu pisze:

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".


a gsciu z tira tez beztroski zapiernicza ponad 20 km/h wiecej niz mu wolno a zwalnia w dos³ownie ostaniej chwili utrudniaj±c jeszcze kobiecie mozliwosc ewentualnej ucieczki za ciezarówkê. Potem mimo ze lekko dosta³ po naczepie nie zatrzymuje sie i odje¿dza w sin± dal...

--
@foe_pl

18 Data: Marzec 06 2014 20:51:40
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do końca udane.
Autor: AZ 

On 2014-03-06, the_foe  wrote:

W dniu 2014-03-06 18:13, jerzu pisze:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywać na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzać".


a gsciu z tira tez beztroski zapiernicza ponad 20 km/h wiecej niz mu
wolno a zwalnia w dos³ownie ostaniej chwili utrudniajÄ…c jeszcze kobiecie
mozliwosc ewentualnej ucieczki za ciezarówkÄ™. Potem mimo ze lekko dosta³
po naczepie nie zatrzymuje sie i odje¿dza w sinÄ… dal...

Musielismy chyba ogladac jakis inny film...

--
Artur
ZZR 1200

19 Data: Marzec 07 2014 01:12:02
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: WOJO 

a gsciu z tira tez beztroski zapiernicza ponad 20 km/h wiecej niz mu wolno
Primo - masz prêdko¶ciomierz w oczach?
Secundo - ile mu wolno w tamtym miejscu?

a zwalnia w dos³ownie ostaniej chwili utrudniaj±c jeszcze kobiecie mo¿liwo¶æ ewentualnej ucieczki za ciezarówkê.
Musze Ciê zmartwiæ - kierowca TIRA zachowa³ siê jak najbardziej poprawnie.
Kiedy zobaczy³ w lusterku, co siê ¶wiêci, to nacisn±³ hamulec, by umo¿liwiæ ucieczkê przed Niego.
Niestety "m±drala" ze skody postanowi³a uciec w lewo...
Nie znam kierowcy, który podczas takiego manewru, bêdzie chcia³ unikn±æ wypadku zje¿d¿aj±c pod nadje¿d¿aj±cy z przeciwka pojazd wielotonowy.
Wiadomo jest, ¿e trze¼wo oceniaj±cy sytuacjê bêdzie ucieka³ w prawo, ale niestety tam ju¿ czeka³a niespodzianka w postaci skody.
Potem mimo ze lekko dosta³ po naczepie nie zatrzymuje sie i odje¿dza w sin± dal...
To powiedz mi co oznaczaj± ¶wiec±ce siê ¶wiat³a "STOP" i zjazd na pobocze przez kierowcê TIRa w 1.58 filmu?
Pozdrawiam.
WOJO

20 Data: Marzec 07 2014 10:24:53
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 7 Mar 2014, WOJO wrote:

Nie znam kierowcy, który podczas takiego manewru, bêdzie chcia³ unikn±æ wypadku zje¿d¿aj±c pod nadje¿d¿aj±cy z przeciwka pojazd wielotonowy.
Wiadomo jest, ¿e trze¼wo oceniaj±cy sytuacjê bêdzie ucieka³ w prawo,

  Prawdê powiedziawszy, tam nie ma "jego" pasa.
  Nigdzie nie ma "jego" pasa, to on zajmuje czyj¶ pas i powinien siê
teleportowaæ.

pzdr, Gotfryd

21 Data: Marzec 07 2014 11:07:51
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Mari@ 

W dniu 2014-03-07 01:12, WOJO pisze:

Musze Ciê zmartwiæ - kierowca TIRA zachowa³ siê jak najbardziej poprawnie.
Kiedy zobaczy³ w lusterku, co siê ¶wiêci, to nacisn±³ hamulec, by
umo¿liwiæ ucieczkê przed Niego.
*** Wszystko to tylko gdybanie obserwatorów z internetu, ale uwa¿am, ¿e nie do koñca siê zachowa³ dobrze bo móg³ lepiej. Mimo tego, ¿e s± barierki na mo¶cie to z ka¿dej strony jest metr pobocza, jakby tirman siê przesun±³ na margines to mog³oby siê na *urwach skoñczy.



--
+-- "Mari@" & "BrownSugar" - GSX 1100F -- +
+  Slow Rider & Road Lamer MC President  +
+  "cos byc musi do cholery za zakretem" +
+-- -- -- -  mariarider[malpa]op.pl -- -- -- -- +

22 Data: Marzec 07 2014 11:11:50
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Myjk 

Fri, 07 Mar 2014 11:07:51 +0100, Mari@

*** Wszystko to tylko gdybanie obserwatorów z internetu, ale uwa¿am, ¿e
nie do koÅ„ca siÄ™ zachowa³ dobrze bo móg³ lepiej. Mimo tego, ¿e sÄ…
barierki na moÅ›cie to z ka¿dej strony jest metr pobocza, jakby tirman
siÄ™ przesunÄ…³ na margines to mog³oby siÄ™ na *urwach skoÅ„czy.

PrzestaÅ„ siÄ™doszukiwać problemów u "TIRmana". Manewr wyprzedzania by³
wykonany SKRAJNIE ¼le. Å»adne dzia³anie "TIRmana" by tu sytuacji nie
uratowa³o. Å»adnej moralnej odpowiedzialnoÅ›ci przypisać mu nie próbuj.

--
Pozdor Myjk

23 Data: Marzec 07 2014 11:24:57
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Mari@ 

W dniu 2014-03-07 11:11, Myjk pisze:

Fri, 07 Mar 2014 11:07:51 +0100, Mari@

*** Wszystko to tylko gdybanie obserwatorów z internetu, ale uwa¿am, ¿e
nie do koñca siê zachowa³ dobrze bo móg³ lepiej. Mimo tego, ¿e s±
barierki na mo¶cie to z ka¿dej strony jest metr pobocza, jakby tirman
siê przesun±³ na margines to mog³oby siê na *urwach skoñczy.

Przestañ siêdoszukiwaæ problemów u "TIRmana". Manewr wyprzedzania by³
wykonany SKRAJNIE ¼le. ¯adne dzia³anie "TIRmana" by tu sytuacji nie
uratowa³o. ¯adnej moralnej odpowiedzialno¶ci przypisaæ mu nie próbuj.
*** Nie próbujê. Wydaje mi siê, ¿e nikt nie podwa¿a winy babki w skodzie i ¼le wykonanego manewru wyprzedania, który zr±ba³a totalnie, ale szukam sposobu naprawienia jej i wydaje mi siê z tej perspektywy, ¿e mo¿na by³o tego jeszcze unikn±æ. Go¶æ w lexusie te¿ jak zaczarowany jedzie ¶rodkiem, a przecie¿ od d³u¿szej chwili ma na swoim pasie jad±cy z naprzeciwka samochód.
Wszyscy jako¶ zesztywnieli za kierownic±.




--
+-- "Mari@" & "BrownSugar" - GSX 1100F -- +
+  Slow Rider & Road Lamer MC President  +
+  "cos byc musi do cholery za zakretem" +
+-- -- -- -  mariarider[malpa]op.pl -- -- -- -- +

24 Data: Marzec 07 2014 11:28:36
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Myjk 

Fri, 07 Mar 2014 11:24:57 +0100, Mari@

Wszyscy jakoÅ› zesztywnieli za kierownicÄ….

Ale akurat ten z ciÄ…gnika to najmniej mia³ do powiedzenia.

--
Pozdor Myjk

25 Data: Marzec 07 2014 12:03:28
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: WOJO 

Go¶æ w lexusie te¿ jak zaczarowany jedzie ¶rodkiem, a przecie¿ od d³u¿szej chwili ma na swoim pasie jad±cy z naprzeciwka samochód.
Wszyscy jako¶ zesztywnieli za kierownic±.
Od kierowcy lexusa te¿ siê opierwiastuj. :)
Oznakowanie P-3 jest tam z jakiego¶ konkretnego powodu.
Skoro droga nie skrêca, to nale¿y oczekiwaæ, ¿e doje¿d¿amy do wniesienia.
Jak zwrócicie uwagê, to zdarzenie mia³o miejsce dok³adnie na wzniesieniu, gdzie ju¿ oznakowanie P-3 przechodzi w P-4.
Kierowca lexusa nie dosta³ szansy na reakcjê, bo tak¿e doje¿d¿a³ do wniesienia i niewiele widzia³, co znajduje siê za wzniesieniem na "jego" pasie.
Pozdrawiam.
WOJO

26 Data: Marzec 07 2014 12:12:06
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Artur Ma¶l±g 

W dniu 2014-03-07 12:03, WOJO pisze:

Go¶æ w lexusie te¿ jak zaczarowany jedzie ¶rodkiem, a przecie¿ od
d³u¿szej chwili ma na swoim pasie jad±cy z naprzeciwka samochód.
Wszyscy jako¶ zesztywnieli za kierownic±.
Od kierowcy lexusa te¿ siê opierwiastuj. :)

:)

Oznakowanie P-3 jest tam z jakiego¶ konkretnego powodu.
Skoro droga nie skrêca, to nale¿y oczekiwaæ, ¿e doje¿d¿amy do wniesienia.
Jak zwrócicie uwagê, to zdarzenie mia³o miejsce dok³adnie na
wzniesieniu, gdzie ju¿ oznakowanie P-3 przechodzi w P-4.
Kierowca lexusa nie dosta³ szansy na reakcjê, bo tak¿e doje¿d¿a³ do
wniesienia i niewiele widzia³, co znajduje siê za wzniesieniem na "jego"
pasie.

Widaæ to zreszt± po ¶wiat³ach stopu - kierowca ciê¿arówki siedzi
wy¿ej i wcze¶niej zauwa¿y³ Lexusa.

27 Data: Marzec 07 2014 17:33:15
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: jerzu 

On Fri, 07 Mar 2014 11:24:57 +0100, "Mari@"
wrote:

Go¶æ w lexusie te¿ jak zaczarowany jedzie
¶rodkiem, a przecie¿ od d³u¿szej chwili ma na swoim pasie jad±cy z
naprzeciwka samochód.

I co mia³ zrobiæ? I¶æ na czo³ówkê z ciê¿arówk±? Wybra³ mniejsze z³o -
czo³ówkê ze Skod±.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyñski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

28 Data: Marzec 08 2014 16:55:42
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Marek Dyjor 

Mari@ wrote:

W dniu 2014-03-07 11:11, Myjk pisze:
Fri, 07 Mar 2014 11:07:51 +0100, Mari@

*** Wszystko to tylko gdybanie obserwatorów z internetu, ale
uwa¿am, ¿e nie do koñca siê zachowa³ dobrze bo móg³ lepiej. Mimo
tego, ¿e s± barierki na mo¶cie to z ka¿dej strony jest metr
pobocza, jakby tirman siê przesun±³ na margines to mog³oby siê na
*urwach skoñczy.

Przestañ siêdoszukiwaæ problemów u "TIRmana". Manewr wyprzedzania by³
wykonany SKRAJNIE ¼le. ¯adne dzia³anie "TIRmana" by tu sytuacji nie
uratowa³o. ¯adnej moralnej odpowiedzialno¶ci przypisaæ mu nie próbuj.
*** Nie próbujê. Wydaje mi siê, ¿e nikt nie podwa¿a winy babki w
skodzie i ¼le wykonanego manewru wyprzedania, który zr±ba³a totalnie,
ale szukam sposobu naprawienia jej i wydaje mi siê z tej perspektywy,
¿e mo¿na by³o tego jeszcze unikn±æ. Go¶æ w lexusie te¿ jak
zaczarowany jedzie ¶rodkiem, a przecie¿ od d³u¿szej chwili ma na
swoim pasie jad±cy z naprzeciwka samochód.
Wszyscy jako¶ zesztywnieli za kierownic±.

no có¿ przecie¿ facet w lexusei mia³ peirwszeñstwo wieæ mia³ prawo jechaæ...

co mu bêdzie kto¶ wymusz±³ pierszeñ¶two.

29 Data: Marzec 08 2014 18:09:20
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do końca udane.
Autor: the_foe 

W dniu 2014-03-07 11:11, Myjk pisze:

Å»adne dzia³anie "TIRmana" by tu sytuacji nie
uratowa³o. Å»adnej moralnej odpowiedzialnoÅ›ci przypisać mu nie próbuj.

A jakby jecha³ przepisowe 70 km/h ? Bo mi to wyglÄ…da na co najmniej 90km/h

--
@foe_pl

30 Data: Marzec 09 2014 15:53:28
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do końca udane.
Autor: AZ 

On 2014-03-08, the_foe  wrote:

W dniu 2014-03-07 11:11, Myjk pisze:
Å»adne dzia³anie "TIRmana" by tu sytuacji nie
uratowa³o. Å»adnej moralnej odpowiedzialnoÅ›ci przypisać mu nie próbuj.

A jakby jecha³ przepisowe 70 km/h ? Bo mi to wyglÄ…da na co najmniej 90km/h
                                      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

:-) :-) :-)

--
Artur
ZZR 1200

31 Data: Marzec 07 2014 11:14:59
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Grejon 

W dniu 2014-03-07 11:07, Mari@ pisze:

W dniu 2014-03-07 01:12, WOJO pisze:

Musze Ciê zmartwiæ - kierowca TIRA zachowa³ siê jak najbardziej
poprawnie.
Kiedy zobaczy³ w lusterku, co siê ¶wiêci, to nacisn±³ hamulec, by
umo¿liwiæ ucieczkê przed Niego.
*** Wszystko to tylko gdybanie obserwatorów z internetu, ale uwa¿am, ¿e
nie do koñca siê zachowa³ dobrze bo móg³ lepiej. Mimo tego, ¿e s±
barierki na mo¶cie to z ka¿dej strony jest metr pobocza, jakby tirman
siê przesun±³ na margines to mog³oby siê na *urwach skoñczy.

Zak³adaj±c, ¿e zauwa¿y³ manewr Skody odpowiednio wcze¶nie i zd±¿y³ zareagowaæ. Pamiêtaj, ¿e on nie bêdzie ryzykowaæ ¿ycia swojego (o zawarto¶ci naczepy nie wspominaj±c) z powodu jednego idioty na drodze.


--
Grzegorz Joñca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

32 Data: Marzec 07 2014 11:03:05
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor:

uwa¿am, ¿e

nie do koñca siê zachowa³ dobrze bo móg³ lepiej. Mimo tego, ¿e s±

barierki na mo¶cie to z ka¿dej strony jest metr pobocza, jakby tirman

siê przesun±³ na margines to mog³oby siê na *urwach skoñczy.


Przecie¿ jedzie przy samej krawêdzi, zjazd ciê¿arówk± na miêkkie pobocze, do tego gwa³towny, z regu³y koñczy siê wywrotk± i zamiast w±tku o idiotce ze Skody, by³a by tu dyskusja o kolejnym pojebañcu z tira co to je¼dziæ nie potrafi a zapierdala. Szerzej robi siê tam dopiero na samym mostku, ale musia³ by zjechaæ jeszcze przed nim, ryzykuj±c dzwona we w³asnym wykonaniu. Zrobi³ najlepsze co móg³ - siedz±c 2 metry wy¿ej, do tego bêd±c trochê bli¿ej pierwszy widzi co jest za szczytem (chocia¿ i tak za pó¼no) i orientuj±c siê w ca³ej sytuacji (Skoda i Lexus jeszcze siê nie widz±) hamuje ¿eby daæ szansê Skodzie schowaæ siê przed niego. Mo¿e gdyby nie wyprzedza³a go tak pizdowato, by³a ju¿ solidnie rozpêdzona i na wysoko¶ci kabiny a nie dopiero w po³owie naczepy, to by siê uda³o
Dziwi mnie tylko, ¿e wszyscy skupiaj± siê na technice wykonania manewru, a nikt siê nawet nie zaj±knie na temat miejsca w którym to zrobi³a. Przecie¿ pod górê i bez widoczno¶ci drogi za niezbyt odleg³ym szczytem (pomijaj±c ju¿ ci±g³±, która ju¿ na pierwszy rzut oka jest tu jak najbardziej na miejscu) nie powinna w ogóle siê do tego zabieraæ. To jest przecie¿ najistotniejsze w tej sprawie. Nawet tak samo ¼le wykonany manewr, ale w miejscu z odpowiedni± widoczno¶ci± skoñczy³ by siê prawdopodobnie najwy¿ej na strachu, bo nawet je¶li sama g³ówna bohaterka tego filmu by siê nie zreflektowa³a, to zarówno kierowca lexusa, jak i ciê¿arówki mogli by zareagowaæ du¿o wcze¶niej i uratowaæ sytuacjê, niezale¿nie od sposobu wykonania tego manewru.

33 Data: Marzec 08 2014 18:11:25
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: the_foe 

W dniu 2014-03-07 01:12, WOJO pisze:

Kiedy zobaczy³ w lusterku, co siê ¶wiêci, to nacisn±³ hamulec, by
umo¿liwiæ ucieczkê przed Niego.
Niestety "m±drala" ze skody postanowi³a uciec w lewo...

Nacisna³ hamulec w momencie kiedy by³o ju¿ po ptokach, zrobi³ to w tym samym momencie co kierowca tym samym przesadzajac sprawe

--
@foe_pl

34 Data: Marzec 07 2014 02:20:01
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 6 Mar 2014, the_foe wrote:

Potem mimo ze lekko dosta³ po naczepie nie zatrzymuje sie i odje¿dza w sin± dal...

  By³o obejrzeæ do koñca ;)
(IMVHO, skoro i tak jest oczywiste ¿e nie zatrzyma siê
w bezpo¶rednim miejscu zderzenia, to chyba lepiej, ¿e
tak± koby³o nie zablokuje jezdni w krytycznym miejscu
a spory kawa³ek dalej?)

pzdr, Gotfryd

35 Data: Marzec 07 2014 08:21:29
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: miszmasz 

U¿ytkownik "the_foe"  napisa³ w wiadomo¶ci

Potem mimo ze lekko dosta³ po naczepie nie zatrzymuje sie i odje¿dza w sin± dal...

Tak to jest jak siê z kina wychodzi przed skoñczeniem seansu.

36 Data: Marzec 07 2014 08:25:25
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do końca udane.
Autor: Myjk 

Fri, 7 Mar 2014 08:21:29 +0100, miszmasz

Tak to jest jak się z kina wychodzi przed skończeniem seansu.

Widocznie ma problem z pompÄ… i za szybko dochodzi.

--
Pozdor Myjk

37 Data: Marzec 06 2014 23:11:05
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: megrimsES 

W dniu 2014-03-06 18:13, jerzu pisze:

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

Mo¿e pok³óci³a sie z ch³opakiem i by³a w stanie silnego wzburzenia.

38 Data: Marzec 06 2014 23:26:27
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 06 Mar 2014 23:11:05 +0100, megrimsES napisa³(a):

W dniu 2014-03-06 18:13, jerzu pisze:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

Mo¿e pok³óci³a sie z ch³opakiem i by³a w stanie silnego wzburzenia.

Ma³o prawdopodobne. Chyba, ¿e tatu¶ jest sekretarzem stanu w Ministerstwie
Sprawiedliwo¶ci. My¶lisz, ¿e ma dwie córki?

--
Pozdrawiam,
Przemek

39 Data: Marzec 06 2014 23:26:52
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Thu, 06 Mar 2014 18:13:47 +0100, jerzu napisa³(a):

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...

Droga zazwyczaj jest na tyle szeroka ¿e jak ka¿dy ucieka w prawo, to
poboczem czy asfaltem, ale trzy samochody mieszcz± siê tak, ¿e nawet sobie
lusterek nie trzeba urwaæ.

No ale jak kto¶ wpada na pomys³ ¿eby za³atwiæ sprawê "po angielsku" to ju¿
wszystko tylko w rêkach opatrzno¶ci.

40 Data: Marzec 06 2014 23:58:23
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Tomasz,

Thursday, March 6, 2014, 11:26:52 PM, you wrote:

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921
To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".
We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...
Droga zazwyczaj jest na tyle szeroka ¿e jak ka¿dy ucieka w prawo, to
poboczem czy asfaltem, ale trzy samochody mieszcz± siê tak, ¿e nawet sobie
lusterek nie trzeba urwaæ.

Przy TIRze? Jednak nie...

No ale jak kto¶ wpada na pomys³ ¿eby za³atwiæ sprawê "po angielsku" to ju¿
wszystko tylko w rêkach opatrzno¶ci.

Sam te¿ skaka³em do rowu - po prawej mia³em TIRa, naprawdê nie by³o
miejsca.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

41 Data: Marzec 07 2014 00:53:11
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Ajgul 


U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia Thu, 06 Mar 2014 18:13:47 +0100, jerzu napisa³(a):

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...

Droga zazwyczaj jest na tyle szeroka ¿e jak ka¿dy ucieka w prawo, to
poboczem czy asfaltem, ale trzy samochody mieszcz± siê tak, ¿e nawet sobie
lusterek nie trzeba urwaæ.

No ale jak kto¶ wpada na pomys³ ¿eby za³atwiæ sprawê "po angielsku" to ju¿
wszystko tylko w rêkach opatrzno¶ci.

Jak kto¶ widzi, ¿e nadje¿d¿aj±cy z przeciwka nie robi NIC, to zaczyna kombinowaæ i ucieka w lewo, instynkt ka¿e chroniæ mu siê, gdzie jest wiêcej przestrzeni.
Tutaj te¿ by siê pewnie dziewczynie jako¶ uda³o, ale pechowo by³ akurat ten ma³y mostek i zero pobocza.

A.

42 Data: Marzec 07 2014 00:59:49
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: SW3 

W dniu 06.03.2014 o 23:26 Tomasz Pyra  pisze:

We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...

Jak siê nie ma pasa¿era to chyba lepiej sie zderzyæ praw± czê¶ci± przodu  ni¿ lew±. A nawet jak jest pasa¿er to pewnie kierowca odruchowo chroni  siebie.

--
SW3
-- --
Pañstwo to wielka fikcja, dziêki której ka¿dy usi³uje ¿yæ kosztem innych.  /Bastiat

43 Data: Marzec 07 2014 10:52:58
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Mari@ 

W dniu 2014-03-07 00:59, SW3 pisze:

W dniu 06.03.2014 o 23:26 Tomasz Pyra  pisze:

We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...

Jak siê nie ma pasa¿era to chyba lepiej sie zderzyæ praw± czê¶ci± przodu
ni¿ lew±. A nawet jak jest pasa¿er to pewnie kierowca odruchowo chroni
siebie.
*** W lexusie drzwi lekko uchyli³o, w skodzie prawa strona dosta³a dosyæ konkretnie - nie wiem czy pasa¿er wyszed³by z tego bez szwanku.


--
+-- "Mari@" & "BrownSugar" - GSX 1100F -- +
+  Slow Rider & Road Lamer MC President  +
+  "cos byc musi do cholery za zakretem" +
+-- -- -- -  mariarider[malpa]op.pl -- -- -- -- +

44 Data: Marzec 07 2014 01:12:14
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Qlfon 

W dniu 2014-03-06 23:26, Tomasz Pyra pisze:


We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...


Dla mnie proste - je¶li wyprzedzasz i masz wyprzedzanego gdzie¶ blisko siebie ale ju¿ za sob± to ucieczka w prawo spowoduje kolizjê z wyprzedzanym (o ile nie jest kumaty i nie stanie na hamulcach). Je¶li idziesz na czo³ówkê to do tego z naprzeciwka masz zwykle wiêcej drogi/czasu wiêc lewy pas/rów zostawia Ci wiêcej miejsca na manewr.
Ja kiedy¶ ucieka³em w prawo zamiast w lewo i zamiast spokojnie wyl±dowaæ w lewym rowie unikaj±c wziêcia na czo³ówkê Malucha zje¿d¿aj±c do prawego rowu zabrak³o mi 10-15 cm i swoj± lew± koñcówk± przedniego zderzaka zahaczy³em pod dosyæ ostrym k±tem prawy naro¿nik tylnego zderzaka Mercedesa beczki. W efekcie beczka dosta³a takiej rotacji ¿e wziê³a i trafi³a malucha w lewy przód wyrzucaj±c go do rowu.
U mnie pêkniêty zderzak i reflektor, Beczka z totalnie rozwalonym przodem, olej na jezdni itp. Maluch w rowie w kszta³cie trójk±ta.
Go³oled¼ by³a taka ¿e jak przyjecha³a Policja to wysiadaj±c z radiowozu obaj le¿eli zanim postawili drug± nogê na jezdni.
Od tamtej pory przesta³em my¶leæ ¿e prawa strona to "moja strona"....

Qlfon, Lublin

45 Data: Marzec 07 2014 10:16:38
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 7 Mar 2014, Qlfon wrote:

Od tamtej pory przesta³em my¶leæ ¿e prawa strona to "moja strona"....

  ¦ci¶lej, w takim przypadku (wyprzedzanie), to nie tyle "prawa strona"
co "lewa strona jezdni", a jest ona równie¿ "moj± stron±" tego z przeciwka,
a wrêcz "mojsz±" (dla niego).

pzdr, Gotfryd

46 Data: Marzec 07 2014 10:12:44
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 6 Mar 2014, Tomasz Pyra wrote:

We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...

  Jakby bardzo nie powodowa³o to zbulwersowania obecnych, mi z litery
przepisy wychodzi ¿e tak w³a¶nie jest "prawid³owo".

  To wyprzedzaj±cy, skoro ¼le oceni³,  ma ust±piæ temu z przeciwka "jego"
pas i opu¶ciæ jezdniê.
  Co¶ tak:
http://wideo.onet.pl/moto-suv-pedzil-na-czolowke,92905,w.html
(od ok. 50 sekundy, reklamy nie licz±c)

  Jasne, ¿e w razie kiedy wyprzedzaj±cy wymusza blokuj±c pas
ruchu "od ¶rodka", jad±cemu swoim pasem nie zostaje nic innego
jak uciec na pobocze:
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
ale to <censored> w koñcu nie jest JEGO wina, ¿e "kto¶" musi
uciekaæ, aby to on by³ pierwszy na li¶cie zobowiazanych do "brania
na siebie" skutków naruszenia.
  Tak, wiem, to jest powszechna praktyka, "spychanie do rowu"
jad±cego prawid³owo.
  Na mój gust jest tylko jeden przypadek, w którym ten spychany
powinien ewidentnie zjechaæ z jezdni - jeœli wie, ¿e moment temu
na poboczu byli piesi itp i ten z przeciwka o nich nie wie, za¶
na poboczu z przodu jest pusto. Na zakrêcie ten jad±cy prawid³owo
tego (¿e pobocze jest puste) najczê¶ciej te¿ nie mo¿e byæ pewien.

 Jasne, robi siê totolotek "gdzie kto skrêci", ale trudno uregulowaæ
prawnie sytuacjê w której kto¶ (wyprzedzaj±cy) gra w rosyjsk±
ruletkê.

Droga zazwyczaj jest na tyle szeroka ¿e jak ka¿dy ucieka w prawo,

  Jasne, przede wszystkim wyprzedzaj±cemu siê tak bardzo spieszy,
¿e nie ma powodu aby to on mia³ straciæ cenne, uzyskane sekundy ;)
  To te¿ jest element zagro¿enia - przyjêcie a priori ¿e "ten drugi"
ma obowi±zek ratowania sytuacji i przyjêcie ¿e sprawca go nie ma.

No ale jak kto¶ wpada na pomys³ ¿eby za³atwiæ sprawê "po angielsku" to ju¿
wszystko tylko w rêkach opatrzno¶ci.

  W tym momencie "wszyscy" sobie przypominaj± o obowi±zku jazdy "mo¿liwie
blisko prawej strony" ;) (zapominaj±c o s³owie "jezdni")

pzdr, Gotfryd

47 Data: Marzec 07 2014 10:46:25
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: tomotron 


Droga zazwyczaj jest na tyle szeroka ¿e jak ka¿dy ucieka w prawo, to
poboczem czy asfaltem, ale trzy samochody mieszcz± siê tak, ¿e nawet sobie
lusterek nie trzeba urwaæ.

No ale jak kto¶ wpada na pomys³ ¿eby za³atwiæ sprawê "po angielsku" to ju¿
wszystko tylko w rêkach opatrzno¶ci.

Je¿d¿ê regularnie, co najmniej trzy razy w tygodniu t± tras±, nie ma szans, aby zmie¶ci³y siê trzy samochody na jednym pasie a jeszcze na mostku - bez szans. Droga ogólnie w±ska i idiotów nie brakuje. Przynajmniej na 1-2 miesi±ce przeje¿d¿aj±c widzê kolizjê, b±d¼ wypadek. Na tym mostku kilka razy widzia³em jak wyprzedzaj±, nawet i mnie próbowa³ go¶æ wyprzedzaæ busem, na szczê¶cie w porê zrezygnowa³ z manewru.

48 Data: Marzec 07 2014 20:10:43
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: giecik 


We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na których
zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na pomys³ ¿eby
uciekaæ w lewo...

Po to ¿eby nie nara¿aæ tego co jedzie z naprzeciwka.
Je¶li decyduje siê na poroniony pomys³ wyprzedzania to niech sam jedzie do rowu, pot³ucze samochód i g³owê :) Proste

49 Data: Marzec 08 2014 17:05:29
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Marek Dyjor 

Tomasz Pyra wrote:

Dnia Thu, 06 Mar 2014 18:13:47 +0100, jerzu napisa³(a):

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie
nale¿y wyprzedzaæ".

We¼cie mi wyt³umaczcie, dlaczego na tych wszystkich filmach, na
których zderzaj± siê czo³owo, ten wyprzedzaj±cy wpada na koñcu na
pomys³ ¿eby uciekaæ w lewo...

Droga zazwyczaj jest na tyle szeroka ¿e jak ka¿dy ucieka w prawo, to
poboczem czy asfaltem, ale trzy samochody mieszcz± siê tak, ¿e nawet
sobie lusterek nie trzeba urwaæ.

No ale jak kto¶ wpada na pomys³ ¿eby za³atwiæ sprawê "po angielsku"
to ju¿ wszystko tylko w rêkach opatrzno¶ci.

a czemu ten mato³ co mu to niby zajecha³em te¿ mnie postanowi³ bez sensu omijac lewa stron± skoro ja sie porusza³em w lewo?

jakis kompletny debilizm

w sumie to moglo siê skoñæzyæ na pourywanych lusterkach i pocharatenj blacharce...

50 Data: Marzec 06 2014 22:04:01
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Pszemol 

"jerzu"  wrote in message

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

Tutaj nasuwa mi siê tylko jedna my¶l - ludzie zawsze bêd± lud¼mi
i bêd± robiæ b³êdy. Fakt, ¿e z takiej kolizji czo³owej wszyscy wyszli
¿ywi ¶wiadczy o niesamowitym rozwoju my¶li technicznej i temu
jak poduszki, pasy bezpieczeñstwa i strefy zgniotu s± potrzebne...

Swoj± drog± wspó³czujê kierowcy Lexusa bo jechaæ sobie normalnie
swoim pasem i spotkaæ na swojej drodze rozpêdzon± w przeciwnym
kierunku Skodê a obok wielkiego TIRa musia³o nie byæ zbyt przyjemne :-(

51 Data: Marzec 07 2014 11:06:11
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: anacron 

W dniu 06.03.2014 18:13, jerzu pisze:

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

A to przyk³ad w³a¶ciwego linku, aby nie budowaæ przez blisko pó³torej
minuty napiêcia http://youtu.be/liS-5-m8EY8?t=1m25s

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

52 Data: Marzec 08 2014 22:36:52
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Kamikazee 

W dniu 2014-03-06 18:13, jerzu pisze:

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

Akcja od 1:30

53 Data: Marzec 09 2014 12:50:30
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: neelix 


U¿ytkownik "jerzu"  napisa³ w wiadomo¶ci

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921
To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

Bo na to naciska egzamin w wordzie. Wyprzedzanie z kim¶ kto ledwo panuje nad pojazdem i dr¿eniem w³asnego cia³a jest conajmniej nieostro¿ne. Najpierw trzeba panowaæ nad pojazdem i w³asnymi emocjami, co przyjdzie z wiekiem. Na polskich drogach nie ma gdzie wyprzedzaæ. Najpierw nie mo¿na bo jad± z przeciwka a jak mo¿na to zaraz jest zabudowany, przej¶cie dla pieszych, linia ci±g³a, skrzy¿owanie, wzniesienie lub ograniczenie prêdko¶ci. Wyprzedzaæ z nara¿eniem ¿ycia, ³amaniem przepisów po to by zaraz stan±æ na ¶wiat³ach? Jak wyprzedzaæ pojazd, który i tak jedzie wiêcej ni¿ dozwolone na danym obszarze?

neelix

54 Data: Marzec 10 2014 22:46:05
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do końca udane.
Autor: janusz_k 

W dniu 06.03.2014 o 18:13 jerzu  pisze:

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywać na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzać".
Ale ona mog³a tego uniknąć, w momencie jak zobaczy³a Å›wiat³a z przeciwka
  by³a raptem w po³owie naczepy,  mia³a wtedy dać po hamulcach i by zdÄ…¿y³a  za tira, w koÅ„cu on mimo ¿e hamowa³ to nie stanÄ…³ w miejscu tylko nadal  jecha³, mia³a 2-3 sek na schowanie siÄ™.
Ja kiedyÅ› tak siÄ™ uratowa³em wracajÄ…c z W-wy na Kraków, wlok³em siÄ™ za  tirem, by³o ju¿ szarawo, wziÄ…³em siÄ™ za wyprzedzanie i ledwo minÄ…³em ty³ a  tu nagle zamajaczy³ mi przed nosem stary autosan który jecha³ chyba na  mijania, w ostatniej chwili da³em po hamulcach i schowa³em siÄ™ za tira.

--

Pozdr
Janusz

55 Data: Marzec 11 2014 08:06:33
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Franc 

Dnia Thu, 06 Mar 2014 18:13:47 +0100, jerzu napisa³(a):

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140303%2FAGLOMERACJABIALOSTOCKA%2F140309921

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie, jazda w
trasie? Po co to komu? To powinni pokazywaæ na kursach "Jak nie nale¿y
wyprzedzaæ".

Koszmar co ten kierowca Skody zrobi³.

Samo pokazywanie na kursach prawid³owego wyprzedzania niewiele zmieni -
my¶lisz, ¿e nie t³uk± do g³owy kiedy mo¿na wyprzedaæ a kiedy nie?

Zawala ca³y system szkolenia nowych kierowców + nasze przewspania³e drogi
krajowe - jeden pas, bez pobocza. Z tymi drogami to nie chodzi o to, ¿e
obne s± winne durnowatych zachowañ na drodze, tylko ¿e dawa³yby szansê
ucieczki takiemu kierowcy Lexusa.


--
Franc

56 Data: Marzec 11 2014 09:15:52
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 11 Mar 2014, Franc wrote:

Dnia Thu, 06 Mar 2014 18:13:47 +0100, jerzu napisa³(a):

To jest przyk³ad polskiego wyszkolenia. Nacisk na parkowanie,
[...]
Koszmar co ten kierowca Skody zrobi³.

Samo pokazywanie na kursach prawid³owego wyprzedzania niewiele zmieni
- my¶lisz, ¿e nie t³uk± do g³owy kiedy mo¿na wyprzedaæ a kiedy nie?

  Jak sobie przypomnê akcje widziane z siode³ka roweru, odpowied¼
brzmi "nie". Mo¿e nawet nie "kiedy", a *JAK*.
  Której¶ zimy, droga dojazdowa do osiedla, nie taka w±ska, ruch
niewielki ale zasypana nie¼le, wyjechane trzy bruzdy (¶rodkowa
wykorzystywana na lewe ko³a samochodów z obu stron).
  Samochód wyprzedzaj±cy jedno¶lad jedzie niepewnie po garbie lodu.

Zawala ca³y system szkolenia nowych kierowców + nasze przewspania³e drogi
krajowe - jeden pas, bez pobocza.

  W kontek¶cie w±tku wychodzi, ¿e sugerujesz i¿ kierowca zosta³
zaskoczony faktem, ¿e tam jest wiêcej ni¿ jeden pas.

pzdr, Gotfryd

57 Data: Marzec 11 2014 11:02:11
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Franc 

Dnia Tue, 11 Mar 2014 09:15:52 +0100, Gotfryd Smolik news napisa³(a):

Zawala ca³y system szkolenia nowych kierowców + nasze przewspania³e drogi
krajowe - jeden pas, bez pobocza.
  W kontek¶cie w±tku wychodzi, ¿e sugerujesz i¿ kierowca zosta³
zaskoczony faktem, ¿e tam jest wiêcej ni¿ jeden pas.

Sugerujê, ¿e ca³e szkolenie kierowców jest o kant ty³ka rozbiæ. Oczywi¶cie
teoria jest OK, ale praktyka jest najwa¿niejsza. Z drugiej strony ciê¿ko
oczekiwaæ, ¿e szko³u jazdy bêd± robi³y co¶ wiêcej ni¿ WORDY - bo po co. Oni
nie s± od misji spo³ecznej, nie za to bior± kaskê - smutna prawda, ale
prawda.

Mo¿e rozwi±zaniem by³by np. egazmin praktyczny po³±czony z testem na
symulatorze jazdy gdzie mo¿na zasymulowaæ ró¿ne sytuacje na drodze -
równie¿ te ekstremalne.
Mo¿e innym rozwi±zaniem by³yby obowi±zkowe szkolenia w jakie¶ szkole
bezpiecznej jazdy.

Do tego dochodz± kiepskie drogi które w razie czego nie daj± marginesu na
ucieczkê - bo albo drzewa, albo rowy z przera¿aj±cymi betonowymi
przepustami co kilka metrów.

--
Franc

58 Data: Marzec 11 2014 13:56:48
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: cef 

W dniu 2014-03-11 11:02, Franc pisze:

Do tego dochodz± kiepskie drogi które w razie czego nie daj± marginesu na
ucieczkê - bo albo drzewa, albo rowy z przera¿aj±cymi betonowymi
przepustami co kilka metrów.

Jak nie rów, to drzewo albo mostek.
Dogodziæ trudno.
My¶lê, ¿e wystarczy³o by gdyby do prawa jazdy dodawali rozum
albo jak±¶ godzinkê z u¿ycia mózgu zamiast jazdy.

59 Data: Marzec 12 2014 23:57:34
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 11 Mar 2014, cef wrote:

My¶lê, ¿e wystarczy³o by gdyby do prawa jazdy dodawali rozum
albo jak±¶ godzinkê z u¿ycia mózgu zamiast jazdy.

  O ile pamiêtam, niejakiemu Nelsonowi (admira³ taki) przypisuje
siê powiedzenie "wiêcej statków utonê³o w wyniku nieznajomo¶ci
zasad logiki ni¿ nieznajomo¶ci zasad nawigacji".
  Widaæ maksyma ma do¶æ szerokie zastosowanie ;)

pzdr, Gotfryd

60 Data: Marzec 11 2014 18:35:50
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: giecik 

W dniu 2014-03-11 11:02, Franc pisze:

Mo¿e rozwi±zaniem by³by np. egazmin praktyczny po³±czony z testem na
symulatorze jazdy gdzie mo¿na zasymulowaæ ró¿ne sytuacje na drodze -
równie¿ te ekstremalne.
Mo¿e innym rozwi±zaniem by³yby obowi±zkowe szkolenia w jakie¶ szkole
bezpiecznej jazdy.

Prawo jazdy od 18 lat i obowi±zkowe 2 lata praktyki z osob±, która posiada prawo jazdy od co najmniej 2-4 lat. Do tego wiele restrykcji dla ¶wie¿ych kierowców ( ograniczenia prêdko¶ci itp ) I wtedy to ma prawo zadzia³aæ

61 Data: Marzec 11 2014 20:28:48
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 11 Mar 2014 18:35:50 +0100, giecik napisa³(a):

W dniu 2014-03-11 11:02, Franc pisze:
Mo¿e rozwi±zaniem by³by np. egazmin praktyczny po³±czony z testem na
symulatorze jazdy gdzie mo¿na zasymulowaæ ró¿ne sytuacje na drodze -
równie¿ te ekstremalne.
Prawo jazdy od 18 lat i obowi±zkowe 2 lata praktyki z osob±, która
posiada prawo jazdy od co najmniej 2-4 lat.

Mozna, ale nie lepiej od 20 lat i 5 lat praktyki pod nadzorem ?

Do tego wiele restrykcji dla
¶wie¿ych kierowców ( ograniczenia prêdko¶ci itp ) I wtedy to ma prawo
zadzia³aæ

No, wyprzedzac naucza sie na pewno :-)

J.

62 Data: Marzec 11 2014 22:27:02
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: giecik 

W dniu 2014-03-11 20:28, J.F. pisze:

Do tego wiele restrykcji dla
¶wie¿ych kierowców ( ograniczenia prêdko¶ci itp ) I wtedy to ma prawo
zadzia³aæ

No, wyprzedzac naucza sie na pewno :-)

J.

Wyprzedzaæ jako tako mo¿e i nie ale obycia z samochodem napewno.
A je¶li na osobê nadzoruj±c± na³o¿y siê równie¿ odpowiedzialno¶æ za kierowcê to ma to prawo dzia³aæ. Zreszt± je¶li taki 18 letni cz³owiek bêdzie jecha³ z ojcem/matk±/opiekunem jego samochodem to ten cz³owiek o ile bêdzie mia³ trochê oleju w g³owie nie da wariowaæ swoim samochodem.

63 Data: Marzec 13 2014 09:01:52
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: WOJO 

Mozna, ale nie lepiej od 20 lat i 5 lat praktyki pod nadzorem ?
Ju¿ jest 24 lata dla "D"...
Seria wypadków z udzia³em kierowców autobusów u¶wiadamia mi, ¿e nie w podnoszeniu wieku zdobywania uprawnieñ jest sens.

Do tego wiele restrykcji dla
¶wie¿ych kierowców ( ograniczenia prêdko¶ci itp ) I wtedy to ma prawo
zadzia³aæ
No, wyprzedzac naucza sie na pewno :-)
Nie naucz± siê tego co najwa¿niejsze - u¿ywaæ mózgu.
Jakby badania psychologiczne by³y obowi±zkowe, to wiêkszo¶æ kierowców by ich nie przesz³a, ale podejrzewam, ¿e na drodze by³oby znacznie mniej wypadków.
Pozdrawiam.
WOJO

64 Data: Marzec 11 2014 23:23:19
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Smok Eustachy 

W dniu 11.03.2014 18:35, giecik pisze:
/.../

Prawo jazdy od 18 lat i obowi±zkowe 2 lata praktyki z osob±, która
posiada prawo jazdy od co najmniej 2-4 lat. Do tego wiele restrykcji dla
¶wie¿ych kierowców ( ograniczenia prêdko¶ci itp ) I wtedy to ma prawo
zadzia³aæ
I bêdziesz musia³ takiego wyprzedzaæ, co generuje dodatkowe niebezpieczeñstwo.

65 Data: Marzec 11 2014 18:48:07
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Cavallino 


U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:

Samo pokazywanie na kursach prawid³owego wyprzedzania niewiele zmieni
- my¶lisz, ¿e nie t³uk± do g³owy kiedy mo¿na wyprzedaæ a kiedy nie?

 Jak sobie przypomnê akcje widziane z siode³ka roweru, odpowied¼
brzmi "nie". Mo¿e nawet nie "kiedy", a *JAK*.
 Której¶ zimy, droga dojazdowa do osiedla, nie taka w±ska, ruch
niewielki ale zasypana nie¼le, wyjechane trzy bruzdy (¶rodkowa
wykorzystywana na lewe ko³a samochodów z obu stron).
 Samochód wyprzedzaj±cy jedno¶lad jedzie niepewnie po garbie lodu.

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia wyprzedzania.

66 Data: Marzec 11 2014 21:51:24
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 11 Mar 2014 18:48:07 +0100, Cavallino napisa³(a):

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia
wyprzedzania.

Rozwiñ proszê, bo nic takiego ZTCW nie mia³o miejsca przez ostatnie 10
lat. Usuniêcie przepisu nakazuj±cego u³atwienie wyprzedzania przez
uniemo¿liwienie wyprzedzania nie liczê.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

67 Data: Marzec 13 2014 00:00:22
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 11 Mar 2014, Cavallino wrote:

U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:

Samo pokazywanie na kursach prawid³owego wyprzedzania niewiele zmieni
- my¶lisz, ¿e nie t³uk± do g³owy kiedy mo¿na wyprzedaæ a kiedy nie?

 Jak sobie przypomnê akcje widziane z siode³ka roweru, odpowied¼
brzmi "nie". Mo¿e nawet nie "kiedy", a *JAK*.
 Której¶ zimy, droga dojazdowa do osiedla, nie taka w±ska, ruch
niewielki ale zasypana nie¼le, wyjechane trzy bruzdy (¶rodkowa
wykorzystywana na lewe ko³a samochodów z obu stron).
 Samochód wyprzedzaj±cy jedno¶lad jedzie niepewnie po garbie lodu.

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia wyprzedzania.

  Co¶ by³o o rozumieniu: PUSTA jezdnia, z trzema koleinami.
  Wyprzedzaj±cy nie wiedzieæ dlaczego nie jedzie w koleinie.
  Zero potrzeby "u³atwiania" czekogolwiek, poza nieutrudnianiem
SOBIE jazdy przez wyprzedzaj±cego (i generowaniem ryzyka).

pzdr, Gotfryd

68 Data: Marzec 13 2014 19:04:55
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Cavallino 


U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³ w wiadomo¶ci grup

On Tue, 11 Mar 2014, Cavallino wrote:

U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:

Samo pokazywanie na kursach prawid³owego wyprzedzania niewiele zmieni
- my¶lisz, ¿e nie t³uk± do g³owy kiedy mo¿na wyprzedaæ a kiedy nie?

 Jak sobie przypomnê akcje widziane z siode³ka roweru, odpowied¼
brzmi "nie". Mo¿e nawet nie "kiedy", a *JAK*.
 Której¶ zimy, droga dojazdowa do osiedla, nie taka w±ska, ruch
niewielki ale zasypana nie¼le, wyjechane trzy bruzdy (¶rodkowa
wykorzystywana na lewe ko³a samochodów z obu stron).
 Samochód wyprzedzaj±cy jedno¶lad jedzie niepewnie po garbie lodu.

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia wyprzedzania.

 Co¶ by³o o rozumieniu: PUSTA jezdnia, z trzema koleinami.
 Wyprzedzaj±cy nie wiedzieæ dlaczego nie jedzie w koleinie.

Mia³e¶ kiedy¶ auto z prze¶witem rzêdu 10 cm?
Mia³by¶, to by¶ wiedzia³ dlaczego.

69 Data: Marzec 19 2014 01:31:04
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 13 Mar 2014, Cavallino wrote:

U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³
 Co¶ by³o o rozumieniu: PUSTA jezdnia, z trzema koleinami.
 Wyprzedzaj±cy nie wiedzieæ dlaczego nie jedzie w koleinie.

Mia³e¶ kiedy¶ auto z prze¶witem rzêdu 10 cm?

  A widzia³e¶ kiedy¶ taki pojazd NAUKI JAZDY?

  Przed i po wyprzedzeniu jazda w koleinie mu nie przeszkadza³a.

pzdr, Gotfryd

70 Data: Marzec 19 2014 18:46:19
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Cavallino 


U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³ w wiadomo¶ci grup

On Thu, 13 Mar 2014, Cavallino wrote:

U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa³
 Co¶ by³o o rozumieniu: PUSTA jezdnia, z trzema koleinami.
 Wyprzedzaj±cy nie wiedzieæ dlaczego nie jedzie w koleinie.

Mia³e¶ kiedy¶ auto z prze¶witem rzêdu 10 cm?

 A widzia³e¶ kiedy¶ taki pojazd NAUKI JAZDY?

Nie mierzy³em, ale skoro Ceed tak mia³, Mito tak mia³o, to mo¿e i jaki¶ Yaris czy inne Clio te¿ siê zdarzyæ.

71 Data: Marzec 13 2014 06:58:29
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Shrek 

On 2014-03-11 18:48, Cavallino wrote:

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia
wyprzedzania.

Przemy¶la³e¶ ju¿ w jaki sposób zatrzymania ma u³atwiæ wyprzedzanie? Ten przepis by³ wewnêtrznie sprzeczny a i g³upi przy okazji:P

Shrek

72 Data: Marzec 13 2014 09:39:21
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Shrek,

Thursday, March 13, 2014, 6:58:29 AM, you wrote:

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia
wyprzedzania.
Przemy¶la³e¶ ju¿ w jaki sposób zatrzymania ma u³atwiæ wyprzedzanie? Ten
przepis by³ wewnêtrznie sprzeczny a i g³upi przy okazji:P

Zjazd na pobocze i zatrzymanie u³atwia³o wyprzedzanie. Szkoda, ¿e
tylko raz w ¿yciu spotka³em rowerzystê, który tak zrobi³ na w±skiej
drodze.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

73 Data: Marzec 13 2014 09:00:56
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Budzik 

U¿ytkownik RoMan Mandziejewicz  ...

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia
wyprzedzania.
Przemy¶la³e¶ ju¿ w jaki sposób zatrzymania ma u³atwiæ wyprzedzanie? Ten
przepis by³ wewnêtrznie sprzeczny a i g³upi przy okazji:P

Zjazd na pobocze i zatrzymanie u³atwia³o wyprzedzanie. Szkoda, ¿e
tylko raz w ¿yciu spotka³em rowerzystê, który tak zrobi³ na w±skiej
drodze.

Szkoda, ze nigdy nie spotka³em rowerzysty, ktorego wyprzedzanie wymaga³oby
takich komplikacji.
No ale ja nie jezdze traktorem czy innym szerokim ponad normatywnie
pojazdem, jak wiekszosc tutaj...

74 Data: Marzec 14 2014 18:45:13
Temat: Re: Wyprzedzanie... nie do koñca udane.
Autor: Shrek 

On 2014-03-13 09:39, RoMan Mandziejewicz wrote:

Skutki kretyñskiego wycofania nakazu dla pedalarstwa do u³atwienia
wyprzedzania.
Przemy¶la³e¶ ju¿ w jaki sposób zatrzymania ma u³atwiæ wyprzedzanie? Ten
przepis by³ wewnêtrznie sprzeczny a i g³upi przy okazji:P

Zjazd na pobocze i zatrzymanie u³atwia³o wyprzedzanie.

Przeczytaj definicjê wyprzedzania;)

Szkoda, ¿e
tylko raz w ¿yciu spotka³em rowerzystê, który tak zrobi³ na w±skiej
drodze.

Ja zje¿dzam i teraz jak jest gdzie. Szkoda, ¿e potem nikt mnie nie chcê wpu¶ciæ. Wiêc coraz bli¿ej jestem do rezygnacji z tej uprzejmo¶ci.

Shrek.

Re: Wyprzedzanie... nie do końca udane.



Grupy dyskusyjne