Zafascynowany jestem interpretacjami...
1 | Data: Grudzien 17 2006 18:35:04 |
Temat: Zafascynowany jestem interpretacjami... | |
Autor: 'Tom N' | Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony? 2 |
Data: Grudzien 17 2006 17:38:08 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Samotnik | napisal(a): Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony? No to chyba jasne, że jadący pod prąd? -- Samotnik http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ 3 |
Data: Grudzien 17 2006 22:15:45 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: J.F. | On Sun, 17 Dec 2006 17:38:08 +0000 (UTC), Samotnik wrote: Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony? Hm, moze nie wystarczyc. Niebieski mial ustapic pierwszenstwa przejazdu, ale miejsce na rysunku takie ze roznie mozna oceniac :-) J. 4 |
Data: Grudzien 17 2006 18:49:15 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | 'Tom N' wrote: Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony?Mi sie czasami tez nie chce jechac ponad kilometr dookola dzielnicy po najwiekszych dziurach swiata, zeby zajechac na swoje podworko, wiec jade pod prad kilka metrow... -- Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com 5 |
Data: Grudzien 17 2006 21:16:47 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: LiGhTeR |
najwiekszych dziurach swiata, zeby zajechac na swoje podworko, wiec jade Po pierwsze nie "mi" tylko "mnie", a po drugie to jesteś drogowy burak jeżdżący pod prąd. Nie wiem czym się tu chwalić. Ale widać niedoszkolony to jesteś nie tylko z zasad pisowni w języku polskim. Nie pozdrawiam Lighter 6 |
Data: Grudzien 17 2006 22:04:35 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello LiGhTeR, Mi sie czasami [...] Po pierwsze nie "mi" tylko "mnie", [...] Ale widać niedoszkolony to jesteś nie tylko z zasad pisowni w języku Nie wiem, kto tu jest niedoszkolony a kto jakieś regionalne wstręty do słów przekłada na zasady. Doroszewski uznaje obie formy jako poprawne i nie zaleca stosowania tylko jednej z nich. -- Best regards, RoMan 7 |
Data: Grudzien 18 2006 00:41:02 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | LiGhTeR wrote: Użytkownik "Filip KK" <napisał w wiadomości >A Tobie zona nie dala, ze sie czepiasz na grupie byle czego? Mi, czy mnie, nie ma zadnej roznicy. Obie formy sa poprawne. Tak samo jak rekami i rekoma. Nie pozdrawiam burakow. *plonk* -- Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn 8 |
Data: Grudzien 18 2006 08:31:39 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Wiesiaczek |
LiGhTeR wrote: Ale "mnie" poprawniejsza:) I co do sedna sprawy, to jednak ma rację. -- Pozdrawiam (z Wa-wy) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 9 |
Data: Grudzien 18 2006 16:49:08 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | Wiesiaczek wrote: Ale "mnie" poprawniejsza:)Udowodnij.. A rekoma jest poprawniejsza, czy rekami? -- Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com 10 |
Data: Grudzien 18 2006 20:09:01 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Wiesiaczek |
Wiesiaczek wrote: Poniżej 'Tom N' wytłumaczył Ci to chyba dostatecznie? A rekoma jest poprawniejsza, czy rekami? pytaj na pl.hum.polszczyzna -- Pozdrawiam (z Wa-wy) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 11 |
Data: Grudzien 18 2006 11:05:06 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: neelix |
LiGhTeR wrote:to > jesteś nie tylko z zasad pisowni w języku polskim. Na poczatku zdania raczej 'mnie'. Mi to potocznnie, w mowie. W pisowni częściej mnie. neelix 12 |
Data: Grudzien 18 2006 16:52:18 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | neelix wrote: Bo Ty tak twierdzisz? -- Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com 13 |
Data: Grudzien 18 2006 17:21:28 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: 'Tom N' | Filip KK w neelix wrote: Nie tylko on: <http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=5375> -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 14 |
Data: Grudzien 19 2006 00:03:14 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | 'Tom N' wrote: No tak, jednak popelnilem blad stylistyczny. Przyznaje sie do bledu!Na poczatku zdania raczej 'mnie'. Uffff...... Dobrze, ze to nie byl ortograficzny.. -- Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com 15 |
Data: Grudzien 19 2006 10:57:38 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: neelix |
'Tom N' wrote: Bez przesady. Czasem nawet taki sie trafi. Wystarczy chwila nieuwagi. Ja jestem daleki od kopania kogos za przypadkowe bledy. Zdarzaja sie i tyle. neelix 16 |
Data: Grudzien 19 2006 12:42:09 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | neelix wrote: Fakt, czasem mozna popelnic blad ortograficzny, myslac np. zupelnie o czym innym. Ale ja popelnilem blad stylistyczny, jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo, zeby ktos wylapal blad stylistyczny. Ja lapie ludziom bledy ortograficzne i czasem poprawiam, bo az oczy bola.. I z reguly Ci co robia bledy ortograficzne, popelniaja rowniez stylistyczne, interpunkcyjne, logiczne.. Itd. itp.No tak, jednak popelnilem blad stylistyczny. Przyznaje sie do bledu!Bez przesady. Czasem nawet taki sie trafi. Wystarczy chwila nieuwagi. Ja -- /Pozdrawiam, Filip/ :( + VW = :) www.c3cars.com http://tinyurl.com/fhpfn 17 |
Data: Grudzien 18 2006 19:25:24 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: neelix |
neelix wrote: Wystarczy zdanie Bralczyka ? Też nie ? Trudno. neelix 18 |
Data: Grudzien 18 2006 18:29:55 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: LiGhTeR |
A Tobie zona nie dala, ze sie czepiasz na grupie byle czego? Mi, czy Do szkoły by cię trzeba posłać...ale nie - już nie warto.... Nie pozdrawiam burakow. Hmmm no fakt - czemu miałbyś się sam pozdrawiać ... ? A ja cię po prostu olewam ;-))))))))))) Lighter 19 |
Data: Grudzien 19 2006 03:37:11 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | LiGhTeR wrote: Do szkoły by cię trzeba posłać...ale nie - już nie warto....Sam sie poslij. Ja przynajmniej ukonczylem studia w przeciwienstwie do Ciebie. -- /Pozdrawiam, Filip/ :( + VW = :) www.c3cars.com http://tinyurl.com/fhpfn 20 |
Data: Grudzien 18 2006 00:03:22 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Stefan Szczygielski | Filip KK wrote: Mi sie czasami tez nie chce jechac ponad kilometr dookola dzielnicy po Jeśli wjeżdżasz te kilka metrów tyłem z zachowaniem szczególnej ostrożności wtedy nawet jesteś w zgodzie z przepisami :) 21 |
Data: Grudzien 18 2006 00:41:46 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Filip KK | Stefan Szczygielski wrote: Jeśli wjeżdżasz te kilka metrów tyłem z zachowaniem szczególnej Hehe, no tak :) Masz racje :) Niestety przodem wjezdzam, oczywiscie jak nikt nie jedzie na calej dlugosci ulicy :) -- Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com 22 |
Data: Grudzien 18 2006 12:51:26 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Miroy | Użytkownik "Stefan Szczygielski" napisał w Jeśli wjeżdżasz te kilka metrów tyłem z zachowaniem szczególnej No nie do końca. Jeśli jest znak B-2 "zakaz wjazdu" to jak stoi w rozporządzeniu "oznacza zakaz wjazdu pojazdów na drogę lub jezdnię od strony jego umieszczenia" i nie ważne, czy wjeżdżasz przodem, tyłem czy bokiem. Co innego jak jesteś już (albo raczej "jeszcze") na drodze jednokierunkowej - wtedy sobie cofnąć możesz, ale wjeżdżając tyłem za znak B-2 też popełniasz wykroczenie. Miro. 23 |
Data: Grudzien 17 2006 19:34:44 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello 'Tom, Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony? Niestety niebieski :( Kwestia też tego, ile jest miejsca od wyjazdu niebieskiego do głównej - jeśli pojedyncze metry, to wina czerwonego. http://mat2.neostrada.pl/INT15/x.jpg Ale machę czerwonemu bym sklepał równo. -- Best regards, RoMan 24 |
Data: Grudzien 17 2006 20:28:03 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: 'Tom N' | RoMan Mandziejewicz w Hello 'Tom, Długość samochodu, czyli koło 4 m. Ledwo sie kompakt mieści. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 25 |
Data: Grudzien 17 2006 20:34:32 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello 'Tom, Długość samochodu, czyli koło 4 m. Ledwo sie kompakt mieści.Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony?Niestety niebieski :( Kwestia też tego, ile jest miejsca od wyjazdu No to niebieski powinien się bez problemów wybronić - nie mógł się spodziewać czerwonego. -- Best regards, RoMan 26 |
Data: Grudzien 17 2006 20:16:41 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | Niestety niebieski :( Kwestia też tego, ile jest miejsca od wyjazdu Uzasadnij. Bo jeśli masz rację, to jest to megaidiotyczny błąd w PoRD. Czerwony złamał ewidentnie przepisy, skręcając na zakazie i wjeżdżając za znak kolejnego zakazu. Ciekawe czy dojdzie do rozprawy w sądzie grodzkim. Pozdrawiam -- Marcin "Kenickie" Mydlak [WRC] Biały pług czystyszósty z kosiarką pod maską. President JFK (dłubnięty RySikiem39) + ML 145 GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl 27 |
Data: Grudzien 17 2006 20:36:42 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Marcin, Niestety niebieski :( Kwestia też tego, ile jest miejsca od wyjazduUzasadnij. Bo jeśli masz rację, to jest to megaidiotyczny błąd w PoRD. Ale co mam uzasadnić? Bo postawiłem dwie przeciwstawne tezy... Czerwony złamał ewidentnie przepisy, skręcając na zakazie i wjeżdżając za Oczywiste. Ale to, czy było toprzyczyną kolizji zależy od połozenia miejsca, z którego wyjeżdżał niebieski. Ciekawe czy dojdzie do rozprawy w sądzie grodzkim. Nie sądzę. -- Best regards, RoMan 28 |
Data: Grudzien 17 2006 21:09:28 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: LiGhTeR |
niebieskiego do głównej - jeśli pojedyncze metry, to wina czerwonego. A jakie znaczenie ma "ile jest miejsca od wyjazdu niebieskiego do głównej" ? LiGhTeR 29 |
Data: Grudzien 17 2006 21:12:47 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello LiGhTeR, Kwestia też tego, ile jest miejsca od wyjazdu niebieskiego doA jakie znaczenie ma "ile jest miejsca od wyjazdu Ma o tyle, że wyjeżdżający z podporzadkowanej ma ustapić pierwszeństwa wszystkim a nie tylko jadącym - w jego mniemaniu - przepisowo. -- Best regards, RoMan 30 |
Data: Grudzien 17 2006 21:22:33 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: LiGhTeR | Zgadzam się z Tobą ale akurat odległość to tu nie ma zbytniego znaczenia. Bo 31 |
Data: Grudzien 17 2006 21:37:52 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: 'Tom N' | LiGhTeR w Zgadzam się z Tobą ale akurat odległość to tu nie ma zbytniego znaczenia. Bo A-7 mówi o najbliższej jezdni... W momencie wyjeżdżania z parkingu na *najbliższej jezdni* było pusto. A czy odległość od wylotu strefy zamieszkania od wyjazdu z parkingu jest 2 m Ależ ma, o tyle, o ile powyżej ;P Wg mnie winę ponoszą obydwaj kierowcy: Niebieski nie ustąpił pierwszeństwa Na to czekałem, bo już o wyłącznej winie czerwonego było, o wyłącznej niebieskiego też ;) Z tym przypadkiem możnaby powiązać jeszcze zasadę ograniczonego Czyli? Bo takiej zasady nie ma, jest wręcz odwrotna niebieski widzi czerwonego jadącego drogą równoległą do parkingu od 5 sekund, żadnych kierunkowskazów (no tak, to jest moment w którym powinien utracić zaufanie go czerwonego...[1]), czerwony jedzie i widzi jadącego wzdłuż pustych stanowisk parkingowych niebieskiego -- nie zaparkował znaczy się powinien uznać, że zachowanie wskazuje, że...? [1] -- utracił, ale o tym później :> -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 32 |
Data: Grudzien 18 2006 02:31:30 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: J.F. | On Sun, 17 Dec 2006 19:34:44 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote: http://mat2.neostrada.pl/INT15/x.jpg Nie dosc ze wypadek spowodowal to jeszcze pobil :-) J. 33 |
Data: Grudzien 17 2006 20:38:04 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: KrzysiekPP | czerwonemu sie nie chciało 600 metrów objechać... Niebieski ... bez wzgledu na to czy czerwony jedzie pod prąd czy "z prądem" to miał ustąpic pierwszenstwa. Czerwony natomiast dostanie mandat za złamanie zakazu skretu i wjazd pod prad. -- Krzysiek, Krakow, #19 TTI770, http://kszysiek.xt.pl/ford/escort.jpg 34 |
Data: Grudzien 17 2006 21:50:32 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: 'Tom N' | KrzysiekPP w czerwonemu sie nie chciało 600 metrów objechać... Niebieski ... bez wzgledu na to czy czerwony jedzie pod prąd czy "z 5. Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony. W momencie wyjeżdżania na najbliższej jezdni niebieski nie widział żadnego pojazdu i żadnego pojazdu tam nie było. No chyba, że opiszesz sposób na przecięcie się dwóch równoległych, nie tak odległych (4m) na krótszym niż nieskończoność odcinku ;P -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 35 |
Data: Grudzien 17 2006 23:59:59 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 17 Dec 2006 18:35:04 +0100, 'Tom N' Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony? Czerwony. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/ ___________/ mail: GG: 3524356 36 |
Data: Grudzien 18 2006 11:24:19 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: neelix |
Proszę bardzo, który jest sprawcą, niebieski czy czerwony? Prowokacja ??? Jeżeli ktoś usiłuje nadinterpretować sytuację i obciążać niebieskiego to powinien się chyba zacząć leczyć. Winny jest czerwony, który nie zastosował się do B-21 i B-2. Inny werdykt nie wchodzi w rachubę. Co, policjant orzekł, że niebieski jest współwinny ? A może właściciel niebieskiego jest jako jedyny winny i poczatek jego winy leży w momencie zakupu auta ? Dość bezprawia. Powiesić durnych policjantów i manipulujących prawników. neelix 37 |
Data: Grudzien 18 2006 11:42:25 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: 'Tom N' | neelix w Użytkownik "'Tom N'" napisał w wiadomości Prowokacja ??? Malutka ;) To tak w związku z Twoim zachowawczym stosunkiem do zakazu zatrzymywania ;P (BTW przed przejściem też byś sie nie zatrzymał, nawet gdyby 100 pieszych czekało, bo zakaz...?) Co, policjant orzekł, że niebieski jest współwinny ? Nic nie orzekł, bo niebieski zauważył dziwny ruch czerwonego w lewą stronę, gdy ten był jakieś 10 metrów przed skrętem w lewo, stracił zaufanie do czerwonego i zrezygnował z wyjazdu z parkingu, pukając się tylko znacząco w głowę. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 38 |
Data: Grudzien 18 2006 12:30:21 | Temat: Re: Zafascynowany jestem interpretacjami... | Autor: neelix |
neelix w Raczej duża. :-) Sugerowała kolejne przegięcie pały przez naszych ynteligientnych stróżów prawa. To tak w związku z Twoim zachowawczym stosunkiem do zakazu zatrzymywania;P (BTW przed przejściem też byś sie nie zatrzymał, nawet gdyby 100 pieszych Ja tylko obstaję przy definicji B-36. Nie ma powodu zatrzymania się nawet gdyby stało 1000 pieszych. :-) Lepiej by pierwszy ruch wykonał w takiej sytuacji pieszy. > Co, policjant orzekł, że niebieski jest współwinny ?stronę, gdy ten był jakieś 10 metrów przed skrętem w lewo, stracił zaufanie dow głowę. To teraz pytanie: Ty byłeś tym niebieskim ? :-) neelix |