Grupy dyskusyjne   »   Zjeżdżanie na pobocze.

Zjeżdżanie na pobocze.



1 Data: Lipiec 24 2011 21:24:43
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor:

[...]

A zjeżdżanie na pobocze, szerokie, asfaltowe, na długiej prostej gdzie widać
do przodu na min. 1 km. jest oczywiście niedobre... niezgodne... bo zgodne
jest jechanie 70 na 90 przy samej linii środkowej... taaa... miszczowie się
odezwali. W Polsce jest ruch prawostronny i należy jechać jak najbliżej
prawej krawędzi jezdni, tak mnie uczono na kursie. Od 83 roku coś się w TYM
temacie zmieniło?

Nie zmieniło... Jazda poboczem - w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym nie była
nigdy zabroniona. Oczywiście, gdy jest przy poboczu (na skraju jezdni) linia
ciągła (znak p-7b - linia krawędziowa ciągła), na pobocze nie można wjechać, a
co za tym idzie, poruszać się nim samochodem. Jak jest przerywana (znak p-7a -
linia krawędziowa przerywana), to pord poruszania się poboczem nie zabrania. I
jak ktoś nie wierzy i zanim odezwą się głosy skargi otumanionych przekazem
medialnym, że "Jak to, przecież jest zabroniona!", to sugeruję sięgnięcie do
tekstu źródłowego... :)
Zmieniło się zaś coś innego, niestety... :(
Za moich czasów - a możliwe, że niektórych użytkowników pms jeszcze wtedy na
świecie nie było ;) - na kursie uczono, że należy sobie na drodze pomagać i
ułatwiać manewry, o ile nie stoi to jawnie w sprzeczności z przepisami pord i
nie zagraża bezpieczeństwu. Mój instruktor - i na jazdach i na "szkółce" - wiele
razy podkreślał: "Nie spieszy Ci się, jedziesz wolniej, masz gdzie zjechać, masz
dobrą widoczność do przodu i wiesz, że możesz to zrobić bezpiecznie, to zjedź
trochę na pobocze i ułatw drugiemu użytkownikowi wyprzedzanie. Tak będzie
bezpieczniej i dla Ciebie i dla niego." W owych czasach nawet w audycjach TV i
czasopismach motoryzacyjnych, ministerialni decydenci od róg chwalili się, że
"dużym nakładem sił i środków się poszerza drogi o tzw. <<szerokie wyasfaltowane
pobocza>>, które będą ułatwiać manewry wyprzedania, a pojazdom wolniej się
poruszającym umożliwi nieblokowanie pasa ruchu".
Dziś już nikt nie uczy takich rzeczy. Nikt nie zwraca uwagi na uprzejmość,
wzajemną pomoc i inne tego typu zachowania, które powinny cechować dobrego
kierowcę. Policja też nie mówi o kulturze na drodze, która przecież polega
również na tym, aby sobie ułatwiać i pomagać (albo chociaż nie utrudniać), tylko
o tym, że wszyscy, którzy choć w najmniejszym stopniu zbliżyli się do naruszenia
przepisów pord, są "piratami drogowymi" i potencjalnymi mordercami w
samochodach. Dziś tylko zwraca się uwagę, żeby kursanci testy zdali, co odbija
się w widoczny sposób na płynności ruchu i upowszechnianiu "dupowatych" zachowań
na drodze. Jak dla mnie paranoja...
A zatem młodsi koledzy, nie gorączkujcie się tak, nie toczcie piany z ust i nie
perorujcie na wzór swych guru telewizyjnych, co to bezpieczeństwo w ruchu
drogowym rozumieją jako ogólne unieruchomienie wszystkich pojazdów, tylko
postarajcie się wskrzesić dawniejsze wzorce wzajemnej pomocy i uprzejmości :)

A tak w ogóle na marginesie, to moim zdaniem powinno zrobić się tak, jak jest na
Litwie. Autostrad u nich nie uświadczysz, ale radzą sobie inaczej. Tam bowiem
nie ma "szerokich wyasfaltowanych poboczy", tylko bardzo szerokie drogi, a
pobocza jest skraweczek. A skoro masz obowiązek poruszać się przy prawym skraju,
to środek jest wolny i bezpiecznie można wyprzedzić wolniej poruszające się
pojazdy. Jak droga idzie przez wieś, to robią tak, żeby maksymalnie nie
utrudniać ruchu i nie tamować płynności. Jak? Ano droga krajowa jest na takim
odcinku zwężona, a po obu jej stronach stawiają wysokie ekrany dźwiękochłonne
bez możliwości przejścia przez nie. Wygospodarowany w ten sposób kawałek z
szerokiej drogi (może dodatkowo ciut poszerzony) po jednej i drugiej stronie
drogi krajowej służy do ruchu lokalnego. Na środku wsi jest kładka, a przed i za
wsią skrzyżowanie, żeby samochodem można przejechać z jednej strony na drugą. Ma
to sens? No chyba ma :)

Pozdrawiam.
--
Maciej (Gawronik)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Lipiec 24 2011 21:29:57
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

A tak w ogóle na marginesie, to moim zdaniem powinno zrobić się tak, jak jest na
Litwie. Autostrad u nich nie uświadczysz, ale radzą sobie inaczej. Tam bowiem
nie ma "szerokich wyasfaltowanych poboczy", tylko bardzo szerokie drogi, a
pobocza jest skraweczek. A skoro masz obowiązek poruszać się przy prawym skraju,
to środek jest wolny i bezpiecznie można wyprzedzić wolniej poruszające się
pojazdy. Jak droga idzie przez wieś, to robią tak, żeby maksymalnie nie
utrudniać ruchu i nie tamować płynności. Jak? Ano droga krajowa jest na takim
odcinku zwężona, a po obu jej stronach stawiają wysokie ekrany dźwiękochłonne
bez możliwości przejścia przez nie. Wygospodarowany w ten sposób kawałek z
szerokiej drogi (może dodatkowo ciut poszerzony) po jednej i drugiej stronie
drogi krajowej służy do ruchu lokalnego. Na środku wsi jest kładka, a przed i za
wsią skrzyżowanie, żeby samochodem można przejechać z jednej strony na drugą. Ma
to sens? No chyba ma :)

I dlatego się w Polsce nie sprawdzi.
Czy ten patent, czy to robienie na wzór państw zachodnich trzeciego, przemiennego pasa zamiast szerokich poboczy (jeszcze tańsze, bo wystarczy odrobiny dobrej woli, jako że nawet farby wychodzi tyle samo co na pobocza) - to są rzeczy które mogłyby ułatwić życie kierowcom, więc drogowcy nienawidzą takich rozwiązań i unikają ich jak ognia.
I robią coś dokładnie przeciwnego.

3 Data: Lipiec 24 2011 22:32:17
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Sklavin 

Dnia Sun, 24 Jul 2011 21:29:57 +0200, Cavallino napisał(a):

I dlatego się w Polsce nie sprawdzi.
Czy ten patent, czy to robienie na wzór państw zachodnich trzeciego,
przemiennego pasa zamiast szerokich poboczy (jeszcze tańsze, bo wystarczy
odrobiny dobrej woli, jako że nawet farby wychodzi tyle samo co na
pobocza) - to są rzeczy które mogłyby ułatwić życie kierowcom, więc drogowcy
nienawidzą takich rozwiązań i unikają ich jak ognia.
I robią coś dokładnie przeciwnego.

Eeee tam przesadzasz. Zrobiłem w czasie urlopu nieco ponad 2 tys.km po PL
(prawie w całości po DK) i trafiłem aż trzy takie miejsca ( w tym jedno na
DK7 "zamknięte" w związku z robotami) ;-)

4 Data: Lipiec 24 2011 23:05:29
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sklavin"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 24 Jul 2011 21:29:57 +0200, Cavallino napisał(a):

I dlatego się w Polsce nie sprawdzi.
Czy ten patent, czy to robienie na wzór państw zachodnich trzeciego,
przemiennego pasa zamiast szerokich poboczy (jeszcze tańsze, bo wystarczy
odrobiny dobrej woli, jako że nawet farby wychodzi tyle samo co na
pobocza) - to są rzeczy które mogłyby ułatwić życie kierowcom, więc drogowcy
nienawidzą takich rozwiązań i unikają ich jak ognia.
I robią coś dokładnie przeciwnego.

Eeee tam przesadzasz. Zrobiłem w czasie urlopu nieco ponad 2 tys.km po PL
(prawie w całości po DK) i trafiłem aż trzy takie miejsca ( w tym jedno na
DK7 "zamknięte" w związku z robotami) ;-)

Znaczy jakie?
Z trzecim pasem?
I nie mówimy o podjazdach pod górki?

5 Data: Lipiec 25 2011 20:02:53
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Sklavin 

Dnia Sun, 24 Jul 2011 23:05:29 +0200, Cavallino napisał(a):


Eeee tam przesadzasz. Zrobiłem w czasie urlopu nieco ponad 2 tys.km po PL
(prawie w całości po DK) i trafiłem aż trzy takie miejsca ( w tym jedno na
DK7 "zamknięte" w związku z robotami) ;-)

Znaczy jakie?
Z trzecim pasem?
I nie mówimy o podjazdach pod górki?

Na DK6 przed Słupskiem (ZTCP bo bywam tam bardzo rzadko) są dwa odcinki po
2 km gdzie raz jeden kierunek raz drugi ma dwa pasy podczas gdy przeciwny
jeden i oczywiście podwóją ciągłą. Na DK7 jest jeden w okolicach 190
kilometra ale aktualnie zamkiety w związku z przebudow tego odcinka a drugi
w okolicach Nidzicy - czynny ale za to ma tylko kilkaset metrów.

6 Data: Lipiec 25 2011 20:06:31
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sklavin"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 24 Jul 2011 23:05:29 +0200, Cavallino napisał(a):


Eeee tam przesadzasz. Zrobiłem w czasie urlopu nieco ponad 2 tys.km po PL
(prawie w całości po DK) i trafiłem aż trzy takie miejsca ( w tym jedno na
DK7 "zamknięte" w związku z robotami) ;-)

Znaczy jakie?
Z trzecim pasem?
I nie mówimy o podjazdach pod górki?

Na DK6 przed Słupskiem (ZTCP bo bywam tam bardzo rzadko) są dwa odcinki po
2 km gdzie raz jeden kierunek raz drugi ma dwa pasy podczas gdy przeciwny
jeden i oczywiście podwóją ciągłą. Na DK7 jest jeden w okolicach 190
kilometra ale aktualnie zamkiety w związku z przebudow tego odcinka a drugi
w okolicach Nidzicy - czynny ale za to ma tylko kilkaset metrów.

Wiesz, ciężko mówić o kilkusetmetrowym odcinku (czy nawet 2 km) że to jest zastosowanie tego pomysłu w praktyce.
Raczej wyjątek potwierdzający regułę.

BTW: to nie są przypadkiem odcinki byłych pasy startowe (zapasowych - robionych na drogach) dla samolotów?

7 Data: Lipiec 25 2011 15:28:47
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Piotr 

Czy ten patent, czy to robienie na wzór państw zachodnich trzeciego, przemiennego pasa zamiast szerokich poboczy

Chodzi ci o pas na środku? Trzy pasy, jeden w te, drugi wewte, a trzeci do wyprzedzania? To już było! Bodajże w pod koniec lat 60-tych coś takiego wymyślili. Pewny nie jestem, znam z opowiadań. Pas dla samobójców...


--
Pozdrawiam
Piotr

8 Data: Lipiec 25 2011 15:40:40
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Piotr"  napisał w wiadomości

Czy ten patent, czy to robienie na wzór państw zachodnich trzeciego, przemiennego pasa zamiast szerokich poboczy

Chodzi ci o pas na środku? Trzy pasy, jeden w te, drugi wewte, a trzeci do wyprzedzania? To już było! Bodajże w pod koniec lat 60-tych coś takiego wymyślili. Pewny nie jestem, znam z opowiadań. Pas dla samobójców...

LOL !!!
Tak to jest jak ktoś nie wie o czym gada, ale gada.

Nie widziałeś, jak to jest zorganizowane.
Ten pas jest na przemian: raz w jedną stronę, raz w drugą, nie ma możliwości żeby wyprzedzać na nim w dwóch kierunkach naraz.

Chociaż w Czarnogórze w zeszłym roku widziałem że taką możliwość dali - wtedy faktycznie czułem się nieswojo.
Ale we Francji czy Niemczech działa to znakomicie, bo takiej możliwości nie ma.

9 Data: Lipiec 25 2011 18:20:03
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-07-25 15:28, Piotr pisze:

Czy ten patent, czy to robienie na wzór państw zachodnich trzeciego,
przemiennego pasa zamiast szerokich poboczy

Chodzi ci o pas na środku? Trzy pasy, jeden w te, drugi wewte, a trzeci
do wyprzedzania? To już było! Bodajże w pod koniec lat 60-tych coś
takiego wymyślili. Pewny nie jestem, znam z opowiadań. Pas dla
samobójców...

Ty z opowiadania to zdaje się znasz wiele rzeczy. To Twoje PJ z 82 (???)
zdaje się podobnie.

10 Data: Lipiec 24 2011 22:20:00
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 24.07.2011 21:24,  pisze:

Nie zmieniło... Jazda poboczem - w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym nie była
nigdy zabroniona. Oczywiście, gdy jest przy poboczu (na skraju jezdni) linia
ciągła (znak p-7b - linia krawędziowa ciągła), na pobocze nie można wjechać, a
co za tym idzie, poruszać się nim samochodem. Jak jest przerywana (znak p-7a -
linia krawędziowa przerywana), to pord poruszania się poboczem nie zabrania. I
jak ktoś nie wierzy i zanim odezwą się głosy skargi otumanionych przekazem
medialnym, że "Jak to, przecież jest zabroniona!", to sugeruję sięgnięcie do
tekstu źródłowego... :)

Sam sięgnij - i spróbuj go przeczytać w całości i ze zrozumieniem.

Poboczem mogą się poruszać tylko niektóre pojazdy. Innym nie wolno się tam poruszać, chociaż mogą czasem się tam zatrzymać.

11 Data: Lipiec 24 2011 20:22:03
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: to 

begin Andrzej Lawa

Sam sięgnij - i spróbuj go przeczytać w całości i ze zrozumieniem.

Poboczem mogą się poruszać tylko niektóre pojazdy. Innym nie wolno się
tam poruszać, chociaż mogą czasem się tam zatrzymać.

Poza tym należy poruszać się pasem ruchu, jeśli jest wyznaczony, a trudno
w ten sposób nazwać jazdę okrakiem pomiędzy pasem a poboczem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

12 Data: Lipiec 25 2011 08:58:55
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 24.07.2011 22:22, to pisze:

begin Andrzej Lawa

Sam sięgnij - i spróbuj go przeczytać w całości i ze zrozumieniem.

Poboczem mogą się poruszać tylko niektóre pojazdy. Innym nie wolno się
tam poruszać, chociaż mogą czasem się tam zatrzymać.

Poza tym należy poruszać się pasem ruchu, jeśli jest wyznaczony, a trudno
w ten sposób nazwać jazdę okrakiem pomiędzy pasem a poboczem.

Sądząc po tym, jaki burdel gawronek robi w wątkowaniu, jeżdżenie
okrakiem to dla niego norma.

13 Data: Lipiec 24 2011 22:20:46
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 24 Jul 2011 21:24:43 +0200,  napisał(a):

Nie zmieniło... Jazda poboczem - w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym nie była
nigdy zabroniona. Oczywiście, gdy jest przy poboczu (na skraju jezdni) linia
ciągła (znak p-7b - linia krawędziowa ciągła), na pobocze nie można wjechać, a
co za tym idzie, poruszać się nim samochodem. Jak jest przerywana (znak p-7a -
linia krawędziowa przerywana), to pord poruszania się poboczem nie zabrania. I
jak ktoś nie wierzy i zanim odezwą się głosy skargi otumanionych przekazem
medialnym, że "Jak to, przecież jest zabroniona!", to sugeruję sięgnięcie do
tekstu źródłowego... :)

No to sugeruję sięgnąć do tego tekstu i poczytać chociażby co to jest
pobocze :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

14 Data: Lipiec 25 2011 10:58:09
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-07-24 21:24,  pisze:
(...)

Nie zmieniło... Jazda poboczem - w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym nie była
nigdy zabroniona. Oczywiście, gdy jest przy poboczu (na skraju jezdni) linia
ciągła (znak p-7b - linia krawędziowa ciągła), na pobocze nie można wjechać, a
co za tym idzie, poruszać się nim samochodem. Jak jest przerywana (znak p-7a -
linia krawędziowa przerywana), to pord poruszania się poboczem nie zabrania. I
jak ktoś nie wierzy i zanim odezwą się głosy skargi otumanionych przekazem
medialnym, że "Jak to, przecież jest zabroniona!", to sugeruję sięgnięcie do
tekstu źródłowego... :)

To chyba będziesz musiał sam wrócić do tekstu źródłowego i przeczytać
go ze zrozumieniem, najlepiej w całości, ponieważ to dość typowa
interpretacja - wyrywamy sobie pasujący nam zapis z całości
i prezentujemy jako prawdę objawioną.

Jazda poboczem jest zabroniona - dopuszcza się po nim ruch tylko
niektórych pojazdów i są one explicite wymienione w dokumencie
na który się powoływałeś...

15 Data: Lipiec 25 2011 20:27:50
Temat: Re: Zjeżdżanie na pobocze.
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-07-24 21:24,  pisze:

[...]
A zjeżdżanie na pobocze, szerokie, asfaltowe, na długiej prostej gdzie widać
do przodu na min. 1 km. jest oczywiście niedobre... niezgodne... bo zgodne
jest jechanie 70 na 90 przy samej linii środkowej... taaa... miszczowie się
odezwali. W Polsce jest ruch prawostronny i należy jechać jak najbliżej
prawej krawędzi jezdni, tak mnie uczono na kursie. Od 83 roku coś się w TYM
temacie zmieniło?

Nie zmieniło... Jazda poboczem - w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym nie była
nigdy zabroniona.

Jeżeli poruszasz się rowerem, albo innym pojazdem bez silnika, jedziesz konno, ewentualnie pędzisz drogą krowy to nawet masz racje.
Ale my na tej grupie mamy samochody (to taki nowy środek transportu z silnikiem) i niestety korzystając z tej technicznej nowinki po poboczu jeździć już nie wolno, bo do czego przeznaczone jest pobocze masz napisane na samym początku PoRD.

o ile nie stoi to jawnie w sprzeczności z przepisami pord

No to jeżdżenie po poboczu stoi w sprzeczności do PoRD.

Niezależnie od rodzaju linii którym jest oddzielone od jezdni.

Ja wiem że jest takie powszechne przekonanie wśród nieznających przepisów, że rodzaj krawędzi jezdni mówi czy wolno jeździć po poboczu, ale nie jest to prawda. Linia przerywana oznacza że na poboczu można zaparkować, a linia ciągła to zakaz zatrzymywania się.

Re: Zjeżdżanie na pobocze.



Grupy dyskusyjne